Neydorf i Neybrow - dawne osady holenderskie nad Bugiem

Transkrypt

Neydorf i Neybrow - dawne osady holenderskie nad Bugiem
Drohiczyński Przegląd Naukowy
Wielokulturowe Studia Drohiczyńskiego Towarzystwa Naukowego
Nr 6/2014
Paweł Tarkowski
Akademia Wychowania Fizycznego J. Piłsudskiego w Warszawie
Wydział Wychowania Fizycznego i Sportu w Białej Podlaskiej
Neydorf i Neybrow − dawne osady holenderskie
nad Bugiem
Neydorf and Neybrow − earlier Dutch settlements
on the Bug River
Słowa kluczowe:
osadnictwo, Holendrzy, Polesie, rzeka Bug, historia
Keywords:
settlement, the Dutch, Polesie, the Bug River, the history
Osadnictwo holenderskie w Polsce sięga XIII w.1,, jednak na szerszą
skalę zaczęło postępować od XV w., kiedy miasto Gdańsk składając hołd
Rzeczypospolitej w 1454 r. otrzymało od Kazimierza Jagiellończyka Żuławy Gdańskie, teren bardzo żyzny, ale podmokły. Ludność polska nie poradziła sobie z zasiedlaniem tego obszaru, wówczas burmistrz Gdańska
− Constantin Ferber − w celu zagospodarowania tego terenu sprowadził
osadników holenderskich, którzy doskonale znali się na uprawie ziemi na
terenach nizinnych, zagrożonych zalewami2. Kolonizacja w Prusach Królewskich rozprzestrzeniała się, a osadnicy przybywali z Holandii lub Prus
Książęcych. Zjawiskiem, które zaczęło sprzyjać przesiedlaniu na ziemie
Polski były prześladowania związane z reformacją w Holandii i Niemczech.
W następnych latach powstawały kolejne osady wzdłuż Wisły kierując się
1
J. S. Bandtkie, Dzieje narodu polskiego, T. I, Wrocław 1835, s. 266.
I. Baranowski, Wsie holenderskie na ziemiach polskich, Przegląd Historyczny 1915,
T. XIX, s. 64; Z. Ludkiewicz, Osady holenderskie na nizinie starwicko-nowskiej, Toruń
1934, s. 26-27.
2
440
Paweł Tarkowski
ku jej górnemu biegowi. Na początku XVII w. kolonizatorzy holenderscy
dotarli do Warszawy, osiedlając się na Saskiej Kępie. Jak podaje Antoni
Chorąży, badacz osadnictwa holenderskiego na Polesiu, do trzeciego rozbioru Polski założono około 1500 tego typu osad3.
Najstarsze datowane wzmianki o Holendrach na Polesiu Lubelskim
pochodzą z 1564 r., kiedy hrabia Leszczyński sprowadził kolonistów z Pomorza i osadził ich w okolicach Sławatycz. Powstają wówczas dwie wsie
Neydorf i Neybrow4. 3 czerwca 1617 r. Rafał z Leszna Leszczyński nadał
ziemię kolejnym 14 osadnikom przybyłym z Żuław5. Wśród pierwszych
znaleźli się: Paul Rühl, Christophor Mamrau, Bartholomaus Lodwich, Joachim Asmann, Elias Horn, Georg Otto, Joachim Ties, Georg Sillentin, Peter Kelt, Kornelius Kelt, Josef Kunty, Gregor Albrecht, Wilhelm Witt6.
W roku 1624 właścicielem dóbr sławatyckich zamienił kościół rzymskokatolicki w zbór kalwiński. W tym samym roku przekazał zbór w miejscowości Neydorf osadnikom holenderskim wraz z 45 morgami ziem dla utrzymania proboszcza przy kościele ewangelickim7. Kolejnych holendrów
sprowadzono po 1649 r. dla odbudowy demograficznej wsi, po działaniach
związanych z powstaniem Chmielnickiego w latach 1648-1649. Wówczas
wśród nowo osadzanych znalazły się rodziny o nazwiskach: Baum, Krebs,
Holz, Pastrich, Hildebrand, Schippenbail, Huneborg, Butow, Bendik8. Leszczyńscy zabiegali o korzystną sytuację materialną osadników jak i ich praktyki religijne, chcąc zachęcić do osiedlenia. Stąd najprawdopodobniej odstąpili od zasady wkupnego przy nadawaniu Holendrom ziemi w dzierżawę
3
A. Chorąży, Wystawa „Olędry – Przestrzenie Obok Nas” (wspomnienia i refleksje), Nadbużańskie Sławatycze 2007, nr 8, s. 43. W stosunku do holenderskich osadników w historiografii polskiej można spotkać się z szeregiem określeń Holendrzy, Hollendrzy, Olędrzy
oraz Olendrzy. Z czasem te nazwy były stosowane zarówno w stosunku do ludności pochodzącej z Niderlandów jak i osadników innych narodowości lokowanych na prawie holenderskim.
