Leon Denis - Mediumizm a Biblia

Transkrypt

Leon Denis - Mediumizm a Biblia
Leon De - is
Polskie Towarzystwo Studiów Spirytystycznych
www .spirytyzm .pl
Licencja użytkowania dokumentu
Copyright (C) 2009 Polskie Towarzystwo Studiów Spirytystycznych
http://www.spirytyzm.pl
[email protected]
Ponieważ podstawowym celem statutowym Polskiego Towarzystwa Studiów Spirytystycznych jest rozpowszechnianie wiedzy spirytystycznej, wszystkie książki
i dokumenty umieszczane w Internecie na portalu www.
spirytyzm.pl mogą być kopiowane, rozpowszechniane i
wykorzystywane bezpłatnie pod następującymi warunkami:
1. Można wykorzystywać je bezpłatnie w celach prywatnych lub naukowych
2. Umieszczenie części dokumentu lub jego całości w
innym dziele lub na innej stronie internetowej wymaga pisemnej autoryzacji Polskiego Towarzystwa Studiów
Spirytystycznych, a także:
a) umieszczenia tejże licencji w tekście dzieła
b) w przypadku, gdy wykorzystywane są jedynie fragmenty, których długość nie przekracza 1000 znaków
(wraz z odstępami), umieszczenia informacji, że fragment ten pochodzi z portalu www.spirytyzm.pl, dzięki
czemu czytelnik będzie mógł z łatwością odnaleźć całość
dzieła
3. Należy zachować licencję w każdej kopii elektronicznej lub drukowanej tego dzieła.
4. Należy zachować imiona i nazwiska osób wymienionych jako autorów i redaktorów dzieła
5. Każda zmiana w tekście taka jak korekta błędów ortograficznych czy redakcyjnych może być dokonana jedynie przez Polskie Towarzystwo Studiów Spirytystycznych. Wszelkie uwagi i sugestie zmian powinny być
wysyłane na adres elektroniczny Stowarzyszenia.
BIBLJ OT EKA W IED ZY D U CHO W EJ
P od red. J. K . H ad yn y, wyd. m ie s t ę o zn l ka " H ej n ał"
!'Or. 3
LEON DENIS
MED]UMIZM
A
BIBL]A
• •
l 9 32
NA KLA D WYD ..... WNICT WA
" H E J N A Ł", W I S LA ,ŚLĄ SK
CIESZ .
BIBLJOT EKA W I E D Z Y D U CH O W EJ
P ort r e d . J. K. It a d vnv. wyd.
x -,
miesię c zuika
..ll ej uul"
3
LEON DENIS
MED,JUMIZM A BIBL,JA
HOL A
~ IE D JU:\ IIZ:\ IU
w
CO TO J EST
l\OZ"'OJ Ll
L c n Z l, O ś C I
G E N J U SZ ~
P R Z EŁ O Ż Y L"
l O3 2
'nru jdem P a wia
:\ li tr~gi
w Cies zy ni e,
Duc h ka ż dy m a swoj Ą m i sj ę na ziem i,
duch każd y z a w i ą z u j e s tos un ki z pod ob ue m t
d u chami bez c ta ta jut b ę dąc e ru i . któ re t ak ż e
podobn ą mi sj ę m i a ł y i o do k ońc ze ni e jej d buj a :
m oż e m y w i ę c
u czu cie m Ia cz v ć się z nl crui,
a one wtencza s d a j ą nu m na tch n ie n ia , a wedłu g na sze j wia r )' i cz ~' sto ści coraz W YI'l\ Ż ­
n iej je m ówta do serc, a po tem ni e raz do uszu
i oc zu . _. Ca ły w i ę c l u d na s z uma rł y da wno
jest z nam i, i lo jest o neo wa u le ś w i ę t yc h , k t óregu k alę ź a n ie m ogli na m w y ttum a c z yć . to
jes t wi a t'. go w w i a rę na s z ą .
Jul j usz Sł owacki.
Medla naszych czas ów ba rdzo c zęs to s ą niedoceniane. pogardzane i p r z e śl ad o wa ne . Je ś li obejmiemy Jednak
spojrzeniem sze ro k ą pe r s pe k t y w ę histo r.l t, rnedlumiz m
pod r ó ż n e mi nazwami uk a ż e wam s ię , jako co ś n a j wię k­
szego w św iecie , P rawie wszyscy uprzywilelowani. prorocy, j as nowi d zą c y, misjona rze, apo sto łowi e mi l o ś c i.
prawdy. s p ra wi e dliwo ści, byli media mi, to znaczy komunikowali s i ę z niewidzialnem, z nl cs ko ń c zoncm .
M o ż nab y p ow i ed zi eć z wielu punktów widzenia. ż e
Geniusz jest jedny m z rodza jów mediumizmu. Ludzie
genialni s ą na tchniony mi w znaczeniu transcendentalnem
i wy rocznem tego s ło wa ; s ą oni p o ś r e d n i k a m i i po sł a n n i ­
kam i m y ś li w y ż szej . Misja ich jest planowa. P rzez nich
O p a tr z no ś ć przemawia do ś wi a t a . D z i eł a ich to pochodnie, któ re On rozpala na dł u g i e j drodze stuleci.
Czy dla tego mamy ich uwa ża ć jak o zwyk łe n ar z ę ­
dzia , nie ma ją c e pra wa do naszego uwielbienia ? Tak nie
S ą d z i my . Geniusz jest przcdewszystkiem z d o by cz ą przesz ł o śc i . rezultatem cier pliwej pracy przez stulecia. dł u ­
giego i bolesnego wta jemniczania ; one to rozwinelv
,.
www.spi ry tyzm.pl
-
4 -
w istocie niezm ierne
z d o l n ośc i, gł ębo ką wra żliwo ś ć na
Bóg zachowuje świ a tło dla tego jed ynie, k to długo po s zuk i wał go, po żąd ał, prosił o nie.
Sch lcgc l, m ó w ią c o Gen iusza ch, za da jc takie py ta nic : "Czy lud zie ci n aprawdę s ą lud źmi ? "
Tak, to są ludzie pr zez to wszy s tko, co jest w nich
zie msk iego , p rzez nam iętn ości i s ł a b ośc i. D oznają oni
wsz ys tki ch n ęd z ci a ł a, ch oró b, potr zeb i pra gn i e ń mater jalny ch. Ale w CZ C ili są w i ę cej , ni ż ludźmi, co wł aś n i e
ge niusz ich s ta nowi , to nagromadzenie skarbów myś li,
po woln e wyrabia nie s ię int elig en cji i uczucia pr zez ż y ci a
niezli czo ne pod natchnie nie m z gó ry. prze z nieus tanne
komun iko wanie s ię z wyższe m i planami W s zechś w ia ta .
Ge niusz \V swych tysiącznych formach to współp rac ow­
nictw o z niew idzia lnem , to wz noszenie s i ę du szy ludzkiej
do Boga .
Ludzie ge nial ni, św ięci. proro cy , wielcy poeci, uczeni, a rtyśc i, wyna lazcy, wszyscy, którzy ro zsz erzyli pań­
s two du szy są wys łańcami nieba; to wykonawcy plan ów
Boż y c h na świ ec i e . W tern l eży cała filozo fia historii!
Czyż moż e być coś pi ękniejszego nad w idok tego niepr zerwanego ł a ńcuch a med iumicz nego, któr y ł ączy mi ę­
dz y s o bą s tulecia. ja k kar ty wie lkiej księgi życia i sprowa dz a wszys tk ie zdarzenia najbardziej s przeczne z pozo ru do harmonij nego planu o potę żn ej i urocz y stej jednolito ści? Is tnieni e ka żd ego cz łow ieka ge nia lnego s tanowi żywy ro zd ział tej wspa ni a łej biblii .
aipierw uk azuj ą s i ę wielcy wtajemnicze ni świ a t a
s ta roży tnego, ojco wie m yśli , ci. kt órz y wid zieli Ducha
p romieniej ą cego na szczytach
lub objawi ają ce go się
w sank tua riach św ię te go wtajemniczenia : Orfeusz, Her mes, Kriszna, Pitagoras, Zoroaster, Platon, Moj żesz;
wielcy prorocy hebrajscy , l zai asz, Ezechiel i Daniel.
Pó źni e j przy chod zą lan Chrzciciel i cala plejada
apostołów, j asnowidzący z Pa trnos i wyb uch mcd iurniczny Zielonych Św iąt , który pójdzie nau cza ć ś wi a t. według
wp ływy wyższe .
www.s p ir y tyz m .pl
5
s łów
J oela; potem fi v patl a aleksandryjs ka i W elleda
dru idka.
W boski ej ciszy lasów i gór, w od er wa niu s ię od
rzeczy zmys łowych, w rozmyś la n iach i m odłach proro k,
jas n ow idzący i natchniony p r z y g o to w uj ą s ię do swego
za da nia. Świat niewidzialny odsłania s ię tylko przed
samotnym i skupionym. Platon otrzymuje swe na tchn ienia na szczycie fl v mettu, Mahomet na górze Hira , Moi
żesz na
vnai , Jezus komumkuje się ze swym Ojcem
w ł z a c h i modlitwach na górze Oliwnej.
Pro roctwo w Izraelu w ciąg u dwudzies tu kolejnyc h
stuleci jest na jwyb itniej zcm zjawiskiem tran scendentalnem \V his torii. Krytyka współczesna nie z rozu mia ła tego
zupełn ie, a lbo u dała , że nic nie rozumie; z dawał o jej sic,
że up rości wszystko zaprzeczeniem. egzegeza katol icka
spaczy ła je, sądząc. że objaśni wszystko lednem s łowem:
c u d. Jednak, mówiąc o prorokach, znalazła dla nich
właściwsze okre ś lcnic: " i y w c h a r f y D u c II a ś w i ę­
t e g o" .
a tym wiec punkcie, jak na wielu innych religia
i na uka, odosobnione, dają tylko niekompletne poiccia :
do piero wiedza duchowa, b ęd ą c ł ą cz niki e m m i ęd z y niemi, może je p o god z i ć. Spi rytyzm p rzenikną ł pozomq
taje mnicę rz eczy; rz uca on światła z ta m tego świata na
teo logię, którą uzupe łnia i na eksperymentalizm, który
rozjaśnia. Prawda jest w tern, że prorocy izrae lscy są
natchnionemi mediami, to jedyna nazwa, jaka im przystoi.
Zobaczymy to później na przyk ła dach, zaczerp n iętych
z biblii. Dowiodą nam one, że histo ria Izraela to n a lp i c k n i e j s z y p o e m a t m e d j u m i c z n y , doskona ła cpo pea s pirytualistyczna. Ta k mus i p owie d z ieć kied y ś egzegeza nau kowa. Ona ro zproszy ciem nośc i K si ą g
ś wi ę t y c h . Wszystko wyjaśni się, wszystko s ta nie się za razem pro s tom i wielkiem.
