Profilaktyka problemowa i promocja zdrowia psychicznego • Nr 1

Transkrypt

Profilaktyka problemowa i promocja zdrowia psychicznego • Nr 1
remedium
ISSN 1230-7769
Profilaktyka problemowa i promocja zdrowia psychicznego • Nr 1 (273) • Styczeń 2016
remedium
Miesięcznik
Profilaktyka problemowa
i promocja zdrowia psychicznego
Nr 1 (273), styczeń 2016
Wydawca
Państwowa Agencja
Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
ETOH – Fundacja Rozwoju Profilaktyki,
Edukacji i Terapii Problemów Alkoholowych
Współfinansowanie
Pismo jest dofinansowanie
ze środków m.st. Warszawy
w ramach zadania pn. „Promowanie
działalności z zakresu profilaktyki,
terapii i rehabilitacji w specjalistycznych
czasopismach i innych mediach”.
REMEDIUM znajduje się na liście
czasopism indeksowanych przez
„Index Copernicus”
Redakcja
ul. Mszczonowska 6, 01-254 Warszawa
tel. (22) 836-80-80, faks (22) 836-80-81
e-mail: [email protected]
www.remedium-psychologia.pl
Rada programowa
prof. Maria Deptuła,
prof. Barbara Woynarowska,
prof. Marek Dziewiecki, prof. Zbigniew B. Gaś,
prof. Zbigniew Izdebski, dr Piotr Jabłoński,
Tomasz Harasimowicz
Redaktor naczelna
Janina Węgrzecka-Giluń
Zespół redakcyjny
Anna Jarmuszkiewicz (z-ca red. nacz.)
dr Krzysztof Ostaszewski (główny konsultant
ds. naukowo-programowych),
Bogusława Bukowska (KBdsPN),
Jolanta Terlikowska (PARPA)
Korekta
Barbara Gruszka
Nakład: 3 tys. egz.
Prenumerata w roku 2016
za: 6 miesięcy – 94,50 zł, 1 rok – 189,00 zł,
(ceny zawierają 5% podatku VAT), nr konta
23 1440 1101 0000 0000 0292 6008, Fundacja
ETOH, 01-254 Warszawa, ul. Mszczonowska 6.
www.remedium-psychologia.pl
www.facebook.com/MiesiecznikRemedium
Od redakcji
Niewielu ludzi interesuje się tym, czym jest zdrowie w jego pozytywnym
kształcie. Specjaliści ujmują ten stan w nieco enigmatycznych „własnościach,
zasobach i procesach”, które pozwalają człowiekowi na zaspokajanie potrzeb,
realizację zadań rozwojowych i zawodowych, utrzymywanie więzi z innymi
ludźmi, radzenie sobie z wymaganiami społecznymi, czerpanie radości i satysfakcji
z życia. Mimo prób nie potrafimy wyść poza naukowy żargon i wyłożyć w prosty,
przekonujący i atrakcyjny sposób, czym jest zdrowie. W związku z tym, kiedy
na przykład opisujemy stan zdrowia społeczeństwa, to najczęściej przedstawiamy
go za pomocą smutnych statystyk przedwczesnej umieralności, hospitalizacji,
zawałów, udarów mózgu, uzależnień, depresji, samobójst, a nawet psychoz.
W świadomości społecznej zdrowie kojarzone jest więc z jego odwrotnością,
z problemami, zaburzeniami i chorobami. Ten paradoks – zdrowie równa się
problemy ze zdrowiem – jest mocno zakorzeniony w świadomości społecznej
i działa z siłą schematu poznawczego. Podstawą takiego myślenia jest negatywna
definicja zdrowia, w ramach której jest ono po prostu brakiem chorób, zaburzeń
lub niepełnosprawności.
Pozytywna koncepcja zdrowia jest podstawą ruchu promocji zdrowia. Jego
celem jest pomnażanie i wzmacnianie zdrowia u pojedynczych ludzi, i całych
społeczeństw. W praktyce promocja zdrowia przyjmuje formę projektów
nastawionych na tworzenie środowisk sprzyjających zdrowiu, na przykład szkół
dbających o zdrowie i dobre samopoczucie uczniów, nauczycieli i innych osób
pracujących w szkołach. Takie inicjatywy są źródłem cennych doświadczeń, bo
weryfikują w praktyce pomysł promocji zdrowia. Interesującym przykładem
takiego działania był pilotażowy projekt promocji zdrowia pracowników szkoły
realizowany w wybranych Szkołach Promujących Zdrowie w latach 2012–2015.
O jego przebiegu, trudnościach i sukcesach traktuje artykuł wprowadzający
pt. Promocja zdrowia pracowników w szkołach promujących zdrowie.
Jego autorką jest dr Magdalena Woynarowska-Sołdan z Warszawskiego
Uniwersytetu Medycznego. Niezwykle rzadko zdrowie w projektach
społecznych ujmowane jest w kategoriach pozytywnych. Próba zachęcenia
nauczycieli i innych pracowników szkół do większej dbałości o swoje zdrowie
przekonuje, że warto podejmować takie wysiłki.
Życzymy przyjemnej lektury!
W numerze
Promocja zdrowia pracowników w szkołach... – Magdalena Woynarowska-Sołdan (str. 1–4)
O pułapkach komplementów i zaletach uważności – cz. I – Jerzy Rządzki (str. 4–5)
Kierowanie klasą, czyli „ład i harmonia w klasie” – cz. II – Norbert Karaszewski (str. 6–9)
Rola rodziców w zmianie zachowania ucznia w szkole – Stanisław Bobula (str. 10–12)
Kto i dlaczego jest ważny dla nastolatka? – Aleksandra Kram, Marta Molińska (str. 13–15)
List do nauczycieli – Anna Borucka (str. 16–17)
Qigong (Chi Kung) – tułowia, miednicy i bioder – Kinga Klaś-Pupar (str. 18)
Wsparcie rodziny w świetle standardów prawa – cz. II – Mirosław Kaczmarek (str. 19–21)
Usprawnianie percepcji słuchowej u dzieci – Paulina Ilska (str. 22 –23)
Filozofia zamiast prozaku? – Tomasz Femiak (str. 24–25)
Użytkownicy „dopalaczy” – wyniki badań – Artur Malczewski (str. 26–27)
Teksty o charakterze bajkoterapeutycznym – Maria Kożuchowska (str. 28–29)
Dar, który kryje się w każdym z nas – Maria Kożuchowska (str. 30–32)
Ludowa wspólnota – Mieczysław Kozłowski (str. 32)
Szkolenia/Ogłoszenia (III okładka)
Wymienione wyżej powody przyczyniły się do tego, że w Polsce podjęto próbę
wprowadzenia promocji zdrowia pracowników do działań SZPZ: zrealizowano pilotażowy
projekt promocji ich zdrowia, a związane z nią elementy uwzględniono w nowych
standardach SzPZ. Uznano, że promocja zdrowia pracowników wyróżnia SzPZ spośród
innych szkół.
Założenia pilotażowego projektu
Pilotażowy projekt promocji zdrowia pracowników SzPZ zrealizowano w latach 2012–
2015. Był on koordynowany na mocy porozumienia o współpracy przez Zespół ds. Promocji
Zdrowia w Szkole Ośrodka Rozwoju Edukacji i Zakład Zdrowia Publicznego Warszawskiego
Promocja zdrowia
pracowników
w szkołach
Uniwersytetu Medycznego.
Celem projektu było zainicjowanie
w wybranych SzPZ działań na
rzecz promocji zdrowia pracowników
oraz ocena przebiegu ich realizacji (ewaluacja procesu)
promujących
zdrowie
i efektów (ewaluacja wyników).
Magdalena Woynarowska-Sołdan
W projekcie wzięły udział społeczności pracowników z 21 SzPZ (15 szkół
Promocja zdrowia pracowników szkoły to wszelkie działania podejmowane przez pojedyncze osoby i całą
podstawowych,
6 gimnazjów),
które zmian
dobrowolnie
zgłosiły
chęć
udziału
w nim
(większość, co
społeczność pracowników, których
celem jest
wprowadzanie
w stylu
życia
oraz
w ich
środowisku
i pracy w kierunku prozdrowotnym.
Jest60%
to inwestycja
istotna
dla nich
sa- w
że chcą
zainicjować
działania
najmniej
pracownikóww zdrowie
tych szkół pracowników
podjęła decyzję,szkoły
mych, dla szkoły jako miejsca nauki i pracy oraz dla uczniów. W artykule przedstawiono próbę wdrożenia
promocji
własnego
i tworzyćzdrowie
środowisko
sprzyjające ich zdrowiu i dobremu
promocji zdrowia pracowników zakresie
szkoły do
praktyki
szkółzdrowia
promujących
(SzPZ).
samopoczuciu). W każdej szkole stworzono zespół zarządzający projektem, złożony z 4 do 10
Polska definicja SzPZ zakłada, że szkoła i – jeśli osiągnie sukces wśród personelu szkoły wówczas, gdy przyjdzie im uczestniczyć w proczłonków, w tym przedstawicieli dyrekcji, nauczycieli oraz pracowników niepedagogicznych.
taka tworzy środowisko sprzyjające zdrowiu – może i powinien być rozwijany w kierunku gramie pilotowanym przez pedagogów przytłoNa czele
zespołów
stali szkolni
projektu.
problemami2.
włączenia
pozostałych
grup. koordynatorzy
Zakłada się, że ds.czonych
i dobremu samopoczuciu wszystkich członuzyskają
większą korzyść
ków społeczności szkolnej. Społeczność tę Wuczniowie
Na potrzebę
uwzględnienia
większymstanu
projekcie
przewidziano
kilka z promoetapów (ryc. 1).
Rozpoczął
się on od w diagnozy
tworzą: uczniowie i ich rodzice, nauczyciele cji zdrowia wtedy, kiedy będą się angażować stopniu promocji zdrowia pracowników
wyjściowego.
W kolejnych
3 latach
szkolnych następowały
po sobie
trzy czterofazowe
w taką działalność
wespół
z nauczycielami
i inni pracownicy szkoły. Stanowi ona „całość”,
zwrócono uwagę
w ostatnich
latach w doku-cykle
umiejętnie
radzącymi
sobie z była
przeciążeniami
w której wszyscy są ważni. Dotychczasowe
mentach
międzynarodowych i w niektórych
działań.
Zwieńczeniem
projektu
ewaluacja jego
wyników.
działania podejmowane przez SzPZ w Polsce psychospołecznymi i własnym zdrowiem, niż krajach należących do sieci Szkoły dla Zdrokoncentrują się przede wszystkim na oddziaływaniach ukierunkowanych na promocję
zdrowia uczniów, a promocja zdrowia pracowników nie była dotąd przedmiotem ich
zainteresowania. W tej sytuacji pracownicy,
przede wszystkim nauczyciele, są raczej wykonawcami działań na rzecz zdrowia uczniów
niż beneficjentami programu promocji zdrowia1. Uważa się, że dobry program promocji Rysunek 1. Etapy projektu „Promocja zdrowia pracowników szkoły”.
zdrowia pracowników może być wsparciem Ryc.
dla 1.Oznaczenia:
Etapy projektu
„Promocja
pracowników
szkoły”.
1 – Wybór
problemuzdrowia
priorytetowego,
2 – Planowanie
działań i ich ewaluacji w danym
Oznaczenia:
1 – Wybór
problemudziałań,
priorytetowego,
2 –działań
Planowanie
działań
i ich ewaluacji w danym
roku szkolnym,
3 – Realizacja
4 – Ewaluacja
w danym
roku szkolnym
zdrowia pozostałych grup szkolnej społeczności
roku szkolnym, 3 – Realizacja działań, 4 – Ewaluacja działań w danym roku szkolnym
styczeń 2016 Remedium  1
TEMAT MIESIĄCA
wia w Europie (Schools for Health in Europe,
SHE). Zainteresowanie promocją zdrowia
pracowników szkoły związane jest także z rozwojem programów promocji zdrowia w miejscu pracy. Szkoły to zakłady pracy zatrudniające liczną grupę pracowników: około 476 tys.
nauczycieli i 267 tys. pracowników obsługi,
kuchni i stołówki oraz ekonomiczno-administracyjnych. Połączenie koncepcji i doświadczeń dwóch, realizowanych od wielu lat
w Polsce i Europie, siedliskowych programów
promocji zdrowia: Szkoła promująca zdrowie
i Promocja zdrowia w miejscu pracy stwarza
szansę na zwiększenie skuteczności działań.
Wymienione wyżej powody przyczyniły
się do tego, że w Polsce podjęto próbę wprowadzenia promocji zdrowia pracowników do
działań SzPZ: zrealizowano pilotażowy projekt
promocji ich zdrowia, a związane z nią elementy uwzględniono w nowych standardach
SzPZ. Uznano, że promocja zdrowia pracowników wyróżnia SzPZ spośród innych szkół.
Założenia pilotażowego
projektu
Pilotażowy projekt promocji zdrowia
pracowników SzPZ zrealizowano w latach
2012–2015. Był on koordynowany na mocy
porozumienia o współpracy przez Zespół
ds. Promocji Zdrowia w Szkole Ośrodka
Rozwoju Edukacji i Zakład Zdrowia Publicznego Warszawskiego Uniwersytetu
Medycznego. Celem projektu było zainicjowanie w wybranych SzPZ działań na rzecz
promocji zdrowia pracowników oraz ocena
przebiegu ich realizacji (ewaluacja procesu)
i efektów (ewaluacja wyników).
W projekcie wzięły udział społeczności
pracowników z 21 SzPZ (15 szkół podstawowych, 6 gimnazjów), które dobrowolnie
zgłosiły chęć udziału w nim (większość,
co najmniej 60% pracowników tych szkół
Tabela 1. Główne obszary (cele) działań i przykłady konkretnych działań podjętych w ramach promocji zdrowia pracowników szkoły przez szkoły
uczestniczące w projekcie pilotażowym
Obszar/cel
Poprawa w zakresie dbałości o zdrowie
Zachęcanie do poprawy żywienia
Zachęcanie do zwiększenia
aktywności fizycznej
Zachęcanie do samobadania
i kontroli zdrowia
Zachęcanie do dbałości o narząd
głosu
Zachęcanie do zaprzestania
palenia
Poprawa elementów środowiska społecznego
i fizycznego szkoły
Doskonalenie umiejętności
radzenia sobie ze stresem
Poprawa relacji interpersonalnych
Działania na rzecz poprawy
przepływu informacji
Działania dla poprawy organizacji
pracy nauczycieli
Redukcja natężenia
hałasu
Tworzenie miejsca odpoczynku/
cichej pracy/
indywidualnych rozmów
2  Remedium  styczeń 2016
Przykłady działań
· organizacja spotkań z dietetykami
· organizacja wspólnych z uczniami drugich śniadań w szkole
· aranżacja kącika umożliwiającego przygotowanie szybkiego posiłku (zakup mikrofalówki, lodówki)
· wymiana przepisów kulinarnych
· organizacja warsztatów kulinarnych
· organizacja zdrowych poczęstunków w czasie rad szkolnych
· rozpowszechnienie zaleceń w sprawie aktywności fizycznej sprzyjającej zdrowiu
· organizacja grupowych zajęć ruchowych dla chętnych (np. spacery/marsze, nordic walking, pływanie,
wycieczki rowerowe, tenis, gimnastyka lecznicza, fitness)
· organizacja wspólnych wyjazdów z aktywnością fizyczną, festynów sportowych
· wygospodarowanie środków z funduszu socjalnego na dofinansowanie indywidualnych karnetów
sportowych lub biletów wstępu na obiekty sportowe (np. basen)
· współpraca z pielęgniarką szkolną
· organizacja spotkań ze specjalistami
· nauka samobadania (np. piersi, ciśnienia)
· udostępnianie materiałów edukacyjnych (broszur) i informacyjnych
· organizacja warsztatów z emisji głosów
· organizacja konsultacji foniatrycznych
· przeprowadzenie akcji edukacyjno-informacyjnej wśród pracowników szkoły na temat szkodliwości
palenia papierosów
· kolportaż ulotek edukacyjnych
· założenie tablicy informującej o ośrodkach wsparcia dla osób chcących rzucić palenie
· organizacja warsztatów dotyczących stresu i umiejętności radzenia sobie z nim
· uczenie technik relaksacyjnych
· organizacja warsztatów dotyczących radzenia sobie z sytuacjami stresowymi w szkole, w kontaktach
z uczniami i ich rodzicami
· organizacja grup wsparcia
· organizacja wspólnych szkoleń i wyjazdów integracyjnych
· organizacja grup wzajemnie uczących się (zaproszenia na koleżeńskie obserwacje zajęć)
· dopracowanie zasad przekazywania informacji pracownikom
· montaż tablic informacyjnych
· umieszczanie informacji w Internecie
· bardziej równomierne rozkładanie dodatkowych zadań nauczycieli
· udostępnienie komputerów w klasach (umożliwienie dokonywania na bieżąco wpisów do dziennika
elektronicznego)
· pomiar poziomu hałasu
· analiza przyczyn hałasu
· edukacja dzieci i młodzieży na rzecz poszanowania ciszy (lekcje z uczniami, projekty edukacyjne)
· badanie słuchu
· reorganizacja przerw międzylekcyjnych
· poprawa warunków akustycznych wybranych pomieszczeń
· naprawa sprzętu szkolnego mogącego być źródłem hałasu
· reorganizacja pomieszczeń
· przeprowadzenie prac remontowych
· wyposażenie pomieszczeń
TEMAT MIESIĄCA
podjęła decyzję, że chcą zainicjować działania w zakresie promocji własnego zdrowia i tworzyć środowisko sprzyjające ich
zdrowiu oraz dobremu samopoczuciu).
W każdej szkole stworzono zespół zarządzający projektem, złożony z 4 do 10
członków, w tym przedstawicieli dyrekcji,
nauczycieli oraz pracowników niepedagogicznych. Na czele zespołów stali szkolni
koordynatorzy ds. projektu.
W projekcie przewidziano kilka etapów (rysunek 1). Rozpoczął się on od diagnozy stanu wyjściowego. W kolejnych 3
latach szkolnych następowały po sobie trzy
czterofazowe cykle działań. Zwieńczeniem
projektu była ewaluacja jego wyników.
Diagnoza stanu
wyjściowego
Na początku 2012 r. każda szkoła przeprowadziła diagnozę stanu wyjściowego
w trzech obszarach: samopoczucie zawodowe i sprzyjajace mu czynniki3, dbałość
o zdrowie4 oraz zdrowie subiektywne. Pozwoliło to społecznościom pracowników
zidentyfikować ich problemy. Przyjęto, że
społeczność pracowników każdej szkoły stanowi odrębną całość funkcjonującą
w specyficznym środowisku i kontekście,
dlatego nie uogólniano wyników diagnozy
ani nie porównywano szkół między sobą.
Ujawnione problemy dotyczyły różnych
aspektów, np.:
• warunków pracy (wysoki poziom hałasu
w szkole; brak spokojnego miejsca do odpoczynku, pracy własnej, indywidualnych
rozmów z uczniami/rodzicami uczniów),
• relacji między pracownikami (brak zaufania; brak satysfakcjonującej współpracy; słaby przepływ informacji),
• relacji z uczniami i rodzicami (niska motywacja uczniów do nauki; niewystarczająca współpraca ze strony rodziców),
• organizacji pracy (poczucie przeciążenia),
• kompetencji zawodowych (niedostatki
umiejętności informatycznych),
• dbałości o zdrowie (niedostatki w zakresie
zachowań prozdrowotnych, szczególnie
w zakresie racjonalnego żywienia, aktywności fizycznej, snu, odpoczynku i zachowań
związanych ze zdrowiem psychicznym),
• zdrowia subiektywnego (występowanie
chorób przewlekłych, bólu, negatywnych emocji).
Działania projektowe
w kolejnych latach
szkolnych
Identyfikacja problemów do rozwiązania stała się podstawą planowania działań
w zakresie promocji zdrowia pracowników
każdej ze szkół projektowych w kolejnych
latach projektu (2012/2013, 2013/2014,
2014/2015). W każdym roku szkoła przechodziła przez 4 etapy tworzące cykl: wybór problemu/ów priorytetowego/ych,
sformułowanie celu/ów i opracowanie
planu działań i ich ewaluacji według zasad
przyjętych w SzPZ5, wdrożenie, ewaluacja.
W każdym roku projektu szkoły realizowały działania zmierzające do osiągnięcia
od 1 do 4 celów. Każda szkoła działała według swoich potrzeb, możliwości i w swoim
rytmie. Przykłady celów i działań dla ich
osiągnięcia przedstawiono w tabeli 1.
Pod koniec każdego roku realizacji
projektu szkoły dokonywały ewaluacji
procesu i wyników swoich działań. Liderzy
projektu przygotowywali raport podsumowujący, w którym analizowali stopień
osiągnięcia celu (kryterium sukcesu) oraz
realizacji poszczególnych zadań, wskazywali korzyści wynikające z podjętych
działań i napotkane trudności oraz formułowali zalecenia na kolejny rok projektu
(Co należy zmienić w planowaniu działań
w kolejnym roku projektu?, Co zrobić, aby
w przyszłości działać bardziej skutecznie?).
Nie wszystkim szkołom udawało się osiągnąć swoje cele i zrealizować zamierzone
działania. Wynikało to z wielu przyczyn,
np. z niedociągnięć w planowaniu, braku
środków, wsparcia, przekonań i zachowań
ludzi (brak zaangażowania, czasu, poczucie przeciążenia). Wiele celów było złożonych, wymagających długotrwałej i systematycznej pracy, motywacji i kompetencji
do zmiany, dlatego trudno było je osiągnąć
w ciągu jednego roku (w sieci SHE zakłada się, że zmian można oczekiwać dopiero
po 5–7 latach). Nie uznano tego jednak za
niepowodzenie. Nawet jeśli nie udało się
osiągnąć celu, podejmowane działania pozwalały przybliżać się do jego osiągnięcia.
Było to zatem zmierzanie w pożądanym
kierunku i zdobywanie doświadczeń.
Wyniki projektu
Wiosną 2015 r. w każdej szkole przeprowadzono ewaluację wyników projektu. W anonimowej ankiecie pracowników
Tabela 2. Liczba nauczycieli (N) i pracowników niepedagogicznych (PN), którzy uznali, że wprowadzili korzystne zmiany w swojej dbałości o zdrowie w czasie trwania projektu (% badanych)
Korzystne zmiany w dbałości o zdrowie
Zwiększyli wiedzę, jak dbać o swoje zdrowie
Zwiększyli swoją aktywność fizyczną
Zwracają większą uwagę na to, jak się odżywiają
Wykonują bardziej systematycznie samobadanie
Znajdują częściej czas na relaks/odpoczynek
Rozwijają swoje umiejętności radzenia sobie ze stresem, napięciami
Zwracają większą uwagę na utrzymywanie dobrych relacji z bliskimi osobami
Zwracają się częściej o pomoc w trudnych dla siebie sytuacjach do innych osób
Wyeliminowali jakieś zachowanie ryzykowne dla zdrowia: np. rzucili palenie,
nie nadużywają alkoholu lub podjęli próby w tym kierunku (dotyczy osób, które
poprzednio podejmowały wymienione zachowania ryzykowne dla zdrowia)
N
84,6
74,7
84,9
67,4
70,2
73,0
91,3
61,6
PN
82,7
72,1
77,9
74,8
69,5
69,9
92,9
64,2
63,9
61,2
Tabela 3. Liczba nauczycieli (N) i pracowników niepedagogicznych (PN), którzy uznali, że
w okresie trwania projektu w ich szkołach zaszły korzystne zmiany (% badanych)
Korzystne zmiany w szkole
Zaczęto więcej mówić o promocji zdrowia pracowników
Pracownicy szkoły byli zachęcani do większej dbałości o swoje zdrowie
Podjęto działania dla poprawy warunków pracy pracowników
Podjęto działania dla poprawy organizacji pracy nauczycieli
Podjęto działania dla poprawy przepływu informacji
Podjęto działania dla doskonalenia umiejętności zawodowych ważnych z punktu widzenia zdrowia psychicznego nauczycieli
Podjęto działania dla budowania dobrych relacji między nauczycielami
Podjęto działania dla integracji nauczycieli i pracowników niepedagogicznych
N
88,5
92,1
75,0
66,9
73,0
PN
77,9
76,1
50,0
-
67,9
-
82,6
79,3
85,0
styczeń 2016 Remedium  3
PROGRAM NAUKI ZACHOWANIA
poproszono o dokonanie samooceny samopoczucia zawodowego, zdrowia i dbałości o zdrowie (podobnie jak w diagnozie stanu wyjściowego), stwierdzenie, czy
w czasie trwania projektu nastąpiły jakieś
korzystne zmiany w ich dbałości o zdrowie i w szkole jako środowisku ich pracy,
oraz określenie ich stosunku do działań
projektowych. Każda szkoła analizowała
i interpretowała własne wyniki w kontekście swego funkcjonowania i działań,
które podejmowała w ciągu 3 lat trwania projektu. Podobnie jak wcześniej, nie
dokonywano porównań między szkołami. Dla ogólnej orientacji w wynikach
sporządzono jednak raport końcowy dla
wszystkich szkół projektowych.
Wyniki projektu to efekt wysiłku podjętego w szkołach projektowych, zwłaszcza
przez liderów projektu: szkolnych koordynatorów i dyrektorów/wicedyrektorów
szkół. Realizacja projektu wiązała się jednak z różnymi trudnościami. Należały do
nich: zachęcenie, zmotywowanie części
pracowników szkół, zwłaszcza niepedagogicznych, do uczestnictwa w projekcie; poczucie osamotnienia, brak wsparcia, np. ze
strony głównego dyrektora szkoły, członków szkolnego zespołu i nauczycieli; obciążenie wieloma zadaniami w szkole, brak
czasu na zaangażowanie się w realizację
projektu; nieumiejętność planowania oraz
brak funduszy, np. na zakup nowych mebli
dla nauczycieli i remonty pomieszczeń.

