Kultura wobec techniki
Transkrypt
Kultura wobec techniki
Kultura wobec techniki Materiały z sympozjum z cyklu „Przyszłość cywilizacji Zachodu" zorganizowanego p rze z Katedrę Filozofii Kultury K U L Lublin 2004 © copyright by K ated ra Filozofii K ultury KUL K o m it e t r e d a k c y jn y : P iotr Ja ro sz y ń sk i Im elda C h ło d n a Paw eł G ondek P r o jek t okładki i o p r a c o w a n ie g r a f ic z n e : M arcin Pieczyrak W ydaw ca: F u n d a c ja Rozwoju K ultury Polskiej ul. A raszkiew icza 16 2 0 -8 3 4 Lublin e-m ail: hieronim @ post.pl ISBN 83-9 1 8 1 18-7-5 Kultura wobec techniki _____________ Spis treści S ło w o w stęp n e 5 o. M ieczysław A. Krąpiec OP K u ltu ra te c h n ic zn a a h u m a n is ty c zn a 7 Piotr Jaroszyński Ź r ó d ła tech nicyzacji k u ltu r y za c h o d n ie j 2 1 Peter A. Redpath D w a ob lic za te c h n o lo g ii: p rz e ja w k u ltu r y c zy n a r z ę d z ie d y k t a tu r y 3 1 ks. Andrzej M aryniarczyk SDB R o zu m ie n ie rzec zyw is toś ci a k u ltu ra te ch n ic zn a 4 5 s. Zofia J. Zdybicka USJK Religia i te c h n ik a 59 Henryk Kiereś Ź r ó d ła m yś le n ia u to p ijn e g o 7 5 John Deely S k o ro m o ż n a p rze s zc ze p ić serce, to d la c ze g o nie d u szę? 9 1 Zenon E. Roskal S uk ce sy tech nik i a osiągnię cia p o zn a w c ze n a u k i 1 1 3 Józef Zon O d p o s zu k iw a n ia „ d u s z y e le k try c zn e j" do za s to s o w a ń b ro n i e le k tro m a g n e ty c zn y c h . E le k tr o m a g n e ty zm w s łu żb ie ż y c ia i śm ierci 1 2 1 S p is tre ś c i ks. Tadeusz B ieśaga SDB 13 5 O n a u k o w y m u r z ą d z a n iu św iata A gnieszka Lekka-Kowalik 1 4 7 Z w ią z e k n a u k i i te c h n ik i ja k o ź ró d ło p ro b le m a ty k i dla e ty k i b a d a ń n a u k o w y c h Marek Czachorowski Tech n ologia w s łu żb ie ż y c ia c z y śm ierci c zło w ie ka ? 1 6 7 S p ó r o n ie in s tru m e n ta ln ą w artość lu d zk ie j płciowości Zbigniew G roblewski P r z y r o d a i te c h n ik a w k ontek śc ie k r y z y s u e k o lo g ic zn e g o . 1 7 7 U w a g i o utra con yc h oczyw istościach 18 9 C yw iliza c ja łaciń ska w o b e c tech niki Paweł Skrzydlewski Kultura wobec techniki ks. Tadeusz Biesaga SDB O naukowym _________________ urządzaniu świata arty k u le chodzi o prześledzenie niek tó ry ch pom ysłów n au k o w o-technicznego u rz ą d z a n ia św iata, które nie liczą się z za sa d a m i etycznym i. O ddziaływ ają one je d n a k n a m en taln o ść w spółczesnych ludzi, n a kształtow anie się p ra w a i polityki. K ształtu ją m en taln o ść an ty n a ta listy c z n ą (anty-life m en ta lity), m en taln o ść sprzy jającą tech n izacji i kom ercjalizacji życia ludzkiego, m en taln o ść p ro a b o rcy jn ą i p ro e u ta n aty cz n ą, tw orzą n u r t k u ltu ry śm ierci. W Eugeniczne ulepszanie świata Przywołam najpierw eugenikę w jej p o cz ątk ach z pytaniem : czy idee selekcji eugenicznej, k tó re zrodziły się n a przełom ie XIX i XX w ieku, trw ają w dzisiejszych p o g ląd ac h uczonych, p ra k ty k a n ta c h m edycznych i m en taln o ści społecznej? Eugenika to „nauka zajm ującą się wpływem w szelkich czynników, które m ogą ud osk onalić jak ość nienarodzonej istoty należącej do gatun ku ludzkiego, szczególnie przez kontrolę czynników dziedzicznych: R. Colombo, Projekt p o zn an ia gen om u ludzkiego, w: M edycyna i praw o: za czy p rzec iw życiu?, Lublin 1999, s. 71. Eugenika negatyw na to „zniechęcanie do repro dukcji lub jej prawny zakaz w. odn iesieniu do jednostek, będących n osi cielam i genów pow odujących choroby lub różnego rodzaju ułom ności”. Eugenika pozytywna to „stwarzanie preferencji w posiadaniu potom stw a przez jednostki uw ażane za lepsze, w celu genetycznego ulepszania rasy ludzkiej” R. M. McCormick, H ow Brave a N ew W orld? D ilem m as in Bioethics, London 1981, s. 308. 