Po cz ą te k proroctwa w Izraelu zaznacza się po t ęż­
nem ziawiskiem . Pewnego dnia Mojżesz wybrał 70 s tarwww.s pi ry tyzm.pl
6
ich dokoła tabernakulum. J eh o wa objawi ł
w obłoku; zaraz potężne zdolności Moj że­
s za udzielily się starcom i " pro rokowa li"l )
c ów i
u s tawił
swą obecność
Tabernakulum gra tutaj rolę zbiornika fluid yczncgn:
to sposób ek sterioryzacii, jak lustra z b ł yszc ząc ego
metalu. Co do objawienia się Jehowy w obłoku , był to
początek rnaterializaci i. Widzieliśm y, że zaczyna s ię ona
za ws ze od b e z ks ztał t ne go zrazu o błoku, w którym zwolna
rysu je s ię widmo. Jehowa to jeden z Elohim, duchów
o pi e k u ńczyc h narodu ż ydowskiego wog óle a Mojżes za
\V szczególności. Pod jego w p ływe m wł a dze du chowe
Mojżes za prze chodz ą na 70-ciu s ta rc ów, jak władze Chry s tusa prz ej dą p óźn i ej cz ę ś ciowo na aposto łów przy Wieczerzy , jak za nasz y ch dn i medium izm daje si ę czase m
p rzen i eść z jednej osob y na drugą zapomocą passów
i dotknię ć.
by ł
Tak zaczyna s ię proroctwo albo mędlurni zm ś w i ę ty
w Izr a elu. M oj ż es z wt a jem niczo ny w my steria Iz y d y
podczas długiego pob y tu w I:g ipcie , a szczegó lnlel pr zez
stosu nk i rod z inne ze s wy m c lezytne m Ietro, arcy ka pla l ) W e dł u g'
P i,slII a " p I' o 1' 0 l, o w a ć" n ic znucz y ty lko prz elu b o d gad yw a ć , a le hy ó t k ni ęt yr n p rz ez z tcg o l u h d obr ego du cha (I. Beg . u u m . Glu iru, roz d z. XVIII , 10). Zn a jd u je m y
ni eraz to w yraż e ni e w u st a c h p rorok ów : " Brz e mię Pan a s pa d l o
na m n ie " , al bo " Duc h Pa n a w s z edł we mn ie". W y ra ż en i« te
wska au j ą jasn o u cz u ci e, pop rz e d znjuce tra n s, po tem opa no wa ni c
m ed j u m p rz e z Du ch a , l jeszc ze 10: ,,\ Vi'.Izia le m i ot o co r ze k l
Pa n " , co o zna cza m e d jum iz m wid zl\cy i s t ys ząc v jed n o cz e ś n ie .
.. J e śl i k to p o ś ró d wa s jes t p roroki em . u k a ż ę mu . i ę w w idz e n i u ." ( Lic zb y, r ozdz. X X, Iii .) " W l ożo:
lowa mo je w jego
lis ta ." ( Duu r. X V III . 18.) " Du ch mn ie porwal i pon i ósl d o n ieg o."
( E zec h ic ł I II . H .) W y pa d ek le w ita c j i, k tó r y st os u je się ró w nie
<lo a p o stol u Fil i plt.
J n k za n u s zvch dni m etlj um iz m pos iuda l y oso bni ki o hojga
pl ci. Byli prnrocy i proroktu le. Z ty ch os ta tn ic h n ll j s l llwll il'jR 7.ł ~
h yl y ~ l ll l ' j a. si os u-u X l o j ż e s z u , Fe bo l'ah . lI old a , Anna . 1II11 11(a SII mu oln , Abigu il, Est cra . S ara . Il c h('ka i Judy ta .
p ow l a d a ć
www.spi rytyzm.pl
-
7 -
nem w łtellopolls był zko lei wielkim prorokiem psychicznym swego narodu, zanim został nieśmiertelnym prawodawcą.
Odtąd mediumizm proroczy nie ustaje w rasie -;,ydowskiei, ch o c i a ż objawy przerywają się czasem. Zal eżny on jest widocznie od pewnych stanów psychicznych, które nie zawsze się znajdują tak u osobników, jak
LI na rodów. Za czasów Sędziów proroctwo było . ,rzeczą
rzadką". Z nowym blaskiem odżywa u Samuela. \V tej
epo ce stan duszy narodu hebralskiego nadawał się lepiej
00 tego zjawiska. W życiu narodów są okres y za ćmienia
inteligencji. przygnębienia moral nego, które zrnuszaią
Ducha do usunięcia się czasowego. Francja miała także
s woje godziny niepewności i mroków.
Samuel zrozumiawszy, że mediumizm transcendentaln y zależny jest od usposobienia moralnego jednostek
1 s p o ł eczeń s tw, utworzył szkoły proroków, to znaczy
zgromadzenia, gdzie wtajemniczano się w tajniki komunika cji fluidycznei,
Mieściły się one w pewnych miastach, chętniej iednak w samotnych dolinach lub zakątkach górski ch. Nauka.
zagłębianie się w nieskończono ści, w ciszy i pięknie noc y
gwiazdzistych , lub w jasności dni pod cz yst ern niebem
\Vschodu wpływały na przygotowanie ucznia-proroka do
odczucia wpływu z góry. Samotność jest przych ylna.
\\1 miarę jak uczeń odosabnia się i oddala od ludzi . łączy
s i ę ściś l ej ze światem sił Boskich. W głębokich przepaś­
da ch gór Judei. w zagubionych ja sk inia ch dzikiego ła ń­
-c ucha Moabu. marzy on. wsłuchuje się w t ysiące głosów
tej s ur owej i poważnej przyrody, ja ka go otacza.
Bo natura. cala przeniknięta boską substancją. jest
te ż medium, to znacz y pośrednikiem międz y ludźm i a Istotami w y ższetui . Wszystko się wiąże w niezmierzon ym
Wszechświecie; łańcuch magnetyczny spaja wszystkie
istot y. wszystkie św i a t y . Trzeba b yło naszej urywkowej
w iedzy i rozkładowego ducha krytyki. aby zniszczyć tę
www. spir ytyzm.pl
-
8
wspania łą syntezę i o dosob nić cz ł owiek a współczes nego
od resz ty wszechświa ta i jego plan ów ha rmonijn y ch.
Muzy ka gra ła du ż ą rol ę we wtajemnicza niu prorockie m.' )
ztuka, ja k wiem y. wprowa dza pewien ryt m
w ukł ad zi e Iluidów i uł a t wi a d z i ał an i e potęg niewi dzlalnych , P rz ygo to wan ie b ył o mozolne, no wicja t trudny.
Przez dwa pierwsze lata aspirant na proroka b ył poprostu bierncm me diu m: po tem uczy ł s ię samo dzie lności
w tym kierunku i wyzwa lając ducha czy ta ł klisze świata
niew idzialnego ; normę wypa dków prz ys złych . Ć w i czenia
te b ył y dł ug ie i częst o zawodne.')
C z ęs to wp ływy ko lejne, a s przeczne d ziałały na
proroków. Za przy kład m oże s łużyć Balaam, który idzie
prz ek li na ć pokol enia. a zm usz ony zostaje prorokow a ć ich
chwa lę .
igdzie ró żn oli to ść duchów d z i ałaj ą cy ch nie b yła
jask rawszą, ja k w tym epizodzie biblijny m,
Nie az trud no bę d z i e rozróżnić w me diumizmie , bez
wzg lę du na jego rodzaje, udział me di um i udz ia ł ducha.
Stą d pozo rn e sprzeczności , rodzaj walki ps ychicznej wewnętrznej mię dzy medium, a duchem d z i ał a j ą c y m ; to
symboliczna walka J a kóba z ani ołem , a le zawsze du ch
zwycię ża i świa tło jego ol śniewa umysłowo ś ć medium .
W każ dym razie nie należy zapominać, że duch na tur y
wyższej nie opanowywuie medium samowolnie; szanuje
' ) Zob a cz o s z k o łac h p rorok ów s ta ranne dzi e ł o k ard yrial a
Meign a n , Les prophetes d 'I sracl , rozpraw y ws tępn e , s tr. 14 i n a st,
Lecoffre w yd ,
' ) \" w idzeniu proroczem ko le jne pl any wz roko we s ą c zę ­
s to odwrócone, a pra wa persp ek t ywy zup ęlni e odmienn e . To
wł a śni e zacie m nia przepowiednie prorocze we wsz ys tkich czasac h. a szczególni ej proroctwa bibli jne. Trud no ś ć pol ega n a
mo żno ś ci i um l ej ętno ś cl ich od czytan ia ; w s zybkie m w id zen iu
n ie zn wsze odróżni a s ię prze szte ść od przys a lo ś ci. Dla tego w yro cznla mówi za ws ze w czas ie przestyrn , c h oć idzie o t eru ź n ie]s z eś ć. Cala w ięc epopej a ludzka , je j dramat y i ep isody n iezli czone zapisane są n a klisza ch św iat a n lewid ztnl neg o, sk ąd odbi ć si ę mogą w mózgu j as n o w i d z ące g o ,
www.s pi r ytyzm.pl
on jego
9
o sobo wość , swo b o dę , pos tępuje
delikatnie,
d ziała
p e rswaz j ą.
D 1a t e g o k aż d y p r o r ok, c z y t (l b ę d 7 i e
w i el k i I zajasz, c z y p o k o r n y p a s t e r z AlllOS,
za c h ow uje s w ó j ję zyk zw ykł y i cec h y
s w e j i n d y w i li u a In o ś c i. T ak samo dzisiej s ze
medi a , z osta j ąc pod wp ływe m teg o sa mego d ucha , b ęd ą
u ż y wał y inn ych w vraż e ń.
Na
każ dej
stronic y Biblii znaj duje my te ksty po twie r- .
d zai ą c e is tnienie mediumizmu ró żn y ch rod zajów i s topni.
Pod imien iem bogów, a n io łów i t. p. du chy o p i e k u ń cz e
ludzi i na rodów b io rą ud z i ał w k a żd em zda rzeni u.' )
Moj żesz jes t l as u owi dzą cym i - sł y s zącym , W idz i on
Jehow ę , ducha opi eku ń c ze go Izraela \V krza ku liorebu
i na gó rze Sy na l. Kied y pochy la się nad ołta r ze m błagal ­
nym a rk i przymierza , s łyszy g łosy (Licz b. Vll , 89). J es t
med i um pi s zą ce rn , kied y pod dy kt andem Eloh ima pisz e
Ta blice praw ; jest medi um czy nne m. potę żn y m ma g ne tyze rem, kied y ud erza zbu nt owa nych Hebra jczyków na
pustyni wył ado wani e m flui dycznern : jest medium na tch nioncm, kiedy ś p i ewa swą cudown ą p ieś ń po kl ęs ce
fa rao na . Mo j że sz przed sta wia nam les zcze s pecja lny
rodzaj rnedlumiz rnu, transfi guracji św ie t l is tej . obserwo' ) Czy to b ędzi e g los , ś w l a t lo, widzen ie. czy ja k ikolw iek
inny ob ja w. j a snow idz ący wol a : ,,\ Vidzia le m Boga ". J a k ób
\\ a lc z)" z n iezn ajom ym i mówi : ,, \Vidzi a ł em Boga t w a rz ą
\V twa I"Z" . (Gen . X XX II , :30.) W rozdz. XV II I czyta my: " P r zedwie cz ny ukaza l się Abraha mowi w u pa le dn iu, bo o to tr zej ludzie pojawi li się przy n im ." Lud zie ci roz mawi aj ą z Abrnha m em i towar z y szą Lotowi. \ Vid ocznem jest, ze teks t rozu m ie
lud zi Boga . czyli Du chy .
,.\ Vid zia la m Boga w y cho d z ą c ego z ziem i", mówi py toni asa
z En do r do Sa u la . W indorno . że id zie t u o d uch a S am u ela be z
wą tpi e nia (I Kr ól, XXV II , 1- 20), Sa m uel p rz epowl a da b li ską
śmi e r ć Sa ul a i jego sy nó w, w y pa dek, k tór y s i ę s pra wdzi ł.
www.spirytyzrn.pl
10 __
o
wany w niektórych dzisieiszych zjawiskach. Kiedy schodzi z Synal, ma na czole aureolę ze światła.
Samuel, którego narodziny zapowiadały wyrocznie
i znaki, został prorokiem od dzieciństwa. Śpiąc w świą­
tyni, bywał przebudzany często przez głosy, które go
wołały, rozmawiały z nim podczas nocy i przepowiadałv
rzeczy przyszłe. (l KroI. III, 1-18.)
