Stanowisko Ligi Obrony Suwerenności

Transkrypt

Stanowisko Ligi Obrony Suwerenności
Stanowisko Ligi Obrony Suwerenności
W sprawie roszczeń niemieckich wobec Polski.
W ostatnim czasie nastąpiła eskalacja żądań wobec Polski, wysuwanych przez różnego rodzaju organizacje
niemieckie reprezentujące tzw. „wypędzonych”. Sygnałem alarmowym były już klika lat temu, na długo przed
wcieleniem Polski do Unii Europejskiej, wypowiedzi rewizjonistów oraz czołowych przedstawicieli niemieckiej
polityki. Pomysł wybudowania tzw. centrum „wypędzonych”, to konsekwencja wcześniejszych działań niemieckich,
a ostatnie żądania i pozwy przygotowane do złożenia w unijnych sądach przeciwko Polsce, to nie jest dzieło
przypadku, ale dobrze przygotowany plan powrotu niemczyzny na nasze ziemie zachodnie i północne.
Niemcy nigdy nie pogodzili się z utratą ziem leżących na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej, o czym świadczą
zapisy w ich konstytucji mówiące o istnieniu Rzeszy Niemieckiej w granicach z 1937 roku oraz treści zawarte
w podręcznikach historii, na podstawie, których wpaja się niemieckiej młodzieży tendencje rewizjonistyczne.
Na potrzeby polityki zagranicznej rząd niemiecki gra fałszywą rolę polskiego adwokata w Unii, a wobec organizacji
ziomkowskich i rewizjonistycznych wykazuje daleko idącą pobłażliwość dla ich działalności, zachęcając je tym
samym do wysuwania coraz to nowych żądań. Wcielenie Polski do Unii Europejskiej w założeniach niemieckich
miało ułatwić realizację roszczeń wobec Polski i otworzyć drogę do ich ekspansji na wschód.
Od wielu lat prowadzona jest wielkim nakładem sił i środków kampania propagandowa mająca zdjąć z Niemców
odpowiedzialność za wywołanie II wojny światowej i za zbrodnie, których się dopuścili. Szczególnie dotyczy
to europejskiej opinii publicznej, która jak się zdaje podatna jest na przyjmowanie do wiadomości wykrzywionego
obrazu historii ostatniej wojny, serwowanej przez propagandę niemiecką. Uzasadnieniem rewizjonistycznych
roszczeń w stosunku do Polski jest również projekt budowy centrum „wypędzonych” oraz kampania oszczerstw
wobec Polaków. Przypomnijmy, że Hitler napadając na Polskę w 1939 roku, posłużył się prowokacją w Gliwicach
oraz rzekomym znęcaniem się Polaków nad niemiecką mniejszością dla propagandowego uzasadnienia agresji. Tak
jak przed II wojną światową Niemcy nie pogodziły się z wynikiem konferencji w Wersalu, tak po jej zakończeniu nie
zaakceptowały nowego status quo, jakie ustalono w tej części Europy. Przedstawianie Niemców nie jako agresorów
i zbrodniarzy, którzy ponieśli zasłużoną karę, ale jako ofiary wojny oraz „biednych wypędzonych - pozbawionych
ziemi i majątku”, jest celem niemieckiej propagandy, która ma dostarczyć uzasadnienia i dodatkowych argumentów
wobec unijnych trybunałów i europejskiej opinii publicznej dla skuteczniejszej realizacji ich żądań. Wielu ludzi
w Europie, nie znając całej prawdy o stosunkach polsko-niemieckich, przyjmie argumenty podsuwane im przez ich
propagandę i będzie przychylnie przypatrywać się egzekucji niemieckich roszczeń kosztem Polski.
Kolejnym przejawem ekspansji niemieckiej w Polsce jest wzmacnianie wszelkimi sposobami niemczyzny na
naszych ziemiach zachodnich i północnych, szczególnie w województwach Opolskim i Lubuskim oraz próby
rozbijania Narodu Polskiego poprzez szerzenie za niemieckie pieniądze tendencji separatystycznych, na przykład
inicjowanie powstawania takich grup jak Ruch Autonomii Śląska itp. Niemcy w Polsce budują po raz kolejny
V kolumnę, a przejawem tego są prowokacje, których w ostatnich tygodniach dopuszcza się ich agentura. Zrywając
nasze narodowe godła z urzędów państwowych i rozwieszając plakaty wieszczące powrót niemieckiej władzy na
ziemie zachodnie, przedwcześnie ogłosili koniec polskiej państwowości, czym zaalarmowali naszą opinię publiczną.
