Każdy ma swój biegun

Transkrypt

Każdy ma swój biegun
HORYZONTY POLONISTYKI
Każdy ma
swój biegun
O samotnikach w sporcie
Lekcje o sporcie samotniczym i ekstremalnym mogą być atrakcyjne dla
uczniów i satysfakcjonujące dla nauczycieli. Nieczęsto udaje się bowiem
w szkole połączyć edukację polonistyczną z geograficzną, medialną i – wciąż
zaniedbaną w szkole – wiedzą o sporcie
 małgorzata okupnik
A
mbicją „nowej szkoły” jest integracja
treści i umiejętności z różnych dziedzin. Z nauczania zintegrowanego wyłączone jest jednak wychowanie fizyczne.
Przyszłych nauczycieli tego przedmiotu nie
zapoznaje się z klasyką literatury sportowej,
nie prowadzi się dla nich zajęć z kultury języka, co sprawia, że ich późniejsza komunikacja
z uczniami ogranicza się do „kapralskich komend i gwizdka”. W szkole bra­kuje pogłębionej refleksji nad sportem, będącym przecież „atrybutem świata ludzkiego i jedną
z uniwersalnych form kultury”. Zagadnienia
związane z szeroko pojmowanym sportem
i kulturą fizyczną powinny pojawiać się na lekcjach języka polskiego. Polonista może przeprowadzić ciekawe lekcje o związkach sportu
i literatury, wątkach, motywach i tematach
sportowych w literaturze (nie ograniczonych
jedynie do Lauru olimpijskiego Kazimierza
Wierzyńskiego). Zagadnieniem wymagającym osobnego omówienia jest wpływ sportu
na język, kwestie zapożyczeń. Polonista może
się włączyć w ruch edukacji olimpijskiej omawiając w szkole najciekawsze teksty, artykuły
o starożytnych i no­wo­żytnych igrzyskach, idei
olimpizmu, polskich olimpijczykach.
O sporcie w podręcznikach
Wiele wartościowych tekstów dotyczących
sportu znajduje się w podręcznikach do kształcenia literackiego i przewodnikach metodycznych. Z niezwykle ambitną ofertą wychodzą,
np. autorzy podręcznika Przygoda z czytaniem, przeznaczonego dla II klasy gimnazjum.
W rozdziale Na scenach i na stadionach obok
Ody olimpijskiej X Pindara zamieszczono odez­
wę Do młodzieży sportowej wszystkich naro-
W tym przekonaniu utwierdza nauczycieli broszura: M. Lepczyk, R. Jezierski, J. Krypa, Ministerstwo
­Edukacji Narodowej o Wychowaniu Fizycznym, Warszawa 2000, s. 38.
2
W. Lipoński, Język sportu a wychowanie – terytorium zaniedbane, w: Edukacja poprzez sport, pod red.
Z. Dziubińskiego, Warszawa 2004, s. 417.
3
K. Zuchora, Sport dzieci i młodzieży w świetle założeń reformy oświatowej, w: Sport w procesie integracji
europejskiej, pod red. Z. Krawczyka, J. Kosiewicza, K. Piłata, Warszawa 1998, s. 213.
4
W. Lipoński twierdzi: Temat sportowy należy w literaturze światowej do najstarszych. ­(Tradycje literatury
sportowej, Poznań, 1983); por. W. Lipoński, Sport, literatura, sztuka, Warszawa 1974.
5
Zob. propozycje metodyczne: J. Nowocień, Sport i olimpizm w systemie dydaktyczno-wychowawczym
współczesnej szkoły, Warszawa 2001, s. 265.
6
J. Detka, M. Jas, Przygoda z czytaniem. Podręcznik do kształcenia literacko-kulturowego dla klasy 2.
­gimnazjum, Kielce 2002, s. 217-295.
