Magnes 23 - Mondial Assistance
Transkrypt
Magnes 23 - Mondial Assistance
PROGNOZY 2013: ORŁOWSKI • KUCZYŃSKI • SURDEK • MROWIEC • DANGEL • ŁUCZYŃSKI • DURJASZ 1 23 styczeń-luty 2013 Assistance rośnie w siłę w tym numerze Mam na Ciebie haka 32 strony Spis treści Ankieta Prognoza 2013 Krótko i na temat Chrząszcz z automatu 04 08 Czy grozi nam paraliż? Wielki, błyskotliwy, a do tego z NASA Ekspertyza Tomasz Frączek: Assistance rośnie w siłę Magnes numeru Rośnie świadomość i wykorzystanie usług assistance Dobra moneta Senior – klient wreszcie doceniony 10 12 14 Wiem, gdzie jesteś – i wykorzystam to! TOP 5 – liderzy introwersji EkoMondial Mądre miasta 20 Zgaś światło na godzinę Odpowiedzialnie Dołącz do programu „Sprawni w pracy 2013”! Kluski w gębie Jaki widz, taki teatr As serwisowy Mondial Assistance z Laurem Klienta 23 24 25 Śliski poniedziałek w statystykach Dialogi Mariusz Czerkawski: Nie muszę być niepokonany MA styl Zbyt drogie oszczędzanie Ekscentrum Howard Hughes: klasyk szalonego biznesu MAGnes Dwumiesięcznik Mondial Assistance 1 (23)/2013 Wydawca: Mondial Assistance sp. z o.o., ul. Domaniewska 50B, 02-672 Warszawa, 22 522 25 00, [email protected]. Kierownictwo publikacji: Rafał Mrozowski. Redakcja, koncepcja i realizacja: Szara Strefa, www.szarastrefa.net. Redaktor naczelny: Rafał Modzelewski. Zespół: Krzysztof Kluska, Piotr Kowalski, Beata Krowicka, Krzysztof Ostrowski, Elżbieta Woźniak. DTP: Maciej T. Krawczyński. Magazyn jest drukowany na papierze Cocoon Silk w 100% pochodzącym z recyklingu i mającym certyfikat FSC w drukarni posiadającej certyfikat FSC. Foto na okładce: Thinkstock. 26 28 31 Szanowni Państwo! Assistance rośnie w siłę! W porównaniu z 2011 r. ubiegły rok był kolejnym, w którym podniosły się wszelkie wskaźniki związane ze świadomością, pozytywną oceną i różnorodnością oferty w branży assistance. W styczniu 2013 r. Nielsen Polska na zlecenie Mondial Assistance dokonał gruntownego badania preferencji i zachowań klientów korzystających z usług pomocowych i niezbicie z niego wynika, że przed branżą świetlana przyszłość, bo nadal ten segment w Polsce jest wciąż niedoszacowany i jego wartość będzie rosła. Co roku coraz więcej Polaków przekonuje się do rozwiązań, które proponuje Mondial Assistance. Gdy w 1999 r. rozpoczęto tworzenie struktur firmy w Polsce, usługi pomocowe były w naszym kraju dość egzotycznym rozwiązaniem i kojarzyły się co najwyżej z naprawą samochodów. Obecnie pakiet usług się rozszerza, nadal jednak istnieje spora grupa klientów, którzy nie wiedzą, że mogą z nich korzystać bez dodatkowych opłat. Pakiety są sprzedawane w kartach kredytowych, pożyczkach, ROR-ach, ale ich posiadacze nie mają świadomości, że mogą po nie sięgnąć. Branża zatem musi jeszcze trochę popracować nad polityką informacyjną. Niniejszy numer „Magnesu” jest właśnie przejawem takiej pracy. Foto: Robert Kneschke / Thinkstock Oprócz treści związanych z badaniem Nielsen Polska szczególnie polecamy naszą sondę, którą przeprowadziliśmy wśród wybitnych osobistości ze świata bankowości, finansów i ubezpieczeń. Nasi rozmówcy wypowiadają się na temat tego, co nas czeka w 2013 r. Nie będziemy ukrywać, że nie są to huraoptymistyczne prognozy. W branży assistance dzieje się wprawdzie dobrze, ale w ujęciu ogólnym nadal walczymy z kryzysem. Niemniej ankieta przynosi wiele pozytywnych przewidywań, zwłaszcza na drugą połowę roku. Eksperci uważają, że kryzys niebawem się zakończy, czego Państwu serdecznie życzymy. Zapraszamy do lektury! Redakcja „Magnesu” 3 Ankieta Prognoza 2013 Początek 2013 r. nie napawa optymizmem. W Polsce wzrasta bezrobocie, sprzedaż detaliczna spada i nawet grudniowe ożywienie w sklepach nie przyniosło zadowalających rezultatów. „Magnes” postanowił sprawdzić, czy 2013 r. będzie faktycznie tak trudny, jak donoszą media. Zapytaliśmy przedstawicieli czołowych instytucji finansowych o to, co czeka nas w tym roku w gospodarce, na rynku bankowym i ubezpieczeniowym. Eksperci niemal jednogłośnie przyznali, że na pewno nie będzie to czas prosperity, ale też nie należy przesadzać z czarnowidztwem. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC + – • Choć rok 2013 będzie prawdopodobnie gorszy od minionego, to towarzyszyć mu będzie mniejsza nerwowość. Panika nie grozi nam już tak bardzo. • Gdy pojawia się wrażenie, że gospodarka jest blisko dna, pozostaje jej już tylko się od niego odbić. Wprawdzie perspektywa najbliższych 6 –12 miesięcy nie wygląda najlepiej, ale już w ciągu dwóch lat nastroje będą się poprawiać. • Słaby wzrost gospodarczy zniechęca do inwestowania. • Przy złej sytuacji ekonomicznej trudno o dobre wyniki finansowe spółek. Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao + – 4 Nie ma co się oszukiwać. To będzie trudny rok w polskiej i światowej gospodarce. Nie wiadomo, ile jeszcze potrwa recesja w Europie Zachodniej, perspektywy nie są optymistyczne. Rynki finansowe nie mogą tego nie odczuć. Są bowiem odbiciem sytuacji gospodarczej. Nie możemy oczekiwać cudów. Rok 2013 będzie trudniejszy niż rok poprzedni ze względu na dalsze osłabianie dynamiki wzrostu kredytu dla gospodarki, a równocześnie dość dużą presję ze strony klientów na poziom oprocentowania depozytów. • Polskie banki w zdecydowanej większości są dobrze dokapitalizowane. Oznacza to, że nowe regulacje europejskie dotyczące kapitałów będą miały niewielki wpływ na ich działalność – w odróżnieniu od większości banków Europy Zachodniej, zmuszonych poszukiwać dodatkowego kapitału. • Stosunkowo dobrej jakości portfel kredytowy – nie musimy mierzyć się z problemami nękającymi szczególnie południe Europy, gdzie banki dość łatwo pożyczały w okresie boomu, teraz zaś mają kłopot z systematycznie pogarszającym się portfelem kredytowym. • Słabnący popyt wewnętrzny, który przekłada się na sytuację zarówno gospodarstw domowych, jak i na sytuację przedsiębiorstw. • Odpływ części depozytów w stronę giełdy, gdyż stawki płacone za depozyty będą niższe. Równocześnie zaś notowania giełdowe prawdopodobnie będą piąć się w górę, tak jak to robią od kilku miesięcy. Małgorzata Surdek, członek zarządu CMS Cameron McKenna + – Rok 2013 z pewnością nie będzie dla instytucji finansowych czasem spokojnego i niczym niezakłóconego wzrostu. Będzie to rok obfitujący w liczne wyzwania dla zarządów tych instytucji, które będą musiały się zmierzyć z wieloma przeciwnościami wpływającymi na wynik finansowy. • Okazja do budowania wzrostu poprzez fuzje lub przejęcia, jak również przez wprowadzanie nowych innowacyjnych rozwiązań w zakresie zarówno produktów, jak i sposobu obsługi klienta. • Ubożenie ludności będące wynikiem m.in. rosnącego bezrobocia i pogarszająca się sytuacja finansowa firm, z których wiele jest zagrożonych utratą płynności czy wręcz upadłością. Z jednej strony to oznacza pogorszenie zdolności kredytowej, co skutkować będzie spadkiem liczby udzielanych kredytów, jak również wzrostem liczby i wartości tzw. złych kredytów w portfelach banków. Z drugiej strony naturalną konsekwencją ubożenia ludności jest zmniejszenie skłonności do oszczędzania, a co za tym idzie, spadek popytu na produkty finansowe o charakterze inwestycyjnym, jak chociażby jednostki funduszy inwestycyjnych, czy ubezpieczenia z funduszem kapitałowym. W przypadku przedsiębiorstw skutkiem jest zamrożenie programów inwestycyjnych, co powoduje spadek popytu na kredyty. • Zmiany regulacyjne, m.in. w obszarze bancassurance, zmiany w opodatkowaniu produktów ubezpieczeniowych o charakterze inwestycyjnym. Piotr Kuczyński, główny analityk Xelion + – • Polska jest średnim krajem, który wciąż odnotowuje duży popyt wewnętrzny, ma własną walutę i własne stopy procentowe. Rada Polityki Pieniężnej mogłaby dodatkowo napędzić gospodarkę, zmniejszając stopy. • Powstanie rządowej spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe (fundusz celowy, który ma wspierać państwo w realizacji projektów infrastrukturalnych – przyp. red.) może złagodzić brak środków z Unii Europejskiej. • Kończy się plan unijny na lata 2007–2013. Do połowy 2014 r. nie będzie więc nowych środków, a to bardzo krępuje inwestycje. • Obawa przed kryzysem powoduje, że Polacy mniej wydają. Sprzedaż detaliczna jest więc coraz niższa. Zaczęło się zaciskanie pasa. Paweł Muciek, Pion Zarządzania Finansowego, Santander Consumer Bank + – W tej chwili zanosi się na zły rok, jednak zmienność na rynkach jest tak olbrzymia, że za dwa miesiące mogę mieć zupełnie inne zdanie. Jeśli nie wypłynie jakiś czarny łabędź, jak wojna czy fatalne wyniki wyborów we Włoszech, być może już w drugim kwartale gospodarka zacznie przyspieszać. W 2013 r. można oczekiwać dalszego zmniejszenia dynamiki akcji kredytowej oraz zwiększenia odpisów na ryzyko kredytowe. • Na poziomie międzynarodowym wskazałbym uspokojenie sytuacji na międzybankowym rynku finansowym oraz zmniejszenie prawdopodobieństwa rozpadu strefy euro i związanych z tym turbulencji. • W Polsce istotna będzie deregulacja w zakresie rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego dotyczących udzielania kredytów konsumpcyjnych oraz konsolidacja branży. • Dotychczasowe i spodziewane obniżki stóp procentowych mogą w sposób negatywny wpłynąć na marżę odsetkową banków, choć utrzymywane przez banki obligacje o stałym oprocentowaniu powinny łagodzić ich skutki. Spis treści 5 Dariusz Winek, główny ekonomista Banku BGŻ + – Rok 2013 będzie dla banków funkcjonujących w Polsce trudniejszy. Wyniki sektora mogą się pogorszyć o co najmniej 5–10 proc. r/r. Ze względu na szybko pogarszającą się koniunkturę gospodarczą szczególnie trudna może być pierwsza połowa roku. Jednak biorąc pod uwagę oczekiwane odbicie gospodarki w drugiej połowie roku, należy się spodziewać, że sytuacja sektora będzie się stopniowo poprawiać. • Nadzieje na poprawę sytuacji sektora bankowego w drugiej połowie 2013 r. – poza oczekiwanym odbiciem gospodarki – należy wiązać z zapowiedzianą liberalizacją rekomendacji S i T, która jednak tylko częściowo spełni oczekiwania banków. • Niższe stopy procentowe mogą spowodować wzrost popytu na kredyt. • Program Mieszkanie dla Młodych, który mógłby wesprzeć rynek kredytów mieszkaniowych, uruchomiony prawdopodobnie zostanie dopiero w 2014 r. • Skala pogorszenia wyników finansowych i kondycji sektora bankowego w Polsce będzie niewątpliwie w dużej mierze zależeć od skali spowolnienia w krajowej gospodarce znajdującego odzwierciedlenie w dalszym wyhamowaniu akcji kredytowej oraz pogorszeniu jakości portfeli kredytowych banków i zwiększeniu odpisów. • Trwający cykl obniżek stóp procentowych przyczyni się do pogorszenia marży odsetkowej banków. • Istotne będzie również, czy poza dokonanymi przez organizacje płatnicze obniżkami opłat interchange za płatności kartą, nastąpi ich ustawowe uregulowanie, prawdopodobnie znacznie bardziej dotkliwe dla banków. Marcin Łuczyński, członek zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń + +/– – • Niezależnie od sytuacji makroekonomicznej, od paru lat widzimy dużą dyscyplinę kosztów ubezpieczycieli. W 2013 r. będzie to kontynuowane. Czołowi gracze dokonują restrukturyzacji i zwiększają efektywność swoich struktur, wprowadzając np. nowe metody likwidacji szkód. • Można się spodziewać wzrostu przypisu składki w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Nie będzie on jednak wynikał ze zwiększonej sprzedaży, a z kontynuacji dostosowywania stawek do warunków rynkowych. Rynek OC nadal jest w Polsce w nierównowadze, tj. przynosi