STyCZEń 2010

Transkrypt

STyCZEń 2010
Styczeń
2010 - Nr 1 (86)
Cena 3 zł
issn 1425-3879
TOWARZYSTWO
MIŁOŚNIKÓW ZIEMI GRODKOWSKIEJ
sukces

Konkurs na dzielnicowego
5
Młodszy aspirant Maciej Hadzicki został najlepszym
dzielnicowym w 2009 roku w powiecie brzeskim.
wydarzenie
Koncert charytatywny
po raz siódmy
12-13
Grodkowskie Stowarzyszenie
Osób Niepełnosprawnych i Ich
Przyjaciół to prężnie działająca
instytucja niosąca wiele dobrego
dla swoich podopiecznych.
Szczęśliwego Nowego 2010 Roku
wszystkim Czytelnikom,
Sponsorom i ich Rodzinom
– niechaj spełni wszystkie
Wasze oczekiwania
i przyniesie same dobre dni
życzą
- Zarząd TMZG oraz Redakcja
Gazety Grodkowskiej.
2009
2010
Grodkowska Szopka Noworoczna 2009
Na orliku
Życzenia od władz gminy
ponakręcam,co nie chodzi.
Ty masz już emeryturę,
światem teraz rządzą młodzi.
J. Rzepkowski 9.XII.2009
Jest przełom roku
2009/2010. Bohaterowie Szopki spotykają się na boisku Orlika. Opozycja, która doprowadziła do referendum, wyzwała burmistrza, Radę Miasta na
pojedynek polegający na rozegraniu meczu piłkarskiego. Schodzą się drużyny, trybuny wypełniają kibicami. Poznajemy skład
drużyny burmistrza i
atmosferę jej towarzyszącą.
Stary Rok
Konia z rzędem daję temu,
kto dogodzi ludziom w
świecie.
Dziwne miejsce waść wybrałeś,
by przekazać panowanie.
Czemu na ORLIKU chciałeś
dzisiaj zrobić to spotkanie ?
Dajcie spokój zmęczonemu.
Cóż wy o mym losie wiecie ?
Bóg mi świadkiem, dobrze
chciałem,
godzić waśnie i tłumaczyć,
ale albo nie umiałem
lub nie chciało sił wystarczyć.
Rysunek: Marzena Byjos
Na nic kawa, dopalacze.
Troski w nocy spać nie
dają.
Dolar tani, euro skacze,
gospodarki upadają.
Niby w interesach drgnęło,
kryzys z lekka zażegnany.
Ale serce licho wzięło
po recesji same rany.
MATERIAŁ SPONSOROWANY
Zapraszam do owiedzania serwisu internetowego „Gazety Grodkowskiej” i Towarzystwa Miłośników
Ziemi Grodkowskiej pod adresem www.grodkowska.pl, w którym Czytelnicy znajdą rozszerzenia (m.in.
materiały fotograficzne) do publikowanych w wersji papierowej materiałów, jak również będą w nim publikowane wydania archiwalne „Gazety Grodkowskiej” do pobrania. Serwis planuję rozwinąć, dodając
inne ciekawe pozycje – galerie zdjęć , ciekawostki dotyczące naszego miasta.Na stronie serwisu znajduje się również formularz kontaktowy (informacje wysyłane za jego pośrednictwem trafiają na skrzynkę
mailową naszej redakcji) – zachęcam do korzystania z niego i współredagowania naszej gazety.
Mariusz L. Krok Serwis powstał dzięki uprzejmości i wsparciu firmy SparkLight :
Nowy Rok
Idź i nie strasz, nie uchodzi.
Dość na świecie namieszałeś.
Czarnowidztwo twoje
szkodzi,
ale... chociaż dobrze
chciałeś.
Ja odwrócę koniunkturę,
Stary Rok
Tu miejscowa opozycja
chce z burmistrzem się potykać.
Ma to ponoć być tradycja,
by sportowo mu nawtykać !
Nowy Rok
A co burmistrz ? Czy się
stawi ?
Pusto jeszcze ani duszy...
Może z kwitkiem ich odprawi, nawet z domu się
nie ruszy !
(Czytaj dalej > 02)
Zdrowia, wzajemnej
życzliwości w domu,
pracy, szkole
– optymizmu
i samych sukcesów
we wszystkich
przedsięwzięciach
życzą:
Karol Grzybowski
Przewodniczący Rady
Marek Antoniewicz
Burmistrz Grodkowa
Życzenia od
władz powiatu
Z okazji Nowego Roku
najserdeczniejsze
życzenia szczęścia,
zdrowia i pomyślności
mieszkańcom
Gminy Grodków
życzą:
Starosta Powiatu Brzeskiego
Maciej Stefański i Wicestarosta Ryszard Jończyk.
MATERIAŁ SPONSOROWANY
OKRĘGOWA STACJA KONTROLI
POJAZDÓW W GRODKOWIE
Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe
49-200 Grodków, ul. Wrocławska 50f
tel./fax 077 415 40 80
poniedziałek - piątek 7:00-18:00
w soboty 7:00-14:00
Wykonuje usługi w zakresie :
- OKRESOWE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW WSZYSTKICH TYPÓW
- PIERWSZE BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW SPROWADZANYCH
Z ZAGRANICY
- BADANIA POJAZDÓW Z INSTALACJ¥ GAZOW¥
- BADANIA POJAZDÓW PRZEZNACZONYCH DO PRZEWOZU
MATERIAŁÓW NIEBEZPIECZNYCH
- BADANIA PIERWSZE I OKRESOWE POJAZDÓW MARKI „SAM”
- BADANIA POJAZDÓW PO ZMIANACH
- BADANIA TECHNICZNE POJAZDÓW PO KOLIZJI DROGOWEJ
- KOMPUTEROWE BADANIE I USTAWIANIE GEOMETRII ZAWIESZENIA
- WSZYSTKICH SAMOCHODÓW, US£UGI WARSZTATOWE
Ponadto P.H.U. „ROS” wykonuje usługi w zakresie transportu
drogowego
i prac sprzêtem budowlanym (ładowarki).
2
(Ciąg dalszy ze strony > 01)
Burmistrz
To mnie nie znasz miły
Panie.
Sport to dla mnie ważna
sprawa!
Jeślim przyjął to wyzwanie,
będzie walka i zabawa .
rozmaitości
słuszna żale,
w strzałach księdza przeoczyłam !
Ale dzisiaj w tej drużynie
ksiądz ostoją za to będzie.
Żal za karne może minie
i ta gorycz przy tym przejdzie.
Sam ekipę powołałem,
to drużyna marzeń zgoła,
Od miesiąca trenowałem,
nikt pokonać nas nie zdoła !
Ja odnowę dziś prowadzę.
Masaż , kiedy trzeba będzie,
z opatrunkiem też poradzę
i pomogę zawsze, wszędzie !
Zaraz zjawią się w komplecie,
wybiegniemy na boisko.
Będzie o nas głośno w
świecie,
będzie wielkie widowisko !
Mam też nosze, znieczulenie,
ranę spryskam mroźnym
sprajem
i karetkę na życzenie,
co przy siatce stoi krajem .
Udowodnię, daję słowo,
gdzie jest racja i gdzie
siła .
Walczyć trzeba honorowo,
dotąd ... partyzantka była
!
Liczę jednak , że fair playa
zawodnicy dobrze znają
i nie jak przydrożna zgraja,
lecz szarmancko mecz zagrają !
Referendum, odwołania,
cyrk i różne pomówienia.
Ktoś satyrą się zasłania.
Teraz walcz ! No - Wyłaź
z cienia!
Radny Zdzisław – Trener
Ja podwój ne mam zadanie,
myślę, że się wywiązałem.
Tej drużyny trenowanie
i sam w pole się wybrałem.
Proboszcz Marian O.
Pochwalony i Szczęść
Boże !
Idę pomóc, gdy potrzeba.
Proboszcz chętnie dziś
wspomoże,
a Proboszcza wesprą z
Nieba !
Połapali, o co chodzi,
kto ma bronić, strzelać
gole.
Fakt, że nie są nazbyt
młodzi,
lecz do walki mają wolę !
Umyślili mi pozycję,
abym bramki strzegł, jak
mogę.
Że mam dryg , wzrost,
aparycję,
w napastnikach wzbudzę
trwogę .
Ja na skrzydle drugim
stanę,
czyli napad jest mi bliski.
Strzelę choćby z jedną
bramę,
lubię fleszów mocne błyski.
ORLIK przecież poświęciłem,
diabła śladu tu nie będzie
i modlitwy odmówiłem,
żadne złe już tu nie wejdzie !
Dobry trener przykład
daje:
goni, strzela, ślizgiem
wchodzi,
a nie tylko wszystkich łaje,
gdy gra zbytnio nie wychodzi.
Żal mi było jednej chwili,
gdy Orlika otwierali.
Czemu mnie nie dopuścili,
kiedy karne tu strzelali?
Kopał burmistrz po Anczoku,
wojewoda, oficjele,
a ja Marian stałem z boku
i marzyłem, że też strzelę ...
Już sutannę zakasałem,
czekam grzecznie swej kolejki,
ale się nie doczekałem...
Spotkał mnie tu despekt
wielki!
Dyrektor Jolanta
Mea culpa, to przyznaję,
w scenariuszu zawaliłam.
Ma ksiądz Proboszcz
Jakie szanse ? Damy radę
!
Pot wylany procentuje.
Potem znów na olimpiadę
już walizki swe pakuję.
Wicestarosta Ryszard
Jam w futbolu wychowany.
W lata młode wiele grałem.
Do napadu powołany,
no więc ostro trenowałem !
I kontuzji się nie boję,
ani tych, co robią haka !
Bo na nogach mocno stoję,
mnie nie straszna żadna
draka.
Gwizdy na mnie nie działają.
Strzelam, robię, co mi
każą,
a obrońcy niech się boją ...
z drogi niech mi lepiej złażą !!!
Radny Tomasz, szef komisji
Wzrost obrońcą mnie
uczynił,
każdą piłkę zdejmę z głowy.
Już nie jeden typ się zdziwił,
gdy do strzału był gotowy.
Grywam ciałem, nie fauluję.
Jak ta ściana wszystko
bronię.
Z księdzem bramkę zamuruję,
aż z radości ściskam dłonie !
Nikt nie przejdzie, szkoda słowa.
Żadna kiwka ni zagranie.
Wynik- to spokojna głowa,
kiedy Tomasz tutaj stanie !
Radny Tadzio z Kobieli
Ja na skrzydle tu bryluję.
Z każdej strzelam też pozycji.
Przeciwników demoluję,
biada dzisiaj opozycji.
A poza tym głos jak trąba,
krzykiem walę jak w Jerycho.
Kiwka w prawo, w lewo
bomba,
tak nas uczył trener Zdzicho .
Sędzi palnę gadkę krótką,
jak pomyli kalosz strony.
Trącę biodrem albo główką,
już z boiska jest zniesiony.
Mecz wygramy ze mną w
składzie.
Na mnie nie ma tu nikt
haka.
Będę walczyć , tak jak w
Radzie !
Bójcie ! Bójcie się !…
Chrobaka.
Szef Rady - Karol
Ja pomagać mam drużynie
i rozsyłać mam podania.
To tak prawie jak i w gminie,
dużo pracy i gadania.
Choć po lesie biegać wolę,
za sarenką albo dzikiem
lub przy prezydialnym
stole
bawić się mikrofonikiem.
Ale Rada uradziła,
że drużynę wesprzeć mam.
„Szefie , doświadczenie,
siła.
Szefie weź i pomóż nam !”
Wprawdzie odkąd poleciałem
w lesie latem ,wprost z
ambony.
Ledwo w kupę się zebra-
łem,
mówię – Pomysł to szalony.
Ale jeśli Rada każe
i to w tajnym głosowaniu.
Szef kondycję wam pokaże
i swój talent w dryblowaniu.
Wiceburmistrz Teresa
Krótkie gacie nie przystoją
ni po trawie już bieganie.
Chociaż … niech się drudzy boją,
a nuż zmienię swoje zdanie ?
Jak na razie menedżerem
tej drużyny dziś zostałam.
Dla tych, co talentem błysną,
o kontrakty się postaram.
Może dzisiaj po spotkaniu
Bundesliga kogoś zechce.
Ja menedżer bez wahania
kontrakt zrobię mu naprędce.
Niech rozsławia Rady
imię,
niech ma sławę i pieniądze.
Tego zwolnię, tego przyjmę,
ja menadżer dzisiaj rządzę !
Radny Marian
Choć me miejsce po lewicy
to, gdy Szef o pomoc prosi,
miast coś paplać po próżnicy,
Marian swoją pomoc
wnosi.
Raczej prawem podatkowym
niż grą w piłkę się zajmuję,
ale w meczu wyjątkowym
chętnie dziś zadebiutuję.
Na obronie z lewej strony
chętnie przy Tomaszu stanę.
Nikt nie przejdzie tej obrony
i nie strzeli nam na bramę !!!
Niech się boją przeciwnicy,
co robotę czynią wrogą.
Choćby wściekli się jak
dzicy,
to nam dzisiaj … skoczyć
mogą !
Radna Józefa i Radna
Anna
A my razem z koleżanką,
jak te wierne czirliderki,
wspierać mamy dziś drużynę,
doping robić bardzo wielki.
Brawo ! Brawoooo ! Za
paradę
-gdy ksiądz Marian piłkę złapie,
styczeń 2010
albo wybić , gdy da radę,
szał to będzie na parafię !
Tak będziemy kibicować
i do walki ich zagrzewać .
„ Burmistrz – ty do boju
prowadź”,
Tak będziemy z boku śpiewać .
Wesprzeć panów to zadanie,
które Rada nam zleciła.
Ważne bardzo niesłychanie
w czirliderkach moc i
siła !
Wiceprzewodniczący
Stanisław
Mandat dranie zabrać
chcieli,
choć mi ludzie zaufali,
lecz odebrać nie umieli,
wszyscy murem za mną
stali.
Za postawę i za wsparcie,
dziś na meczu oddam
wszystko.
Kopać będę tak zażarcie.
Trzeba ? Będę gryzł boisko !
Prawy atak miejsce moje,
bo prawica, to me życie.
Z prawej walczę, z prawej stoję,
w akcji mnie dziś zobaczycie !
Właśnie tutaj to pozycja,
którą trener mi wyznaczył.
Niech drży wszelka opozycja
Kiedy Staszek dzisiaj walczy !
Sekretarz Andrzej
Dla mnie samo powołanie
to już wielkie wyróżnienie.
To życiowe jest wyzwanie,
ja na bramki to zamienię.
Szef polecił, znaczy trzeba
bronić na boisku racji.
Sport to dla mnie kromka chleba
i to na czczo, bez kolacji !
Będę dobry na pomocy,
mam kondycję, doświadczenie.
Spać nie mogę teraz w
nocy,
mecz- to marzeń mych
spełnienie.
Trener każe, ja wykonam.
Tu wślizg, centra i podanie
i wygramy, niechaj skonam,
cóż to będzie za spotkanie !
Radny Józef z Bąkowa
Jeśli biegam , to z sikawką,
z wężem albo i z drabiną.
Liczyłem się z rezerw ławką,
trener złączył mnie z drużyną.
Przy remizie w piłkę rżniemy,
chłopcy krzyczą- „Prezes
gola !”
Opozycję obijemy !
Taka jest dziś Rady wola.
Józiu nie daj tylko ciała,
cały Bąków w ciebie wierzy !
Gdy rzecz we wsi się wydała,
jestem idol wśród młodzieży.
Straż z syreną się wybiera,
ćwiczą hasła i okrzyki.
We mnie straszna siła
wzbiera,
Józek musisz mieć wyniki !!!
Reszta Rady
My tu ławka rezerwowa.
(trener trzyma nas w odwodzie),
walczyć zaraz jest gotowa,
duch zwycięstwa jest w
narodzie.
Zaraz, jak nadejdzie pora,
rezerwowy się rozgrzewa
i jak wejdzie , wali gola !
Stadion STO LAT mu zaśpiewa.
W nas potęga jest i siła,
tak jak w wojsku na paradzie.
To taktyka jest zawiła,
którą Zdzichu w łeb nam
kładzie.
Każdy Asem jest ... w rękawie,
bójcie się nas przeciwnicy !
Który wejdzie, to po sprawie,
zbierać trzeba do kostnicy !
Kibic
Ale paka! Cud drużyna !
Liga przy nich to gamonie.
Mecz niedługo się zaczyna,
wrzawa jak na Wimbledonie.
Komentator
Proszę państwa, co się
dzieje ?
Meksykańska fala leci.
Ja tu dzisiaj oszaleję,
na murawie tańczą dzieci.
Chór Grodkovia też się
stroi,
śpiewać ma coś na sportowo.
Atmosfera, drodzy moi,
galaktycznie, odjazdowo !
Kibol
Chciałem zrobić tu zadymę,
lecz straż miejska mnie
dopadła.
(Czytaj dalej > 03)
(Ciąg dalszy ze strony > 02)
Wzięli bejsbol i sprężynę,
bodaj ich cholera nagła !
Czym naparzać ? Jeśli
dranie
wnet zabrali mi zabawki.
Jak wywołać zadymianie ?
Chyba powyrywam
ławki?
Menel
Mnie tam panie nic nie
rusza
kto dziś kogo wyłomota.
Mnie od wczoraj męczy susza.
Daj pan piątkę.... na
mamrota.
Sześciolatek
Ja tam lubię, kiedy
glają,
kiedy ksycą, kibicują.
W skole cytać nam nie
dają,
licyć tez nam zakazują.
Co mnie wceśniej naucyli,
telaz mi zapomnąć
kazą.
Pytam, po co mnie ucyli?
Z mózgu wsystko mi
wymazą !
Na tej tlawie , na Olliku
chętnie fiknąłbym koziołka,
lec mam stlacha, tyle
ksyku,
zlobią znowu mnie w
matołka !
Nowy Rok
Stadion pełny, że aż
trzeszczy.
Media grzeją stanowiska.
Tłum szaleje , kibic
wrzeszczy,
zaraz zaczną się igrzyska.
Wnet wybiegną na boisko,
wstaną jak maszyny w
torach.
Jaki wynik ? Kto zwycięży ?
Zobaczymy … po wyborach !
MATERIAŁ SPONSOROWANY
Pytania do Burmistrza
ryszarda krokowa
Jaki los czeka nasze
zabytki (młyn, browar,
kościół ewangelicki, wiatrak)? A co z wątpliwą
ozdobą ul. Kasztanowej
– budynkiem naprzeciw
komisariatu?
Temat jest bardzo trudny, ponieważ wszystkie te
obiekty, poza byłym kościołem ewangelickim, są
budynkami, których właścicielem nie jest Gmina
Grodków. Sadzę, że najwięcej informacji na ten
temat posiadają ich właściciele, którzy mogą określić
ich przyszłość.
W przypadku kościoła ewangelickiego chciałem poinformować, że od
dwóch miesięcy jesteśmy
właścicielem kościoła i
działki. Po kolejnych rozmowach z przedstawicielami miasta partnerskiego
z Beckum wiemy, ze czynią oni starania w celu wykonania projektu i uzyskania pomocy wśród różnych
stowarzyszeń oraz osób fizycznych. Będziemy Państwa informować o postępie w tym wspólnym projekcie.
Nie najpiękniejszy rzeczywiście tasiemcowy budynek przy ul. Kasztanowej jest własnością PSS i
podobnie jak w pozostałych przypadkach od właściciela zależy, co się z nim
stanie. Gmina wystąpiła do
prezesa spółdzielni z pismem w tej sprawie i dzisiaj wiemy tyle, że PSS jest
gotowy wystawić ten budynek na sprzedaż.
Dlaczego wycięto
wszystkie lipy przy ul.
Krakowskiej?
Jak wszyscy widzą,
trwa tam aktualnie remont
chodnika. Jest to zadanie
prowadzone przez Zarząd
Dróg Wojewódzkich w
Opolu przy naszym wsparciu finansowym. Drzewa,
które zostały tam wycięte, rosły w chodniku oraz
części jezdni, powodując
utrudnienia w ruchu pieszych oraz pojazdów. Ich
wycięcie umożliwiło dokonanie remontu chodnika oraz wpłynie na poprawę bezpieczeństwa w ruchu pieszych oraz pojazdów w tamtym rejonie.
Jak gmina zamierza
wykorzystać budynek
po internacie w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym?
Budynek, który przejmujemy od Starostwa Powiatowego w Brzegu, daje
możliwość utworzenia
tam Dziennego Domu Pobytu dla Osób Niepełnosprawnych. Domu, który
byłby kontynuacją działań Warsztatów Terapii
Zajęciowej w Jędrzejowie. Współpracujemy przy
tym zadaniu ze Stowarzyszeniem Osób Niepełnosprawnych. Jesteśmy po
podjęciu uchwał i podpisaniu protokołu rokowań
stron. Pozostało nam jeszcze podpisanie stosownego
aktu notarialnego.
Czy to prawda, że gmina przejęła drogi w O.Sz.
-W.?
Gmina przejmuje tam
jedynie drogę dojazdową
do budynku przejmowanego od Starostwa.
Mieszkańcy ul. Mickiewicza pytają, kiedy
będą mogli chodzić po
chodniku (parkujące samochody)?
Problem ten jest znany
i trudny do natychmiastowego rozwiązania. Ulica
Mickiewicza jak też inne
ulice w mieście są kontrolowane pod tym względem
przez Straż Miejską oraz
Policję. Na nieprawidłowo parkujących nakładane
są mandaty oraz stosowane pouczenia. W celu odciążenia centrum miasta w
2010 roku powstanie nowy
parking przy ul. Wrocławskiej/Słowackiego.
Wszystkie ulice na
nowych osiedlach jako
tako wyglądają, a co z ul.
Opolską?
W tym miejscu wskazałbym na problem nie
MATERIAŁ SPONSOROWANY
Rowerem z Grodkowa do Jesenika
Właśnie zakończyliśmy
realizację mikroprojektu „Rowerem z Grodkowa do Jesenika”dofinansowanego z Programu
Operacyjnego Współpracy Transgranicznej
2007-2013 Republika
Czeska – Rzeczpospolita Polska w ramach
Euroregionu Pradziad.
3
wieści z gminy i powiatu
styczeń 2010
Całkowita wartość projektu wynosi 23 157,00
EUR, z czego dofinansowanie z EFRR wynosi 19
683,45 EUR, a z budżetu
państwa – 3 529,41 EUR.
W
zakresie projektu
dokonaliśmy oznakowania prawie 80 km
tras rowerowych na terenie
Gminy Grodków. Trasy
te są „kontynuacją” tras
wyznaczonych już przez
naszych partnerów projektu z pogranicza polsko
– czeskiego: Stowarzyszenia Jesenicka Rozwojowa
i Starostwa Powiatowego
w Nysie. Wydany został
również przewodnik prezentujący najciekawsze za-
bytki z mapą tras rowerowych – obydwa dokumenty
znajdują się w jednym
foliowym etui. Dodatkowo
wykonano tablice informacyjne przedstawiające
przebieg tras rowerowych,
które zostały zamontowane
w Rynku i koło Wiatraka
holenderskiego w Grodkowie.
tylko ulicy Opolskiej w
Grodkowie. Mamy jeszcze bardzo dużą ilość ulic
w mieście oraz w 36 miejscowościach naszej gminy wymagających przebudowy, remontu lub budowy od podstaw. Widzimy
ten problem, ale proszę
mi wybaczyć nie jestem w
stanie podać konkretnych
terminów dla wszystkich
ulic, które wymagają poprawy. Na przyszły 2010r
planujemy budowę parkingu, o którym wspomniałem wcześniej. Przygotowaliśmy dokumentacje na drogi gminne w
mieście, tj. ul. Szpitalna,
Powstańców Śl. oraz Fornalska. Widzimy potrzebę
pilnego remontu tzw. ulicy
Przemysłowej, łączącej ul.
Warszawską z Wrocławską. Mamy przygotowana
również dokumentacje na
drogi gminne w miejscowościach: Jaszów, Bogdanów i Starowice Dolne. W
zależności od pozyskiwanych środków zewnętrznych będziemy je realizować.
Czy jest możliwość,
żeby na osiedlu Kościuszki nie parkowały TIR-y?
Tzw. TIR-y mogą parkować jedynie w miejscach wyznaczonych oraz
w miejscach prowadzenia działalności gospodarczej. Takich miejsc nie
ma na osiedlu Kościuszki. Straż Miejska interweniowała już kilkakrotnie
w tej sprawie, karząc łamiących przepisy kierowców mandatami. Tak jak
w przypadku parkowania przy ul. Mickiewicza,
tak również w tym przypadku strażnicy miejscy
będą monitorować te tereny częściej i również w
godzinach wieczornych.
Dobiega końca remont
wieży ratuszowej, lśnią w
słońcu miedziane kopuły,
prześwitują między rusztowaniami nowe tarcze
zegarowe (połowa XII
2009). Ile zegarów będzie na wieży ratusza i
czy wszystkie będą wskazywały ten sam czas? Co
znajdzie się w kuli?
Na wieży ratusza zamontowano nowy elektroniczny zegar. Będzie
on wskazywał poprawną godzinę na cztery strony świata. Nowy mechanizm jest w stanie poruszać wskazówkami czterech tarcz. Poprzedni mechanizm był zbyt słaby
– przewidywał tylko dwie
tarcze, stąd przy uruchomionych czterech występowały spore różnice we
wskazywanym czasie. Dodatkowo nowy będzie wybijał godziny i połówki godzin codziennie od 7 do
21. Wróci hejnał Grodkowa wygrywany po 12-tej.
W dni słoneczne będzie
można również skorzystać
z odremontowanego zegara słonecznego.
W kuli na wieży Ratusza umieściliśmy informacje na temat naszej gminy
oraz ostatni numer „Gazety Grodkowskiej”, w której
opisano remont Ratusza.
Czy zostanie zainstalowane oświetlenie Bramy Lewińskiej?
Jest taki projekt. Wymaga on jeszcze rozwiązań technicznych.
Czy nie można zobowiązać Zakładu Energetycznego do odnowienia
elewacji stacji transformatorowej przy Bramie
Lewińskiej?
