sm bródno - Spółdzielnia Mieszkaniowa Bródno

Transkrypt

sm bródno - Spółdzielnia Mieszkaniowa Bródno
CZYTA NAS STUTYSIĘCZNE BRÓDNO JUŻ 17 ROK
ROK ZAŁOŻENIA1995
D Z I Ś W G A Z E C I E D O C Z Y TA N I A :
O kasacji spółdzielni wg posłanki Staroń H
H O katastrofie demograficznej w Polsce H
H O przesłaniach Bolesława Prusa H
H O zamku Ignacego Mościckiego H
H
ISSN 1425-7645 v BEZPŁATNA v NR 6(199) v CZERWIEC 2012 v ROK XVII
MIESIĘCZNIK v GAZETA SPÓŁDZIELCZA
DZIELNICOWE MALOWANKI PIŁKARSKIE DZIECI. N/z: PO ROZSTRZYGNIĘCIU KONKURSU URZĘDU DZIELNICY I SM „Bródno”. FOT. Lidia WITKE.
STOMATOLOGIA
FOTO BRÓDNO
ul. Syrokomli 10
tel. 811 65 16
H
KOMPLEKSOWE LECZENIE H
PROTETYKA H IMPLANTY H
H RTG H
H
Gabinet
Stomatologiczny
n
n
n
n
Stomatologia zachowawcza
Protetyka
Aparaty stałe
Leczenie w narkozie
PROMOCJA • Korony porcelanowe
Zapraszamy:
dorosłych i dzieci
pon.-pt.: 800-2000
sobota: 800-1300
Warszawa
ul. Szwedzka 37
tel. 818 07 91
Nasz fotograficzny konkurs trwa
cały rok. Fotografujmy się wiosną,
latem, jesienią i zimą. Fotografujmy sami siebie i swoich najbliższch na wycieczkach, podczas
wyjazdów i rozjazdów. Fotografujmy się wszędzie, w domu ale
i gdzieś w plenerach. Czekamy
na Państwa zdjęcia od zaraz.
Będziemy je drukować na pamiątkę. Ze zdjęcia Lidi Witke pozdrowienia ślą dziewczęta z pływalni „Muszelka”.
TA K- B U D
OKNA PCV
A L U
D R E W N O
ul. Wysockiego 26, paw. 3, 03-388 Warszawa
STOMATOLOGIA
PROTETYKA
Wysockiego 22 H 498 44 78
Pon., pt. à 1500-2100
Wt., śr., czw. à 900-2100
BEZPŁATNE KONSULTACJE
H profilaktyka
leczenie zachowawcze
H chirurgia H protetyka H rentgen
H mosty bez szlifowania zêbów
H
RATY NA MIEJSCU
OKNA P.C.V. do 30% RABAT
v
ROLETY v ŻALUZJE
v
VERTICALE
v
v
PARAPETY
v
v
MECHANIKA POJAZDOWA „S & K”
Baza MPO, ul. Kopijników 13
Zaprasza w godz. 800-1600
tel. 814 33 43, 0-501 091 445
N A P R A W Y
tel. 675 05 03, 0-501 108 297
FIAT P DAEWOO P OPEL P ZACHODNIE P JAPOÑSKIE
www.sandk.prv.pl
2
KWIATKI WARSZAWSKIE
DYŻURY CZŁONKÓW
RADY NADZORCZEJ
21.06. – Aldona OŻÓG
Ryszard BIAŁOBRZESKI
28.06. – Marek BIEŻAŃSKI
Jacek DUCZMAN
DY¯URY: ul. Krasnobrodzka 11
Biuro Zarz¹du SM „Bródno”
Pocz¹tek dy¿urów – godz. 1700
Sławomir ANTONIK
- zastępca burmistrza:
W
e wszystkich klasach pierwszych realizowana jest
nowa podstawa programowa,
dziecko uczy się przez zabawę,
zajęcia prowadzone są bez podziału na lekcje.
Dodatkowo dla uczniów klas
pierwszych oferujemy:
H opiekę wykwalifikowanych
nauczycieli, psychologów, logopedów i innych specjalistów,
którzy będą mogli wcześnie
wykryć szczególne uzdolnienia
dziecka;
H dostęp do bogatej, bezpłatnej oferty zajęć dodatkowych;
H pomoc materialną (stypendia, zasiłki, wyprawki szkolne).
H H H
S
ZEŚCIOLATKI. Rodzicom sześciolatków Urząd Dzielnicy
Targówka zorganizował konsultacje psychologa (tel. 811 05 22)
i wydał poradnik „Sześciolatek
w szkole”. Dodatkowych informacji udzielają pracownicy Wydziału Edukacji i Kultury (tel. 44 38 650,
44 38 641). Również:
http://www.targowek.waw.pl/oswiata/oswiata
- adresy.htm
M
ILIONY NIEPEŁNOSPRAWNYCH. Jak podała szefowa
Katedry Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego prof.
dr hab. Józefina Hrynkiewicz
w Polsce jest ok. 5,3 mln osób
niepełnosprawnych.
RACA DO 67 ROKU. 11 maja
sejm przyjął ustawę o przedłużeniu lat pracy zarówno dla
kobiet jak i dla mężczyzn do
67 roku życia. Za przyjęciem
ustawy głosowało 268 posłów,
a 185 posłów było przeciw. Natomiast mundurowi będą przechodzić na emeryturę po 25 latach pracy w wieku 55 lat.
CZERWCA – w święto dziecka
– prezydent B. Komorowski
podpisał ustawę emerytalną.
JUBILEUSZ
KOCHAJĄCYCH u jest moja ziemia – moja ojcowizna, Bródno i TargóO każdy jej skrawek walczyli
T wekMałyorazśladPelcowizna,
BRÓDNO ojcowie,
przeszłości o tym wam opowie. Jak motto
brzmią te słowa wyjęte z hymnu Towarzystwa Przyjaciół Bródna
autorstwa Reginy Głuchowskiej – i natychmiast trzeba powiedzieć, że wszyscy
członkowie Oddziału Bródnowskiego Towarzystwa Przyjaciół Warszawy gdzie
tylko mogą i kiedy tylko mogą niestrudzenie opowiadają o tym jakże innym
od wczorajszego dzisiejszym skrawku bródnowskim. Opowiadają przez 30 lat
– zwłaszcza młodym – za nieżyjącym już Ryszardem Szołwińskim słowem
żywym, publikacjami książkowymi, nawet pieśnią. Wspominają minione czasy,
wspominają tamtych ludzi z imienia i nazwiska, wspominają ich ciężkie życie
i o trwałej miłości do tego skrawka ziemi. 29 maja br. miłośnicy Bródna skupieni
wokół Oddziału Bródnowskiego mieli swoje piękne święto. Główna uroczystość
jubileuszowa trzydziestolecia miała miejsce w sali konferencyjnej ratusza z udziałem mieszkańców Bródna i władz Targówka. Na ręce Reginy Głuchowskiej –
obecnej prezes – posypały się gratulacje i słowa wdzięczności za tę społecznikowską pasję. Do osiągnięć Oddziału Bródnowskiego – doprawdy niezwykłych
jako zjawiska kulturowego – wrócimy tuż po wakacjach, teraz tylko dołączamy
się do gratulacji i życzeń.
N/Z: fragment uroczystości w ratuszu, w środku prezes Regina Głuchowska.
Fot. Lidia WITKE.
LATO W KLUBACH! LATO W KLUBACH!
ak zawsze – jak od zawsze – i w tym roku SM „Bródno” spieszy z pomocą rodzicom. W lipcu i w sierpniu będzie lato w mieście. Nasze kluby
zapraszają dzieci 7-12 lat:
J
JUNONA (811 99 56) od 2 do 13 lipca;
PODGRODZIE (674 03 59) od 16 do 27 lipca;
JOWISZ (674 60 62) od 30 lipca do 10 sierpnia;
LIRA (675 15 55) od 13 do 24 sierpnia.
Zajęcia w godz. 800 -1600.
Obiady odpłatne. Przejazdy funduje Urząd Dzielnicy.
asz redakcyjny licznik tyka od 1995 roku.
Wydawana przez Zarząd SM „Bródno” gazeta „Nasze Bródno” spotka się za miesiąc ze swoimi czytelnikami po raz
dwusetny. Na rynku zawsze co miesiąc i zawsze 15. każdego miesiąca.
Stutysięczne Bródno czyta nas już 17. rok!
W lipcu nasze redakcyjne jubileuszowe święto.
Wydanie dwusetnej gazety. Numer 200!!!
N
P
1
H
H
H
Jerzemu KOCHAŃSKIEMU
– wielce zasłużonemu redaktorowi naczelnemu spółdzielczej gazety „Nasze Bródno”
z okazji 80 rocznicy urodzin oraz 200. wydania numeru tego miesięcznika
gratulacje i najlepsze życzenia:
zdrowia, nieustającej pogody ducha, dotychczasowej kreatywności i ciekawości świata,
kolejnych inicjatyw twórczych oraz wielu wspaniałych chwil składają
Rada Nadzorcza, Zarząd i pracownicy SM „Bródno”
Ł
ODYGOWA SPADA DALEJ. Tak ważna ulica Łodygowa – chociaż
w kompletnej ruinie! – została przez władze miasta skreślona
z planu inwestycyjnego, a jej remont odłożono na potem.