Ezdrasz (Ks. IV, rozdz. XIV) odtwarza zagubioną
Biblie w warunkach wymagających kilku rodzajów me diumizmu. Głos mówi mu:
"Przygotuj wiele tabliczek i weź z sobą pięciu zręcz­
nych i szybkich pisarzy. A zapalę \V twe m sercu lampę
inteligencji, która nie zga śnie , aż skończ ysz pisać to, co
zaczniesz." _ . "Usta moje otworzyły s ię i nie zamykały.
- Dyktowałem bezustannie, dzień i noc. A N ajwyższy
udzielił inteligencji pięciu ludziom, którzy byli ze mną
i pisali oni objawienia nocy, rzeczy których nie rozumieli
zupełnie. I tak przez czterdzieści dni napisane zostały
"-;}04 ksi
. "1)
SIęgl.
Hiob miał widzenie, które jest doskonałym typem
materiallzacli spirytystycznej. Cała księga Hioba pełna
jest natchnienia mediumicznego. Ż ycie jego, n ękane przez
złe duchy, jest także przedmiotem do ciekawych badali.
Biblia przytacza liczne wypadki opętania, między innymi u Saula, którego często opanowuje duch gniewu:
" W jego pustą duszę wchodzi zły duch".") Jest to dobrze
scharakteryzowany przykład wcielenia.
Saul byl zrazu medium .Pana" , ale wskutek c iężkich
grzechów i nieporządnego życia stra cił swą władzę, a raczej został narzędziem duchów niższych. Taka utrata
lub osłabienie zdolnośc i mediumicznych często bywa
li ludzi dających się opanować namiętnościom. Med,iumizm zmniejsza się lub zanika bez przyczyn y widoczn ej,
I) IV Ezdrasz , XIV, 41-44.
2) I,ról, XVI, H .
www.spirytyzru.pl
-
11
-
al e zwykl e z a leży to od zmiany
hienia medium.
wewn ę t rzn e g o
usposo-
Misja proroków, jak i medi ów wsp ół cze sny ch b yła
za sad zek, Trzeba cz y tać w rozdzia le Xl Lis tu do
Hebrajczykó w te cierpienia, upok orzenia i próby , jaki e
przechod ziły natchnion e media. Naicięż sz em zadaniem
ż y cia proroka b yła walka z fałs zerzami. Byli i będ ą za ws ze f ał sz ywi prorocy, to jes t medi a d z iałające pod wpł y ­
wem zł y ch duch ów, Celem ich zdaje s i ę b y ć pr zeciwd ziałan i e prorokom pra wdziwym, wprowadzan ie rozd ź wi ę ku.
Wielu kółek sp iryt yst ycznych ro z ch wi ało s ię pod wpł y ­
wem duchów n i ż sz y c h. Dla tego wielkie zad anie spiry tyst y polega na uch ronieniu k ółk a od ty ch zgubn y ch
wp ł ywów , które uparcie z dążają za po słann ik ami poko ju
i prawd y.
Jak widzimy, dzieło pr orok ów hebrajski ch b yło wielkie. Ich nauki mor aln e w duchu Jednob óstwa przygotował y nad ejś c ie ch r ze śc iiańs tw a i ew o l u cj ę reli g ijną ludzko ' ci. .J a ko ludzie ż yją cy w kon templacji. s kupieniu i modlitwi e, wielkie media izraelski e rozum iał y i liczy ły . ż e
porozumiewan ie s i ę ze świa te m niewidz ia lnym jest picr wiastki em odrod zenia. Zada niem ich b y ło ud uc h o w ić
religie Moj ż e s z a , któ ra s k ł a n i a ła s ię do zrnat erializowania, jak za daniem spiry tyz mu wsp ół c z e sn ego Icst uduchow ić obecne s po l cc zeńs two. rozkładaj ą ce si ę coraz bardziej
i s k ie r o w ać Ko ści o ł y do czystych trad yc y j pierwszego
ch rz cś cii a ń s twa .
Prorocy hebra jscy byli dor ad cami kró ló w Izrae la,
ł a g o d z i li nad u ż y c i a w ładzy, pocieszali lud cie m ię ż o ny .
Jak wszys cy ludzie genialni, przeszli oni liczne istnienia
w pra cy i mozolnem poszukiwaniu prawd y, co rozwinęło
\V nich g ł ęboką intu icj ę . Ich cudowna przen ik liwo ść, dostrzeganie rzeczy zakryt ych, b y ł y owocem przeszłych
wci el eń . Ż yją c nieraz w przeszłości Izrael a, posiadali
p ełna
ww w. spir y tyzrn.pl
-
12
-
doskona łą znajomość
duszy na rodu. Jan Chrzc iciel, który
był wcieleniem Eliasza, móg ł znakomicie prz y go t o w a ć
swych braci do obja wienia J ezusa .
Zwyk łą t r e ś c i ą nauki proroków był o najpierw uwielbienie ,, \V duchu i w pra wdz ie". Prorocy zwalczali energicznie f ormalist ykę fa ryzeusz owsk ą prawa i mówili gło ś­
no, że obrzezanie serca w ięcej znaczy , ni ż obrzezanie
cia ła. Tak samo dz isiaj Duchy p otępiaj ą praktyki materla lne i wą skie faryzeusz ostwo fał sz yw ych nabożn i si ów.
którzy po d pozorem religli zastępu j ą przepisy E wa ngelii
przez pra kty ki zabobonne.
Cnota. jaką na jbardziej zalecali p roro cy Iz ra ela , to
s p r a w i e d I i wo ś ć. Słowo " s p r a w i e d I i w v" oznacza ło wówczas zespół cnót : " O d d ać Bog u tu, co jest
boskie, a ludziom to , co do nich n a l e ż y. " - Wsz ędzie
bronili oni bied nych, wydziedziczonych, tych. k tóry ch
wówczas nazywano E b i o n i m. P o grzechu bałwo­
chwalstwa zwalczano naj us ilniej pogardę bied nych i uciemięża n ie s łabych .
Szczególniej Iza jas z b y ł wymownym adwokatem
ubogich. Zapowiadany przez niego Mes jasz będzie są dził
ubogich w sprawiedliwośc i. OZ. XI, 4.) Głów n ie za tę
wielką miłość ma luczkich niek tó rzy współcześn i ra cjona liści uczynili z proroków zapalczywych nieprzyjació ł
dvnastl i i demagogów.
Wogóle histerią rządzą trzy wielkie ob jawienia medlu miczne. Spirytyzm jest ostatniem obiawicniern, zapowiedz tanem przez J oela (II. 28. 29) : " Kied y duch rozleje się po świecie ja k jutrzenka, kiedy starcy będ ą mie wali sny, a m ło dzieńcy widz enia"...
Sam Reuss zgadza się, że we d ług tej przepowied ni:
" p rzeniknięcic ducha b ę d z i e takie znaczne, że naród cały
stanie się ludem proroków" . Dzia łanie ps y chiczne tamtego świata p rz e ks z ta łci świat prz yszły w l u dzkość sły­
szącą i w idzącą . Mediumizm b ędz ie s ta nem najwyższym
rasy ludzkiej, zdążającej do kres u swego przeznaczenia.
www.s pirytyztu.pl
-
13 -
Id źmy za biegiem wieków, a ujrzymy, jak mediumizm
rozkwita w ró ż no r o d n ych środowiskach, jednolity w zas a dzie, zmi eniający się w nieskończoność w swych obj awach. His torle p roroków Izraela zamyka ukazanie się
s y na Marji. Wi dzieliśmy gdz ie indziel,') że życie Chrystusa p eł n e b yło najczystszych i najdoskonalszych zja wisk med ia lnych. B ył to Największ y i aiczystszy Duch
z p o ś ród tych, których ożywiało tchnienie Boskie podczas ziemskiej wę d rówki. Tajemnica niewidzialnego
owiewa cał ą Jego istotę, ca łe istnienie. Rozmawia on
z M oj żesze m i E llaszem na g órze Tabor, a legjony dusz
go otaczają . Myś l .lego obejmuje oba ś wi a ty . Mowa J ego
ma s ł o dycz świ a tów an iels kic h, spojrzeniem czyta w taj nikach serc, a pr os tem dotknięc ie m odejmuje ból.
Cudowne swe w ła dze przelewa częściowo na aposto ł ó w. Mówi im :
" Niec h was nie tr oska to, o czem mówić b ę d z i e cie ,
bo Duch nauczy was w tej samej chwili, co powiedzie ć
macie. To nie wy będziecie mówili. ale Du ch Ojca waszego p rzemówi przez was." (Mat. X, 19, 20,)
Wieki mijają, scena s ię zmienia. Tam na Wschodzie
powstaje nowa, po t ę ż n a posta ć.
W ciszy pustyni, wielkiej ciszy przest rzeni, karmią­
cej dusz ę pogodą i równowagą. ma ło znaną mies zkańcom
miast,
Mohammed')
za łożycie l
Islamu, uk łada Koran, dyktowan y przez Ducha. który pr zy jmuje imię i p ostać ani o ła Gabrie la .' )
Sam on to stwierdza w św iętej księdze Arabów,
I ) L. Den is, Ch r ls finni sme e t s pir iti sm e, str. 57 i na s t.
") Mówimy błędnie Mahome t.
3) Zobacz Barth ćlem y Sa in t -H ilaire, Mahomet et le Cora n ,
s u -, 103-1 58, "I<ol'a n , mów i on, zo st ał n a j pię k n i e js zy m pomni ki em języka , w którym był napi san y i nie znam ni e podobnego
w h is to rji religji lu dzkiej, To tluma czy olbrzym i wpł yw , jak i
www.spirytyzm.pl
11:
"Wasz rodak. o Kore ic i, nie jest bynajmniej obłą ­
kany; nic zwiedziono go; Koran jest objawieniem. któ re
lIlU z ostało uczynicnem . Naucza ł go D uch, k t óry ob jawił s łu dze bos kiem u, co mia ł mu objawić. Serce Moha m med a nie k łam ie, w idz ia ł gO." 3)
Dziw ne podobielistwo : misja jego zaczyna się w te n
sposób, jak u J oa nny d'Arc, ob jawia mu się przez głosy
i widzenia.') Podobnie jak Joanna, d ł ugo b ędz i e s ię opiera ł , a le tajemnicza potęga zwycięży jego wolę i pok orny
wielbłą dziarz staje s ię założycielem re ligli, która ob ejmuje szeroką cześ ć ziemi; stwarza on z wielu cząstek
wielki naród i wielkie państwo.
O jego w ładzy mediumi cznei tak mówi E. Bo nnemere") : "Mahomet wpadał od czasu do czasu w stan,
który przerażał otaczających. W takich chwilach os obowość jego zn ikała i czuł się opanowany przez wolę wyż­
szą od swojej . Oczy jego, niep o mie rn ie roz warte, b yły
utkwio ne w jeden punkt i zdawa ły si ę nie patrzeć. sam
b y ł bezwładny i omdlenia lego nie dawa ło sil; n i c ż e m
przerwa ć , Zwolna natchnienie zstępowało i z błvskawicz­
n ą sz ybkością p i s ał to. co mu tajem ne gł osy d yktowa ł y. "
W wieka ch ś re d n ic h mam y dwie wielkie pos tacie
historyczne: Kr zy szt ofa Kolumba, który pod natchrne niem boskiem odkr ywa nowy świat, i Joannę d'Arc, pos łu szną swoim gł osom.
Do niebez piecz ny ch wypraw prowadził Kolumba nie widzialny geniusz. Uważano go za wizjonera. W najtrudni ejszych chwi lach s łyszał nieznany głos, szepczący
ta k sią ż k a m i ał a n il Arabów, k tó r zy Si l przekonani , ż e Ma ho m et. przy s wem ni skiem w y k sz t ał c en iu ni e móg ł jej napi sa ć
i że hyla mu pody k towa na przez a ni o ł a ."
a) Kora n , rozdz. LIII , 1- -11. Tłum. Kazimirski.
