Nieznajoma

Transkrypt

Nieznajoma
Wyróżnienie - Natalia Ciosmak kl. II A
Nieznajoma
Wielkie, niebieskie ślepia wpatrywały się w moją twarz, jakbym była
najdziwniejszą istotą na Ziemi.
- Co ta ryba takiego w tobie widzi? – zastanawiała się Melissa. – Masz jakiegoś
pryszcza, o którym nie wiem? – złapała moją głowę i zaczęła przekręcać pod
najrozmaitsze kąty. Przeczesując wzrokiem dokładnie moją nieskazitelną cerę.
– Dobra, pomyliłam się.
- Masz rację, pomyliłaś się – stwierdziłam kwaśno.
Melissa zastukała w szkło.
- Szkoda, że ta szybka jest taka gruba. Z chęcią zmieniłabym kolor tej obrzydliwej
ryby. – Przymknęła oko i zaczęła ustawiać dłonie, jakby były obiektywem aparatu
– lawendowy pasowałby idealnie.
- Tylko o jednym myślisz? To, że masz moc, nie znaczy, że możesz od tak zmieniać
otoczenie. Przecież to wbrew naturze.
- My też jesteśmy wbrew naturze – mlasnęła. – Zapomniałaś już? Nie jesteśmy
zwykłymi ludźmi, o ile nimi w ogóle jesteśmy.
***
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się czy osoba posiadająca przyjaciela
„supermena” ma łatwo? My z Melissą też nie, dopóki nie poznałyśmy Emy.
- Czy to miejsce jest zajęte? – spytała mnie niska brunetka.
- Już tak.
- Dzięki - rzuciła i usiadła na krześle.
Wcinając kanapkę, przyglądałam się nieznajomej. Pierwszy raz widzę
ją w naszej szkole. Czyżby nowa?
- Mam coś na twarzy? – Zestresowała się.
- Nie – posłałam najmilszy uśmiech, na jaki było mnie stać – tylko nigdy wcześniej
cię tu nie widziałam.
- Przeprowadziłam się. – Przeczesała włosy ręką.
- Yhym...
Po chwili dołączyła do nas moja siostra. Lekko się zdziwiła obecnością
nieznajomej, ale nie zadawała żadnych pytać.
Po zjedzeniu lunchu każda udała się do innej Sali, a ja resztę dnia
zastanawiałam się, jak to jest mieć przyjaciela i czy warto go zdobyć. Nie zaprzeczę
nie był to zły pomysł. Po całym życiu w towarzystwie siostry ma się jej jednym
słowem dość.
Wychodząc ze szkoły zatrzymała mnie nowo poznana dziewczyna.
- Hej. Zapomniałam się przedstawić. Emy – podała mi rękę, na co ja odpowiedziałam
tym samym.
- Natalie – uśmiechnęłam się promiennie, ukazując przy tym moje idealne zęby.
***
Po mniej więcej tygodniu byłyśmy już przyjaciółkami. Jestem tak samo
zdziwiona jak wy.
Stałam właśnie na... wieży Eiffla. Postanowiłyśmy z siostrą zrobić sobie
wycieczkę. Taką malutką, a że niestety miałyśmy ochotę na rogaliki, udałyśmy się do
Paryża.
- Powinnyśmy, chyba powiedzieć kim jesteśmy, Emy – zagadnęła Melissa.
- Yhym... – przytaknęłam nie słuchając jej w ogóle. Po jakiś dziesięciu sekundach
buforowania, osłupiałam. – Powiedzieć? Nie żartuj.
- Natalie, musimy się przekonać czy jest prawdziwą przyjaciółką czy nie.
Splunęłam na chodnik.
- Ble – podsumowała moja siostra.
- Nie rozumiem czemu ci tak zależy. – Wyciągnąłem rękę i zaczęłam układać dłoń tak,
jakbym zabijała ludzi, którzy chwilowo wyglądali jak malutkie... mrówki?
- Chciałabym mieć kogoś więcej, niż koleżankę...
- Jak ci tak zależy, to jej powiedz. Tylko zrób to tak żeby biedna zawału nie dostała
– podkreśliłam.
Jak jej poleciłam tak postanowiła zrobić, a reakcja Emy zbiła nas obie z
pantałyku.
- Suuuuuuper. Dlaczego mówicie mi to dopiero teraz? – spytała. Popatrzyłyśmy na
siebie z siostrą zdziwiona, nie wiedząc co odpowiedzieć.
- Ten.. No... Bo... To wina Natalie! – Popatrzyły na mnie.
- Zawsze wszystko na mnie, wstydziłabyś się – dałam jej kuksańca.
- Nie powiesz nikomu? – Melissa dopytywała.
- Przysięgam – nasza przyjaciółka przyłożyła dłoń do piersi.
- Co powiecie na kino? – zapytałam.
- Zapraszasz nas na randkę – Melissa spojrzała na mnie jak na idiotkę. – Natalie czy
ty...?
- NIE!
- To dobrze. – Wykonała gest strzepywania potu z czoła, na co Emy zareagowała
głośnym śmiechem. Zaczarowała mnie ta energia i szczęście jakie usłyszałam w jej
głosie i zapragnęłam sama je poczuć.
Obie zgodziły się na mój pomysł. Tak oto udałyśmy się na ,,Tytanik’’.
Niestety okazało się, że tylko ja jestem zwolenniczką takich filmów.
Melissa cały seans przespała, a Emy cały czas zbijała się z aktorów i
innych scen, przywoływała przy tym spojrzenia innych widzów. Nie były one zbyt
serdeczne.
Dzięki temu wydarzeniu zrozumiałam, jak to jest mieć przyjaciółkę.