Ten temat jest w trakcie
realizacji. Zakład Energetyczny prowadzi rozmowy
z ewentualnymi wykonaw(Czytaj dalej > 04)
4
wieści z gminy i powiatu
(Ciąg dalszy ze strony > 03)
styczeń 2010
MATERIAŁ SPONSOROWANY
cami i ustala warunki
wykonania remontu stacji transformatorowej
przylegającej do Bramy
Lewińskiej.
Piast- jak długo będzie szpecił Rynek?
Na te pytania najlepiej odpowiedzą właściciele tych budynków.
Jeżeli chodzi o Piasta,
to nasze działania polegają na informowaniu
nadzoru budowlanego
w Brzegu o jego stanie
i wynikającym z tego
zagrożeniu dla mieszkańców.
Jak skończył się
proces z „Opiniami
Grodkowskimi”?
Jest w trakcie.
Kiedy rozpoczną
się prace przy instalacji monitoringu w
mieście?
Prace przy monitoringu /11 grudnia 2009r/
już trwają. Pierwszy
etap projektu czyli
montaż 3 kamer wraz
z kompletną instalacją zakończy się w tym
roku. Kamery te obejmą
swoim zasięgiem części
ulic: Warszawskiej Słowackiego, Kasztanowej, park przy poczcie,
ul. Kr. Jadwigi, Ligonia,
Rynek, rondo, Kasztanowej, Reymonta, Krakowskiej . Pragnę nadmienić, ze w II Etapie
z rewitalizacją Rynku,
zostaną zamontowane
następnie kamery, które obejmą swoim zasięgiem pozostałą cześć
Rynku.
Czy to prawda, że
budowa obwodnicy
rozpocznie się później
niż planowano?
Budowaobwo
dnicyniewypad
ł a z p l a n u ! Jak mówiłem poprzednio, planowane terminy będą
dotrzymane. W 1. wersji był zapis, że realizacja ma być w latach
2009-2012; przetarg na
wykonawcę w 2009 r.,
75% realizacji w 2010
r., a zakończenie o rok
wcześniej (!) – w 2011
roku. Plotki o zmianie
planów wiążą się z batalią o obwodnicę Nysy
i Niemodlina, ale są to
drogi krajowe, a nasza –
wojewódzka, a więc finansowana z innej „szuflady”.
Z Burmistrzem
Markiem Antoniewiczem
rozmawiała
Ryszarda Krokowa
Budowa dróg gminnych
az
Dobiega końca I etap
realizacji projektu pn.
„Budowa dróg gminnych wraz z budową
kanalizacji deszczowej na osiedlu Ko ściuszki-Żeromskiego
w Grodkowie”, na któr y Gmina Grodków
pozyskała dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu
Operacyjnego Województwa Opolskiego
na lata 2007-2013,
działanie 3.1.2 Drogi
lok alne. Całkowita
wartość projektu po
ul. Miła, tak było.
przetargach w yno si 1.868.079,80zł,
z czego dofinans o w a n i e z E F RR – 1.587.867,83zł.
ul. Miła, stan obecny.
D
o k o ń c a 2 0 0 9 r.
wykonane zostały
ulice: Wesoła, Miła i
Radosna. W roku 2010
realizowana będzie bu-
dowa ulic: Życzliwej i
Szczęśliwej.Wykonawcą
jest firma: „BRUKARSTWO” Oraz Budowa
Urządzeń Odwadniają-
cych Ulic i Chodników,
Andrzej Eliasz. Przewidywany termin zakończenia realizacji projektu to
wrzesień 2010r.
MATERIAŁ SPONSOROWANY
Remont zabezpieczający ratusza
Dobiega końca I etap
realizacji projektu pn.
„Remont zabezpieczający Ratusza w Grodkowie”, na który Gmina Grodków pozyskała dofinansowanie w
ramach Regionalnego
Programu Operacyjnego Województwa Opolskiego na lata 20072013, działanie 5.3
Rozwój kultury oraz
ochrona dziedzictwa
kulturowego. Projekt
o całkowitej wartości
3 104 906,60zł uzyskał
dofinansowanie 2 170
911,26zł.
I
etap remontu Ratusza
obejmował:
- skotwienie murów ratusza i wieży,
- remont stropów II piętra,
- remont więźby dachowej,
- wymianę pokrycia dachowego i obróbek blacharskich,
- remont wieży ratuszowej,
- przemurowanie kominów,
- wymianę instalacji odgromowej,
- wykonanie lukarn dachowych.
Wy k o n a w c ą I e t a pu była firma: „KURNATOWSKI”, Stanisław
Kurnatowski, Joanna Kur-
Wieża ratusza.
natowska Sp. cywilna.
W okresie zimowym
Gmina Grodków zamierza
rozstrzygnąć przetarg nie-
ograniczony na realizację
II etapu remontu, tj.:
- roboty rozbiórkowe,
ziemne i izolację pionową
murów fundamentowych,
- renowację i wymianę
stolarki okiennej wraz
z parapetami wewnętrznymi i zewnętrznymi,
- ocieplenie i odbudowę
poddasza,
- wykonanie podłogi na
poddaszu
- roboty tynkarskie, malarskie ścian Ratusza
– elewacje.Przewidywany termin zakończenia
realizacji projektu to
listopad 2010r. W wyniku projektu zostaną
przywrócone do gospodarowania powierzchnie
ratusza, które dotychczas były wyłączone z
użytkowania (poddasze). Ratusz po realizacji
projektu będzie przeznaczony w większym
stopniu na działalność
związaną z kulturą, a
jego pomieszczenia
zostaną przeznaczone
dla instytucji kultury
działających w Grodkowie, czyli na potrzeby
Ośrodka Kultury i Rekreacji w Grodkowie
oraz Miejskiej i Gminnej
Biblioteki Publicznej w
Grodkowie. Ponadto
zostanie utworzona Izba
Pamięci Grodkowa –
miejsce przedstawiające
AZ
historię miasta.
Dane statystyczne z Urzędu Stanu Cywilnego w Grodkowie za 2009 r. (do 15.12.09 r,)
Urodzenia:
2 dzieci urodziło się w domu.
Aktów urodzeń sporządzono 27,
24 – to transkrypcja aktów zagranicznych, najwięcej – 16 urodzonych w Wielkiej Brytanii .
Małżeństwa:
Aktów małżeństw sporządzono
146, z tego:
– śluby cywilne – 44
– konkordatowe – 93
– transkrypcja aktów zagranicznych – 9
Stan cywilny małżonków –
najwięcej :
kawaler – panna 121
kawaler – rozwiedziona 7
rozwiedziony – panna 4
Różnica wieku małżonków –
mężczyzna starszy od kobiety
o 1 rok – 24
o 4 lata – 13
o 11 lat – 3
o 38 lat – 1
Kobieta starsza od mężczyzny
o 1 rok – 7
o 5 lat – 3
o 8 lat – 1
Zgony:
Aktów zgonu sporządzono 108
w tym 3 – to transkrypcja aktów.
Przyczyny zgonu najczęściej:
– rak – 26
– miażdżyca – 23
– nagłe – 12
– powieszenie – 4
Stan cywilny osoby zmarłej :
żonaty – 35
zamężna – 6
wdowa – 33
kawaler– 9
Wiek zmarłych
– powyżej 59 lat – 82
49-58 – 15
48-39 – 4
poniżej 38 lat– 4
Z poważaniem Kierownik
Urzędu Stanu Cywilnego
Stefania Wójtowicz
5
aktualności
styczeń 2010
Najlepszy dzielnicowy 2009 roku
w powiecie brzeskim
Damian Kapinos
Dziesięciu najlepszych:
1. mł. asp. Maciej HADZICKI
1281 głosów
2. sierż. Łukasz TOŁOCZKO
1197 3. mł. asp. Andrzej SUCHECKI 1134 4. sierż. Paweł JASKUŁA 1111
5. sierż. Paweł ŁABUDZIŃSKI 972
6. sierż. Mateusz ROJOWSKI 530
7. asp. Jacek PASTOR 508
8. sierż. Marek PILCH 451
9. mł. asp. Marcin BAUK 450
10. sierż. Mariusz MIŁADOWSKI 321
Młodszy aspirant Maciej Hadzicki został
najlepszym dzielnicowym w 2009 roku
w powiecie brzeskim.
Pierwsze trzy miejsca
należały do dzielnicowych z Komisariatu Policji w Grodkowie.
W
październiku br.
Komenda Powiatowa Policji w Brzegu, jak co roku,
zorganizowała konkurs
na najlepszego policjanta dzielnicowego powiatu
brzeskiego. W tym roku
postanowiono zmienić
formułę tego konkursu.
Po raz pierwszy o wyborze najlepszych policjantów dzielnicowych zadecydowała społeczna ocena
ich pracy. Przez cały październik społeczność lokalna powiatu brzeskiego
wybierała swojego najlepszego dzielnicowego roku.
Głosować można było w
sondach na stronach informacyjnych i urzędowych
gmin, na stronie internetowej Starostwa Brzeskiego, wysyłając e-maile i kupony wycięte z gazet oraz
wrzucając ankiety do urn
w urzędach. Do konkursu
przyłączyły się także grodkowskie media. W tegorocznym konkursie wzięło udział 23 dzielnicowych
z następujących gmin: Lewin Brzeski, Grodków,
Brzeg, Skarbimierz, Olszanka, Lubsza. W tym
konkursie pięciu dzielnicowych reprezentowało miasto i gminę Grodków. Na dzielnicowych
oddano łącznie 9311 głosów: 8780 głosów oddano w sondach internetowych, wysłano 129 emaili, głosów papierowych było 402. Mieszkańcy na najlepszego dzielnicowego powiatu brzeskiego wybrali: mł. asp. Macieja Hadzickiego, który otrzymał 1281 głosów. - Wyniki konkursu plebiscytu na „ Najlepszego dzielnicowego powiatu brzeskiego” zaskoczyły mnie, oczywiście pozytywnie . Nie sądziłem,
że wygram z uwagi na to,
że zarówno w Komendzie Powiatowej Policji w
Brzegu, jak i w Komisariacie Policji w Grodkowie
i Lewinie Brzeskim jest
wielu dzielnicowych, którzy doskonale wykonują
swoje obowiązki. Każdy z
nich zasługuje na pochwałę za swoja ciężka pracę.
Dzielnicowy jest jak lekarz pierwszego kontaktu.
Pomaga zapobiegać chorobom i prowadzi rehabilitację. Musi być też niezłym psychologiem, aby
w łatwy sposób nawiązywać kontakt z mieszkań-
cami danej okolicy. Powinien doskonale znać swój
rejon. Policjanci dzielnicowi wykonują codzienną
żmudną pracę, której efektem ma być wzrost poczucia bezpieczeństwa wśród
mieszkańców danego rejonu. W tym roku w plebiscycie wygrałem ja, z
czego się bardzo cieszę, bo
to oznacza, że społeczeństwo docenia moją pracę,
ufa mi, jestem pozytywnie odbierany wśród lokalnej społeczności, a tym
samym kreuję pozytywny
wizerunek Policji, czego
przykładem była tak duża
ilość głosów. Myślę, że
powyższe aspekty wykonywanej przeze mnie pracy i duże zaangażowanie
w to, co robię przyczyniły się do tego, że wygra-
Helena Haładyn
Urodziła się 21 listopada 1932 roku w miejscowości Rosochowaciec w
powiecie Podhajce.
P
racę pedagogiczną rozpoczęła 1 października
1951 roku w Szkole Podstawowej w Tułach w powiecie Olesno. Od 7 maja
do 31 sierpnia 1953 roku
pracowała w Szkole Podstawowej w Grodzisku, a
od 1 września 1953 do 20
stycznia 1955 roku nauczała w Państwowym Zakładzie Wychowawczym
w Płakowicach w powiecie Lwówek Śląski.
Od 1 Marca 1955 do30
czerwca 1955 Pani Helena Haładyn pracowała w
Szkole Podstawowej i Li-
ceum Ogólnokształcącym
w Gorzowie Śląskim.
W roku szkolnym
1955/56 nauczała w Szkole Podstawowej w Pawłowicach w powiecie Olesno. Od 1 września 1956
roku związała swe życie
zawodowe w Grodkowem
– podjęła pracę w Państwowym Zakładzie Wychowawczym, który przekształcono w SOSW w
Grodkowie.W związku
ze zmianą charakteru pracy placówki Pani Helena
Haładyn podnosiła swoje
kwalifikacje zawodowe w
1965 roku ukończyła Instytut Pedagogiki Specjalnej w Warszawie. 5 stycznia 1980 roku obroniła pracę magisterską na Uniwer-
sytecie Wrocławskim, uzyskując tytuł magistra pedagogiki specjalnej. W dniu 1
sierpnia 1978 roku powierzono jej obowiązki dyrektora Szkoły Podstawowej
przy Specjalnym Ośrodku Szkolno- Wychowawczym. Ze swoich zadań
wywiązywała się wzorowo, o czym świadczą liczne nagrody i wyróżnienia.
Pełniąc funkcję dyrektora
organizowała liczne konferencje metodyczne, zjazdy i spotkania nauczycieli
szkół specjalnych w celu
poprawienia jakości pracy
placówek. Chętnie dzieliła
się swoja wiedzą. Zawsze
na pierwszym planie miała dobro dziecka. Łączyła
w sobie szlachetne serce z
konsekwencją. Dla swoich
uczniów organizowała liczne wycieczki.
Dnia 31 sierpnia 1987
roku przeszła na zasłużona emeryturę. Jednak
ostatecznie nie rozstała
się Ośrodkiem. W latach
1987- 1989 prowadziła nauczanie indywidualne.
W czasie swojej pracy
zawodowej była członkiem
m. in. Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Dla wielu nauczycieli pozostanie wzorem wymagającego, ale sprawiedliwego dyrektora oraz koleżanki, która w pierwszej
kolejności wymaga od siebie, a innym służy radą i
pomocą.
Mariusz Sputo
łem tegoroczny plebiscyt.
Każde wyróżnienie, nagroda, nawet dobre słowo
osoby, rodziny, której się
pomogło daje mobilizację
do dalszej pracy i na pewno ta wygrana jest taką
mobilizacją, bo tu decydowały głosy społeczeństwa.
Najważniejsze, to robić to,
co się lubi, bo tylko wtedy będzie to wykonane
bardzo dobrze - tak skomentował swoją wygraną
mł. asp. Maciej Hadzicki.
Drugie i trzecie miejsce
również przypadło dzielnicowym z Grodkowa: sierż.
Łukasz Tołoczko zajął II
miejsce, otrzymał 1197
głosów, a III miejsce przypadło mł. asp. Andrzejowi
Sucheckiemu, który otrzymał 1134 głosów. Wyżej lista 10 najlepszych
dzielnicowych powiatu
brzeskiego w 2009 roku. NEKROLOG
KONDOLENCJE
9 grudnia 2009 r.
zmarł
Zdzisław
Jarosz
wspaniały,
szlachetny,
oddany rodzinie
człowiek,
sumienny,
odpowiedzialny
pracownik, kochający las myśliwy, zapalony
grzybiarz.
Odszedł,
ale żyć będzie
w naszej
pamięci.
Celem konkursu było
m.in. zapoznanie bliżej
stróżów prawa z mieszkańcami danych gmin,
którzy opiekują się ich
ulicą czy wsią. W środę 9 grudnia br. na zamku Piastów Śląskich odbyło się rozstrzygnięcie konkursu. Dzielnicowi, którzy zajęli pierwsze trzy miejsca, otrzymali pamiątkowe dyplomy, które wręczyli: mł.
insp. Sławomir Michalski - komendant powiatowy i starosta brzeski
Maciej Stefański. Zwycięzca konkursu otrzymał także od starosty
brzeskiego nagrodę - zegarek. Pani
Helenie Jarosz
z głębi serca
płynące
wyrazy
współczucia
składają
Zarząd TMZG
i Redakcja
„Gazety
Grodkowskiej”.
Łączymy się z
Tobą w bólu
i żałobie.
6
aktualności
styczeń 2010
Zadania publiczne zlecone do realizacji
organizacjom pozarządowym
Prezes Zarządu TMZG
Janina Podgórna
W tym roku Towarzystwo Miłośników Ziemi Grodkowskiej realizowało dwa zadania z
otwartego konkursu
ofert na realizację zadań
publicznych na terenie
gminy Grodków. Pierwsze dotyczyło działań
na rzecz integracji europejskiej oraz rozwijania
kontaktów i współpracy
między społeczeństwami, a drugie działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych.
O
ferta na realizację
zadań została złożona w Urzędzie
Miejskim w styczniu , a
umowa z Gminą o wsparcie obu zadań została zawarta w lutym 2009 r. Projekt „Miasta partnerskie”
obejmował współpracę z
Polakami na Zaolziu skupionymi w Miejscowym
Kole Polskiego Związku
Kulturalno- Oświatowego
w Bohuminie –Skrzeczoniu w Republice Czeskiej.
Drugi projekt - „Gazeta Grodkowska wspiera i
promuje inicjatywy społeczności lokalnych” -dotyczył wspierania działań
zmierzających do rozwoju wspólnot i społeczności lokalnych.
Realizacja obu zadań
została zakończona, nad-
szedł więc czas na podsumowanie.
Współpraca z Polakami
mieszkającymi na Zaolziu przyniosła wymierne
efekty. Podczas pierwszej wizyty w Skrzeczoniu uczestniczyliśmy
między innymi
w przedstawieniu Teatru Lalek „Bajka” działającego w ramach Teatru
Cieszyńskiego, który wystawił sztukę o utopcach
pt. „ Pluskacz i Mąciwoda”. Przedstawienie bardzo nam się podobało i
dlatego zaprosiliśmy „Bajkę” do Grodkowa. Bilety
na przedstawienie dla 600
dzieci ze szkół podstawowych i przedszkoli z całej
gminy zafundował Urząd
Miejski.
Na VII Jarmark PolskoCzeskiej Tradycji Wielkanocnej nasi przyjaciele z
Czech przywieźli pięknie
ozdobione pisanki, pierniki miodowe, baranki gipsowe, ozdoby świąteczne
i obrazki tematyczne związane ze Świętami Wielkanocnymi . W sprzedaży były także książki kulinarne „ Opowiadania o naszym gotowaniu” i „ Opowiadania o naszym pieczeniu”.
Podczas Dni Grodkowa
nastąpiło spotkanie mieszkańców trzech zaprzyjaźnionych miast: Beckum,
Bohumina -Skrzeczonia i
Grodkowa. Uczestniczyły
w nim różne grupy zawodowe, młodzież i seniorzy.
Gorolskie Święto w Lasku Miejskim w Jabłonkowie to nie tylko taniec i
muzyka, chociaż prezentują się tam nie tylko rodzime, ale i zagraniczne ze-
społy góralskie. To także
liczne stoiska , w których
członkowie podgórskich
kół PZKO goszczą miłośników folkloru góralskimi smakołykami. Odbywa
się także szereg licznych
imprez sportowych, turystycznych i poetyckich,
które towarzyszą Gorolskiemu Świętu. Jest to największa na Zaolziu impreza folklorystyczna, która
w tym roku odbywała się
po raz 62.
Ze względu na wielkość
przedsięwzięcia dofinansowywana była przez władze województwa morawsko- śląskiego i władze Jabłonkowa. Nieprzebrane
tłumy ludzi uczestniczyły przez 3 dni w przeglądach twórczości artystycznej górali .
Bieżące informacje o
realizowanym projekcie
ukazywały się w lokalnych
gazetach po obu stronach,
u nas w kolejnych numerach „Gazety Grodkowskiej”, a u nich w „Głosie Ludu”.
Realizacja powyższego
projektu wzbogaciła nas o
nowe doświadczenia i stała się zalążkiem do przyszłej współpracy.
W ramach realizacji
drugiego zadania „Gazeta Grodkowska wspiera i
promuje inicjatywy społeczności lokalnych” nasi
reporterzy byli wszędzie
tam, gdzie działo się coś
ciekawego.
Zakładane cele i rezultaty określone w ofercie zostały w pełni zrealizowane.
Celem nadrzędnym było
wspieranie inicjatyw społeczności lokalnych w ob-
rębie kultury, sztuki, sportu
i rekreacji oraz promowanie walorów Gminy Grodków i postaci wyróżniających się w danej dziedzinie
Koniec roku to czas
podsumowań. Pozwólcie
zatem , że jako prezes Zarządu Towarzystwa napiszę parę zdań o wydawanej
przez Towarzystwo „Gazecie Grodkowskiej”.
Niewiele miast może
poszczycić się gazetą redagowaną i wydawaną przez
społeczników zrzeszonych
w stowarzyszeniu.
Kształt merytoryczny
obecnej gazety to zasługa
garstki ludzi stanowiącej
zespół redakcyjny i tych,
którzy do gazety piszą. W
skład zespołu redakcyjnego wchodzą Ryszarda
Krok - redaktor naczelny,
Ewelina Czopek – Mrożek, Wiesław Dubaniowski, Ludwika Eliasz, ks.
Konrad Jaworecki, Maria
Juda, Marek Kwiatkowski, Miłosz Krok, Mariusz
Krok, Zenon Michalak,
Agnieszka Nawrocka, Janusz Rzepkowski , Bronisław Urbański i moja
skromna osoba.
To co było do tej pory
dobre w gazecie samo się
chwali, a to co jest złe na
bieżąco poprawiamy. Czytelnicy zwracali uwagę na
wysoki poziom merytoryczny prezentowanych
materiałów. Mieli zastrzeżenia do szaty graficznej
w pięciu pierwszych numerach. . Udało nam się
ją poprawić od numeru
szóstego.
Zebranie materiałów,
ich korekta i wybór do druku i na poszczególne strony gazety to rola zespołu
redakcyjnego. Do gazety
piszą różni ludzie, niekoniecznie ci , którzy potrafią
to robić. Stąd też na barki
redagujących spada duża
odpowiedzialność. Mimo
wnikliwej korekty znajdujemy w już wydrukowanej
gazecie, na szczęście nieliczne, błędy.
Ważna jest także osoba, która składa gazetę. Przez ten rok składacz
zmieniał się 4 razy i przy
każdej zmianie zmieniała
się szata graficzna gazety.
Zmienialiśmy także trzykrotnie drukarnię. Zmiany
miały na celu poprawę jakości gazety i utrzymanie
się w jak najniższych kosztach. Ze zmiany drukarni
i składacza mamy same
korzyści. Dotyczą one nie
tylko niższej ceny druku,
ale i zachowania stałego
terminu drukowania gazety, co nie pozostaje bez
wpływu na opinie czytelników o gazecie. Kolejną korzyścią jest poprawa jakości druku, a przede
wszystkim wysoki profesjonalizm przy składaniu
gazety. Nie ukrywam, że
gazeta składana jest za
najniższą z możliwych
stawek, która była długo
negocjowana. Od czerwca koszt składania i wydrukowania jednego numeru w nakładzie 1000
egz. wynosi około trzech
tysięcy.
Obecnie gazeta finansowana jest z dwóch źródeł:
dotacji przydzielonej na
realizowany przez Towarzystwo projekt „ Gazeta
Grodkowska wspiera i promuje inicjatywy społeczności lokalnych” i pienię-
dzy uzyskanych ze sprzedaży gazety. Cena gazety
wynosi 3 zł i póki co nie
może być niższa. Istnieje
zawsze ryzyko mniejszej
sprzedaży i nie można z
góry zaplanować budżetu.
Sytuację częściowo ratują artykuły sponsorowane
ukazujące się po przeprowadzonych wywiadach.
Gazetę musimy koniecznie utrzymać , bo
spotykamy się z pozytywnymi opiniami o niej.
Mieszkańcy Grodkowa
lubią ją i chcą, by się
ukazywała. Wszystkim
nam, w tym i władzom
samorządowym powinno zależeć na tym, by
gazeta ukazywała się nadal. Koszt jej wydawania
nie jest wielki, bo osoby
wchodzące w skład zespołu redakcyjnego nie
pobierają pensji, a wprost
przeciwnie każdy z nas do
gazety dokłada. W sprawach gazetowych dzwonimy z prywatnych telefonów, przemieszczamy się
własnymi samochodami.
Tusz do drukarek i papier
funduje nam sponsor.
Od początku roku wydaliśmy 12 numerów, z
tym, że pierwszy tegoroczny numer nie był objęty
projektem.
Chciałabym podziękować Zespołowi Redakcyjnemu kierowanemu przez
Ryszardę Krok za udział w
cotygodniowych pracach
na rzecz gazety i wszystkim
tym, którzy do gazety piszą
i decydują o jej zawartości.
U progu Nowego Roku
życzę zespołowi redakcyjnemu, by gazeta nadal się
rozwijała i służyła społeczeństwu.
MATERIAŁ SPONSOROWANY
Grodków, ul. Warszawska 42
(obok stacji PKS)
077 4154350
e-mail: [email protected]
SZKOŁA UMOŻLIWIA NAUKĘ OSOBOM
NIEPEŁNOSPRAWNYM
SEKRETARIAT SZKOŁY CZYNNY PON.-PT. W GODZ. 800-1900,
W SOBOTY – 900-1300.
Szkoła posiada
uprawnienia szkoły publicznej
(możliwość kontynuacji nauki na
wyższych uczelniach,
zaświadczenia ZUS, WKU).
SZKOŁY ŚREDNIE I POLICEALNE
DLA DOROSŁYCH W GRODKOWIE
SZKOŁA POLICEALNA
(ukończona szkoła średnia) – 2 lata (czesne 100 zł) o kierunkach:
>
>
>
> >
>
>
>
>
>
technik budownictwa;
technik mechanik;
technik informatyk;
technik rolnik - 1,5 roku
technik ekonomista;
technik handlowiec;
technik hotelarstwa;
technik obsługi turystycznej;
technik administracji;
technik rachunkowości;
SZKOŁY ŚREDNIE
(50 zł miesięcznie przez 10 miesięcy w roku)
ZAJĘ
CIA ODBYWA
W SY JĄ SIĘ
STEM
IE ZAOCZNY
M
>
LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE (po szkole podstawowej i gimnazjum) – 3 lata
>UZUPEŁNIAJĄCE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE (po szkole zawodowej) – 2 lata
>
LICEUM PROFILOWANE (po szkole podstawowej i gimnazjum)
>
TECHNIKUM ZAWODOWE UZUPEŁNIAJĄCE (po szkole zawodowej) – 3 lata
o kierunkach: - technik mechanik, technik budownictwa, technik handlowiec
7
rozmaitości
styczeń 2010
Halina Konefał 1930 - 2009
Dnia 26 listopada 2009 r. na
cmentarzu parafialnym w Pogorzeli , gmina Olszanka, powiat Brzeg , rodzina, przyjaciele, przedstawiciele Oddziału Związku Nauczycielstwa
Polskiego i Gminnego Zarządu Szkół i Przedszkoli w Grodkowie, nauczyciele Publicznej
Szkoły Podstawowej w Kolnicy, a także współmieszkańcy z Młodoszowic pożegnali zmarłą 23 listopada Halinę
Konefał.
