Piórkiem i Długopisem

Transkrypt

Piórkiem i Długopisem
Wielkanoc
Słońce mocniej grzeje, ciepłe już poranki,
a my z naszą babcią robimy pisanki.
Mama piecze ciasta, kupiła baranka,
my jej pomagamy od samego ranka.
Bo już nadchodzą Wielkanocne Święta
i cala rodzina jest uśmiechnięta.
U.W.
Idą Święta
Idą Wielkanocne święta
każda mama jest zajęta;
pierze, prasuje, dużo sprząta
i po kuchni wciąż się krząta.
Zaraz koszyczek przystroi dookoła,
aby go zanieść do kościoła,
wkłada ciasto i baranka,
obok chleba jest pisanka,
którą dzieci malowały
siedząc w domu przez dzień cały.
Prezent za to przyniesie im zając
cichutko za sobą drzwi zamykając.
I spojrzy tylko sobie z daleka
na błogi uśmiech małego człowieka.
My też pamiętamy, że są święta
niech każda twarz jest uśmiechnięta.
A gdy siądziemy przy białym obrusie
pamiętamy o Zmartwychwstałym Chrystusie.
Podzielmy się jajkiem, złóżmy sobie życzenia
i niech nam się spełnią wielkanocne marzenia.
Wielkanocna rymowanka
To krótka wielkanocna rymowanka,
na Wielkanoc ozdabiamy jajka,
wydrapujemy patyczkiem piękne wzory,
malujemy farbą żółte kaczory.
Potem wszystko włożymy do koszyczka
i będzie wielkanocna dekoracja śliczna!
B.M.
...Przełamiemy jajko, złożymy życzenia,
aby się spełniły ludziom ich marzenia.
Potem w poniedziałek ciepły, kolorowy
polejemy wodą wszystkim dzieciom głowy.
U.W.
Wielka noc
Wielka Noc to zmartwychwstanie,
to miłość i pojednanie,
to rodzina wokół stołu zebrana,
to buzia dziecka roześmiana juz od rana.
To palemki, pisanki, masełko, baranek,
to serwetki białe i wyprasowane,
to mama w kuchni, która krząta sie od rana,
by na stole zagościły wielkanocne dania.
B.M.
Poemat o kurczaczku
Mały kurczaczek z dzióbkiem czerwonym
wydaje sie być zadowolonym!
Rosną mu piórka złote jak słonko,
czarnymi oczkami przygląda się biedronkom.
-Pójdę sobie na łąkę! -wydumał bohater mały
i na nic ostrzeżenia mamy- kwoki się zdały…
Podreptał na cienkich nóżeczkach
wprost na łąkę zieloną,
gdzie spotkał zieloną żabkę i zwinkę spłoszoną.
- Moje nóżki!! Pieką strasznie!!!
Są na nich bąbelki!
Pokrzywa mnie nie lubi...
a łopian jaki wielki...
Łąka nie dla mnie - pomyślał kurczaczek zorganizuję sobie czas wolny inaczej!
I podreptał wprost do kuchni,
gdzie gospodyni z bukszpanu
na Wielkanoc plotła wianki,
a małe dzieci malowały pisanki.
- Ojej!! Jajka malowane!!
Też chcę koloru na piórkach -
czy farbę dostanę?
Kurczątko żółte w sianku siedziało
na swoja mamę długo czekało.
Dzióbek czerwony tylko wystawał
a czarne oczka wkoło biegały
i mamo, mamo, tęsknie wołały.
A mama jeszcze na jajku siedziała
i czasu zając się synkiem nie miała.
Pomyślał kurczak: - Co ja tu robię?
Mama zajęta wysiadywaniem
może spacerek maleńki zrobię
i ze trzy muchy zjem na śniadanie.
I już podreptał odważny taki
między pokrzywy wszedł na początek
dziwić zaczęły się inne ptaki
co też wyrośnie z takich pisklątek?
Zagadka
Kaczka pstra dwa oczka czarne ma,
kaczki trzy oczek sześć mają pstrych.
A ile oczek czarnych mają
dwie kaczki, co po stawie pływają?
Trudne to zadanie, ale nie dla dzieci
dwie kaczki czterema oczętami świeci.
Ko-ko-koszka
Raz kurka pstra do miasta szła i niosła jajek koszyk,
na rynku je sprzedawać chce i bardzo się kokoszy.
Wtem wietrzyk wpadł i jajka skradł, kureczka głośno gdacze
Oj! Ko-ko-ko! Aj! Ko-ko-ko! Już jajek nie zobaczę!
J.M.
Baranki
Dwa białe baranki uśmiechają się z ramki,
dzieci je zrobiły i na oknie powiesiły.
A w nocy, gdy dzieci spały,
baranki z ramek wyskoczyły, bo pobrykać sobie chciały.
Jeden bryknął na półeczkę,
bo zobaczył tam laleczkę,
która grzecznie sobie stała
i się pięknie uśmiechała.
Drugi baranek biały
był jednak trochę nieśmiały,
bryknął sobie pod stoliczek
i znalazł urwany guziczek.
Takie było baranków figlowanie,
I ani trochę nie miały ochoty na spanie.
Przygoda baranków wielkanocnych
Dwa baranki wielkanocne
miały rogi bardzo mocne.
Chociaż z cukru były całe
ale za to doskonałe.
W dzień śmigusa i dyngusa
taka wzięła ich pokusa:
zimną wodą sie skropiły
no i różki się stopiły.
Morał stąd wypływa srogi nie polewaj z cukru rogi.
Różki im się roztopiły
bo niestety z cukru były.
A baranki, gapy niesłychane,
zostały bez rogów
w poniedziałkowy ranek!
W lany poniedziałek
W lany poniedziałek wyleję na ciebie wody dzbanek.
A ja wyleję wiadereczko albo nawet dwa!!!
W ten dzień niech każdy uciechę z wody lania ma!
A co na to zające?
Zające, zające, skakały po łące
o Wielkanocy usłyszały
do Przedszkola przykicały
i razem z kurczątkami
w koszyczku siedziały.
Bardzo się też dziwiły,
gdy tyle kolorowych jajek zobaczyły.
Pisanek nigdy tylu nie widziały,
chociaż po łące sobie kicały.
No bo na łące pisanki nie rosną,
ani pod lipą, ani pod sosną,
pisanki to są przecież jajeczka,
pomalowane jak ta laleczka.
„Dobrze” - powiedziały zające
i dalej kicały po łące.
Wielkanocne baby
Na wielkanocnym stole od rana
stoją rumiane baby pieczone.
Każda w lukrową suknię ubrana
i ozdobiona w listki zielone.
Aromat bije od nich z daleka
każdemu rośnie apetyt na nie.
