Indie Indie najbardziej zakręcony kraj na świecie czyli egzotyka w

Transkrypt

Indie Indie najbardziej zakręcony kraj na świecie czyli egzotyka w
Indie
Indie najbardziej zakręcony kraj na
świecie
czyli egzotyka w bibliotece
22 września o godz. 11 w sobotę na II
spotkaniu podróżniczka i dziennikarka
magazynu „Góry Izerskie” Antonina
Małowiecka spotkała się z dziećmi, które
są już pewne, że chcą być w „Klubie
Młodego Odkrywcy”. Sprawdziła się zasada,
iż dzieci zainteresują zajęcia, które
zarazem uczą, bawią ale też zmuszają do
współtworzenia i aktywnego uczestnictwa.
Indie najbardziej zakręcony kraj na
świecie
czyli egzotyka w bibliotece
22 września o godz. 11 w sobotę na II
spotkaniu podróżniczka i dziennikarka
magazynu „Góry Izerskie” Antonina
Małowiecka spotkała się z dziećmi, które
są już pewne, że chcą być w „Klubie
Młodego Odkrywcy”. Sprawdziła się zasada,
iż dzieci zainteresują zajęcia, które
zarazem uczą, bawią ale też zmuszają do
współtworzenia i aktywnego uczestnictwa.
W części, która nazywamy „Bajkową” mamy ustawiony okrągły kolorowy stolik,
przy którym dzieci swobodnie mogą siedzieć i być współautorami zajęć. Na
pytanie, czy lubią podróżować, wszystkie dzieci były zgodne, że uwielbiają i
każde z nich z rodzicami wyjeżdżało, zwiedzali obce kraje i patrząc na
zdjęcia z Indii były zafascynowanie. Zadawały dużo pytań, szkoda tylko, że
nie było Julki, gdyż na pierwszym spotkaniu zdradziła, że odbyła podróż do
Indii, zapewne potwierdziłaby opowieści podróżniczki, jak np. o „Świętych
krowach”, które mają prawo wejść do baru, przechadzać się po ulicy i nikt nie
może ich przegonić. W Indiach prawie wszyscy piją herbatę, w wielkim garze
gotuje się wiele litrów mleka, by następnie włożyć liście herbaty i
obowiązkowo przyprawę. Podróżniczka przyniosła z sobą przyprawy, które dzieci
wąchały i zapoznawały się z nazwami: kardamon, imbir, cynamon, dające
niecodzienny aromat herbacie, były opowieści o kobrze, słoniach w koszykach,
o weselu, ubiorach, podróżach kilkudniowych, dzieci mogły przymierzać
spodnie, a Dawid najodważniejszy ubrał się w nie. Po opowieściach
niezwykłych, egzotycznych przyszedł czas na posiłek i wykonanie indyjskiego
przysmaku „Laddu”, czyli z kaszy wykonanych kuleczek obtaczanych w kakao ,
cynamonie, wiórkach kokosowych, słoneczniku. Dzieci własnoręcznie to
wykonywały, tworząc słodką, pachnącą piramidę, poczęstowały nas oraz
czytelników, by szybko zjeść mówiąc, że jest to smaczne i łatwe do
wykonania. Na zakończenie podróżniczka pokazała podstawowe ruchy tańca z
Bollywood, ależ było śmiechu i uciechy. Mali podróżnicy szybko posprzątali i
zapowiedzieli, że za tydzień w sobotę znowu się spotkają, tym razem udadzą
się w podróż do Argentyny.