135 ks. Tadeusz Biesaga SDB E ugenika1 w swych początkach p o w sta w a ła w k o n tek ście form ułow anej przez K. D arw ina teorii d o b o m i s e l e k c ji n a tu ra ln e j. P oczątek jej d ał k u zy n K arola D arw ina, F ran cis G alton (1822-1911) zain sp iro w an y dziełem tego o s ta t niego O p o w sta w a n iu g a tu n k ó w drogą doboru naturalnego (wydanego w 1858 ro k u )2. W d u c h u swej epoki F. G alton p o d d ał się p asji m ierzenia i klasyfikow ania rzeczy. Rozwijał on frenologię, w której z u k s z tałto w an ia czaszki ludzkiej w nioskow ał o w łaściw ościach p sy chicznych i u zd o ln ien iach um ysłow ych. P rac a D arw ina p c h n ę ła go w k ie ru n k u b a d a n ia i m ierzen ia dziedziczności. Zaczął się niepokoić jak o śc ią przekazyw anych cech biologicznych n a s tę p nym pokoleniom . W sw ych a rty k u ła c h publikow anych w ro k u 1865 p o d a ł ja k w y k o rz y stać teo rie dzied ziczn o ści do u d o sk o n a le n ia ra sy ludzkiej. W k ilk a lat później, w ro k u 1869, swe tezy p rzed staw ił w yraźnie w dziele H ereditary G enius3. S ta n ą ł ta m n a stan o w isk u o konieczności w sp arcia selekcji n a tu ralnej odpow iednim i działan iam i eugenicznym i. Sądził on, że n au k o w a eu g en ik a p o w in n a pom óc procesow i n atu ra ln e j s e lekcji. N a tu ra ln a s e l e k c j a w p rz y p a d k u człow ieka je s t bowiem ślep a i zbyt w olna. Dzięki n a u c e m ożna j ą prow adzić w s p o s ó b s z y b s z y i s k u t e c z n i e j s z y 4 . E ugenika, jego zd an iem , p o w in n a w ypracow ać sp o so b y o g ra n ic zan ia lu b zah am o w an ia u ro d z eń z rodziców d o tk n ięty ch różnym i w adam i, i p o p iera n ia rodów o w artościow ym m ateriale dziedzicznym . W ciągu k ilk u kolejnych pokoleń m o żn a w yelim inować tych, którzy p rz ek az u ją niew łaściw e cechy biologiczne i w y h o d o w a ć w y s o c e u z d o l n i o n ą r a s ę l u d z i . T ak więc, obok n a tu ra ln e j selekcji, należy w prow adzić sztu cz n ą selekcję u z a s a d n io n ą naukow o. 2- Historię i krytykę eugenizm u m ożna prześledzić w: A. Rudziewicz, Tendencje eu g en iczn e w d ia g n o sty c e p re n a ta ln e j, szczególnie: rozdz. II: N u rty eugeniczne w m edycynie, (praca m agisterska, PAT), Kraków 2003. 3- Zasadnicze poglądy w sprawie selekcji eugenicznej zawarte są w: F. Galton, H ereditary Genius. An In quiry in to Its Laws a n d Consequences, M acmillan & Co, London 1869, oraz F. Galton, Inquiries in to H um an F aculty a n d Its D evelopm ent, M acmillan & Co, London 1883. 4- D. J. Kevles, In the N am e o f E ugenics, London 2 001, s. 12. 136 O naukowym urządzaniu świata D la o k re śla n ia w ybranych, p o żą d an y ch cech F. G alton n a j p ierw oddał się stu d io m drzew genealogicznych i inform acji biograficznych różnych w ybitnych rodów angielskich. T ą drogą ch ciał zaobserw ow ać pew ne praw idłow ości w przekazyw aniu kolejnym pokoleniom d o b iy ch cech biologicznych. W założonym przez siebie L ab o rato riu m A ntropom etiycznym sto so w ał m etody m etryczne, w k tó ry ch poprzez m ierzenie w zro stu , wagi, długości ram ion, siły o d d ech u oraz in n y ch p a r a m etrów chciał u sta lić p ra w id ła przekazyw ania pozytyw nych czy n eg atyw nych cech biologicznych z rodziców n a dzieci. W tym celu p rz eb ad a ł w swym la b o ra to riu m wiele tysięcy