4
J. Górak, Holenderskie domy nad Bugiem, Polska Sztuka Ludowa 1971, nr 1, s. 31;
B. Górny, Monografia powiatu bialskiego, Biała Podlaska 1939, s. 143. Nazwy obu miejscowości w źródłach jak i w literaturze były różnie zapisywane: Neydorf − Neudorf, Nejdorf; Neybrow: Neubruch, Nejbrow, Neybrof.
5
J. S. Bandtkie, dz. cyt.
6
Z. Żurek, Moje Sławatycze… moje korzenie, Nadbużańskie Sławatycze 2003, nr 4, s. 65.
7
E. H. Schultz, Kronika Zboru Ewangelicko-Luterskiego Nejdorfskiego, Zwiastun ewangelicki 1902 r. http://neubrow.domachevo.com/historu-neudorf-xronika-pl.htm [21.02.2014 r.]
8
Z. Żurek, dz. cyt.
Neydorf i Neybrow − dawne osady holenderskie nad Bugiem
441
wieczystą, gdyż zależało im na przywróceniu do życia zniszczonych wojną
dóbr9.
Kiedy w 1676 r. dobra sławatyckie stały się własnością Radziwiłłów,
oni również sprowadzają holenderskich osadników na teren bliźniaczo podobny do Żuław Wiślanych, który wymagał fachowego zagospodarowania.
Podobne działania podjęli Sapiehowie z Kodnia10. Koloniści mieli zapewniony szereg przywilejów osadnictwa holenderskiego: wolność osobistą,
prawo dziedziczenia ziemi, siedmioletnią wolniznę, prawo do wyboru sołtysa oraz posiadania własnej szkoły. W kontrakcie zapisanym dla kolonistów
kodeńskich każdy z nich otrzymywał 30 morgów ziemi, a wieś 12 morg pod
karczmę, 6 morg pod szkołę i tyle samo pod trakt. Ponadto osadnicy mieli
prawo do wypasu trzody na gruntach dworskich. Kontrakt regulował techniczne sprawy budowy wsi, domy należało wznosić pod linię, osobno dom
stodołę i chlew11. Można domniemywać, iż podobne zasady osadnictwa były stosowane w dobrach sławatyckich. Karol Stanisław Radziwiłł nabywając
je określił powinności mieszkańców wsi Neydorf i Neybrow, m.in. obowiązywał ich czynsz w wysokości 1 złotego od morga ziemi, zwiezienie plonów z folwarku Jabłeczańskiego, corocznie cztery podwody z jednego gospodarstwa do lasów bialskich. Zobowiązał również kolonistów do płacenia
sobie podatku półtalarkowego oraz zakupu opału i drewna budowlanego
z puszczy Leplowskiej. Ich zadaniem było też dbanie o właściwy stan drogi
ze Sławatycz do Domaczewa. Prawem Holendrów było wypasanie bydła na
łąkach miasta Sławatycze do 20 maja każdego roku12. Chociaż w przypadku
tego ostatniego przywileju musieli wielokrotnie toczyć spory ze sławatyckimi mieszczanami.
Neydorf i Neybrow szybko się rozrastały, kiedy w 1676 r. Radziwiłłowie nabyli Sławatycze osada Neybrow liczyła 43 domy13. Niewiele ponad
90 lat później pierwsza z nich liczyła 61 gospodarstw, druga 6914. Do końca
9
J. Sroka, Osadnictwo olęderskie na Polesiu Lubelskim w XVII i XVIII wieku na tle osadnictwa na prawie holenderskim w Polsce, praca w zbiorach Miejskie Biblioteki Publicznej
w Białej Podlaskiej (materiały niepublikowane), sygn. MN 103, s. 44.
10
I. Baranowski, dz. cyt., s. 70; J. Górka, dz. cyt.; T. Demidowicz, Sławatycze – zarys dziejów, Biała Podlaska 2003, s. 9.
