Przygoda 5 nieudana wycieczka do Grecji
Transkrypt
Przygoda 5 nieudana wycieczka do Grecji
klasie Business. Potem na lotnisku w Panamie bracia wzięli taksówkę i pojechali do hotelu. Tu Felix będzie sie bardziej męczył. Otóż dostali pokój dla zwierząt. Wiec Felix będzie psem trochę dłużej. Trochę rodzina sie zdziwi, kiedy doberman zacznie mówić. No, ale są w hotelu. Tu, w pokoju dzieci odpoczęły. Mieszkają tuż obok pokoju Goldów, tylko piętro wyżej. Następnego dnia bracia chcieli ich spotkać, ale oni ciągle gdzieś szli. Tu na plaże, tu do centrum. Raz bracia ukradli stary samochód i śledzili rodzinę, ale przy płazy mieli stłuczkę. Ktoś zaczął krzyczeć, a Xelon kazał Felixowi gryźć, ale doberman uciekł milcząc na plaże. Juz Felix zapomniał, ze jest w przebraniu i poszedł na czworaka pływać pieskiem. Wtedy dobiegł Xelon, a futro Felixa kompletnie sie zmyło. Wtedy podbiegli do Felixa Goldowie, a po wysłuchaniu historii braci zafundowali im bilet powrotny do Londynu. Poinformowali tez rodziców Felixa o akcydensie. Wtedy odesłano dzieci na lotnisko i powierzono opiece stewardessy, tym razem w normalnych strojach. Bracia spotkali sie w Londynie na Heathow z rodzicami przyszli do nowego domu. Potem poszli do szkoły i pierwszego dnia zatęsknili za Hong Kongiem. Przygoda 5 nieudana wycieczka do Grecji Felix i Xelon układają sobie życie w Londynie, aż nagle wakacje. Tym razem rodzina postanowiła wysłać braci do znajomego na Rodos. Tym razem pojadą pociągiem przez Eurotunel, potem w Paryżu przesiada sie w pociąg do Aten, a potem autobusem na Rodos. Bracia spakowali bagaże i wyjechali. Pożegnali sie z rodzicami na stacji Waterloo i wsiedli do kabiny. Tym razem podróż Eurotunelem przebiegła bez wypadków. Teraz Xelon i Felix nabrali pewności siebie i mieli nadzieje, ze teraz dojadą bez przeszkód do pożądanego celu. Teraz są na stacji Montmartre w Paryżu i w oczekiwaniu na pociąg do Aten. Xelon zaproponował, ze kupi gazety i słodycze, i poszedł do kiosku. Wtedy Felix poszedł do toalety. Kiedy Xelon wrócił z siatka na peron po Felixie ani śladu. Xelon poszedł go szukać. Może poszedł kupić pamiątkę, czy zrobić zdjęcie dworca? W końcu do przyjazdu pociągu zostało dużo czasu. Mimo tego Xelon poszedł szukać brata. Szukał wszędzie; przeszedł dworzec wzdłuż i wszerz ale nigdzie nie ma brata. Tymczasem Felix przyszedł po dłuższym cza- sie na peron, ale nie znalazł Xelona. Poszedł do kiosku, aby go znaleźć. Tam go nie było. Felix zaczął szukać Xelona, a on wrócił na peron. Potem zaczęli sie nawzajem szukać i kiedy sie spotkali zobaczyli zarysy Intercity. Czyli znowu nie poszło coś zgodnie z planem. Te plany na którymi główkują rodzice, aby dzieci bezpiecznie dojechały do celu, nie maja sensu. I tak ZAWSZE coś pójdzie nie tak. Tym razem są w światowej stolicy mody. Tutaj pojawia sie pewien problem: żaden z braci n ie z n a fr a n c u s k ie g o . Owszem, Xelon i Felix umieją angielski i chiński, ale po francusku to nie. Wiadomo, ze Francuzi nie umieją angielskiego za dobrze. Wiec jak bracia maja sie dogadać z obcokrajowcami? Xelon wymyślił, aby może na mini, ale to nie jest dobry pomysł. Jakkolwiek Felix nie ma roamingu, a Xelon nie ma telefonu. Myśleli nad Luwrem, jak tu dostać sie gdzieś indziej, gdzie bardziej "kumają" po angielsku. Felix wymyślił Luksemburg, ale trzeba sie tam jakoś dostać. Nagle Xelon zobaczył dwa skutery. Kiedy nikt nie patrzył bracia wsiedli na te pojazdy i zaczęli jechać. Przed nimi daleka droga. Jak samochodem to jeszcze, ale skutery to inna bajka. Tym razem będzie o wiele dłużej. Skuter jedzie ja-