O
deszła od nas na zawsze
zasłużona nauczycielka, wychowawca, wieloletni członek ZNP, działaczka ZHP „Odeszła cicho, bez pożegnania, jak ktoś, kto nie chce
swoim odejściem zasmucić, jak
ktoś, kto wie w chwili rozstania,
że ma niebawem z dobrą wieścią wrócić”
Urodziła się w 1930 r. w
Wólce Kotowskiej pow. Łuck,
woj. wołyńskie . Jej życie odzwierciedla tragiczne losy Polaków zamieszkujących Kresy Wschodnie dawnej Polski
i dramatyczną historię Polski.
Nie było jej dane bezpieczne i
szczęśliwe dzieciństwo, spokoj-
FRASZKI
NAUKOWIEC
Najbardziej aktywny był w nocy
Tylko że z tej aktywności
Żona nie miała żadnej radości
PRAGNIENIE
Często ochota silniejsza jest
Niż cnota
WŁADZA
Często tak bywa
Że mniej ważne jest to
Co polityk pokazuje
Ważniejsze co ukrywa
PRZESTROGA
Wystrzegaj się gości
na edukacja. Wybuch II wojny
światowej przerwał Jej naukę
w polskiej szkole powszechnej. W 1940 r. ponownie zaczęła uczęszczać do szkoły, gdzie
uczyła się już wszystkich przedmiotów w języku rosyjskim.
Napaść Niemiec na ZSRR uniemożliwia dalszą edukację.
W 1943 r. przeżyła kolejny
dramat, banderowcy spalili doszczętnie całą wioskę i Jej dom
rodzinny, co spowodowało kilkuletnią tułaczkę. W 1945 r.
przybyła na Ziemie Odzyska-ne
do Pogorzeli. Tu ukończyła szkołę podstawową, a następnie Liceum Pedagogiczne w Brzegu.
Egzamin dojrzałości złożyła w
1951 r. i podjęła pracę zawodową. Pracując ukończyła w 1974
r. zaocznie Studium Nauczycielskie z zakresu filologii rosyjskiej,
a w 1978 r. uzyskała kwalifikacje
wyższych studiów zawodowych.
Koleżanka Halina całe swoje
życie zawodowe od 1951 r. – rok
rozpoczęcia pracy na-uczycielskiej, do 1985 r. – rok przejścia
na nauczycielską emeryturę, poświęciła szkolnictwu ziemi grodkowskiej , pracując kolejno w
szkołach byłego powiatu i obecnej gminy Grodków : Lipnikach,
Wosjławiu, Sidzinie, Lipowej,
Gałązczycach, Młodoszowicach
i Kolnicy. Swoja postawą, wiedzą i taktem pedagogicznym zaskarbiła sobie uznanie i szacunek uczniów, rodzi-ców, koleżanek i kolegów nauczycieli, przełożonych.
Wyrazem tego było powierzenie jej obowiązków instruktora
zespołu metodycznego nauczycieli historii.
Jej praca zawodowa została
uhonorowana Złotym Krzyżem
Zasługi oraz nagrodami dyrektorów placówek, w których pracowała.
Prezes Oddziału ZNP w Grodkowie Maria Juda pożegnała
zmarłą Halinę słowami
„ Wszystko umiera, nawet ciała niebieskie, ale wspomnienia są
nieśmiertelne. Zachowamy koleżankę Halinę w naszej pamięci.”
MATERIAŁ SPONSOROWANY
O nieprzewidywalnej
Osobowości
ROZWIEDZIONY
Nie wiem czy o tym wiecie
Że mężczyzna w miłości i
zemście
Nie dorówna kobiecie
ZBIEG OKOLICZNOŚCI
Gdyby na prywatce
Z Olkiem nie zatańczyła
Dziś być może
Dziecka by nie niańczyła
A. Kwiatkowski
MATERIAŁ SPONSOROWANY
J o h a n n e s Z o n ,
wnuczek Joze fa Zonia zmarłego 11.02.1967 w
Grodkowie, ob chodzi 27.11.2009
pierwsze urodziny. Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich Grodkowian od Tomasza Zonia
(syna Jozefa) i jego
zony Mirelli z Hamburga.
Z pozdrowieniami, Urszula Peuke
(z d. Zoń)
MATERIAŁ SPONSOROWANY
Zarząd Oddziału ZNP
w Grodkowie
8
Konik polny
i Mrówka
Wersja tradycyjna
Mrówka pracowała w
pocie czoła całe upalne
lato. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę.
- „Głupia mrówka”
- myślał konik polny,
który okres kanikuły spędził na tańcach i
hulankach. Kiedy nadeszły chłody i deszcze,
mrówka schowała się
w domu i skosztowała
zapasów. Konik polny
umarł z głodu i zimna.
Wersja współczesna
Mrówka pracowała w
pocie czoła całe upalne
lato. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę.
-”Głupia mrówka” myślał konik polny,
który okres kanikuły spędził na tańcach i
hulankach. Kiedy nadeszły chłody, mrówka
schowała się w domu i
skosztowała zapasów.
Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołał konferencję
prasową, na której zadał pytanie:
- Dlaczego na świecie
są mrówki z własnym
domem i pełną spiżarnią, podczas gdy inni
muszą cierpieć głód i
nie mają dachu nad głową?!!
TVN, Polsat i Telewizja
Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika polnego i siedzącej przy kominku zadowolonej mrówki. Po
programie Elżbiety Jaworowicz cała Polska
jest wstrząśnięta tak
drastycznymi nierównościami społecznymi.
- Jak to możliwe - pyta
Monika Olejnik patrząc
prosto w oczy - że w
środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia jest jeszcze tyle
niesprawiedliwości?!!
Dlaczego konik polny
musi tak cierpieć?!!
Rzecznik prasowy
OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników
Polnych) występuje
w głównym wydaniu
Wiadomości i oskarża mrówkę o nacjonalizm, szowinizm i konikofobię! Maciej Czereśniewski wraz z nowo
(Czytaj dalej > 09)
sprawy i ludzie
styczeń 2010
Czy tu leżą żołnierze „Bartka”?
Bronisław Urbański
zgrupowaniem „Ognia”.
Ujawnił się w marcu 1947r.
Dziewięć miesięcy później
został zastrzelony przez
funkcjonariusza MO. Miał
29 lat.
Jego ludzie w wyniku
prowokacji UB pod kryptonimem „Lawina” mieli być
przerzuceni na Opolszczyznę, a stąd na Zachód. W
początkach września 1946r
ruszyły z Podbeskidzia na
Opolszczyznę dwa lub trzy
transporty z ludźmi „Bartka”. Tu ślad po nich zaginął. Na obiecywany Zachód
nie dotarli.
W listopadowym wydaniu „Gazety Grodkowskiej” w artykule „
Starogrodkowski Katyń”
opisywałem tragiczne
losy oddziału „Bartka”,
które być może miały
swój dramatyczny finał
w lesie porastającym
poniemieckie lotnisko
w Starym Grodkowie.
Przypomnijmy.
O
ddział „Bartka”
walczył w latach
1945 – 47 na Podbeskidziu w rejonie Baraniej Góry. Zgrupowanie
należało na Śląsku Cieszyńskim do najsilniejszych,
najlepiej uzbrojonych i jednolicie umundurowanych
grup polskiego podziemia
niepodległościowego. Jego
struktury były doskonale
zakonspirowane. Posługiwano się jedynie pseudonimami. Żołnierze tego
oddziału podporządkowani
byli Narodowym Siłom
Zbrojnym – legendarnej
armii Polski Podziemnej.
Zgrupowanie „Bartka” w
latach 1945 – 47 przeprowadziło około 360 akcji
zbrojnych, z czego 133 miało charakter aprowizacyjny,
polegający na zdobywaniu
środków do życia. Pozostałe
działania w liczbie ok. 80 to
ataki dywersyjne na instytucje państwowe i spółdzielcze. Najbardziej znaczącymi były akcje na posterunki
MO, ORMO, placówki UB
i strażnice WOP, potyczki
z Żołnierzami LWP, KBW
oraz starcia z żołnierzami
sowieckimi. Specjalne grupy wykonały 60 wyroków
śmierci na najgorliwszych
przedstawicielach „władzy

St. Grodków - Mapa lotniska.
ludowej”, członkach PPR
-u, konfidentach MO i UB.
W sumie od kul oddziału
„Bartka” zginęło około 180
osób.
Jak się szacuje, zgrupowanie „Bartka” w boju
z „władzą ludową” poniosło znacznie większe straty. W walce bezpośredniej
zginęło 53 partyzantów, na
24 wykonano wyroki śmierci. Co najmniej 167 zostało
zamordowanych, z czego,
być może, znaczną część
uśmiercono w lesie w Starym Grodkowie. Tak więc
straty ludzi „Bartka” dochodzą do 244 osób. Gdy
się przyjmie, że przez zgrupowanie przeszło około 400
partyzantów, to jest to liczba ogromna. Ci, których nie
dosięgła kula, spędzili długie lata w więzieniu.
Kim był „Bartek”, bezwzględny dowódca, nieprzejednany wróg „władzy
ludowej”, legendarny „Król
Podbeskidzia”, jeden z najwybitniejszych przywód-
ców oddziałów antykomunistycznych na ziemiach
polskich po 1944r? Henryk
Antoni Flame urodził się
19 stycznia 1918 roku we
Frysztacie na Zaolziu. Ojciec „Bartka”, polski kolejarz, uczestnik powstań
śląskich zaszczepił synowi
autentycznego ducha patriotyzmu. Henryk Flame
przed wojną był pilotem
wojskowym w II pułku lotniczym. W czasie kampanii
wrześniowej jego samolot
został zestrzelony, ale on
sam się uratował. Szybko
przeniknął do okupacyjnej
konspiracji. Wstąpił do
Narodowych Sił Zbrojnych.
Był m.in. komendantem powiatu Cieszyn. Od wiosny
1945r działał w antykomunistycznym podziemiu jako
dowódca 400- osobowego
zgrupowania NSZ. W lipcu
1946 do jego oddziału przeniknęli agenci UB. Bartek
uniknął jednak wywózki na
ziemie zachodnie. Później
współpracował m.in. ze
Ich podróż zakończyła
się najprawdopodobniej
na poniemieckim wojskowym lotnisku koło Starego Grodkowa. Jego wielohektarowy obszar, w części
obejmujący obniżone tereny
leśne, ogrodzony, ochraniany przez bliżej nieokreśloną
formację, na uboczu, z dala
od otaczających wiosek doskonale nadawał się do bezśladowego unicestwienia
nawet sporej grupy ludzi.
Sprzyjała temu gęsta i zwarta zabudowa lotniskowej infrastruktury. Kilkadziesiąt
budynków szkoły pilotów
usytuowanych było przy
licznych alejkach i drogach
wewnętrznych. Przed przeważnie parterowymi obiektami rozpościerały się trawniki i kwietniki, które były
ulubionym miejscem odpoczynku lotników. Tu łatwo
można było ukryć doły wypełnione ciałami przybyszów z Podbeskidzia. Tym
bardziej, że konsultantem
i wykonawcą tego zbrodniczego dzieła było zaprawione w tego typu akcjach
jedno z komand NKWD.
Funkcjonariusze katowickiego UB stanowili jedynie
obstawę terenu, na wszelki wypadek, gdyby któremuś z nieszczęśników udało się zbiec z miejsca zagłady. Właśnie jeden z tej
asysty ruszony sumieniem,
złożył zeznania dotyczące
akcji mordowania żołnierzy „Bartka”. Wśród wyjaśnień byłego ubeka na uwagę zasługuje informacja, że
masowy grób znajduje się
obok wysokoparterowego
budynku z czerwonej klinkierowej cegły, przed którym był okrągły klomb. Na
wysoki parter prowadziły
kręcone metalowe schody.
W pobliżu tego domu mógł
być basen kąpielowy. Tyle z
zeznań świadka zagłady ludzi „Bartka”. Wiele z tego
pasowałoby do zabudowań
byłego lotniska. Parterowe budynki z klinkierowej
cegły, schody na zewnątrz
były przeważnie metalowe,
liczne klomby, no i jedyny
w okolicy, jak byśmy dziś
rzekli, profesjonalny basen
z klinkierowej cegły ze słupkami startowymi i trampoliną, która później przez wiele lat była ozdobą, chlubą i
dumą basenu…..w Grodkowie. Wszystko to świadczy
o dużym prawdopodobieństwie dokonania tej zbrodni właśnie w tym miejscu.
Sowiecka opętańcza metodologia eksterminacji przeciwników politycznych często realizowana była w lasach, gdzieś na uboczu, poza
miejscowościami. Dbano
przy tym perfekcyjnie o zacieranie śladów, a także niepozostawianie jakichkolwiek świadków.
„Gazeta Grodkowska” jako pierwsza zamieszcza plan niemieckiego lotniska wojskowego w Starym Grodkowie. Z pewnością będzie
to nie lada gratka dla interesujących się historią
tych terenów, a szczególnie licznych poszukiwaczy militariów. Wydaje
się, że znajomość układu
zabudowy lotniskowych
obiektów może ułatwić
prace zmierzające do odnalezienia mogiły żołnierzy „Bartka”
HUMOR Z WYPRACOWAŃ MATURALNYCH GRODKOWSKICH LICEALISTÓW Gdy Kordian powiedział,
że czeka go koń ze złotymi podkowami, to Wioletta znowu zaczęła go kochać, do momentu, kiedy
dowiedziała się, że koń został rozkuty.
Wokulski myślał, że Izabela jest aniołem, ale okazało się, że anioł jest w dziesiątej części prostytutką i że
jego rozczarowanie na temat Izabeli było przyjemne.
Wokulski mówił, że mógł
szukać wybranki przez okulary Mickiewiczów i Krasickich.
Jej (Łęckiej, bohaterki
Lalki) zachowanie było tylko przykrywką, lecz w niej
tkwiła piękność, co dla niego (Wokulskiego) wystarczającą rzeczą, aby ją mieć.
Czuł do niej (Wokulski
do Izabeli) coś więcej, niż
byłoby to możliwe, ale ona
tego nie zauważała lub udawała, że nie widzi.
W jego życiu (Kordiana) nie mieściło się uczucie, które by zakochało się
w kobiecie.
była typową KOKIETERKĄ (…).
Łęcka była kobietą
SPORNOM, walczyła z
kobietami o urodę, o talenty, o hołdy.
Postawa Kordiana nie
jest godna zaufania. Okazał się on zwykłym kłamcą,
a na dodatek kazał związać
spróchniałe druty swojemu
KONIU.
Wybranka Wokulskiego
Wokulski był świadomy,
że jego ukochana była kobitą lekkich OBYCZAI.
Główny bohater Lalki
długo tapla się w sadzawce
swojego żalu i naiwności.
Wokulski jest rozgory-
czony Izabelą przez rozczarowanie, obrazuje wszystkie kobiety jako cyniczne i
obłudne, a przy tym płaskie
i mało inteligentne.
Wioletta (bohaterka Kordiana) i Izabela były tymi
lokomotywami, które pociągały swoich kochanków
do zmian oraz do porzucenia starych i naiwnych wierzeń o kobietach jak i samych niewiast.
9
aktualnośći
styczeń 2010
90 lat Polskiego Komitetu Olimpijskiego
Zdzisław Zielonka
To były piękne dni. Gala
olimpijska z okazji 90-lecia powstania Polskiego
Komitetu Olimpijskiego
odbyła się 12 października 2009 r. w Centrum
Olimpijskim im. papieża Jana Pawła II przy Wybrzeżu Gdyńskim w Warszawie. Zdecydowanie
jest to jeden z najładniejszych budynków architektury nowoczesnej
w Warszawie. Gmach jest
siedzibą i chlubą Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Mieści się w nim też
Centrum Edukacji Olimpijskiej, Polska Fundacja
Olimpijska, Klub Olimpijczyka i Muzeum Sportu i
Turystyki.
N
a Galę zaproszeni zostali wszyscy
polscy medaliści
olimpijscy – przybyło 110,
w tym 43 mistrzów olimpijskich, takich jak: Robert Korzeniowski (4 złote medale),
Irena Szewińska (3 złote, 2
srebrne i 2 brązowe), Renata Hawer, Tomasz Kucharski, Jerzy Kulej,, Waldemar
Lecień, Arkadiusz Skrzypaszek, Robert Sycz, Józef Szmidt, Andrzej Wroński, Józef Zapędzki – wszyscy po 2 złote medale, Otylia Jędrzejczak czy Elżbieta
Krzesińska- Duńska i wielu innych.
Do Warszawy przyjechało aż 30 przedstawicieli komitetów olimpijskich z całego świata. Wśród nich mierzący 216 cm wzrostu Vlade
Divac – jeden z najlepszych
koszykarzy świata, obecnie
jest szefem Serbskiego Komitetu Olimpijskiego.
90 lat ruchu olimpijskiego w naszym kraju przyniosło wiele sukcesów i wzruszających chwil. Biało-czerwoni potrafili się znakomicie odnaleźć nie tylko na
arenach, ale i podczas II
wojny światowej.
Oto najważniejsze wydarzenia Polskiego Olimpizmu:
Rok 1919 12 października na zjeździe działaczy
turystycznych, narciarskich
i lekkoatletycznych w salce konferencyjnej Hotelu
Francuskiego w Krakowie
powołano Polski Komitet
Olimpijski
Rok 1921 Książę Stefan
Lubomirski jako pierwszy Polak wszedł w skład
MKOL (1921-1923)
Rok 1924 Debiut reprezentatów Polski na
igrzyskach olimpijskich.
Z prawej JÓZEF SZMIDT dwukrotny mistrz olimpijski
w trojskoku Rzym 1960 i Tokio 1964 oraz Z. Zielonka
(z lewej).
W pierwszych Zimowych
Igryzskach w Chamonix
wystąpiło 8 Polaków
Nasi sportowcy po pierwszy medal sięgnęli, debiutując w Paryżu’24. Jako
pierwsi na olimpijskim podium stanęli Adam Królikiewicz (brąz w jeździectwie)
oraz kolarska czwórka torowców (srebro) w składzie:
Józef Lange, Jan Łazarski,
Tomasz Stankiewicz i Franciszek Szymczyk.
Rok 1928 Pierwszy złoty
medal olimpijski dla białoczerwonych: wywalczyła
go lekkoatletka warszawskiego AZS Halina Konopacka, która na igrzyskach
w Amsterdamie rzuciła dyskiem na odległość aż 39,62
m. Przy okazji ustanowiła
wspaniały rekord świata.
Lata 1939-1945 Podczas
II wojny światowej wielu naszych olimpijczyków
walczyło o wolność ojczyzny. Brawurową ucieczką z
rąk gestapo uratował życie
Stanisław Marusarz, który w
1940 roku był aresztowany
i uwięziony w Krakowie.
Narciarz zbiegł z więzienia
na Montelupich i do końca wojny ukrywał się na
Węgrzech. Potem jeszcze
dwukrotnie startopwał w
zimowych igrzyskach.
Niestety wojny nie przeżyło wielu wybitnych zawodników. W 1940 roku
w Palmirach hitlerowcy
rozstrzelali naszego mistrza
olimpijskego z 1932 r. w
biegu na 10 km Janusza
Kusocińskiego, a w Auschwitz-Birkenau w obozie
koncentracyjnym zmarł narciarz Bronisław Czech.
Rok 1952 Na otwarcie
igrzysk w Helsinkach grano uwerturę „Bohaterka”
Andrzeja Panufnika. Potem
jeszcze dwukrotnie uhonorowano w taki sposób
polskich kompozytorów.
Podczas zimowych
igrzysk 1956 roku w Cortinie d’Ampezzo grano Hymn
Olimpijski Michała Spisaka,
a w 1972 r. w Monachium
„Ekecheirię” Krzysztofa
Pendereckiego.
Rok 1963 Jeszcze w starej siedzibie PKOL przy
ul. Frascati w Warszawie
powstał Centralny Klub
Olimpijczyka. Jego założycielka Maria KwaśniewskaMaleszewska dwukrotnie
była w Grodkowie. Od początku klub skupiał zarówno
wybitnych sportowców, jak
też intelektualistów, ludzi
kultury i sztuki, dziennikarzy. W ślad za klubem
centralnym powstały Kluby Olimpijczyka w całym
kraju. Spośród klubów w
małych miejscowościach
najbardziej zasłynęły placówki działające w Wysocku Wielkim, Grodkowie i
Racocie.
Rok 1964 Podczas
igrzysk w Tokio mieliśmy
prawdziwą bokserską kopalnię złota. Na najwyższym
stopniu podium w słynnej
hali KORAKUEN stanęli
Józef Grudzień, Jerzy Kulej
i Marian Kasprzyk, a na
dodatek do złotego kruszcu
dołożył srebro Artur Olech,
zaś Józef Grzesiak, Tadeusz
Walasek i Zbigniew Pietrzykowski zafundowali sobie
po brązie.
Rok 1972 Piłkarze nożni
zdobyli dla naszego kraju pierwsze złoto w grach
zespołowych, wygrywając
pod wodzą trenera Kazimierza Górskiego turniej
olimpijski w Monachium.
Nasza drużyna musiała
występować w atmosferze
wielkiego napięcia z uwagi
na zamach, jakiego dokonali
w wiosce olimpijskiej terroryści palestyńscy z ugrupowania Czarny Wrzesień,
zabijając jedenastu członków ekipy Izraela. Mecz
finałowy Polska-Węgry
2:1 został rozegrany przy
ulewnym deszczu i silnym
wietrze. W złotej drużynie
grał Zygmunt Anczak, który
16 listopada na ORLIK-u w
Grodkowie zdobył bramkę.
Rok 1976 Niezapomniana, wspaniała drużyna siatkarzy prowadzona przez legendarnego trenera Huberta
Wagnera zdobyła złoty medal igrzysk w Montrealu..
Praktycznie cała Polska z
zapartym tchem śledziła
nocny przekaz z Kanady
z komentarzem niezapomnianego Wojciecha Zielińskiego. W finałowym
spotkaniu pokonaliśmy 3:2
reprezentację Związku Radzieckiego. Kluczowymi
siatkarzami tamtego zespołu
byłi Tomasz Wójtowicz,
Edward Skorek i Wiesław
Gawłowski.
Rok 1980 Gest Władysława Kozakiewicza był
czymś, co przeszło nie
tylko do historii sportu
polskiego, lecz również
pozostało w olimpijskich
annałach jako wydarzenie
o wymiarze tak sportowym,
jak i politycznym. Podczas
igrzysk 1980, zbojkotowanych przez USA i wiele innych krajów, Kozakiewicz
był w życiowej formie i nie
bacząc na szowinistyczne
zachowanie moskiewskiej
widowni skakał jak w transie, ustanawiając rekord
świata 5,78 m i pokonując
faworyta gospodarzy Konstantina Wołkowa. W reakcji na gwizdy i nieprzyjazne
okrzyki publiczności nasz
tyczkarz pokazał widzom
tzw. łokieć Kozakiewicza,
co wywołało gwałtowny
protest władz ZSRR, za
co później Rosjanie żądali
odebrania medalu.
Rok 2000 Ustawą sejmową wprowadzono emerytury
dla medalistów olimpijskich. Na tej podstawie
zdobywcy medali, którzy
ukończą 35 lat, mają prawo
otrzymywać do końca życia
świadczenia na poziomie
średniej pensji krajowej. Dla
niektórych to jedyne źródło
utrzymania.
Rok 2004 27 maja oddano do użytku Centrum
Olimpijskie w Wraszawie.
Rok później nadano mu imię
papieża Jana Pawła II.
Polacy na Igrzyskach
Olimpijskich zdobyli 269
medali: 63 złote, 83 srebrne
i 123 brązowe. Wielu z nich
gościliśmy w Grodkowie:
Robert Korzeniowski – w
sporcie polskim człowiekinstytucja. Najpierw wy-
chodził aż cztery tytuły mistrza olimpijskiego, dodając do tego trzy tytuły mistrza świata i dwa Europy.
Potem rzucił się w wir organizowania sportu (Grand
Prix chodziarzy w Krakowie, maraton Cracovia, itd.).
Najbardziej ozłocony polski olimpijczyk zmierza teraz ku międzynarodowym
gremiom zarządzającym
sportem.
Irena Szewińska – siedmiokrotna medalistka
igrzysk olimpijskich od
1998 roku jest członkiem
Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Renata Mauer – Różańska – dwukrotna złota medalistka z Atlanty i Sydney
oraz brąz w Atlancie.
Mieczysław Nowicki –
zdobywca dwóch medali
na igrzyskach w Montrealu,
gdzie pojechał po brąz w indywidualnym wyścigu szosowym i po srebro w wyścigu drużynowym. Potrafił poza tym sięgnąć po złoto i brąz mistrzostw świata. Po zejściu z roweru Nowicki ma bogatą karierę zawodową, był również Mistrzem Sportu.
Józef Zapędzki dwukrotnie stawał na najwyższym
podium w Meksyku’68 i
Monachium’72 (strzelectwo).
Ponadto w Grodkowie
gościliśmy Mariana Kasprzyka – boks, złoto w
Tokio; Zygmunta Smalcerza – podnoszenie ciężarów, złoto w Monachium;
Jana Szczepańskiego – boks
i Zygmunta Anczuka – piłka nożna, Monachium’72 i
wielu wielu innych.