Baby nie wiedzą, co ich tu czeka
że będą zjedzone dziś na śniadanie.
Tradycja polska tak podpowiada,
która ma bardzo korzenie mocne:
pieczemy baby, bo tak wypada
właśnie na święta - te Wielkanocne.
J.M.
O wielkanocnych mazurkach
z przymrużeniem oka
Zastanawiały się raz dwie kury
czy trzeba jechać aż na Mazury,
by kupić sobie wielkanocnego
mazurka w kratkę lukrowanego.
Odpowiedź na to prosta jest przecie:
nie trzeba wcale jeździć po świecie,
by kupić pyszne, słodkie mazurki,
moje niemądre, pstrokate kurki.
W każdej cukierni są te wypieki
i niepotrzebny jest wyjazd daleki.
W cukierni kupić może mazurka
chłopiec, dziewczyna, a nawet kurka.
J.M.
Pisanki przedszkolaków
Kto maluje jajkom oczy,
noski, liczka białe?
To was pewnie nie zaskoczy
przedszkolaki małe.
Zainteresowanie wielkie
wszyscy dziś pracują,
posługując się pędzelkiem
pisanki malują.
Cały koszyk już pisanek
kolorowych leży,
pracowity był poranek przerwa się należy.
A pisanki postawimy
na stole w kąciku
wszyscy z tego się cieszymy,
że jest ich bez liku.
J.M.
Oznaki wiosny
Jakie wiosny są oznaki? - dzieci się pytają.
Dni są dłuższe no i ptaki zza morza wracają.
Słońce coraz mocniej grzeje, na drzewach są pąki,
często ciepły wietrzyk wieje, latają już bąki.
I forsycji kwitną krzaki żółte jak żonkile.
Takie wiosny są oznaki i jest ich aż tyle.
J.M.
Wiosna
Przyszła do nas pani wiosna,
cała w sukni z kwiatów.
Uśmiechnięta i radosna,
wśród lecących ptaków.
Powróciły z nią bociany,
z dalekiej Afryki.
Żaby w stawie się zbudziły,
misie i jeżyki.
W krzewach słychać śpiew skowronka,
słonko mocniej grzeje.
Na listeczku śpi biedronka,
wiatr leciutko wieje.
Witaj wiosno! Piękna pani,
cieszy nas Twój powrót.
Zieleń liści, świerszczy granie,
kwiatów pełen ogród.
G.Ś.
O wiośnie
Zima kalendarzem włada
Tylko przez miesiące trzy,
Potem wiosna kram rozkłada
umajony w wonne bzy.
Świergot ptasi o poranku
promocyjnie wyprzedaje
i poziomki w dużym dzbanku
bez zapłaty nam rozdaje.
Zieleń, rozmaite kwiecie
rozsypuje bez umiaru,
pięknie robi się na świecie
od takiego cudu - daru.
Lubię, kiedy rządzi wiosna
wszystko lepsze się wydaje,
bo to pora jest radosna
i nadzieję ludziom daje.
J.M.
List do wiosny
Kochana wiosenko!
Przybywaj w podskokach,
bo przestaliśmy się już lubować w zimowych urokach...
Przepędź mróz! Daj nam więcej promyków słońca!
Zima przecież nie może trwać tak bez końca...
Obudź sie wiosenko, niech w końcu słonko zaświeci!
Proszą Cię panie z przedszkola
i oczywiście wszystkie dzieci!
Dzieci chcą do ogródka
na karuzele i huśtawki,
bo teraz tam tylko zaspy
i ośnieżone ławki.
Tęsknimy za ciepłem, za wiosennym wiatrem
malowaną tęczą na nieba okapie.
Czekamy na boćki, by do nas wróciły
I swoim klekotem dzieci rozbawiły.
Wiosenne przebudzenie
Raz wiosna zbudziła mnie z rana,
jeszcze byłam trochę zaspana,
ale jak zobaczyłam słoneczko na niebie,
to zaraz wstałam i tak zaśpiewałam:
„Tra la la, wiosna od rana,
tra la la, wiosenko kochana!”
No i czas na nią był w tym roku,
bo mrozów juz mieliśmy po wyżej uszu.
Wiosenka była tak wyczekiwana,
a ona też juz miała dosyć tego leniuchowania.
Wyszła i zaraz zrobiło sie wesoło
Wszędzie, wszędzie wokoło.
B.M.
Wiosenna łąka
Wyjrzało słonko zza chmurki,
rzuciło promień na trawę.
Z dziupli wyszły wiewiórki
i patrzą na łąkę ciekawie.
Widzą żabki zielone,
bociana w kaloszach czerwonych,
motyle cudnie zdobione
w gonitwach z wiatrem szalonych.
Mrówki do pracy się wzięły,
swój domek dziarsko budują.
I ptaki już gody swe mają ,
potomstwa z jaj oczekują.
Schowało się słonko za chmurki,
Te - płakać zaczęły deszczem.
uciekły do dziupli wiewiórki,
na suchym posłaniu zasnęły.
Nad łąką się tęcza zjawiła,
co barwą swą zachwyt budzi.
Jak szalem łąkę spowiła.
To wiosna! To życie się budzi!
G.Ś.
Oczekiwanie…
Zimo precz idź, za morze,
bo wciąż nas ziębisz na dworze,
zimno z Tobą niesłychanie,
poszukaj sobie inne mieszkanie.
My juz chcemy, by wiosna zawitała
i śniegi z pola zabrała,
by ptaszki nie marzły w tym chłodzie,
by dzieci mogły zdjąć czapeczki
i by wierzba wypuściła już miękkie koteczki.
B.M.
Wiosenna muzyka
Biegnę boso po łące,
pełną piersią oddycham.
Wszędzie kwiaty pachnące -
ich piękno kolorów podziwiam.
Nad łąką unoszą się nuty,
spod pióra Vivaldiego.
I tańczą w rytm ruchu batuty,
łagodnie fruną pod niebo.
Kluczem lecą do słońca,
z kroplami deszczu spadają.
I tańczą, tańczą bez końca...
muzykę wiosenną grają.
Twardowski wąs kręci sumiasty,
z księżyca słucha ciekawie...
Spadają nuty jak gwiazdy
i nikną w uśpionym stawie.
G.Ś.
Pożegnanie zimy
Dzisiaj w przedszkolu Marzankę robimy,
bo dość już mamy tej mroźnej zimy.
I choć lubimy łyżwy i sanki
to dosyć mamy tej koleżanki.
Marzanko, znikaj i ustąp wiośnie,
wtedy się zrobi ciepło, radośnie.
Zabierz ze sobą smutne bałwanki,
śniegu ogromne zaspy i sanki.