Wydawca: SM „Bródno”. Redaktor naczelny: Jerzy KOCHAÑSKI.
www.smbrodno.pl
E-mail: [email protected]
e-mail: [email protected]
Adres redakcji: 03-214 Warszawa, ul. Krasnobrodzka 11, pokój 17.
MATERIA£ÓW NIE ZAMÓWIONYCH REDAKCJA NIE ZWRACA; REDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO
DO SKRÓTÓW, ADIUSTACJI I ZMIAN TYTU£ÓW. ZA TREŒÆ REKLAM REDAKCJA NIE ODPOWIADA.
H Jak się oblicza w Warszawie
nadal brakuje ok. 4,4 tys. miejsc w
przedszkolach.
H Nie spełniły się obietnice
sprzed lat budowy mostu Zygmunta Krasińskiego, który miał być
zbudowany przed mostem M. Curie-Skłodowskiej. – Jestem przekonany, że potrwa to krócej niż
10 lat – oświadczył prasie wiceprezydent Jacek Wojciechowicz.
Przed laty koszt mostu szacowano na 562 mln zl, obecnie na ponad 1,2 mld zł.
H Podobno tylko ze względu na
odkrycia archeologiczne opóźnia
się budowa Muzeum Starej Pragi.
W ub. r. z planowanych 4,1 mln zł
wydano tylko 40 proc.
H Za rządów H. Gronkiewicz-Waltz liczba miejskich przedsiębiorstw zmniejszyła się o ok. 20,
a obecna wartość bilansowa pozostałych 23 przedsiębiorstw należących w całości wyceniona została na 4 mld zł. M. in. MPWiK,
MPO, MZK czy ogrodnicze MPRO.
Poza tym miasto posiada liczne
udziały w innych przedsiębiorstwach o wartości ok. 216 mln zł.
H Zarobki włodarzy stołecznego ratusza w 2011 r. H. Gronkiewicz-Waltz – 290 tys. zł, o 30 tys.
więcej niż w 2010 r. i ma 2,6 mln
oszczędności. Wiceprezydenci.
Jarosław Kochaniak – 324 tys. zł
z ratusza plus 65 tys. ze miejskich
przedsiębiorstw jako członek rad
nadzorczych. Jacek Wojciechowicz – 307 tys. zł, Włodzimierz
Paszyński 273 tys. zł. Nowy wiceprezydent Michał Olszewski
ok. 240 tys. zł plus 18 tys. z praw
autorskich. Natomiast skarbnik
Warszawy zarobił w 2011 r. łącznie 509 tys. zł, 323 tys. za pracę
w ratuszu i 186 tys. zł w radach
nadzorczych PKO BP oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Taksówkowego.
H W kwietniu H. Gronkiewicz-Waltz przyznała burmistrzom
i wiceburmistrzom dzielnic stołecznych premie kwartalne na
łączną kwotę ok. 351 tys. zł.
W 2010 r. premie te za cztery
kwartały wyniosły 1,5 mln zł.
H Szpital bródnowski przeznaczony dla kibiców Euro 2012.
Dyrektor Teresa Bogiel: Jesteśmy
gotowi!
H Obecny koszt budowy oczyszczalni Czajka – 2,5 mld zł.
H Co nie zbudowano, a obiecywano m. in. zbudować przed Euro:
Muzeum Sztuki Nowoczesnej na
Placu Defilad, Pałac Saski, kolejne
centrum miasta – Park Praski, ekskluzywna zabudowa terenów klubu Skra przy Wawelskiej. Autostrada Warszawa-Łódź na kilku odcinkach rozbabrana.
KWIATKI WARSZAWSKIE
TEL. 510-05-22
Grafik – e-mail: [email protected]
3
SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO
T
ym razem Lidia Staroń idzie na całość! Jej
samozaparcie „Rzeczpospolita” wieści nam
tytułem „Rewolucja w spółdzielniach”. Ostatecznie Lidia Staroń dąży ze wszystkich swoich sił do
takiego zreformowania spółdzielczości mieszkaniowej, aby w konsekwencji pozostało po niej
tylko rzewne wspomnienie jako o wielowiekowym
rzekomo nieudanym eksperymencie. Generalnie
jej propozycja jest następująca: zlikwidować spółdzielnie zastępując je wspólnotami, zlikwidować
od zaraz, natychmiast! Po likwidacji szkół, posterunków policji, sądów – teraz nadchodzi kolej na
likwidację spółdzielni.
radycję spółdzielczości mieszkaniowej – jak
i zresztą innej spółdzielczości gospodarczej
– budowały pokolenia nawet w czasach niewoli –
pod zaborami rosyjskim i pruskim – a po 1989 r.
wydawało się, że dla spółdzielczości mieszkaniowej jako gospodarczej wspólnoty ludzi równych
wobec siebie właścicieli nastaną dobre czasy. Spółdzielczość mieszkaniowa żmudnym trudem setek
jej orędowników, twórców i promotorów – chociażby twórców przedwojennej Warszawskiej
Spółdzielni Mieszkaniowej – wyrosła wprost z pięknej idei ludzkiej solidarności, w szczególności solidarności ludzi zubożałych bez realnych widoków
na godne mieszkanie i wyrosła jako istotna konkurencja dla prywatnych kamieniczników.
Po 1989 r. Polską rządzą – z pewnymi przerwami – ludzie Solidarności, ludzie rewolucji solidarnościowej lat 1979-1989 i zamiast mocnego
wsparcia szczebla państwowego dla tej solidarnościowej gospodarki ludzie ci z uporem dążą do takiego przemeblowania spółdzielczości by ostatecznie dokonać jej prawnej likwidacji, a całe budownictwo mieszkaniowe oddać w ręce prywatnych
deweloperów pracujących wyłącznie dla swojego zysku.
Jeżeli te obecne projekty ustaw wejdą w życie na
rynku mieszkaniowym zostaną tylko sami prywatni
inwestorzy, a to oznacza tylko monopol ze wszystkimi negatywnymi dla monopolu konsekwencjami, z którym podobno Platforma Obywatelska walczy do utraty tchu. Wraz z likwidacją spółdzielni
znikną one jako inwestorzy i do tego inwestorzy
non profit! Tzw. polityka mieszkaniowa poniesie
kolejną klęskę.
idia Staroń od kilku lat wytacza przeciw spółdzielczości różnego kalibru zarzuty, jednak
zazwyczaj właśnie i niestety zarzuty gołosłowne.
Ściślej – typowo populistyczne.
Powiada na przykład, że szeregowi członkowie
nie mają realnego wpływu na zarządzanie swoimi
spółdzielniami i to trzeba zmienić.
Spółdzielnie do kasacji
GOŁOSŁOWNA
STAROŃ
T
L
D
rugie – po ubiegłorocznym – Walne Zgromadzenie Członków
SM „Bródno” podzielone na cztery
części (wg. osiedli) obradowało w
dniach 30 maja, 31 maja oraz 4 czerwca i 5 czerwca. 30 maja – część pierwsza
obejmująca os. „Wysockiego”, 31 maja – część
druga obejmujące os. „Kondratowicza”, 4 czerwca – część trzecia obejmująca os. „Podgrodzie”
i 5 czerwca – część czwarta obejmująca os. „Toruńska”.
W chwili oddawania naszej gazety do drukarni
odbyły się dwie pierwsze części, stąd też ostateczne rezultaty – łącznie ze wszystkimi rezultatami
głosowań nad projektami uchwał i nad absolutorium dla członków Zarządu – tegorocznego Walnego Zgromadzenia opublikujemy dopiero w wydaniu lipcowym naszej gazety.
arówno część pierwsza jak i druga przebiegały w spokojnej atmosferze, no może poza kilkoma kontrowersyjnymi momentami podczas części
drugiej. Na pytania uczestników Walnego Zgromadzenia odpowiadali i wyjaśnień udzielali prezes
Zarządu Krzysztof Szczurowski, członkowie Zarządu – Barbara Estkowska i Ryszard Turek oraz
Z
L
idia Staroń – posłanka Platformy – wspierana przez grupę swoich kolegów z klubu
sejmowego – złożyła do laski marszałkowskiej
dwa projekty ustaw: o spółdzielniach mieszkaniowych i prawie spółdzielczym.
Co z tego i kiedy wyniknie, jeszcze nie
wiadomo, boć przecież obecnie kopią piłkę
i będą kopać przez cały czerwiec, a potem
lipiec, sierpień – i wakacje, w tym wakacje
parlamentarne. Tym nie mniej zanosi się na
takie zreformowanie spółdzielczości mieszkaniowej o jakiej jeszcze świat nie słyszał,
a nawet chyba sobie nie wyobrażał.