0) Ca uss ln d e P erc ev al , Es sa i S UI ' l'hlstol re de s Ara bes,
,,) E. Bon n emer ę. L 'Arn e e t ses m a n ife s tat ions fi travet -s
l'h tstoi rc , st r , Z10,
www. spi ry ty z m. pl
15
mu do ucha: ..Bóg chce. żeby twoje IIl11ę ro zsla wi ło sil,'
po ś w iecic : otrzymasz klucze do wsz ystki ch niezn an ych
portów Oceanu, zamkniętych dotąd pot ężne mi l a ń c u ­
cha mi.' )
Życ ie JOll1l1lY d'Arc j es t w pamięci wszystkich . Wi a-
isto ty niewidzia lne kierują bohat er sku
dziewicą z Domrem y. Wsz y stkie wypadk i lei s ł a w n e j
epopei zapowiedziane s ą nap rzód .
kazuia Jcl sic; w idma.
a głosy n i e b i a ń s k i e mówią do niej . Natchn ienic przepł y w a
przez n i ą gwa ltownym potok iem . W po śród wal k. naradach . pr zed scdziami. to osicumastoletnie dziewczę ro zkazuie. odpowiada z cał ą pewnością. ś w i a d o m a cudo wn ei
swej roli. nie ztuieniai ą c sit; nij?,'dy ani \\. swej wi erz e. an i
\\' mowie, niezachw iana wob ec m ęczarni. nawet wob ec
ś m i e rc i. Jak by prz ekszta kona
ś w ia tleni innego św i a ta .
Postuchai cie jej!
..Kocham Kościół i ies tem dobra c h r z e ś c ii a n ka. Ale
w tern, co dot ycz y moich po stępków i mego przvrscia .
trzeba żebym si ę s ł u c h a ł a kr óla Nieba. któr y mnie pudomo,
że wszędzie
s lal."
.Prz ychodze ze s tr ony Boza i ś w i ę t y c h r aj u i Ko ś­
tam w ?/ l rze i z ic h r oz kazu : tam temu
Ko ściołowi podd aje wszy stk ie czy ny swoje i wszys tko co
u cz y ni łam i u cz ynię:")
Życic Joann y d'Ar c jako medium i mi slonark i b ył ob y
jed yne w hi storji, ?;d yb y pr zed nią nie b yło męczenn i ka
z Kalwa rii. Można powiedz ie ć j ednak. ż e ni c hard zi d
dostoi nego nie widziano od pierwszy ch czas ów c hrz ę ś c i ­
cioła zw yci ęskiego
i ań s t w a.
Wielcy poeci .
Do ty ch chwalebnyc h Imion mam y pra wo doda ć
imio na wie lkich poetów. Po muz yc e. poez ja jest lednem
z naj czyst szy ch ozu isk na tchn ienia: wy woluic ona eks ta' ) ltos e ll y d, ' l.o tg uc s. Ch ri s i up h Co lo ru b.
' ) P ro ces, l . I, SI l' . 1li ~ -l j 6 .
\\·W\\' . s p i ry t YZIIl .pl
;;11',
iti;, .
-
16 -
ze in te l e k t u a ln ą , która ułat wi a komuniko wanie się ze świ a­
tam i wyższe tui. P oe ta bardziej od inn y ch ludzi cz ule .
koc ha i cier pi. Ś p i e wai ą w nim wszys tkie gł osy pr z yrody. R ytm życia niewidzia lnego mia rk uje kad en cję jego
wierszy.
W s z YSl:Y wielcy poe ci heroiczni z aczyn aj ą śp i e w wezwa niem do bog ów i mu z y ; a wezwan i bogo wie, to z naczy
duc hy natchn ienia, odpowiad a j ą na we zw anie. Szepcą
on e do uch a po et y tys iące rzeczy cudow nych, t ysi ą ce
rzeczy, k tóre on tylko s a m posł y s z y w śród ludzi.
Ś p i e w Homera pochod zi z wyższych s fer, ni ż ziemia .
Pla ton mów ił: (Dialogi lon a i Meno na) : .Poeta
i prorok, a by o trz ym a ć na tchruenie, po wi nni wejść w s ta n
wyższy, gd zie rozszerza s ię ic h hory zon t int elektualny
i ro zj a ś n ia wy ż sz ern św i a tłe m" .
- .,T o n ie są j asn owi d zący, pr or ocy, poeci , kt órzy
m ówią to Bóg mówi p rze z nich".
W edłu g P ytagoresa (Dio g. Laer te , VIII , 32) " na tchnien ie jest s uggestią Duchów, które objaw iają nam
p rz ys złość i rz eczy za k ryte" .
Wr gf[j/lsz dłu go b ył u wa żan y za proroka z po wodu
swej f.: g logi mesjanicznej PolIiona.
Dant e to nieporównane medi um. Jego "Bos ka Komedia jest piel grzymką przez ś w ia t y niewid zia lne. Dzana m, p i e r ws zorz ędn y au tor katol icki. ro ztrz a sa ią cy to
ge nia lne d zi eło , uzn a je, że plan jeg o wz orowany jest
w got owych zary sach na wt ajemniczeniu m ister y i sta roży tny c h, k tórych podsta wą , jak wia domo, b yła komunikacja ze świ ate m okulty sty czn ym.
Oczami z ma rłe j Beatr y cz y ogl ąda Alighieri " pr zepy ch żywego św i a tła wie czy stego " i całe jeg o życie jes t
niem rozjaśnione . Pośród cie m ności śre d n i o wi ecz a jego
życie i d zieło j aś niej ą nib y sz czy ty alpejskie, oblane ostatnimi bla ska mi dn ia . kied y re sz ta ziemi jest pogr ą żona
w nocy .
Ta sso pis ze w os iemnas tym roku ż y cia ry cerski poewww.sp iry ty zm .pl
17 1I1at Rencud pod tch nieniem Arios ta, a w rok. i 1.=575 s we
g l ówue d z ieło, J er ozolim ę wvzwolon a, kt óra, według nie go. pows tale ró wnież pod nat chn ien iem.
Szeksp ir. Milton. Sche lley by li ró wnież natch nie ni.
M ó w i ą c o wielkim d ra ma turg u, Wiktor Hugo tak s ię
w yraż a :
" f or bes w cie kawym zesz y c ie, p rzeglądan ym przez
Warburton a a zagu biony m przez Garri ck. do wod zi. ż e
Sze ks pir oddawal si ę magii , a co jes t dobrego w jego
sztukach, został o mu pod yktowane przez Duch a 1).,.
W sz y s tk ie d zieła genia lne roją s ię od wi dm i duchów:
"Tam, tam. mó wi Lschv lcs") o urna rł ych . wy ic h nic
w idzi cie. al e ja wi d zę ich " .
To s a mo jes t u Szekspira. J ego d zieł a g ł ówne")
Ha mle t, Ma ckbet h i t. d. zawi e r a ją s łynne sce ny, w k tóry ch k r ąż ą d uch y . W idma ojc a Hamlet a i Banka, pr z ywiązane do św i at a mate rialneg o ci ęż a re m p rze s z ł o ści .
czynią się widzi a lne i pop y ch a ją ży wyc h do zbrod ni.
Milton kaha ł córkom g ryw ać na harfi e przed kOI11J)oz yci ą ś p i e wów do Ra ju utra conego, bo. ja k m ó wił , muz yka ści ą g a du ch y na tchniema.
Oto. co m ó wi ł o hc lley'u his toryk jego. Mcdwin:
" Śn ił on na jawie w rodza ju ab s tr ak cji le targi cznej,
któ ra mu b y ł a zw ykł ą. a po każd ym tak im ataku bły­
szczały mil oczy , drżał y no gi. glos brzmia ł wzrusze niem.
W pa da ł w rodzaj so mn a mbuliz mu. \V któr ym mowa jego
b y ła raczej mową anioła czy ducha, niźli cz łowieka:")
l ) V. Hugo, \V . S ha kespea re , s tr. 50.
' ) Berth elot, Lou is ~I enard e t son oeuvre, s tr. 64.
3) \V e dł u g ś w i e ż y c h zapa tr yw ali główne dzi el a S zek sp ir a
przypi sują k an clerzowi Ba conowi. Inni k rytyc y, opi e r a j ą c s ię
na stos u n kac h ka nc elrza z okultystami i kahali stami ów czes n ym i c z y n i ą z Sze ks pira medjum Baco n a . Jakkolw iek hy l o
istotn ie, fakty zaznaczane nie t racą n ic ze s we j warto ś c i.
' ) F el ix Rab e. Vie de Sh ell ey .
www. s pi ry tyzm.pl
-
18 -
Goet he obficie czcrpa ł ze ź ró d e ł nicwidzialnego. Jego
stosunki z La va terem i pan ią Klettenbcrg zap oz nały go
z wiedzu gll;bsz' j. co od bija się \\' każ dom icgo dziele.
Faust - to d zi eło mediumiczne i sy ruboliczuc pie rwszego rzędu. To sa rno można pow iedzieć o Klo nsetoku i jego Mesjadzie: w poemacie tym zna ć tch nien e tamtego
świata.
WI. Bluk e twierdz i. że nap i sa ł swe poezje pod kier unkiem d licha Miltona i przyznale .ż e wszystkie dz i eła p isał
pod natch nieniem.
Bli ższ y nas Alfred Mu sset m i e wa ł widz en ia i s łysz a ł
g ło s y. Pewnego wieczora pod bramą Luwru do sł y sza ł
ta kie s ł o wa : "Jes tcm zamordowa ny na ulicy Chabenai s .
Pobi eg ł tam i zn a l a z ł trupa .' ) .D ok ąd mnie prowadzi ta
niewidzialna ręka, któr a nie chce, ż e b y m s ię zat rzv ma l?'
- mówi! on.")
Naprzemian. cudowny i czys ty ja k an i oł iub zeps uty
jak demon, p od l e ga ł on ró ż n o r o d ny m wp ł y w om. o czem
sa m nadm i cniał. Dwaj ś w ia d k owie [ego życ ia . Georze
Saad i pan i Colct, wierni e odmalowali tę taie m u i cz ą s tron ę is tn ienia ..d zie ci ę c ia wieku".
..Tak, m ó w ił on do Teres y, pod legam zia wisku. jakie
taumaturgowie na z y wają op ę tan i em . Dwa duchy mną
wład aia . : " )
la t miewam widzenia i s łys zę g łosy .
w to wą t pi ć, kied y potwierdza j ą mi to
wsz ys tkie z my s ły? Ileż ra zy. kiedy noc zapada . widz ialcm i slyszalem młod ego ksi ęc i a, bard zo mi drogiego
i jedn ego l prz y j a c iół, któr y pad a ł w pojed yn ku przede
mn ą !... Zdaje mi s ię . że w chwili ta kici duch mój wy ..Oto wiele
już
Jak ż e mó g łb ym
I) .vn nu les poli tiqu es et l it t ćru ire s, 2;-) lip iec i
' )oJ
s i e rp i eń
1 ~!J7 1'.
") Pa ul :'Il al' iet o n . Une 11 ist cn:e d'a m ou r.
::) C . Sa n d, Ell e e t lu i. XII.
www. s pirytyzm.pl
I. !Ii
1'. , SI l" ,
J lil';.
