STyCZEń 2010
Transkrypt
STyCZEń 2010
Styczeń 2010 - Nr 1 (86) Cena 3 zł issn 1425-3879 TOWARZYSTWO MIŁOŚNIKÓW ZIEMI GRODKOWSKIEJ sukces Konkurs na dzielnicowego 5 Młodszy aspirant Maciej Hadzicki został najlepszym dzielnicowym w 2009 roku w powiecie brzeskim. wydarzenie Koncert charytatywny po raz siódmy 12-13 Grodkowskie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół to prężnie działająca instytucja niosąca wiele dobrego dla swoich podopiecznych. Szczęśliwego Nowego 2010 Roku wszystkim Czytelnikom, Sponsorom i ich Rodzinom – niechaj spełni wszystkie Wasze oczekiwania i przyniesie same dobre dni życzą - Zarząd TMZG oraz Redakcja Gazety Grodkowskiej. 2009 2010 Grodkowska Szopka Noworoczna 2009 Na orliku Życzenia od władz gminy ponakręcam,co nie chodzi. Ty masz już emeryturę, światem teraz rządzą młodzi. J. Rzepkowski 9.XII.2009 Jest przełom roku 2009/2010. Bohaterowie Szopki spotykają się na boisku Orlika. Opozycja, która doprowadziła do referendum, wyzwała burmistrza, Radę Miasta na pojedynek polegający na rozegraniu meczu piłkarskiego. Schodzą się drużyny, trybuny wypełniają kibicami. Poznajemy skład drużyny burmistrza i atmosferę jej towarzyszącą. Stary Rok Konia z rzędem daję temu, kto dogodzi ludziom w świecie. Dziwne miejsce waść wybrałeś, by przekazać panowanie. Czemu na ORLIKU chciałeś dzisiaj zrobić to spotkanie ? Dajcie spokój zmęczonemu. Cóż wy o mym losie wiecie ? Bóg mi świadkiem, dobrze chciałem, godzić waśnie i tłumaczyć, ale albo nie umiałem lub nie chciało sił wystarczyć. Rysunek: Marzena Byjos Na nic kawa, dopalacze. Troski w nocy spać nie dają. Dolar tani, euro skacze, gospodarki upadają. Niby w interesach drgnęło, kryzys z lekka zażegnany. Ale serce licho wzięło po recesji same rany. MATERIAŁ SPONSOROWANY Zapraszam do owiedzania serwisu internetowego „Gazety Grodkowskiej” i Towarzystwa Miłośników Ziemi Grodkowskiej pod adresem www.grodkowska.pl, w którym Czytelnicy znajdą rozszerzenia (m.in. materiały fotograficzne) do publikowanych w wersji papierowej materiałów, jak również będą w nim publikowane wydania archiwalne „Gazety Grodkowskiej” do pobrania. Serwis planuję rozwinąć, dodając inne ciekawe pozycje – galerie zdjęć , ciekawostki dotyczące naszego miasta.Na stronie serwisu znajduje się również formularz kontaktowy (informacje wysyłane za jego pośrednictwem trafiają na skrzynkę mailową naszej redakcji) – zachęcam do korzystania z niego i współredagowania naszej gazety. Mariusz L. Krok Serwis powstał dzięki uprzejmości i wsparciu firmy SparkLight : Nowy Rok Idź i nie strasz, nie uchodzi. Dość na świecie namieszałeś. Czarnowidztwo twoje szkodzi, ale... chociaż dobrze chciałeś. Ja odwrócę koniunkturę, Stary Rok Tu miejscowa opozycja chce z burmistrzem się potykać. Ma to ponoć być tradycja, by sportowo mu nawtykać ! Nowy Rok A co burmistrz ? Czy się stawi ? Pusto jeszcze ani duszy... Może z kwitkiem ich odprawi, nawet z domu się nie ruszy ! (Czytaj dalej > 02) Zdrowia, wzajemnej życzliwości w domu, pracy, szkole – optymizmu i samych sukcesów we wszystkich przedsięwzięciach życzą: Karol Grzybowski Przewodniczący Rady Marek Antoniewicz Burmistrz Grodkowa Życzenia od władz powiatu Z okazji Nowego Roku najserdeczniejsze życzenia szczęścia, zdrowia i pomyślności mieszkańcom Gminy Grodków życzą: Starosta Powiatu Brzeskiego Maciej Stefański i Wicestarosta Ryszard Jończyk. MATERIAŁ SPONSOROWANY OKRĘGOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW W GRODKOWIE Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe 49-200 Grodków, ul. Wrocławska 50f tel./fax 077 415 40 80 poniedziałek - piątek 7:00-18:00 w soboty 7:00-14:00 Wykonuje usługi w zakresie : - OKRESOWE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW WSZYSTKICH TYPÓW - PIERWSZE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW SPROWADZANYCH Z ZAGRANICY - BADANIA POJAZDÓW Z INSTALACJ¥ GAZOW¥ - BADANIA POJAZDÓW PRZEZNACZONYCH DO PRZEWOZU MATERIAŁÓW NIEBEZPIECZNYCH - BADANIA PIERWSZE I OKRESOWE POJAZDÓW MARKI „SAM” - BADANIA POJAZDÓW PO ZMIANACH - BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW PO KOLIZJI DROGOWEJ - KOMPUTEROWE BADANIE I USTAWIANIE GEOMETRII ZAWIESZENIA - WSZYSTKICH SAMOCHODÓW, US£UGI WARSZTATOWE Ponadto P.H.U. „ROS” wykonuje usługi w zakresie transportu drogowego i prac sprzêtem budowlanym (ładowarki). 2 (Ciąg dalszy ze strony > 01) Burmistrz To mnie nie znasz miły Panie. Sport to dla mnie ważna sprawa! Jeślim przyjął to wyzwanie, będzie walka i zabawa . rozmaitości słuszna żale, w strzałach księdza przeoczyłam ! Ale dzisiaj w tej drużynie ksiądz ostoją za to będzie. Żal za karne może minie i ta gorycz przy tym przejdzie. Sam ekipę powołałem, to drużyna marzeń zgoła, Od miesiąca trenowałem, nikt pokonać nas nie zdoła ! Ja odnowę dziś prowadzę. Masaż , kiedy trzeba będzie, z opatrunkiem też poradzę i pomogę zawsze, wszędzie ! Zaraz zjawią się w komplecie, wybiegniemy na boisko. Będzie o nas głośno w świecie, będzie wielkie widowisko ! Mam też nosze, znieczulenie, ranę spryskam mroźnym sprajem i karetkę na życzenie, co przy siatce stoi krajem . Udowodnię, daję słowo, gdzie jest racja i gdzie siła . Walczyć trzeba honorowo, dotąd ... partyzantka była ! Liczę jednak , że fair playa zawodnicy dobrze znają i nie jak przydrożna zgraja, lecz szarmancko mecz zagrają ! Referendum, odwołania, cyrk i różne pomówienia. Ktoś satyrą się zasłania. Teraz walcz ! No - Wyłaź z cienia! Radny Zdzisław – Trener Ja podwój ne mam zadanie, myślę, że się wywiązałem. Tej drużyny trenowanie i sam w pole się wybrałem. Proboszcz Marian O. Pochwalony i Szczęść Boże ! Idę pomóc, gdy potrzeba. Proboszcz chętnie dziś wspomoże, a Proboszcza wesprą z Nieba ! Połapali, o co chodzi, kto ma bronić, strzelać gole. Fakt, że nie są nazbyt młodzi, lecz do walki mają wolę ! Umyślili mi pozycję, abym bramki strzegł, jak mogę. Że mam dryg , wzrost, aparycję, w napastnikach wzbudzę trwogę . Ja na skrzydle drugim stanę, czyli napad jest mi bliski. Strzelę choćby z jedną bramę, lubię fleszów mocne błyski. ORLIK przecież poświęciłem, diabła śladu tu nie będzie i modlitwy odmówiłem, żadne złe już tu nie wejdzie ! Dobry trener przykład daje: goni, strzela, ślizgiem wchodzi, a nie tylko wszystkich łaje, gdy gra zbytnio nie wychodzi. Żal mi było jednej chwili, gdy Orlika otwierali. Czemu mnie nie dopuścili, kiedy karne tu strzelali? Kopał burmistrz po Anczoku, wojewoda, oficjele, a ja Marian stałem z boku i marzyłem, że też strzelę ... Już sutannę zakasałem, czekam grzecznie swej kolejki, ale się nie doczekałem... Spotkał mnie tu despekt wielki! Dyrektor Jolanta Mea culpa, to przyznaję, w scenariuszu zawaliłam. Ma ksiądz Proboszcz Jakie szanse ? Damy radę ! Pot wylany procentuje. Potem znów na olimpiadę już walizki swe pakuję. Wicestarosta Ryszard Jam w futbolu wychowany. W lata młode wiele grałem. Do napadu powołany, no więc ostro trenowałem ! I kontuzji się nie boję, ani tych, co robią haka ! Bo na nogach mocno stoję, mnie nie straszna żadna draka. Gwizdy na mnie nie działają. Strzelam, robię, co mi każą, a obrońcy niech się boją ... z drogi niech mi lepiej złażą !!! Radny Tomasz, szef komisji Wzrost obrońcą mnie uczynił, każdą piłkę zdejmę z głowy. Już nie jeden typ się zdziwił, gdy do strzału był gotowy. Grywam ciałem, nie fauluję. Jak ta ściana wszystko bronię. Z księdzem bramkę zamuruję, aż z radości ściskam dłonie ! Nikt nie przejdzie, szkoda słowa. Żadna kiwka ni zagranie. Wynik- to spokojna głowa, kiedy Tomasz tutaj stanie ! Radny Tadzio z Kobieli Ja na skrzydle tu bryluję. Z każdej strzelam też pozycji. Przeciwników demoluję, biada dzisiaj opozycji. A poza tym głos jak trąba, krzykiem walę jak w Jerycho. Kiwka w prawo, w lewo bomba, tak nas uczył trener Zdzicho . Sędzi palnę gadkę krótką, jak pomyli kalosz strony. Trącę biodrem albo główką, już z boiska jest zniesiony. Mecz wygramy ze mną w składzie. Na mnie nie ma tu nikt haka. Będę walczyć , tak jak w Radzie ! Bójcie ! Bójcie się !… Chrobaka. Szef Rady - Karol Ja pomagać mam drużynie i rozsyłać mam podania. To tak prawie jak i w gminie, dużo pracy i gadania. Choć po lesie biegać wolę, za sarenką albo dzikiem lub przy prezydialnym stole bawić się mikrofonikiem. Ale Rada uradziła, że drużynę wesprzeć mam. „Szefie , doświadczenie, siła. Szefie weź i pomóż nam !” Wprawdzie odkąd poleciałem w lesie latem ,wprost z ambony. Ledwo w kupę się zebra- łem, mówię – Pomysł to szalony. Ale jeśli Rada każe i to w tajnym głosowaniu. Szef kondycję wam pokaże i swój talent w dryblowaniu. Wiceburmistrz Teresa Krótkie gacie nie przystoją ni po trawie już bieganie. Chociaż … niech się drudzy boją, a nuż zmienię swoje zdanie ? Jak na razie menedżerem tej drużyny dziś zostałam. Dla tych, co talentem błysną, o kontrakty się postaram. Może dzisiaj po spotkaniu Bundesliga kogoś zechce. Ja menedżer bez wahania kontrakt zrobię mu naprędce. Niech rozsławia Rady imię, niech ma sławę i pieniądze. Tego zwolnię, tego przyjmę, ja menadżer dzisiaj rządzę ! Radny Marian Choć me miejsce po lewicy to, gdy Szef o pomoc prosi, miast coś paplać po próżnicy, Marian swoją pomoc wnosi. Raczej prawem podatkowym niż grą w piłkę się zajmuję, ale w meczu wyjątkowym chętnie dziś zadebiutuję. Na obronie z lewej strony chętnie przy Tomaszu stanę. Nikt nie przejdzie tej obrony i nie strzeli nam na bramę !!! Niech się boją przeciwnicy, co robotę czynią wrogą. Choćby wściekli się jak dzicy, to nam dzisiaj … skoczyć mogą ! Radna Józefa i Radna Anna A my razem z koleżanką, jak te wierne czirliderki, wspierać mamy dziś drużynę, doping robić bardzo wielki. Brawo ! Brawoooo ! Za paradę -gdy ksiądz Marian piłkę złapie, styczeń 2010 albo wybić , gdy da radę, szał to będzie na parafię ! Tak będziemy kibicować i do walki ich zagrzewać . „ Burmistrz – ty do boju prowadź”, Tak będziemy z boku śpiewać . Wesprzeć panów to zadanie, które Rada nam zleciła. Ważne bardzo niesłychanie w czirliderkach moc i siła ! Wiceprzewodniczący Stanisław Mandat dranie zabrać chcieli, choć mi ludzie zaufali, lecz odebrać nie umieli, wszyscy murem za mną stali. Za postawę i za wsparcie, dziś na meczu oddam wszystko. Kopać będę tak zażarcie. Trzeba ? Będę gryzł boisko ! Prawy atak miejsce moje, bo prawica, to me życie. Z prawej walczę, z prawej stoję, w akcji mnie dziś zobaczycie ! Właśnie tutaj to pozycja, którą trener mi wyznaczył. Niech drży wszelka opozycja Kiedy Staszek dzisiaj walczy ! Sekretarz Andrzej Dla mnie samo powołanie to już wielkie wyróżnienie. To życiowe jest wyzwanie, ja na bramki to zamienię. Szef polecił, znaczy trzeba bronić na boisku racji. Sport to dla mnie kromka chleba i to na czczo, bez kolacji ! Będę dobry na pomocy, mam kondycję, doświadczenie. Spać nie mogę teraz w nocy, mecz- to marzeń mych spełnienie. Trener każe, ja wykonam. Tu wślizg, centra i podanie i wygramy, niechaj skonam, cóż to będzie za spotkanie ! Radny Józef z Bąkowa Jeśli biegam , to z sikawką, z wężem albo i z drabiną. Liczyłem się z rezerw ławką, trener złączył mnie z drużyną. Przy remizie w piłkę rżniemy, chłopcy krzyczą- „Prezes gola !” Opozycję obijemy ! Taka jest dziś Rady wola. Józiu nie daj tylko ciała, cały Bąków w ciebie wierzy ! Gdy rzecz we wsi się wydała, jestem idol wśród młodzieży. Straż z syreną się wybiera, ćwiczą hasła i okrzyki. We mnie straszna siła wzbiera, Józek musisz mieć wyniki !!! Reszta Rady My tu ławka rezerwowa. (trener trzyma nas w odwodzie), walczyć zaraz jest gotowa, duch zwycięstwa jest w narodzie. Zaraz, jak nadejdzie pora, rezerwowy się rozgrzewa i jak wejdzie , wali gola ! Stadion STO LAT mu zaśpiewa. W nas potęga jest i siła, tak jak w wojsku na paradzie. To taktyka jest zawiła, którą Zdzichu w łeb nam kładzie. Każdy Asem jest ... w rękawie, bójcie się nas przeciwnicy ! Który wejdzie, to po sprawie, zbierać trzeba do kostnicy ! Kibic Ale paka! Cud drużyna ! Liga przy nich to gamonie. Mecz niedługo się zaczyna, wrzawa jak na Wimbledonie. Komentator Proszę państwa, co się dzieje ? Meksykańska fala leci. Ja tu dzisiaj oszaleję, na murawie tańczą dzieci. Chór Grodkovia też się stroi, śpiewać ma coś na sportowo. Atmosfera, drodzy moi, galaktycznie, odjazdowo ! Kibol Chciałem zrobić tu zadymę, lecz straż miejska mnie dopadła. (Czytaj dalej > 03) (Ciąg dalszy ze strony > 02) Wzięli bejsbol i sprężynę, bodaj ich cholera nagła ! Czym naparzać ? Jeśli dranie wnet zabrali mi zabawki. Jak wywołać zadymianie ? Chyba powyrywam ławki? Menel Mnie tam panie nic nie rusza kto dziś kogo wyłomota. Mnie od wczoraj męczy susza. Daj pan piątkę.... na mamrota. Sześciolatek Ja tam lubię, kiedy glają, kiedy ksycą, kibicują. W skole cytać nam nie dają, licyć tez nam zakazują. Co mnie wceśniej naucyli, telaz mi zapomnąć kazą. Pytam, po co mnie ucyli? Z mózgu wsystko mi wymazą ! Na tej tlawie , na Olliku chętnie fiknąłbym koziołka, lec mam stlacha, tyle ksyku, zlobią znowu mnie w matołka ! Nowy Rok Stadion pełny, że aż trzeszczy. Media grzeją stanowiska. Tłum szaleje , kibic wrzeszczy, zaraz zaczną się igrzyska. Wnet wybiegną na boisko, wstaną jak maszyny w torach. Jaki wynik ? Kto zwycięży ? Zobaczymy … po wyborach ! MATERIAŁ SPONSOROWANY Pytania do Burmistrza ryszarda krokowa Jaki los czeka nasze zabytki (młyn, browar, kościół ewangelicki, wiatrak)? A co z wątpliwą ozdobą ul. Kasztanowej – budynkiem naprzeciw komisariatu? Temat jest bardzo trudny, ponieważ wszystkie te obiekty, poza byłym kościołem ewangelickim, są budynkami, których właścicielem nie jest Gmina Grodków. Sadzę, że najwięcej informacji na ten temat posiadają ich właściciele, którzy mogą określić ich przyszłość. W przypadku kościoła ewangelickiego chciałem poinformować, że od dwóch miesięcy jesteśmy właścicielem kościoła i działki. Po kolejnych rozmowach z przedstawicielami miasta partnerskiego z Beckum wiemy, ze czynią oni starania w celu wykonania projektu i uzyskania pomocy wśród różnych stowarzyszeń oraz osób fizycznych. Będziemy Państwa informować o postępie w tym wspólnym projekcie. Nie najpiękniejszy rzeczywiście tasiemcowy budynek przy ul. Kasztanowej jest własnością PSS i podobnie jak w pozostałych przypadkach od właściciela zależy, co się z nim stanie. Gmina wystąpiła do prezesa spółdzielni z pismem w tej sprawie i dzisiaj wiemy tyle, że PSS jest gotowy wystawić ten budynek na sprzedaż. Dlaczego wycięto wszystkie lipy przy ul. Krakowskiej? Jak wszyscy widzą, trwa tam aktualnie remont chodnika. Jest to zadanie prowadzone przez Zarząd Dróg Wojewódzkich w Opolu przy naszym wsparciu finansowym. Drzewa, które zostały tam wycięte, rosły w chodniku oraz części jezdni, powodując utrudnienia w ruchu pieszych oraz pojazdów. Ich wycięcie umożliwiło dokonanie remontu chodnika oraz wpłynie na poprawę bezpieczeństwa w ruchu pieszych oraz pojazdów w tamtym rejonie. Jak gmina zamierza wykorzystać budynek po internacie w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym? Budynek, który przejmujemy od Starostwa Powiatowego w Brzegu, daje możliwość utworzenia tam Dziennego Domu Pobytu dla Osób Niepełnosprawnych. Domu, który byłby kontynuacją działań Warsztatów Terapii Zajęciowej w Jędrzejowie. Współpracujemy przy tym zadaniu ze Stowarzyszeniem Osób Niepełnosprawnych. Jesteśmy po podjęciu uchwał i podpisaniu protokołu rokowań stron. Pozostało nam jeszcze podpisanie stosownego aktu notarialnego. Czy to prawda, że gmina przejęła drogi w O.Sz. -W.? Gmina przejmuje tam jedynie drogę dojazdową do budynku przejmowanego od Starostwa. Mieszkańcy ul. Mickiewicza pytają, kiedy będą mogli chodzić po chodniku (parkujące samochody)? Problem ten jest znany i trudny do natychmiastowego rozwiązania. Ulica Mickiewicza jak też inne ulice w mieście są kontrolowane pod tym względem przez Straż Miejską oraz Policję. Na nieprawidłowo parkujących nakładane są mandaty oraz stosowane pouczenia. W celu odciążenia centrum miasta w 2010 roku powstanie nowy parking przy ul. Wrocławskiej/Słowackiego. Wszystkie ulice na nowych osiedlach jako tako wyglądają, a co z ul. Opolską? W tym miejscu wskazałbym na problem nie MATERIAŁ SPONSOROWANY Rowerem z Grodkowa do Jesenika Właśnie zakończyliśmy realizację mikroprojektu „Rowerem z Grodkowa do Jesenika”dofinansowanego z Programu Operacyjnego Współpracy Transgranicznej 2007-2013 Republika Czeska – Rzeczpospolita Polska w ramach Euroregionu Pradziad. 3 wieści z gminy i powiatu styczeń 2010 Całkowita wartość projektu wynosi 23 157,00 EUR, z czego dofinansowanie z EFRR wynosi 19 683,45 EUR, a z budżetu państwa – 3 529,41 EUR. W zakresie projektu dokonaliśmy oznakowania prawie 80 km tras rowerowych na terenie Gminy Grodków. Trasy te są „kontynuacją” tras wyznaczonych już przez naszych partnerów projektu z pogranicza polsko – czeskiego: Stowarzyszenia Jesenicka Rozwojowa i Starostwa Powiatowego w Nysie. Wydany został również przewodnik prezentujący najciekawsze za- bytki z mapą tras rowerowych – obydwa dokumenty znajdują się w jednym foliowym etui. Dodatkowo wykonano tablice informacyjne przedstawiające przebieg tras rowerowych, które zostały zamontowane w Rynku i koło Wiatraka holenderskiego w Grodkowie. tylko ulicy Opolskiej w Grodkowie. Mamy jeszcze bardzo dużą ilość ulic w mieście oraz w 36 miejscowościach naszej gminy wymagających przebudowy, remontu lub budowy od podstaw. Widzimy ten problem, ale proszę mi wybaczyć nie jestem w stanie podać konkretnych terminów dla wszystkich ulic, które wymagają poprawy. Na przyszły 2010r planujemy budowę parkingu, o którym wspomniałem wcześniej. Przygotowaliśmy dokumentacje na drogi gminne w mieście, tj. ul. Szpitalna, Powstańców Śl. oraz Fornalska. Widzimy potrzebę pilnego remontu tzw. ulicy Przemysłowej, łączącej ul. Warszawską z Wrocławską. Mamy przygotowana również dokumentacje na drogi gminne w miejscowościach: Jaszów, Bogdanów i Starowice Dolne. W zależności od pozyskiwanych środków zewnętrznych będziemy je realizować. Czy jest możliwość, żeby na osiedlu Kościuszki nie parkowały TIR-y? Tzw. TIR-y mogą parkować jedynie w miejscach wyznaczonych oraz w miejscach prowadzenia działalności gospodarczej. Takich miejsc nie ma na osiedlu Kościuszki. Straż Miejska interweniowała już kilkakrotnie w tej sprawie, karząc łamiących przepisy kierowców mandatami. Tak jak w przypadku parkowania przy ul. Mickiewicza, tak również w tym przypadku strażnicy miejscy będą monitorować te tereny częściej i również w godzinach wieczornych. Dobiega końca remont wieży ratuszowej, lśnią w słońcu miedziane kopuły, prześwitują między rusztowaniami nowe tarcze zegarowe (połowa XII 2009). Ile zegarów będzie na wieży ratusza i czy wszystkie będą wskazywały ten sam czas? Co znajdzie się w kuli? Na wieży ratusza zamontowano nowy elektroniczny zegar. Będzie on wskazywał poprawną godzinę na cztery strony świata. Nowy mechanizm jest w stanie poruszać wskazówkami czterech tarcz. Poprzedni mechanizm był zbyt słaby – przewidywał tylko dwie tarcze, stąd przy uruchomionych czterech występowały spore różnice we wskazywanym czasie. Dodatkowo nowy będzie wybijał godziny i połówki godzin codziennie od 7 do 21. Wróci hejnał Grodkowa wygrywany po 12-tej. W dni słoneczne będzie można również skorzystać z odremontowanego zegara słonecznego. W kuli na wieży Ratusza umieściliśmy informacje na temat naszej gminy oraz ostatni numer „Gazety Grodkowskiej”, w której opisano remont Ratusza. Czy zostanie zainstalowane oświetlenie Bramy Lewińskiej? Jest taki projekt. Wymaga on jeszcze rozwiązań technicznych. Czy nie można zobowiązać Zakładu Energetycznego do odnowienia elewacji stacji transformatorowej przy Bramie Lewińskiej? Ten temat jest w trakcie realizacji. Zakład Energetyczny prowadzi rozmowy z ewentualnymi wykonaw(Czytaj dalej > 04) 4 wieści z gminy i powiatu (Ciąg dalszy ze strony > 03) styczeń 2010 MATERIAŁ SPONSOROWANY cami i ustala warunki wykonania remontu stacji transformatorowej przylegającej do Bramy Lewińskiej. Piast- jak długo będzie szpecił Rynek? Na te pytania najlepiej odpowiedzą właściciele tych budynków. Jeżeli chodzi o Piasta, to nasze działania polegają na informowaniu nadzoru budowlanego w Brzegu o jego stanie i wynikającym z tego zagrożeniu dla mieszkańców. Jak skończył się proces z „Opiniami Grodkowskimi”? Jest w trakcie. Kiedy rozpoczną się prace przy instalacji monitoringu w mieście? Prace