Wersja do pobrania w PDF
Transkrypt
Wersja do pobrania w PDF
Sposób ubierania się - konformizm społeczny czy manifestacja tożsamości? Magdalena Stencel | 25.08.2010 Desmond Moris nazywa człowieka nagą małpą. Nie wiem, czy słusznie użył w stosunku do ludzi słowa małpa, ale jedno jest pewne, człowiek jako jedyne zwierzę jest nagi i co dzień musi z tą nagością walczyć. Przecież nasze powszednie zmagania z garderobą to nic innego jak walka z naszą fizyczną słabością, naszą seksualnością, naszą tożsamością płciową, modą i z odbiorem społecznym. Według „Słownika języka polskiego” ubiór to wszystko to, co służy do okrycia ludzkiego ciała[1]. Ale to tylko jedna z funkcji, jaką spełnia ubiór: oprócz funkcji użytkowej, ubiór pełni funkcje społeczną, ekspresyjną, określenia tożsamości płciowej i seksualnej oraz symboliczną. Do funkcji użytkowej zalicza się okrywanie nagości i ochronę ciała przed warunkami atmosferycznymi, co za tym idzie, ubranie powinno być praktyczne, wygodne i estetyczne. Funkcja społeczna, czyli ubiór jako oznaka różnicy społecznej ubranie komunikuje zakres władzy, bogactwo, autorytet, sygnalizuje dostęp do równych sobie oraz wyodrębnia grupy pod względem spójności stroju. Następnie funkcja określenia tożsamości płciowej i seksualnej: za pomocą ubrań rodzice od najmłodszych lat kształtują świadomość płci u swoich pociech tak, by te w wieku dorosłym poszły o krok dalej, eksponując za pomocą ubrań swoją seksualność. Za pomocą ubrań ludzie mogą manifestować coś więcej, stąd ubiór pełni funkcję ekspresyjną, za jego pomocą jednostka wyraża swój nastrój, poglądy, swoją samoocenę czy konformizm-nonkonformizm. I ostatnia funkcja - symboliczna - ubiór jako znak odnoszący się do jakiegoś innego systemu znaczeń, taki jak na przykład demokratyczne dżinsy, hipisowskie spódnice w kwiaty, palone przez feministki biustonosze czy antyglobalistyczne T-shirty bez metek. Historia ubioru w judeochrześcijańskim kręgu kulturowym narodziła się za sprawą biblijnej Ewy, która namówiła Adama do zjedzenia owocu poznania. Od tamtej pory człowiek zyskał nie tylko świadomość dobra i zła, ale i swojej nagości. Kiedy byliśmy nadzy, ludzie byli sobie równi? Ubranie zaś pozwoliło nam się wyodrębnić z masy ludzkiej, ono nas różnicuje, określa, pozwala poczuć się kimś wyjątkowym, a zarazem związanym z jakąś grupą. Z jednej strony, ubiór zasłania nasze nagie ciało (wątłą i słabą powłokę naszej osoby), a z drugiej obnaża nas przed światem, odsłania nasze wnętrze. Wstyd zrodził konieczność ubierania się, a kobiety - dziedziczki Ewy - opanowały arkana tej sztuki do perfekcji. W historii ludzkości odzież ewoluowała od prostych do bardzo wyrafinowanych form, a dzięki modowemu przemysłowi stała się niemal sztuką, zyskała wiele znaczeń. Przyjrzyjmy się wspólnie dwóm aspektom ubioru: społecznemu i psychologicznemu. Pomocny w tym będzie, zaproponowany przez Georga Simmela, modalny sposób widzenia natury ludzkiej. Według niego natura modalna skłania się z jednej strony ku biegunowi socjalizującego stopienia się z własną grupą, z drugiej zaś ku biegunowi indywidualnej odrębności - wszystko to są niejako peryferyjne przejawy wielkich przeciwstawnych sił, które zwalczając się i równoważąc, określają nasz los[2]. Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/23/page/128/sposob-ubierania-sie-konformizm-spoleczny-czy-manifestacja-tozsamosci-/ Biegun socjalizujący Według psychologów społecznych ocena drugiej osoby dokonuje się w ciągu pierwszych pięciu sekund. W tym krótkim czasie dokonujemy wielowymiarowej oceny w oparciu tylko i wyłącznie o wygląd zewnętrzny, ta pierwsza ocena zaważy na tym, czy uznamy kogoś za wartego naszej uwagi, czy nie. Dlatego ubranie ma tak silną wartość perswazyjną. Na jego podstawie możemy określić płeć drugiej osoby, wiek, jej status społeczny, zawód, autorytet, zamożność, a nawet zainteresowania. Każdy z nas, ubierając się, musi mieć świadomość oczekiwań wpisanych w strój i przekaz, jaki poprzez niego nadaje innym. Posługując się goffmanowską metaforą teatru, każdy z nas jest aktorem i wychodząc na scenę, musi zadbać o adekwatność swojego kostiumu do roli. Fasada osobista oznacza środki wyrazu określonej roli społecznej - w silny sposób związane z samym wykonawcą oraz przemieszczające się z nim. Częścią fasady osobistej są powierzchowność oraz sposób bycia. Natura ludzka nakazuje nam dbać o naszą fasadę osobistą tak, by dobrze funkcjonować w społeczeństwie, jest ona elementem gry społecznej, w której intencjonalnie dążymy do wywołania wrażenia na innych. Jednak jak bardzo byśmy tego chcieli, wrażenie innych o nas jest czymś niezależnym i tylko w pewnym stopniu mamy nad tym kontrolę. Jednostka może przekazywać o sobie informacje nieprawdziwe, wykorzystywać kod ubrań do własnych celów. Świetnym tego przykładem jest ufność ludzi w stroje przypisane do roli, takie jak mundur, garnitur, sutanna. Widząc osoby ubrane w któryś z wyżej wymienionych, szybko zachodzi efekt aureoli i zakładamy, iż dana osoba rzeczywiście jest tym, na kogo wygląda, wzbudza w nas zaufanie, postrzegamy ją jako autorytet, osobę kompetentną i wiarygodną. Większość z nas wybiera prostszą drogę i kreuje swoją fasadę osobistą wedle obowiązujących zasad. W świecie ubrań owe zasady dyktuje nam moda, którą aktorzy wiernie naśladują. Naśladownictwo ma najpierw tę zaletę, że pozwala celowo oszczędzać siły, nie wymaga bowiem większego osobistego, twórczego wysiłku, lecz - ponieważ treść jest dana - przychodzi łatwo i gładko[3]. Według Simmela dzięki temu mechanizmowi zostaje zaspokojona potrzeba społecznego oparcia oraz odrębności warstw wyższych od niższych. Moda ma podkreślać równość członków jednego stanu i różnicę w stosunku do niżej postawionych, na której to zależało wyższym klasom do tego stopnia, iż w historii stroju odnotowano regulacje prawne ograniczające wolność noszenia strojów przez pewne klasy. Wszystko po to, by klasy niższe nie mogły naśladować strojów szlachty. Obecnie żadne prawo nie ogranicza niczyjej wolności noszenia ubrań, toteż niżej postawieni szybko zaczynają naśladować modę wyższych sfer, którzy, gdy tylko to zauważą, zaraz ją porzucają na rzecz innej, by znów się odróżniać. Mechanizm ten jest zgodny z teorią Simmela „drop-down”[4], która według mnie jest wciąż aktualna. W dzisiejszych czasach klasą, która jest godna naśladowania są gwiazdy show-biznesu. To one rozpowszechniają nowe trendy i pociągają za sobą tłumy fanów-naśladowców. Skrzętnie wykorzystują to firmy odzieżowe, które oprócz reklamowania swoich kolekcji przez noszące je gwiazdy, coraz częściej zatrudniają ich w roli projektantów. I tak swoją kolekcję dla H&M stworzyła już Madonna, Kylie Minogue, dla Mango projektantką mody poczuła się Milla Jovovich czy Penolope Cruz. Zjawiskiem przeciwnym, które koegzystuje z „drop-down”, jest inspiracja stylem ulicy. Specjaliści od marketingu zauważyli, iż niektóre trendy pojawiają się niezależnie od tych, które kreują za pomocą mediów i tak zaczęło się wielkie podglądanie tego, co i jak się nosi na ulicy, tak by rynek mógł szybko na nowinki zareagować. Specjaliści od marketingu zainteresowali się trendsetterami w Polsce mówi się też o „przywódcach opinii” lub „liderach opinii”. To właśnie oni są wyłapywani po to, by dostarczać informacji o tym, co jest trendy, tak by firmy mogły zareagować na to produkcją Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/23/page/128/sposob-ubierania-sie-konformizm-spoleczny-czy-manifestacja-tozsamosci-/ i zwyczajnie na tym zarabiać. Jednak pod koniec lat 90. wielkie firmy poszły o krok dalej i zamiast biernie obserwować trendsetterów, zatrudnili ich jako aktywnych kreatorów trendów podyktowanych przez owe firmy. Tak powstał marketing szeptany. Za granicą zajmują się nim takie firmy, jak BzzAgent, Look-Look, Youth Intelligence czy Crystal, w Polsce działa jak na razie jedna firma Streetcom. Dlaczego marketing szeptany jest tak dobrym narzędziem reklamy? Polecenie przez znajomego, który już „wypróbował” produkt, jest najprostszą i najskuteczniejszą formą promocji. Specjaliści od marketingu szeptanego dążą do tego, by zarazić jak największą liczbę ludzi modą na posiadanie, noszenie czegoś, tak by pod wpływem presji grupy nie wypadało wyglądać inaczej, niż promowany przez trendsetterów wzorzec. Biegun indywidualnej odrębności Ubrania poza potrzebą wsparcia, akceptacji i przynależności grupowej zaspokajają również, a może przede wszystkim, potrzebę wyróżniania się, wyodrębniania, wyrażania czy zwracania na siebie uwagi. Każdy z nas, mimo panującej mody, ubiera się w sposób dla siebie charakterystyczny. Ktoś uwielbia obcisłe ubrania, ktoś inny wiernie kopiuje zestawy ubrań z modowych czasopism, inna osoba nosi się zawsze w jednym kolorze. Mamy modowych fanatyków, konserwatystów i eksperymentatorów. Ilu ludzi, tyle różnych zachowań względem ubrań. Pytanie, co one oznaczają, co mogą nam powiedzieć o osobie, która nosi się w taki, czy inny sposób? Każdy z nas, między innymi przez ubiór, nieświadomie zdradza swoje najintymniejsze pragnienia, swój światopogląd, swoje nastroje, problemy i kompleksy. Władysław Kopaliński w „Słowniku symboli” również zwraca uwagę na wielość treści, które można odczytać z naszych ubrań, które symbolizują osobowość, powołanie, wiedzę, aktywność duchową, sprawiedliwość, zbawienie, wspaniałość, bogactwo, władzę, zdrowie, utratę niewinności, maskę, ukrycie tajemnic, idei, pomysłu, prawdy, rzeczywistości, wad, występków: symbolizuje także pychę, próżność, oszustwo, kokieterie, ozdobę, modę, fetysz, utrapienie, przynależność do plemienia, przystosowanie społeczne, zawód, hierarchię, pozycję społeczną[5]. Stopień ubraniowej indywidualności i niezależności rozwija się w człowieku już od najmłodszych lat i ewoluuje z wiekiem. Dokonując prostego podziału na trzy okresy życia człowieka - dzieciństwo, okres dojrzewania i dorosłość - chciałabym omówić rolę, jaką ubranie ma w naszym życiu, jak nas kształtuje i kiedy zaczynamy świadomie wyrażać siebie poprzez strój. A może nigdy nam się to nie udaje? W okresie dzieciństwa o tym, co mamy na sobie ubrane, decydują nasi rodzice. Matka bądź ojciec ubierający swoje dziecko, chcąc nie chcąc, przekazują swojej pociesze własną historię stroju wyniesioną z domu rodzinnego, swoje oczekiwania, marzenia i frustracje. Mała dziewczynka ubierana jak chłopiec i odwrotnie. Dziewczynki i chłopcy posegregowani względem płci za pomocą Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/23/page/128/sposob-ubierania-sie-konformizm-spoleczny-czy-manifestacja-tozsamosci-/ kolorów ubranek. Dzieci przebrane za dorosłych czy wieczne bobasy. Takie przebieranki dają rodzicom poczucie władzy i kontroli nad rozwijającym się potomkiem, pozwalają zbliżyć obraz dziecka realnego do ideału mieszkającego w ich głowach. Za pośrednictwem ubrania rodzice odciskają na dziecku swoje piętno i nieświadomie kształtują je zgodnie ze swoim życzeniem[6]. Co zalicza się do owych życzeń rodziców? Poprzez ubiór, rodzice rzutują na dzieci swoje pragnienia, co do przyszłości malucha, na przykład to, jaki zawód przyjdzie mu wykonywać. Ubranka do zabawy uzupełnione odpowiednimi tematycznie zabawkami czy stroje