Ewangelia
Transkrypt
Ewangelia
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1191 2006-10-08 Ewangelia XXVII niedziela zwykła Faryzeusze przystąpili do Jezusa i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: "Co wam nakazał Mojżesz?" Oni rzekli: "Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić". Wówczas Jezus rzekł do nich: "Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg "stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem". A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela". W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: "Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo". Mk 10, 2-12 Co Bóg złączył... Niedawno polska prasa alarmowała, że na 200 tys. zawieranych w Polsce małżeństw rozpada się aż 50 tysięcy! Takiej liczby rozwodów jeszcze nie odnotowano w historii. Wprawdzie daleko nam do Szwecji, gdzie rozpada się 70 proc. małżeństw, ale i tak te dane są wręcz zatrważające. Nic też dziwnego, że coraz wyraźniej słychać głosy niezadowolenia z powodu "nieżyciowej" nauki Kościoła na temat nierozerwalności małżeństwa. W tym właśnie kontekście słyszymy słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii... Faryzeusze, którzy z dumą przedstawili Jezusowi w dyskusji rozwód jako "zdobycz cywilizacyjną" - przywilej dany im przez samego Mojżesza - usłyszeli gorzki wyrzut Jezusa o zatwardziałości ich serc i twarde słowa przywracające pierwotny zamiar Boży względem małżeństwa, czyli nierozerwalność. Dwa tysiące lat po tamtej dyskusji instytucja małżeństwa jest atakowana z pasją i na różne sposoby. Proponuje się wspólne życie "na próbę", podważa się sens małżeństwa, rozmywa się jego podstawową cechę tę mianowicie, że jest ono nierozerwalnym związkiem mężczyzny i kobiety. Próbuje się także zrównać w świetle prawa małżeństwo i wszelkiego rodzaju związki nieformalne oraz ułatwia się dokonywanie rozwodów. www.radiomaryja.pl Strona 1/2 Przyczyna kryzysu małżeństwa tkwi także w niezrozumieniu jego istoty jako sakramentu. Sakrament małżeństwa nie jest zwykłą umową, kontraktem, który strony mogą w dowolnej chwili rozwiązać. Jest przysięgą złożoną w obliczu Boga, który w tym momencie tworzy między małżonkami więź tak silną, że tylko śmierć jest w stanie ją rozerwać. Niestety, wydaje się, że coraz częściej na ślubnym kobiercu stają ludzie wewnętrznie niedojrzali, nieświadomi podstawowych praw i obowiązków małżeńskich, nieprzygotowani wewnętrznie i duchowo do ich przyjęcia. Zagubił się gdzieś sens przeżywania narzeczeństwa jako okresu próby opanowania, wstrzemięźliwości, budowania więzi duchowej. W odczuciu wielu młodych ludzi samo "chodzenie ze sobą" jest już przepustką do podjęcia współżycia seksualnego lub zamieszkania razem "na próbę". Życie pokazuje też smutne zjawisko, że słowa przysięgi małżeńskiej ("ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci") wiele osób wypowiada, nie rozumiejąc w istocie, do czego się zobowiązują. W obliczu pierwszego kryzysu nie szukają ratunku u Tego, który jest gwarantem ich przysięgi - czyli Boga. Nieumiejętność rozmawiania, mówienia o swoich uczuciach i potrzebach, brak zdolności współczucia i rezygnacji z zaspokojenia własnego egoizmu często stają się gwoździem do trumny. W tej sytuacji konieczny jest powrót do źródeł. Konieczne jest przypominanie podstawowych zasad. Dobrze zatem, że dziś w naszych świątyniach rozbrzmiewają te właśnie słowa Jezusa. Trzeba zatem potraktować je poważnie - jako wielkie wezwanie do odkrycia w sakramencie małżeństwa, w pomocy Boga źródła swojej wierności, uczciwości małżeńskiej, miłości. I módlmy się w intencji wszystkich małżonków i narzeczonych szczególnie zaś w intencji małżeństw przeżywających kryzysy - by potrafili przejść ponad własnym egoizmem i zranieniami i w trudnej sytuacji odnaleźć miłość Boga, który chce im pomóc na nowo odkryć wzajemną miłość w ich życiu i związku. ks. Andrzej Adamski www.radiomaryja.pl Strona 2/2