1
polonistyka
HORYZONTY POLONISTYKI
dów Pierre’a de Coubertina, fragment zapo- glarzy, himalaistów, alpinistów, polarników
mnianej opowieści Lucjana Rydla Ferenike do podręczników to znak czasu. Powszechna
i Pejsidoros, której akcja toczy się w czasie 88. jest bowiem fascynacja szeroko rozumianą
Olimpiady, oraz felieton Stanisława Dygata „ekstremalnością”. Istnieje nawet specjalny
Myśli nie tylko o sporcie. Autorzy proponują kanał telewizyjny, na którym przez całą dobę
ułożenie słowniczka zapożyczeń z języka spor- można oglądać programy związane ze sportu i omówienie zasad fair play. Zachęcają tem ekstremalnym, śledzić poczynania kolejuczniów do napisania felietonu na temat naj- nych śmiałków. Ogólnodostępne są też
rozmai­te książki i cza­
nowszych nie­poko­ją­cych
sopisma poświęcone tej
zja­wisk w sporcie – doWyprawa na biegun okazała się
problematyce. Warto
pingu, pse­u­­do­kibiców,
dla niepełnosprawnego Janka
przy­pomnieć, że telewiczyli subkultur szaliMeli skuteczną terapią, pomogła
zyjne relacje z zimowej
kowców – i coraz bar­
mu zaakceptować własne
wyprawy Krzysztofa Wie­
dziej popularnych spor­
lickiego na K2 czy Marka
tów ekstremalnych. Ich
kalectwo.
Kamińskiego zmie­rza­ją­
nazwy mogą stać się
przedmio­tem osobnej ana­lizy: canyoning, hy- ce­go na biegun północny z niepełnosprawnym chłopcem, który wskutek porażenia prądrospeed, rafting, bungee jumping czy zorbing.
Polonista może na swoich lekcjach przedstawić dem stracił rękę i nogę, miały dużą
sylwetki wielkich Polaków – w tym także spor- oglą­dalność. 24 kwietnia 2004 r. po 10
towców (np. J. Kusociński, W. Rutkiewicz, J. Ku- dniach marszu Janek Mela został pierwszym
kuczka, L. Teliga), którzy budzą dumę narodową niepełnosprawnym i jednocześnie najmłodszym zdobywcą bieguna. Wiele osób zagląi są dla młodzieży wzorcem do naśladowania.
Cztery wymienione osoby to znani polscy dało na stronę internetową Kamińskiego, by
sportowcy samotnicy: himalaiści i żeglarze. śledzić postępy „małego i dużego”, przeczyWojciech Lipoński do sportów samotniczych tać fragmenty ich dzienników, komunikaty
zalicza też „wyprawy biegunowe”, miano o złych warunkach atmosferycznych, niebezpiecznych szczelinach, dryfującej krze, braku
sportowca nadaje Markowi Kamińskiemu.
Należałoby zadać w tym miejscu pytanie: żywności. Przedsięwzięcie to wzbudzało wiele
czy warto na lekcjach języka polskiego emocji, wielokrotnie zadawano pytanie o graw szkole podstawowej i w gimnazjum mówić nice odpowiedzialności. Wyprawa na biegun
o sportach niosących ze sobą wielkie ryzyko, okazała się dla niepełnosprawnego Janka Meli
realną groźbę utraty życia? Andrzej Pawłucki skuteczną terapią, pomogła mu zaakceptojako pedagog nie waha się nazwać tego ro- wać własne kalectwo. Chłopiec nabrał pewdzaju wyczynów sportowych „aksjotyczną ności siebie i dał przykład, jak przezwyciężyć
własną słabość i uprzedzenia. Po wyprawie
niedorzecznością” 10, rodzajem szaleństwa.
wydano album Razem na biegun z fragmenFascynacja ekstremalnością
tami dzienników obu wędrowców11.
Nie ulega wątpliwości, że wprowadzanie
Dzienniki prowadzone przez Kamińskiego
tekstów autobiograficznych samotnych że- w drodze na bieguny często są włączane do
Zob. J. Tomlinson, Encyklopedia ekstremalnych sportów, tłum. K. Czechowski i B. Stawski, Warszawa 1997.
Zob. M. Lepczyk, R. Jezierski, J. Krypa, op. cit., s. 38.