przy monitoringu /11 grudnia 2009r/ już trwają. Pierwszy etap projektu czyli montaż 3 kamer wraz z kompletną instalacją zakończy się w tym roku. Kamery te obejmą swoim zasięgiem części ulic: Warszawskiej Słowackiego, Kasztanowej, park przy poczcie, ul. Kr. Jadwigi, Ligonia, Rynek, rondo, Kasztanowej, Reymonta, Krakowskiej . Pragnę nadmienić, ze w II Etapie z rewitalizacją Rynku, zostaną zamontowane następnie kamery, które obejmą swoim zasięgiem pozostałą cześć Rynku. Czy to prawda, że budowa obwodnicy rozpocznie się później niż planowano? Budowaobwo dnicyniewypad ł a z p l a n u ! Jak mówiłem poprzednio, planowane terminy będą dotrzymane. W 1. wersji był zapis, że realizacja ma być w latach 2009-2012; przetarg na wykonawcę w 2009 r., 75% realizacji w 2010 r., a zakończenie o rok wcześniej (!) – w 2011 roku. Plotki o zmianie planów wiążą się z batalią o obwodnicę Nysy i Niemodlina, ale są to drogi krajowe, a nasza – wojewódzka, a więc finansowana z innej „szuflady”. Z Burmistrzem Markiem Antoniewiczem rozmawiała Ryszarda Krokowa Budowa dróg gminnych az Dobiega końca I etap realizacji projektu pn. „Budowa dróg gminnych wraz z budową kanalizacji deszczowej na osiedlu Ko ściuszki-Żeromskiego w Grodkowie”, na któr y Gmina Grodków pozyskała dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 2007-2013, działanie 3.1.2 Drogi lok alne. Całkowita wartość projektu po ul. Miła, tak było. przetargach w yno si 1.868.079,80zł, z czego dofinans o w a n i e z E F RR – 1.587.867,83zł. ul. Miła, stan obecny. D o k o ń c a 2 0 0 9 r. wykonane zostały ulice: Wesoła, Miła i Radosna. W roku 2010 realizowana będzie bu- dowa ulic: Życzliwej i Szczęśliwej.Wykonawcą jest firma: „BRUKARSTWO” Oraz Budowa Urządzeń Odwadniają- cych Ulic i Chodników, Andrzej Eliasz. Przewidywany termin zakończenia realizacji projektu to wrzesień 2010r. MATERIAŁ SPONSOROWANY Remont zabezpieczający ratusza Dobiega końca I etap realizacji projektu pn. „Remont zabezpieczający Ratusza w Grodkowie”, na który Gmina Grodków pozyskała dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 20072013, działanie 5.3 Rozwój kultury oraz ochrona dziedzictwa kulturowego. Projekt o całkowitej wartości 3 104 906,60zł uzyskał dofinansowanie 2 170 911,26zł. I etap remontu Ratusza obejmował: - skotwienie murów ratusza i wieży, - remont stropów II piętra, - remont więźby dachowej, - wymianę pokrycia dachowego i obróbek blacharskich, - remont wieży ratuszowej, - przemurowanie kominów, - wymianę instalacji odgromowej, - wykonanie lukarn dachowych. Wy k o n a w c ą I e t a pu była firma: „KURNATOWSKI”, Stanisław Kurnatowski, Joanna Kur- Wieża ratusza. natowska Sp. cywilna. W okresie zimowym Gmina Grodków zamierza rozstrzygnąć przetarg nie- ograniczony na realizację II etapu remontu, tj.: - roboty rozbiórkowe, ziemne i izolację pionową murów fundamentowych, - renowację i wymianę stolarki okiennej wraz z parapetami wewnętrznymi i zewnętrznymi, - ocieplenie i odbudowę poddasza, - wykonanie podłogi na poddaszu - roboty tynkarskie, malarskie ścian Ratusza – elewacje.Przewidywany termin zakończenia realizacji projektu to listopad 2010r. W wyniku projektu zostaną przywrócone do gospodarowania powierzchnie ratusza, które dotychczas były wyłączone z użytkowania (poddasze). Ratusz po realizacji projektu będzie przeznaczony w większym stopniu na działalność związaną z kulturą, a jego pomieszczenia zostaną przeznaczone dla instytucji kultury działających w Grodkowie, czyli na potrzeby Ośrodka Kultury i Rekreacji w Grodkowie oraz Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej w Grodkowie. Ponadto zostanie utworzona Izba Pamięci Grodkowa – miejsce przedstawiające AZ historię miasta. Dane statystyczne z Urzędu Stanu Cywilnego w Grodkowie za 2009 r. (do 15.12.09 r,) Urodzenia: 2 dzieci urodziło się w domu. Aktów urodzeń sporządzono 27, 24 – to transkrypcja aktów zagranicznych, najwięcej – 16 urodzonych w Wielkiej Brytanii . Małżeństwa: Aktów małżeństw sporządzono 146, z tego: – śluby cywilne – 44 – konkordatowe – 93 – transkrypcja aktów zagranicznych – 9 Stan cywilny małżonków – najwięcej : kawaler – panna 121 kawaler – rozwiedziona 7 rozwiedziony – panna 4 Różnica wieku małżonków – mężczyzna starszy od kobiety o 1 rok – 24 o 4 lata – 13 o 11 lat – 3 o 38 lat – 1 Kobieta starsza od mężczyzny o 1 rok – 7 o 5 lat – 3 o 8 lat – 1 Zgony: Aktów zgonu sporządzono 108 w tym 3 – to transkrypcja aktów. Przyczyny zgonu najczęściej: – rak – 26 – miażdżyca – 23 – nagłe – 12 – powieszenie – 4 Stan cywilny osoby zmarłej : żonaty – 35 zamężna – 6 wdowa – 33 kawaler– 9 Wiek zmarłych – powyżej 59 lat – 82 49-58 – 15 48-39 – 4 poniżej 38 lat– 4 Z poważaniem Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Stefania Wójtowicz 5 aktualności styczeń 2010 Najlepszy dzielnicowy 2009 roku w powiecie brzeskim Damian Kapinos Dziesięciu najlepszych: 1. mł. asp. Maciej HADZICKI 1281 głosów 2. sierż. Łukasz TOŁOCZKO 1197 3. mł. asp. Andrzej SUCHECKI 1134 4. sierż. Paweł JASKUŁA 1111 5. sierż. Paweł ŁABUDZIŃSKI 972 6. sierż. Mateusz ROJOWSKI 530 7. asp. Jacek PASTOR 508 8. sierż. Marek PILCH 451 9. mł. asp. Marcin BAUK 450 10. sierż. Mariusz MIŁADOWSKI 321 Młodszy aspirant Maciej Hadzicki został najlepszym dzielnicowym w 2009 roku w powiecie brzeskim. Pierwsze trzy miejsca należały do dzielnicowych z Komisariatu Policji w Grodkowie. W październiku br. Komenda Powiatowa Policji w Brzegu, jak co roku, zorganizowała konkurs na najlepszego policjanta dzielnicowego powiatu brzeskiego. W tym roku postanowiono zmienić formułę tego konkursu. Po raz pierwszy o wyborze najlepszych policjantów dzielnicowych zadecydowała społeczna ocena ich pracy. Przez cały październik społeczność lokalna powiatu brzeskiego wybierała swojego najlepszego dzielnicowego roku. Głosować można było w sondach na stronach informacyjnych i urzędowych gmin, na stronie internetowej Starostwa Brzeskiego, wysyłając e-maile i kupony wycięte z gazet oraz wrzucając ankiety do urn w urzędach. Do konkursu przyłączyły się także grodkowskie media. W tegorocznym konkursie wzięło udział 23 dzielnicowych z następujących gmin: Lewin Brzeski, Grodków, Brzeg, Skarbimierz, Olszanka, Lubsza. W tym konkursie pięciu dzielnicowych reprezentowało miasto i gminę Grodków. Na dzielnicowych oddano łącznie 9311 głosów: 8780 głosów oddano w sondach internetowych, wysłano 129 emaili, głosów papierowych było 402. Mieszkańcy na najlepszego dzielnicowego powiatu brzeskiego wybrali: mł. asp. Macieja Hadzickiego, który otrzymał 1281 głosów. - Wyniki konkursu plebiscytu na „ Najlepszego dzielnicowego powiatu brzeskiego” zaskoczyły mnie, oczywiście pozytywnie . Nie sądziłem, że wygram z uwagi na to, że zarówno w Komendzie Powiatowej Policji w Brzegu, jak i w Komisariacie Policji w Grodkowie i Lewinie Brzeskim jest wielu dzielnicowych, którzy doskonale wykonują swoje obowiązki. Każdy z nich zasługuje na pochwałę za swoja ciężka pracę. Dzielnicowy jest jak lekarz pierwszego kontaktu. Pomaga zapobiegać chorobom i prowadzi rehabilitację. Musi być też niezłym psychologiem, aby w łatwy sposób nawiązywać kontakt z mieszkań- cami danej okolicy. Powinien doskonale znać swój rejon. Policjanci dzielnicowi wykonują codzienną żmudną pracę, której efektem ma być wzrost poczucia bezpieczeństwa wśród mieszkańców danego rejonu. W tym roku w plebiscycie wygrałem ja, z czego się bardzo cieszę, bo to oznacza, że społeczeństwo docenia moją pracę, ufa mi, jestem pozytywnie odbierany wśród lokalnej społeczności, a tym samym kreuję pozytywny wizerunek Policji, czego przykładem była tak duża ilość głosów. Myślę, że powyższe aspekty wykonywanej przeze mnie pracy i duże zaangażowanie w to, co robię przyczyniły się do tego, że wygra- Helena Haładyn Urodziła się 21 listopada 1932 roku w miejscowości Rosochowaciec w powiecie Podhajce. P racę pedagogiczną rozpoczęła 1 października 1951 roku w Szkole Podstawowej w Tułach w powiecie Olesno. Od 7 maja do 31 sierpnia 1953 roku pracowała w Szkole Podstawowej w Grodzisku, a od 1 września 1953 do 20 stycznia 1955 roku nauczała w Państwowym Zakładzie Wychowawczym w Płakowicach w powiecie Lwówek Śląski. Od 1 Marca 1955 do30 czerwca 1955 Pani Helena Haładyn pracowała w Szkole Podstawowej i Li- ceum Ogólnokształcącym w Gorzowie Śląskim. W roku szkolnym 1955/56 nauczała w Szkole Podstawowej w Pawłowicach w powiecie Olesno. Od 1 września 1956 roku związała swe życie zawodowe w Grodkowem – podjęła pracę w Państwowym Zakładzie Wychowawczym, który przekształcono w SOSW w Grodkowie.W związku ze zmianą charakteru pracy placówki Pani Helena Haładyn podnosiła swoje kwalifikacje zawodowe w 1965 roku ukończyła Instytut Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. 5 stycznia 1980 roku obroniła pracę magisterską na Uniwer- sytecie Wrocławskim, uzyskując tytuł magistra pedagogiki specjalnej. W dniu 1 sierpnia 1978 roku powierzono jej obowiązki dyrektora Szkoły Podstawowej przy Specjalnym Ośrodku Szkolno- Wychowawczym. Ze swoich zadań wywiązywała się wzorowo, o czym świadczą liczne nagrody i wyróżnienia. Pełniąc funkcję dyrektora organizowała liczne konferencje metodyczne, zjazdy i spotkania nauczycieli szkół specjalnych w celu poprawienia jakości pracy placówek. Chętnie dzieliła się swoja wiedzą. Zawsze na pierwszym planie miała dobro dziecka. Łączyła w sobie szlachetne serce z konsekwencją. Dla swoich uczniów organizowała liczne wycieczki. Dnia 31 sierpnia 1987 roku przeszła na zasłużona emeryturę. Jednak ostatecznie nie rozstała się Ośrodkiem. W latach 1987- 1989 prowadziła nauczanie indywidualne. W czasie swojej pracy zawodowej była członkiem m. in. Związku Nauczycielstwa Polskiego. Dla wielu nauczycieli pozostanie wzorem wymagającego, ale sprawiedliwego dyrektora oraz koleżanki, która w pierwszej kolejności wymaga od siebie, a innym służy radą i pomocą. Mariusz Sputo łem tegoroczny plebiscyt. Każde wyróżnienie, nagroda, nawet dobre słowo osoby, rodziny, której się pomogło daje mobilizację do dalszej pracy i na pewno ta wygrana jest taką mobilizacją, bo tu decydowały głosy społeczeństwa. Najważniejsze, to robić to, co się lubi, bo tylko wtedy będzie to wykonane bardzo dobrze - tak skomentował swoją wygraną mł. asp. Maciej Hadzicki. Drugie i trzecie miejsce również przypadło dzielnicowym z Grodkowa: sierż. Łukasz Tołoczko zajął II miejsce, otrzymał 1197 głosów, a III miejsce przypadło mł. asp. Andrzejowi Sucheckiemu, który otrzymał 1134 głosów. Wyżej lista 10 najlepszych dzielnicowych powiatu brzeskiego w 2009 roku. NEKROLOG KONDOLENCJE 9 grudnia 2009 r. zmarł Zdzisław Jarosz wspaniały, szlachetny, oddany rodzinie człowiek, sumienny, odpowiedzialny pracownik, kochający las myśliwy, zapalony grzybiarz. Odszedł, ale żyć będzie w naszej pamięci. Celem konkursu było m.in. zapoznanie bliżej stróżów prawa z mieszkańcami danych gmin, którzy opiekują się ich ulicą czy wsią. W środę 9 grudnia br. na zamku Piastów Śląskich odbyło się rozstrzygnięcie konkursu. Dzielnicowi, którzy zajęli pierwsze trzy miejsca, otrzymali pamiątkowe dyplomy, które wręczyli: mł. insp. Sławomir Michalski - komendant powiatowy i starosta brzeski Maciej Stefański. Zwycięzca konkursu otrzymał także od starosty brzeskiego nagrodę - zegarek. Pani Helenie Jarosz z głębi serca płynące wyrazy współczucia składają Zarząd TMZG i Redakcja „Gazety Grodkowskiej”. Łączymy się z Tobą w bólu i żałobie. 6 aktualności styczeń 2010 Zadania publiczne zlecone do realizacji organizacjom pozarządowym Prezes Zarządu TMZG Janina Podgórna W tym roku Towarzystwo Miłośników Ziemi Grodkowskiej realizowało dwa zadania z otwartego konkursu ofert na realizację zadań publicznych na terenie gminy Grodków. Pierwsze dotyczyło działań na rzecz integracji europejskiej oraz rozwijania kontaktów i współpracy między społeczeństwami, a drugie działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych. O ferta na realizację zadań została złożona w Urzędzie Miejskim w styczniu , a umowa z Gminą o wsparcie obu zadań została zawarta w lutym 2009 r. Projekt „Miasta partnerskie” obejmował współpracę z Polakami na Zaolziu skupionymi w Miejscowym Kole Polskiego Związku Kulturalno- Oświatowego w Bohuminie –Skrzeczoniu w Republice Czeskiej. Drugi projekt - „Gazeta Grodkowska wspiera i promuje inicjatywy społeczności lokalnych” -dotyczył wspierania działań zmierzających do rozwoju wspólnot i społeczności lokalnych. Realizacja obu zadań została zakończona, nad- szedł więc czas na podsumowanie. Współpraca z Polakami mieszkającymi na Zaolziu przyniosła wymierne efekty. Podczas pierwszej wizyty w Skrzeczoniu uczestniczyliśmy między innymi w przedstawieniu Teatru Lalek „Bajka” działającego w ramach Teatru Cieszyńskiego, który wystawił sztukę o utopcach pt. „ Pluskacz i Mąciwoda”. Przedstawienie bardzo nam się podobało i dlatego zaprosiliśmy „Bajkę” do Grodkowa. Bilety na przedstawienie dla 600 dzieci ze szkół podstawowych i przedszkoli z całej gminy zafundował Urząd Miejski. Na VII Jarmark PolskoCzeskiej Tradycji Wielkanocnej nasi przyjaciele z Czech przywieźli pięknie ozdobione pisanki, pierniki miodowe, baranki gipsowe, ozdoby świąteczne i obrazki tematyczne związane ze Świętami Wielkanocnymi . W sprzedaży były także książki kulinarne „ Opowiadania o naszym gotowaniu” i „ Opowiadania o naszym pieczeniu”. Podczas Dni Grodkowa nastąpiło spotkanie mieszkańców trzech zaprzyjaźnionych miast: Beckum, Bohumina -Skrzeczonia i Grodkowa. Uczestniczyły w nim różne grupy zawodowe, młodzież i seniorzy. Gorolskie Święto w Lasku Miejskim w Jabłonkowie to nie tylko taniec i muzyka, chociaż prezentują się tam nie tylko rodzime, ale i zagraniczne ze- społy góralskie. To także liczne stoiska , w których członkowie podgórskich kół PZKO goszczą miłośników folkloru góralskimi smakołykami. Odbywa się także szereg licznych imprez sportowych, turystycznych i poetyckich, które towarzyszą Gorolskiemu Świętu. Jest to największa na Zaolziu impreza folklorystyczna, która w tym roku odbywała się po raz 62. Ze względu na wielkość przedsięwzięcia dofinansowywana była przez władze województwa morawsko- śląskiego i władze Jabłonkowa. Nieprzebrane tłumy ludzi uczestniczyły przez 3 dni w przeglądach twórczości artystycznej górali . Bieżące informacje o realizowanym projekcie ukazywały się w lokalnych gazetach po obu stronach, u nas w kolejnych numerach „Gazety Grodkowskiej”, a u nich w „Głosie Ludu”. Realizacja powyższego projektu wzbogaciła nas o nowe doświadczenia i stała się zalążkiem do przyszłej współpracy. W ramach realizacji drugiego zadania „Gazeta Grodkowska wspiera i promuje inicjatywy społeczności lokalnych” nasi reporterzy byli wszędzie tam, gdzie działo się coś ciekawego. Zakładane cele i rezultaty określone w ofercie zostały w pełni zrealizowane. Celem nadrzędnym było wspieranie inicjatyw społeczności lokalnych w ob- rębie kultury, sztuki, sportu i rekreacji oraz promowanie walorów Gminy Grodków i postaci wyróżniających się w danej dziedzinie Koniec roku to czas podsumowań. Pozwólcie zatem , że jako prezes Zarządu Towarzystwa napiszę parę zdań o wydawanej przez Towarzystwo „Gazecie Grodkowskiej”. Niewiele miast może poszczycić się gazetą redagowaną i wydawaną przez społeczników zrzeszonych w stowarzyszeniu. Kształt merytoryczny obecnej gazety to zasługa garstki ludzi stanowiącej zespół redakcyjny i tych, którzy do gazety piszą. W skład zespołu redakcyjnego wchodzą Ryszarda Krok - redaktor naczelny, Ewelina Czopek – Mrożek, Wiesław Dubaniowski, Ludwika Eliasz, ks. Konrad Jaworecki, Maria Juda, Marek Kwiatkowski, Miłosz Krok, Mariusz Krok, Zenon Michalak, Agnieszka Nawrocka, Janusz Rzepkowski , Bronisław Urbański i moja skromna osoba. To co było do tej pory dobre w gazecie samo się chwali, a to co jest złe na bieżąco poprawiamy. Czytelnicy zwracali uwagę na wysoki poziom merytoryczny prezentowanych materiałów. Mieli zastrzeżenia do szaty graficznej w pięciu pierwszych numerach. . Udało nam się ją poprawić od numeru szóstego. Zebranie materiałów, ich korekta i wybór do druku i na poszczególne strony gazety to rola zespołu redakcyjnego. Do gazety piszą różni ludzie, niekoniecznie ci , którzy potrafią to robić. Stąd też na barki redagujących spada duża odpowiedzialność. Mimo wnikliwej korekty znajdujemy w już wydrukowanej gazecie, na szczęście nieliczne, błędy. Ważna jest także osoba, która składa gazetę. Przez ten rok składacz zmieniał się 4 razy i przy każdej zmianie zmieniała się szata graficzna gazety. Zmienialiśmy także trzykrotnie drukarnię. Zmiany miały na celu poprawę jakości gazety i utrzymanie się w jak najniższych kosztach. Ze zmiany drukarni i składacza mamy same korzyści. Dotyczą one nie tylko niższej ceny druku, ale i zachowania stałego terminu drukowania gazety, co nie pozostaje bez wpływu na opinie czytelników o gazecie. Kolejną korzyścią jest poprawa jakości druku, a przede wszystkim wysoki profesjonalizm przy składaniu gazety. Nie ukrywam, że gazeta składana jest za najniższą z możliwych stawek, która była długo negocjowana. Od czerwca koszt składania i wydrukowania jednego numeru w nakładzie 1000 egz. wynosi około trzech tysięcy. Obecnie gazeta finansowana jest z dwóch źródeł: dotacji przydzielonej na realizowany przez Towarzystwo projekt „ Gazeta Grodkowska wspiera i promuje inicjatywy społeczności lokalnych” i pienię- dzy uzyskanych ze sprzedaży gazety. Cena gazety wynosi 3 zł i póki co nie może być niższa. Istnieje zawsze ryzyko mniejszej sprzedaży i nie można z góry zaplanować budżetu. Sytuację częściowo ratują artykuły sponsorowane ukazujące się po przeprowadzonych wywiadach. Gazetę musimy koniecznie utrzymać , bo spotykamy się z pozytywnymi opiniami o niej. Mieszkańcy Grodkowa lubią ją i chcą, by się ukazywała. Wszystkim nam, w tym i władzom samorządowym powinno zależeć na tym, by gazeta ukazywała się nadal. Koszt jej wydawania nie jest wielki, bo osoby wchodzące w skład zespołu redakcyjnego nie pobierają pensji, a wprost przeciwnie każdy z nas do gazety dokłada. W sprawach gazetowych dzwonimy z prywatnych telefonów, przemieszczamy się własnymi samochodami. Tusz do drukarek i papier funduje nam sponsor. Od początku roku wydaliśmy 12 numerów, z tym, że pierwszy tegoroczny numer nie był objęty projektem. Chciałabym podziękować Zespołowi Redakcyjnemu kierowanemu przez Ryszardę Krok za udział w cotygodniowych pracach na rzecz gazety i wszystkim tym, którzy do gazety piszą i decydują o jej zawartości. U progu Nowego Roku życzę zespołowi redakcyjnemu, by gazeta nadal się rozwijała i służyła społeczeństwu. MATERIAŁ SPONSOROWANY Grodków, ul. Warszawska 42 (obok stacji PKS) 077 4154350 e-mail: [email protected] SZKOŁA UMOŻLIWIA NAUKĘ OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM SEKRETARIAT SZKOŁY CZYNNY PON.