Libertarianizm - FAQ

Transkrypt

Libertarianizm - FAQ
Eric S. Raymond
Libertarianizm - FAQ
Istnieje pewna liczba standardowych pytań dotyczących libertarianizmu, które od lat pojawiają się wciąż i
wciąż na grupach dyskusyjnych poświęconych polityce. Poniższy tekst jest próbą dania odpowiedzi na
niektóre z nich. Nie zakładam, ze odpowiedzi są kompletne, ani że odzwierciedlają one (nieistniejącą)
jednomyślność wśród wolnościowców; opisane tu sprawy są ogromnie złożone. Tekst ten będzie jednak
użyteczny, jeśli skutecznie przekaże posmak myśli wolnościowej i da pewną wskazówkę co do tego, co
sądzi większość wolnościowców.
A. Definicje, zasady i historia:
A1. Kim jest wolnościowiec (libertarianin)?
Słowo to oznacza w przybliżeniu „zwolennika wolności”. Wolnościowcy są zwolennikami indywidualnego
sumienia i indywidualnego wyboru, i odrzucają używanie przemocy i oszustwa w celu zmuszania innych z
wyjątkiem odpowiadania na przemoc lub oszustwo (to ostatnie nazywane jest „Zasadą Nieagresji” i jest
jedyną rzeczą, co do której zgadzają się wszyscy wolnościowcy).
A2. Czego chcą wolnościowcy?
Pomóc jednostkom przejąć kontrolę nad ich własnym życiem. Uniemożliwić państwu (oraz innym
samozwańczym przedstawicielom „społeczeństwa”) decydowanie o czyimś życiu prywatnym. Znieść obie
połowy biurokracji (zarówno tę związaną z „welfare” - sferą socjalną, jak i tę związaną z „warfare” - sferą
militarną), prywatyzując państwowe usługi oraz wyzwolić 7/8 naszego bogactwa, wchłanianego obecnie
przez opasły i nieefektywny rząd, co uczyni nas wszystkich bogatszymi i bardziej wolnymi. Przeciwstawiać
się tyranii na całym świecie, bez względu na to, czy wynika ona z chciwości i żądzy władzy czy z dobrych
intencji, prowadzących do zniewalania ludzi „dla ich własnego dobra”, ale wbrew ich woli.
A3. Skąd wziął się libertarianizm?
Współczesny libertarianizm ma wiele korzeni. Prawdopodobnie najstarszym jest opowiadający się za
rządem-minimum republikanizm rewolucyjnych założycieli USA, głownie Thomasa Jeffersona oraz
antyfederalistów. Kluczowy wpływ wywarli też Adam Smith, John Stuart Mill oraz „klasyczni liberałowie” z
osiemnastego i dziewiętnastego wieku. Bardziej współcześnie ważne idee wniosła do libertarianizmu
filozofia „etycznego egoizmu” Ayn Rand oraz austriacka szkoła wolnorynkowej kapitalistycznej ekonomii.
Libertarianizm jest jedynym z dwudziestowiecznych świeckich ruchów radykalnych, który praktycznie nic nie
zawdzięcza marksizmowi.
A4. Czym wolnościowcy różnią się od "liberałów'?
Kiedyś (w XIX wieku) słowa „liberał” i „wolnościowiec” (libertarian) oznaczały to samo; liberałowie byli
indywidualistami, nieufnymi wobec władzy państwowej, popierającymi wolny rynek i będącymi w opozycji
wobec okopanych przywilejów feudalno-merkantylistycznego systemu. Po roku 1870 liberałowie dali się
stopniowo uwodzić (głównie pod wpływem fabiańskich socjalistów) przekonaniu, że państwo może i
powinno być wykorzystane do zagwarantowania „sprawiedliwości społecznej”. W większości zapomnieli oni
o indywidualnej wolności, a zwłaszcza o wolności ekonomicznej i obecnie spędzają czas głównie na
usprawiedliwianiu wyższych podatków, silniejszego rządu i większej regulacji. Wolnościowcy nazywają to
socjalizmem bez znaku firmowego i nie chcą mieć z tym nic wspólnego.
A5. Czym wolnościowcy różnią się od "konserwatystów"?