9
W. Lipoński, Humanistyczna encyklopedia sportu, Warszawa 1987, s. 316. W. Lipoński wymienia także
­speleologię i nurkowanie swobodne.
10
A. Pawłucki, Sportowy sens i jednowyczynowy absurd jako tekst interpretacji edukacyjnej, w: Aksjologia
­sportu, pod red. Z. Dziubińskiego, Warszawa 2001, s. 223.
11
M. Kamiński, Razem na biegun, Gdańsk 2005. Pouczająca może być lektura dzienników Janka Meli, przekonująca, że droga do sukcesu i sławy jest długa i żmudna, poprzedzają ją intensywne treningi, konsultacje
ze specjalistami, nauka języka angielskiego.
7
8
4/2006
HORYZONTY POLONISTYKI
podręczników na różnych poziomach naucza- gimnazjum. Uczniowie poznają zapis z 43.
nia, najczęściej w gimnazjum12. W podręczni- dnia samotnej wyprawy na Antarktydę, przypadający na Nowy
ku Kto czyta, nie błąRok. Autorzy podają
dzi13 dla I klasy,
W tekstach Kamińskiego znaleźć
propozycje pracy z tek­
w częś­ci Wielka przymożna nie tylko ów papieski
­s­tem. Jedną z nich jest
goda zostały zamiesz„próg nadziei”, ale nawet Stopień
czone fragmenty diaanaliza dziennika jako
formy literackiej. U­czeń
riusza
z
czasów
Nadziei, czyli ­geograficzny 88.
wy­­p­­­rawy na biegun
powinien wskazać na
stopień w drodze na bieguny.
południowy w 1995 r.
różnice między paJedno z pytań pod
miętnikiem a dziennitekstem brzmi: Jakie wartości Marek Kamiń- kiem, zwrócić uwagę na typ narracji, rolę
równoważników zdań, zabiegi i środki uposki wymienia jako najważniejsze?14
dabniające ten typ wypowiedzi do literatury.
Słowa pisane wielką literą
Drugą propozycją są ćwiczenia w dosko­
Polarnik ważną rolę przypisywał słowom naleniu umiejętności relacjonowania zdarzeń
kluczom, które – jak mówił – mogą nas popro- z pozycji bezpośredniego świadka i uczestniwadzić przez życie15. W dziennikach Moje bie- ka wyprawy. Uczniów można zachęcić do
guny wzrok przykuwają słowa zapisane wielką podjęcia dyskusji na temat organizacji wyp­
literą: Dobro, Nadzieja, Wiara, Miłość, Bojaźń raw, koniecznego ekwipunku (sprzętu, np.
i Drżenie oraz Droga. Słowo „nadzieja” jest sanek, nart, paralotni, namiotów, śpiworów,
używane niezwykle często, pojawia się w róż- map, nadajników satelitarnych, odzieży
nych kontekstach. Na pierwszą wyprawę po- chroniącej przed zimnem, kalorycznego jelarnik zabrał książkę Przekroczyć próg nadziei, dzenia, lekarstw itd.). Polarnik wyznał, że
wywiad Vittoria Messoriego z papieżem Janem w czasie wyprawy nieobce mu było uczucie
Pawłem II16. W chwilach samotności i zwątpie- symbiozy ze sprzętem: sankami, kijkami, narnia znajdował w niej pokrzepienie. W książce tami.
Czuję się jak jedna całość, jakby kijki były
Nie tylko biegun stwierdził:
Poczytać. Chociaż chwilę przed snem. To moimi palcami, narty stopami, sanki przepotrzebne, takie małe krople wiary i nadziei. dłużeniem bioder. Dotykam nimi świata i czu­
(...) To zdanie, gdzieś przy końcu książki: ję świat przez nie. Jestem sam i pełznę jak
„Jest rzeczą ważną, ażeby przekroczyć próg ślimak po białym krajobrazie, wlokąc za sobą
nadziei, nie zatrzymać się przed nim, ale po- domek przytwierdzony do grzbietu. Sam
w białej przestrzeni, niczego nie ma innezwolić się prowadzić”17.
go19.