Autorka jest doktorem nauk humanistycznych, wykładowcą w Zakładzie Zdrowia Publicznego Wydziału Nauki o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
*Szczegółowa bibliografia dostępna jest w redakcji.
K. Puchalski, E. Korzeniowska, Struktura, strategie i metodologia programu promocji zdrowia psychicznego nauczycieli, w:
J. Pyżalski, D. Merecz (red.), Psychospołeczne warunki pracy
polskich nauczycieli. Pomiędzy wypaleniem zawodowym a zaangażowaniem, Impuls, Kraków 2006, s. 133–155.
2
Tamże, s. 134.
3
M. Woynarowska-Sołdan, Zadowolenie z pracy i samopoczucie
zawodowe, „Dyrektor Szkoły”, 9, 2013, s. 30–34.
4
M. Woynarowska-Sołdan, Sprawdź, jak dbasz o swoje zdrowie,
„Dyrektor Szkoły”, 8, 2013, s. 36-38.
5
B. Woynarowska, M. Sokołowska, Planowanie działań i ich ewaluacji w szkole promującej zdrowie, w: B. Woynarowska, M. Sokołowska, Koncepcja i zasady tworzenia szkoły promującej zdrowie,
„Edukacja zdrowotna i promocja zdrowia w szkole”, zeszyt 10,
2006, s. 30–46.
1
4  Remedium  styczeń 2016
O pułapkach komplementów
i zaletach uważności – cz. I
Jerzy Rządzki
Jak moje wzmocnienia mogą przyczynić się do wsparcia innych? Jakich słów użyć, by to, co wywołuje w moim sercu drgnienie radości,
satysfakcji i uznania, znalazło wyraz w słowach, które przeniosą mój
zachwyt do serc moich wychowanków czy przyjaciół i pozwolą im
przeżyć pełniej ich własną satysfakcję i radość, a jednocześnie pomogą uczyć się z tego doświadczenia? Jakimi słowami mogę wspierać
to, co uważam za pozytywne, bo wzbogaca świat i życie? Jak sprawić,
by wybrane przeze mnie słowa niosły refleksję i radość z kompetencji,
nie zaś poczucie protekcjonalnego klepnięcia? I co zrobić, by nie uczyły podporządkowania oczekiwaniom innych?
Już twórcy koncepcji behawioralnych
lansując stosowanie nagród i kar zwracali
uwagę na konieczność ostrożnego ich używania i możliwych szkód wynikających
z manipulacji. W dobie rozwoju psychologii humanistycznej i koncepcji rozwoju
osobowości (w tym psychologii pozytywnej) rozpowszechniona wydaje się świadomość negatywnych skutków, jakie niosą ze sobą kary (reprymendy, przygany).
Równie jednak powszechne wydaje się też
przekonanie, że nagroda (pochwała) jest
czymś pozytywnym, uczącym i ze wszech
miar słusznym.
Pisząc o reprymendach (przyganach)
myślę o niepochlebnych ocenach jakiegoś
zachowania wyrażanych zazwyczaj werbalnie i zazwyczaj w celu zatrzymania, zmiany jakiegoś zachowania nieakceptowanego
przez autora wypowiedzi. Będzie to np.
wypowiedź typu: Źle się zachowujesz, To
jest mowa nienawiści, Zła odpowiedź.
Pochwała to w moim rozumieniu wypowiedź oceniająca pozytywnie jakieś
działanie (zachowanie). Celem takich pochwał bywa wzmocnienie, podtrzymanie
akceptowanego zachowania. Przykładem
będą tu wypowiedzi typu: Macie rację, Bardzo dobrze. Byłeś doskonały.
Oprócz ocen charakterystycznym elementem takich pochwał jest towarzysząca
im postawa przewagi, którą można zawrzeć w dowolnej z myśli: wiem, co jest dobre, teraz go uczę, beze mnie się nie nauczy,
musi, powinien, należy, itp. …
Zajmując się wspieraniem innych ludzi przekonałem się, że pochwała bywa
równie ryzykowna jak reprymenda i że jej
używanie wymaga uważności nie mniejszej niż uważność neurochirurga podczas
operacji na otwartym mózgu.
Używanie pochwał przyczynia się do
wielu pozytywnych doświadczeń osób
chwalonych. Pozytywne oceny w nich zawarte dają silne poczucie akceptacji społecznej i przyczyniają się do budowania
przychylnej atmosfery w relacjach z ludźmi. Z punktu widzenia potrzeb społecznych każdego z nas miłe komplementy
mogą poprawiać nastrój, a także – jak
mówi Daniel Pink – wzmacniać motywacje w zadaniach niewymagających kreatywności i samodzielności.
Jednak zdaniem przedstawicieli psychologii pozytywnej łatwo mogą przyczyniać się do modelowania manipulacji,
mogą ranić i demotywować poprzez inicjowanie rywalizacji i wreszcie wzmacniać poczucie zależności ocenianego od
pozytywnych głasków.
Mimo tej wiedzy w większości mamy
ogromną skłonność do nadużywania tego
typu pochwał.
Z perspektywy osoby, która
pragnie wzmacniać
W relacjach z innymi ludźmi, a także we własnych monologach wewnętrznych często kierujemy się nie tylko jasnym dążeniem do celu, ale ulegamy
skłonności, którą można nazwać ukrytym programem. Ukrytym, ponieważ
ten program zazwyczaj jest nieświadomy i mimowolny. Ten ukryty program
PROGRAM NAUKI ZACHOWANIA
opiera się na kilku elementach, spośród
których kilka ma szczególny wpływ na
postawy skłaniające nas do oceniania
i chwalenia tam, gdzie moglibyśmy użyć
informacji zwrotnej czy choćby wzmocnienia.
• Wartości i przekonania
Zarówno reprymendy, jak i pochwały z natury rzeczy podparte są przez autorów nie tylko własnymi wartościami,
ale także przekonaniem o znaczeniu
społecznym, o akceptowalności lub odrzuceniu danego zachowania. Kryterium
takiej akceptowalności są wówczas powszechnie przyjęte normy, cele i wartości. Możliwe negatywne konsekwencje,
jakie mogą wynikać z tego faktu, to brak
zgodności efektów czyichś poczynań do
efektów wynikających z wartości (oczekiwań) osobistych autora wypowiedzi.
Obserwując nauczycieli i wychowawców
w pracy dostrzegam powszechne stosowanie takich zachowań.
Przykładem są choćby szkolne sytuacje, gdy wynik działania matematycznego nie jest zgodny z regułami nauczanego
przedmiotu i oczekiwania nauczyciela są
niespełnione: źle, to niedobry, zły wynik,
nie nauczyłeś się lub gdy zachowanie ucznia
jest zgodne z ustaloną normą (oczekiwania
spełnione): dobry chłopiec, grzeczne zachowanie. Równie dobrym przykładem są oceny kierowane pod adresem polityków, osób
publicznych czy partnerów życiowych. Ponieważ okazji do wyrażania w ten sposób
opinii jest w szkole bardzo dużo, konsekwencją staje się etykieta: dobry, zły. Ktoś,
kto często słyszy, że postępuje dobrze, bywa
odbierany jako w ogóle dobry (sam nabiera
takiego przekonania), podczas gdy przecież
rzecz nie w tym, czy jest lepszy czy gorszy,
dobry czy zły, tylko w tym, jakie podejmuje
działania i jak one wpływają na niego i otoczenie. W przypadku nieprawidłowego wyniku przeciwieństwem oceny źle, mogłoby
być pytanie: jak do tego doszedłeś? Jak to
policzyłeś?, itp.
• Odpowiedzialność
Przykładem szczególnym wpływu
oczekiwań na nasze ocenianie jest kwestia
przekonań i oczekiwań w sferze odpowiedzialności.
Powszechne w naszej kulturze ocenianie nauczycieli, np. przez media, władze
czy rodziców sprawia, że kiedy nasz uczeń
nie osiąga oczekiwanych rezultatów skłonni jesteśmy traktować to jako osobistą porażkę. Podobnie, gdy wychowanek pokonuje trudności i czyni postępy część tego
„splendoru” spada na nas, i to nie tylko
w społecznym odbiorze i zachowaniach,
ale także niestety czasem w wewnętrznych
przekonaniach.
Tymczasem świadomość, że sukces
wspieranej przez nas osoby jest wyłącznie
JEJ zasługą, a nasze zaangażowanie, praca
i działania to źródło NASZEJ satysfakcji,
mogą pomóc nam w oddzieleniu faktów
od ocen i w zachowaniu niezależności. Innymi słowy chodzi o przekonanie – czy ja
jako wychowawca odpowiedzialny jestem
za działania, jakie podejmuję w stosunku
do dziecka czy wychowanka, czy też odpowiadam także za to, jak skorzysta on z mojego wsparcia. Myślę, że osoby przekonane
o tym, że nauczyciele (dorośli, zwierzchnicy) odpowiadają za swoich uczniów (dzieci, pracowników), znacznie częściej skłonne są używać komplementów i pochwał
(lub reprymend) niż osoby, które biorąc
odpowiedzialność za swoje działania wobec uczniów (dzieci, pracowników) przekonane są o ich własnej odpowiedzialności
za zachowania i decyzje.
• Świadomość a oczekiwania
Świadomość własnych potrzeb, wartości i przekonań, i jednocześnie dystans
oraz pokora wobec wartości czy przekonań innych ludzi, są jednym z zasadniczych elementów skutecznego wspierania. Postawa taka pozwala na rozwinięcie
głębokiej empatii i uważności na potrzeby
i wartości drugiego człowieka. Dystans
taki jest trudny, gdyż pęd ku szybkim
efektom, rozliczanie z wyników zastąpił dziś refleksje nad procesami i celami.
Doświadczamy tego równie często w edukacji współczesnej, jak i w codzienności
dorosłych (w pracy, polityce, w mediach
i życiu osobistym).
Ów brak niezależności (empatii
i uważności) wydaje się bardzo niebezpieczny (dla wychowawcy, partnera) gdyż
prowadzi wychowawcę do nieuprawnionej
(w moim przekonaniu) dumy, gdy bardzo zdolny uczeń osiąga sukces, czy też
poczucia winy, gdy go brak. Niezależność
od ocen w takich sytuacjach może być źró-
dłem racjonalnej refleksji nad własnym
wkładem oraz nad możliwościami rozwijania refleksji i świadomości ucznia.
Jednym z ważniejszych praktycznych
dylematów, na jakie napotykamy w życiu
dorosłym jest pogodzenie wartości (tych,
które skłonni jesteśmy wyznawać i które
chcielibyśmy rozwijać w sobie i otoczeniu)
z naszymi nawykami, utartymi schematami zachowań i stereotypami działania,
jakie wdrukowało nam wychowanie i tzw.
socjalizacja. Szczególnym wyrazem tego
dylematu jest pragnienie, by być wolnym
i niezależnym. Jednocześnie jednak pojawia się toksyczna skłonność do oceniania
siebie i innych oraz towarzyszące tej skłonności zniewolenie (uzależnienie) od ocen
innych osób.
„Znam wielu dorosłych, którzy są ćpunami pochwał. Dorosłych niestety niemal
niezdolnych, by myśleć o wartości swoich
własnych działań, o zdolności czy jakości
dokonań. Dorosłych zupełnie zależnych
od kogoś innego, kto powie im, że zrobili
dobrą robotę. To jest logiczny wynik bycia zamarynowanym w pochwałach przez
lata” (Alfee Kohn).
• Potrzeby
To także ważny element, który może
stać za ukrytym programem. Potrzeby są
czymś, co jest wspólne dla wszystkich ludzi. Wszyscy potrzebujemy miłości, troski
ze strony innych i satysfakcji z obdarzania
troską innych. Jeśli jednak nie zdajemy
sobie sprawy ze swoich potrzeb w danych
okolicznościach (szczególnie tych niezaspokojonych), może się okazać, że zamiast
wspierać ucznia, będę bardziej skupiony
na swoich potrzebach, takich jak: potrzeba wpływu, znaczenia czy przynależności.
Jeśli w ramach ukrytego programu potrzeby te wezmą górę nad celami związanymi
ze wspieraniem drugiej osoby, efekty pochwał mogą być odległe od intencji, a sposób ich wyrażenia wpływać na kreowanie
negatywnych zjawisk, choćby takich jak
rywalizacja czy opór.

Autor jest pedagogiem, edukatorem i coachem. W ramach prowadzonej przez siebie
niepublicznej Poradni Profilaktyczno-Terapeutycznej w Zielonej Górze realizuje szkolenia dla
pracowników oświaty i biznesu. Współpracuje
z NODN „Sophia” i z PARPA.
styczeń 2016 Remedium  5
Program Nauki Zachowania
Kierowanie klasą,
czyli „ład i harmonia w klasie” – cz. II
Norbert Karaszewski
„Reakcja nauczyciela ma kluczowe konsekwencje… tworzy klimat
zgody lub buntu, nastrój zadowolenia lub konfrontacji, pragnienie, aby
poprawić się lub zemścić… Nauczyciele posiadają zdolność wpływania na życie dziecka, na dobre lub złe. Dziecko staje się takie, jakim
ukształtuje je doświadczenie. O ile rodzice posiadają oryginalny klucz
do przeżyć swoich latorośli, nauczyciele mają zapasowy. Oni również
mogą otwierać lub zamykać dziecięce serca i umysły”.
Haim Ginott
Uczenie dyscypliny jest bardzo złożonym procesem, który można zobrazować poprzez kontinuum postępowania
nauczyciela (KPN). Proces ten składa się
z działań od minimum władzy, której nauczyciel musi użyć do zmiany zachowania, do maksimum władzy, jaką posiada
w klasie.
Kontinuum postępowania
nauczyciela
KPN składa się z trzech podejść do
dyscypliny, tj.:
 Nawiązanie Kontaktu-Wysłuchanie
(proces terapeutyczny), w skład którego wchodzą działania oparte na języku
niewerbalnym i omówieniu zachowania.
 Konfrontacja-Zawarcie Umowy (proces kształcący i doradczy), zawiera
działania oparte na poszukiwaniu rozwiązania problemu.
 Reguły i Konsekwencje (proces kontrolujący), opiera się na nakazie i działaniu.
Nauczyciele dość często posługują się
ostatnim podejściem opartym na konsekwencjach. Pomijają działania wykorzystujące mniejszą siłę, przez co odbierają
sobie możliwość oddziaływania, które pozwala uczniom uczyć się samodyscypliny
i kontrolowania swojego zachowania. Każde z podejść zawiera techniki, których zadaniem jest stawianie granic uczniom zachowującym się w sposób niewłaściwy. Ze
względu na objętość materiału przedstawię
po jednej technice interwencji do każdego
z pięciu działań, aby nakreślić filozofię pracy według KPN.
6  Remedium  styczeń 2016
Nawiązanie Kontaktu
– Wysłuchanie
1. Komunikacja niewerbalna
Zastosowanie komunikacji niewerbalnej angażuje w niewielkim stopniu użycie
siły (władzy) nauczyciela do zmiany zachowania ucznia. Użycie technik niewerbalnych wymaga od nauczyciela rozwinięcia
umiejętności w ich stosowaniu. Wskazuje
się, że nauczyciele, którzy z powodzeniem
wykorzystują techniki niewerbalne powstrzymują nimi do 40% niewłaściwych zachowań. Komunikacja niewerbalna składa
się z takich technik jak:
• Strategiczne, zaplanowane ignorowanie
zachowania
• Kontakt wzrokowy
• Dystans – zmiana odległości od dalekiej
do bliskiej
• Technika znaków
• Wtrącanie imienia
• Chwalenie kolegi
Rozważmy technikę ignorowania zachowania, która wymaga od nauczyciela
użycia najmniejszej siły. Celowe ignorowanie niewłaściwego zachowania jest
skuteczne w sytuacji, w której uczeń chce
osiągnąć swój pierwszy cel – zwrócić na
siebie uwagę. Przyjrzyjmy się klasycznemu
zachowaniu ucznia, którego wielokrotnie
doświadczył każdy nauczyciel w swojej
pracy i ja także.
Po rozpoczęciu zajęć z uczniami II
klasy gimnazjum, przedstawiłem się, dokonałem wprowadzenia, ustaliłem cele,
porozmawiałem z uczniami o zasadach
zachowania itd. Po około kilku minutach
od rozpoczęcia lekcji jeden z uczniów siedzący w pierwszej ławce, nazwijmy go Ma-
ciuś (jak nasz bohater z pierwszej z I części
artykułu), po każdym moim słowie wydawał odgłosy „paszczą” i mówił „No…”.
Zacząłem zastanawiać się, o co mu chodzi. Zerknąłem na niego, co spowodowało chwilowe zaprzestanie niewłaściwego
zachowania. Pozwoliło mi to przypuszczać, że uczeń chce mnie sprowokować lub
zwrócić moją uwagę. Postanowiłem przetestować teorię o zwróceniu mojej uwagi
i rozpocząłem celowo ignorować wydawane odgłosy i jak gdyby nic prowadzić dalej
zaplanowaną lekcję. Po kilku minutach
Maciuś wzmocnił swoje niewłaściwe zachowanie i dodatkowo zaczął stukać ołówkiem, co utwierdziło mnie w hipotezie, że
chce zwrócić moją uwagę. Postanowiłem
jeszcze bardziej wzmocnić swoje działanie
używając techniki odcięcia i odwróciłem
się do ucznia plecami, by nie dać się sprowokować i móc obserwować reakcje pozostałych uczniów. Po kilku minutach dalszego ignorowania zachowania Maćka, jedna
z uczennic przerwała mi i powiedziała
„Maciek przestań pajacować, przecież widzisz, że Pan nie zwraca na ciebie uwagi”.
Uczeń zaprzestał swojego niewłaściwego
zachowania. Jednak nie mogłem na tym
zakończyć interwencji. Drugim elementem
było dawanie Maciusiowi mojej uwagi, ale
tylko wtedy, kiedy jego zachowywanie było
właściwe.
Jak możemy zauważyć, technika ignorowania zachowania ucznia wymaga
upewnienia się, że jego celem jest chęć
zwrócenia uwagi. Jeżeli ją uzyska od np.
innego ucznia, strategia ta nie będzie skuteczna. Drugim czynnikiem jest dostarczenie uczniowi tego, czego pragnie, czyli danie mu uwagi w momencie, gdy zachowuje
się właściwie. Pozwala to nauczyć go, że
zrealizuje swój cel wyłącznie wtedy, kiedy
będzie zachowywał się zgodnie z oczekiwaniami. Taki sposób reakcji na zachowanie ucznia jest skuteczny w zatrzymaniu
go na pierwszym celu i niedopuszczenie
do realizacji drugiego, jakim jest walka
o władzę.
2. Omówienie zachowania
Badania wielu psychologów wskazują,
że zachowania uczniów związane z naruszeniem dyscypliny w klasie mogą być
determinowane przeżywaniem przez nich
wewnętrznych trudności. Skutecznym
Program Nauki Zachowania
sposobem radzenia sobie w tej sytuacji jest
stosowanie technik wspierających i pomagających uczniowi zrozumieć sytuację
i reagować w sposób bardziej racjonalny.
W omówieniu zachowania możemy użyć
następujących technik:
• Oświadczenie
• Aktywne słuchanie
• Pytania wprost – ujawnienie błędnych
celów
• Dla ciebie… Dla mnie
Oświadczenie jest najdelikatniejszą,
a jednocześnie najbardziej stanowczą metodą poinformowania ucznia o problemie,
przed którym został postawiony nauczyciel. Informuje, że zachowanie ucznia ma
negatywny wpływ na nauczyciela i innych
uczniów. Oświadczenie składa się z trzech
zdań wypowiadanych przez nauczyciela
i jest komunikatem „JA”.
Pierwsze zdanie opisuje zachowanie
ucznia, drugie jego skutek, a trzecie odczucia
nauczyciela (osoby mówiącej) wywołane tym
zachowaniem. Może brzmieć następująco:
„Jak rozmawiacie, kiedy ja mówię, to
obawiam się, że nie usłyszycie, co trzeba
zrobić w zadaniu domowym”.
Zasadniczą cechą oświadczenia jest
brak oskarżania, co sprawia, że tym samym daje się uczniowi szansę na przemyślenie swojego zachowania i znalezienie
rozwiązania zaistniałej sytuacji – nie ma
tu przymusu ze strony nauczyciela. Oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy uczniowie nie zareagują właściwie, wtedy możemy przesunąć się wzdłuż KPN i użyć
technik zawierających więcej siły.
Konfrontacja-Zawarcie
Umowy
1. Poszukiwanie rozwiązania
Podejście
Konfrontacja-Zawarcie
Umowy jest dużo bardziej wymagające
wobec ucznia i zmusza do użycia większej
władzy przez nauczyciela. Celem K-ZU
jest spowodowanie, aby uczeń zastanowił
się nad swoim zachowaniem i jego negatywnymi skutkami oraz żeby przewidział
przyszłe skutki, jeśli nadal będzie miało
ono miejsce. Następuje wówczas konfrontacja z uczniem, którego kieruje się
w stronę znalezienia sposobu na poradzenie sobie z rzeczywistością, której stawia
czoło oraz udzielenia sobie odpowiedzi na
Minimum władzy
pytanie „jak żyć z przestrzeganiem reguł?”.
Możemy rozróżnić dwa rodzaje konfrontacji z uczniem, jest to konfrontacja
ukryta i jawna. W każdej z tych sytuacji
w klasie musimy zareagować w odmienny
sposób.
Ukryta konfrontacja przejawia się
wówczas, kiedy uczeń przejawia niechęć
lub wrogość stosując ironię, szyderstwo lub
mruczy pod nosem nieprzyjemne komentarze na temat nauczyciela. W większości
przypadków pozostała część uczniów nie
zdaje sobie sprawy z zaistniałej sytuacji.
Jednak często, pod wpływem złości, reakcja nauczyciela jest głośna i mocna, co prowadzi do eskalacji konfrontacji i zwiększenia problemu oraz wciągnięcia w konflikt
pozostałych uczniów. W takiej sytuacji
większość uczniów będących w konfrontacji z nauczycielem nie może się wycofać,
by nie „stracić twarzy” przed grupą rówieśniczą i jeszcze bardziej brnie w konflikt.
W sytuacji konfrontacji z uczniem zachowanie spokoju jest największą siłą, jaką
posiada nauczyciel. Najskuteczniejszym
postępowaniem w sytuacji ukrytej konfrontacji jest:
• Nie tracić kontroli – spokój to siła
• Zdystansować się od ucznia
• Porozmawiać z uczniem w dogodnej sytuacji – bez świadków
Jawna konfrontacja – w sytuacji, kiedy
mamy do czynienia z jawną konfrontacją,
uczeń w sposób bezpośredni rzuca wyzwanie nauczycielowi. Najczęściej ignoruje
go, odmawia wykonania polecenia, przeszkadza innym uczniom lub niegrzecznie
zwraca się do niego.
Sytuacja ta jest trudna dla nauczyciela, bo
pojawia się nagle i angażuje pozostałą część
klasy. Skutecznymi metodami reakcji są:
• Odpowiedź paradoksalna
• Zgodzenie się z uczniem
• „Trio” Glassera
• Pytania „Co – Jak”
Maksimum władzy
Przyjrzyjmy się ostatniej metodzie
Pytania „Co – Jak”. Podstawowym celem
tej metody jest sprowokowanie ucznia do
przeanalizowania swojego zachowania
i poszukania takiego, które pozwoli przestrzegać zasady klasowe. Składa się ono
z czterech kolejno i szybko zadawanych
pytań:
• Co robisz?
• Jakie obowiązują zasady w klasie?
• Jakie są konsekwencje za naruszenie
tych zasad lub jakie będą konsekwencje, kiedy nie zmienisz swojego zachowania?
• Co zrobisz, aby zmienić swoje zachowanie? Lub co możesz zrobić, aby uniknąć
konsekwencji?
Warunkiem skuteczności metody jest
pewność, że uczeń zna zasady i konsekwencje jakie poniesie za ich naruszenie,
jeżeli nie zmieni zachowania. Na przykład:
W czasie zajęć w klasie VI SP jeden
z uczniów, znowu nazwijmy go Maciuś,
w głośny sposób zaczepia siedzących przed
nim kolegów, przez co zakłóca przebieg lekcji. Po użyciu łagodniejszych metod uczeń
nie zmienił swojego zachowania, więc postanowiłem pójść wzdłuż KPN i nasilić oddziaływanie, używając metody „Co – Jak”.
Przerwałem wykład, zadałem uczniom
krótkie zadanie, podszedłem do Maciusia
i jak najciszej, żeby nie angażować innych
uczniów, zapytałem:
Nauczyciel: Co robisz?
Maciuś: No… Rozmawiałem z Wojtkiem. Ale chciałem, żeby pożyczył mi długopis, bo mój się wypisał…a Wojtek nie chce
mi pożyczyć.
Nauczyciel: Jakie obowiązują zasady
w klasie?
Maciuś: Jeżeli się coś potrzebuje, to należy podnieś rękę i poczekać, aż osoba mówiąca skończy.
Nauczyciel: Jakie są konsekwencje za
naruszenie tej zasady?
styczeń 2016 Remedium  7
Program Nauki Zachowania
Maciuś: Będę musiał przesiąść się do innej ławki i pracować samodzielnie.
Nauczyciel: Co możesz zrobić, żeby
uniknąć tych konsekwencji?
Maciuś: Podnieść rękę i poprosić o pożyczenie długopisu.
Nauczyciel: Tak, zrób to.
Jak możemy zauważyć, nauczyciel nie
kazał uczniowi nic zrobić poza nakierowaniem go poprzez pytania na właściwe
rozwiązanie sytuacji. Kolejną zaletą tej
metody jest możliwość uniknięcia niepotrzebnej dyskusji z uczniem, która zabiera
dużo czasu i energii, a często prowadzi do
eskalacji problemu. Jednak może też zdarzyć się sytuacja z mniej optymistycznym
przebiegiem sytuacji.
W czasie zajęć w klasie VI SP jeden
z uczniów w głośny sposób zaczepia kolegów siedzących przed nim, przez co zakłóca
przebieg lekcji. Po użyciu łagodniejszych
metod uczeń nie zmienił swojego zachowania, więc postanowiłem pójść wzdłuż KPN
i nasilić oddziaływanie, używając metody
„Co – Jak”. Przerwałem wykład, zadałem
uczniom krótkie zadanie, podszedłem do
Macieja i jak najciszej, żeby nie angażować
innych uczniów, zapytałem:
Nauczyciel: Co robisz?
Maciuś: NIC.
Nauczyciel: Widzę, że zaczepiasz Wojtka. Krzyczysz, co nie pozwala mi prowadzić
zajęć, a inni uczniowie nie mogą się uczyć.
Nauczyciel: Jakie obowiązują zasady
w klasie?
Maciuś: Nie wiem…Ja chciałem tylko
pożyczyć długopis, bo mój się wypisał…
Nauczyciel: Zasada jest taka, że jak coś
potrzebujesz, to podnosisz rękę i czekasz, aż
osoba mówiąca skończy.
8  Remedium  styczeń 2016
Maciuś: Ja tylko chciałem pożyczyć długopis…
Nauczyciel: Jakie są konsekwencje naruszenia tej zasady?
Maciuś: Nie ma…Nie wiem
Nauczyciel: Konsekwencja jest taka, że
będziesz musiał przesiąść się do innej ławki
i pracować samodzielnie.
Nauczyciel: Co możesz zrobić, żeby
uniknąć tych konsekwencji?
Maciuś: Mam to gdzieś…Nic mi pan nie
może zrobić…
Jak widzimy nauczyciel nie wdaje się
w dyskusję z uczniem i nie udowadnia mu
za wszelką cenę jego winy, tylko konsekwentnie informuje go o zasadach i konsekwencjach.
Może zdarzyć się, tak jak w tej sytuacji,
że uczeń nadal nie zmienia swojego zachowania, a jest duże prawdopodobieństwo, że
przy próbie wyegzekwowania konsekwencji będzie stawiał opór. Należy wówczas
przerwać na chwilę interwencję, by dać
ochłonąć uczniowi i sobie, aby nie eskalować konfliktu. Po krótkiej chwili znowu
podejść do ucznia i zastosować mocniejszą
metodę – metodę ograniczonego wyboru.
Opiszę ją w dalszej części.
Reguły i konsekwencje
1. Nakaz
Reguły i Konsekwencje, wraz z przejściem wzdłuż KPN do Nakazu, stosuje
się, gdy uczeń jest przepełniony emocjami i pozostaje w pozycji obronnej; w tym
momencie konieczne staje się użycie
większej siły. Zdarza się, że nawet po zastosowaniu Poszukiwania Rozwiązania
i mediacji uczeń nie potrafi dobrze ocenić
swojego zachowania, ani nie jest zdolny
do jego dobrowolnej zmiany. Pomoc takim uczniom wymaga silnej ingerencji
i technik kierowniczych oraz stanowczości. Tylko wtedy można pomóc im w osiągnięciu samokontroli i ponownym rozbudzeniu poczucia zaufania.
Gdy uczeń nie zareaguje na interwencję opartą na podejściu opartym na poszukiwaniu rozwiązania i przejdziemy do
działań opierających się na nakazie, możemy użyć następujący technik interwencji:
• Zdecydowany nakaz
 imię
 gest
 dotyk
 wzrok
 zdarta płyta
 sprawdzanie
 ograniczony wybór
 poinformowanie o konsekwencjach/
nałożenie konsekwencji
Wracając do sytuacji z Maćkiem oraz
jego brakiem chęci do rozwiązania zaistniałej sytuacji, możemy, jak już wspomniałem,
użyć techniki ograniczonego wyboru. Technika ta daje uczniowi możliwość wyboru dostosowania się do oczekiwań lub poniesienia
konsekwencji swojego zachowania.
Kiedy Maciek ochłonął i widać, że
zastanawia się nad zaistniałą sytuacją,
podszedłem do niego ponownie i powiedziałem: „możesz zmienić swoje zachowanie teraz, przesiąść się do wolnej
ławki i pracować nad zadaniem lub będziemy musieli porozmawiać o twoim
zachowaniu na przerwie. Co zrobisz?”.
Interwencja ta pozwala zrozumieć
uczniowi, że to on jest odpowiedzialny
za wybór, którego dokonuje i bierze pełną odpowiedzialność za to, co się stanie
– poniesie konsekwencje lub ich uniknie.
Pozwala także nauczycielowi być neutralnym i nie stawia go w pozycji osoby,
która wyznacza konsekwencje, uczniowi
zaś daje możliwość zachowania twarzy.
Jednak może się i tak zdarzyć, że uczeń
wybierze konsekwencje.
Każda osoba zajmująca się wychowaniem wielokrotnie zadaje sobie pytanie
dotyczące najskuteczniejszych kar. Pytanie
to jest bardzo istotne, ponieważ nauczyciele i rodzice używają ich jako najczęstszej
metody dyscyplinowania dzieci. Dorośli
sądzą, że jeżeli dziecko zostanie ukara-
Program Nauki Zachowania
ne szczególnie dotkliwie, to nauczy się
właściwie zachowywać. Doświadczenia
nauczycieli (profesjonalnych wychowawców), pokazują, że kary nie uczą właściwego zachowania, a wręcz powodują, że
uczniowie/dzieci stają się bardziej krnąbrne i buntownicze. Co robić w takiej sytuacji – używać kar czy nie? Zanim poszukamy odpowiedzi przyjrzyjmy się, jakie m.in.
stosujemy kary1:
• „Proszę, by mnie zastąpił, skoro ma tyle
do powiedzenia” (24 lata stażu)
• „Pytam. Zwykle osoba pytana nie wie,
o co chodzi. Zostaje odpowiednio oceniona” (13 lat stażu)
• „Biorę ucznia do odpowiedzi” (7 lat stażu)
• „Uczeń wyjmuje kartkę i pisze kartkówkę z obecnej lekcji” (8 lat stażu)
Zacytowane kary stosowane przez nauczycieli, z różnym stażem i doświadczeniem w pracy wychowawczej, rysują obraz
bezsilnego nauczyciela i pokazują słabe
przygotowanie do pracy. Z drugiej strony
nauczyciele sami mówią o własnej bezsilności i o tym, że kary, które stosują, nie
przynoszą oczekiwanych efektów. Mimo
tego nadal uporczywie je stosują. Można
tu posłużyć się definicją szaleństwa A. Einsteina: „Definicją szaleństwa jest robienie
czegoś w kółko, za każdym razem spodziewając się innych rezultatów”. Szaleni nie jesteśmy, jedynie brakuje nam umiejętności
i wiedzy.
2. Konsekwencje
Zatem jakie konsekwencje będą bardziej skuteczne i pozwolą zmienić zachowanie ucznia? Możemy wskazać trzy
rodzaje konsekwencji, jakie możemy stosować:
• konsekwencje nieadekwatne – są to
kary nakładane bezpośrednio przez nauczyciela, które cechuje brak logicznego
powiązania z zachowaniem ucznia (konsekwencje te stosują wyżej zacytowani
nauczyciele). Zazwyczaj są one dotkliwe
i powodują u ucznia poczucie krzywdy,
które prowadzi do chęci zemsty, nie zaś
naprawy zachowania. Skutecznymi rodzajami konsekwencji są te, które mają
związek przyczynowo-skutkowy. Można
podzielić je na konsekwencje naturalne
i logiczne.
• Konsekwencje naturalne – są bezpośrednim wynikiem zachowania ucznia,
gdzie rolą nauczyciela jest pokazanie
mu, z jakiej przyczyny ich doświadczył.
Na przykład idąc korytarzem widzimy
biegnącego ucznia, który przewraca się
i rozbija sobie kolano. Rozbite kolano
jest naturalną konsekwencją zachowania ucznia. Zadaniem nauczyciela jest
spokojne wytłumaczenie uczniowi, z jakiego powodu boli go kolano. Takich sytuacji nie mamy zbyt wiele, jednak warto
z nich korzystać, kiedy się wydarzą.
• Konsekwencje logiczne – nakładane
przez nauczyciela są w logiczny sposób
powiązane z niewłaściwym zachowaniem. Zazwyczaj odpowiadają na jedno
z poniższych pytań:
 Jak uczeń może naprawić (zminimalizować) wyrządzoną szkodę,
która jest efektem niewłaściwego
zachowania?
 Jakie są bezpośrednie efekty niewłaściwego zachowania wobec innych osób?
 Jakie mogą być negatywne skutki
niewłaściwego zachowania ucznia?
Najbardziej trafnymi i skutecznymi
konsekwencjami są te oparte na pierwszym pytaniu, które wprowadza element
zadośćuczynienia (naprawienia szkody).
Takie używanie konsekwencji pozwala nauczyć ucznia odpowiedzialności za
swoje zachowanie. Przed zastosowaniem
konsekwencji warto zadać sobie istotne
pytanie: Czego nauczy ucznia nałożona
konsekwencja?
Na poparcie zasadności postawionego
wyżej pytania, przytoczę przykład, jak zostały użyte konsekwencje logiczne w gim-
nazjum, w którym uczniowie dojeżdżają
do szkoły gimbusem.
Szkoła, z którą współpracuję, poprosiła mnie o pomoc w rozwiązania problemu
kilku uczniów, którzy w czasie przyjazdów
do szkoły i powrotów zachowywali się niewłaściwie, byli wulgarni, agresywni, zostawiali śmieci w autobusie. Szkoła podjęła
wiele działań dyscyplinarnych, począwszy
od rozmów z uczniami, wzywaniu rodziców
i podpisywaniu kontraktów, a kończąc na
wpisaniu nagan. Niestety wszystkie działania nie odniosły oczekiwanego rezultatu. Po
zastanowieniu uznaliśmy, że zastosujemy
logiczną konsekwencję. Jeżeli uczniowie nie
potrafią się właściwie zachować to oznacza,
że brak im takiej umiejętności i trzeba ich
jej nauczyć. W porozumieniu z rodzicami
uczniów rozpoczęliśmy uczenie uczniów
właściwego zachowania w autobusie.
Po zakończeniu lekcji do odjazdu autobusu było ok. 20 minut i przez ten czas
uczniowie ci ćwiczyli wsiadanie, zajmowanie miejsca, właściwy sposób zachowania
i wysiadanie z autobusu. W tym czasie inni
uczniowie mieli czas wolny i mogli go wykorzystać tak, jak chcieli.
Cała procedura trwała około dwa tygodnie. W pierwszym tygodniu ¾ uczniów
postanowiło zachowywać się zgodnie z zasadami i ci uczniowie zgodnie z umową już
nie musieli ćwiczyć, a pozostałym uczenie
zajęło jeszcze kolejny tydzień.
Po akcji ćwiczeniowej problem niewłaściwego zachowania w autobusie się skończył.
Konsekwencje muszą być dokuczliwe,
nie zaś dotkliwe. Ta myśl towarzyszy
mi za każdym razem, kiedy zastanawiam się nad konsekwencjami dla
uczniów. Liczę, że zaproponowana filozofia pracy nad dyscypliną w klasie była
inspirująca i pozwoliła na wzbogacenie
warsztatu pracy, nie będąc zbyt długim
i nużącym wywodem.