Przede wszystkim nie będąc konserwatywnymi. Większość wolnościowców nie jest zainteresowanych
powrotem do idealizowanej przeszłości. Mówiąc ogólnie, wolnościowcy nie sympatyzują z raczej jawnymi
militarystycznymi, rasistowskimi, seksistowskimi i autorytarnymi tendencjami prawicy i odrzucają
konserwatywne próby „prawnego ustanawiania moralności” z cenzurą, zakazem handlu narkotykami oraz
odpychającym fundamentalizmem. Chociaż wolnościowcy są zwolennikami kapitalizmu opartego na wolnej
przedsiębiorczości, to odmawiają bycia marionetkami kompleksu militarno-przemysłowego, w
przeciwieństwie do konserwatystów.
A6. Czy wolnościowcy chcą znieść rząd?
Wolnościowcy chcą znieść tyle rządu, ile tylko się w praktyce da. Około 2/3 jest „minarchistami”,
popierającymi pozbawienie rządu większości jego władzy do wtrącania się i zostawienia jedynie policji i
sądów do egzekwowania prawa oraz ostro zredukowanej armii do obrony narodowej (obecnie niektórzy
mogliby zostawić mu także specjalne uprawnienia w sprawach ochrony środowiska). Pozostała 1/3
(włącznie z autorem tego tekstu) to anarchiści, którzy uważają, że „rząd-minimum” jest tylko złudzeniem i
wolny rynek może dostarczyć nam lepszych praw, porządku i bezpieczeństwa niż jakikolwiek rządowy
monopol.
Obecni wolnościowi kandydaci do instytucji politycznych uważają, że nie da się obalić rządu tak dużego jak
nasz w jedną noc i że trzeba robić to z wielką ostrożnością. Przykładowo, wolnościowcy są zwolennikami
otwartych granic, ale niepowstrzymana imigracja w tym momencie przyciągnęłaby wielkie masy klientów
systemu opieki społecznej, dlatego większość wolnościowców najpierw zniosłaby zasiłki, a dopiero później
otworzyła granice. Wolnościowcy nie są zwolennikami edukacji utrzymywanej z podatków, ale większość z
nich popiera obecne prawa dotyczące „rodzicielskiego wyboru” i systemy bonów edukacyjnych jako kroki
we właściwym kierunku.
Postęp wolności i dobrobytu dokonuje się stopniowo. Magna Carta, która po raz pierwszy w historii
nałożyła ograniczenia na monarchię, była wielkim krokiem naprzód w dziedzinie praw człowieka. Kolejnym
wielkim krokiem był system parlamentarny. Konstytucja USA oraz Karta Praw, które zapewniły, ze nawet
demokratycznie wybrany rząd nie może odebrać pewnych niezbywalnych praw jednostek, były
prawdopodobnie jak dotąd najważniejszym krokiem naprzód. Ale to jeszcze nie koniec.
A7. Jaka jest różnica pomiędzy wolnościowcami a Wolnościowcami?
Wszyscy Wolnościowcy są wolnościowcami, ale nie na odwrót. Wolnościowiec pisany z małej litery to osoba
będąca zwolennikiem Zasady Nieagresji i wolnościowego programu. Wolnościowiec pisany z dużej litery to
osoba uważająca, że obecny polityczny system jest właściwym i skutecznym środkiem wprowadzenia tych
zasad; w szczególności „Wolnościowiec” („A Libertarian”) oznacza członka Partii Wolnościowej (Libertarian
Party), największej i odnoszącej największe sukcesy z amerykańskich „partii trzecich”. Wolnościowcy pisani
z małej litery to ci, którzy uważają Partię Wolnościową za taktycznie nieskuteczną lub którzy odrzucają
system polityczny w całości, jako „tyranię większości”.
A8. Jak wolnościowcy finansowaliby kluczowe usługi publiczne?
Prywatyzując je. Opodatkowanie to kradzież - jeśli już musimy mieć rząd, to powinien utrzymywać się on ze
składek członkowskich, loterii i darowizn. Rząd, który jest zbyt duży na to, by funkcjonować bez
odwoływania się do rabunku to rząd, który jest zbyt duży i kropka. Firmy ubezpieczeniowe (odarte z
przyznawanych przez państwo przywilejów czyniących je aroganckimi) mogłyby wykorzystywać wolny rynek
do rozkładania większości ryzyka, które obecnie „uspołeczniamy” przy pomocy rządu, i mieć z tego zyski.