dzieci i ich rodziców. Z bierał też inform acje o dziedziczeniu pew nych cech, poprzez k w estionariusze w ysyłane do rodzin. W w yciąganiu w niosków odwoływał s ię ;do staty sty k i. Sądził, że tak ja k w śród zwierząt przeżywają tylko silne organiz my, a słabe giną, ta k sam o pow inno być w śród ludzi, przys tosow ują się silni i inteligentni, a słabi, biedni i nieporadni obu m ierają. Działalność filantropijna, charytatyw na n a rzecz biednych zagraża - jego zdaniem - norm alnej ewolucji rasy ludzkiej. Pozwala bowiem tym grupom n a posiadanie większej ilości dzieci, a to jest szkodliwe dla rasy ludzkiej . „ U b ó s t w o b i e d a k ó w je s t naj lepszym dow odem ich n a t u r a l n e j m i e r n o t y . A zatem nie powinni oni przeciążać planety. J e s t to zarówno w ich interesie, ja k i w interesie ogólnym; tak jeden, ja k i drugi wym agają więc, aby liczbę nędzarzy określała ich użyteczność”5. Jego zdaniem nauka, m edycyna, prawo m a w spierać rozm nażanie się ludzi bogatych i przedsiębiorczych i ograniczać rozrodczość wśród biednych6. Propozycja G altona szybko zyskiw ała zwolenników. W ro k u 1905 utw orzono n a uniw ersytecie w Londynie w tym celu k a te d rę eugeniki narodow ej, k tó rą objął w spółpracow nik G alto n a m ate m a ty k Karl P earson, tw ó rca szkoły biom etrycznej. 5' F. Galton, Inquiries into H um an F acu lty an d Its D evelopem ent, dz. cyt., s. 114. 6- M. Schooyans, Le crash dem ografique, Paris-Fayard 1999, s. 81. Szerzej zob. A. M uszala, Michela Sch ooyan sa k ry tyk a globalistyczn ej p o lityk i an tyn a ta lis ty c z n e j, (rozprawa dok torsk a PAT), Kraków 2 0 0 2 , rozdz. IV, paragraf 2.3. 137 ks. Tadeusz Biesaga SDB Nie tylko u n i w e r s y t e t został w ciągnięty do realizacji idei s e l e k c j i e u g e n i c z n e j , ale rów nież z inicjatyw y K. Pearso n a i synów D arw ina pow stało w tym celu tow arzystw o E ugenics E d u ca tio n Society, zw ane od ro k u 1926 E ugenics Society. Tow arzystw o to ju ż bez ogródek zaczęło propagow ać h a sła , że t y l k o l u d z i e z d r o w i m a j ą p r a w o s i ę rozmnażać, a ludzi chorych, zniedołężniałych, u ł o m n y c h t a k i e g o p r a w a n a l e ż y p o z b a w i ć . R uch eu g e n ic zn y szybko z n a la z ł zw olenników p o za A nglią, w Ameryce, w E u rę p ie a szczególnie w Niem czech. Skierow anie n a u k i, przez ogłoszoną przez G rzegorza M endla w ro k u 1868 teorię dziedziczenia, w k ie ru n k u odkrycia genety ki, dało eugenice now e potężniejsze narzędzie k o n tro lo w an ia cech dziedzicznych człow ieka7. J e ś li p o p rzed n ia e u g e n ik a wyko rzystyw ała pew ne praw idłow ości odkryte n a podstaw ie b a d a ń fenotypu człowieka, to ob ecn a w krótce m iała otrzym ać d a n e o g e n o t y p i e , a więc d o k ład n e inform acje, kogo poddać eugenicznej selekcji. Z ainspirow any e u g e n ik ą G alto n a i P ears o n a w ykładow ca zoologii w H arvardzie C harles D avenport (1866-1944) rozw inął ją n a t e r e n i e A m e r y k i . W ykorzystywał on inform acje 0 genealogiczne opisyw anych cech ach fenotypu, ale w niosko wał, że s ą to w ady genotypu ludzkiego. „Po przeanalizow aniu dan y ch zauw ażył, że n a pew no dzięki dziedziczonym elem entom przekazyw ane s ą tak ie choroby i niepraw idłow ości, ja k ch o ro b a H u n tin g to n a czy hem ofilia. Podobnie dziedzicznie przekazyw a n a je s t epilepsja, alkoholizm , ociężałość um ysłow a, n iep o ra d ność i bieda, zach o w an ia krym inalne, itp. D odatkow o zauw ażył, że n o sicielam i w ięk szo ści n i e p o ż ą d a n y c h cech są l u d z i e c z a r n i i e m i g r a n c i ( I r l a n d c z y c y , Wł osi ) 1 to w łaśnie oni byli d la niego źródłem zła w Ameryce. (...) 