opis wystawy - Teatr Wielki w Poznaniu

Transkrypt

opis wystawy - Teatr Wielki w Poznaniu
MONIKA
EKIERT
JEZUSEK
fotografia
Fotografuję od 16 roku życia, jednak dopiero kilka lat temu utwierdziłam się w przekonaniu, że właśnie ta forma
wypowiedzi najbardziej mi odpowiada. Zdejmowanie masek, dotykanie tego, co najgłębsze i najprawdziwsze,
a także mierzenie się z kanonami piękna, to wszystko leży w kręgu moich zainteresowań. Niewyczerpanym
źródłem inspiracji jest dla mnie człowiek i jego wnętrze, niepokoje, rozterki, pytania, ale również to, co rozgrywa
się w sferze marzeń i snów.
Opowiadam proste historie ludzkie. Dlatego bohaterami moich zdjęć są często zwyczajni ludzie spotkani na
ulicy. W codziennych czynnościach doszukuję się głębszych znaczeń. Inspiracje czerpię także z własnego
muzeum wyobraźni, w którym mieszczą się obrazy szczególnie mnie poruszające. Pociąga mnie liryka
codzienności Vermeera, groteska Dudy-Gracza czy Wojtkiewicza, wrażeniowość Olgi Boznańskiej.
W twórczości interesuje mnie balansowanie na granicy prawdy i fikcji, naturalizmu i baśniowości, patosu i groteski, dobrego smaku i kiczu. Budowanie obrazu to szukanie równowagi pomiędzy formą i treścią. Słucham
podpowiedzi intuicji, paradoksalnie to ona odpowiada za logikę przekazu. Często stosuję teatralną formę, która
pozwala mi na tworzenie opowieści od początku do końca, zabawę konwencją i poszukiwanie własnych
sposobów narracji.
Cenię swoją autonomię, która daje mi poczucie niezależności i pozwala bronić się przed wpływem
krótkotrwałych, przemijających trendów.
Obraz fotograficzny, malarski, czy każdy inny zawsze interesował mnie jako sposób formułowania własnego
stosunku do świata i ludzi.
Studia plastyczne pomogły mi w bardziej świadomym operowaniu formą. Wybrałam fotografię jako medium
bardzo bogate w środki wyrazu, a także stwarzające możliwość specyficznego bliskiego kontaktu z człowiekiem
oraz żywego subiektywnego zapisu.
Monika Ekiert Jezusek
I have been photographing since I was 16 years old, and it was not until just a few years ago that I discovered that
this form of expression best suits me. Removing masks and touching upon what is deepest and truest but also
understanding the essence of beauty are all things which lay within the realm of my interests. The source of my
inspiration is man, his inner self, his struggles, his dilemmas, his questions as well as that which lurks within the
limits of his dreams and fantasies.
I tell simple stories about humanity, therefore the subjects of my pictures are ordinary people from the streets. It
is in these simple everyday events that I search for greater meaning. I also find inspiration from my own museum
of thought and creativity. However, particularly appealing to me are Vermeer’s paintings of everyday life, the
burlesque works of Duda - Gracz or Wojtkiewicz or the impressionism of Olga Boznańska.
In creating art, I search for balance between truth and fiction, nature and fable, pathos and the grotesque, good
taste and daub. Building a work is to look for equilibrium between form and substance. I listen to the whispers of
intuition and paradoxically it is this intuition which guides the logic of expression.
Often I use the theatrical form, which allows me to create a story from beginning to end and in the process discover my own style of narration. I value my autonomy, which gives me the sense of independence as well as the will
to defend myself against short-lived and momentary trends.
Pictures, whether photographic or painted or any for that matter have always allowed me to formulate a basis of
how I see and interpret as well as interact with the world.
In school I have learned to operate and manipulate consciously the form in question. I chose photography as a
medium which is rich in expression and also as one which creates a specific relationship or rather a close bond
with man.
Monika Ekiert Jezusek
WYSTAWA 31 I 2015 - 15 II 2015
Teatr Wielki w Poznaniu, foyer I piętra
Maja Wolniewska
IMPRESJE MONIKI EKIERT JEZUSEK