A9. Co robiłby wolnościowy "rząd" i jak by on działał?
Wymuszałby przestrzeganie umów. Anarcho-wolnościowcy uważają, że tak rozumiany „rząd” może być
luźną siecią firm świadczących usługi policyjne, towarzystw ubezpieczeniowych i działających dla zysku ciał
arbitrażowych, używających wspólnego kodeksu prawnego; minarchiści uważają, że konieczna byłaby
większa centralizacja i rozważają coś w rodzaju Jeffersonowskiego rządu konstytucyjnego. Wszyscy
wolnościowcy chcą żyć w społeczeństwie opartym (w dużo większym stopniu niż to jest obecnie) na wolnym
handlu i dobrowolnych wzajemnych umowach; zadania rządu byłyby ograniczone wyłącznie do
rozsądzania sporów i używania absolutnego minimum siły koniecznego do utrzymania pokoju.
B. Polityka i konsekwencje:
B1. Jakie jest stanowisko wolnościowców w sprawie aborcji?
Większość wolnościowców popiera prawo do aborcji (Partia Wolnościowa często organizuje demonstracje
popierające prawo do aborcji pod hasłem „popieramy wolność wyboru we wszystkim!”). Wielu
wolnościowców jest osobiście przeciwnych aborcji lecz odrzuca mieszanie się rządu w decyzję, która
powinna być podejmowana prywatnie, pomiędzy kobietą a jej lekarzem. Wielu wolnościowców
przeciwstawia się również opłacaniu aborcji przez rząd, ze względu na to, ze ludzie nie popierający aborcji
nie powinni być zmuszani do wspierania swoimi pieniędzmi czegoś, co uważają za morderstwo.
B2. Jaka jest stanowisko wolnościowców wobec praw mniejszości,
homoseksualistów i kobiet?
Wolnościowcy uważają, że każdy człowiek ma prawo do równości wobec prawa i sprawiedliwego
traktowania jako jednostka odpowiadająca za własne czyny. Odrzucamy rasizm, seksizm i fanatyzm na tle
upodobań seksualnych, obojętnie, czy dopuszczają się tego osoby prywatne, czy (zwłaszcza) rząd.
Przeciwstawiamy się dyskryminacji rasowej zarówno w jej obrzydliwych tradycyjnych formach, jak i w jej
nowych szatach, takich jak Akcja Afirmatywna z jej rasowymi parytetami i regułami dotyczącymi
„różnorodności”.
Zdajemy sobie sprawę z tego, że na świecie zawsze będzie obecna nienawiść i fanatyzm, tak samo jak
strach i głupota; nie można jednak używać prawa w celu wymuszenia sympatii, podobnie jak nie można
używać go w celu wymuszenia odwagi czy inteligencji. Jedyne sprawiedliwe prawa to te, które nigdy nie
wspominają słów „czarny”, „biały”, „mężczyzna”, „kobieta”, „homoseksualista” i „heteroseksualista”. Gdy
ludzie używają fanatyzmu jako wymówki do stosowania przemocy lub oszustwa, ich czyny są
przestępstwami same w sobie i powinny zostać ukarane bez względu na motyw stojący za nimi.
B3. Jakie jest stanowisko wolnościowców odnośnie kontroli posiadania broni?
Konsekwentnie przeciwne. Rewolucjoniści, którzy zwyciężyli króla Jerzego, oparli swoje wezwanie do
powstania na idei, że Amerykanie mają nie tylko prawo, ale i obowiązek przeciwstawienia się siłą tyranii - a
obowiązek ten sam w sobie zakłada gotowość do użycia siły. Dlatego właśnie Thomas Jefferson
powiedział, że „broń palna to zęby wolności amerykańskiego chłopa” („Firearms are the American yeoman's
liberty teeth”) i podobnie jak wielu innych Ojców Założycieli twierdził, że uzbrojeni obywatele to
najpewniejsza gwarancja wolności. Wolnościowcy uważają, że „kontrola broni” („gun control”)jest
propagandowym kłamliwym określeniem na „kontrolę ludzi” i nawet, gdyby prowadziło to do zmniejszenia
przestępczości (co zresztą nie jest prawdą; jeżeli posiadanie broni jest przestępstwem, to tylko przestępcy
ją posiadają), to i tak byłby to bardzo zły interes.