ubezpieczycielom straty. • Jeśli chodzi o ubezpieczenia na życie, to w przypadku produktów oszczędnościowo-inwestycyjnych ważna będzie z pewnością sytuacja na rynkach kapitałowych. Wiele zależy też od trwającej obecnie dyskusji na temat regulacji i samoregulacji w kontekście produktów inwestycyjnych. • Wyższa skłonność do ubezpieczania się zawsze jest skorelowana ze wzrostem dochodów społeczeństwa, a to będzie trudne w warunkach spowolnienia gospodarczego i rosnącego bezrobocia. Jarosław Parkot, prezes TUiR Warta + – 6 Rok 2013 raczej nie będzie stał pod znakiem dużej dynamiki w ubezpieczeniach, choćby w związku z ogólną sytuacją w gospodarce. Prognozy dotyczące rynku ubezpieczeń są jednak szczególnie trudne, jako że wiele kwestii jest uzależnionych od czynników losowych, przewidzieć których nie jesteśmy w stanie. W 2013 r. w sektorze ubezpieczeń majątkowych największym wyzwaniem jest ogólna sytuacja gospodarcza, która ma wpływ na popyt na ubezpieczenia komunikacyjne i mienia zarówno ze strony klientów indywidualnych, jak i firm. • W ubezpieczeniach na życie w samym segmencie ubezpieczeń ze składką regularną spodziewam się niewielkiego wzrostu. • Niestabilna sytuacja na rynkach finansowych nie będzie sprzyjała wzrostowi przychodów ze składek z polis inwestycyjnych. W tym obszarze nie doczekamy się istotnego wzrostu, dopóki nie pojawią się istotne zachęty podatkowe do gromadzenia oszczędności emerytalnych. Paweł Dangel, prezes Allianz Polska + – • Paradoksalnie dla ubezpieczeń zawsze jest koniunktura, nawet w kryzysie. Wtedy bowiem pojawiają się nowe zagrożenia, a naszą misją jest móc wyjść im naprzeciw. • Duże nadzieje wiążę z segmentem ubezpieczeń zdrowotnych i rozwojem prywatnego sektora usług medycznych. Niestety, jeśli chodzi o świadome działania państwa, wciąż nie widać odpowiednich możliwości, aby otworzyć rynek ubezpieczeń zdrowotnych i stymulować rozwój zabezpieczeń emerytalnych. • Zagrożeniem dla firm ubezpieczeniowych jest przede wszystkim nadmierne przeregulowanie rynku, jego nieprzewidywalność oraz słabo funkcjonujący system prawny, sądowniczy oraz inflacja. W dużym uproszczeniu są to większe zagrożenia niż zmniejszający się poziom PKB. • Wciąż zbyt niska społeczna świadomość ubezpieczeniowa i realna potrzeba, aby wziąć samemu odpowiedzialność za zabezpieczenie nie tylko swojego majątku materialnego, ale również zdrowia, życia oraz przyszłej emerytury. Paweł Durjasz, główny ekonomista PZU + – • W tym roku odnotujemy spadek popytu krajowego. W tych warunkach trzeba się spodziewać pogorszenia kondycji finansowej przedsiębiorstw i trudno oczekiwać przyspieszenia nominalnego wzrostu wynagrodzeń. • Negatywnie na wyniki finansowe firm ubezpieczeniowych – w których portfelach dominują obligacje – może wpływać niski poziom stóp procentowych. Przestrzeń dla dalszego wzrostu cen obligacji zmalała, wzrosło jednocześnie ryzyko ich spadku – zwłaszcza w scenariuszu przyspieszania globalnego wzrostu gospodarczego w 2013 r. Foto: Piotr Guzik / Fotorzepa, Darek Iwanski, Piotr Waniorek, Marek Wiśniewski prezes grupy Aviva w Polsce – Rok 2013 będzie trudniejszy niż 2012. Wynika to ze spowolnienia wzrostu całej gospodarki, której sektor ubezpieczeń jest elementem. Oceniam, że PKB może wzrosnąć w tym roku tylko o nieco powyżej 1 proc., podczas gdy w ubiegłym roku było to 1,9 –2 proc. • Zmniejszenie się niepewności na rynkach finansowych związane z ograniczeniem ryzyka rozpadu strefy euro. Od kiedy Europejski Bank Centralny zadeklarował uruchomienie warunkowych interwencji na wtórnym rynku obligacji (program OMT), sytuacja na rynkach finansowych strefy euro wyraźnie się poprawiła, co dało nadzieję na stopniowe uporanie się z problemami gospodarczymi regionu. Maciej Jankowski, + Ubezpieczenia to sektor, w którym sytuacja gospodarcza odbija się jak w lustrze, tak więc w 2013 r. wszyscy wchodzą z pewnymi obawami. Jeśli spojrzymy na sytuację choćby w takich branżach jak budownictwo czy motoryzacja – od których w dużym stopniu zależy nasz sektor – to trudno się temu dziwić. W 2013 r. rynek ubezpieczeń będzie pod silnym wpływem czynników makroekonomicznych. Z jednej strony – spowolnienia gospodarczego, niższego zatrudnienia i stagnacji dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych. Z drugiej – spadającej inflacji i niższych stóp procentowych oraz dobrej koniunktury na rynku akcji i obligacji w 2012 r. • Istotnych przyrostów spodziewamy się na rynku polis inwestycyjnych (a także funduszy inwestycyjnych), gdyż posiadacze oszczędności będą poszukiwali bardziej atrakcyjnych lokat od coraz słabiej oprocentowanych depozytów bankowych. • Oczekujemy niewielkiego przyrostu segmentu ubezpieczeń na życie ze składką regularną. • Będzie niewiele nowych oszczędności do pozyskania przez instytucje finansowe. Na rynku ubezpieczeń majątkowych składka wzrośnie minimalnie, na poziomie inflacji. • Wyzwaniem dla branży pozostaje przekonanie społeczeństwa, że warto zapłacić nieco wyższą cenę za ubezpieczenie i jednocześnie podwyższenie standardów sprzedaży, obsługi i likwidacji szkód. opr. Beata Krowicka Spis treści 7 Krótko i na temat 40% O tyle może wzrosnąć wartość rynku cloud computing – czyli firm oferujących swoje usługi w tzw. chmurze obliczeniowej. Jego wartość już dziś szacuje się na ok. 100 mld dolarów. 6% Mali ludzie czerpią olbrzymią radość z błędów i gaf popełnianych przez ludzi wielkich. Taki spadek zanotował na początku 2013 r. rynek chemii budowlanej. Sprawa jest o tyle istotna, że wiąże się bezpośrednio z kondycją rynku mieszkaniowego, a konkretniej ze spadkiem liczby nowych inwestycji. Arthur Schopenhauer Chrząszcz z automatu Nowe technologie, takie jak ekrany dotykowe czy płatności elektroniczne, przyczyniają się do rozwoju wielu sektorów rynku. Tym razem mogą mieć ogromny wpływ na modny w Stanach Zjednoczonych, a zapoczątkowany w Japonii boom na automaty z towarami, tzw. vending machines. Za oceanem automaty to nie tylko sprzedaż biletów komunikacji miejskiej, słodyczy lub napojów, ale i coraz szersza oferta najróżniejszych produktów. W zależności od miasta i miejsca w vending machines można kupić buty, książki, a nawet ubrania od projektantów. Według Carli Balakgie, prezesa amerykańskiego stowarzyszenia handlu (NAMA), nowe technologie będą napędzać rynek automatów i oferować coraz więcej nietypowych produktów. Tylko w zeszłym roku ten sektor przyniósł Ameryce 42 mld do- larów, a jego popularność wzrasta i rokuje większe zyski. Jednak to Japonia króluje jeśli chodzi o liczbę maszyn i wybór oferowanych produktów. W kraju jest ich ponad 5 mln i można kupić w nich zarówno jajka, jak i chrząszcza o nazwie rohatyniec dwurożny, który w Japonii jest traktowany jak domowe zwierzątko. Rynek nie jest jeszcze nasycony, ponieważ nowe firmy wciąż wymyślają kolejne artykuły do sprzedaży w automatach. Balakgie uważa, że Generacja Y, dla której nowe technologie to codzienność, ma wpływ na zmianę podejścia do zakupów. – Oni uwielbiają anonimowość i fakt, że mogą dostać to, co chcą, kiedy chcą – mówi Balakgie, a to napędza firmy do stałego konkurowania i wymyślania coraz najdziwniejszych rozwiązań. Zdaniem analityków z firmy Deloitte do końca 2013 r. na światowy rynek trafi miliard nowych smartfonów, które generują o około 35 proc. większe obciążenie sieci niż zwykły telefon komórkowy. W związku z tym przewiduje się, że do 2016 r. ruch w sieciach mobilnych wzrośnie nawet 50 razy, a to może skutkować „zapchaniem” internetu. 8 Według danych Internet World Stats (czerwiec 2012) z internetu korzysta ponad 2,4 mld ludzi na całym świecie (w 1995 r. zaledwie 16 mln). Sieci mobilne są oparte na technologiach bezprzewodowych, a widmo częstotliwości jest zasobem ograniczonym. W godzinach szczytu transfery w sieciach mobilnych będą znacznie niższe od tych reklamowanych przez operatorów – zamiast obiecanych 100 Mb/s transfer ten może zostać zredukowany do mniej niż 1 Mb/s! Przy takiej prędkości korzystanie z wielu usług, w tym głosowych i wideo, może być wręcz niemożliwe. Analitycy z Deloitte oceniają sprawdzalność swoich prognoz na poziomie 80 proc. Nadzieje na uniknięcie blokady sieci (poza postępem technicznym) dają szacunki mówiące, że nawet 400 mln smartfonów będzie wykorzystywanych tylko do podstawowych usług komunikacyjnych, a ich użytkownicy będą łączyć się z internetem za pomocą osobistego komputera. Według najnowszych danych na świecie 20 proc. osób nie wykorzystuje w pełni możliwości swoich mobilnych urządzeń. W Polsce ten odsetek jest jeszcze większy i wynosi aż 30 proc. Foto: Bill Ingalls / NASA, Ron Chapple / Thinkstock, Marcin Kempski / I Like Photo Czy grozi nam paraliż? Przemysł potrzebuje inżynierów 47% Według raportu „Mobile Tracker” taką część komórkowego rynku w Polsce zajmują coraz bardziej popularne smartfony. Specjalizacja Potrzebni w 2013 r. Potrzebni w 2014 r. Mechanicy 11 760 16 440 Inżynierowie budownictwa i środowiska 7780 8850 Elektrycy 4760 5440 Źródło: TNS OBOP Wielki, błyskotliwy, a do tego z NASA Krótki wpis Ostatnio przeczytałem specjalny dodatek do pisma „Tylko Rock” poświęcony zespołowi The Cure. Po raz kolejny skonstatowałem, jaki to wspaniały zawód – artysta. Otóż Robert Smith, lider owej grupy, może np. ogłosić wszystkim, że cierpi na niemoc twórczą i przez cztery lata nie nagra albumu, a przez kilkanaście miesięcy nie zagra koncertu. Proszę sobie wyobrazić teraz, że dyrektor generalny jakiejś firmy zapadnie na niemoc albo przypadłość ta spotka prezydenta Stanów Zjednoczonych bądź premiera Szwajcarii. Nie będzie przebacz, takie postawienie sprawy niechybnie doprowadzi do rychłego upadku. W przypadku szeroko rozumianego rock’n’rolla – nic z tych rzeczy, a nawet wprost przeciwnie. Siły między sztuką a biznesem są cokolwiek mało wyrównane, jeśli jeszcze wspomnimy, że rzeczony Robert Smith w czasie niemocy z pewnością realizował czeki będące wielokrotnością tych, które posiadali prezydent, premier i niejeden dyrektor generalny razem wzięci. There’s no business like showbusiness. Kolumnę opracowali Marcin Podlewski + Daniel Trzaskoś / Brandsope NASA postanowiła rozbudować Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) o moduł BEAM (Bigelow Expandable Activity Module), który nie jest niczym innym niż nadmuchiwanym balonem. Plany użycia do budowy statków kosmicznych takiego materiału 16 stycznia 2013 r. Lori Garver, zastępca administratora zamiast metalu pojawiły NASA podczas briefingu dla prasy. się już w latach 50. jak również nie wytwarzają groźXX w. Około 1980 r. firma Lawnego dla człowieka wtórnego prorence Livemore stworzyła domieniowania. kładny plan eksploracji kosmosu BEAM ma zostać dołączony do przy wykorzystaniu nadmuchiISS w 2015 r. NASA wraz z firmą wanego statku. Ze względu na Bigelow Aerospace planuje wygląd zyskał on przydomek „bływprowadzić komercyjny produkt skotliwego kondoma”. Najistotniejo nazwie BA-330, który będzie szą cechą statku zbudowanego oferował 330 m3 miejsca. Takie z balonów jest jego lepsza wyrozwiązanie zwiększy ją o 70 proc. trzymałość na wszelkiego rodzaju BA-330 ma pełnić rolę laboratozagrożenia czyhające w przerium. Jeśli jednak to rozwiązanie strzeni kosmicznej. Balony wykosię nie sprawdzi, Bigelow nie wynane ze specjalnych materiałów klucza możliwości przekształcenia o egzotycznych nazwach Vectran go w luksusowy kosmiczny domek oraz Nomex są mniej podatne na wypoczynkowy. uszkodzenia przez mikrometeory, Rafał Modzelewski Spis treści 9 Ekspertyza Assistance rośnie w siłę rozmawiamy z Tomaszem Frączkiem, prezesem Mondial Assistance Tomasz Frączek pełni funkcję dyrektora generalnego AGA International S.A. Oddział w Polsce. Jest również prezesem zarządu Mondial Assistance Sp. z o.o. Większą część życia zawodowego związał z rynkiem turystycznym. Karierę rozpoczął w Polskich Liniach Lotniczych LOT, gdzie pracował przez 14 lat, w tym ostatnie 4 lata jako prezes barcelońskiego biura LOT. Następnie pracował jako Zastępcą Dyrektora w IATA BSP Polska, a od 1994 r. był dyrektorem naczelnym American Express Polska. W 1999 r. rozpoczął tworzenie struktur Mondial Assistance w Polsce (wówczas jeszcze pod marką Elvia), której przewodzi do dziś. Od 2012 pełni w Mondial Assistance także funkcję dyrektora Regionu Europy Wschodniej, odpowiadającego za Polskę, Czechy, Słowację i Rosję. 