Podczas każdego spotkania – jak również na Gali
90-lecia Polskiego Komitetu
Olimpijskiego w Warszawie
- polscy olimpijczycy dzieląc się radością ze zdobywanych medali, z ogromną
sympatią wypowiadają się o
spotkaniach w Grodkowie.
90-lecie Polskiego Komitetu Olimpijskiego to
święto całego polskiego
sportu – zawodników, trenerów, lekarzy, masażystów
i psychologów, działaczy
wszystkich szczebli, życzliwych ruchowi olimpijskiemu. To ważne wydarzenie dla dziesiątków osób
działających społecznie
na rzecz krzewienia idei
olimpijskiej również w
Grodkowie.
Z najważniejszymi wydarzeniami Polskiego Olimpizmu podzielił się z Wami
uczestnik Gali Olimpijskiej
w Warszawie opiekun Klubu Olimpijczyka „OLIMP”
(Ciąg dalszy ze strony> 08)
powstałym zespołem
śpiewa protest song
„Nie łatwo być konikiem”. Piosenka błyskawicznie zdobywa
pierwsze miejsce na listach przebojów. Lider na krajowym rynku
jednorazowych chusteczek notuje rekordowy
wzrost sprzedaży.
Koniki polne zapowiadają zlot gwiaździsty w Warszawie w
pierwszym dniu kalendarzowej zimy. Frakcja młodych koników
polnych przed domem
mrówki organizuje pikietę pod hasłem „Każdy chce żyć”. Te same
koniki zakładają Samoobronę i LPR-Ligę Pasożytów Rzeczpospolitej. Stowarzyszenie Życie i Pracowitość publikuje na stronie internetowej memoriał o
większej liczbie aktów
przemocy w domach, w
których mrówki mają
klucze do spiżarni. Zaproszony do studia cyklicznej audycji „Co z
tą polaną?” charyzmatyczny przywódca partii polnej pyta, czy nie
warto sprawdzić, w jaki
sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status
w kraju, w którym jest
tak dużo biedy;
- „Należy wprowadzić
podatek, który wyrówna szanse wszystkich
mrówek i koników” postuluje.
Prezydent wraz z
żoną w specjalnym
oświadczeniu zapewniają obywateli, że zrobią wszystko, co w ich
mocy, aby przywrócić wiarę w sprawiedliwość. Następnego
dnia parlament w trybie przyśpieszonym
uchwala ustawę, która nakazuje wszystkim
mrówkom przekazać
w formie podatku nadmiar zapasów do Centralnego Spichlerza.
.....20 lat później...
Konik polny zjada
resztę zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za pieniądze ze
sprzedaży jedzenia, widać nowego przywódcę, który rozpromieniony mówi do wiwatujących tłumów, że bezpowrotnie mijają
czasy wyzysku i teraz nareszcie zapanuje
sprawiedliwość.
Podobało się? Chcesz
więcej? To włącz telewizor...
10
rozmaitości
Informator
Narodowego
Funduszu
Zdrowia (część 1 )
Dr.
Krystyna
radzi
ABC
opieki
zdrowotnej
I.Informacje ogólne.
1. Dokumenty potwierdzające prawo do
świadczeń opieki zdrowotnej.
Osoba ubiegająca
się o udzielenie świadczenia opieki zdrowotnej finansowanego ze
środków publicznych
zobowiązana jest przedstawić dowód potwierdzający prawo do jego
uzyskania. Do czasu
wydania ubezpieczonemu Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego
dokumentami potwierdzającymi ubezpieczenie zdrowotne w Narodowym Funduszu Zdrowia są m.in.:
• dla osoby zatrudnionej na podstawie
umowy o pracę:
druk zgłoszenia do
ubezpieczenia zdrowotnego oraz aktualnie potwierdzony raport miesięczny ZUS
RMUA wydany przez
pracodawcę (nie dotyczy osób na urlopie
bezpłatnym powyżej
30 dni),
aktualne zaświadczenie z zakładu pracy,
legitymacja ubezpieczeniowa z aktualną datą i pieczątką pracodawcy;
• dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą:
druk zgłoszenia do
ubezpieczenia zdrowotnego oraz aktualny
dowód wpłaty składki
na ubezpieczenie zdrowotne;
• dla osoby ubezpieczonej w KRUS:
zaświadczenie lub
legitymacja aktualnie
podstemplowana przez
KRUS (dowód wpłaty w przypadku prowadzenia działów specjalnych produkcji rolnej);
• dla emerytów i rencistów:
legitymacja emery(Czytaj dalej > 11)
styczeń 2010
Aleksandra Czyżniewska
„Jeszcze nie wszystko opowiedziałam...”
Życie każdego człowieka mogłoby być tematem książki, i to nie tylko z powodu swej barwności – najważniejsze tu
będzie zawsze bogactwo osobowości bohaterów opowieści pisanej przez Los, twórcę o
niewyczerpanej pomysłowości i fantazji.
M
am więc nadzieję, że to, o czym
opowiem, zainteresuje Państwa, czego
bardzo bym chciała, bo
usłyszałam tę historię od
p. Romany Kotwińskiej z
Nysy - córki kobiety, która
przed wojną ukończyła seminarium nauczycielskie w
moim rodzinnym Toruniu i
skierowana została do pracy oświatowo-kulturalnej
na Pomorzu w roku 1921.
Często ciepło wspominała
pracę z dziećmi w Myśliwcu, w powiecie wąbrzeskim,
serdeczność tamtejszych
mieszkańców i dobre rezultaty nauczania dzieci.
Pani Michalina Starzykowa (z domu Jurek), bo o
niej mowa, urodziła się w
roku 1900 w miejscowości Kozowa koło Tarnopola. Lata szkolne spędziła w
Kałuszu. Jako młoda dziewczyna poznała okropności I
wojny światowej. „Cud nad
Wisłą” przyniósł upragnioną niepodległość. Do roku
1927 Michalina pracowała na Pomorzu, ale po wyjściu za mąż za Jana Starzyka, równolatka urodzonego także w Tarnopolu, walczącego w legionach Piłsudskiego i uczestniczącego w walkach z Sowietami
w 1920 roku, przeniosła się
z mężem do Kałusza, gdzie
jej ojciec był zawiadowcą
stacji kolejowej. W Kałuszu
zresztą młodzi się poznali i
tu Jan Starzyk zatrudnił się
w Kopalni Soli Potasowej,
ale pracował na powierzchni, zajmował się maszynami
rolniczymi. Urodziło im się
troje dzieci: Romana, Jurek i
Kaziu. Młodzi mozolnie budowali dom, uprawiali ogrody, sady i tak się dorabiali.
Dom był pięknie położony.
Posiadłość opływała rzeczka Młynówka, nieopodal był
las, dalej góry. I tu zaczyna się opowieść córki pani
Michaliny – pani Romany
Kotwińskiej – którą chciałabym Państwu przytoczyć:
„Lata dzieciństwa upływały radośnie i beztrosko,
pod opieką kochających rodziców. W domu wciąż roz-
Aleksandra
Czyżniewska.
brzmiewała muzyka. Ojciec
grał na skrzypcach. Kochał
je. Grał melodie Straussa,
Lehara, Wieniawskiego.
Mama miała piękny głos.
Dzieci też były kształcone
muzycznie; grały na różnych instrumentach, a mały
Kaziu dwu-, trzyletni potrafił rozpoznawać melodie.
Ojciec wiązał z nim duże
nadzieje. Zresztą gra teraz
na fortepianie, koncertuje w Australii, gdzie obecnie mieszka. Dzieci zawsze
czekały na rodziców powracających z koncertów, bo w
futerale na skrzypce znajdowały prócz instrumentu – cukierki i czekolady.
Mimo codziennej pracy rodzice znajdowali czas
na pracę społeczną. Mama
była instruktorką upraw rolniczych i pracowała w kole
gospodyń wiejskich. Oboje
brali też udział w pracach
Sokoła i Strzelca. W jasełkach uczestniczyła cała rodzina. Mama odtwarzała postać Matki Boskiej, Kaziu
był Dzieciątkiem w żłóbku,
Jurek pastuszkiem, a ja, Romana, byłam aniołkiem. Ojciec grał kolędy na skrzypcach. Z tymi jasełkami objeżdżali okoliczne domy ludowe. Wszyscy byli życzliwi dla siebie, żyli w przyjaźni. Tak było do 1939 roku.
Ojca powoływano kilkakrotnie na manewry. Rodzina uważała, że to sprawa rutynowa, ot, szkolenie.
Pamiętam taki piękny
słoneczny dzień, to był chyba czerwiec 1939 roku. Jedliśmy wszyscy na werandzie niedzielny obiad. Niespodziewanie zjawiła się
wtedy stara kobieta. Ubrana
po wiejsku, z tobołkiem na
plecach, z kijem w ręce. Widać po niej było ślady długiej wędrówki. Mama, zawsze gościnna, poczęstowała ją jakimś posiłkiem, a ona
w rewanżu powiedziała, że
nam powróży. Choć mama
się wzbraniała, w końcu,
nie chcąc jej sprawić przykrości, zgodziła się. Kobieta rozłożyła karty na drewnianym stole, inne niż te,
którymi graliśmy. Takich
nie znaliśmy. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że
to były karty tarota. Przyjrzała się im i powiedziała:
>Szczęśliwy i spokojny jest
wasz dom. Ale to nie na długo. Zajdą tutaj wkrótce duże
zmiany. Pani mąż i ojciec
rodziny opuści was i będzie
przebywał w samym męskim towarzystwie, a koło
niego będzie wielkie niebezpieczeństwo i śmierć. Będzie pani wypłakiwać oczy
za nim, straci pół zdrowia,
ale on wróci. Wkrótce potem wyjedziecie za granicę<. Mama się żachnęła:
>Co też wy opowiadacie.
Nam tu jest dobrze. Dorobiliśmy się, mamy ten dom.
Gdzie mamy jechać? Za
jaką granicę? Poza tym na
to potrzebne są pieniądze<.
Wtedy kobieta się oburzyła, uderzyła pięścią w stół i
krzyknęła: >A ja wam mówię, że będziecie wędrować
w dalekie światy. Śmierć,
niebezpieczeństwo, choroby
i poniewierka będą z wami,
a tu, przy tym stole (uderzyła ręką w stół) kto inny będzie jadł wasz chleb<.
Ciarki nam przeszły po
plecach. Ja miałam wtedy
11 lat, niby wszystkie słowa
rozumiałam, ale nie chciało się w nie wierzyć. Potem
kobieta mówiła dalej: >Będziecie wędrować wiele lat.
Uważajcie na ręce, bo wasze ręce są w niebezpieczeństwie. Kiedyś wrócicie. Ale
już nie tutaj, w te strony, a
szkoda, bo to są bardzo bogate ziemie<. Po odejściu
tej dziwnej kobiety wszyscy staraliśmy się nie myśleć o strasznej wróżbie. Byliśmy zaniepokojeni, ale nawet o tym nie mówiliśmy,
uważając to za jakąś fantazję. Jednak wkrótce zaczęło się wszystko sprawdzać...W sierpniu ojciec dostał wezwanie mobilizacyjne, z rozkazem natychmiastowego stawienia się w jednostce. Przypuszczam, że
przeczuwał wybuch wojny,
bo w tym dniu bardzo długo
grał na skrzypcach Legendę
Wieniawskiego. Siedziałam
nad rzeką i słyszałam, jak ta
melodia płynęła przez łąki,
przez wodę i pola, tworząc
tak smutny nastrój, że płakałam, przeczuwając, iż w
ten sposób ojciec żegnał się
z nami, ze spokojnym życiem, którym się dotąd cieszyliśmy.
Zabrał swój ekwipunek
żołnierski, trzymany w pogotowiu i odszedł. Już 1
września walczył w obronie
Lwowa. Martwiliśmy się o
niego bardzo. Mama płakała, przerażona samotnością
i odpowiedzialnością za nas
troje. 17 września weszli do
Kałusza Rosjanie. W tym
czasie zaczęli wracać koledzy ojca, którzy brali z nim
udział w walkach i mówili,
że chyba zginął, bo na tym
odcinku były duże bombardowania i potem ojca nie widzieli. Ale ojciec wrócił którejś nocy, ubrany w łachmany. Zapukał cichutko. Opowiadał, że w Stryju Rosjanie internowali ich w jakiejś
szkole i stamtąd uciekł. Po
rynnie, po gzymsach.
Święta Bożego Narodzenia obchodziliśmy skromnie, ale niczego nam nie brakowało. Rodzice byli zapobiegliwi. Baliśmy się jednak, co przyniesie nam przyszłość. I nadszedł pamiętny
dla nas dzień – 10 II 1940
roku. Spaliśmy spokojnie,
kiedy nad ranem usłyszeliśmy łomot do drzwi. Enkawudzista z dwoma milicjantami, Ukraińcami, dobijali się do drzwi, wrzeszcząc: >Otkroj! Otkroj!<
Wpadli do środka, zaczęli rewizję. Kłuli bagnetami ściany, zrzucali obrazy,
grzebali w popielniku, szukając broni, którą, jak twierdzili, ojciec schował. Oskarżyli go o wrogość do Związku Radzieckiego. Postawili
pod ścianą, a nam odczytali
wyrok: >Macie się w ciągu
pół godziny spakować. Pojedziecie w inne miejsce!<
Rodzice byli przerażeni.
W ogólnym chaosie moja
mama zaczęła się pakować.
Do bagażu wkładała foremki do ciasta, jakieś tortownice, zupełnie niepotrzebne
rzeczy. Widział to ten enkawudzista i powiedział: >Zostaw! To ci się tam nie przyda!< Ukraińcy, którzy znali moich rodziców, zaczęli
jej pomagać w zbieraniu jakichś najpotrzebniejszych
rzeczy, ciepłych okryć, trochę żywności. Do mnie enkawudzista powiedział: >
Nie bój się, pojedziesz w
kulturnyj kraj<. Już ja wiedziałam, gdzie pojedziemy. Płacząc, zaczęłam mówić : >Ja wiem, jaki to jest
wasz kraj. Tam tylko bieda i nie ma chleba<. Mały
Kaziu uchwycił się łóżecz-
ka i płacząc pytał: > Mamusiu, dlaczego nas zabierają z
naszego domku?< Na dworze świtało. Pod dom podjechała furmanka. Zaczęli ładować na wóz nasze rzeczy
i nas. Niedaleko mieszkała
babcia, mama naszej mamy.
Domyśliła się chyba wszystkiego, bo przybiegła z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej i chciała nam go
podać na drogę, żeby oddać
nas pod Jej opiekę. Żołnierze odpychali ją, krzyczeli,
że nie wolno, ale ona była
stanowcza. Podała obraz
mamie. Za to uderzyli ją tak,
że upadła w śnieg. Woźnica
zaciął batem konie i furmanka ruszyła, a ona leżała nadal w śniegu z wyciągniętymi rękoma. Tak ją widzieliśmy, wyjeżdżając. Tak ją widzę do dziś.
Nota biograficzna
Aleksandra Czyżniewska urodzona w Toruniu. Po ukończeniu studiów (filologia rosyjska)
w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu w 1960 roku rozpoczęła pracę w rozgłośni Polskiego Radia. Najpierw jako
spikerka, potem dziennikarka. Przez 17 lat w każdą sobotę prowadziła autorski program
zatytułowany „To i owo”, poruszając tematy z różnych dziedzin i przedstawiając interesujących ludzi: artystów, pisarzy,
poetów, dziennikarzy, naukowców, misjonarzy, hobbystów,
lekarzy, architektów.
Szczególnie interesowały ją zawsze historia, psychologia i język ojczysty, stąd stałe rozmowy o języku z profesorem Janem Miodkiem.
Nagrała setki audycji, niektóre pogrupowane w takich cyklach, jak:
„Wspomnienie kresowego miasta”
„Rozmowy psychologiczne”
„Psychologiczne SOS”
„Jeszcze jedna biografia polska”
„Wspomnienia rodzinne”
„Opowieści niezwykłe”
„Szczera rozmowa z …”.
Wiele tych audycji znajduje się
w archiwum Polskiego Radia
w Opolu.
Ze wszystkich otrzymanych
odznaczeń najbardziej ceni sobie Honorową Odznakę Krzyż
Sybiraka, Honorową Odznakę
Polskiego Radia, Odznakę Honorową „Za Zasługi dla Województwa Opolskiego” i Medal
Stowarzyszenia Bibliotekarzy
Polskich.
Po 51 latach pobytu i pracy w
Opolu, powróciła w 2007 roku
do rodzinnego Torunia.
Rozmowa
Grodkowscy śmieciarze
Aleksander Kwiatkowski
Tytuł jest być może trochę obraźliwy, ale oddaje istotę zjawiska.
Śmietniki są często ludzką ostatecznością. Zbieracze w Grodkowie penetrujący pojemniki
na śmieci są zmuszeni- swoją sytuacją materialną- do takiego sposobu zarabiania pieniędzy.
W
większości wypadków nie są
to ludzie bezdomni, mają mieszkania, rodzinę, ale nie stać
ich na - choćby w minimalnym stopniu- zaspokojenie potrzeb swoich
bliskich. Bywa czasem,
że nie mają pieniędzy na
chleb czy mleko, nie mówiąc już o butach na zimę
czy podręcznikach szkolnych. O wydatkach na teatr ,koncert czy książkę
nie ma tu mowy. Z resztą
nie mają takich potrzeb.
Jeden ze zbieraczy
zgodził się na rozmowę
ze mną.
Jaka jest pana sytuacja materialna?
Mam małe mieszkanko - stare budownictwo
- dwa małe pokoiki i kuchenka. W sumie około
40m. Brak łazienki Ubikacja jest na korytarzu.
Moje lokum wymaga remontu, ale sytuacja finansowa mojej rodziny nie
pozwalana na taki wydatek. Mam żonę i dwoje
dzieci w wieku szkolnym.
Otrzymuję rentę około 700zł.Żona była i jest
tylko gospodynią domową. Na utrzymanie siebie i moich bliskich muszę zapracować ja. Penetracja śmietników pozwala mi w pewnym stopniu
na polepszenie warunków
życia naszej rodziny.
Jakie z tego zbieractwa są dochody?
Najbardziej opłaca się
zbierać puszki po piwie.
Za kilogram płacą l,40złto jest prawie 50 puszek.
Czasem trafi się trochę
złomu. Dziennie uzbieram różnych rzeczy na
około 50zł. Meblami,
które znajduję na śmietnikach, mam urządzone
mieszkanie. Wielu kupuje nowe meble a stare - często w bardzo dobrym stanie - są wyrzu-
cane. Trafiają się wykładziny, dywaniki, swetry,
buty, a nawet dywany.
Niedawno znalazłem taki,
był w bardzo dobrym stanie A ponadto trafiają się
naczynia, sprzęt oświetleniowy itd. Po tylu latach penetrowanie śmietników traktuję jako coś
podobnego do zbierania
grzybów czy łowienia
ryb. Często z wypiekami na twarzy przeszukuję pojemniki z nadzieją,
że znajdę coś wartościowego. Dwa lata wstecz
znalazłem pierścionek. A
niedawno portfel z niedużą sumą pieniędzy.
{nie pytałem, czy szukał
właściciela zguby}. Często przez innych traktowany jestem jako ktoś z
marginesu społecznego.
A podobno żadna praca nie hańbi. Żona robi
mi wymówki, że zagraciłem cale mieszkanie,
piwnicę, komórkę rzeczami, które do niczego
nie są potrzebne. No cóż,
to jest moja pasja, chęć
posiadania rzeczy nawet
zbędnych jest silniejsza
od rozsądku. W Grodkowie zbieractwem zajmuje
się osiem osób. Niepisana
umowa stanowi o tym, że
każdy z nas ma swój rejon. Nie wchodzimy sobie w drogę.
Czy nie lepiej znaleźć
stałą pracę?
O nie! Po pierwsze
trudno jest trafić na taką
pracę człowiekowi bez
zawodu. Po drugie teraz
jestem sam dla siebie dyrektorem, kierownikiem
czy majstrem. Mogę sobie udzielić urlopu, kiedy
zechcę. Mam ochotę na
piwko - wypiję. Nie muszę rano wstawać na siódmą do pracy. Lubię trochę pospać. Ta swoboda
rekompensuje mi stresy,
jakie są związane z pracą. Na przykład u prywaciarza. Dla mnie ważniejszy jest spokój niż bogactwo. Kiedy obserwuję ludzi, widzę, że każdy chce
mieć więcej, więcej coraz
więcej. Ta chęć posiadania jest przyczyną zniewolenia samego siebie,
powodem wielu stresów
i chorób. My w rodzinie
odżywiamy się skromnie
i chyba dlatego - dzięki
Bogu - jesteśmy zdrowi.
Taki jest właśnie mój pogląd na życie.
Jakie jest pana największe życzenie?
Żeby na śmietnikach
było więcej rzeczy wartościowych,
Rozmowę przeprowadził
Aleksander Kwiatkowski
Akcja stroik
Koniec października kojarzy nam się wszystkim
z porządkami na cmentarzu, kupnem stroików nagrobnych czy
tez chryzantem, którymi przystroimy mogiły naszych zmarłych bliskich w Dzień Wszystkich Świętych.
W
tym roku młodzież z
Zespołu Szkół Rolniczych CKP w Grodkowie
tez nie zapomniała o tym
gorącym okresie. Już tradycją szkoły stała się akcja
„Stroik nagrobny” przeprowadzona przez Samorząd Uczniowski, a polegająca na przygotowaniu
stroików przez każdą klasę. Dzięki zaangażowaniu
wszystkich klas mogliśmy
zgromadzić ich niemałą
ilość. Większość z nich
zostało sprzedanych w
deszczowy czwartek na
grodkowskim Rynku, a
11
rozmaitości
styczeń 2010
pieniądze zostały przekazane na bieżące wydatki
samorządu.
W piątek 30 października klasa III TE w imieniu wszystkich uczniów
ZSR udała się na cmentarz,
gdzie odwiedziła opuszczone groby, które zostały
uprzątnięte i udekorowane
stroikami.
Również tego dnia
uczniowie przez cały dzień
mogli podziwiać wystawę
pt.: „Halloween w naszej szkole”, która była
punktem kulminacyjnym
wcześniej ogłoszonego
konkursu na najciekawszą
kompozycję z dyni. Oczywiście i tym razem uczniowie nie zawiedli. Tworząc
własnoręcznie „lampiony”
wykazali się niezwykłą
pomysłowością i kreatywnością. Celem tego konkursu było poznanie w
sposób humorystyczny
kultury i zwyczajów krajów anglojęzycznych oraz
zainicjowanie dyskusji na
temat różnic kulturowych.
Zwycięzcą konkursu została klasa III TE, która w
nagrodę została obdarowana przez SU słodkościami
zgodnie z okrzykiem halloween-owym „trick or
treat”!
Opiekun Samorządu
Uczniowskiego
mgr Katarzyna Gwóźdź
(Ciąg dalszy ze strony> 10)
ta/rencisty (w przypadku legitymacji wydanej
przez ZUS powinna zawierać oznaczenie oddziału wojewódzkiego
NFZ 3 i 4 cyfra numeru
legitymacji)
zaświadczenie z ZUS
lub KRUS (WBE, ZER
MSWiA...)
aktualny odcinek emerytury lub renty (obec-
„”
Brak
dokumentu
potwierdzającego uprawnienia do
świadczeń opieki
zdrowotnej
zazwyczaj może być
powodem odmowy
udzielenia świadczenia albo przyczyną
obciążenia pacjenta
kosztami leczenia.
nie ZUS wydaje 1 raz w
roku);
zgodnie z art. 240 ust 2
może być to wyciąg (ale
ze wskazaniem w tytule
przelewu kwoty potrąconej składki i kodu oddziału NFZ)
• dla osoby zarejestrowanej jako bezrobotna:
aktualne zaświadczenie z Urzędu Pracy o
zgłoszeniu do ubezpieczenia zdrowotnego;
• dla osoby dobrowolnie ubezpieczonej:
umowa zawarta z NFZ
i dokument ZUS potwierdzający zgłoszenie
do ubezpieczenia zdrowotnego wraz z aktualnym dowodem opłacenia
składki zdrowotnej;
• dla członka rodziny
ubezpieczonego:
dowód opłacenia
składki przez głównego płatnika oraz dowód
zgłoszenia do ubezpieczenia członka rodziny
(np. druki: ZUS RMUA
+ ZUS ZCZA lub ZUS
ZCNA),
legitymacja rodzinna
z aktualną datą i pieczątką zakładu pracy, aktualne zaświadczenie wydane przez pracodawcę,
legitymacja emeryta/rencisty z wpisanymi
członkami rodziny podlegającymi ubezpieczeniu,
potwierdzająca dokonanie zgłoszenia w dniu 1
stycznia 1999 roku lub
później, wraz z aktualnym odcinkiem wypłaty świadczenia (dotyczy
tylko KRUS, w pozostałych przypadkach płatnik
wydaje zaświadczenia o
członkach rodziny zgłoszonych do ubezpieczenia zdrowotnego);
• dla uczniów i studentów,
dokumenty jak dla innych członków rodziny
oraz aktualna legitymacja uczniowska lub studencka ( dla osób po 18
roku życia).
Ponadto uprawnienia
do korzystania ze świadczeń mają także inne osoby, za okazaniem m.in.
następujących dokumentów:
• osoby spełniające
kryteria dochodowe, o
których mowa w art. 8
ustawy z dnia 12 marca 2004r. o pomocy społecznej .
decyzja wójta, burmistrza, prezydenta,
• osoby uprawnione do
świadczeń na podstawie
przepisów o koordynacji;
poświadczenie wydane przez NFZ (w przypadku zamieszkiwania
na terenie RP);
EKUZ (lub certyfikat tymczasowo zastępujący EKUZ) wydana przez inny niż Polska
kraj członkowski UE lub
EFTA.
Brak dokumentu potwierdzającego uprawnienia do świadczeń
opieki zdrowotnej zazwyczaj może być powodem odmowy udzielenia świadczenia albo
przyczyną obciążenia
pacjenta kosztami leczenia. Od tej reguły
jest jednak bardzo ważny wyjątek: w stanie nagłym pomoc musi być
udzielona, a dokument
potwierdzający ubezpieczenie może zostać
przedstawiony:
• jeśli pacjent przebywa w szpitalu, to nie później niż w 30 dni od dnia
rozpoczęcia udzielania
świadczenia, lub
• w ciągu 7 dni od dnia
zakończenia udzielania
świadczenia opieki zdrowotnej.
