„Kompromis - to sztuka takiego podzielenia ciastka
Transkrypt
„Kompromis - to sztuka takiego podzielenia ciastka
„Kiedy dzieci się biją” „Kompromis - to sztuka takiego podzielenia ciastka, aby każdy myślał, że otrzymał największy kawałek”. L. Erhard 1 Sytuacja I Siostra: Ja też chcę się bawić. Brat: Nie. Buduję zoo i chcę się bawić sam. Siostra: (chwyciła zebrę i dwa klocki) Ja też się mogę bawić jeśli zechcę. Brat: Nie możesz. Oddaj to! Siostra: Właśnie, że mogę! To moje! Brat: Ja byłem pierwszy. Siostra: Ale ja się mogę bawić, jeśli chcę. Tatuś mi też to dał. Brat: (łapie ją za rękę i siłą odgina palce) Oddawaj! Sistra: To boli! Brat: Powiedziałem oddawaj! Siostra: Mama!!! On mnie bije! To boli! Najczęstsze sposoby reagowania dorosłych w takiej sytuacji to: Wpadam do pokoju i każę im przestać. Zabieram zabawki i wysyłam każde dziecko do innego pokoju. Mówię im, że zachowują się jak zwierzęta. Próbuję przekonać ich, żeby się grzecznie bawili i podzielili zabawkami. Staram się zgłębić istotę konfliktu i dowiedzieć się kto zaczął. Staję po stronie starszego dziecka. On się pierwszy bawił. Biorę stronę młodszego dziecka i mówię chłopcu, żeby znalazł sobie coś innego do zabawy. Mówię im, że niedobrze mi się robi, kiedy widzę, że się biją. Mówię im, że nie obchodzi mnie, kto zaczął, chcę, żeby natychmiast przestali. 2 Postępowanie, które nie pomaga bijącym się dzieciom… Rodzic Brat Siostra Sytuacja 1 (mówi) Przestańcie! Przestańcie, ale już! (myśli) Jeśli przestanę, to postawi na swoim… (myśli) Jeśli przestanę, to postawi na swoim… Sytuacja 2 Kto zaczął? Tylko bez Ona! Ja tylko…. wykrętów. On! Ja tylko… Sytuacja 3 Wstydźcie się! Żeby się bić o jakieś zabawki. Ciągle się tylko kłócicie! To jej wina! Ja się pierwszy bawiłem. To jego wina! Nie pozwolił mi się bawić. Sytuacja 4 Nie obchodzi mnie kto Pozwól mi chociaż zaczął. Macie wyjaśnić! natychmiast przestać! Wysłuchaj mnie, tato. Sytuacja 5 Daję słowo, że dostanę przez was wrzodów. (myśli) Zawsze to mówi. (myśli) Tata jest chory przeze mnie. Sytuacja 6 Jesteś za duży, żeby się tym bawić. Daj Ale, tato, to nie w porządku. 3 (myśli) Tatuś zawsze mnie broni. siostrze zabawki. Znajdź sobie coś lepszego do zabawy. Sytuacja 7 Dlaczego nie możecie Nie chcę się dzielić. (myśli) Fajnie! Teraz się bawić razem? Chcę zbudować swoje musi mi pozwolić się Przecież wiecie, że zoo! bawić. wspólna zabawa jest dużo przyjemniejsza. Sytuacja 8 Zabieram te zabawki. (myśli) Ona zawsze Możecie oboje iść do wszystko psuje. swoich pokojów! (myśli) Przynajmniej on też nie może się bawić. Okazuje się, że tradycyjne strategie stosowane do rozstrzygania sporów między dziećmi mogą wywołać większą wzajemną niechęć i urazę. W metodzie, którą można zastosować należy cały czas pamiętać o kolejnych krokach, kiedy wkracza się pomiędzy zwaśnione dzieci. 1. Zacznij od stwierdzenia, że dzieci są na siebie złe. To pomoże im ochłonąć. 2. Wysłuchaj z szacunkiem, co każde dziecko ma do powiedzenia. 3. Doceń wagę problemu. 4. Daj wyraz przekonaniu, że dzieci same potrafią znaleźć rozwiązanie, które zadowoli obie strony. 