Odpocznij sobie gdzieś w mroźnej krainie,
poczytaj troszeczkę, to czas szybciej minie.
A gdy kolejne pory roku pożegnamy,
znowu do nas Ciebie zapraszamy.
K.S.
Tęsknota
Och, jak tęsknię wiosno za Tobą,
słonecznym, gorącym latem.
Jesienią barwnymi liśćmi zdobioną,
pachnącym życia kwiatem...
Lubię spoglądać na pola,
gdzie zwierząt żyją stada.
Na drzewa w koronach z liści,
kryjących gniazdo ptaka.
Podziwiać bogactwo natury,
w zielonej łąki trawie.
Łapać raki i ryby
i moczyć nogi w stawie.
Za zimą nie tęsknię wcale
bo chłodu i mrozu nie znoszę.
Choć świat jest wtedy tak pięknywróć ciepło, tak bardzo Cię proszę!
Niech gwiżdże wiatr w leszczynie,
świerszcz mu na skrzypcach wtóruje,
a w lasu ciemnej gęstwinie,
chór ptaków swą pieśń komponuje.
Będę leżeć na piasku,
ciepłym od słońca złotego.
Marzyć przy świetle księżyca,
z rozkoszą, do rana białego.
G.Ś.
Wiosenka
No i cóż z tego, że zima śnieżna i biała?
Że można bić się na śnieżki
i ulepić bałwana?
My lubimy, gdy słonko rano nas wita,
w ogródku i na łące kwiatek zakwita.
Skowronek śpiewa na łące
piękne piosenki biedronce.
Wiosna! Wiosenka! Wszyscy krzyczymy
i na spacerek chętniej idziemy.
K.S.
Piosenka o wiośnie
Jest taka pani, co zwie się Wiosenka
i to jest właśnie o niej piosenka.
A kto ją śpiewa? - Pytać nie trzeba,
mały skowronek w błękicie nieba,
Zielone listki w koronie drzewa
i ciepły wietrzyk chętnie też śpiewa.
O czym tak oni wszyscy śpiewają?
O tym, że Wiosnę bardzo kochają.
To pora roku bardzo radosna
I pełna nadziei ta pani Wiosna.
Tego śpiewania słuchać jest miło
od razu cieplej nam się zrobiło.
J.M.
Słońce
Czy wy wiecie, czy wy wiecie?
Słońce to zwykła gwiazda przecież!
A jakie jest słońce?
Gorące!
I nie patrz oczkami na słońce!
Bo ono jest bardzo rażące!
Pytania
Dlaczego słońce jest żółte?
Bo jest gwiazdą ognistą!
Dlaczego tak mocno świeci?
Bo jest ściśnięte przecież!
A czemu sie robi czerwone?
No bo nie będzie przecież zielone!
A co nam daje słońce?
Ciepłe morza i plaże gorące.
A kiedy najwięcej grzeje?
Latem, gdy nad morzem szalejesz!
B.M.
Słońce
Słońce dużo ma roboty;
wcześnie rano wstaje,
promykami swymi głaszcze okoliczne gaje.
Musi ogrzać całą ziemię, łąki i pastwiska
żeby się zazieleniło na tych uroczyskach.
I na uroczyskach i na łąkach, polach
grzej słoneczko grzej, taka nasza wola!
Ogrzej swymi promykami dłonie ogrodnika,
który co dzień wcześnie wstaje do pracy pomyka.
Słońce, słonko, słoneczko,
Grzej nas, Ty dobra gwiazdeczko,
nie żałuj nam swych promyków,
masz ich przecież bez liku.
Poranek
Kiedy słonko rano świeci
do przedszkola pędzą dzieci.
Szybkim krokiem maszerują
i słoneczko obserwują.
Jak wysoko jest na niebie?
Jaki kolor dzisiaj ma?
Czy przegoni ciemne chmury?
Czy też inny kłopot ma?
Czy pozwoli chmurkom płakać?
Może będzie dzisiaj skakać?
Raz wysoko, a raz nisko.
A czy słońce to ognisko?
Tyle pytań ma przedszkolak,
Kiedy pędzi do przedszkola.
M.J.
Pragnienie wiosny
Jeszcze światem rządzi luty,
śnieg okrywa świerki, sosny,
jeszcze noszę ciepłe buty,
ale bardzo chcę już wiosny.
Niechaj marzec szybko minie
ze swym garncem niepogody,
Wiosna do nas niech przypłynie,
niech ustaną mrozy, chłody.
Chcę, by śpiewał już skowronek
pod obłokiem gdzieś wysoko,
a pierwiosnek, fiołek, dzwonek
uradował moje oko.
Więc przybywaj wiosno miła,
welon z kwiatów rozłóż wkoło,
nie chcę żebyś się spóźniła,
przyjdź już, będzie mi wesoło.
J.M.
Marzec
Marzec lubi, gdy jest plucha,
Ciemne chmury, trochę słońca,
Deszcz ze śniegiem, zawierucha,
Lubi mieszać tak bez końca.
Grzecznie proszą go bociany,
Co do gniazda powróciły
Już nie mieszaj tak kochany,
Więcej słońca daj nam miły.
Ot i marzec ich posłuchał
Śniegi stopił, przegnał chmury,
Już nie lubi, gdy jest plucha
Lecz gdy słońce grzeje z góry.
J.M.
Marzec
Marzec to czarodziej, wiosnę nam sprowadzi,
ptaki nam przywołał, a byśmy byli radzi.
Słońca promykami obudzi świat cały,
kwiaty, krzewy, drzewa obsypie pąkami.
M.J.
Dowody na przyjście wiosny
Gdy spod śniegu białe główki
wychylą krokusy i śnieżyczki,
gdy w kąt pójdą ciepłe czapki,
szaliki i rękawiczki,
gdy słoneczko jaśniej,
cieplej i weselej świeci,
kiedy ciepłe kurtki
pozdejmują dzieci,
kiedy ptactwo z ciepłych krajów
z pośpiechem powraca,
gdy w ogródkach i na polach
wre radosna praca,
kiedy pąki na drzewach
zamienią się w zielone,
młode listki,
kiedy serca mocniej
zabiją nam wszystkim,
kiedy w gaju zabrzmi
ptaków pieśń radosna...
to dowody na to,
że nadeszła WIOSNA!
U.W.
Powitanie wiosny
Na powitanie wiosny
dzieci śpiewają w przedszkolu,
o tym, że kwiatki wyrosły
i śniegi zginęły w polu.
Drzewa przywdziały korony
z młodej, soczystej zieleni.
Świat cały jak odmieniony
słońcem się błyszczy i mieni.
W ogrodzie szumi trawa
wietrzyk ją gładzi, faluje.
Oj, ale będzie zabawa!