11
J. Górka, dz. cyt.
12
J. Sroka, Osadnictwo olęderskie…, dz. cyt., s. 34-35; Z. Żurek, dz. cyt., s. 66-67.
13
J. Sroka, Osadnictwo olęderskie…, dz. cyt., s. 35, 36, 39.
14
Z. Żurek, dz. cyt., s. 69-70. Wieś Neybrow zamieszkiwały wówczas rodziny o nazwiskach: Będyk, Bruska, Chorąży, Dąbrowski, Hanc Hilbrant, Hinneberg, Hinneberch, Hok,
Holc, Kone, Lodwig, Ludwig, Morszczow, Mulart, Tokarz, Pastrych, Popko, Remiszewski,
Ryll, Smorz, Szyszło, Troczyn, Wereszczyński, Winowski, Witt, Zelent. Wieś Neydorf:
442
Paweł Tarkowski
XVIII w. mieszkańcy Neydorf i Neybrow przesiedlali się do innych miejscowości leżących na lewym i prawym brzegu rzeki Bug, m.in. Sajówki,
Zańkowa, Lisznej, Kuzawki, Hanny, Dańc, Jabłecznej, Terebisk, Nowosiółek i miast Sławatycze oraz Domaczewo. Po prawej stronie brzegu powstała
wieś Holendry-Stanisławówka, założona przez 6 rodzin, przesiedleńców
z Neydorf-Neybrow: Ryl, Paszkiewicz, Trybuchowicz, Wereszczyński
i dwie Chorąży. Przywilej lokacyjny wsi 8 czerwca 1776 r. nadał książę
Adam Czartoryski15. Oprócz tej osady sławatyccy Holendrzy stali się istotnym żywiołem we wsiach zakładanych przez kolonistów niemieckich: Zabuskie Holendry, Świerżawskie Holendry, Zamostecze. Również coraz częściej określenie Holenderzy lub Olęderzy nie wskazywały jednoznacznie na
kraj pochodzenia kolonistów, ale przedstawicieli różnych narodowości których osadzano na prawie niderlandzkim, trudniących się melioracją lub karczowaniem lasu16. Nazwiska mieszkańców osad olęderskich ulegały spolszczeniu, a ludność posługiwała się tzw. językiem chachłackim – mieszaniną
języka polskiego, rosyjskiego, ukraińskiego oraz białoruskiego. Unifikacja
potomków osadników z zamieszkiwanym obszarem postąpiła do tego stopnia, że na początku XIX w. proboszcz parafii w Neydorf podjął próbę przywrócenia niemieckojęzyczności, co jednak zakończyło się niepowodzeniem:
„Ks. Freyer próbował wprawdzie odrobić, co zdziałały wieki, i przywrócić
znowu język niemiecki. Sądził on zapewne, że tem przypodoba się
zwierzchności krajowej. Sprowadzono około 1868 roku umyślnego nauczyciela niemieckiego, ale czteroletnia praca tegoż tylko tyle dokazała, że dzieci zaśpiewały w kościele parę razy pieśni kolędowe, których nie rozumiały,
a starsi nauczyli się wyrazów «guten Morgen» i nic więcej”17.
Parafia w Neydorf była ośrodkiem, wokół którego koncentrowało się
życie nadbużańskich Olędrów, jak podaje w swojej kronice pastor ks. Ed-
Będyk, Bitoft, Boguszewicz, Bom vel Bum, Buraczyński, Ciodyk, Jarocki, Jaworski, Kling,
Krukowski, Lodwig, Łupczewski, Łuszczewski, Malicki, Parczewski, Pastrych, Powszuch,
Rogalski, Ryll, Ślązak, Trybuchowicz, Wawrysiewicz, Wemer, Wilczyński, Witt, Zelent.
Warto zwrócić uwagę, że część nazwisk miała słowiańskie brzmienie np.; Siellentin – Zelent, Rühl – Ryll. Można przypuszczać, iż duży wpływ na ten fakt miał zanik znajomości
języka niemieckiego, a przynajmniej coraz częściej wypieranego przez polski, ukraiński
czy rosyjski.
15
A. Chorąży, Sentymentalne wyprawy, Nadbużańskie Sławatycze 2010, nr 11, s. 8.
16
I. Topp, „Nadbużańscy olędrzy” na Syberii. Język i tożsamość w podróży, KulturaHistoria-Globalizacja 2009, nr 4, s. 66. http://www.khg.uni.wroc.pl/files/toppt.pdf
[27.02.2014 r.]
17
E. H. Schultz, dz. cyt.
Neydorf i Neybrow − dawne osady holenderskie nad Bugiem
443
mund Schultz pierwsze informacje o niej pochodzą z 1600 r.18 W latach
1649-1918 parafią opiekowali się następujący proboszczowie: Johanus Columbus (1649-1650), Erdmann Lehmann (1650-1670), Salomon Hermson
(1670-1673), N. Radoni (1670/73-1690), Martin Oloff (1690-1694), Andrzej Grabowski (1695-1702), Filip Fork (1702-1707), Mateusz Waschetta
(1709-1718), Jan Wachowski (1718-1720), Jerzy Abramowicz (1720-1725),
Jan Fryderyk Dinger (1725-1741), Daniel Libelt (1741-1743), Szymon
Pusch (1743-1776), Tobiasz Bauch (1776-1784/91), Christian Sadowski
(1791-1795), Michał Strugułł (1798-1820), Jan Nicolai z Wilna (18201842), Ernest Freyer (1855-1872), Rudolf Gundlach (1872-1887), Edmund
Herman Schultz (1888-1897), Teodor Zirkwitz (1897-1903), August Loppe
(1903-1911). W latach 1911-1914 zbór Neydorf podlegał zarządowi konsystorza w Warszawie19. Ważna datą dla wiernych parafii w Neydorf był rok
1778, kiedy została ukończona budowa nowego kościoła. Nie bez znaczenia
była rola właściciela dóbr sławatyckich − Karola Radziwiłła, który bezpłatnie ofiarował drzewo na jego budowę. W historii parafii były okresy kiedy
proboszcza nie posiadała. Szczególnie trudnym czasem były lata 18431855, wówczas parafię poddano pod zarząd konsystorza Kurlandzkiego,
który nie dysponował pastorami mówiącymi w języku polskim, co w konsekwencji spowodowało zaniedbanie życia religijnego. Również w czasie
I wojny światowej Neydorfianie byli pozbawieni opieki duszpasterskiej.
