Gimnazjalny Detektyw nr 1 – 2014/2015

Transkrypt

Gimnazjalny Detektyw nr 1 – 2014/2015
Gazetka Szkolna
Rok szkolny 2014/2015
Numer 1 (styczeń/luty)
Co to za rycerz w słomianej zbroi,
Różę otula, w ogrodzie stoi?
Nie mogę chodzić, w miejscu stać muszę.
Kłaniam się miotłą i kapeluszem.
W słońcu się pocę jak po aspirynie.
Lubię mroźne noce. Czy znasz moje imię?
W tym numerze:
Co robili gimnazjaliści
w szkole pewnego
grudniowego
wieczoru...
2
„Hobbit: Bitwa Pięciu
Armii” – recenzja
2
Dlaczego ludzie piszą
hejty?
3
Co z tą „Idą”?
4
Moje pół roku
w Gimnazjum
Żytkiewicza
4
Wywiad z panią mgr
Urszulą Kut nauczycielką
matematyki
5
Półmetek tuż tuż…
5
Lekcje inaczej
5
Rozrywka
7
Co to za siostrzyczki, kto odgadnąć zdoła?
Choć nie liczą, nie rachują,
to na lodzie wypisują ósemki i koła?
Co robili gimnazjaliści
w szkole pewnego
grudniowego wieczoru...
Dnia 5 grudnia 2014r. w gimnazjum,
dzięki
samorządowi
szkolnemu,
został
zorganizowany Wieczór Filmowy, w czasie
którego uczniowie naszej szkoły mieli okazję
obejrzeć w gronie kolegów i koleżanek trzy
filmy. Wszyscy chętni mogli w nim
uczestniczyć, warunek był jeden - zgoda
rodziców. Oczywiście, żeby było przyjemniej
każdy mógł przynieść ze sobą przekąski.
Przyglądałyśmy się, co podjadali uczniowie.
No więc chrupano chipsy, paluszki, batoniki.
Byli i tacy, którzy poszli zakupić na tę
okoliczność pizzę. Chętnie popijano – jak
zauważyłam – colę oraz przyniesione soki
i wodę.
Wieczór zaczynał się o godz.
19:30. Opieki na czas tego wieczoru podjęli
się: pani Urszula Kut i pan Artur Wiktor.
Co oglądaliśmy? Na pierwszy ogień
poszedł dramat R. J. Cutler ,,Zostań, jeśli
kochasz''. Film ten opowiada o potędze
miłości i wyborach, który każdy z nas musi
dokonywać. Na pewno zapadnie nam na
długo
w pamięć.
Potem
był
horror
,,Obecność'' w reżyserii Jamesa Wana. Film
opowiadał
o
parze
badaczy
zjawisk
paranormalnych.
Na
koniec
dla
rozładowania emocji - była komedia pt.:
,,Ted''
wyreżyserowana
przez
Setha
MacFarlana, opowiadająca o przygodach
zabawnego, pluszowego misia. W czasie
Wieczoru Filmowego było dużo śmiechu.
Ten wspólnie spędzony czas sprawił, że
w dobrych nastrojach rozeszliśmy się (pod
opieką rodziców) do domów ok. 1:00
w nocy.
Sala kinowa z materacami zamiast krzeseł
- warto to powtórzyć!
„Hobbit: Bitwa Pięciu
Armii” – recenzja
Powiem krótko: Peter Jackson się nie
popisał. Nie chodzi o to, że film był nudny,
bo nie był: pełno w nim bowiem ogromnych,
epickich starć (zarówno tytułowych pięciu
armii jak i pojedynczych bohaterów),
zapierających dech w piersiach widoków oraz
efektów specjalnych, jak choćby płonące
Miasto Na Jeziorze (o tym za moment).
Chodzi tu po prostu o to, że film był na siłę
wydłużany, co spowodowało, iż momentami
był po prostu nudny. Zresztą nie ma co się
dziwić, gdyż było to do przewidzenia.
„Władca Pierścieni” – trzy książki, trzy filmy.
