Pobierz artykuł - Studia Philosophica Wratislaviensia
Transkrypt
Pobierz artykuł - Studia Philosophica Wratislaviensia
Studia Philosophica Wr a t i s l av i e n s i a vol. VI, fasc. 4 (2011) RENATA CHUNDERBALSINGH Uniwersytet Wrocławski W poszukiwaniu granic muzyki: przypadek Cage’a JERZY LUTY, John Cage. Filozofia muzycznego przypadku, Atut, Wrocław 2011, ss. 284. Nakładem wydawnictwa Atut ukazała się pierwsza w literaturze filozoficznej monografia dotycząca J. Cage’a, amerykańskiego kompozytora, teoretyka muzyki, filozofa, poety, jednej z najbardziej wyrazistych postaci awangardy muzycznej. Pozycja ta jest odpowiedzią na duże zainteresowanie współczesnych teoretyków filozofią muzyki, dyscypliną sięgającą czasów szkoły pitagorejskiej. Współcześnie Cage kojarzony jest najczęściej z próbą tworzenia nowych zrębów muzyki awangardowej. Znany ze swego ekscentryzmu amerykański kompozytor pozostawił po sobie, oprócz licznych kompozycji, wiele manifestów teoretycznych i dzieł, które klasyfikują go dziś w nurcie filozofii muzyki, poezji eksperymentalnej, teorii grafiki i malarstwa. Niewątpliwie najmocniejsze oddziaływanie Cage’a pozostanie w kontekście jego pionierskich odkryć w teorii muzyki przypadku i muzyki elektronicznej. Ten uczeń A. Schönberga i D.T. Suzukiego, znajomy M. Duchampa, wpisuje się w nurt twórczości artystycznej, która nie ogniskuje się na wybranej dziedzinie sztuki. Cage, oprócz kompozycji muzycznych, przez kilkadziesiąt lat prowadził (wraz z tancerzem i choreografem M. Cunnighamem) szkołę tańca eksperymentalnego tak poważaną w środowisku, że wytypowany został na wykładowcę New School for Social Research. Cage jako autor słynnych jednominutówek muzycznych (inspirowanych buddyjskimi koanami) wyraźnie wpłynął na kształt muzyki eksperymentalnej XX wieku. Jednak jego dzisiejsza recepcja (mimo bogatego archiwum w postaci wielu manifestów, tekstów krytycznych i teoretycznych z estetyki muzyki, malarstwa, tańca i poezji, które po sobie pozostawił autor 4’33’’) nie jest prosta. Twórca aleatoryzmu w muzyce i koncepcji „muzyki jako procesu” jest trudny do jednorodnego zaklasyfikowania i analizy. Umieszczenie Cage’a w obrębie zjawiska „sztuki po filozofii” daje nam pewnego rodzaju wskazówki metodologiczne potrzebne do analizy (supremacja i pierwotność treści teoretycznych i koncepcyjnych nad dziełem artystycznym), jednak nie jest to wyczerpująca wskazówka. Studia Philosophica Wratislaviensia vol. VI, fasc. 4, 2011 © for this edition by CNS SPW_6_4.indb 205 2011-11-30 15:02:49 206 Recenzje W zachodniej literaturze dotyczącej Cage’a1 analiza twórczości awangardowego artysty przebiega zwyczajowo wokół jego dokonań i eksperymentów w muzyce, z pominięciem tła biograficznego, które miało ogromny wpływ na teoretyczne wybory i uzasadnienia jego działań artystycznych. Zdarzają się też prace skupiające się prawie wyłącznie na ujęciu teoretycznym, z pominięciem muzycznego exemplum. Książka Jerzego Lutego ma dwojaką zaletę. Po pierwsze, już sam autor we wstępie wybiera metodę analizy nieco odmienną od dotychczasowych, pisząc: „wątki filozoficzne zawarte w treści artystycznej nie występują nigdy niezależnie od dzieł, in abstracto” (s. 7). Po wtóre, autor wyraźnie sympatyzuje z poglądami swego protagonisty, nie umniejszając tym samym gruntowności analizy. W całej książce widoczna jest ogromna pasja i żywe zainteresowanie nie tylko Cage’em jako enfant terrible sztuki XX wieku, ale także awangardą muzyczną — S. Beckettem, który przywołany jest jako kontrastowe zestawienie literackie z muzycznymi eksperymentami Cage’a, M. Heideggerem czy J.P. Sartre’em. Luty nie stroni w analizie od odniesień biograficznych Cage’a, uznaje bowiem słusznie, że w tym wypadku