Autor jest psychologiem, wieloletnim praktykiem w pracy profilaktycznej z zakresu zachowań problemowych dzieci i młodzieży, trenerem Niepublicznego ODN „Sophia” z zakresu
pracy wychowawczej szkoły.
1
Źródło: dr Jacek Pyżalski Instytut Medycyny Pracy IMP
8.3/2006 – Wygłoszone na IV konferencji OSKKO.
styczeń 2016 Remedium  9
Program Nauki Zachowania
Rola rodziców w zmianie
zachowania ucznia w szkole
Stanisław Bobula
Angażowanie rodziców w zmianę zachowania dziecka w szkole
może w zasadniczy sposób wesprzeć ten proces, jeśli przekonamy ich
o jego sensowności, podzielimy się odpowiedzialnością w zależności
od zakresu wpływu i będziemy konsekwentni w działaniach. Istotne
jest, aby nie zastosować strategii „gorącego kartofla”, czyli przerzucenia problemu mającego miejsce w szkole na rodzica. Strategia ta może
wydawać się niekiedy skuteczna, jeśli rodzic zgadza się z problemem
i zobowiązuje do rozmowy z dzieckiem. Pytanie tylko, co da ta rozmowa w przypadku problemów z koncentracją na lekcji? Zapewne nic lub
niewiele. Dlatego warto zastanowić się nad dobrą strategią współpracy, aby osiągnąć wspólny cel, tzn. zmienić zachowanie dziecka. Poniżej przedstawiam kolejne kroki, które należy wykonać, aby zaplanowana zmiana się powiodła.
• Krok 1. Zaproszenie na spotkanie
w szkole
Jeżeli chcemy zwiększyć prawdopodobieństwo, iż dzięki współpracy z rodzicami
uda nam się faktycznie zmienić zachowanie dziecka, to przede wszystkim warto zaprosić ich do szkoły. Celowo podkreśliłem
tutaj słowo „zaprosić”, gdyż zaproszenie
jest na ogół początkiem współpracy, podczas gdy wezwanie ma charakter urzędowy i nastawia „wezwanych” negatywnie.
Gdy zaczniemy od zaproszenia, szansa na
współpracę jest zdecydowanie większa.
Zaproszenie to także mentalna gotowość
nauczycieli na współpracę zbudowana na
wzajemnym poszanowaniu swoich przekonań i wartości. Współpraca nie może
opierać się na dominacji którejś ze stron.
Powinna być dobrowolna i umożliwiać
współdecydowanie.
• Krok 2. Zadbanie o odpowiednie
miejsce i czas na rozmowę
Gdy zapraszamy rodziców do szkoły,
trzeba zadbać o miejsce, w którym nikt
nie będzie nam przeszkadzał i czas na
nasze spotkanie. Skupienie na rozmowie bardzo pomaga w dalszej współpracy, dlatego trzeba pamiętać o wyciszeniu
telefonu komórkowego i poprosić o to
samo rodzica. Myśląc o czasie powinniśmy także wziąć pod uwagę terminarz
i pracę rodziców. Dlatego należy zapytać
rodzica, jaka godzina byłaby dla niego
odpowiednia, aby rozmowa odbyła się
10  Remedium  styczeń 2016
bez pospiechu. Badania dotyczące zaangażowania rodziców w życie szkolne pokazują, że często nie przychodzą oni do
szkoły, ponieważ nie mają z kim zostawić młodszego rodzeństwa. Można wtedy im zaproponować (jeżeli istnieje taka
potrzeba), aby na spotkanie zabrali również rodzeństwo ucznia, któremu opiekę
zapewni np. szkolna świetlica. Jeżeli jest
to niemożliwe, spotkanie może odbyć się
w towarzystwie młodszych dzieci.
• Krok 3. Przebieg rozmowy
Każdą rozmowę z rodzicem należy
rozpocząć od pozytywnych informacji na
temat funkcjonowania dziecka w szkole,
jego potencjału i możliwości. Rodzice na
ogół przychodzą na spotkanie spodziewając się najgorszego, przez co ich stosunek do pracowników szkoły nie zawsze
jest przychylny. Ważne jest także unikanie sytuacji, w której łączymy informacje
pozytywne z problemem używając słowa
„ale” (np. Michał ma niesamowitą pamięć,
ale nie odrabia zadań). To psuje pozytywny efekt i nie pozwala na to, aby rodzice
dobrze poczuli się na początku rozmowy.
Gdy mówimy o pozytywach, starajmy się
maksymalnie skupiać na faktach (np. „Weronika bardzo starannie prowadzi swoje
zeszyty” lub „Kamil potrafi w pamięci obliczyć bardzo skomplikowane równania”).
Faktów używamy również mówiąc o problemie. Przekazanie pozytywnych infor-
macji o dziecku na początku rozmowy nie
tylko pozwala na przełamanie lodów, ale
także zaprasza do następnego kroku.
• Krok 4. Przedstawienie problemu
i jego konsekwencji
Problem
przedstawiamy
krótko
i zwięźle opierając się na faktach i unikając oceniania. Jeżeli dziecko nie ma
odrobionych zadań domowych lub często przychodzi nieprzygotowane, trzeba
konkretnie powiedzieć, kiedy miało to
miejsce i jakich przedmiotów dotyczyło,
np. „Michał w ostatnich dwóch tygodniach
trzy razy nie miał ze sobą stroju na zajęciach w-f i nie odrobił dwóch zadań z matematyki oraz jednego z języka polskiego”.
Takie komunikaty pozwalają skupić się na
problemie bez obwiniania kogokolwiek
– dziecka czy rodzica. Tymczasem, bardzo często w takich przypadkach, mamy
tendencję do formułowania komunikatów oceniających – np. „Michał jest zapominalski i leniwy, bo ciągle zapomina
o stroju na w-f i nie chce mu się odrabiać
zadań domowych”. Komunikaty oceniające mają charakter oskarżający (ucznia
bądź rodzica) i jeżeli rozmowę będziemy
prowadzić w ten sposób, najprawdopodobniej osiągniemy tylko tyle, że rodzic
będzie się tłumaczył, co w żaden sposób
nie pomoże w rozwiązywaniu problemu.
Część rodziców może odebrać oceniający
komunikat jako atak na siebie lub dziecko
i przyjąć postawę agresywną lub roszczeniową. Jeżeli zależy nam na współpracy,
przemyślmy dobrze, w jaki sposób opowiemy rodzicom o problemie.
Aby zachęcić rodzica do włączenia
się w rozwiązanie problemu, warto przedstawić konsekwencje, jakie ponosi uczeń
w wyniku swojego zachowania. Nie chodzi tutaj o kary, lecz o to, co traci przez to
zachowanie. Załóżmy, że uczeń nie ćwiczy
na zajęciach w-f lub nie odrabia zadań
domowych. Ponieważ celem zadań domowych jest powtórzenie i utrwalenie wiedzy,
konsekwencją ich nieodrabiania będzie
konieczność wydatkowania większej ilości
czasu poświęcanej na naukę, szczególnie
przed sprawdzianami. W przypadku lekcji w-f konsekwencje braku ruchu dla jego
zdrowia są co prawda powszechnie znane,
ale i tak warto o nich wspomnieć (wady
postawy, cukrzyca, nadwaga itp.).
Program Nauki Zachowania
• Krok 5. Określenie celu i wspólne
poszukiwanie rozwiązania
Po przedstawieniu problemu i jego
konsekwencji dla dziecka wspólnie z rodzicem rozmawiamy o tym, jakie cele
chcielibyśmy osiągnąć pracując nad zmianą zachowania ucznia, oraz co możemy
zrobić, aby rozwiązać problem. Uzgodnienie wspólnego celu jest kluczowe, bo wyznacza nam punkt, do którego będziemy
wspólnie dążyć. Dodatkowo w sytuacji,
gdy pojawią się problemy we współpracy
nauczycieli z rodzicami, zawsze możemy
wrócić do rozmowy o celu i zastanowić się,
jak w inny, akceptowalny dla wszystkich
sposób możemy go osiągnąć. Jeżeli mamy
pomysł na to, jak pracować, możemy zaproponować rodzicom jego realizację (ale
dopiero w tym kroku i po określeniu celu).
Niezwykle ważne jest to, aby rodzic mógł
sam zdecydować, czy rozwiązanie mu odpowiada. Jeżeli nie, poszukujemy takiego
rozwiązania, które będzie dla niego do zaakceptowania. Wymuszanie na rodzicach
zgody na działania, do których sami nie
są przekonani lub nie mogą ich spełnić, to
prosta droga do niepowodzenia przy próbie zmiany zachowania ucznia.
• Krok 6. Zapisanie konkluzji po
spotkaniu
Na końcu spotkania warto zapisać to,
na co się umówiliśmy, czyli co będą robili
nauczyciele, a jakie zadania przypadną rodzicom. Należy od razu uzgodnić sposób,
w jaki będą monitorowane postępy dziecka
i jak na bieżąco będą przekazywane rodzicom. Przekazywanie na bieżąco informacji
o tym, że obustronna praca daje spodziewane rezultaty, zwiększa motywację ze
strony rodziców i pomaga w osiągnięciu
zaplanowanych celów.
Zadania rodziców i zadania
nauczycieli
W zależności od problemu, z którym
pracujemy, większa odpowiedzialność
będzie złożona na barki nauczycieli lub
rodziców. W sytuacji, gdy problem ma
miejsce na lekcji, np. uczeń przeszkadza
w trakcie zajęć, rozmawia z rówieśnikami,
spóźnia się na lekcje przychodząc z przerw
po czasie, to większą część pracy będą wykonywać nauczyciele, a rodzice będą ich
w tym wspierać. Dla uczniów z takimi pro
blemami przewidziany jest np. program
nauki zachowania, w którym nauczyciele
dają uczniowi w trakcie i po lekcji informację zwrotną o jego zachowaniu zapisując ją na odpowiedniej karcie, a rodzice
podpisują ją w domu. Rolą rodzica w programie nauki zachowania nie jest tylko
podpisanie karty, ale wspólne świętowanie każdego sukcesu razem z dzieckiem.
Radość rodzica z postępów dziecka jest
dla niego niezwykle motywująca. Dlatego
kluczem jest tutaj skupienie się na tym, co
w szkole poszło dobrze. Problem w tym,
że zazwyczaj koncentrujemy się na niepowodzeniach, tymczasem jest to mniej skuteczne, a czasem prowadzi do obniżenia
motywacji dziecka do dalszej pracy nad
swoim zachowaniem.
Dodatkowo rodzic może zadać dziecku pytania, które pomogą mu w refleksji
nad źródłami sukcesu:
– Co ci pomogło w uważnym słuchaniu
nauczyciela i jak to wykorzystasz na następnej lekcji?
– Czego dzisiaj się dowiedziałeś/aś o sobie, gdy dostałeś informację od nauczyciela,
iż twoje zachowanie na lekcji się poprawiło?
– Jak się teraz czujesz?
– Co zrobisz jutro?
Kiedy pracujemy nad zachowaniem
ujawnianym przez dziecko poza szkołą,
większa odpowiedzialność przechodzi
na barki rodziców. Najczęściej dotyczy
to problemu związanego z odrabianiem
lekcji, czy przynoszeniem do szkoły właściwych rzeczy (książek, zeszytów, linijek, stroju na zajęcia w-f). W takich sytuacjach głównym zadaniem nauczycieli
jest nie tylko informowanie rodziców na
bieżąco o tym, czy uczeń przyszedł przy-
gotowany i odrobił zadanie. Istotne jest
także sprawdzenie, czy zadanie domowe
lub inne ważne informacje (np. że w poniedziałek należy przynieść do szkoły
plastelinę) są zapisane w zeszycie dziecka
lub innym miejscu służącym do komunikacji z rodzicami. Nauczyciele, powinni
także doceniać starania ucznia i dawać mu pozytywne informacje zwrotne,
gdy ten wywiązuje się ze swoich zobowiązań. Rodzice nie zawsze jednak będą wiedzieć, jak zacząć taką pracę w domu ze
swoim dzieckiem. Dlatego podczas rozmowy można rodzicom zaproponować
pewne rozwiązania, które ułatwią im pracę. Gdy uczeń ma problemy z uczeniem
się w domu i odrabianiem lekcji, warto
im podpowiedzieć, jak może wyglądać
miejsce odrabiania zadań, aby było najbardziej efektywne. Szczególnie pomaga
to dzieciom z problemami z koncentracją
uwagi.
• Jak powinno wyglądać miejsce odrabiania zadań?1
 Blat biurka lub stołu powinien być
pusty – wszelkie niepotrzebne do odrabiania lekcji rzeczy powinny zostać
usunięte, ponieważ rozpraszają uwagę
dziecka.
 Biurko nie powinno znajdować się zbyt
blisko okna, aby to, co za nim się dzieje,
nie rozpraszało dziecka. Okno powinno zostać zasłonięte (zasłoną, żaluzją
lub roletą).
 Wieczorem światło powinno być
skierowane tak, aby nie oświetlało
całego pokoju, a tylko miejsce pracy
dziecka.
 Zadanie odrabiamy w ciszy – wszelkie
sprzęty RTV (radio, telewizor, komputer, smartfon) należy wyłączyć.
 Drzwi do pokoju powinny być zamknięte – prosimy innych domowników, aby nie przeszkadzali w czasie
odrabiania lekcji (np. wywieszamy na
klamce kartkę – odrabianie lekcji –
proszę nie wchodzić).
Jeśli dziecko ma problem z samodzielnym odrabianiem zadań i uczeniem się,
możemy także przedstawić rodzicowi instrukcję odrabiania zadań. Może ona przydać się szczególnie tym rodzicom, którzy
chcąc pomóc swojemu dziecku sami je
odrabiają.
styczeń 2016 Remedium  11
Program Nauki Zachowania
• Jak mądrze pomagać swojemu dziecku w odrabianiu zadań domowych?1
 Wyznacz godzinę odrabiania lekcji. Jeśli nie może być to konkretna godzina,
to umówcie się na stały sygnał, np. zawsze siadamy do lekcji, gdy tata wróci
z pracy.
 Czas odrabiania lekcji powinien być wy
znaczony najwcześniej, jak to możliwe
po przyjściu dziecka ze szkoły. Wszelkie
przyjemności, od których dziecku trudno się oderwać, powinny być przeniesione na czas po odrobieniu lekcji.
 To dorosły pamięta, że zbliża się moment odrabiania lekcji. Można przypomnieć dziecku, że za kilka minut
siadamy do lekcji. Jeżeli dziecko samo
pamięta o tym, że przyszedł czas na
odrabianie lekcji i jest przygotowane
o właściwej godzinie, warto je za to pochwalić.
 Dopilnujmy, aby na biurku znajdowały
się tylko przybory potrzebne do pracy.
 Dorosły przegląda zeszyty i ćwiczenia
razem z dzieckiem, wspólnie ustalając,
co jest zadane.
 Zaczynamy od czegoś łatwego, ponieważ jest nam potrzebny sukces.
 Pracujemy etapami tak długo, jak dziec
ko potrafi się skoncentrować. W momencie, gdy przestaje w ogóle pracować,
robimy kilkuminutową przerwę.
 Odrabianie lekcji kończymy spakowaniem z dzieckiem rzeczy na następny
dzień.
Gdy dziecko ma trudność ze spakowaniem się we właściwy sposób, czyli zapomina zeszytów, książek, potrzebnych przyborów czy stroju na lekcję w-f, możemy
zaproponować, aby pakowanie tornistra
wyglądało następująco:
• Instrukcja pakowania tornistra1
 Plecak pakujemy wieczorem – dnia
poprzedzającego pójście dziecka do
szkoły.
 Razem z dzieckiem bierzemy plan lekcji na następny dzień.
 Prosimy, by dziecko pakowało przedmio
ty po kolei, pokazując nam każdy wkładany do teczki zeszyt czy podręcznik.
 Sprawdzamy zawartość piórnika.
 Sprawdzamy, czy potrzebne są jakieś
nietypowe rzeczy – kostium, przybory
na plastykę, pieniądze na wycieczkę itp.
12  Remedium  styczeń 2016
 P
o spakowaniu plecaka dziecko nie
może go już samodzielnie otwierać,
ani wyjmować żadnych rzeczy – plecak
może „nocować” w przedpokoju.
Powyższe instrukcje mogą być bardzo
pomocne dla rodziców i warto wcześniej je
wydrukować, by je omówić i przekazać od
razu w trakcie spotkania. Chciałbym podkreślić, że jeżeli rodzice wywiązują się ze
swoich zobowiązań, trzeba im o tym powiedzieć, pokazując, że ich praca przynosi
spodziewane rezultaty, np. „Efekty pracy
w domu z Kasią widać na każdej lekcji.
Gdy Kasia przychodzi z odrobionym zadaniem oraz właściwymi przyborami, chętniej
uczestniczy w lekcji i widać, że więcej z niej
wynosi. Dzięki temu Kasia lepiej się uczy
i pełniej wykorzystuje swoje możliwości”.
Taka informacja w większości wypadków
wystarczy, aby zachęcić rodziców Kasi do
dalszej współpracy.
Co zrobić, gdy brak jest
sukcesów?
Czasami, pomimo starań rodziców,
nie widać efektów pracy. Wtedy należy ponownie się spotkać i wspólnie zastanowić,
co zrobić, aby współpraca była bardziej
efektywna. Ważne jest to, aby taka rozmowa odbywała się w przyjaznej atmosferze
bez obwiniania którejkolwiek ze stron
o brak zaangażowania czy złą wolę. Szczególnie, iż niekiedy to sami uczniowie są
źródłem problemu, a rodzice i nauczyciele
pomimo najszczerszych chęci nie są w stanie zmienić zachowania dziecka.
Pamiętam pewnego ucznia, który nie
odrabiał zadań domowych, więc rodzice i nauczyciele wspólnie ustalili, co będą
robić, aby zmienić ten stan rzeczy. Rodzice mieli pilnować syna, aby ten odrabiał
zadania, a nauczyciele zobowiązali się,
iż będą się upewniać, iż zadanie zostało
zapisane w zeszycie. Po kilku tygodniach
rodzice zostali zaproszeni do szkoły, ponieważ ich syn dalej nie odrabiał lekcji.
Nauczyciele zapytali, czy rodzice mieli
w domu jakieś problemy i dlatego lekcje
nie były zrobione. Rodzice się zdziwili, bo
syn pokazywał zeszyty, ale w nich nie było
żadnych zadań. To z kolei zdezorientowało nauczycieli, bo sami rzetelnie pilnowali, aby były one tam zapisane. Po krótkiej
rozmowie okazało się, iż chłopak miał po
dwa zeszyty do każdego przedmiotu. Wracając do domu przepisywał całą lekcję do
drugiego zeszytu, ale bez zadania. Niczego nieświadomi rodzice myśleli w związku
z tym, że zadania nie było.
Tego typu sytuacje uczą, iż nie należy
zbyt pochopnie oceniać zaangażowania
rodziców czy samych nauczycieli. Nawet
najszczersze chęci i kolejne podejmowane
działania mogą okazać się nieskuteczne.
Wtedy trzeba znów się spotkać i zastanowić nad tym, co nie zadziałało i zaplanować kolejne (inne niż dotąd) działania.
Podstawa współpracy
Aby współpraca z rodzicami w zakresie
zmiany zachowania ucznia przyczyniła się
do końcowego sukcesu, warto pamiętać, że
jej podstawą jest dialog. Rozmowa dająca
przestrzeń do wzajemnych wypowiedzi
i uważnego słuchania zarówno rodzicom,
jak i nauczycielom. Istotnym elementem
jest też skupienie się na faktach, co pomaga
w uspokojeniu emocji. Im lepiej określimy
zakres odpowiedzialności (kto co robi),
tym mniej nieporozumień będzie się pojawiało przy realizacji zaplanowanych celów. Aby wiedzieć, jak skuteczna jest nasza
praca, warto w trakcie spotkań sporządzać
notatki od razu w dwóch egzemplarzach
(jeden zostaje w szkole, drugi zabierają rodzice) oraz przekazywać sobie na bieżąco
ważne informacje, które wynikają z monitoringu postępów ucznia.
Jeżeli w trakcie współpracy pomiędzy
rodzicami i nauczycielami pojawią się
rozbieżności, warto wrócić do wspólnie
ustalonych celów. Drogi do celu mogą być
różne, dlatego ważne jest, aby odpowiadały one na potrzeby wszystkich zainteresowanych osób (rodziców, nauczycieli
i uczniów).