Polarnik bliżej uczniów
Sam krajobraz Białego Lądu nie obfituje byDo dzienników polarnika sięgnęli także najmniej w bogactwo form, Kamiński w dzienautorzy podręcznika Do Itaki18 do I klasy nikach rejestruje same torosy, garby, muldy,
Wywiad z polarnikiem i jego partnerem, Wojciechem Moskalem, znaleźć można w podręczniku A. Łuczak,
A. Murdzek, Między nami. Język polski. Podręcznik dla klasy czwartej szkoły podstawowej, Gdańsk 2001,
13
A. Kowalczykowa, K. Mrowcewicz, Kto czyta, nie błądzi. Literatura i kultura. Gimnazjum I klasa,
­Warszawa 1999.
14
Tamże, s. 73.
15
M. Kamiński, Moje bieguny. Dzienniki z wypraw 1990-1998, Gdańsk 1998, s. 320.
16
Przekroczyć próg nadziei. Jan Paweł II odpowiada na pytania Vittoria Messoriego, Lublin 1994.
O książce i o audiencji u Ojca Świętego Kamiński pisze w Razem na biegun, s. 20.
17
S. Swerpel, M. Kamiński, W. Moskal, Nie tylko biegun, Warszawa 1996, s. 168.
18
T. Garsztka, Z. Grabowska, G. Olszowska, Do Itaki. Z XX i XXI wieku. Kształcenie literacko-kulturowe.
­Podręcznik dla ucznia 1. klasy gimnazjum, Kraków 2002, s. 172-173.
19
M. Kamiński, Moje bieguny, s. 279-280. Por. s. 358.
12
polonistyka
zastrugi20, pola lodowe, zaspy, lód, miał lodowy, mosty śnieżne, kry i szczeliny na Oceanie
Arktycznym, wreszcie otwartą wodę. Uczniowie natrafiają w tekście na nieznany im wcześniej wyraz „zastrugi”. Słowa tego nie można
znaleźć w popularnych słownikach. Autorzy
zachęcają, by wyjaśnić jego znaczenie na podstawie kontekstu oraz budowy słowotwórczej.
Definicja Marka Kamińskiego ze słowniczka
na końcu Moich biegunów brzmi następująco:
zastrugi – z rosyjskiego sastrugi, formy ukształtowania terenu na Antarktydzie; bardzo solne
wiatry wywiewają śnieg, tworząc wydmy i doły;
występują w strefach solnych wiatrów i przypominają powierzchnię drewna po struganiu21.
Zapis Kamińskiego powstał w Nowy Rok,
kiedy zazwyczaj robi się jakieś postanowienia. Polarnik zamierzał zdobyć biegun. Biegun można potraktować jako metaforę. We
wcześniejszej książce, pisanej z Wojciechem
Moskalem i Wojciechem Ostrowskim, przytoczona została wypowiedź znanej Norweżki, Liv Arnesen, pierwszej kobiety, która samotnie doszła do bieguna południowego.
Zapytana później przez dziennikarza o to,
czy odkryła tam tajemnicę bieguna, odpowiedziała: Ona jest w nas, a nie w jakimś punkcie wyznaczonym na Ziemi22. Podobnie wypowiadał się podczas audycji radiowej Wojciech
Moskal: Każdy z nas może mieć swój biegun.
I niekoniecznie musi to być północny23.