-
19 -
zwala si t; z ciała , a by odpowiedzieć na g ł osy duch ów, rnó wi ących do mn ie.:")
Pani Co let s tys z a ła oLI poety op owi a dan ia o trze ch
w id mach ko biet ko c ha ny ch i z rna rtvch , k tó r e op isuje
w s pos ó b wz r u sza i ący.") Dod a je o na jes z c ze kilka wypadk ó w e ks ter.ioryzacii , zup e łnie pod obny ch do wsp ół ­
czesny c h. G. Sa nd i p. C oll e t tw ie rd za . że poe ta w p rowad z ał s i ę w tr a ns z naj wi ększą łatwośc i ą .") On s am m ó w i
o odcz uwa niu zim ny c h powiew ów i o nag ł e rn od r y wan iu
s i ę . co b ył o b y tru d no w y rn ys l e ć .
Z faktów ty c h w yn ika. ż e cz ęść prz ynajmniej w p ł y ­
w u na wsp ó łcze s n yc h A. M usset z aw d zięcza d z i a łan iu
ś w i a t a o ku ltys ty c znego. B y ł tu j e d n o cz eś n i e poeta w icl Id eg-o natc hni en ia i med i um s ł ys ząc e i w i dząc e .
.
W e wszys tk ic h czasach s ubtelne ko mu n ika ty z za i li t era t u rę. R ozu m ie s i ę . że
literatam i nic na z ywa m y u k ła d a cz y z dań. k tó rz y n igd y
nic od cz uli tc h nien ia z aś w i at a . Nie lic z ni s ą pis a r ze ow oc n i w p ły w a m i w v ż sz cnu . Trze ba da wni ej zdo bywa nego
us pos o bie n ia . d łu glei p r a c y a s ym ila cyj ne j. a hy n icz na na
s i ła mog ł a d ziała ć na d u s zę m yślicie la . U ty c h, kt órzy
o d p owiadai ą ty m w ymaganio m. na tc hu ic n ie fa lą p ł y ni e .
M y ś l w y t r y ska o r yg ina lna i p o t ężna i o pa no wuj e du s ze .
R o d z a j n a t c h II i c n i a za l eż y o d natury . lJ jed nyc h móz g jes t ja k lust r o. k tó re odb ija rz e c z y uk ry te
i o d s y ła lu d z k o ś c i s we p rom ien ic. Inni s lysza ta je m nic zy
g los. s z me r s ł ó w , kt óre tłum a cz a pr zcs z l o ś ć. r o zj a śni a j ą
te ra ź ni ejsz oś ć . z a p o w i a d aj ą p rz y s zł oś ć. Św i a t n iew idzialn y na rz uca s i ę w raż l iw ym pod t y si ączną p o s ta ci ą .
W d zi ele I ~ o ge r a Ba co na "cud o wn ego doktora " :
świ a tó w uż yźn ia ł y s z t u kę
. ) i\11I1C Co let , 1.1Ii, XX II I. s t r. :.lUS, :MI. i\lela n ges d e lilt ern t u rc e t lic crit lq u e (Co n ce r t d e Xl lle Go r ci u. 1 :l9).
") Id .. i hi d.. (XX I II ). s t r . 36!l -:~8 1.
6) G. S n nrl , Ell .. e t l . u i, V I II i IX. Xlm e Cole t, 1.1Ii. V I. V II
XXIIL
2·
www.s p i ry tyz ut.p l
20
-
o P li S
m a j li s. są przepowiedziane i opisane wsz ys tkie
wielk ie wynalazki naszyc h czasów.
Hier onim Car don w I\erllm varictate (\' 111, 3) w y raża r a d o ść z posiada nia "darów", które pozwalają mu
zapada ć dowolnie w ek stazę. w idzi eć pr zedmioty obce
oczami ducha i d owia dywać s il; prz ysz ło ś ci.
Schiller o świadcz y ł, że nai pickuieis ze jego myś l : nie
od niego p o c h o d z ą , a prz y chodził y mu tak sz ybko i z taką
s il ą , że m i a ł trudno ść w ich sp isywan iu.
Zdo l ności
mediumi czne Etnmunuela Swedenborgu,
szwedz kiego filozofa. pot wierdza Kant \\' s łyn ny m li ś cie
do pann y Knobich. Autor Kr y t Yk i c z y s t c g o r oz u m li w l i ś c i e tym donosi, że pani łtart e vil l e , wdow a
po ambasadorze niemie ckim \V Sztokholmie. o trzyma ła za
poś redni ct wem barona
wedcnborga komun ika t od zmarłego m ę ż a , doty czący cenneg o doku men tu. którego nie
znaleziono pomimo usilnych po s zuki wa ń . B ył on zamkn i ęt y \V sk ry tej szufla dzie, znanei tylk o umarł emu .
a którą ws kazał w tym komuulkacle.
Pożar Sztokholmu widz ian y i opisany przez Swed enborgu, o tr zys ta mil od leg łoś c i, do wodzi ta kże potęg i jego zdolno ści. M o żna w i ę c p r z ypu ścić. że lego teorie
o świecie nicwidzialnym nie s ą wytworem w yobraźni. ale
b ył y natchnione przez wizje i objaw ienia. Co do formy ,
w jakiej je podaje. należy odnosi ć sil; z pcwnem zastrzeże niem. Jasnowidzący zmuszon y Jest tłuma cz yć swe spost rzeże nia nad światem niewidzia lny m zapomocą obrazów, wy rażeń nabytyc h przez wykształcenie i właśc i ­
wych śro dowisku, w kt órern żyje . Odpowied nio więc do
czasu i miejsca bę dzie naz ywa ł m ieszkańców tamtego
świata bogami , a nio łami, demonami. geniusz ami lub duchami.
Wielcy pisar z e,
P rz ejd źm y
teraz do wielkich pisarzy
go wiek u.
www.s pir ytyzm.pl
dzi ewiętnaste­
-
21 -
Cltateaubriand i jego siostra Lucy la
mają
iednakowe
pra wo do tytuł u natchnionych.
.Pterwszcm natchnieniem poety, jego p i e rws z ą muzą
- mówią na m' ) .- "by ła siostra jego, Lucyla . Nie ulega
wątpliwości, że la ta, spę dzone prz y tej rozmarzonej i rozmod lonej istocie, zostawiły ślady w sercu m łodego człowie­
ka. wzruszonego, jak to sa m przypomina (W s p o m n i en i a z z a g r o b u) n agł e mi osłabieniam i tej ekstatycznej
i znękane j natury. Ta istota tajemnicza, pra wie somnambuliczka. obdarzona drugim wzrokiem, ja k mieszkanka
wysp Itebry dzkich. p rzeszła przez dzieciństwo Cha tea ubrianda niby widmo cierpienia. Sam ud rę czo n y , przejął
od niej poet ycką c h o rob li wo ść , przez co w po łowie na leża ła do jego utwo rów. W tym chórze białych wiz y j odnajdziemy ją wszędzie. Cz y nie z jej dziwny ch przepowiedni wziął ty p W elled y ?"
Ba/zac \V Urs ule Miro uet, SĆraphita , Loui s Lambert,
La Peau de Chagrin dotknął wszystkich zagadnień świa­
ta ntewi dzlalnego, oku ltyzmu i magnetyzmu. Znane mu
b y ł y wszystkie te tematy. Por usza ł je po mistrzowsku
w czasa ch kie dy mało jeszcze b ył y znane. By ł to nietylko głę bo ki obserwator, ale i j asn owidzący w na j wyż­
szem znaczeniu tego s łowa.
Edgur Oninet mia ł po d obn i eż genialne intuicje, jeżeli
mamy wierzyć P. Ledrain, krytykowi literackiemu ba rdzo
scep tycznemu, który z okazji stulecia jego tak się wy raża ł w artykule w I'E c I a i r w 1903 r.: " Oczarowany
św i a tem widz ia lnym , m ia ł jednocześ nie zwrócone oczy
na św i a t niewidzia lny. By ł on gorą cym sp irytualistą, jak
wszyscy z jego pokolenia, jak Lama rti ne, Wik tor Hug o,
Michelet. Wi erzył w ,.pa lls two dusz nieśmier te lne", w ojczyznę, z której go ża den człowiek wygnać nie może.
Istnienie ja kiego ś nad ziemskiego kraju unosi go chwila mi
l ) H ts toir e d e la litter a tu re Ira nc a is e, Peti t de Jull eville.
Al'! yk u t Em . des Essarts o Cha teaubriandzte,
www .spirytyzm.pl
t. VII. s tr. 4.
-
22
jak na skrz ydłach w prz estrl enie bez końca. Przeczytajcie jego mowę na grobie ma tki. jakie tam zwroty zaziemsk ie! To jes t nabi (prorok) wz n o s z ąc y się ponad
wszelkie k apła ń stwo i prz em a wiają cy w imieniu W iecznego za bezuo śrcdn im rozka zem."
Lamartitte w .J o c c I y n, w C h u t e d'u 11 a n g e,
Jan Revnaud w T e r r c e t C l e I są równi eż natc hnieni.
Lama rtin e, bronią c si ę od wy mówe k Enfan tin'a. p i sał
do Artes Dufou r : "M a m s wó j ce l, którego on s ię nie domyśla; nie zna go nikt . oprócz mnie. Zdąża m do niego
w miarę czas u. nie p rędz ej, Cel ten jes t nieosobist y i wyłączn i e boski. Odkryj e s i ę p ó źniei, T ymcza sem, jakż e
mam do ludzi z ciał a i ko ś ci przema wi a ć cz y s t ą mową
duch ów?" )
Michclet w pe wn y ch chwila ch zd aje si ę ulega ć j akiejś
nieznan ej potędze. Poslu chalcie, co mówi w swej H i s t 0 r i i rewolu c j i:
" Od czasów mej Dziewicy z Orl eanu nigd y nie odcz u wa łe m tak jasn ego promienia z góry, tak s ilnego o ś wi e-·
tlen ia z nieba .; "
" Nieza pom nia ne dni : cz ern jes tem. że opowied z i ałem
je? Nie wiem dotąd i nigdy w i e dz ieć nic b ęd ę , ja k mogłe m je od t worz y ć. Szczęśc i e z odnal ezi enia tego ta k ż y ­
wcrn , tak gorej ą cc m po sześć dz iesięci u lata ch . rozsze rzy ło
mi serc e boh at er ską rado ś ci ą ."
Wiktor liugo jest niemn iej nat chnion y m rzeczni kiem
ś wia ta niewidzialn ego : ..Bóg obja wia się pr zez myś l
człowieka " , mów i on; " poeta jes t k apłan e m ".") Wierz y
on w komunikowani e s ię ze z ma r łymi. Znane są jego seanse s pirytys tycz ne w Jersey z panią de Oir ard in i Aug.
Va cq uerie, opisan e przez tegoż w M u e t t e s d e l'h i s t o i r e. wie rs ze zw róco ne do ducha Molić r a i te okru t' ) Hev u e lu i ine i Jo urn a l de s D ćba i s z li wrz e śniu
") V. l l ugo, Will ia m S ila kespeare, s t r, ·i H- ;)o.
ww w.s p i ry tyz m.pl
i ~HI: :
1'.
-
2.3 - -
nie ironiczne. jakie mu nóżką stolika d yktował " ci uch
g robu".
Rozumie s ię, że w stosunku do ludzi genialnych odpycha on " b ł ę d n ą ch ęć wszystkich czasów dawania mózgo wi ludzkiemu pomocy z z e w n ątrz". Raz i jego dumę
opinia - Autrum adiu va t va tem, Nieraz jednak zaprzeczy sa m sobie.
C z yż nie on napi sał:
..Umarli biorą udział w naszych wa lkac h",
" I czujemy ich s t rza ły niewidzialne".