A „Hobbit” ? Jedna książka, trzy filmy. Tutaj
musiało coś pójść nie tak.
Kilka słów o fabule: Wygoniony przez
drużynę Thorina (Richard Armitage) i Bilba
(Martin Freeman) Smaug opuszcza Erebor
i pustoszy Miasto Na Jeziorze. Zabija go Bard
(Luke Evans). Mieszkańcy, którzy nie mają
dokąd iść, udają się do miasta Dale pod
Samotną Górą, by prosić Thorina o obiecane
im wcześniej za schronienie pieniądze. Ten
jednak oszalał; nie ma zamiaru nikomu
niczego dawać, gdyż, jak sam twierdzi,
bogactwa Ereboru należą tylko i wyłącznie do
niego. Jakiś czas później pod górę przybywa
armia Elfów pod wodzą króla Thranduila (Lee
Pace). Nikt nie wie, że Samotna Góra jest
także celem Orków pod wodzą Azoga
Plugawego (Manu Bennett), a krasnoludy nie
są same. W międzyczasie do bitwy dołącza
się Gandalf Szary (Ian McKellen). Więcej
zdradzać nie będę, gdyż pomimo tego, że
„Bitwa…” udana nie była, to i tak warto się
na nią wybrać.
Do plusów filmu można śmiało zaliczyć
jego rozmach. Tytułowa bitwa, zajmująca
większość trwającej 144 minut projekcji była
po
prostu
niesamowita.
Najbardziej
spodobała
mi
się
armia
Elfów:
zdyscyplinowana, zabójcza i pięknie się
prezentująca. Oblężenie Dale, starcie pod
wrotami Samotnej Góry, hordy żądnych
mordu Orków… a przy tym zero krwi,
latających kończyn czy błagających o dobicie
i skrócenie
ich
cierpień
pokonanych
żołnierzy.
Julia Gudyka
Karolina Antoniszyn
2
Jeden z minusów – przedłużanie filmu „na
siłę” – już wymieniłem. Ogólnie nie jest to
nic złego – im więcej filmu, tym lepiej. Ale
chodzi też o to, żeby nie przesadzić. Czy
ktoś raczy mi wytłumaczyć, co w na polu
bitwy robił Legolas (Orlando Bloom)?
Przecież nie było go nawet w książce!
Tymczasem Bilbo Baggins, tytułowy Hobbit,
niewiele w filmie robi. Pojawia się po prostu
od czasu do czasu raz tu, raz tam. Brakuje
mi też klimatu Śródziemia, który obecny był
w części pierwszej. Sądziłem, że po średnio
udanej „dwójce” Jackson będzie wiedział, co
i gdzie ma poprawić. Niestety, nie zrobił
tego.
Podsumowując: warto pójść do kina, ale
nie warto oczekiwać zbyt wiele. Można by
napisać, że jest to zwykły skok na kasę
widzów. Przecież wszystko – od udanej
trylogii „Władcy Pierścieni” aż po nieudane
„Pustkowie Smauga” wskazywało na to, że
teraz będzie lepiej, a nie jest. Według mnie
jest to po prostu średniawa produkcja, która
mogłaby być o wiele, wiele lepsza. W skali
od 1 do 10 daję Hobbitowi mocne 6,5.
Michał Kałamarz
Dlaczego ludzie piszą hejty?
Dlaczego ludzie piszą hejty? To pytanie
stawia sobie nie jeden użytkownik Internetu.
Po
przeczytaniu
niektórych
hejtów
zastanawiałem się, po co to wszystko?
Dlaczego ludzie nas obrażają? Jest kilka
opcji. Po pierwsze albo hejter chce się
„wyżyć” na innym użytkowniku platformy
internetowej, albo
może też czerpać
z pisania ich przyjemność. Istnieje jeszcze
taka możliwość, że robi to z zazdrości lub
czystej nienawiści. Zresztą może być jeszcze
wiele innych powodów, ale te cztery wydaja
mi się
nadzwyczaj trafne. Hejterzy to
jednak w większości dzieci, które są złe
i chcą to pokazać całemu światu. Przykład,
jakim się posłużę, zamieszczony był po
obejrzeniu
pewnego
filmu,
cytuję:
SPRZEDALLLLLL SIĘ IDIOTA JEDEN!!!!!!!!!!
