Fundusze Europejskie i... kobiety - RPO WP 2007-2013

Transkrypt

Fundusze Europejskie i... kobiety - RPO WP 2007-2013
P dk
Podkarpacie
i 10/
10/07-03-2012
07 03 2012 r.
Fundusze Europejskie
i... kobiety
Fiore znaczy kwiat
Kopalnia piasku w Nowej Grobli – „męski biznes” zarządzany przez kobietę
Moja kopalnia
Magdalena Gałas przez
cztery lata pracowała z
mężem w Irlandii, by w
końcu stwierdzić, że ma
do czego wracać. Tym
czymś była kopalnia piasku założona w 2004 r.
przez jej ojca.
Przedsiębiorstwo Magdaleny Gałas w Nowej Grobli w gminie Oleszyce posiada złoże piasku nazwane
„Nowa Grobla II”. Początkowo piasek wydobywały
z ziemi dwie koparki, które
jednocześnie ładowały go
na samochody dostawcze.
Potrzebny był jednak nowy
sprzęt, ponieważ zbyt często zdarzały się przestoje. –
Młodej firmy nie stać było
na takie wydatki, a banki
nie chciały udzielić kredytu. Szczęśliwy traf sprawił,
że ruszył nabór do RPO
WP. – W dwa tygodnie w
niesamowitym pośpiechu
przygotowaliśmy wniosek
i udało się – mówi właścicielka. Dotacja umożliwiła
zakup ładowarki i przesiewacza. Dzięki temu po-
mach projektu zakupiono
też samojezdną ładowarkę kołową o wydajności
100 ton na godzinę. – Jej
głównym atutem jest to, że
piasek jest automatycznie
ważony podczas załadunku, dzięki czemu auta nie
muszą już jeździć na wagę
najazdową. Oszczędza to
czas i paliwo – podkreśla
właścicielka firmy. Maszyna posiada monitoring cofania, a wydajność
obu urządzeń pozwala na
sprawne działanie linii produkcyjnej. Niskie zużycie
paliwa sprawia, że są one
przyjazne dla środowiska
i ekonomiczne. W ramach
projektu kupiono także
sprzęt biurowy: komputer
wykorzystywany m.in. do
ewidencji kopaliny i sprzedanego piasku oraz urządzenie wielofunkcyjne.
Magdalena Gałas przyznaje, że kobiecie trudniej prowadzić taki biznes
niż mężczyźnie, dlatego
robi to wspólnie z mężem.
Chciałaby, aby po zakończeniu wydobycia piasku
i zrekultywowaniu terenu
powstał w tym miejscu zalew. – Marzy mi się agroturystyka. W Irlandii pracowałam w hotelu, dobrze
znam tę branżę, więc myślę, że poradziłabym sobie
– dodaje z uśmiechem.
K
obieta biznesu na
stałe już wpisała
się w naszą rzeczywistość. W Polsce 36%
przedsiębiorców to panie
(Niemcy – 28%, Szwecja
– 26%). Możliwość realizacji swoich pomysłów i
zastosowania nowych rozwiązań w firmach, również zarządzanych przez
kobiety, stwarzają Fundusze Europejskie. Prezentujemy dwie, spośród
wielu firm prowadzonych
w naszym województwie
przez przedsiębiorcze kobiety, którym udało się
uzyskać dofinansowanie
w ramach działania 1.1
„Wsparcie kapitałowe
przedsiębiorstw”, schemat
B – „Bezpośrednie dotacje
inwestycyjne” Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego.
11
Nowoczesna cukiernia Fiore w Przemyślu na brak klientów nie może narzekać. Są
nawet tacy, którzy na firmowe lody przyjeżdżają specjalnie z odległego Rzeszowa
wstała pełna linia produkcyjna realizująca procesy
wydobycia, sortowania i
załadunku.