-PT. W GODZ. 800-1900, W SOBOTY – 900-1300. Szkoła posiada uprawnienia szkoły publicznej (możliwość kontynuacji nauki na wyższych uczelniach, zaświadczenia ZUS, WKU). SZKOŁY ŚREDNIE I POLICEALNE DLA DOROSŁYCH W GRODKOWIE SZKOŁA POLICEALNA (ukończona szkoła średnia) – 2 lata (czesne 100 zł) o kierunkach: > > > > > > > > > > technik budownictwa; technik mechanik; technik informatyk; technik rolnik - 1,5 roku technik ekonomista; technik handlowiec; technik hotelarstwa; technik obsługi turystycznej; technik administracji; technik rachunkowości; SZKOŁY ŚREDNIE (50 zł miesięcznie przez 10 miesięcy w roku) ZAJĘ CIA ODBYWA W SY JĄ SIĘ STEM IE ZAOCZNY M > LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE (po szkole podstawowej i gimnazjum) – 3 lata >UZUPEŁNIAJĄCE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE (po szkole zawodowej) – 2 lata > LICEUM PROFILOWANE (po szkole podstawowej i gimnazjum) > TECHNIKUM ZAWODOWE UZUPEŁNIAJĄCE (po szkole zawodowej) – 3 lata o kierunkach: - technik mechanik, technik budownictwa, technik handlowiec 7 rozmaitości styczeń 2010 Halina Konefał 1930 - 2009 Dnia 26 listopada 2009 r. na cmentarzu parafialnym w Pogorzeli , gmina Olszanka, powiat Brzeg , rodzina, przyjaciele, przedstawiciele Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego i Gminnego Zarządu Szkół i Przedszkoli w Grodkowie, nauczyciele Publicznej Szkoły Podstawowej w Kolnicy, a także współmieszkańcy z Młodoszowic pożegnali zmarłą 23 listopada Halinę Konefał. O deszła od nas na zawsze zasłużona nauczycielka, wychowawca, wieloletni członek ZNP, działaczka ZHP „Odeszła cicho, bez pożegnania, jak ktoś, kto nie chce swoim odejściem zasmucić, jak ktoś, kto wie w chwili rozstania, że ma niebawem z dobrą wieścią wrócić” Urodziła się w 1930 r. w Wólce Kotowskiej pow. Łuck, woj. wołyńskie . Jej życie odzwierciedla tragiczne losy Polaków zamieszkujących Kresy Wschodnie dawnej Polski i dramatyczną historię Polski. Nie było jej dane bezpieczne i szczęśliwe dzieciństwo, spokoj- FRASZKI NAUKOWIEC Najbardziej aktywny był w nocy Tylko że z tej aktywności Żona nie miała żadnej radości PRAGNIENIE Często ochota silniejsza jest Niż cnota WŁADZA Często tak bywa Że mniej ważne jest to Co polityk pokazuje Ważniejsze co ukrywa PRZESTROGA Wystrzegaj się gości na edukacja. Wybuch II wojny światowej przerwał Jej naukę w polskiej szkole powszechnej. W 1940 r. ponownie zaczęła uczęszczać do szkoły, gdzie uczyła się już wszystkich przedmiotów w języku rosyjskim. Napaść Niemiec na ZSRR uniemożliwia dalszą edukację. W 1943 r. przeżyła kolejny dramat, banderowcy spalili doszczętnie całą wioskę i Jej dom rodzinny, co spowodowało kilkuletnią tułaczkę. W 1945 r. przybyła na Ziemie Odzyska-ne do Pogorzeli. Tu ukończyła szkołę podstawową, a następnie Liceum Pedagogiczne w Brzegu. Egzamin dojrzałości złożyła w 1951 r. i podjęła pracę zawodową. Pracując ukończyła w 1974 r. zaocznie Studium Nauczycielskie z zakresu filologii rosyjskiej, a w 1978 r. uzyskała kwalifikacje wyższych studiów zawodowych. Koleżanka Halina całe swoje życie zawodowe od 1951 r. – rok rozpoczęcia pracy na-uczycielskiej, do 1985 r. – rok przejścia na nauczycielską emeryturę, poświęciła szkolnictwu ziemi grodkowskiej , pracując kolejno w szkołach byłego powiatu i obecnej gminy Grodków : Lipnikach, Wosjławiu, Sidzinie, Lipowej, Gałązczycach, Młodoszowicach i Kolnicy. Swoja postawą, wiedzą i taktem pedagogicznym zaskarbiła sobie uznanie i szacunek uczniów, rodzi-ców, koleżanek i kolegów nauczycieli, przełożonych. Wyrazem tego było powierzenie jej obowiązków instruktora zespołu metodycznego nauczycieli historii. Jej praca zawodowa została uhonorowana Złotym Krzyżem Zasługi oraz nagrodami dyrektorów placówek, w których pracowała. Prezes Oddziału ZNP w Grodkowie Maria Juda pożegnała zmarłą Halinę słowami „ Wszystko umiera, nawet ciała niebieskie, ale wspomnienia są nieśmiertelne. Zachowamy koleżankę Halinę w naszej pamięci.” MATERIAŁ SPONSOROWANY O nieprzewidywalnej Osobowości ROZWIEDZIONY Nie wiem czy o tym wiecie Że mężczyzna w miłości i zemście Nie dorówna kobiecie ZBIEG OKOLICZNOŚCI Gdyby na prywatce Z Olkiem nie zatańczyła Dziś być może Dziecka by nie niańczyła A. Kwiatkowski MATERIAŁ SPONSOROWANY J o h a n n e s Z o n , wnuczek Joze fa Zonia zmarłego 11.02.1967 w Grodkowie, ob chodzi 27.11.2009 pierwsze urodziny. Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich Grodkowian od Tomasza Zonia (syna Jozefa) i jego zony Mirelli z Hamburga. Z pozdrowieniami, Urszula Peuke (z d. Zoń) MATERIAŁ SPONSOROWANY Zarząd Oddziału ZNP w Grodkowie 8 Konik polny i Mrówka Wersja tradycyjna Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę. - „Głupia mrówka” - myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody i deszcze, mrówka schowała się w domu i skosztowała zapasów. Konik polny umarł z głodu i zimna. Wersja współczesna Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę. -”Głupia mrówka” myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach. Kiedy nadeszły chłody, mrówka schowała się w domu i skosztowała zapasów. Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołał konferencję prasową, na której zadał pytanie: - Dlaczego na świecie są mrówki z własnym domem i pełną spiżarnią, podczas gdy inni muszą cierpieć głód i nie mają dachu nad głową?!! TVN, Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika polnego i siedzącej przy kominku zadowolonej mrówki. Po programie Elżbiety Jaworowicz cała Polska jest wstrząśnięta tak drastycznymi nierównościami społecznymi. - Jak to możliwe - pyta Monika Olejnik patrząc prosto w oczy - że w środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia jest jeszcze tyle niesprawiedliwości?!! Dlaczego konik polny musi tak cierpieć?!! Rzecznik prasowy OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników Polnych) występuje w głównym wydaniu Wiadomości i oskarża mrówkę o nacjonalizm, szowinizm i konikofobię! Maciej Czereśniewski wraz z nowo (Czytaj dalej > 09) sprawy i ludzie styczeń 2010 Czy tu leżą żołnierze „Bartka”? Bronisław Urbański zgrupowaniem „Ognia”. Ujawnił się w marcu 1947r. Dziewięć miesięcy później został zastrzelony przez funkcjonariusza MO. Miał 29 lat. Jego ludzie w wyniku prowokacji UB pod kryptonimem „Lawina” mieli być przerzuceni na Opolszczyznę, a stąd na Zachód. W początkach września 1946r ruszyły z Podbeskidzia na Opolszczyznę dwa lub trzy transporty z ludźmi „Bartka”. Tu ślad po nich zaginął. Na obiecywany Zachód nie dotarli. W listopadowym wydaniu „Gazety Grodkowskiej” w artykule „ Starogrodkowski Katyń” opisywałem tragiczne losy oddziału „Bartka”, które być może miały swój dramatyczny finał w lesie porastającym poniemieckie lotnisko w Starym Grodkowie. Przypomnijmy. O ddział „Bartka” walczył w latach 1945 – 47 na Podbeskidziu w rejonie Baraniej Góry. Zgrupowanie należało na Śląsku Cieszyńskim do najsilniejszych, najlepiej uzbrojonych i jednolicie umundurowanych grup polskiego podziemia niepodległościowego. Jego struktury były doskonale zakonspirowane. Posługiwano się jedynie pseudonimami. Żołnierze tego oddziału podporządkowani byli Narodowym Siłom Zbrojnym – legendarnej armii Polski Podziemnej. Zgrupowanie „Bartka” w latach 1945 – 47 przeprowadziło około 360 akcji zbrojnych, z czego 133 miało charakter aprowizacyjny, polegający na zdobywaniu środków do życia. Pozostałe działania w liczbie ok. 80 to ataki dywersyjne na instytucje państwowe i spółdzielcze. Najbardziej znaczącymi były akcje na posterunki MO, ORMO, placówki UB i strażnice WOP, potyczki z Żołnierzami LWP, KBW oraz starcia z żołnierzami sowieckimi. Specjalne grupy wykonały 60 wyroków śmierci na najgorliwszych przedstawicielach „władzy St. Grodków - Mapa lotniska. ludowej”, członkach PPR -u, konfidentach MO i UB. W sumie od kul oddziału „Bartka” zginęło około 180 osób. Jak się szacuje, zgrupowanie „Bartka” w boju z „władzą ludową” poniosło znacznie większe straty. W walce bezpośredniej zginęło 53 partyzantów, na 24 wykonano wyroki śmierci. Co najmniej 167 zostało zamordowanych, z czego, być może, znaczną część uśmiercono w lesie w Starym Grodkowie. Tak więc straty ludzi „Bartka” dochodzą do 244 osób. Gdy się przyjmie, że przez zgrupowanie przeszło około 400 partyzantów, to jest to liczba ogromna. Ci, których nie dosięgła kula, spędzili długie lata w więzieniu. Kim był „Bartek”, bezwzględny dowódca, nieprzejednany wróg „władzy ludowej”, legendarny „Król Podbeskidzia”, jeden z najwybitniejszych przywód- ców oddziałów antykomunistycznych na ziemiach polskich po 1944r? Henryk Antoni Flame urodził się 19 stycznia 1918 roku we Frysztacie na Zaolziu. Ojciec „Bartka”, polski kolejarz, uczestnik powstań śląskich zaszczepił synowi autentycznego ducha patriotyzmu. Henryk Flame przed wojną był pilotem wojskowym w II pułku lotniczym. W czasie kampanii wrześniowej jego samolot został zestrzelony, ale on sam się uratował. Szybko przeniknął do okupacyjnej konspiracji. Wstąpił do Narodowych Sił Zbrojnych. Był m.in. komendantem powiatu Cieszyn. Od wiosny 1945r działał w antykomunistycznym podziemiu jako dowódca 400- osobowego zgrupowania NSZ. W lipcu 1946 do jego oddziału przeniknęli agenci UB. Bartek uniknął jednak wywózki na ziemie zachodnie. Później współpracował m.in. ze Ich podróż zakończyła się najprawdopodobniej na poniemieckim wojskowym lotnisku koło Starego Grodkowa. Jego wielohektarowy obszar, w części obejmujący obniżone tereny leśne, ogrodzony, ochraniany przez bliżej nieokreśloną formację, na uboczu, z dala od otaczających wiosek doskonale nadawał się do bezśladowego unicestwienia nawet sporej grupy ludzi. Sprzyjała temu gęsta i zwarta zabudowa lotniskowej infrastruktury. Kilkadziesiąt budynków szkoły pilotów usytuowanych było przy licznych alejkach i drogach wewnętrznych. Przed przeważnie parterowymi obiektami rozpościerały się trawniki i kwietniki, które były ulubionym miejscem odpoczynku lotników. Tu łatwo można było ukryć doły wypełnione ciałami przybyszów z Podbeskidzia. Tym bardziej, że konsultantem i wykonawcą tego zbrodniczego dzieła było zaprawione w tego typu akcjach jedno z komand NKWD. Funkcjonariusze katowickiego UB stanowili jedynie obstawę terenu, na wszelki wypadek, gdyby któremuś z nieszczęśników udało się zbiec z miejsca zagłady. Właśnie jeden z tej asysty ruszony sumieniem, złożył zeznania dotyczące akcji mordowania żołnierzy „Bartka”. Wśród wyjaśnień byłego ubeka na uwagę zasługuje informacja, że masowy grób znajduje się obok wysokoparterowego budynku z czerwonej klinkierowej cegły, przed którym był okrągły klomb. Na wysoki parter prowadziły kręcone metalowe schody. W pobliżu tego domu mógł być basen kąpielowy. Tyle z zeznań świadka zagłady ludzi „Bartka”. Wiele z tego pasowałoby do zabudowań byłego lotniska. Parterowe budynki z klinkierowej cegły, schody na zewnątrz były przeważnie metalowe, liczne klomby, no i jedyny w okolicy, jak byśmy dziś rzekli, profesjonalny basen z klinkierowej cegły ze słupkami startowymi i trampoliną, która później przez wiele lat była ozdobą, chlubą i dumą basenu…..w Grodkowie. Wszystko to świadczy o dużym prawdopodobieństwie dokonania tej zbrodni właśnie w tym miejscu. Sowiecka opętańcza metodologia eksterminacji przeciwników politycznych często realizowana była w lasach, gdzieś na uboczu, poza miejscowościami. Dbano przy tym perfekcyjnie o zacieranie śladów, a także niepozostawianie jakichkolwiek świadków. „Gazeta Grodkowska” jako pierwsza zamieszcza plan niemieckiego lotniska wojskowego w Starym Grodkowie. Z pewnością będzie to nie lada gratka dla interesujących się historią tych terenów, a szczególnie licznych poszukiwaczy militariów. Wydaje się, że znajomość układu zabudowy lotniskowych obiektów może ułatwić prace zmierzające do odnalezienia mogiły żołnierzy „Bartka” HUMOR Z WYPRACOWAŃ MATURALNYCH GRODKOWSKICH LICEALISTÓW Gdy Kordian powiedział, że czeka go koń ze złotymi podkowami, to Wioletta znowu zaczęła go kochać, do momentu, kiedy dowiedziała się, że koń został rozkuty. Wokulski myślał, że Izabela jest aniołem, ale okazało się, że anioł jest w dziesiątej części prostytutką i że jego rozczarowanie na temat Izabeli było przyjemne. Wokulski mówił, że mógł szukać wybranki przez okulary Mickiewiczów i Krasickich. Jej (Łęckiej, bohaterki Lalki) zachowanie było tylko przykrywką, lecz w niej tkwiła piękność, co dla niego (Wokulskiego) wystarczającą rzeczą, aby ją mieć. Czuł do niej (Wokulski do Izabeli) coś więcej, niż byłoby to możliwe, ale ona tego nie zauważała lub udawała, że nie widzi. W jego życiu (Kordiana) nie mieściło się uczucie, które by zakochało się w kobiecie. była typową KOKIETERKĄ (…). Łęcka była kobietą SPORNOM, walczyła z kobietami o urodę, o talenty, o hołdy. Postawa Kordiana nie jest godna zaufania. Okazał się on zwykłym kłamcą, a na dodatek kazał związać spróchniałe druty swojemu KONIU. Wybranka Wokulskiego Wokulski był świadomy, że jego ukochana była kobitą lekkich OBYCZAI. Główny bohater Lalki długo tapla się w sadzawce swojego żalu i naiwności. Wokulski jest rozgory- czony Izabelą przez rozczarowanie, obrazuje wszystkie kobiety jako cyniczne i obłudne, a przy tym płaskie i mało inteligentne. Wioletta (bohaterka Kordiana) i Izabela były tymi lokomotywami, które pociągały swoich kochanków do zmian oraz do porzucenia starych i naiwnych wierzeń o kobietach jak i samych niewiast. 9 aktualnośći styczeń 2010 90 lat Polskiego Komitetu Olimpijskiego Zdzisław Zielonka To były piękne dni. Gala olimpijska z okazji 90-lecia powstania Polskiego Komitetu Olimpijskiego odbyła się 12 października 2009 r. w Centrum Olimpijskim im. papieża Jana Pawła II przy Wybrzeżu Gdyńskim w Warszawie. Zdecydowanie jest to jeden z najładniejszych budynków architektury nowoczesnej w Warszawie. Gmach jest siedzibą i chlubą Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Mieści się w nim też Centrum Edukacji Olimpijskiej, Polska Fundacja Olimpijska, Klub Olimpijczyka i Muzeum Sportu i Turystyki. N a Galę zaproszeni zostali wszyscy polscy medaliści olimpijscy – przybyło 110, w tym 43 mistrzów olimpijskich, takich jak: Robert Korzeniowski (4 złote medale), Irena Szewińska (3 złote, 2 srebrne i 2 brązowe), Renata Hawer, Tomasz Kucharski, Jerzy Kulej,, Waldemar Lecień, Arkadiusz Skrzypaszek, Robert Sycz, Józef Szmidt, Andrzej Wroński, Józef Zapędzki – wszyscy po 2 złote medale, Otylia Jędrzejczak czy Elżbieta Krzesińska- Duńska i wielu innych. Do Warszawy przyjechało aż 30 przedstawicieli komitetów olimpijskich z całego świata. Wśród nich mierzący 216 cm wzrostu Vlade Divac – jeden z najlepszych koszykarzy świata, obecnie jest szefem Serbskiego Komitetu Olimpijskiego. 90 lat ruchu olimpijskiego w naszym kraju przyniosło wiele sukcesów i wzruszających chwil. Biało-czerwoni potrafili się znakomicie odnaleźć nie tylko na arenach, ale i podczas II wojny światowej. Oto najważniejsze wydarzenia Polskiego Olimpizmu: Rok 1919 12 października na zjeździe działaczy turystycznych, narciarskich i lekkoatletycznych w salce konferencyjnej Hotelu Francuskiego w Krakowie powołano Polski Komitet Olimpijski Rok 1921 Książę Stefan Lubomirski jako pierwszy Polak wszedł w skład MKOL (1921-1923) Rok 1924 Debiut reprezentatów Polski na igrzyskach olimpijskich. Z prawej JÓZEF SZMIDT dwukrotny mistrz olimpijski w trojskoku Rzym 1960 i Tokio 1964 oraz Z. Zielonka (z lewej). W pierwszych Zimowych Igryzskach w Chamonix wystąpiło 8 Polaków Nasi sportowcy po pierwszy medal sięgnęli, debiutując w Paryżu’24. Jako pierwsi na olimpijskim podium stanęli Adam Królikiewicz (brąz w jeździectwie) oraz kolarska czwórka torowców (srebro) w składzie: Józef Lange, Jan Łazarski, Tomasz Stankiewicz i Franciszek Szymczyk. Rok 1928 Pierwszy złoty medal olimpijski dla białoczerwonych: wywalczyła go lekkoatletka warszawskiego AZS Halina Konopacka, która na igrzyskach w Amsterdamie rzuciła dyskiem na odległość aż 39,62 m. Przy okazji ustanowiła wspaniały rekord świata. Lata 1939-1945 Podczas II wojny światowej wielu naszych olimpijczyków walczyło o wolność ojczyzny. Brawurową ucieczką z rąk gestapo uratował życie Stanisław Marusarz, który w 1940 roku był aresztowany i uwięziony w Krakowie. Narciarz zbiegł z więzienia na Montelupich i do końca wojny ukrywał się na Węgrzech. Potem jeszcze dwukrotnie startopwał w zimowych igrzyskach. Niestety wojny nie przeżyło wielu wybitnych zawodników. W 1940 roku w Palmirach hitlerowcy rozstrzelali naszego mistrza olimpijskego z 1932 r. w biegu na 10 km Janusza Kusocińskiego, a w Auschwitz-Birkenau w obozie koncentracyjnym zmarł narciarz Bronisław Czech. Rok 1952 Na otwarcie igrzysk w Helsinkach grano uwerturę „Bohaterka” Andrzeja Panufnika. Potem jeszcze dwukrotnie uhonorowano w taki sposób polskich kompozytorów. Podczas zimowych igrzysk 1956 roku w Cortinie d’Ampezzo grano Hymn Olimpijski Michała Spisaka, a w 1972 r. w Monachium „Ekecheirię” Krzysztofa Pendereckiego. Rok 1963 Jeszcze w starej siedzibie PKOL przy ul. Frascati w Warszawie powstał Centralny Klub Olimpijczyka. Jego założycielka Maria KwaśniewskaMaleszewska dwukrotnie była w Grodkowie. Od początku klub skupiał zarówno wybitnych sportowców, jak też intelektualistów, ludzi kultury i sztuki, dziennikarzy. W ślad za klubem centralnym powstały Kluby Olimpijczyka w całym kraju. Spośród klubów w małych miejscowościach najbardziej zasłynęły placówki działające w Wysocku Wielkim, Grodkowie i Racocie. Rok 1964 Podczas igrzysk w Tokio mieliśmy prawdziwą bokserską kopalnię złota. Na najwyższym stopniu podium w słynnej hali KORAKUEN stanęli Józef Grudzień, Jerzy Kulej i Marian Kasprzyk, a na dodatek do złotego kruszcu dołożył srebro Artur Olech, zaś Józef Grzesiak, Tadeusz Walasek i Zbigniew Pietrzykowski zafundowali sobie po brązie. Rok 1972 Piłkarze nożni zdobyli dla naszego kraju pierwsze złoto w grach zespołowych, wygrywając pod wodzą trenera Kazimierza Górskiego turniej olimpijski w Monachium. Nasza drużyna musiała występować w atmosferze wielkiego napięcia z uwagi na zamach, jakiego dokonali w wiosce olimpijskiej terroryści palestyńscy z ugrupowania Czarny Wrzesień, zabijając jedenastu członków ekipy Izraela. Mecz finałowy Polska-Węgry 2:1 został rozegrany przy ulewnym deszczu i silnym wietrze. W złotej drużynie grał Zygmunt Anczak, który 16 listopada na ORLIK-u w Grodkowie zdobył bramkę. Rok 1976 Niezapomniana, wspaniała drużyna siatkarzy prowadzona przez legendarnego trenera Huberta Wagnera zdobyła złoty medal igrzysk w Montrealu.. Praktycznie cała Polska z zapartym tchem śledziła nocny przekaz z Kanady z komentarzem niezapomnianego Wojciecha Zielińskiego. W finałowym spotkaniu pokonaliśmy 3:2 reprezentację Związku Radzieckiego. Kluczowymi siatkarzami tamtego zespołu byłi Tomasz Wójtowicz, Edward Skorek i Wiesław Gawłowski. Rok 1980 Gest Władysława Kozakiewicza był czymś, co przeszło nie tylko do historii sportu polskiego, lecz również pozostało w olimpijskich annałach jako wydarzenie o wymiarze tak sportowym, jak i politycznym. Podczas igrzysk 1980, zbojkotowanych przez USA i wiele innych krajów, Kozakiewicz był w życiowej formie i nie bacząc na szowinistyczne zachowanie moskiewskiej widowni skakał jak w transie, ustanawiając rekord świata 5,78 m i pokonując faworyta gospodarzy Konstantina Wołkowa. W reakcji na gwizdy i nieprzyjazne okrzyki publiczności nasz tyczkarz pokazał widzom tzw. łokieć Kozakiewicza, co wywołało gwałtowny protest władz ZSRR, za co później Rosjanie żądali odebrania medalu. Rok 2000 Ustawą sejmową wprowadzono emerytury dla medalistów olimpijskich. Na tej podstawie zdobywcy medali, którzy ukończą 35 lat, mają prawo otrzymywać do końca życia świadczenia na poziomie średniej pensji krajowej. Dla niektórych to jedyne źródło utrzymania. Rok 2004 27 maja oddano do użytku Centrum Olimpijskie w Wraszawie. Rok później nadano mu imię papieża Jana Pawła II. Polacy na Igrzyskach Olimpijskich zdobyli 269 medali: 63 złote, 83 srebrne i 123 brązowe. Wielu z nich gościliśmy w Grodkowie: Robert Korzeniowski – w sporcie polskim człowiekinstytucja. Najpierw wy- chodził aż cztery tytuły mistrza olimpijskiego, dodając do tego trzy tytuły mistrza świata i dwa Europy. Potem rzucił się w wir organizowania sportu (Grand Prix chodziarzy w Krakowie, maraton Cracovia, itd.). Najbardziej ozłocony polski olimpijczyk zmierza teraz ku międzynarodowym gremiom zarządzającym sportem. Irena Szewińska – siedmiokrotna medalistka igrzysk olimpijskich od 1998 roku jest członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Renata Mauer – Różańska – dwukrotna złota medalistka z Atlanty i Sydney oraz brąz w Atlancie. Mieczysław Nowicki – zdobywca dwóch medali na igrzyskach w Montrealu, gdzie pojechał po brąz w indywidualnym wyścigu szosowym i po srebro w wyścigu drużynowym. Potrafił poza tym sięgnąć po złoto i brąz mistrzostw świata. Po zejściu z roweru Nowicki ma bogatą karierę zawodową, był również Mistrzem Sportu. Józef Zapędzki dwukrotnie stawał na najwyższym podium w Meksyku’68 i Monachium’72 (strzelectwo). Ponadto w Grodkowie gościliśmy Mariana Kasprzyka – boks, złoto w Tokio; Zygmunta Smalcerza – podnoszenie ciężarów, złoto w Monachium; Jana Szczepańskiego – boks i Zygmunta Anczuka – piłka nożna, Monachium’72 i wielu wielu innych. Podczas każdego spotkania – jak również na Gali 90-lecia Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie - polscy olimpijczycy dzieląc się radością ze zdobywanych medali, z ogromną sympatią wypowiadają się o spotkaniach w Grodkowie. 