Każdy przedszkolak to czuje.
Wszyscy z samego rana
słuchają śpiewu ptaków.
Witaj wiosno kochana!
Płynie śpiew przedszkolaków.
J.M.
Deszcz
Stuka deszcz o szyby
gra rzewną melodię.
Za oknami stado ptaków
w ciepłym deszczu moknie.
Na ulicach tłumy ludzi
kulą sie przed wiatrem.
Lecz on sprytny i znienacka
czasem ostro smagnie.
Płyną ciemne chmury
nad stroskaną ziemią ,
sycą się widokiem tęczy
i trawy zielenią.
Po kałużach krople skaczą
zgrabnie i rytmicznie.
Kończ już deszczu swą melodię,
chociaż grasz tak ślicznie...
G.Ś.
Wciąż na nowo
Zima długo królowała,
ciepłą kołderką świat otulała.
Teraz nadchodzi wiosna miła,
śnieg i sopelki już roztopiła.
Na drzewach pąki się rozwijają,
na łąkach skowronki wesoło śpiewają,
i choć nas cieszy pora taka,
to wzdychamy już do lata.
K.S
Wiosenny czas
Wiosna jest wtedy, gdy świat się zieleni,
wiosną po deszczu niebo tęczą się mieni.
Ptaszki śpiewają radośnie,
kukułka kuka na sośnie.
Zmiany widoczne są w pogodzie,
dzieci bawią się w ogrodzie.
Wszyscy do siebie się uśmiechają
i zielono w głowie mają.
K.S.
Wiosenna łąka
Na zielonej łące stoi bociek biały,
przed nim wszystkie żaby w stawie się schowały.
Schowały się w stawie i patrzą ciekawie,
- Może bocianisko zmieni stanowisko?
M.J
Wiosna w zielonej sukience
Wiosna w zielonej sukience,
bierze kwiaty na ręce.
Wabi pszczoły, motyle,
by przysiadły na chwile.
Pszczółki nektar spijały,
pilnie pracowały.
Plaster miodu zrobiły,
by dzieci się cieszyły.
Mleko z miodem by piły
i zdrowe zawsze były.
M.J.
Powitanie wiosny
Żegnaj zimo biała!
Witaj nam wiosenko!
Idziemy przez miasto
z wesołą piosenką.
Niesiemy Marzannę,
zimową pannę.
Wyrzucimy ją do śmieci.
Dość już zimy!
- krzyczą dzieci.
M.J.
Marzanna
Marzanno , marzanno, ty zimowa panno!
Dziś ciebie żegnamy a wiosnę witamy!
Odejdź od nas wreszcie, boś się nam znudziła.
Chcemy, aby wiosna w kraju zagościła!
Na dziewięć miesięcy z tobą się żegnamy.
Gdy się jesień skończy, znów cię przywitamy!
Więc gaiki w dłonie kochane dzieciaki!
Niech kwitną jabłonie i śpiewają ptaki!
Gaiku , gaiku przez nas przystrojony.
Wiosenny stroiku radośnie niesiony!
G.Ś.
Idzie wiosna
Zazieleniły się pąki na drzewach,
skowronek w górze nieśmiało jeszcze śpiewa.
Do ogródeczka cieplejszy wietrzyk wpadł
i poweselał od razu cały świat.
To idzie wiosna, wiosenka ukochana
i tylko patrzeć nadejdzie cudny maj.
Prosimy Cię, bądź ciepła, roześmiana,
daj wiele słońca i kwiatów dzieciom daj.
U.W.
Czym pachnie wiosna?
Wiatrem niosącym zapach trawy,
wilgotną ziemią, co jest radosna bo deszcz ją skropił ciepły, łaskawy.
Pachnie rozgrzanym słońcem piaskiem,
mgłą, unoszącą się nad łąkami,
srebrzystym w stawie księżyca blaskiem
i przeoraną ziemią pługami.
Płatkami kwiatów, w kolorach tęczy,
młodym sitowiem, zapachem ryby,
wiosna zapachów ma jeszcze więcej!
Policz je z deszczem , co bębni w szyby....
G.Ś.
Przedwiośnie
Dzisiaj słońce mocniej grzało
I zrobiło się radośnie.
Wiele ptaków zaśpiewało
Tirli-pirli - już przedwiośnie.
J.M.
Przylot skowronków
Wszyscy czekamy na przylot skowronków
dźwięcznych, podniebnych śpiewaków.
Na ich miłe trele podobne do dzwonków
i na powrót także innych ptaków.
Bo gdy ustępuje luty i śniegi znikają
po długiej w przestworzach podróży,
szczęśliwie ptaki do nas powracają,
a wśród nich skowronek nieduży.
Witaj, witaj skowroneczku
uwij gniazdko pośród zboża.
Zacznij piosnkę swą dzwoneczku
w błękitnych nieba przestworzach.
J.M
Powrót bocianów
W marcu bociany szybują
do gniazd swych powracają,
wiosnę ludziom zwiastują
nadzieję i szczęście dają.
Pola i lasy okrążyły,
znajome drzewa i słupy.
Stare gniazdo zobaczyły
na szczycie wiejskiej chałupy.
Klekotom nie było końca
i taki był koncert wspaniały!
Kłaniały się w stronę słońca
za ciepło dziękowały.
I ludzie też się radują
że boćki powróciły,
pisklęta znów wysiadują czas wiosny nastał miły.
J.M.
Wiosenne powroty
Przyfrunęły po długiej zimie
w pewien wiosenny poranek,
zrobiły to niepostrzeżenie...
nie zauważyłam ich prawie.
Kroczą teraz dumnie po leśnej polanie,
wyciągają nogi wśród wysokich traw,
skrzeczą dając powitalny koncert
i nie oczekują za to braw...
Przyfrunęły wszystkie ptaki prawie,
ja jednak najbardziej tej wiosny
czekałam na żurawie!
M.S.
Powroty
Ptaki do nas powracają
nowe gniazda zakładają.
I jak przyjdzie ciepłe lato
będzie więcej ptaków za to.
J.M.
Kurczątka
Trzy kurczątka wyszły w pole
skakały radośnie,
przyglądały się ciekawie
czy już trawka rośnie.
Dołączyło do nich czwarte
kurczątko żółciutkie,
wypatrzyło pośród trawy
kwiatuszki malutkie.
Piąte kurczę też żółciutkie
wnet przybiegło do nich
i już pięć żółtych kurczaczków
po polu się goni.
Szósty malec wnet nadbiega
siódmego kurczaczka woła z daleka.
Razem będą po polu biegały
śladów wiosny wkoło szukały.