Pytam posłankę Lidię Staroń, a czy szeregowy
wyborca ma realny wpływ na rządzenie krajem
mimo protestów, marszów i milionami podpisów
pod różnymi wnioskami do sejmu? Owszem, ma
wpływ, lecz czysto teoretyczny, pod warunkiem,
że wrzuci swój głos do urny raz na cztery lata.
Później, wiadomo – o wszystkim decyduje partyjna dyscyplina w sejmie i maszynka do głosowania. Przykładem klasycznym jest ustawa o emeryturach. W ostatnich wyborach do parlamentu
frekwencja wyniosła zaledwie niespełna 50 proc.
i nikt nie krzyczy by z tym coś zrobić i coś zmienić.
Przejdźmy na nasze podwórko i mówmy konkretnie.
złonkowie spółdzielni jeżeli tylko chcą, jeżeli
mają takie pragnienie, jeżeli mają ten nerw
obywatelski, jeżeli do tego pozwalają im obowiąz-
C
WALNE
NA RATY
2012. Walne Zgromadzenie Członków SM „Bródno”.
Część druga os. „Kondratowicza”. Fragment głosowania
i liczenie głosów. W głębi – od lewej członkowie Zarządu
ze współpracownikami i prezydium obrad
z przewodniczącym Wojciechem Eremusem.
Fot. Lidia WITKE.
radca prawny mecenas Jan Rostafiński. Wszystkie
projekty uchwał przez te dwie pierwsze części
zostały przyjęte zdecydowaną większością głosów, a w tym uchwały o udzieleniu absolutorium
dla członków Zarządu. Po ogłoszeniu wyników
głosowania w części drugiej obejmującej os. „Kon-
ki domowe, rodzinne i zawodowe, mogą uczestniczyć w różnych formach pracy dla spółdzielni
jako prawnej struktury i wspólnoty członków. Nasza spółdzielnia jest rzeczywiście duża, zrzesza
ponad 20 tys. członków, jej roczny budżet sięga
dziesiątki milionów złotych. Ale też zarząd spółdzielni, jak i jego etatowy aparat administracyjny,
są tylko wykonawcami uchwał ciał przedstawicielskich członków wypełniającymi wszystkie litery
prawa, a nawet jego ducha. Na te ciała przedstawicielskie składają się – poczynając od dołu – komitety kolonii, wyżej rady osiedli, jeszcze wyżej
rada nadzorcza i najwyżej walne zgromadzenie
(d. zebranie przedstawicieli). W tych ciałach, w komitetach kolonii, w czterech radach osiedli i w radzie nadzorczej pracuje (zasiada) około 350 osób
z kompetencjami i uprawnieniami precyzyjnie opisanymi przez spółdzielczy akt prawny jakim jest jej
statut uchwalony przez walne zgromadzenie i zarejestrowany przez sąd. Co więcej, rady osiedli jak
i rada nadzorcza dysponują komisjami problemowymi przygotowującymi zgodnie z obowiązującym prawem projekty uchwał, a ich komisje rewizyjne mają
wgląd we wszystkie aspekty gospodarki finansowej.
idia Staroń dla poparcia tej swojej reformy zwykła konsekwentnie mijać się zawsze z prawdą,
podejrzewać należy, że niestety świadomie i dla
swojej podgatowki puszcza w obieg publiczny gołosłowne zarzuty nie licząc się z faktami, a w tym
i z obowiązującym spółdzielnie prawem jako strukturę gospodarczą. Toteż w jej publicznych enuncjacjach jest tyleż zmyśleń, co i demagogii z domieszką domniemanych sugestii, że w spółdzielniach mieszkaniowych statutowe ciała przedstawicielskie członków są wartości mniejszej niż
zero. Także – wartości etycznej!
Jako dziennikarz od dawna obserwuję działalność publiczną posłanki Lidii Staroń i tylko się dziwię, że media po lewej stronie Wisły tak bezkrytycznie ją wspierają robiąc swoimi piórami tzw.
klimat i faktycznie współuczestnicząc w medialnej
nagonce na spółdzielnie. Niemal wszystkie dotychczasowe nowelizacje ustaw wprowadzały tylko bałagan prawny, o czym zaświadczają orzeczenia
Trybunału Konstytucyjnego i chociażby orzeczenie Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów
z 12 maja br. o legalności zebrań przedstawicieli.
L
Stefan KUDECKI
dratowicza” nad absolutorium prezes Zarządu
Krzysztof Szczurowski złożył podziękowanie pokwitowane oklaskami.
Uczestnicy dwóch pierwszych części uchwałami
przyjęli sprawozdanie Rady Nadzorczej za 2011 r.,
sprawozdanie Zarządu za 2011 r., sprawozdanie
finansowe całej spółdzielni za 2011 r., a także
uchwalili zmiany w Statucie SM „Bródno” opracowane przez Komisję Statutową wyłonioną uchwałą
Rady Nadzorczej. Zmiany w Statucie SM „Bródno” przedstawiał przewodniczący Komisji Statutowej Wacław Kowalski.
I to – jak na tę ostatnią chwilę – byłyby dzisiaj
najważniejsze informacje.
a koniec zgodnie z porządkiem obrad
uczestnicy wysłuchali informacji o sytuacji finansowej os. „Wysockiego” i „Kondratowicza” oraz
o pracy Rad Osiedli.
Wszystkie cztery części Walnego Zgromadzenia
Członków SM „Bródno” obradowały w audytorium Wyższej Szkoły Menadżerskiej przy ul. Kawęczyńskiej.
N
Dokładne nasze redakcyjne sprawozdanie z wynikami głosowań opublikujemy w lipcu.
4
SM BRÓDNO
SYROKOMLI.
Trwają prace
przygotowawcze
inwestycji mieszkaniowej przy Syrokomli 7/13 i 15/19.
SM „Bródno” zleciła wykonanie studium możliwości zabudowy, wstępnych badań geotechnicznych i inwentaryzacji zieleni oraz uzyskała
wstępne warunki zasilania w media. Po decyzji ubiegłorocznego
Walnego Zgromadzenia o rozpoczęciu procesu inwestycyjnego
SM „Bródno”, w czerwcu 2011 r.,
wystąpiła do dzielnicowej Delegatury Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy
o podział nieruchomości i wydzielenie działki inwestycyjnej, zgodnie
z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, warunkujący dalsze postępowanie. 30 stycznia 2012 r. spółdzielnia otrzymała
postanowienie pozytywnie opiniujące podział nieruchomości przy
ul. Syrokomli ze wskazaniem na
uwarunkowania tego podziału, co
umożliwiło rozpoczęcie prac uprawnionemu geodecie. Prace geodezyjne wraz z uzgodnieniami zostały zakończone w maju, w tej sytuacji spółdzielnia powtórnie wystąpiła do Delegatury Biura Gospodarki Nieruchomościami na Targówku o zamknięcie procedury
i wydanie decyzji podziałowej.
PARKINGI. W następstwie
uchwały ubiegłorocznego Walnego
Zgromadzenia o kierunkach rozwoju spółdzielni Rada Nadzorcza
podjęła uchwałę w sprawie zasad
realizacji i finansowania budowy
ogólnodostępnych miejsc postojowych dla samochodów osobowych
na gruntach będących zarówno
w użytkowaniu wieczystym spółdzielni, jak i będących we władaniu spółdzielni nie należących do
spółdzielni. Na tej podstawie Dział
Techniczno-Eksploatacyjny i Inwestycji w biurze Zarządu SM „Bródno” rozpoczął prace nad uzyskaniem warunków użyczenia terenu
oraz prace przygotowawcze procesów projektowych i inwestycyjnych. Obecnie opracowaniem objęte są lokalizacje: teren wzdłuż
pasażu handlowego przy ul. Kondratowicza, pas drogowy przy
ul. Suwalskiej na odcinku od budynku nr 22 do budynku nr 28,
teren w pobliżu budynków przy
ul. Rembielińskiej 14 oraz 10 B
i 10 C. Przygotowywane jest także
całościowe rozwiązanie drogowe
wraz z miejscami postojowymi
umożliwiające dojazd do każdego
budynku, warunkujące jednocześnie podziały na nieruchomości jednobudynkowe. Teren ograniczony
jest ulicami: Hieronima, Toruńskiej,
Rembielińskiej i Suwalskiej. Po
uzyskaniu niezbędnych decyzji
budowlanych zostaną ogłoszone
przetargi na wybór wykonawców
robót.
Spółdzielnia planuje rozpoczęcie
realizacji miejsc postojowych na
podstawie wymienionych projektów budowlanych w roku 2012.
INWESTYCJE
Zwycięska drużyna ze szkoły podstawowej im. J. Cierniaka do lat jedenastu.
