Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl

Transkrypt

Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Życie na zakręcie cz. II
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
Martinii97
Minęły trzy lata, a Samantha codziennie przyzwyczajała się do nowej sytuacji, aż w końcu
się całkowicie zaaklimatyzowała i otworzyła przed nowymi rodzicami. Cieszyła się, że ma
taką rodzinę, a z Margaret nawet się zaprzyjaźniła, choć początki między nimi nie były łatwe.
Teraz są ze sobą zżyte, uczęszczają razem do pierwszej klasy liceum. Są jak rodzone siostry.
Kto by pomyślał, że po trzech latach wszystko się diametralnie zmieni. Dziś Samantha ma
16 lat i jest normalną nastolatką. W szkole dobrze się uczy, ma kolegów i koleżanki. W
domu pomaga Julii w sprzątaniu i gotowaniu. Razem z Margaret często pieką ciasta i inne
słodkości.
Którejś soboty po południu Sam miała rozwiesić pranie wraz z Margaret. Postanowiły, że
zrobią to na podwórku, gdyż było ciepło i słonecznie. Po kilku minutach skończyły, więc
Margaret zaproponowała, że zrobi im zimnej lemoniady. Sam natomiast usiadła w altance
niedaleko domu i podziwiała piękną pogodę. W końcu mieli lato i wakacje. Samantha wzięła
wcześniej z pokoju książkę, którą zaczęła czytać. Za chwilę dołączyła do niej Margaret z
dwiema szklankami zimnej lemoniady.
- Co tam czytasz? - Zapytała nastolatka.
- "Przeminęło z wiatrem"- powiedziała Sam, tym samym uśmiechając się do przyjaciółki.
- Bardzo ładna książka, kiedyś mama mi ją czytała. - Po chwili dziewczyny zagłębiły się w
ten temat totalnie. Gadały tak może przez jakieś półtorej godziny. O bohaterach i
przeróżnych zwrotach akcji oraz o tym, że kiedyś one chciałyby przeżyć taką miłość.
Z rozmowy wyrwał ich dźwięk silnika samochodu, który podjechał pod ich dom. Na początku
Sam pomyślała, że to pomyłka, ale Margaret poinformowała ją, że to tylko znajomy Roberta.
Przyjechał z synem. Margaret podbiegła do mężczyzny wychodzącego z samochodu.
- Dzień dobry, niestety rodziców nie ma! Pojechali do miasta na zakupy. -Tłumaczyła
ciemnowłosa dziewczyna, a Sam stała obok niej i nieśmiało się uśmiechała.
- Rozumiem, a czy mógłbym na nich poczekać?
- Oczywiście, niech pan wejdzie.
- Dziękuję. A powiedz mi, kim jest ta dziewczyna? - Zapytał, wchodząc do domu wraz z
Margaret, która wytłumaczyła, że jej rodzice zaadoptowali ją trzy lata temu. Natomiast jego
syn Max, nie mógł oderwać wzroku od jasnowłosej dziewczyny, która nie wiedząc co ma w
tym wypadku robić, uciekła do altanki. Chłopak nie wiedział, co o tym myśleć, więc pobiegł
tam za nią.
- Hej, poczekaj! Czemu uciekasz? - Zapytał życzliwym głosem, podchodząc do niej.
- Ja tylko.. emm, muszę już iść. - Sam chciała się jak najszybciej znaleźć w domu, ale
chłopak nie pozwalał jej normalnie wyjść. Musiała mu dobitnie powiedzieć, żeby dał jej
spokój.
- Czy mógłbyś się odsunąć? Chciałabym wyjść.
- Jasne, ale jakby co, to nie chciałem cię wystraszyć. Przepraszam. - Powiedział i smutnym
Strona: 1/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
wzrokiem wodził za dziewczyną, która wydawała mu się strasznie zamknięta w sobie.
Zaimponowała mu tym, że była tajemnicza. "Nawet się nie przedstawiła" - pomyślał Max.
Postanowił poszukać ojca w domu.
Wszedł do pokoju, gdzie dostrzegł śliczną blondynkę siedzącą na sofie obok Margaret i jego
ojca. Usiadł naprzeciw tajemniczej dziewczyny. Gapił się na nią przez cały czas,
uśmiechając się. Jego zielone oczy wpatrywały się wciąż w Sam. Dziewczyna miała natłok
myśli, nie wiedziała jak się zachować. Jeszcze nikt, nigdy się tak na nią nie patrzył. Czuła się
bardzo dziwnie. Twarz oblaną miała w rumieniec, który nie chciał zejść. Jej jasnoniebieskie
tęczówki wpatrzone były w stojące na stole kwiaty. W końcu państwo Black wrócili. Sam
odetchnęła z ulgą. "Uff, nareszcie.. co tak długo"- pomyślała i wstała, tym samym kierując
się na górę do pokoju, lecz Margaret zdążyła ją zatrzymać.
- Stój!
- Chciałam iść do siebie..
- Oj nie przesadzaj, chodź pożegnamy się z panem Jack'iem i Maxem.
- Maxem? - Zapytała ciekawa Sam.
- No tak, to jego syn ten blondyn. - Margaret mówiąc to, uśmiechnęła się do siebie.
- On ci się podoba! - Zauważyła Samantha.
- Co? Nie, wcale nie! Przestań tak mówić. - Brunetka zaczęła się wypierać, a na jej twarzy
pojawiły się wypieki.
- Oj co przestań, przecież widzę, tego nie ukryjesz. Uśmiechasz się jak o nim mówisz,
dziewczyno. Przyznaj się, że się w nim zakochałaś. - Sam namawiała przyjaciółkę, żeby
powiedziała jej prawdę, lecz ta się wypierała.
- Dobra no podoba mi się..i co z tego?
- Nie no nic. To fajnie, bo on wydaje się miły.. - zauważyła Sam, chociaż to co zrobił było
dziwne.
Rozmowę przyjaciółek przerwał głos Roberta, który wszedł do domu zdyszany.
- Jak dobrze, że was widzę dziewczyny, idźcie pomóc mamie z zakupami. - Po tych słowach
dziewczyny ruszyły w stornę stojącego przed domem niebieskiego auta. Przywlokły do
domu trzy spore torby z zakupami. W domu były pustki od dłuższego czasu.
Strona: 2/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl