Europa jako wspólny dom

Transkrypt

Europa jako wspólny dom
Europa jako wspólny dom
Mówi o sobie że jest niezależny, wolny i szczęśliwy – bierze od życia wszystko i pozostaje w harmonii ze sobą i światem ‐ specjalnie dla „Nasz projekt” wywiad z Mieszkającym Wszędzie, europejskiej sławy wyjątkowo oczytanym wagabundą, erudytą, rycerzem Jedi i obywatelem świata przeprowadzili nasi reporterzy – MS i KB MS: Jest pan znany, ze swojego zamiłowania do mieszkania wszędzie – czy jest dla pana jakieś miejsce, które nazywa pan swoim domem? MW: Wiedzą panowie, ciężko się uzewnętrznić‐ rezydowałem już w niezliczonej liczbie krajów i w każdym doświadczałem się jak w domu ‐ najdłużej mieszkałem w Polsce, ale tutaj jako zjadacz chleba z drugiej ręki miałem niemałą konkurencję… więc obrałem się do Niemiec ‐ było już Schengen więc nie zaistniały żadne perturbacje, co do przekroczenia granicy przez moja skromną osobę. Jednak w Niemczech nie zabawiłem długo, więc udałem się do Francji‐ tam było pogodnie, ale ku memu nieszczęściu konkurencja mnie wykończyła i po roku wybrałem się do Hiszpanii. Tam było jeszcze cieplej, a w dodatku ludzki ród szczodry, przeto posiedziałem tam dwie wiosny. Potem wydumały mi się Włochy, więc przepłynąłem się… KB: Ale jak to? Wpław? MW: Jakżeby inaczej? Na początku też cierpiałem na obiekcje i zastrzeżenia co do niniejszego konceptu, ale w końcu namyślałem się – czemu nie? I tydzień później byłem już na brzegu Włoch. KB: Przepłynął pan z Hiszpanii do Włoch? Samemu? Wpław? MW: Bezwarunkowo, pierwsze 100 metrów pobiłem autonomicznie, później zawieruszyłem jaźń. Ocknąłem się jakiś tydzień później we włoskim lazarecie. Zademonstrowało się, że kiedy dryfowałem po Morzu Śródziemnym zostałem zauważony przez armadę NATO składającą się z Hiszpanów, Francuzów, Amerykanów i Włochów. Nikt mnie nie chciał, więc ciągnęli losy który kraj mnie weźmie. Wygrali ku memu nieopisanemu szczęściu właśnie dumni obywatele Włoch. MS: Rozumiem… Wróćmy może do pierwszego pytania. MW: A jakoweż było to pytanie? Bo musicie wiedzieć, że ku nieopisanej męce i nieszczęściu mojej duszy jestem zmuszonym dopuścić was do sekretu, iż znoszę męki przez przeokropny zanik pamięci niedługiej. KB: Odpowiadał pan na pytanie, jaki kraj uważa pan za swój dom, skończyliśmy na opisie podróży do Włoch. MW : A tak. A więc po zwiedzeniu Włoch udałem się na powrót do Polski. Wszędy bytowałem nastrojowo witany i czuję się w obowiązku stwierdzić, że nie mam kraju który mógłbym nazwać indywidualnym domem. Dom, to dla mnie zjednoczona Europa. KB: Ciekawe stwierdzenie. MW: Dla mnie to nie konstatacja, dla mnie to aforyzm życiowy. MS: A jak z pana filozofią życiową? MW: Staram się garnąć do wszystkich, żyć w harmonii z otaczającym mnie padołem ziemskim. Kultywuję sztukę rycerzy Jedi, bytuję w spokoju i bez przemocy. Podczas moich podróży natknąłem się na mrowie analogicznych do mnie. Przyuczyli mnie oni niejednorodnych kabalistycznych rzeczy. Posiadłem moc niekonwencjonalnej percepcji świata przy podporze pewnych specyfików –tak więc nauczyłem się wolitacji, przechodzenia przez otwarte drzwi, oddychania w czasie wydychania powietrza, zmianę poglądu światowego u drugiej osoby samą wolą umysłu, auroskopii, autohipnozy, zasypiania przy zapalonym świetle, prekognicji, jedzenia ciasta bez nakruszenia, studzenia wrzącej wody siłą umysłu, telefanii oraz korzystania z telefonu komórkowego przy pomocy samego głosu. MS: Da się tak? MW: Należy poszukać w opcjach, nie każdy model ma takie możliwości. KB: Dobrze, prosimy pana jeszcze o szybkie podsumowanie. MW: Hmm… myślę że tutaj najlepiej zakomunikować, że Europa egzystuje dla nas wszystkich jako wspólny dom – poglądy wszystkich są szanowane, panuje tolerancja i każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania, bez względu na płeć, wiek, kolor skóry czy zwiewnego bądź cięższego niedysponowania konceptualnego. Wszystek też znajdzie tutaj sympatyków, adherentów tych samych ideologii, ludzi analogicznych sobie. Musimy dbać o to, aby ta wolność trwała niezmieniona, by nikt jej nie spaczył ani nam jej nie odebrał. Każdy musi pielęgnować ten kwiat, którym jest zjednoczona Europa. Mikołaj Składnik & Kamil Big 

Podobne dokumenty