Przemówienie - ZZRG w Polsce
Transkrypt
Przemówienie - ZZRG w Polsce
Bytom, dnia 21.02.2014 r. Piotr LUBERTA Przewodniczący ZZRG w Polsce Przemówienie Przewodniczącego Związku Zawodowego Ratowników Górniczych w Polsce podczas manifestacji w dniu 21 lutego br., o godzinie 10:00, pod siedzibą Wyższego Urzędu Górniczego na temat niesprawnych aparatów ucieczkowych KA-60 produkcji Fabryki Sprzętu Ratunkowego i Lamp Górniczych FASER S.A. w Tarnowskich Górach. Podczas manifestacji wręczono Prezesowi WUG petycję. Szczęść Boże! Szczęść Boże, które wypowiedziałem, w tym miejscu ….przed wejściem do siedziby Wyższego Urzędu Górniczego, to więcej niż tradycyjne przywitanie, to poważny zwiastun, wręcz dramatyczny sygnał, że w naszym górnictwie jest bardzo niebezpiecznie. Od lipca ubiegłego roku do dnia dzisiejszego i nie wiadomo jak długo jeszcze górnicy prawie wszystkich kopalń będą potrzebowali więcej prawdziwego szczęścia górniczego. W przodkach, ścianach i innych wyrobiskach na dole kopalń odnotowujemy pożary a to zawsze skutkuje atmosferą beztlenową. W warunkach zagrożenia jesteśmy zmuszeni do użycia aparatu ucieczkowego izolującego i taki aparat musi być technicznie sprawny a nie szmelc taki jak KA – 60 produkcji Faser z Tarnowskich Gór. Niech nikomu nie przyjdzie do głowy, że promujemy innego (zagranicznego) producenta, występujemy w interesie wszystkich pracowników dołowych, bo jest się czym niepokoić! Codziennie narażają nas na masową skalę usterek w aparatach które mają ratować życie a są zawodne. Brak podstaw do twierdzenia, że ZZRG w Polsce promuje obcego wytwórcę, to by było obrzydliwe pomówienie, skandaliczna wręcz prowokacja, więc dopowiem, że ta sprawa tak długo się ciągnie właśnie dlatego, że robiliśmy wszystko aby chronić polskiego wytwórcę, naszego wytwórcę, miejsca pracy polskiego robotnika. Aktualnie ryzyko już jest nietolerowane. Twierdzenie. że masowe awarie aparatów są powodem złego użytkowania jest idiotycznym wymysłem producenta. Aparat nie przejdzie żadnych pomyślnych wyników po testach wstrząsowo wibracyjnych symulujących pracę aparatu po kilku latach użytkowania. Zagraniczne laboratorium to potwierdzi, mamy takie badania wykonane w akredytowanym laboratorium zagranicznym, niech sobie WUG wydaje pieniądze. Usterki są stwierdzone podczas szkoleń i wyrywkowych kontroli. Prawie wszystkie kopalnie w latach 2009 – 2013 zakupiły w firmie Faser 80 000 sztuk aparatów KA -60 wydając ponad 80 000 000 zł. Przedsiębiorcy spełnili swój obowiązek wynikający z przepisów górniczych, ale czy do końca! Po pierwszych złych opiniach pokontrolnych od lipca 2013 r. do dziś skontrolowano u producenta w jego laboratorium wyposażone w specjalistyczne oprzyrządowanie, 23 109 aparatów z lat produkcji 2009 – 2010 a pozostało z tych lat do przebadania jeszcze 12 220 szt. Stwierdza się, że jest do 30 % usterek i nieprawidłowości, które podlegały naprawie – to wynika z analizy protokółów i oficjalnych dokumentów z kopalń i u producenta. Trzeba w trybie od natychmiast wycofać z ruchu 12 220 sztuk aparatów bo ich użytkowanie na dole jest śmiertelnie niebezpieczne a resztę aparatów z produkcji z lat 2011 do 2014 poddać badaniom wyrywkowym (losowym) i w zależności od uzyskanych wyników podjąć kolegialne decyzje. Takim badaniom