10 Jaki był miniony rok? Na świecie 2012 r. upłynął pod znakiem kryzysu w strefie euro – do Grecji dołączyła Hiszpania, ważyły się losy Włoch. We Francji, Rosji i Stanach Zjednoczonych odbyły się wybory. Był to też rok pod znakiem sportu – igrzyska w Londynie i przede wszystkim Euro w Polsce. Na polskim rynku był to rok fuzji i przejęć – połączenie HDI Asekuracja i TUiR WARTA sprawiło, że powstało drugie co do wielkości towarzystwo ubezpieczeniowe. Musimy też pamiętać o przejęciu przez Bupę Lux Medu, dzięki czemu ta międzynarodowa grupa obsługująca ponad 10 mln klientów na całym świecie weszła do Polski. Dla klientów indywidualnych, pokolenia Y korzystającego z nowych technologii, był to również czas testów i pilotażu systemów obsługujących płatności zbliżeniowe, które na koniec roku trafiły do oferty banków oraz firm świadczących usługi telekomunikacyjne. Jak ocenia Pan rok 2012 z perspektywy branży? Według mnie to był bardzo dobry rok. Pokazują to nie tylko nasze statystyki, ale również przeprowadzane cyklicznie przez Nielsen Polska na nasze zlecenie ogólnopolskie badanie „Rynek usług assistance widziany oczami klientów”*. Z tegorocznego badania wyłaniają się dwie tendencje. Po pierwsze rośnie liczba osób korzystających z usług assistance w sytuacjach kryzysowych. W porównaniu z 2011 r. w 2012 z usług pomocowych skorzystało o 300 tys. osób więcej. Po drugie wyraźnie widać wzrost świadomości klientów. Opada mgła tajemniczości, która do tej pory spowijała assistance – coraz więcej klientów wie i potrafi wytłumaczyć, czym są te usługi. Oczywiście jest to zasługa nie tylko nas jako branży, ale przede wszystkim naszych klientów biznesowych – banków i ubezpieczycieli, którzy zauważyli, że właściwie dobrane usługi assistance są źródłem przewagi konkurencyjnej i wyróżnikiem ich produktów, a samo assistance może być wartościowym narzędziem komunikacji z klientem. Co więcej, miniony rok był wyjątkowo udany dla wielu firm z sektora finansowego, a to właśnie te podmioty w głównej mierze odpowiadają za dystrybucję usług assistance, dlatego ich kondycja to także moment wejścia w blogosferę. w zasadniczym stopniu wpływa na sytuUruchomiliśmy pierwszy w Polsce blog ację w naszej branży. poświęcony usługom pomocowym. Pod Jaki był miniony rok dla firmy Mondial adresem www.assistance-blog.pl można Assistance? znaleźć praktyczne informacje o różnych Sądzę, że był to rok dynamicznego roztypach usług assistance: podróżnych, woju. Na początku ubiegłego roku biuro medycznych, domowych, samochodow Polsce stało się odpowiedzialne za wych i concierge. pozostałe oddziały w naszym regionie: Cieszy mnie fakt, że nasze działania zow Rosji, Czechach i na Słowacji. To wystały docenione przez konsumentów, gdyż różnienie, ale również zobowiązania do na początku 2013 r. otrzymaliśmy Laur jeszcze bardziej wytężonej pracy. W miKlienta – Odkrycie 2013 roku w kategonionym roku Mondial Assistance podpiriach usługi assistance oraz ubezpieczenia sał umowę o współpracy z Grupą Fiat. turystyczne. Odkrycie Roku jest specjalną Umowa jest efekkategorią protem porozumienia gramu Laur Klienta, stworzoną z myślą centrali naszych o innowacyjnych firm i obejmuje osób więcej skorzystało z usług produktach i usłuswoim zasięgiem pomocowych w ubiegłym roku gach, które klienci 11 krajów europejw porównianiu z 2011 r. darzą zaufaniem. skich, wśród któDotyczy ona rych Polska będzie produktów i usług ciekawie i skutecznie stanowić jeden z ważniejszych obszarów. wprowadzanych na rynek oraz tych, które Rok 2012 to także czas rozwoju produkzostały po raz pierwszy wskazane przez tów, które są odpowiedzią na zmieniającą klientów w ogólnopolskim plebiscycie konsię wokół nas rzeczywistość. Z myślą sumenckim. o osobach starszych oraz wymagających Jaki będzie rok 2013 dla branży usług stałej opieki uruchomiliśmy usługę Telepomocowych? opieka, która za pomocą jednego przyWierzę, że nadal będzie to branża rozwicisku na specjalnym urządzeniu pozwala jająca się, choć oczywiście musimy mieć na błyskawiczny kontakt z lekarzem dyżuna uwadze sytuację wokół nas. Jako rującym w naszym Centrum Operacyjnym branża finansowa oczekujemy rekomenoraz wezwanie właściwej pomocy. W trodacji Komisji Nadzoru Finansowego dosce o bezpieczeństwo transakcji zbliżetyczącej bancassurance. Wydaje się, że niowych przygotowaliśmy ubezpieczenie w głównym stopniu dotyczyć ona będzie tych transakcji skorelowane z ubezpiepolis inwestycyjnych, jednak do momentu czeniem telefonu komórkowego. Bezjej ogłoszenia, a później praktycznego pieczne zakupy oraz bezpieczny bilet to zastosowania trudno przewidywać, jak kolejne produkty przygotowane z myślą wpłynie na sprzedaż usług pomocowych. o klientach banków. Za rozwojem branży przemawiają także W minionym roku uruchomiliśmy także zmieniająca się świadomość i oczekiwania pierwszy w Polsce sklep on-line (www. klientów. Zgodnie z badaniem przeprowapomoc-fachowcow.pl) oferujący ubezdzonym przez Nielsen Polska dla ponad pieczenia assistance. Za jego pośrednicpołowy respondentów dołączanie usług twem można nabyć pakiety pomocowe assistance do różnego rodzaju produktów dla auta i domu. Oferta jest skierowana finansowych czyni te produkty bardziej do klientów indywidualnych, ale z łaatrakcyjnymi i wzmaga chęć korzystania twością może zostać zaimplementoz nich. Może to być wskazówką dla prowana również na stronach banków lub duct managerów, aby usługi assistance ubezpieczycieli. Jako pierwsi w Polsce uczynić stałym elementem tworzonych wdrożyliśmy aplikację pomocową na przez siebie produktów finansowych. smartfony, umożliwiającą wezwanie pomocy w sytuacjach kryzysowych. ApliPiotr Ruszowski kacji można używać w aż sześciu syste* Omawiamy je na kolejnych stronach mach operacyjnych. Dla naszej firmy był 300 000 Spis treści 11 Magnes numeru Rośnie świadomość i wykorzystanie usług assistance W 2012 r. z usług pomocowych skorzystało już ponad 1,2 mln Polaków, podczas gdy w 2011 r. było ich 900 tys. 2012 to pierwszy rok w historii tej branży, kiedy liczba klientów, którym udzielono pomocy, przekroczyła milion. Tym samym assistance stało się w Polsce usługą dla milionów. Przedstawiamy wyniki badania Nielsen Polska. Celem badania* był monitoring potrzeb klientów usług assistance oraz ich zdefiniowanie. Sprawdzono sposoby rozumienia usług w świadomości klientów, ze wskazaniem najbardziej pożądanych, i postrzeganie usług assistance jako wartości dodanej do różnego rodzaju produktów, czy usługa assistance czyni produkt bardziej atrakcyjnym. – Rynek assistance od wielu lat rozwija się szybciej niż rynek ubezpieczeniowy. Mimo że, naszym zdaniem, jest to rynek niedoszacowany i niewystarczająco pro- 12 mowany, rośnie ponad 10 proc. rocznie i mamy nadzieję, że tak będzie dalej – mówi Tomasz Frączek, prezes zarządu Mondial Assistance. Większą wiedzę na temat rynku assistance mają mężczyźni, a w grupach wiekowych osoby pomiędzy 30. a 49. rokiem życia. Spośród tych, którzy w ostatnim roku skorzystali z produktów assistance, najwięcej osób wykorzystało je w ramach posiadanych produktów ubezpieczeniowych (70 proc.), zaś jedna trzecia wybrała as- sistance towarzyszące propozycjom banków. 58 proc. badanych uważa, że produkty assistance podnoszą atrakcyjność produktów finansowych i ubezpieczeniowych, którym towarzyszą. Odmienne zdanie o przydatności usług pomocowych mają ci, którzy… z nich nie korzystają. Podoba się tym, którzy znają produkt – Charakterystyczna wydaje nam się odpowiedź na pytanie o atrakcyjność produktów z dołączonym assistance. granicą, nie pozostało bez wpływu na stanowią jednak użytkownicy w wieku postrzeganie assistance. Najwięcej 30–49 lat. W grupie 40-latków odsetek osób, w stosunku do badania sprzed osób, które nie wiedzą czym są usługi roku, właśnie ubezpieczenia turyassistance spadł z 41 proc. w 2011 na styczne uznało za te, do których dołą23 proc. w 2012 roku. czanie assistance jest najwłaściwsze, Mężczyźni mają też większą świadow sumie uważa tak 76 proc. pytanych mość, czym są usługi assistance niż (wzrost kokobiety. W zarelacji o 4 leżności od płci proc.). Na ankietowani inapierwszym czej postrzegali miejscu są również wartość pytanych przez Nielsen Polska na niezmiennie poszczególnych zlecenie Mondial Assistance wie, co ubezpieczepakietów assito są usługi assistance. Rok temu taką nia komustance. świadomość miała tylko nieco ponad nikacyjne – Mężczyźni połowa respondentów (80 proc. zdecydowanie badanych częściej koocenia je rzystają z asjako najbardziej oczywiste w pakiecie sistance samochodowego, kobiety z assistance). Na dalszych miejscach cenią sobie spokój i bezpieczeństwo, są ubezpieczenia zdrowotne (71 proc.) w związku z tym cenią usługi meoraz domu i mieszkania (67 proc.). dyczne, co może mieć duży związek z dziećmi. Jeżeli chodzi o assistance domowe, czyli to, co może się Klienci nie wiedzą, co mają nam złego w domu przydarzyć, mniej – Te usługi pomocowe są już dość powięcej rozkład wśród kobiet i mężczyzn pularne. Natomiast nad pakietami usług, jest bardzo podobny, prawie 50 na 50 które są zaszyte w produktach banko– mówi Tomasz Frączek. wych, kartach kredytowych, ROR-ach, Na rynku w najbliższym czasie będą pożyczkach czy kredytach, rynek musi się rozwijać kolejne usługi pomocowe, popracować. Większość banków oferuje które w ofercie Mondial Assistance już tego typu usługi, natomiast świadomość działają. To m.in. teleopieka, czyli objętej oferty wśród klientów jest stosuncie usługami monitoringu i opieką mekowo niska – wyjaśnia prezes Mondial dyczną ludzi starszych, samotnych lub Assistance. chorych. Kolejną grupą są usługi asPokazują to statystyki. 67 proc. pytasistance do ubezpieczenia mobilnych nych nie wie, czy w ramach posiadapłatności zbliżeniowych. Chodzi nie nych produktów bankowych ma pakiet tylko o ubezpieczenie samej transakcji, assistance. Co ciekawe, ponad połowa ale i nośnika, czyli smartfonu, którego ankietowanych twierdzi, że zdecydowawartość jest wyższa niż wartość samej nie bardziej atrakcyjne są produkty (banpłatności. Z badania przeprowadzokowe lub ubezpieczeniowe), do których nego przez Nielsen Polska na zlecenie dołączane są różnego rodzaju usługi Mondial Assistance wynika, że ponad pomocowe. dwie trzecie Polaków chciałoby z ta– Głównym konsumentem jest mężkiego produktu skorzystać. czyzna, między 30. a 39. rokiem życia, zamieszkały w dużym mieście, ponad 200 tys. mieszkańców, z wyższym *Badanie zostało zrealizowane na zlecenie wykształceniem, na stanowisku kieMondial Assistance przez Nielsen Polska rowniczym bądź menadżerskim, często w dniach 2–22 stycznia 2013 r. Metoda właściciel firmy – informuje prezes realizacji badania to wywiady ilościowe przeMondial Assistance. prowadzone techniką CATI. Uwzględniono Korzystający z usług assistance w ciągu ogólnopolską próbę miejską reprezentatywną ostatniego roku to głównie osoby do 59 ze względu na płeć, wiek i wielkość miejscoroku życia. Najbardziej świadomą grupę wości (N = 2000). 