90-lecie Polskiego Komitetu Olimpijskiego to święto całego polskiego sportu – zawodników, trenerów, lekarzy, masażystów i psychologów, działaczy wszystkich szczebli, życzliwych ruchowi olimpijskiemu. To ważne wydarzenie dla dziesiątków osób działających społecznie na rzecz krzewienia idei olimpijskiej również w Grodkowie. Z najważniejszymi wydarzeniami Polskiego Olimpizmu podzielił się z Wami uczestnik Gali Olimpijskiej w Warszawie opiekun Klubu Olimpijczyka „OLIMP” (Ciąg dalszy ze strony> 08) powstałym zespołem śpiewa protest song „Nie łatwo być konikiem”. Piosenka błyskawicznie zdobywa pierwsze miejsce na listach przebojów. Lider na krajowym rynku jednorazowych chusteczek notuje rekordowy wzrost sprzedaży. Koniki polne zapowiadają zlot gwiaździsty w Warszawie w pierwszym dniu kalendarzowej zimy. Frakcja młodych koników polnych przed domem mrówki organizuje pikietę pod hasłem „Każdy chce żyć”. Te same koniki zakładają Samoobronę i LPR-Ligę Pasożytów Rzeczpospolitej. Stowarzyszenie Życie i Pracowitość publikuje na stronie internetowej memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki mają klucze do spiżarni. Zaproszony do studia cyklicznej audycji „Co z tą polaną?” charyzmatyczny przywódca partii polnej pyta, czy nie warto sprawdzić, w jaki sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w którym jest tak dużo biedy; - „Należy wprowadzić podatek, który wyrówna szanse wszystkich mrówek i koników” postuluje. Prezydent wraz z żoną w specjalnym oświadczeniu zapewniają obywateli, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby przywrócić wiarę w sprawiedliwość. Następnego dnia parlament w trybie przyśpieszonym uchwala ustawę, która nakazuje wszystkim mrówkom przekazać w formie podatku nadmiar zapasów do Centralnego Spichlerza. .....20 lat później... Konik polny zjada resztę zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za pieniądze ze sprzedaży jedzenia, widać nowego przywódcę, który rozpromieniony mówi do wiwatujących tłumów, że bezpowrotnie mijają czasy wyzysku i teraz nareszcie zapanuje sprawiedliwość. Podobało się? Chcesz więcej? To włącz telewizor... 10 rozmaitości Informator Narodowego Funduszu Zdrowia (część 1 ) Dr. Krystyna radzi ABC opieki zdrowotnej I.Informacje ogólne. 1. Dokumenty potwierdzające prawo do świadczeń opieki zdrowotnej. Osoba ubiegająca się o udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej finansowanego ze środków publicznych zobowiązana jest przedstawić dowód potwierdzający prawo do jego uzyskania. Do czasu wydania ubezpieczonemu Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego dokumentami potwierdzającymi ubezpieczenie zdrowotne w Narodowym Funduszu Zdrowia są m.in.: • dla osoby zatrudnionej na podstawie umowy o pracę: druk zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego oraz aktualnie potwierdzony raport miesięczny ZUS RMUA wydany przez pracodawcę (nie dotyczy osób na urlopie bezpłatnym powyżej 30 dni), aktualne zaświadczenie z zakładu pracy, legitymacja ubezpieczeniowa z aktualną datą i pieczątką pracodawcy; • dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą: druk zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego oraz aktualny dowód wpłaty składki na ubezpieczenie zdrowotne; • dla osoby ubezpieczonej w KRUS: zaświadczenie lub legitymacja aktualnie podstemplowana przez KRUS (dowód wpłaty w przypadku prowadzenia działów specjalnych produkcji rolnej); • dla emerytów i rencistów: legitymacja emery(Czytaj dalej > 11) styczeń 2010 Aleksandra Czyżniewska „Jeszcze nie wszystko opowiedziałam...” Życie każdego człowieka mogłoby być tematem książki, i to nie tylko z powodu swej barwności – najważniejsze tu będzie zawsze bogactwo osobowości bohaterów opowieści pisanej przez Los, twórcę o niewyczerpanej pomysłowości i fantazji. M am więc nadzieję, że to, o czym opowiem, zainteresuje Państwa, czego bardzo bym chciała, bo usłyszałam tę historię od p. Romany Kotwińskiej z Nysy - córki kobiety, która przed wojną ukończyła seminarium nauczycielskie w moim rodzinnym Toruniu i skierowana została do pracy oświatowo-kulturalnej na Pomorzu w roku 1921. Często ciepło wspominała pracę z dziećmi w Myśliwcu, w powiecie wąbrzeskim, serdeczność tamtejszych mieszkańców i dobre rezultaty nauczania dzieci. Pani Michalina Starzykowa (z domu Jurek), bo o niej mowa, urodziła się w roku 1900 w miejscowości Kozowa koło Tarnopola. Lata szkolne spędziła w Kałuszu. Jako młoda dziewczyna poznała okropności I wojny światowej. „Cud nad Wisłą” przyniósł upragnioną niepodległość. Do roku 1927 Michalina pracowała na Pomorzu, ale po wyjściu za mąż za Jana Starzyka, równolatka urodzonego także w Tarnopolu, walczącego w legionach Piłsudskiego i uczestniczącego w walkach z Sowietami w 1920 roku, przeniosła się z mężem do Kałusza, gdzie jej ojciec był zawiadowcą stacji kolejowej. W Kałuszu zresztą młodzi się poznali i tu Jan Starzyk zatrudnił się w Kopalni Soli Potasowej, ale pracował na powierzchni, zajmował się maszynami rolniczymi. Urodziło im się troje dzieci: Romana, Jurek i Kaziu. Młodzi mozolnie budowali dom, uprawiali ogrody, sady i tak się dorabiali. Dom był pięknie położony. Posiadłość opływała rzeczka Młynówka, nieopodal był las, dalej góry. I tu zaczyna się opowieść córki pani Michaliny – pani Romany Kotwińskiej – którą chciałabym Państwu przytoczyć: „Lata dzieciństwa upływały radośnie i beztrosko, pod opieką kochających rodziców. W domu wciąż roz- Aleksandra Czyżniewska. brzmiewała muzyka. Ojciec grał na skrzypcach. Kochał je. Grał melodie Straussa, Lehara, Wieniawskiego. Mama miała piękny głos. Dzieci też były kształcone muzycznie; grały na różnych instrumentach, a mały Kaziu dwu-, trzyletni potrafił rozpoznawać melodie. Ojciec wiązał z nim duże nadzieje. Zresztą gra teraz na fortepianie, koncertuje w Australii, gdzie obecnie mieszka. Dzieci zawsze czekały na rodziców powracających z koncertów, bo w futerale na skrzypce znajdowały prócz instrumentu – cukierki i czekolady. Mimo codziennej pracy rodzice znajdowali czas na pracę społeczną. Mama była instruktorką upraw rolniczych i pracowała w kole gospodyń wiejskich. Oboje brali też udział w pracach Sokoła i Strzelca. W jasełkach uczestniczyła cała rodzina. Mama odtwarzała postać Matki Boskiej, Kaziu był Dzieciątkiem w żłóbku, Jurek pastuszkiem, a ja, Romana, byłam aniołkiem. Ojciec grał kolędy na skrzypcach. Z tymi jasełkami objeżdżali okoliczne domy ludowe. Wszyscy byli życzliwi dla siebie, żyli w przyjaźni. Tak było do 1939 roku. Ojca powoływano kilkakrotnie na manewry. Rodzina uważała, że to sprawa rutynowa, ot, szkolenie. Pamiętam taki piękny słoneczny dzień, to był chyba czerwiec 1939 roku. Jedliśmy wszyscy na werandzie niedzielny obiad. Niespodziewanie zjawiła się wtedy stara kobieta. Ubrana po wiejsku, z tobołkiem na plecach, z kijem w ręce. Widać po niej było ślady długiej wędrówki. Mama, zawsze gościnna, poczęstowała ją jakimś posiłkiem, a ona w rewanżu powiedziała, że nam powróży. Choć mama się wzbraniała, w końcu, nie chcąc jej sprawić przykrości, zgodziła się. Kobieta rozłożyła karty na drewnianym stole, inne niż te, którymi graliśmy. Takich nie znaliśmy. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że to były karty tarota. Przyjrzała się im i powiedziała: >Szczęśliwy i spokojny jest wasz dom. Ale to nie na długo. Zajdą tutaj wkrótce duże zmiany. Pani mąż i ojciec rodziny opuści was i będzie przebywał w samym męskim towarzystwie, a koło niego będzie wielkie niebezpieczeństwo i śmierć. Będzie pani wypłakiwać oczy za nim, straci pół zdrowia, ale on wróci. Wkrótce potem wyjedziecie za granicę<. Mama się żachnęła: >Co też wy opowiadacie. Nam tu jest dobrze. Dorobiliśmy się, mamy ten dom. Gdzie mamy jechać? Za jaką granicę? Poza tym na to potrzebne są pieniądze<. Wtedy kobieta się oburzyła, uderzyła pięścią w stół i krzyknęła: >A ja wam mówię, że będziecie wędrować w dalekie światy. Śmierć, niebezpieczeństwo, choroby i poniewierka będą z wami, a tu, przy tym stole (uderzyła ręką w stół) kto inny będzie jadł wasz chleb<. Ciarki nam przeszły po plecach. Ja miałam wtedy 11 lat, niby wszystkie słowa rozumiałam, ale nie chciało się w nie wierzyć. Potem kobieta mówiła dalej: >Będziecie wędrować wiele lat. Uważajcie na ręce, bo wasze ręce są w niebezpieczeństwie. Kiedyś wrócicie. Ale już nie tutaj, w te strony, a szkoda, bo to są bardzo bogate ziemie<. Po odejściu tej dziwnej kobiety wszyscy staraliśmy się nie myśleć o strasznej wróżbie. Byliśmy zaniepokojeni, ale nawet o tym nie mówiliśmy, uważając to za jakąś fantazję. Jednak wkrótce zaczęło się wszystko sprawdzać...W sierpniu ojciec dostał wezwanie mobilizacyjne, z rozkazem natychmiastowego stawienia się w jednostce. Przypuszczam, że przeczuwał wybuch wojny, bo w tym dniu bardzo długo grał na skrzypcach Legendę Wieniawskiego. Siedziałam nad rzeką i słyszałam, jak ta melodia płynęła przez łąki, przez wodę i pola, tworząc tak smutny nastrój, że płakałam, przeczuwając, iż w ten sposób ojciec żegnał się z nami, ze spokojnym życiem, którym się dotąd cieszyliśmy. Zabrał swój ekwipunek żołnierski, trzymany w pogotowiu i odszedł. Już 1 września walczył w obronie Lwowa. Martwiliśmy się o niego bardzo. Mama płakała, przerażona samotnością i odpowiedzialnością za nas troje. 17 września weszli do Kałusza Rosjanie. W tym czasie zaczęli wracać koledzy ojca, którzy brali z nim udział w walkach i mówili, że chyba zginął, bo na tym odcinku były duże bombardowania i potem ojca nie widzieli. Ale ojciec wrócił którejś nocy, ubrany w łachmany. Zapukał cichutko. Opowiadał, że w Stryju Rosjanie internowali ich w jakiejś szkole i stamtąd uciekł. Po rynnie, po gzymsach. Święta Bożego Narodzenia obchodziliśmy skromnie, ale niczego nam nie brakowało. Rodzice byli zapobiegliwi. Baliśmy się jednak, co przyniesie nam przyszłość. I nadszedł pamiętny dla nas dzień – 10 II 1940 roku. Spaliśmy spokojnie, kiedy nad ranem usłyszeliśmy łomot do drzwi. Enkawudzista z dwoma milicjantami, Ukraińcami, dobijali się do drzwi, wrzeszcząc: >Otkroj! Otkroj!< Wpadli do środka, zaczęli rewizję. Kłuli bagnetami ściany, zrzucali obrazy, grzebali w popielniku, szukając broni, którą, jak twierdzili, ojciec schował. Oskarżyli go o wrogość do Związku Radzieckiego. Postawili pod ścianą, a nam odczytali wyrok: >Macie się w ciągu pół godziny spakować. Pojedziecie w inne miejsce!< Rodzice byli przerażeni. W ogólnym chaosie moja mama zaczęła się pakować. Do bagażu wkładała foremki do ciasta, jakieś tortownice, zupełnie niepotrzebne rzeczy. Widział to ten enkawudzista i powiedział: >Zostaw! To ci się tam nie przyda!< Ukraińcy, którzy znali moich rodziców, zaczęli jej pomagać w zbieraniu jakichś najpotrzebniejszych rzeczy, ciepłych okryć, trochę żywności. Do mnie enkawudzista powiedział: > Nie bój się, pojedziesz w kulturnyj kraj<. Już ja wiedziałam, gdzie pojedziemy. Płacząc, zaczęłam mówić : >Ja wiem, jaki to jest wasz kraj. Tam tylko bieda i nie ma chleba<. Mały Kaziu uchwycił się łóżecz- ka i płacząc pytał: > Mamusiu, dlaczego nas zabierają z naszego domku?< Na dworze świtało. Pod dom podjechała furmanka. Zaczęli ładować na wóz nasze rzeczy i nas. Niedaleko mieszkała babcia, mama naszej mamy. Domyśliła się chyba wszystkiego, bo przybiegła z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej i chciała nam go podać na drogę, żeby oddać nas pod Jej opiekę. Żołnierze odpychali ją, krzyczeli, że nie wolno, ale ona była stanowcza. Podała obraz mamie. Za to uderzyli ją tak, że upadła w śnieg. Woźnica zaciął batem konie i furmanka ruszyła, a ona leżała nadal w śniegu z wyciągniętymi rękoma. Tak ją widzieliśmy, wyjeżdżając. Tak ją widzę do dziś. Nota biograficzna Aleksandra Czyżniewska urodzona w Toruniu. Po ukończeniu studiów (filologia rosyjska) w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu w 1960 roku rozpoczęła pracę w rozgłośni Polskiego Radia. Najpierw jako spikerka, potem dziennikarka. Przez 17 lat w każdą sobotę prowadziła autorski program zatytułowany „To i owo”, poruszając tematy z różnych dziedzin i przedstawiając interesujących ludzi: artystów, pisarzy, poetów, dziennikarzy, naukowców, misjonarzy, hobbystów, lekarzy, architektów. Szczególnie interesowały ją zawsze historia, psychologia i język ojczysty, stąd stałe rozmowy o języku z profesorem Janem Miodkiem. Nagrała setki audycji, niektóre pogrupowane w takich cyklach, jak: „Wspomnienie kresowego miasta” „Rozmowy psychologiczne” „Psychologiczne SOS” „Jeszcze jedna biografia polska” „Wspomnienia rodzinne” „Opowieści niezwykłe” „Szczera rozmowa z …”. Wiele tych audycji znajduje się w archiwum Polskiego Radia w Opolu. Ze wszystkich otrzymanych odznaczeń najbardziej ceni sobie Honorową Odznakę Krzyż Sybiraka, Honorową Odznakę Polskiego Radia, Odznakę Honorową „Za Zasługi dla Województwa Opolskiego” i Medal Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich. Po 51 latach pobytu i pracy w Opolu, powróciła w 2007 roku do rodzinnego Torunia. Rozmowa Grodkowscy śmieciarze Aleksander Kwiatkowski Tytuł jest być może trochę obraźliwy, ale oddaje istotę zjawiska. Śmietniki są często ludzką ostatecznością. Zbieracze w Grodkowie penetrujący pojemniki na śmieci są zmuszeni- swoją sytuacją materialną- do takiego sposobu zarabiania pieniędzy. W większości wypadków nie są to ludzie bezdomni, mają mieszkania, rodzinę, ale nie stać ich na - choćby w minimalnym stopniu- zaspokojenie potrzeb swoich bliskich. Bywa czasem, że nie mają pieniędzy na chleb czy mleko, nie mówiąc już o butach na zimę czy podręcznikach szkolnych. O wydatkach na teatr ,koncert czy książkę nie ma tu mowy. Z resztą nie mają takich potrzeb. Jeden ze zbieraczy zgodził się na rozmowę ze mną. Jaka jest pana sytuacja materialna? Mam małe mieszkanko - stare budownictwo - dwa małe pokoiki i kuchenka. W sumie około 40m. Brak łazienki Ubikacja jest na korytarzu. Moje lokum wymaga remontu, ale sytuacja finansowa mojej rodziny nie pozwalana na taki wydatek. Mam żonę i dwoje dzieci w wieku szkolnym. Otrzymuję rentę około 700zł.Żona była i jest tylko gospodynią domową. Na utrzymanie siebie i moich bliskich muszę zapracować ja. Penetracja śmietników pozwala mi w pewnym stopniu na polepszenie warunków życia naszej rodziny. Jakie z tego zbieractwa są dochody? Najbardziej opłaca się zbierać puszki po piwie. Za kilogram płacą l,40złto jest prawie 50 puszek. Czasem trafi się trochę złomu. Dziennie uzbieram różnych rzeczy na około 50zł. Meblami, które znajduję na śmietnikach, mam urządzone mieszkanie. Wielu kupuje nowe meble a stare - często w bardzo dobrym stanie - są wyrzu- cane. Trafiają się wykładziny, dywaniki, swetry, buty, a nawet dywany. Niedawno znalazłem taki, był w bardzo dobrym stanie A ponadto trafiają się naczynia, sprzęt oświetleniowy itd. Po tylu latach penetrowanie śmietników traktuję jako coś podobnego do zbierania grzybów czy łowienia ryb. Często z wypiekami na twarzy przeszukuję pojemniki z nadzieją, że znajdę coś wartościowego. Dwa lata wstecz znalazłem pierścionek. A niedawno portfel z niedużą sumą pieniędzy. {nie pytałem, czy szukał właściciela zguby}. Często przez innych traktowany jestem jako ktoś z marginesu społecznego. A podobno żadna praca nie hańbi. Żona robi mi wymówki, że zagraciłem cale mieszkanie, piwnicę, komórkę rzeczami, które do niczego nie są potrzebne. No cóż, to jest moja pasja, chęć posiadania rzeczy nawet zbędnych jest silniejsza od rozsądku. W Grodkowie zbieractwem zajmuje się osiem osób. Niepisana umowa stanowi o tym, że każdy z nas ma swój rejon. Nie wchodzimy sobie w drogę. Czy nie lepiej znaleźć stałą pracę? O nie! Po pierwsze trudno jest trafić na taką pracę człowiekowi bez zawodu. Po drugie teraz jestem sam dla siebie dyrektorem, kierownikiem czy majstrem. Mogę sobie udzielić urlopu, kiedy zechcę. Mam ochotę na piwko - wypiję. Nie muszę rano wstawać na siódmą do pracy. Lubię trochę pospać. Ta swoboda rekompensuje mi stresy, jakie są związane z pracą. Na przykład u prywaciarza. Dla mnie ważniejszy jest spokój niż bogactwo. Kiedy obserwuję ludzi, widzę, że każdy chce mieć więcej, więcej coraz więcej. Ta chęć posiadania jest przyczyną zniewolenia samego siebie, powodem wielu stresów i chorób. My w rodzinie odżywiamy się skromnie i chyba dlatego - dzięki Bogu - jesteśmy zdrowi. Taki jest właśnie mój pogląd na życie. Jakie jest pana największe życzenie? Żeby na śmietnikach było więcej rzeczy wartościowych, Rozmowę przeprowadził Aleksander Kwiatkowski Akcja stroik Koniec października kojarzy nam się wszystkim z porządkami na cmentarzu, kupnem stroików nagrobnych czy tez chryzantem, którymi przystroimy mogiły naszych zmarłych bliskich w Dzień Wszystkich Świętych. W tym roku młodzież z Zespołu Szkół Rolniczych CKP w Grodkowie tez nie zapomniała o tym gorącym okresie. Już tradycją szkoły stała się akcja „Stroik nagrobny” przeprowadzona przez Samorząd Uczniowski, a polegająca na przygotowaniu stroików przez każdą klasę. Dzięki zaangażowaniu wszystkich klas mogliśmy zgromadzić ich niemałą ilość. Większość z nich zostało sprzedanych w deszczowy czwartek na grodkowskim Rynku, a 11 rozmaitości styczeń 2010 pieniądze zostały przekazane na bieżące wydatki samorządu. W piątek 30 października klasa III TE w imieniu wszystkich uczniów ZSR udała się na cmentarz, gdzie odwiedziła opuszczone groby, które zostały uprzątnięte i udekorowane stroikami. Również tego dnia uczniowie przez cały dzień mogli podziwiać wystawę pt.: „Halloween w naszej szkole”, która była punktem kulminacyjnym wcześniej ogłoszonego konkursu na najciekawszą kompozycję z dyni. Oczywiście i tym razem uczniowie nie zawiedli. Tworząc własnoręcznie „lampiony” wykazali się niezwykłą pomysłowością i kreatywnością. Celem tego konkursu było poznanie w sposób humorystyczny kultury i zwyczajów krajów anglojęzycznych oraz zainicjowanie dyskusji na temat różnic kulturowych. Zwycięzcą konkursu została klasa III TE, która w nagrodę została obdarowana przez SU słodkościami zgodnie z okrzykiem halloween-owym „trick or treat”! Opiekun Samorządu Uczniowskiego mgr Katarzyna Gwóźdź (Ciąg dalszy ze strony> 10) ta/rencisty (w przypadku legitymacji wydanej przez ZUS powinna zawierać oznaczenie oddziału wojewódzkiego NFZ 3 i 4 cyfra numeru legitymacji) zaświadczenie z ZUS lub KRUS (WBE, ZER MSWiA...) aktualny odcinek emerytury lub renty (obec- „” Brak dokumentu potwierdzającego uprawnienia do świadczeń opieki zdrowotnej zazwyczaj może być powodem odmowy udzielenia świadczenia albo przyczyną obciążenia pacjenta kosztami leczenia. nie ZUS wydaje 1 raz w roku); zgodnie z art. 240 ust 2 może być to wyciąg (ale ze wskazaniem w tytule przelewu kwoty potrąconej składki i kodu oddziału NFZ) • dla osoby zarejestrowanej jako bezrobotna: aktualne zaświadczenie z Urzędu Pracy o zgłoszeniu do ubezpieczenia zdrowotnego; • dla osoby dobrowolnie ubezpieczonej: umowa zawarta z NFZ i dokument ZUS potwierdzający zgłoszenie do ubezpieczenia zdrowotnego wraz z aktualnym dowodem opłacenia składki zdrowotnej; • dla członka rodziny ubezpieczonego: dowód opłacenia składki przez głównego płatnika oraz dowód zgłoszenia do ubezpieczenia członka rodziny (np. druki: ZUS RMUA + ZUS ZCZA lub ZUS ZCNA), legitymacja rodzinna z aktualną datą i pieczątką zakładu pracy, aktualne zaświadczenie wydane przez pracodawcę, legitymacja emeryta/rencisty z wpisanymi członkami rodziny podlegającymi ubezpieczeniu, potwierdzająca dokonanie zgłoszenia w dniu 1 stycznia 1999 roku lub później, wraz z aktualnym odcinkiem wypłaty świadczenia (dotyczy tylko KRUS, w pozostałych przypadkach płatnik wydaje zaświadczenia o członkach rodziny zgłoszonych do ubezpieczenia zdrowotnego); • dla uczniów i studentów, dokumenty jak dla innych członków rodziny oraz aktualna legitymacja uczniowska lub studencka ( dla osób po 18 roku życia). Ponadto uprawnienia do korzystania ze świadczeń mają także inne osoby, za okazaniem m.in. następujących dokumentów: • osoby spełniające kryteria dochodowe, o których mowa w art. 8 ustawy z dnia 12 marca 2004r. o pomocy społecznej . decyzja wójta, burmistrza, prezydenta, • osoby uprawnione do świadczeń na podstawie przepisów o koordynacji; poświadczenie wydane przez NFZ (w przypadku zamieszkiwania na terenie RP); EKUZ (lub certyfikat tymczasowo zastępujący EKUZ) wydana przez inny niż Polska kraj członkowski UE lub EFTA. Brak dokumentu potwierdzającego uprawnienia do świadczeń opieki zdrowotnej zazwyczaj może być powodem odmowy udzielenia świadczenia albo przyczyną obciążenia pacjenta kosztami leczenia. Od