7- Grzegorz Mendel (1822-1884), czeski przyrodnik, współtwórca genetyki. Studiował filozofię n a uniw ersytecie w O łom uńcu, teologię w Brnie, nauki przyrodnicze w Wiedniu; w 1843 w stępuje do klasztoru Augustianów w Brnie. W latach 1 8 5 5 -1 8 6 4 przeprowadził doświadczenia, w wyniku których odkrył reguły przekazywania cech dziedzicznych. Encyklopedia Biologiczna, t. VI, Kraków 1998, s. 316. 138 O naukowym urządzaniu świata P ostulow ał każdorazow ą w eryfikację rod zin n y ch historii p o te n cjaln y ch em igrantów tak, ab y obłąkani, epileptycy, k ry m in aliś ci, alkoholicy i przestępcy s e k su a ln i nie byli w puszczani do k ra ju ”8. W te n sposób rodzi się teoria, że b i e d a i z b r o d n i e w a ru n k o w an e s ą „ z ł y m i g e n a m i ” , a nie nied o sk o n ało ścią spo łeczeń stw czy n a tu ry ludzkiej9. W przeciw ieństw ie do wyżej w ym ienionych złych wzorców lu d zk ich w ypracow any zostaje wzorzec człowieka, który p rz ed staw ia dobry „m ateriał ludzki”. Z a w zorzec ta k i uchodzi biały a u to c h to n w yznania pro testan ck ieg o , in telek tu alista , m uzyk, a rty s ta czy n au k o w iec10. W celu popraw y sp ołeczeństw a poprzez eugenikę został założony w Ameryce E ugenics Record Office, który zbierał dok ła d n e i n f o r m a c j e o t y c h g r u p a c h l u d z i , k t ó r e zanieczyszczają krew zdrowej społeczności n a r o d o w e j . Na podstaw ie tej wiedzy dążono do ograniczania, w p ro st do zak azu m ałżeń stw lu b też sterylizacji osób nie sp ełn iający ch kryteriów eugenicznych. Idee te w krótce p o d j ę t e s ą p r z e z p o l i t y k ę p a ń s t w a . W ro k u 1905 s ta n In d ia n a w prow adza z a k a z z a w i e r a n i a m a ł ż e ń s t w przez osoby chore, psychicznie u p o śle dzone, n iep ełnospraw ne, u w ik łan e w alkoholizm . W kilka la t później w 1914 ro k u praw o to obow iązuje ju ż w 30 kolejnych s ta n a c h . W 1907 ro k u w prow adzono po ra z pierw szy w jed n y m ze stan ó w w Am eryce p r a w o s t e r y l i z a c j i i k a s t r a c j i o s ó b c h o r y c h psychicznie, epileptyków , k rym inalistów i p rzestępców sek su aln y ch . W ro k u 1917 praw o to było ju ż sto so w an e w kolejnych 15 s ta n a c h . S zacuje się, że w la ta c h 1907 - 1928 sterylizacji zostało p o d d an y c h około 9 tysięcy ludzi, u z n a n y c h za obciążonych dziedzicznie11. 8- A. Rudziewicz, Tendencje eugeniczne w diag n o styce prenatalnej, dz. cyt., rozdz. II, paragraf 1. 9- C. Żekanowski, G enetyka m edyczn a: p ro b le m y i zagrożenia, w: Granice ingerencji w n atu rę, B. Chyrowicz (red.), Lublin 2 001, s.91. 10- A. Rudziewicz, Tendencje eugeniczne w diagn ostyce prenatalnej, dz. cyt., rozdz. II, paragraf 1. 11- D. J. Kevles, In th e N am e o f E ugenics, dz. cyt., s. 99-106. 139 ks. Tadeusz Biesaga SDB W ro k u 1924 w iceprezydent Am eryki Calvin Coolidge w do k u m en cie Im m igration A c t ogranicza napływ lu d n o ści z E uro p y tłu m acząc, że „Am eryka m u si być zatrzy m an a d la A m erykanów . P raw a biologii p o k a z u ją [bowiem], że ra s a N ordycka p o g arsza się kiedy je s t w ym ieszana z innym i ra s a m i”12. N aukow y i sp ołeczny ru c h w p o sta c i higieny ra s y {Rassenhygiene) w Niem czech nie w yrastał więc z próżni, ale m iał swoje tzw. naukow e ugru n to w an ie w przodujących k ra ja ch cywi lizowanych. Nawiązując do teorii selekcji n atu raln ej D arw ina, w Niemczech W. S chalm ayer w ro k u 1891 głosi teorię, że obecna k u ltu