Zwycięska drużyna ze szkoły podstawowe
D z i el n i c ow y t u r n i e j 3 1 d ru ż y n
PIŁKA
DO BRAMKI
Mówi RYSZARD BIAŁOBRZESKI
– przewodniczący komisji
Oświatowo-Kulturalnej i Pomocy Społecznej
Rady Nadzorczej SM „Bródno”
S
Fot: Natalia SOBIERAJ i Lidia WITKE
kończyłem szkołę, w której potem byłem nauczycielem
i wieloletnim dyrektorem. W młodości uprawiałem wiele
dyscyplin. Kopałem piłkę, grałem w siatkówkę i koszykówkę,
a zimą uprawiałem łyżwiarstwo oraz hokej. Sport zawsze był
moją pasją. Pierwszy turniej piłkarski organizowałem wspólnie z klubem „Podgrodzie”. Startowało 16 drużyn. W kolejnych latach turnieje stawały się coraz popularniejsze i zaczęliśmy współpracować z OSiR-em na Łabiszyńskiej. Wtedy
dyrektor Witold Rzepka udostępniał nam boisko na finał.
W organizacji tych turniejów pomagał mi ówczesny kierownik klubu „Podgrodzie” Zbigniew Jaglak. Pięć lat temu nasz
doroczny turniej wszedł do kalendarza licznych przedsięwzięć kulturalnych i sportowych SM „Bródno”. Obecny
turniej „Targówek 2012” odbywał się już na trzech boiskach.
Na boisku „Orlik” przy Remiszewskiej, na boisku Ogrodu
Jordanowskiego przy Suwalskiej oraz na boisku szkolnym
przy Mieszka I. Wzięło w nim udział aż 31 drużyn, co mnie
szczególnie cieszy. A jeszcze szczególniej, że startują w nim
zarówno chłopcy od lat dziewięciu jak i już mężczyźni.
Współorganizatorami obecnego turnieju podobnie i kilku poprzednich byli nasi zacni partnerzy Urząd Dzielnicy Targówek i RSM „Praga”. Za ten organizacyjny wysiłek niniejszym
składam moje podziękowanie. Zwycięskie drużyny otrzymały medale i nagrody. Będą reprezentowały naszą dzielnicę
w turnieju warszawskim „2012 TALENTÓW” będącym jednym z wielu turniejów programu „Blok, podwórko, kamienice
– ożywiły się dzielnice”. Będę szczęśliwy, jeśli sięgną po laury. Moim głównym celem jest to, aby ci chłopcy mogli się
doskonalić w sztuce piłkarskiej i trafiali do znanych klubów
piłkarskich. I tego im serdecznie z całego serca życzę.
Notowała: Natalia SOBIERAJ
Zwycięska drużyna KOKSY do lat szesnastu.
Zwycięska drużyna ROMINTA PO
5
SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO
P
W
ej im. J. Cierniaka do lat trzynastu.
ZWYCIĘZCY
W majowym turnieju dzielnicowym piłki nożnej zwyciężyli:
GRUPA A (do lat dziewięciu):
GKP „Targówek” (I miejsce)
i MŁODE ORŁY (II miejsce);
GRUPA B (do lat jedenastu):
drużyna ze szkoły im. Jędrzeja
CIERNIAKA przy Remiszewskiej
(I miejsce),
GKP „Targówek” (II miejsce);
GRUPA C (do lat trzynastu):
drużyna ze szkoły im. Jędrzeja
CIERNIAKA przy Remiszewskiej
(I miejsce),
TYGRYSY 52 (II miejsce),
PROPAGANDA Targówek
(III miejsce);
GRUPA D (do lat szesnastu):
KOKSY (I miejsce),
AMBARRAGATON (II miejsce),
drużyna VIII Ogrodu
Jordanowskiego (III miejsce);
GRUPA E (do lat dziewiętnastu):
ROMINTA POLSKA (I miejsce),
drużyna z liceum im. Ks. Józefa
WOŹNIAKA (II miejsce),
BRÓDNO FLEX (III miejsce),
DEMONY BRÓDNO (IV miejsce);
GRUPA F (open):
HOW HIGH (I miejsce),
CASTILLA Targówek (II miejsce),
ALCYBIADES (III miejsce),
RED DEVILIS (IV miejsce).
OLSKA do lat dziwiętnastu.
łynie Wisła płynie, z Wisłą płynie też
czas, z Wisłą do przeszłości spływają
też kolejne rządy, a każdy z nich zostawia po sobie gromadę narodowych problemów. Zaczętych i rozbabranych, zaniechanych i odkładanych na potem, albo
wręcz zlekceważonych. Takie to jest to
życie w demokracji! Cóż robić?! Do
problemów ostatnimi czasy ewidentnie
zlekceważonych przez kolejne rządy
licząc od rządu Tadeusza Mazowieckiego
należy na przykład demografia, nauka
wielce przydatna w służbie rządzenia krajem. Demografia ma również to do siebie, że nie kłamie, bo kłamać nie może.
Ba! – nie pozwala manipulować faktami,
nie pozwala zakłamywać ani teraźniejszości ani przyszłości, ani też
żyć słupkami własnej propa- Polska
gandy.
ziecko się rodzi, dziecko
jest faktem, dziecko
otrzymuje urzędowy papier – demografia czuwa i zapisuje. Człowiek
umiera, zgon jest faktem
– demografia czuwa i też
zapisuje. Wskutek tego demografia wespół ze statystyką
poprzez codzienną aktualizację daje
wgląd w bieżący stan ludności, w procesy
społeczne i tendencje, a dla rządzących
w bieżące i przyszłe obowiązki. Demografia jak matematyka jest nauką ścisłą,
zatem wręcz cudowną ściągawką dla polityki na szczeblu rządowym, oczywiście
pod warunkiem, że o polityce nie
decydują wydumane ideologie i doktryny
płodzone przez partyjne koterie dla celów taktycznych.
Ludzie wymyślili przecież demografię
nie dla samej demografii.
Greckie demos – lud, greckie grafe –
opisanie. Demografia – opisanie ludu.
Co nam o tym naszym polskim demos
opisuje demografia?
skali lokalnej – na przykład w skali Targówka – demografia obok
statystyki również podaje, że jesteśmy
dzielnicą starzejących się względnie już
starszawych kobiet, bo oto naszą dzielnicę zamieszkuje 18,5 tys. kobiet w wieku emerytalnym i tylko 8,1 tys. mężczyzn. Na Targówku mężczyźni umierają szybciej, kobiety wolniej, kobiety
żyją dłużej, mężczyźni krócej. Chcąc nie
chcąc już tylko z tych dwóch faktów
można coś wywnioskować, a wnioski
demograficzne zapisać w dzielnicowym
programie – jeśli takowy istnieje? –
polityki społecznej, w rozdziale samotna
(owdowiała) kobieta na emeryturze. Tu
nie ma co liczyć na wrzaskliwy ruch feministyczny, bo on ma na widoku swoje
cele czysto ideologiczne. Raczej należałoby liczyć na radnych?!
W skali globalnej demografia również
istnieje i opisuje gatunek ludzki na wiele sposobów i w wielu wariantach. Organizacja Narodów Zjednoczonych, a konkretnie jej Komitet Demograficzny,
alarmuje aż z Nowego Jorku: Polska się
gwałtownie starzeje, Polska wymiera! Za
wieloma polskimi symulacjami demograficznymi podam, że jak tak dalej pójdzie to gdzieś około 2040 r. Polska będzie
D
W
liczyć o 6 milionów osób mniej niż obecnie i powróci do stanu z 1970 r. kiedy to
liczyła 32 miliony.
edług tych wiarygodnych symulacji – w tym chociażby Instytutu
Demografii warszawskiej Szkoły Głównej
Handlowej (d. SGPiS) – czterdziestomilionową Polskę, Polskę ludzi młodych,
Polskę zaludnioną radością młodych,
w tej chwili można włożyć między bajki. Czterdziestomilionowa Polska nie
spełni się nawet do końca XXI wieku, a co
przecież miało się spełnić już w pięcioleciu 2000-2005. Polskie marzenia o wielkiej narodowej fecie z okazji przyjścia
na świat Polaka z imieniem czterdziestego miliona należy odłożyć na święty
nigdy!
2012
Polska się cofa! Polska maleje! Polska się wyludnia, bo się
właśnie starzeje! I to dość
szybko! Polska się cofa na
oczach jednego pokolenia!
Tylko w dekadzie 2000-2009 r. ubyło nas 487 tys.
Ludzie słyszycie? Prawie
pół miliona!
Krzywa przyrostu naturalnego,
która od 1946 r. zaczęła się konsekwentnie piąć w górę przez kilka dziesięcioleci nagle zaczęła opadać w 2000 r. Powojenny rok 1947 – po stracie podczas
wojny 8 milionów Polaków – witaliśmy
liczbą zaledwie 24 milionów, wiek XXI
witaliśmy liczbą 38 654 000.
zczególnie w latach 2000-2005, zatem tylko w tej jednej pięciolatce,
ubyło nas 463 tysięcy i ta oczywista katastrofa demograficzna nikogo nie postawiła w stan alarmu i nie wezwała do
czynów. Nad tą katastrofą demograficzną cała opinia zwana publiczną – łącznie
z zawsze stroskanymi parlamentarzystami i ministrami – przeszła do porządku
dziennego. Tę demograficzną katastrofę
2000-2005 zagłuszało bieżące życie polityczne toczące się swoim normalnym
trybem, od wyborów do wyborów, od reform do reform, od afer do afer, od polemik do polemik, od oskarżeń do oskarżeń itd, itd. Wszystkich na szczytach
rządowych i parlamentarnych zaprzątały różne wojenki na przedwyborcze
obietnice i bieżące połajanki na niewyparzone języki.
ylko gdzieś tam po tych swoich instytutach przędli swoją demograficzną nić sobie a muzom, poniekąd jakby w podziemiu i jakby w drugim obiegu, wierząc święcie w swoją użyteczną
misję i z wiarą, że może jakiś jeden lub
drugi decydent chociażby dla relaksu
zechce sięgnąć do tej szkatuły wiedzy.
