7. Wina/Odrzucenie: Porzucający – Porzuceni 1 : 0

Transkrypt

7. Wina/Odrzucenie: Porzucający – Porzuceni 1 : 0
7. Wina/Odrzucenie:
Porzucający – Porzuceni
1:0
Porzucający kończą związek, natomiast porzuceni zostają postawieni przed faktem dokonanym.
W każdym z tych przypadków proces przystosowania jest różny, ponieważ porzucający mają
większe poczucie winy, natomiast porzuceni większe poczucie odrzucenia. Porzucający rozpoczynają swój proces przystosowania, kiedy jeszcze są w związku, natomiast porzuceni zaczynają się przystosowywać później. W przypadku gdy obie osoby wspólnie decydują się zakończyć
związek, proces przystosowania jest nieco łatwiejszy.
ODBUDOWA.indb 81
2012-10-03 00:22:38
Rozwody i rozstania
Tak bardzo się śmiałam…
W życiu nie słyszałam zabawniejszego żartu:
„On cię nie kocha”.
Brzmiało to jeszcze zabawniej,
Kiedy sam to powiedziałeś:
„Nie kocham cię”.
Tak bardzo się śmiałam,
Że zatrząsł się cały dom
I zawalił się nade mną.
Megan
Rozpoczynając ten etap wspinaczki po cegiełkach odbudowy, należy najpierw wyjaśnić, o czym
będzie mowa na najbliższych stronach tej książki. Cztery zasadnicze pojęcia tego rozdziału przeplatają się ze sobą tak ściśle, że w pewnych momentach może to być mylące. Dwie główne postaci w dramacie rozwodowym nazwano tu porzucającym i porzuconym. Trzeba również zwrócić
uwagę na dwa z wielu silnych uczuć towarzyszących traumie rozwodu – poczucie winy i odrzucenia.
Na tym etapie wędrówki można zauważyć różne grupy ludzi. Niektórzy są w szoku, leżą na ziemi,
próbując złapać oddech i odzyskać emocjonalną zdolność funkcjonowania. Niektórzy idą z wyrazem poczucia winy na twarzach, starając się nie patrzeć na tych, którzy leżą na ziemi. Są też tacy,
którzy idą za rękę ze swoimi byłymi partnerami! (Co oni tu w ogóle robią?). Wszyscy wyglądają na
smutnych.
Na ziemi leżą porzuceni, którzy kroczyli po swojej ścieżce życiowej i czerpali szczęście ze swojego
związku, dopóki ich partner nie obwieścił im, że odchodzi. W niektórych przypadkach porzuceni
dostali wcześniej jakieś ostrzeżenie, w innych nie. Jest im bardzo trudno zaakceptować koniec
związku. Ci z wyrazem poczucia winy na twarzach to porzucający. Rozważali odejście już od jakiegoś czasu, może od roku albo dwóch lat, próbując się zebrać na odwagę, ponieważ wiedzieli, że
porzuconych bardzo to zaboli. Starają się na nich nie patrzeć, ponieważ przez to czują się jeszcze
bardziej winni. Zwykle wspinaczka idzie im lepiej, ponieważ rozważali jej podjęcie, kiedy jeszcze
byli w związku.
Ci trzymający się za ręce wspólnie postanowili zakończyć związek. Zauważ, jak mało ich jest! Wiele
osób pyta, dlaczego kończą związek, skoro tak się ze sobą przyjaźnią. Możliwe, że razem są bardzo nieszczęśliwi i każda ze stron skorzysta z zakończenia związku. Wspinaczka idzie im dobrze,
ponieważ nie rzucają sobie nawzajem kłód pod nogi, jak to często robią porzucający i porzuceni.
Nie bawią się w grę, która toczy się pomiędzy porzucającymi a porzuconymi, pt. „Niech tylko mój/
moja eks nie wspina się szybciej niż ja”.