ra zatrzym uje n a tu ra ln ą selekcję elim inującą osobników słabych i stą d należy naukow o tę selekcję wspom óc. W tym celu A. Ploetz tworzy now ą gałąź wiedzy zw aną h i g i e n ą r a s y , której zadaniem je s t zachow anie i rozwój ra sy niem ieckiej13. W 1905 z a k ła d a w B erlinie G esellschaft fü r R assenhygiene. W krótce, w ro k u 1922, p ra w n ik Karl B inding i p sy c h ia tra Adolf Hoche, w swej p ra cy Die Freigabe der V ern ich tu n g leb en su w erten L ebens, fo rm u łu ją k ry te ria życia nie w artego życia (leb en su n verten Leben). Nic dziwnego, że po dojściu do w ładzy H itlera, rząd niem iecki ju ż 14 lipca 1933 ro k u u c h w a la u staw ę sterylizacyjną o nazw ie Ustawa o zapobieganiu p o to m stw u dziedzicznie obciążonem u. Podaje się, że do k o ń ca 1934 ro k u p o d d an o sterylizacji w sam y ch Niem czech około 50 tysięcy m ężczyzn i k o b iet14. N iem iecka eu g en ik a czystości ra sy p o d b u dow yw ała też tezę o niższości ra s in n y ch oraz propagow ała nie tylko sterylizację, ale e u tan a zję ludzi z innych ra s obciążonych różnym i chorobam i. Ogólnie m ożna powiedzieć, że o d 1 9 0 0 r o k u e u g e n i k a i m e d y c y n a zo stały coraz bardziej w ciągane d la „ostatecznego rozwiązania problemów społecz n y c h " 15. Tego ro d z a ju n a u k o w ą e u g e n ik ą i m e d y c y n ą 12- Tamże, s. 97. 13- T. Ślipko, Granice życia. D y lem a ty w spółczesn ej bioetyki, Warszawa 1988, s. 86. 14i S. Dąbrowski, E ugenika z e sta n o w isk a katolickiego, Poznań 1935, s. 38-39. 15- A. Cechnicki, R efleksje o eu tan azji z p e rsp e k ty w y psych iatryczn ej, w: C hrześcijanin w obec eutanazji, K. Gryz (red), Kraków 2001, s. 50. 140 O naukowym urządzaniu świata posługiw ali się rów nież działacze polityczni w ek sterm in acji in n y ch ra s i narodów . W tym celu zaczęto w prow adzać i u z a s a d n ia ć czyje życie j e s t w a rte, a czyje nie w a rte życia. O kreślenie życia bezw artościow ego zaczęto w yznaczać w o p ar ciu o p rz esłan k i n a u k i o dziedziczności, eugeniki, p sy ch iatrii i higieny społecznej. „Od p o cz ątk u w ieku w z ra sta ła u p ra w o m ocniona. przez n a u k ę w ia ra w m ożliwość w y h o d o w a n i a zdrowej, pięknej i mocnej r a s y , p o d o b n ie ja k gotow ość w sp ieran ia tego p ro c e su przez rozwój negatyw nej eugeniki, w iara w m ożliwość elim inacji przekazyw ania „chorób dziedzicznych”, z rów noczesnym rozw iązaniem problem ów spo łecznych przez zagładę „życia niew artego życia”16. Tego ty p u n a u k o w a m en taln o ść b y ła sw oistą legitym izacją późniejszych d z ia ła ń n az istó w . „W n a z is to w s k ic h N iem czech p o n a d p o ł o w a a k a d e m i c k i c h bi ol ogó w p r z y ł ą c z y ł a się do NSDAP i z a a n g a ż o w a ł a w p r o m o w a n i e e u g e n i k i r a s i s t o w s k i e j ”17. „Między rokiem 1939-1941 w nazistow skiej akcji wyelimi n o w an ia życia nie w artego życia zam ordow ano 70 tys. osób chorych psychicznie, fizycznie upośledzonych, zniedołężniałych. Akcja ta przeniosła się n a późniejsze polskie tereny (szpitale m .in. w Warcie, M iędzyrzeczu, Dziekance) tak, że podaje się również liczbę 200 tys. osób. N astępnie około 250 tys. zostało przym u sowo w ysteiylizow anych”18. „ S p o ł e c z n o ś ć l e k a r s k a pisze R ich ard Tóllner - a k c e p t o w a ł a m a s o w y m o r d c h o r y c h psychicznie, jak o coś norm alnego, a znaczne grupy tej społeczności uznaw ały go w yraźnie za prawidłow y i konieczny i popierały go, jako służący d o b ru ogólnem u”19. 16- Tamże, s. 49. 