Niedostarczenie dokumentu w wyżej wymienionych terminach skutkuje obciążeniem pacjenta kosztami udzielonych
świadczeń opieki zdrowotnej.
(Źródło : www.nfz-opole.pl)
12
wydarzenia
styczeń 2010
Koncert charytaty
J. Rzepkowski
Grodkowskie Stowarzyszenie
Osób Niepełnosprawnych i
Ich Przyjaciół to prężnie działająca instytucja niosąca wiele dobrego dla swoich podopiecznych. Jedną z najważniejszych form pracy jest prowadzenie Warsztatów Terapii Zajęciowej w Jędrzejowie.
Chcąc prowadzić statutową
działalność, w różny sposób
stara się zabiegać o środki.
J
ednym z bardziej spektakularnych sposobów jest organizowanie corocznie już od
siedmiu lat koncertów charytatywnych. Artyści występujący na
tych koncertach to już sprawdzone grono przyjaciół stowarzyszenia, niektórzy występowali już
nawet po 2-3 razy.
Na estradzie grodkowskiego
domu kultury gościł między innymi Jerzy Filar, zespół SETA.
Tradycją jest, że są to artyści
poezji śpiewanej lub tzw. turystycznej.
Tegoroczny koncert miał
miejsce w sobotę 5 grudnia, w
przeddzień tradycyjnych Mikołajków.
Wykonawcami tegorocznego
koncertu byli: Krzysztof Napiórkowski występujący między in-
Koncert charytatywny.
Fot. W. DUBANIOWSKI J. RZEPKOWSKI
nymi w Piwnicy Pod Baranami,
także z Grzegorzem Turnau, była
też Joanna Kondrat śpiewająca
własne utwory, a jeszcze dwa lata
temu towarzysząca w Grodkowie
Jerzemu Filarowi, był duet wokalno-gitarowy Sergiusz Stańczuk i Bartek Skowroński oraz
na finał niezwykle dynamicznie
i nastrojowo wykonujący swoje
utwory zespół YesKiezSirunem.
Wszyscy artyści z Krakowa.
Przed właściwym koncertem
zaprezentowali się grodkowianie
w osobach poetki p. Czesławy
Łachut, która zaprezentowała
swoje cztery wiersze, oraz Józef
Mielnicki- niepełnosprawny
artysta o fantastycznym głosie mający już za sobą laury
Spotkanie z
Koncert charytatywny. mik
styczeń 2010
13
wydarzenia
ywny po raz siódmy
zdobyte od Festiwalu
Nieprzetartego Szlaku w Grodkowie
poprzez Festiwal
Piosenki Religijnej
w Brzegu aż po festiwal organizowany przez fundację
Anny Dymnej w
Krakowie.
Tradycją
już jest,
że sala
g r o d kowskiego Domu
kołajem
Kultury wypełnia się tego wieczoru po brzegi, goszcząc wielu
przyjaciół i sponsorów Stowarzyszenia. Co istotne, wejściówki w cenie 25 zł należy zamawiać
ze sporym wyprzedzeniem.
W holu Domu Kultury tradycyjnie też zawsze można nabyć
rękodzieła wykonane na Warsztatach Terapii. Są to ceramika,
malowane szkło, karty świąteczne, obrazy na drewnie i ozdoby choinkowe. Zainteresowanie
tymi wyrobami też zawsze jest
spore i ich sprzedaż przysparza
dodatkowych środków.
Niemal trzy godziny refleksyj-
nej i nastrojowej muzyki i dobrej
poezji mija niepostrzeżenie i pozostawia u słuchaczy pozytywne uczucia.
Warto przypomnieć, że
Grodkowskie Stowarzyszenie
znajduje się na liście instytucji pożytku publicznego i można na nie przekazać 1 % kwoty podatku. Biorąc pod uwagę zaangażowanie osób działających w Stowarzyszeniu i
dobro, jakie niosą podopiecznym, warto pamiętać, że można je wspomóc bezpośrednio
przy corocznym rozliczaniu się
z fiskusem.
Fot. W. DUBANIOWSKI J. RZEPKOWSKI
Tekst na stronie 19
w kronice grodkowskiej
14
rozmaitości
styczeń 2010
Końcówka sezonu na piątkę
zenon michalak
Grodkowskie zespoły występujące w klasie B od X-tej kolejki zaprezentowały zwyżkę formy. Co prawda tę kolejkę z całą pewnością długo będą pamiętać w Starowicach Dolnych.
W
trakcie meczu wyjazdowego w Kościerzynach skomplikowanego złamania nogi doznał
filar zespołu Czesław Wojda.
Liczący już 37 lat pomocnik –
występujący przez wiele lat w
GKS-ie Grodków - był prawdziwą ostoją drużyny, a tu dopadł go taki pech. Koledzy nie
załamali się i utrzymali wynik
bezbramkowy, a w następnych
meczach grali dla swego seniora. Pokonali w derbowym pojedynku Przylesie Dolne 4:0,
LZS Obórki 8:0 i Nową Wieś
Małą 3:0. Tym bardziej trudna
do wytłumaczenia jest wyjazdowa porażka z LZS Jankowice Wielkie 2:0. Prawdziwy renesans formy przeszedł zespół
MATERIAŁ SPONSOROWANY
GP 0718/260/09
Informujemy, że 26 listopada
br. w Domu Pomocy Społecznej
Grodkowie o godz. 10.00 odbyła się wyjazdowa sesja Rady Powiatu Brzeskiego poświęcona
m.in. opiece społecznej w gminie Grodków.
27 listopada w Zespole
Szkół Rolniczych CKP w Grodkowie odbył się Wojewódzki
Konkurs Wiedzy o BHP.
GP 0718/259/09
1 grudnia 2009 o godz 11.30
odbyło się uroczyste otwarcie
inwestycji – Most w Lewinie
Brzeskim, a o godz. 12.00 na
Zamku Piastów Śląskich odbyło się spotkanie podsumowujące projekt.
GP 0623/267/09
14 XII 2009 r. o godz. 17.00
na placu szkolnym odbyło się
otwarcie otwarcie inwestycji:
„Termomodernizacja budynku Zespołu Szkół Ekonomicznych i I Liceum Ogólnokształcącego w Brzegu” z udziałem
Starosty Powiatu Brzeskiego
Macieja Stefańskiego. Przygotowano liczne słodkie niespodzianki i pokaz sztucznych
Brygida Jakubowicz
ogni.
Rzecznik Prasowy Starosty
X kolejka
Kopice/Więcmierzyce –
Kruszyna/Prędocin 2:1
Przylesie Dolne – Łukowice Brzeskie 6:3
Nowa Wieś Mała – LZS Szydłowice 4:3
Kościerzyce – Starowice Dolne 0:0
Jankowice Wielkie - Wojsław 0:1
XI kolejka
Szydłowice - Kopice/Więcmierzyce 4:1
Starowice Dolne – Przylesie Dolne 4:0
LZS Przecza – Nowa Wieś Mała 2:2
Wojsław – Obórki 3:0
XII kolejka
Przylesie Dolne – LZS Lubsza 0:1
Nowa Wieś Mała – LZS Wojsław 1:5
Kopice/Więcmierzyce – Skarbimierz 1:5
Jankowice Wielkie – Starowice Dolne 2:0
XIII kolejka
Przecza - Kopice/Więcmierzyce 2:3
Wojsław – LZS Szydłowice 6:1
Łukowice Brzeskie – Nowa Wieś Mała 2:0
LZS Małujowice - Przylesie Dolne 0:3
Starowice Dolne – LZS Obórki 8:0
XIV kolejka
Kopice/Więcmierzyce – Olimpia II
Lewin 1:4
Przylesie Dolne – Kruszyna/Prędocin 3:3
Nowa Wieś Mała – Starowice Dolne 0:3
LZS Przecza - Wojsław 2:8
XV kolejka
LZS Wojsław - Kopice/Więcmierzyce 8:0
Starowice Dolne – Szydłowice 4:1
Skarbimierz - Przylesie Dolne 3:0 w.o.
(wynik jeszcze nie zweryfikowany)
LZS Lubsza – Nowa Wieś Mała 5:2
„”
LZS KS Wojsław. Pokonali
kolejno LZS Jankowice Wielkie 1:0 (wyjazd), LZS Obórki
3:0 (u siebie), LZS Nową Wieś
Małą 5:1 (wyjazd), LZS Przecza 8:2.
Na miarę swoich możliwości
spisał się zespół beniaminka
LZS Nowa Wieś Mała. Zwycięstwo nad bliskim sąsiadem
w tabeli (LZS Szydłowice
4:3) ma podwójną wartość, a
tydzień póżniej zremisowali
W trakcie meczu
wyjazdowego
w Kościerzynach
skomplikowanego
złamania nogi doznał filar
zespołu Czesław Wojda
Tabela :
1. LZS Skorpion Lubsza
2. Olimpia II Lewin Brzeski
2. LZS Victoria Kościerzyce
4. LZS Starowice Dolne
5. LZS KS Wojsław
6. KS Skarbimierz
7. LZS Jankowice Wielkie
8. LZS Łukowice Brzeskie
9. LZS Czarni Przylesie Dolne
10.LZS Obórki
11.LZS Zryw Szydłowice
12.LZS Bolko Kruszyna/Prędocin
13.LZS Kopice/Więcmierzyce
14.LZS Nowa Wieś Mała
15.LZS Sokół Małujowice
16.LZS Błękitni Przecza
na wyjeżdzie w Przeczy 2:2.
Do prawdziwego kuriozum doszło w trakcie meczu ostatniej
kolejki w Skarbimierzu. Trzech
zawodników LZS „Czarnych”
Przylesie Dolne zostało ukaranych czerwoną kartką i zdaniem sędziego zespół opuścił
boisko.
Zdaniem prezesa tego klubu
część faktycznie była poza linią boczną, a część podeszła
do ławki rezerwowych pytając
15
15
15
15
15
15
15
15
15
14
15
13
15
15
15
15
40
34
33
32
27
26
25
22
19
17
16
15
12
12
9
3
38:11
77:22
39:14
42:16
54:27
27:20
32:26
33:32
36:40
24:39
30:36
26:33
21:48
21:58
26:59
15:53
się, czy mają grać dalej. Wydział gier Podokręgu Brzeg
musi rozwikłać ten problem. A
swoją drogą zachowanie piłkarzy w stosunku do arbitra było
karygodne i sprawcy muszą liczyć się z surowymi karami za
swoje wyczyny. W numerze lutowym naszej gazety omówię
osiągnięcia naszych zespołów
oraz zaprezentujemy ich pełne
składy. A oto wyniki naszych
zespołów od IX kolejki do końca rundy jesiennej :
Dziedzictwo kulinarne
Dziedzictwo kulinarne albo
„Gdzie kucharek sześć….
….tam nie ma co jeść”. To powszechnie znane przysłowie
nie sprawdza się w Kołach Gospodyń Wiejskich.
M
ożna się było o tym przekonać 21.listopada w Wierzbniku, gdzie spotkały się panie reprezentujące KGW z całej gminy
na piątym już wieczorze poświęconym potrawom regionalnym.
W tym roku były to potrawy wigilijne. Każde z kół prezentowało przygotowane przez gospodynie popularne dania serwowane w
czasie wieczerzy wigilijnej, zna-
ne w regionach, skąd pochodzą
przybyli tu po wojnie osadnicy,
ich przodkowie. Można było degustować przyrządzane na różne sposoby ryby, pierogi (nowością były te z makiem, polewane miodem), gołąbki, była rolada z ciasta ziemniaczanego, chleb
pieczony w domu, własnej roboty smalec, czyli co dusza zapragnie. Panie, jak zwykle ubrane
w stroje regionalne, zapraszały
do spróbowania swoich smakołyków. Była to okazja do wymieniania się przepisami kulinarnymi, podpatrywania sposobu dekorowania i estetycznego podawania do stołu wigilijnego.
Oprócz członkiń kół gospodyń
w imprezie uczestniczyli zaproszeni goście w osobach:
Wicemarszałek Województwa
Teresa Karol; Burmistrz Miasta i
Gminy Marek Antoniewicz;
Zastępca burmistrza Teresa
Oliwa; wicestarosta Ryszard Jończyk, miejscowi księża (potrawy zostały poświęcone), a także przedstawiciele Towarzystwa
Miłośników Ziemi Grodkowskiej i Gazety Grodkowskiej oraz
Gminnej Rady Kobiet.
Dzieci z przedszkola pod
opieką swoich pań przedstawiły zabawne widowisko „Gdzie
kucharek sześć”, przyjęte przez
zebranych gromkimi brawami. Następnie przewodnicząca
Rady Kobiet Alfreda Zarzeczna przy pomocy pani Pawlak
wręczyły Dyplomy Uznania
poszczególnym kołom, a Burmistrz nagrodę dla KGW w
Wierzbniku. Przedszkolaki zostały nagrodzone przez niego
torbą słodyczy. Imprezę urozmaicał śpiewem i muzyką pan
Karakuła.
Pani Pawlak, sołtys Wierzbnika, a zarazem przewodnicząca miejscowego KGW, zaprosiła gości jeszcze na wspólną kolację wigilijną, w grudniu.
L.E.
Bieda
J. Rzepkowski 15.XII.2009
Przyszła do mnie bieda
przy stole stanęła.
Mówię do niej - Siadaj,
Pytam- Skąd się wzięła ?
Czy szła bardzo długo
tu z trzeciego świata ?
W czoło mnie stuknęła,
że strugam wariata.
A to nie pamiętasz,
jak mnie wychowałeś ?
Kiedyś, gdy na wszystkim
niemal oszczędzałeś ?
Rosłam obok ciebie,
żywiąc się resztkami.
Całe twoje życie,
słane pożyczkami.
Żebra mi na wierzchu
potwornie sterczały
Po tym, jakie jadłam
tutaj wiktuały.
Lepiej było tylko
mi w każdą niedzielę.
Podjadałam rosół,
gdy byłeś w kościele.
Na okrągło pasa
tylko zaciskałeś,
kiedy coś na raty
znowu kupowałeś.
Lat masz nawet trochęTak bieda powiada- ZUS na stare lata
zrobi z ciebie dziada.
Będę tobie wierna,
z tobą już zostanę.
Twoje dni do końca
ze mną ci pisane.
styczeń 2010
15
strona autorska marka kwiatkowskiego
Mój
kącik
OKIEM MŁODZIEŻY
Sam nie wiem, dlaczego tak
bez konkretnego powodu natchnęło mnie nagle, aby odwiedzić przedszkole i porozmawiać z dziećmi. Nie przygotowywałem się specjalnie
do tego spotkania, no może
za wyjątkiem tego, że zabrałem ze sobą aparat fotograficzny i oczywiście słodycze.
M
ówiąc prawdę, nie miałem też przygotowanych żadnych pytań
ani tematów, które bym chciał
z dziećmi poruszyć. Jak to się
mówi, „poszedłem na żywioł”.
Moimi rozmówcami były dzieci
z grupy starszaków przedszkola
przy ul. Elsnera w Grodkowie,
tego samego, do którego sam
uczęszczałem blisko pięćdziesiąt lat temu. Z uwagi na całą lawinę odpowiedzi na moje pytania mogłem zaprezentować tu
tylko niektóre z nich. Postanowiłem też nie ujawniać personaliów moich rozmówców, jednocześnie dokładnie cytując ich
wypowiedzi.
Dzień dobry drogie dzieci. Nazywam się Marek Kwiatkowski i pracuję w Domu Kultury. Czy ktoś z was wie, co to
takiego jest ten Dom Kultury
i po co istnieje?
- Dom Kultury jest po to żeby
być kulturalnym i żeby było kulturalnie,
- żeby się dobrze bawić,
- bo warto być szczęśliwym i
się śmiać.
Kto według Was jest najważniejszą osobą w naszym mieście?
- mój brat wie,
- policjant,
- burmistrz.
Burmistrz to chyba najbardziej trafna odpowiedź, więc
powiedzcie dlaczego właśnie
on?
- bo jest najmądrzejszy,
- dlatego, że rządzi naszym miastem,
- bo jak coś złego się dzieje, to
informuje innych,
- to on mówi, który budynek zburzyć, a który wyremontować.
Dawno
Grodkowskie przedszkolaki z 1962 roku.
siło jeszcze o zabawki i drobnostki, jeden z chłopców przez
dłuższy czas intensywnie myślał o swoim życzeniu i tak oto
sobie je wykombinował:
- chciałbym dostać od rybki lampę z Dżinem, który mógłby spełniać nieskończoną ilość moich
życzeń.
A kto z Was wie, jak się nazywa
Burmistrz Grodkowa ?
- mój brat wie,
- Donald .
(Po tym „Donaldzie” postanowiłem na wszelki wypadek
zmienić szybko temat). Znacie
oczywiście bajkę o złotej rybce. Dobrze się zastanówcie i powiedzcie mi zatem, o spełnienie
jakiego , ale tylko jednego życzenia byście ją poprosili?
- chciałbym mieć braciszka –
trzeciego,
- mieć dużo pieniędzy,
- prosiłabym o dużo zdrowia dla
babci, dziadka i brata,
- chciałabym być mądra,
- chciałbym, aby tata, brat i ja byliśmy strażakami, no i brat żeby
był pilotem,
- prosiłbym o Forda Mustanga,
- aby się już nikt nigdy nie bił,
- mój brat wie,
Podczas gdy wiele dzieci pro-
dawno
temu
Piłkarski
duet
To dopiero super życzenie. Na
koniec jeszcze ów przystojniak
„ rzucił” niepytany w moją
stronę: Gdyby ktoś dolał brudnej wody do czystej, to by się
rybce chyba nie spodobało! W
sumie chyba miał rację.
Najpiękniejsze jednak życzenie usłyszałem na końcu. Jedno
z dzieci cichutko wyszeptało:
- Chciałabym więcej czasu spędzać z rodzicami bo tata pracuje
daleko, a mama długo.
Niestety musiałem powoli kończyć swoją wizytę w przedszkolu, bowiem dzieci zaczynały się
już nudzić i poziom ich koncentracji wyraźnie spadał. Dowiedziałem się jeszcze tylko, że Św.
Mikołaj pochodzi z Północnego
Kółka i że wszystkim dzieciom
najbardziej w Grodkowie brakuje trzech rzeczy: Krytej Pływalni,
Mc Donalda i fajniejszego placu
zabaw w ich przedszkolu. Trochę
mi niezręcznie coś obiecywać,
ale te dzieciaki były tak sympatyczne, że postanowiłem dołożyć wszelkich starań, aby przynajmniej ten trzeci punkt został
jak najszybciej załatwiony.
Adaś Puda (16 l.)
Bolesław Bortnik (60 l.)
Fot. M. Kwiatkowski
Halowy sezon piłkarski w
pełni i aktualnie rozgrywane są właśnie w obiekcie
LO spotkania XXVIII edycji
grodkowskiej ligi.
N
owy sezon 2009/2010
rozpoczęły w naszym
mieście jednak dwa turnieje: Grodkownews.info Cup i
charytatywny Turniej Mikołajkowy. W obu wzięła udział
drużyna Klubu Weterana
Sportu, a w niej po raz pierwszy w historii grodkowskiego futsalu wystąpili obok siebie dziadek i wnuk. Pierwszy
jako zawodnik „z pola”, drugi
jako bramkarz. Obaj rozegrali
świetne zawody i wierzcie mi,
że taki i na tak wysokim poziomie grający duet nie często
się widzi , a najprawdopodobniej wcale. W związku z tym
zdarzeniem jestem dla nich
pełen uznania oraz podziwu i
dlatego wybaczcie mi drodzy
czytelnicy, że nie mogłem się
powstrzymać, aby ich zaprezentować. To jest naprawdę
coś! Gratuluję!
16
strona autorska marka kwiatkowskiego
Nasze hobby
Najkrócej mówiąc Hobby to jakaś czynność wykonywana dla relaksu i w
czasie wolnym od codziennych obowiązków. Czasami zdarza się również, że
praca zawodowa jest naszym hobby. Zawsze jednak konieczny jest jeden
warunek – musi ona sprawiać przyjemność. Myślę, że warto co jakiś czas
przedstawić czytelnikom
naszych mieszkańców i ich
hobby.
W
dzisiejszym numerze
chciałbym zaprezentować państwu Weronikę Zaleską ( 16 lat ), uczennicę grodkowskiego Technikum Ekonomicznego. Wera jest bardzo
sympatyczną dziewczyną, trochę szaloną, ale zawsze radosną i uśmiechniętą. Jej pasją są
sport, taniec, grafika komputerowa i nade wszystko rysunek. Z przyjemnością publikuję tutaj jedną z jej prac. Może
to właśnie Wera , tak jak wcześniej robił to tak pięknie pan
J.Uhlik, będzie uwieczniała na
rysunkach już odrestaurowany
Rynek oraz odnowione grodkowskie kamieniczki i baszty.
styczeń 2010
Naga prawda
o internecie
Całkiem niedawno miałem
okazję rozmawiać z osobą,
która poczuła się urażona wypisywanymi na jej temat obraźliwymi treściami i zdecydowała się na zawiadomienie o
tym fakcie organów ścigania.
Postanowiłem napisać parę
słów na ten temat, ponieważ
coraz częściej zdarza się, że
internauci grubo przekraczają dopuszczalne granice krytyki. Osobiście na naszym terenie znam jeden przypadek
skazania osoby za umieszczenie w Internecie obraźliwych
treści. Zdarzenie o tyle ciekawe, gdyż przy okazji okazało
się, że sprawca posługiwał się
nielegalnym oprogramowaniem i właśnie za to ukarano
go najdotkliwiej.
W
ielu użytkowników
jest święcie przekonanych o anonimowości
w Internecie, lecz paradoksal-
nie jesteśmy bardziej anonimowi w świecie realnym.
Wbrew wszelkim pozorom praktycznie wszystkie nasze ruchy
w sieci są zapisywane na serwerach i routerach pośredniczących
w transmisji. Administratorzy
przechowują te dane przez lata
i w razie potrzeby lub konieczności ( np. nakaz sądowy ) muszą je udostępnić. Jeśli internauta nie stosuje żadnych sposobów
na ukrycie się, można go bardzo
łatwo namierzyć. Zostawiając
komentarz na forum albo logu-
jąc się w portalu społecznościowym, Allegro czy Skype, wysyłamy również swój adres, tzw. IP.
Nawet gdy wystąpi jakiś problem z ustaleniem jego właściciela, są też już inne sposoby na
precyzyjne zlokalizowanie użytego sprzętu oraz stwierdzenia,
kto się nim posługiwał. Oczywiście istnieje też wiele sposobów
na utrudnienie identyfikacji. W
zwiększeniu anonimowości pomagają np. serwery pośredniczące (proxy) i systemy takie jak
TOR czy Freenet . Najbardziej
zdeterminowani korzystają z
usług profesjonalistów, ale 100%
pewności nie ma się nigdy. Zresz-
tą i ci wspomniani profesjonaliści mówią bez ogródek , że opowieści o cudownych programach
uniemożliwiających identyfikację
w sieci należy włożyć między bajki, a anonimowość w Internecie
to po prostu mit. Każdego można zidentyfikować, problem sprowadza się tylko do dwóch kwestii:
ile ty chcesz zapłacić za znalezienie kogoś w sieci oraz ile ktoś jest
w stanie zapłacić za to, żebyś go
nie znalazł. Z usług tzw. detektywów internetowych korzysta jednak niewielu, bowiem najczęściej
robi to za nich i to całkiem bezpłatnie policja, która w tym akurat względzie jest doskonale wyposażona zarówno w najnowszy
sprzęt, jak i odpowiednich fachowców. Musi być jedynie spełniony mały warunek – naruszenie
cytowanego na wstępie art.212
Kodeksu Karnego.
Art.212 Kodeksu Karnego
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę
osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie
lub właściwości, które mogą poniżyć ją
w opinii publicznej lub narazić na utratę
zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu
określonego w § 1 za pomocą środków
masowego komunikowania, podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
sport
Nie utrzymali fotela lidera
Ostatnie cztery spotkania w
wykonaniu zespołu juniorów
Grodkowskiego Klubu Sportowego nie były tak udane
jak środkowa część rundy jesiennej.
W
wyjazdowym meczu z „Góralem” Sidzina nie mógł
wystąpić najlepszy strzelec zespołu Krzysztof Raś – zagrał cały
mecz w IV lidze w Oleśnie – i natychmiast odbiło się to na skuteczności strzeleckiej. Był to mecz niewykorzystanych dogodnych sytuacji przez grodkowian (Sebastian
Bury dwukrotnie nie trafił do siatki z odległości pięciu metrów).
Znalazło to odbicie w końcowym
rezultacie, a na dodatek gospodarzom pomógł sędzia, nie uznając
prawidłowo zdobytej kontaktowej
bramki przy wyniku 4:2 dla nich.