A za kępką trawy zobaczcie to sami
siedzi ósme kurczę z żółtymi piórkami,
dziewiąte przysiadło na cienkiej gałązce,
dziesiąte stanęło przy siodłatej gąsce.
A ta gąska szara prowadzi gąsięta.
Ile było kurczątek, czy ktoś to pamięta?
Nagle pojawił się wilk z zębiskami
i goni za kurczaczkami!
Przestraszone kurczaczki
znalazły schronienie u kaczki,
a pies Burek głośno zaszczekał,
by wilk szybko uciekał.
Lecz wilk nic nie robił sobie z tego
i złapał w zęby kurczaczka pierwszego....
Drugi i trzeci - zemdlał ze strachu
czwarty i piąty - hop, są na dachu!
Szósty kurczaczek chce ich ratować ,
lecz jeszcze głośno, nie umie wołać.
Ten pierwszy kurczaczek sprytny jednak był
i dmuchnął wilkowi w nozdrza
tak mocno, ile tylko miał sił!
Wilk wystraszony kichać zaczął biedaczek
i wtedy... uciekł mu pierwszy kurczaczek.
Cała gromadka ukryła się w trawie.
a łakomy wilk do końca dnia
zajmował sie już tylko... kichaniem.
Kichał tak i kichał i ledwo dychał.
Ma nauczkę wilczysko nie zadzieraj z kurczaczkami,
bo one świetnie sobie radzą
z takimi złymi wilkami.
Zaproszenie
Śpiewaj skowronku swoją piosenkę
i zaproś do nas panią wiosenkę.
Niech już przychodzi i dłużej nie zwleka,
a zima za morze niech szybko ucieka.
Niech drzewa w lesie szumią radośnie
o nadchodzącej pachnącej wiośnie.
Zielone żabki niech też kumkają,
że wszyscy na ciebie wiosno czekają!
J.M.
Zające
Przystanął zając na łące
i patrzy na kwiaty pachnące.
Na trawę zieloną dokoła,
i już rodzinę swą woła!
Chodźcie prędko rodacy!
Musimy wziąć się do pracy!
Trawa chrupiąca, soczysta,
od rosy porannej czysta.
Tak długo się objadały,
że brzuchy je rozbolały.
I podnieść się nie umiały tak się napracowały.
G.Ś.
Wróbel
Mały, szarawy - wróbelek znany
przez wszystkie dzieci dokarmiany.
Ten nasz wróbelek, mała ptaszynka
codzienne zagląda do naszego kominka.
Ale w stołówce- za oknem mamy
ziarna sypiemy i pamiętamy.
Żeby wróbelek - nasz mały duszek
miał zawsze pełny i syty brzuszek.
L.J.SZ.
Bocian biały
Kto by tam nie znał bociana białego?
Z łaciny Ciconia ciconia brzmi nazwa jego.
Ptak to brodzący z bocianowatych
gniazdo zakłada na szczycie chaty,
czasem na słupie albo na drzewie.
Czemu tak robi? Nikt tego nie wie.
Wszystko ma długie: dziób, szyję, nogi,
małe gryzonie zmykają mu z drogi.
Ma w jadłospisie też żaby i gady,
chętnie połyka różne owady.
Dziób oraz nogi ma całe czerwone,
skrzydła są białe na końcach sczernione.
Chodzi po łące dostojny taki,
trochę zazdroszczą mu inne ptaki,
że ludzie od zawsze boćki kochają
i chętnie gniazda im zakładają.
Ich klekotanie jest miłe dla ucha,
duży czy mały chętnie ich słucha.
Legenda mówi, że boćki białe
przynoszą ludziom dzieciaczki małe.
J.M.
Niebieski bocian
Pewnie wszyscy o tym już wiecie,
że dziwny bocian lata po świecie,
bo zamiast białych - niebieskie ma pióra,
choć nie stworzyła tego natura.
Ludziska dziwią się bardzo srogo:
- Kto cię tak skrzywdził, ptasia niebogo?
Ornitolodzy sprawę badają
i odpowiedzi trafnej szukają.
Przypadek, człowiek, a może natura
ubrała boćka w niebieskie pióra?
Niebieski bociek klekocze z góry:
- To farba! Nie żaden wybryk natury!
Idźcie już sobie, gapiów nie chcemy,
my teraz młode wysiadujemy!
I wniosek z bajki wypływa taki,
że są na świecie niebieskie ptaki.
J.M.
Ptaki duże i małe
Ptaki mają dzioby,
ptaki mają skrzydła i nie do ozdoby.
Ptaki są malutkie, ptaki są też duże,
bo tak się zdarzyło stworzyć je naturze.
Bo na przykład wróbel to jest mały ptak,
ptakiem nieco większym jest na przykład szpak.
A olbrzym wśród ptaków to jest emu struś,
mogłabym wymieniać, ale nie chcę już.
B.M.
Ptaki
Ptaki to są takie cudaki,
maja pióra, dzioby, szpony,
mają czasem brzuch zielony,
mają oczka bystre, czarne
i nucą melodie ładne.
A ja lubię cudaki, wróble,
kosy, wilgi, szpaki.
Gdyby ptaszki nie ćwierkały,
to świat byłby niedoskonały.
B.M.
Sroka
Na topoli siedzi sroka
i rozgląda się na boki.
Zadziwiła się z wysoka
że świat taki jest szeroki.
Tyle ptaków wkoło lata
każdy swoje gniazdo ma.
Przyda się i dla mnie chata,
muszę domek mieć i ja.
Do roboty się zabrała
i z patyczków i traweczek
nasza sroczka czarno-biała
wnet uwiła swój domeczek.
Teraz młode wysiaduje,
podśpiewuje czak, czak, czak
i pisklęta pielęgnuje,
bo tak robi każdy ptak.
J.M.
Żurawi koncert
Dwa żurawie się spotkały
i na łące koncert dały.
Słychać było nawet w lesie,
echo dobrze dźwięki niesie.
Usłyszały to zające
- Co, dziś koncert jest na łące?
Siedzą w trawie i słuchają
bo od tego uszy mają.
A żurawie wyśpiewują
gardeł swoich nie żałują.
Tak się darły do wieczora
aż na spanie przyszła pora.
Pewnie mi nie uwierzycie,
że znów darły się o świcie.
Tak już bywa z żurawiami,
że śpiewają godzinami.
J.M.
Żuraw
Sylwetka smukła, wyprostowana,
trochę podobny jest do bociana,
lecz o wiele bardziej dostojny to ptak,
no i śpiew jego to nie klekotanie,
tylko dostojne, głośne klangorenie,
czyli bardziej trąbki znak.
Taki to żuraw jest - piękny ptak.
B.M.
Drozd i róża
Pewien drozd, co był śpiewakiem,
nad różanym krążył krzakiem
i przy róży usiąść chciał,
lecz się ostrych kolców bał.