67% Foto: Vernon Wiley / Thinkstock Jest o niej przekonanych 66 proc. osób mających usługi pomocowe razem z produktami bankowymi i 67 proc. korzystających z assistance przy okazji innych produktów ubezpieczeniowych. Tylko 52 proc. osób, które nie mają w swoim portfelu usług pomocowych, jest przekonanych o ich atrakcyjności. Dodatkowo w grupie osób niewyposażonych w assistance więcej jest tych, które nie mają zdania na temat jego atrakcyjności lub mają zdanie negatywne. Reasumując, nie docenia assistance ten, kto go jeszcze nie ma i nie wypróbował tego rozwiązania – komentuje wyniki badania Tomasz Frączek, prezes zarządu Mondial Assistance. Jako najbardziej wartościowe kategorie pomocy badani oceniają assistance samochodowe. Aż 62 proc. umieściło je w gronie trzech najważniejszych. Na dalszych miejscach wśród najbardziej cenionych są medyczne (52 proc.), turystyczne/podróżne (31 proc.) oraz domowe (28 proc.). Największe wzrosty znaczenia poszczególnych typów w stosunku do ubiegłego roku zanotowano w przypadku assistance medycznego i domowego. – Assistance medyczne coraz częściej staje się odpowiedzią na problemy starzejącego się społeczeństwa. Szczególnie, że o naszej służbie zdrowia z pewnością nie można powiedzieć, że nadąża za zmianami cywilizacyjnymi. W takich uwarunkowaniach medyczne assistance jest dostępniejsze od budżetowej służby zdrowia – ocenia Tomasz Frączek, prezes zarządu Mondial Assistance. Wzrost znaczenia assistance domowego aż o 8 proc. może oznaczać, że coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że zamiast wzywać do drobnych napraw kosztownego hydraulika czy elektryka, taniej będzie skorzystać z polisy assistance, bardzo często dołączanej do ubezpieczenia domu czy mieszkania. W czasach, kiedy zewsząd słyszymy zachęty do oszczędzania i groźby zbliżającego się kryzysu, coraz więcej osób szuka możliwości ograniczania domowych wydatków. Minione lato, kiedy wciąż informowano o bankructwach biur podróży i problemach turystów przebywających za Spis treści 13 Dobra moneta Senior – klient wreszcie doceniony Sędziwy pan z laską i zgarbiona staruszka to dzisiaj dla wielu firm łakomy kąsek. Dlaczego? Bo w kraju borykającym się z ujemnym przyrostem naturalnym coraz więcej pieniędzy znajduje się w portfelach emerytów. Czy mowa o Polsce? Jeszcze nie. Tak jest m.in. za naszą zachodnią granicą. starszego klienta od lat praktykuje firma Wanzl, która ma swój oddział w Polsce. W asortymencie ma już m.in. modele wózków sklepowych ze zintegrowanym siedzeniem i hamulcami oraz o niewielkiej głębokości koszyka (ułatwiającej wkładanie i wyjmowanie produktów). Wielu starszych klientów musi się podczas zakupów zmagać z różnymi ograniczeniami: bólami pleców i nóg, słabym wzrokiem czy balkonikiem do chodzenia. Komfort kupowania pozostawia tym więcej do życzenia, im mniej jest szerokich alejek, czytelnych etykiet z cenami czy niskich regałów. – Umieszczając litrowy słój z ogórkami na wysokości 165 cm, możemy mieć pewność, że żaden starszy człowiek go nie kupi – mówi dr Gundolf Meyer-Hentschel, ekspert marketingu adresowanego do osób starszych. Dlatego coraz więcej sklepów na zachodzie Europy stara się tego typu bariery likwidować. Dobrym przykładem są Niemcy. 14 W Polsce też się zmienia Niemieckie firmy działające w innych sektorach niż handel detaliczny również zaczynają doceniać osoby starsze jako potencjalnych klientów. Za przykład może tu posłużyć Winkhaus, znany w Europie producent okuć budowlanych. Jego inżynierowie doskonale zdają sobie sprawę, ile trudności może sprawiać osobom starszym codzienne otwieranie i zamykanie nawet najbardziej nowoczesnych okien. Ich zdaniem jednym z częstych utrudnień, na które narażeni są seniorzy, a zwłaszcza osoby poruszające się na wózkach, są wysoko Tam sklepy, które robią to najskuteczniej, zamontowane klamki. Dlatego Winkhaus mogą otrzymać znak jakości „Zakupy wprowadził do swojej oferty specjalną przyjazne pokoleniom”. Potwierdza on, zasuwnicę z obniżoną klamką. Dzięki niej że dany podmiot jest przygotowany na klamkę można zachodzące usytuować na tylko zmiany dedolnej krawęmograficzne. dzi skrzydła. Naprzeciw Ta niemiecka tej inicjatywie osób powyżej 65. roku życia pobiera firma swoje wspieranej w Niemczech zasiłki socjalne rozwiązania przez rząd Źródło: Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa przyjazne federalny ludziom wychodzą w zaawansowanym wieku wdraża także także producenci wyposażenia placóna innych europejskich rynkach, w tym wek handlowych. Poszerzanie swojej w Polsce. – Wymiana dwóch elementów oferty o rozwiązania ukierunkowane na 2,45% okucia powoduje przeniesienie klamki na dolną część skrzydła. Dzięki temu do klamki zamocowanej w najniższej jego części można bez trudu dosięgnąć w pozycji siedzącej – wyjaśnia Janusz Grześkowiak, szef działu doradztwa technicznego firmy Winkhaus. Starzenie się naszego społeczeństwa sprawiło, że emeryt znad Wisły na razie nieśmiało, ale jednak zaczyna być postrzegany jako pełnoprawny i pożądany klient. Marketerzy wprawdzie nie działają w tym zakresie na tak szeroką skalę jak w Niemczech, ale pierwsze zwiastuny zmian już są. Rodzime firmy walczą o seniora W zakresie telefonii niszę na rodzimym rynku produktów i usług dla seniorów zagospodarowała firma myPhone. Proste w obsłudze i przyjazne dla użytkownika telefony komórkowe podbiły serca ludzi w dojrzałym wieku. Mniej sprawne manualnie osoby starsze aparaty z serii Simple Life cenią przede wszystkim ze względu na duże klawisze oraz intuicyjne menu, w którym zastosowano czytelną czcionkę na kontrastowym tle. Kombinacja ta zdecydowanie ułatwia czytanie komunikatów użytkownikom mającym kłopoty ze wzrokiem. Komórki myPhone można kupić niemal wszędzie: w hipermarketach, dużych sieciach marketów RTV/AGD, a także w sklepach internetowych. Aparaty polskiego producenta są także stale dostępne w ofercie operatora komórkowego Play. Na seniorów od dłuższego czasu stawia jeden z liderów rodzimego rynku kosmetycznego, firma Oceanic SA. Zaprezentowana w zeszłym roku gama kosmetyków pielęgnacyjnych AA Technologia Wieku obejmuje m.in. produkty dla kobiet w kategoriach wiekowych 50+, 60+ oraz 70+, co jest nowością na polskim rynku. W działaniach promocyjnych wspomnianą linię produktów swoim wizerunkiem wspiera aktorka Małgorzata Braunek. Odtwórczyni niezapomnianej roli Oleńki w „Potopie” Jerzego Hoffmana przyznaje, że jest to dla niej całkiem nowe doświadczenie. – Ważne dla mnie było, że otrzymałam taką propozycję właśnie od marki AA znanej od lat z kosmetyków świetnej jakości. Kupuję je od dawna, również dla przyjaciółki mieszkającej Firma Oceanic zaprezentowała nowatorską linię produktów: kosmetyki dla siedemdziesięciolatków. Konstrukcja wózków zakupowych firmy Wanzl pozwala na odpoczynek w trakcie zakupów: można przysiąść i przeczytać informacje o chlebie Wasa. Zwiastun zmian na polskim rynku: telefony komórkowe dla starszych. Firma Winkhaus oferuje okna z obniżoną zasuwnicą. Ausgezeichnet Generationenfreundlich Niemiecki znak jakości „Zakupy przyjazne pokoleniom”. w Niemczech – wyznaje Małgorzata Braunek. O tym, jak dynamicznie w Polsce rozwija się rynek produktów i usług dla seniorów, świadczy fakt, że od kilku lat cyklicznie organizowane są imprezy adresowane do osób starszych. Podczas paździer- nikowych 3. Sopockich Targów Seniora swoją ofertę zaprezentowało ponad 60 firm, a Halę Stulecia Sopotu, w której się odbywały, przez dwa dni odwiedziło kilka tysięcy osób. Rafał Skórski Spis treści 15 Dobra moneta Wiem, gdzie jesteś – i wykorzystam to! “I will look for you, I will find you, and I will kill you” – ta fraza wypowiadana zachrypniętym głosem przez Liama Neesona w filmie „Uprowadzona” przeszła do historii kina. Gdyby Liam był marketerem, nie musiałby szukać – dziś potencjalni klienci sami udostępniają informację o swoim położeniu, a tropiący chętnie to wykorzystują do zabijania… spersonalizowaną ofertą. W marketingu ten rok będzie należał m.in. do geolokalizacji – kampanii, które będą bazowały na precyzyjnym określaniu położenia potencjalnych klientów i dokładnym adresowaniu przekazu reklamowego. Dzięki rosnącej popularności smartfonów z GPS-em klient sam podaje swoją lokalizację. Jednak nic za darmo. Za to oczekuje specjalnego traktowania. Major(poza)domus Mówisz – geolokalizacja, myślisz – Foursquare? Nic dziwnego. To właśnie ten popularny amerykański serwis jest największą areną geolokalizacyjnych działań na świecie. Umożliwia wyszukiwanie obiektów, logowanie, a dokładniej check-inowanie się w nich, i pozostawianie rekomendacji innym. Serwis ma już ponad 20 mln użytkowników, a co minutę przycisk „check-in” wciska 2 tys. osób. Aplikacja umożliwia zbieranie specjalnych odznak, przez co jest swego rodzaju miejską grą. Przykła- 16 dowo osoba, która w danym miejscu dotychczas zebrało ponad w ciągu ostatnich 60 dni logowała się 24 tys. meldunków. najczęściej, otrzymuje status Majora. Jeśli w ciągu miesiąca wcisnęła „checkCheck-in zamiast “Check, please”? -in” w 25 różnych miejscach, staje Po geopodróżników coraz chętniej sięsię Explorerem, a jeśli w 50 – dostaje gają same firmy. Jedną z pierwszych, odznakę Superstar. Popularny trend które wyróżniały foursquare’owiczów, oczywiście nie ominął także naszego był Starbucks – w amerykańskich kraju. Jak wynika z przygotowanego kawiarniach każdego, kto zdobył staprzez MSLGROUP raportu „Foursqare tus Majora, nagradzał frappuccino za w Polsce”, z serwisu korzysta już ponad jednego dolara. Pierwszych 200 osób, 20 tys. Polaków. Najchętniej oznaczamy które w dniu otwarcia sklepu Coach się w barach i kawiarniach (Starbucks w Nowym Jorku się zacheck-inowały, – 16 tys. otrzymało meldunków, wodę kolońMcDonald’s – ską blisko 10 tys., o wartości użytkowników ma Foursquare coffeheaven – 85 dolarów. ponad 7 tys.), W 2011 r. ale też… urzędach (placówki Poczty McDonald’s Singapur wykorzystał Polskiej – 3 tys. check-in’ów, urzędy usługę Facebook places (odpowiedź miejskie – ponad 1 tys. meldunków, Marka Zuckerberga na Foursquare’a), urzędy skarbowe – 0,5 tys. meldundając fanom zadanie: czekamy na ków). Najpopularniejszym miejscem jest wasze meldunki w restauracjach Lotnisko Chopina w Warszawie, które McDonald’s. Jeśli uzbiera się ich co 20 000 000 Czas na geobanking? W Polsce zapewne długo przyjdzie nam czekać na propozycje podobne do tych, z których już aktywnie korzystają Amerykanie (Synchronizacja Foursquare’a z American Express – specjalne zniżki dla posiadaczy karty AmEx i możliwość dokonywania płatności z poziomu aplikacji; aplikacja Groupon Now – oferty dostępne w okolicy użytkownika). Za to coraz więcej polskich banków daje możliwość wyszukiwania, z wykorzystaniem geolokalizacji, najbliższych placówek banku i bankomatów. Z tego rozwiązania mogą już korzystać m.in. klienci Pekao, Millennium, Alior Banku, mBanku, Banku BPH, Multibanku i ING. Klienci Pekao, Citi Handlowego oraz mBanku mają też do dyspozycji wyszukiwarkę punktów rabatowych. najmniej 46 tys., uruchomimy specjalny event. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Kampania wygenerowała ponad 50 tys. check-inów, a na osoby, które wzięły udział w akcji, czekały kanapki w promocyjnej cenie. Natomiast na początku stycznia br. australijski McDonald’s (Macca’s) wypuścił niezwykłą aplikację TrackMyMacca’s. Pozwala ona klientom restauracji sprawdzić, skąd pochodzą produkty składające się na kanapkę. Wystarczy zeskanować znajdujący się na pudełku marker, na podstawie którego – uwzględniając godzinę i położenie użytkownika – aplikacja pokazuje klientowi dokładną trasę, jaką przebyły surowce, ale też przybliża sylwetki osób, które odpowiadały za ich produkcję. Melduję wykonanie zadania W naszym kraju potencjał geolokalizacji wciąż wykorzystuje niewielu. Nie oznacza to jednak, że trend ten został całkowicie przeoczony. Podczas 18. Przystanku Woodstock festiwalowa społeczność mogła korzystać z ciekawej aplikacji mobilnej przygotowanej przez Cocolab (iOS) oraz Mobile Factory (Android) we współpracy z siecią komórkową Play. Na terenie festiwalu umieszczono kilkanaście punktów, przy których użytkownicy za pomocą smartfonów mogli się meldować, za każdy check-in otrzymując odznakę. Następnie zgromadzone odznaki mogli wymieniać na nagrody, a najaktywniejsi – Patryk i Jarek z Lublińca – wraz z Jurkiem Owsiakiem powitali na scenie zespół The Darkness. Możliwości Foursquare’a wykorzystali też organizatorzy Tour de Pologne, oferując miejsce na trybunie honorowej wszystkim kibicom, którzy się przy niej zameldowali. Polską odpowiedzią na Foursquare’a jest coraz popularniejsza aplikacja Lokter. Dzięki bazującej na niej miejskiej grze „Dostarcz list z Małym Powstańcem” uczestnicy obchodów 67. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego mogli wcielić się w rolę po- wstańców. Użytkownicy Loktera mogą też wziąć udział w konkursie o nazwie Metro Lover. Każdego miesiąca dwie osoby, które najwięcej razy zameldują się w warszawskim metrze, otrzymują bilet miesięczny. Warto pamiętać, że geolokalizacja jest wciąż trendem raczkującym. Oznacza to, że zapewne najciekawsze dopiero przed nami. Wśród propozycji, które już są testowane, znaleźć można m.in. KarmaTech Shoes – samomeldujące buty – czy projekt o roboczej nazwie Facedeals, w którym do zameldowania się w lokalu wystarczy twarz. Umieszczona przy wejściu kamera rejestruje facjatę wchodzącego, wyszukuje go na Facebooku, by następnie SMS-em poinformować go: „Cześć, Tomek, fajnie że wpadłeś. Z Twojego konta na Facebooku wynika, że lubisz whisky – akurat mamy Ballantines’a w promocji. Poinformować żonę, że wrócisz później?”. Piotr Kowalski Spis treści 17 Dobra moneta TOP 5 – liderzy introwersji Introwertycy najlepiej wykorzystują swoje możliwości, przebywając w cichym i spokojnym miejscu. Dlatego Warren Buffett podejmuje decyzje inwestycyjne z daleka od zgiełku, w domu w Omaha, a Barack Obama od konferencji prasowych woli wywiady w zaciszu gabinetu. 1. Barack Obama Dzisiejszy Obama różni się diametralnie od Obamy z okresu wczesnych kampanii wyborczych. Niepewność i sztywny ton wypowiedzi charakterystyczne dla osób zamkniętych w sobie początkowo stanowiły barierę dla rozwoju jego politycznej kariery. Zmiana w sposobie mówienia 18 nastąpiła u niego dopiero pod wpływem licznych wizyt w parafiach zdominowanych przez czarnoskórą społeczność. To od pastorów właśnie przyszły prezydent USA podchwycił sposób wysławiania się, który wywołuje entuzjastyczne reakcje słuchaczy. Obama potrafi dziś porywać szerokie gremia, nie lubi jednak nawiązywać z nimi bezpośredniej relacji. Do- 1 wodem na to są z rzadka organizowane konferencje prasowe. Z badań przeprowadzonych przez prof. Marthę Kumar z Uniwersytetu Towson wynika, że Barack Obama zdecydowanie bardziej od nich woli kameralne wywiady. Do momentu publikacji raportu (styczeń 2012) rozmawiał bezpośrednio z dziennikarzami 408 razy, czyli więcej niż Bill Clinton i George W. Bush razem wzięci. Dlaczego? Bo do spotkania face-to-face może się starannie przygotować, a z dociekliwością tabunów przedstawicieli mediów jako introwertyk radzi sobie zdecydowanie gorzej. 2. Warren Buffett „Jedną z najważniejszych cech w kontekście inwestowania jest posiadanie odpowiedniego temperamentu”, przyznaje Warren Buffett. Majątek tego słynnego przedsiębiorcy i filantropa szacowany jest obecnie na 46 mld dolarów. 2 1 3. Bill Gates Osoby zamknięte w sobie często notują na swoim koncie wygrane, bo mają wewnętrzną siłę, wierzą w to, co robią, i w przeciwieństwie do ludzi nieśmiałych, podejmując kluczowe decyzje, nie przejmują się tym, co pomyślą o nich inni. Tak było w przypadku Billa Gatesa, który komercyjny sukces swoich produktów zawdzięcza nie tylko ich innowacyjności, ale przede wszystkim promocji w niespotykanym wcześniej wymiarze. Fakt ten sprawił, że niektórzy negują introwertyzm Gatesa. „Introwertyk? Moim zdaniem jest po prostu pasjonatem biznesu”, stwierdził były prezes Chryslera Bob Nardelli. Jednak Gates, podobnie jak Obama, utrzymuje, że jest introwertykiem. 5. Steve Wozniak Introwertyków, którzy odnieśli sukces dzięki opanowaniu umiejętności zachowywania się jak ekstrawertycy, jest wielu. Czasem jednak to pozostawienie człowieka po „cichej stronie mocy” daje pożądane efekty. Potwierdzeniem tej tezy jest historia Steve’a Wozniaka. 4. Leszek Czarnecki Perfekcjonizm to kolejna cecha wielu introwertyków. Leszek Czarnecki, miliarder, założyciel i główny akcjonariusz m.in.: Getin Banku, Noble Banku, Open Finance i LC Corp, prowadząc swoje rozliczne 4 interesy, uparcie dąży do wyznaczonego celu, przykłada jednocześnie wielką wagę do przygotowania biznesowego przedsięwzięcia w najdrobniejszych szczegółach. O sobie i swoich interesach nie lubi jednak opowiadać. Przekonali się o tym Piotr Miączyński i Leszek Kostrzewski, autorzy wydanej niedawno książki „Łowcy milionów. Dekalog przedsiębiorcy”. Chcieli zrobić z Czarneckim szczery wywiad, jakiego do tej pory nie było. Nie udało się. PR wrocławskiego biznesmena jest bowiem 5 Jeden z trzech założycieli firmy informatycznej Apple Computer do dziś dziękuje, że nikt na siłę nie chciał z niego zrobić przebojowego nastolatka. Dzięki temu mógł w samotności skupić się na czytaniu i myśleniu. Wozniak stworzył pierwszy komputer Apple, siedząc samotnie (a jakże!) po godzinach w biurze firmy Hewlett Packard, w której wtedy pracował. Później przy różnych okazjach powtarzał, że nigdy nie zostałby specjalistą w swojej dziedzinie i nie opracowałby innowacji będących podstawą sukcesu firmy z jabłuszkiem w logo, gdyby nie był introwertykiem. Jednocześnie podkreślał, że introwertycy powinni łączyć swoje siły z ekstrawertykami, bo to przynosi doskonałe rezultaty. Powoływał się przy tym na przykład swojej współpracy ze Stevem Jobsem. Foto: Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta, Norm Betts, Łukasz Giza, Marcel Antonisse Buffett jako młody człowiek panicznie bał się wystąpień publicznych. „Stawałem się chory na samą myśl o konieczności wypowiadania się przed szerszym gremium”, powiedział w jednym z wywiadów. Dlatego zapisał się na specjalistyczny kurs, który pozwolił mu uporać się z tym problemem. W celu poprawy relacji z innymi ludźmi przestudiował także popularną w Stanach Zjednoczonych książkę Dale’a Carnegiego „Jak zdobyć przyjaciół i wpływać na ludzi”. Dziś jej lekturę poleca wszystkim introwertykom marzącym o karierze w biznesie. Na spotkaniach doradza im także szkolenia podobne do tego, którego sam był uczestnikiem, a nawet... lekcje głosu. „Umiejętność komunikowania się zarówno w formie pisemnej, jak i ustnej jest ogromnie ważna”, przyznaje Warren Buffett. Introwertyzm miliardera do dziś sprawia, że najlepiej czuje się on z daleka od zgiełku, w swoim skromnym domu w Omaha, który kupił za 30 tys. dolarów jeszcze w latach 50. Tam też podejmuje kluczowe decyzje inwestycyjne. 3 wobec dziennikarzy tak samo ostrożny jak on sam. Miliarder nie lubi także udzielać się towarzysko i mówić o swojej prywatności. Z żoną, znaną dziennikarką telewizyjną Jolantą Pieńkowską, najchętniej ucieka za granicę. Swobodnie czuje się tylko w USA i Francji, gdzie podobno ma rezydencje. Leszek Czarnecki w ekstrawertyka zamienia się tylko w jednej sytuacji: podczas spotkań ze studentami. O biznesie opowiada wówczas w sposób porywający, a młodzi ludzie słuchają go niczym swojego guru. Rafał Skórski Spis treści 19 EkoMondial Mądre miasta Jednym z podstawowych efektów ubocznych urbanizacji jest postępująca degradacja środowiska. Jednak w XXI wieku to właśnie duże miasta stają się ośrodkiem największych zmian i ruchów ekologicznych. Idea Smart Cities jest tego najlepszym dowodem. Amsterdam Sant Cugat Singapur Bielsko-Biała 20 r 1. platforma do wypożyczania samochodów między mieszkańcami, która gwarantuje bezpieczeństwo i wygodę transakcji. Innym ciekawym rozwiązaniem jest, na razie testowa, ekologiczna ulica handlowa. Właściciele 40 sklepów i punktów usługowych zlokalizowanych przy niej zainstalowali w swoich lokalach aparaturę, która pomaga zracjonalizować zużycie prądu. Z kolei na zewnątrz ustawiono energooszczędne latarnie, które w nocy świecą nieco słabszym światłem, a do oświetlania przystanków wykorzystano lampy solarne. Ciekawy jest też proces dostaw do sklepów – towary dla wszystkich dostarczane są do jednego magazynu na obrzeżach Amsterdamu, a na ekologiczną ulicę handlową dowozi je wspólna ciężarówka z silnikiem elektrycznym. Stale poszerzana jest sieć punktów ładowania samochodów, a przy przecinających miasto kanałach ustawiono stacje, w których z prądu mogą korzystać łodzie. Songdo (Korea Południowa) – to miasto jeszcze nie istnieje, a już jest określane jako najmądrzejsze miasto świata. Powstaje na zachód od Seulu, a pierwsi mieszkańcy mają się tu wprowadzić w 2015 r. Wszystkie budynki będą tu wyposażone w system próżniowego Singapur – na tej maleńkiej wyspie transportowania odpadów, co wyelimieszka niemal 5 mln ludzi. Codziennie minuje potrzebę korzystania ze śmiewykonują oni 3 mln przejazdów samociarek. Niemal wszystkie parkingi będą chodem, m.in. do pracy i z powrotem. w Songdo zlokalizowane pod ziemią, ale Problem korków i zanieczyszczenia ich wykorzystanie pewnie i tak nie będzie powietrza był tu więc szczególnie odczuduże. Zamiast tradycyjnej komunikacji walny. Ale władze znalazły kilka sposomiejskiej bowiem będzie tu jeździł pociąg, bów na to, jak sobie z nim poradzić. Na który w 20 minut pokona 50 km. Miasto płatnych drogach działa elektroniczny będzie też system korzystało pobieraz nietypowej nia opłat, sieci wodnej, które są osób będzie mieszkać w miastach w której np. dostosow 2030 r., czyli ich liczba się podwoi woda ze wywane do zmywania pory dnia naczyń posłuży do spłukiwania toalety. i natężenia ruchu. Poza szczytem można Każdy budynek ma być wyposażony więc jeździć znacznie taniej. W całym w ekrany, na których monitorować będzie mieście wprowadzono też jedną kartę, można zużycie energii. którą można płacić zarówno za korzystanie z dróg, jak i za przejazdy komunikacją miejską. Ceny biletów obniżono, Amsterdam (Holandia) – w porówa rozkłady zoptymalizowano tak, by naniu z projektami szklanych wieżowców mieszkańcom wygodniej było pojechać w Songdo stolica Holandii wydaje się metrem niż samochodem. Przy wszystskromną wioską. Ale pod względem ekokich tych udogodnieniach znacznie logii jest jednym z najbardziej rozwiniętych utrudniono zakup własnego auta. Włamiast świata. Aż 70 proc. mieszkańców dze muszą wydać na to zgodę, a do przemieszcza się tu pieszo lub na rowerze. ceny pojazdu doliczany jest ogromny Ale władze miasta mają znacznie dłuższą podatek (może przekraczać 100 proc. listę pomysłów na to, jak uczynić Amsterceny samochodu). dam bardziej przyjaznym. Powstała m.in. 3. 