I teraz, jak rozpoznać,
że autorem
powyżej cytowanego tekstu jest dziecko?
1. Ortografia.
2. Wszystkie litery są duże.
3. Duża ilość wykrzykników.
To są główne cechy „dziecięcego hejta”.
Termin „dziecięcego hejta” ukułem sam,
ponieważ
hejterzy,
a
przynajmniej
doświadczeni piszą uważnie, aby samemu nie
dostać hejta. A takimi hejtami się nie
przejmujmy.
Czemu służy hejt?
Hejty służą w większości do upokorzenia
użytkownika sieci, ale nie wszystkie takie są,
niektóre nawet hejtują hejtera.
Np: Użytkownik1: Ten film jest do
niczego, wracajcie lepiej do przedszkola!!
Użytkownik2: Powiedział przedszkolak,
który nigdy filmu nie kręcił, lecz się debilu
i myśl co mówisz!
W takiej sytuacji, jakiej tu zaistniała, nie
możemy pojęcia hejt postrzegać jako coś
złego, ponieważ niektóre hejty przywracają
człowiekowi rozsądek.
Co to jest hejt?
Hejt jest jednym ze słów slangu
miejskiego. Oznacza negatywny pogląd
z którego hejter (bo tak się nazywa osoba
pisząca hejty) może czerpać przyjemność
z wyzywania i często jest to objaw
chorobliwej zazdrości.
Jak się skutecznie
bronić przed hejtem?
Mamy kilka opcji.
Opcja 1: piszemy starannie z sensem.
Opcja 2: nie piszemy hejta, bo nas zhejtują.
Opcja 3: jeżeli nie skorzystałeś z opcji
drugiej, to w tej chwili najlepszą obroną jest
skuteczna kontra.
Np.: Użytkownik1: ten przepis jest do
niczego, przedszkolaki robią lepsze!
Użytkownik2: A sam nie potrafisz nic
zrobić, idioto pomyśl!!
Użtkownik1: Pomyślałem i nic, więc co się
wydzierasz pało łysa, która nigdy słownika
w ręku nie miała!!!
Taka sytuacja pokazuje, że aby kontra
była skuteczna, trzeba ją precyzyjnie
przemyśleć, aby trafiła do drugiej osoby.
Musimy
wychwycić
najmniejszy
błąd
ortograficzny i wykorzystać to w kontrze tak,
jak było na przykładzie.
Pisał zapalony hejter, robiący błędy
ortograficzne: Łukasz Sieńko
Koledzy i pomocnicy hejtera: Piotr Król
i Hubert Niedziałek
3
Co z tą „Idą”?
„Ida” to film, o którym ostatnio bardzo
głośno.
Obsypany
został
wieloma
nagrodami: Najlepszy film - Grand Prix,
Nagroda Jury Ekumenicznego, Najlepszy film
zagraniczny, Polski Nobel Filmowy, Srebrna
Kamera,
Nagroda
Międzynarodowej
Federacji Krytyki
Filmowej
(FIPRESCI)
w sekcji 'Specjalne Prezentacje' ('Special
Presentation'), Srebrne Grono, Nagroda LUX,
„Złota Żaba”, „Nagroda Spotlight”, „Złote
Lwy”, Nagroda Dziennikarzy, „Europejska
Nagroda Filmowa”, „Orzeł”. Ostatnio zaś
2 Nominacje do Oskara.
Postanowiłam więc temu przyjrzeć się
i podzielić informacjami o tym. Główną
bohaterką filmu Pawła Pawlikowskiego pt.
”Ida” jest młoda dziewczyna, sierota, która
od
najmłodszych
lat
wychowuje
się
w klasztorze.
Przed
złożeniem
ślubów
zakonnych dowiaduje się o istnieniu jedynej
żyjącej krewnej, do której zostaje wysłana.