Mieszkańcy niektórych miejscowości zamieszkiwanych przez olędrówprotestantów w otoczeniu katolików, tracili swoje przekonania religijne
i przechodzili do kościoła rzymsko-katolickiego, tak było np. we wsi Załucze20.
Znamiennym wydarzeniem w skutkach dla dalszych losów wsi Neydorf była regulacja rzeki Bug w 1821 r., która w konsekwencji doprowadziła do jej podziału na dwie części: prawobrzeżną, która znalazła się w cesarstwie rosyjskim oraz lewobrzeżną w Królestwie Polskim21. Tym samym
kontakt pomiędzy mieszkańcami wsi został utrudniony.
Olędrzy tworzyli duże rodziny a niewielka ilość ziemi powodowała
duże rozdrobnienie, taka sytuacja zmuszała ich do szukania zajęcia, które by
uzupełniło dochody gospodarstwa, dodatkowo trudnili się przewozami kon18
Tamże.
E. Bütow, Bug-Holländer in Wolhynien, Verlag Wolhynien, Shitomir (Ukraine) 2002,
s. 51-58.
20
Tamże, s. 56.
21
A. Chorąży, Olęderscy wozacy z Mościc Dolnych i Górnych (d. Nejdorw i Nejbrow),
Nadbużańskie Sławatycze 2009, nr 10, s. 18.
19
444
Paweł Tarkowski
nymi, ale przede wszystkim wszelkimi robotami ziemnymi przy użyciu łopat, wozów i koni. Stąd jak podkreśla Jerzy Sroka o zamożności nadbużańskich holendrów nie decydowała ilość uprawnej ziemi, ale liczba posiadanych koni i wozów oraz łąk dostarczających paszę22. Jako wozacy i robotnicy ziemni pracowali na terenie całej Rzeczypospolitej oraz na Węgrzech,
w Rumunii i Rosji. Pod koniec XIX w. społeczność czterech wsi olęderskich: Neydorf, Neybrow, Zańków i Sajówka liczyła 400 rodzin, jednak od
momentu osadzenia na ziemi jej ilość się nie powiększyła, co powodowało
dalsze rozdrobnienie gospodarstw do tego stopnia, iż z 2 morgów ziemi
utrzymywały się trzy rodziny. Pastor E. H. Schultz w kronice parafii Neydorf przedstawił jak z tą sytuacja radzili sobie mieszkańcy wsi: „Dlatego co
wiosna, po opadnięciu wód wiosennych, wyruszają prawie wszyscy mężczyźni i spora liczba chłopców i dziewcząt, już od 12 lat począwszy,
w świat za zarobkiem. Gdziekolwiek budują się nowe forty, szosy albo koleje żelazne, tam niezawodnie znajdą się holendrzy nejdorfscy do robót
ziemnych, czy to w Królestwie, czy koło Petersburga, na Uralu lub w Syberji. Trzeba ich tam widzieć, jak się zgrabnie i szybko uwijają ze swymi
drobnymi ale silnymi końmi i małymi wózkami od świtu aż do ciemnej nocy. Robota im się pali w ręku. Liczne partje wychodzą także na roboty ciesielskie. Z tych wycieczek wracają na zimę do domu zwykle ze sporym zarobkiem, wystarczającym na utrzymanie rodziny” 23. W latach 1911-1914
część mieszkańców Neydorf i Neybrow w poszukiwaniu przestrzeni do życia, większych szans na rozwój ekonomiczny skorzystało z możliwości
osiedlenia się na Syberii, w okolicach Irkucka. Taka szansa pojawiła się
dzięki reformom Piotra Stołypina, które w swoim założeniu miały pomóc
w kolonizacji tego obszaru. Rosja oferowała ziemię, organizowała przewóz
dobytku, uwolnienie od poboru do wojska, zwolnienie z podatków do momentu zagospodarowania. Jak podaje Izolda Topp z możliwości migracji na
Syberię skorzystało około 60 rodzin nadbużańskich olędrów24. Ludzie ci
zabierali ze sobą pługi, wozy, krosna, kołowrotki oraz inne sprzęty gospodarstwa domowego, które miały im ułatwić start w nowym miejscu. Osad22
J. Sroka, Osadnictwo olęderskie…, dz. cyt., s. 47. O tym jak ważną rolę odgrywały konie
w gospodarce olędrów świadczy informacja zawarta w Sumariuszu Generalnego Attynencji
Państwa Sławatyckiego z 1765 r., który donosił, iż we wsiach Neybroff i Neydorff gospodarze posiadali 174 konie, co było liczba większa o 12 sztuk niż w pozostałych 16 łącznie.