wybory życiowe autora Imaginary Landscape no. 4, determinowały w sposób jednoznaczny jego wybory estetyczne i wpływały bezpośrednio na jego filozofię muzyki (na końcu książki zamieszczone jest szczegółowe kalendarium życia artysty). Całość analizy podzielona jest na pięć rozdziałów. Autor wzorem Arystotelesa rozpoczyna wprowadzenie od wyjątkowo rozległego tła, przywołuje bowiem kantowski projekt estetyki (jego subiektywizację piękna) oraz odwołuje się do koncepcji Nietzschego, Wagnera jako protagonistów przygotowujących na gruncie teoretycznym zupełnie nowe rozumienie muzyki. Nie zabrakło też we wstępnym nakreśleniu problematyki tak ważnych koncepcji, jak koncepcja sztuki Hegla i Schellinga (kontekst sporu o estetyczną naturę sztuki). Rozdział pierwszy, stanowiący formę prolegomenów do filozofii muzyki, kończy się odwołaniem do propozycji estetycznych Deweya, Adorna i Baumana. Czytelnik po lekturze pierwszego rozdziału może lepiej zrozumieć „kopernikański przewrót w teorii muzyki”, czyli awangardowy przewrót zainicjowany przez A. Schönberga. Ten wiedeński kompozytor i teoretyk muzyki przywołany jest jako wyjątkowa dla Cage’a postać. Długa znajomość dodekafonisty z Cage’em miała niebagatelny wpływ na jego wybory muzyczne oraz na filozofię muzyki. Schönberg, który stworzył swoistą metodę komponowania za pomocą dwunastu dźwięków traktowanych równorzędnie i charakteryzujących się absencją centrum tonalnego, miał zasadniczy wpływ na manifest kompozytora Future of Music: Credo, wpłynął też znacząco na recepcję futuryzmu przez Cage’a oraz sformułowanie koncepcji hałasu i ciszy jako nieodzownych elementów muzyki w kontekście badań nad elektroakustyką w XX wieku. Jeśli analizujemy rozumienie czasu wedle Cage’a w kontekście ontologicznej nieciągłości uniwersum dźwiękowego i jego koncepcję „niezdeterminowej kompozycji”, widzimy ogromne wpływy Schönberga, który nie ukrywał, że matematyka była głównym impulsem do poszukiwań nowej zasady tworzenia muzyki. Z matematyki wynikały aksjomatyczne reguły warunkujące koherentne dzieło muzyczne, a także formalne uporządkowanie materiału dwunastotonowego. Dla Schönberga zasada formalna muzyki jest zasadą ontologiczną, gdyż opiera się na kategorii skalowej i czasowej. Skłonności do ontologizacji muzyki u wiedeńskiego kompozytora widoczne są we wprowadzeniu do kompozycji pojęcia serii. Seria wraz z wariantami i mutacjami jest rdzeniem abstrakcyjnej metody kompozycji, którą Schönberg nazwał Grundgestalt. Cage, mimo ewi1 Writings throught John Cage’s Music, Poetry, and Art, D.W. Bernstein, Ch. Hatch (eds), Chicago 2001; W. Fetterman, Heidegger’s Hölderlin and John Cage, Philip Glass, Laurie Anderson and Five Generation of American Experimental Composers, Amsterdam 1996; K, Gann, No Such Thing as Silence: John Cage’s 4’33’’, Yale 2000; P. Griffiths, Cage, Oxford 1981; R. Konstelanetz, John Cage, New York 1970; J. Prithett, The Music of John Cage, Cambridge 1993. Studia Philosophica Wratislaviensia vol. VI, fasc. 4, 2011 © for this edition by CNS SPW_6_4.indb 206 2011-11-30 15:02:49 Studia Philosophica Wratislaviensia VI, 4 (2011) 207 dentnych inspiracji serializmem i probabilistyką, losowością i przypadkiem w muzyce, dokonał zgoła odmiennych wyborów estetycznych na gruncie muzyki2. Odrzuca przede wszystkim całe romantyczne dziedzictwo, z którego wyrasta nie tylko wiedeńczyk Schönberg, ale też A. Berg, A. Webern czy K. Szymanowski. Młody Cage, zafascynowany muzyką atonalną, tworzy swoistą estetykę muzyki, nazywając ją anarchistyczną społecznością dźwięków. Tak rozumiana teoria ma za zadanie znacznie większą dekompozycję muzyki niż serializm Schönberga — ma dokonać dekonstrukcji muzyki. W tym momencie autor słusznie