Niemieckie pieniądze „rozmiękczają” przedstawicieli polskiej władzy, którzy coraz przychylniej i z przymrużeniem
oka patrzą na ich poczynania, będące przejawem narastającej ekspansji w Polsce. Temu służą puste gesty
pojednania i wykupywanie za bezcen polskiej ziemi oraz wywłaszczanie nas z majątku. Niemcy dla potrzeb swojej
propagandy, przejęli już większość polskich gazet. Zdominowali naszą bankowość, uniemożliwiając rozwój naszym
przedsiębiorstwom poprzez nie udzielanie im kredytów na konieczne inwestycje. Większość ostatnio sprzedanych
zakładów trafiła w niemieckie ręce. Do nich należy większość naszych cukrowni, cementowni, zakładów
piwowarskich i innych. Niedługo dokonają zawłaszczenia polskich kopalń, hut i elektrowni. Prędzej czy później może
również nadejść fala osiedleńcza, która na tak doskonale przygotowanym pod względem gospodarczym, prawnym
i politycznym gruncie, popierana przez unijnych komisarzy i zasilana szerokim strumieniem pieniędzy, będzie dążyć
do ponownego zakorzenienia niemczyzny na naszych prastarych piastowskich ziemiach, czego następstwem może
być oderwanie tych terenów od Polski. To jest kolejny „drang nach Osten”.
Wobec tak śmiertelnego zagrożenia naszej państwowości i narodowego bytu, należy niezwłocznie przeciwstawić
się niemieckiemu parciu na wschód. Musimy uniemożliwić wyprzedaż naszej ziemi poprzez zaostrzenie przepisów
prawa o obrocie ziemią. Polacy mieszkający na ziemiach północnej i zachodniej Polski, muszą automatycznie
z urzędu i na mocy stosownej ustawy otrzymać prawo własności swoich gruntów, a koszty z tym związane powinien
sfinansować skarb państwa. Należy wszelkimi sposobami przeciwstawić się wywłaszczaniu Polaków z ich
narodowego majątku w drodze złodziejskiej prywatyzacji i wyprzedaży w obce, szczególnie niemieckie ręce.
Wszelkie roszczenia wobec naszego majątku narodowego lub własności prywatnej muszą być bezwzględnie
odrzucone przez polskie władze.
Należy sporządzić kompleksowy bilans strat poniesionych w trakcie drugiej wojny światowej, w wyniku
niemieckiej agresji na Polskę oraz w konsekwencji ich zbrodniczej okupacji. Zabezpieczy to nas wobec żądań
niemieckich oraz umożliwi wystawienie Niemcom rachunku za nasze straty wojenne. Mamy prawo domagać się
wypłacenia nam reparacji wojennych ponieważ dotychczas nie otrzymaliśmy żadnego zadośćuczynienia. Nikt nie
ma prawa, a już najmniej uprawnionym był sowiecki agent Bierut, do zrzeczenia się należnych naszemu narodowi
odszkodowań. Straty jakie ponieśliśmy były ogromne. Prawie cały przemysł zniszczony, infrastruktura zrujnowana
lub zagrabiona, tysiące wsi i miast zostało poważnie zniszczonych lub całkowicie zrównanych z ziemią, wielkie ilości
bezcennych dóbr kultury przepadły bezpowrotnie. Nasze państwo straciło blisko sześć milionów swoich obywateli,
w większości zamordowanych, w tej liczbie wielu wybitnych naukowców i przedstawicieli elity intelektualnej narodu.
Miliony Polaków pracowały niewolniczo w ramach systemu robót przymusowych jaki stworzono w III Rzeszy, a ta
drobna jałmużna, którą niektórzy z nich otrzymali ostatnio, nawet w części nie rekompensuje ich potu i krwi, które
wylać musieli harując na potrzeby niemieckiej machiny wojennej. Nie można zapominać o kilkuletniej rabunkowej
eksploatacji naszych zasobów surowcowych i przymusowo ściąganych z polskiej wsi kontyngentów żywnościowych.
To są ogromne sumy, których powinniśmy się domagać i z których nie możemy rezygnować.
Niemcy wywołując II wojnę światową pogwałciły wszelkie prawa i konwencje międzynarodowe, a podstępnie
przygotowując ze Związkiem Sowieckim rozbiór Polski, dopuściły się haniebnego aktu zdrady i wiarołomstwa.