Na początku tego etapu wspinaczki warto spojrzeć na uproszczone podsumowanie niniejszego
rozdziału:
Porzucający to partnerzy, którzy opuszczają związek – i często mają znaczne poczucie winy; porzuceni to partnerzy, którzy chcą pozostać w związku – często doświadczają silnego poczucia odrzucenia.
82 www.samosedno.com.pl
ODBUDOWA.indb 82
2012-10-03 00:22:38
Rozdział 7. Wina/Odrzucenie: Porzucający – Porzuceni 1 : 0
Oczywiście, w rzeczywistości to wszystko nie jest aż takie proste! Na kolejnych stronach omówiono to bardziej szczegółowo, ale to podsumowanie daje wgląd w topografię terenu, na który za
chwilę wkroczysz.
Odrzucenie bardzo boli
Prawie każdemu zdarzyło się być w jakimś związku stroną porzuconą, a odrzucenie dla nikogo
nie jest przyjemne. Kiedy człowiek zostaje odrzucony, zaczyna nad sobą rozmyślać, nieustannie
przyglądając się sobie, żeby stwierdzić, która to wada sprawia, że inni go odrzucają. Takie samobadanie może pomóc zobaczyć siebie wyraźniej – być może będzie źródłem zmiany sposobu, w jaki
wchodzi się w kontakt z innymi. W każdym razie zaakceptowanie tego, że poczucie odrzucenia
jest taką częścią zakończenia związku – zwłaszcza związku uczuciowego – której należy się spodziewać, jest pomocne samo w sobie.
Jedną z możliwości przezwyciężenia poczucia odrzucenia jest dojście do wniosku, że rozpad
związku być może wcale nie jest twoją winą. Zgodnie z tym, czego dowiedziałeś się na wcześniejszych etapach wspinaczki, każdy wnosi do związku wiele ze swojej przeszłości, co często
determinuje jego dalszy przebieg. To, że związek się skończył, niekoniecznie oznacza, że jesteś
nieodpowiedni albo gorszy, albo że coś jest z tobą nie tak. Czasem związki się kończą. Być może
ten koniec wcale nie wskazuje na żadną nieodpowiedniość!
Celem jest powiedzieć sobie: „Jeśli mamy problem, to nie dlatego, że coś jest ze mną nie tak.
Jeżeli nie możemy tego przepracować wspólnie, to w takim razie on/ona ma do stracenia tak
wiele, jak ja – a może więcej”. Ten poziom dobrego samopoczucia z samym sobą jest trudny do
osiągnięcia pod względem emocjonalnym. Nie zniechęcaj się, jeśli minie dużo czasu, zanim
będziesz potrafił przyznać, że odpowiedzialność za rozpad związku leży po obu stronach, nie
tylko twojej albo byłego partnera.
Jesteś wartościową osobą, zdolną do miłości i bycia kochaną. Masz do zaproponowania innym
coś wyjątkowego, a mianowicie jedynego w swoim rodzaju samego siebie. Naprawdę powinieneś
w to wierzyć. Może nawet będziesz się czuł ze sobą tak dobrze, że uwierzysz, iż każdy, kto rzuca
taką niezwykłą osobę, musi mieć jakiś problem.
Trochę poczucia winy wystarcza
na bardzo długo
Przyjrzyj się teraz poczuciu winy. Może to zabrzmi dziwnie, ale ideałem jest chyba posiadanie
„odpowiedniej ilości poczucia winy” w swojej osobowości. Jeśli to uczucie jest ci zupełnie obce,
wówczas nic, poza możliwością zostania złapanym, nie powstrzymuje cię przed wyrządzeniem
szkody sobie albo innym. Poczucie winy pomaga przy podejmowaniu decyzji dotyczących sposobu życia. Niestety, wielu ludzi doświadcza tak wielkiego poczucia winy, że stają się bardzo zahamowani i nieustannie się kontrolują, nie będąc w stanie zrobić tych konstruktywnych rzeczy, które
mogą przynieść szczęście. Przynosząca poczucie szczęścia równowaga polega na „odpowiedniej
83
ODBUDOWA.indb 83
2012-10-03 00:22:38
Rozwody i rozstania
ilości poczucia winy” – takiej, która pomaga nadać sobie kierunek i utrzymać go bez poważnego
ograniczania możliwości wyboru.