2 640 000 000 2. Oficjalnie inicjatywa została powołana 21 czerwca 2011 r. w Brukseli podczas Konferencji Smart Cities & Communities Initiative. Koncepcja Smart City zakłada, że największe korzyści przynoszą działania zintegrowane. Zarządzanie, transport, usługi komunalne, styl życia ludzi i ochrona środowiska nie są oderwanymi od siebie elementami. Muszą być uwzględniane wspólnie przy podejmowaniu jakichkolwiek działań. 4. Sant Cugat k. Barcelony (Hiszpania) – to małe miasteczko, liczące 80 tys. mieszkańców, jest prawdziwym poligonem doświadczalnym dla ekologicznych technologii. W miejskich parkach i skwerach zamontowano czujniki nawodnienia terenu. Dzięki temu podlewanie jest możliwe tylko w tych miejscach, w których faktycznie jest potrzebne. Ustawione na ulicach śmietniki, choć wydają się zupełnie zwyczajne, są wyposażone w nadajniki WiFi. Wysyłają sygnał do służb oczyszczania dopiero wtedy, gdy zostaną zapełnione. Z kolei miejskie parkingi wyposażono w system podobny do tego stosowanego w centrach handlowych. Kierowca widzi od razu liczbę dostępnych miejsc. Dzięki temu do atmosfery trafia mniej CO2. 5. Bielsko Biała (Polska) – w Polsce niejedno z największych miast pragnie zasłużyć na miano Smart City, ale najczęściej tej nazwy używa się w stosunku do Bielska-Białej. Bielsko-Biała w 1993 r. przystąpiła do Energie Cities Europa, czyli organizacji skupiającej europejskie miasta zainteresowane racjonalnym wykorzystaniem energii. Plany inwestycyjne zakładają 300 mln wydatków w ciągu 10 lat m.in. na nowy tabor komunikacyjny, termomodernizację budynków, większe wykorzystanie energii odnawialnej i organizację miasta tak, by nie powstawały korki. Już teraz w Bielsku-Białej działa m.in. biogazownia, a woda w części obiektów publicznych jest ogrzewana dzięki energii słonecznej. Foto: Dmitri Ruchlenko / Thinkstock, Thinkstock, Wikipedia a Jakie powinno być inteligentne miasto? Przede wszystkim ekologiczne. Krzewienie inicjatywy Smart Cities ma pomóc w realizacji postawionego przez Unię Europejską celu, jakim jest redukcja emisji CO2 o 20 proc. do 2050 r. Komisja Europejska przygotowała dotacje dla miast, które chcą się włączyć do ruchu Smart Cities. Na rozwój inteligentnych miast przeznaczonych jest 81 mln euro, a docelowo pula ta ma wzrosnąć do 365 mln euro. Na świecie jest już wiele przykładów inteligentnych miast. Jedne przypominają futurystyczne metropolie z filmowych superprodukcji, inne urzekają sielskim klimatem. Poznajcie pięć miast, których inteligencja kwalifikuje się do Mensy. Czym jest Smart City? Beata Krowicka Spis treści 21 EkoMondial Zgaś światło na godzinę Coraz częściej słyszymy, że warto żyć ekologicznie i że eko jest segregować i odzyskiwać śmieci, jeździć autobusem zamiast samochodem, zakręcać kran podczas mycia zębów. W praktyce jednak rzadko wprowadzamy tę wiedzę w życie. Udział w Godzinie dla Ziemi WWF – corocznej, największej, odbywającej się od siedmiu lat na świecie akcji ekologicznej może być świetnym pretekstem do tego, aby przekuć teorię w konkretne działanie. Rozpalone t-lighty tworzą logo z pandą. Godzina dla Ziemi 2011 w Ogrodach Allana w Toronto w Kanadzie. 22 23 marca 20:30 Foto: WWF-Canada / Merle Robillard Udział w akcji jest bardzo prosty – wystarczy zarejestrować się na stronie internetowej akcji i 23 marca, o godzinie 20.30, wraz z setkami milionów ludzi na całym świecie zgasić na godzinę światło w mieszkaniu, domu, w pracy. Pokażmy tym symbolicznym gestem, że zależy nam na środowisku i przyszłości naszej planety. Po udziale w akcji z pewnością zauważymy, że często niepotrzebnie pali się w pomieszczaniu kilka lamp naraz. Nasze zaangażowanie w akcję sprawi też, że sami przed sobą przyznamy, że skoro powiedzieliśmy „A”… to warto też powiedzieć „B”. Nawet nie zauważymy, kiedy przestaniemy korzystać z nieekologicznych torebek jednorazowego użytku i chętniej będziemy brali prysznic, zamiast kąpieli w wannie pełnej wody. W akcji Godzina dla Ziemi WWF ważny stycznych budynkach – wizytówkach krajów, które przyłączają się do akcji. Wieża Eiffla w Paryżu, Opera w Sydney, Brama Brandenburska w Niemczech, piramidy w Egipcie, Zakazane Miasto w Chinach, a w Polsce Stadion Narodowy, Pałac Kultury i Nauki oraz Zamek Królewski w Warszawie, Spodek w Katowicach, Sukiennice i Kopiec Kościuszki w Krakowie. W ubiegłym roku w Godzinę dla Ziemi WWF zaangażowało się 5 tys. miast i setki milionów osób w 150 państwach. W Polsce zgasło oświetlenie w prawie 50 polskich miastach. Do akcji, która od pierwszej edycji w Australii w 2007 r. urosła do rangi zgaś światło! jest efekt skali – największej proliczy się nie tylko środowiskowej to, ile osób zgasi światło na symboliczną akcji w dziejach świata, przyłączają się godzinę, ale to, że każdy z uczestników gwiazdy i politycy, deklarując, jakie wyzmieni potem swoje zachowanie. Dla zwanie przyjmą, jeśli w akcję w danym nas to niewielkie wyrzeczenia, dla Ziemi kraju zaangażuje się konkretna liczba ich suma oznacza wielką ulgę. Warto osób. W zeszłym roku w Polsce dzięki przyłączyć się do tego wydarzenia, tym przyłączeniu się do akcji kolejnych bardziej, że godzinę w nastrojowym tysięcy osób artyści rozdali bilety na mroku można spędzić na romantycznej koncerty, a także przygotowali wyjątkolacji przy świecach, zorganizować turkowy występ muzyczny, jedna z firm niej gier planszowych ze znajomymi lub przekazała sprzęt AGD domowi dziecka, odświeżyć inne zapomniane analogowe a Kinga Rusin zgasiła światła Stadionu gry i zabawy. Narodowego. Im większa liczba uczestników na liczEkologiczny black-out niku Godziny dla Ziemi WWF, tym lepiej Co roku w ramach Godziny dla Ziemi dla naszej planety. 23 marca, godzina WWF światła gasną nie tylko w prywat20.30. Zapiszcie już dziś w swoim kalennych domach i mieszkaniach, ale także darzach. Więcej o naszej akcji znajdziew znanych na całym świecie charakterycie na stronie wwf.pl. Odpowiedzialnie MA styl Dołącz do programu Sprawni w Pracy 2013! Jednym z głównych elementów projektu jest strona internetowa www. sprawniwpracy.pl będąca użyteczną bazą curriculum vitae kandydatów oraz bazą ofert pracy. Pracodawcy, którzy Zgodnie z raportem Instytutu Spraw Publicznych z 2009 r. 60 proc. pracodawców uważa, że przeszkodą w zatrudnianiu osób z niepełnosprawnością jest niewystarczający dostęp do profesjonalnego doradztwa. Pracodawcy potrzebują specjalistycznych agencji pracy, spełniających rolę mentora nie tylko w momencie zatrudniania nowego pracownika, ale także podczas całego procesu jego rekrutacji. Sprawni w Pracy to nazwa znanego programu społecznego prowadzonego przez Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji nakierowanego na aktywizację zawodową osób z niepełnosprawnością. Mondial Assistance po raz kolejny został partnerem strategicznym tego ważnego przedsięwzięcia. Nowa odsłona kampanii Sprawni w Pracy to z jednej strony działania informacyjne, a z drugiej konkretne, użyteczne rozwiązania dla firm, które dołączą do projektu. Foto: Goodluz / Thinkstock „Bez bariery do kariery”, „Wyrównujemy szanse”, „Partnerstwo dla niepełnosprawnych” – to tylko niektóre tytuły programów i akcji podejmujących temat pracy osób z niepełnosprawnością. Ich celem jest nauczenie beneficjentów poruszania się po otwartym rynku pracy. Program Sprawni w Pracy 2013 jest natomiast w równej mierze skierowany zdecydują się dołączyć do programu, podczas procesu rekrutacji będą mieli wsparcie specjalistów ze Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji. Wybrani kandydaci wezmą udział w rozmowach kwalifikacyjnych z doradcami zawodowymi i psychologami, którzy następnie wskażą odpowiednią osobę na dane stanowisko. Na stronie będzie również możliwość filtrowania bazy danych, co ułatwi pracę działów HR. Sprawni w Pracy 2013 to również kampania informacyjna mająca na celu do pracodawców. Jego zadaniem jest poszerzenie wiedzy na temat korzyści wsparcie prozatrudniania cesu rekrutacji Osoba z niepełnosprawnością może osób z niepełw firmach być efektywnym pracownikiem nosprawnością. partnerskich Program ten oraz przekonamożna nazwać znaczącą próbą pokonie pracodawców do tego, że osoba z nywania stereotypów dotyczących zaniepełnosprawnością może być z powotrudniania osób z niepełnosprawnością. dzeniem ich pracownikiem. Spis treści 23 Kluski w gębie Jaki widz, taki teatr Krzysztof Kluska Czy media kształtują odbiorcę, czy odwrotnie? Czy potrzeby tego ostatniego budują ofertę programową? Nie wiem, ale nie jest dobrze. Jak tak dalej pójdzie, to zostaną człowiekowi informacje finansowe i sport. Kilka dni temu przez przypadek wdałem się w dyskusję ze znajomą panią mecenas. Zaczęła ona od tego – żeby nie było, że to Kluska awanturnik – że szlag ją trafia, bo jakiś idiota z jej branży wymyślił, że jedna z morderczyń osadzona w celi z drugą będzie świadczyć, żeby pogrążyć tę pierwszą. Spory tu galimatias, ale już tłumaczę. Pani mecenas odniosła się do sprawy Madzi z Sosnowca i jej matki. Miały ją obciążyć zeznania innej kobiety, która pozbawiła życia swoje dziecko. Szybko postarałem się znaleźć wspólny front ze znajomą prawniczką. Bardziej chodziło nam jednak w dyskusji o fakt, że media karmią nas głównie skandalami lub tandetną golizną i wszelkiego rodzaju obyczajowymi dramatami. Nie twierdzę, że te informacje nie powinny mieć swojego miejsca w środkach masowego przekazu, ale czy aby codziennie i na pierwszych stronach? O ile jestem w stanie zrozumieć piętnowanie morderców, gwałcicieli czy innych bandytów, o tyle mniej interesują sypialniane wzloty i upadki rodzimych czy światowych gwiazd, które co gorsza są gwiazdami przede wszystkim dzięki tym informacjom. Znani, bo znani Niestety, życie nie wszystkim pozwala na codzienną kawę czy herbatę w towarzystwie gazety. Nie ukrywam, że chcąc się czegoś dowiedzieć, odpalam komputer i internet. Na telewizor czasu brak, nie mówiąc o codziennej prasówce. Zanim dobrnę do jakieś wartościowej czy choćby ciekawej informacji, muszę 24 się obowiązkowo dowiedzieć, kto kogo i z kim zdradził, jaki prezenter traci pracę na rzecz innego, która gwiazda przytyła, a która przechodzi załamanie nerwowe. Boże, widzisz i nie grzmisz, a gdy grzmisz, to nie trafiasz. Co mnie to obchodzi? Mnie nic, ale założę się o wartość całego nakładu dowolnego pisma z cyklu „wielki świat kuchenny blat”, że wielu bez tych informacji nie przetrwa dnia. Niech Państwo sobie wyobrażą, ilu redaktorów musiałoby stracić pracę, gdyby się okazało, że wspomniane wyżej informacje nikogo nie obchodzą. Tymczasem obchodzą do tego stopnia, że zza oceanu docierają do nas seriale o życiu całych rodzin tej czy innej gwiazdy. Podkreślam gwiazdy znanej z tego, że jest znaną gwiazdą. Nie widziałem pikantnych informacji o życiu Nicholsona czy De Niro. Za to blond dziedziczka hotelowej fortuny jest wszechobecna. Ktoś to musi lubić Wspomniana na wstępie pani mecenas zjeżyła się po raz kolejny, gdy dotarło do niej, że jest niewyspana, ponieważ oglądała jakiś film dokumentalny do drugiej w nocy. Znowu musiałem tłumaczyć, że przecież nie puszczą go o dwudziestej, bo kto kupi reklamę w trakcie dokumentu i to dość ciężkiego w przekazie, bo o obyczajach, kulturze i życiu w kraju, gdzie wojna trwa od lat. No i wygrałem, przyznała mi