Autor jest psychologiem, edukatorem i coachem. Współpracuje z Niepublicznym Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli „Sophia” prowadząc szkolenia dla nauczycieli, psychologów
i pedagogów szkolnych, dyrektorów szkół i wizytatorów ds. ewaluacji.
1 A. Kołakowski, A. Pisula, M. Skotnicka, T. Wolańczyk,
Dziecko nadpobudliwe w szkole. Objawy i systemy
pomocy. CBT Warszawa – materiały szkoleniowe,
2004.
Silna identyfikacja z grupą rówieśniczą jest rozwojowo ważna w okresie dorastania. Pom
inni w życiu nastolatka
nastolatkowi rozpoznać kim jest, a kim nie i z czym się tak naprawdę identyfikuje. Czasam
młodych ludzi pojawia się totalne przejmowanieWpływ
zachowania
od grupy
rówieśniczej
i wiąż
rówieśników
może stać
się nie-
Kto i dlaczego
ważny
pokojący w sytuacjach,
gdy młodzi
się z tymjest
nietolerancja
dla wszelkiej odmienności.
To również
możeludzie
być zachowa
nabywają z różnych przyczyn przekonania,
dla nastolatka?
rozwojowe, o ile nie trwa zbyt długo.
że znaczący w ich życiu dorośli zawiedli.
Może się tak stać np. w przypadku rozwodu
Aleksandra Kram, Marta Molińska
rodziców, braku akceptacji i zrozumienia
Wpływ rówieśników może stać się niepokojący w sytuacjach, gdy młodzi lud
Dla młodego człowieka dorastanie to czas budowy tożsamości spo- przez nauczycieli w szkole, doświadczaniu
krytyki i wponiżenia
ze strony
dorołecznej i osobistej. Proponujemy
przyjrzeć
się tym
elementom,
które ciągłej
nabywają
z różnych
przyczyn
przekonania,
że znaczący
ich życiu
dorośli
zawiedli. M
są szczególnie istotne dla jego rozwoju – obecności osób socjaliza- słych, w rodzinach dotkniętych problemem
tak stać np. w proponujemy
przypadku rozwodu
braku
akceptacji
i zrozumienia
pr
alkoholowym
itp., czyli
we wszystkich
sytucyjnie znaczących. W artykulesię
wprowadzającym
przyj- rodziców,
acjach,
które sprawiają,
że nastolatek
czujedorosłych,
rzeć się bliżej zagadnieniu relacji
z osobami,
które mają
fundamentalnauczycieli
w szkole,
doświadczaniu
ciągłej
krytyki
i poniżenia
ze strony
ne znaczenie dla kształtowania tożsamości i partycypacji społecznej się niepełnowartościowym człowiekiem lub
itp.,
czylidorosłych
we wszystkich
sytuacjach, kt
wybory
nie prowadzą
nastolatka. Zwrócimy również rodzinach
uwagę na dotkniętych
potencjalneproblemem
zagrożenia,alkoholowym,
jakie widzi, że
ich do szczęśliwego i spełnionego życia. Namogą stanowić „inni” dla nastolatka,
a więc
na ryzykoczuje
niedostosowasprawiają,
że nastolatek
się niepełnowartościowym
człowiekiem lub widzi, że wyb
stolatek nie znajdując stabilności i oparcia
nia społecznego.
Nastolatek wśród innych
w dorosłych
szuka, często
po Nastolatek
omacku, auto-nie znajdu
dorosłych nie prowadzą ich do szczęśliwego
i spełnionego
życia.
przypadku osłupienie, w gorszym przera-
rytetów wśród innych osób.
stabilności
oparcia
w dorosłych
często po
omacku,
autorytetów
wśród
innych osób
Warto
pamiętać,
że na tym
etapie
żenie. iWarto
pamiętać,
że wiele szuka,
z tych po-
Zgodnie z uznawaną dziś za klasyczną mysłów to próby nastolatka na „testowanie rozwojowym nastolatek nie spędza jak
wcześniej (w szkole podstawowej)
próby rozpoznania
co ro-rozwojowym
koncepcją Roberta J. Havighursta, spośród granic”,
Wartoczyli
pamiętać,
że na tym na
etapie
nastolatek
nie spędzaczasu
jak wcześniej
zadań rozwojowych etapu dorastania wy- dzice są w stanie się zgodzić, a co uważają z rówieśnikami tylko tej samej płci, a naszkolezapodstawowej)
czasu z rówieśnikami
tej relacje
samej zarówno
płci, a nawiązuje
relacje zarówn
wiązuje
z dziewczętami,
całkowicie niedozwolone.
Jeżeli jednak tylko
różnić można: (1) nawiązywanie dojrzałych
i chłopcami.
Rozwój relacji
rówieśni-także źró
ze stanowczą
i silną argumenzwiązków z rówieśnikami obojga płci,dziewczętami,
(2) spotkają się jak
i chłopcami.
Rozwój jakrelacji
rówieśniczych
stanowi
zaakceptowanie zmian w wyglądzie, (3) tacją ze strony rodziców (a nie z krytyką), czych stanowi także źródło pierwszych
związków
preintymnych,
wiążą preintymnych,
się pierwsze próby
jak
związków
z czymsprawdzania,
wiążą
wezmą
ją pod uwagę. z czym
osiągnięcie emocjonalnej autonomii odpierwszych
ro- to z pewnością
Silna identyfikacja z grupą rówieśniczą się pierwsze próby sprawdzania, jakim się
dziców oraz innych dorosłych, (4) rozwój
się jest w roli partnera lub partnerki.
ideologii życiowej oraz budowę systemu jest rozwojowo ważna w okresie dorasta- jest w roli partnera lub partnerki.
Nastolatkowie coraz częściej spędzają
wartości, (5) przyjmowanie obowiązków nia. Pomaga nastolatkowi rozpoznać, kim
czas wolny
na komunikowaniusię
sięzz innynie i z częściej
czym sięspędzają
tak naprawdę
czas wolny
na komunikowaniu
innymi za pom
społecznych, a także (6) przygotowanieNastolatkowie
do jest, a kimcoraz
pełnienia ról małżeńskich oraz zawodo- identyfikuje. Czasami u młodych ludzi mi za pomocą portali społecznościowych.
portali społecznościowych. Jest to dla nich także miejsce, w którym dokonują pew
wych. Jak łatwo zauważyć, podejmowanie pojawia się totalne przejmowanie zacho- Jest to dla nich także miejsce, w którym
testują,W związk
wania od grupy
rówieśniczej
i wiążąca wywierają
się dokonują
tych zadań rozwojowych nie może odbyć
autoprezentacji,
testują
jakie wrażenie
na pewnej
innychautoprezentacji,
i jak są oceniani.
się inaczej jak poprzez społeczne inter- z tym nietolerancja dla wszelkiej odmien- jakie wrażenie wywierają na innych i jak
tym należałoby
uznać tzw.
media za obszar,
który
w pewnym
stopniu
stanowi równ
są oceniani.
W związku
z tym
należałoby
ności. To również
możesocial
być zachowanie
akcje młodego człowieka z innymi ludźmi.
uznać szans
tzw. social
media za obszar, który
jeśli nie trwa
zbyt długo.pełen różnych
Do tego grona zaliczają się przede wszystmotor rozwojowe,
rozwoju młodego
człowieka,
i zagrożeń.
kim bliscy nastolatka: rodzice, rodzeństwo,
Rysunek 1. Socjalizacyjnie znaczące obszary w życiu młodego człowieka
dziadkowie i inni krewni, z którymi ma
regularny kontakt. Rodzina nastolatka to
w dalszym ciągu socjalizacyjnie najbardziej
znaczące dla niego osoby, których reakcje,
Dom rodzinny
Relacje
zachowanie i przekonania mają na niego
z rówieśnikami
i bliscy krewni
największy wpływ.
oraz pierwsze
Ogromnie ważnym obszarem rozwoju
związki
dla dorastającego człowieka są rówieśnicy,
z którymi nawiązuje coraz bardziej zażyłe
Psychospołeczny rozwój
relacje. Rodzice i wychowawcy często zanastolatka
czynają się w pewnym momencie niepokoić, że nastolatek jest pod ogromnym
Szkoła
Social media
wpływem starszych kolegów, klasy lub
paczki znajomych. Niejednokrotnie, kiei nauczyciele
dy słuchają pomysłów młodego człowieka
na zmiany fryzury bądź ubioru, sposobów
spędzania wolnego czasu lub godzinę powrotu do domu ogarnia ich w najlepszym Źródło: Opracowanie własne
styczeń 2016 Remedium  13
inni w życiu nastolatka
w pewnym stopniu stanowi również motor
rozwoju młodego człowieka, pełen różnych szans i zagrożeń.
Psychologia rozwoju człowieka nie tylko w taki sposób podkreśla znaczenie innych osób w dojrzewaniu nastolatka. Jako
najważniejsze zadanie rozwojowe okresu
dorastania psychologowie zgodnie uznają
proces formowania się tożsamości. Zanim jednak młody człowiek ukształtuje
dojrzałą tożsamość indywidualną, czyli
odnajdzie odpowiedź na pytanie, jakim
jest człowiekiem i co jest dla niego ważne, formuje się tożsamość grupowa. Dla
nastolatka bardzo ważne jest poczucie,
że jest członkiem jakiejś grupy lub kilku
grup (np. rodziny, paczki kolegów, klasy,
subkultury, fanklubu itp.). To poczucie
przynależności do osób, które podobnie
myślą, zachowują się lub wyglądają, daje
mu poczucie bezpieczeństwa. Nastolatek
szuka w ten sposób potwierdzenia, że jego
wybory i przekonania są ważne, słuszne
i akceptowane przez innych. Jest to niezmiernie istotne dla młodej osoby, która
czuje, że nie jest już dzieckiem i staje się
coraz bardziej świadoma zarówno tego, że
jej poglądy mogą być inne niż bliskich jej
osób oraz jakie wrażenie wywiera na osobach dla niej znaczących.
Jak spostrzegamy
nastolatków?
Można powiedzieć, iż w społeczeństwie
wytworzył się już pewien stereotyp nastolatka, który niestety wciąż pozostaje negatywny. Myśląc o nastolatkach pojawia nam
się bardziej obraz dziecka, aniżeli osoby odpowiedzialnej i zdolnej do podejmowania
decyzji. Ten społeczny obraz nie powstaje
znikąd – jego źródłem są rzeczywiste zachowania młodych ludzi, na podstawie których
bierzemy ich bardziej za osoby pretendujące
do roli dorosłego niż faktycznie wykazujące
takie zachowania. Pomimo iż początkowo
będzie wydawało się to trudnym zadaniem,
warto spojrzeć na młodych ludzi z nieco
innej perspektywy. Zadać sobie pytanie, na
ile jako społeczeństwo dajemy nastolatkom
przyzwolenie na różnego rodzaju zachowania, traktując ich jak dzieci i nie obdarzając
kredytem zaufania. Taka infantylizacja jest
krzywdzącym zjawiskiem dla młodego, dorastającego człowieka, ponieważ w znacz-
14  Remedium  styczeń 2016
nym stopniu różni się on już od dziecka
i nigdy z powrotem już dzieckiem nie będzie.
Jako opiekunowie nastolatków możemy wspierać ich w osiąganiu autonomii
i umiejętności podejmowania dojrzałych
decyzji. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ
wymaga nie tylko towarzyszenia nastolatkowi w trudnych sytuacjach, przez jakie
przechodzi, ale i uczenia go wyciągania
wniosków z własnych błędów oraz monitorowaniu, czy nie powtarza niepowodzeń
w danym obszarze. To, co niewątpliwie zyskamy, to pogłębione obustronne zaufanie:
nastolatka do nas, iż może nam powierzyć
własne obawy oraz porozmawiać o niepowodzeniach oraz nasze do niego, przejawiające się w naszej gotowości na to, aby
stał się emocjonalnie niezależną osobą,
a więc rozwiązał jedno z głównych zadań
rozwojowych etapu dojrzewania.
David Moshman, naukowiec z uniwersytetu w stanie Nebraska wskazuje na kilka
mitów dotyczących nastolatków, które są
obecne w wielu społecznościach. Są one
wynikiem intuicyjnego, schematycznego
postrzegania młodych ludzi, niewiele natomiast mają wspólnego ze stanem faktycznym, zgodnym z rozwojem neuropsychologicznym młodych ludzi. Jednym z mitów jest
przekonanie, iż nastolatkowie są zupełnie
różnymi osobami od dorosłych – postępują znacznie mniej racjonalnie, cechuje ich
egocentryzm oraz impulsywność. Jednakże,
jak wskazuje Moshman, wszyscy czasami
myślimy i postępujemy w sposób znacznie odbiegający od wzorcowo racjonalnego
funkcjonowania. Dodatkowo badania wskazują, iż nieracjonalne działanie nie wiąże się
w sposób istotny z etapem rozwojowym,
na którym znajduje się człowiek. Psycholog
wskazuje także na nadmierne, ale zarazem
powierzchowne zwracanie uwagi na „burzę hormonalną” oraz diametralne zmiany
w mózgu pojawiające się podczas okresu
dojrzewania. Czasami pojawia się przekonanie, iż należy ten trudny okres cierpliwie
„przeczekać”, aż młodzi ludzie osiągną dojrzałość, a ich mózg stanie się „mózgiem dorosłego”. Oczywiście nie sposób zignorować
tych procesów, jednakże zdecydowanie jako
społeczeństwo nie powinniśmy usprawiedliwiać nieprawidłowych zachowań młodych
ludzi tymi zmianami. Tak naprawdę rozwój
nastolatka, także ten neuropsychologiczny,
stanowi dynamiczny i aktywny proces. Rozwój mózgu jest stymulowany zarówno poprzez biologiczne zmiany zachodzące w organizmie i jego dojrzewanie, jak i poprzez
aktywność własną nastolatka i jego działanie
w najbliższym otoczeniu.
Kiedy i jakie doświadczenia
społeczne stanowią
zagrożenie?
Najczęściej mówiąc o zagrożeniach
związanych z doświadczeniami społecznymi
myślimy o różnych zachowaniach ryzykownych podejmowanych przez nastolatków.
Społeczne nieprzystosowanie, czyli właśnie
te zachowania ryzykowne przez nich podejmowane, mogą pojawiać się wówczas, gdy
zadziałają jakieś czynniki ryzyka, a nastolatek
nie odnajdzie w sobie lub swoim otoczeniu
wystarczających zasobów do poradzenia sobie. Zachowania ryzykowne lub społecznie
nieakceptowane są wtedy dla młodego człowieka jedyną możliwą formą adaptacji. Do
takich czynników ryzyka może przykładowo
należeć łatwy dostęp do środków psychoaktywnych, namowy ze strony rówieśników do
zbyt wczesnej inicjacji seksualnej, aprobata
zachowań agresywnych. Z kolei deficyt w zasobach może pojawić się w sytuacjach, gdy
nastolatek nie znajduje oparcia w rodzinie,
mieszka w miejscu ubogim w zróżnicowane
oferty, rodzinie brakuje środków finansowych
i wiedzy pozwalających na wszechstronny
rozwój, nastolatkowi brakuje pewnych umiejętności lub zdolności w wyniku zaniedbań
na wcześniejszych etapach rozwoju. W takich
sytuacjach jedynym możliwym sposobem,
w jaki nastolatek może zdobyć akceptację grupy, przezwyciężyć swój lęk, rozpoznać własne
możliwości i ograniczenia, to właśnie uciekanie się do zachowań ryzykownych.
O zagrożeniach związanych z doświadczeniami społecznymi możemy jednak myśleć szerzej. Można powiedzieć, że nastolatek
negocjuje swoją tożsamość stykając się ze
stojącymi przed nim wyzwaniami i oczekiwaniami ze strony jego społecznego środowiska rozwoju. Niektórzy mówią nawet o barierach wyznaczanych przez czynniki środowiskowe. Inaczej bowiem będzie przebiegał
rozwój młodej osoby zaczynającej studia
w dużym mieście, a inaczej jego rówieśnika,
który podejmuje w tym czasie pierwszą pełnoetatową pracę w małej miejscowości. Róż-
inni w życiu nastolatka
Tabela 2. Obserwacja nastolatka: na co uważać?
Pola obserwacji
funkcjonowania
społecznego nastolatka
Obserwacja nastolatka
w typowych sytuacjach
Nastolatek wśród innych: jak rozpoznać ryzyko?
Obszar wymagający szczególnego zainteresowania
Pułapki, o których warto wiedzieć i na nie uważać
W jakim nastroju nastolatek jest „na co dzień?” Czy często reaguje pozytywnymi emocjami, czy raczej przeważają
negatywne stany emocjonalne? Jak podchodzi do codziennych, domowych obowiązków? W jaki sposób komunikuje
się z domownikami?
Obserwacja nastolatka
Jak nastolatek reaguje na nową, nieznaną sytuację? Czy
w nietypowych sytuacjach zwraca się do dorosłych o pomoc, czy stara się samodzieli okolicznościach
nie rozwiązać problem?
Nastolatek na tle swoich Jak zachowują się rówieśnicy nastolatka? Jakie decyzje porówieśników
dejmują? Do czego się potrafią zobowiązać? Jacy są jego
rówieśnicy z klasy, a jacy kuzyni mieszkający w innej miejscowości (na wsi, w mniejszym lub większym mieście niż
nastolatek)? Jaka jest przyczyna różnic między nimi? Czego
brakuje w środowisku nastolatka? Czym można to zastąpić?
Rozmowa z nastolatkiem Jak nastolatek odnosi się do zachodzących w nim zmian?
Czy uważa, że zmiany te są punktualne, czy zachodzą zbyt
szybko lub zbyt wolno? Jakie zmiany jest mu trudno zaakceptować? Jak nastolatek ocenia swoje zachowanie? Jak
patrzy na zachowanie swoich rówieśników?
Rozmowa z osobami
z otoczenia nastolatka
Analiza wytworów
nastolatka
Pewne zachowania nastolatka, które mogłyby być uznane za martwiące, np. duża zmienność nastroju, tendencja do popadania w silne
i skrajne emocje lub silny sprzeciw wobec dorosłych, są tak naprawdę
rozwojowe i nie powinny być powodem do niepokoju, dopóki nie są
jedyną dostępną nastolatkowi formą zachowania.
Warto zwrócić uwagę, czy sami nie modelujemy na nastolatku pewnych
zachowań w nowych, nietypowych sytuacjach, a więc zastanowić się,
jak reagujemy na trudne wydarzenia w jego obecności
Nie sposób uniknąć porównań obserwując nastolatka na tle podobnych mu osób. Warto mieć świadomość, iż porównań z innymi zawsze
dokonujemy na jeden ze sposobów: albo poprzez porównanie w dół
– tzn. z osobami, od których nastolatek różni się w sposób pozytywny
oraz przeciwnie – w górę, tj. z osobami, które w jakimś aspekcie funkcjonują lepiej od niego.
Rozmawiając z nastolatkiem w różnych odstępach czasowych, warto
zwracać uwagę na to, co się zmienia oraz na to, co pozostaje stałe.
Na tym polu dokonujmy porównań jedynie w obszarze funkcjonowania nastolatka, tzn. odnośmy jego zachowanie do innych zachowań,
np. sprzed miesiąca czy półrocza. W rozmowach należy wystrzegać
się krytyki, nawet jeżeli zachowania nastolatka wydają się nam nielogiczne lub nierozsądne. Jest to podstawą do budowania zaufania.
Informacje uzyskane od innych niewiele nam mówią, jeśli ich prawidłowo nie zinterpretujemy i porównamy z własną obserwacją. Warto
zwracać uwagę na obszary, w których komunikaty od innych diametralnie różnią się od naszych doświadczeń z nastolatkiem.
Jak postrzegają nastolatka nauczyciele i wychowawca
w szkole? Jak widzą go inni członkowie rodziny? Co mówią
o nim inne osoby, z którymi ma styczność (np. kierownik
praktyk, nauczyciel dodatkowych zajęć, sąsiedzi, współpracownicy)?
Obserwacja tego, czym nastolatek się zajmuje, wykazanie Pomimo „pokusy”, nie należy czytać pamiętnika nastolatka, nawet
ciekawości jego zainteresowaniami, otwarcie na rozmowę. będąc całkowicie pewnym, iż się o tym nie dowie. To wyraz szacunku dla jego indywidualności i prywatności. Ponadto pamiętnik
bywa miejscem, w którym nastolatek daje upust nie tylko swoim
wspomnieniom, ale także fantazjom i nie zawsze stawia między nimi
wyraźną granicę.
Źródło: Opracowanie własne
na liczba możliwości (tzw. ofert) ze strony
środowiska i różne oczekiwania społeczne,
z pewnością wpłyną na trajektorię rozwoju
tych młodych osób. Czynnik ryzyka stanowić będzie z pewnością zbyt mała liczba
ofert w środowisku, gdyż nie pozwoli nastolatkowi na odpowiednie rozpoznanie swoich
predyspozycji i możliwości. Jednak warto
zadać sobie pytanie, czy bardzo duża liczba
ofert nie będzie również dla nastolatka nadmiernym obciążeniem i nie wywoła u niego
poczucia zagubienia?
Trochę praktyki – jak
patrzeć na rozwój
nastolatka?
Proponujemy przyjrzeć się rozwojowi
młodego człowieka poprzez próbę samodzielnego rozpoznania czynników ryzyka
w jego rozwoju, które mogą pojawić się
w każdym z obszarów, które są w jakiś
sposób dla niego znaczące. Drogi rozpoznania tych czynników mogą mieć
charakter zarówno bierny, jak np. sama
obserwacja nastolatka, jak i aktywny i interaktywny, kiedy obserwujemy jego rozwój poprzez rozmowę, zarówno z samym
młodym człowiekiem, jak i bliskimi mu
osobami.

