tutaj
Transkrypt
tutaj
Agata Pocielej Szkoła im. Zesłańców Sybiru w Piławie Górnej Ukochana Leilo! Piszę do Ciebie, moja ukochana z nadzieją, że jest takie miejsce gdzie jesteś Ty wśród fal, otulona błękitem wody na dnie ciszy, a stamtąd żeglujesz w niebo, gdzie nie ma już cierpienia. Siedzę nad brzegiem wody z nadzieją, że ujrzę Ciebie. Mój okręt samotnością się zwie, a me serce falą wzburzoną. Na pustym brzegu me łzy łączą się z wodą. Gdybym tak mógł klepsydrę czasu odwrócić, popłynąłbym z Tobą, nie straszne mi wzburzone fale. Chcę nadal trzymać Cię za rękę, wygładzać wszystkie blizny. Tak mało mieliśmy czasu, mało słów bez pokrycia. Została pustka. Niesamowity ból, jakby się świat skończył. Nauczyłaś mnie miłości i zniknęłaś zostałem sam z tym okrutnym bólem i ogromną pustką. Proszę Cię ukochana, wróć do mnie we śnie, co noc będę czekał na Twój uśmiech. Chcę znów Cię ujrzeć piękną jak anioł wśród gwiazd. Przytul mnie, chcę poczuć Twą miłość, chcę gładzić twe włosy, poczuć Twój zapach. Ukochana, gdy nie ma Ciebie to nie ma też mnie. Teraz gdy piszę te słowa żałuję, że tak mało mówiłem Ci o miłości, bo to Ty sprawiłaś, że poczułem się jak król, choć nie mogłem Ci wiele dać prócz uczuć. Jednak było one cenniejsze niż skarby świata. Dziś to rozumiem, lecz Ciebie tu nie ma, więc proszę zostań w mych snach. Z nadzieją, że ten list do Ciebie dotrze, wsadzam go do butelki i wrzucam go do wody ukochana. Jak bardzo mam ochotę sam do niej wskoczyć i szukać Twoich ramion, przytulić Cię, schować na dnie wraz z Tobą na zawsze! Twój Giaur