Śpiewnik - Więc szumcie nam jodły piosenkę
Transkrypt
Śpiewnik - Więc szumcie nam jodły piosenkę
KUJAWIAK PARTYZANCKI ROZSZUMIAŁY SIĘ WIERZBY PŁACZĄCE Słowa: „Mika" - Jadwiga LENARTOWICZ Na melodię: „Nie chcą mnie z domu wydać" słowa: Roman Ślęzak mel. Na podstawie „Pożegnania Słowianki” Wasyla Iwanowicza Agapkina Snują się po lesie jakieś dziwne cienie, Trzask gałęzi, kroki, słychać koni rżenie. Czy to sen, czy jawa, prawda to czy czary? Dziwi się las stary. Sosny - dąb, brzoza – buka Pyta: kto to? Czego szuka? Czy zaczarowanych kroci, Czy może kwiatu paproci? d A7 d Ad F C d Ad I tylko dostojne, omszałe modrzewie Wiedzą czego żadne inne drzewo nie wie, Pamiętają dobrze rok krwawej zamieci – Sześćdziesiąty trzeci. Mówią im słowa pieśni, Że to my - żołnierze leśni Że to swoi, ze nie obcy, Że to świętokrzyscy chłopcy. Rozszumiały się wierzby płaczące Rozpłakała się dziewczyna w głos ! Od łez oczy podniosła błyszczące Na żołnierski, na twardy życia los... aE Ea da Ea Nie szumcie wierzby nam Z żalu co serce rwie, Nie płacz dziewczyno ma, Bo w partyzantce nie jest źle ! aE Ea ad Ea Do tańca grają nam Granaty, visów szczęk, Śmierć kosi niby łan, Lecz my nie wiemy co to lęk! Błoto, deszcz, czy słoneczna spiekota Wszędzie słychać miarowy równy krok, To maszeruje ta leśna piechota -Na ustach śpiew, spokojna twarz, pogodny wzrok. Wiatr w konarach szumi gościom powitanie, Księżyc świeci lampą, mech ściele posłanie! Na znak niezłomnego, wiecznego przymierza Lasu i żołnierza. Ognia blask twarze złoci, Papieros w mroku migoce, Żadne złe się tu nie waży, Las i noc stoją na straży. Nie szumcie wierzby nam… I choć droga się nasza nie kończy, Choć nie wiemy gdzie wędrówki kres? Ale pewni jesteśmy zwycięstwa, Bo przelano już tyle krwi i łez! Pokochałaś, cóż - nie wstyd się przyznać Partyzanta pokochać jest źle. Rusza w drogę wołyńska dywizja Otrzyj łzy i zapomnij dziewczę mnie! Śpiewają żołnierze wokoło ogniska, Wtóruje im szumem Puszcza Świętokrzyska! A radość i wiara cały kraj zalewa A las śpiewa, śpiewa! Młody głos piosnkę niesie Po wysokim, mrocznym lesie. A do taktu serce bije: Nie zginęła! Walczy! Żyje! Nie szumcie wierzby nam Z żalu co serce rwie, Nie płacz dziewczyno ma, Bo w partyzantce nie jest źle ! aE Ea ad Ea Do tańca grają nam Granaty, visów szczęk, Śmierć kosi niby łan, Lecz my nie wiemy co to lęk! „Mika" - łączniczka zgrupowania „Ponurego", później „Nurta" napisała słowa na prawdopodobnie na przełomie 1943/44 r. Prawdopodobnie wraz z „Ponurym" piosenka dotarła na Wileńszczyznę. Na jej podstawie powstał tam „Kujawiak akowski" gdzie Puszczę Świętokrzyską zastąpiono Puszczą Rudnicką. Ponadto dopisano w nim dodatkową zwrotkę. 10 Pierwowzorem tej piosenki była Rozszumiały się brzozy płaczące, według tekstu Romana Ślęzaka, przy czym melodia pierwszej części pochodzi z popularnego marsza Pożegnanie Słowianki, skomponowanego w 1912 roku przez Wasyla Agapkina. W 1943 roku kiedy nieznany autor uaktualnił Rozszumialy się brzozy płaczące, tworząc o wiele bardziej znany wariant z „wierzbami”, bez zmian melodii. 11 DZIŚ DO CIEBIE PRZYJŚĆ NIE MOGĘ (KOŁYSANKA) SERCE W PLECAKU słowa i muzyka: Stanisław Magierski słowa i muzyka: Michał Zieliński Dziś do ciebie przyjść nie mogę, Zaraz idę w nocy mrok, Nie wyglądaj za mną oknem, W mgle utonie próżno wzrok. Po cóż ci, kochanie, wiedzieć, Że do lasu idę spać. Dłużej tu nie mogę siedzieć, Na mnie czeka leśna brać. x2 aC aG C aC aF C Ea Z młodej piersi się wyrwało W wielkim bólu i rozterce I za wojskiem poleciało Zakochane czyjeś serce. Żołnierz drogą maszerował Nad serduszkiem się użalił, Więc je do plecaka schował I pomaszerował dalej. A D DA EA Tę piosenkę, tę jedyną Śpiewam dla ciebie, dziewczyno Może także jest w rozterce Zakochane czyjeś serce. Może potajemnie kochasz I po nocach tęsknisz, szlochasz. Tę piosenkę, tę jedyną Śpiewam dla ciebie, dziewczyno. Księżyc zaszedł hen, za lasem, We wsi gdzieś szczekają psy, A nie pomyśl sobie czasem, Że do innej tęskno mi. Kiedy wrócę znów do ciebie, Może w dzień, a może w noc, Dobrze będzie nam jak w niebie, Pocałunków dasz mi moc… A E A A7 D A EA Poszedł żołnierz na wojenkę Poprzez góry, lasy, pola, I ze śmiercią szedł pod rękę, Taka jest żołnierska dola. I choć go trapiły wielce Kule, gdy szedł do ataku, Żołnierz śmiał się, bo w plecaku Miał w zapasie drugie serce. Gdy nie wrócę, niechaj z wiosną Rolę moją sieje brat. Kości moje mchem porosną I użyźnią ziemi szmat. W pole wyjdź pewnego ranka, Na snop żyta dłonie złóż l ucałuj jak kochanka, Ja żyć będę w kłosach zbóż. / x2 Piosenka, której oryginalny tytuł to „Kołysanka” powstała zima 1943 r. w mieszkaniu Stanisława i Danuty Magierskich, przy ulicy Bernardyńskiej 24 w Lublinie. Została skomponowana specjalnie dla lubelskiego oddziału partyzanckiego „Nerwy”. 12 Piosenka została napisana w roku 1938 na podstawie wiersza napisanego przez autora na konkurs ogłoszony przez gazetę „Żołnierz Polski”. Pełną sławę zdobyła w latach 1939–1945. Śpiewano ją w kraju i za granicą, w wojsku i w oddziałach partyzanckich, a nawet w więzieniach i w obozach koncentracyjnych. Rozpowszechniła się również w niektórych obozach jeńców wojennych, dokąd przynieśli ją pod koniec 1944 r. powstańcy warszawscy. 9 LEŚNA SAMOSIERRA HEJ CHŁOPCY, BAGNET NA BROŃ! słowa: „Czechura" - Czesław Kałkusiński, muzyka: „Garda" - Henryk Fajt Słowa i muzyka: Krystyna Krahelska Żegnaj, kochana dziewczyno, Na drogę całusa mi daj A jeśli wieść przyjdzie, żem zginął, To wiedz, że poległem za kraj. Lecz kiedy zdrów z wojny powrócę, Nie zaznasz co smutek i łzy Na zawsze Cię, dziewczę - rozsmucę Więc żegnaj, bo pora mi iść. F C F g F gC Grają steny, siłą wróg naciera, Gdzieś zza krzaka huknął piat, Partyzancka leśna Somosierra, Huk granatów, ogień w cały świat. F gC F gC Hen, od Karpat po Puszczę Jodłową Echem wałki rozszumiał się las To żołnierska dumna pieśń bojowa Do zwycięstwa wiedzie nas! gF gC F gCF Hej! chłopcy, bagnet na broń! Długa droga, daleka, przed nami, Mocne serce, a w ręku karabin, Granaty w dłoniach i bagnet na broni! CGC FC FC GC Jasny świt się roztoczy, Wiatr owieje nam oczy I odetchnąć da płucom, i rozgorzeć da krwi, I piosenkę, jak tęczę, nad nami roztoczy W równym rytmie marsza: raz! dwa! trzy! C C7 F C F C GC Hej! chłopcy, bagnet na broń! Długa droga, daleka, przed nami trud i znój, Po zwycięstwo my, młodzi, idziemy na bój, Granaty w dłoniach i bagnet na broni! Ciemna noc