Zakończenie związku zwykle sprawia, że swoim poczuciem winy trzeba się zająć na poważnie.
Zwłaszcza porzucający doświadcza dużego poczucia winy; mówi: „Czuję się bardzo źle z tym, że
skrzywdziłem osobę, którą kocham bądź kochałem, i chciałbym móc zaspokajać swoje potrzeby
bez odczuwania takiej winy”. Poczucie winy – lub skłonność do jego doświadczania – wydaje się
głęboko zakorzenione w osobowości, dlatego trudno je przezwyciężyć. Najlepszym rozwiązaniem jest zapewne racjonalny sposób myślenia o rozstaniu – na tym etapie wsłuchuj się w swój
umysł, a nie w serce (ani w winę, którą ono odczuwa). Zakończenie związku może się okazać odpowiednim posunięciem, kiedy relacja jest destrukcyjna dla obojga osób. W takiej sytuacji osoby
zaangażowane, zamiast siedzieć i doświadczać poczucia winy, mogą być w stanie powiedzieć
sobie: „Prawdopodobnie to najlepsza decyzja dla nas obojga”.
Jednym ze sposobów na wyzwolenie się z poczucia winy jest zostanie ukaranym. Bruce pamięta
sytuację z czasów, kiedy pracował jako nauczyciel w gimnazjum: Zaprowadził na środek klasy
pierwszoklasistę, który źle się zachowywał, i dał mu taki wykład na ten temat, że ten się rozpłakał. Bruce czuł się z tym nieco podle, aż do następnego dnia – ten sam chłopiec wszedł do klasy
i zachowywał się tak, jakby Bruce był jego dawno utraconym przyjacielem, którego niedawno
odzyskał. Wymierzając chłopcu karę, Bruce pomógł mu przezwyciężyć poczucie winy, a ten to docenił. Komuś wystarczająco na nim zależało, żeby wyznaczyć mu granice, żeby zwrócić na niego
uwagę, kiedy źle się zachował, i żeby wyrównać szalę sprawiedliwości, wymierzając mu karę za
jego zachowanie.
Kiedy mamy poczucie winy, często szukamy sposobów na to, żeby ukarać samych siebie – żeby
się od niego wyzwolić. Jeśli zauważasz, że starasz się tak postępować, wystawiając się na zranienie
w związkach, to może powinieneś poszukać w sobie poczucia winy, które stoi za twoimi zachowaniami.
Zazwyczaj poczucie winy jest skutkiem niespełnienia pewnych standardów zachowania. Jeśli sam
dobrowolnie wybrałeś sobie ten standard i jest on możliwy do spełnienia, to raczej zdrowo jest
czuć się nieco winnym jego niespełniania. Jednak jeśli ten standard nie został przez ciebie wybrany, lecz narzucony przez inną osobę lub społeczeństwo albo Kościół, to twoje poczucie winy jest
nieproduktywne. Daj sobie samemu spokój! Wystarczająco ciężko jest spełniać własne standardy
– nie można od siebie oczekiwać, że zadowoli się wszystkich.
Odpowiesz smutno: „Utrzymanie małżeństwa jest jednym z moich standardów. Czuję się winny, ponieważ nie uratowałem związku, więc nie spełniłem jednego ze swoich standardów”.
Przyjmujemy to, co mówisz, i rozumiemy to uczucie. Mamy tylko nadzieję, że uda ci się zaakceptować własne człowieczeństwo. Nikt nie jest idealny. Może mógłbyś się przyjrzeć swojemu
poczuciu winy i rozważyć jakieś korzystniejsze nastawienie do sytuacji.