zob. A. Chorąży, Olęderscy wozacy…, dz. cyt., 19-20.
23
E. H. Schultz, dz. cyt.
24
I. Topp, dz. cyt., s. 69. Eduard Butlow szacuje, iż w 1912 r. z nad Buga w okolice Irkucka przeniosło się 200 osób, w 1914, kolejne 36 rodzin, w 1915 r. – 20 rodzin. zob.: E. Bütow, dz. cyt., s. 67.
Neydorf i Neybrow − dawne osady holenderskie nad Bugiem
445
nicy bardzo szybko odnaleźli się w nowych warunkach, po 2-3 latach dysponowali takimi domami jak w „starej ojczyźnie”25.
Po pierwszej wojnie światowej olędrzy włączyli się w odbudowę
kraju, ich dziełem były m.in. wały przeciwpowodziowe nad Wisłą, brali
udział w budowie miasta i portu w Gdyni, wykopy pod fundamenty warszawskiej fabryki E. Wedla oraz obiekty budowane w ramach Centralnego
Okręgu Przemysłowego26.
W życiu Neydorf oraz Neybrow szczególnym rokiem był rok 1928,
kiedy 1 lipca obie wsie odwiedził Prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki, wcześniej goszcząc w Brześciu. Na miejscu powitał go Edward Zelent-Pawłowski, pierwszy od lat ewangelicki wójt gminy Domaczewo. Następnie Mościcki skierował do wsi Neydorf-Neybrow, gdzie został powitany
przez proboszcza kościoła ewangelickiego Ewalda Lodwicha tymi słowami:
„Panie Prezydencie! W imieniu ludności Nejdorf − Nejbrowa, potomków
Babów, Brzózków, Bytowów, Buninów, Lodwichów, Rylów i Zelentów,
z Pomorza Kaszubskiego w wieku XVI na dzierżawy możnych panów Leszczyńskich i Radziwiłłów przybyłych mam niewysłowiony zaszczyt Ciebie,
Najdostojniejszy Gościu nasz, jak najserdeczniej powitać. Raczyłeś przybyć
między lud polski, polskie; mowy i obyczajów polskich, szczepu polskiego
i wiary też polskiej, albowiem nie zwykł wielbić Boga inaczej jak tylko po
polsku. Czujemy się niezmiernie wdzięczni Bogu i Ojczyźnie naszej która
ongiś przygarnęła nas pod swe skrzydła opiekuńcze, wyrwawszy zakusom
orła czarnego, a dzisiaj daje nam oglądać Majestat Białego Orła w Twojej,
Najdostojniejszy Panie Prezydencie, osobie. Racz tedy przyjąć naszą najwyższą cześć i nasz hołd najgłębszy, i żeś tak łaskawą gościną swoją opromienił ten ubogi, szary łan naszej doli kresowej. Prosimy bywać!”27. Prezydent spotkał się z mieszkańcami, gościł na plebani oraz zwiedził zbór św.
Trójcy. Było to niezwykłe wydarzenie dla mieszkańców w późniejszych latach wielokrotnie wspominane. Pokłosiem wizyty prezydenckiej była zmiana nazwy obu miejscowości na Mościce Górne (Neybrow) i Mościce Dolne
(Neydorf). Jednak chyba bardziej przemawiającym argumentem za decyzją
Ministra Spraw Wewnętrznych był fakt, iż chciano miejscowościom nadać
bardziej polski charakter.
Jak podaje Ludwik Grodzicki Mościce Górne i Mościce Dolne pod
koniec dwudziestolecia międzywojennego liczyły 2400 mieszkańców, po25
E. Bütow, dz. cyt.
J. Sroka, Olędry, Opowieści z Podlasia (18), Słowo Podlasia 1987, nr 6, s. 7.
27
E. Lodwich, Pan Prezydent Rzeczypospolitej w Nejdorf-Nejbrowie, [w:] Kalendarz
Ewangelicki 1929, s. 136-137.