się nad nami roziskrzyła gwiazdami, Jasne wstęgi dróg w pyle, Długie noce i dni, Młoda Polska, zwycięska, jest w nas i przed nami, W równym rytmie marsza: raz! dwa! trzy! Nie smuć się, moja kochana, Choć wojna w krąg sroży się zła – Czas wszystkie zagoi znów rany I smutek przeminie, i łza. I tylko żołnierska piosenka Po latach rozśpiewa się w głos Melodią znajomą i tęskną Przypomni żołnierski nasz los. Hej! chłopcy, bagnet na broń! Bo kto wie, czy to jutro, pojutrze, czy dziś, Przyjdzie rozkaz, że już, że już trzeba nam iść Granaty w dłoniach i bagnet na broni! Grają steny, siłą wróg naciera... Autorzy (słów i muzyki) napisali piosenkę pod koniec 1943 z myślą o partyzantach z oddziału AK „Robotnika". Choć spod Radomska – popularność zdobyła również w Świętokrzyskim 8 Piosenka została napisana w styczniu 1943 roku. Jej autorką była Krystyna Krahelska, zmarła 2 sierpnia 1944 roku na skutek ran odniesionych w godzinie "W". 13 DESZCZ, JESIENNY DESZCZ ROZKWITAŁY PĄKI BIAŁYCH RÓŻ Słowa: Marian Matyszkiewicz "Rysiek" Muzyka: melodia z opery "Poławiacze pereł" G. Bizeta Słowa: Kazimierz Wroczyński, Jan Emil Lankau i inni autorzy nieznani Muzyka: Mieczysław Kozar-Słobódzki Deszcz, jesienny deszcz Smutne pieśni gra, Mokną na nim karabiny, Hełmy kryje rdza. A DA EA EA Nieś po błocie w dal, W zapłakany świat, Przemoczone pod plecakiem, Osiemnaście lat. Rozkwitały pąki białych róż, Wróć Jasieńku w tej wojenki, wróć, Wróć, ucałuj jak za dawnych lat – Dam ci za co róży najpiękniejszy kwiat... aCEa FGC G C (F C) E a C G (E a E a) Kładłam ja ci idącemu w bój Białą różę na karabin twój, Nim odszedłeś mój Jasieńku stąd, Nim żeś próg przestąpił kwiat na ziemi zwiądł. Gdzieś daleko stąd Noc zapada znów, Ciemna główka twej dziewczyny Chyli się do snu. DA DA EA EA Może właśnie dziś Patrzy w mroczną mgłę I modlitwą prosi Boga, By zachował cię. Już przekwitły pąki białych róż, Przeszło lato, jesień, zima już, Cóż ci teraz dam Jasieńku, hej – Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej? Jasieńkowi nic nie trzeba już, Bo mu kwitną pąki białych róż, Tam pod jarem gdzie w wojence padł – Wyrósł na mogile białej róży kwiat... Deszcz, jesienny deszcz Bębni w hełmu stal, Idziesz, młody żołnierzyku, Gdzieś w nieznaną dal. Nie rozpaczaj lube dziewczę, nie W polskiej ziemi nie będzie mu źle. Policzony będzie trud i znój, Za ojczyznę poległ ukochany twój. Może jednak Bóg Da, że wrócisz znów, Będziesz tulił ciemną główkę Miłej twej do snu. Autor - żołnierz AK zginął w 1944 r. w obozie w Stutthofie. Był absolwentem liceum im. Górskiego w Warszawie. Piosenka trafiła na Kresy z Uderzeniowym Batalionem Kadrowym działającym pod dowództwem B. Piaseckiego. 14 Piosenka powstała około roku 1918, początkowo zwana „Białe róże”. Autor – Kazimierz Wroczyński (1883–1957) – poeta, dramaturg, dyrektor kabaretu „Czarny kot”, napisał parę zwrotek wraz z Janem Emilem Lankau (1890–1972). Po nim anonimowi autorzy dopisywali następne. Muzykę skomponował Mieczysław „Kozar” – Słobódzki (1884–1965), współtwórca piosenek Wrotyńskiego. Istnieje kilka odmian melodii i tekstu. Zależnie od miejsca i środowiska śpiewano: „Tam nad jarem (pod Lwowem, nad Dźwiną, nad Niemnem), gdzie na wojence padł...” Pieśń bardzo popularna w latach międzywojennych i w czasie wojny również w oddziałach partyzanckich w Górach Świętokrzyskich. Na jej melodię powstało wiele piosenek. 