17- C. Żekanowski, G enetyka m edyczn a: p ro b le m y i zagrożenia, dz. cyt., s. 92. 18- A. Cechnicki, R efleksje o eu tan azji z p e rsp e k ty w y p sych ia tryczn ej, iw ., s. 50. 19- R. Tóllner, Granice działania w psych iatrii. C zy to j e s t człowiek?, „Dialog” (1993) 2. Podobnie wypowiada się Klaus Dórner, obecnie jeden z najwybit niejszych psychiatrów niem ieckich, przewodniczący europejskiej grupy przeciwko eutanazji, który w latach 80-tych w książce Wojna p rzeciw chorym p sy c h iczn ie złam ał tabu m ilczenia o nazistow skim programie eutanazji. 141 ks. Tadeusz Biesaga SDB Czy powrót zasady „lebensunwerten Lebens" „życie nie warte życia"! Mimo o trzą śn ię cia się ze zbrodni o statniej wojny i sfo rm u łow ania Pow szechnej D eklaracji Praw Człowieka w 1948 roku, to je d n a k ju ż w la ta c h 6 0 -tych ten d en cje selekcji eugenicznej wróciły w nowej form ie i to z now ą siłą. W ydaje się, że z a s a d a „życie nie w arte życia” za ta cza dziś coraz szersze kręgi. Lekcja h isto rii nie starc zy ła n a wiele. Z a sa d a „życie nie w arte życia” w ra ca w eugenice tzw. neg aty wnej. „W śród tw órców i propagatorów eugeniki - pisze C ezary Ż ek an o w sk i z M iędzynarodow ego In s ty tu tu Biologii Mole k u larn e j w W arszawie - byli najw ybitniejsi genetycy, p sy c h ia t r y , m atem atycy, ekonom iści i lekarze k o ń ca XIX i p o czątk u XX w ieku”20. Stw orzony przez n ic h p ro g ram przym usow ej ste rylizacji staw a ł się legalny w w iększości stan ó w w USA, w Niem czech, K anadzie (1933), Norwegii, Szwecji (1934), F in lan d ii (1936) i w in n y ch k ra ja c h ”21. O prócz s t e r y l i z a c j i ludzi chorych, program ten , w USA zn an y jak o Negro Project, w la ta c h trzydziestych zajm ow ał się zm niejszaniem te m p a p rz y ro stu lu d n o ści czarnej, a po drugiej wojnie światow ej, s t e r y l i z a c j ą c h o r y c h u m y s ł o w o im igrantów z E u ro p y W schodniej, by n a stę p n ie zająć się prze lu d n ien iem w Trzecim Świecie, a w k o ń c u tzw. kierow aniem d alszą ew olucją g a tu n k u ludzkiego. Z nane s ą wielkie program y eugeniczne w C h in ach , Indiach, w Afryce czy w Izraelu, w k tó rych p ro p ag ow aniu m a rów nież u d ział n aw et Św iatow a O rgani zacja Zdrow ia (WHO). Dziś eu g en ik a negatyw na, czyli selektyw na, p r e i m p l a n t a c y j n a , a b o r c y j n a m a now e pola działania, w zw iązku z rozw iniętą d iag n o sty k ą p re n a ta ln ą i szybko rozw ijającą się d iag n o sty k ą genetyczną. Z dobyta tą drogą w iedza zm ierza do elim inacji, czyli aborcji płodów lu dzkich z w ykrytym i w adam i. 20- C. Żekanowski, G enetyka m edyczn a: p ro b le m y i zagrożenia, dz. cyt., s. 89. 21- Tamże, s. 92. 142 O naukowym urządzaniu świata W p rz y p a d k u ch o ró b m e ta b o lic z n y c h , p ro w a d ząc y ch do u p o śled ze n ia um ysłow ego (np. ch o ro b a T ay-Sachsa), w różnych k ra ja c h d okonuje się a b o r c j i od 98 do 100%. Przy w ykryciu a b e rra cji chrom osom ow ych, zw iązanych z w idocznym i objaw a mi, lu b bezobjawowych, dok o n u je się aborcji od 40 do 80% p rzypadków . W N iem czech p rzy zdiagnozow aniu sch o rzeń dziedzicznych w 90% p rzy p a d k a c h d okonuje się aborcji, we F ran cji zdiagnozow anie p re n a ta ln e zespołu D ow na w 100% kończy się p rzerw aniem ciąży22. B a d a n ia ankietow e D orothy C. W ertz n a d postaw am i gene tyków i lekarzy z 37 krajów w ykazały, że 13 % genetyków w Wielkiej B rytanii, p o n a d 50% w E uropie Środkowej i blisko 100% w C h in ach i In d iach je s t p rz ek o n an y ch , że w ażnym celem poradnictwa genetycznego je