zauważa, że Cage, jakkolwiek zdeklarowany estetyczny outsider, wpisuje się w szeroki nurt rewolucji estetycznej pod szyldem awangardy. Jego głównym celem jest zburzenie muzyki akademickiej, atak na ugruntowaną tradycją muzykę „miłą dla ucha”, obalenie „naturalnego” porządku dźwięków zdefiniowanego w kontekście aksjologicznym jeszcze przez pitagorejczyków. Cage, podobnie jak członkowie drugiej szkoły wiedeńskiej, zafascynowany jest Wagnerem, widząc w jego wyborach muzycznych początek ruchu rewolucyjnego. Wagnerowska kompozycja Tristan i Izolda nie jest dla Cage’a tylko środkiem „urozmaicenia” harmonii tonalnej, jest zdecydowanym protestem przeciwko akademizmowi. Wagner wprowadza obok tradycyjnej tonacji diatonicznej dźwięki pośrednie, czerpiąc je z pochodu dissonans, z dźwięków niezgodnych. Cage nazywa Wagnera swym protoplastą muzycznym, kimś, kto wyzwolił się z wszelkiego przymusu muzycznego. Ten przeskok w świat zupełnie innej tonacji był dla Cage’a jak przebudzenie z dogmatycznej drzemki muzycznej. Źródła nieharmonijnej muzyki, rezygnacji z powtarzania tematów i motywów muzycznych, rewalidacji dźwięków w muzyce Cage’a, niewątpliwe należy szukać w wymienionych inspiracjach (Wagner, szkoła wiedeńska). Cage widział w Schönbergu nie tylko genialnego teoretyka muzyki i filozofa, widział w nim wielkiego twórcę działającego niebywale inspirująco na wszystkich, którzy w muzyce minionych wieków widzą jedynie przebrzmiałą, pustą figurę muzyczną. J. Luty precyzyjnie wskazuje na moment zerwania Cage’a z Schönbergiem, sugerując, że powodem zerwania relacji mistrz–uczeń nie był spór doktrynalny o formę muzyki, lecz bardziej prozaiczny powód: Cage nie potrafił sprostać warsztatowym wymogom Schönberga. Sam Schönberg wyznaje, że Cage, skażony tym brakiem, nie zostanie nigdy kompozytorem. Wyeksponowanie tego wątku (często pomijanego w literaturze zarówno bibliograficznej, jak i teoretycznej) wskazuje na ogromne przywiązanie Schönberga do tradycyjnej harmonii (rozumianej jako zaprzeczenie harmonii dwunastostopniowej) oraz na to, że Cage, mimo ogromnego zaangażowania teoretycznego i emocjonalnego, nie był w stanie warsztatowo zadowolić w klasie fortepianu swego mistrza (ten guru muzycznej bohemy nowojorskiej został po prostu przez Schönberga nazwany miernym pianistą i fatalnym kompozytorem). Podsumowaniem przyjaźni Schönberga z Cage’em jest trafne przywołanie wypowiedzi samego mistrza na temat Cage’a: „oczywiście nie jest on kompozytorem, ale rodzajem wynalazcy (inventor)” (s. 60). Wyjątkowo celnym zestawieniem jest zakończenie rozdziału drugiego, w którym autor przywołuje niespełnionego pianistę i ucznia Schönberga — K. Poppera. Popperowska krytyka serializmu i atrofii muzyki atonalnej jest utrzymana w adornowskim duchu i wskazuje na bezsilność tego rodzaju starań o gruntowne zmiany w estetyce muzyki. Popper, wyraźnie waloryzując środki ekspresji w sztuce, poddaje krytyce fundament twórczości Cage’a; Popperowskie rozumienie subiektywnej ekspresji jest nazwane po prostu złym, gdyż jest przejawem historycyzmu. Popper atakuje „rewolucjonistów muzycznych” za to, że nie potrafią kochać 2 Wadą tego rozdziału jest pominięcie znaczącego nurtu muzycznego zwanego aleatoryzmem (z łac. alea, kostka do gry). Ten kierunek w muzyce opierał się na wprowadzeniu przypadkowości w pracy kompozytorskiej. Przykładem aleatoryzmu są późne utwory W.A. Mozarta (na przykład Musikalisches Würfelspiel), w których na etapie komponowania kompozytor używa algorytmu losowego, będącego cechą konstytutywną struktury utworu muzycznego, wpływając tym samym na całość dzieła w sposób znaczny. Studia Philosophica Wratislaviensia vol. VI, fasc. 4, 2011 © for this edition by CNS SPW_6_4.indb 207 