Gdy spotyka się z ciotką, okazuje się, iż
kobiety są swoimi przeciwieństwami. Starsza
z nich to komunistyczna sędzina, natomiast
młodsza jest wychowana z dala od
zewnętrznego świata. Pomimo różnic kobiety
połączył
jeden
celpoznać
miejsce
pochówku ich bliskich, którzy zostali
zamordowani podczas wojny. Wraz z ciotką
młoda dziewczyna wyruszyła w podróż, by
odkryć swoją przeszłość. Nad obiema
bohaterkami ciąży okupacyjna przeszłość.
Wanda znała to wszystko i nie mogła sobie
z tym poradzić, natomiast Ida dopiero ją
odkrywała.
Dzięki
ciotce
dziewczyna
dowiedziała się, ze jest Żydówką. Wszystko
co przydarzyło się po drodze młodej
kobiecie, skłoniło ją do refleksji, czy warto
żyć w zakonie. Film okazał się dramatyczny.
Wanda, ciotka Idy, nie poradziła sobie
z demonami przeszłości, w wyniku czego
popełniła samobójstwo. Główna bohaterka
poznając losy swojej rodziny, została sama
i do końca nie wiadomo, czy jest jej z tym
dobrze.
Moim zdaniem film ten wzbudza
w odbiorcy wiele skrajnych emocji. Mimo to
jest to piękny film godny obejrzenia.
Opracowała
Izabela Kuśnierz
Moje pół roku
w Gimnazjum Żytkiewicza
Jestem uczennicą Gimnazjum im. ks.
ppłk. Stnisława Żytkiewicza w Boguchwale
dopiero od pięciu miesięcy. Wcześniej byłam
uczennicą Gimnazjum w Rzeszowie. Mimo iż
naukę rozpoczęłam tu
niedawno, bardzo
lubię tę szkołę. Oczywiście są pewne różnice
między tym a moim dawnym gimnazjum.
W rzeszowskim gimnazjum każdy uczeń miał
swoją szafkę, zamiast jednej wspólnej szatni.
Tam również trzeba było nosić mundurek.
Tu, w Boguchwale, na szczęście nie. W tej
szkole podoba mi się również to, że panuje
przyjazna atmosfera. Budynek zaś znajduje
się w centrum i po zajęciach można iść, np.
do biblioteki czy sklepu, bo są w pobliżu.
Pozytywem jest też to, że naprzeciwko
gimnazjum
znajduję
się
przystanek
autobusowy. Moim zdaniem jest wiele zalet
tej szkoły i nie żałuję swojej decyzji, również
dlatego, że kadra nauczycielska jest bardzo
życzliwa i pomogła mi zaaklimatyzować się
w szkole i klasie. Polecam każdemu naukę
w tej szkole.
Wiktoria Pustelak
4
Wywiad z panią mgr Urszulą Kut
- nauczycielką matematyki
Wiemy ze szkolnych galerii, że Pani jest
absolwentką
naszego
gimnazjum.
Czy
zechciałaby Pani odpowiedzieć na kilka
pytań, które nas nurtują.
Pani Kut: Tak podzielę się z Wami swoimi
refleksjami.
Czy
Pani
zawsze
chciała
być
nauczycielem?
Tak, zawsze chciałam być nauczycielką!
Pamiętam, że jak byłam małą dziewczynką,
to lubiłam bawić się w szkołę. Z koleżankami
robiłyśmy sobie dzienniki, wymyślałyśmy
różne zadania, wystawiałyśmy sobie oceny.
Lubiłam rozwiązywać zadania z młodszym
rodzeństwem, często również próbowałam
pomagać kolegom z klasy, gdy mieli jakieś
trudności
z
odrobieniem
zadań
z matematyki.
Praca
z
młodzieżą
sprawia
Pani
satysfakcję ?
Lubię, gdy uczniowie biorą aktywny udział
w lekcjach oraz gdy zdobywają pozytywne
oceny. Cieszy mnie, gdy nawiązuje z nimi
kontakt, nie lubię natomiast, kiedy mówię do
nich i nie otrzymuję żadnej informacji
zwrotnej. Od młodzieńczych lat lubiłam
przebywać
z młodzieżą, m.in. będąc
animatorką
w
Ruchu
Światło
Życie,
prowadząc zespół „Marionetki”, czy będąc
wolontariuszem w placówce „Titum”. Każde
z tych doświadczeń wiele mnie nauczyło
i sprawiało wiele satysfakcji.