Na grobie Emilji Pa tron wy rze k ł s ły n ne pOZl11eJ
s łowa : Umarli są niewidzia lni, ale nic są nieobecni.
a fotelu przodkó w, s t o j ący m w sali jadalnej
w Haute ville-house n a p i s a ł on te wymowne słowa: Ab.sentes adsun t. C z y ż nie b yło to nieu stające wzywanie
ukochan ych z ma r łych . Wszystki e jego utwory pełne s ą
ws p a n i a łyc h we zwa ń do " g ł o só w cienia" , " głos ów otchła­
ni" , " g łos ó w przestrzeni" i t. d.
ie utrzymuj emy bynajmniej. .że Hugo b ył medium
\V wąskie rn znaczeniu tego s ł o wa, jak są niem liczne jednos tki, zdolne do objawów m ałei wa r t ośc i. Pot ężn y ten
um ysł nic m ógł zejść do roli dru gorz ęd n ej odda wania cudz ych m yśli . Chcemy po w i ed z i eć. że tamten św i a t zl ewał
na niego swe promienio wan ie i swą harmonie. One karm ił y jego geniu sz i rozszcrzaiy w nieskoń czonoś ć horyzont m yś l i.
U H enrvka H einezo ws pó ł p r acownict wo świata nicwidzi alnego wyraźni e daje s ię odczu ć. Oto co pisze on
w pr zedmowie do swej tra gedji - W. R a d c l i f f:
..N a p is a łe m W i II i a m R a d c I i f f w Berlinie pod
Lipami os tatni ch dni 1821 roku, kiedy posępn e promienie
s ł o ńc a padał y na dach y okry te śn i eg ie m i drzewa odarte
z liś ci. P lsalem bez przer wy i bez wykre śl eń. Pisząc.
miałem wra żeni e , że sł y sz ę powiew sk rzy de ł nad głową.
Kiedy opowiadałem to swym prz yjaciołom, młod ym poetom berliń skim, spojrzeli na mnie w dziwny sposób
www.spirvtyzrn.pl
i
24
oświad czyli jednogłośnie. że
nic podobnego nie zauwanigdy przy pisaniu.'
Co dziwniejsze. cała ta tragedia jest cz ysto spir ytystyczna; rozwiniec ie akcji i jej rozwiązanie uzależnione
jest od wzajemnego wpływu świata ziemskiego i świata
duchów.
Wielu sławnych autorów b yło mediami, nie wiedząc
o tem. Inni zdawali sobie s p ra wę . Paul Adam, jeden
z najpłodniejszy ch pisarzy na szych cza sów w yznał to bez
żyli
om ówień ')
:
"Byłem
silnem medium piszącetn. Siła udzielająca
mi na tchnienia, miała taką potęgę fiz yczn ą , że zmuszała
ołów ek do podsuwania się w górę zgiętego moją ręką papieru wbrew prawom ciążenia. Siła ta widziała nietylko
nieznaną mi przeszłość, ale przewidywała i przyszłość.
Jej przepowiednie zdumiewały przy sprawdzaniu się. bo
nic .nic nie nasuwało mi tych przewidywań."
Nie wszyscy mają taką szczerość i wolą ws ka zywać
na własne zasługi; wogóle jednak wielcy genjusze przyznają chętnie, że kierują nimi Inteligencje wyższe.
U wiel u pisarzy naszych czasów znajdujemy ten rodzaj opanowania przez świat niewidzialny. Hoffmann,
Bull wer-Lytton, Barbey d'Aurevill y , Ouy de Maupassant
i inni pisali o tern w niektórych ze swych dziel. W róż­
nym stopniu uczestniczyli w tern komunikowaniu się
dusz , z którego wyłania się niezmierzona tajemnica życia
i przestrzeni.
Muzycy.
We wszystkich dziedzinach sztuki i my śli niebio sa
Wielcy muz ycy , książęta ha rmonii, są
zdaje się pod bardziej bezpośrednim wpływem mediumizmu. Nietylko przedwczesny rozwój niektórych , np. Mozarta, potwierdza zasadę przeżyć wielokrotny ch ; w ż yożywiają ziemię.
1) Le Journal , 5
si e r pie ń
1899
1'.
www. spirytyzm.pl
-
ciu
sławnych
25 -
kompozytorów
miczne, ':o których za
są
zjawiska czysto rnediutu mówić, a które
długo byłoby
znane są ogólnie.
Prawie wszyscy genlalni kompozytorowie, którzy
opromienili sztukę muzyczną, jak Bach, Beethoven. Mozart, oświadczali, że dochodziły do nich melodie znacznie
piękniejsze od wszystkich ziemskich. Byli oni więc mediami słyszącemi. M ówią zresztą sami o tern. Oto kilka
przykładów:
Znajdujemy u Goethego (Listy do dziecka) następu­
o Beethovenie:
Beethoven, opowiadając o źródle natchnień do swych
arydzieł. mówił do Bettina: "Jestem zmuszony poddawać się falom melodyj, płynących z ogniska natchnienia.
Staram się podążać za niemi, chwytam je namiętnie, ale
wymykają mi się i nikną wobec mnóstwa otaczających
mnie przeszkód. Wkrótce jednak znów chwytam z zapałem natchnienie, zachwycony mnożę jego modulacje
i w ostatniej chwili triumfuję przy pierwszej myśli muzycznej; oto symfonia gotowa...
Powinieniem żyć sam z sobą. Wiem, że Bóg i aniołowie są bliżej mnie w mojej sztuce, niż inni. Komunikuję
się z nimi i nic doznaję stąd żadnej trwogi. Muzyka jest
ledynem wejściem duchowem do wyższych sfer inteligencji.
Kończąc tworzenie swych nalsłodszych melodyj, wykrzykiwał: "Byłem w ekstazie".
M o z a T t ze swej strony tak opowiada c tajemnicach natchnienia muzycznego w liście do przyiaciela') :
"Mówisz, że pragnąłbyś wiedzieć, w jaki sposób
komponuję i jakiej trzymam się metody. Nie mogę ci nic
więcej powiedzieć nad to, co następuje, bo sama nic nie
wiem i nie umiem sobie wytłumaczyć.
jące szczegóły
l ) List ten jest ogłoszony w ,,2yciu Mozarta" przez Holmes 'a w Londynie 1895 r.
www.spirytyzrn.pl
-
2 ()
-
" Kiedy jestem w dobrem uspo sobi eniu i sam na prze-cha dzce, nap ł ywają mi obficie m y śli m uzyczn e. Nic
wiem, ską d te m y śli p rzyc h o dzą i jak d os tał ą s ię do mn ie :
wo la moia nie bierze w tern żad nego ud z i ału .....
U schył k u życia, kied y j u ż z aw is ł nad nim c ie ń
śmie rci, w chw ili c iszy i pog od y du cha , p r z y wołał on [ednezo z pr zylaci ól , któr y b ył z nim w po ko ju :
- S łuc haj - rze k ł mu .- . slyszc m uzyk ę.
- J a nie s łyszę nic - odrze k ł przyjac iel.
Ale Mo zart oczarowany nic przestale ws ł uc hiwać s i ę
w melo die n i ebi a ń ski e. l bla de jego oblicze promie niej e,
pot em przyta cza ś wia dectwo ś w . J ana: " l s łys za łe m mu. z y k ę niebios".
W ówczas to s k omp o n ow a ł swoje Requiem. Kied y je
' u ko ń c z y ł , prz ywoł ał cór kę Emel i ę i r z ekł:
_ . Chodź moje d z ie c i ę , d op e łn ił e m j uż zada nia, moje
R equ iem u ko ń czon e .
Có r ka zaś pie wa ła kilka strof , a za trzy mawszy się
na mela ncholiczn ych i g łę bo kic h nu tach utwo ru . o bejrz ała
. s l ę na ojca , by o t rz ym a ć jego uśmiec h po chwa ln y. a le
zn al a zła już ty lko u śmiech ciszy i odpoczn ieni a wie kuis te.g o, Mozar t od sz edł z teg-o świata.
G o dz iło się, a by znakomite to me dium, które całe ży ­
cic wsłu chi wało s ię w melod y jne głosy przest rzeni , s konało \V ostatniej ha rm oni i, o d d ało du szę w na dludzkiej
s ka rdz e, o akcentach niewypowiedziany ch. do której
zdolni są jed yn ie w ielcy na tch nieni , gd y wejdą na prog i
. ś w i a t ów chwalebnych.
Ma ssenet, z po wodu poe matu symfonicz neg o, wy konanego w Leed s w 1898 L , pis a ł te s łowa, po wtórzon e
przez .L ight '' z Lo nd y nu, 1898 r.:
"Jest coś niezbad a nego w tel ko mpozycji i p ra gn ę .
że by ci, co pier wsz y raz ją posł y s z ą , nie wy tworzyli so bie
'9 niej błędn ego mni emania. C hcę opo wi ed zi e ć his tori e jej
'powstania.
www.s pi ryt yzm.pl
-
27
-
Niedawno podróżowałem po Simplon. Przybywszy do.
ho telu p o śr ó d zór, posta nowiłem s pędz ić tu kilka
d ni w dosk onałej ciszy. Zamieszkałem więc dla odpo czy nku, ale pierwszego ranka, kie dy siedziałem sam w tej
uroczej ciszy górskiej .doslvszalern głos. Co śpiewał on?
Nic wiem zupe łni e. W każdym razie ten g łos duchowy,
obcy, rozbrzmiewał w moich uszach i zosta łem poch łonie - .
ty przez marzenie, zrodzone z gł osu i samotności górskiej ."
Ma sscnet, jak Moza r t, otrz ymywa ł zatem natchnienia .
z zewnątrz , niezależnie od woli w łasnej.
M ożna p o w i e d z i e ć, że komunikowanie s ię nieba z z ie- .
mi ą uwidoczn ia s i ę pod tysiącznem i pos tacia mi w tworach m y śli i geniusza. aby zatri umfowa ło pi ę k n o i urze-.
czywistnil s ię i dea ł boski.
Ot o iest pra wda odwieczna. Dotąd sła bo ją pojmowa no. Ale już czyni się świa tł o i wk ró tce lu d z k ość posunie s ię z większą ufnością po żyznej drodze. Związek
żywych z .armarlemi ", z Duchami św i a tł a i prawdy. stanie się bardziej ś w i a d o my. bardziej skuteczny. a dzie ło .
ludzkie zyska na s ile i wielkości.
To s a mo powi edzie ć można o Haydnie. Glucku , Szopenie i inn ych. Szopen miewa ł wiz je. które go czasem
przerażały . Jego naj pi ękniejsze utwor y : M a r s z ż ar o b n y . N o k t u r n y zo s ta ł y napi sane w zupełnych
ciemnościa ch. Ka żd e dz ieło W agnera ma podk ład du chu-o
wo ś ci. W yra ża s ię to zarów no w s łowa ch L o h e n g r in a. T a n n h H u s e r a. P a r s i f a I a. jak i w samej'
mu zyce.
.;:
ma łego
*
Lud zie s ław n i byli po w i ększej części mediami sł y - .
Tworzy li swe dz ie ła p rz e wa żn i e po obudzeniu.
Dan te nazywa ł poran cie ,,~o d z j n ą bo ską ". bo w tei ~ o d z i - .
nic m o ż e m y wyrazić na tchn ienia noc y . Wiele cieka wych
rzeczy mo żnaby p o w i e d z i eć o nocn ych obiawien ia ch.
otrzymywanych przez gt:' ilu sza.
t aroż ytni znali talern-.
szącemi.
www.spirytyzm .pl
-
28 -
nicę tego natchnienia, bo mówili: " Dzie ń jest dla ludzi,
noc do bogów należy. Podczas snu dusze wyższe ws tepulą do sfer cudownych; zanurzają się w promieniach
myśli boskiej, w oceanie dźwięków, wibracyj ha rmonijnych, odnajdują tam pierwiastki i przyczyny wiecznej
symfonii.
franciszek z Assy ż u, Mikołaj z Tolentino zapadali
w ekstazę, posłyszawszy od ległe echo, kilka zagub ionych
nut koncertu niebiańskiego, nieskończonej ork iestry świa­
tów.
