SENEGAL- tu się Afryka zaczyna…
Transkrypt
SENEGAL- tu się Afryka zaczyna…
SENEGAL- tu się Afryka zaczyna… (Październik 2010) Jest to najbardziej wysunięte państwo w zachodniej Afryce. Senegal, w języku miejscowym, znaczy tyle co kraina baobabów, które występują tu licznie, czasami dziesiątkami, a nawet można spotkać całe pola tych drzew. Są to pomniki natury; dla wielu wręcz symbole tego kraju. Wyglądają jakby posadzono je do góry nogami; są to ogromne drzewa, nie mające słojów i dlatego ciężko jest określić ich wiek. Są to drzewa długowieczne, liściaste, z bardzo charakterystycznymi owocami zawieszonymi, jakby na sznurku. Osiągają wysokość od 5 do 30 metrów. Średnica wynosi od 7 do 11 metrów. Drzewo rośnie tylko na obszarze suchym, a w porze suchej zrzuca liście. PAŃSTWO SENEGAL - Obszar ok. 196 tys.km2, - klimat podrównikowy, - okres deszczowy trwa od 2 miesięcy na północy kraju , do 5 m-cy na południu kraju, - stolica kraju, zamieszkana przez ok.3 mln ludzi, to DAKAR. Nazwa pochodzi od słowa dakhar, które w języku wolof oznacza drzewo tamaryndowca- licznie występujące na tych terenach. Miasto zostało założone przez Francuzów około roku 1857. Rozwijało się przez XIX i XX, szczególnie po 1940 roku jako ośrodek administracji francuskiej Afryki Zachodniej. W czasie II wojny światowej miasto było aż do 1942 roku we władzy kolaboracyjnego rządu Vichy w roku 1940 doszło do nieudanej próby przejęcia go przez aliantów. Później Dakar został zajęty przez wojska amerykańskie. Przez krótki czas Dakar był stolicą Federacji Malii, a od 1960 został stolicą niepodległego Senegalu. Ze względu na korzystne położenie , w Dakarze rozwinął się duży port morski o znaczeniu regionalnym oraz duży port lotniczy Yoff. W okresie XVI- XIX wieku w okolicach Dakaru istniało centrum handlu i eksportu niewolników- głównie do Nowego Świata. Również w Dakarze jest meta prestiżowego i słynnego rajdu Paryż- Dakar. Jest to rajd terenowy, w którym także biorą udział amatorzy ( ponad 80%). Warunki są ciężkie- pustynia i dziennie do pokonania nawet kilkaset kilometrów. Auta biorące udział muszą być mocniejsze i lepsze od tych, które startują w tzw. rajdach płaskich. W wyścigu mogą brać udział samochody osobowe, motocykle, a od 1980 również ciężarówki. W roku 2003 dopuszczone zostały quady. Sama historia rajdu sięga roku 1977, kiedy to Francuz Thierry Sabine zagubił się na pustyni Libii. Pierwsza trasa wiodła z Paryża do Dakaru z przeprawą przez Morze Śródziemne. Niestety ze względu na wiele czynników-również politycznych- rajd zmienił trasę. Ostatni rajd ParyżDakar odbył się w roku 2001. Obecnie są organizowane w innych miejscach na świecie; ostatni odbył się w Argentynie na trasie Cordoba-Buenos Aires- nasz rodak Krzysztof Hołowczyc zdobył wtedy III miejsce. Senegal to nie tylko raj dla kierowców, ale też i dla turystów. Senegal to przede wszystkim egzotyka w najpełniejszym wydaniu. Bezkresne, szerokie i piaszczyste plaże ( ponad 550 km) otoczone palmami- to prawie raj. Ciepły ocean przyciąga każdego roku wielu turystów. Senegal to wyjątkowe plaże, przepiękne krajobrazy z majestatycznymi baobabami i palmami, zdradliwa pustynia, parki narodowe, bogata flora i fauna, wspaniałe hotele i zabytki klasy UNESCO, ale przede wszystkim to ludzie. Mieszkańcy Senegalu są prawie zawsze uśmiechnięci i bardzo przyjaźnie nastawieni do przyjeżdżających. Mimo sporych wpływów kultury francuskiej, obejmującej wiele dziedzin życia codziennego, mieszkańcy Senegalu dzielą się na kilka grup etnicznych. Największe z nich to grupa Wolof-33% i Sener -20%. Ludność Senegalu to około 12 mln mieszkańców, z czego ok. 5% to ludzie poniżej 25 roku życia. Prawie połowa ludności zamieszkuje wybrzeże; w samej stolicy żyje około 3 mln. mieszkańców. Dakar jest jednocześnie stolicą i największym miastem