Aleksandra Kram współpracuje z Instytutem Psychologii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu.
Marta Molińska jest doktorantką w Instytucie Psychologii Uniwersytetu im. A. Mickiewicza
w Poznaniu.
Bibliografia:
Bardziejewska, M. Okres dorastania. Jak rozpoznać
potencjał nastolatków?, 345-378, W: (red.) A.I. Brzezińska, Psychologiczne portrety człowieka. Sopot: GWP,
2004.
Brzezińska, A.I., Czub, T., Hejmanowski, Sz., Kaczan, R., Piotrowski, K., Rękosiewicz, M. Uwarunkowania procesu kształtowania się tożsamości w okresie przejścia z adolescencji do
dorosłości. „Kultura i Edukacja”, 2012, 3 (89), 23-50.
Havighurst, R. J. Human development and education.
1953.
Katra, G., Sokołowska, E. (red.). Psycholog szkolny wobec wyzwań dorastania. Rola i zadania psychologa we
współczesnej szkole. Warszawa: Wolters Kluwer, 2010.
Kowalewska, A., & Dzielska, A. Zachowania ryzykowne
młodzieży–współczesne podejście do problemu. „Studia
BAS”, 2014, 2, 139-168.
Molińska, M. Tożsamość a niedostosowanie społeczne
i doświadczanie wstydu w okresie wczesnego dorastania.
„Edukacja”, 2014, 4, 62-70.
Moshman, D. Adolescent rationality and development.
Cognition, morality and identity. New York / London:
Psychology Press, 2011.
Kram, A., Molińska, M. Rozpoznanie zasobów nastolatka
i środowiska rozwoju. Wczesna faza dorastania. Seria:
Niezbędnik Dobrego Nauczyciela (red. A. I. Brzezińska).
Warszawa: Instytut Badań Edukacyjnych, 2014.
Ziółkowska, B. Okres dorastania. Jak rozpoznać ryzyko
i jak pomagać? 379-422. W: A.I. Brzezińska, Psychologiczne portrety człowieka. Sopot: GWP, 2004.
styczeń 2016 Remedium  15
KLIMAT SZKOŁY
List do nauczycieli
Anna Borucka
Jestem wychowawcą i wiem, że cała sztuka polega na tym, żeby tak mówić do młodzieży,
żeby grupa miała poczucie, że mówię do wszystkich, a zarazem każdego widzę
i do każdego mówię. Jacek Kuroń
W trzecim liście do Państwa chciałabym poruszyć zagadnienia związane z autorytetem nauczyciela. Proponuję chwilę refleksji nad tym, co
w XXI wieku przynosi nauczycielowi szczególne uznanie i poważanie
wśród uczniów. Również wśród tych, których życie ciężej doświadcza
i którzy w związku z tym sprawiają nam problemy.
Na początek kilka słów dotyczących
historii systemu szkolnego. To niezwykle
ciekawe i zastanawiające, że sposób, w jaki
funkcjonuje szkoła (45 minutowe lekcje, dzwonki i przerwy, podział na klasy,
wystawianie ocen) został wprowadzony
ponad 200 lat temu na przełomie XVIII
i XIX w. przez króla Fryderyka Wilhelma I w Prusach. Celem nauki, w trakcie której koncentrowano się na indywidualnej
pracy uczniów, miało być przede wszystkim przyswajanie konkretnej wiedzy. Nie
uczono współpracy, bo ta umiejętność
utrudniałaby kontrolę nad jednostkami
i sprzyjała większej niezależności. Dobre zdanie egzaminu końcowego (pierwsza w dziejach matura) dawało wstęp na
uniwersytet i było gwarantem szybkiej
kariery zawodowej. W szkołach tych
pracowali certyfikowani nauczyciele,
którzy kształcili uczniów według przygotowanych odgórnie przez urzędników
planów nauczania i list lektur. Zadaniem
ówczesnych nauczycieli było wykształcenie posłusznych państwu obywateli,
urzędników i żołnierzy pracujących na
rzecz potęgi Prus.
Zastanawiające jest, jak niewiele do
dnia dzisiejszego zmieniło się w tym systemie nauczania w porównaniu do zasadniczych zmian, jakie zaszły w warunkach
życia społecznego. Inny jest dziś dostęp
do informacji, inna wiedza współczesnych
uczniów. W moim przekonaniu zmiany te
powodują, że autorytet nauczyciela nie jest
już wyznaczony ani przez fakt pełnienia
ważnej funkcji, ani przez poziom posiadanej wiedzy. Dostęp do tej ostatniej jest
bowiem powszechny dzięki postępowi
technologicznemu. Uczniowie wychowu-
16  Remedium  styczEŃ 2016
ją się i dorastają w społeczeństwie informacyjnym, w którym codziennością jest
przyjmowanie, przechowywanie, wysyłanie oraz selekcjonowanie i wykorzystywanie informacji. Można więc zaryzykować
stwierdzenie, że ugruntowane tradycją
symbole pozycji społecznej nauczyciela straciły na znaczeniu. W takim razie,
w jaki sposób nauczyciele mogą dziś budować swój autorytet wśród uczniów i na
jakich fundamentach ma on się opierać?
Odpowiedź nie jest prosta. Wymaga bowiem odrzucenia funkcjonującego do tej
pory tradycyjnego pojmowania nauczycielskiego autorytetu odnoszącego się
głównie do sprawowanej roli, misji, rangi
społecznej oraz sposobów przekazywania i egzekwowania wiedzy. Proponuję
Państwu spojrzenie na osobisty autorytet
nauczyciela z perspektywy przyjmowania przez niego roli mentora, posiadania
umiejętności zarządzania źródłami wiedzy
oraz współpracy.
Rola mentora
W dobie społeczeństwa informacyjnego, które dysponuje coraz lepszym
dostępem do wiedzy i łatwością nawiązywania/utrzymywania kontaktów
z innymi osobami za pomocą różnego
rodzaju mediów, zmienia się jakość wzajemnych relacji. Wyniki badań wskazują
na różnice między kontaktem internetowym a komunikowaniem się w świecie
rzeczywistym. W kontakcie pośrednim,
dominującą formą przekazu jest forma
pisemna przy jednoczesnym ograniczeniu kontaktu fizycznego i tym samym
możliwości spostrzegania reakcji emocjonalnych osób, z którymi wymienia
się komunikaty. Wpływa to negatywnie na poziom odczuwanej empatii we
wzajemnych relacjach. Ponadto kontakt
internetowy umożliwia anonimowość,
tworzenie fałszywych tożsamości, zrównanie statusów.
W związku z tymi zmianami, zachodzącymi w obszarze kontaktów i relacji międzyludzkich, szczególnego znaczenia nabierają zachowania rodziców
i nauczycieli, którzy mogą być wzorem
dla dzieci i uczniów w budowaniu relacji opartych na wzajemnym szacunku
i empatii. Dlatego uważam, że jednym
z fundamentów budowania osobistego
autorytetu byłoby przyjmowanie przez
nauczycieli roli mentora. Rola ta byłaby
odpowiedzią na oczekiwania i potrzeby uczniów. Mentor to osoba, która jest
gotowa do rozmawiania z dzieckiem na
różne tematy (np. marzeń, planów, problemów), akceptuje go bez względu na
jego temperament, poziom intelektualny czy atrakcyjność fizyczną, stymuluje
do pokonywania trudności i wzmacnia
poczucie własnej wartości. Wymaga
ona umiejętności prowadzenia dialogu
zarówno z pojedynczymi osobami, jak
i z grupami uczniów czy rodziców.
Mentor to osoba, która udziela:
•wsparcia emocjonalnego poprzez okazywanie zaufania, troski i jest przyjaźnie nastawiona,
•wsparcia praktycznego poprzez doraźną pomoc w konkretnych sytuacjach
życiowych, np. w nauce szkolnej,
•ważnych informacji i rad,
•informacji zwrotnych, które pomagają
lepiej zrozumieć siebie, swoje aspiracje, marzenia, plany, uczucia i problemy.
Wyniki niektórych badań sugerują, że
nauczyciele, którzy pełnili funkcję mentora wobec dzieci doświadczających poważnych trudności życiowych, pomagali
im z sukcesami wykorzystać umiejętności
w szkole, która stała się ich drugim domem
i dawała schronienie przed problemami.
Wzmacniali samoocenę dzieci poprzez
to, że byli ich doradcami, osobami godnymi zaufania oraz rozpościerali przed nimi
perspektywy na przyszłość.
KLIMAT SZKOŁY
Wysoka jakość relacji nauczycieli
z uczniami jest mocnym fundamentem
nauczycielskiego autorytetu. Nie warto
bowiem liczyć na szacunek przysługujący
tylko z racji starszeństwa. Szacunek dzieci można zdobyć jedynie poprzez własny
przykład budując z nimi prawdziwą relację.
Budowanie osobistego autorytetu przez
nauczyciela polega na:
•jasnym i precyzyjnym komunikowaniu własnych oczekiwań,
•nabraniu dystansu do własnych emocji,
•konsekwentnym i uczciwym postępowaniu,
• dotrzymywaniu umów,
•wyjaśnianiu uczniom swojego postępowania w sytuacjach konfliktowych,
•stosowaniu pochwał zamiast ciągłych
kar,
•umiejętności przyjmowania perspektywy ucznia i ze zrozumieniem podchodzenia do jego potrzeb,
•nawiązywania relacji z uczniami, którzy zachowują się w sposób problemowy,
•umiejętności prowadzenia rozmów
z uczniami, którzy zachowują się konfrontacyjnie,
•unikaniu krzyczenia na uczniów
w czasie lekcji.
Chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt budowania autorytetu. Jest nim umiejętność przyjmowania
wsparcia i pomocy ze strony innych
nauczycieli. Pokazuje to uczniom, że
przyjmowanie pomocy nie jest oznaką
słabości, ale etapem nauki, dzięki któremu można dokonać lepszych wyborów.
Z moich doświadczeń wynika, że nie
wszyscy nauczyciele korzystają ze wzajemnego wsparcia i pomocy. Bywa, że
mają trudności z podejmowaniem konstruktywnej współpracy w zespole. Czasami współpraca ta przybiera formę fasadową. Zmiana tego stanu rzeczy, w tych
środowiskach nauczycielskich, w których współpraca nie układa się najlepiej,
byłaby też ważnym elementem budowania osobistego autorytetu nauczycieli
wśród uczniów.
Zarządzanie źródłami
wiedzy
Głównym narzędziem służącym do
pozyskiwania informacji i wiedzy o świecie dla współczesnych uczniów jest, jak
już wspomniałam, Internet, który daje
nieograniczone możliwości jej zdobywania. Uczniowie mają więc dużą szansę,
aby w niektórych dziedzinach posiadać
większą wiedzę i umiejętności niż ich nauczyciele. Nie ma innego wyjścia, jak zaakceptować taki stan i skorzystać z ich doświadczenia. Wymaga to przyjęcia od nauczyciela postawy wyrażającej się w przekonaniu: „Nie jestem w stanie znać się na
wszystkim, co interesuje moich uczniów”.
Przyjęcie postawy przeciwnej „Jestem alfą
i omegą” naraża nauczyciela na śmieszność
i wypunktowanie jego błędów.
Z tej perspektywy, warto rozważyć
rolę nauczyciela jako swoistego rodzaju
mentora/przewodnika i edukatora w zakresie umiejętności szukania i selekcjonowania źródeł wiedzy pod kątem wiarygodności i rzetelności. Jego zadaniem
byłoby dbanie i inspirowanie uczniów
do zgłębiania kompetentnej wiedzy, jej
praktycznego wykorzystywania oraz krytycznego myślenia. Nie chcę przez to
powiedzieć, że nauczyciele nie powinni
wykładać i dzielić się swoją wiedzą czy
doświadczeniem. Wręcz przeciwnie, jest
to jeden z ważniejszych elementów edukacji, ale w moim odczuciu, dziś już niewystarczającym.
Współpraca
W mojej opinii, podstawową umiejętnością związaną z budowaniem osobistego autorytetu w relacjach z uczniami jest
współpraca. Wspólne zadania, praca w ze-
społach, rezygnacja z tradycyjnego ustawienia ławek, autentyczne zainteresowanie
tym, co uczniowie mają do powiedzenia
i poważne ich traktowanie są głównymi
elementami sprzyjającymi autentycznej
współpracy. Stymuluje ona wymianę myśli,
wywołuje spory i inspiruje do wspólnego
szukania sposobów osiągania postawionych
celów. Współpraca uczy uczniów przyjmowania odpowiedzialności za wykonane
zadania, sprzyja większej niezależności
i wzmacnia poczucie własnej wartości.
Na koniec chciałabym wyraźnie podkreślić, że doceniając Państwa wysiłki, by
dobrze i efektywnie nauczać, chciałam
jedynie zwrócić uwagę, że dotychczasowy
styl pracy nauczyciela powoli odchodzi
w przeszłość. Wydaje się, że najważniejszą
sprawą dla budowania osobistego autorytetu jest umiejętność budowania relacji,
rezygnacja z używania władzy oraz mówienia uczniom, jacy są lub jacy mają być.
Zadaniem nauczyciela jest rozsądne towarzyszenie w rozwoju oraz wspieranie niezależności i kreatywności uczniów.
Spodziewam się, że uznacie Państwo,
iż to, co napisałam, nie przystaje do rzeczywistości szkolnej, że zapominam, że dla
organów nadzorujących pracę szkoły liczą
się głównie wyniki. Nie zapominam o tym,
ale z całych sił chciałabym przenieść pruski system szkolny, oparty na władzy i uległości, do przeszłości. W dzisiejszych czasach osobisty autorytet nauczyciela opiera
się przede wszystkim na tym, jakim jest
człowiekiem, a nie jaką sprawuje funkcję.

Autorka jest psychologiem, trenerem Instytutu Komeńskiego, współpracuje z Fundacją
Wychowawców i Młodzieży „Prom”.
styczeŃ 2016 Remedium  17
PROMOCJA ZDROWIA
Aktywny wypoczynek
Qigong (Chi Kung)
tułowia, miednicy i bioder
Kinga Klaś-Pupar
Talia, dolna część pleców oraz miednica wraz ze stawami biodrowymi
to główny obszar dla biomechaniki kręgosłupa i kończyn dolnych. Prawidłowe funkcjonowanie i współpraca wszystkich struktur i mechanizmów tego obszaru stanowi niezbędny i podstawowy element motoryki człowieka. Wszelkie nieprawidłowości pojawiające się w tej okolicy
prowadzą do zaburzeń podstawowych wzorców ruchowych, co przekłada się na problemy z utrzymywaniem prawidłowej postawy ciała,
lędźwiowym odcinkiem kręgosłupa czy stawami biodrowymi. Utrzymanie miednicy i dolnej części tułowia w zdrowiu i dobrej kondycji jest
jednym z priorytetów w pracy nad układem ruchu i sylwetką.
W systemie Qigong szczególną wagę przykłada się do zachowania, bądź przywrócenia, prawidłowej mobilności i elastyczności miednicy i stawów biodrowych oraz stabilności dolnej części
kręgosłupa. Prezentowane techniki stanowią kolejną część rozgrzewki do treningu Qigong, który
w znacznej części skupia się na pracy z kręgosłupem i miednicą zarówno w wymiarze fizycznym,
jak i energetycznym.
Ćw. 1. Automasaż nerek i dolnej części pleców
(ryc. 1). Stań w rozkroku na szerokość bioder
lub usiądź na krześle bez oparcia. Zegnij nadgarstki w stronę dłoniową i ułóż je na grzbiecie
w dolnej części pleców po obu stronach kręgosłupa. Mocno naciskając, przesuwaj je wzdłuż
kręgosłupa aż do pod łuki żeber. Na wysokości nerek skieruj ręce na boki i wykonaj masaż
w dół po zewnętrznej części pleców, aż do pozycji wyjściowej. Masując używaj zewnętrznej
powierzchni nadgarstka od strony kości promieniowej i kciuka (ryc. 2).
Ćw. 2. Oklepywanie bioder (ryc. 3). Stań
w rozkroku na szerokość bioder, stopy ustaw
równolegle. Mocno uderzając otwartymi dłońmi, oklepuj z boku stawy biodrowe.
Ryc. 1a
Ryc. 2
Ryc. 7
Ryc. 8
18  Remedium  styczeŃ 2016
Ćw. 3. Przodo- i tyłopochylenie miednicy
(ryc. 4a i 4b). Stań w rozkroku na szerokość
bioder, stopy ustaw równolegle, lekko ugnij
kolana, ręce ułóż na biodrach. Naprzemiennie
przemieszczaj miednicę w przód i w tył – wypychaj pośladki w tył, a następnie podwijaj kość
krzyżową i ogonową pod siebie.
Ćw. 4. Krążenie miednicą i dolną częścią pleców. Stań w rozkroku na szerokość bioder, stopy
ustaw równolegle, lekko ugnij kolana. Skup uwagę
na miednicy oraz dolnej części brzucha i pleców.
Nie poruszając udami i górną częścią ciała, użyj
mięśni talii do wykonywania brzuchem i miednicą poziomych kółek. Aby móc lepiej skoncentrować się na ćwiczonym obszarze umieść jedną rękę
na brzuchu, a drugą z tyłu na kości krzyżowej.
Ćw. 5. Krążenia bioder w różnych ustawienia stóp (ryc. 5). Wykonuj krążenia biodrami
zmieniając ustawienie stóp.
• 5a. Krążenia bioder z jedną stopą ustawioną do środka (ryc. 6). Ustaw palce prawej stopy przy wewnętrznej powierzchni lewej pięty,
wykonaj 12 krążeń biodrami w jedną i w drugą
stronę. Powtórz ćwiczenie z lewą nogą ustawioną do środka.
Ryc. 3
Ryc. 9
• 5b. Krążenia bioder z dwoma stopami
ustawionymi do środka (ryc. 7). Złącz stopy
palcami i rozsuń pięty. Wykonaj w tej pozycji
12 krążeń biodrami w jedną i w drugą stronę.
• 5c. Krążenia bioder z jedną stopą ustawioną
na zewnątrz (ryc. 8). Złącz pięty i skieruj palce
prawej stopy na zewnątrz tak daleko, jak potrafisz. Wykonaj w tej pozycji 12 krążeń biodrami
w jedną i w drugą stronę. Powtórz ćwiczenie
z lewą nogą ustawioną na zewnątrz.
• 5d. Krążenia bioder z dwoma stopami
ustawionymi na zewnątrz (ryc. 9). Złącz pięty,
palce obu stóp skieruj na zewnątrz tak daleko,
jak potrafisz, nie tracąc przy tym równowagi. Wykonaj w tej pozycji 12 krążeń biodrami
w jedną i w drugą stronę.
• 5e. Krążenia bioder ze stopami ustawionymi równolegle z poszerzaniem rozkroku (ryc.
10 do 10c). Stań w rozkroku na szerokość bioder
ze stopami ustawionymi równolegle, wykonaj
kilka krążeń biodrami w jedną i w drugą stronę.
Poszerz rozkrok poprzez przesunięcie palców
stóp na zewnątrz i dostawienie pięt, tak by stopy
pozostały w ustawieniu równoległym. Wykonaj
kilka krążeń biodrami w jedną i w drugą stronę.
Ponownie poszerz rozkrok i wykonaj ćwiczenie.
Poszerzaj pozycję i wykonuj krążenia, aż do osiągnięcia maksymalnego rozkroku.
Osoby cierpiące na schorzenia kręgosłupa bądź
odczuwające ból w dolnej części pleców przed
przystąpieniem do wykonywania prezentowanych powyżej ćwiczeń powinny skonsultować
trening z fizjoterapeutą lub lekarzem prowadzącym. Wszystkim rozpoczynającym praktykę
Qigong zaleca się stopniowe zwiększanie zakresu ruchu w technikach rozciągających oraz
dostosowanie intensywności zajęć do własnych
możliwości.

Autorka jest fizjoterapeutką, specjalistką z zakresu odnowy biologicznej, instruktorką Kung Fu
i Tai Chi oraz narciarstwa terapeutycznego.
*Za konsultacje dziękuję mistrzowi Qigong
Włodzimierzowi Wieliczkowskiemu z Taoistycznej
Szkoły Świadomego Życia TAO ARTE.
Ryc. 4a
Ryc. 4b
Ryc. 5
Ryc. 6
Ryc.10
Ryc. 10a
Ryc. 10b
Ryc. 10c
MIĘDZY PRAWEM I BEZPRAWIEM
Wsparcie rodziny w świetle
standardów prawa – cz. II
Mirosław Kaczmarek
Standardy prawa jednoznacznie ograniczają możliwość ingerencji
w rodzinie do sytuacji uzasadnionych i wyjątkowych, określonych
stosownymi przepisami prawa. Podstawą do interwencji w rodzinie,
a zarazem granicą prawną interwencji jest przekonanie, że zostało naruszone dobro dziecka lub przepisy prawa rangi ustawy. Jednak zanim
dojdzie do interwencji, rodzina ma prawo oczekiwać, że ktoś w porę
dostrzeże jej problemy i udzieli adekwatnej do nich pomocy – gwarantuje to rodzinie konstytucyjna zasada pomocniczości, będąca aksjologiczną podstawą polityki społecznej wobec rodziny.
W porę dostrzec problemy
Realizując przepisy ingerujące w prawa rodziców wobec dzieci, pracownicy
wszystkich służb pomocy i interwencji
powinni mieć na uwadze wysoki standard
zabezpieczenia rodziny przed ingerencją
w jej autonomię.
Istotę konstytucyjnej zasady pomocniczości, a zarazem słabość polskiego
systemu pomocy dziecku i rodzinie oraz
przewagę modelu interwencji nad systemem pomocowym dobrze oddaje przypadek matki z trójką dzieci, które zostały jej
odebrane przez sąd za zaniedbania i niezaspokajanie ich podstawowych potrzeb
życiowych. Po przedstawieniu sytuacji,
w mediach społecznościowych rozgorzała
dyskusja, w której zdecydowana większość
wypowiadających się potępiła jednoznacznie matkę, zarzucając jej winę za sytuację,
w jakiej znalazły się dzieci.
Komentujący sprawę socjolog, odnosząc się do dominującego w przekazie
medialnym potępienia matki stwierdził:
„Nikt nie ma prawa jej (matki) potępiać
i oceniać, zanim nie ocenimy i nie potępimy tych instytucji i ich przedstawicieli,
którzy nie dostrzegli problemów tej rodziny
i w porę nie zapobiegli dramatowi”. Wyrażona w tej wypowiedzi myśl o prawie rodziny do pomocy i wsparcia oraz o obowiązku właściwych instytucji, powinna
być podstawą do budowy systemu służb
publicznych odpowiedzialnych za pomoc
dziecku i rodzinie. To pomoc i wsparcie
oraz system oparty na oddziaływaniach
profilaktycznych powinien być podsta
wą polityki społecznej wobec rodziny.
Interwencja, aczkolwiek potrzebna w sytuacjach uzasadnionych, często służy za
swoiste usprawiedliwienie bezczynności
i zaniechań ze strony tych, którzy powinni podjąć działania, gdy jeszcze można
pomóc, gdy nie jest za późno.
Zasada pomocniczości wyrażona
w Konstytucji nakazuje tak zorganizować system wsparcia i jego strukturę instytucjonalną, by zamiast koncentrować
się na sankcjach wobec rodziców, służby
socjalne uruchamiały w odpowiednim
czasie adekwatne do problemów rodziny działania pomocowe. Rodzice, którzy
z różnych przyczyn nie potrafią zająć się
wychowaniem swojego dziecka, bo np.:
nie umieją, nie chcą, nie mają możliwości
finansowych i właściwych warunków socjalnych, mają prawo oczekiwać pomocy
i wsparcia od właściwych instytucji publicznych. O tym, jak praktyka odbiega
od przedstawianych standardów prawa,
świadczy wiele dramatycznych doniesień
medialnych o odbieraniu dzieci rodzicom
w sytuacjach biedy, niezaradności wychowawczej, trudnych warunków socjalnych
i mieszkaniowych.
Relacje prawne rodziny ze
światem zewnętrznym
W debacie publicznej, a także w praktyce funkcjonowania instytucji pomocy
rodzinie często zapominamy, że relacje
rodziców z dzieckiem poza emocjonalnym
mają także charakter prawny. Zakres władzy rodzicielskiej wyznacza wielostronny
stosunek prawny łączący rodziców z dziec-
kiem, osobami trzecimi, instytucjami publicznymi. Relacja rodziców z dzieckiem
to uregulowany na gruncie kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stosunek rodzinnoprawny. Kodeks ogranicza interwencję
w zakres władzy rodzicielskiej do sytuacji,
w których możemy prawnie wykazać, że
działania rodziców (rodzica) naruszają
dobro i interes dziecka.
Podmiotowe prawa rodziców do
dziecka wynikające z władzy rodzicielskiej w relacjach z osobami trzecimi
mają charakter relacji cywilnoprawnych.
To z nich wynika szereg przepisów nakazujących niezwłoczne informowanie
rodziców o sytuacjach przetrzymywania
dziecka czy interwencji na jego rzecz
oraz zakazujących podejmowania decyzji
o dziecku przez osoby trzecie.
Bardzo ważną płaszczyzną prawną są
relacje rodziców z państwem (instytucjami publicznymi) określane jako stosunek
administracyjnoprawny. Relacje administracyjnoprawne to z jednej strony obowiązki rodziców wobec dzieci, takie jak
np.: obowiązek szczepień, badań przesiewowych, bilanse zdrowia, obowiązek
szkolny, obowiązek nauki. Obowiązki te
podlegają egzekucji w trybie przepisów
o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Z drugiej zaś strony, to obowiązek
właściwych instytucji, np. placówka służby zdrowia, lekarz rodzinny, szkoła, do
ewidencjonowania obowiązków rodziców
i w razie ich zaniechania podejmowania
skutecznych działań na rzecz ich wyegzekwowania.
Korzystanie z pomocy właściwych instytucji publicznych nie zależy od uznania
rodziców. Prawo rodziców do wychowania
swoich dzieci jest zarazem ich obowiązkiem. Gdy rodzice nie wywiązują się z nich
i nie zwracają o pomoc do właściwych
służb, służby te zobowiązane są z urzędu
udzielić pomocy z chwilą otrzymania wiadomości o takiej potrzebie.
Klasycznym przykładem relacji administracyjnoprawnych jest obowiązek
nauki i obowiązek szkolny. Jego realizacja spoczywa na rodzicach, którzy
powinni posyłać dziecko do szkoły, gdy
jednak tego nie robią, obowiązek ten
powinien być egzekwowany przez szkołę lub gminę. W myśl zasady pomocnistyczeŃ 2016 Remedium  19
MIĘDZY PRAWEM I BEZPRAWIEM
czości właściwe służby w pierwszeństwie
powinny ustalić przyczynę i udzielić
niezbędnej pomocy, np. zakup wyposażenia szkolnego lub butów i ubrania do
szkoły. Gdy przyczyną jest negatywna
postawa dziecka – wagary, lekceważenie
obowiązków szkolnych, pomoc powinna koncentrować się na zmianie postaw
dziecka i wyrównaniu braków szkolnych.
Wobec nagannej i lekceważącej postawy rodziców, obowiązek ten powinien
być egzekwowany poprzez upomnienie
i pouczenie o obowiązkach oraz o konsekwencjach ich zaniechania, na samym
końcu tego łańcucha działań pozostawiając sankcje w postaci grzywny lub
jako ostateczność – ingerencję we władzę rodzicielską.
Osobiście uważam, że w tym bardzo
ważnym zakresie relacji administracyjnoprawnych mankamentem jest brak skutecznych i precyzyjnych przepisów jednoznacznie wskazujących instytucje publiczne i osoby w tych instytucjach odpowiedzialne za egzekwowanie obowiązków
rodziców wobec dzieci.
Ileż razy w programach interwencyjnych widzimy, że rodzice nie leczą dzieci,
nie posyłają do szkoły, nie realizują zalecanych przez specjalistów działań. I co?
I nic. Żadna odpowiedzialna instytucja
nie zauważyła problemu, żaden urzędnik
we właściwym czasie nie ustalił przyczyn
zaniechania przez rodzica jego obowiązków wobec dzieci, i wreszcie żadna instytucja nie zaproponowała adekwatnych od
problemu form pomocy. Jednocześnie widzimy, że najczęściej interwencja polega
na stwierdzeniu faktów po negatywnych
skutkach dla dziecka. Taka sytuacja powoduje odebranie dziecka przez sąd rodzicom i umieszczenie go w jednej z form
20  Remedium  styczeŃ 2016
pieczy zastępczej. Nikt natomiast nie
rozlicza instytucji publicznych odpowiedzialnych za świadczenie na rzecz dziecka
i rodziny właściwych usług medycznych
czy edukacyjnych, nie mówiąc już o pomocy specjalistycznej: psychologicznej
czy terapeutycznej. O odpowiedzialności
personalnej urzędników w ogóle się nie
wspomina. A przecież dobrze zbudowany
system pomocy i wsparcia rodziny powinien rozliczać ze swych zadań nie tylko
rodziców.
Regulacja stosunków
rodzice – dzieci
Powodem wielu interwencji w rodzinie są zarzuty dotyczące stosowania niewłaściwych metod oddziaływań wychowawczych rodziców wobec dzieci. Warto
więc przejrzeć i przypomnieć niektóre
obowiązujące w tym zakresie rozwiązania
prawne. Zgodnie z treścią przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, rodzice
wychowują dziecko pozostające pod ich
władzą rodzicielską i kierują nim, a dziecko winne jest posłuszeństwo. Rodzice
powinni jednak swoją władzę sprawować
zgodnie z obowiązującym prawem, kierując się dobrem swojego dziecka, troszcząc się o jego fizyczny i duchowy rozwój,
uwzględniając w swoich decyzjach stopień
jego dojrzałości. Granicę władzy rodzicielskiej wyznacza dobro dziecka.
Władza rodzicielska obejmuje całokształt spraw dotyczących dziecka: pieczę
nad jego osobą, zarząd jego majątkiem,
reprezentowanie dziecka oraz nadawanie
kierunku jego wychowaniu. Składnikiem
władzy rodzicielskiej są zarówno obowiązki, jak i uprawnienia rodziców – ich prawa.
Wachlarz oddziaływań rodziców wobec
dziecka w ramach wychowania obejmuje
z jednej strony działania w sferze zdrowia,
bezpieczeństwa i warunków bytowych, takie jak: dbałość o zdrowie, życie i sprawność fizyczną dziecka, wypoczynek, odpowiednie warunki mieszkaniowe, ubranie
i wyżywienie, z drugiej zaś strony jest to
socjalizacja i kształtowanie osobowości.
Do nich należy zaliczyć: wpajanie dziecku
zasad moralnych i zasad współżycia społecznego, kształtowanie charakteru i prawidłowych nawyków. Z kolei w ramach
kierowania, czyli podejmowania istotnych
decyzji o dziecku rodzice decydują m.in.:
o zmianie obywatelstwa dziecka, zmianie
jego imienia i nazwiska, określeniu miejsca pobytu, sposobu leczenia, światopoglądu, wyborze kierunku edukacji, sposobie wychowania, rozwoju zainteresowań,
wyjazdach za granicę, regulowaniu oraz
nadzorowaniu trybu życia dziecka, w tym
ochronie dziecka przed zagrożeniami i demoralizacją.
Rodzice, jako osoby odpowiedzialne
za zdrowie i wychowanie dzieci oraz skutki podejmowanych przez dziecko działań
i kontaktów, muszą czasem odwoływać się
do dyscypliny i elementów przymusu (co
w praktyce oznacza ograniczenie wolności
osobistej i wolności wyboru dziecka). Zobowiązanie dziecka do posłuszeństwa wobec rodziców poprzez podporządkowanie
się ich woli i do wykonania uwarunkowanych dobrem dziecka poleceń jest jednym
z elementów władzy rodzicielskiej. Jednak
rodzice w ramach prawidłowego wykonywania władzy rodzicielskiej powinni
w swych oddziaływaniach wychowawczych odwoływać się przede wszystkim
do obowiązujących norm społecznych, do
własnego przykładu, perswazji z uwzględnieniem psychiki, osobowości i wieku
dziecka. W sytuacjach nagannego zachowania dzieci i odmowy wykonania poleceń
dopuszczalne jest stosowanie wymuszenia
posłuszeństwa w drodze upomnienia,
a także karcenie, bez szkody dla zdrowia
fizycznego i psychicznego dziecka.
W sytuacjach nagannego zachowania dzieci i odmowy wykonania poleceń,
gdy zawiodą inne środki oddziaływania
np.: perswazja, upomnienie, prośba, zobowiązania do określonego zachowania,
dopuszczalne jest stosowanie wymuszenia
posłuszeństwa poprzez elementy systemu
MIĘDZY PRAWEM I BEZPRAWIEM
dyscyplinarnego. Należy przy tym pamiętać, że stosowanie w wychowaniu środków
dyscyplinarnych jako metody oddziaływań wychowawczych powinno wiązać się
z bezwzględnym przestrzeganiem zasad
poszanowania godności i podmiotowości
dziecka.
Warto także zwrócić uwagę na przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego
dotyczące wprost władzy rodzicielskiej
i obowiązku posłuszeństwa dziecka wobec rodziców. Rodzice, sprawując władzę
rodzicielską określoną poprzez obowiązek
i prawo do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz jego wychowywania, powinni kierować się dobrem
dziecka z poszanowaniem jego godności
i praw. Dziecko natomiast winne jest rodzicom posłuszeństwo, a w sprawach,
w których może samodzielnie podejmować decyzje i składać oświadczenia woli,
powinno wysłuchać opinii i zaleceń rodziców. Kolejny zapis dookreśla relacje
rodziców z dziećmi stanowiąc, iż rodzice
przed podjęciem istotnych decyzji dotyczących dziecka powinni je wysłuchać
oraz uwzględnić w miarę możliwości jego
rozsądne życzenia.
Taka konstrukcja przepisów dotyczących władzy rodzicielskiej i relacji rodziców z dziećmi ma z jednej strony podkreślać prymat i odpowiedzialność rodziców
za wychowanie dzieci, z drugiej zaś strony
daje większe gwarancje podmiotowego
traktowania dziecka, z poszanowaniem
jego podmiotowości w procesach podejmowanych decyzji. Ma też stanowić gwarancję traktowania dziecka z należnym mu
szacunkiem i godnością.
Problemem natomiast pozostaje, jak
– wśród wielu uprawnień rodzicielskich
związanych z ich odpowiedzialnością za
wychowanie dzieci – ograniczyć i wyeliminować karcenie fizyczne, jako działanie
naruszające godność i cielesność dziecka.
Pomoc sądu –
niewykorzystana możliwość
Jak dowodzą liczne, głośne dramaty
dzieci ukazywane w mediach, służby pomocy dziecku i rodzinie reagują najczęściej po skutkach, gdy sprawa jest nagłośniona, a krzywda dziecku już się stała – to
klasyczny model interwencyjny. Często
łatwiej jest ograniczyć władzę rodzicielską i umieścić kilkuosobowe rodzeństwo
w opiece zastępczej niż wcześniej zauważyć problemy rodziny i przyjść jej z pomocą. Ten interwencyjny model reagowania
nie wykorzystuje możliwości istniejących
instytucji do pomocy i wsparcia rodziny.
Instytucją, której rola w udzielaniu
pomocy rodzinie i dziecku nie jest dotychczas w pełni wykorzystana, jest sąd.
W sytuacji, gdy np. rodzice odmawiają
zgody na zabieg lub operację medyczną,
gdy nadużywają kar cielesnych lub długotrwale zaniedbują potrzeby dziecka,
sąd opiekuńczy może wprost sięgnąć po
środki twarde – ograniczyć lub pozbawić
władzy rodzicielskiej. Może także zastosować środki „miękkie” – ograniczyć władzę
rodzicielską, chociażby poprzez nakazanie
rodzicom skierowania dziecka do szpitala
lub zobowiązanie ich do określonego zachowania: dokonania potrzebnych z punktu widzenia dobra dziecka zabiegów, badań
specjalistycznych czy też skierowania do
właściwych specjalistów. Sąd może także
zobowiązać właściwe instytucje publiczne
do udzielenia pomocy potrzebnej dziecku
lub rodzinie (art. 100 kro).
Sąd opiekuńczy w zależności od stopnia zagrożenia dobra dziecka może wydać
stosowne zarządzenie, m.in. w postaci:
zobowiązania rodziców do określonego zachowania, poddania wykonywania
władzy rodzicielskiej nadzorowi kuratora
sądowego, ograniczenia władzy rodzicielskiej, zawieszenia jej, pozbawienia władzy
rodzicielskiej oraz pozbawienia rodziców
osobistej styczności z dzieckiem (art. 109
kro). Sąd może także wskazać rodzicom
właściwą formę pomocy i wskazać instytucję do jej realizacji, a nawet ją do tego
zobowiązać. Należy przypomnieć, że rolą
sądu jest przede wszystkim udzielenie skutecznej pomocy dziecku i rodzinie.
Świadomość nadrzędnych
zasad
Polityka społeczna to dziedzina,
w której skutki podejmowanych dziś decyzji oraz zmian i procesów, jakie zostaną uruchomione w ich wyniku, będą
widoczne w perspektywie pewnego czasu.
Osoby i instytucje zajmujące się polityką społeczną powinny mieć świadomość
nadrzędnych zasad i wartości, których
przestrzeganie jest niezbędne przy podejmowaniu bieżących i długofalowych
decyzji.
Podejmując decyzje udzielenia pomocy i wsparcia rodzinie, decydując się na
interwencję i umieszczenie dziecka poza
rodziną swoje działania zawsze powinniśmy widzieć w kontekście wartości nadrzędnych porządkujących ład społeczny.
W stosunku do dziecka i rodziny są to
zasady: pomocniczości, personalizmu, autonomii rodziny, prymatu w wychowaniu
dziecka oraz prawa dziecka do rodziny,
poruszone w tym artykule.
W sytuacjach zagrożenia dziecka ingerencja w rodzinę wszystkich służb powinna
polegać przede wszystkim na działaniach
profilaktycznych zapobiegających skutkom niewłaściwego lub nieudolnego sprawowania władzy rodzicielskiej. Pamiętać
musimy, że interwencja na rzecz dziecka
świadczy o dysfunkcji rodziny jako całego
układu wychowawczego. Stąd wymóg „leczenia” i oddziaływania naprawczego „całego układu”. Koncentracja oddziaływań
naprawczych na dziecku może tylko złagodzić skutki niewydolności – nie usunie
jej przyczyn (art. 20 Konwencji o prawach
dziecka). Zapobieganie naruszeniom dobra dziecka to także usuwanie nagannych
skutków postępowania rodziców wobec
dzieci poprzez pomoc i wsparcie rodziców
niewydolnych wychowawczo, niezaradnych życiowo, przeżywających trudności
losowe i materialne.
W świetle powyższych rozważań wydaje się, że instytucje i osoby odpowiedzialne za system polityki społecznej
powinny zwracać uwagę na właściwą kolejność podejmowanych działań wobec
dziecka i rodziny. Zamiast koncentrować
się na sankcjach, właściwe dla danej sytuacji służby w pierwszeństwie powinny
pomagać i wspierać, w porę zauważając
problem i proponując pomoc adekwatną do zaistniałego problemu. To pomoc
i wsparcie, nie zaś interwencja stanowią
istotę prorodzinnej polityki społecznej.

