Sprawozdanie z pobytu na Erasmusie w Horsens

Transkrypt

Sprawozdanie z pobytu na Erasmusie w Horsens
Sprawozdanie z pobytu na Erasmusie w Horsens (Dania)
Semestr letni 2009/2010
Autor: Adam Wójcikowski
Czemu do Danii?
Wybierając Horsens wiedziałem od znajomych o wysokim poziomie tej uczelni
i o braku jakichkolwiek problemów z porozumiewaniem się w Danii po
angielsku. Wyjeżdżając na jeden semestr (letni) wiedziałem, że nie będę
próbował nauczyć się duńskiego.
Jak było?
Jak się później okazało z porozumiewaniem się po angielsku nie ma
największych problemów. Musiałem jednak zweryfikować swój pogląd na temat
uczelni. Na miejscu okazało się, że semestr 6 (Widespan building project) na
który się zapisałem przechodzi jakieś zmiany organizacyjne. W ich wyniku
uczelnia za bardzo nie wiedziała co zrobić z pięcioma osobami z wymiany na
tym semestrze. W końcu zajęcia mieliśmy prowadzone tylko dla nas. Było to
dużym minusem ponieważ wszyscy byliśmy z Polski i bardzo ograniczyło to
nasze kontakty na uczelni z ludźmi z innych krajów. Wiązało się to także z
dużym rozprężeniem na zajęciach i stosunkowo małą ilością pracy. Było to dla
mnie sporym zaskoczeniem po tym jak rozmawiałem ze znajomymi, którzy byli
w Horsens wcześniej, a także tymi których poznałem na miejscu. Większość
osób uczęszczała na semestr 4 i tam nie mogli narzekać na brak zajęcia. Moja
praca polegała na zrobieniu dwóch projektów: sali gimnastycznej przy
budynkach uczelni oraz domu pasywnego.
Gdzie mieszkać?
Do wyboru są dwie główne lokalizacje: Kamtjatka oraz Campus Village. Ja
mieszkałem w Kamtjatce. Jest to kwartał akademików w samym centrum
miasta. Niedogodnością może być odległość od uczelni – 25 min na piechotę
oraz bardzo słabo działający internet. Ja jednak gdybym miał wybierać
ponownie wybrałbym znowu Kamtjatkę. Wiąże się to z klimatem tego miejsca.
Po pewnym czasie można poznać dużą część osób zamieszkujących i robi się
bardzo fajnie. Na pewno warto jechać na semestr zimowy ponieważ większość
osób przyjeżdża na cały rok i wtedy wszyscy poznają się między sobą.
Najprzyjemniejszą niespodzianką po przyjeździe było to, że pokoje w
akademiku dofinansowane są prawie w połowie przez uczelnię. Za swój pokój
miałem płacić 3000 kr a płaciłem 1600 kr co było dużym odciążeniem dla
budżetu.
Utrzymanie
Dużą niedogodnością w Danii są ceny. Ceny markowych produktów
przewyższają znacznie nasze polskie. Są jednak tańsze zamienniki, które
pomimo niższej jakości nie są wcale takie najgorsze. Trudno mi powiedzieć ile
trzeba wydać miesięcznie na jedzenie ale ogólnie da się przeżyć. Bardzo drogie
są przede wszystkim usługi w Danii. Fryzjer to wydatek ponad 100 kr, piwo w
barze 40 kr. Z własnego doświadczenia radzę wziąć zdjęcia legitymacyjne bo się
bardzo przydadzą. Kolejnym dużym wydatkiem są podróże transportem
publicznym. Na prawdę warto jechać własnym samochodem jeśli ma się taką
możliwość. Pozwala to komfortowo i stosunkowo tanio zwiedzić Danię i można
zabrać prowiant ze sobą z Polski. Zdarzało się też ze znajomymi jeździliśmy na
wycieczki do supermarketu w Niemczech. Jest to około 150 km ale w kilka osób
benzyna zwraca się bardzo szybko.
Podsumowanie
Wszystkim zainteresowanym mogę polecić wyjazd na Erasmusa do Horsens.
Można poznać ludzi z całej Europy, dużo się nauczyć a przy tym bardzo dobrze
się bawić. Językowo też nie ma większych problemów. Mam dobrych
znajomych z Hiszpanii, którzy w momencie przyjazdu praktycznie nie mówili
po angielsku. Nie mieli jednak większych problemów na uczelni i bardzo
szybko nadrobili zaległości językowe.