Senegalu. Inne duże miasta to Touba ( O,5 mln) i Thiel ( ok. 250 tys.). Językiem urzędowym jest francuski, choć występuje wiele języków regionalnych. Ze względu na burzliwą historię, sięgającą czasów kolonialnych, wiele osób nie miało możliwości uczęszczania do szkoły. Efekt to grupa ok. 65 % społeczeństwa, które nie potrafi, ani pisać, ani czytać ( ponad 75% tej grupy to kobiety). Od roku 2003, gdy przeprowadzono reformę szkolnictwa, wprowadzono naukę językach regionalnych. Jest to szansa szczególnie dla dzieci, bo to one są nadzieją na pozytywne zmiany i lepsza przyszłość. Ekonomia tego kraju jest w opłakanym stanie. Wystarczy wyjrzeć z okna autokaru, aby to zobaczyć. Ceny w sklepach i na targach zależą nie tylko od pory dnia, ale przede wszystkim od naszych zdolności negocjacyjnych; często od kraju, z którego pochodzimy oraz czasu, jaki poświęcimy na negocjacje. Cena towaru to umowa między kupującym i sprzedającym. Targowanie należy również do kultury tego kraju. Senegal to wspaniałe krajobrazy, wyjątkowi ludzie i wyborna kuchnia- z wpływami francuskich upodobań; stad niemalże do każdego posiłku podawana jest bagietka. W senegalskiej kuchni daniem przewodnim są owoce morza i przede wszystkim ryby. Są przyrządzane i podawane niemalże jak potrawy bogów. Występują w niezwykłych kombinacjach smakowych np. krewetki z ananasem. Warto spróbować ! Ważnym filarem tutejszej gospodarki jest rybołówstwo. Drugim istotnym sektorem gospodarki jest turystyka oraz uprawa orzeszków ziemnych- to tradycyjny towar eksportowy. W Senegalu uprawia się także bawełnę, ryż, warzywa i trzcinę cukrową. Istotną rolę w senegalskiej gospodarce odgrywa wytwarzanie cementu. Większość zakładów przemysłowych znajduje się w okolicy Dakaru. Kolejnym składnikiem tutejszej kultury jest religia. Tak jak i w wielu innych krajach również i tutaj odgrywa ona istotną rolę. Ponad 90% społeczeństwa to wyznawcy islamu. Pozostała część to małe społeczności rzymsko- katolickie; ta religia przybyła tutaj wraz z podbojem w czasach kolonializmu. Tutejszy islam różni się od tego z innych krajów np. Turcji czy Maroka. Nie ma tu problemów związanych z brakiem tolerancji religijnej. Bezwzględnie jednak należy przestrzegać tutejszych norm obyczajowych. Cechą wspólną wszystkich Senegalczyków jest kult przyrody. Często drzewo baobab traktowane jest jak bóstwo. Pełni też rolę jakby ,,świątyni”, czy też świetlicy, w której w razie konieczności-omówienie ważnych spraw- gromadzi się cała wieś. Należy uważać, gdy napotkamy majestatyczne baobaby, w cieniu którego stoją bębny, bądź jeden wielki bęben, by nie uderzać w nie, nie „robić muzyki”, nie wybijać dźwięków, jako ze po krótkim czasie zbiegnie się okoliczna ludność wezwana dźwiękami bębnów. Jako ze bębny te pełnią role „komunikatora” i sa używane gdy wydarzy się cos ważnego lub nagłego celem zgromadzenia okolicznej ludności. Ten wspaniały kraj najlepiej zwiedzać i podziwiać na wyjazdach zorganizowanych. I choć istnieje transport publiczny-autobusy i minibusy zwane tutaj ,, Rapidami” to kursują rzadko i z opóźnieniem. A kupując bilet na przejazd takim autobusem nie zawsze będziemy mogli zabrać z sobą bagaż. Niejednokrotnie zdarza się ze kierowca może nas zabrać jako ze mamy bilet ale naszego bagażu to już nie bo nie mamy biletu na bagaż, wtedy targowanie się i prośby nic nie pomogą. Po prostu musimy dać kierowcy „do reki” pieniądze i to nie małe, on na oko ocenia wartość naszego bagażu, zawsze co najmniej 200 USD, ale musimy się targować, to podstawa. Trzeba pamiętać ze to biedny kraj i wszyscy „łapią okazje” by wyciągnąć jakieś dodatkowe pieniądze. Tak, tak „Ty możesz jechać ale bagaż nie” zawsze padnie odpowiedz, mając w perspektywie utratę bagażu i lub oczekiwanie na kolejny autobus i kolejna awanturę polecam zapłacić rozsądną cenę i jechać