B4. jakie jest stanowisko wolnościowców odnośnie sztuki, pornografii oraz
cenzury?
Wolnościowcy sprzeciwiają się jakimkolwiek ograniczeniom wolności przekazu wprowadzanym przez rząd.
Jesteśmy zwolennikami absolutnego przestrzegania Pierwszej Poprawki do Konstytucji USA. Z drugiej
strony odrzucamy „liberalną” ideę, że odmowa dotowania kontrowersyjnego artysty jest cenzurą. Tak więc
chcemy zniesienia wszystkich praw wymierzonych przeciwko pornografii, jako bezpodstawnej ingerencji w
prywatne i dobrowolne działania (z wyjątkiem praw karających za np. zmuszanie nieletnich do udziału w
produkcji pornografii). Znieślibyśmy również wszelkie finansowe wspieranie sztuki przez rząd; etykieta
„artysty” nie daje żadnego specjalnego prawa do życia na koszt społeczeństwa.
B5. Jakie jest stanowisko wolnościowców wobec przymusowej służby
wojskowej?
Uważamy, że pobór do wojska jest zwykłym, czystym niewolnictwem, które powinno być zakazane jako
„niedobrowolna służebność” przez Trzynastą Poprawkę do Konstytucji USA. Żaden naród, który nie może
znaleźć wśród swych obywateli odpowiedniej liczby ochotników do jego obrony, nie zasługuje na
przetrwanie.
B6. Jakie jest stanowisko wolnościowców wobec "wojny z narkotykami"?
Wszystkie narkotyki powinny zostać zalegalizowane. Przestępczość związana z narkotykami (która stanowi
85% całej przestępczości) jest spowodowana nie przez narkotyki, lecz przez prawa antynarkotykowe, które
podnoszą ceny narkotyków oraz czynią z nich monopol przestępców. Nie oznacza to, że „popieramy”
narkotyki bardziej, niż „popieramy” propagandę nazistów; jesteśmy po prostu realistami - prohibicja nie
skutkuje. Najgorszym być może skutkiem wojny przeciwko narkotykom jest zwiększenie uprawnień policji,
takich, jak prawa dotyczące konfiskaty, rewizje bez ostrzeżenia i inne „antynarkotykowe” środki. Takie
działania nie powstrzymają handlu narkotykami, ale czynią pośmiewisko z naszych konstytucyjnych
swobód.
Wolnościowcy pozostawiliby prawa zabraniające działań bezpośrednio zagrażających bezpieczeństwu
innych, takich jak prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków czy noszenie broni pod wpływem
narkotyków. [Wielu wolnościowców mogłoby jednak nie zgodzić się z tymi przykładami, argumentując, że
samo w sobie prowadzenie pojazdu czy noszenie broni pod wpływem narkotyku (np. alkoholu) nie zagraża
jeszcze bezpośrednio innym i że o zagrożeniu można mówić dopiero wtedy, gdy ktoś faktycznie prowadzi
samochód lub manipuluje bronią w sposób dający podstawy sądzić, że może on narazić niewinne osoby
na niebezpieczeństwo. Rzecz jasna nie podważa to prawa właściciela np. ulicy czy supermarketu do
ustanowienia dowolnych reguł korzystania z jego własności przez innych - np. właśnie zakazu noszenia
tam broni lub prowadzenia pojazdów pod wpływem narkotyków (czy nawet noszenia broni lub prowadzenia
pojazdów w ogóle).(Przyp. libertarianizm.pl)].
B7. Co wolnościowcy zrobiliby z koncentracją władzy korporacji?