- Kto to widział – śpiewa ptak by się zbroić mocno tak?
Chciałbym panią wziąć za żonę,
lecz masz kolce najeżone,
śpiewałbym ci pięknie tak,
jak nie śpiewa żaden ptak.
Budziłbym cię śpiewem z rana,
schowaj kolce ukochana.
Róża na to odpowiada:
- Drogi droździe, trudna rada,
jestem piękna, lecz kolczasta
i nie zmienię się i basta!
Próżne twoje jest śpiewanie,
mnie za żonę nie dostaniesz,
nigdy, nigdy, za nic w świecie
i… znalazła się w bukiecie.
A nasz drozd, choć odtrącony,
wcale nie jest urażony,
śpiewa teraz dla kaliny
przecudownej wprost rośliny.
J.M.
O czerwonej biedronce
Pewna biedronka mała
ciągle się przechwalała:
- Mam sukieneczkę czerwoną,
bardzo modnie skrojoną.
Jestem piękniejsza od róży,
choć wzrost mam całkiem nieduży.
Usłyszał to świerszcz zielony,
co dawno już szukał żony
i pyta biedronkę czerwoną:
- Czy zechcesz zostać mą żoną?
Jesteś pani urodziwa
i będziesz ze mną szczęśliwa.
Weźmiemy ślub dziś wieczorem,
nad cichym, pięknym jeziorem.
Będę tam czekał, aniele,
W starym, drewnianym kościele.
Biedronka się zgodziła i na ślub się umówiła.
Świerszcz na skrzypcach grał wieczorem,
w strojnym fraku, nad jeziorem.
Żaby wrzawy narobiły,
koncert świerszcza zagłuszyły.
Biedronka go nie spotkała i do domu odleciała.
Siedzi pod róży krzakiem
i mszyce zajada ze smakiem.
Dla biedronki jest nauka:
Niech biedronka męża szuka
pośród swoich rodaków,
co mieszkają z nią na krzaku.
Bury miś
Hen, wysoko w gęstym lesie
mieszka niedźwiedź szarobury.
To kosmate, silne zwierzę
bardzo kocha nasze góry.
Łasuch to nie byle jaki!
Zje korzonki i jagody,
tłustą muchę i dżdżownicę,
ryby, grzyby, słodkie miody.
Pracowita, zwinna pszczoła
brzęczy mu do ucha:
Czy kto widział gdzie,
większego łasucha?
Człapie stary, tłusty miś,
nie w głowie mu łowy.
Chce nareszcie właśnie dziś
zapaść w sen zimowy.
W gawrze leży, śpiący miś,
pod drzewa koroną,
Nie budź misia!
bo on jest, pod ścisłą ochroną!
J.M.
Polna myszka
Jedna polna myszka mała,
na spacerek się wybrała.
Ach, jak pięknie jest na dworze!
Lepiej, niż w tej ciemnej norze.
Idzie myszka drogą polną,
a raz szybko, a raz wolno..
Widzi same skarby w lesie!
Może któryś z nich przyniesie?
Tu polana jest w czerwieni,
od poziomek się rumieni.
Patrzy - same malin krzaki,
to dla ludzi są przysmaki.
Myszka dalej idzie szukać,
co dla siebie by uskubać...
W rzędy grzybów dała nurka!
Tu borowik, a tam kurka.
Nie dla myszy grzyb surowy!
Przyszła nowa myśl do głowy:
- Muszę lepszej szukać strawy.
Do wysokiej weszła trawy.
W trawie rosło zboża nieco
i ziarenka z niego lecą.
Myszka się uradowała,
cała torbę nazbierała.
Gdy do norki powróciła,
wielką ucztę urządziła!
Co dla myszy jest frykasem,
żadnym ludzi rarytasem.
G.Ś.
Wiosenne zamieszanie
Wiosna zbudziła zwierzątka z rana;
myszka wyszła z norki,
trochę jeszcze zaspana,
niedźwiedź zerknął okiem na las
i ryknął tak, że zbudził borsuka i świstaka
i chrapiącego jakiegoś innego ssaka.
Obudziły się też żaby zagrzebane w mule,
i dwa jeże i trzy nietoperze.
Niedźwiedź rozejrzał sie wokoło
poskrobał sie w czoło i krzyknął:
- Wiosna? Tak szybko? Nie wierzę.
Nie dziw się niedźwiadku miły,
patrz, przebiśniegi już się obudziły.
Wystawiły swoje główki do słonka
i oczekują na piękny śpiew skowronka.
Niedźwiedź sie zdziwił, bo ten zimowy sen
minął mu szybko, jak jeden dzień.
Koło
Ma je samochód
i nawet rower Zosi.
Jest całe okrągłe,
kątów wręcz nie znosi.
Trójkąt
Ta figura jest jak czapeczka krasnoludka.
Gdy podarujesz jej pół kółka,
będzie z niej piękna łódka.
Prostokąt
Ma cztery rogi,
dwa boki długie i krótkie dwa.
Nie jest kwadratem,
choć kwadratowych kuzynów ma.
Kwadrat
Ma cztery takie same boki
i cztery kąty do tego ma.
Gdy takich figur na planszy jest wiele,
Kuba z Jagodą w warcaby gra.
M.S.
Rodzina Kształtowników
Pan Kształtownik wykształcony,
odparł kiedyś tak do żony:
- Moja Kształtowniczko luba,
dajże mi wielkiego dziuba!
Kształtowniczka, by mąż nie darł sie
dała buziak w pięknym kształcie.
Pan Kształtownik rad był wielce,
ukształtował trzy kobierce.
Potem wyrzucił kształtne śmieci
i poszedł w szkole kształcić dzieci.
Mówił o kształtach pięknym językiem,
a siedział za prostokątnym stolikiem.
K.K.
Dzieci Świata
Kto jest ozdobą świata?
Myślę, że nasze dzieci!
Niech im przez wszystkie lata
słoneczko dobre świeci.
Ptaszki niech śpiewają trele i morele
i ćwierkaniem dają im radości wiele.
Jakie są dzieci?
Kochane dziateczki, czy wiecie
że różne są dzieci na świecie?
Mieszkają pod słońcem Afryki
czarne dziewczynki, chłopczyki.
Słońce grzeje tam z góry
na czarno opala ich skóry.
Są dzieci z karnacją białą,
co słońca mają za mało.
Lecz latem, gdy mocniej świeci
na ciemno opali te dzieci.
Choć różnią się skóry kolorem,
wszystkie tryskają humorem.
Uczą się pisać i czytać ,
lubią rodziców się pytać
o różne ciekawe sprawy.