Wypróbuj, jak się czujesz z takim nastawieniem: „Mój partner i ja nie jesteśmy w stanie sprawić,
żeby nasz związek zaspokajał nasze potrzeby i dawał nam szczęście. Wydaje się, że nie udało nam
się nauczyć wystarczająco dużo na temat kochania drugiej osoby i komunikowania się z nią”.
84 www.samosedno.com.pl
ODBUDOWA.indb 84
2012-10-03 00:22:38
Rozdział 7. Wina/Odrzucenie: Porzucający – Porzuceni 1 : 0
Czy pamiętasz szkolne czasy, kiedy pisałeś test, do którego się nie przygotowałeś? Najprawdopodobniej słabo ci poszedł i czułeś się z tym źle. Jednak nie oblałeś całego przedmiotu. Jako dorosła
osoba czujesz się źle, ponieważ twój związek się nie udał. Być może nauczysz się czegoś z tego doświadczenia i następnym razem pójdzie ci lepiej. Może nawet pomożesz swojemu byłemu partnerowi wyciągnąć z tego jakąś lekcję dla niego. Jeśli uda ci się zaakceptować swoje poczucie winy
jako odpowiednie do sytuacji, możesz stać się lepszą osobą, która w przyszłości będzie potrafiła
zbudować produktywny, znaczący związek.
Wina winie nierówna
Porównajmy dwa rodzaje poczucia winy: stosowne poczucie winy oraz rozległy zbiornik dryfującego poczucia winy, który każdy wydaje się mieć w sobie. Stosowne poczucie winy to uczucie,
którego doświadczamy, kiedy zrobimy coś złego lub kogoś skrzywdzimy i czujemy się z tym źle.
Złamaliśmy jakąś swoją zasadę lub zdradziliśmy wartość. Kiedy kończy się związek, złe samopoczucie związane ze skrzywdzeniem kogoś lub siebie jest jak najbardziej na miejscu. Stosowne
poczucie winy to proces bieżący, przez który można przejść pomyślnie.
Niektórzy ludzie noszą jednak w sobie zastałe poczucie winy, zwykle z czasów dzieciństwa –
ogromny zbiornik niewyrażonego poczucia winy. Kiedy wydarza się coś, co zrywa tamę tego
zbiornika, zalewa nas tak silne poczucie winy, że zaczynamy odczuwać niepewność, lęk i przerażenie.
Poczucie winy może być przytłaczające, ponieważ nie wydaje się z niczym powiązane. Po prostu
jest – ogromne.
Jeśli masz w sobie tego typu dryfujące poczucie winy, być może potrzebujesz pomocy terapeutycznej, żeby to przepracować, czyli je zminimalizować i przejąć nad nim kontrolę. Być może także
w tym przypadku kryzys w postaci rozwodu zmotywuje cię do pracy nad czymś, co od dawna
tego wymaga.
Ważnym elementem procesu radzenia sobie z odrzuceniem i poczuciem winy jest akceptacja.
Na Kursie Porozwodowym Fishera podkreśla się wagę akceptacji własnych uczuć oraz silnego
wzajemnego wsparcia pomiędzy uczestnikami. Przebywanie z ludźmi, którzy pomagają ci czuć
akceptację i wsparcie, może bardzo szybko uleczyć poczucie odrzucenia. Jeśli jesteś w stanie
znaleźć sobie serdecznych, akceptujących przyjaciół lub wspierającą grupę, uda ci się uleczyć
poczucie odrzucenia.
Wina i odrzucenie są ściśle powiązane z poczuciem własnej wartości i miłością własną, które omówiono w dalszej części książki. Dowiesz się, że kiedy wzrośnie twoje poczucie wartości i kiedy
będziesz siebie bardziej kochał, nieuniknione w życiu sytuacje odrzucenia będą dla ciebie dużo
mniej druzgocące.
85
ODBUDOWA.indb 85
2012-10-03 00:22:38

Podobne dokumenty