Sens samotności
Warto zachęcić uczniów do zabawy w przy­
gotowanie konferencji prasowej lub wywiadu ze znanym sportowcem samotnikiem, podróżnikiem, podczas której padną pytania
o sens organizowania wypraw, narażania
własnego życia, granice ryzyka, kwestie wiary, motywacji itd. Można zastanowić się, co
dla nas jest „biegunem”, „biegunowym” do-
Foto: Jakub Chudobiecki
HORYZONTY POLONISTYKI
świadczeniem. Osobnym problemem wartym omówienia jest samotność. Uczniowie
nieraz czuli samotność wśród ludzi. Bliskie
może im być wyznanie Kamińskiego:
Jeżeli akceptujemy siebie, to nie powinno
być dla nas przerażające przebywanie ze swoją osobą. Możemy trochę pomyśleć, popatrzeć
się na siebie i zastanowić. (...) Nie należy też
demonizować sytuacji, bo tak naprawdę
w życiu często bywamy samotni, tylko że
w szumie i zgiełku nie zawsze to spostrzegamy. Z drugiej strony, jeśli akceptuje się Naturę, to nawet będąc samemu, wcale nie czuje się samotności. Samotność może nie jest
taka zła, znacznie gorsze jest poczucie osamotnienia24.
Nauczyciele powinni zachęcić uczniów do
wyrażenia opinii na temat tego, czy uprawia-
Tamże, s. 67. W dziennikach pojawiają się też inne kolokwialne określenia: buły, gule, garby, farfocle.
Tamże, s. 436.
22
S. Swerpel, M. Kamiński, W. Moskal, op. cit., s. 203.
23
Tamże, s. 203.
24
M. Kamiński, Moje bieguny, s. 434. Wyprawa była dla niego czasem pogłębionej refleksji, poznawania siebie.
Teraz czuję, że ta wyprawa jest dla mnie podróżą w głąb siebie. Bardziej niż na Biegun idę przez swoje życie,
maszeruję po zdarzeniach, spotykam ludzi, wraca krok po kroku wszystko, co mnie w życiu spotkało. Nawet
nie zdawałem sobie sprawy, że człowiek nosi ze sobą swoje życie (tamże, s. 270).
20
21
4/2006
HORYZONTY POLONISTYKI
nie sportów samotniczych i ekstremalnych rach. Rusowicz, prowadząca wywiad, przyma sens. Czy akceptują taki sposób życia? pomniała o tragedii na K2 w 1986 r.
Czy przedsięwzięcia Kamińskiego noszą jesz- Zginęło wówczas trzynaście osób, przy czym
cze znamiona sportu, czy są może tylko for- siedem tuż po wejściu na szczyt. Po tamtym
mą turystyki ekstremalnej, kosztownego i ry- fatalnym sezonie rozgorzała dyskusja na tezykownego hobby? Jeszcze bardziej zago­rzałą mat etyki w górach, wspinający pozostawili
dyskusję na te tematy winien wywołać wy- bowiem kilka osób (m.in. Polkę Dobrosławę
wiad Barbary Rusowicz z Wandą Rutkie- Miodowicz-Wolf), nie udzielając im pomowicz25.
cy29.
26
Barbara Matusiak , autorka scenariuszy
Wanda Rutkiewicz mówiła o przeniesielekcji języka polskiego w gimnazjum, propo- niu wzorów życia wielkomiejskiego w góry,
nuje przeprowadzenie
o obojętności, braku
lekcji na temat: „Góry
międzyludzkich więzi
Himalaiści zmierzający do celu
jako wyz­wanie dla
i solidarności. Z gorymijają po drodze inne
człowieka”. Wywiad
czą zauważyła:
konkurencyjne zespoły, nie
z Wandą Rutkiewicz
Z dróg górskich
(zamieszczony w podporobiły się ulice.
poczuwając się do udzielenia
ręczniku Kto czyta, nie
Wysokość pozornie
im pomocy.
błądzi) staje się punksię obniżyła i w gótem wyjścia w dyskusji
rach zaczyna się dziać
o wyborach człowieka. Uczniowie z różnych to samo, co na dole. Obojętność, niechęć
punktów widzenia analizują sposób życia wy- wobec innych, wobec in­­tru­zów30.
Ma to związek z rozwojem alpinizmu wybrany przez wybitną polską himalaistkę27.