przedszkolaków na bal przebierańców są tego świetnym przykładem. Ale przede wszystkim, ubierając swoje dziecko, rodzice określają i komunikują wszystkim wokoło jego płeć. Ubiór okrywający ciało stał się jednym z podstawowych wyznaczników kobiecości i męskości w ich wymiarze subiektywnym. Można wręcz postawić tezę, że istnienie podmiotowości określonej płciowo w dzisiejszych czasach jest powiązane przede wszystkim z ubiorem. Ubiór poprzez artykułowanie płci ciała określa także zawartość naszej upłciowionej psyche, która z kolei zajmuje poczesne miejsce w definiowaniu „sposobu bycia” kobietą i mężczyzną[7]. W procesie socjalizacji dzieci ubierane są w stroje utożsamiane z kulturowymi wzorami męskości i kobiecości. W kulturze europejskiej w ubraniach chłopięcych dominują motywy takie jak sport, samochody, militaria, styl gangsta. Motywy te wiążą pierwiastek męski z energią, siłą, dominacją, brutalnością i agresją. Natomiast ubrania dziewczęce zawierają w sobie motywy kwiatów, lalek, serduszek - które wiążą pierwiastek żeński z łagodnością, miłością, opieką, słabością i kruchością. Powyższe tendencje dają się zauważyć również w kolorach zarezerwowanych dla każdej płci. Ubrania dla chłopców mają zwykle ciemniejsze kolory, z kolei ubrania dziewczynek są głównie w jasnych i ciepłych barwach. Co ciekawe, przed pierwszą wojną światową chłopcy byli ubierani w kolor różowy - silniejszy i bardziej zdecydowany - jak pisała wówczas prasa, dziewczynki natomiast były ubierane w odzież koloru niebieskiego postrzeganego jako delikatniejszy. Po drugiej wojnie światowej kolory odwróciły się chłopców zaczęto ubierać w kolorze niebieskim, a dziewczynki w różowym, argumentując za wyborem koloru w podobny sposób jak poprzednio. Kolory płci mają więc swoją własną, zaskakującą historię[8]. Okresem w życiu człowieka, w którym strój ma największe znaczenie, jest okres dojrzewania. Dojrzewanie przynosi ze sobą ubraniowy bunt, gdyż ubiór staje się ważnym elementem kształtowania własnego Ja, określania swojej tożsamości. Ubiór ukazuje sposób, w jaki postrzegamy samych siebie, a skoro postrzeganie siebie dopiero się kształtuje, szafa nastolatka przechodzi spektakularne transformacje - od naśladowania stylu swoich idoli do dobrze zdefiniowanego stroju subkultury. Nastolatek poprzez strój chce zakomunikować swoją odrębność i niezależność wobec woli rodziców, a z drugiej strony ma silną potrzebę identyfikacji z grupą rówieśniczą, którą najprościej sobie zjednać na zasadzie podobieństwa. W okresie transformacji ciała i chwiejności stanów emocjonalnych dzięki ubraniu, nastolatek choć częściowo może mieć poczucie kontroli nad obrazem siebie. Należy pamiętać, że ubiór w okresie adolescencji służy również kształtowaniu i wyrażaniu się seksualności. Pojawienie się drugorzędowych cech płciowych sprawia, że z jednej strony część nastolatków nie mogąc zatrzymać ani pojąć tych zmian, chowa „obce” ciało pod warstwą ubrań, z drugiej strony mamy grupę zafascynowanych swoim prawie dorosłym ciałem nastolatków, którzy w stroju w sposób nieświadomy dążą do uwidocznienia swojej seksualności. W życiu dorosłym, kiedy tożsamość jest już skrystalizowana, ubiór pełni głównie funkcje komunikatu. Oprócz określania swojego miejsca w strukturze społecznej, o czym mówiłam opisując biegun socjalizujący, człowiek poprzez swój strój komunikuje innym, w jakim jest nastroju, jakie jest jego generalne podejścia do świata oraz jakie cechy psychiczne są dla niego charakterystyczne. Zarówno Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/23/page/128/sposob-ubierania-sie-konformizm-spoleczny-czy-manifestacja-tozsamosci-/ kobiety, jak i mężczyźni stwierdzili, że ubiór wpływa na ich samopoczucie i samoocenę. Różnica