losowym trzeba też poddawać aparaty naprawione i z lat od 2009. Pomimo pięcioletniego okresu użytkowania aparatu od czasu wprowadzenia do użytkowania aż 30 % aparatów jest niesprawnych. W dzień w dzień górnicy użytkują prawie 50 000 aparatów ucieczkowych niezbadanych a w nich czyhają usterki. Co trzeci górnik może zginąć podczas ewakuacji ze strefy zagrożonej, bo może mieć pecha i użyć niesprawny aparat. Tu i teraz pytam…kiedy w końcu: • przebadają lub wymienią pozostałe aparaty ucieczkowe KA – 60 i zdejmą z nas obawy o życie? • dlaczego musimy pytać o tak ważne sprawy na ulicy? • dlaczego nie wsłuchano się w nasz głos podczas prac w Komisji Bezpieczeństwa? Tymi zatrważającymi informacjami wymieniają się w korespondencji od lipca przedsiębiorcy, producent Faser, Wyższy i okręgowe organa nadzoru górniczego, PIP, CIOP. Ileż można pisać, wprawdzie wykonano dodatkową kontrole produkcji, audit w firmie i wyrywkowe badania aparatów i na tym koniec – jakie wnioski, jakie decyzje, gdzie bezpieczeństwo pracy przecież wciąż użytkujemy w masowych ilościach niesprawne aparaty, aparaty z ukrytymi wewnątrz wadami. Manifestanci, podam te główne ujawnione wady, a oto one: nieszczelność aparatów i pochłaniaczy, która skutkuje reakcją chemiczną masy tlenotwórczej, dziurawych lub posklejanych worków oddechowych, zwietrzałej masy tlenotwórczej rozpylonej w przestrzeni aparatu, zawieszających się zaworów upustowych, skruszonych uszczelek i węży oddechowych, wadliwie działających zacisków nosowych. To jest dyskwalifikacja aparatów, przecież te wady nie pozwalają na bezpieczna ewakuację zagrożonych górników. Aparat nie odizoluje nas od atmosfery niezdatnej do oddychania w zagrożonym rejonie kopalni. Wystarczy jedna z wymienionych usterek i mamy wykonany wyrok śmierci. „Górnicy nie przestępcy nam też znieście kare śmierci” Kilka ważnych faktów: W lipcu ubiegłego roku po opiniach wskazujących na awaryjność aparatów ucieczkowych KA – 60, zauważonych w trakcie ćwiczeń, przedsiębiorcy górniczy i producent Faser doszli do wniosku o konieczności przeprowadzenia wyrywkowych badań sprawdzających. Z analizy otrzymanych danych wynikało, że usterki są przede wszystkim usterkami technicznymi. WUG i CIOP w ramach swoich kompetencji przeprowadzili kontrolę cyklu produkcyjnego aparatów KA – 60 z rezultatem znanym, to też efekty mamy ich działalności do dziś. Po ich przeglądach u producenta, dowiedzieli się za jakiś czas, co z praktyki użytkowania aparatów wynika….masowe usterki techniczne. „Nadzór” umowny! Postanowiono zwiększyć częstotliwość kontroli aparatów w świetle wymogów obowiązujących aktów normatywnych w niniejszym zakresie i cyklu produkcyjnego. Producent z uporem maniaka nagłaśniał (co zresztą czyni do dziś), że powodem nieprawidłowości są winni użytkownicy z powodu nie dbania o aparaty podając liczne przykłady ich rzucania, siadania na nich. Ciekawe, że ci sami górnicy potrafią, w tych samych warunkach użytkować aparaty innych producentów. Pewnie mały procent aparatów będzie uszkodzony z powodu działań mechanicznych, proporcjonalny jak w stosunku do aparatów innych producentów, niemniej aparaty są niesprawne z powodu delikatnej konstrukcji i proces ich starzenia jest przyspieszony…za taką kasę aparaty wytrzymują dwa do góra trzech