Autor jest pedagogiem, trenerem rodzinnej
opieki zastępczej; członkiem Rady Pomocy Społecznej przy MPiPS; obecnie wicedyrektorem
Publicznego Liceum Ogólnokształcącego UŁ.
styczeŃ 2016 Remedium  21
GRY I ZABAWY W PROFILAKTYCE
Usprawnianie percepcji
słuchowej u dzieci
Paulina Ilska
Trudności w nauce czytania i pisania u dzieci mogą mieć wiele różnych
przyczyn. Jedną z podstawowych funkcji psychofizycznych, zaangażowanych w czynność pisania i czytania, jest percepcja słuchowa, czyli zdolność do prawidłowego „spostrzegania” słuchowego. Percepcja
słuchowa odpowiada za wyodrębnianie, identyfikowanie i różnicowanie dźwięków mowy, nazywane też słuchem fonematycznym.
Różnicowanie, analizowanie i syntetyzowanie dźwięków odbywa się na poziomie ośrodkowego układu nerwowego,
głównie w korze mózgowej. Jeśli te obszary
oraz niższe piętra struktur słuchowych są
uszkodzone bądź funkcjonują nieprawidłowo, dziecko ma poważne trudności
z różnicowaniem docierających do niego
dźwięków, ich analizą i syntezą.
Dziecko, by płynnie czytać, musi „przełożyć” poszczególne znaki graficzne na odpowiadające im dźwięki mowy, a potem
połączyć je w dźwiękową całość, odpowiadającą całemu wyrazowi. Pisząc ze słuchu
wykonuje te same czynności w odwrotnej
kolejności „najpierw z dyktowanego słowa
musi wyodrębnić poszczególne dźwięki,
później każdemu z nich przyporządkować odpowiadające mu znaki graficzne.
To właśnie dlatego jednym z najbardziej
uchwytnych przejawów opóźnienia rozwoju percepcji słuchowej są specyficzne
trudności w czytaniu oraz pisaniu ze słuchu (opuszczanie wyrazów, sylab, liter, dodawanie liter, opuszczanie końcówek przy
zbiegu dwóch spółgłosek, zmiana głosek
dźwięcznych na bezdźwięczne). Z obniżeniem poziomu analizy i syntezy słuchowej łączy się zazwyczaj gorsza pamięć
słuchowa. Trudności uczniów ze słabą pamięcią słuchową polegają na problemach
z opanowaniem np. tabliczki mnożenia,
wierszy, definicji itp. Opóźnienia funkcji słuchowych wpływają niekorzystnie
na rozwój słowno-pojęciowy, ograniczają
wnioskowanie, uogólnianie na poziomie
werbalnym”1.
Dzieci z obniżonym poziomem analizy i syntezy słuchowej mają też trudności
w opanowaniu „ciągów słownych” takich
jak dni tygodnia, miesięcy. Starsze dzieci
22  Remedium  styczEŃ 2016
wolą uczyć się korzystając z książek niż
z wykładu nauczyciela, prezentowanego werbalnie. Mogą, ale nie muszą, mieć
trudności ze śpiewaniem. Gorsza percepcja i pamięć słowna nie jest równoznaczna
z gorszą percepcją i pamięcią muzyczną.
Słaby słuch fonematyczny nie musi iść
w parze ze słabym słuchem tonalnym.
Dziecko, które ma trudności z różnicowaniem dźwięków mowy, może prawidłowo
wyodrębniać różnice w wysokości tonów.
Zazwyczaj jednak oba wymienione obszary są zaburzone2.
Wybiórcze opóźnienia rozwojowe związane z funkcjonowaniem analizatora słuchowego mają duże znaczenie w szkolnych
postępach dzieci. Obniżenie możliwości
percepcyjnych i sprawności ruchowej przekłada się na słabsze wyniki w nauce (…).
W nauce czytania i pisania prawidłowa percepcja słuchowa ma kluczowe znaczenie, bo
w j. polskim reguły ortograficzne opierają
się głównie na słuchu fonematycznym3. Poniżej prezentuję ćwiczenia do usprawniania
percepcji słuchowej.
Ćwiczenie 1 – Smakowity
poranek
Cel: usprawnianie percepcji słuchowej
Miejsce: sala, w której można się swobodnie poruszać
Materiały:
•płyta z nagraniem odgłosów „kuchennych” towarzyszących robieniu naleśników (otwieranie szafki, przesiewanie mąki, rozbijanie jajek, przelewanie
mleka, miksowanie, smażenie, dotykanie łyżką patelni, otwieranie słoika
z dżemem, odgłos bitej śmietany wylewanej z dozownika, przesuwanie widelcem po talerzu, mlaskanie)
•małe obrazki przedmiotów i produktów służących do przygotowywania
naleśników (szafka, mąka, jajka, mleko, mikser, patelnia, łyżka, słoik z dżemem, dozownik z bitą śmietaną, nóż
i widelec, uśmiechnięta buzia dziecka
ubrudzona dżemem)
•duże obrazki tych samych przedmiotów, produktów i buzi dziecka na kartonach
Przebieg ćwiczenia:
Część I: Prowadzący prosi, by dzieci
opowiedziały, jakie słyszały dziś odgłosy
w drodze na zajęcia. Dzieci starają się opowiedzieć całą historię poprzez słuch.
Część II: Prowadzący prosi, aby dzieci
usiadły w kole i zamknęły oczy. Wydaje polecenie, aby dzieci postarały się rozpoznać
dźwięki, które za chwilę usłyszą. Włącza
płytę, a dzieci słuchają nagrania odgłosów
towarzyszących przygotowywaniu naleśników. Rozpoznają poszczególne dźwięki.
Na koniec prowadzący pyta: Jaka to była
potrawa? Gdy dzieci odgadną, opowiadają,
jakie jeszcze odgłosy mogą pojawić się przy
przyrządzaniu naleśników (np. ścieranie
czekolady na tarce, by posypać naleśniki
wiórkami czekoladowymi, odgłos czajnika,
gdy gotujemy wodę na herbatę itp.).
Część III: Prowadzący powtórnie
włącza płytę z nagraniem. Każde dziecko
dostaje obrazki przedmiotów i produktów potrzebnych do zrobienia naleśników. Układa je po kolei, słysząc wydawane
przez nie dźwięki z nagrania.
Część IV: Prowadzący w różnych częściach sali rozkłada duże obrazki (kartony)
z przedmiotami, produktami i buzią dziecka. Głośno wymawia ich nazwy, starannie
literując (SZ-A-F-K-A, M-Ą-K-A itd.).
Dzieci, po dokonaniu syntezy biegną do
właściwego obrazka.
Ćwiczenie 2 – Znajdź
zwierzątko
Cel: usprawnianie percepcji słuchowej
i ćwiczenie pamięci słuchowej
Miejsce: sala, w której można się swobodnie i bezpiecznie poruszać
Materiały: chustka do zawiązania oczu
Przebieg ćwiczenia:
Część I – Jakim jestem zwierzątkiem?
Dzieci wybierają sobie miejsce w sali i siadają. Prowadzący prosi, by każde dziecko
GRY I ZABAWY W PROFILAKTYCE
pomyślało o zwierzątku, które mu się podoba i o tym, jakie wydaje ono odgłosy.
Dzieci zamykają oczy. Prowadzący przechadza się po sali i gdy dotknie „zwierzątko” dziecko naśladuje wydawane przez nie
odgłosy (kukuryku, hau hau itp.). Reszta
grupy zgaduje, jakie to zwierzę.
Część II – Orkiestra zwierząt. Prowadzący prosi, by dzieci, patrząc na uczestników, w ciszy spróbowały sobie przypomnieć, jakie zwierzątka zostały po kolei
wywołane. Dzieci zamykają oczy i na sygnał dany przez prowadzącego starają się
odtworzyć kolejność odgłosów wydawanych w pierwszej części ćwiczenia.
Część III – Znajdź zwierzątko. Wprowadzenie nauczyciela: Jedno ze zwierzątek
się przestraszyło i schowało w lesie. Ciuciubabka musi je znaleźć i zaprowadzić do
mamy. Dzieci siadają w różnych miejscach
sali. Prowadzący wybiera jedno z dzieci
i zawiązuje mu oczy. Gdy prowadzący dotknie któregoś z siedzących „zwierzątek”
dziecko wydaje „swój” odgłos. Zadaniem
Ciuciubabki jest znalezienie zwierzątka –
podejście do właściwego dziecka.
Ćwiczenie 3 – Chodzą
słuchy, że…
Cel: usprawnianie percepcji słuchowej
poprzez rozpoznawanie kolegów i koleżanek na podstawie barwy ich głosu.
Miejsce: sala, w której można się swobodnie i bezpiecznie poruszać
Materiały:
•pudełko, kapelusz bądź inny rekwizyt
służący do włożenia małych karteczek
do środka
•karteczki z napisami (liczba karteczek
odpowiadająca liczbie dzieci w grupie)
Propozycje napisów: kotek, starszy
pan, niemowlę, aktorka, piosenkarz,
ciocia, tata, bardzo zmęczona kobieta,
bardzo radosny mężczyzna, uczeń po
zdanej maturze, biegaczka po pokonaniu maratonu, przedszkolak przed
pierwszym udziałem w przedstawieniu teatralnym, polityk, żołnierz, anioł,
diabeł, poetka, królowa, Miś Uszatek,
Śpiąca Królewna, wilk z Czerwonego
Kapturka
Przebieg ćwiczenia:
Część I: Prowadzący prosi, by dzieci
usiadły w kole. Każde z dzieci mówi jed
no zdanie zaczynające się od słów „Chodzą
słuchy, że…”. (Jeśli dzieci mają trudność
z wykonaniem tego zadania, można je jakoś dookreślić tematycznie, np. „Chodzą
słuchy, że w naszej szkole…”, „Chodzą
słuchy, że jutro będzie…” „Chodzą słuchy,
że w Ameryce…” itp.). Następnie każde
dziecko wchodzi do środka i losuje z kapelusza/pudełka karteczkę z napisem. Prowadzący prosi, by powiedziało swoje zdanie
głosem osoby/postaci wymienionej na wylosowanej karteczce. Dziecko wypowiada
zdanie i wraca do kręgu. Karteczkę losuje
następna osoba.
Część II: Dzieci, poprzez głosowanie,
wybierają zdanie zaczynające się od słów
„Chodzą słuchy, że…”, które im się najbardziej podobało. Zapisujemy zdania, które zajęły pierwsze i drugie miejsce. Jedno
z dzieci odwraca się plecami do grupy albo
zamyka oczy. Wtedy wskazane przez prowadzącego dziecko mówi głośno, swoim
zwykłym głosem, zdanie zaczynające się
od „Chodzą słuchy, że…” wybrane przez
grupę w głosowaniu jako pierwsze. Zadaniem dziecka odwróconego plecami jest
zgadnąć, kto to powiedział.
Część III: Jedno dziecko odwraca się
plecami albo zamyka oczy. W tym czasie
pozostali uczestnicy zajęć zamieniają się
miejscami. Na znak prowadzącego wypowiadają drugie wybrane w głosowaniu
zdanie zaczynające się od „Chodzą słuchy,
że…”. W tej części ćwiczenia wypowiadają je nie swoim naturalnym głosem, tylko
głosem wybranej przez siebie osoby/postaci. Zadaniem odwróconego dziecka jest
odgadnięcie, który z kolegów wypowiedział zdanie i jaką osobę/postać starał się
naśladować.
Ćwiczenie 4 – Zabawa
w sylaby
Cel: usprawnianie percepcji słuchowej
Miejsce: sala, w której można się swobodnie i bezpiecznie poruszać
Materiały:
•gruby karton z napisanymi wyrazami
(np. pory roku, dni tygodnia, nazwy
miesięcy)
•rozsypanki sylabowe – grube kartony
z napisanymi sylabami, z których można ułożyć wyrazy (np. pory roku, dni
tygodnia, nazwy miesięcy)
Przebieg ćwiczenia:
Część I: Prowadzący mówi słowa składające się z dwóch, trzech i większej liczby
sylab. Pyta dzieci, jakie sylaby usłyszały na
początku, na końcu i w środku wypowiadanych słów. W przypadku dzieci, które
już potrafią czytać, można posłużyć się
rozsypanką sylabową. Prowadzący wypowiada dane słowo, a dzieci układają z sylab wyrazy. Gdy już to zrobią, prowadzący
pyta, jaką sylabę dzieci słyszą na początku,
na końcu i w środku słowa.
Część II: Gdy dzieci ułożą już wyrazy,
zmiana polecenia – prowadzący wypowiada sylaby, a dzieci starają się określić ich
miejsce w wyrazie. Np. gdy przed dziećmi są wyrazy odpowiadające porom roku:
wios-na, la-to, je-sień, zi-ma. Prowadzący wskazuje wyraz „wios-na” i pyta: „Na
którym miejscu w tym wyrazie jest sylaba
„na”?”. Podobnie prowadzący pyta dzieci
o wszystkie sylaby.
Gdy na podstawie obserwacji zachowań dziecka zauważy się występowanie
dużych trudności w odbiorze bodźców
słuchowych, należy porozmawiać z opiekunami o skierowaniu dziecka na badanie słuchu. Warto sprawdzić, czy narząd
słuchu jest prawidłowo zbudowany pod
względem anatomicznym i sprawny funkcjonalnie. Jeśli specjalista stwierdzi nieprawidłowości, dziecko trafi na terapię do
lekarza laryngologa, foniatry. Jeśli okaże
się, że nie jest to wada słuchu, tylko zaburzenia w obszarze percepcji słuchowej,
często połączone z innymi trudnościami,
także specyficznymi, warto zaproponować
terapię pedagogiczną i podjąć z dzieckiem
pracę poprzez specjalnie dobrane zabawy
i ćwiczenia.

Autorka jest kulturoznawcą i trenerką w zakresie skutecznego uczenia się, twórczego myślenia i komunikacji.
1
2
3
V. Florkiewicz (red.), Terapia pedagogiczna. Scenariusze zajęć, Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi, Łódź 2006.
E.M. Skorek (red.), Terapia pedagogiczna, Tom I, Zaburzenia rozwoju psychoruchowego dzieci, Oficyna
Wydawnicza Impuls, Kraków 2005.
S. Korzonek, Rola przedszkola w rozwijaniu funkcji
percepcyjno-motorycznych, „Wychowanie w przedszkolu”, 1991, nr 4.
styczEŃ 2016 Remedium  23
FILOZOFIA W EDUKACJI
Filozofia zamiast prozaku?
Tomasz Femiak
Niniejszy artykuł przedstawia metodę filozoficznego rozwiązywania
problemów PEACE. Metoda ta może być stosowana w odpowiednich
zakresach zarówno przez osoby dorosłe, młodzież oraz dzieci i warta
jest przedstawienia podczas lekcji wychowawczej lub spotkania grona nauczycielskiego jako przykładowy sposób indywidualnego radzenia sobie z trudnościami. Przejście pięciu kroków z osobą znajdującą
się w sytuacji kryzysowej może być również doraźną pomocą przed
wkroczeniem psychologa. Dodatkowo przedstawiamy scenariusz dochodzenia do wspólnego definiowania na forum klasowym, który może
zostać wykorzystany podczas prowadzenia lekcji, wyjazdu klasowego,
szkoły letniej.
W poszukiwaniu szczęścia
Czy filozofia, na ogół zarezerwowana
dla wąskiego grona specjalistów, może służyć rozwiązywaniu codziennych problemów życiowych? Czy może pomóc w znalezieniu odpowiedzi na dręczące pytania
egzystencjalne i metafizyczne? Jak pokazuje praktyka opisana przez prof. Lou Marinoffa w książce Plato, Not prozac!, pytania
te mogą znaleźć odpowiedź w gabinecie
filozofa-terapeuty. Książka przedstawia
problemy, z którymi boryka się większość
ludzi: budowanie relacji z ukochaną osobą, życia w myśl zasad etyki, konieczności
zmierzenia się ze śmiercią, odnalezienia
sensu i celu życia, radzenia sobie z uciążliwym pracodawcą, oddania pod opiekę
zniedołężniałych rodziców.
Opisana przez Marinoffa prosta metoda radzenia sobie z problemami opiera
się na naturalnych krokach, które większość ludzi podejmuje w celu rozwiązania
trudnej sytuacji życiowej. Przejście pięciu
kroków nie tyle uczy, ile uświadamia nam,
jakie zabiegi stosujemy w celu przezwyciężenia trudności. Metoda może być przedstawiona zarówno dorosłym, jak też dzieciom i młodzieży.
Opis metody
Metoda filozoficznego rozwiązywania problemów PEACE składa się
z pięciu kroków: (1) ustalenie problemu
(Problem); (2)określenie własnych uczuć
i emocji wobec problemu (Emotion); (3)
analiza (Analisys); (4) wnikliwe rozważenie (Contemplation); (5) osiągnięcie
równowagi (Equilibrium). Dwa pierw-
24  Remedium  styczeŃ 2016
sze etapy wyznaczają ramy przypadku.
Określenie, sformułowanie i zidentyfikowanie przypadku (etap I) oraz dokonanie wewnętrznego obrachunku emocji i uczuć towarzyszących problemowi,
a także ich wykorzystanie (etap II), zwykle dokonywane jest naturalnie przez
większość osób stających przed rozwiązaniem trudności.
Podczas etapu III (analiza) wylicza
się i dokonuje oceny różnych wariantów
poradzenia sobie z problemem, poszukując takiego z nich, które rozwiązywałoby
kłopoty zewnętrzne (sam problem) i wewnętrzne (uczucia z nim związane).
W etapie IV (kontemplacja) czyni się
krok do tyłu zyskując perspektywę do
rozważenia całości sytuacji problemowej.
W przeciwieństwie do trzech pierwszych
kroków o charakterze analitycznym, krok
czwarty jest krokiem syntetycznym. Etap
ten charakteryzuje się wyrobieniem jednolitego poglądu na całą sytuację. Przykładem niech będzie tu osoba stająca
w obliczu śmierci bliskiej osoby. Pragnąc
wyrobić drogą rozważań postawę filozoficzną, osoba ta, wraz z filozofem terapeutą, rozważa swoje poglądy dotyczące jakości własnego życia, odpowiedzialności
za innych.
Po sformułowaniu problemu, wyrażeniu uczuć i emocji, analizie i wyrobieniu
postawy filozoficznej (kontemplacyjnej)
osiąga się równowagę (V) pozwalającą na
zrozumienie istoty własnego problemu,
podjęcie odpowiednich i umotywowanych
działań oraz przyjęcie nieuniknionych
zmian.
Przykład Janet
Problem: w obliczu rozpadającego się
małżeństwa Janet musiała zdecydować,
czy wrócić do przesadnie wymagającego
męża, czy schronić się w hotelu, by przemyśleć swoje położenie.
Emocje: Perspektywa powrotu budziła
w niej uczucie frustracji, rozpaczy i gniewu. Wiedziała, że mimo szczerych prób
nigdy nie zdoła zadowolić Boba. Zamieszkanie w hotelu mogło jednak oznaczać
rozpad jej drugiego małżeństwa.
Analiza: podczas rozmowy z filozofem-terapeutą wyjaśniła, że była niedoceniana przez rodziców – szczególnie przez
ojca. Brak miłości rodzicielskiej tłumaczyła sobie swoimi wadami. Rezultatem
analizy był wniosek, że problem Janet „nie
zasługuję na miłość ojca” przekładał się
w kolejnych małżeństwach na: „nie zasługuję na miłość męża”. Przyjęta przez nią
postawa dawała jej poczucie, że nie poślubiła właściwego człowieka, a gdy małżeństwo kończyło się upadkiem, kazała jej
winić się za tę sytuację. Rolą filozofa terapeuty była pomoc w odróżnieniu fałszywych przesądów na własny temat (patologosów) od idei, które świadomie podjęła.
W wyniku rozważań (kontemplacja) Janet
doszła do przekonania, że rozwiązaniem
jej sytuacji będzie zebranie nowego rodzaju doświadczeń – takich, które przywrócą
jej konstruktywny obraz siebie, pomagając
zmienić postawę samodestrukcyjną w samoakceptację. Patologos Janet musiał zostać zastąpiony przekonaniem, że „zasługuję na miłość ojca”, co prowadziłoby do
wniosku, że „zasługuję na miłość męża”,
wobec czego muszę znaleźć takiego mężczyznę, który będzie potrafił mnie kochać.
Równowaga: Janet zrozumiała, że jej
pragnienie zamieszkania w hotelu było
odruchem samoobrony i że ma własną
osobowość zasługującą na to, by ją ocalić.
Spędzając czas samotnie zyskała spokój
potrzebny do odzyskania poczucia własnej
wartości i znalezienie partnera, który tę
wartość doceni.
Pomoc filozoficzna może być wykorzystywana do przypadków kryzysowych
lekkich, większości średnich, ale nie do
przypadków ciężkich. Filozof terapeuta
może wspierać osoby w trudnej sytuacji
życiowej, rozmowa z nim może poprze-
FILOZOFIA W EDUKACJI
dzić wizytę u psychologa, terapeuty lub
psychiatry, jednak nigdy jej nie zastąpi.
Metodę PEACE warto stosować jako formę autoterapii prowadzącej do utrzymania dobrostanu psychicznego, czyli zachowania stanu eutymii – równowagi między
sercem i rozumem.
Dialog sokratejski
W procesie wspólnego namysłu nad
definicją lub zgłębieniem wybranego problemu istotne wydaje się zastosowanie
dialogu sokratejskiego. Dla grup formalnych Lou Marinoff proponuje dwudniowe,
weekendowe wyjazdy. Wskazane jest, by
liczebność grupy zapewniała różnorodność osobistych doświadczeń, umożliwiała swobodne wypowiedzenie się każdego
z uczestników oraz osiągnięcie zadowalającego konsensu. Zwykle jest to grono
pięcioosobowe. Jeżeli mamy do czynienia
z większą grupą, przeprowadzenie dialogu
również jest możliwe. Narzędziem pracy
jest dialog sokratejski. Skupia się on na
tym, czym jest dana rzecz i wykorzystuje
indywidualne doświadczenie jako podstawę do utworzenia uniwersalnej definicji
wybranego zagadnienia.
W pierwszej fazie dialogu sokratejskiego dokonuje się wyboru pytania, na
które będzie szukana odpowiedź. Zazwyczaj jest ono ustalane przez grupę wcześniej, niemniej jednak i ten etap może być
rozbudowanym zamysłem edukacyjnym.
Preferuje się pytania odpowiadające formule zdaniowej: „co to jest x”, gdzie „x”
jest: wolnością, integracją, szczęściem,
nadzieją, miłością lub inną podstawową
i niełatwą do zdefiniowania ideą. Dalej,
każdy z uczestników proszony jest o zilustrowanie „x”, przykładem z własnego
życia (faza II). Dobrze, jeśli przykład nie
budzi zbyt wielkich emocji i pozwala na
bezstronne i szczegółowe jego zrelacjonowanie. Po przedstawieniu wszystkich
egzemplifikacji, grupa wybiera przez głosowanie jeden z przykładów i poddaje go
analizie (faza III). Jeśli grupa utożsamia się
nieco z wybranym przykładem, to sprzyja
to jego szczegółowemu omówieniu, stawianiu pytań pomocniczych i wyjaśnianiu
wszelkich wątpliwości. Na tym szczeblu
liczą się już tylko fakty, wobec czego odrzucane są pytania czysto hipotetyczne.
Kolejnym etapem jest podzielenie przykładu, historii na jak najmniejsze cząstki (faza
IV). Następnie ustala się, w którym z wydzielonych członów tkwi istota „x”. Jeżeli
grupa zgadza się co do tego, gdzie szukać
odpowiedzi o naturę „x”, to blisko już do
określenia, czym jest „x”. Podczas fazy V
wypracowana zostaje jednozdaniowa definicja „x” pasująca do wybranego przykładu. Uczestnicy przystępują do sprawdzania definicji poprzez odniesienie jej do
indywidualnych doświadczeń uczestników
(faza VI). Jeśli to konieczne, dokonuje się
modyfikacji definicji. Efektem końcowym
jest powstanie uniwersalnej definicji. Proces poszukiwania definicji kończy próba
jej obalenia poprzez wspólne szukanie
kontrprzykładów (faza VII).
Praca doradcy
filozoficznego w grupie
Grupa umawia się na rozważenie
podczas sesji, czym jest nadzieja (faza
I). Kolejno osoby podają własne przykłady: (1) miałam nadzieję na wynajęcie
mieszkania, (2) nadzieja na otrzymanie
listu od ważnej osoby, (3) nadzieja na
zamieszczenie artykułu w prasie, (4) nadzieja na to, że praca charytatywna pomoże w znalezieniu płatnej posady, (5)
nadzieja na wykorzystanie przez córkę
szansy rozwoju osobistego na emigracji
(faza II). W przypadku grupy liczniejszej,
np. 30-osobowej, warto rozważyć podział
na mniej liczne podgrupy, które przeprowadzą swoje analizy i przedstawią gotowe
wyniki. Można również ogłosić konkurs
na 5 przykładów z zasadą „kto pierwszy,
ten lepszy”. Po zebraniu przykładów roz-
poczyna się analiza na forum 30-osobowym. Konkurs na przykład może dotyczyć również podgrup, wówczas członkowie podgrupy ustalają między sobą, który
zgłaszają przykład jako najlepiej oddający
ich podejście do zagadnienia.
Grupa wybiera przykład Sama (2). Zadawane są liczne pytania do autora przykładu (faza III). Przykład dzielony jest na
23 części (faza IV):
1. W szkole średniej poznałem dwie
siostry. 2. Zaprzyjaźniliśmy się. 3. Zaprosiłem jedną z sióstr na bal maturalny… 6.
Wiele lat później druga z sióstr nieoczekiwanie przechodziła obok mojego domu...
21. Codziennie zerkałem do skrzynki,
wyglądając listu”. Grupa wybiera pięć fragmentów odzwierciedlających istotę nadziei, m.in. część 21. oraz część 11. – „Planowaliśmy wspólne spędzenie nadchodzącego lata”.
Grupa podejmuje próbę podania definicji: „nadzieja jest trwałym oczekiwaniem
upragnionego skutku, zgodnego z naszym
obecnym doświadczeniem” (faza V). Podczas sprawdzania definicji (faza VI) na
potrzeby przykładu 5. zmodyfikowano
definicję „zgodnie z czyimś obecnym doświadczeniem”. Podczas próby obalania
definicji odniesiono ją do hipotetycznych
przykładów (faza VII). Dzięki uczestnictwu w budowaniu definicji „nadziei”
uczestnicy uświadomili sobie głębiej zachodzący w nich proces żywienia nadziei,
co odzwierciedlały pytania poboczne: „czy
nadzieja może trwać wiecznie, czy jest
ograniczona w czasie?”, „Czy w zrozumieniu, czym jest nadzieja, pomocne jest to,
by się spełniła?”, „Jaka jest różnica między
nadzieją a marzeniem?”.