pomiędzy kobietami i mężczyznami związana jest z bardziej nawykowym podejściem kobiet do ubioru, który jest zwykle silnie związany z samooceną. Z kolei mężczyźni wykorzystują ubiór bardziej instrumentalnie, używając go przede wszystkim do celów autoprezentacyjnych w sferze publicznej, bez wpływu na samoocenę mężczyzny funkcjonującego w sferze prywatnej[9]. Jedni mniej, inni bardziej świadomie mają kontrolę nad wpływem, jaki strój na nich wywiera. Generalnie, większość ludzi gubi się w ogromie ubraniowych możliwości, tym bardziej że jeszcze nigdy nie mieliśmy tak szerokiego spektrum w świecie mody, jak w dzisiejszych czasach. Współczesna moda nie tylko zmienia się w zatrważającym tempie z sezonu na sezon, ale też pochłania wszystkie swoje alternatywy. Wszystkie tendencje, które pojawiły się w opozycji do mody zostały przez nią zaadoptowane, tak jak na przykład styl hippie, bohemy czy hiphopowców. Jednostka z jednej strony ma poczucie prawdziwej wolności wyboru, z drugiej strony nie jest w stanie pojąć wielości ubraniowych znaczeń. Więc albo pasuje i poddaje się rygorom mody, albo na oślep szuka siebie w tym materiałowym galimatiasie. Podsumowując, odwołam się do psychologii analitycznej (jungowskiej). Według Junga, ubiór jest składową Maski, która zaś jest częścią Ja zwróconą ku światu zewnętrznemu - jest kompromisem pomiędzy jednostką a społeczeństwem, opartym na tym, czym ktoś zdaje się być[10]. Można powiedzieć, że ubranie jest naszą drugą skórą, materiałową granicą między światem wewnętrznym i zewnętrznym, strefą intymną i społeczną zarazem - właśnie dlatego niesie w sobie tak wiele cennych informacji. Maska jest z jednej strony składnikiem struktury psychicznej, a z drugiej jest określonym rodzajem zachowania. Analizując ubranie jako powłokę, która oddziela od siebie dwa światy - zewnętrzny i wewnętrzny - trzeba pamiętać, iż nie jest to powłoka nieprzepuszczalna. Mimo tego, iż maskę utożsamia się głównie z zachowaniami konformistycznymi względem norm społeczno-kulturowych, przebija się przez nią także nasza indywidualność, nasze prawdziwe Ja. Co więcej, można powiedzieć, iż zadaniem każdego człowieka jest wzniesienie się ponad kulturowo-społeczne uwarunkowania i rozwinięcie swojej indywidualności. Między innymi za pomocą ubrań możemy zaspokoić tę silną potrzebę indywidualności i odrębności, którą George Simmel ujął jako „biegun indywidualnej odrębności modalnej natury ludzkiej”. Magdalena Stencel Trener, przyszły Coach [1] E. Sobol (Red. tomu): Nowy Słownik Języka Polskiego. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 2002. [2] G. Simmel: Z psychologii mody. Studium socjologiczne. W: Simmel, G., Most i drzwi. Wybór esejów. Oficyna Naukowa. Warszawa 2006, s. 20. [3] G. Simmel, op. cit. s. 21. [4] „drop-down” - teoria przepływu w dół: kiedy klasy niższe przejmują wzory klas wyższych, chcąc im dorównać, wyższe natychmiast daną modę porzucają. I podążają za kolejną. [5] W. Kopaliński: Słownik symboli. Warszawa 1990, s. 263. Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/23/page/128/sposob-ubierania-sie-konformizm-spoleczny-czy-manifestacja-tozsamosci-/ [6] C. Joubert, S. Stern: Rozbierz mnie. Psychoanaliza garderoby. Jacek Santorski & Co Agencja Wydawnicza. Warszawa 2006, s. 8. [7] A. Buczkowski: Społeczne tworzenie ciała. Płeć kulturowa i płeć biologiczna. Wydawnictwo Prac Naukowych UNIVERSITAS. Kraków 2005, s. 252. [8] A. Buczkowski, op. cit., s. 275-276. [9] A. Buczkowski, op. cit., s. 277. [10] J. Jacobi: Psychologia C.G.Junga. Wydawnictwo Ewa Korczewska. Warszawa 1996. Ocena: 2/6 Pobrano z: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/23/page/128/sposob-ubierania-sie-konformizm-spoleczny-czy-manifestacja-tozsamosci-/