2011-11-30 15:02:49 208 Recenzje dawnych mistrzów muzyki, dokonując w swych estetycznych wyborach dzieł miałkich, trywialnych i niezrozumiałych, tym samym dehumanizując muzykę jako taką. Ciekawym spostrzeżeniem J. Lutego jest zauważenie różnic, jakie dzieliły rozumienie twórczości muzycznej Cage’a i przedstawicieli szkoły darmsztadzkiej, czyli tak zwanej awangardy postweberowskiej (często utożsamiane ze sobą jako zbieżne). Po zarysowaniu tła teoretycznego i klimatu, w jakim Cage zajmował się „organizowaniem dźwięku”, autor przechodzi do omówienia jego nowych podstaw myślenia muzycznego. Znamienne jest to, że kompozytor swą przygodę z muzyką rozpoczyna od zespołu perkusyjnego; sesja rytmiczna pozostanie obecna do końca twórczości kompozytora jako uprzywilejowana forma wypowiedzi muzycznej, jako oś i rdzeń wszelkich manifestacji muzycznych. W odróżnieniu od Schönberga, który muzykę tworzył, opierając się na strukturze harmonicznej, Cage stara się pozostać wierny idei mówiącej, że muzyka winna być przede wszystkim oparta na rytmie strukturalnym (na tak zwanym schemacie taktowym — szkielecie kompozycji zarysowanym przedziałem czasowym, który można dowolnie „wypełnić” materiałem dźwiękowym). Cage, używając tradycyjnego fortepianu, przerabia go na instrument „muzyczno-perkusyjny” (między struny wkłada metalowe obejmy, gumy, kawałki drewna, szkła). Od tego czasu użycie w muzyce tak zwanego fortepianu preparowanego będzie już kojarzone z postacią Cage’a. Dojrzały światopogląd artystyczny Cage’a krystalizuje się w latach pięćdziesiątych, kiedy powstaje manifest artystyczny kompozytora, zawierający główne wytyczne kompozycji. Cage uznaje wszystkie dźwięki (łącznie z hałasem) za pełnowartościowy materiał muzyczny. Ten ekscentryczny demiurg dźwięku drobiazgowo uzasadnia wybory muzyczne w zakresie substancji dźwiękowej, wpisując się teoretycznie w postulaty awangardy (głównie futuryzmu) zafascynowanej industrializmem, urbanizacją, mechanizacją codziennego życia. Łączenie Cage’a z futuryzmem jest zasadne, gdyż nurt bruityzmu (le bruitt – hałas, szmer), zapoczątkowany przez włoskiego futurystę Russola (który podobnie jak Cage, rezygnuje z tradycyjnego instrumentarium na rzecz przedmiotów codziennego użytku wydających dźwięki), ma wiele wspólnego z rozumieniem muzyki przez Cage’a. Fortepian preparowany w sensie teoretycznych założeń jest bliski tak zwanej orkiestrze futurystycznej Russola. Luty zwraca uwagę na ciekawy zbieg okoliczności: teoretyczne postulaty eksplikowane w formach muzycznych Cage’a korespondują z założeniami pragmatycznej estetyki Deweya, których z pewnością Cage nie znał (wspólne deklaracje estetyczne Cage’a i Deweya o zniesieniu dystansu między sztuką a warunkami, w jakich powstała, zwrócenie się w ekspresji do potocznych doświadczeń artysty pobrzmiewają bardzo podobnie). Pozafilozoficzną inspiracją Cage’a pozostaje Duchamp, którego kompozytor poznał osobiście w 1941 roku. Jego deklaracje estetyczne, wskazujące na życie codzienne jako „materiał” wypełniony artefaktami, mocno korespondują z filozoficznymi deklaracjami sztuki jako doświadczenia Deweya. Zwrócenie uwagi na zbieżne rozumienie fizykalności zjawisk dźwiękowych Cage’a i poczucie konkretności materii plastycznej Duchampa wskazuje na wspólne rozumienie przedmiotu jako przestrzeni eksploracji artystycznej. Rezygnacja Cage’a z pojęcia konsonansu i dysonansu dystansuje go od tradycji muzycznej (nawet w ujęciu szkoły wiedeńskiej), sytuując raczej jego poszukiwania w dziedzinach zupełnie nowych. Odrzucenie dotychczasowych rozwiązań na gruncie teorii muzyki wydaje się zabiegiem dość ryzykownym, jednak Cage, zrywając z porządkiem harmonicznym, z odrzuceniem tradycyjnych dominant