Stało się jak się stało i się nie odstanie,
i niechby nawet zbudowano jeszcze sto
stadionów i między nimi sto autostrad,
katastrofa demograficzna 2000-2005
wejdzie do naszej historii na zawsze jako fakt bezspornie zlekceważony. Zaś
dzisiejszym niemowlakom za 20 i 30 lat
na pewno będzie doskwierać ten
nieznośny i piekielnie piekący odcisk demograficzny!
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
ODCISK
DEMOGRAFICZNY
S
T
Jerzy KOCHAŃSKI
Dr Józef J. Jefimik – wizyty domowe;
501 093 502, 818 59 65 (wieczorem)
Kompleksowa obsługa księgowa
dla firm; 674 15 55
Szukam opiekunki do półrocznego
dziecka; 501 248 196
Tokarkę uniwersalną sprzedam;
602 872 050, 811 76 51
Dyplomowana pielęgniarka, pełen
zakres usług; 516 170 205
Sprzedam 100-letnią maszynę do
szycia; 601 342 786
Odkurzacz piorący „Turbo”, gwarancja, sprzedam; 811 38 14
Wynajmę garaż, Turmoncka 22;
608 611 713
Zatrudnię kucharkę do przedszkola, 1/4 etatu, mile widziana emerytka; 796 257 411
Sprzedam – zamienię 44 m2, Malborska; 780 550 500
Język polski i rosyjski u egzaminatora maturalnego; 796 546 513
OGŁOSZENIA
BEZPŁATNE
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Uczę rysunku i malarstwa;
600 190 540
Angielski – konwersacja;
22 296 72 83
Odstąpię sklepik 15 m2. Krasnobrodzka 12; 604 996 458
Wróżka Anna, doświadczona, dojeżdża; 515 184 706
Remonty i wykańczanie mieszkań,
tanio i solidnie; 721 554 666
Do wynajęcia M3, ul. Malborska;
515 505 826
Pranie dywanów, wykładzin, tapicerki; 519 626 202
Aranżacja wnętrz, konsultacje oraz
realizacja; 601 348 501
Malowanie na jedwabiu – rzeźba
z tkaniny; 601 348 501
Okulary z bezpłatnym sprawdzeniem wzroku; 675 23 25
Malowanie, szpachlowanie, gładź.
Szybko, czysto, dokładnie;
794 986 999
Elementy do produkcji biżuterii,
odzież damska, torebki. Rembielińska 5; 602 213 215
Wynajmę umeblowane mieszkanie
45 m2; 607 177 230
Artystyczne wykonawstwo wnętrz;
665 080 889
Instalacje elektryczne, remonty lokali; 665 080 889
Najtańsze okna prosto z fabryki;
507 787 033, 502 108 593
Inwalidka zamieni 24 m2 przy Chodeckiej na podobne, na parterze;
506 894 317
Angielski; solidnie, tanio;
695 315 588
Własnościowe 38 m2 zamienię na
większe. Spłacę zadłużenie;
695 608 198
Zdrowe odżywianie i skuteczne
odchudzanie z Herbalife;
531 888 424
Angielski; profesjonalny, egzaminy,
matura; 510 490 071, 843 26 60
Tapetowanie, malowanie, panele,
glazura; 505 765 350
6
SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO ¦ SM BRÓDNO
MYŚLĄC
MATURA
Kamila NOWAK – LXXVI Liceum
Ogólnokształcące im. Marszałka
Józefa Piłsudskiego. Byłam przerażona maturą z matematyki. Ten
przedmiot nigdy nie był moją
mocną stroną i dlatego poświęcałam mu najwięcej czasu. Zdecydowałam się zdawać wszystkie
przedmioty na poziomie rozszerzonym, ponieważ chcę się dostać
na dzienne studia państwowe, najchętniej na zarządzanie. Po maturze nie wyobrażam sobie nie
pójść na studia. Dzisiaj jest to wymóg czasów i biorąc pod uwagę
bezrobocie jakie panuje w naszym
kraju – wykształcenie jest ogromnie ważne dla zapewnienia sobie
przyszłości. Kiedy czytam ogłoszenia o pracę to wiem jak bardzo
istotne jest dobre wykształcenie.
Uniwersytet Warszawski wydaje
mi się najlepszym wyborem.
Mariusz KARKOWSKI – VI Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Reytana. Zdawałem wszystkie przedmioty na poziomie podstawowym, ponieważ zdecydowałem już dawno, że będę studiował zaocznie. Nie stać mnie
na normalne studia. Na pewno
będzie ciężko, ponieważ chcę jednocześnie pracować i się uczyć.
Dziś nie jest łatwo znaleźć pracę,
a w szczególności osobie bez wykształcenia wyższego i bez doświadczenia kierunkowego. Mimo
wszystko będę próbował. Bardzo
chciałbym dostać się na ekonomię. Po maturze planuję zrobić
sobie krótki odpoczynek, ale jeszcze w wakacje będę chciał podjąć jakąkolwiek pracę.
Agnieszka SKOWROŃSKA –
XX Liceum Ogólnokształcące im.
Bolesława Prusa. Od początku
miałam wrażenie, że matura w
tym roku nie będzie trudna.
Wszyscy obawiali się matematyki,
ale ja się tym nie przejmuję, ponieważ z matematyką nie miałam nigdy większych problemów.
Obecnie robię sobie czteromiesięczne wakacje, a potem planuję
iść do pracy i na studia zaoczne
prywatne. Chciałabym studiować
informatykę, ponieważ po ukończeniu kierunków inżynieryjnych
jest większa szansa na znalezienie
pracy. Nawet Politechnika Warszawska ostatnio zachęcała dziewczyny do studiowania na kierunkach ścisłych. Jak już wspominałam, matematyka nie sprawia mi
większych problemów i dlatego
zdaję ją na poziomie rozszerzonym, a resztę przedmiotów na poziomie podstawowym. Matura
maturą, a ja nie mogę doczekać
się długich i z pewnością fajnych
wakacji.
Notowała: Natalia SOBIERAJ
U
pływa szybko życie, upływa szybko w dal... Upływa
i nam maturzystom z LXXVI Liceum Ogólnokształcącego im.
Marszałka Józefa Piłsudskiego
przy ul. Kowelskiej w 2008 roku.
Po maturze, jeszcze bal, jeszcze
polonez – i nazajutrz w świat,
każdy z nas po swoje szczęście
i po swoje nadzieje z własnymi
marzeniami. W tej mojej klasie
było nas 28 maturzystów i teraz
– po czterech latach – postanowiłam przynajmniej niektórych
poszukać z pytaniem, co się stało
z moją kochaną klasą. Udało się,
powiodło, nie powiodło? Spełniają się nadzieje, spełniają się marzenia? Znaleźli swoje szczęście? Osobiste, zawodowe? Wszak
upływa szybko życie...
MOJA KLASA
Basia STARZYŃSKA
Na studia wybrała Francję w mieście
Mont-Saint-Aignan, ponieważ jej ojciec jest Francuzem i tam mieszka.
Skończyła studia w Rouen Business
School. Ma wykształcenie wyższe
licencjackie. Basia opowiadała mi
o licznych i nie zawsze miłych przeżyciach, które ją spotkały. Pracowała
również jako kelnerka w jednej z paryskich restauracji, gdzie poznała ciekawych ludzi oraz zarobiła sporo pieniędzy. We Francji poznała swojego
przyszłego narzeczonego, który pochodził z Hiszpanii. Znajomość trwała
2 lata. Planowali nawet ślub, ale niestety czar prysł, kiedy jej ukochany
oznajmił, że wyjeżdża do USA do pracy i nie wie na jak długo. Postanowiła
wrócić do Polski i zacząć nowe życie.
Mówi, że planuje otworzyć kawiarnię
w Warszawie, ale na razie to tylko
plany. Stwierdziła, że wyjazdy za granicę są przereklamowane i z nową nadzieją wróciła do Polski mimo panującego tutaj dużego bezrobocia.
Agata KOWALSKA
Agata miała ogromną wiedzę
i brała udział w wielu olimpiadach
naukowych. Studiowała finanse i rachunkowość na Uniwersytecie Warszawskim, a jednocześnie pracowała w biurze rachunkowym trzy razy
w tygodniu. Kosztowało ją to wiele
wyrzeczeń, ale z perspektywy czasu
jest z siebie zadowolona i z tego co
dotychczas osiągnęła. Obecnie pracuje jako księgowa. Wspólnie z narzeczonym kupili mieszkanie na kredyt. Mówi: tu wszyscy rzucają tylko
kłody pod nogi, ale udało się. Obecnie jest zadowolona z życia. Mimo
spłacania kredytu stać ją na wiele rzeczy, ponieważ dobrze zarabia. Gdyby nie to, że jednocześnie studiowała i pracowała prawdopodobnie nie
doszłaby do obecnego stanowiska.