Autor jest absolwentem Wydziału Filozofii i Socjologii UW, zajmuje się doradztwem
filozoficznym, psychoterapią filozoficzną, live
coachingiem. Współpracował z Wydziałem Psychologii UW oraz Szkołą Wyższą Psychologii
Społecznej.
Bibliografia:
L. Marinoff, Plato, Not prozac!: Applying Philosophy
to Everyday Problems. Published by arrangement with
HarperCollins Publishers, Inc. 2000, polskie wydanie:
W poszukiwaniu szczęścia. Jak skutecznie rozwiązywać
życiowe problemy, tłum. M. Pietrzak-Merta, Pruszyński
i S-ka, Warszawa 2002, s. 325.
styczeŃ 2016 Remedium  25
SUBSTANCJE PSYCHOAKTYWNE
Strategie, placówki, programy
Użytkownicy „dopalaczy”
– wyniki badań
Artur Malczewski
W 2014 r. przeprowadzony został międzynarodowy projekt badawczy,
który miał na celu opracowanie metod monitorowania problemu NSP
w Internecie. Ponadto, w ramach tego projektu zrealizowano badania
internetowe użytkowników NSP w czterech krajach: Polsce, Holandii,
Czechach oraz Francji. Przedstawione w niniejszym artykule informacje uzyskane zostały w ramach międzynarodowego projektu: I-TREND
(Internet tools for research in Europe on new drugs), finansowanego ze
środków unijnych (Directorate-General Justice, Directorate A) oraz ze
środków przeznaczonych na finansowanie nauki w latach 2013–2015
Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Realizatorem projektu I-TREND
w Polsce był Uniwersytet SWPS, a koordynatorem prac prof. Piotr Sałustowicz.
Jednym z przedmiotów badania internetowego była kwestia sposobów zdobywania
przez respondentów nowych substancji
psychoaktywnych.
Dla respondentów z dwóch krajów naszego regionu, Republiki Czeskiej (36,6%)
i Polski (32,9%), główną drogą pozyskiwania nowych substancji psychoaktywnych
(NSP) bez ponoszenia żadnych kosztów jest
otrzymanie ich od drugiej osoby. W dwóch
pozostałych krajach, biorących udział w badaniu, tj. we Francji (40,8%) i Holandii
(46,2%) nowe substancje psychoaktywne
są najczęściej kupowane w sklepach internetowych. 17% polskich respondentów zadeklarowało kupno określonych substancji
w sklepach ulicznych. We Francji odsetek
ten był 10 razy mniejszy. 1,7% francuskich respondentów kupiło NSP w sklepach ulicznych. Holenderscy respondenci
również preferowali sklepy internetowe
(46,2%), tylko 2,6% kupiło NSP w sklepie
stacjonarnym. Warto zwrócić uwagę, że
jednym ze źródeł nabycia nowej substancji
psychoaktywnej jest diler. Kilkanaście procent zadeklarowało kupno od dilera w Polsce (12,1%), we Francji (11,1%) i Holandii
(11,5%). Mniejsze odsetki odnotowano natomiast w Czechach (8,1%).
Źródła informacji
Głównym źródłem informacji na temat NSP wydają się fora internetowe.
Największy odsetek respondentów korzy-
26  Remedium  styczeŃ 2016
sta z nich w Holandii (86,9%), we Francji
(68,8%) oraz w Czechach (50%). Najmniejszy odsetek badanych, szukających
informacji o NSP, odnotowano w Polsce
– było to zaledwie 28,7%. Następnym,
i często wymienianym źródłem informacji
na temat NSP, są znajomi lub rodzina. To
źródło jest najczęściej wymieniane przez
respondentów z Holandii (51,3%), Czech
(46,8%), a następnie Francji (39,9%).
W Polsce znajomych lub rodzinę wskazała
prawie co trzecia badana osoba (29,6%).
Wyniki badania pokazują, że użytkownicy
korzystają z informacji znajomych za pośrednictwem portali społecznościowych
czy komunikatorów internetowych. Ważną
rolę odgrywa Internet. Tradycyjne media
cieszyły się o wiele mniejszą popularnością niż Internet. Oprócz Francji (14,9%),
we wszystkich pozostałych krajach odsetki
badanych nie przekroczyły 6%. Podobna
sytuacja została odnotowana w przypadku
korzystania z innego tradycyjnego źródła
– telewizji i radia. Tylko w Holandii odsetek badanych, wskazujących na to źródło,
był dość wysoki (67,8%). W pozostałych
krajach nie przekroczył 8%.
Warto odnotować, że również sklepy
internetowe są dla użytkowników źródłem
informacji. We Francji sklep internetowy
był na trzecim miejscu pod względem odsetków wskazujących go jako ważne źródło informacji, a w Holandii na czwartym.
Warto zwrócić uwagę na odpowiedź: „Nie
potrzebuję żadnych informacji” lub „Nie
mam żadnych informacji”. Największy odsetek badanych wskazał na te odpowiedzi
w Polsce. Co czwarty polski użytkownik
NSP nie potrzebował żadnych informacji,
a prawie co trzeci nie posiadał ich w ogóle.
W pozostałych krajach odsetki badanych,
którzy nie potrzebowali żadnych informacji, wynosił od 0,5% w Holandii, do 12,9%
w Czechach. Tak jak zostało wspomniane,
część badanych zadeklarowała, że nie ma
żadnych informacji. Sytuacja ta nie dotyczyła jednak badanych z Czech, a w przypadku pozostałych dwóch krajów wahała
się od 3,1% (Francja) do 6% (Holandia).
Wyniki badania pokazują, że warto rozważyć działania adresowane do użytkowników, dotyczące informacji i edukacji na
temat NSP. W 2009 r. została uruchomiona
strona internetowa, mająca na celu przekazanie rzetelnych i wiarygodnych informacji
na temat „dopalaczy”, w ramach kampanii
Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Nar-
GdzieszukałeśinformacjioNowychSubstancjach
Psychoaktywnych?(możliwychkilkaodpowiedzi)
Przyjaciele/rodzina/znajomi
29,6%
Nie mam żadnych informacji
29,0%
Forum internetowe
Nie potrzebuję żadnych informacji
Od mojego dilera
11,8%
Inne
Sklep internetowy
Z telewizji/radio
Z gazet, magazynów
24,5%
28,7%
9,2%
8,6%
6,0%
4,1%
Autor jest socjologiem, kierownikiem Centrum Informacji o Narkotykach i Narkomanii
Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
SUBSTANCJE PSYCHOAKTYWNE
Strategie, placówki, programy
komanii „Dopalacze mogą cię wypalić”.
W listopadzie 2015 r. została uruchomiana
nowa odsłona tej strony: http://www.dopalaczeinfo.pl. Ponadto Fundacja ETOH
wydaje serię broszurek edukacyjno-informacyjnych, dotyczących „dopalaczy”. Jedna
z nich kierowana będzie właśnie do młodzieży. W Polsce połowa osób, która była
użytkownikami NSP i wypełniła ankietę,
miała od 16 do 18 lat.
Wybór sklepu
Osoby biorące udział w badaniu pytane były również o kryteria wyboru sklepu
internetowego. W Polsce połowa badanych
(51,6%) wskazała porady innych użytkowników jako najistotniejszy powód wyboru sklepu. We Francji najwyższe odsetki
(52,3%) odnotowano w przypadku wyboru odpowiedzi, były to dobre opinie o sklepie na stronach, na których klienci dzielą
się doświadczeniami. Najwyższe odsetki
respondentów w Holandii (48,3%) i Czechach (67,6%) zadeklarowały, że dobre doświadczenia z wcześniejszymi zakupami
były dla nich najważniejsze. Porady innych
użytkowników były drugą najczęściej wybieraną odpowiedzią przez respondentów
we Francji (38,7%), Holandii (47,1%) oraz
w Czechach (64,7%). W tym ostatnim kraju taki sam odsetek wskazał również na
odpowiedź, że opinie na stronach internetowych były dla nich równie istotne. Jednym z zaproponowanych kryteriów była
cena. Wyniki badania pokazują, że nie były
to jednak najważniejsze czynniki dla kupujących. W Polsce (28,4%) i w Czechach
(35,5%) odsetki badanych były wyższe niż
w Holandii (17,2%) czy we Francji (8,6%).
Regulacja rynku
Uczestnicy badania z dwóch krajów
pytani byli o sposób regulacji rynku NSP.
Zaskakujący jest fakt, że co trzeci respondent z Polski (31%) zaproponował regulację rynku za pomocą prawa karnego, co
oznacza prohibicję NSP. W Czechach był
to co piąty użytkownik (20,1%). Dużo bardziej umiarkowane rozwiązanie polegało
na regulacji rynku NSP w sposób podobny
do tytoniu i alkoholu. Za takim sposobem
regulacji opowiedziało się 26,4% respondentów w Polsce oraz 20,7% w Czechach.
14,2% respondentów w Polsce oraz 9%
w Czechach wyraziło pogląd, że nie powinny istnieć żadne regulacje. Jedynie niewielki odsetek respondentów poparł następującą regulację: „Dystrybutorzy powinni
sami odpowiadać za regulacje rynku” lub
„Rynek powinien podlegać regulacjom
w oparciu o opinie klientów, tak jak eBay”.
Podsumowanie
Analizując wyniki badania I-TREND,
które zostały omówione w ostatnich wydaniach „Remedium”, widać wyraźnie, że
użytkownicy NSP nie mają zbyt dużej wiedzy dotyczącej zażywanej przez nich substancji. Blisko połowa badanych w Polsce
nie miała wystarczającej wiedzy dotyczącej
szkód zdrowotnych związanych z używaniem NSP oraz na temat bezpiecznej dawki. Ponadto, biorąc pod uwagę, że pomimo
informacji o zagrożeniach, związanych
z sięganiem po „dopalacze”, przez ponad
tydzień w lipcu 2015 r. dochodziło do zatruć, warto rozważyć prowadzenie działań
informacyjnych i edukacyjnych z użyciem
Internetu. Ważniejsze wydają się jednak
działania z zakresu profilaktyki selektywnej
i wskazującej. Badania I-TREND pokazują, że użytkownicy NSP sięgają również po
inne narkotyki. W ramach działań zapobiegawczych powinny być zatem realizowane
także działania z zakresu redukcji szkód
mające na celu ograniczenie przedawkowań i zgonów. W tym przypadku grupą docelową oddziaływań będą również
iniekcyjni
użytkownicy
narkotyków.
Według ostatnich badań z 2014 r. Centrum
Informacji KBPN blisko połowa użytkowników narkotyków w iniekcji zażywała
również NSP. W listopadzie Centrum Informacji KBPN zorganizowało coroczną
konferencję dla programów redukcji szkód.
Nie jest zaskakujące, że w większości była
ona poświęcona tematyce NSP. Pierwszego dnia członkowie zespołu badawczego1
zaprezentowali wyniki badania I-TREND.
Dyskutowane były również kwestie prowadzenia działań zapobiegawczych adresowanych do użytkowników NSP z wykorzystaniem Internetu oraz osób udzielających się
na forach internetowych.
Wzrost popularności syntetycznych
katynonów (czyli stymulujących „dopalaczy”), używanych do iniekcji, może prowadzić do problemów związanych z iniekcyjnym używaniem narkotyków takich jak
zakażenia wirusem HIV czy żółtaczką typu
B. Narkotyki syntetyczne, w tym katynony (stymulujące NSP), są znacznie częściej
zażywane iniekcyjnie niż heroina, co
oznacza większe ryzyko zakażenia i innych
chorób. Ponadto używanie syntetycznych
katynonów prawdopodobnie może prowadzić do zaburzeń psychicznych, co może
oznaczać więcej osób leczonych z powodu
zaburzeń psychicznych. Także mogąca
gwałtownie wzrosnąć liczba zatruć wymagających hospitalizacji stanowi również wyzwanie dla osób zajmujących się zatruciami
z powodu substancji psychoaktywnych.
Widać wyraźnie, że problem NPS wymaga
współpracy różnych specjalistów z zakresu
zdrowia publicznego. W przypadku NSP
mamy nie tylko kwestie używania prowadzącego do uzależnienia, ale również inne
problemy zdrowotne. Mogą one wystąpić
z dużą intensywnością, jak np. pojawiająca
się gwałtownie duża liczba zatruć czy wystąpienie problemów psychicznych.

Autor jest socjologiem, kierownikiem Centrum Informacji o Narkotykach i Narkomanii Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
1
Wyniki badania I-TREND przedstawione zostały
przez członków zespołu badawczego z Uniwersytetu
SWPS: Piotr Sałustowicz, Dorota Wiszejko-Wierzbicka, Marta Jabłońska oraz z KBPN: Artur Malczewski
oraz Michał Kidawa.
styczeŃ 2016 Remedium  27
BAJKOTERAPIA
Teksty o charakterze
bajkoterapeutycznym
Maria Kożuchowska
Aby opowieść dla dzieci można było określić mianem bajki terapeutycznej, musi ona spełniać określone kryteria dotyczące głównego
bohatera, sposobu opisywania problemu, metod jego rozwiązywania.
Sprecyzowanymi cechami musi charakteryzować się także pojawiający się w bajce „ekspert” oraz inne osoby, które mają za zadanie pomóc
głównemu bohaterowi w przezwyciężeniu jego trudności. Pomimo
tych wyznaczników wiele bajek pełni częściowo funkcje bajkoterapeutyczne. Pomoc najmłodszym mogą przynieść również teksty nienazywane stricte bajkami terapeutycznymi. Ważne, by w pracy z dzieckiem
wybierać mądre i wartościowe książki.
Kilka słów o empatii
Za książkę, która może udzielić dziecku silnego wsparcia, a także wspomóc
jego społeczny i emocjonalny rozwój,
uważam dzieło Joanny Berendt oraz Anety Ryfczyńskiej „Przyjaciele żyrafy. Bajki
o empatii”. Intencją, jaka przyświecała
autorkom podczas pisania owych bajek,
było kształtowanie w dzieciach, a także
ich rodzicach umiejętności empatycznego
odbioru świata oraz tworzenie zdolności rozumienia własnych uczuć i potrzeb
oraz tych dotyczących drugiego człowieka.
Miejscem wydarzeń jest Leśny Zakątek,
który zamieszkuje żyrafa Bibi, szakal Zenon oraz wiele innych zwierzątek, które
poznajemy wraz z odkrywaniem kolejnych
bajek.
Opowiadania zawarte w książce
„Przyjaciele żyrafy” dotyczą różnych
problemów, z jakimi mierzą się dzieci.
Pełnią również funkcję psychoedukacyjną. W opowieści „Koniczynowy dywan”
żyrafa Bibi zastanawia się nad tym, co to
jest bliskość i dlaczego jest ona tak ważna. Opowiadanie „Poranna kłótnia Zenona” porusza zagadnienie trudnej emocji,
jaką jest złość. Dziecko uczy się poprzez
tę opowieść, jak rozpoznać tę emocję, jak
zareagować, kiedy przeżywa ją ktoś jemu
bliski. Bajka ta pokazuje, co zrobił główny
bohater, by poczuć się lepiej. Zakończenia
tych opowieści nie posiadają morału, pouczeń. Autorki wychodzą z założenia, iż
w dziecku tkwi potencjał do wyciągania
wniosków z opowieści i wprowadzania ich
do własnego życia. Zostały one napisane
28  Remedium  styczeŃ 2016
w taki sposób, iż dziecko ma szansę utożsamić się z bohaterami opowieści. Kolejne
opowiadania poruszają zagadnienia takie
jak: siła wyobraźni, dzielenie się z innymi
osobami swoimi rzeczami, smutek, umiejętność proszenia innych o pomoc, a także
rozpoznawania różnych emocji.
Czy jestem inny?
Za niezwykle wartościowy przekaz
uważam ten, który zawarty jest w opowiadaniu „Tajemniczy jaszczur Franek”.
W opowieści tej jaszczur Franek zwierza
się żyrafie Bibi z tego, że czuje się inny
od reszty zwierzątek. Odczuwa w związku z tym samotność, wyalienowanie oraz
strach. Chciałby natomiast być zaakceptowany, lubiany takim, jaki jest. Krępują
go liczne pytania zadawane przez inne
zwierzątka. Frankowi bardzo pomogły
mądre i szczere słowa Bibi o tym, że wszyscy mają cechy, które sprawiają, że są do
siebie podobni. Posiadają jednak również
wiele cech, które ich od siebie odróżniają.
Różnorodność ta jest wartościowa i interesująca. Sprawia, że miewamy odmienne
doświadczenia i spostrzeżenia, którymi
możemy się wymieniać, a przez to wspierać w trudnych sytuacjach. Myślę, że przeczytanie tej opowieści z dzieckiem, które
czuje się z jakiegoś powodu odmienne,
może mu przynieść ulgę. Poprzez dokładny opis emocji, jakie towarzyszą Frankowi,
dziecko ma szansę utożsamić się z bohaterem opowieści. Rozmowa z kimś mądrym
i życzliwie nastawionym zmienia spojrzenie bohatera. Dziecko chętnie korzysta
z rozwiązań, jakie stosuje postać, z którą
zdążyło się zidentyfikować. Zwłaszcza gdy
zakończyły się one sukcesem, a więc w tym
przypadku lepszym samopoczuciem jaszczura Franka.
Inne zagadnienia, jakie poznajemy
w tej książce, to: szacunek dla potrzeb
i emocji innych osób, sposób radzenia
sobie ze smutnymi myślami oraz weryfikowania, czy nasze przekonania na temat
nas samych, rzeczywiście są prawdziwe,
możliwość podejmowania własnych decyzji, strach. Inne kwestie opisane w „Przyjaciołach żyrafy”, to sposób rozumienia
słów „być grzecznym”, istota umiejętności słuchania innych ludzi oraz potrzeby
bycia słuchanym i usłyszanym. Dziecko
zapoznane zostaje z tym, czym jest przyjaźń oraz jak można okazać wdzięczność
innym ludziom.
Wspólne czytanie bajek często stanowi
inspirację do rozmów z dziećmi i dzielenia się
swoimi przemyśleniami. W związku z tym
na końcu każdego rozdziału umieszczone są
propozycje tematów do rozmów. Przeczytanie wybranej przez rodzica bajki może być
także zaplanowanym wstępem do rozmowy
o trudnościach przeżywanych przez dziecko
na danym etapie rozwojowym1.
Gdy wyjeżdżają rodzice…
Inną książką posiadającą elementy
bajkoterapii jest książka mojego autorstwa
– „Anielka i wyjazd rodziców”. Anielka to
rezolutna sześciolatka, która nie zawsze
jest grzeczna, ale za to nie brakuje jej niezwykłej wyobraźni. Jej pomysły oraz sposób rozumowania pewnych kwestii często
wprawiają jej rodziców w prawdziwe osłupienie. Bohaterka bardzo lubi „zerówkę”,
do której uczęszcza od pewnego czasu. Już
na samym początku z zachwytem o niej
opowiada. Tam też poznaje swoje trzy
przyjaciółki: optymistyczną i uwielbiającą kawały Justysię, miłą i spokojną Hanię
oraz zakochaną w modzie Lenkę.
Pewnego wieczoru, kiedy Anielka
i Zuzia beztrosko dokazują, dowiadują się, że wkrótce rodzice wyjeżdżają na
tydzień urlopu. Sami! Do tej pory cała
rodzina wyjeżdżała wspólnie, więc dla
Anielki samotny wyjazd rodziców to zupełna nowość. Po raz pierwszy przez tak
długi okres czasu nie będzie widziała ro-
BAJKOTERAPIA
dziców. W związku z tym pojawiają się
w niej różnorodne emocje i obawy. Początkowo martwi się o najprostsze kwestie: Kto będzie budził ją i Zuzię? Kto będzie jej czytał objaśnienia do ulubionych
gier komputerowych? Kto będzie przygotowywał jej ulubione potrawy?
Kiedy już te kwestie zostają wyjaśnione, szkolny kolega Anielki straszy ją
włamywaczami, którzy potrafią wyczuć
z daleka „zapach tchórza” i wówczas zakradają się do domu, z którego zapach
ten się ulatnia. Anielkę przepełniają różne emocje: jest wystraszona, odczuwa żal
w stosunku do rodziców, a jednocześnie
rozumie, że pragną oni odpocząć. Rodzi
się w niej również nadzieja, że może uda
się jej zatrzymać mamę i tatę w domu. Rolę
eksperta w kwestii włamywaczy pełni tata.
Instruuje Anielkę, w jaki sposób należy
zabezpieczać się przed „wizytą” złodzieja.
Wspólnie z córką próbuje włamać się do
własnego, zamkniętego domu i tłumaczy,
dlaczego nie jest to możliwe. Rozmawiają
również o tym, co zrobić, jeśli ma się podejrzenia, że dzieje się coś złego.
Ostatni problem, jaki pojawia się
w związku z wyjazdem rodziców, również
podsuwa Anielce złośliwy kolega Michał.
Straszy dziewczynkę, iż jeśli zostanie tylko
z babcią, która jest przecież doskonałą kucharką, to na pewno Anielka bez przerwy
będzie jadła, aż pęknie jej brzuch. Michał
przekonuje, że jego dalekiemu kuzynowi
tak się właśnie stało, gdy został przez kilka dni tylko pod opieką babci. „Czwartego
dnia Filipowi pękł brzuch i do dzisiaj musi
zaklejać taśmą dziurę, która po nim została” – straszy Michał, a ufna Anielka bierze
to za prawdę i znów rodzi się w niej strach
przed wyjazdem rodziców. Tym razem rolę
eksperta pełni mama i wujek dziewczynki. Mama przypomina jej weekend u cioci, gdy dziewczynka znacznie przesadziła
z pałaszowaniem smakołyków. Nic wówczas nie stało się z jej brzuchem. Wujek
Stefan, który jest lekarzem, objaśnia, że
żołądek, do którego trafia nawet duża ilość
jedzenia, nie pęka, lecz rozciąga się.
Kiedy rodzice Anielki wyjeżdżają,
dziewczynka doświadcza wielu emocji, ale
wsparcie stanowi dla niej babci i siostra.
Opowieść może podnieść na duchu dziecko, które czeka rozłąka z rodzicem. Zwłaszcza, gdy ma to miejsce po raz pierwszy.
Opowiada o uczuciach pojawiających się
w dziecku oraz o sposobach radzenia sobie
z nimi. Porusza kwestię lęków dziecięcych.
Niesie wiedzę o tym, że miłość należy pielęgnować. Przypomina również, że nie zawsze należy wierzyć w to, co mówią inni
ludzie, a zwłaszcza złośliwi koledzy. Warto
zaś rozmawiać o tym, co nas trapi z osobami zaufanymi2.
Aktywne uczestnictwo
dziecka w bajkoterapii
Chcąc
przeprowadzić
spotkanie
z dziećmi o charakterze bajkoterapeutycznym można wykorzystać również gotowe
scenariusze. Wartościową książkę w tym
zakresie stworzyły Jolanta Bąk oraz Elżbieta Wiewióra-Pyka. „Bajkowe spotkania” to
scenariusze zajęć wychowawczo-profilaktycznych dla uczniów szkoły podstawowej.
Dzieci wysłuchując opowieści, uczestnicząc w pogadankach, scenkach, zajęciach
plastycznych oraz rozmowach zgłębiają
wiedzę o asertywności, komunikacji interpersonalnej, pozytywnej samoocenie, akceptacji inności, tolerancji, uzależnieniach,
byciu sobą, przyjaźni oraz o radzeniu sobie
z własnymi emocjami. Aktywna forma zajęć i uczestnictwo w zabawach sprawia, że
zajęcia są atrakcyjne dla dzieci, a w związku z tym wiedza lepiej przyswajana. Dzieci
mają szansę na lepsze uwewnętrznienie
treści zajęć, gdyż odgrywają w nich czynną rolę. Jednocześnie wypowiadając się na
różne tematy mogą czuć się bezpiecznie,
gdyż nie mówią o sobie, lecz o bohaterze
opowiadania3.
„Opowieści z Pacynkowa”
Bardzo interesującym programem
bajkoterapeutycznym są „Opowieści z Pacynkowa”. Jest to autorski program edukacyjny stworzony w oparciu o bajkoterapię,
pracę z pacynką oraz inne narzędzia arteterapii. Narratorem wszystkich opowieści
jest pacynka – Tomek. Każda z historii
wzbogacona jest o wskazówki dla rodziców i nauczycieli dotyczące konkretnych
problemów, koncepcje zabaw i scenariusze
zajęć, ilustracje oraz ćwiczenia graficzne.
Program ten skierowany jest do dwóch
rodzajów odbiorców: nauczycieli i osób
zawodowo pracujących z dziećmi oraz
do rodziców. Opowieści poruszają takie
tematy, jak: złość, strach, proszenie o pomoc, rozstanie, umiejętność odmawiania
i dzielenia się, konflikt, skarżenie, akceptacja siebie, brzydkie wyrazy, tolerancja
oraz kłamstwa. Program ten dostępny jest
on-line na stronie www.pacynkowo.edu.pl.
Zadania bajkoterapeutyczne może
pełnić wiele tekstów. Możemy również
tworzyć je sami pod kątem konkretnego
dziecka i jego problemu. Znając dziecko
i wiedząc, co dokładnie je trapi, mamy najwięcej możliwości, aby mu pomóc. Mając
wiedzę, ogranicza nas już tylko własna inwencja i wyobraźnia.

