Jak sobie radzić ze zbuntowanym gimnazjalistą

Transkrypt

Jak sobie radzić ze zbuntowanym gimnazjalistą
Jak sobie radzić ze zbuntowanym gimnazjalistą
Gimnazjum to początek dorastania, a więc także okres przeobrażeń. W tym
czasie dzieci zmieniają się z posłusznych, ugodowych i raczej przewidywalnych
Jasiów w krnąbrnych, dyskutujących i tajemniczych Janów...
Niestety, zbiega się to z rozpoczęciem edukacji w gimnazjum - nową szkołą,
nowym środowiskiem, nowymi nauczycielami. Z jednej więc strony dziecko
chce się pokazać, odnaleźć w grupie rówieśników i zyskać ich akceptację,
a z drugiej rodzice stawiają przed nim większe wymagania i próbują nadal
kontrolować jego życie, a to budzi jeszcze większy bunt w młodym człowieku.
Co nas denerwuje?
Większość zachowań nastolatka, chociaż dla nas trudna do zaakceptowania, jest
całkiem naturalna:
•
•
•
•
•
•
•
•
eksperymentuje, ale nie potrafi i nie próbuje przewidzieć skutków swoich
poczynań. Myślenie przyczynowo - skutkowe to słaba strona
gimnazjalisty;
potrzebuje więcej samodzielności, np. chce sam podejmować wszelkie
decyzje;
krytykuje dorosłych -uważnie obserwuje zachowania rodziców oraz
nauczycieli i bezbłędnie wychwytuje wszelkie sprzeczności w działaniu
i myśleniu;
odrzuca wartości dorosłych, a w zamian poszukuje swoich - nie zawsze
zgodnych z tymi, które były mu przez rodziców wpajane od urodzenia;
l ma silną potrzebę kontaktu z kolegami, a grupa rówieśnicza ma na niego
wielki wpływ. To ważne - dzięki temu uczy się funkcjonować w
społeczeństwie, szuka i odnajduje swoje miejsce w grupie, przyjaciół oraz
autorytety;
traci poczucie czasu - "zaraz" potrafi trwać bardzo długo, podobnie jak
"po południu" lub "za godzinkę";
jest przewrażliwiony na punkcie swojego wyglądu, bo to okres dużych
zmian fizycznych i hormonalnych. Dla rodziców oznacza to m.in.:
kłopoty z kupnem odpowiedniej odzieży, większe wydatki (dzieci szybko
rosną) oraz obecność w domu stale niezadowolonego i okupującego
łazienkę nastolatka;
z dojrzewaniem jest związana też mniejsza wrażliwość na zapachy, a stąd
już niedaleko do zaniedbywania higieny osobistej;
nastolatki bardzo silnie koncentrują się na własnym rozwoju, co często
powoduje spadek zainteresowania nauką.
Jak prawidłowo reagować?
•
Zbuntowany nastolatek to dla rodziców prawdziwe wyzwanie. Mimo że
odbieramy jego zachowanie jako niegrzeczne, niemiłe, złe, warto
pamiętać, że jest to przejściowy etap rozwoju dziecka. Potrzebny do tego,
żeby młody człowiek mógł się dowiedzieć, kim jest, odnaleźć nową
tożsamość. Nie jest już przecież małym dzieckiem, ale nie jest też
dorosły. To bardzo trudny moment w życiu, pewnie większość z nas,
dorosłych, pamięta ten czas.
Dlatego trzeba pomóc dzieciom przejść przez ten okres.
•
•
•
•
•
•
•
Nastolatek potrzebuje od rodziców dużo zrozumienia, chociaż
jednocześnie ma coraz więcej sekretów. Należy więc uszanować jego
prywatność i pozwolić, by -w granicach rozsądku - sam mógł
doświadczać pewnych spraw.
Wystawia na próbę twoją cierpliwość, sprawdza granice, akcentuje swoją
niezależność. Dlatego warto nadal być konsekwentnym.
Potrzebuje twojej wyobraźni - dzieci chcą eksperymentować, ale
ponieważ kompletnie nie potrafią przewidzieć skutków swoich działań,
musisz czuwać nad ich bezpieczeństwem, stawiając granice (np. ustalając
godziny powrotu do domu). Należy pamiętać, że uczą się teraz
konsekwencji - warto im to umożliwić, pozwalając na samodzielne
działania, ale też dyskretnie kontrolować.
Pielęgnuj kontakt z dzieckiem i staraj się go nie stracić. Ono nie chce ci
zdradzać swoich tajemnic, ale też powinno zrozumieć, że się o nie
martwisz. Możesz np. powiedzieć: "Niepokoję się, gdy nie wiem, co
robisz w szkole, jak się tam czujesz. Troszczę się o ciebie, chcę rozumieć
twoje problemy. Cieszę się, gdy rozmawiamy". Szczere wyznanie
z twojej strony może zachęcić dziecko do mówienia o jego świecie, jego
uczuciach!
Mów dużo dobrego na temat jego wyglądu - nastolatek szalenie tego
potrzebuje, bowiem stale szuka akceptacji.
Pozwól na pewien luz i swobodę wypowiedzi, kiedy jest z rówieśnikami.
I tak nie masz szans tego zmienić ani w jakikolwiek sposób kontrolować!
Ale kiedy jest w twoim towarzystwie (np. w domu), pokazuj, jakich
zachowań czy sposobów wyrażania się nie akceptujesz i na jakie nie
zezwalasz.
Postaraj się poznać znajomych dziecka. Zachęcaj je, by zapraszało
rówieśników do siebie. No i okaż tolerancję. Najważniejsza jest jednak
cierpliwość. Okres buntu nie trwa wiecznie, za jakiś czas wszystko wróci
do normy.

Podobne dokumenty