26
446
Paweł Tarkowski
tomków holenderskich osadników oraz 500 gospodarstw o łącznej powierzchni 1 630 ha28. W dalszym ciągu miejscem scalającym dużą część
społeczności olęderskiej była parafia ewangelicka p.w. św. Trójcy. W latach
1918-1920 pastorem w parafii nejdorfilskiej byli: ks. Jan Pindor (19181924), Ewald Lodwich (1925-1933), Hermann Stanke (1933-1939)29. W jej
historii szczególne miejsce zajął Ewald Lodwich, który przybył do Neydorf
z Działdowa. W nadbużańskich miejscowościach zajmował się nie tylko posługą duszpasterską, ale również okazał się sprawnym organizatorem życia
społecznego. Za jego sprawą powstała kasa oszczędnościowa, spółdzielnia
mleczarska, Spółdzielnia Rolniczo-Handlowa oraz Kółko Rolnicze w Domaczewie. Dla parafian oraz członków kół i spółdzielni wydawał pismo „Na
łan”. W 1933 r. E. Lodwich w Mościcach założył Koło Przyjaciół Związku
Polaków w Gdańsku30.
W połowie lat trzydziestych XX w. nasiliła się polityka skierowana
przeciwko ewangelikom, a jej ofiarą również stali się mieszkańcy tego wyznania w nadbużańskich wioskach. Zwolniono ze szkoły ewangelickich nauczycieli, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że rodzice przestali
puszczać dzieci do szkoły. Protest ewangelików solidarnie poparli katolicy.
W konsekwencji przywrócono zwolnionych nauczycieli. W latach poprzedzających wybuch wojny we wsiach nadbużańskich zaczęły pojawiać się
28
L. Grodzicki, Struktura posiadania gruntów w województwie poleskim, Warszawa 1936,
s. 28-29.
29
E. Bütow, dz. cyt., s. 75.
30
Ewald Lodwich-Ledwa. Życiorys, praca w zbiorach Miejskie Biblioteki Publicznej w Białej Podlaskiej (materiały niepublikowane), sygn. MN 321i, s. 10-11; P. Borek, LodwichLedwa Ewald, [w:] Słownik biograficzny Południowego Podlasia i Wschodniego Mazowsza, pod red. A. Kołodziejczyka, Siedlce 2009, s. 132-135. Ewald Lodwich urodził się
w Siedlcach 16 maja 1890 r. w rodzinie potomków olęderskich jako syn Krystiana Lodwicha i Natalii Leopoldyny z Zelentów-Pawłowskich. W latach 1908-1919 studiował teologię
ewangelicką na uniwersytecie w Durpacie. W okresie studiów brał udział w rewolucji lutowej 1917 r. Po zakończeniu studiów rozpoczął pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości
(1919 r.), a następnie w Dyrekcji Kolei w Radomiu. Brał udział w akcji kulturalnooświatowej podczas plebiscytu na Mazurach. W kwietniu 1921 r. został wyświęcony na kapelana wojsk dla Dowództwa Okręgu Generalnego w Grudziądzu. W tym samym roku rozpoczął działalność na polu oświatowym, w Działdowie zorganizował Seminarium Nauczycielskie, które prowadził do 1925r. Następnie do roku 1933 był pastorem w nadbużańskiej
parafii Neydorf. Druga wojna światowa E. Lodwicha zastała w Siedlcach, w tym czasie
nawiązał współpracę z SZP-ZWZ, a następnie 9 DP AK, gdzie był tłumaczem j. niemieckiego. W 1944 r. aresztowany na 10 miesięcy przez NKWD, po czym w maju 1945 r. został
mianowany pełnomocnikiem Polskiego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego na obszarze
dawnych Prus Wschodnich, jednak z braku przychylności władz zrezygnował ze stanowiska. Powrócił do Siedlec. Zmarł w Siedlcach 13 września 1973 r.
Neydorf i Neybrow − dawne osady holenderskie nad Bugiem
447
osoby, które wypytywały o wiernych wyzwania ewangelickiego, często nazywając ich Niemcami. Jak wspomina Wiesława Lodwich-Jackowska,
w niedługim czasie okazało się co to byli za ludzie, ich zadaniem było dostarczenie materiałów dla przyszłego niemieckiego okupanta ziem polskich.
„W oparciu o zebrane przez nich informacje okupanci sporządzili odpowiednie rejestry, w których określano do jakich kategorii zakwalifikować
poszczególne osoby. To decydowało później o rodzaju represji, jakie w stosunku do nich były stosowane”31.
W okresie II wojny światowej władze sowieckie zlikwidowały prawobrzeżną część Mościc Dolnych oraz niemal całą kolonię Mościce Górne.