Rafael Sanzio mówił, że naj p i ę kni ej s z e jego dzieła
zostały mu na tchnione i ukazane w rodzaju widzenia.
Dannecker, rzeźbiarz niemiecki, utrzymywał, że pomysł do arcydzieła "Chrystus", był mu zakomunikowany
przez natchnienie we śnie , choć nap r ó ż ne go szukał
w godzinach studlów.
Wiele możnaby napisać o udziale wyższych natchnień w sztuce.
Czy wpływu z góry nie należy także widzieć w tej
potędze słowa, która podnosi i porywa tłumy, jak wiatr
podnosi fale morskie? Szczególniej przejawia się to
u mówców o wielkim polocie, któr zy w pewnych chwilach
są jakby oderwani od ziemi i niesieni na szerokich skrzydłach, lub u improwizatorów o czarownych okresach,
harmonijnym stylu, których słowo p łynie falą pośpieszną,
co Cyceron n az ywał "rzeką wymowy".
Moc uzdrawiania .
Moc uzdrawiania spojrzeniem, dotknięciem, nałoż e­
niem rąk jest także jedną z form działania duchowego na
ziemię . Bóg, źró d ło życia , jes t pierwiastkiem, zasadą
zdrowia fi zy cznego, zarówno ja k dos ko n ałości moralnej
i najwyższego piękna. Niektórzy ludzie modlitwą i porywem magnetycznym przyciągają do siebie to promieniowan ie siły bosk iej, które odgania fluidy nieczyste. przywww .s pi rytyzrn.pl
-
29 -
czyny tych cierpie ń . Duch miłosierdzia, po świecenie posunięte do ofiary, sa moza pomnienic. oto warunki n i ezb ę d ­
ne do otrzy ma nia tej władzy, jednej z naicudnieiszych.
jakie Bóg ludziom udzielił.
Ta potęga, ta wy żs zość ducha nad materią przejawia
się we wszystkich czasach. Wespazjan lecz y na ł o że n i em
rąk niewidomego i ka lekę. ') Niemniej słynne są uzdrowienia Apoloniusza z Tiany. Wyższe od nich s ą uzdrowienia Chrystusa i apostołó w, dokonywane na moc y ty ch
sa mych praw.
W cz asach nowożytny ch, około 1850 1'., pewien
święty, Ksiądz bawarski, książę Hohenlohe, posiadał tę
cudowną zdo lność. Zacz ynał on leczenie od modlitwy
i wezwania, a sława jego uzdrowień głośna b yła w Europie . Leczył nie widomych, głuchych, niemych ; tłum
chorych i ka lek nieustannie ob legał jego m ieszkanie.
W cza sach nam bliższy ch inni taurna turgowie ś ci ą ­
gali tłu m y ci e rp i ącyc h i zroz pa czonych. Cahagnat, Puy segu r, du Potet, Deleuze i ich uczn iowie czynili cuda.
Dzi ś jeszcze mnó s two uzdrawiacz y, mniej lub więcej
szcz ę śliwy ch , lecz y pod kierunkie m Duchów.")
Ci ludzi pro ś ci i wie rząc y s ą zagadk ą krępu jącą dla
wied z y med ycznej oficja lnej , tak bezsilnej wobec cierpienia, pom imo a mbitnych u roszcze ń . Charcot, genialny
badacz , uzn ał pod kon iec ż ycia ich władz ę. Napisa ł on
w przeg l ądzi e angi els kim a r t y ku ł , k tór y s ta ł się sławn ym :
The fa ith hea ling - - wia ra, która lecz y.
W is tocie wia ra , która sama jest źródłem życi a, może
przy wr ó ci ć zd row ie. D owodzą tego wymown ie fakty nie' ) T a cy t, l l is t. ks . IV, ro zdz . 81.
") .J a ko typ ow y p rz vk lud p o w y ż ej pr zy tuczu n ych w ywodów
s t uży ć mo ż e także pols ka j a snowid z ą c a A, P. , k t órej " P a mi ę t ­
nik i " u k a z ał y s ię w ub, 1'. n ak ła de m H ejn a lu we W i ś l e , w szczegó l no ści za ś u s t ęp w t yc h ż e Pa mię tni ka c h n a st r. 126 p. 1.: Jak
nauczył m ni e m ój d u ch opi ek u ń czy rozpoz na wać i ł e c z y ć ch or oby. ( w. re d.).
www.spirytyzm .pl
-
.30 -
'za przeczone. W różn y ch śro dow is k a c h ludzi e do bra, proboszcz z Ars , P . Vigne, pro tes tant z Cevennes, J an
.z Kronszt ad tli, inni jeszcze. zaró wno w św i ą tynia ch ka tolic kich ja k z Islamu i z lnd yi , ot rzymywali za pcmocą mo ·dlitw y licz ne uzdrowien ia .
Dowodz i to. że ponad wszys tkimi K ościołami ludzkim i, se kta mi, f ormułk am i jest o g n i s k o n a j w y ż ­
.s z e, do którego s ię g nąć m oże dusza porywem wia ry ;
czerp ie tam ona si ły . pomo c, św ia tło. kt ór y ch nic mo żna
'o ce n i ć i z r oz um ieć. Jeśli za pomina się o Bogu i nie chce
się m odli ć. Rz e czy wi śc i e uzdrowienie magne tyczne nie
wymaga ani pa ss ów . ani s pecjalnych form ułek , tylko gorą c e j ch ęci dopomo ż en i a bli ź ni e mu , szcze rego i głę bo k ie­
'go o dwo ła n ia s ię dus zy do Boga. zasa dy i ź r ó d ła wszystkich sit.
Z tych wszystkich uwag jede n fakt się wy la nia, że
prz ez wszystkie wieki nieustann ie św ia t niewidz ia lny
współp racował ze św iatem żywych, zsy ła ł mu swe na tchni enia i pomoc. Cud a prz es zło ś ci s ą obja wa mi te ra ź ­
n i ej sz o ś ci ; z m ieniają się tylko nazwy. fa kt y s piry tystyczne s ą wieczne.
Ta k s ię wszystko tłu macz y , rozjaś n ia, rozumie. Nad
'niezmierzony m obrazem p r ze s złoś ci pochyl a się myś lic ie l
.z pochodni ą nowego spirytua lizm u \V dł oni , a przy jej świe­
tle w głę biac h wieków bł ys z c z y kur za wa szczą tków his torli, ja k z ło te iskry.
Co l o i est geni usz ?
Geniusz, jak p o wie d zieliś m y . jest medi umizmem: lugenialni są media rni różnych s topni i róż nego rodzaju. W mc dium iźrn ie jest nie ty lko wielka różno ro d n ość
for m, a le i stopniowa nie i hierarchia , jak w każ dej dzied ż i n i e przyrody i życia.
Ludzie gen ial ni dobro wolnie lub nie. z w ie dzą lub
bezwiednie są \V stosunk u z tamtym świa tem. o d b ierają
'<ł zi e
www.s p iryt yzm.p l
in stamtąd potę żne wpływy;
duchy natchnien ia
pomagają .
im w pracach.
Dodałbym, że
Geniusz jest mediumizmem bolesnym.
Wszysc y wielcy ludzie cierpieli, Byli to według znanego .
wyrażenia ..sławni prześladowan i". Każdy człowiek wstę­
pują cy w yż e j odosabnia si ę, a człowi ek odosobnion y cierpi. Pi ękną książkę możnaby napisać o nieszcz ęściach
geniusza: \V niej uirzanob y, jak bolesnem byto przeznaczenie wsz ystkich proroków tego świata: Orfeusz rozszarpany prz ez bachantki, Mojżesz pochowan y by ć mo że ­
ż ywccm na Nebo, I zaj asz prz epiłowan y wpół ci ała , Sokra tes otruty cy kut", Tasso z a m k n ię ty wśród obł ąkan y ch ,
Dante bląkai ą c y s i ę po wygnaniach, Milton ubogi jak
Hiob i śl ep y jak Homer , Catnoens k onają c y na tapczani e
szpita lny m ; wielc y wynalazcy: Galileusz uwi ęzion y prz ez
inkwiz y cj ę , Salomoll Cau s, Bernard Palissv,
pin, fulton i tylu innych ,
luutt er, Pa -
za obłąk ańców , joanna d' Arc spa lona na s tos ie. Oto lustoria geniusza w ludzkoś ci. Są prawa tal cmni czc, znan e dawni ej m ędrcom , teraz zapomniane, kt óre w spółc zesna wied za spiry tua lis ty czna musi od tworz yć dług ą pra c ą i po śród wielu prz ec i w i e ńs t w : bo to jes t karą dla ludów, że krw ią , łz am i i potem mUSZ'l z d o bywać pra wdy utr acone i objawienia zapomnian e. Po wró ćm y Jednak do ps ychicznego badania
nad geni usze m.
Geniusz jes t mediumi zmem: ma przedewszystklem
jego za sad niczą cechę : przejawy jego nie są st a łe . Cz lowiek w yż s z y nie jes t ta kim w st anie z wy k ły m, c u d owność
bowiem nieus tanna rozsad ził ab y m ózg. Lud zie genialni
wy p o czy walą nieraz w sposó b bardzo pospolit y. S ą nawet tacy. kt órzy ulegli natchnieniu raz Jeden w ż yc i u ; napisali d z i eło n ieś m i ert elne i wy poczy wa li.
Liczne prz ykład y do wo dzą . ż e medium izut genia lny
podobn y ics t do med iumi zm u do wci el eń . Poprzed zi go
rodza i tra nsu. któr y stusz u ie pr zezwa no .. m ęk ą na tc hnieni a". M c n s d i v i n i o r nie wst ęp u j e bezkarn ie w i s t ot ę
uważani
www. s piry ty zm.pl
-
32
-
śmi e r te l ną, raczej na rzuca się g wałt em. Rod za j febry,
niby d re szcz święty wst rząs a tym, k tórego Duch nawiedza.' ) Znaki , uniesienia, sza ł, pod obne do tych, jakim
ulegała py tia na swym trójnogu - zap owia dają przy bycie boga : E c c c d e li s ! W s zyscy w ielcy na tchnieni,
poeci , mówcy , muzycy , a r tyści znali to pob udzenie sybilijs kie, niektórzy przypłac ili to życi em . Ra fa el'l s trawiło
to w kw iecie wiek u. Są lud z ie na zn aczeni , których krucha
powłoka nie mog ł a z n ieść po tęgi nadludzkich n atchn i eń
i mus ieli pa ść w jutrzni swego geniusza, jak pada kw iat
deli katny, za bity pierwszy m pr omieniem s ł ońca .
Kości ó ł
uzn aj e tę nauk ę ; twierdzi on , że wś ró d jego
pisarz y jedni o trz ymu ją natch nienie bezp oś re d ­
nio, jak prorocy , inni zaś ty lko opi ek ę , rad y . To rozró ż­
nienie mię dzy na tc hnieniem, a opi e ką znaj du je my w róż ­
ny ch s topniach me di umizmu. Przypomnij my w tym
wzglę dz ie to, co mówi liśmy na innem mieiscu.') Ko ściół
b ył spirytys tycznym w pierwszy ch trzec h wiekach. Lis ty
św. Pawła i ks ięga Aktów Apos tolsk ich są to klasyczne
utwo r y mediumizmu. Teologia scholastyczna zmąc i ła
czyste ź ró d ło natchnie ń, w prowadzając pie rwiastek b łędu
do cudownej syntezy doktryny hiera tycznej pierwszych
wieków ch rześciiaństwa. Dzieło Denv s Aeropagite jest
p rzes i ą k n i ę te spi rytyzmem.