MOJA KLASA MATURALNA 3A. Rząd pierwszy (dół) – od lewej: Weronika WYSZOMIERSKA,
Katarzyna PIECHA, Marlena WOŹNIAK, Sylwia OWCZAREK, Agata KOWALSKA,
zacna i kochana pani Ewa GRZYWACZ – nasza polonistka i wychowawczyni,
Eliza KUSY, Karolina MAKOWSKA, Joanna RADZISZEWSKA i Marta KRÓL.
Rząd drugi (środkowy) – od lewej: Bartłomiej MĄKA, Aneta OLĘDZKA, Joanna OŁOWSKA,
Karolina REDA, Grzegorz WILIŃSKI, Urszula JAWORSKA, Joanna DOMAŃSKA,
Natalia SOBIERAJ i Michał KOZŁOWSKI.
Rząd trzeci (górny) – od lewej: Przemysław STYŚ, Tomasz PIÓRKOWSKI, Karol DURAK,
Adrian PIELAK, Marta WIŚNIWSKA, Sara BORKOWSKA, Karol WIŚNIEWSKI i Konrad SZYC.
(Fot. z albumu Natalii SOBIERAJ)
Michał KOZŁOWSKI
Od zawsze Michała hobby to
motoryzacja. Już jako mały chłopiec
razem z ojcem naprawiał samochody w garażu. Skończył technikum
samochodowe im. Cz. Orłowskiego
w Warszawie z wyróżnieniem. Za
sprawą dobrej pracy zdobył doświadczenie, co pozwoliło mu otworzyć swój warsztat, który cieszy się
dużym uznaniem klientów. Dziś jest
już szczęśliwym mężem i ojcem. Jako pierwszy z naszej klasy założył
rodzinę. Michał wziął duży kredyt na
rozpoczęcie własnej działalności, ale
ma nadzieję, że przy tak dobrych
dochodach spłaci go już za kilka lat.
Nie ukrywa, że spotykały go różne
niedogodności ze strony urzędów
i banku, ale jak sam mówi ...kto nie
ryzykuje ten nie ma nadziei na lepsze jutro.
Karolina MAKOWSKA
Po maturze niestety nie poszła
na studia, gdyż miała duże problemy
T
aka już natura,
że młodych czeka matura! Po
maturze, lecz nie
wszystkich czekają
studia. Po studiach –
praca, z reguły na umowach śmieciowych, albo bezrobocie, albo angielski zmywak. Pod koniec marca
było 2 mln 142 tys. bezrobotnych,
w tym około 50 proc. to młodzież
po studiach również. Tegorocznym
maturzystom ślemy życzenia pięknych wakacji, pomyślnych egzaminów na studia, a po studiach ...?
Nie pozostaje nic innego jak tylko
skierować wyrazy współczucia,
że ta ich Polska, powiada się – matka, jest obecnie macochą. Mimo
wszystko bądźmy optymistami!
Nie wierzmy, że lepiej już było!
WYRAZY
WSPÓŁCZUCIA
w domu. Rodzice się rozwiedli, a
ona bardzo to przeżyła. Pracuje dorywczo i na razie nie zamierza tego zmieniać. Jej motto brzmi carpe
diem, korzystaj z dnia, korzystaj z
okazji i dlatego planuje ze znajomymi wyjazd w lato do pracy w Norwegii, aby zarobić większe pieniądze niż w Polsce. Ubolewa nad
polskim rządem i jego polityką, nad
bezrobociem, które jest rekordowo duże mimo, że Niemcy otworzyli rynek pracy dla Polaków.
W gruncie rzeczy nie chce wyjeżdżać, ale twierdzi, że ...w tym kraju uczciwie nie można zarobić.
Kacper GŁAZIŃSKI
Kacper był klasowym rozrabiaką. Nigdy nie słuchał się nauczycieli
i chodził swoimi drogami. Jednak
po ukończeniu szkoły spoważniał,
wydoroślał i zajął się pracą. Miał
wielu starszych kolegów, którzy
wskazali mu odpowiednią drogę
przez Wyższą Szkołę Menedżerską w Warszawie. W związku z nabyciem kilkuletniego doświadczenia
pracuje obecnie jako handlowiec
w dużej korporacji. Nawet posiada
samochód służbowy. Pracował
w wielu firmach i widział już wiele,
ale twierdzi, że ludzie nie zwracają
na siebie uwagi tylko zajęci są swoją karierą. Twierdzi również, że doskonała znajomość języka angielskiego bardzo pomaga otrzymać dobre
stanowisko w korporacji i satysfakcjonujące zarobki. Oczywiście można awansować dość szybko, ale jest
to kosztem swojego życia prywatnego, a czasem nawet i zdrowia.
No, ale bez pracy nie ma kołaczy.
A poza tym jest nadal dynamicznym
i wesołym młodym człowiekiem zadowolonym z życia.
Natalia SOBIERAJ
7
KWIATKI KRAJOWE
H Początek maja. Dług rządowy –
958 mld zł, 42 mld zł – roczne odsetki,
25 tys. zł na jednego statycznego obywatela.
H Szacunkowe wpływy do budżetu
rządowego po podniesieniu wieku emerytalnego do 67 lat. W 2013 r. – 0,6 mld zł,
w 2014 r. – 2,4 mld zł, w 2015 r. –
5,5 mld zł, w 2016 r. – 10 mld zł, w 2017 r.
– 18 mld zł, w 2018 r. – 26,4 zł, w 2019 r.
– 35,2 mld zł, w 2020 r. – 48,7 mld zł.
H W pierwszym kwartale dochody budżetu rządowego wyniosły 63,5 mld zł,
co stanowiło 21,6 proc. rocznego planu.
Jednocześnie wydatki wyniosły 86 mld zł,
czyli 26,3 proc. planu.
H Rządowe wydatki na pomoc społeczną wynoszą 19,7 proc. PKB. Najwięcej
33,4 proc. wydaje Dania, średnia w unijna wynosi 29,5 proc. PKB. Portugalia
będąca w ciężkim kryzysie przeznacza
26,9 proc. PKB.
H Polacy odłożyli na kontach OFE
238 mld zł.
H W 2011 r. utrzymanie aparatu ZUS
kosztowało Polaków ok. 3,8 mld zł.
H W pierwszym kwartale przybyło
692,4 tys. nowych bezrobotnych, skreślono z ewidencji ponad 533 tys. bezrobotnych.
H O 4,1 proc. wzrosły ceny towarów
i usług konsumpcyjnych w stosunku do
pierwszego kwartału 2011 r.
H Budżet NFZ na 2012 r. wynosi –
64 mld zł. Do końca marca do NFZ
wpłynęło 15,5 mld zł – o 400 mln mniej
niż zaplanowano. „Rzeczpospolita”: Szpitale mogą nie dostać pieniędzy za pacjentów przyjętych ponad ustalony limit.
H Obecne długi Polaków 750 mld zł.
H Ponad 422 tys. absolwentów liceów
przystąpiło do matury.
H Planowana wartość inwestycji na
Euro 2012 – 94,1 mld zł. Rząd w 2008 r.:
zbudujemy 900 km autostrad i 2100 km
dróg ekspresowych. Wykonano tylko 40
proc.
H W 2011 r. Agencja Nieruchomości Rolnych sprzedała grunty wartości 3 mld zł.
Obecnie jest do sprzedania ok. 300 tys. ha.
H Po wielokrotnie zmienianych szacunkach na podstawie odwiertów firmy
Saponis Investment wyliczono, że zasoby
gazu łupkowego w Polsce mogą wynieść
nawet 3 bln m3, co przy obecnym zużyciu wystarczyłoby nam na jakieś 200 lat.
H Dwie trzecie banków w Polsce jest
w rękach zagranicznych potentatów,
a ich polskie odziały (córki) są zadłużone
na ok. 55 mld euro (ok. 250 mld zł).
H Lokaty polskich gospodarstw domowych wynoszą ok. 490 mld zł., a lokaty
firm ok.190 mld zł.
H Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”
rozpoczęło zbiórkę pieniędzy na odbudowę Zułowa k. Wilna – miejsca urodzenia Marszałka J. Piłsudskiego. Można
kupować cegiełki w cenie 20, 50, 100
i 1000 zł.
H Zarobki żołnierzy: generał/admirał
– 15,2 tys. zł, pułkownik – 8,1 tys. zł, kapitan – 4,5 tys. zł, sierżant – 3,4 tys. zł,
szeregowy – 2,8 tys. zł.
H W Polsce – aż 200 mln zł kosztuje
1 km autostrady. W Niemczech – 40 mln zł.