muzycznych, zwraca się w stronę pospolitości, traktując przypadkowe dźwięki otoczenia jako równoprawny materiał muzyczny. Ta muzyczna estetyzacja życia codziennego nakazuje kompozytorowi uznanie dotychczasowych dźwięków „niemuzycznych” za swoisty music ready mades w rozumieniu Duchampa. Autor książki zwraca też uwagę na swoiście przez Cage’a uprawianą ontologię hałasu. Wprowadzenie dystynkcji noise i sound sytuuje hałas w strukturze dźwięków muzycznych, samo zaś zajęcie się hałasem Studia Philosophica Wratislaviensia vol. VI, fasc. 4, 2011 © for this edition by CNS SPW_6_4.indb 208 2011-11-30 15:02:50 Studia Philosophica Wratislaviensia VI, 4 (2011) 209 świadczy o jego poznawczych aspiracjach eksploracji dźwięków. Tym zabiegom poznawczym poświęcony jest fragment książki zatytułowany Epistemologia hałasu?, w którym autor poddaje drobiazgowej analizie świadomość nawyków słuchowych, wskazuje na próby Cage’a zmierzające do uwolnienia dźwięków od dotychczasowych przypisań i skojarzeń. To dostrzeżenie fonicznej różnorodności świata jest afirmacją i rozszerzeniem struktur muzycznych, wzbogaceniem tradycyjnego instrumentarium, a także akustycznego novum o codzienność. Cage jako eksperymentator dokonuje wielu empirycznych doświadczeń, zamyka się w dźwiękoszczelnej kabinie w Uniwersytecie Harvarda, dochodząc do konstatacji, że nawet wyizolowany z dźwięków „słyszy” dwa rodzaju szumu: wysoki i niski, który jest efektem pracy jego układu krwionośnego i nerwowego. Ta deklaracja, oparta na banalnym doświadczeniu, staje się fundamentem teoretycznych prac Cage’a z zakresu ontologii dźwięku: dochodzi bowiem do wniosku, że cisza jako taka po prostu nie istnieje i jakiekolwiek jej wykorzystanie możliwe jest tylko w formie abstraktu. Zwrócenie się do kwestii czasu i ciszy w kompozycji jest najbardziej znanym fragmentem z teorii muzyki Cage’a, sztandarowe exemplum muzyczne 4’33’’ na stałe będzie wizytówką poszukiwań muzycznych kompozytora, jego idée fixe napisania utworu na ciszę. Niemałą rolę w poszukiwaniach artystycznych Cage’a odegrały (powszechne w tym okresie) inspiracje mistyką Wschodu; deklaracje Cage’a nakazujące akceptowanie materiału muzycznego takim, jakim jest bez względu na konsekwencje estetyczne i teoretyczne jest przełożeniem filozofii zen Suzukiego na wrażliwość estetyczną. Ogromną zaletą książki Lutego jest zdolność „zagospodarowania” w jednej pracy tak wielu wątków (zarówno artystycznych, jak i teoretycznych) i zamknięciu ich w (nomen omen) w postaci Cage’a. Tradycja muzyczna okresu modernizmu, szkoła wiedeńska, doświadczenia plastyczne środowiska Duchampa, bohema taneczna nowojorskich środowisk eksperymentatorskich, badanie empiryczne dźwięku i ciszy, krytyka muzyczna, teoria harmonii i dysonansu to tylko niektóre z poruszanych w pracy kontekstów. Jedynym brakiem pracy (choć nie wpływa znacząco na całość analizy) jest pominięcie konsekwencji wyborów muzycznych Cage’a odnośnie do współczesnej muzyki w sensie aksjologicznym. Kontrowersyjne podejście do wyborów muzycznych, z jednej strony, zostało przyjęte jako odkrycie nowatorskie, z drugiej zaś jako „wybryk” ekscentrycznego umysłu, znudzonego tradycyjną kompozycją i wielowiekową tradycją. Głosy krytyczne sytuujące Cage’a jako hochsztaplera „psującego” konsekwencje poszukiwań w muzyce, doprowadzanie do absurdu i śmieszności kompozycji są reprezentowane w pracy w zbyt wąskim zakresie. Jednak wszyscy ci, których zainteresowania oscylują wokół postawangardy muzycznej, działań nieschematycznych w muzyce, odnajdą w książce autorstwa J. Lutego lekturę wyjątkowo ciekawą i cenną poznawczo. Studia Philosophica Wratislaviensia vol. VI, fasc. 4, 2011 © for this edition by CNS SPW_6_4.indb 209 2011-11-30 15:02:50