Chętne są do zabawy,
a życie wesoło im leci
bo takie są właśnie dzieci.
J.M.
O tolerancji
Tolerancja - trudne słowo
I wymówić je niełatwo.
Poznać trzeba je musowo
i stosować, droga dziatwo!
Czy to Polska, Belgia, Francja,
czy też Chiny, Ameryka,
wszędzie ważna tolerancja
dla wyznania i języka.
Nieistotny kolor skóry,
wygląd też nic nie oznacza,
różne w świecie są kultury
tolerancja to wybacza.
By z innymi wytrwać w zgodzie,
do poglądów mieć swe prawa.
Tolerancja jest dziś w modzie
to świadoma, ludzka sprawa!
J.M.
Nocne rozmowy w pokoju dziecinnym
Wśród zabawek o północy
taka się rozmowa toczy:
- Misiu, smutna twoja mina,
powiedz, jaka to przyczyna?
Misio łapką pokazuje
to, od czego źle się czuje:
- Tu mam uszko naderwane,
tu futerko pochlapane…
- A u ciebie, lalo moja
czemu kwaśna minka twoja?
Lalka okiem zamrugała,
potem cicho powiedziała:
- Warkoczyki mam splątane
i ubranko poszarpane.
Bucik jeden mam na nodze
no i leżę na podłodze.
Pełno tutaj różnych śmieci,
zostawiły je tu dzieci.
Piłka żółta też narzeka,
bo powietrze z niej ucieka.
Ktoś ją wczoraj przedziurawił
i pod stołem pozostawił.
Ciężarówka zawarczała:
- Połamana jestem cała!
Klocki chórem zawołały:
- Dzieci nas porozrzucały!
A pojemnik pusty stoi…
Czy tak można, mili moi?
Książki też zaszeleścił:
- Nasze kartki się skleiły,
dzieci nas nie szanowały
i karteczki nam wyrwały.
- My jesteśmy pomieszane jęczą puzzle złamane.
Długo te rozmowy trwały ,
aż się zrobił ranek biały.
Teraz widać doskonale,
że porządku nie ma wcale.
Bałaganu mamy dosyć,
trzeba szybko się wynosić.
Zbuntowały się zabawki
i… schowały się do szafki.
Z tego taka jest nauka:
Kto zabawek teraz szuka?
I nie pytaj się dlaczego,
tylko sprzątaj, mój kolego!
Chcesz się bawić doskonale
to dbaj o zabawki stale.
J.M.
Słońce dla dzieci
Złociste słonko radośnie świeci,
przesyła uśmiech dla wszystkich dzieci.
Ciepłym promykiem pozdrawia wszystkich,
dzieci znad Nilu, dzieci znad Wisły.
Zza srebrnej chmurki zerka ciekawie,
co robią małe dzieci w Warszawie.
Promyczkiem macha malcom w Londynie,
w Tokio, w Bombaju, w Moskwie, w Pekinie.
Bo kocha wszystkie na świecie dzieci,
dla nich najmocniej, najpiękniej świeci.
U.W.
Dzień Dobrych Uczynków
Ogłosili dziś na rynku,
że w maju jest Dzień Dobrych Uczynków.
Kto chce w zgodzie żyć z sumieniem,
niech nie będzie dzisiaj leniem.
Miłe gesty, miłe słowa
i radości pełna głowa.
Trochę dobrej woli może sprawić,
że Czarodziejski Ogród tutaj sie zjawi.
Dnia pięknego, majowego,
a będzie to dziewiętnastego.
D.K-Ż.
Dzień Życzliwości
Są na świecie chłopcy i dziewczynki,
co robią dla innych dobre uczynki.
Panie w przedszkolu tak ich zachęcają,
- Zróbmy coś dobrego - często namawiają.
Więc pamiętaj o tym, mój mały kolego
By dziewiętnastego maja zrobić coś dobrego.
J.M.
Czynienie dobra
Czynić dobro to piękna sprawa,
dla przedszkolaków – wspaniała zabawa.
Dlatego zabawa, bo daje mi dużo radości,
odkrywam w sobie przy tym piękne wartości
i nie oczekuję od innych żadnej wdzięczności.
Potrafię koledze prezent dać,
mamie pomagam ubrania prać,
chodzę na spacer z ukochanym psiakiem,
a zimą opiekuję się każdym głodnym ptakiem.
Czyszczę grób babci, stawiam świeże kwiaty;
przesyłam ciepłe słowa i uśmiech dla kochanego taty.
Czyniąc dobre uczynki – bawię się doskonale
i nic mnie to nie kosztuje wcale, a wcale.
Czyń dobro człowieku, duży czy mały!
I nie wyrażaj go w gadaniu lecz tylko w działaniu.
JAGÓDKI Z PANIAMI
Przyjaciel na teraz, przyjaciel na jutro
on smutki z mego serca wymiata szybciutko
i kiedy do mnie się uśmiecha,
to świat wokoło pięknie rozkwita.
Przyjaciel
Każdy to powiedzieć może:
Gdy Ci w życiu bywa źle,
to Przyjaciel Ci pomoże,
bo wysłucha zawsze Cię.
K.S.
O przyjaźni
Wkoło jest ludzi wiele...
Zapytam teraz nieśmiało:
Ilu z nich to przyjaciele
I dlaczego ich tak mało?
Krótka odpowiedź cała,
na te pytania moje:
Żeby przyjaźń powstała,
chcieć tego musi aż dwoje!
J.M
Przyjacielem być
Sam wiesz najlepiej,
kto przyjacielem Twym być może,
rano, wieczorem i o każdej innej porze.
Przyjaciel wysłucha,
przyjaciel rady udzieli,
wszystkim, co ma z Tobą się podzieli.
K.S.
Wakacje
Wakacje za pasem,
będziemy cieszyć się wolnym czasem.
Pojedziemy nad Bałtyckie morze,
opalać się będziemy o każdej porze.
Zbierać będziemy też muszelki
dla koleżanek: Julki, Zosi i Amelki.
A kiedy nadejdzie lato,
pójdę na spacer z mamą i tatą.
Będę zrywać rumianki, będę biegać po łące,
i podziwiać motyle i liczyć kropki biedronce…
Zima bardzo ciężka była, wiosna daje się we znaki...
No, a jakie będzie lato? - myślą starsi i dzieciaki.
Lato będzie z komarami i pachnące malinami,
słonko i woda zdrowia nam doda,
odpoczniemy troszeczkę,
pójdziemy do lasu i nad rzeczkę,
a potem jeszcze na zieloną łączkę
i poczytamy o przygodach książkę.
Posprzątamy w domu wszystkie kąty,
wykonamy zaległe remonty.
Gdy wszystko posprzątamy
na odpoczynek się udamy.