KWIATKI KRAJOWE
19
maja minęła setna rocznica śmierci Bolesława Prusa,
od stycznia obchodzimy rok jego pamięci. Bolesław
Prus – SERCE SERC – jak głosi inskrypcja na jego powązkowskim grobowcu. Wielki pisarz, wielki artysta pióra,
wielkie imię w dziejach literatury narodowej. Swoim piórem na swój prusowski sposób krzepił serca polskie w ciężkich latach rosyjskiej niewoli i co ważne w czasach permanentnie trwającego od 1861 r. stanu wojennego. Dzisiaj
przypominamy kilka prusowskich myśli jako propozycję
do refleksji. Pisał pięknie, ale też i mądrze – chociażby gdy
skreślił taką myśl przy okazji rozważań nad Mickiewiczem: Kraj, człowiek, naród jest tyle wart, o ile poeta może
go wyśpiewać w barwnej i dźwięcznej strofie.
MĘDRCEM BYŁ
O WARSZAWIAKACH W 1877 r. Boże mój, Boże!... Jakie to dziwne miasto ta Warszawa i jej obywatele. Każdy mieszka na innej ulicy, w innym
cyrkule 1), pod innym numerem – a pomimo to
podobne są do siebie jak krople rosy na ściernisku.
Żaden nie słyszał o Newtonie 2), każdy uwielbiał
Blondina 3) i każdy się dziwi, że tak wielki poeta jak
pan Gomulicki 4) mógł się urodzić w miejscowości
tak jałowej jak Mława albo Pułtusk.
O ZDROWIU NARODU W 1906 r. Zdrowie narodu, odrodzenie narodu, podźwignięcie narodu są
to hasła, pod którymi mogą chyba zjednoczyć się
wszystkie wyznania, wszystkie klasy i wszystkie polityczne poglądy!...
O UCZUCIACH POLITYCZNYCH W 1881 r.
W skarbnicy ludzkich uzdolnień jedną z najobszerniejszych półek zajmują uczucia polityczne. Odzywają się one w ogóle nie często i może dlatego
główną ich cechę stanowi gwałtowność. Jeżeli codzienne potrzeby podobne są do sprężyny zegara,
która nakręcona raz na dobę, rozwija się stopniowo
i nadaje powolny bieg kółkom prac powszednich, to
– uczucia polityczne są jak ładunek prochu. Lada
iskra zapala go i powoduje wybuch. O tysiącach
kwestii ludzie mogą rozmawiać obojętnie, spokojnie
lub z ożywieniem. Ale rozprawy polityczne mają
przywilej budzenia namiętności. Ten sam człowiek,
który w dyskusji religijnej jest pobłażliwym sceptykiem, w nauce ostrożnym obserwatorem, w sztuce chłodnym krytykiem, ten sam zadraśnięty w sferze politycznego uczucia, traci zimną krew, pobłażliwość i ostrożność, staje się rozjuszonym lwem
i spod rękawiczek wysuwa żelazne szpony.
O ROZUMIE POLITYCZNYM W 1881 r. Rozum
polityczny nie spada na narody, jak na apostołów
spadła moc ducha świętego. Rozum polityczny
jest owocem ścierania zdań i powolnego namysłu.
Chcąc rozwinąć tę wolność trzeba umieć słuchać,
panować nad samym sobą i zestawiać rozmaite
sądy. Trzeba nie upajać się frazesami przyjemnymi
i nie wybijać pięścią na frazesy przykre. Uczucia
polityczne należą do najgwałtowniejszych i mogą
stać się tylko potęgą burzącą, jeżeli nie zapanuje
nad nimi polityczny rozum.
O KWESTII SPOŁECZNEJ W 1881 r. Otóż armią
w nieznanej okolicy jest społeczeństwo, zwiadami
są dziennikarze, a puszczą – każda nowa kwestia
społeczna. Kwestia społeczna to nie szpilka, o której
można by powiedzieć, że ma łepek i ogonek, i którą
każdy pozna na pierwszy rzut oka. Kwestia społeczna to las, który stu ludzi musi przedeptać i gdzie
każdy zobaczy co innego. Jeden górę, drugi wąwóz,
inny bagno, a inny ścieżkę. Dopiero polityczny rozum każdej wiadomości musi przyznać rację bytu
i zużytkować wszystkie, nie dając przewagi jednym
i nie potępiając innych. Czy u nas dzieje się tak? Czy
wielu posiadamy ludzi oświeconych, którzy by korzystali z rozmaitych zdań, nie wpadając w jednostronność? Każdy piszący przemawia jak Bóg z ognistego krzaku, każdy szczupłą sferę swoich wiadomości uważa za całkowitą prawdę, każdy w zdaniach różnych od własnego widzi głupotę lub złą wolę.
O CIERPIENIU W 1881 r. Każdy człowiek chce
długo żyć, być zdrowym i sytym. Każdy lęka się
śmierci, bólu, głodu i chłodu. Każdy goni za umiarkowanymi i rozmaitymi wrażeniami dla zmysłów,
ruchami dla muskułów i za wypoczynkiem po pracy. Każdy nie lubi jednostajności i zmęczenia. Każdy
chce mieć własność i rodzinę i głęboko odczuwa
wymierzone przeciw nim zamachy. Każdy pragnie
według woli zmieniać miejsce, zajęcia, stosunki –
każdy chce kochać, podziwiać, być wesołym lub
rozrzewnionym, chce nareszcie zaspokoić ciekawość, poznawać nowe przedmioty i ukryte przyczyny zjawisk. Przeszkody zaś, jakie napotyka w tej
sferze pragnień, sprawiają mu cierpienie, równając się fizycznemu bólowi. Nie koniec na tym. Człowiek chce jeszcze być bezpiecznym, niezależnym od kaprysu innych, poważanym. A gdy już
utrwali własne szczęście, pragnie, ażeby jego żyjące i martwe otoczenie było zadowolone i piękne.
Słowem, przez całe życie dąży do tego, ażeby każdy jego nerw, każde muskularne włókno, każda
mózgowa komórka była pobudzana i rozwijała się
w harmonii z innymi.
O CYWILIZACJI W 1882 r. Cywilizację da się
porównać do olbrzymiego wyścigu na tysiącu pól.
Tam narody przeganiają się w pracy nad matematyką, ówdzie nad fizyką lub chemią, tu – nad
technologią, gdzie indziej nad badaniem powierzchni lub wnętrza ziemi. Gonią się tak, że drży
fundament świata, toną kapitały, padają ludzkie
ofiary... A my stoimy na boku.
O BIEGU HISTORII W 1906 r. Ludzie zawsze
smucą się lub cieszą i nie ma takiej godziny, gdzie
by ktoś się nie śmiał lub nie wzdychał. Cały zaś
bieg historii polega na tym, że gdy więcej jest radości między ludźmi, mówimy: państwo kwitnie,
a gdy częściej płyną łzy, nazywamy to upadkiem.
O PUSTCE W 1906 r. Naszych ulic, środków przewozowych, naszego oświetlenia zazdrościliby nam
monarchowie średniowieczni; kupy złota rozsadzają piwnice banków, a na rynkach zbiegają się towary pięciu kontynentów świata. Mamy bajeczne
mosty i tunele, wspaniałe gmachy mieszkalne, teatry, sale koncertowe i galerie obrazów; urządzamy uczty na tysiące osób i pochody, w których
biorą udział dziesiątki tysięcy...Słowem ćmi nam się
wzrok od przepychu, szumi w uszach od muzyki
i okrzyków, jest ciasno od mnóstwa ludzi, a pomimo to – czujemy pustkę!
1) Cyrkuł – posterunek policji rosyjskiej, w Warszawie było ich
wówczas 12.
2) Izaak Newton. 1643-1727, ang. fizyk i matematyk.
3) Blondin – sławny akrobata. Spacerował na linie nad Niagarą.
4) Wiktor Gomulicki. 1848-1919. Pisarz i poeta. Ur. w Ostrołęce,
dzieciństwo w Pułtusku. M. in. sławne „Wspomnienia niebieskiego mundurka” – o szkole i „Ciury” – o środowisku pisarzy
warszawskich.
Podwaja ¿ycie, kto przesz³oœæ rozwa¿a
Ludwik KONDRATOWICZ (1823-1862)
ZAMEK MOŚCICKIEGO
(2)
Projekt elewacji Zamku Królewskiego od strony Wisły z 1818 r.
S
ŁOWO O AUTORZE. Eugeniusz Z. Osikowski
– ur. 1906 r. Przed wojną zastępca wybitnego
architekta prof. Kazimierza Skórewicza w zarządzie Zamku Królewskiego. Po kapitulacji Warszawy 1939 r. nadal sprawował swoje stanowisko,
m. in. zajmował się ratowaniem ocalałych dóbr
narodowych. Zmarł w Warszawie w 1983 r.
Niniejsza jego relacja za maszynopisem z archiwum rodziny o życiu na Zamku Królewskim podczas prezydentury Ignacego Mościckiego drukowana jest po raz pierwszy w polskiej prasie.