tej reguły jest jednak bardzo ważny wyjątek: w stanie nagłym pomoc musi być udzielona, a dokument potwierdzający ubezpieczenie może zostać przedstawiony: • jeśli pacjent przebywa w szpitalu, to nie później niż w 30 dni od dnia rozpoczęcia udzielania świadczenia, lub • w ciągu 7 dni od dnia zakończenia udzielania świadczenia opieki zdrowotnej. Niedostarczenie dokumentu w wyżej wymienionych terminach skutkuje obciążeniem pacjenta kosztami udzielonych świadczeń opieki zdrowotnej. (Źródło : www.nfz-opole.pl) 12 wydarzenia styczeń 2010 Koncert charytaty J. Rzepkowski Grodkowskie Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych i Ich Przyjaciół to prężnie działająca instytucja niosąca wiele dobrego dla swoich podopiecznych. Jedną z najważniejszych form pracy jest prowadzenie Warsztatów Terapii Zajęciowej w Jędrzejowie. Chcąc prowadzić statutową działalność, w różny sposób stara się zabiegać o środki. J ednym z bardziej spektakularnych sposobów jest organizowanie corocznie już od siedmiu lat koncertów charytatywnych. Artyści występujący na tych koncertach to już sprawdzone grono przyjaciół stowarzyszenia, niektórzy występowali już nawet po 2-3 razy. Na estradzie grodkowskiego domu kultury gościł między innymi Jerzy Filar, zespół SETA. Tradycją jest, że są to artyści poezji śpiewanej lub tzw. turystycznej. Tegoroczny koncert miał miejsce w sobotę 5 grudnia, w przeddzień tradycyjnych Mikołajków. Wykonawcami tegorocznego koncertu byli: Krzysztof Napiórkowski występujący między in- Koncert charytatywny. Fot. W. DUBANIOWSKI J. RZEPKOWSKI nymi w Piwnicy Pod Baranami, także z Grzegorzem Turnau, była też Joanna Kondrat śpiewająca własne utwory, a jeszcze dwa lata temu towarzysząca w Grodkowie Jerzemu Filarowi, był duet wokalno-gitarowy Sergiusz Stańczuk i Bartek Skowroński oraz na finał niezwykle dynamicznie i nastrojowo wykonujący swoje utwory zespół YesKiezSirunem. Wszyscy artyści z Krakowa. Przed właściwym koncertem zaprezentowali się grodkowianie w osobach poetki p. Czesławy Łachut, która zaprezentowała swoje cztery wiersze, oraz Józef Mielnicki- niepełnosprawny artysta o fantastycznym głosie mający już za sobą laury Spotkanie z Koncert charytatywny. mik styczeń 2010 13 wydarzenia ywny po raz siódmy zdobyte od Festiwalu Nieprzetartego Szlaku w Grodkowie poprzez Festiwal Piosenki Religijnej w Brzegu aż po festiwal organizowany przez fundację Anny Dymnej w Krakowie. Tradycją już jest, że sala g r o d kowskiego Domu kołajem Kultury wypełnia się tego wieczoru po brzegi, goszcząc wielu przyjaciół i sponsorów Stowarzyszenia. Co istotne, wejściówki w cenie 25 zł należy zamawiać ze sporym wyprzedzeniem. W holu Domu Kultury tradycyjnie też zawsze można nabyć rękodzieła wykonane na Warsztatach Terapii. Są to ceramika, malowane szkło, karty świąteczne, obrazy na drewnie i ozdoby choinkowe. Zainteresowanie tymi wyrobami też zawsze jest spore i ich sprzedaż przysparza dodatkowych środków. Niemal trzy godziny refleksyj- nej i nastrojowej muzyki i dobrej poezji mija niepostrzeżenie i pozostawia u słuchaczy pozytywne uczucia. Warto przypomnieć, że Grodkowskie Stowarzyszenie znajduje się na liście instytucji pożytku publicznego i można na nie przekazać 1 % kwoty podatku. Biorąc pod uwagę zaangażowanie osób działających w Stowarzyszeniu i dobro, jakie niosą podopiecznym, warto pamiętać, że można je wspomóc bezpośrednio przy corocznym rozliczaniu się z fiskusem. Fot. W. DUBANIOWSKI J. RZEPKOWSKI Tekst na stronie 19 w kronice grodkowskiej 14 rozmaitości styczeń 2010 Końcówka sezonu na piątkę zenon michalak Grodkowskie zespoły występujące w klasie B od X-tej kolejki zaprezentowały zwyżkę formy. Co prawda tę kolejkę z całą pewnością długo będą pamiętać w Starowicach Dolnych. W trakcie meczu wyjazdowego w Kościerzynach skomplikowanego złamania nogi doznał filar zespołu Czesław Wojda. Liczący już 37 lat pomocnik – występujący przez wiele lat w GKS-ie Grodków - był prawdziwą ostoją drużyny, a tu dopadł go taki pech. Koledzy nie załamali się i utrzymali wynik bezbramkowy, a w następnych meczach grali dla swego seniora. Pokonali w derbowym pojedynku Przylesie Dolne 4:0, LZS Obórki 8:0 i Nową Wieś Małą 3:0. Tym bardziej trudna do wytłumaczenia jest wyjazdowa porażka z LZS Jankowice Wielkie 2:0. Prawdziwy renesans formy przeszedł zespół MATERIAŁ SPONSOROWANY GP 0718/260/09 Informujemy, że 26 listopada br. w Domu Pomocy Społecznej Grodkowie o godz. 10.00 odbyła się wyjazdowa sesja Rady Powiatu Brzeskiego poświęcona m.in. opiece społecznej w gminie Grodków. 27 listopada w Zespole Szkół Rolniczych CKP w Grodkowie odbył się Wojewódzki Konkurs Wiedzy o BHP. GP 0718/259/09 1 grudnia 2009 o godz 11.30 odbyło się uroczyste otwarcie inwestycji – Most w Lewinie Brzeskim, a o godz. 12.00 na Zamku Piastów Śląskich odbyło się spotkanie podsumowujące projekt. GP 0623/267/09 14 XII 2009 r. o godz. 17.00 na placu szkolnym odbyło się otwarcie otwarcie inwestycji: „Termomodernizacja budynku Zespołu Szkół Ekonomicznych i I Liceum Ogólnokształcącego w Brzegu” z udziałem Starosty Powiatu Brzeskiego Macieja Stefańskiego. Przygotowano liczne słodkie niespodzianki i pokaz sztucznych Brygida Jakubowicz ogni. Rzecznik Prasowy Starosty X kolejka Kopice/Więcmierzyce – Kruszyna/Prędocin 2:1 Przylesie Dolne – Łukowice Brzeskie 6:3 Nowa Wieś Mała – LZS Szydłowice 4:3 Kościerzyce – Starowice Dolne 0:0 Jankowice Wielkie - Wojsław 0:1 XI kolejka Szydłowice - Kopice/Więcmierzyce 4:1 Starowice Dolne – Przylesie Dolne 4:0 LZS Przecza – Nowa Wieś Mała 2:2 Wojsław – Obórki 3:0 XII kolejka Przylesie Dolne – LZS Lubsza 0:1 Nowa Wieś Mała – LZS Wojsław 1:5 Kopice/Więcmierzyce – Skarbimierz 1:5 Jankowice Wielkie – Starowice Dolne 2:0 XIII kolejka Przecza - Kopice/Więcmierzyce 2:3 Wojsław – LZS Szydłowice 6:1 Łukowice Brzeskie – Nowa Wieś Mała 2:0 LZS Małujowice - Przylesie Dolne 0:3 Starowice Dolne – LZS Obórki 8:0 XIV kolejka Kopice/Więcmierzyce – Olimpia II Lewin 1:4 Przylesie Dolne – Kruszyna/Prędocin 3:3 Nowa Wieś Mała – Starowice Dolne 0:3 LZS Przecza - Wojsław 2:8 XV kolejka LZS Wojsław - Kopice/Więcmierzyce 8:0 Starowice Dolne – Szydłowice 4:1 Skarbimierz - Przylesie Dolne 3:0 w.o. (wynik jeszcze nie zweryfikowany) LZS Lubsza – Nowa Wieś Mała 5:2 „” LZS KS Wojsław. Pokonali kolejno LZS Jankowice Wielkie 1:0 (wyjazd), LZS Obórki 3:0 (u siebie), LZS Nową Wieś Małą 5:1 (wyjazd), LZS Przecza 8:2. Na miarę swoich możliwości spisał się zespół beniaminka LZS Nowa Wieś Mała. Zwycięstwo nad bliskim sąsiadem w tabeli (LZS Szydłowice 4:3) ma podwójną wartość, a tydzień póżniej zremisowali W trakcie meczu wyjazdowego w Kościerzynach skomplikowanego złamania nogi doznał filar zespołu Czesław Wojda Tabela : 1. LZS Skorpion Lubsza 2. Olimpia II Lewin Brzeski 2. LZS Victoria Kościerzyce 4. LZS Starowice Dolne 5. LZS KS Wojsław 6. KS Skarbimierz 7. LZS Jankowice Wielkie 8. LZS Łukowice Brzeskie 9. LZS Czarni Przylesie Dolne 10.LZS Obórki 11.LZS Zryw Szydłowice 12.LZS Bolko Kruszyna/Prędocin 13.LZS Kopice/Więcmierzyce 14.LZS Nowa Wieś Mała 15.LZS Sokół Małujowice 16.LZS Błękitni Przecza na wyjeżdzie w Przeczy 2:2. Do prawdziwego kuriozum doszło w trakcie meczu ostatniej kolejki w Skarbimierzu. Trzech zawodników LZS „Czarnych” Przylesie Dolne zostało ukaranych czerwoną kartką i zdaniem sędziego zespół opuścił boisko. Zdaniem prezesa tego klubu część faktycznie była poza linią boczną, a część podeszła do ławki rezerwowych pytając 15 15 15 15 15 15 15 15 15 14 15 13 15 15 15 15 40 34 33 32 27 26 25 22 19 17 16 15 12 12 9 3 38:11 77:22 39:14 42:16 54:27 27:20 32:26 33:32 36:40 24:39 30:36 26:33 21:48 21:58 26:59 15:53 się, czy mają grać dalej. Wydział gier Podokręgu Brzeg musi rozwikłać ten problem. A swoją drogą zachowanie piłkarzy w stosunku do arbitra było karygodne i sprawcy muszą liczyć się z surowymi karami za swoje wyczyny. W numerze lutowym naszej gazety omówię osiągnięcia naszych zespołów oraz zaprezentujemy ich pełne składy. A oto wyniki naszych zespołów od IX kolejki do końca rundy jesiennej : Dziedzictwo kulinarne Dziedzictwo kulinarne albo „Gdzie kucharek sześć…. ….tam nie ma co jeść”. To powszechnie znane przysłowie nie sprawdza się w Kołach Gospodyń Wiejskich. M ożna się było o tym przekonać 21.listopada w Wierzbniku, gdzie spotkały się panie reprezentujące KGW z całej gminy na piątym już wieczorze poświęconym potrawom regionalnym. W tym roku były to potrawy wigilijne. Każde z kół prezentowało przygotowane przez gospodynie popularne dania serwowane w czasie wieczerzy wigilijnej, zna- ne w regionach, skąd pochodzą przybyli tu po wojnie osadnicy, ich przodkowie. Można było degustować przyrządzane na różne sposoby ryby, pierogi (nowością były te z makiem, polewane miodem), gołąbki, była rolada z ciasta ziemniaczanego, chleb pieczony w domu, własnej roboty smalec, czyli co dusza zapragnie. Panie, jak zwykle ubrane w stroje regionalne, zapraszały do spróbowania swoich smakołyków. Była to okazja do wymieniania się przepisami kulinarnymi, podpatrywania sposobu dekorowania i estetycznego podawania do stołu wigilijnego. Oprócz członkiń kół gospodyń w imprezie uczestniczyli zaproszeni goście w osobach: Wicemarszałek Województwa Teresa Karol; Burmistrz Miasta i Gminy Marek Antoniewicz; Zastępca burmistrza Teresa Oliwa; wicestarosta Ryszard Jończyk, miejscowi księża (potrawy zostały poświęcone), a także przedstawiciele Towarzystwa Miłośników Ziemi Grodkowskiej i Gazety Grodkowskiej oraz Gminnej Rady Kobiet. Dzieci z przedszkola pod opieką swoich pań przedstawiły zabawne widowisko „Gdzie kucharek sześć”, przyjęte przez zebranych gromkimi brawami. Następnie przewodnicząca Rady Kobiet Alfreda Zarzeczna przy pomocy pani Pawlak wręczyły Dyplomy Uznania poszczególnym kołom, a Burmistrz nagrodę dla KGW w Wierzbniku. Przedszkolaki zostały nagrodzone przez niego torbą słodyczy. Imprezę urozmaicał śpiewem i muzyką pan Karakuła. Pani Pawlak, sołtys Wierzbnika, a zarazem przewodnicząca miejscowego KGW, zaprosiła gości jeszcze na wspólną kolację wigilijną, w grudniu. L.E. Bieda J. Rzepkowski 15.XII.2009 Przyszła do mnie bieda przy stole stanęła. Mówię do niej - Siadaj, Pytam- Skąd się wzięła ? Czy szła bardzo długo tu z trzeciego świata ? W czoło mnie stuknęła, że strugam wariata. A to nie pamiętasz, jak mnie wychowałeś ? Kiedyś, gdy na wszystkim niemal oszczędzałeś ? Rosłam obok ciebie, żywiąc się resztkami. Całe twoje życie, słane pożyczkami. Żebra mi na wierzchu potwornie sterczały Po tym, jakie jadłam tutaj wiktuały. Lepiej było tylko mi w każdą niedzielę. Podjadałam rosół, gdy byłeś w kościele. Na okrągło pasa tylko zaciskałeś, kiedy coś na raty znowu kupowałeś. Lat masz nawet trochęTak bieda powiada- ZUS na stare lata zrobi z ciebie dziada. Będę tobie wierna, z tobą już zostanę. Twoje dni do końca ze mną ci pisane. styczeń 2010 15 strona autorska marka kwiatkowskiego Mój kącik OKIEM MŁODZIEŻY Sam nie wiem, dlaczego tak bez konkretnego powodu natchnęło mnie nagle, aby odwiedzić przedszkole i porozmawiać z dziećmi. Nie przygotowywałem się specjalnie do tego spotkania, no może za wyjątkiem tego, że zabrałem ze sobą aparat fotograficzny i oczywiście słodycze. M ówiąc prawdę, nie miałem też przygotowanych żadnych pytań ani tematów, które bym chciał z dziećmi poruszyć. Jak to się mówi, „poszedłem na żywioł”. Moimi rozmówcami były dzieci z grupy starszaków przedszkola przy ul. Elsnera w Grodkowie, tego samego, do którego sam uczęszczałem blisko pięćdziesiąt lat temu. Z uwagi na całą lawinę odpowiedzi na moje pytania mogłem zaprezentować tu tylko niektóre z nich. Postanowiłem też nie ujawniać personaliów moich rozmówców, jednocześnie dokładnie cytując ich wypowiedzi. Dzień dobry drogie dzieci. Nazywam się Marek Kwiatkowski i pracuję w Domu Kultury. Czy ktoś z was wie, co to takiego jest ten Dom Kultury i po co istnieje? - Dom Kultury jest po to żeby być kulturalnym i żeby było kulturalnie, - żeby się dobrze bawić, - bo warto być szczęśliwym i się śmiać. Kto według Was jest najważniejszą osobą w naszym mieście? - mój brat wie, - policjant, - burmistrz. Burmistrz to chyba najbardziej trafna odpowiedź, więc powiedzcie dlaczego właśnie on? - bo jest najmądrzejszy, - dlatego, że rządzi naszym miastem, - bo jak coś złego się dzieje, to informuje innych, - to on mówi, który budynek zburzyć, a który wyremontować. Dawno Grodkowskie przedszkolaki z 1962 roku. siło jeszcze o zabawki i drobnostki, jeden z chłopców przez dłuższy czas intensywnie myślał o swoim życzeniu i tak oto sobie je wykombinował: - chciałbym dostać od rybki lampę z Dżinem, który mógłby spełniać nieskończoną ilość moich życzeń. A kto z Was wie, jak się nazywa Burmistrz Grodkowa ? - mój brat wie, - Donald . (Po tym „Donaldzie” postanowiłem na wszelki wypadek zmienić szybko temat). Znacie oczywiście bajkę o złotej rybce. Dobrze się zastanówcie i powiedzcie mi zatem, o spełnienie jakiego , ale tylko jednego życzenia byście ją poprosili? - chciałbym mieć braciszka – trzeciego, - mieć dużo pieniędzy, - prosiłabym o dużo zdrowia dla babci, dziadka i brata, - chciałabym być mądra, - chciałbym, aby tata, brat i ja byliśmy strażakami, no i brat żeby był pilotem, - prosiłbym o Forda Mustanga, - aby się już nikt nigdy nie bił, - mój brat wie, Podczas gdy wiele dzieci pro- dawno temu Piłkarski duet To dopiero super życzenie. Na koniec jeszcze ów przystojniak „ rzucił” niepytany w moją stronę: Gdyby ktoś dolał brudnej wody do czystej, to by się rybce chyba nie spodobało! W sumie chyba miał rację. Najpiękniejsze jednak życzenie usłyszałem na końcu. Jedno z dzieci cichutko wyszeptało: - Chciałabym więcej czasu spędzać z rodzicami bo tata pracuje daleko, a mama długo. Niestety musiałem powoli kończyć swoją wizytę w przedszkolu, bowiem dzieci zaczynały się już nudzić i poziom ich koncentracji wyraźnie spadał. Dowiedziałem się jeszcze tylko, że Św. Mikołaj pochodzi z Północnego Kółka i że wszystkim dzieciom najbardziej w Grodkowie brakuje trzech rzeczy: Krytej Pływalni, Mc Donalda i fajniejszego placu zabaw w ich przedszkolu. Trochę mi niezręcznie coś obiecywać, ale te dzieciaki były tak sympatyczne, że postanowiłem dołożyć wszelkich starań, aby przynajmniej ten trzeci punkt został jak najszybciej załatwiony. Adaś Puda (16 l.) Bolesław Bortnik (60 l.) Fot. M. Kwiatkowski Halowy sezon piłkarski w pełni i aktualnie rozgrywane są właśnie w obiekcie LO spotkania XXVIII edycji grodkowskiej ligi. N owy sezon 2009/2010 rozpoczęły w naszym mieście jednak dwa turnieje: Grodkownews.info Cup i charytatywny Turniej Mikołajkowy. W obu wzięła udział drużyna Klubu Weterana Sportu, a w niej po raz pierwszy w historii grodkowskiego futsalu wystąpili obok siebie dziadek i wnuk. Pierwszy jako zawodnik „z pola”, drugi jako bramkarz. Obaj rozegrali świetne zawody i wierzcie mi, że taki i na tak wysokim poziomie grający duet nie często się widzi , a najprawdopodobniej wcale. W związku z tym zdarzeniem jestem dla nich pełen uznania oraz podziwu i dlatego wybaczcie mi drodzy czytelnicy, że nie mogłem się powstrzymać, aby ich zaprezentować. To jest naprawdę coś! Gratuluję! 16 strona autorska marka kwiatkowskiego Nasze hobby Najkrócej mówiąc Hobby to jakaś czynność wykonywana dla relaksu i w czasie wolnym od codziennych obowiązków. Czasami zdarza się również, że praca zawodowa jest naszym hobby. Zawsze jednak konieczny jest jeden warunek – musi ona sprawiać przyjemność. Myślę, że warto co jakiś czas przedstawić czytelnikom naszych mieszkańców i ich hobby. W dzisiejszym numerze chciałbym zaprezentować państwu Weronikę Zaleską ( 16 lat ), uczennicę grodkowskiego Technikum Ekonomicznego. Wera jest bardzo sympatyczną dziewczyną, trochę szaloną, ale zawsze radosną i uśmiechniętą. Jej pasją są sport, taniec, grafika komputerowa i nade wszystko rysunek. Z przyjemnością publikuję tutaj jedną z jej prac. Może to właśnie Wera , tak jak wcześniej robił to tak pięknie pan J.Uhlik, będzie uwieczniała na rysunkach już odrestaurowany Rynek oraz odnowione grodkowskie kamieniczki i baszty. styczeń 2010 Naga prawda o internecie Całkiem niedawno miałem okazję rozmawiać z osobą, która poczuła się urażona wypisywanymi na jej temat obraźliwymi treściami i zdecydowała się na zawiadomienie o tym fakcie organów ścigania. Postanowiłem napisać parę słów na ten temat, ponieważ coraz częściej zdarza się, że internauci grubo przekraczają dopuszczalne granice krytyki. Osobiście na naszym terenie znam jeden przypadek skazania osoby za umieszczenie w Internecie obraźliwych treści. Zdarzenie o tyle ciekawe, gdyż przy okazji okazało się, że sprawca posługiwał się nielegalnym oprogramowaniem i właśnie za to ukarano go najdotkliwiej. W ielu użytkowników jest święcie przekonanych o anonimowości w Internecie, lecz paradoksal- nie jesteśmy bardziej anonimowi w świecie realnym. Wbrew wszelkim pozorom praktycznie wszystkie nasze ruchy w sieci są zapisywane na serwerach i routerach pośredniczących w transmisji. Administratorzy przechowują te dane przez lata i w razie potrzeby lub konieczności ( np. nakaz sądowy ) muszą je udostępnić. Jeśli internauta nie stosuje żadnych sposobów na ukrycie się, można go bardzo łatwo namierzyć. Zostawiając komentarz na forum albo logu- jąc się w portalu społecznościowym, Allegro czy Skype, wysyłamy również swój adres, tzw. IP. Nawet gdy wystąpi jakiś problem z ustaleniem jego właściciela, są też już inne sposoby na precyzyjne zlokalizowanie użytego sprzętu oraz stwierdzenia, kto się nim posługiwał. Oczywiście istnieje też wiele sposobów na utrudnienie identyfikacji. W zwiększeniu anonimowości pomagają np. serwery pośredniczące (proxy) i systemy takie jak TOR czy Freenet . Najbardziej zdeterminowani korzystają z usług profesjonalistów, ale 100% pewności nie ma się nigdy. Zresz- tą i ci wspomniani profesjonaliści mówią bez ogródek , że opowieści o cudownych programach uniemożliwiających identyfikację w sieci należy włożyć między bajki, a anonimowość w Internecie to po prostu mit. Każdego można zidentyfikować, problem sprowadza się tylko do dwóch kwestii: ile ty chcesz zapłacić za znalezienie kogoś w sieci oraz ile ktoś jest w stanie zapłacić za to, żebyś go nie znalazł. Z usług tzw. detektywów internetowych korzysta jednak niewielu, bowiem najczęściej robi to za nich i to całkiem bezpłatnie policja, która w tym akurat względzie jest doskonale wyposażona zarówno w najnowszy sprzęt, jak i odpowiednich fachowców. Musi być jedynie spełniony mały warunek – naruszenie cytowanego na wstępie art.212 Kodeksu Karnego. Art.212 Kodeksu Karnego § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. sport Nie utrzymali fotela lidera Ostatnie cztery spotkania w wykonaniu zespołu juniorów Grodkowskiego Klubu Sportowego nie były tak udane jak środkowa część rundy jesiennej. W wyjazdowym meczu z „Góralem” Sidzina nie mógł wystąpić najlepszy strzelec zespołu Krzysztof Raś – zagrał cały mecz w IV lidze w Oleśnie – i natychmiast odbiło się to na skuteczności strzeleckiej. Był to mecz niewykorzystanych dogodnych sytuacji przez grodkowian (Sebastian Bury dwukrotnie nie trafił do siatki z odległości pięciu metrów). Znalazło to odbicie w końcowym rezultacie, a na dodatek gospodarzom pomógł sędzia, nie uznając prawidłowo zdobytej kontaktowej bramki przy wyniku 4:2 dla nich. W następnym meczu na własnym boisku podejmowali kolejnego pretendenta do fotelu lidera LZS „Orzeł” Olszanka. Goście w poprzedniej kolejce ulegli co prawda zespołowi „Sparty” Paczków lecz trzech zawodników z Paczkowa nie posiadało przy sobie dokumentów tożsamości i wynik został zweryfikowany jako walkower dla nich. Wśród grodkowian zabrakło bramkarza Mateusza Borskiego (grał z ojcem na weselu), a na dodatek na zbiórkę nie stawił się rezerwowy bramkarz Michał Bajserowicz. W tej sytuacji między słupkami stanął pomocnik Mateusz Jarząbek, co znalazło odbicie w grze bramkarza a zwłaszcza linii pomocy. Bez swego lidera radziła ona sobie bardzo przeciętnie, nie zasilając napastników celnymi piłkami. Gospodarze zaczęli co prawda od prowadzenia zdobytego przez Szymona Brączka, lecz Tabela : 1. LZs Orzeł Olszanka 2. LZS Konradowa 3. GKS Grodków 4. LZS Ogrodnik Chróścina Nyska 5. LZS Góral Sidzina 6. LKS Biała Nyska 7. KS Skarbimierz 8. Sparta Paczków 9. LZS Kałków 10.LZS Ścinawa Nyska 11.MTS Polonia Głuchołazy 12.LZS Strażak Lipniki 13.LKS Goświnowice 14.LZS Jędrzychów po zmianie stron – zejście z boiska Krzysztofa Rasia, który mógł grać tylko 61 minut – ambitni goście zdobyli dwie bramki. Remis grodkowianom uratował najmłod- 13 13 13 13 13 13 13 13 13 13 13 13 13 13 31 28 26 28 25 20 20 16 16 12 11 11 10 8 42:20 52:21 46:28 45:30 51:31 32:31 19:21 39:29 46:53 40:44 32:48 24:62 15:44 13:34 szy w zespole Krzysztof Różycki (rocznik 1995) zdobywając drugą bramkę w drugim kolejnym meczu. A oto wyniki ostatnich czterech spotkań w rundzie jesiennej sezonu 20099/2010 : LZS Góral Sidzina – GKS 5:2 Bury, Różycki GKS – LZS Orzeł Olszanka 2:2 Brączek, Różycki LKS Biała Nyska – GKS 3:0 GKS – LZS Strażak Lipniki 7:2 Kiełbasa 3, Szymański, Mazurczak, Pezdek, Brączek GKS : Mateusz Borski, Michał Bajerowicz – Mateusz Zając, Maciej Śleziak, Michał Porzeżyński, Sebastian Bury, Marcin Zięciowski – Piotr Kiełbasa, Mateusz Jarząbek, Igor Pezdek, Stanisław Mazurczak, Szymon Skut, Marcin Porzeżyński, Adrian Majchrzak, Mateusz Sieczkowski, Paweł Gróbarczyk, Michał Wawrzyniak, Michał Zawadzki, Sebastian Kolanko, Krzysztof Różycki – Mateusz Szymański, Daniel Szylar, Krzysztof Raś, Szymon Brączek Zenon Michalak 17 rozmaitości styczeń 2010 O remoncie wiatraka Maria Juda - Znacie? - Znamy! - No to posłuchajcie… Wycinki artykułów zamieszczonych w „Trybunie Opolskiej” gromadzone systematycznie od 1972 r. są interesujące poprzez przypomnienie faktów i zdarzeń sprzed trzydziestu kilku lat oraz porównanie ich z obecną rzeczywistością. Już sam przegląd tytułów notatek prasowych daje obraz codziennego życia miasta i problemów, jakie musiały rozwiązywać władze administracyjne, kłopotów, jakich doświadczali mieszkańcy, nadziei „na lepszą przyszłość”, której oczekiwali wszyscy. W centrum zainteresowań był rozwój GZWM i budowa najnowocześniejszej w Polsce wytwórni pasz, rozbudowa mleczarni oraz innych zakładów pracy zapewniających zatrudnienie. Swoistym ewenementem stała się jednak historia wiatraka – informacje donoszone przez prasę stanowią gotowy scenariusz serialu ciągnącego się bez końca w kolejnych odcinkach. 