Wydobyty piasek trafia na pryzmy lub do sor-
townika, który dzieli go
na frakcje i oczyszcza, a
potem przez podajnik taśmowy ładowany jest na
samochody. Przesiewacz
wyposażony jest w dwa
pokłady, a sita są naciągane bocznie, co powoduje
lepsze rozłożenie przesiewanego materiału. Jego
wydajność to maksymalnie
400 ton na godzinę. W ra-
Kiedy w 1986 r. Elżbieta Teuchman otworzyła lodziarnię w Przemyślu, sprzedawane tu
„włoskie” szybko zdobyły popularność. Jednak
właścicielka uważa, że
kto się nie rozwija, ten się
cofa, więc w poszukiwaniu inspiracji wspólnie z
mężem podróżowała do
Włoch i Niemiec. Dziś firma produkuje lody w 50
smakach, a także ciasta,
torty i desery.
– Lodziarnia Domino
to był biznes sezonowy;
ani my, ani nasi pracownicy nie mieliśmy poczucia
stabilizacji. Zdecydowaliśmy więc o rozszerzeniu
asortymentu – wspomina
Elżbieta Teuchman. Firma
zakupiła działkę w centrum
miasta, na której w ciągu
dwóch lat wybudowała
kawiarnię z pełnym zapleczem. W 2003 r. weszła na
rynek z całym asortymentem ciast i lodów, ale już
pod nową nazwą „Fiore”.
Właściciele wciąż inwestują w sprzęt, załogę i
nowe produkty. Dotacja z
RPO WP stała się szansą na
sięgnięcie po to, co najlepsze na rynku. Właściciele z
dumą prezentują piec firmy
Winkler Wachter, jakich
w Polsce jest zaledwie kilka. Wykorzystuje on podczerwień w rewolucyjnym
systemie skróconego czasu
wypieku przy zachowaniu
odpowiedniej jakości ciasta.
Dzięki temu nawet trzykrotnie szybciej można coś
upiec, np. biszkopt w ok. 5
minut. Tego rodzaju piec
był wykorzystywany m.in.
do suszenia starodruków
po powodzi w Lipsku. Podczerwień przenikała je bowiem na wskroś, dosuszając całość. Urządzenie jest
tak wydajne, że firma może
pracować tylko na jedną
zmianę. Wcześniej zdarzały
się dwie, a przed świętami
nawet trzy, gdy pracowano
nocą.
Nowa linia technologiczna do produkcji lodów, podobnie jak większość wyposażenia, również składa
się z najlepszych na rynku
urządzeń, np. pasteryzatorów służących do przygotowania mieszanki, z której
powstaną lody. Składa się
na nią m.in. mleko, śmietana i owoce. W produkcji
nie stosuje się sztucznych
barwników, ponieważ dewiza firmy brzmi: „Serwuję to, co dałbym własnym
dzieciom”.
W ramach projektu
usprawniono także system
sprzedaży. Kelnerka przyjmując zamówienie, zapisuje
je na elektronicznym palmtopie, skąd przekazywane
jest do drukarki znajdującej
się w barze, gdzie przygotowywane są zamówione
specjały. W tym samym
czasie możliwe jest więc
przyjęcie kolejnych zamówień. Wszystko działa
sprawniej i mniej jest pomyłek. Zamontowano też
system monitoringu złożony z 10 kamer, co znacznie
podnosi bezpieczeństwo
pracowników i gości. Ułatwia też pracę, bo można łatwo komunikować się oraz
kierować personel w miejsce, gdzie jest najbardziej
potrzebny. Latem pracuje tu
łącznie 30 osób, a dotacja
umożliwiła zatrudnienie 5
pracowników.
Firma teoretycznie należy do Elżbiety Teuchman,
jednak ona sama podkreśla, że jest to wspólne
dzieło, nie tylko jej i męża,
ale też trójki dzieci, które od początku pomagały
w kawiarni. – Widzę dziś,
że wspólna praca skonsolidowała naszą rodzinę.
Jednak dla kobiety prowadzenie biznesu to spore
wyzwanie. Tych dwóch ról,
przedsiębiorcy i matki, nie
da się perfekcyjnie zgrać –
przyznaje. Jak dodaje, wychowania dzieci nie można zrzucić na cudze barki,
a ilość czasu, jaki można
poświęcić rodzinie, prowadząc biznes, jest ograniczona. Z drugiej jednak strony
można stworzyć dzieciom
większe możliwości. –
Dlatego własna firma to
z pewnością najlepszy pomysł w moim życiu – podsumowuje.
www.rpo.podkarpackie.pl
Projekt finansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego na lata 2007 – 2013