H
Ż
H
H
ycie na Zamku Królewskim wiązało się ściśle
z urzędem prezydenta, który wykonywał swą
władzę w siedzibie zamku w granicach praw nadanych prezydentowi przez obowiązujące wówczas ustawy konstytucyjne z 17 marca 1921 r. i z
23 kwietnia 1935 r. W ramach prac państwowych
prezydent przyjmował na Zamku Królewskim poszczególnych ministrów, którzy składali mu okresowe sprawozdania o stanie prac w swoich resortach. Na Zamku Królewskim odbywały się także
posiedzenia rządu, a w szczególnie ważnych przypadkach odbywały się posiedzenia Rady Gabinetowej, którym przewodniczył prezydent, a na których zapadały ważne decyzje w sprawach państwowych. Takie posiedzenia miały miejsce szczególnie
w 1939 r. w obliczu zagrożenia ze strony III Rzeszy Niemieckiej. Prezydent przyjmował również na
Zamku Królewskim ambasadorów i posłów pełnomocnych obcych państw, którzy składali listy uwierzytelniające. Przyjęcia te dla ambasadorów odbywały się w Sali Balowej oraz dla posłów pełnomocnych w Sali Rycerskiej według przyjętego ceremoniału, to jest przy udziale kompanii honorowej
i odegraniu przez orkiestrę wojskową hymnów narodowych. W uroczystościach tych z reguły brali
udział minister spraw zagranicznych względnie szef
Kancelarii Cywilnej Prezydenta. Po części oficjalnej prezydent przyjmował ambasadorów i posłów
na krótkiej audiencji prywatnej.
Do uroczystych aktów państwowych należy zaliczyć skladanie życzeń noworocznych.
ako pierwsi życzenia składali pracownicy Kancelarii Cywilnej oraz członkowie Gabinetu Wojskowego. Następnie życzenia składali członkowie
rządu, przedstawiciele sejmu i senatu, wojska, różnych organizacji państwowych, społecznych i gospodarczych oraz pojedyncze osoby. Uroczystość
składania życzeń odbywała się w Sali Balowej.
Natomiast korpus dyplomatyczny zbierał się w Sali
Rycerskiej. Członkowie korpusu ustawieni w półkole występując w przepięknych strojach galowych
oczekiwali na przybycie prezydenta i jego świty.
Po ogólnym powitaniu dziekan korpusu dyplomatycznego, najstarszy wiekiem dyplomata, składał
życzenia noworoczne w imieniu całego korpusu
oraz w imieniu własnym. Dziękując za życzenia
prezydent ze swojej strony składał życzenia
wszystkim członkom korpusu dyplomatycznego.
Zebranie miało charakter nader uroczysty i prze-
J
biegało w podniosłej atmosferze. Od czasu do czasu
na Zamku Królewskim prezydent wydawał obiady
dla przedstawicieli korpusu dyplomatycznego.
rganem pomocniczym w pracy prezydenta
była Kancelaria Cywilna, do której wpływały
z poszczególnych resortów sprawy wymagające decyzji prezydenta. Do spraw tych należy zaliczyć:
nominacje profesorów wyższych uczelni, sędziów
i prokuratorów, wnioski o ułaskawienia, odznaczenia i inne. Były one analizowane przez odpowiednie komórki Kancelarii Cywilnej, a następnie
przedkładane przez szefa Kancelarii Cywilnej do
decyzji i do podpisu. Równocześnie do Kancelarii Cywilnej wpływały za pośrednictwem poczty listy
i podania od obywateli, które były przez kierownika biura szczegółowo badane, a następnie załatwiane przez poszczególne komórki organizacyjne Kancelarii Cywilnej w porozumieniu z zainteresowanymi ministerstwami. Wieloletnim kierownikiem tego biura Kancelarii Cywilnej był Stefan
Głuchowski, jeden z najstarszych stażem pracowników Kancelarii Cywilnej. Pracę zawodową rozpoczął w 1921 r., w Kancelarii Cywilnej Naczelnika
Państwa Józefa Piłsudskiego.
rezydent Ignacy Mościcki dużą wagę przywiązywał do wniosków o ułaskawienia. Muszę
zaznaczyć, że prawo łaski było wyłącznym prawem prezydenta i prezydent korzystał zeń w dość
szerokim zakresie. Wnioski o ułaskawienie przygotowywało Ministerstwo Sprawiedliwości na podstawie akt sprawy i opinii sądów ferujących wyroki.
Formalnie prezydent nie był skrępowany wnioskiem
Ministerstwa Sprawiedliwości i niejednokrotnie decydował inaczej niż opiewał wniosek. Sam miałem możność przekonać się z jak wielką uwagą
i wnikliwością prezydent odnosił się do wniosków
o ułaskawienie. W 1934 r. podczas pobytu prezydenta Ignacego Mościckiego w Zakopanem byłem delegowany przez szefa Kancelarii Cywilnej
z kilkudziesięcioma wnioskami o ułaskawienie.
Pośród referowanych wniosków największą grupę
stanowiły wnioski dotyczące drobnych spraw rolników, zasądzonych na kary więzienia. Ministerstwo Sprawiedliwości w zgłoszonych opiniach
postulowało zamianę kary więzienia na stosunkowo wysokie kary pieniężne. Po zreferowaniu tych
wniosków prezydent zwrócił się do mnie z pytaniem o moje stanowisko w tych sprawach. Odpowiedziałem, że znając dobrze życie ówczesnej
wsi oraz stan drobnych gospodarstw rolnych,
uważam, że proponowana przez ministerstwo forma ułaskawienia w istocie swej nie byłaby żadnym
ułaskawieniem, a raczej przyczyniłaby się do upadku wielu gospodarstw. Prezydent Ignacy Mościcki
uznał moje stanowisko za słuszne i w większości
darował rolnikom kary w całości. Innym pozostałym
zmniejszył kary do połowy. (DCN – za miesiąc)
O
P
Eugeniusz Z. OSIKOWSKI
PS. W poprzednim odcinku przez nieuwagę pomyliliśmy kolejność imion. Powinno być Eugeniusz Z. Osikowski. Przepraszamy.
L
udwik Rydygier
(1850-1920)
tylko dwa lata mógł się
cieszyć polską
niepodległością,
chociaż całe życie
pracował na chwałę
imienia polskiego.
Pisał bowiem: Wytężmy
wszystkie siły, by imię nauki polskiej
wznieść tak wysoko, otoczyć je takim blaskiem,
by zmniejszyć jej nie zdołała żadna brutalna siła.
Jednak autorzy amerykańskiego
słownika medycznego wydanego w 1957 r.
– prawdopodobnie za Niemcami – napisali:
Ludwik Ritter von Rydygier, German Surgeon.
On, który był Polakiem z krwi i kości,
a tylko z ducha obywatelem światowej medycyny,
już za życia zmagał się z wieloma próbami
odebrania mu imienia Polaka.
Jego imię Niemcy próbowali przywłaszczyć
jak imię Kopernika, bo urodził się
w zaborze pruskim – w majątku ziemskim
swojego ojca pod Grudziądzem.
W młodości szedł przez szkoły w Pelplinie,
następnie w Chełmie n. Wisłą,
ale studiował na uniwersytecie w Greifswald,
potem w Berlinie i Jenie.
Jednak po studiach szybko powrócił
w ojczyste strony zakładając w Chełmie
Klinikę Chirurgiczną jako ośrodek leczniczy
i równocześnie badawczy.
Ludwik Rydygier mając zaledwie lat 31
jako pierwszy lekarz na świecie
dokonał resekcji żołądka u pacjenta
z wrzodem rakowym.
W 1887 r. – senat Uniwersytetu Jagiellońskiego
doceniając jego wybitne osiągnięcia w Chełmie
– mimo sprzeciwu władz austriackich
nadał mu tytuł profesora i odtąd
Ludwik Rydygier mógł w lepszych warunkach
poświęcić się swej misji naukowej.
W Krakowie zbudował Klinikę Chirurgiczną
i zgromadził wokół siebie wielu znanych już
chirurgów mając na celu stworzenie
polskiej szkoły chirurgicznej.
Operował, leczył, kształcił młodzież.
Jego współpracownik
profesor Władysław Herman pisał o nim:
...uczynił wszystko, aby polska chirurgia
opierała się na własnych siłach i przestała się
wzorować na chirurgii obcej.
Z Krakowa wyruszył na podbój Lwowa
gdzie też zbudował od podstaw – kolejną
– trzecią już Klinikę Chirurgiczną,
a w 1901 r. został nawet rektorem
Uniwersytetu Lwowskiego.
Wraz z wybuchem I wojny światowej
przymusowo popadł do armii austriackiej,
został nawet komendantem szpitala wojennego.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości
współtworzył wydział lekarski
na uniwersytecie poznańskim
i Wojskową Akademię Lekarską.
Profesor Ludwik Rydygier
– uczony lekarz,
wielki patriota, niekwestionowany
ojciec chirurgii polskiej
i jej organizator
– zmarł 25 czerwca 1920 r.
i został pochowany na
cmentarzu Łyczkowskim
we Lwowie.
Zostawił po sobie
dzieło nieśmiertelne
i ponad 200 prac
Ludwik RYDYGIER
naukowych. (JK)
LEKARZE
Z
KALENDARZA

Podobne dokumenty