lat. Aparaty są niebezpieczne a ich użycie zagraża życiu. Co zrobiono od lipca do dziś…tylko tyle, a na wyniki z badań trzeba czekać do marca br. Ryzyko jest duże, że podczas masowej ewakuacji będą masowe wypadki…proszę ujawić dane ile osób w ciągu ostatniej dekady ewakuowało się z zagrożonych rejonów. Taką statystykę prowadzi przecież WUG. Czy stać nas na taki niemoralny test. We wrześniu ubiegłego roku, do ZZRG w Polsce zaczęły docierać pierwsze niepokojące pisma i protokoły z przeglądu sprzętu ucieczkowego izolującego drogi oddechowe. Przedsiębiorcy, producent i zainteresowane instytucje przerzucały się pytaniami. To spowodowało wykonanie naszego związkowego raportu. Nasi związkowcy z naszych organizacji zakładowych działających we wszystkich przedsiębiorstwach górniczych podali w ujęciu statystycznym typy użytkowanych aparatów, wykryte usterki, procentowo niesprawność sprzętu. Raport ten został przekazany do WUG w listopadzie. Po naszych rozmowach w dniu 7.10.2013 r. z kierownictwem firmy Faser w Tarnowskich Górach podano nam ich interpretacje aktualnego stanu wiedzy na temat uszkodzeń aparatów oraz ich raport z którego jasno wynika, że uszkodzenia mają charakter masowy z 20 % skalą napraw aparatów. Z naszych raportów wynika, że prawie co trzeci aparat ucieczkowy KA - 60 otwarty i przebadany był niesprawny. Zatem gdyby były użyte do ewakuacji to otrzymujemy tragiczną statystykę. Pamiętajmy również, że aparat jest jednorazowego zastosowania, raz otwarty ma ochronić użytkownika przez 60 minut i na tym jego koniec, aparat spełnił zadanie i zostaje zastąpiony nowym aparatem. Nie możemy przed zjazdem otworzyć i sprawdzić aparatu. Już 30 października 2013 roku podczas posiedzenia Podkomisji Bezpieczeństwa Pracy w Górnictwie powołanej przez Prezesa WUG wnosiłem: • bezzwłoczną i całościową wymianę nieskontrolwanych dotychczas aparatów a dotyczyło to aparatów z produkcji 2009 do 2010 w ilości około 12000 szt. Rozumiejąc potrzeby producenta i co tu ukrywać ochronę polskiej firmy, polskich robotników zaproponowałem termin do końca roku. Nikt nie kwestionował takiego rozwiązania • o dodatkowe szkolenie wszystkich pracowników użytkujących aparaty ucieczkowe KA – 60, podczas których nastąpiło by zapoznanie ich z możliwymi usterkami wraz z informacją o odpowiednim zachowaniu podczas awarii sprzętu ucieczkowego. Niestety bagatelizuje się słuszne propozycje a szkolenia jak nie było tak nie ma. Podczas posiedzenia Komisji Bezpieczeństwa Pracy w Górnictwie w dniu 21 listopada 2013r. wzięli udział wysoko funkcyjni przedstawiciele firmy Faser. Ich obecność była podyktowana zaistniałą wielomiesięczną sytuacją w zakresie masowych usterek aparatów KA – 60. Kierownictwo Faseru podczas posiedzenia szukało obrony w rzekomo złym traktowaniu aparatów przez użytkowników a robią wszystko by poprawić sytuację. Ustalono, że czekamy na opinię z CIOPu w sprawie ulepszeń wprowadzonych do konstrukcji aparatów oraz czekamy na wyniki badań aparatów z wymogami norm europejskich. Popisywali się przy tym okrągłymi słówkami o bezpieczeństwie a my nadal pod ziemią użytkujemy zawodny szmelcowaty sprzęt. Trzeba jasno powiedzieć, zarząd Fasera stracił nasze zaufanie, nie będziemy czekać na pierwsze ofiary by zaczęli coś usprawniać. Aparat ucieczkowy KA – 