Nauczyciel może wykorzystać dwie metody czynowego. Zespoły wyruszające w góry
dydaktyczne: heurezę i debatę. W cza­sie mają do zrealizowania konkretne zadanie
pierwszej części lekcji uczniowie analizują – zdobycie szczytu. Innych traktuje się jak
wypowiedzi Rutkiewicz. Zastanawiają się „obcych”, dlatego himalaiści zmierzający do
nad sensem aforyzmu: Smak życia poznaje celu mijają po drodze inne konkurencyjne
się najlepiej wtedy, gdy można je utracić28. zespoły, nie poczuwając się do udzielenia
Wyszukują fragmenty wypowiedzi dotyczące im pomocy, gdy zajdzie taka potrzeba. Roz„uroków wspinaczki”. Lektura wywiadu mowa na ten temat jest też okazją do
z Rutkiewicz jest również okazją do zastano- przypom­nienia zasad bezpieczeństwa w gówienia się, na czym polega przyjaźń w gó- rach. Zainteresowanych uczniów można
Rutkiewicz zdobyła 8 z 14. ośmiotysięczników: Mount Everest (16.10.1978 r.) jako trzecia kobieta, a pierwsza
Europejka, Nanga Parbat (1985 r.), K2 w 1986 r. (było to pierwsze wejście kobiece), Shisha Pangmę (1987 r.),
Gasherbrum II (1989 r.), Gasherbrum I (1990 r.), Cho Oyu i – jako pierwsza kobieta – Annapurnę (1991 r.).
Zaginęła w maju 1992 r., podczas zdobywania dziewiątego szczytu – Kangchendzöngi.
26
B. Matusiak, Lekcje języka polskiego w gimnazjum. Scenariusze. Rozkład materiału. Gimnazjum klasa I,
­Warszawa, Wyd. Stentor, b.r.
27
Artykuł biograficzny W. Brygiera Wanda Rutkiewicz zamieściły: B. Gorska, G. Sekulska, Aż po horyzont.
Podręcznik do języka polskiego – klasa VI. Warszawa 2002, s. 93-95. Brygier wspomina o zbieżności zdarzeń
– tego samego dnia kardynał Karol Wojtyła (rozkochany w górach) został papieżem, a Rutkiewicz weszła na
Mount Everest. Papież w rozmowie z himalaistką 10.06.1979 r. powiedział: Dobry Bóg tak chciał, że tego
samego dnia zaszliśmy tak wysoko...
28
Rutkiewicz wyznała: Jednym z powodów mojej fascynacji było to, że trud wspinaczki pozwala się cieszyć
wszystkim: i życiem, i kubkiem gorącej herbaty, chwilą odpoczynku, podmuchem ciepłego wiatru, zapachem
rozgrzanej w słońcu skały i tysiącem innych, równie prostych rzeczy. Wszystko o Wandzie Rutkiewicz.
Wywiad-rzeka Barbary Rusowicz, Toruń - Piła 1992, s. 45-46.
29
Wydarzenia te opisali: Jim Curran, K2. Triumf i tragedia, tłum. M. i Z. Białasowie, Czeladź 1989; Anna Czerwińska, Groza wokół K2, Warszawa 1990. Oprócz Miodowicz-Wolf zginęli tam Tadeusz Piotrowski i ­Wojciech Wróż.
30
E. Matuszewska, Uciec jak najwyżej. Nie dokończone życie Wandy Rutkiewicz, Warszawa 1999, s. 138.
25
10
polonistyka
HORYZONTY POLONISTYKI
odesłać do fascynującej lektury Michała Jagiełły Wołanie w górach31.
Postaci i wyprawy historyczne
Druga jednostka lekcyjna w scenariuszu
Matusiak została przeznaczona na debatę.
Zadaniem jej uczestników jest przedstawienie racji zwolenników i przeciwników alpinizmu (może nawet szerzej: sportów ekstremalnych).