28 stycznia 1972 r. Zagospodarowanie grodkowskiego wiatraka wraca na łamy naszej gazety regularnie od lat. Ojcowie miasta noszą się z zamiarem odpowiedniego wykorzystania tego obiektu. W kosztach remontu uczestniczyć będzie wojewódzki konserwator zabytków, bo jest to obiekt stary i zabytkowy. 6 października 1972 r. Zamiary stworzenia z zabytkowego grodkowskiego wiatraka oryginalnej kawiarenki istniały już przed dziesiątkami lat. Głośno było o tym w całym kraju. Sprawa jest już na dobrej drodze. Tereny wokół wiatraka zostały przeznaczone na ośrodek rekreacyjny. Tylko sam wiatrak jest nadal pechowy. Nie ma wykonawcy robót budowlanych. 19 stycznia 1973 r. W czynie społecznym grodkowianie sporo zrobili dla miasta. Plany czynów społecznych w roku bieżącym dla Grodkowa są poważne. Przede wszystkim wysiłki mieszkańców skoncentrują się na kontynuowaniu budowy ośrodka rekreacyjnego… Wreszcie znalazł się wykonawca robót budowlanych w wiatraku. 22 lutego 1973 r. Holenderski wiatrak w remoncie Będzie w tym roku oryginalna i stylowa kawiarnia. Dzięki uporowi kilkudziesięciu ludzi przystąpiono do stworzenia terenów wypoczynku niedzielnego i do remontu pięknego holenderskiego wiatraka z XIX wieku, zabytku klasy II. Właścicielem stylowej i jedynej w swoim rodzaju kawiarni będzie miejscowy Oddział Wojewódzkiej Spółdzielni Spożywców. Mamy nadzieję, że przy pomocy swoich władz wojewódzkich postara się o stylowe meble i dostosowane do nich stroje dla personelu. Jak to wszystko powinno mniej więcej wyglądać, wiedzą na pewno etnografowie z Muzeum Śląska Opolskiego. Przydałoby się także przygotowanie dla tego lokalu gastronomicznego odpowiedniego jadłospisu. Można w starych książkach czy archiwach rodzinnych wyszperać przepisy na smakołyki, którymi zajadali się nasi przodkowie w XIX wieku. 14 marca 1973 r. W wiatraku trwa remont. 15 marca 1973 r. W wiatraku trwają roboty. W pięknym holenderskim wiatraku trwają roboty przy adaptacji tej budowli na kawiarnię. Pomieści ona jednocześnie około 70 osób. r., a nie jak przewidywano – do 1978 r. Będzie podium do tańca, a szachownica dla amatorów żywych szachów. Teren ma być oświetlony. 28 listopada 1973 r. Grodkowianie lubią pracować Obecnie cały wysiłek mieszkańców Grodkowa skierowany został na budowę w czynie społecznym ośrodka rekreacyjnego na terenie byłej cegielni. Wykonano płytę widowiskową. Stary, zabytkowy wiatrak holenderski doczekał się remontu i już niedługo będzie można wypić kawę w urządzonej w nim kawiarni. 1 maja 1974 r. Grodkowianie dla swego miasta Grodkowski ośrodek rekreacyjny będzie bowiem tym dla powiatu, czym dla województwa katowickiego park chorzowski. Obok wiatraka będą bażanciarnia, most spacerowy, alpinarium, ogródek jordanowski, miasteczko ruchu drogowego, boiska sportowe, strzelnica, lodowisko, pole namiotowe i wiele innych atrakcji. Gości będzie obwoziła po 5-ciohektarowym „królestwie” bryczka zaprzężona w parę kucyków. 16 czerwca 1974 r. Nowy ośrodek rekreacyjny w Grodkowie Oddano do użytku piękny ośrodek rekreacyjny wraz z jego szczególnym akcentem – Pomnikiem Zwycięstwa nad Faszyzmem […]. W zabytkowym wiatraku urządzono stylową kawiarnię. 13 lipca 1973 r. Prace remontowe „ruszyły z kopyta”. 19 czerwca 1974 r. Jest gdzie odpocząć Grodków doczekał się ośrodka rekreacyjnego na miarę swoich ambicji i potrzeb. Atrakcją jest zabytkowy wiatrak holenderski, w któ®ym urządzono stylową kawiarnię. Wszystkie prace wykonane tu zostały przez mieszkańców grodu oraz okolicznych wiosek. 27 lipca 1973 r. Prace przy ośrodku rekreacyjnym ruszyły pełną parą. Całość robót należy zakończyć do 1975 30 września 1974 r. Nagrody dla grodkowskich „miłośników” TMZG wykazuje niezwykłą 20 kwietnia 1973 r. Uczniowie szkół grodkowskich podejmują prace w czynie społecznym przy zagospodarowaniu terenu wokół wiatraka holenderskiego. Fot.: D. Kapinos aktywność. Zostało laureatem III nagrody w ogólnopolskim konkursie „Bliżej regionu – bliżej kraju”. Prezes Towarzystwa Józef Kośla i ściśle z nim współpracuj.ący młody zarząd byli inicjatorami budowy pięknego parku rekreacyjnego w Grodkowie. 12 grudnia 1974 r. Nie ma kawiarni w wiatraku Kawiarnia cieszyła się dużą popularnością wśród miejscowej ludności, a także turystów. Została zamknięta z powodu zimna – nie wykonano instalacji grzewczych. 7 października 1975 r. Wiatrak przy drodze Kawiarenka umieszczona w starym XIX-wiecznym wiatraku holenderskim przyciąga ludzi przejeżdżających trasą Opole-Grodków. Mało kto w życiu coś takiego widział. Z zewnątrz budynek wiatraka prezentuje się skromnie, tym większe jest zaskoczenie ludzi wchodzących do środka. 14 marca 1977 r. Komu wiatrak? WSS „Społem” podjęła się urządzenia wnętrz, adaptacji zabytku na dwukondygnacyjny zakład gastronomiczny. Kawiarnia należy do najokazalszych i najatrakcyjniejszych na grodkowsko-otmuchowsko-paczkowskim szlaku turystycznym. Nowi właściciele otrzymali wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie na najlepszego użytkownika obiektu zabytkowego. 21 marca 1977 r. Wiatrak w remoncie Jednorazowo będzie mogło przebywać około 40 osób. W tym momencie historia kończy się happy Endem, ale życie niestety dopisuje nowe komplikacje. Jak obecny właściciel radzi sobie ze szczęściem posiadania zabytku, prezes PSS p. Janina Sztekert obiecała nam przedstawić w następnym numerze. Jakie wnioski nasuwają się przy ocenie tej zawikłanej opowieści? Całe lata brakowało pieniędzy i wykonawcy. Ludność Grodkowa nie żałowała pracy własnych rąk. Zawsze znajdowała się grupa zapaleńców i wizjonerów, którzy chcieli uczynić Grodków piękniejszym i bardziej przyjaznym dla mieszkańców 4)Często nie starczało siły, by rzecz doprowadzić do końca i utrzymać w porządku. Trójka pomaga Publiczna Szkoła Podstawowa nr 3 w Grodkowie z entuzjazmem dołączyła do obchodów Miesiąca Dobroci dla Zwierząt. D zieci bardzo chętnie zaangażowały się w tę akcję, przynosząc przez cały październik do biblioteki szkolnej pokarm dla zwierząt. Wysiłki uczniów nie poszły na marne. Zebrana karma została przekazana do schroniska w Miedarach w Tarnowskich Górach. Nasze bezdomne pieski i kotki trafiają do tego przytułku, gdyż gmina Grodków współpracuje z nim. Dzięki uprzejmości pani Jolanty Kuś karma została dostarczona do schroniska. Organizatorzy p. Monika Tomaszewska i p. Ludmiła Rudnicka bardzo dziękują darczyńcom i wychowawcom klas za zainteresowanie losem bezdomnych zwierząt. M. Tomaszewska, L. Rudnicka 18 rozmaitości Koncert styczeń 2010 Zaprosili nas Ryszarda Krokowa KGW w Chróścinie istnieje od dawna, ale uaktywniło się dwa lata temu, organizując festyny, dożynki, zabawy andrzejkowe, a w tym roku także Mikołaja, przygotowuje się też bal sylwestrowy. Ośrodek Kultury i Rekreacji w Grodkowie zaprasza na Koncert Noworoczny z Operetką i Humorem. W programie najpiękniejsze arie i duety operetkowe w wykonaniu artystów scen operetkowych. Naira Ayvazyan – sopran Tomasz Białek – tenor Kwartet smyczkowy: Wojtek Wojtkowiak – I skrzypce Monika Wrzos – II skrzypce Aleksandra Jackiewicz – altówka Grzegorz Stanienda – wiolonczela Grażyna Griner – fortepian Jacek Nowosielski – konferansjer DATA: 03.01.2010r. GODZ.: 19.oo MIEJSCE: SALA DOMU KULTURY CENA BILETU: 20 zł (bilety do nabycia w sekretariacie OKiR) SERDECZNIE ZAPRASZAMY!!! MATERIAŁ SPONSOROWANY M ikołajowa zabawa dla dzieci odbyła się w przystrojonej odświętnie remizie strażackiej. Mikołaj, oczywiście w stosownym stroju, co prawda nie rozdawał paczek, bo na to KGW nie miało jeszcze dość funduszy, ale i tak oczekiwany był przez najmłodszych chróścinian z dużą niecierpliwością, a kiedy już się zjawił, dzieci przywitały go pięknie wspólnie recytowanym wierszykiem. Mikołaj skupił dzieci wokół siebie, przepytał z grzeczności, kazał się przedstawiać, a następnie Fot. Miłosz Krok zachęcał do śpiewu i recytacji –za co oczywiście były nagradzane słodkościami. Był też konkurs: dmuchanie balonów aż do pęknięcia… i oczywiście nagroda dla tych maluchów, których balon strzeli najszybciej. Stoły w świetlicy były zastawione własnymi pysznymi wypiekami, wszystkie dzieci były częstowane łakociami zakupionymi za pieniądze Koła. Operatywną szefową KGW w Chróścinie jest p. Czesława Gmyr, a w pracy na rzecz środowiska wspierają ją Marta Tarczyńska – dyrektorka ośrodka kultury w gminie Skoroszyce oraz mieszkanki Chróściny: Krystyna Studencka, Stanisława Robocińska, Anna Faron, Wioletta Borelowska, Krystyna Błoch, Renata Kozłowska i Benedykta Milczanowska, a wspomagają je także panowie – Benedykt Kuźnik i Michał Romański, którzy zasłużyli się środowisku szczególnie przy odnawianiu świetlicy. Szefowa mówi, że zawsze może na nich liczyć. Gratulujemy Państwu tego, co już udało się Wam osiągnąć i życzymy równego zapału i powodzenia w dalszych przedsięwzięciach. Siedzę, więc rozmawiam Wzięło się to wszystko z marzenia. Z marzenia, pewnych nakładów finansowych i ogromnej pracy. Takiej wersji się trzymajmy. Piękne to marzenie, które staje się rzeczywistością. Piękne, bo otwiera przestrzeń, która nie poddaje się zniechęceniu i przygnębieniu, że wszystko, co nam się zamarzy. na marzeniach musi się zakończyć. P ierwszy zimowy spacer z premedytacją zakończyłem w niedawno otwartej „kawiarni” DEK w grodkowskim Domu Kultury. Z premedytacją, gdyż w niedługim czasie po otwarciu, zaglądając z czystej ciekawości do trochę znanego mi lokalu odkryłem, że obecnie miejsce to stało się przepięknym, stylowym wnętrzem zachęcającym do niespiesznego spę- dzenia tu dobrej chwili czasu. Wtedy to obiecałem, że „jeszcze tu wrócę”. I stało się. Może dobrze się stało, że moim odwiedzinom towarzyszył lekko prószący śnieg. Z zimnego zewnętrza, niespodziewanie znalazłem się przestronnym, lecz niezmiernie klimatycznym miejscu. Spokojna muzyka, cichy szmer rozmów i promienny uśmiech „słucham, co podać?” (…) Dobrze mi się odpoczywa w takich miejscach. Przy kawie, przy rozmowie, przy wymianie spostrzeżeń, poglądów, myśli… Przy dobrej muzyce, przy marzeniach, które stały się realne, rzeczywiste i spełnione. Gorąco polecam – to reklama. Tak. Reklama. Z premedytacją – jak mój spacer zakończony w DEK-u! Do x. Konrad zobaczenia. niu deszcz leje, robi złe nadzieje. Jak styczeń zachlapany, to lipiec zapłakany Jeśli pszczoła w styczniu z ula wylatuje, rzadko pomyślny rok nam obiecuje Kiedy w styczniu rośnie trawa, licha w lecie jest po- trawa. Styczeń bywa łagodny, gdy październik śnieżny i chłodny W styczniu grzmoty, częste słoty Styczeń w przysłowiach Z każdym miesiącem roku związane są przysłowia, które mają przepowiedzieć przyszłość. Są wśród nich takie, które dotyczą stycznia. Większość owych powiedzeń dotyczy przyrody, zwłaszcza pogody. Warto je poznać i poobserwować, czy się sprawdzają. Oto niektóre z nich. G dy styczeń z mgłą chodzi, mokrą i wczesną wiosnę zrodzi. Gdy w stycz- Pomysłowa kobieta... Żył sobie pewien człowiek, który ciężko pracował przez całe swoje życie, oszczędzał wszystkie swoje pieniądze, a przy tym był wielkim sknera. K rótko przed swoja śmiercią powiedział do swojej żony: „Kiedy umrę, chcę żebyś wszystkie moje pieniądze włożyła razem ze mną do trumny. Chcę zabrać moje pieniądze ze sobą na drugi świat.” Tak wiec zmusił swoja żonę, żeby mu obiecała, że spełni jego prośbę po jego śmierci. No i zmarł. Leżał w trumnie, jego żona siedziała obok ubrana na czarno, a obok niej siedziała jej przyjaciółka. Po skończonej ceremonii, tuż przed zamknięciem trumny, żona powiedziała, żeby chwilkę zaczekać. Podeszła do trumny i włożyła do niej małą metalową kasetkę, którą Na podstawie Wikipedii opracowała L.E. Znalezione w sieci przyniosła ze sobą. Wtedy jej przyjaciółka powiedziała: „Dziewczyno, wiem, ze nie jesteś na tyle głupia, żeby włożyć wszystkie te pieniądze razem z twoim mężem do trumny.” Lojalna żona odpowiedziała: „Posłuchaj, jestem chrześcijanką, nie mogę cofnąć swojego słowa. Obiecałam mężowi, że włożę pieniądze do trumny.” Przyjaciółka zapytała zdziwiona: „Czy chcesz mi powiedzieć, że rzeczywiście włożyłaś wszystkie pieniądze do trumny?” „Oczywiście, że tak”, powiedziała żona, „zebrałam wszystkie pieniądze, wpłaciłam na swoje konto i wypisałam mu czek. Jeśli go zrealizuje, wtedy będzie mógł wydać wszystkie swoje pieniądze.” Opowiedz tę historyjkę każdej pomysłowej kobiecie, jaką znasz, i wszystkim mężczyznom, którzy myślą, że są mądrzejsi od kobiet ;-))) 19 rozmaitości styczeń 2010 CZYTELNICY DONOSZĄ … *** Nowe boiska przy „Trójce” są prawdziwą atrakcją i dla dzieciaków, i dla dorosłych. Z przyjemnością ogląda się, jak, nawet przy gorszej nieco pogodzie, potrafią do końca, dopóki boisko jest otwarte, szaleć na nim. Listopad okazał się łaskawy, mimo dwutygodniowego opóźnienia w pracach jeszcze zdążą się nim nacieszyć zanim nadejdzie zima ze śniegiem. Mieszkańcy osiedla też są zadowoleni, że wreszcie nie będą wysłuchiwać krzyków pod oknami, a i szyby będą bezpieczne. A, co najważniejsze, dzieciaki maja gdzie się wyżyć i sensownie spędzać czas. Gdybyż jeszcze młodzi sportowcy zadbali nieco o język i posługiwali się raczej polszczyzną niż łaciną! Jest wszakże i fuszerka, źle wypoziomowane boisko do piłki ręcznej i koszykowej. Po deszczu zbiera się w jednym rogu woda, tworząc sporą kałużę. Ale to już drobiazg w porównaniu z korzyściami, jakie to wszystko niesie dzieciakom. W sumie zarówno za sam pomysł, jak i lokalizację należą się naszym władzom słowa uznania. *** Dotarły do nas sygnały dotyczące „eksploatacji” pojemników na używaną odzież – kiedyś były one obsługiwane przez PCK i tak nadal są nazywane. Pierwsza sprawa – po co przy ul. Elsnera postawiono dwa, kiedy jeden mógłby być umieszczony w innym punkcie miasta. Drugi problem, to akty wandalizmu polegające na nieuprawnionym ich otwiera- niu i rozciąganiu zawartości po sąsiadującym z pojemnikiem terenie. Jeśli sam nie korzystasz – pozwól innym. Zasada psa ogrodnika?! *** Mieszkańcy bloków – tzw. „GZWM-owskich” przy ul. Wrocławskiej skarżą się na uprzykrzające im życie mrówki, które są tam istną plagą. Czy nie da się z tym fantem nic zrobić? *** Ulubiona tematyka – polskie drogi… Przy dojeździe do ronda ul. Kasztanową z regularnością szwajcarskiego zegarka pojawia się i znika dziura – prawie na osi jezdni. Czy nie da się sprawy załatwić radykalnie? *** W podwórzu na zapleczu „PIAST-a” mieszkańcy od niepamiętnych czasów nie mogą się doprosić zrobienia porządku z nawierzchnią, a właściwie jej brakiem. Prowizoryczne łatanie dziur nic nie daje i po większych opadach, czy roztopach, muszą tonąć w błocie by dotrzeć do domu, bądź się z niego wyjść. *** Po raz n-ty zwracamy się z prośbą do służb mundurowych, by intensywniej zajęły się problemem parkowania na środku placu w Rynku. Sprawdziliśmy w przepisach ruchu drogowego – parkowanie na osi jezdni jest niedopuszczalne, a częsty to tam obrazek. Podobnie jest (w kwestii parkowania) koło „Żabki” – wszak sklep ma dostęp do zaplecza od po- dwórka, więc chyba nie dostawcy towaru parkują swoje samochody na dojeździe do ronda?! *** Znowu powrócił w mieście palący (dosłownie!) problem dymiących kominów. Mieszkańcy korzystający z tradycyjnego ogrzewania spalają w swoich piecach co popadnie, mają ciepło i oby tak dalej. Ale czy wszyscy mieszkańcy miasta mają dusić się w smrodzie??? Co na to odpowiednie służby? Podobno gmina dysponuje środkami umożliwiającymi uzyskanie dopłat na zmianę ogrzewania na ekologiczne. *** Otrzymujemy również sygnały o dewastowaniu murów plebanii napisami, przy czym „mądrzy” Czytelnicy donosza sprawcy czynią to w miejscach, których nie obejmują swym zasięgiem kamery zainstalowane przy Gimnazjum nr 1. Czy da się coś na to zaradzić? *** Czytelnicy chwalą mową drogę – dojazd do Półwiosku od strony ul. Żeromskiego. Mają jednak słuszną uwagę, udający się samochodami tą drogą (przez Półwiosek) do Jędrzejowa, muszą łamać przepisy, bo przejeżdżają ciągłą linię… Czy to celowe rozwiązanie, jeśli chodzi o organizację ruchu w tym miejscu? KRONIKA grodkowska 11 listopada w Głębocku odbyła się Wieczornica z okazji Odzyskania Niepodległości zorganizowana przez KGW w Głębocku. Na uroczystość przybyli zaproszeni goście: Burmistrz Miasta i Gminy Grodków p. M. Antoniewicz, v -ce Burmistrz p. T. Oliwa, przedstawiciele Gminnej Rady Kobiet, m. In. przewodnicząca p. A. Zarzeczna, przedstawiciele Gminy p. M. Radziewicz, M. Grocholska – opiekun wsi Głębocko, ks. proboszcz Parafii Żelazna, dr Cz. Łachut, A. Golczyk – radna z Wojsławia, przew. KGW w Tarnowie p. Lidia Faron, p. Cz. Wojdyła – była dyrektor szkoły w Żelaznej, D. Szczotka – sołtys wsi Głębocko. Na początek z programem słowno-muzycznym wystąpił zespół ludowy KGW w Głębocku prowadzony przez p. Marię Strzelecką. Wystąpiła również parafialna orkiestra dęta, która zaprezentowała pieśni patriotyczne oraz marsze. Swoim występem uświetniła uroczystość Schola z kościoła parafialnego w Żelaznej pod przewodnictwem B. Fiałkowskiej, która grała na gitarach i śpiewała pieśni żołnierskie. Gościnnie z pieśniami żołnierskimi pod dyrekcją ks. K. Biskupa wystąpił zespół „Graczanki” z Graczy. Pani dr Cz. Łachut recytowała wiersze o tematyce patriotycznej. Tematyczną wystawę (m. Inn. guziki mundurów, pocztówki) przygotowała p. F. Drozd. Po zakończeniu części artystycznej odbyła się wspólna biesiada, w czasie której śpiewano pieśni patriotyczne, religijne i biesiadne. /autor Paweł Studziński/ 17 listopada w Bibliotece w Ratuszu odbyło się spotkanie promujące nową książkę- a zarazem pracę magisterskąWandy Małgorzaty Cebulki pt.”Dzieje Żydów na Śląsku ze szczególnym uwzględnieniem Grodkowa i okolic od XII do XX wieku”. Zapraszamy na inne spotkania, które odbywają się w naszej bibliotece. 