Przede wszystkim zaprzestaliby ich tworzenia, tak, jak robi to nasz rząd poprzez zamówienia wojskowe i
dotacje do przemysłu. Po drugie stworzyliby bardziej płynne środowisko ekonomiczne, w którym korporacje
by się podzieliły. Zachodzi to w naturalny sposób na wolnym rynku; nawet na naszym obecnym rynku, z
podatkami i regulacjami zachęcającymi do gigantyzmu, jest raczej rzadkością, żeby jakieś przedsiębiorstwo
pozostało wśród 500 największych dłużej niż dwadzieścia lat. Znieślibyśmy prawa o ograniczonej
odpowiedzialności, tak, by korporacyjni urzędnicy i akcjonariusze stali się w pełni odpowiedzialni za swoje
decyzje. Uniemożliwilibyśmy korporacjom tuczenie się na pieniądzach podatników; obniżylibyśmy koszty
kapitału (poprzez obcięcie podatków) i dostosowania się do obowiązujących regulacji (znosząc regulacje
prawne zakładające winę dopóki nie dowiedzie się niewinności), co zachęciłoby do przedsiębiorczości i
pozwoliłoby określać optymalną wielkość firmy warunkom ekonomicznym (a nie rządowemu widzimisię).
C. Standardowe zarzuty
C1. Co ze środowiskiem? Kto będzie występował w imieniu drzew?
A kto jest właścicielem drzew? Fatalny stan środowiska naturalnego w byłym Związku Radzieckim jest
przykładem potwierdzającym banał, że dobro „należące” teoretycznie do wszystkich nie jest cenione przez
nikogo. Świadomość ekologiczna jest dobrą rzeczą, ale bez mocnych praw własności prywatnej nikogo nie
stać na zbytnie przejmowanie się konserwacją środowiska. Wolnościowcy uważają, ze jedynym skutecznym
sposobem na uratowanie Ziemi jest danie każdemu motywacji ekonomicznej do zachowania małego jej
kawałka.
C2. Czy mocne prawa własności nie faworyzują bogatych?
Nie. To system, który mamy obecnie - fikcja mocnych praw własności będąca przykrywką dla własności z
rządowego dekretu - faworyzuje bogatych. Rząd jest w stanie odebrać ludziom ich „prawa” przy pomocy
wywłaszczenia na cele publiczne, karnych konfiskat, podatków, regulacji oraz tysiąca innych metod.
Ponieważ bogaci maja więcej pieniędzy i czasu na to, by wpływać na decyzje rządowe, taki system
nieuchronnie oznacza, że zyskują kosztem innych. Silny rząd zawsze będzie narzędziem uprzywilejowania.
Mocniejsze prawa własności i mniejszy rząd osłabiłyby elitę władzy, która nieuchronnie dąży do
wykorzystania rządu dla swych własnych celów - elitę o wiele bardziej niebezpieczną niż zwykli kryminaliści.
C3. Czy wolnościowcy porzuciliby biednych?
Nie, chociaż porzucenie biednych mogłoby być miłosierdziem w porównaniu z tym co uczynił z nimi rząd.
Wraz ze wzrostem wydatków „na zwalczenie biedy”, wzrosła sama bieda. Rządowi biurokraci nie mają
żadnej motywacji do wyciągania ludzi ze stanu zależności, natomiast wszelką motywacje do tego, by ich
tam zostawić; przecież więcej biedy oznacza większy budżet oraz więcej władzy dla biurokratów.
Wolnościowcy chcą przełamać ten zaklęty krąg znosząc wszelkie programy redystrybucji dochodów oraz
pozwalając ludziom zatrzymać zarobione pieniądze zamiast zabierania ich w podatkach. Uwolnione
bogactwo przeniosłoby się bezpośrednio do sektora prywatnego, tworząc nowe miejsca pracy dla
biednych, zmniejszając popyt na prywatną dobroczynność i zwiększając jej rozmiary. Rezultaty mogłyby
zmniejszyć biedę lub pozostawić ją w obecnym stanie - jednak trudno sobie wyobrazić, jak one mogłyby
być mniej efektywne niż obecny godny pożałowania system.
C4. Co z obroną narodową?