Autorka jest absolwentką podyplomowych
studiów na kierunku Pedagogika Opiekuńczo-Wychowawcza oraz studiów Nauki o Rodzinie
o specjalności Poradnictwo i Terapia Rodziny
i Małżeństwa.
1
2
3
J. Berndt, A. Ryfczyńska, Przyjaciele żyrafy. Bajki o empatii, CoJaNaTo, Warszawa 2013.
M. Kożuchowska, Anielka i wyjazd rodziców, Instytut
Wydawniczy PAX, Warszawa 2014.
J. Bąk, E. Wiewióra-Pyka, Bajkowe spotkania. Program
zajęć wychowawczo-profilaktycznych dla uczniów
szkoły podstawowej, Rubikon, Kraków 2003.
styczeŃ 2016 Remedium  29
Z PAMIĘTNIKA WYCHOWAWCY
Dar, który kryje się w każdym z nas
Maria Kożuchowska
„Nie możesz zmienić swojego przeznaczenia w jedną noc. Ale możesz zmienić kierunek,
w którym podążasz”.
Jim Rohn
Potencjał, jaki kryje się w ludziach, bywa niezwykle zaskakujący. Bardzo często wypowiadamy słowa: „Nigdy nie spodziewałbym się, że tak
poukłada się twoje życie” lub „Za żadne skarby nie przypuszczałabym,
że w przyszłości będziesz tym, kim jesteś dziś”. Obserwując predyspozycje dziecka, jego upodobania i talenty mamy prawo do posiadania
pewnych przeczuć, ale niejednokrotnie prawdziwy bieg życia potrafi
nas zaskoczyć.
Przeszłość a dalsze losy
dziecka
Rozważania te nabierają innego wydźwięku, gdy myślimy o dzieciach wychowujących się w placówkach. Bardzo
często spotykałam się z krzywdzącymi
opiniami typu: „Nie ma szans, by z tych
dzieci coś wyrosło”, „Mają zbyt obciążającą przeszłość, by udało się im żyć normalnie w przyszłości”. Zawsze wchodziłam
w ostre dyskusje z osobami wypowiadającymi takie opinie.
Bo jak wygląda to w rzeczywistości?
Bez wątpienia fakt pochodzenia z trudnego środowiska, traumatyczne przeżycia
i niejednokrotnie także narażenie na działanie używek w życiu płodowym wywiera jakiś skutek na przyszłe życie dziecka.
Gdyby było to bez znaczenia, nie mówilibyśmy tak wiele o tym, jak ważne jest, by
ciąża i początek życia dziecka przebiegał
spokojnie, w atmosferze miłości i poczucia
bezpieczeństwa. Jednakże mimo pewnych
teorii i doświadczeń, historia każdego
dziecka jest inna i wyjątkowa. Ukształtowanie psychiki, odporność emocjonalna
oraz jakaś nieokreślona moc pokonywania
przeszkód i trudności może zaprowadzić
dziecko z nawet najtrudniejszą przeszłością w miejsca, w które pozornie „takie”
dziecko nigdy nie powinno trafić.
Kamil
Kamil ma dziesięć lat. Niedawno jego
mama urodziła dziewczynkę, nad którą
od razu, gdy było to możliwe, zrzekła się
władzy rodzicielskiej. Jest już świadoma,
30  Remedium  styczeŃ 2016
że nie jest w stanie wychować dziecka.
Inaczej było, gdy urodził się Kamil. Przez
pierwszy rok wychowywała go wspólnie
z jego ojcem. W ich domu było bardzo źle.
Oboje rodzice pili, piła także babcia Kamila, która z nimi mieszkała. Zdarzało się,
że rodzice zostawiali chłopca pod opieką
babci i nie wracali do domu przez tydzień,
a czasem jeszcze dłużej. Babcia nie potrafiła zajmować się malutkim chłopcem. Jedyną osobą, która interesowała się nim, była
jego ciocia, siostra ojca.
Na swoje trzecie urodziny Kamil nie
otrzymał zabawek, nie próbował także
zdmuchnąć świeczki na torcie. Nie uczestniczył w zabawach, nie było tańców. Jego
trzecie urodziny były bardzo smutnym
dniem. Wprawdzie w domu odbywała się
impreza, jednak niewiele wspólnego miała z kinderbalem. Nikt nie zwracał uwagi na małego jubilata. Najważniejszy był
alkohol. Sąsiedzi mieli już dość głośnych
imprez i płaczu dziecka. Tej nocy chłopiec
został umieszczony w pogotowiu rodzinnym.
Wówczas ciocia Kamila postanowiła
stworzyć dla niego rodzinę zastępczą. Sąd
wyraził na to zgodę i wkrótce u niej zamieszkał. Jednak opieka, jaką roztoczyła
nad chłopcem, również budziła wątpliwości. Jak się okazało, ona także miała problem z alkoholem. Kiedy chłopiec skończył osiem lat, trafił do rodzinnego domu
dziecka. Co zaskoczyło jego opiekunów?
Kamil był grzeczny, przyjaźnie nastawiony, dobrze się uczył i chętnie uczestniczył
w życiu domowym. To nie zdarzało się
często w przypadku dzieci trafiających do
ich placówki.
Opiekunowie pomyśleli sobie: „To tylko początki. Dziecko oswaja się z nowym
miejscem, sytuacją. Za jakiś czas zaczną
się problemy”. Historia Kamila dawała im
pełne prawo do takich przypuszczeń. Wielokrotnie zrywane więzi, zaniedbania, być
może także spożywanie przez matkę alkoholu w czasie ciąży… Zbyt wiele jak na jednego człowieka, do tego tak młodego.
Mijał czas, a chłopiec nie zmieniał się.
Miał szczęście trafić do rodzinnego domu
dziecka, w którym panowała dobra atmosfera, a opiekunowie podchodzili do dzieci z troską i mądrością. Dostrzegli duży
potencjał dziecka i nie pozwalali mu zapomnieć, jak wspaniałym jest chłopcem.
Umacniali w nim siłę, która pozwalała mu
przetrwać najgorsze chwile.
Z Kamilem rozmawia się bardzo dobrze. Zadziwia swoją dojrzałością i pogodą
ducha, ale także wiedzą i inteligencją. Być
może odziedziczył te cechy po swoich rodzicach, którzy po prostu nie wykorzystali
tkwiących w nich zdolności. Z pewnością
można tu rozważać aspekty biologiczne:
mózg, układ hormonalny, geny. Moim
celem nie jest jednak szukanie psychologiczno-medycznych wyjaśnień. Chciałabym natomiast zwrócić uwagę na to, jak
wyjątkową istotą jest człowiek. Dlatego
nie wolno nam nigdy skreślać dziecka ze
względu na jakiekolwiek przeżycia. Wszyscy dostaliśmy szansę i każdy z nas może
przezwyciężyć swoje problemy.
Jak dalej potoczyła się historia Kamila? Jego rodzice szybko przestali go
odwiedzać, zamilkły także telefony. Chłopiec związał się z opiekunami i dziećmi,
z którymi się wychowywał. Dobrze funkcjonował, lubił szkołę, pasjonował się koszykówką. Jednak cały czas wiedział, że
„ciocia” i „wujek” to nie mama i tata. Mądrzy opiekunowie nie pozwolili mu mieszać tych ról. Kamil długo marzył, by mieć
prawdziwych rodziców, aby móc nazywać
ich „mamą” i „tatą”. I żeby byli jego rodzicami, już na zawsze, a nie do określonego
wieku. Jakiś czas temu znalazła się rodzina z Włoch chętna, by go przysposobić.
Obecnie załatwiają wszelkie formalności,
bez których adopcja nie byłaby możliwa.
Niedługo Kamil ma poznać swoich rodzi-
Z PAMIĘTNIKA WYCHOWAWCY
ców. Długo czekali, by się odnaleźć. Kamil
od dawna mieszkał w ich sercach, teraz zamieszka również w ich domu. Jestem spokojna o jego przyszłość, mimo że początki
tej historii są bardzo trudne.
Historia Asi
Jakiś czas temu rozmawiałam o chłopcu z moją znajomą. Podzieliłam się z nią
moimi przemyśleniami o tym, jak różnie
mogą potoczyć się losy dziecka i jak często nasze przekonania o czyjejś przyszłości mogą okazać się błędne. Asia powiedziała:
– To nie odnosi się jedynie do dzieci
wychowujących się w placówkach. Ja jestem najlepszym przykładem na to, jak
bardzo można zaskoczyć swoje otoczenie.
Gdy byłam małą dziewczynką, miałam
ADHD. Sprawiałam rodzicom wielkie
problemy. Rozrabiałam, nie słuchałam ich
poleceń, wiele razy musieli szukać mnie
po okolicznych podwórkach. W tamtych
czasach nikt nie słyszał zbyt wiele o tym
zaburzeniu. Byłam po prostu niegrzecznym dzieckiem. Wróżono mi, że skończę
bardzo źle. Moi rodzice byli załamani.
Oczywiście w szkole szło mi kiepsko.
Z trudem skończyłam szkołę podstawową i zdałam do zawodówki. Nauka nie
była mi w głowie. Całymi dniami włóczyłam się z koleżankami, paliłam papierosy
i kłóciłam z rodzicami o dyskoteki, chłopaków i zbyt mocny makijaż. Kiedy byłam
w drugiej klasie szkoły zawodowej, moja
koleżanka namówiła mnie, bym razem
z nią została wolontariuszką w świetlicy
środowiskowej, która funkcjonowała na
naszym osiedlu. Zgodziłam się chyba tylko dlatego, że bardzo lubiłam tę koleżankę.
Sama nie sądziłam, jak bardzo odmieni to
moje życie. Do świetlicy chodziłam przez
następne dwa lata. W tym czasie zakończył
się najbardziej burzliwy czas mojego dojrzewania, zaczęły także wyciszać objawy
związane z ADHD. Zaczęłam nadrabiać
zaległości szkolne, skończyłam zawodówkę, ale zamiast zostać cukiernikiem (tego
zawodu się uczyłam), zdałam do liceum.
Byłam najstarsza w klasie! Zdałam maturę i poszłam na studia pedagogiczne. Być
może udało mi się, gdyż moi rodzice mimo
wszystko we mnie wierzyli. A na pewno
nie przestali okazywać mi miłości. Chociaż
nawet oni do dziś mówią, że takiej zmiany
nigdy by się nie spodziewali.
Dziś Asia prowadzi stowarzyszenie,
które zajmuje się szeroko pojętą pomocą
dzieciom. Wciąż zdobywa nowe umiejętności, uczestniczy w kursach i szkoleniach.
Jest szczęśliwą żoną i mamą. I… gdyby
sama nie opowiedziała mi o swojej przeszłości, nigdy nie domyśliłabym się, jak
ona wyglądała.
Stygmatyzacja, nadawanie
etykietek
Dorośli, którzy pracują z dziećmi,
mogą na wiele różnych sposobów pomóc
swym wychowankom w obraniu jak najlepszej drogi. Uważam też, że niezwykle
ważne jest to, by nie zamknąć dziecku
drogi do dobrej przyszłości. Najprostszym,
i niestety najczęściej spotykanym sposobem, by to zrobić, jest otwarte wyrażanie
naszych złych przypuszczeń, osądów i stereotypowych myśli. Przyklejamy wówczas
dziecku etykietkę „Ten, który jest już stracony”. Czasem nawet nieświadomie, prezentując taką postawę, wmawiamy dziecku, kim będzie. To najprostsza droga, by
właśnie tak się stało.
Złapałam się ostatnio za głowę, gdy
usłyszałam, co pewna kobieta powiedziała
na temat dzieci umieszczonych w jej rodzinie zastępczej. Rodzeństwo to ma uregulowaną sytuację prawną i jest zakwalifikowane w Ośrodku Adopcyjnym. Obecnie
dzieci oczekują na znalezienie dla nich
rodziców adopcyjnych. Zamurowało mnie
jednak, gdy opiekunka w czasie rozmowy
powiedziała:
– Ich to i tak nikt nie zechce. To są łobuzy.
– Czy pani wypowiada takie słowa przy
tych dzieciach? – zapytałam zmrożona.
Kobieta, widząc moją minę, odpowiedziała:
– Nie, nie. Ale mówię pani, co myślę.
To nie są dobre dzieci.
Jestem przekonana, że nie kryje się
ze swoimi poglądami również w obecności dzieci. Zamiast pracować nad tym, by
mogły one przezwyciężyć swoje trudności,
ona już wyznaczyła im drogę, którą mają
podążać. Drogę wiodącą ku smutnemu
życiu, ku odwzorowywaniu wzorców przekazanych przez ich biologicznych rodziców. Zamiast umacniać je w przekonaniu,
że jeszcze wszystko może się zdarzyć i że
czeka je wiele dobrego, ona już napisała dla
nich scenariusz. Być może pójdą właśnie tą
drogą, a opiekunka w przyszłości powie:
„A nie mówiłam?”. I nie będzie świadoma
w jak dużym stopniu sama przyczyniła się
do ich nieszczęścia.
Myślę, że nikt nie dał nam prawa oceniania dziecka i prorokowania na temat jego
przyszłości. Nie zamykajmy wychowanków w pułapce naszych pomysłów na ich
życie. Zachowajmy otwarte umysły, szerokie spojrzenie. I bądźmy tymi, którzy
przyczynią się do szczęśliwych zakończeń,
nie zaś umacniania utartych schematów.

Autorka jest absolwentką podyplomowych
studiów na kierunku Pedagogika Opiekuńczo-Wychowawcza oraz studiów Nauki o Rodzinie
o specjalności Poradnictwo i Terapia Rodziny
i Małżeństwa.
styczeŃ 2016 Remedium  31
DZIEJE WYCHOWANIA
Wielkie idee, wielcy wychowawcy
Ludowa wspólnota
Mieczysław Kozłowski
Budzenie się świadomości narodowej nastąpiło w okresie romantyzmu.
Wśród idei odnowy życia duchowego i kulturalnego Duńczyków przejawił
się sprzeciw wobec dominacji niemczyzny, a zwłaszcza jej wpływów w obszarze kultury, oceny przeszłości, a nawet języka. Postulowano powrót
do tradycji skandynawskiej, dawnej kultury ludowej, rodzimych pierwiastków w obyczajowości i życiu codziennym. Podniosły się głosy nawołujące
do zmiany oblicza szkolnictwa duńskiego z dominującą szkołą klasyczną
opartą na wzorach niemieckich. Żądano, by duńska szkoła, i elementarna,
i średnia, czerpała inspiracje ze źródeł rodzimych, a szczególnie kultury
ludowej. Na tym tle zrodził się ruch uniwersytetów ludowych.
Idea powołania uniwersytetu ludowego wyszła od Mikołaja Fryderyka Seweryna
Grundtviga (1783–1872). Ten duchowny protestancki, znany polityk i pisarz był zafascynowany oryginalnymi wątkami rodzimej kultury oraz przeszłością ludów skandynawskich.
W swej krytyce gimnazjum klasycznego
posuwał się do stwierdzeń w rodzaju „szkoła
śmierci”, by przeciwstawić ją wizji szkoły czerpiącej inspiracje z dokonań własnego narodu.
Chodziło mu właśnie o szkołę narodową,
której ucieleśnienie widział w realizacji idei
wyższych szkół ludowych. Miały się one zająć
edukacją dorosłych pochodzących głównie
z warstw niższych społeczeństwa duńskiego.
W późniejszych latach inicjator tego
projektu kładł nacisk na wychowanie
świadomego swych możliwości człowieka
i obywatela. W tego typu szkole wykłady
miały prowadzić osobistości z różnych
dziedzin życia naukowego i kulturalnego.
Bliski i bezpośredni kontakt między interlokutorem i słuchaczem miał tworzyć
atmosferę żywego słowa. Wśród wykładanych przedmiotów szczególna rola przypadła historii, literaturze i mitologii skandynawskiej. Ta szczególna więź łącząca krąg
oświatowy miała wyrażać ducha „radosnego poczucia ludowej wspólnoty”.
Początki nie były łatwe. Wprawdzie pierwszy uniwersytet ludowy powstał ze składek patriotycznej inteligencji już w 1844 r., ale nie miał
jeszcze skrystalizowanego programu i mógł jedynie bronić języka duńskiego przed dominacją niemczyzny. Władze oświatowe obawiając
się nadmiernej samodzielności takiej placówki
chciały przekształcić ją w typową szkołę rolniczą. Ale idea została rzucona na podatny grunt
i nic nie mogło już jej powstrzymać.
32  Remedium  styczeŃ 2016
Pewien nauczyciel ludowy – Krystian
Kold (1816–1870), rzecznik idei Grundtviga, założył uniwersytet ludowy w 1851
r. w Ryslinge. W tej szkole wykładano historię ojczystą i mitologię skandynawską,
historię i geografię powszechną, język i literaturę duńską. Kurs nauczania trwał pięć
miesięcy i był przeznaczony dla słuchaczy pochodzących z warstw chłopskich.
W nauczaniu dominowało żywe słowo,
ważnym elementem było zadawanie pytań przez słuchaczy i odpowiadanie na nie
wyczerpująco. Chodziło nie tylko o przekazywanie wiedzy, ale także kształtowanie
osobowości młodzieży dojrzałej do aktywnego życia obywatelskiego i narodowego.
Ważnym czynnikiem aktywizacji i stałego
kontaktu wykładowców ze słuchaczami
był internatowy charakter placówki Kolda.
Szybszy rozwój uniwersytetów ludowych zaznaczył się po 1864 r. Do tej pory
było ich 7, ale w dziesięć lat później już 54,
zaś w 1914 r. – 75. Dokonujące się uprzemysłowienie kraju i rozwój stosunków gospodarczych wymógł zmiany także w obszarze programowym tych instytucji. Krąg
przedmiotów humanistycznych rozszerzono o wykłady z zakresu nauk ścisłych
w powiązaniu z problematyką techniczną i gospodarczą. Niektóre uniwersytety
uzyskiwały wysoką rangę zarówno co do
specyfiki wykładanych przedmiotów, jak
i poziomu nauczania. Wybijający się uniwersytet w Askov miał w swym programie
wątki społeczne i przedmioty przyrodnicze. Propagował efektywne metody gospodarki rolnej, a także zasady spółdzielczości wiejskiej. Przyciągał rzesze słuchaczy
w różnym wieku.
Uniwersytety ludowe odegrały znaczącą
rolę w życiu społecznym i kulturalnym Danii.
Ich idea zyskała powszechne poparcie, gdyż
umożliwiła awans społeczny tym, którzy skazani byli na podrzędną wegetację. Przysporzyła
krajowi umysłów i rąk do pracy w zawodach,
w których mieszkańcy wsi byli nieobecni. Wyniosła do urzędów samorządowych, a także
państwowych przedstawicieli warstwy pomijanej i zacofanej. To wszystko przyczyniło się
do rozwoju kraju, który po niepowodzeniach
i kryzysach stawał szybko na nogi. Uniwersytety uczyły samodzielnego myślenia, podejmowania decyzji w trudnych i zmieniających
się warunkach, kształtowały poczucie patriotyzmu i obywatelskości chłopstwa, dla którego
państwo i jego agendy jawiły się jako wrogie.
Liczby mówią same za siebie – przez uniwersytety ludowe przeszła prawie jedna trzecia ludności wiejskiej. Trzeba jednakże zaznaczyć, że
na udział w tego typu oświacie na ogół mogły
sobie pozwolić zamożniejsze jednostki.
Innym osiągnięciem było zaszczepienie wychowankom poczucia własnej wartości, co znalazło swój wyraz w gospodarce rynkowej. Przegrywające z konkurencją
tradycyjne rolnictwo duńskie potrafiło
przestawić się z gospodarki zbożowej na
gospodarkę hodowlaną i uzyskać na tym
polu znaczące sukcesy. Także rozwój spółdzielczości wiejskiej w dużej mierze był
możliwy dzięki dobrze przygotowanym
w uniwersytetach ludowych kadrom specjalistów w różnych dziedzinach gospodarki wiejskiej. Podnosząca się stopa życiowa ludności wiejskiej miała wpływ na
rozwój całego kraju, a także jego rosnące
znaczenie na arenie międzynarodowej.
Przykład Danii zaczął promieniować
i na inne kraje skandynawskie, a także
europejskie. Doceniono możliwość aktywizacji biernego społeczeństwa wiejskiego
i włączenie go w krąg problemów społecznych i państwowych w szerszym rozmiarze. Od 1864 roku uniwersytety ludowe pojawiły się w Norwegii, od 1868 r. w Szwecji, a od 1889 r. w Finlandii. Z czasem idea
wyższych szkół ludowych upowszechniła
się w innych krajach, a z pewnym opóźnieniem także na ziemiach polskich.

Autor jest dziennikarzem i pedagogiem,
członkiem Związku Literatów Polskich.
Szkolenia/OGŁOSZENIA
INSTYTUT PSYCHOLOGII ZDROWIA
Polskiego Towarzystwa Psychologicznego
Ogłasza nabór do nowej edycji na rok 2016/2017
Szczegóły organizacyjne i terminy tel. 22 8638738 www.psychologia.edu.pl
STUDIUM POMOCY PSYCHOLOGICZNEJ DLA PAR
Celem Studium jest profesjonalne przygotowane do pracy z parami – rozwijanie umiejętności i wiedzy niezbędnych w pracy z parami, metody
i techniki pracy. Ważne problemy par – rozczarowanie, konflikty, obwinianie, gniew, przemoc, zazdrość, zdrada, konflikty rodzicielstwa, rozstanie
i rozwód. Szkolenie obejmuje 8 sesji (200 godzin – seminaria, warsztaty, wykłady). Dla osób, które ukończyły Studium, jest możliwość szkolenia
zaawansowanego (II stopień) obejmującego superwizje pracy własnej, połączonego z certyfikacją i uzyskaniem rekomendacji IPZ PTP.
Opieka merytoryczna: Beata Chmielewska
STUDIUM PSYCHOLOGICZNEJ PRACY Z GRUPAMI
Szkolenie obejmuje 180 godzin zajęć warsztatowych i seminaryjnych – różne formy pracy z grupą, rozwijanie specyficznych umiejętności, diagnozowanie sytuacji i procesów grupowych. Przedmiotem szkolenia są interwencje i techniki związane z zastosowaniem psychodramy, trenowaniem umiejętności interpersonalnych, prowadzeniem rozmowy grupowej na ważne tematy osobiste, inicjowaniem pracy w małych zespołach, eksplorowaniem
osobistych doświadczeń uczestników, prowadzeniem pracy indywidualnej na tle grupy, rozpoznawaniem i analizowaniem relacji w grupie. Uczestnicy
szkolenia uzyskają również wiedzę dotyczącą terapeutycznego i edukacyjnego zastosowania pracy grupowej z różnymi problemami osobistymi (kryzysy osobiste, uzależnienia, zaburzenia lękowe i depresyjne), dynamiki grupy, oraz faz rozwoju procesu grupowego i systemu komunikowania w grupach.
Początek zajęć – marzec 2016
Opieka merytoryczna: prof. n. dr hab. Jerzy Mellibruda
STUDIUM TERAPII UZALEŻNIEŃ I WSPÓŁUZALEŻNIENIA
STUiW przygotowuje do profesjonalnej pracy terapeutycznej z osobami uzależnionymi i członkami ich rodzin. Jest szkoleniem akredytowanym przez
PARPA i stanowi I etap procesu certyfikowania specjalistów i instruktorów terapii uzależnień. Obejmuje 650 godzin zajęć szkolenia w trakcie 14 sesji.
Pierwsza sesja 2–6. III. 2016 r.
Absolwentów szkoleń w zakresie pomocy psychologicznej oraz absolwentów różnych szkół psychoterapii, przyjmujemy od 5 sesji. Kierownikiem
STUiW jest Zofia Sobolewska-Mellibruda
Fundacja Dzieci Niczyje
Szkolenia doskonalące dla nauczycieli, pedagogów, psychologów i innych profesjonalistów
Oferta na zamówienie
Adresaci: instytucje i organizacje działające w obszarze opieki nad dziećmi, edukacji, zdrowia, jak również pomocy dzieciom krzywdzonym
Proponowane szkolenia:
– Problem przemocy i wykorzystywania seksualnego dzieci;
– Przemoc rówieśnicza;
– Identyfikacja przemocy i wykorzystywania seksualnego dziecka;
– Interwencja w przypadku przemocy i wykorzystywania seksualnego dziecka;
– Prawna ochrona dzieci doświadczających przemocy i wykorzystywania seksualnego;
– Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży w Internecie;
– Polityka ochrony dzieci w placówce;
– Kodeks Bezpiecznej Opieki w rodzicielstwie zastępczym.
Oferta na zamówienie dedykowana jest zamkniętym (zrekrutowanym) grupom uczestników. Istnieje możliwość modyfikacji kształtu proponowanego programu, tak aby dobrać optymalne rozwiązanie pod względem merytorycznym, organizacyjnym i finansowym.
Realizacja szkolenia na zlecenie Zamawiającego odbywa się na podstawie odrębnej umowy współpracy, a podstawą rozliczenia jest faktura VAT.
W przypadku zainteresowania szkoleniami z oferty prosimy o kontakt:
Maria Sierakowska – [email protected]; tel. (22) 616 09 90.
PĘPEK
Ośrodek Profilaktyki i Socjoterapii dla Dzieci i Młodzieży
Uczestnikami zajęć w Ośrodku są dzieci i młodzież w wieku 7–19 lat pochodzące z rodzin z problemem alkoholowym z terenu całej Warszawy. Dzieci
kierowane są do Ośrodka przez rodziców podejmujących leczenie odwykowe, pedagogów szkolnych, psychologów, kuratorów sądowych. Wszystkie
grupy prowadzone są pod kątem pracy socjoterapeutycznej, realizując cele rozwojowe, edukacyjne i terapeutyczne. Ich głównym zadaniem jest pomoc
psychologiczna dzieciom, które pozostają w trudnej sytuacji domowej wynikającej z alkoholizmu rodziców; konstruktywne zorganizowanie czasu wolnego
dzieciom; rozwój ich zainteresowań; nabycie i rozwijanie umiejętności wyrażania emocji, uczuć, funkcjonowania w grupie, przestrzeganie norm grupowych, wyrażanie potrzeb oraz szeroko pojęta pomoc szkolna poprzez zajęcia reedukacyjne i indywidualną pracę z dzieckiem podczas odrabiania lekcji.
KONTAKT:
Ośrodek Profilaktyki i Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży „Pępek”
ul. Złota 7/21; 00-019 Warszawa; tel./fax (22) 828 21 99; e-mail: [email protected]
Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania, skracania tekstów.
Redakcja: Wioleta Bartnicka (22) 4390311, 604616122; faks (22) 836-80-81.
Skład i druk: Agencja Reklamowo-Wydawnicza, A. Grzegorczyk

Podobne dokumenty