kochana Europa
Transkrypt
kochana Europa
E-mail Aleksandra Nebelskiego do www.ZeglujmyRazem.com 2011-04-15 – kochana Europa Date: From: To: Subject: Friday, April 15, 2011, 10:36 AM "mantra ASIA" www.ZeglujmyRazem.com kochana Europa „15.04., znow jestesmy w naszej starej, kochanej Europie! a wlasciwie,to na M. Srodziemnym, w drodze do Izraela (Hajfa),dokad powinnismy dotrzec jutro rano (o 1000 UTC mamy do Haify ok.100 mil, poz. 32°04,5N; 33°18,1E). Wczoraj wieczorem pozegnalismy pilota i opuscilismy Egipt i M. Czerwone: nareszcie! Wbrew powszechnym opiniom, obaj nasi piloci byli bardzo OK. W Port Said jeszcze przeszukano nasz jacht w poszukiwaniu duzej forsy: szukaja miliardow, ukradzionych przez Mubaraka. Morze Srodziemne, jakie wydaje sie byc przyjazne: od razu inny kolor wody: lazur! no i nade wszystko: zegluje sie, wolno, bo slabo wieje, ale zeglujemy, po silnikowaniu przez M.Czerwone. Tylko zimno tu: na nocne wachty zakladamy polarki i polarkowe czapki! Przypomnijmy, nasz rejs, REJS ASI I ALKA (PRAWIE) DOOKOLA SWIATA zaczelismy z Florydy (St. Petersburg) 10 lutego 2010. Przez Kanal Panamski przeslismy 23 marca, po raz pierwszy Rownik przekroczylismy 1go kwietnia, kolo Galapagos. Poprzez wyspy Pacyfiku (Markizy - Tuamotu - Wyspy Towarzystwa - Cook Islands - Tonga - Fidzi Vanuatu, dotarlismy we wrzesniu 2010 do Australii (Cairns), a 27.09. mijajac trawers Cape York opuscilismy Pacyfik. Z Darwin 27.10. wyruszylismy do Indonezji, ktora po ponad miesiacu zeglugi opuscilismy, plynac do Singapuru. Po raz drugi Rownik przekroczylismy w sobote 4go grudnia, o 5 nad ranem, na dlugosci 105°12 E, na wysokosci Borneo. I, po raz pierwszy w tym rejsie od Florydy, bylismy poubierani w cieple kurtki i sztormiaki! Cieple kurtki na Rowniku! A to dlatego, ze zamiast normalnego tam o tej porze roku monsunu z NE, mielismy przez 3 dni sztorm, zimny wiatr prosto w dziob, NW25 - 35 w, do tego nieustajace potezne ulewy. Singapur zrobil na nas ogromne pozytywne wrazenie: cywilizacja, czyste, nowoczesne miasto, szklane wiezowce na reclaimed land, a rownoczesnie zostawiono spore polacie dzungli, gigantyczny port, najwiekszy jaki widzielismy w zyciu. Potem zegluga na wodach Malezji i Tajlandii. W Tajlandii, zatoke Phang Nga Bay i jej liczne wysepki uznalismy za najpiekniejsze miejsce, jakie widzielismy w naszym rejsie. Malezja takze b. db. wrazenie, rozwiniety kraj, czysto, tanio, a bardzo piekna malezyjska wolnoclowa wyspa Langkawi to najtansze miejsce na swiecie: diesel 1,80 PLN/litr, piwo 1,40PLN/puszka! Kuchnia tego rejonu Azji bardzo smaczna, jedzenie w restauracyjkach b. tanie, kupilismy rozne sosy i przyprawy i teraz sami eksperymentujemy z kuchnia ASIA. Zeglujemy na liczacej 8,5 metra dlugosci Mantrze ASIA, tej samej lodce, na ktorej wczesniej Asia oplynela dookola swiata w 198 dni w swym samotnym, rejsie, w roku 2009/2010. Dla tej bardzo dzielnej lodki (r. bud. 2005, projekt i budowa stocznia Andrzeja Arminskiego) jest to juz trzeci rejs dookola swiata! W tym rejsie przebylismy dotychczas juz ok. 20 tysiecy mil. Do