dalej. Zawsze trzeba mieć rozmienione pieniądze jako, ze tubylcy „nigdy nie maja” drobnych by wydać resztę…. Można też korzystać z usług taksówkarzy, ale cenę należy ustalić przed podróżą. W kraju nie ma ograniczeń formalnych w podróżowaniu. Główne drogi są w dobrym stanie, gorzej jest z drogami podrzędnymi. W okresie sierpień- październik lepiej nie planować podróży na południe kraju; jest to pora deszczowa i drogi mogą być nieprzejezdne albo po prostu może ich nie być gdyż zamienią się błoto. Planując podróż do Senegalu musimy pamiętać o wizie. Prawodawstwo tego kraju jest zbliżone do francuskiego a stosunki gospodarcze z Francją są bardzo bliskie. Nie zawsze tak jednak było. Przykładem jest wyspa Gorée, wyspa położona 3 km na wschód od portu w Dakarze, stolicy Senegalu. Jest to wyspa pochodzenia wulkanicznego, Zajmuje 36 ha powierzchni, a zamieszkuje ją okolo 1100 mieszkańców. Od XVI-XIX wieku Fort D'Estrees na tej wyspie był bazą handlu niewolnikami. Tutaj ich więziono, sprzedawano, a następnie ładowano na statki i wysyłano przez Atlantyk do Ameryki Południowej, na Karaiby oraz do Ameryki Północnej. Była to największa tego typu baza w Afryce. W XX wieku pozostałe świadectwa handlu żywym towarem zostały zamienione w muzeum i znalazły się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. W 1992 roku odwiedził ją Jan Paweł II. Pobyt tam to jakby powrót do przeszłości. Na wyspie zadomowili się artyści, głównie malarze. Szybko można się zorientować, że czas zatrzymał się tak jakby w miejscu ale anteny na baobabach to normalny widok. Czas płynie tu jakby wolniej, leniwiej; panuje wręcz melancholijna atmosfera. Zazwyczaj to przyjezdni turyści wprowadzają jakiś ruch i ożywienie. LAC ROSE/ Lac Retba / Różowe Jezioro Nazwa jeziora pochodzi z języka francuskiego - Lac Rose -Różowe Jezioro. Wody jeziora mają różowy kolor, który szczególnie widoczny jest podczas pory suchej. Jezioro leży na wschód od stolicy Senegalu Dakaru oraz najbardziej wysuniętego na zachód punktu Afryki Przylądka Zielonego. Wody jeziora zmieniają swoją barwę w zależności od intensywności padających promieni słonecznych, fizyczno- biologiczny efekt/ reakcje chemiczne. W czasie dużego wiatru i silnego słońca jezioro jest bardzo różowe. Domniema się, że za różowy kolor odpowiedzialne są mikro organizmy oraz duża koncentracja minerałów w okolicy, w szczególności związki chloru i soli mineralnych. Jezioro Retba jest bardzo zasolone i oddzielona od oceanu tylko wąskim, kilkuset metrowym pasem wydm. Jezioro ma ok. 4 km2 powierzchni a było 14 km2. Kiedyś jezioro łączyło się z Atlantykiem. Wynika to za faktu, że w odległych czasach jezioro było małą zatoczką, które poprzez nanoszony piach zostały odcięte od otwartego akwenu. Wskutek parowania słonej, morskiej wody następował wzrost zasolenie, aż do dzisiejszego poziomu, który w jeziorze Retba wynosi około 850mgl/litr, prawie jak w Morzu Martwym. Nic w jeziorze nie żyje; tylko bakterie, to raj dla biologów/ naukowców; - czasem widać stado flamingów, ale one nie żerują, bo nie ma tam nic do jedzenia, - głębokość 3 m( 1,5 to woda, drugie tyle to sól), Z dna jeziora do dziś wydobywa się sól, a sposób jej pozyskiwania nie zmienił się od lat i jest przekazywany z pokolenia na pokolenie. Cały proces rozpoczyna się od wyłowienie z dna jeziora słonego szlamu. Następnie jest on przewożony na brzeg, gdzie sól jest płukana i suszona na słońcu. Po wysuszeniu sól tworzy zbitą skorupę, która musi zostać pokruszona. Ostatecznie gotowa do sprzedaży sól usypywane jest w małe kopce. Każdy człowiek ma prawo brać sól na swoje potrzeby, ale nie dla zysku Obowiązują tu zasady: nie walczymy o sól, nie kradniemy soli, dodajemy jod. Warto wspomnieć, że w okolicach jeziora znajdowała się meta słynnego rajdu Paryż- Dakar, co z popularyzowało Różowe Jezioro.