świętyc h
Ż yc i e św i ę t y c h pełne jest soków me diumicznych, któ remi K oś c i ół pie rwo tny z osta ł nas ycony przez Chr ys tusa
i apos to łów. Rad y świętego Paw ła do Kor y ntja n to są
rozkazy kierow nika g rupy do wt a jemnicz onych. Toma sz
z Akwi nu mów i, że obj aśn i ał jego lis ty pod dyk ta nde m
s amego a p ost o ła ; r oz mawi a ł on z osob ą n iewi dzi a l n ą ;
n ocą jego ce lę n ap el nt a ło dziwne ś w ia tł o, a u cz e ń jego
l) Lamartlne (XI M ćditatio n , l' En t housi us m e) op i al
sta n w prz e śli cznym wi erszu .
2) Zob acz Chris ti a n ism e et Spiritisrne, rozdz. IV i V,
www.s pi rytyz m.pl
te n
Rćginald pr z yszedł
dzieć
mu, co
33 -
w trzy dn i po swej
w niebie .
śmierci
opowie-
wid z iał
Albert W'ielki posiadł swą nadzwyczajną znajomość
pr zyrody zap o rno cą mediumizmu: wiedzę tę odebrano
mu tak nagle, jak była mu udzi elona i w cz terdzies ty m
roku ż ycia w rócił do rozwoju lat dz iecinnych.
Ioachim Flore i Jan z Parmy, uczeń jego, byli nauczani przez widzenia i pisali za dyktandem ducha Ewanzelie w ieczną, któr a za wiera w streszczeniu całe objawie nie prz y szło ś c i. .Lltt erati" Odrodzenia, Marsyl l'icin
z Florencji, P ic de la Mirandole, Hi eronim Cardan, Paracels, Pomponace i potężn y Sawonarola zanurzali s i ę
w medlumizmi e ja k w ducho wym oceani e.
W iek siedemnas ty m ia ł ta kż e swych wielkich natch nionych. Pascal podl egał eks tazom; Malebrullclle pisał
w ciemnej , z a mk n iętej celi sw oje P o s Z u k i wa n i e
p r a w d y ; Descartes opowiada sa m, ż e jego genialn y
system w ą t p l i w o ś c i m e t o d y c z n e j b ył mu obja wiony na głą in t u i cją , k tór a prz ebiegła jego mózg z szybko ś cią błyskawi c y.' ) f' ilizofli więc kar tezy lski ei, zrodzonej z obja wienia mediumicznego zawd zięczam y wy zwolenie myśli no wo ż y tn ej, oswobodzenie du cha ludzkiego ,
u wi ęz ionego od wieków w fortecy sc holas tycznej, prawdziwej bas tylii kla sztornej i arystotelesowski ej.
C i wielcy natch nien i s iedem nastego wieku to poprzednicy Mesm era, Saint Ma rt ina , Sw edenborga , szkoły
sa int -si monis tów i wszystkich apo stołów nauk i humanitarn ej, o cze kuj ą cych na Alla na Karde ca i szkol, spiry tual) Zoba cz jego Olirnpi k i, P. A. F ouillć w biografji Desca r tes'a , str. 12 (I-Ia ch e tt e wy d., 1893) m ó wi z powo d u tego natch nien ia : "On (Des ca r tes) u w a żał je za obj a w ien ie d uc ha p rawdy,
u k a za n ie drogi, jaką i ś ć po win ien . Mial on i mag i nację zapa l ną ,
r odz aj eg zalt ac ji w ewn ętrzn e j , do ch od z ą c ej , po w iada Volt ai re ,
do o so bli w oś ci ! P isze on z powod u lego ważn e go dn ia jJl'zez
wd zi ę c z n o ś ć za to, co u waża ł za n a tchnieni e bo s kie: P r zed k o ń ­
ce m li s topada pójd ę do Lore tto, od W en ecji będę szed ł piesze."
3
www. spirytyzm.pl
-
34
lis tyczną , które j niezliczone ogniska
rozpalają
si ę
po
ca łym świecie.
Zjawi sko mediumizmu wije s ię przez stulecia. Raz
blaskiem , to znów ciemne i prz ys ło­
ni ęte, s tosownie do s ta nu dusz y narodów, nie prze stawa ło
ono nigdy kierować ludzkością w jej ziemskiej pielgrzymce. Wszystkie wielkie d zi eł a to c ór y za św i ata.
Wszystko co zrewol ucjonizo wa ło świat m y śli , sprowad z ił o postęp inte lektualny, zro dzone jest z natchnienia.
bł ysz cz ą ce żywym
W hierarchii inteligencji is tnieje wspa niał a soli darność. W ielcy natchnien i poda wali sobie wzd łuż dro gi wieków po c hodnię medium izmu objawiają cego. Dzi ś jeszcze
ludzkość kro czy przy z m i e rzch a j ąc y m s ię blasku tych
obla w i eń , przy jasnoś ci tych ogn i, rozpalonych na w yż y­
nach historii przez na znaczonych wywiadowców.
Ten obraz histo rf ogólnej jest wspania ł y i koj ą c y ,
nabiera on cha ra kteru dramatu świ ęt ego . Bóg, któ ry według s ł y n n e g o zdan ia jest "micjs cem duchów", wys yła
swą m yśl na świa t pr zez posłanni k ó w , którzy schodzą
nieustannie po szczeblach drabi ny istot i ni o są ludziom
rewela cle bosk ie, jak gwiazdy pos y łaj ą ziemi swe su btelne promieniowan ie przez glebie pr zest rzeni. Wsz ystko
si ę w iąże w plan ie wszechś w iata . Swia t y w y ż sze zairuula
si ę ks z tałcen i em świa tów n iż s z y c h. Duchy nie b i ańs ki e
zo st ał ą wyc howaw ca mi l u d z k o ś c i za póź n i o nyc h . \ VZlIOsz cnie s i ę ś w i a t ów próby do ś w i a t ów odrodzen ia jes t podzi wu i u w i e I b i c n i a godny m widokiem dla my ś li ­
ciela.
Począ wszy od św i a t ów naiw y ż s z vch i naj ja ś ni e j­
szych aż do sie r nalciemnieiszych i n a j n i ższych ; od duchów nnlpr ornienniciszvch do nalpcs politszyc h, w s z ędzie
m yśl b o ża schodzi kas k adą świ a t ł a w wyle wie miło ści.
P rzez tę na uk ę . a ra czej prz ez tę wizj ę intelektua lne]
solid a rn o ś ci istot, pojmujemy lepiej, ile winni icste ś my
naszym duchowym przodk om, chwale bny m mediom.
www.s pl rytyzm.pl
-
35
które bolesną pracą geniusza posiadały to, co my zbieramy, co inni zbiorą lepiej w przyszłości. Myśli te powinny nas natchnąć wdzięczną miłością dla dostojnych
zmarłych, którzy zapewnili postęp świata.
Żyjemy w czasach zamętu, kiedy nie odczuwa się
tych rzeczy. Niewielka liczba współczesnych wznosi
się do tych szczytów, skąd jak z przylądka, widać szeroki ocean wieków, harmonijny przypływ i odpływ wypadków.
już
Kościół
zamieniony na stowarzyszenie polityczne nie
umiał zastosować tych głębokich prawd i praw świata
niewidzialnego do potrzeb morainych ludzkości. Duchowni nie zdołają nas podnieść, bo zapomnieli sami słów świę­
tych mądrości starożytnej i klucza "tajemnk". Wiedza
nowoczesna pogrążona jest dotąd w materializmie i pozytywizmie doświadczalnym. Wszechnica nie umie gło­
sem swych mistrzów udzielać wykształcenia odradzają­
cego, które hartuje dusze i przygotowuje do wielkiej
walki życia. Stowarzyszenia tajne również zatraciły sens
tradycji, który usprawiedliwiał ich istnienie ; spełniają
jeszcze obrządki, ale duch , który je ożywiał, odleciał do
innych niebios.
aby nowe tchnienie wionęło po świecie,
formom, zeschłym powłokom.
Głębokie i nieustanne badanie świata niewidzialnego, który
jest zarazem światem przyczyn, stanie się wielkiem i niewyczerpanern źródłem, gdzie karmić się będzie myśl : ży­
cie. Medlumlzm podaje klucze. Przez to badanie czło­
wiek zdobędzie prawdziwą wiarę, które nie wyłączają
się wzajemnie, lecz jednoczą dla wspólnej korzyści; to
również ustanowi ściślejszy związek między żywymi
i umarłymi, przez co silniejsza pomoc spłynie ku nam
z przestrzeni, Człowiek jutrzejszy będzie umiał rozumieć
życie i błogosławić je; nie będzie lękał się śmi erci. Wysiłkiem swym urzeczywistni Królestwo Boże na ziemi,
Pora
już,
przywróciło życie zużytym
www.spirytyzrn.pl
-
36
-
cz yli królestwo pokoju i s p raw i e d li woś ci, a do szedłsz y
do końca drogi cicho i promiennie p rzeżyje swój ostatni
wieczó r, jak cicho z ac h o d z ą konstelacje, gd y zorza poranna ś w i ta na hory zoncie.
Przy p. w yd .: S zc zu p łe ra m y niniejszej bro s zu rk i, na 1,t6rej t reść złoż ył się t ylko je de n z os ta tn ich roz dzia ł ó w ohsz ern ego d zi eł a L. Den isa p. t. "W ś w i e c i e n i e w i d z i a l n y m ",
a k tórego ty t .ut wl n ś n i wi a br zm i: " Med j u m izm ch wa le bn y" n ic p o z w al a j ą n a m n ies tety n a ob s zer ni ejsze om ówieni e te go ta k
c ie kawe go i g ł ębok i e go zag a d n ieni a , krót ko tylko nas zkicowa nego p r zez a utora .
Kon icezn em uz u p e ł ni en i em w bros zu r ze te j po r us zonego
tem atu b yl eb y w yka za n ie, w ja k im stopn iu w i ę c e j lub m ni ej
ś w i a d o mego k ont ak tu z Niew idzialn e rn, hyl i n a si w ieszczo w ie
n a rodow i, po eci, wi elcy pisa rze i w ielu, wi elu inn ych .
Zb yt obs zer n y to tema t, by go z mi e ś c i ć w ra m ach n in iej s zej b ros zu r k i, to t eż pos ta ra m y się wyd a ć go w p rz ysz to ś c!
o ob no .
www. spiryt yzm .pl
BIBL)OTEKA WIEDZY DUCHOWE)
Mi e si ę c z nik a "H EJ NAŁ", W i sł a (Śląsk Cieszyński)
poleca
na st ępuj ące
dziela
j a snowidzącej
A. P.
.
Ce~ •
PA.MI Ę:TNI KI J A S !\' OWID Z I~ CEJ
z
węd rów k i życiowej
popr zez wiek i; poprzed zone w s tępem o istocie jasnowidzenia, Nowej Erze etc. i u z u pełnion e dodatkiem,
w którym m. in . p rzyt oczono szereg p rzy k ładów na
przejawianie s i ę pra wa Karm y i re inka rnacj i w ży ciu znanych pow szechn ie ludzi
. 6.Na papierze bezdrzew nym w oprawie
oraz z pod obizną autorki
płóciennej
. 9.-
ZMOHA - p owieść oku lty styczna, osnu ta na tle prawdaiwych zd arzeń .
.5.ż YC IE
NA ZIEM I l W ZAs W IECIE, CZYLI WI;;DROWKA DUSZ .
.5.-
IlZIELA DENI SA,
żYCI E
PO śM IERCI.
Naukowo uzasadn ione roz w i ą zan i e
i ś m ierc i - Nat ura i p rzeznaczenie
Przeży ci a ko lejne
zagadn ie ń życia
jaź ni
ludzki ej -
• 4.30
DUCHY I MEDJA
. 0.80
MEDJ t.: ~II Z M
. 1.-
A BIllLJ A

Podobne dokumenty