Wysiedlenia rozpoczęto 17 listopada 1940 r., w ciągu dwóch godzin mieszkańcy mieli się spakować, a następnie w towarowych wagonach wywieziono ich na Syberię. Niektórym udało się uciec na zachodni brzeg rzeki. Natomiast okupant niemiecki wysiedlił ludność ewangelicką z lewego brzegu
Bugu, miejscem docelowym była Wielkopolska oraz Pomorze, obszary
wcielone do III Rzeszy32. Większość ewangelickich mieszkańców podpisało
volkslistę, jeden ze świadków tego wydarzenia wspomina, iż: „Mieli do
wyboru: kierunek wschodni – Syberię lub zachodni – Wielkopolskę”33.
Część z nich była potomkami holenderskich osadników, inni niemieckich,
jednak wszystkim nie pozostawiono wyboru. Hitlerowskie władze okupacyjne uznały olędrów o holenderskich nazwiskach: Baum, Hildebrand, Bendig, Belcher, Ryll, za Niemców. Nielicznym udało się przeczekać wojnę na
miejscu, niewielu też zdecydowało się po jej zakończeniu na powrót do
nadbużańskich wsi, część zdecydowała się osiąść w Republice Federalnej
Niemiec. Po zakończeniu wojny opustoszałe domostwa zostały zajęte przez
repatriantów z wiosek z prawobrzeżnej strony rzeki. O losach potomków
olęderskich osadników w XX w. najlepiej świadczą słowa jednego z nich
– Bruna Krebsa: „Przed 1918 byliśmy Rosjanami, następnie Polakami, a potem Niemcami”34.
Po II wojnie światowej mieszkańcy Mościc Dolnych (lewobrzeżnej
części d. Neydorf) jeszcze do lat siedemdziesiątych trudnili się pracami
ziemnymi. Brali również udział w odgruzowywaniu miast m.in. Warszawy,
zwłaszcza tam gdzie duży, ciężki sprzęt nie mógł dotrzeć. Polescy olędrzy
pracowali przy budowie Nowej Huty koło Krakowa oraz huty w Często31
A. Boruta, Nadbużańscy olendrzy. Ze wspomnień Wiesławy Lodwich-Jackowiak, Słowo
Podlasia 2003, nr 38, s. 23.
32
A. Boruta, dz. cyt.; A. Chorąży, Wystawa …, dz. cyt., s. 50.
33
L. Ścibor-Rylski, Sąsiedzi olędrzy, Kraina Bugu 2013, nr 6, s. 29.
34
L. Ścibor-Rylski, dz. cyt., s. 30.
448
Paweł Tarkowski
chowie, zakładów w Skawinie, bocznic kolejowych w podkarpackich kamieniołomach w Osielcu, stacji kolejowej w Małaszewiczach35. Jednak
z postępem technicznym coraz częściej ich pracę zastępowały maszyny.
Wraz z upadkiem muru berlińskiego dawni mieszkańcy Neydorf
i Neybrow, których historia rzuciła na Zachód Europy z coraz to większą
śmiałością powracają do miejscowości swojego dzieciństwa i młodości.
Obecnie cyklicznie w ramach Międzynarodowych Spotkań Potomków Olędrów do Sławatycz i Mościc Dolnych przybywają dawni mieszkańcy wsi
oraz ich rodziny. Odwiedzają miejsca zarówno po stronie granicy polskiej,
białoruskiej oraz ukraińskiej. Mimo podeszłego wieku czynnie działają na
rzecz pamięci o długiej historii osadnictwa olęderskiego nad Bugiem.
W tym celu olędrzy mieszkający w Niemczech w 2010 r. założyli stowarzyszenie: Mutterkolonie Neudorf und Tochterkolonien „Bugholendry”. Jego
celem jest ochrona i utrzymanie tradycji, promowanie badań i dokumentowanie historii dawnych kolonistów nad Bugiem, zarówno po stronie polskiej, białoruskiej, ukraińskiej oraz w Rosji na Syberii. Dbanie o cmentarze
ewangelickie36. Nie brak też na miejscu osób, które starają się, aby pamięć
po poleskich olędrach nie zaginęła. Dzisiaj dawne osady Neydorf i Neybrow
po stronie białoruskiej nie istnieją, zajmują je pola, łąki i las. Jedynym śladem wiosek na prawym brzegu Bugu są nieliczne pomniki na dawnym
cmentarzu ewangelickim oraz fragmenty fundamentów zniszczonego zboru.
Po stronie Polskiej jest wieś Mościce administracyjnie należąca dzisiaj do
gm. Sławatycze w pow. bialskim. Wieś, która podobnie jak inne w tym rejonie z każdym kolejnym rokiem wyludnia się. To o czym warto pamiętać
to fakt, iż wieloreligijna społeczność zamieszkująca wspólnie te ziemie
przez kilka wieków mogła służyć za wzór tolerancji religijnej. Na stosunkowo niewielkim obszarze mieszkali wyznawcy judaizmu oraz chrześcijanie: ewangelicy, katolicy, prawosławni, unici. Kres wspólnej egzystencji dał
rodzący się na początku XX w. totalitaryzm, a w jego konsekwencji II wojna światowa.