Jak Pani postrzega młodzież w naszym
gimnazjum?
Pierwsza myśl, jaka nasuwa mi się po
przeczytaniu tego pytania, jest taka:
„Młodzież naszego gimnazjum jest zdolna,
ale leniwa ”. Wszyscy uczniowie są radośni,
optymistycznie
nastawieni
do
życia,
większość z nich ma ustalone priorytety,
które bardzo ciężko zmienić (na pewno,
jeżeli
chodzi
o lekcje
matematyki).
Uczniowie każdego dnia zaskakują mnie
nowymi pomysłami, dzięki czemu każdy
dzień pracy jest inny od poprzedniego. Mimo
że jestem młodą i nową nauczycielką
w gimnazjum, uczniowie nie dają mi tego
odczuć.
Jakie ma Pani zainteresowania po za
pracą w szkole?
Poza pracą bardzo lubię słuchać muzyki oraz
interesuję się cukiernictwem. Lubię piec
różne przysmaki, w szczególności torty 
Co nakręca Panią do działania?
Do
działania
nakręca
mnie
każdy
zrealizowany cel mojej pracy, mojego życia.
Jeżeli widzę, że wysiłek przyniósł choć
odrobinę radości; satysfakcja, jaką mi to
daje, nakręca mnie do tego, aby postępować
tak dalej.
Pozdrawiam
Urszula Kut
Wywiad przeprowadzili:
Kinga Wolska i Adrian Kura
Półmetek tuż, tuż…
Półmetek klas drugich odbędzie się
prawdopodobnie
po
feriach
zimowych.
Dziewczyny już teraz kupują różne kreacje,
wymyślają fryzury, makijaże, a chłopcy
szykują
garnitury
i
koszule.
Cała wieczorna impreza odbywać się
będzie w udekorowanej przez uczniów sali
gimnastycznej.
Będą
piękne
kolorowe
balony,
serpentyny, dyskotekowe światła
i kolorowe bibuły. W tej pięknej scenerii
rozpocznie się półmetek tańcem - belgijka,
a następnie będą różne zabawy wymyślone
przez uczniów i nauczycieli. W końcu
rozpocznie się upragniona dyskoteka do
muzyki
młodzieżowej,
np.
Dawida
Kwiatkowskiego i wielu innych polskich
i zagranicznych zespołów. Przed półmetkiem
będzie zorganizowany nieduży poczęstunek
w postaci ciastek, napojów, a może tez pizzy.
Myślę, że tak zorganizowany półmetek
będzie odpowiadał uczniom, nauczycielom
i rodzicom.
Sylwia Przybyło
Lekcje inaczej
Uczniowie naszej klasy – 1a brali udział
w zajęciach wyjazdowych, które odbywały się
w
Podkarpackim
Centrum
Edukacji
w Czudcu. Opiekunami byli: mgr M. Hudzicka
- Kołek, mgr A. Bożek i mgr E. Ziobrowska.
3
Podczas zajęć z fizyki mieliśmy okazję
zobaczyć
efektowne
doświadczenia,
zachęcające
do
aktywności
badawczej
i zgłębiania praw fizyki.
5
Obserwowaliśmy doświadczenia między
innymi
z
zakresu
elektrostatyki
i elektrodynamiki.
Zaprezentowane
i omówienie zostały takie urządzenia jak:
elektroskop, dzwonek Franklina; induktor
Ruhmkorffa, lampa plazmowa, czy maszyna
elektrostatyczna. Jedno z doświadczeń było
wprowadzeniem
do
zagadnień
emisji
i odbioru fal elektromagnetycznych - rolę
nadajnika fal elektromagnetycznych pełniła
przeskakująca
iskra
elektryczna,
a odbiornikiem była znajdująca się w pewnej
odległości neonówka. Nasze zainteresowanie
wzbudziło m.in. wykorzystanie właściwości
promieniowania nadfioletowego, np. do
analizy zabezpieczonych przed podrobieniem
banknotów.