Ta kwestia odróżnia minarchistów od wielu tych znanych jako anarchisci. Jeden punkt widzenia jest taki, że
w wolnościowym społeczeństwie każdy byłby uzbrojony po zęby, co czyniłoby inwazję czy próbę przejęcia
władzy przez rodzimego tyrana bardzo ryzykowną. To właśnie Ojcowie Założyciele zamyślali dla Stanów
Zjednoczonych (Konstytucja nie mówiła nic stałej armii, powierzając obronę przede wszystkim milicji
składającej się z ogółu uzbrojonych obywateli). Funkcjonuje to dziś w Szwajcarii (dostarczając również
jednego z najmocniejszych argumentów przeciwko kontroli posiadania broni). Kluczowymi elementami
wolnościowo-anarchistycznej obrony przed najeźdźcą byłyby: szeroko rozprzestrzeniona ideologia
(libertarianizm), która zachęca do oporu, gotowy dostęp do śmiercionośnej broni oraz brak struktur rządu,
które najeźdźca mógłby przejąć i użyć do rządzenia krajem. Pomyślcie o Afganistanie, Vietcongu i
Minutemanach - czy chcielibyście najechać kraj pełen zaprzysięgłych i uzbrojonych wolnościowców?
Minarchistyczni wolnościowcy są mniej radykalni, zauważając, że terytorium USA mogłoby być skutecznie
bronione przez siły zbrojne kosztujące mniej niż połowę opasłego amerykańskiego budżetu wojskowego.
C5. Czy nie jesteście zwolennikami współpracy? Czy ludzie nie powinni
pomagać sobie nawzajem?
Dobrowolna współpraca to wspaniała rzecz i zachęcamy do niej wszędzie, gdzie możemy. Wbrew staremu
wytartemu sloganowi o „wilczej konkurencji” oraz obecności ingerencji rządu, stosunkowo wolny rynek
dzisiejszego kapitalizmu jest najlepszym argumentem na rzecz dobrowolnej współpracy, jaki można znaleźć
w historii; miliony, nawet miliardy ludzi codziennie ze sobą współpracujących po to, by zaspokoić nawzajem
swe potrzeby i wytworzyć niebywałe bogactwo.
To, czemu się przeciwstawiamy, to farsa, którą politycy i inni kryminaliści nazywają współpracą, ale
narzucają ją siłą. Nie istnieje „współpraca” w opodatkowaniu, poborze do wojska ani cenzurze. Nie ma tu
więcej „współpracy”, niż jeśli przyłożyłbym komuś pistolet do głowy i ukradł mu portfel.
D. Perspektywy
D1. Jak mogę się zaangażować?
Pomyśl o wolności i działaj zgodnie z tym, co myślisz.. Wydawaj swoje pieniądze rozsądnie. Przeciwstawiaj
się ekspansji władzy państwowej. Popieraj oddolne rozwiązania publicznych problemów, rozwiązania, które
zwiększają możliwości jednostek, a nie takie, które wymagają ingerencji rządu. Wspieraj prywatną
dobroczynność. Wstąp do organizacji wolnościowej. Załóż swój własny interes; twórz bogactwo i szanuj
innych, którzy je tworzą. Popieraj dobrowolna współpracę.
D2. Czy jest prawdopodobne, ze libertarianizm przejdzie praktyczny test za
mojego życia?
Tego nie wie nikt. Autor niniejszego tekstu uważa, ze libertarianizm znajduje się w tym samym miejscu, co
konstytucyjny republikanizm w 1750 roku - rozwiązanie czekające na swój moment, zabawka teoretyków
polityki i kilku wizjonerów czekających na lud i przywódców, którzy mogą ją zrealizować. Upadek
komunizmu i triumf kapitalistycznej gospodarki z pewnością pomoże, okrywając centralne planowanie i
„państwo-niańkę” niesławą, która może być trwała. Wielu wolnościowców uważa, że zmierzamy ku tak
druzgocącym zmianom technologicznym i ekonomicznym, że nie wytrzyma ich żadna etatystyczna
ideologia (twardymi wolnościowcami jest w szczególności większość „podziemia” zajmującego się
nanotechnologią). Czas pokaże.
Oryginał tego tekstu (wraz z pominiętą w tłumaczeniu sekcją E - „zasoby”, podającą informacje o niektórych
anglojęzycznych witrynach internetowych, książkach i czasopismach poświęconych libertarianizmowi, a
także adresy kilku wolnościowych organizacji w USA) znajduje się pod adresem http://www.tuxedo.org
/~esr/faqs/libertarianism.html [http://www.tuxedo.org/~esr/faqs/libertarianism.html] .
faq.txt · ostatnio zmienione: 2008/06/22 03:48 (edycja zewnętrzna)

Podobne dokumenty