Napadając bez wypowiedzenia wojny na nasz kraj oraz bestialsko znęcając się nad bezbronną ludnością cywilną
narzucili całemu światu barbarzyńskie metody postępowania. Odpowiedzialność za rozpętanie wojny i za dokonane
zbrodnie ponosi cały naród niemiecki. Hitler dochodził do władzy w drodze wyborów parlamentarnych i większość
Niemców oddało na niego swój głos, a jego program ogłoszony w „Mein Kampf” znany był na długo przed
zwycięstwem wyborczym jego partii. Miliony Niemców z entuzjazmem zapełniały szeregi armii niemieckiej, a wielu
cywilów gorliwie wypełniało nakazy hitlerowskich władz, produkując ogromne ilości śmiercionośnej broni, która
zabijała ludzi i niszczyła mienie na terenie całej Europy. Przypomnijmy jak wielu niemieckich chłopów i fabrykantów
korzystało z niewolniczej pracy naszych rodaków, za którą przecież nie płacili wynagrodzenia. Jak wielu niemieckich
chłopów cieszyło się z tego, że otrzymało zarekwirowaną polską krowę lub konia. Wśród tzw. „wypędzonych” wielu
było takich, którzy osiedlili się w czasach okupacji w mieszkaniach i gospodarstwach, z których uprzednio wygnano
Polaków. Jak wielu tych rzekomo „niewinnych” Niemców uczestniczyło w działaniach dywersyjnych V kolumny,
strzelając w plecy naszym żołnierzom, którzy usiłowali powstrzymać we wrześniu 1939 roku niemiecką nawałę. Jak
wielu naszych „spokojnych” niemieckich sąsiadów uczestniczyło w sporządzaniu list proskrypcyjnych na podstawie,
których tysiące polskich patriotów zostało bestialsko zamordowanych po wkroczeniu Wehrmachtu na polskie ziemie.
Jak wielu z nich uczestniczyło w pogromach ludności cywilnej i skorzystało z okazji, aby przywłaszczyć sobie ich
mienie. To są wymowne fakty, świadczące o tym, kto jest winien wybuchowi wojny i kto powinien za to zapłacić.
W stosunkach z Niemcami nie możemy być naiwni i krótkowzroczni, ponieważ oni wykorzystają bezwzględnie
każdy przejaw naszej słabości, po to, aby wydrzeć nam naszą ziemię i uzależnić nas od siebie. Między państwami
i narodami nie ma mowy o przyjaźni, liczą się tylko interesy, a te niestety na wielu płaszczyznach stosunków polskoniemieckich są sprzeczne i nie do pogodzenia. Musimy zdecydowanie i wszelkimi sposobami bronić naszego stanu
posiadania, każdego metra ojczystej ziemi, każdego zakładu pracy i polskiego domu. Dla nas oczywistym faktem
musi być to, że Polacy będą mieli tyle wolności i suwerenności we własnym kraju, ile będzie w nim polskiej
własności i naszej narodowej tożsamości.
Rada Polityczna Ligi Obrony Suwerenności z oburzeniem przyjęła reakcję rządu kierowanego przez
byłego towarzysza Marka Belkę, która jest skandaliczna i posiada wszelkie cechy zdrady naszej racji stanu.
Niedopuszczalnym jest, aby rząd naszego kraju sprzeciwiał się wykonaniu uchwał polskiego parlamentu
oraz odrzucał nasze uzasadnione i nieprzedawnione prawa do reparacji wojennych od Niemiec. Nie może
być tak, że nasz własny rząd odmawia nam prawa domagania się zadośćuczynienia za zbrodnie niemieckie
oraz w imię fałszywych i niejasnych przesłanek próbuje kneblować usta, tym wszystkim, którzy domagają
się sprawiedliwości. Nie może być tak, że odmawia się nam prawa do reagowania na awanturnicze działania
niemieckich rewizjonistów i do równego traktowania Polski w polityce międzynarodowej. Dlatego
zdecydowanie potępiamy działania obecnego rządu i domagamy się jego natychmiastowego ustąpienia oraz
pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich winnych zdrady naszych narodowych interesów.
Liga Obrony Suwerenności będzie zawsze stać na straży integralności terytorialnej naszego państwa
oraz będzie konsekwentnie zwalczać wszelkie przejawy niemieckiej ekspansji w Polsce. Będziemy
zdecydowanie bronić naszych rodaków przed próbami wywłaszczenia ich przez niemieckich rewizjonistów.
Będziemy także zwalczać wszelkie przejawy separatyzmu i dywersji prowadzące do rozbicia Państwa
Polskiego. Naszym nadrzędnym celem jest i będzie ochrona polskiego stanu posiadania. Cudzego nie
chcemy, a ze swojego nie damy się ograbić.
Gdańsk, dn. 18 września 2004 roku.
Przewodniczący Ligi Obrony Suwerenności
Wojciech Podjacki
Biuro Informacyjne: 80-852 Gdańsk, ul.3 Maja 25 p. 2/1, tel. 0691-641-154; www.los-polski.org.pl

Podobne dokumenty