60 trzeba niezwłocznie zastąpić nowym aparatem. Powtarzam dla jasności tematu – nie promujemy nikogo!!!!!! Przedsiębiorcy górniczy już częściowo zaopatruję się u innych producentów w inny sprzęt izolujący do ochrony układu oddechowego. Podczas przetargów na zakupy aparatów ucieczkowych pokutuje ogólnonarodowy grzech tj. niska cena aparatu a nie jego jakość. Teraz to się mści. Kupowano najtańszy aparat ucieczkowy oferowany przez Faser a teraz trzeba stawiać nowe, bezpieczne kryteria oceny. Ratownicy! Ważne instytucje do których słaliśmy listy informujące o użytkowaniu na dole masowo niesprawnych aparatów KA - 60, nadal nie pomagają nam zmienić zaistniałą niebezpieczną sytuację. Stąd po wyczerpaniu wszystkich możliwości zdecydowaliśmy się protestować przed WUGiem i złożyć na ręce Prezesa WUG naszą petycję i złożyć zawiadomienie do prokuratora o możliwości popełnienia przestępstwa przez producenta. ZZRG w Polsce nie pozostawi tej ważnej sprawy bez zadawalającego i bezpiecznego finału, a o dalszych szczegółach głos zabiorą nasi następni koledzy. Dziękuję za uwagę Treść Petycji Katowice, dnia 20 lutego 2014 r. Pan Piotr LITWA Prezes Wyższego Urzędu Górniczego PETYCJA Masowa ilość usterek i nieprawidłowości aparatów KA-60 produkcji Fabryki Sprzętu Ratunkowego i Lamp Górniczych FASER S.A. w Tarnowskich Górach będących w użytkowaniu na dole kopalń powoduje, że należy podjąć drastyczne działanie polegające na kontroli wszystkich aparatów a winnych za ten stan ukarać dyscyplinarnym zwolnieniem z pracy czyli cały Zarząd Fabryki Sprzętu Ratunkowego i Lamp Górniczych „FASER” w Tarnowskich Górach, który doprowadził do kompletnego obniżenia bezpieczeństwa pracy górników. W roku 2009 i 2010 przedsiębiorstwa górniczezakupiły 35329szt. aparatów ucieczkowychKA-60 a pozostałą część 33550szt w dwóch latach następnych czyli razem w interwale czasu 2009 – 2012 zakupiono i wprowadzono do ruchu 68879szt. Przebadano z lat 2009 i 2010 sumarycznie 23109szt. aparatów, czyli do oceny stanu technicznego pozostało 12220szt. z ww. lat oraz 32888szt. aparatów z lat 2011 i 2012. Podczas kontroli stanu technicznego aparatów skierowano do naprawy 3992szt. co stanowi w stosunku do całości przebadanych aparatów ok. 20%.Gdyby założyć 20 procentową awaryjności pozostałych aparatów to należy zakładać wymianę 8221szt. aparatów. • Żądamy od Pana Prezesa oraz od niżej wymienionych instytucji, jak: Śląski Urząd Wojewódzki, • Śląski Urząd Marszałkowski, • Okręgowa Prokuratura w Katowicach • Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie, • Okręgowy Inspektor Pracy - Państwowa Inspekcja Pracy w Katowicach, • Główny Instytut Górnictwa, • Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego S.A. w Bytomiu, aby w trybie pilnym spowodowały swoimi decyzjami uporządkowanie spraw w zakresie masowo użytkowanych niesprawnych aparatów ucieczkowych KA-60 wprowadzonych do ruchu zakładów górniczych oraz zastosowały w ramach swoich kompetencji odpowiednie sankcje i kary wobec winnych zaniedbań. Do wiadomości: Wicepremier, Minister Gospodarki; Ministerstwo Skarbu; Kompania Węglowa S.A.; Katowicki Holding Węglowy S.A.; Jastrzębska Spółka Węglowa S.A.; Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A.; Południowy Koncern Węglowy S.A.; KGHM Polska Miedź S.A.