s t z m n i e j s z e n i e l i c z b y s z k o d l i w y c h g e n ó w w p o p u l a c j i . Ś rednio 20% genetyków anglojęzycznych i z północy E uropy, oraz p r a wie 100% z pozostałych krajów je s t przekonanych, że przy d o s tę p n o ś c i te stó w p r e n a ta ln y c h p o s i a d a n i e dzieci obciążonych genetycznie jest niewłaściwym c z y n e m w o b e c s p o ł e c z e ń s t w a 2 3 . W b a d a n ia c h tych u jaw niło się, że z a sa d a „b ezstro n n o ści” p o ra d genetycznych je s t fikcją, albow iem lekarze zgodnie ze sw ą eugeniczną m e n ta ln o ś cią w yk o rzy stują wiedzę do ta k m ocnego p o d k reślen ia o k ro p n o ści choroby, że p o r a d a s k u t k u j e a b o r c j ą . W yrazem tej m en taln o ści je s t coraz częstsze posługiw anie się te rm in a m i e ty cz n o -p ra w n y m i, k tó re n eg aty w n ie o c e n ia ją u ro d zen ie lub życie n o w orodka z w a d am i dziedzicznym i czy genetycznym i. W o k reślen iach ta k ic h jak : w r o n g f u l b i r t h („niewłaściwe (złe) u ro d z en ie”) lu b w rongful life („niewłaściwe (złe) życie”) chce się etycznie i praw n ie negatyw nie ocenić u ro dzenie i życie now orodka, który nie p a su je do u stalonego w zor ca zdrow ia, chce się oskarżyć b ąd ź lekarza, b ąd ź rodziców, b ąd ź , 22- Tam że, s. 105. 23- D. C. Wertz, Society an d the N ot-so-n ew G enetics: W hat Are We Afraid of? Som e F uture Predications from a Social Scien tis, „Journal of Contemporary H ealth Law and Policy”, 13(1997), s. 2 9 9 -345; D. C. Wertz, E ugenics Is Alive a n d Well: A S u rvey o f G enetic P rofessionals A rou nd the World, „Science in Context”, 11(1998), s. 4 9 3-510. 143 ks. Tadeusz Biesaga SDB społeczeństwc?, że godząc się n a u ro d z en ia takiego dziecka, do p uścili się złego czynu24. Na podstaw ie takiej przew rotnej oceny sp o ty k a się ju ż p rzy p ad k i z a sk arż an ia, przez rodziców now orod k a z w adam i, lekarzy, którzy dopuścili do jego u ro d z en ia25. W m iejsce w arto ści życia ludzkiego, w prow adza się kategorię j a k o ś c i ż y c i a (q u a lity o f life /Q O L ). W o d rzu cen iu etyki w arto ści życia, n a rzecz etyki jak o ści życia widzi P eter Singer zm ierzch m o raln o ści tradycyjnej i n aro d zin y nowej etyki. „Podważenie zakazu bezpośredniego zabicia p ł o d u - pisze on - było pierw szym zw ycięstw em etyki ja k o ś ci życia n a d ety k ą jego św iętości”26. S am szeroko propaguje z asad ę jak o śc i życia u z a s a d n ia ją c ą selekcję eugeniczną, aborcję i eu tan azję. W tej perspektyw ie praw o do życia nie je s t ju ż p r a wem podstaw ow ym , lecz zależnym od biologicznych, genetycz nych, m edycznych, społecznych, a szczególnie ekonom icznych kryteriów jak o ści życia. W ygląda n a to, że w o p arciu o te k ry te ria bioetyk, genetyk, lekarz, ek o n o m ista m ają rozstrzygnąć czyje życie je st, a czyje nie je s t w arte życia. W tym sam ym d u c h u rozw ija się a k c ep tacja e u tan a zji w Ho lan d ii i m en taln o ść p ro e u ta n a ty c z n a w E uropie. Dla s e 1e k e j i e u t a n a t y c z n e j pow stało wiele organizacji, które wywal czają sobie praw o w k ra cza n ia do hospicjów , dom ów opieki społecznej, dom ów pryw atnych, by pom óc człowiekowi ch o rem u d o konać sam obójstw a27. W ielokrotnie organizacje te fin a n sow ane s ą przez s tru k tu ry europejskie i organizacje naukow oprzem ysłow e. T a m en taln o ść ud ziela się też pew nej grupie 24- B. Chyrowicz, B ioetyka i ryzyko, Lublin 2 000, s.79n . 