Na lekcjach poświęconym sportowcom
samotnikom powinno się mówić nie tylko
o aktualnych rekordach, ale także o postaciach i wyprawach historycznych. Przy oka­
zji analizy dzienników kontrowersyjnego
Marka Ka­­­miń­skie­go trzeba wspomnieć
o jego wybitnych poprzednikach: Amun­d­
se­nie, Nanse­nie, Scotcie, Shacletonie. Żeglarstwo nie powinno się dzieciom i młodzieży kojarzyć jedynie z Mateuszem
Kusz­nierewiczem. Chlubne karty w dziejach jachtingu samotnego zapisali inni Polacy: Krzysztof Baranowski, Krystyna Chojnowska-Liskiewicz, Andrzej Urbańczyk
i Leonid Teliga. Anita Gis, autorka ciekawego podręcznika dla gimnazjalistów Zrozumieć słowo32, włączyła tekst biograficzny
o Leonidzie Telidze. Wspom­nienie Samotny rejs zostało napisane przez jego szkolnego kolegę, pisarza Wojciecha Żukrowskiego. Ten apologetyczny tekst o Leonidzie
Telidze, czło­wieku, który „stał się własnością narodu”, bohaterem walczącym ze
śmiertelną chorobą, człowiekiem-symbolem, pojawił się w starym podręczniku Marii Nagajowej Polubić czytanie33 do VI klasy szkoły podstawowej. Anita Gis, która
zamieściła to samo, choć bardzo skrócone,
wspom­nienie Żukrowskiego, zachęca uczniów do kreatywności. Jednym z zadań jest
przygotowanie się do przeprowadzenia
rozmowy z bohaterem tekstu. Teliga pla-
nował, że po zakończeniu rejsu napisze
książkę o swoich przygodach34.
W „Zeszycie ucznia” znajduje się propozycja, by zastąpić Teligę i napisać jedną stronę do książki. Zadanie można by było urozmaicić. Lekturę wspomnień sportowców
samotników warto połączyć z edukacją geograficzną, zaznaczając z uczniami na mapach
trasy wypraw polarników, żeglarzy, znajdując szczyty, które zdobywali himalaiści. Każdemu dziecku w klasie można zlecić napisanie kartki z dzien­nika Teligi z konkretnego
etapu rejsu, a na koniec złożyć je we wspólną klasową księgę, urozmaiconą ilustracjami.
Nie da się ukryć, że dla najmłodszego
pokolenia, nie bez racji nazywanego „audiowizualnymi dziećmi”, pew­nym fragmentem obrazu rzeczywistości społecznej jest
także sport i różne jego odmiany. Nieobce
jest mu też frustrujące poczucie samotności
w tłumie, w klasie szkolnej, czasem w rodzinie. Sportowcy samotnicy uczą, jak pokonywać własne słabości i przeciwności
losu, jak przetrwać w ekstremalnych warunkach i jak walczyć o realizację własnych marzeń oraz ambicji.
Od nauczyciela podejmującego trud
przygotowania lekcji o sporcie oczekuje się,
że stworzy sprzyjające warunki dla „edukacyjnej rozmowy”, w trakcie której – wspólnie ze swoimi wychowankami – spróbuje rzeczowo, językiem różniącym się od żargonu
sprawozdawców telewizyjnych, ogarnąć
skomplikowaną, nie zawsze czystą rzeczywistość świata sportu. 
Małgorzata Okupnik – dr, adiunkt w Wyższej Szkole Umiejętności Społecznych w Poznaniu, wykładowca na Akademii Muzycznej w Poznaniu. Autorka
książki Autobiografie polskich sportowców samotników (2005).
M. Jagiełło, Wołanie w górach, Warszawa 1979 i nowsze wydania.
A. Gis, Zrozumieć słowo. Język polski I. Podręcznik do kształcenia literackiego, Poznań 1999, s. 219.
33
W. Żukrowski, Samotny rejs, w: M. Nagajowa, Polubić czytanie. Podręcznik do kształcenia literackiego i kulturalnego oraz do ćwiczeń w mówieniu i pisaniu dla klasy szóstej szkoły podstawowej, Warszawa 1985, s. 42.
34
Leonid Teliga był pisarzem, dziennikarzem, tłumaczem prozy marynistycznej i autobiografii sławnych żeglarzy,
wreszcie pierwszym Polakiem, który samotnie okrążył Ziemię – od 25.01.1967 do 29.04.1969 r.
31
32
4/2006
11