Z
zakresu
hydrostatyki
zaprezentowano
doświadczenie Nurek
Kartezjusza – ukazujące głównie prawo
wyporu
hydrostatycznego
Archimedesa
poprzez bezpośredni pokaz zasady pływania
i tonięcia ciał.
Po krótkiej przerwie rozpoczęły się
warsztaty z biologii.
W
pierwszej
części
spotkania
przypomnieliśmy
zasady
tworzenia
i funkcjonowania
zależności
troficznych
w przyrodzie,
np.
łańcuchów
i
sieci
pokarmowych. Omówiono ciekawe przypadki
drapieżników Polski i świata, sposoby
polowania oraz trawienia pokarmu.
W drugiej części zajęć zostaliśmy
podzieleni na dwie grupy doświadczalne,
każda
miała
wykonać
eksperyment
ekologiczny z zastosowaniem kolorowych
koralików.
Celem gry edukacyjnej było wykazanie,
w jaki
sposób,
w
przykładowym
ekosystemie,
kształtuje
się
liczebność
populacji ofiary i drapieżnika.
Przeprowadzone eksperymenty dowiodły, że
każda biocenoza dąży do zachowania
równowagi.
Populacje nie wymierają i naprzemiennie
zmniejszają i zwiększają liczebność.
Ostatnim punktem spotkania były zajęcia
z mikroskopowania.
Mieliśmy
możliwość
obejrzenia
preparatów
pochodzących
z zasobów goszczącego szkołę Ośrodka
Edukacyjnego w Czudcu.
Zajęcia z j. angielskiego prowadziła pani
E. Ziobrowska.
Odbywały
się
w profesjonalnym laboratorium językowym
wyposażonym w zestawy słuchawkowe
i mikrofony. Specjalna konsola umieszczona
na biurku pozwalała na kontrolowanie pracy
wszystkich uczniów. Mogliśmy wzajemnie się
słyszeć w słuchawkach i doskonalić angielską
wymowę. W trakcie zajęć uczyliśmy się
również angielskich świątecznych piosenek,
które można było często słyszeć w radio.
Najpierw
układaliśmy
tekst
piosenek
z rozsypanych
linijek,
a
następnie
wpisywaliśmy brakujące wyrazy, które trzeba
było „wyłapać”, słuchając utworów. Na
koniec
głośno
zaśpiewaliśmy.
Wszyscy
dobrze się bawiliśmy, a przy okazji
doskonaliliśmy swoje umiejętności językowe.
Ta forma zajęć pomogła nam
zrozumieć wybrane zagadnienia.
lepiej
Szymon Dmitruk
6
ROZRYWKA
1. Krótki sztylet, zawieszany z prawej strony zbroi.
Służył do zadania ostatecznego ciosu rannemu
przeciwnikowi.
2. Członek Zakonu Szpitala Najświętszej Marii
Panny Domu Niemieckiego.
3. Inaczej wyprawy krzyżowe.
4. Zakon Szpitalników św. Jana z Jerozolimy,
założony w 1113 r. Najstarszy zakon rycerski.
5. Państwo z którym Polska zawarła Unię w 1385 r.
6. Pierwsza królowa Polski.
7. Miesiąc, w którym była bitwa pod Grunwaldem.
8. Jeden z reprezentantów Polski na soborze
w Konstancji. Był profesorem prawa
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
Kinga Rusiecka
Figle z zapałkami
Przełóż po jednej zapałce w każdej fałszywej równości tak, aby otrzymać równość prawdziwą.
Skład redakcji:
Redaktor wydania:
Kinga Wolska
Opiekunowie:
mgr Lidia Lesiak, mgr Urszula Kut
Adres szkoły:
Gimnazjum w Boguchwale
ul. Tkaczowa 156, 36-040 Boguchwała
e-mail redakcji
[email protected]
7

Podobne dokumenty