5. Wyjdź z pokoju. 4 POSTĘPOWANIE, KTÓRE MOŻE POMÓC BIJĄCYM SIĘ DZIECIOM. Rodzic: Ojej, ale jesteście na siebie źli! Brat: Budowałem zoo, a ona zabrała mi zebrę! Siostra: Ja też się chciałam bawić! Rodzic: Więc to ty wpadłeś na pomysł, żeby zbudować zoo i chciałeś sam to zrobić. Brat: No właśnie! Rodzic: Ale kiedy zobaczyłaś, że on się bawi, też chciałaś się bawić. Siostra: Tak! Rodzic: Rozumiem. To nie takie proste. Dwoje dzieci chce w tym samym czasie bawić się tymi samymi zabawkami. Wierzę, że jeśli wspólnie się nad tym zastanowicie, to znajdziecie rozwiązanie, które zadowoli was oboje. To wy się zastanówcie, a ja tymczasem poczytam gazetę. Dzieci się zastanawiają…….. Brat: Ja byłem pierwszy. I wpadłem na ten pomysł. Siostra: Chciałam ci tylko pomóc. Brat: Nie potrzebuję pomocy. Siostra: Mogę wziąć zebrę? Brat: Nie, potrzebuję zebrę. Weź konia. Siostra: To daj mi klocki. Brat: Ale z ciebie uparciuch. No dobra…weź sobie trzy klocki. 5 Siostra: Już zbudowałam. Mogę popatrzeć, jak budujesz? Brat: Tak, ale bądź cicho! Wybierając tego rodzaju metodę dzieci czują, że rodzic ich szanuje i ma do nich zaufanie. Ważne jest również stwierdzenie, że rozwiązanie musi być uczciwe w odczuciu obojga rodzeństwa. Co robić, jeśli dzieci nie mają pojęcia, jak samodzielnie rozstrzygnąć konflikt? W takim przypadku można powiedzieć jakiś pomysł i wyjść z pokoju, np. „Moglibyście się bawić na zmianę…albo razem. Omówcie to. Coś wymyślicie”. KIEDY DZIECI MOGĄ SOBIE ZROBIĆ KRZYWDĘ. 1. Opisz sytuację. Rodzic: Widzę, że jeden chłopiec stoi na krześle i zamierza się na drugiego ciężarówką! A drugi chłopiec chce go uderzyć kijem baseballowym i obaj są wściekli! 2. Ustal granice. Rodzic: To bardzo groźna sytuacja. Musicie obaj ochłonąć. 3. Rozdziel ich. Rodzic: Ty do swojego pokoju, a ty do swojego. I to szybko! 6 CO ROBIĆ KIEDY DZIECI SIĘ BIJĄ? Poziom I: Normalna sprzeczka. 1. Nie zwracaj uwagi. 2. Powiedz sobie, że dzieci zdobywają ważne doświadczenie w dziedzinie rozstrzygania sporów. Poziom II: Konflikt zaostrza się. Interwencja dorosłego może być pomocna. 1. Daj dzieciom do zrozumienia, że dostrzegasz ich gniew: „Wygląda na to, że jesteście na siebie wściekli”. 2. Określ swoimi słowami punkt widzenia każdego dziecka: „A więc ty, Aniu, chcesz jeszcze potrzymać pieska, bo dopiero go wzięłaś na ręce. A ty, Antku, uważasz, że teraz twoja kolej”. 3. Doceń wagę problemu. „To trudny problem: dwoje dzieci i tylko jeden pies”. 4. Wyraź wiarę w zdolności dzieci do samodzielnego znalezienia rozwiązania: „Jestem pewna, że potraficie znaleźć rozwiązanie, które zadowoli was oboje…i pieska też…” 5. Wyjdź z pokoju. Poziom III: Sytuacja potencjalnie niebezpieczna. 1. Upewnij się: „Czy bijecie się na niby, czy naprawdę?” 2. Poinformuj dzieci, jakie są zasady: „Bójki na niby są dozwolone tylko za zgodą obu stron. Jeśli któremuś dziecku nie sprawia to przyjemności, należy przerwać bijatykę”. 7 Poziom IV: Sytuacja zdecydowanie niebezpieczna. Konieczna interwencja osoby dorosłej. 1. Opisz, co widzisz: „Widzę dwoje bardzo rozłoszczonych dzieci, które zaraz zrobią sobie krzywdę”. 