Wtedy włożymy sandały, weźmiemy plecak do ręki
i maszerować będziemy i nucić wesołe piosenki.
Bo kiedy słońce nad nami świeci,
to cieszą się wszyscy - dorośli i dzieci.
Lato będzie na pewno wspaniałe,
jeśli z rodzinami będziemy stale,
jeśli mama tata brat i ja,
będziemy razem zwiedzali świat.
Moje wakacje
Wakacje to nie zawsze morze, jeziora czy góry,
dla mnie wakacje to czas ukojenia,
spokojnego wstawania rano,
wysłuchania radia o poranku,
założenia kapci,
posiedzenia na wiejskim ganku.
Wakacje to dla mnie spokoju oaza,
cisza, słońce, ogródek,
nie tylko gorąca plaża.
B.M.
Przyszło lato
Przyszło do nas wreszcie lato,
pełne słońca i pogody.
Dziękujemy latu za to,
że możemy jeść jagody.
I po rosie chłodnej czasem
rano sobie spacerować,
poziomkami, truskawkami
podniebienia delektować.
A wieczorem iść na koncert,
co go małe świerszcze dają,
na pachnącej, letniej łące
na skrzypeczkach swoich grają.
Za te wszystkie miłe dary,
co nam lato oferuje,
Czy to młody, czy też starszy
każdy szczerze mu dziękuje.
J.M.
Muzyka jest wszędzie
Muzyka wokół nas jest wszędzie,
tu śpiewa ptaszek, tam śpiewa wiatr,
muzyka to jest mój cały świat.
Gdy świerszczyk śpiewa - w duszy mi gra,
gdy wiatr powiewa - śpiewam la la la.
Gdy lasek szumi - słucham, bo tam
najwięcej dźwięków na świecie mam.
B.M.
Muzyka
Jak smakuje muzyka? I jaki kolor ma?
Czy nogi ma i ręce? A może uszy dwa?
Czy gruba jest czy chuda? Ile ma juz lat?
Czy pachnie jak wanilia? Albo może jak kwiat?
Dzieci moje kochane, zaraz odpowiem wam,
choć wcale jej nie widać - to ja ją dobrze znam.
Czasem mieszka w gałęziach, gdy na jej liściach gra.
W skrzydłach ptaków się chowa, w zawody z wiatrem gna.
Stuka deszczem po szybach i z rzeką płynie w dal.
Błyska iskrami słońca, pośród szumiących fal.
Mieszka w strunach pianina, trąbce i klawesynie.
Z utworu na pięciolinii do uszów waszych płynie.
G.Ś.
Dźwięki
Każdy mały smyk zna się na muzyce.
Instrumenty rozpoznaje w mig,
pałeczki trzyma należycie.
Grajmy, grajmy na bębenku - będzie nam wesoło.
Dudnię ja, dudnisz ty, maszerujmy wkoło!
I jeszcze grzechotka niby - gruszka
grzechocze nam z wdziękiem,
a za nią kołatka klap, klap
prezentuje sie pięknie.
Grajmy, grajmy kochani,
bo gdy brzmi przedszkolna muzyka
wszelki smutek z twarzy znika
/...a pani uszy zatyka!!!!!/
M.S.
Przedszkolny koncert
Koncert w przedszkolu dzieci dziś dają,
na instrumentach wspaniale grają.
Grzechotki, kołatki, dzwonki i czynele,
trójkąt z pałeczką, bębenków jest wiele.
Każdy wygrywa muzykę swoją,
przed publicznością odważnie stoją.
Rytm wystukują, pauzę trzymają
niezwykły popis po prostu dają!
Są zachwyceni słuchacze wszyscy,
bo właśnie po to na koncert przyszli.
Kto wie, czy kiedyś z grania takiego
nie będziesz mistrzem mały kolego?
J.M.
Muzykanci
Na bębenku sobie gram
bo pałeczki w rękach mam.
Potem wezmę dwie grzechotki
i zaśpiewam "A, a kotki".
Potem jeszcze na trójkącie
pogram sobie tutaj w kącie,
a jak skończę to na flecie
zagram, albo na klarnecie.
I choć hałas zrobię wam
to muzykę stworzę sam.
Bo ja jestem grajek mały,
hałas robię doskonały,
instrumenty różne mam
i tak sobie gram i gram.
Lecz nie rozumem dlaczego
mama nie znosi grania mojego?
O beretach
Pośród wielu gadżetów kobiety
znajdują się także i berety.
Jest gama beretów szeroka,
całkiem przyjemnych dla oka.
Są bereciki z polaru i wełny
mają sto procent ciepłej bawełny.
Niektóre z nich mają antenki,
dwa lub jeden paseczek cienki.
Przeróżne kolory mają
panie w nich chętnie chadzają.
Są również i moherowe berety
nie kochają się w nowościach niestety...
Lecz taki beret moherowy
jeszcze wielu kobietom zdobi głowy.
Są też berety w stylu wojskowym
noszą je starsze i młodsze głowy.
Są i włóczkowe dziergane ręcznie
noszą je panie na głowach wdzięcznie.
Na głowie
Jakie okrycie mamy na głowie?
Ola ma beret zielony,
Ula nosi tylko czerwony,
Kasia nosi czapkę wełnianą,
A Antek nosi tą bawełnianą.
J.W.
Co na głowie?
Nie mam gustownego berecika
ni wełnianej czapeczki lecz...
tysiąc spraw na głowie:
praca, dom, zajęcia dodatkowe
dzieci, rodzina..
I jak to wszystko pogodzić - kto mi powie?
M.S.
Nie jest tajemnicą wcale,
że kobieta na głowie ma spraw tysiąc
i próżne tu są żale
nic nie pomogą, mogę nawet przysiąc.
J.M.
Dziś myślałam sobie tak:
Co na głowie każdy ma?
Lew ogromną grzywę,
krówka rogi - trochę krzywe,
dudek ma swój czubek,
a ja berecik, który bardzo lubię.
K.S
Problem
Mam na głowie problem wielki jakie kupić pantofelki?
Czy bez paska, czy też z paskiem?
Na obcasie, czy lepiej płaskie?
Brązowe, czy może białe?
Które będą doskonałe?
Już w głowie mi sie kręci…
W końcu na żadne nie mam chęci.
J.M.
Pomysł na…
Niedzielny obiad mam dziś na głowie
co ugotować, kto mi podpowie?
Rosół z kurczaka, czy może wołowy?
Lepszy mi pomysł nie przyszedł do głowy.
I chyba z zupy dziś zrezygnuję
może za tydzień ją ugotuję.
A dla rodziny będą schabowe
smaczne i zawsze w pięć minut gotowe.
J.M.

Podobne dokumenty