najwiekszych przezyc tego rejsu zaliczamy pobyt na kraterze czynnego wulkanu Mt.Yasur na Vanuatu, trzesienie ziemi o sile 7,5 st. w skali Richtera, ktore przezylismy w supermarkecie w Port Vila (Vanuatu), oraz spotkanie w dzungli z orangutanami, na Borneo. Najciekawsza zegluga, to chyba przez wyspy i rafy australijskiej Wielkiej Rafy Koralowej, ale najprzyjemniej zeglowalo sie po Pacyfiku i Polinezji. Najtrudniejsza, a zwl. najbardziej stresujaca byla zegluga przez rejon, gdzie grasuja somalijscy piraci, czyli z Malediwow 14 dni przez Morze Arabskie do Jemenu, i dalej przez Zat. Adenska do wejscia na Morze Czerwone. Zeglowalismy w konwoju 9ciu jachtow, co tez bylo bardzo trudne i stresujace. M. Czerwone, to tez nielatwa zegluga: 2 od wybrzezy Sudanu wiatr zawsze polnocny, czyli w dziob, duza fala, wiec zegluje sie czekajac w portach lub na kotwicowiskach na rafie az wiatr ucichnie. Czyli, duzo czekania, ale tez ciekawego snorkelowania na rafie. Z kolei na wodach Indonezji generalnie brak jest wiatru, a pomiedzy wyspami wystepuja bardzo silne i o zmiennych kierunkach prady i wiry, czesto tak silne, ze na naszym silniku nie dawalismy rady posuwac sie do przodu! Za najpiekniejsze miejsce na naszej trasie uwazamy tajlandzka zatoke Ao Phang Nga (w rejonie Phuket) i jej setki wysepek, ale ogromnie podobala nam sie takze Australia, i parki narodowe w Terytorium Polnocnym. No i wyspy Pacyfiku, Fatu Hiva i inne!... Najbardziej egzotyczne miejsce, jakie odwiedzilismy, to Port Suakin w Sudanie: totalne sredniowiecze, ale ludzie nieslychanie mili i zyczliwi. Z kolei, najokropniejsi ludzie i urzednicy, najgorsi oszusci i naciagacze, najgorsza bezsensowna i kosztowna biurokracja to Egipt, szczesliwi wiec jestesmy, ze juz opuscilismy ten kraj, skadinad ciekawy (widzielismy piramidy, mumie i skarby Tutenhamona), ale tez kraj to straszliwie zasmiecony. Przez Morze Czerwone plynelismy poltora miesiaca. I cieszymy sie, ze Egipt i Egipcjanie juz za nami: M. Czerwone, to nielatwa zegluga, glownie silnikowanie - od wybrzezy Sudanu wiatr zawsze polnocny, czyli w dziob, czesto silny, zbyt silny na silnikowanie, duza fala, wiec zegluje sie czekajac w portach lub na kotwicowiskach na rafie az wiatr ucichnie. Czyli, duzo czekania, ale tez ciekawego snorkelowania na rafie. I ciekawe kraje: najbardziej egzotyczne miejsce, jakie odwiedzilismy, to Port Suakin w Sudanie: totalne sredniowiecze, ale ludzie nieslychanie mili i zyczliwi. Mile zaskoczenie to Erytrea: mala Italia w Afryce, jedyny kraj od Malediwow, gdzie mozna bylo wypic piwo. Brak piwa w tym rejonie, to tez nieprzyjemna dolegliwosc... w Egipcie piwo jest tylko tam, gdzie turysci. Teraz przed nami Izrael (Hajfa) - Cypr - Kreta i wyspy greckie wokol Peloponezu, Chorwacja i Adriatyk, gdzie we wloskim porcie Monfalcone ok. polowy czerwca 2011 planujemy zakonczyc nasz rejs, a Mantra ASIA tym samym zaliczy tam swoje trzecie kolko dookola swiata! Wiecej aktualnych info o naszym rejsie: www.rejs-asiapajkowska.yoyo.pl www.zeglujmyrazem.com www.sailbook.pl Ahoj! Asia i Alek”