2. Rozdziel dzieci: „Nie możecie przebywać razem. To niebezpieczne. Potrzebujecie trochę czasu, żeby ochłonąć. Każdy do swojego pokoju, i to szybko!” Nieporozumienia między dziećmi mogą być czasem tak poważne, że dzieci nie potrafią same znaleźć rozwiązania. Musimy wiedzieć, że niektóre nieporozumienia „nie rozejdą się”. Narastają i stają się główną przyczyną stresów i niepokoju. „Moja starsza siostra ciągle na mnie krzyczy, jakby była moją matka”. „Mój brat mówi, że okropnie śpiewam i że nigdy już nie pozwoli mi śpiewać w domu”. „Moja siostra prowokuje mnie, żebym ją uderzyła, a potem ja mam kłopoty”. „Kiedy moi rodzice wychodzą, mój brat mi rozkazuje i bije mnie, jeśli nie robię tego, co każe” 8 JAK POMÓC DZIECIOM ROZWIAZAĆ TRUDNY KONFLIKT? 1. Zwołaj spotkanie zainteresowanych stron i wyjaśnij jego cel. „Pewien konflikt w naszej rodzinie sprawia, że ktoś jest nieszczęśliwy. Musimy się zastanowić, jak można temu zaradzić, żeby wszyscy mieli lepsze samopoczucie”. 2. Wyjaśnij wszystkim podstawowe zasady. „Zwołaliśmy to spotkanie, ponieważ Marysia się czymś zamartwia. Najpierw wysłuchamy Marysi i nikt nie będzie jej przerywał. Potem chcemy poznać twoje zdanie, Maćku, i tobie również nikt nie będzie przerywał”. 3. Zanotuj, co dzieci czują i co je martwi. Przeczytaj to głośno oboju i upewnij się, że właściwie je rozumiesz. „Marysia boi się, kiedy wychodzimy. Mówi, że Maciek się nad nią znęca. Ostatnim razem wyłączył telewizor, zepchnął ją z kanapy i uderzył w ramię”. „Maciek twierdzi, że wyłączył telewizor tylko dlatego, że za długo oglądała i nie chciała go słuchać. Sądzi, że delikatnie pociągnął ją za ramię i nie mogło jej to boleć”. 4. Daj dzieciom czas na obronę własnego stanowiska. Marysia: Mam sinika. To dowód, że mnie uderzyłeś. A mój program miał się skończyć za 15 minut. Maciek: To stary siniak. A program dopiero się zaczął. 9 5. Poproś, żeby każdy zaproponował tyle rozwiązań, ile potrafi. Zapisz wszystkie pomysły, nie oceniając ich. Dzieci mają pierwszeństwo. Maciek: Marysia powinna mnie słuchać, bo jestem starszy. Marysia: Maciek nie powinien mi mówić, co mam robić, ani mnie bić. Rodzice: Możemy wynająć opiekunkę do dzieci. Maciek: Pozwólcie mi wychodzić. Marysia: Pozwólcie mi zaprosić koleżankę. Maciek: Zanim mama i tata wyjdą, powinni ustalić, jak długo możemy oglądać telewizję i kiedy mamy iść spać. Marysia: Ludzie powinni sami sobą rządzić i odpowiadać za siebie. 6. Zdecyduj się na rozwiązanie, które wszyscy mogą zaakceptować. Żadnych opiekunek. Żadnego bicia. Żadnego rozkazywania. Opracowanie razem z rodzicami harmonogramu oglądania telewizji. Każdy jest odpowiedzialny za siebie. 7. Zapowiedz ciąg dalszy spotkania. „Spotkamy się wszyscy w następną niedzielę, żeby stwierdzić, czy jesteśmy zadowoleni z rozwiązania”. Główne źródło informacji stanowiła książka pt. "Rodzeństwo bez rywalizacji. Jak pomóc własnym dzieciom żyć w zgodzie, by samemu żyć z godnością" Adele Faber, Elanie Mazlish Przygotowała Martyna Ozych pedagog specjalny w SSPI STO nr 100 w Warszawie 10