7 WIĘC SZUMCIE NAM JODŁY PIOSENKĘ MODLITWA OBOZOWA AK słowa: Andrzej Gawroński melodia: „Gdy naród na pole wystąpił z orężem” Słowa i muzyka: Adam Kowalski kapodaster na II progu O Panie któryś jest na niebie, Wyciągnij sprawiedliwą dłoń. Wołamy z wszystkich stron do Ciebie, O polski dach, o polską broń 1. Choć z dala swą mamy rodzinę i bliskich, My polscy żołnierze od Gór Świętokrzyskich, Lecz chciały niebiosa, by krew nam na wrzosach Wolności ścieliła kobierce. CF GC CF GC Więc szumcie nam jodły piosenkę, Rodacy podajcie nam rękę, Wśród lasów, wertepów, na ostrzach bagnetów Wolności niesiemy jutrzenkę. FC FC CF GC O Boże skrusz ten miecz co siecze kraj, Do wolnej Polski nam powrócić daj, By stał się twierdzą nowej siły, Nasz dom, Nasz Kraj. O Panie usłysz prośby nasze, O usłysz nasz tułaczy śpiew. Znad Warty, Wisły, Sanu, Bugu, Męczeńska do Cię woła krew. 2. Nie dbamy o spokój, nie dbamy o ciszę, A do snu nas głuchy szum jodeł kołysze, Pod głową w chlebaku żelazo granatów, A uśmiech na twarzy spokojny. O Boże skrusz ten miecz co siecze kraj, Do wolnej Polski nam powrócić daj, By stał się twierdzą nowej siły, Nasz dom, Nasz Kraj. 3. A nasze koszary to chłodny cień lasu, Swe głowy chronimy pod skrzydła szałasów, A nasza dziewczyna to stal karabina, Choć zimna, jak piorun wybucha. 4. A kiedy się walka z najeźdźcą rozpęta, Suniemy po lesie jak dzikie zwierzęta, Tu oddział nasz leży, tam gromem uderzy, „Ponury" nas uczy brawury. 5. Raz kiedy na patrol szedł oddział zuchwały, Rozpętał się ogień i kule zagrały, Na trawie, na polu dowódca patrolu Padł kulą śmiertelnie rażony. 6. Już oczy swe zamknął pobladły jak chusta I tylko wiatr polny całuje go w usta. Na miękkim z traw leżu, śpij polski żołnierzu, Coś wolnej nie dożył Ojczyzny. Więc szumcie nam jodły piosenkę, Rodacy podajcie nam rękę, Wśród lasów, wertepów, na ostrzach bagnetów Wolności niesiemy jutrzenkę. W lipcu 1943 r. narodziła się pieśń – hymn oddziału. Piosenkę partyzantów „Ponurego” zaśpiewano po raz pierwszy przy ognisku w lesie na tzw. Wykusie w Górach Świętokrzyskich w dniu 11 lipca 1943 r. W czasie uroczystości złożenia przysięgi AK. Jej wykonywanie i rozpowszechnianie było zakazane przez władze komunistyczne. Pieśń powstała w obozie dla internowanych w miejscowości Bals w Rumunii w październiku 1939 roku, co czyni ją pierwszą oryginalną (tekst i melodia) polską pieśnią II wojny światowej. Autor przedarł się do tworzącej się Armii Polskiej we Francji, następnie do Wielkiej Brytanii. Modlitwa obozowa dotarła do kraju za pośrednictwem Cichociemnych – skoczków spadochronowych – gdzie cokolwiek przerobiona nosiła tytuły Modlitwa AK lub Modlitwa partyzancka. Utwór stał się hymnem oddziałów partyzanckich „Ponurego” w Górach Świętokrzyskich. 