rację. Dziwne, nie? Prawnik, który przyznaje rację. Ale bez żartów, bo w końcu mi się oberwie. Socjologia ma już bogaty księgozbiór dzieł na temat ludzkiej chęci uczestniczenia w życiu innych ludzi. I chyba właśnie dzięki temu informacje o których mówię, będą zawsze. Dzięki nim skromna i szara osoba może choć na chwilę przenieść się w inny świat – świat, który jest całkowicie poza jej zasięgiem. Założę się po raz drugi, że bez trudu znaleźlibyśmy statystyczną gospodynię domową, która najdalej w swoim życiu była 200 km od rodzinnej miejscowości, ale z pamięci sypnie nazwami ulic w LA czy New Yorku, ba, wymieni nawet butiki, które tam się znajdują. Z detalami opisze dom tej czy innej gwiazdy. Niestety nie odpowie, jaki zabytek rodzimej kultury jest w jej miejscowości czy najbliższej okolicy. W jakichś wiadomościach ostatnio widziałem standardową uliczną sondę na temat daty powstania styczniowego. Kilku ankietowanych wiedziało, że to był styczeń (przewrotni powstańcy zaczęli powstanie w styczniu i nazwali je styczniowym) i dwóch czy trzech podało datę*, reszta miała historyczne zaćmienie. Datę walentynek czy Święta Dziękczynienia poda większość. Niestety świata mediów nie zmienię, może nawet nie do końca bym chciał, bo sam w tych mediach pracowałem i cieszę się, że za moich czasów już nie trzeba było wozić gazety do cenzora przed opublikowaniem. Jednak fajnie by było czasami usłyszeć czy przeczytać coś naprawdę interesującego, wartościowego. * Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863 r. w Królestwie Polskim, a 1 lutego na Litwie. As serwisowy Mondial Assistance z Laurem Klienta Marka Mondial Assistance otrzymała tegoroczny Laur Klienta – Odkrycie 2013 roku w kategoriach usługi assistance oraz ubezpieczenia turystyczne. Odkrycie Roku jest specjalną kategorią programu Laur Klienta, stworzoną z myślą o innowacyjnych produktach i usługach, które klienci darzą zaufaniem, ciekawie i skutecznie wprowadzanych na rynek oraz tych, które zostały po raz pierwszy wskazane przez klientów w ogólnopolskim plebiscycie konsumenckim. O przyznaniu nominacji decyduje Redakcyjna Komisja Weryfikacyjna wydawnictwa „Rzecz o Biznesie” (ukazującego się co miesiąc w dzienniku „Rzeczpospolita”), która ocenia innowacyjność, perspektywy odbioru przez rynek oraz prognozowaną dynamikę wzrostu popularności marki. Taką nagrodę otrzymują nieliczne firmy i producenci. Komisja doceniła starania zmierzające do bycia innowacyjnym liderem w branży usług pomocowych. To szczególnie cenne, jeśli wziać pod uwagę, jak duży wpływ na przyznanie wyróżnienia ma obiektywne głosowanie konsumentów. Bycie jedyną nagrodzoną marką w kategorii usług assistance oraz ubezpieczeń turystycznych to duże osiągnięcie, a tryumf nad tak wymagającymi konkurentami rynkowymi potwierdza, że starania nie idą na marne. Sondaż podczas ogólnopolskiego projektu konsumenckiego Laur Klienta jest przeprowadzany poprzez ankiety telefoniczne, głosowanie internetowe za pośrednictwem witryny www.laur-konsumenta.pl, a także poprzez sondy na kilkudziesięciu portalach branżowych oraz serwisach tematycznych. Śliski poniedziałek w statystykach liczba wzrosła w całym kraju (w stosunku do poprzedzającego piątku) o blisko 80 proc. Największy wzrost wezwań odnotowano w woj. podlaskim – aż o 467 proc. Trudne warunki drogowe i obfite opady w tej części Polski to dla wielu użytkowników samochodów kłopot, z którym nie Foto: Konrad Mostert / Thinkstock Białe chodniki i ulice z zamarzającym na nich śniegiem to czerwony alarm nie tylko dla szpitali i służb drogowych. Także Mondial Assistance pracuje w takie dni na najwyższych obrotach. Sprawdziliśmy liczbę interwencji w jeden z czarnych, a właściwie białych dni stycznia. W poniedziałek 21 stycznia ta sposób samodzielnie sobie poradzić, stąd tak częste posiłkowanie się usługami assistance. Inne województwa z największym wzrostem to lubuskie (300 proc.) oraz lubelskie i zachodniopomorskie (po około 200 proc. wzrostu). Tylko w trzech województwach ilość interwencji pozostała na niemal niezmienionym poziomie (wielkopolskie, świętokrzyskie i małopolskie, gdzie zanotowano nawet minimalny spadek). Najwięcej było oczywiście serwisów z assistance motoryzacyjnego, a najczęstsze przyczyny wezwań to awaria samochodu – 66 proc. (w tej kategorii są m.in. problemy z odpaleniem pojazdu, czy zamarznięcie hamulca ręcznego) i wypadek – 30 proc. Taki wzrost wezwań to oczywiście duże wyzwanie, ale dzięki szerokiej siatce sprawdzonych współpracowników w całym kraju czas oczekiwania na pomoc właściwie nie uległ wydłużeniu. Na drogach pojawiło się po prostu wyjątkowo dużo lawet i pojazdów serwisowych. Spis treści 25 Dialogi W biznesie nie muszę być NIEPOKONANY Mariusz Czerkawski – były hokeista, reprezentant Polski, olimpijczyk z Albertville (1992), komentator sportowy. Mając 21 lat, trafił do NHL, gdzie w 5 klubach rozegrał w sumie 745 meczów, strzelił 215 bramek, przy 220 asystował. Dodatkowo rozegrał 42 mecze w fazie play-off, strzelając 8 goli i przy 7 asystując. Od 2012 r. prezes Stowarzyszenia Sport 7, którego celem jest aktywizacja dzieci i młodzieży do uprawiania sportu, w tym w szczególności dyscyplin zimowych. 26 Jako najbardziej znany polski hokeista przez wiele lat wyjeżdżał na lód i nie miał sobie równych. Za to w biznesie robi wszystko, by nie zostać na lodzie. O tym, czy sukces i porażki w sporcie i biznesie smakują tak samo rozmawiamy z Mariuszem Czerkawskim – obecnie prezesem Stowarzyszenia Sport 7. Przygotowując się do wywiadu, zauważyłem, że dosyć trudno znaleźć w internecie informacje na temat pana biznesowej działalności. Czy to świadome działanie? Tak, raczej nie chwalę się zbytnio tym, co robię i na czym zarabiam. Tym bardziej że w tej chwili biznes nie jest kluczową częścią mojego życia. Kiedyś, gdy jeszcze byłem udziałowcem sieci fitness Gymnasion, poświęcałem temu więcej czasu. Ale to się skończyło. Teraz biznesowo już nie jestem tak aktywny, bo i nie w tym upatruję drogi dla mnie. Znaczną część mojego czasu pochłania działalność stowarzyszenia (Stowarzyszenie Sport 7 – przyp. red.), skupiam się na sporcie, na aktywizacji najmłodszych, ale też więcej czasu poświęcam na moje hobby – grę w golfa. Owszem, swoje „biznesy” też mam, ale nie jestem pracoholikiem. W jednym z wywiadów jednak powiedział pan, że zdarza się, że pracuje nawet po 24 godz. na dobę… Tak, ale to zależy, co rozumiemy przez pojęcie praca. Teraz rozmawiam z panem i to też jest praca. Cieszę się, że potrafiłem grać na takim poziomie i zarabiać za to takie pieniądze, że teraz mogę zajmować się tym, czym chcę, a nie tym, czym muszę. jak niegdyś ze strzelonej bramki. A co do porażek – każda porażka ma ten sam smak. Choć, mówiąc szczerze, na lodzie porażki bardziej mnie bolały. Skoro jesteśmy przy porażkach… Jak dziś ocenia pan swoją przygodę z Gymnasionem? Czy dziś wciąż pan uważa, że to był dobry pomysł? Czy patrząc przez pryzmat czasu Pomysł był wyśmienity. Widzimy przewidzi pan, że sport przygotował pana cież, że fitness rozwija się w Polsce do obracania się w świecie biznesu? bardzo dynamicznie. Tylko dziś na pewno zrobiłbym wszystko, aby mój Na pewno sport nauczył mnie, że głos był słyszany. Aby tak jak na lodzie, tak zarząd mnie posłuchał, i w biznesie, jeśli nie że otwieranie klubów weźmiesz losu w swoje we wszystkich miaręce, nie masz pełnego stach naraz to nie jest wpływu na wynik. Z druBiałych Orlików najmądrzejszy pomysł. giej strony w biznesie działa w całym kraju Był taki moment, że warto grać zespołowo w jednym momencie i otaczać się ludźmi, otwieraliśmy 17 klubów, co oczywiście do których ma się zaufanie. Czasem wiązało się z poważnymi kosztami, na dobrą drużynę trzeba kompletować których ponoszenie spółki nie było stać. latami, ale prędzej czy później to się Wie pan, wspólników było 12, więc opłaci. Owszem, w biznesie można trudno było o kompromis. być samotnym zawodnikiem, ale to jest bardzo trudne. Mógł pan przecież otworzyć własną sieć. Zarówno w sporcie, jak i w biznesie trudno ciągle wygrywać bądź przeNie, to nie dla mnie. Nie miałbym grywać. Czy w obu przypadkach sukwtedy czasu na zajmowanie się rzeces i porażka mają ten sam smak? czami, które są dla mnie ważniejsze niż biznes. Doskonale funkcjonujące sieci W sporcie zawodowym stajesz się to nie są te, w których szef bywa raz osobą publiczną. Radość jest bardziej na dwa tygodnie, lecz te, w których spontaniczna, trwa dłużej, a wraz prowadzenie ktoś włożył sporo wyz zawodnikami świętują też inni – kisiłku. To nie dla mnie. Dla mnie biznes bice. Ważna była motywacja – grając, jest narzędziem do realizacji własnych chciałem być najlepszy – w kraju, na pasji. Bardziej cieszy mnie też możświecie. Był większy stres, a im więkliwość sprawiania radości innym. To szy stres i presja, tym potem większa niesamowite uczucie, gdy stoi przede radość. Natomiast w biznesie, wśród mną kilkadziesiąt dzieciaków, rozmanajwiększych biznesmenów, owszem, wiają ze mną, podziwiają, chcą być panuje rywalizacja i chęć bycia najleptacy jak ja. Tego nie da się porównać szym, niepokonanym, ale to nie dla do niczego w biznesie. mnie. Gdy wszystko się układa, jest przyjemnie, ale nie sądzę, abym skakał Piotr Kowalski i cieszył się z wygranego przetargu tak 100 Foto: Tomasz Fritz / Agencja Gazeta Nie wolał więc pan po zakończeniu kariery sportowej przejść na emeryturę, odcinać kupony, łowić ryby? Mogłem tak zrobić, ale ja wychodzę z założenia, że jeśli coś dostałem od życia, to chcę też coś dać. Dlatego praca w stowarzyszeniu, aktywizacja dzieciaków, spotkania z młodzieżą, propagowanie sportu, popularyzacja hokeja itd. We współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki od tej zimy prowadzimy zajęcia na Białych Orlikach. W marcu odbędzie się osiem finałów wojewódzkich, w których weźmie udział 25 drużyn. Następnie finały ogólnopolskie, a od przyszłego roku chcemy objąć rozgrywkami całą Polskę. W kraju jest już ok. 100 Białych Orlików. Jest też sporo dzieciaków, w których można zaszczepić pasję do gry w hokeja na lodzie. Spis treści 27 MA styl Zbyt drogie oszczędzanie Świat motoryzacji nie ustaje w poszukiwaniu paliw alternatywnych. Ropa za kilka lat może być koszmarnie droga, a za kolejnych kilkadziesiąt zapewne jej zabraknie. Jak żyć bez benzyny i oleju napędowego? B Toyota Prius Plug-in to rozwiązanie kompromisowe: w mieście da się jeździć „na prąd” – a więc bardzo tanio – za to w trasie, gdy już zabraknie energii w akumulatorach, można wykorzystać silnik spalinowy. Sposobów na oszczędzanie paliwa jest mnóstwo. Najprostszy – mniej jeździć własnym samochodem. Inna możliwość to nauka ekonomicznej jazdy. Szkoły eco-drivingu, nawet w Polsce, nie narzekają na brak chętnych do poznania tajników jazdy „o kropelce”. Wartą uwzględniania alternatywą dla takich 28 metod jest kupno auta o niekonwencjonalnym napędzie. Oprócz tradycyjnego silnika na benzynę lub olej napędowy, ma dodatkowy motor na prąd. Jeszcze bardziej oszczędne są auta, w których zrezygnowano z napędu spalinowego, a zatem całkowicie elektryczne. Skąd czerpią energię? Koncerny motoryza- cyjne pracują nad dwoma sposobami jej pozyskiwania. Pierwszy – dość banalny – to stosowanie akumulatorów, drugi – bardziej wyrafinowany – zakłada stosowanie ogniw paliwowych wytwarzających prąd z wodoru. To ostatnie rozwiązanie jest pieśnią przyszłości. Wprawdzie prototypy Hondy, BMW czy Opel Antara BMW ActiveHybrid 3 1% nLexus LS600h nie przekracza sprzedaż samochodów