W następnym meczu na własnym
boisku podejmowali kolejnego
pretendenta do fotelu lidera LZS
„Orzeł” Olszanka. Goście w poprzedniej kolejce ulegli co prawda zespołowi „Sparty” Paczków
lecz trzech zawodników z Paczkowa nie posiadało przy sobie dokumentów tożsamości i wynik został
zweryfikowany jako walkower dla
nich. Wśród grodkowian zabrakło
bramkarza Mateusza Borskiego
(grał z ojcem na weselu), a na dodatek na zbiórkę nie stawił się rezerwowy bramkarz Michał Bajserowicz. W tej sytuacji między
słupkami stanął pomocnik Mateusz Jarząbek, co znalazło odbicie
w grze bramkarza a zwłaszcza linii pomocy. Bez swego lidera radziła ona sobie bardzo przeciętnie, nie zasilając napastników celnymi piłkami. Gospodarze zaczęli
co prawda od prowadzenia zdobytego przez Szymona Brączka, lecz
Tabela :
1. LZs Orzeł Olszanka
2. LZS Konradowa
3. GKS Grodków
4. LZS Ogrodnik Chróścina Nyska
5. LZS Góral Sidzina
6. LKS Biała Nyska
7. KS Skarbimierz
8. Sparta Paczków
9. LZS Kałków
10.LZS Ścinawa Nyska
11.MTS Polonia Głuchołazy
12.LZS Strażak Lipniki
13.LKS Goświnowice
14.LZS Jędrzychów
po zmianie stron – zejście z boiska Krzysztofa Rasia, który mógł
grać tylko 61 minut – ambitni goście zdobyli dwie bramki. Remis
grodkowianom uratował najmłod-
13
13
13
13
13
13
13
13
13
13
13
13
13
13
31
28
26
28
25
20
20
16
16
12
11
11
10
8
42:20
52:21
46:28
45:30
51:31
32:31
19:21
39:29
46:53
40:44
32:48
24:62
15:44
13:34
szy w zespole Krzysztof Różycki
(rocznik 1995) zdobywając drugą
bramkę w drugim kolejnym meczu. A oto wyniki ostatnich czterech spotkań w rundzie jesiennej
sezonu 20099/2010 :
LZS Góral Sidzina – GKS
5:2
Bury, Różycki
GKS – LZS Orzeł Olszanka 2:2
Brączek, Różycki
LKS Biała Nyska – GKS
3:0
GKS – LZS Strażak Lipniki 7:2
Kiełbasa 3, Szymański, Mazurczak, Pezdek, Brączek
GKS : Mateusz Borski, Michał
Bajerowicz – Mateusz Zając, Maciej Śleziak, Michał Porzeżyński,
Sebastian Bury, Marcin Zięciowski – Piotr Kiełbasa, Mateusz Jarząbek, Igor Pezdek, Stanisław
Mazurczak, Szymon Skut, Marcin
Porzeżyński, Adrian Majchrzak,
Mateusz Sieczkowski, Paweł Gróbarczyk, Michał Wawrzyniak, Michał Zawadzki, Sebastian Kolanko, Krzysztof Różycki – Mateusz Szymański, Daniel Szylar,
Krzysztof Raś, Szymon Brączek
Zenon Michalak
17
rozmaitości
styczeń 2010
O remoncie wiatraka
Maria Juda
- Znacie?
- Znamy!
- No to posłuchajcie…
Wycinki artykułów zamieszczonych w „Trybunie Opolskiej”
gromadzone systematycznie od
1972 r. są interesujące poprzez
przypomnienie faktów i zdarzeń
sprzed trzydziestu kilku lat oraz
porównanie ich z obecną rzeczywistością. Już sam przegląd tytułów notatek prasowych daje obraz codziennego życia miasta i
problemów, jakie musiały rozwiązywać władze administracyjne, kłopotów, jakich doświadczali mieszkańcy, nadziei „na lepszą
przyszłość”, której oczekiwali
wszyscy. W centrum zainteresowań był rozwój GZWM i budowa najnowocześniejszej w Polsce
wytwórni pasz, rozbudowa mleczarni oraz innych zakładów pracy zapewniających zatrudnienie.
Swoistym ewenementem stała się
jednak historia wiatraka – informacje donoszone przez prasę stanowią gotowy scenariusz serialu
ciągnącego się bez końca w kolejnych odcinkach.
28 stycznia 1972 r.
Zagospodarowanie grodkowskiego wiatraka wraca na łamy
naszej gazety regularnie od lat.
Ojcowie miasta noszą się z zamiarem odpowiedniego wykorzystania tego obiektu. W kosztach remontu uczestniczyć będzie wojewódzki konserwator
zabytków, bo jest to obiekt stary
i zabytkowy.
6 października 1972 r.
Zamiary stworzenia z zabytkowego grodkowskiego wiatraka oryginalnej kawiarenki istniały już przed dziesiątkami lat.
Głośno było o tym w całym kraju. Sprawa jest już na dobrej drodze. Tereny wokół wiatraka zostały przeznaczone na ośrodek
rekreacyjny. Tylko sam wiatrak
jest nadal pechowy. Nie ma wykonawcy robót budowlanych.
19 stycznia 1973 r.
W czynie społecznym grodkowianie sporo zrobili dla miasta.
Plany czynów społecznych w
roku bieżącym dla Grodkowa są
poważne. Przede wszystkim wysiłki mieszkańców skoncentrują
się na kontynuowaniu budowy
ośrodka rekreacyjnego… Wreszcie znalazł się wykonawca robót
budowlanych w wiatraku.
22 lutego 1973 r.
Holenderski wiatrak w remoncie
Będzie w tym roku oryginalna i stylowa kawiarnia.
Dzięki uporowi kilkudziesięciu ludzi przystąpiono do stworzenia terenów wypoczynku niedzielnego i do remontu pięknego
holenderskiego wiatraka z XIX
wieku, zabytku klasy II. Właścicielem stylowej i jedynej w swoim rodzaju kawiarni będzie miejscowy Oddział Wojewódzkiej
Spółdzielni Spożywców. Mamy
nadzieję, że przy pomocy swoich
władz wojewódzkich postara się
o stylowe meble i dostosowane
do nich stroje dla personelu. Jak
to wszystko powinno mniej więcej wyglądać, wiedzą na pewno
etnografowie z Muzeum Śląska
Opolskiego. Przydałoby się także przygotowanie dla tego lokalu gastronomicznego odpowiedniego jadłospisu. Można w starych książkach czy archiwach rodzinnych wyszperać przepisy na
smakołyki, którymi zajadali się
nasi przodkowie w XIX wieku.
14 marca 1973 r.
W wiatraku trwa remont.
15 marca 1973 r.
W wiatraku trwają roboty.
W pięknym holenderskim
wiatraku trwają roboty przy adaptacji tej budowli na kawiarnię.
Pomieści ona jednocześnie około 70 osób.
r., a nie jak przewidywano – do
1978 r. Będzie podium do tańca, a szachownica dla amatorów
żywych szachów. Teren ma być
oświetlony.
28 listopada 1973 r.
Grodkowianie lubią pracować
Obecnie cały wysiłek mieszkańców Grodkowa skierowany
został na budowę w czynie społecznym ośrodka rekreacyjnego
na terenie byłej cegielni. Wykonano płytę widowiskową. Stary,
zabytkowy wiatrak holenderski
doczekał się remontu i już niedługo będzie można wypić kawę
w urządzonej w nim kawiarni.
1 maja 1974 r.
Grodkowianie dla swego miasta
Grodkowski ośrodek rekreacyjny będzie bowiem tym dla
powiatu, czym dla województwa katowickiego park chorzowski. Obok wiatraka będą bażanciarnia, most spacerowy, alpinarium, ogródek jordanowski,
miasteczko ruchu drogowego,
boiska sportowe, strzelnica, lodowisko, pole namiotowe i wiele innych atrakcji. Gości będzie
obwoziła po 5-ciohektarowym
„królestwie” bryczka zaprzężona w parę kucyków.
16 czerwca 1974 r.
Nowy ośrodek rekreacyjny w
Grodkowie
Oddano do użytku piękny
ośrodek rekreacyjny wraz z jego
szczególnym akcentem – Pomnikiem Zwycięstwa nad Faszyzmem […]. W zabytkowym
wiatraku urządzono stylową kawiarnię.
13 lipca 1973 r.
Prace remontowe „ruszyły z
kopyta”.
19 czerwca 1974 r.
Jest gdzie odpocząć
Grodków doczekał się ośrodka rekreacyjnego na miarę swoich ambicji i potrzeb. Atrakcją jest zabytkowy wiatrak holenderski, w któ®ym urządzono stylową kawiarnię. Wszystkie prace wykonane tu zostały
przez mieszkańców grodu oraz
okolicznych wiosek.
27 lipca 1973 r.
Prace przy ośrodku rekreacyjnym ruszyły pełną parą. Całość
robót należy zakończyć do 1975
30 września 1974 r.
Nagrody dla grodkowskich
„miłośników”
TMZG wykazuje niezwykłą
20 kwietnia 1973 r.
Uczniowie szkół grodkowskich podejmują prace w czynie
społecznym przy zagospodarowaniu terenu wokół wiatraka holenderskiego.
Fot.: D. Kapinos
aktywność. Zostało laureatem
III nagrody w ogólnopolskim
konkursie „Bliżej regionu – bliżej kraju”.
Prezes Towarzystwa Józef
Kośla i ściśle z nim współpracuj.ący młody zarząd byli inicjatorami budowy pięknego parku rekreacyjnego w Grodkowie.
12 grudnia 1974 r.
Nie ma kawiarni w wiatraku
Kawiarnia cieszyła się dużą
popularnością wśród miejscowej ludności, a także turystów.
Została zamknięta z powodu
zimna – nie wykonano instalacji
grzewczych.
7 października 1975 r.
Wiatrak przy drodze
Kawiarenka umieszczona w
starym XIX-wiecznym wiatraku holenderskim przyciąga ludzi przejeżdżających trasą Opole-Grodków. Mało kto w życiu
coś takiego widział. Z zewnątrz
budynek wiatraka prezentuje się
skromnie, tym większe jest zaskoczenie ludzi wchodzących
do środka.
14 marca 1977 r.
Komu wiatrak?
WSS „Społem” podjęła się
urządzenia wnętrz, adaptacji zabytku na dwukondygnacyjny zakład gastronomiczny. Kawiarnia
należy do najokazalszych i najatrakcyjniejszych na grodkowsko-otmuchowsko-paczkowskim
szlaku turystycznym. Nowi właściciele otrzymali wyróżnienie w
ogólnopolskim konkursie na najlepszego użytkownika obiektu
zabytkowego.
21 marca 1977 r.
Wiatrak w remoncie
Jednorazowo będzie mogło
przebywać około 40 osób.
W tym momencie historia
kończy się happy Endem, ale życie niestety dopisuje nowe komplikacje. Jak obecny właściciel
radzi sobie ze szczęściem posiadania zabytku, prezes PSS
p. Janina Sztekert obiecała nam
przedstawić w następnym numerze.
Jakie wnioski nasuwają się
przy ocenie tej zawikłanej opowieści?
Całe lata brakowało pieniędzy
i wykonawcy.
Ludność Grodkowa nie żałowała pracy własnych rąk.
Zawsze znajdowała się grupa
zapaleńców i wizjonerów, którzy
chcieli uczynić Grodków
piękniejszym i bardziej przyjaznym dla mieszkańców
4)Często nie starczało siły,
by rzecz doprowadzić do końca
i utrzymać w porządku.
Trójka pomaga
Publiczna Szkoła Podstawowa nr 3 w Grodkowie z entuzjazmem dołączyła do obchodów
Miesiąca Dobroci dla Zwierząt.
D
zieci bardzo chętnie zaangażowały się w tę
akcję, przynosząc przez cały październik do
biblioteki szkolnej pokarm dla zwierząt. Wysiłki
uczniów nie poszły na marne. Zebrana karma
została przekazana do schroniska w Miedarach
w Tarnowskich Górach. Nasze bezdomne pieski i
kotki trafiają do tego przytułku, gdyż gmina Grodków współpracuje z nim. Dzięki uprzejmości pani
Jolanty Kuś karma została dostarczona do schroniska. Organizatorzy p. Monika Tomaszewska i p.
Ludmiła Rudnicka bardzo dziękują darczyńcom
i wychowawcom klas za zainteresowanie losem
bezdomnych zwierząt.
M. Tomaszewska, L. Rudnicka
18
rozmaitości
Koncert
styczeń 2010
Zaprosili nas
Ryszarda Krokowa
KGW w Chróścinie istnieje od dawna, ale uaktywniło się dwa lata
temu, organizując festyny, dożynki, zabawy andrzejkowe, a w tym roku
także Mikołaja, przygotowuje się też bal sylwestrowy.
Ośrodek Kultury i Rekreacji w Grodkowie
zaprasza na Koncert Noworoczny z Operetką i
Humorem.
W programie najpiękniejsze arie i duety operetkowe w wykonaniu artystów scen operetkowych.
Naira Ayvazyan – sopran
Tomasz Białek – tenor
Kwartet smyczkowy:
Wojtek Wojtkowiak – I skrzypce
Monika Wrzos – II skrzypce
Aleksandra Jackiewicz – altówka
Grzegorz Stanienda – wiolonczela
Grażyna Griner – fortepian
Jacek Nowosielski – konferansjer
DATA: 03.01.2010r.
GODZ.: 19.oo
MIEJSCE: SALA DOMU KULTURY
CENA BILETU: 20 zł (bilety do nabycia w sekretariacie OKiR)
SERDECZNIE ZAPRASZAMY!!!
MATERIAŁ SPONSOROWANY
M
ikołajowa zabawa dla dzieci odbyła się w
przystrojonej odświętnie
remizie strażackiej. Mikołaj, oczywiście w stosownym stroju, co prawda nie rozdawał paczek,
bo na to KGW nie miało jeszcze dość funduszy, ale i tak oczekiwany był przez najmłodszych chróścinian z dużą
niecierpliwością, a kiedy już się zjawił, dzieci przywitały go pięknie
wspólnie recytowanym
wierszykiem.
Mikołaj skupił dzieci
wokół siebie, przepytał
z grzeczności, kazał się
przedstawiać, a następnie
Fot. Miłosz Krok
zachęcał do śpiewu i recytacji –za co oczywiście były
nagradzane słodkościami.
Był też konkurs: dmuchanie balonów aż do pęknięcia… i oczywiście nagroda
dla tych maluchów, których
balon strzeli najszybciej.
Stoły w świetlicy były
zastawione własnymi pysznymi wypiekami, wszystkie dzieci były częstowane
łakociami zakupionymi za
pieniądze Koła.
Operatywną szefową
KGW w Chróścinie jest p.
Czesława Gmyr, a w pracy
na rzecz środowiska wspierają ją Marta Tarczyńska
– dyrektorka ośrodka kultury w gminie Skoroszyce
oraz mieszkanki Chróściny:
Krystyna Studencka, Stanisława Robocińska, Anna
Faron, Wioletta Borelowska, Krystyna Błoch, Renata Kozłowska i Benedykta
Milczanowska, a wspomagają je także panowie – Benedykt Kuźnik i Michał
Romański, którzy zasłużyli się środowisku szczególnie przy odnawianiu świetlicy. Szefowa mówi, że zawsze może na nich liczyć.
Gratulujemy Państwu
tego, co już udało się Wam
osiągnąć i życzymy równego zapału i powodzenia w dalszych przedsięwzięciach.
Siedzę, więc rozmawiam
Wzięło się to wszystko
z marzenia. Z marzenia,
pewnych nakładów finansowych i ogromnej
pracy. Takiej wersji się
trzymajmy. Piękne to marzenie, które staje się rzeczywistością. Piękne, bo
otwiera przestrzeń, która nie poddaje się zniechęceniu i przygnębieniu, że wszystko, co nam
się zamarzy. na marzeniach musi się zakończyć.
P
ierwszy zimowy spacer
z premedytacją zakończyłem w niedawno otwartej „kawiarni” DEK w grodkowskim Domu Kultury. Z
premedytacją, gdyż w niedługim czasie po otwarciu, zaglądając z czystej
ciekawości do trochę znanego mi lokalu odkryłem,
że obecnie miejsce to stało się przepięknym, stylowym wnętrzem zachęcającym do niespiesznego spę-
dzenia tu dobrej chwili czasu. Wtedy to obiecałem, że
„jeszcze tu wrócę”. I stało
się. Może dobrze się stało,
że moim odwiedzinom towarzyszył lekko prószący
śnieg. Z zimnego zewnętrza, niespodziewanie znalazłem się przestronnym, lecz
niezmiernie klimatycznym
miejscu. Spokojna muzyka,
cichy szmer rozmów i promienny uśmiech „słucham,
co podać?” (…)
Dobrze mi się odpoczywa w takich miejscach. Przy
kawie, przy rozmowie, przy
wymianie spostrzeżeń, poglądów, myśli… Przy dobrej muzyce, przy marzeniach, które stały się realne, rzeczywiste i spełnione.
Gorąco polecam – to reklama. Tak. Reklama. Z premedytacją – jak mój spacer
zakończony w DEK-u! Do
x. Konrad
zobaczenia.
niu deszcz leje, robi złe nadzieje. Jak styczeń zachlapany, to lipiec zapłakany
Jeśli pszczoła w styczniu z ula wylatuje, rzadko
pomyślny rok nam obiecuje
Kiedy w styczniu rośnie
trawa, licha w lecie jest po-
trawa. Styczeń bywa łagodny, gdy październik śnieżny
i chłodny
W styczniu grzmoty, częste słoty
Styczeń w przysłowiach
Z każdym miesiącem
roku związane są przysłowia, które mają przepowiedzieć przyszłość.
Są wśród nich takie,
które dotyczą stycznia.
Większość owych powiedzeń dotyczy przyrody,
zwłaszcza pogody. Warto je poznać i poobserwować, czy się sprawdzają.
Oto niektóre z nich.
G
dy styczeń z mgłą chodzi, mokrą i wczesną
wiosnę zrodzi. Gdy w stycz-
Pomysłowa kobieta...
Żył sobie pewien człowiek, który ciężko pracował przez całe swoje życie, oszczędzał
wszystkie swoje pieniądze, a przy tym był wielkim sknera.
K
rótko przed swoja śmiercią powiedział do swojej żony:
„Kiedy umrę, chcę żebyś wszystkie moje pieniądze włożyła razem
ze mną do trumny. Chcę
zabrać moje pieniądze
ze sobą na drugi świat.”
Tak wiec zmusił swoja
żonę, żeby mu obiecała,
że spełni jego prośbę po
jego śmierci. No i zmarł.
Leżał w trumnie, jego
żona siedziała obok ubrana na czarno, a obok niej
siedziała jej przyjaciółka.
Po skończonej ceremonii, tuż przed zamknięciem trumny, żona powiedziała,
żeby chwilkę zaczekać. Podeszła do trumny i włożyła do niej małą
metalową kasetkę, którą
Na podstawie Wikipedii
opracowała L.E.
Znalezione w sieci
przyniosła ze sobą. Wtedy jej przyjaciółka powiedziała: „Dziewczyno, wiem, ze nie jesteś
na tyle głupia, żeby włożyć wszystkie te pieniądze razem z twoim mężem do trumny.” Lojalna żona odpowiedziała:
„Posłuchaj, jestem chrześcijanką, nie mogę cofnąć swojego słowa. Obiecałam mężowi, że włożę pieniądze do trumny.” Przyjaciółka zapytała zdziwiona: „Czy
chcesz mi powiedzieć,
że rzeczywiście włożyłaś wszystkie pieniądze
do trumny?” „Oczywiście, że tak”, powiedziała
żona, „zebrałam wszystkie pieniądze, wpłaciłam
na swoje konto i wypisałam mu czek. Jeśli go
zrealizuje, wtedy będzie
mógł wydać wszystkie
swoje pieniądze.” Opowiedz tę historyjkę każdej pomysłowej kobiecie, jaką znasz, i wszystkim mężczyznom, którzy
myślą, że są mądrzejsi od
kobiet ;-)))
19
rozmaitości
styczeń 2010
CZYTELNICY DONOSZĄ …
***
Nowe boiska przy „Trójce” są prawdziwą atrakcją
i dla dzieciaków, i dla dorosłych. Z przyjemnością
ogląda się, jak, nawet przy
gorszej nieco pogodzie, potrafią do końca, dopóki boisko jest otwarte, szaleć na
nim. Listopad okazał się
łaskawy, mimo dwutygodniowego opóźnienia w
pracach jeszcze zdążą się
nim nacieszyć zanim nadejdzie zima ze śniegiem.
Mieszkańcy osiedla też
są zadowoleni, że wreszcie nie będą wysłuchiwać
krzyków pod oknami, a i
szyby będą bezpieczne. A,
co najważniejsze, dzieciaki
maja gdzie się wyżyć i sensownie spędzać czas. Gdybyż jeszcze młodzi sportowcy zadbali nieco o język i posługiwali się raczej polszczyzną niż łaciną! Jest wszakże i fuszerka,
źle wypoziomowane boisko do piłki ręcznej i koszykowej. Po deszczu zbiera się w jednym rogu woda,
tworząc sporą kałużę. Ale
to już drobiazg w porównaniu z korzyściami, jakie
to wszystko niesie dzieciakom. W sumie zarówno za
sam pomysł, jak i lokalizację należą się naszym władzom słowa uznania.
***
Dotarły do nas sygnały
dotyczące „eksploatacji”
pojemników na używaną
odzież – kiedyś były one
obsługiwane przez PCK
i tak nadal są nazywane.
Pierwsza sprawa – po co
przy ul. Elsnera postawiono dwa, kiedy jeden mógłby być umieszczony w innym punkcie miasta. Drugi problem, to akty wandalizmu polegające na nieuprawnionym ich otwiera-
niu i rozciąganiu zawartości po sąsiadującym z pojemnikiem terenie. Jeśli
sam nie korzystasz – pozwól innym. Zasada psa
ogrodnika?!
***
Mieszkańcy bloków –
tzw. „GZWM-owskich”
przy ul. Wrocławskiej skarżą się na uprzykrzające im
życie mrówki, które są tam
istną plagą. Czy nie da się
z tym fantem nic zrobić?
***
Ulubiona tematyka –
polskie drogi…
Przy dojeździe do ronda
ul. Kasztanową z regularnością szwajcarskiego zegarka pojawia się i znika
dziura – prawie na osi jezdni. Czy nie da się sprawy
załatwić radykalnie?
***
W podwórzu na zapleczu „PIAST-a” mieszkańcy od niepamiętnych czasów nie mogą się doprosić zrobienia porządku z
nawierzchnią, a właściwie
jej brakiem. Prowizoryczne
łatanie dziur nic nie daje i
po większych opadach, czy
roztopach, muszą tonąć w
błocie by dotrzeć do domu,
bądź się z niego wyjść.
***
Po raz n-ty zwracamy
się z prośbą do służb mundurowych, by intensywniej
zajęły się problemem parkowania na środku placu
w Rynku. Sprawdziliśmy
w przepisach ruchu drogowego – parkowanie na
osi jezdni jest niedopuszczalne, a częsty to tam obrazek. Podobnie jest (w
kwestii parkowania) koło
„Żabki” – wszak sklep ma
dostęp do zaplecza od po-
dwórka, więc chyba nie
dostawcy towaru parkują
swoje samochody na dojeździe do ronda?!
***
Znowu powrócił w mieście palący (dosłownie!)
problem dymiących kominów. Mieszkańcy korzystający z tradycyjnego ogrzewania spalają w swoich
piecach co popadnie, mają
ciepło i oby tak dalej. Ale
czy wszyscy mieszkańcy
miasta mają dusić się w
smrodzie??? Co na to odpowiednie służby? Podobno gmina dysponuje środkami umożliwiającymi
uzyskanie dopłat na zmianę ogrzewania na ekologiczne.
***
Otrzymujemy również
sygnały o dewastowaniu
murów plebanii napisami, przy czym „mądrzy”
Czytelnicy donosza
sprawcy czynią to w miejscach, których nie obejmują swym zasięgiem kamery
zainstalowane przy Gimnazjum nr 1. Czy da się coś na
to zaradzić?
***
Czytelnicy chwalą
mową drogę – dojazd do
Półwiosku od strony ul.
Żeromskiego. Mają jednak słuszną uwagę, udający się samochodami tą drogą (przez Półwiosek) do
Jędrzejowa, muszą łamać
przepisy, bo przejeżdżają
ciągłą linię… Czy to celowe rozwiązanie, jeśli chodzi o organizację ruchu w
tym miejscu?
KRONIKA grodkowska
11 listopada w Głębocku odbyła się
Wieczornica z okazji Odzyskania Niepodległości
zorganizowana przez KGW
w Głębocku. Na uroczystość przybyli zaproszeni
goście: Burmistrz Miasta i
Gminy Grodków p. M. Antoniewicz, v -ce Burmistrz
p. T. Oliwa, przedstawiciele
Gminnej Rady Kobiet, m.
In. przewodnicząca p. A.
Zarzeczna, przedstawiciele
Gminy p. M. Radziewicz,
M. Grocholska – opiekun
wsi Głębocko, ks. proboszcz Parafii Żelazna, dr
Cz. Łachut, A. Golczyk –
radna z Wojsławia, przew.
KGW w Tarnowie p. Lidia
Faron, p. Cz. Wojdyła –
była dyrektor szkoły w Żelaznej, D. Szczotka – sołtys
wsi Głębocko.
Na początek z programem słowno-muzycznym
wystąpił zespół ludowy
KGW w Głębocku prowadzony przez p. Marię
Strzelecką.
Wystąpiła również parafialna orkiestra dęta, która zaprezentowała pieśni
patriotyczne oraz marsze.
Swoim występem uświetniła uroczystość Schola z kościoła parafialnego w Żelaznej pod przewodnictwem
B. Fiałkowskiej, która grała
na gitarach i śpiewała pieśni żołnierskie. Gościnnie
z pieśniami żołnierskimi
pod dyrekcją ks. K. Biskupa
wystąpił zespół „Graczanki” z Graczy. Pani dr Cz.
Łachut recytowała wiersze o tematyce patriotycznej. Tematyczną wystawę
(m. Inn. guziki mundurów,
pocztówki) przygotowała p.
F. Drozd.
Po zakończeniu części artystycznej odbyła się
wspólna biesiada, w czasie
której śpiewano pieśni patriotyczne, religijne i biesiadne. /autor Paweł Studziński/
17 listopada w Bibliotece w Ratuszu
odbyło się spotkanie promujące nową książkę- a
zarazem pracę magisterskąWandy Małgorzaty Cebulki
pt.”Dzieje Żydów na Śląsku
ze szczególnym uwzględnieniem Grodkowa i okolic
od XII do XX wieku”.
Zapraszamy na inne spotkania, które odbywają się
w naszej bibliotece.
24 listopada w Miejskiej i Gminnej Bibliotece Publicznej w Grodkowie w ramach projektu
Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej: „Historia lokalna na przykładzie
wybranych miast, gmin
i powiatów” odbyło się
drugie w tym roku spotkanie z dr Krzysztofem
Spałkiem. Tym razem dr
Spałek wygłosił wykład
na temat: „Walory turystyczne i krajoznawcze
gminy Grodków”. Poprzez
ciekawie przedstawioną
prezentację multimedialną
licznie zgromadzeni uczestnicy spotkania mieli okazję
na nowo zapoznać się z
najciekawszymi miejscami
i zabytkami znajdującymi
się na terenie gminy Grod-
ciekawy i urozmaicony.