6 15 MY, KRAJ BEZ QUISLINGÓW BALLADA RAJDOWA Słowa: Andrzej Gawroński Na melodię: „Naprzód, drużyno strzelecka" Walka na śmierć i na życie, Walka o honor i byt, A wy tam zza morza patrzycie, O, Anglio, czy tobie nie wstyd? My, kraj bez Quislingów, Petainów, My, naród nadziei i snów, Za kilka „coltów" i „stenów" Krwawimy od Odry po Lwów. Za kilka "coltów" i „stenów" Krwawimy od Odry po Lwów. a Ea a Ea Właśnie tu, na tej ziemi Młody harcerz meldował Swą gotowość umierać za Polskę Tak jak ty niesiesz plecak On niósł w ręku karabin W sercu miłość nadzieję i troskę G F Ea Ea Fa Ea Może tu w Nowej Słupi Daleszycach, Bierzycach Brzozowymi krzyżami znaczonych Swą dziewczynę pożegnał Nic nie wiedząc że tylko Kilka dni życia mu przeznaczone Wezbrało Bałtyckie Morze, To polskich matek są łzy, Nad Francją czerwienią się zorze, A bruki Warszawy od krwi! G D CG Naszej ziemi śpiewamy Ziemi pokłon składamy Taki prosty, serdeczny, harcerski Niechaj echo poniesie Tę balladę rajdową W nowe jutro i w przyszłość nową My, kraj bez Quislingów, Petainów... Nie wahał się żołnierz, o głodzie Na czołgów niemieckich szedł stal. Dla ciebie - angielski narodzie, Bo tobie uwierzył i padł. Na pomniku wyryto Że szesnaście miał wiosen Że był śmiały, odważny, radosny Kiedy padał, płakała Cała Puszcza Jodłowa Nie doczekał czekanej tak wiosny My, kraj bez Quislingów, Petainów... Za nasze ofiary i męki, Cóż dumna Anglio, nam dasz? Czy mamy ci złożyć podzięki, Czy rzucić przekleństwo ci w twarz? I choć on nie doczekał To nie zginął tak sobie Przetarł szlak, którym dzisiaj wędrujesz I gdy tak przy ognisku Śpiewasz sobie balladę Tak, jak on w sercu Ojczyznę czujesz My, kraj bez Quislingów, Petainów... Przysięgnij żołnierzom, co leżą W ciemnych mogiłach wśród drzew, Niech oni ci najpierw uwierzą, A wtedy my damy swą krew! Naszej ziemi śpiewamy… My, kraj bez Quislingów, Petainów... Jeszcze jedna pieśń „Andrzeja", partyzanta ze zgrupowania „Ponurego". Narodziła się na Kielecczyżnie w okresie trwania akcji „Burza", w drugiej połowie 1944 roku. Do dziś wspominana przez weteranów jako jedna z najbardziej dobitnych pieśni przesiąkniętych goryczą i wyrzutem. Żołnierzom kojarzy wciąż z marszem na pomoc walczącej Warszawie, ale śpiewana była jeszcze długo — również po wojnie w oddziałach organizacji WiN dowodzonych przez Antoniego Hedę „Szarego". Pieśń jest jednocześnie potwierdzeniem, że żołnierz Armii Krajowej doskonale dostrzegał toczące się na Zachodzie gry polityczne i właściwie oceniał stanowisko polskiego rządu emigracyjnego. 16 Piosenka śpiewana tradycyjnie w środowisku świętokrzyskich harcerzy na rozpoczęcie harcerskich ognisk, swoisty pokłon bohaterom przemierzającym świętokrzyskie drogi w czas wojennej zawieruchy. Jako jedyna piosenka na płycie pochodzi z czasów powojennych, autorzy „Ballady rajdowej” niestety nie są nam znani. 5 WOJENKO, WOJENKO JĘDRUSIOWA DOLA słowa: Edward Słoński, Feliks Gwiźdż muzyka: autor nieznany Słowa: „Czechura" - Czesław Kałkusiński Muzyka: „Garda" - Henryk Fajt Wojenko, wojenko, Cóżeś ty za pani, Że za tobą idą, Że za tobą idą, Chłopcy malowani? Idzie wojsko poprzez wieś, Błoto, słota, siąpi deszcz. Leje deszcz jak z cebra, A to ci „maniebra", A to ci żołnierka fest. Jędrusiowa dola, partyzancka dola, Będzie lepiej - pociesz się. AEA ADA AE AD AEA Chłopcy malowani, Sami wybierani, Wojenko, wojenko, Wojenko, wojenko, Cóżeś ty za pani? a Ea d a Ea da Ea Skwar, spiekota, upał, kurz, Idziesz, sapiesz, ano cóż. Lato