Subtelność, delikatność chwili. Piękno wrażenia, które zwykle ignorujemy, pogrążając się w codziennej pogoni za tym,
co niby – ważne, niby – konieczne. Zapominamy o małych radościach, jak odgłos bębniących w szyby kropli deszczu,
jak uśmiech staruszki, handlującej purpurowymi śliwkami. O głębi spojrzenia drugiego człowieka, o własnych, głęboko
skrywanych tęsknotach i pragnieniach. Prace Moniki Ekiert Jezusek przypominają o utraconych radościach, o cieple,
które emanuje z głębi ludzkiego serca.
Bohaterkami prac artystki są przede wszystkim kobiety. Młode, stare, zmęczone, przytłoczone przez życie. Patrzą głęboko w oczy widza, szukając niezaznanego dotąd zrozumienia. Mimo to ciężko nazwać prace Ekiert Jezusek sztuką feministyczną. Artystka koncentruje się na głównie na analizie kobiecej psychiki i przeżyć, robi to jednak w sposób subtelny
i niezwykle poetycki. Nie znaczy to, że impresje artystki tratują jedynie o rzeczach błahych – delikatne, snute niczym
pajęczyna historie, poruszają widza, skłaniają ku refleksji nad pewnym rodzajem tabu, jakim jest miejsce kobiety we
współczesnym świecie. Z fotografii patrzą więc matka dwójki szczęśliwych chłopców, oplątana podczas zabawy
motkiem wełny. Nitki krepują bohaterkę, ograniczają jej ruchy – przedmiot dotycz as kojarzony z ciepłem domowego
ogniska, z wełnianym szalikiem, staje się więc narzędziem tortur, ograniczającym normalne życie. Pozbawiona wolności, przywiązana przez dzieci do krzesła; centrum domowego ogniska staje się tym samym więzieniem, dusznym,
ciasnym, obezwładniającym. Kobieta odwraca wzrok, nie patrzy na widza i chłopców, jest zdezorientowana i niepewna.
Nikt nie przychodzi jednak na ratunek.
Prace Ekiert Jezusek to swoiste pocztówki życia, przejmujące, wnikające w duszę widza. Nie brak im także optymizmu –
pośród licznych historii znaleźć można drogocenne okruchy ciepła, które w subtelny sposób uwodzą, przywołując na
twarzy uśmiech. Staruszek, ogarnięty euforyczną radością podrzuca różowy balonik, lateksowe wspomnienie dawno
minionego dzieciństwa. Jak większość bohaterów Ekiert Jezusek, mężczyzna nie jest rozumiany przez swoje otoczenie:
jego żona, dama z wypchanym lisem wokół szyi ignoruje męża, patrząc w przeciwną stronę. Brak między nimi porozumienia, nici, która trwale by ich połączyła. Podobna sytuacja występuje w cyklu Życzenia. Starszy mężczyzna doznaje
objawienia – tuż przed nim, na stole, pojawia się ucieleśnienie marzeń i dawno utraconej młodości, obdarzone zgrabnymi, smukłymi łydkami, ubrane w koronkową sukienkę. Kobieta – zjawa jest symbolem nigdy nie spełnionych pragnień,
za miłością, ciepłem, jest wyrazem tęsknoty za tym, co bezpowrotnie minęło. Mężczyzna wpatruje się w personifikację
o zgrabnych łydkach z szeroko otwartymi ustami, wyciągając pomarszczone ręce w kierunku koronek. Szczęście jest
jednak ulotne, zjawa znika; staruszek ponownie pogrąża się w szarej codzienności ceratowego stołu.
Prace Ekiert Jezusek osadzone są głęboko w tradycji malarstwa. Artystka inspiruje się ciepłą i nastrojową twórczością
Vermeera, fascynuje ją impresyjny sposób tworzenia, charakterystyczny dla Olgi Boznańskiej. Inspiracje pracami
Boznańskiej są bardzo wyraźne – nie chodzi tylko o sposób budowania kompozycji, ale także o pierwiastek psychologiczny, o dogłębną analizę uczuciową portretowanych postaci.
Bohaterowie Ekiert Jezusek marzą, są dręczeni przez tęsknoty, przez niejasną melancholię. Artystka pokazuje, że nawet
w przytłaczającej codzienności znaleźć można odrobinę niezwykłości; są swoistą ostoją, emanującą spokojem i onirycznym urokiem. Zdejmowanie masek, dotykanie tego, co najgłębsze i najprawdziwsze, a także mierzenie się z kanonami
piękna, to wszystko leży w kręgu moich zainteresowań. Niewyczerpanym źródłem inspiracji jest dla mnie człowiek i jego
wnętrze, niepokoje, rozterki, pytania, ale również to, co rozgrywa się w sferze marzeń i snów.
Prezentowane prace Artystki są dostępne w sprzedaży.
kontakt / tel.: 503 648 373, mail: [email protected]
www.monalli.blogspot.com

Podobne dokumenty