Serdecznie dziękujemy
wszystkim za przybycie i
zapraszamy na spotkania
organizowane przez nas w
przyszłości.
dr Krzysztof Spałek.
ków.
26 listopada w Domu Pomocy Społecznej Grodkowie o godz.
10.00 odbyła się wyjazdowa sesja Rady Powiatu
Brzeskiego poświęcona
m.in. opiece społecznej w
gminie Grodków.
27 listopada w Zespole Szkół Rolniczych CKP w Grodkowie
odbył się Wojewódzki Konkurs Wiedzy o BHP.
2 grudnia w c z y telni MiGBP w Grodkowie odbyło się spotkanie
autorskie opolskiej poetki Ireny Wyczółkowskiej,
które zgromadziło głównie aktywnie uczestniczącą w nim młodzież grodkowskiego LO. Poetka prezentowała swoje wybrane
utwory, stwarzając ciepły
klimat. Wszyscy słuchacze,
głównie młodzi, w skupieniu słuchali wierszy, poddawali się nastrojowi skłaniającemu do relfeksji. Po części prezentującej twórczość
p. Ireny można było wziąć
udział w rozmowie, zadać
pytania – pojawiło się ich
kilka, w tym od młodych
ludzi, którzy próbują swoich sił w uprawianiu poezji.
5-6 grudnia
odbył się Mikołajkowy
TURniej charytatywny
Obszerniej w relacji Macieja Górskiego
dr Krzysztof Badora.
1 grudnia n a s z y m
gościem był dr Krzysztof
Badora. Poprowadził wykład „Osobliwości przyrody nieożywionej gminy
Grodków”. Na spotkanie
przybyła liczna grupa czytelników. Wykład okazał
się bardzo interesujący, a
prowadzony był w sposób
6 grudnia DZ I E Ń
SPOD ZNAKU MIKOŁAJA
grudzień to niezwykły
i magiczny czas. Dźwięk
dzwoneczków, śmiech starego, poczciwego Mikołaja
sprawia, że na ten jeden,
jedyny dzień w roku potrafimy oderwać się od
codzienności i przenieść w
czarodziejski świat naszych
dzieci. To z pewnością
magia, o której my dorośli
już dawno zapomnieliśmy,
jednak z pokolenia na pokolenie przekazujemy ją
wszystkim dzieciom. Bo
najcenniejszy i najważniejszy w życiu jest uśmiech
dziecka i wiara w to, że
historia Świętego Mikołaja
to najprawdziwsza historia
na świecie!!!!!
Święty Mikołaj jak co
roku odwiedził również
Grodków. 6 grudnia w
Domu Kultury w Grodkowie odbyła się zabawa Mikołajkowa, na której były
tańce, wygibańce, piosenki,
wierszyki i góra prezentów
dla dzieci:)
Instruktorzy Ośrodka
Kultury i Rekreacji wraz z
Mikołajem odwiedzili także 4 grudnia Jaszów oraz 7
grudnia Wójtowice.
Świętego nie zabrakło
oczywiście 10 grudnia na
zabawie zorganizowanej w
Domu Kultury przez Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych. Wszystkie dzieci z radością brały
udział w przygotowanych
zabawach, konkursach oraz
tańcach integracyjnych, ale
przede wszystkim w spo-
tkaniu z Mikołajem, który wszystkich, bez wyjątku, obdarował prezentami.
I tak już od lat, Święty
Mikołaj odwiedza dzieci
na całym świecie przynosząc im najbardziej wymarzone prezenty, ale sądzę,
że również nas, dorosłych
obdarowuje czymś magicznym – wiarą, radością
i uśmiechem, który mam
nadzieję towarzyszy nam
przez cały rok:)
NA STRONACH 12-13
FOTOREPORTAŻ
Z TEJ IMPREZY
wspaniałą niespodziankę
zrobił małym i większym
dzieciom z Sulisławia i
Wójtowic właściciel pałacu w Sulisławiu, organizując w odremontowanym
budynku przy dawnym
przejeździe kolejowym k.
Wójtowic imprezę mikołajową.
Każde z dzieci dostało wartościowy prezent,
paczki wręczał prawdziwy
Mikołaj, a całą imprezę połączoną z poczęstunkiem,
także dla dorosłych, prowadził świetnie sprawdzający
się w takich rolach Paweł
Birecki.
11 grudnia miało miejsce otwarcie w
Kolnicy lokalu Wiejskiego
Centrum Kultury. Budynek, w którym się ono
znajduje, to obiekt przedwojenny. Na początku
mieścił się w nim zajazd i
sklep. Po wojnie na górze
została urządzona świetli(Czytaj dalej > 20)
20
(Ciąg dalszy ze strony > 18)
ca,a obecne pomieszczenia
centrum najpierw wykorzystywał sklep, a później
przez wiele lat należały do
urzędu pocztowego.
Mieszkańcy pragnęli,
aby tutaj umieścić przychodnię lekarską, ale ponoć zbyt mały metraż nie
pozwalał na to. Do roku
2006 pomieszczenia stały
puste, aż rada sołecka i
ówczesny sołtys wystąpili
o przekazanie ich na rzecz
wsi. Nowa pani sołtys- Renata Piwowarczyk -w maju
2007 roku zaraziła mieszkańców inicjatywą pełnego zagospodarowania i
odremontowania lokalu.
Prace trwały ponad dwa
lata. W różny sposób pozyskiwano środki i pomoc na
realizację zamierzenia. Organizowano festyny, imprezy dochodowe, otrzymywano pomoc z Urzędu Miejskiego a także od sponsorów , a wśród nich głównie
: firmy Agro-As, firmy Inwestbud p. J. Waścińskiego, Banku Spółdzielczego
Grodków-Łosiów, firmy p.
Jarosława Łukaszka z Nowej Wsi Małej.
rozmaitośći
Praktycznie wszystkie
prace wykonywane były
przez mieszkańców wsi a
wśród nich głównie przez
: Tadeusza Wieczorka,
Janusza Klimczaka, Ryszarda Włocha, Wojciecha Chawawko, Henryka Piwowarczyka, Roberta Śmietanę, Stanisława
Mrowca oraz członków
Rady Sołeckiej.
Nieocenioną pomoc
uzyskano również od
członkiń Koła Gospodyń
Wiejskich. Wśród osób,
którym wręczono podziękowania, oprócz przedstawicieli wymienionych już
firm i osób prywatnych
byli też ks. dziekan Jan
Konik, proboszcz parafii w Kolnicy, a także dyrektor miejscowej szkoły
p. Piotr Mieszczańczuk.
Uroczystość otwarcia centrum prowadzili
wspólnie pani sołtys Renata Piwowarczyk oraz
radny Tomasz Róża, który również bardzo aktywnie był zaangażowany
w tworzenie tej placówki. Jak powiedział p. T.
Róża - ma być to miejsce
integrujące społeczność
Kolnicy. Tu mają znaleźć
ciekawą ofertę spędzenia
czasu dzieci i młodzież,
tu mają się spotykać panie z miejscowego Koła
Gospodyń i wreszcie tutaj ma być filia parafialnego Caritasu, co uzgodniono z przewodniczącą Caritas w Grodkowie p. Józefą Siwek, jak i z księdzem dziekanem Janem
Konikiem. /autor, foto J.
Rzepkowski/
13 grudnia
- Grodków pamięta
Po raz czwarty w rocznicę 13 grudnia w Grod-
Wiejskie Centrum
Kultury.
kowie zebrali się internowani w stanie wojennym
działacze Solidarności. W
okresie od 24 grudnia 1981
roku do października 1982
przez grodkowskie więzie-
styczeń 2010
nie zamienione wtedy w
tzw . Ośrodek Internowania przewinęło się ponad
400 więzionych. Pierwszy transport przybył właśnie w wigilię Bożego Narodzenia.
Teraz po 28 latach wracają tutaj z bardzo mieszanymi uczuciami, choć,
jak sami twierdzą, czas na
pewno leczy rany, zabliźnia, ale pamięć pozostaje. Z wielkim sentymentem spotkają się ze sobą,
wspominają. Na spotkaniu 13 grudnia 2009 roku
sporo było ciepłych słów
o społeczeństwie Grodkowa.
Internowani dziękowali za pomoc żywnościową,
za przekazywane paczki,
„za papierosy, jabłka i cebulę”, a wspominali również niosących im pomoc
i dobrą nowinę księży w
tym przede wszystkim śp.
księdza Stanisława Matuszewskiego.
Fakt, że po drugiej stronie muru było sprzyjające
im społeczeństwo Grodkowa, które wysłuchiwało śpiewanej w południe
i co wieczór pieśni „Boże
coś Polskę” utrzymywał
ich w pewności, że stanęli
po słusznej stronie.
Wielu podkreśla, że
tragicznym chichotem
historii jest fakt, że wielu, zbyt wielu ówczesnych ciemiężycieli ma
się dzisiaj o wiele lepiej
niż prawdziwi bohaterowie tamtych dni.
Grodkowskie uroczystości rocznicowe miały
charakter wojewódzkich,
stąd liczna reprezentacja
z Urzędu Marszałkowskiego, Wojewody, wojewódzkich związków „Solidarność”, Dowództwa
Służb Więziennych, powiatu oraz burmistrzów i
wójtów sąsiednich gmin.
Licznie obecne były poczty sztandarowe. Nie zabrakło również elementów historycznych, wozów wojskowych z czasów stanu
wojennego, a także oryginalnie przebranych milicjantów.
Uroczystości składały
się z trzech części: pierwsza to dziękczynna msza
odprawiona w kościele
p.w. Św. Michała Archanioła, część druga to ce-
sięciu zdjęć z kilkunastu
zwiedzonych parków narodowych – między innymi
Yellowstone, Grand Teton,
Zion, Needles, Arches, Monument Valley – prelegenci
zaprezentowali skrzeczońskim pezetkaowcom tę niecodzienną podróż uzupełnioną fachowym geologicznym wykładem. Można się było zapoznać z ciekawą przyrodą – rzeki, jeziora, góry skaliste, gejzery - oraz zwierzyną – niedźwiedzie, łosie, wilki, bizony. Uczestnicy prelekcji
mogli się również zaznajomić z już zamierzchłą
historią pierwotnego osiedlania Ameryki oraz ciekawostkami z życia indian
Asanasi i Navajo. Dziękując prelegentom za fascynującą prelekcję, życzymy
im kolejnych udanych wypraw w nieznane zakątki
naszej planety.
remoniał złożenia wieńców pod okolicznościową tablicą przed zakładem karnym oraz przemówienia i część trzecia,
to spotkanie w hali sportowej, gdzie zaprezentowano program artystyczny. /autor, zdjęcia
J. Rzepkowski/
13 grudnia.
13 grudnia
rozkład jazdy pociągów na
linii Brzeg-Grodków-Nysa i
z powrotem wzbogacił się o
czwartą parę pociągów. Czy
uda nam się osiągnąć poziom sprzed lat? Zachęcamy do odwiedzenia strony
http://www.kolej.one.
pl/index.php?dzial=linie&id=536&okno=przebieg
gdzie można zapoznać
się z historią lokalnej kolei.
U przyjaciół w Skrzeczoniu
Nietradycyjnie rozpoczęły się tegoroczne obchody Miesiąca Oświaty,
Książki i Prasy w skrzeczońskim Domu PZKO.
Do członków Miejscowego Koła PZKO i gości przybył Święty Mikołaj, witając wszystkich obecnych piosenką
świąteczną. Jest to dar
ofiarnej członkini Koła
Zofii Szczepańskiej, która już od dłuższego czasu sponsoruje akcje i imprezy swego macierzystego Koła, członkinią
którego jest od jego założenia w 1947 roku.
I
tym razem obchody
MOKiP-u, które odbyły
się w piątek 4 grudnia br.,
podobnie jak w ubiegłych
latach połączono z prelekcją krajoznawczą. Tym razem do Skrzeczonia zawitali prelegenci Małgorzata i Zygmunt Rakowscy – działacze MK PZKO
Czeski Cieszyn – Centrum – a tematem były
Parki Narodowe Ameryki
Północnej.
Ponad dwutygodniowa
wyprawa do Stanów Zjednoczonych pod nazwą Brawanwachra odbyła się w
2000 roku. Na wstępie prelegent Zygmunt Rakowski – z zawodu geolog – zaznajomił obecnych z historią Ziemi, kiedy to ponad
cztery miliardy lat temu
w wyniku ruchów tektonicznych, zjawisk wulkanicznych i trzęsień ziemi
powstawały poszczególne kontynenty naszej planety. Formą multimedialnej projekcji kilkudzie-
W ramach imprezy
przebiegł tradycyjny
kiermasz, podczas którego można było zakupić
najnowsze pozycje książ-
kowe przywiezione z Czeskiego Cieszyna, a ponadto
można było nabyć Kalendarz Śląski na rok 2010.
Wszystkich obecnych zaproszono również na najbliższe imprezy Koła a to
na tradycyjną Wigilijkę
połączoną ze spotkaniem
z tegorocznymi jubilatami
Koła (28 grudnia) oraz na
bal, który pod nazwą „W
wiosce olimpijskiej” odbędzie się 9 stycznia 2010
w sali zakładu Bochemia
w Boguminie.
Danuta Guziur
Ćwierćfinał nie dla Olimpu
W poniedziałek 7 grudnia w grodkowskiej hali
przy LO Olimp Grodków w 1/16 Pucharu
Polski podejmował trzecią drużynę I ligi piłki
ręcznej Traveland-Społem Olsztyn.
H
ala wypełniła się po
brzegi kibicami , którzy dzielnie wspomagali swoich pupilów na parkiecie.
Spotkanie miało dość
jednostronny przebieg. Goście od początku pokazali, kto na parkiecie dyktuje warunki. Wspaniałe wa-
runki fizyczne zawodników
w większości przewyższających grodkowian o kilka centymetrów. Doskonałe zgranie, wybieganie ,
skoczność, zorganizowanie szczelnej obrony i siła
rzutu - to wszystkie atuty,
które były po stronie gości.
Grodkowianie przeciwstawili temu wielką ambicję i kilkanaście solowych
akcji, zagrań i strzałów z
biodra czy w sytuacji sam
na sam. Wyróżnili się tu
szczególnie Zych i Nowak.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem
9-18.
Puchar Polski Olimp- Olsztyn.
W drugiej odsłonie trener gości luzował pierwszą
siódemkę, wprowadzając
kolejnych zawodników,
ale wynik ani na moment
nie był zagrożony.
Mecz był prowadzony bardzo fair i sędziowie
nie mieli zbyt wiele pracy. Ostatecznie spotkanie
zakończyło się wynikiem
24-37, co należy uznać za
spory sukces Olimpu, który dzielnie dotrzymał pola
uznanemu przeciwnikowi.
Składy drużyn: Olsztyn- Wolański, Ćwikliński(3), Urbanowicz(1),
Hegier (2), Waśko (3),
Zysk (2), Masiak(2), Garbacewicz(6), Sokołowski,
Kopyciński(5), Bartczak
(9), Żelazek(3), Szymkowiak, Krawczy (1)- trenerem jest p.K.Kisiel
Olimp- Wolak, Listwan, Romanów(1), Sołtys(2), Było, Chmiel(2),
Smoliński(2), Biernat
P.(3),Zych(5), Białożyt(3),
Biernat M.(2), Kolanko,
Wójtowicz, Nowak (4) trenerem p.M.Błoch.
zawody prowadziła
para T.Pisarek z Lubina i
M.Wołowicz z Ostrowa
Wlkp.
J. Rzepkowski
21
rozmaitości
styczeń 2010
 SŁUŻBY MUNDUROWE informują
POLICJA
ARTUR GRÓDECKI
KOMENDANT KOMISARIATU POLICJI W GRODKOWIE
Przegląd zdarzeń z ostatniego miesiąca
Nietrzeźwi kierujący:
- w nocy 26/27 .11.2009r.
w Grodkowie zatrzymano nietrzeźwego kierującego lat 32,
który kierował samochodem
m-ki Ford Eskort wynik 1,32
promila alkoholu w wydychanym powietrzu,
- w dniu 30-11-2009r. na trasie Grodków- Lubcz policjanci z komisariatu w Grodkowie
zatrzymali do rutynowej kontroli drogowej samochód m–ki
Ford Eskort. Kierujący, jak się
okazało, był nietrzeźwy - wynik 2,1promila alkoholu w wydychanym powietrzu
- w dniu 04 grudnia 2009r.,
na trasie Osiek Grodkowski- Lipowa policjanci zatrzymali kierującego lat 40, który w stanie
nietrzeźwości (wynik 1,7 promila) kierował samochodem
m-ki VW.
- W dniu 08 grudnia 2009r.
nietrzeźwy motorowerzysta,
lat 19, wynik badania 2,5 promila, na trasie Grodków –Żelazna stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu, w wyniku czego doznał lekkich obrażeń ciała i został z miejsca zdarzenia przewieziony do BCM w Brzegu.
Po badaniu lekarskim został on
zatrzymany do wytrzeźwienia,
po czym przedstawiono mu zarzut kierowania motorowerem
w stanie nietrzeźwości.
Zdarzenia kryminalne :
W dniu 17 listopada 2009r. w
Grodkowie na ulicy Warszawskiej dwóch mężczyzn :18-latek i 23-latek pobiło swojego
kolegę. W trakcie zajścia mężczyźni uderzali pięściami i kopali poszkodowanego, w wyniku czego doznał on obrażeń
ciała w postaci złamania kości
nosa oraz ogólnych potłuczeń
ciała. Sprawcy zostali wskazani przez poszkodowanego. Teraz za swój czyn odpowiedzą
przed Sądem Rejonowym w
Nysie. Za powyższe przestępstwo grozi im kara pozbawienia wolności do lat 5.
W dniu 02/03 grudnia 2009r.
w Grodkowie w trakcie libacji
alkoholowej doszło do kłótni
pomiędzy dwoma mężczyznami ,a następnie do bijatyki. W
wyniku tego zdarzenia wskutek
zadanych ciosów starszy mężczyzna doznał poważnych obrażeń twarzy i głowy. Sprawca 23-letni mieszkaniec Grodkowa został zatrzymany przez
policjantów z komisariatu i po
wytrzeźwieniu przedstawiono
mu zarzutu uszkodzenia cia-
ła. Za powyższy czyn grozi mu
kara pozbawienia wolności do
lat 5.Wcześniej mężczyzna ten
był już notowany za inne przestępstwa.
W nocy 09 grudnia 2009r.
nieustalony sprawca usiłował
włamać się do sklepu EKO. Po
przecięciu krat w oknie jednak
włączył się alarm w sklepie i
złodziej zbiegł z miejsca zdarzenia.Policjanci z Grodkowa
w tej sprawie prowadzą czynności dochodz\eniowo-śledcze.
***
Na początku września br. w
Grodkowie rzucał kamieniami w pociąg, a w maju ubiegłego roku strzelał z wiatrówki do jadącej na sygnale karetki pogotowia. Na początku września br. policjanci z Komisariatu Policji w
Grodkowie zostali zawiadomieni przez PKP, iż ktoś rzucając
kamieniami wybił w jadącym
za stacją Grodków szynobusie
szybę w bocznych drzwiach.
Straty poniesione przez PKP
wyniosły ponad 3 tys. zł. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Grodkowie prowadzili
w tej sprawie czynności, które
pozwoliły ustalić i zatrzymać
18-letniego mieszkańca Grodkowa, podejrzewanego o spowodowanie tego zdarzenia. W
toku prowadzonych dalszych
czynności policyjnych funkcjonariusze z komisariatu Policji w Grodkowie ustali, iż młodzieniec ten w zeszłym roku w
maju strzelał z wiatrówki do jadącej na sygnale karetki pogotowia ratunkowego. W swoich
wyjaśnienia grodkowianin podał, iż kiedy strzelał do jadącej
karetki, był pod wpływem alkoholu i chciał zaimponować swojej dziewczynie strzelaniem do
celu. Słysząc jadącą na sygnale karetkę pogotowia, postanowił to wykorzystać i długo się
nie namyślając strzelił w jej kierunku, trafiając w jedną z bocznych szyb. W obu przypadkach
nikt nie ucierpiał, zniszczono
jednak mienie o wartości prawie 6 tys. zł.
Za swoje wyczyny odpowie
przed sądem. Grozi mu do 5 lat
pozbawienia wolności.
Straż
Miejska
Komendant Straży Miejskiej
Paweł Borkowski
24.11.2009 r. o t r z y m a n o
zgłoszenie o niewypale w miejscowości Żelazna, nieopodal
budynku mieszkalnego. Podczas prac przy oczyszczaniu
rowu został wykopany uzbrojony moździerz. Na miejsce udali się strażnicy i zabezpieczyli
miejsce niebezpieczne do przy-
bycia Policji i Brygady Saperów z Brzegu.
25.11.2009 r. powiadomiono
nas, że na ul. Rynek w Grodkowie podczas prac remontowych
dachu jednego z budynków dochodzi do zagrożenia dla zdrowia i życia pieszych, gdyż demontowane dachówki są zrzucane z dachu przez pracowników firmy budowlanej. Po
przybyciu na miejsce strażnicy
polecili zabezpieczenie budynku na okres remontu i ustawienie kontenera na odpady.
26.11.2009 r. otrzymano
zgłoszenie, że samochód osobowy od dłuższego czasu zaparkowany jest na poboczu drogi
powiatowej przy miejscowości
Młodoszowice. Jego stan techniczny wskazywał na porzucenie, a pojazd powodował zagrożenie dla ruchu drogowego, dlatego wydano dyspozycję usunięcia pojazdu na parking strzeżony na koszt właściciela.
02.12.2009 r. Podczas patrolu popołudniowego w rejonie rynku strażnicy zauważyli
trzech mężczyzn, którzy spożywali alkohol w miejscu niedozwolonym. Z uwagi na fakt
upojenia alkoholowego dwóch
mężczyzn, którzy swoim zachowaniem zagrażali bezpieczeństwu w ruchu drogowym,
zostali przewiezieni do Komisariatu Policji w Grodkowie,
skąd trafili do izby zatrzymań
Komendy Powiatowej Policji
w Brzegu. Trzeci mężczyzna
udał się do miejsca zamieszkania, gdyż jego stan nie zagrażał bezpieczeństwu w ruchu
drogowym.
Straż
Pożarna
Dowódca J R-G w Grodkowie
Arkadiusz Margoszczyn
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej w Grodkowie w okresie
od 10 listopada do 8 grudnia
2009 r. interweniowała 19 razy,
w tym 7 pożarów i 12 miejscowych zagrożeń.
Z większych i trudniejszych
akcji należy wskazać poniższe:
17 listopada – w miejscowości Wójtowice, kierujący
samochodem osobowym marki Daewoo Tico, wskutek nadmiernej prędkości na łuku drogi, wypadł z jezdni i dachował.
Pomocy medycznej poszkodowanemu udzielił zespół pogotowia ratunkowego. Strażacy
zabezpieczyli miejsce zdarzenia, a także podali prąd gaśniczy piany w celu zabezpiecze-
nia rozbitego pojazdu.
19 listopada – w Żelaznej
strażacy pomagali Policji w
wydobyciu zwłok mężczyzny
ze starego silosu i oświetleniu
terenu akcji. Dochodzenie w
tej sprawie prowadzi Policja i
Prokuratura.
25 listopada – w Starowicach Dln. strażacy gasili pożar boazerii drewnianej w budynku mieszkalnym. Przyczyną pożaru była prawdopodobnie nieszczelność przewodu dymowego kominka. Na szczęście
pożar został szybko zauważony
przez mieszkańców i udało się
go ugasić zanim rozprzestrzenił
się na pozostałą cześć budynku.
27 listopada – w Kopicach
strażacy ściągali z dachu budynku mieszkalnego kota, który prawdopodobnie wypadł z
okna dachowego i zatrzymał się
na rynnie, która uratowała go
przed upadkiem z wysokości.
28 listopada – na autostradzie A4 doszło do zderzenia
samochodu osobowego z ciężarowym, w wyniku którego
kierujący samochodem osobowym zginął na miejscu, a jego
pasażerka doznała ciężkich obrażeń ciała. Strażacy zabezpieczali miejsce zdarzenia, udzielali kwalifikowanej pierwszej
pomocy poszkodowanej, a następnie usunęli z jezdni pozostałości z rozbitych pojazdów.
Przyczyną wypadku była nadmierna prędkość i w konsekwencji utrata panowania nad
pojazdem.
30 listopada – w Żelaznej
strażacy gasili pożar w warsztacie samochodowym. Przyczyną
pożaru było prawdopodobnie
zwarcie w instalacji elektrycznej
samochodu osobowego, który
znajdował się wewnątrz warsztatu. Straty oszacowano na 9 tys.
zł., a uratowane mienie na 50 tys.
6 grudnia – w Goli Grodkowskiej, wskutek nadmiernej
prędkości na łuku drogi, kierujący samochodem osobowym
marki VW Golf nie opanował
pojazdu i znalazł się na pobliskim polu. Strażacy w celu ewakuacji kierowcy musieli użyć
nożyc hydraulicznych, żeby
zapewnić dostęp do poszkodowanego. W zdarzeniu ucierpiały jeszcze dwie osoby podróżujące tym pojazdem.
Ponadto strażacy w tym
okresie usuwali niebezpieczne
konary drzew w obrębie obiektów użyteczności publicznej
oraz dróg publicznych. Podejmowali także interwencje w
przypadkach zadymień mieszkań na skutek nieszczelności
przewodów dymowych i pożarów sadzy w kominach.
Grodkowskie
służby
mundurowe
Wzorem publikowanej w
przeszłości prezentacji
grodkowskiej Policji, kontynuujemy przedstawiając i przybliżając Czytelnikom Jednostkę Ratowniczo
– Gaśniczą w Grodkowie.
ednostka Ratowniczo - Gaśnicza w Grodkowie powołana została do życia decyzją Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej z dniem 1 lipca 1992 roku,
i jest drugą jednostką wchodzącą w skład Komendy Powiatowej Państwowej Straży
Pożarnej w Brzegu.