Summary
Dutch planting of towns on the Polish lands dates back to the 13th
century. Among many territories settled by colonists from the Netherlands
Polesie Lubelskie was the place, where settlers were brought in the second
35
J. Sroka, Olędrzy…, dz. cyt.
Satzung Mutterkolonie Neudorf und Tochterkolonien,
http://www.bugholendry.de/ [1.03.2014 r.]
36
Neydorf i Neybrow − dawne osady holenderskie nad Bugiem
449
half of the 16th century by the family of Leszczyński, who were the owners
of the Sławatycki estate. At that time on the Bug River two settlements were
established, namely Neydorf and Neybrow, which later became the places
of colonists migration to other towns of Polesie. This population was creative and skilled, while it could develop difficult land, build houses, roads
and bridges.
Bibliografia
Bandtkie J. S., Dzieje narodu polskiego, T. I, Wrocław 1835.
Borek P., Lodwich-Ledwa Ewald, [w:] Słownik biograficzny Południowego
Podlasia i Wschodniego Mazowsza, pod red. A. Kołodziejczyka, Siedlce
2009, s. 132-135.
Boruta A., Nadbużańscy olendrzy. Ze wspomnień Wiesławy LodwichJackowiak, Słowo Podlasia 2003, nr 38, s. 2.
Bütow E., Bug-Holländer in Wolhynien, Verlag Wolhynien, Shitomir
(Ukraine) 2002.
Chorąży A., Olęderscy wozacy z Mościc Dolnych i Górnych (d. Nejdorf
i Nejbrow, Nadbużańskie Sławatycze 2009, nr 10, s. 16-34.
Chorąży A., Sentymentalne wyprawy, Nadbużańskie Sławatycze 2010,
nr 11, s. 5-11.
Chorąży A., Wystawa „Olędry – Przestrzenie Obok Nas” (wspomnienia
i refleksje), Nadbużańskie Sławatycze 2007, nr 8, s. 43-52.
Demidowicz T., Sławatycze – zarys dziejów, Biała Podlaska 2003.
Ewald lodwich-Ledwa. Życiorys, praca w zbiorach Miejskie Biblioteki Publicznej w Białej Podlaskiej (materiały niepublikowane), sygn. MN 321i.
Górak J., Holenderskie domy nad Bugiem, Polska Sztuka Ludowa 1971, nr
1, s. 29-38.
Górny B., Monografia powiatu bialskiego, Biała Podlaska 1939.
Grodzicki L., Struktura posiadania gruntów w województwie poleskim,
Warszawa 1936.
Lodwich E., Pan Prezydent Rzeczypospolitej w Nejdorf-Nejbrowie, [w:]
Kalendarz Ewangelicki 1929, s. 136-137.
Ludkiewicz Z., Osady holenderskie na nizinie starwicko-nowskiej, Toruń
1934.
Sroka J., Olędry, Opowieści z Podlasia (18), Słowo Podlasia 1987, nr 6,
s. 7.
Sroka J., Osadnictwo olęderskie na Polesiu Lubelskim w XVII i XVIII wieku
na tle osadnictwa na prawie holenderskim w Polsce, praca w zbiorach Miej-
450
Paweł Tarkowski
skie Biblioteki Publicznej w Białej Podlaskiej (materiały niepublikowane),
sygn. MN 103.
Satzung Mutterkolonie Neudorf und Tochterkolonien,
http://www.bugholendry.de/ [1.03.2014 r.]
Schultz E. H., Kronika Zboru Ewangelicko-Luterskiego Nejdorfskiego,
Zwiastun Ewangelicki 1902 r.,
http://neubrow.domachevo.com/historu-neudorf-xronika-pl.htm
[dostęp 21.02.2014 r.]
Ścibor-Rylski L., Sąsiedzi olędrzy, Kraina Bugu 2013, nr 6, s. 24-34.
Topp I., „ Nadbużańscy olędrzy” na Syberii. Język i tożsamość w podróży,
Kultura-Historia-Globalizacja 2009, nr 4, s. 65-81.
http://www.khg.uni.wroc.pl/files/toppt.pdf [dostęp 27.02.2014 r.]
Żurek Z., Moje Sławatycze… moje korzenie, Nadbużańskie Sławatycze
2003, nr 4, s. 64-73.
Dr Paweł Tarkowski – Zakład Nauk Społecznych, Wydział Wychowania Fizycznego i Sportu w Białej Podlaskiej, Akademia Wychowania Fizycznego J. Piłsudskiego w Warszawie.

Podobne dokumenty