przecież, lato, Wygrzej dobrze gnaty, Przyjdzie zima, będzie mróz. Jędrusiowa dola, partyzancka dola, Będzie lepiej - pociesz się. Na wojence ładnie, Kto Boga uprosi, Żołnierze strzelają, Żołnierze strzelają, Pan Bóg kule nosi. Noc w konarach wichrem łka, Spokój, cisza, raptem - trach! Pełne lufy ognia, Kaem gra melodię, A granaty - bach, bach, bach! Jędrusiowa dola, partyzancka dola, Będzie lepiej -pociesz się. Wojenko, wojenko, Co za moc jest w tobie, Kogo ty pokochasz, Kogo ty pokochasz, W zimnym leży grobie Idzie wojsko poprzez wieś, Hej, dziewczyno, nie ciesz się. Długo nie zabawią, Pójdą i zostawią, Z Jędrusiami już tak jest. Jędrusiowa dola, partyzancka dola, Będzie lepiej - pociesz się. Autor słów Feliks Gwiżdź (1885–1952) – oficer Legionów Polskich, dziennikarz i literat, napisał piosenkę w 1917 r. w 3 Pułku Piechoty Legionów. Początkowo nazywała się „Legun na wojence”. Inne źródła twierdzą, że autorem słów jest poeta legionowy Henryk Zbierzchowski lub Józef Obrochta-Maćkulin. Jeszcze inne wskazują na twórcę anonimowego. Cieszyła się również popularnością w Górach Świętokrzyskich. 4 Narodziła się w oddziale „Robotnika" pod Radomskiem. Wkrótce drukowana była w ulotkach i podziemnych śpiewnikach. 17 ODMARSZ SPOD ŁYSICY WETERANOM Z ODDZIAŁU „PONUREGO słowa: „Bot" - Bolesław Kaczmarczyk na melodię: „Małgorzatka” Łysa Góro, co jodłami Sięgasz nieba, Sięgasz nieba ponad nami! Idziemy na bój, W kraj nasz - daleki świat. słowa i muzyka: Andrzej Gawroński E H7 E H7 E Dziś nie dla nich schylone sztandary, Nie dla nich „prezentuj broń!" Nie dla nich Virtuti Militari, Tylko szron co bieli im skroń. ad GC ad Ea Tylko pamięć tych nocy, tych dni, Kiedy w brudnych koszulach strudzeni, Zmordowani, krok za krokiem szli Na swych barkach taszcząc erkaemy. Żegnaj, wiosko ukochana, Jutro kula – Jutro kula albo rana, Za sprawę świętą, Kraj nasz ojczysty, lud. Oni przecież walczyli nie o to, By brać udział w zasług targowisku: Ich był las, i kamienie, i błoto, Ich był dym, i wszy, i ognisko. Dolinami i lasami Idzie Polska, Nowa Polska z partyzantami! Za krew, łzy matek I małych dziatek, sióstr. Ich to była nadzieja, nadzieja, Co czekała w zimowych zawiejach. Ich to była tęsknota, tęsknota, Co ich gryzła w rozmokłych namiotach Dziś świat przecież może przyzna, Że z krwi naszej i kul naszych - nam ojczyzna wolną być musi! Walki nie zdusi wróg! A gdy strzały umilkły nareszcie, Nikt im laurów nie kładł na głowy, Nikt kwiatami nie witał ich w mieście, Nie przygrywał im hymn narodowy... Kajać im się kazali po sądach I za własną tłumaczyć się krew, Jak psy kryć się musieli po kątach, W piersi tłumiąc rozterkę i gniew. Czy się kiedyś zagoi ta blizna, Co goreje jak krwawe łuczywo? Czy się wreszcie zdobędzie Ojczyzna, By uznaniem odpłacić za miłość? I czy kiedyś ten moment nadejdzie, Gdy się przez megafony, ekrany I przez szpalty dzienników dowiecie, Że nie został Wasz trud zapomniany? Wasza wiara co kłamać nie umie, Wasza moc, co dała Wam czyny, I wspomnienie co pachnie w albumie Zasuszoną gałązką jedliny... Pieśń narodziła się w grupie dywersyjnej Batalionów Chłopskich w 1943 r. 18 Autor piosenki Andrzej Gawroński "Andrzej", zwany przez kolegów "partyzantem - literatem", wykładowca tajnej podchorążówki, od początków 1943 roku był żołnierzem zgrupowania "Ponurego". Po wojnie dwukrotnie aresztowany przez UB, w obawie przed kolejnym na drewnianym kajaku popłynął w kierunku Szwecji. Zakotwiczył w Australii, gdzie był m.in. wykładowcą na Monash University w Melbourne. Jego pierwszy poemigracyjny pobyt w Polsce w 1981 roku oraz obserwacje podczas niego poczynione zaowocowały wierszem "Weteranom z oddziału Ponurego" 3 SPIS PIOSENEK WETERANOM Z ODDZIAŁU „PONUREGO ........................................................................................................3 WOJENKO, WOJENKO ................................................................................................................................................4 BALLADA RAJDOWA...................................................................................................................................................5 WIĘC SZUMCIE NAM JODŁY PIOSENKĘ ............................................................................................................6 ROZKWITAŁY PĄKI BIAŁYCH RÓŻ ......................................................................................................................7 LEŚNA SAMOSIERRA..................................................................................................................................................8 SERCE W PLECAKU .....................................................................................................................................................9 KUJAWIAK PARTYZANCKI....................................................................................................................................10 ROZSZUMIAŁY SIĘ WIERZBY PŁACZĄCE......................................................................................................11 DZIŚ DO CIEBIE PRZYJŚĆ NIE MOGĘ (KOŁYSANKA)..............................................................................12 HEJ CHŁOPCY, BAGNET NA BROŃ!...................................................................................................................13 DESZCZ, JESIENNY DESZCZ..................................................................................................................................14 MODLITWA OBOZOWA AK ..................................................................................................................................15 MY, KRAJ BEZ QUISLINGÓW................................................................................................................................16 JĘDRUSIOWA DOLA .................................................................................................................................................17 ODMARSZ SPOD ŁYSICY ........................................................................................................................................18 Śpiewnik stanowi uzupełnienie płyty „Więc szumcie nam jodły piosenkę” wydanej przez ZHR Skarżysko w 2009 roku. Kopiowanie dozwolone i szeroko zalecane. Opracowanie: Rafał Żak Skarżysko-Kamienna 2009 19 „Więc szumcie nam jodły piosenkę…” P O D R Ę C Z N Y Ś P I E W N I K D L A K A Ż D E G O