J
W JRG pełni służbę 35
strażaków, w tym 33 w systemie III -zmianowym
Dowódcą jednostki jest st.
kpt. mgr inż. Arkadiusz Margoszczyn, a z-cą d-cy JRG
asp. sztab. Janusz Smoliński.
W systemie zmianowym
struktura stanowisk służbowych przedstawia się następująco:
Teren chroniony przez JRG
obejmuje przede wszystkim
miasto oraz gminę Grodków,
jak również w ramach stosownego porozumienia chroni sołectwa Stary Grodków, Pniewie i Chróścina Nyska w gminie Skoroszyce.
Ponadto JRG prowadzi
działania ratowniczo-gaśnicze na autostradzie A4.
W ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i Odwodów Operacyjnych
siły i środki JRG mogą być
skierowane do działań na terenie całego powiatu, województwa, a także kraju.
Do zadań jednostki ratowniczo-gaśniczej należy w szczególności :
1. Organizowanie i prowadzenie akcji ratowniczych w
czasie pożarów, klęsk żywiołowych lub likwidacji miejscowych zagrożeń oraz wykonywanie specjalistycznych
czynności ratowniczych w
czasie klęsk żywiołowych
oraz podczas likwidacji miejscowych zagrożeń przez inne
podmioty ratownicze.
Zakres działań ratowniczych podczas gaszenia pożarów, likwidacji miejscowych
zagrożeń i klęsk żywiołowych
obejmuje przede wszystkim:
- ewakuację ludzi i zwierząt
- ratownictwo drogowe
- ratownictwo techniczne
- ratownictwo wodne
- ratownictwo chemiczno(Czytaj dalej > 22)
ROZWIAZANIE KRZYŻÓWKI Nr 8/2009
POZIOMO: 1) szaman, 4) tartak, 8) sum, 9) derkacz, 13) mol, 14) sto, 15) NIK, 16) bat, 17) kot, 18) traktor,
19) Alabama, 21) Akropol, 23) rybak, 26) krata, 27) potop, 28) łyski, 30) słota, 33) marka, 36) domator,
39) arogant, 42) Ateneum, 43) dur, 44) rab, 45) ano, 46) iwa, 47) nos, 48) trabant, 49) ner, 50) Kotlar, 51) parada
PIONOWO: 1) secesja, 2) aksjomaty, 3) Armenia, 5) armator, 6) telekopia, 7) kapitol, 9) dykta, 10) rodacy,
11) Agatka, 12) zebra, 20) malarstwo, 22) kontroler, 23) realizm, 24) byk, 25) kapusta, 29) mur, 31) Rembrandt, 32)
grabiarka, 34) Amelia, 35) klepka, 36) dodatek, 37) turystka, 38) rabat, 39) amant, 40) owocnia, 41) trakcja
22
(Ciąg dalszy ze strony > 21)
ekologiczne (w zakresie podstawowym) - kwalifikowaną pierwszą pomoc
w ramach prowadzonych akcji
2. Utrzymywanie należytej gotowości
do prowadzenia działań ratowniczych.
3. Współdziałanie z innymi podmiotami ratowniczymi i służbami funkcjonującymi na obszarze gminy w zakresie prowadzenia działań ratowniczych.
4. Rozpoznawanie zagrożeń pożarowych i innych, poznawanie własnego terenu działania, w tym organizacja i udział w ćwiczeniach na obiektach, które maja na celu zapoznanie
się strażaków ze specyfiką poszczególnych zakładów produkcyjnych,
obiektów użyteczności publicznej ze
szczególnym uwzględnieniem występujących zagrożeń dla życia i zdrowia ludzi i środowiska naturalnego
oraz możliwości prowadzenia działań
5. Organizowanie ćwiczeń , doskonalenia zawodowego oraz wychowania
fizycznego i sportu.
6. Kontrola obiektów pod kątem
operacyjnego przygotowania na wypadek konieczności prowadzenia działań
ratowniczych i spełnienia wymogów
przepisów o ochronie p. poż.
7.Działalność edukacyjna i propagandowa poprzez umożliwienie zwiedzania siedziby JRG i zapoznania się
ze specyfiką zawodu strażaka dla dzieci
i młodzieży szkolnej, jak również poprzez współ organizację i uczestnictwo
w pokazach i imprezach promujących
szeroko rozumiane bezpieczeństwo .
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza w
Grodkowie posiada na swym wyposażeniu m.in. następujący sprzęt:
1. Samochód ratowniczo-gaśniczy
średni ;
2. Samochód gaśniczy ciężki;
3. Samochód specjalny podnośnik
hydrauliczny ( umożliwiający prowadzenie działań na wys.25m);
4. Samochód lekki kwatermistrzowski;
5. Dwie łodzie , w tym jedna z napędem
strumieniowym;
6. Pompy pożarnicze;
7. Armaturę wodną i pianową;
8. Drabiny pożarnicze;
9. Agregat oddymiający;
10. Zestawy hydrauliczne do uwalniania osób uwięzionych w pojazdach
, piły do stali i betonu, pilarki spalinowe do drewna, poduszki pneumatyczne o udźwigu 40 ton, sprzęt
oświetleniowy;
11.Sorbenty do usuwania rozlewisk i
plam z substancji ropopochodnych;
12.Sprzęt do udzielania kwalifikowanej
pierwszej pomocy poszkodowanym
podczas pożarów i miejscowych
zagrożeń, w tym m.in. defibrylator
i respirator;
13.Aparaty powietrzne i ubrania żaroochronne
14.Desko-sanie do prowadzenia działań ratowniczych na lodzie.
Ponadto Jednostka posiada różnego
rodzaju inny sprzęt pomocniczy .
Jeżeli chodzi o statystykę , to na
przestrzeni kilku lat , JRG średnio w
skali roku , wyjeżdża do działań ratowniczo-gaśniczych ok. 300 razy.
Dowódca JRG w Grodkowie
st. kpt. mgr inż. Arkadiusz Margoszczyn
Rozwiązanie szyfrogramu z numeru grudniowego
1.Młodość
2.Przezorność
3.Pożytek
4.Piórko
5.Budyń
6. Muskat
7. Pikador
8.Osoba
Hasło: Duma bez pokory to próżność, pokora bez dumy to podłość. Krasiński
rozrywka
styczeń 2010
KRZYŻOWKA NR 1/2010
STYCZEŃ W KINIE „KLAPS”
Krzyżówka do numeru styczniowego
1
2
2
9
3
4
5
13
11
14
18
16
15
25
16
20
14
28
24
13
5
25
6
22
30
31
32
17
34
10
30
26
29
38
23
33
12
36
20
8
19
23
26
28
29
3
32
18
24
11
21
37
17
21
22
35
8
10
27
27
7
15
9
12
6
19
1
39
7
31
Poziomo:
Poziomo:
Pionowo:
w sukience
1 facet1wfacet
sukience
1 surowica krwi
4 oznaka żałoby
4 oznaka
żałoby
2 święta księga Islamu
6 w szermierce- posuwanie się dookoła wraz z przeciwnikiem
6 w szermierceposuwanie się dookoła
3 czeska ciężarówka
9 rzadkość, osobliwość
wraz
przeciwnikiem
4 guz wypełniony kaszowatą masą
10 zstosunek
wymienny dwóch lub więcej walut
11 założyciel
Towarzystwa Filaretów
9 rzadkość,
osobliwość
5 za czasów carskich ambasador rosyjski
10 stosunek wymienny dwóch lub więcej
w Warszawie
walut
6 niedbałe łóżko
11 założyciel Towarzystwa Filaretów
7 niemiecki reformator kościelny
12 stan w USA
8 pierwiastek promieniotwórczy
16 węglowodór nienasycony o dwóch 13 miasto w USA nad rzeką Missouri
podwójnych wiązaniach
14 miejsce akcji Iliady
20 prawosławny obraz religijny
15 wielkie jezioro w Afryce
21 największe jezioro Europy
17 odstająca drzazga
22 największe jezioro w Europie
18 Iglaste drzewo z rodzaju sosnowatych
23 baszta w zamkach średniowiecznych
19 szeroki kołnierz futrzany
24 pierwiastek chemiczny o l. atom.62
21 pierwiastek chemiczny o liczbie at.76
27 post u muzułmanów
25 była kolonia portugalska w Afryce
30 składana zasłona
26 może być fotograficzny
34 była kolonia portugalska w Indiach
27 waluta Indii
35 miasto na Sycylii
28 wyspa na Morzu Śródziemnym
36 bunt
29 zjawisko atmosferyczne
37 zespół, z którym występował Marek 31 dzielnica
Grechuta
32 figura w kartach
38 dokument albo nagi portret
33 jezioro w Beczuanie
39 puszki rogowe okrywające palce
Autor: /JANUS/
ssaków
Litery z pól oznaczonych w dolnym prawym rogu wpisane
do diagramu utworzą rozwiązanie.
Serdecznie dziękujemy „rywo” – naszemu korespondentowi z USA,
autorowi tekstów i krzyżówek za dotychczasową współpracę
i mamy nadzieję, że będzie ona kontynuowana. REDAKCJA
ROZWIAZANIE KRZYŻÓWKI Nr 8/2009
POZIOMO: 1) szaman, 4) tartak, 8) sum,
9) derkacz, 13) mol, 14) sto, 15) NIK, 16)
bat, 17) kot, 18) traktor, 19) Alabama, 21)
Akropol, 23) rybak, 26) krata, 27) potop,
28) łyski, 30) słota, 33) marka, 36) domator, 39) arogant, 42) Ateneum, 43) dur, 44)
rab, 45) ano, 46) iwa, 47) nos, 48) trabant,
49) ner, 50) Kotlar, 51) parada
PIONOWO: 1) secesja, 2) aksjomaty,
3) Armenia, 5) armator, 6) telekopia, 7)
kapitol, 9) dykta, 10) rodacy, 11) Agatka,
12) zebra, 20) malarstwo, 22) kontroler,
23) realizm, 24) byk, 25) kapusta, 29) mur,
31) Rembrandt, 32) grabiarka, 34) Amelia,
35) klepka, 36) dodatek, 37) turystka, 38)
rabat, 39) amant, 40) owocnia, 41) trakcja
Rozwiązanie szyfrogramu
z numeru grudniowego
1.Młodość
2.Przezorność
3.Pożytek
4.Piórko
5.Budyń
6. Muskat
7. Pikador
8.Osoba
Hasło: Duma bez pokory to próżność,
pokora bez dumy to podłość. Krasiński
NOWSZY MODEL
Produkcja: USA Gatunek: KOMEDIA ROMANTYCZNA
02 – 03.01.2010r. godz. 18.00 cena
biletu 10zł. Od lat 12
Sandy jest piękną, seksowną kobietą, która wiedzie idealne życie. Jednak pewnego dnia szczęście pryska
niczym bańka mydlana i zmusza ją do
przeprowadzenia się do Nowego Jorku. Tam poznaje 25-letniego Arama,
romantycznego optymistę…
MAGICZNA KOSTKA - BAJKA
03.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł
SAGA „ZMIERZCH”:
KSIĘŻYC W NOWIU
Produkcja: USA Gatunek: HORROR
08 – 10.01.2010r. godz. 18.00 cena
biletu 10zł. Od lat 12
„Księżyc w Nowiu” opowiada dalsze
dzieje trudnej miłości dziewczyny Belli Swan i wampira - Edwarda Cullena. Edward i Bella są ze sobą i jest
im razem cudownie. Niestety nieszczęśliwy wypadek na imprezie urodzinowej Belli sprawia, że Edward podejmuje decyzję, która skrzywdzi oboje...
MAGICZNE DRZEWO – BAJKA
10.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 10 zł
GALERIANKI
Produkcja: POLSKA Gatunek: DRAMAT OBYCZAJOWY
15 – 17.01.2010r. godz. 18.00 cena
biletu 10zł.
Od lat 12
Grupa młodych dziewczyn szuka bogatych mężczyzn w galeriach i oferuje im swoje usługi w zamian za markowe prezenty - przedmioty, które,
jak mówi główna bohaterka Milena,
„pozwalają żyć na poziomie”.
MAŁPY W KOSMOSIE – BAJKA
17.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł
DZIECI IRENY SENDLEROWEJ
Produkcja: USA Gatunek: BIOGRAFICZNY, DRAMAT HISTORYCZNY
22 – 24.01.2010r. godz. 18.00 cena
biletu 10zł.
Od lat 12
Historia Ireny Sendler, która podczas II wojny światowej wraz z grupą współpracowników uratowała ponad 2.5 tysiąca żydowskich dzieci,
wywożąc je z warszawskiego getta.
MOST DO TERABITHII – BAJKA
24.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł
WERONIKA POSTANAWIA UMRZEĆ
Produkcja: USA Gatunek: OBYCZAJOWY
29 – 31.01.2010r. godz. 18.00 cena
biletu 10zł. Od lat 15
Wydawać się by mogło, iż dwudziestoośmioletnia Weronika Deklava ma
w życiu wszystko: urodę, dobrze płatną pracę i piękne mieszkanie w Nowym Jorku. Brakuje jej jednak najważniejszego: sensu życia.
OLIVER TWIST – BAJKA
31.01.2010r. godz. 16.00 cena biletu 5 zł
23
sport
styczeń 2010
Mikołajkowy turniej charytatywny
Maciej Górski
Sparta - Urząd 1-3
KWS - Monari 1-1
Z inicjatywy Klubu Sportowego Tur Wrocław, założonego przez dwóch
mieszkańców Grodkowa, na początku grudnia
odbyła się na terenie naszego miasta akcja charytatywna, której celem
była zbiórka pieniężna
na rzecz Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w
Grodkowie.
Pieniądze były zbierane
w szkołach (dzięki uprzejmości dyrektorów gimnazjum nr 1, gimnazjum nr 2
oraz szkoły podstawowej
nr 3 ) oraz za pozwoleniem
urzędu na terenie miasta
Grodkowa. Zwieńczeniem akcji był Mikołajkowy TURniej Charytatywny w piłce nożnej
halowej. Odbywał się on
5-6 grudnia na hali widowiskowo-sportowej w
Grodkowie i podczas jego
trwania także były zbierane datki na rzecz ośrodka.
W zawodach występowało sześć zespołów, m.in.
gospodarz imprezy KS
Tur Wrocław oraz Monari. Imprezie towarzyszyła niezwykle przyjazna
atmosfera w duchu fair
play, co tylko poprawiało
zabawę. Szkoda tylko, że
na trybunach nie pojawił
się żaden przedstawiciel
zaproszonej placówki
(nawet Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, co
Dzień drugi
Półfinały:
Monari - KWS 3-0
Urząd - Ojca Beyzyma
1-2
zdziwiło organizatorów).
Przechodząc do samych
zawodów. Fenomenalną
formą popisali się podopieczni Łukasza Murawskiego, którzy byli nie do
zatrzymania i pewnie zdobyli pierwsze miejsce w
zawodach. Na wyróżnienie zasługuje popularny
Mebel (Ireneusz Gortowski) oraz Wojciech Zych
(obaj Monari), których
strzały były nie do obrony.
Sporą niespodzianką był
awans do fazy półfinałowej drużyny Urzędu
Miasta Grodków, którą
dyrygował z linii obron-
nej Mateusz Łągiewka,
oraz odpadnięcie zespołu
KS Tur Wrocław, która
nie poradziła sobie z grą
w warunkach halowych.
Godny odnotowania był
także opór, jaki postawiła w meczu finałowym
drużyna F.C. Ojca Beyzyma (Wrocław), która
prowadziła przez większość meczu z Monari 1-0,
by w ostatnich minutach
opaść z sił i przegrać 1-4.
Na pochwałę zasługuje postawa zawodnika
‚wielkich przegranych’
Marka Kopaczyńskiego, którego odbiór pił-
ki był bliski perfekcji.
W Grodkowie rzadko odbywają się inicjatywy takie
jak ta i szkoda, że ludzie
nielicznie przyszli wziąć
udział w tak szlachetnym
wydarzeniu. Na szczęście
akcja będzie organizowana co roku, tak więc
wypada tylko zaprosić na
przyszłoroczną imprezę.
Do zobaczenia za rok!
nari Grodków 0-2
Klub Weterana Sportu Sparta Wrocław 2-2
Wyniki zawodów:
Dzień pierwszy
KS Tur Wrocław Urząd Miasta Grodków
0-4
F.C. Ojca Beyzyma - Mo-
KS Tur - Sparta 0-1
Ojca Beyzyma - KWS
0-2
Urząd - Monari 1-2
KS Tur - Ojca Beyzyma 2-2
KS Tur - Monari 0-3
KWS - Urząd 5-0
Ojca Beyzyma - Sparta 2-1
KS Tur - KWS 0-3
Sparta - Monari 0-4
Ojca Beyzyma - Urząd
5-2
Mecz o 3-cie miejsce
KWS - Urząd 6-3
FINAŁ
F.C. Ojca Beyzyma - Monari Grodków 1-4
Klasyfykacja końcowa:
I miejce - Monari Grodków
II miejsce - F.C. Ojca
Beyzyma (Wrocław)
III miejsce - Klub Weterana Sportu (Grodków)
Nagrody indywidualne:
- za najlepszego zawodnika drużyny:
Wojciech Zych (Monari)
Maciej Górski (KS Tur)
Wojciech Smarduch
(KWS)
Krzysztof Raś (Urząd)
Jacek Jurgowski (Sparta)
Tomasz Stanowski (Ojca
Beyzyma)
-w podziękowaniu dla
sponsorów:
Zakłady Optyczne
Krzysztof Górski
Apteka Arnika
pamiątkowy krsyształowy medal
Marek Morawski (sędzia)
Zebraliśmy 707 zł 67
gr., które zostały wpłacone na konto O.SZ.-W. w
Grodkowie
VIII Ogólnopolski Turniej Piłki Ręcznej
30 listopada 2009 r. w hali
sportowej Liceum Ogólnokształcącego w Grodkowie odbył się Ogólnopolski Turniej Piłki Ręcznej Dziewcząt i Chłopców o Puchar Burmistrza
Grodkowa i Dyrektora
Gimna zjum Publicznego nr 1. Była to już ósma
edycja imprezy, której celem jest propagowanie
sportu, zachęta do jego
uprawiania oraz promocja szkoły i miasta.
O
twarcia turnieju dokonał Burmistrz Grodkowa Marek Antoniewicz wraz
z dyrektorem Gimnazjum
Publicznego nr 1 w Grodkowie Elżbietą Sarabon–Pałką.
Sportowe zmagania poprzedził występ zespołu tanecznego działającego przy
Gimnazjum Publicznym nr
1 w Grodkowie, którego
opiekunem jest Pani Teresa Basiura.
W turnieju rywalizowały ze sobą drużyny dziewcząt i chłopców z Gimnazjum Publicznego z Ziębic,
Publicznego Gimnazjum z
Komprachcic, Publicznego
Gimnazjum z Kamiennika
i Gimnazjum Publicznego nr 1 z Grodkowa. Przy
głośnym, sportowym dopingu zebranej społeczności uczniowskiej rozpoczęła się walka o zwycięstwo.
Również na trybunach trwa-
ła rywalizacja w konkursie
na „Super Kibiców”. Jej celem było wyłonienie najlepiej kibicującej klasy. Konkurs przygotował i przeprowadził Samorząd Uczniowski Gimnazjum Publicznego
nr 1 w Grodkowie.
Po zaciętej walce rywalizację chłopców wygrała drużyna Gimnazjum Publicznego
z Ziębic. Drugie miejsce
zajęła drużyna Gimnazjum
Publicznego nr 1 w Grodkowie, trzecie miejsce drużyna UKS Jedynka przy Gimnazjum Publicznym nr 1 w
Grodkowie, czwarte miejsce
zajęli chłopcy z Publicznego Gimnazjum z Komprachcic. W rywalizacji dziewcząt
zwycięstwo odniosła drużyna Gimnazjum Publicznego
nr 1 z Grodkowa, na drugim miejscu uplasował się
zespół UKS „Jedynka” przy
Gimnazjum Publicznym nr 1
w Grodkowie, trzecie miejsce zajęła drużyna Gimnazjum Publicznego z Ziębic,
zaś czwarte miejsce zajęły
dziewczęta z Komprachcic.
Wybrano również wyróżniających się zawod-
ników turnieju. Za najlepszą zawodniczkę turnieju
uznano Martę Górną z
GP nr 1 w Grodkowie,
najlepszą bramkarką została Edyta Sieńkowska,
również z tej samej szkoły.
Wśród chłopców najlepszym zawodnikiem został
Paweł Pilarczyk z GP w
Ziębicach, najlepszym
bramkarzem zaś Krzysztof Różycki z GP nr 1 w
Grodkowie
Na zakończenie turnieju
dyrektor Gimnazjum Publicznego nr 1 w Grodkowie
Elżbieta Sarabon–Pałka
wręczyła drużynom uczestniczącym w turnieju pamiątkowe puchary, pamiątki i
dyplomy, pogratulowała
zdobytych miejsc i zaprosiła
na kolejną edycję turnieju,
który odbędzie się w przyszłym roku szkolnym.
Opracował: Sławomir Łoza
24
wydarzenia
Muzyczna jesień
Tomasz Dragan – pasjonat, muzyk, dziennikarz
„Nowej Trybuny Opolskiej”
Od 20 - 22 listopada W Domu Kultury w Grodkowie odbyły się Międzynarodowe Konfrontacje Muzyczne - MUZYCZNA JESIEŃ 2009.
W koncertach konkursowych zaprezentowało się 18 zespołów.
Były to zespoły z
Polski, Czech i Białorusi. Każda kapela miała 30 min.
na to, aby pokazać się z jak najlepszej strony.
D o ko n c e r t u
laureatów jury
wybrało 6 zespołów, które okazały
s i ę n a j l e p s z e.
Bożenka Kozaczyk –
kulturoznawca
W
składzie:
szystkie zespoły
oceniało jury w
Andrzej Mrowiec – perkusista, gitarzysta, grał
m.in. z zespołem
„Laboratorium” oraz
„Maanam”
Dawid Dzienisieńko –
muzyk, gitarzysta, realizator dźwięku w zespole
Zespól D_tails z Białorusi.
Szymona Wydry oraz w
firmie DJAK z Wrocławia.
Stanisław Wieczorek –
dyrektor Ośrodka Kultury
i Rekreacji w Grodkowie
I – miejsce – zespół D_Tails z Białorusi – nagroda 1500zł.
II – miejsce – zespół
THE POTTERS z Częstochowy – nagroda
1000zł.
II – miejsce – zespół
RANDOM ELEMS z Żor
– nagroda 1000zł.
III – miejsce – zespół
HORYZONT z Nysy –
nagroda 600zł.
III – miejsce – zespół
NURTH z Dobroszyc – nagroda 600zł.
Wyróżnienie – zespół –
2009
ŁOWCY SZMALU z Nowej Rudy – nagroda 300zł.
Zespoły prezentowały
różne gatunki muzyczne,
od akustycznego brzmienia gitar i skrzypiec poprzez blues, reggae, pop,
rock aż do mocnego uderzenia gitar elektrycznych.
Każdy mógł tu znaleźć coś
dla siebie.
Festiwal składał się z
dwóch dni koncertów konkursowych oraz niedzielnego koncertu laureatów,
w który mogliśmy jeszcze
raz usłyszeć nagrodzone
zespoły.
Z roku na rok przybywa
kapel, które w większości
wydały własne płyty, ale
cieszy również fakt, że
słuchających
jest znacznie
więcej niż w
latach ubiegłych.
Profesjonalne
oświetlenie
i nagłośnienie zapewniła
agencja artystyczna „DJAK”
z Wrocławia, co
z pewnością
zapewniło
komfort gra-
Zespół DREAM OF ART z Czech.
Grodkowskie służby mundurowe
styczeń 2010
nia wszystkim występującym
zespołom.
Muzyczna
Jesień to festiwal promujący
kulturę „żywego
grania”. Imprezą tą chcemy
dać szansę
zaistnienia
młodym wykonawcom
grającym
muzykę
coraz
rzaZespół NURTH
z Dobroszyc.
dziej pojawiającą się w
mediach. Wszystkich zainteresowanych już dziś
zachęcamy do udziału w
kolejnych międzynarodowych konfrontacjach
muzycznych - Muzyczna
Jesień 2010. Więcej informacji, filmy oraz zdjęcia
z imprezy znajdują się na
naszej stronie internetowej
www.okir.pl
Czytaj strona > 21
od lewej: I rząd: Sendra, Mazur, Prochera, Lupa, Bryła M., Hryniów, Kaczmarski, Bis, Partyka, Niedzielski II rząd: Faron, Bryła J., Psiurski, Rus, Walczak, Hamera, Margoszczyn, Smoliński, Dębski, Brączek, Mróz, Posłuszny, Caputa III rząd: Mazurczak, Conio, Włodarczyk, Kaczmarczyk, Kasprzyk, Rudzki, Hytel, Sowierszenko, Pryga.
Zespół redakcyjny:
KONTAKT : [email protected]
KONTO BANKOWE :
Wiesław Dubaniowski, Ludwika Eliasz, ks. Bank Spółdzielczy Grodków-Łosiów, nr rachunku
Konrad Jaworecki, Maria Juda, Ryszarda 39 8870 0005 2001 0030 0576 0001
Krok (redaktor naczelny), Miłosz Krok,
Mariusz Krok, Marek Kwiatkowski, Ze- REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO SKRACANIA ZBYT DŁUGICH
non Michalak, Ewelina Czopek-Mrożek, TEKSTÓW I ICH EWENTUALNEGO PRZEREDAGOWANIA, WYBORU
Numery archiwalne Gazety Grodkowskiej można nabyć w
Agnieszka Nawrocka, Janina Podgórna, MATERIAŁU FOTOGRAFICZNEGO DO PUBLIKACJI. NIEZAMAWIANYCH
Sekretariacie Domu Kultury OKiR przy ul. Kasztanowej w Grodkowie. Janusz Rzepkowski, Bronisław Urbański TEKSTÓW NIE ODSYŁAMY. NIE ODPOWIADAMY ZA TREŚĆ OGŁOSZEŃ.

Podobne dokumenty