25, J. Kaleta, Czy m edycynie potrzebna j e s t etyka? (1999) http://w w w .m ateusz.pl., opisuje przypadek, który zdarzył się w RFN w roku 1983, kiedy to 39-letn ia kobieta po urodzeniu dziecka z zespołem Dow na oskarżyła lekarza, że nie poinformował jej wyczerpująco i skutecznie, aby zapobiec tym urodzinom. Lekarz został skazany na ponoszenie w szelkich kosztów utrzym ania i wy chow ania tego dziecka. 26- P. Singer, O życiu i śm ierci, U padek e ty k i tradycyjnej, tłum. A. Alichniewicz i A. Szczęsna, Warszawa 1997, s. 103. 27- Theo R. Payk, Uśm iercanie z litości, referat n a sym pozjum w 60 rocznicę m ordu pacjentów Szpitala Psychiatrycznego w Kobierzynie, Kraków 232 5 .0 6 .2 0 0 3 , s . l nn. 144 O naukowym urządzaniu świata słu żb y zdrowia, k tó ra an g ażu je się pryw atnie w zabijanie. Nie w ielką część tego p ro c ed eru u ja w n ia ją sądy, ale w tym względzie je s t szczególna pobłażliw ość. M ichel S chooyans, belgijski bioetyk z Louvain, u jaw n ia w jak i sposób różnorodne m iędzynarodowe konferencje i konw en cje poświęcone form ułow aniu praw człowieka i zasad bioetycznych odchodzą od Deklaracji Praw Człowieka uchw alonej po II wojnie światowej w 1948 roku i podw ażają coraz bardziej prawo do życia, jak o prawo podstawowe. D eklaracja ta bowiem w artykułach w stępnych sform ułow ała najpierw fundam entalne praw a ludzkie np. w art. 1. zasadę równości w szystkich w godności i praw ach, w art. 3. prawo do życia, a dopiero w dalszych artykułach inne u p raw nienia człowieka, m ające swe źródło w praw ach podsta wowych. Tym czasem np. Światowa Konferencja Praw Człowieka w W iedniu w 1993 roku praw o do życia um ieszcza n a tym sam ym poziomie, co praw a ekonomiczne, społeczne i kulturalne. T a sam a tendencja, wraz z m nożeniem nowych praw r e l a t y w i z u j ą c y c h p r a w o d o ż y c i a , ujaw niła się n a międzynarodowej Konferen cjach w np. Kairze (1994), Pekinie (1995), Nowym Jo rk u (2000). W katalogu nowych praw coraz wyraźniej pojawia się prawo do „ z d r o w i a s e k s u a l n e g o i r e p r o d u k c y j n e g o ”, inaczej mówiąc prawo do „zdrowego urodzenia”, oraz prawo do odpowied niego, m aterialnego sta n d a rd u życia28. W ten sposób urodzenie się dziecka z anom aliam i ocenia się jako coś złego, argum entując, że nie tylko jego jakość życia je s t niska, ale swym urodzeniem obniża ono jakość życia populacji ludzkiej. P od su m ow ując m o żn a powiedzieć, że p o staw io n a jeszcze p rzed Oświęcim iem przez K arla B in d in g a z a s a d a le b e n su n w ertes Leben, m im o chwilowego o d rz u cen ia jej przez D eklarację Praw Człowieka z 1948 ro k u , znów pow róciła, m ając do dyspo zycji w ypracow ane w tym czasie przez n a u k ę lepsze narzędzia d la realizacji idei eugeniki aborcyjnej i eu tan aty czn ej, czy też eugeniki, k tó ra m oże posłużyć się inżynierią genetyczną do klonow ania, m an ip u lo w an ia przy genotypie ludzkim i proje k to w an ia ludzi w edług w zorca eugenicznego. 28- Zob. Michel Schooyans, Aborcja a polityk a , tłum . K. Deryło, Lublin 1991, s. 5 In n, 97nn. 145 ks. Tadeusz Biesaga SDB „Technika m iała być p o słu szn y m n a m in stru m e n te m stw ierdza B. S karga. W ydawało się, że po to j ą stworzyliśm y. Ale byw a i tak , że to o n a d o m inuje n a d nam i. Z m ienia n asz e oby czaje, sposoby bycia, relacje m iędzyludzkie. (...) Bo kim je s t człow iek d la n a u k i? O rganizm em , g a tu n k iem , elem e n te m społeczności, rasy, n a ro d u i czego ta m jeszcze. Ale człowieka, jak o indyw iduum , nie m a. W gruncie rzeczy p a n u ją n a d nim powiedzm y to w p ro st - anonim ow e siły”29. 29' B. Skarga, O człowieku, „Tygodnik Powszechny” 1998 nr 31 (2560).