hybrydowych w Unii Europejskiej Peugot iO To może w Polsce wodór? W Polsce nikt podobnych inwestycji nie planuje, ale też my niespecjalnie przejmujemy się promowaniem oszczędnych aut. Nie chodzi przy tym o zmniejszenie emisji CO2. Kierowców interesuje to, by mniej wydawać na paliwo. A oszczędne – obok nowoczesnych diesli – są też do- brze zrobione hybrydy spalinowo-elektryczne. W Polsce jest ich do kupienia całkiem sporo. Najtańsza jest nieduża, miejska Toyota Yaris Hybrid, którą można mieć za 61 100 zł. Nieco droższa jest równie niewielka Honda Jazz. Za to większe Toyoty, a także Peugeoty i Volvo są sporo droższe i kosztują już ponad 100 tys. zł. Swoje hybrydy proponują też luksusowe, niemieckie marki, czyli Audi, BMW i Mercedes oraz ich japońscy rywale – Lexus i Infiniti. Ich modele kosztują jednak krocie. Mówimy tu o sumach rzędu setek tysięcy złotych. Nikogo nie dziwi zatem, że w Polsce, gdzie niska cena to klucz do sukcesu, hybrydy nie robią furory. Ekonomiczne uzasadnienie dla nich nie istnieje, bo różnica ta zwróci się po zdecydowanie zbyt dużej liczbie przejechanych kilometrów. Podobnie jest z większymi modelami, w których silnik na benzynę lub olej napędowy jest wspomagany motorem na prąd. Kupno hybrydy, wyjąwszy manifestowanie własnych poglądów, nie ma więc większego sensu. Podobnego zdania są Europejczycy z innych krajów. W całej Unii Europejskiej udział hybryd nie przekracza 1 proc. Najwięcej, bo ponad 3 proc., sprzedaje się w Holandii, gdzie ludzie uwielbiają kojarzony z hybrydami styl „eko”. Foto: Tom Kirkpatrick, Sebastien Mauroy, www.weigl.biz, Krzysztof Słomka / At Work Mercedesa przemierzają już kalifornijskie autostrady, ale do masowej produkcji i rozsądnych cen jest jeszcze bardzo daleko. Według raportu brytyjskiej rządowo-branżowej agencji UKH2Mobility dopiero w 2020 r. po tamtejszych drogach będzie jeździć około 10 tys. aut na wodór, zaś pięć lat później liczba ta może wzrosnąć do około 100 tys. Nie bez pomocy rządu, który chce w ciągu 15 lat wydać 400 mln funtów na infrastrukturę umożliwiającą tankowanie wodoru. To może duży akumulator? Oszczędności na benzynie lub oleju napędowym rosną jednak wprost proporcjonalnie do wykorzystania prądu jako paliwa. Rozwinięciem idei hybryd są więc auta, które wprawdzie nadal mają silnik spalinowy, ale dysponują też akumulatorami o dużej pojemności. Tak jak Toyota Prius Plug-in czy Chevrolet Volt. Samochody te można „tankować” z gniazdka elektrycznego i po pełnym naładowaniu Spis treści 29 Elektryczna oferta w Mondialu Piotr Brzeski, Pion Sprzedaży i Marketingu, Mondial Assistance. Bardzo blisko współpracujemy z producentami samochodów, na liście naszych partnerów biznesowych znajdują się najmocniejsze marki motoryzacyjne. Gdy dotarły do nas pierwsze sygnały, że nasi klienci decydują się na wprowadzenie do oferty aut hybrydowych czy z napędem elektrycznym, poszerzyliśmy ofertę o dedykowany assistance. W swoim portfolio samochody elektryczne mamy od 2010 r., natomiast hybrydowe od ponad 10 lat. Mamy też spore doświadczenia z rynków zagranicznych. Obecnie pod względem dostępności oferta assistance dla aut elektrycznych w niczym nie ustępuje tej dla pojazdów z silnikiem spalinowym. W pakiecie dostępne są wszelkie usługi podstawowe – jak holowanie, pomoc na drodze, wynajem auta zastępczego, organizacja hotelu itd. Jednak w przypadku samochodów elektrycznych np. wynajem samochodu zastępczego jest na kilka dni dłużej. Również limity na hotel są wyższe. Wynika to z dwóch rzeczy. Po pierwsze to nie są tanie auta. Ich producenci chcą więc nagrodzić, wyróżnić klientów. Po drugie obsługa tych aut nie jest tak prosta jak w przypadku wozów spalinowych. Nie wszystkie serwisy mają autoryzację na naprawę aut elektrycznych i potrzebny sprzęt. pk (które trwa kilka godzin) przejechać od kilkudziesięciu do ponad 100 km bez włączania silnika na benzynę. Kłopot Równie mało popularne są auta tylko i wyłącznie na prąd. Dlaczego? Jest kilka istotnych problemów. Po pierwsze takie godzin i to nawet, gdy da się skorzystać z wydajnego prądu trójfazowego. Trochę za wiele tych minusów, by myśleć o masowej sprzedaży. Poza tym w Polsce – i wielu innych krajach – nadal brakuje infrastruktury służącej ładowaniu baterii w autach na prąd. W naszym kraju działają w tej chwili nieliczne punkty, przede wszystkim w największych centrach handlowych. To za mało, by poważnie myśleć o popularyzacji ekoaut na prąd. Trudno z pełnym przekonaniem mówić o przyjaznych dla środowiska wozach z motorem elektrycznym. Po prostu u nas prąd wytwarzany jest z węgla, czyli – delikatnie mówiąc – w niezbyt przyjazny dla środowiska sposób. To może w Europie Zachodniej? Jednak nawet w Europie Zachodniej brakuje chętnych do zakupu samochodów elektrycznych. Za przykład może posłużyć ofensywa koncernu Renault, który postanowił zostać pionierem w tym segmencie. Wyjąwszy tanie Twizzy, Najtańsza hybryda to Toyota Yaris Hybrid. Można ją mieć za 61 100 zł. w tym, że te zaawansowane technologicznie pojazdy kosztują krocie. Najciekawszy z nich, Opel Ampera, jest wyceniony w Polsce na ponad 200 tys. złotych. Apetyt na paliwo jest nieznaczny, ale horrendalna cena zakupu całkowicie niweluje ten efekt. Krótko mówiąc, zarówno w Polsce, jak i w Europie Ampera to model niszowy. 30 samochody nadal są drogie. Małe autko dla czterech osób bez dużego bagażu kosztuje grubo ponad 100 tys. Po drugie akumulatory, nawet te najbardziej zaawansowane technicznie wystarczą na przejechanie niewiele ponad 100 km. Na wakacyjną wyprawę na pewno nie wystarczy... Po trzecie, ponowne „zatankowanie” pod korek zajmuje dobre kilka żaden z pełnowymiarowych modeli nie cieszy się dużym powodzeniem. Cóż, najwyraźniej jeszcze nie nastała era elektrycznych pojazdów. Ani u nas, ani w innych krajach Europy. Segment ten pozostaje jedynie w polu zainteresowania koneserów. Jarosław Horodecki / „Top Gear” Ekscentrum Howard Hughes – klasyk szalonego biznesu Lotnik, inżynier, producent filmowy, inwestor, filantrop i multimilioner – w naszym cyklu o ekscentrykach biznesu nie mogło go zabraknąć. Jego życiorys stanowił inspirację dla wielu pisarzy i filmowców. Przypuszcza się, że część z jego szalonych biznesów powstała w wyniku nerwicy natręctw. O Howardzie Hughesie można napisać opasłą biografię, jak i też kręcić filmy. Z takiej możliwości skorzystało już wielu. Uczynił to m.in. Martin Scorsese, a nad tematem pracuje Warren Beatty. Dziwactwa multimilionera to wątek przewijający się w znanych lub mniej znanych opowieściach o nim. Już we wczesnych latach, kiedy był producentem i reżyserem kasowych filmów hollywoodzkich, zwracano uwagę na jego obsesyjne skupianie się na nieistotnych szczegółach przy jednoczesnym ignorowaniu kwestii kluczowych dla filmu. Np. na planie „Wyjętego spod prawa” zajmowała go głównie sprawa podwójnych sutków, które ponoć były widoczne pod bluzką Jane Russell. W tej sprawie wystosował szczegółowe memorandum mające pomóc ekipie w uporaniu się z tym problemem. Lot do szaleństwa Niektórzy doszukują się źródła tego typu zadziwiających zachowań Hughesa w jego pierwszej poważnej katastrofie lotniczej pod Las Vegas w 1943 r. W czaszce utkwił mu wówczas żelazny odłamek, który Hughes miał w głowie do końca życia. Z kolei po upadku w 1946 r., kiedy w samolocie jego własnej konstrukcji popsuł się silnik, poturbowany i z pokiereszowaną twarzą zaczął przyjmować leki przeciwbólowe. Nałogowo. Nie rozstał się z nimi już nigdy. Po wypadku zamknął się w studiu, aby „obejrzeć trochę filmów”. Nie wychodził z niego przez cztery miesiące, żywiąc się batonami, mlekiem z kartonu i kurczakami z grilla. Z uwagi na to, że cierpiał na alodynię, chorobę, która każdy dotyk zamienia w ból, spędzał czas głównie nago. Potrzeby załatwiał do pudełek po produktach żywnościowych. W latach 50. rozwinęła się u niego niechęć do spotkań z ludźmi. Uważał, że tak może się zanieczyścić. Wolał zawieszać na klamce swoich drzwi kartki papieru z poleceniami lub rozmawiać przez telefon. Jego lęk przed brudem sprawił, że starał się przebywać jedynie w „obszarach wolnych od zarazków”. Dotykał przedmiotów tylko przez chusteczki. Być może właśnie dlatego wraz z żoną przeprowadził się we wczesnych latach 60. do pilnie strzeżonej willi jednej z dzielnic Los Angeles. Las Vegas Pyjamas W dość nietypowy sposób Howard Hughes założył swoje hazardowe imperium. 27 listopada 1966 r. o świcie, ubrany jedynie w piżamę, przyjechał swoim prywatnym pociągiem do jednego z hoteli Las Vegas – Desert Inn. Po kilku tygodniach menedżer hotelu nakazał mu się z niego wynieść. Multimilioner w odpowiedzi postanowił kupić obiekt za 13,7 mln dolarów. Kwoty tej nawet nie targował. W krótkim czasie dokonał kilkunastu kolejnych transakcji tego typu. Hotel opuścił dopiero po czterech latach ukryty na noszach. Przez ten czas w ogóle nie wychodził z pokoju. Zabawny był też powód, dla którego nabył lokalną telewizję KLAS Channel 8. Irytowało go to, że wieczorem kanał przestaje nadawać. Gdy go kupił, pokazywano w nim filmy aż do momentu, gdy poszedł spać. Pod koniec lat 50. zdiagnozowano u Hughesa jeszcze jedną przypadłość: neurosyfilis, chorobę weneryczną atakującą mózg. Do jej symptomów należą poirytowanie, urojenia, brak dbałości o higienę osobistą i wygląd. Choroba ta zebrała żniwo pod koniec życia. Jednocześnie uzależnił się od kodeiny. Był tak odmieniony, że nie sposób było go poznać ani po wyglądzie, ani nawet z zachowania. Dożył 70 lat. Umarł w 1976 r. w samolocie, gdy zabrano go do szpitala w stanie skrajnego wyczerpania. Ważył 41 kg przy wzroście 193 cm. Samoloty były miłością jego życia i w samolocie dokonał żywota. rav Spis treści 31 Gadżetomania redaguje Inspektor Gadżet Puk, puk, tu komornik Puk, puk, tu kochanka Telefon komórkowy jako radio, telewizor, maszyna do pisania, NFC, dyktafon, budzik, aparat fotograficzny, kamera, nawigacja GPS, odtwarzacz mp3, stoper, minutnik, notatnik, kalendarz... Coś jeszcze? Tak, do tych funkcjonalności w lipcu dołączy domofon. Fachowcy opracowali wideofon połączony z komórką. Będziemy mogli, nie będąc w domu, komunikować się ze złodziejem. Z kolei przed sprzedawcą encyklopedii, listonoszem lub komornikiem, który przyszedł nam zabrać wózek inwalidzki, będziemy udawać, że nas nie ma. Bo po co gadać z facetem, który przynosi nam wezwanie do zapłaty zaległego podatku. Lepiej te pieniądze wydać na DoorBot, tym samym stymulując rozwój światowej gospodarki, która ostatnimi czasy znalazła się w kłopocie. Cena: 189 USD. Firma Apigy zaoferuje w marcu jeszcze jedno urządzenie związane z telefonią komórkową i drzwiami. Lockitron pozwala na zamykanie i otwieranie zamka za pośrednictwem mobilnego telefonu. Poinformuje nas także o tym, czy ktoś otworzył drzwi kluczem albo przez inny telefon, a może stosując starą dobrą metodę „na pasówkę”. Urządzenie to znakomicie będzie spełniać swoją rolę w przypadku zapominalskich albo dzieci, którym – jak powszechnie wiadomo – lepiej nie dawać żadnych kluczy. Przyda się też zakochanym, którzy w obawie przed wrednymi sąsiadami wolą wpuszczać do domu swoich kochanków bez zbędnego rozgardiaszu. Cena: 179 USD. Cena za combo DoorBot + Lockitron: 339 USD. Spis treści
Podobne dokumenty
Magnes 11 - Mondial Assistance
Niemniej jednak nasz tekst się ukazał. Redakcja uznała, że mimo wszystko temat jest nośny, jako że Polacy rzeczywiście przed telewizorem spędzają z roku na rok coraz więcej czasu. Reklamodawcy mogą...
Bardziej szczegółowo