24 listopada w Miejskiej i Gminnej Bibliotece Publicznej w Grodkowie w ramach projektu Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej: „Historia lokalna na przykładzie wybranych miast, gmin i powiatów” odbyło się drugie w tym roku spotkanie z dr Krzysztofem Spałkiem. Tym razem dr Spałek wygłosił wykład na temat: „Walory turystyczne i krajoznawcze gminy Grodków”. Poprzez ciekawie przedstawioną prezentację multimedialną licznie zgromadzeni uczestnicy spotkania mieli okazję na nowo zapoznać się z najciekawszymi miejscami i zabytkami znajdującymi się na terenie gminy Grod- ciekawy i urozmaicony. Serdecznie dziękujemy wszystkim za przybycie i zapraszamy na spotkania organizowane przez nas w przyszłości. dr Krzysztof Spałek. ków. 26 listopada w Domu Pomocy Społecznej Grodkowie o godz. 10.00 odbyła się wyjazdowa sesja Rady Powiatu Brzeskiego poświęcona m.in. opiece społecznej w gminie Grodków. 27 listopada w Zespole Szkół Rolniczych CKP w Grodkowie odbył się Wojewódzki Konkurs Wiedzy o BHP. 2 grudnia w c z y telni MiGBP w Grodkowie odbyło się spotkanie autorskie opolskiej poetki Ireny Wyczółkowskiej, które zgromadziło głównie aktywnie uczestniczącą w nim młodzież grodkowskiego LO. Poetka prezentowała swoje wybrane utwory, stwarzając ciepły klimat. Wszyscy słuchacze, głównie młodzi, w skupieniu słuchali wierszy, poddawali się nastrojowi skłaniającemu do relfeksji. Po części prezentującej twórczość p. Ireny można było wziąć udział w rozmowie, zadać pytania – pojawiło się ich kilka, w tym od młodych ludzi, którzy próbują swoich sił w uprawianiu poezji. 5-6 grudnia odbył się Mikołajkowy TURniej charytatywny Obszerniej w relacji Macieja Górskiego dr Krzysztof Badora. 1 grudnia n a s z y m gościem był dr Krzysztof Badora. Poprowadził wykład „Osobliwości przyrody nieożywionej gminy Grodków”. Na spotkanie przybyła liczna grupa czytelników. Wykład okazał się bardzo interesujący, a prowadzony był w sposób 6 grudnia DZ I E Ń SPOD ZNAKU MIKOŁAJA grudzień to niezwykły i magiczny czas. Dźwięk dzwoneczków, śmiech starego, poczciwego Mikołaja sprawia, że na ten jeden, jedyny dzień w roku potrafimy oderwać się od codzienności i przenieść w czarodziejski świat naszych dzieci. To z pewnością magia, o której my dorośli już dawno zapomnieliśmy, jednak z pokolenia na pokolenie przekazujemy ją wszystkim dzieciom. Bo najcenniejszy i najważniejszy w życiu jest uśmiech dziecka i wiara w to, że historia Świętego Mikołaja to najprawdziwsza historia na świecie!!!!! Święty Mikołaj jak co roku odwiedził również Grodków. 6 grudnia w Domu Kultury w Grodkowie odbyła się zabawa Mikołajkowa, na której były tańce, wygibańce, piosenki, wierszyki i góra prezentów dla dzieci:) Instruktorzy Ośrodka Kultury i Rekreacji wraz z Mikołajem odwiedzili także 4 grudnia Jaszów oraz 7 grudnia Wójtowice. Świętego nie zabrakło oczywiście 10 grudnia na zabawie zorganizowanej w Domu Kultury przez Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych. Wszystkie dzieci z radością brały udział w przygotowanych zabawach, konkursach oraz tańcach integracyjnych, ale przede wszystkim w spo- tkaniu z Mikołajem, który wszystkich, bez wyjątku, obdarował prezentami. I tak już od lat, Święty Mikołaj odwiedza dzieci na całym świecie przynosząc im najbardziej wymarzone prezenty, ale sądzę, że również nas, dorosłych obdarowuje czymś magicznym – wiarą, radością i uśmiechem, który mam nadzieję towarzyszy nam przez cały rok:) NA STRONACH 12-13 FOTOREPORTAŻ Z TEJ IMPREZY wspaniałą niespodziankę zrobił małym i większym dzieciom z Sulisławia i Wójtowic właściciel pałacu w Sulisławiu, organizując w odremontowanym budynku przy dawnym przejeździe kolejowym k. Wójtowic imprezę mikołajową. Każde z dzieci dostało wartościowy prezent, paczki wręczał prawdziwy Mikołaj, a całą imprezę połączoną z poczęstunkiem, także dla dorosłych, prowadził świetnie sprawdzający się w takich rolach Paweł Birecki. 11 grudnia miało miejsce otwarcie w Kolnicy lokalu Wiejskiego Centrum Kultury. Budynek, w którym się ono znajduje, to obiekt przedwojenny. Na początku mieścił się w nim zajazd i sklep. Po wojnie na górze została urządzona świetli(Czytaj dalej > 20) 20 (Ciąg dalszy ze strony > 18) ca,a obecne pomieszczenia centrum najpierw wykorzystywał sklep, a później przez wiele lat należały do urzędu pocztowego. Mieszkańcy pragnęli, aby tutaj umieścić przychodnię lekarską, ale ponoć zbyt mały metraż nie pozwalał na to. Do roku 2006 pomieszczenia stały puste, aż rada sołecka i ówczesny sołtys wystąpili o przekazanie ich na rzecz wsi. Nowa pani sołtys- Renata Piwowarczyk -w maju 2007 roku zaraziła mieszkańców inicjatywą pełnego zagospodarowania i odremontowania lokalu. Prace trwały ponad dwa lata. W różny sposób pozyskiwano środki i pomoc na realizację zamierzenia. Organizowano festyny, imprezy dochodowe, otrzymywano pomoc z Urzędu Miejskiego a także od sponsorów , a wśród nich głównie : firmy Agro-As, firmy Inwestbud p. J. Waścińskiego, Banku Spółdzielczego Grodków-Łosiów, firmy p. Jarosława Łukaszka z Nowej Wsi Małej. rozmaitośći Praktycznie wszystkie prace wykonywane były przez mieszkańców wsi a wśród nich głównie przez : Tadeusza Wieczorka, Janusza Klimczaka, Ryszarda Włocha, Wojciecha Chawawko, Henryka Piwowarczyka, Roberta Śmietanę, Stanisława Mrowca oraz członków Rady Sołeckiej. Nieocenioną pomoc uzyskano również od członkiń Koła Gospodyń Wiejskich. Wśród osób, którym wręczono podziękowania, oprócz przedstawicieli wymienionych już firm i osób prywatnych byli też ks. dziekan Jan Konik, proboszcz parafii w Kolnicy, a także dyrektor miejscowej szkoły p. Piotr Mieszczańczuk. Uroczystość otwarcia centrum prowadzili wspólnie pani sołtys Renata Piwowarczyk oraz radny Tomasz Róża, który również bardzo aktywnie był zaangażowany w tworzenie tej placówki. Jak powiedział p. T. Róża - ma być to miejsce integrujące społeczność Kolnicy. Tu mają znaleźć ciekawą ofertę spędzenia czasu dzieci i młodzież, tu mają się spotykać panie z miejscowego Koła Gospodyń i wreszcie tutaj ma być filia parafialnego Caritasu, co uzgodniono z przewodniczącą Caritas w Grodkowie p. Józefą Siwek, jak i z księdzem dziekanem Janem Konikiem. /autor, foto J. Rzepkowski/ 13 grudnia - Grodków pamięta Po raz czwarty w rocznicę 13 grudnia w Grod- Wiejskie Centrum Kultury. kowie zebrali się internowani w stanie wojennym działacze Solidarności. W okresie od 24 grudnia 1981 roku do października 1982 przez grodkowskie więzie- styczeń 2010 nie zamienione wtedy w tzw . Ośrodek Internowania przewinęło się ponad 400 więzionych. Pierwszy transport przybył właśnie w wigilię Bożego Narodzenia. Teraz po 28 latach wracają tutaj z bardzo mieszanymi uczuciami, choć, jak sami twierdzą, czas na pewno leczy rany, zabliźnia, ale pamięć pozostaje. Z wielkim sentymentem spotkają się ze sobą, wspominają. Na spotkaniu 13 grudnia 2009 roku sporo było ciepłych słów o społeczeństwie Grodkowa. Internowani dziękowali za pomoc żywnościową, za przekazywane paczki, „za papierosy, jabłka i cebulę”, a wspominali również niosących im pomoc i dobrą nowinę księży w tym przede wszystkim śp. księdza Stanisława Matuszewskiego. Fakt, że po drugiej stronie muru było sprzyjające im społeczeństwo Grodkowa, które wysłuchiwało śpiewanej w południe i co wieczór pieśni „Boże coś Polskę” utrzymywał ich w pewności, że stanęli po słusznej stronie. Wielu podkreśla, że tragicznym chichotem historii jest fakt, że wielu, zbyt wielu ówczesnych ciemiężycieli ma się dzisiaj o wiele lepiej niż prawdziwi bohaterowie tamtych dni. Grodkowskie uroczystości rocznicowe miały charakter wojewódzkich, stąd liczna reprezentacja z Urzędu Marszałkowskiego, Wojewody, wojewódzkich związków „Solidarność”, Dowództwa Służb Więziennych, powiatu oraz burmistrzów i wójtów sąsiednich gmin. Licznie obecne były poczty sztandarowe. Nie zabrakło również elementów historycznych, wozów wojskowych z czasów stanu wojennego, a także oryginalnie przebranych milicjantów. Uroczystości składały się z trzech części: pierwsza to dziękczynna msza odprawiona w kościele p.w. Św. Michała Archanioła, część druga to ce- sięciu zdjęć z kilkunastu zwiedzonych parków narodowych – między innymi Yellowstone, Grand Teton, Zion, Needles, Arches, Monument Valley – prelegenci zaprezentowali skrzeczońskim pezetkaowcom tę niecodzienną podróż uzupełnioną fachowym geologicznym wykładem. Można się było zapoznać z ciekawą przyrodą – rzeki, jeziora, góry skaliste, gejzery - oraz zwierzyną – niedźwiedzie, łosie, wilki, bizony. Uczestnicy prelekcji mogli się również zaznajomić z już zamierzchłą historią pierwotnego osiedlania Ameryki oraz ciekawostkami z życia indian Asanasi i Navajo. Dziękując prelegentom za fascynującą prelekcję, życzymy im kolejnych udanych wypraw w nieznane zakątki naszej planety. remoniał złożenia wieńców pod okolicznościową tablicą przed zakładem karnym oraz przemówienia i część trzecia, to spotkanie w hali sportowej, gdzie zaprezentowano program artystyczny. /autor, zdjęcia J. Rzepkowski/ 13 grudnia. 13 grudnia rozkład jazdy pociągów na linii Brzeg-Grodków-Nysa i z powrotem wzbogacił się o czwartą parę pociągów. Czy uda nam się osiągnąć poziom sprzed lat? Zachęcamy do odwiedzenia strony http://www.kolej.one. pl/index.php?dzial=linie&id=536&okno=przebieg gdzie można zapoznać się z historią lokalnej kolei. U przyjaciół w Skrzeczoniu Nietradycyjnie rozpoczęły się tegoroczne obchody Miesiąca Oświaty, Książki i Prasy w skrzeczońskim Domu PZKO. Do członków Miejscowego Koła PZKO i gości przybył Święty Mikołaj, witając wszystkich obecnych piosenką świąteczną. Jest to dar ofiarnej członkini Koła Zofii Szczepańskiej, która już od dłuższego czasu sponsoruje akcje i imprezy swego macierzystego Koła, członkinią którego jest od jego założenia w 1947 roku. I tym razem obchody MOKiP-u, które odbyły się w piątek 4 grudnia br., podobnie jak w ubiegłych latach połączono z prelekcją krajoznawczą. Tym razem do Skrzeczonia zawitali prelegenci Małgorzata i Zygmunt Rakowscy – działacze MK PZKO Czeski Cieszyn – Centrum – a tematem były Parki Narodowe Ameryki Północnej. Ponad dwutygodniowa wyprawa do Stanów Zjednoczonych pod nazwą Brawanwachra odbyła się w 2000 roku. Na wstępie prelegent Zygmunt Rakowski – z zawodu geolog – zaznajomił obecnych z historią Ziemi, kiedy to ponad cztery miliardy lat temu w wyniku ruchów tektonicznych, zjawisk wulkanicznych i trzęsień ziemi powstawały poszczególne kontynenty naszej planety. Formą multimedialnej projekcji kilkudzie- W ramach imprezy przebiegł tradycyjny kiermasz, podczas którego można było zakupić najnowsze pozycje książ- kowe przywiezione z Czeskiego Cieszyna, a ponadto można było nabyć Kalendarz Śląski na rok 2010. Wszystkich obecnych zaproszono również na najbliższe imprezy Koła a to na tradycyjną Wigilijkę połączoną ze spotkaniem z tegorocznymi jubilatami Koła (28 grudnia) oraz na bal, który pod nazwą „W wiosce olimpijskiej” odbędzie się 9 stycznia 2010 w sali zakładu Bochemia w Boguminie. Danuta Guziur Ćwierćfinał nie dla Olimpu W poniedziałek 7 grudnia w grodkowskiej hali przy LO Olimp Grodków w 1/16 Pucharu Polski podejmował trzecią drużynę I ligi piłki ręcznej Traveland-Społem Olsztyn. H ala wypełniła się po brzegi kibicami , którzy dzielnie wspomagali swoich pupilów na parkiecie. Spotkanie miało dość jednostronny przebieg. Goście od początku pokazali, kto na parkiecie dyktuje warunki. Wspaniałe wa- runki fizyczne zawodników w większości przewyższających grodkowian o kilka centymetrów. Doskonałe zgranie, wybieganie , skoczność, zorganizowanie szczelnej obrony i siła rzutu - to wszystkie atuty, które były po stronie gości. Grodkowianie przeciwstawili temu wielką ambicję i kilkanaście solowych akcji, zagrań i strzałów z biodra czy w sytuacji sam na sam. Wyróżnili się tu szczególnie Zych i Nowak. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9-18. Puchar Polski Olimp- Olsztyn. W drugiej odsłonie trener gości luzował pierwszą siódemkę, wprowadzając kolejnych zawodników, ale wynik ani na moment nie był zagrożony. Mecz był prowadzony bardzo fair i sędziowie nie mieli zbyt wiele pracy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 24-37, co należy uznać za spory sukces Olimpu, który dzielnie dotrzymał pola uznanemu przeciwnikowi. Składy drużyn: Olsztyn- Wolański, Ćwikliński(3), Urbanowicz(1), Hegier (2), Waśko (3), Zysk (2), Masiak(2), Garbacewicz(6), Sokołowski, Kopyciński(5), Bartczak (9), Żelazek(3), Szymkowiak, Krawczy (1)- trenerem jest p.K.Kisiel Olimp- Wolak, Listwan, Romanów(1), Sołtys(2), Było, Chmiel(2), Smoliński(2), Biernat P.(3),Zych(5), Białożyt(3), Biernat M.(2), Kolanko, Wójtowicz, Nowak (4) trenerem p.M.Błoch. zawody prowadziła para T.Pisarek z Lubina i M.Wołowicz z Ostrowa Wlkp. J. Rzepkowski 21 rozmaitości styczeń 2010 SŁUŻBY MUNDUROWE informują POLICJA ARTUR GRÓDECKI KOMENDANT KOMISARIATU POLICJI W GRODKOWIE Przegląd zdarzeń z ostatniego miesiąca Nietrzeźwi kierujący: - w nocy 26/27 .11.2009r. w Grodkowie zatrzymano nietrzeźwego kierującego lat 32, który kierował samochodem m-ki Ford Eskort wynik 1,32 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, - w dniu 30-11-2009r. na trasie Grodków- Lubcz policjanci z komisariatu w Grodkowie zatrzymali do rutynowej kontroli drogowej samochód m–ki Ford Eskort. Kierujący, jak się okazało, był nietrzeźwy - wynik 2,1promila alkoholu w wydychanym powietrzu - w dniu 04 grudnia 2009r., na trasie Osiek Grodkowski- Lipowa policjanci zatrzymali kierującego lat 40, który w stanie nietrzeźwości (wynik 1,7 promila) kierował samochodem m-ki VW. - W dniu 08 grudnia 2009r. nietrzeźwy motorowerzysta, lat 19, wynik badania 2,5 promila, na trasie Grodków –Żelazna stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu, w wyniku czego doznał lekkich obrażeń ciała i został z miejsca zdarzenia przewieziony do BCM w Brzegu. Po badaniu lekarskim został on zatrzymany do wytrzeźwienia, po czym przedstawiono mu zarzut kierowania motorowerem w stanie nietrzeźwości. Zdarzenia kryminalne : W dniu 17 listopada 2009r. w Grodkowie na ulicy Warszawskiej dwóch mężczyzn :18-latek i 23-latek pobiło swojego kolegę. W trakcie zajścia mężczyźni uderzali pięściami i kopali poszkodowanego, w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci złamania kości nosa oraz ogólnych potłuczeń ciała. Sprawcy zostali wskazani przez poszkodowanego. Teraz za swój czyn odpowiedzą przed Sądem Rejonowym w Nysie. Za powyższe przestępstwo grozi im kara pozbawienia wolności do lat 5. W dniu 02/03 grudnia 2009r. w Grodkowie w trakcie libacji alkoholowej doszło do kłótni pomiędzy dwoma mężczyznami ,a następnie do bijatyki. W wyniku tego zdarzenia wskutek zadanych ciosów starszy mężczyzna doznał poważnych obrażeń twarzy i głowy. Sprawca 23-letni mieszkaniec Grodkowa został zatrzymany przez policjantów z komisariatu i po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzutu uszkodzenia cia- ła. Za powyższy czyn grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5.Wcześniej mężczyzna ten był już notowany za inne przestępstwa. W nocy 09 grudnia 2009r. nieustalony sprawca usiłował włamać się do sklepu EKO. Po przecięciu krat w oknie jednak włączył się alarm w sklepie i złodziej zbiegł z miejsca zdarzenia.Policjanci z Grodkowa w tej sprawie prowadzą czynności dochodz\eniowo-śledcze. *** Na początku września br. w Grodkowie rzucał kamieniami w pociąg, a w maju ubiegłego roku strzelał z wiatrówki do jadącej na sygnale karetki pogotowia. Na początku września br. policjanci z Komisariatu Policji w Grodkowie zostali zawiadomieni przez PKP, iż ktoś rzucając kamieniami wybił w jadącym za stacją Grodków szynobusie szybę w bocznych drzwiach. Straty poniesione przez PKP wyniosły ponad 3 tys. zł. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Grodkowie prowadzili w tej sprawie czynności, które pozwoliły ustalić i zatrzymać 18-letniego mieszkańca Grodkowa, podejrzewanego o spowodowanie tego zdarzenia. W toku prowadzonych dalszych czynności policyjnych funkcjonariusze z komisariatu Policji w Grodkowie ustali, iż młodzieniec ten w zeszłym roku w maju strzelał z wiatrówki do jadącej na sygnale karetki pogotowia ratunkowego. W swoich wyjaśnienia grodkowianin podał, iż kiedy strzelał do jadącej karetki, był pod wpływem alkoholu i chciał zaimponować swojej dziewczynie strzelaniem do celu. Słysząc jadącą na sygnale karetkę pogotowia, postanowił to wykorzystać i długo się nie namyślając strzelił w jej kierunku, trafiając w jedną z bocznych szyb. W obu przypadkach nikt nie ucierpiał, zniszczono jednak mienie o wartości prawie 6 tys. zł. Za swoje wyczyny odpowie przed sądem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Straż Miejska Komendant Straży Miejskiej Paweł Borkowski 24.11.2009 r. o t r z y m a n o zgłoszenie o niewypale w miejscowości Żelazna, nieopodal budynku mieszkalnego. Podczas prac przy oczyszczaniu rowu został wykopany uzbrojony moździerz. Na miejsce udali się strażnicy i zabezpieczyli miejsce niebezpieczne do przy- bycia Policji i Brygady Saperów z Brzegu. 25.11.2009 r. powiadomiono nas, że na ul. Rynek w Grodkowie podczas prac remontowych dachu jednego z budynków dochodzi do zagrożenia dla zdrowia i życia pieszych, gdyż demontowane dachówki są zrzucane z dachu przez pracowników firmy budowlanej. Po przybyciu na miejsce strażnicy polecili zabezpieczenie budynku na okres remontu i ustawienie kontenera na odpady. 26.11.2009 r. otrzymano zgłoszenie, że samochód osobowy od dłuższego czasu zaparkowany jest na poboczu drogi powiatowej przy miejscowości Młodoszowice. Jego stan techniczny wskazywał na porzucenie, a pojazd powodował zagrożenie dla ruchu drogowego, dlatego wydano dyspozycję usunięcia pojazdu na parking strzeżony na koszt właściciela. 02.12.2009 r. Podczas patrolu popołudniowego w rejonie rynku strażnicy zauważyli trzech mężczyzn, którzy spożywali alkohol w miejscu niedozwolonym. Z uwagi na fakt upojenia alkoholowego dwóch mężczyzn, którzy swoim zachowaniem zagrażali bezpieczeństwu w ruchu drogowym, zostali przewiezieni do Komisariatu Policji w Grodkowie, skąd trafili do izby zatrzymań Komendy Powiatowej Policji w Brzegu. Trzeci mężczyzna udał się do miejsca zamieszkania, gdyż jego stan nie zagrażał bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Straż Pożarna Dowódca J R-G w Grodkowie Arkadiusz Margoszczyn Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej w Grodkowie w okresie od 10 listopada do 8 grudnia 2009 r. interweniowała 19 razy, w tym 7 pożarów i 12 miejscowych zagrożeń. Z większych i trudniejszych akcji należy wskazać poniższe: 17 listopada – w miejscowości Wójtowice, kierujący samochodem osobowym marki Daewoo Tico, wskutek nadmiernej prędkości na łuku drogi, wypadł z jezdni i dachował. Pomocy medycznej poszkodowanemu udzielił zespół pogotowia ratunkowego. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a także podali prąd gaśniczy piany w celu zabezpiecze- nia rozbitego pojazdu. 19 listopada – w Żelaznej strażacy pomagali Policji w wydobyciu zwłok mężczyzny ze starego silosu i oświetleniu terenu akcji. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Policja i Prokuratura. 25 listopada – w Starowicach Dln. strażacy gasili pożar boazerii drewnianej w budynku mieszkalnym. Przyczyną pożaru była prawdopodobnie nieszczelność przewodu dymowego kominka. Na szczęście pożar został szybko zauważony przez mieszkańców i udało się go ugasić zanim rozprzestrzenił się na pozostałą cześć budynku. 27 listopada – w Kopicach strażacy ściągali z dachu budynku mieszkalnego kota, który prawdopodobnie wypadł z okna dachowego i zatrzymał się na rynnie, która uratowała go przed upadkiem z wysokości. 28 listopada – na autostradzie A4 doszło do zderzenia samochodu osobowego z ciężarowym, w wyniku którego kierujący samochodem osobowym zginął na miejscu, a jego pasażerka doznała ciężkich obrażeń ciała. Strażacy zabezpieczali miejsce zdarzenia, udzielali kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanej, a następnie usunęli z jezdni pozostałości z rozbitych pojazdów. Przyczyną wypadku była nadmierna prędkość i w konsekwencji utrata panowania nad pojazdem. 30 listopada – w Żelaznej strażacy gasili pożar w warsztacie samochodowym. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zwarcie w instalacji elektrycznej samochodu osobowego, który znajdował się wewnątrz warsztatu. Straty oszacowano na 9 tys. zł., a uratowane mienie na 50 tys. 6 grudnia – w Goli Grodkowskiej, wskutek nadmiernej prędkości na łuku drogi, kierujący samochodem osobowym marki VW Golf nie opanował pojazdu i znalazł się na pobliskim polu. Strażacy w celu ewakuacji kierowcy musieli użyć nożyc hydraulicznych, żeby zapewnić dostęp do poszkodowanego. W zdarzeniu ucierpiały jeszcze dwie osoby podróżujące tym pojazdem. Ponadto strażacy w tym okresie usuwali niebezpieczne konary drzew w obrębie obiektów użyteczności publicznej oraz dróg publicznych. Podejmowali także interwencje w przypadkach zadymień mieszkań na skutek nieszczelności przewodów dymowych i pożarów sadzy w kominach. Grodkowskie służby mundurowe Wzorem publikowanej w przeszłości prezentacji grodkowskiej Policji, kontynuujemy przedstawiając i przybliżając Czytelnikom Jednostkę Ratowniczo – Gaśniczą w Grodkowie. ednostka Ratowniczo - Gaśnicza w Grodkowie powołana została do życia decyzją Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej z dniem 1 lipca 1992 roku, i jest drugą jednostką wchodzącą w skład Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brzegu. J W JRG pełni służbę 35 strażaków, w tym 33 w systemie III -zmianowym Dowódcą jednostki jest st. kpt. mgr inż. Arkadiusz Margoszczyn, a z-cą d-cy JRG asp. sztab. Janusz Smoliński. W systemie zmianowym struktura stanowisk służbowych przedstawia się następująco: Teren chroniony przez JRG obejmuje przede wszystkim miasto oraz gminę Grodków, jak również w ramach stosownego porozumienia chroni sołectwa Stary Grodków, Pniewie i Chróścina Nyska w gminie Skoroszyce. Ponadto JRG prowadzi działania ratowniczo-gaśnicze na autostradzie A4. W ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i Odwodów Operacyjnych siły i środki JRG mogą być skierowane do działań na terenie całego powiatu, województwa, a także kraju. Do zadań jednostki ratowniczo-gaśniczej należy w szczególności : 1. Organizowanie i prowadzenie akcji ratowniczych w czasie pożarów, klęsk żywiołowych lub likwidacji miejscowych zagrożeń oraz wykonywanie specjalistycznych czynności ratowniczych w czasie klęsk żywiołowych oraz podczas likwidacji miejscowych zagrożeń przez inne podmioty ratownicze. Zakres działań ratowniczych podczas gaszenia pożarów, likwidacji miejscowych zagrożeń i klęsk żywiołowych obejmuje przede wszystkim: - ewakuację ludzi i zwierząt - ratownictwo drogowe - ratownictwo techniczne - ratownictwo wodne - ratownictwo chemiczno(Czytaj dalej > 22) ROZWIAZANIE KRZYŻÓWKI Nr 8/2009 POZIOMO: 1) szaman, 4) tartak, 8) sum, 9) derkacz, 13) mol, 14) sto, 15) NIK, 16) bat, 17) kot, 18) traktor, 19) Alabama, 21) Akropol, 23) rybak, 26) krata, 27) potop, 28) łyski, 30) słota, 33) marka, 36) domator, 39) arogant, 42) Ateneum, 43) dur, 44) rab, 45) ano, 46) iwa, 47) nos, 48) trabant, 49) ner, 50) Kotlar, 51) parada PIONOWO: 1) secesja, 2) aksjomaty, 3) Armenia, 5) armator, 6) telekopia, 7) kapitol, 9) dykta, 10) rodacy, 11) Agatka, 12) zebra, 20) malarstwo, 22) kontroler, 23) realizm, 24) byk, 25) kapusta, 29) mur, 31) Rembrandt, 32) grabiarka, 34) Amelia, 35) klepka, 36) dodatek, 37) turystka, 38) rabat, 39) amant, 40) owocnia, 41) trakcja 22 (Ciąg dalszy ze strony > 21) ekologiczne (w zakresie podstawowym) - kwalifikowaną pierwszą pomoc w ramach prowadzonych akcji 2. Utrzymywanie należytej gotowości do prowadzenia działań ratowniczych. 3. Współdziałanie z innymi podmiotami ratowniczymi i służbami funkcjonującymi na obszarze gminy w zakresie prowadzenia działań ratowniczych. 4. Rozpoznawanie zagrożeń pożarowych i innych, poznawanie własnego terenu działania, w tym organizacja i udział w ćwiczeniach na obiektach, które maja na celu zapoznanie się strażaków ze specyfiką poszczególnych zakładów produkcyjnych, obiektów użyteczności publicznej ze szczególnym uwzględnieniem występujących zagrożeń dla życia i zdrowia ludzi i środowiska naturalnego oraz możliwości prowadzenia działań 5. Organizowanie ćwiczeń , doskonalenia zawodowego oraz wychowania fizycznego i sportu. 6. Kontrola obiektów pod kątem operacyjnego przygotowania na wypadek konieczności prowadzenia działań ratowniczych i spełnienia wymogów przepisów o ochronie p. poż. 7.Działalność edukacyjna i propagandowa poprzez umożliwienie zwiedzania siedziby JRG i zapoznania się ze specyfiką zawodu strażaka dla dzieci i młodzieży szkolnej, jak również poprzez współ organizację i uczestnictwo w pokazach i imprezach promujących szeroko rozumiane bezpieczeństwo . Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza w Grodkowie posiada na swym wyposażeniu m.in. następujący sprzęt: 1. Samochód ratowniczo-gaśniczy średni ; 2. Samochód gaśniczy ciężki; 3. Samochód specjalny podnośnik hydrauliczny ( umożliwiający prowadzenie działań na wys.25m); 4. Samochód lekki kwatermistrzowski; 5. Dwie łodzie , w tym jedna z napędem strumieniowym; 6. Pompy pożarnicze; 7. Armaturę wodną i pianową; 8. Drabiny pożarnicze; 9. Agregat oddymiający; 10. Zestawy hydrauliczne do uwalniania osób uwięzionych w pojazdach , piły do stali i betonu, pilarki spalinowe do drewna, poduszki pneumatyczne o udźwigu 40 ton, sprzęt oświetleniowy; 11.Sorbenty do usuwania rozlewisk i plam z substancji ropopochodnych; 12.Sprzęt do udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanym podczas pożarów i miejscowych zagrożeń, w tym m.in. defibrylator i respirator; 13.Aparaty powietrzne i ubrania żaroochronne 14.Desko-sanie do prowadzenia działań ratowniczych na lodzie. Ponadto Jednostka posiada różnego rodzaju inny sprzęt pomocniczy . Jeżeli chodzi o statystykę , to na przestrzeni kilku lat , JRG średnio w skali roku , wyjeżdża do działań ratowniczo-gaśniczych ok. 300 razy. Dowódca JRG w Grodkowie st. kpt. mgr inż. Arkadiusz Margoszczyn Rozwiązanie szyfrogramu z numeru grudniowego 1.Młodość 2.Przezorność 3.Pożytek 4.Piórko 5.Budyń 6. Muskat 7. Pikador 8.Osoba Hasło: Duma bez pokory to próżność, pokora bez dumy to podłość. Krasiński rozrywka styczeń 2010 KRZYŻOWKA NR 1/2010 STYCZEŃ W KINIE „KLAPS” Krzyżówka do numeru styczniowego 1 2 2 9 3 4 5 13 11 14 18 16 15 25 16 20 14 28 24 13 5 25 6 22 30 31 32 17 34 10 30 26 29 38 23 33 12 36 20 8 19 23 26 28 29 3 32 18 24 11 21 37 17 21 22 35 8 10 27 27 7 15 9 12 6 19 1 39 7 31 Poziomo: Poziomo: Pionowo: w sukience 1 facet1wfacet sukience 1 surowica krwi 4 oznaka żałoby 4 oznaka żałoby 2 święta księga Islamu 6 w szermierce- posuwanie się dookoła wraz z przeciwnikiem 6 w szermierceposuwanie się dookoła 3 czeska ciężarówka 9 rzadkość, osobliwość wraz przeciwnikiem 4 guz wypełniony kaszowatą masą 10 zstosunek wymienny dwóch lub więcej walut 11 założyciel Towarzystwa Filaretów 9 rzadkość, osobliwość 5 za czasów carskich ambasador rosyjski 10 stosunek wymienny dwóch lub więcej w Warszawie walut 6 niedbałe łóżko 11 założyciel Towarzystwa Filaretów 7 niemiecki reformator kościelny 12 stan w USA 8 pierwiastek promieniotwórczy 16 węglowodór nienasycony o dwóch 13 miasto w USA nad rzeką Missouri podwójnych wiązaniach 14 miejsce akcji Iliady 20 prawosławny obraz religijny 15 wielkie jezioro w Afryce 21 największe jezioro Europy 17 odstająca drzazga 22 największe jezioro w Europie 18 Iglaste drzewo z rodzaju sosnowatych 23 baszta w zamkach średniowiecznych 19 szeroki kołnierz futrzany 24 pierwiastek chemiczny o l. atom.62 21 pierwiastek chemiczny o liczbie at.76 27 post u muzułmanów 25 była kolonia portugalska w Afryce 30 składana zasłona 26 może być fotograficzny 34 była kolonia portugalska w Indiach 27 waluta Indii 35 miasto na Sycylii 28 wyspa na Morzu Śródziemnym 36 bunt 29 zjawisko atmosferyczne 37 zespół, z którym występował Marek 31 dzielnica Grechuta 32 figura w kartach 38 dokument albo nagi portret 33 jezioro w Beczuanie 39 puszki rogowe okrywające palce Autor: /JANUS/ ssaków Litery z pól oznaczonych w dolnym prawym rogu wpisane do diagramu utworzą rozwiązanie. Serdecznie dziękujemy „rywo” – naszemu korespondentowi z USA, autorowi tekstów i krzyżówek za dotychczasową współpracę i mamy nadzieję, że będzie ona kontynuowana. REDAKCJA ROZWIAZANIE KRZYŻÓWKI Nr 8/2009 POZIOMO: 1) szaman, 4) tartak, 8) sum, 9) derkacz, 13) mol, 14) sto, 15) NIK, 16) bat, 17) kot, 18) traktor, 19) Alabama, 21) Akropol, 23) rybak, 26) krata, 27) potop, 28) łyski, 30) słota, 33) marka, 36) domator, 39) arogant, 42) Ateneum, 43) dur, 44) rab, 45) ano, 46) iwa, 47) nos, 48) trabant, 49) ner, 50) Kotlar, 51) parada PIONOWO: 1) secesja, 2) aksjomaty, 3) Armenia, 5) armator, 6) telekopia, 7) kapitol, 9) dykta, 10) rodacy, 11) Agatka, 12) zebra, 20) malarstwo, 22) kontroler, 23) realizm, 24) byk, 25) kapusta, 29) mur, 31) Rembrandt, 32) grabiarka, 34) Amelia, 35) klepka, 36) dodatek, 37) turystka, 38) rabat, 39) amant, 40) owocnia, 41) trakcja Rozwiązanie szyfrogramu z numeru grudniowego 1.Młodość 2.Przezorność 3.Pożytek 4.Piórko 5.Budyń 6. Muskat 7. Pikador 8.Osoba Hasło: Duma bez pokory to próżność, pokora bez dumy to podłość. Krasiński NOWSZY MODEL Produkcja: USA Gatunek: KOMEDIA ROMANTYCZNA 02 – 03.01.2010r. godz. 18.00 cena biletu 10zł. Od lat 12 Sandy jest piękną, seksowną kobietą, która wiedzie idealne życie. Jednak pewnego dnia szczęście pryska niczym bańka mydlana i zmusza ją do przeprowadzenia się do Nowego Jorku. Tam poznaje 25-letniego Arama, romantycznego optymistę… MAGICZNA KOSTKA - BAJKA 03.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł SAGA „ZMIERZCH”: KSIĘŻYC W NOWIU Produkcja: USA Gatunek: HORROR 08 – 10.01.2010r. godz. 18.00 cena biletu 10zł. Od lat 12 „Księżyc w Nowiu” opowiada dalsze dzieje trudnej miłości dziewczyny Belli Swan i wampira - Edwarda Cullena. Edward i Bella są ze sobą i jest im razem cudownie. Niestety nieszczęśliwy wypadek na imprezie urodzinowej Belli sprawia, że Edward podejmuje decyzję, która skrzywdzi oboje... MAGICZNE DRZEWO – BAJKA 10.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 10 zł GALERIANKI Produkcja: POLSKA Gatunek: DRAMAT OBYCZAJOWY 15 – 17.01.2010r. godz. 18.00 cena biletu 10zł. Od lat 12 Grupa młodych dziewczyn szuka bogatych mężczyzn w galeriach i oferuje im swoje usługi w zamian za markowe prezenty - przedmioty, które, jak mówi główna bohaterka Milena, „pozwalają żyć na poziomie”. MAŁPY W KOSMOSIE – BAJKA 17.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł DZIECI IRENY SENDLEROWEJ Produkcja: USA Gatunek: BIOGRAFICZNY, DRAMAT HISTORYCZNY 22 – 24.01.2010r. godz. 18.00 cena biletu 10zł. Od lat 12 Historia Ireny Sendler, która podczas II wojny światowej wraz z grupą współpracowników uratowała ponad 2.5 tysiąca żydowskich dzieci, wywożąc je z warszawskiego getta. MOST DO TERABITHII – BAJKA 24.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł WERONIKA POSTANAWIA UMRZEĆ Produkcja: USA Gatunek: OBYCZAJOWY 29 – 31.01.2010r. godz. 18.00 cena biletu 10zł. Od lat 15 Wydawać się by mogło, iż dwudziestoośmioletnia Weronika Deklava ma w życiu wszystko: urodę, dobrze płatną pracę i piękne mieszkanie w Nowym Jorku. Brakuje jej jednak najważniejszego: sensu życia. OLIVER TWIST – BAJKA 31.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł 23 sport styczeń 2010 Mikołajkowy turniej charytatywny Maciej Górski Sparta - Urząd 1-3 KWS - Monari 1-1 Z inicjatywy Klubu Sportowego Tur Wrocław, założonego przez dwóch mieszkańców Grodkowa, na początku grudnia odbyła się na terenie naszego miasta akcja charytatywna, której celem była zbiórka pieniężna na rzecz Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Grodkowie. Pieniądze były zbierane w szkołach (dzięki uprzejmości dyrektorów gimnazjum nr 1, gimnazjum nr 2 oraz szkoły podstawowej nr 3 ) oraz za pozwoleniem urzędu na terenie miasta Grodkowa. Zwieńczeniem akcji był Mikołajkowy TURniej Charytatywny w piłce nożnej halowej. Odbywał się on 5-6 grudnia na hali widowiskowo-sportowej w Grodkowie i podczas jego trwania także były zbierane datki na rzecz ośrodka. W zawodach występowało sześć zespołów, m.in. gospodarz imprezy KS Tur Wrocław oraz Monari. Imprezie towarzyszyła niezwykle przyjazna atmosfera w duchu fair play, co tylko poprawiało zabawę. Szkoda tylko, że na trybunach nie pojawił się żaden przedstawiciel zaproszonej placówki (nawet Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, co Dzień drugi Półfinały: Monari - KWS 3-0 Urząd - Ojca Beyzyma 1-2 zdziwiło organizatorów). Przechodząc do samych zawodów. Fenomenalną formą popisali się podopieczni Łukasza Murawskiego, którzy byli nie do zatrzymania i pewnie zdobyli pierwsze miejsce w zawodach. Na wyróżnienie zasługuje popularny Mebel (Ireneusz Gortowski) oraz Wojciech Zych (obaj Monari), których strzały były nie do obrony. Sporą niespodzianką był awans do fazy półfinałowej drużyny Urzędu Miasta Grodków, którą dyrygował z linii obron- nej Mateusz Łągiewka, oraz odpadnięcie zespołu KS Tur Wrocław, która nie poradziła sobie z grą w warunkach halowych. Godny odnotowania był także opór, jaki postawiła w meczu finałowym drużyna F.C. Ojca Beyzyma (Wrocław), która prowadziła przez większość meczu z Monari 1-0, by w ostatnich minutach opaść z sił i przegrać 1-4. Na pochwałę zasługuje postawa zawodnika ‚wielkich przegranych’ Marka Kopaczyńskiego, którego odbiór pił- ki był bliski perfekcji. W Grodkowie rzadko odbywają się inicjatywy takie jak ta i szkoda, że ludzie nielicznie przyszli wziąć udział w tak szlachetnym wydarzeniu. Na szczęście akcja będzie organizowana co roku, tak więc wypada tylko zaprosić na przyszłoroczną imprezę. Do zobaczenia za rok! nari Grodków 0-2 Klub Weterana Sportu Sparta Wrocław 2-2 Wyniki zawodów: Dzień pierwszy KS Tur Wrocław Urząd Miasta Grodków 0-4 F.C. Ojca Beyzyma - Mo- KS Tur - Sparta 0-1 Ojca Beyzyma - KWS 0-2 Urząd - Monari 1-2 KS Tur - Ojca Beyzyma 2-2 KS Tur - Monari 0-3 KWS - Urząd 5-0 Ojca Beyzyma - Sparta 2-1 KS Tur - KWS 0-3 Sparta - Monari 0-4 Ojca Beyzyma - Urząd 5-2 Mecz o 3-cie miejsce KWS - Urząd 6-3 FINAŁ F.C. Ojca Beyzyma - Monari Grodków 1-4 Klasyfykacja końcowa: I miejce - Monari Grodków II miejsce - F.C. Ojca Beyzyma (Wrocław) III miejsce - Klub Weterana Sportu (Grodków) Nagrody indywidualne: - za najlepszego zawodnika drużyny: Wojciech Zych (Monari) Maciej Górski (KS Tur) Wojciech Smarduch (KWS) Krzysztof Raś (Urząd) Jacek Jurgowski (Sparta) Tomasz Stanowski (Ojca Beyzyma) -w podziękowaniu dla sponsorów: Zakłady Optyczne Krzysztof Górski Apteka Arnika pamiątkowy krsyształowy medal Marek Morawski (sędzia) Zebraliśmy 707 zł 67 gr., które zostały wpłacone na konto O.SZ.-W. w Grodkowie VIII Ogólnopolski Turniej Piłki Ręcznej 30 listopada 2009 r. w hali sportowej Liceum Ogólnokształcącego w Grodkowie odbył się Ogólnopolski Turniej Piłki Ręcznej Dziewcząt i Chłopców o Puchar Burmistrza Grodkowa i Dyrektora Gimna zjum Publicznego nr 1. Była to już ósma edycja imprezy, której celem jest propagowanie sportu, zachęta do jego uprawiania oraz promocja szkoły i miasta. O twarcia turnieju dokonał Burmistrz Grodkowa Marek Antoniewicz wraz z dyrektorem Gimnazjum Publicznego nr 1 w Grodkowie Elżbietą Sarabon–Pałką. Sportowe zmagania poprzedził występ zespołu tanecznego działającego przy Gimnazjum Publicznym nr 1 w Grodkowie, którego opiekunem jest Pani Teresa Basiura. W turnieju rywalizowały ze sobą drużyny dziewcząt i chłopców z Gimnazjum Publicznego z Ziębic, Publicznego Gimnazjum z Komprachcic, Publicznego Gimnazjum z Kamiennika i Gimnazjum Publicznego nr 1 z Grodkowa. Przy głośnym, sportowym dopingu zebranej społeczności uczniowskiej rozpoczęła się walka o zwycięstwo. Również na trybunach trwa- ła rywalizacja w konkursie na „Super Kibiców”. Jej celem było wyłonienie najlepiej kibicującej klasy. Konkurs przygotował i przeprowadził Samorząd Uczniowski Gimnazjum Publicznego nr 1 w Grodkowie. Po zaciętej walce rywalizację chłopców wygrała drużyna Gimnazjum Publicznego z Ziębic. Drugie miejsce zajęła drużyna Gimnazjum Publicznego nr 1 w Grodkowie, trzecie miejsce drużyna UKS Jedynka przy Gimnazjum Publicznym nr 1 w Grodkowie, czwarte miejsce zajęli chłopcy z Publicznego Gimnazjum z Komprachcic. W rywalizacji dziewcząt zwycięstwo odniosła drużyna Gimnazjum Publicznego nr 1 z Grodkowa, na drugim miejscu uplasował się zespół UKS „Jedynka” przy Gimnazjum Publicznym nr 1 w Grodkowie, trzecie miejsce zajęła drużyna Gimnazjum Publicznego z Ziębic, zaś czwarte miejsce zajęły dziewczęta z Komprachcic. Wybrano również wyróżniających się zawod- ników turnieju. Za najlepszą zawodniczkę turnieju uznano Martę Górną z GP nr 1 w Grodkowie, najlepszą bramkarką została Edyta Sieńkowska, również z tej samej szkoły. Wśród chłopców najlepszym zawodnikiem został Paweł Pilarczyk z GP w Ziębicach, najlepszym bramkarzem zaś Krzysztof Różycki z GP nr 1 w Grodkowie Na zakończenie turnieju dyrektor Gimnazjum Publicznego nr 1 w Grodkowie Elżbieta Sarabon–Pałka wręczyła drużynom uczestniczącym w turnieju pamiątkowe puchary, pamiątki i dyplomy, pogratulowała zdobytych miejsc i zaprosiła na kolejną edycję turnieju, który odbędzie się w przyszłym roku szkolnym. Opracował: Sławomir Łoza 24 wydarzenia Muzyczna jesień Tomasz Dragan – pasjonat, muzyk, dziennikarz „Nowej Trybuny Opolskiej” Od 20 - 22 listopada W Domu Kultury w Grodkowie odbyły się Międzynarodowe Konfrontacje Muzyczne - MUZYCZNA JESIEŃ 2009. W koncertach konkursowych zaprezentowało się 18 zespołów. Były to zespoły z Polski, Czech i Białorusi. Każda kapela miała 30 min. na to, aby pokazać się z jak najlepszej strony. D o ko n c e r t u laureatów jury wybrało 6 zespołów, które okazały s i ę n a j l e p s z e. Bożenka Kozaczyk – kulturoznawca W składzie: szystkie zespoły oceniało jury w Andrzej Mrowiec – perkusista, gitarzysta, grał m.in. z zespołem „Laboratorium” oraz „Maanam” Dawid Dzienisieńko – muzyk, gitarzysta, realizator dźwięku w zespole Zespól D_tails z Białorusi. Szymona Wydry oraz w firmie DJAK z Wrocławia. Stanisław Wieczorek – dyrektor Ośrodka Kultury i Rekreacji w Grodkowie I – miejsce – zespół D_Tails z Białorusi – nagroda 1500zł. II – miejsce – zespół THE POTTERS z Częstochowy – nagroda 1000zł. II – miejsce – zespół RANDOM ELEMS z Żor – nagroda 1000zł. III – miejsce – zespół HORYZONT z Nysy – nagroda 600zł. III – miejsce – zespół NURTH z Dobroszyc – nagroda 600zł. Wyróżnienie – zespół – 2009 ŁOWCY SZMALU z Nowej Rudy – nagroda 300zł. Zespoły prezentowały różne gatunki muzyczne, od akustycznego brzmienia gitar i skrzypiec poprzez blues, reggae, pop, rock aż do mocnego uderzenia gitar elektrycznych. Każdy mógł tu znaleźć coś dla siebie. Festiwal składał się z dwóch dni koncertów konkursowych oraz niedzielnego koncertu laureatów, w który mogliśmy jeszcze raz usłyszeć nagrodzone zespoły. Z roku na rok przybywa kapel, które w większości wydały własne płyty, ale cieszy również fakt, że słuchających jest znacznie więcej niż w latach ubiegłych. Profesjonalne oświetlenie i nagłośnienie zapewniła agencja artystyczna „DJAK” z Wrocławia, co z pewnością zapewniło komfort gra- Zespół DREAM OF ART z Czech. Grodkowskie służby mundurowe styczeń 2010 nia wszystkim występującym zespołom. Muzyczna Jesień to festiwal promujący kulturę „żywego grania”. Imprezą tą chcemy dać szansę zaistnienia młodym wykonawcom grającym muzykę coraz rzaZespół NURTH z Dobroszyc. dziej pojawiającą się w mediach. Wszystkich zainteresowanych już dziś zachęcamy do udziału w kolejnych międzynarodowych konfrontacjach muzycznych - Muzyczna Jesień 2010. Więcej informacji, filmy oraz zdjęcia z imprezy znajdują się na naszej stronie internetowej www.okir.pl Czytaj strona > 21 od lewej: I rząd: Sendra, Mazur, Prochera, Lupa, Bryła M., Hryniów, Kaczmarski, Bis, Partyka, Niedzielski II rząd: Faron, Bryła J., Psiurski, Rus, Walczak, Hamera, Margoszczyn, Smoliński, Dębski, Brączek, Mróz, Posłuszny, Caputa III rząd: Mazurczak, Conio, Włodarczyk, Kaczmarczyk, Kasprzyk, Rudzki, Hytel, Sowierszenko, Pryga. Zespół redakcyjny: KONTAKT : [email protected] KONTO BANKOWE : Wiesław Dubaniowski, Ludwika Eliasz, ks. Bank Spółdzielczy Grodków-Łosiów, nr rachunku Konrad Jaworecki, Maria Juda, Ryszarda 39 8870 0005 2001 0030 0576 0001 Krok (redaktor naczelny), Miłosz Krok, Mariusz Krok, Marek Kwiatkowski, Ze- REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO SKRACANIA ZBYT DŁUGICH non Michalak, Ewelina Czopek-Mrożek, TEKSTÓW I ICH EWENTUALNEGO PRZEREDAGOWANIA, WYBORU Numery archiwalne Gazety Grodkowskiej można nabyć w Agnieszka Nawrocka, Janina Podgórna, MATERIAŁU FOTOGRAFICZNEGO DO PUBLIKACJI. NIEZAMAWIANYCH Sekretariacie Domu Kultury OKiR przy ul. Kasztanowej w Grodkowie. Janusz Rzepkowski, Bronisław Urbański TEKSTÓW NIE ODSYŁAMY. NIE ODPOWIADAMY ZA TREŚĆ OGŁOSZEŃ.