Rada Polityki Pieniężnej po raz drugi w tym roku podniosła stopy
Transkrypt
Rada Polityki Pieniężnej po raz drugi w tym roku podniosła stopy
MAKROEKONOMIA » Sytuacja na rynku pracy - rosnące wynagrodzenia i niższy od oczekiwanego wzrost produkcji przesądziły o podwyżce Rada Polityki Pieniężnej po raz drugi w tym roku podniosła stopyprocentowe RADOSŁAW OMACHEL Dziennik Finansowy d wczoraj główna stopa NBP wynosi 4,5 proc. Decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie była wielkim zaskoczeniem, choć większość analityków oczekiwała jej dopiero na lipcowym posiedzeniu. Ekonomiści spodziewają się w tym rokujeszcze co najmniej jednej podwyżki stóp. Z komunikatu wydanego po posiedzeniu wynika, że członkowie Rady uznali, że wzrost wydajności jest niewystarczający, aby zrównoważyć wpływ wzrostu wynagrodzeń w przedsiębiorstwach. Zdaniem członków RPP relacja między płacami a wydajnością się pogarsza. Przesądzające dla tej opinii mogły być ubiegłotygodniowe dane GUS o sytuacji na rynku pracy, z których wynikało, że w sektorze przedsiębiorstw płace w ciągu roku wzrosły o 9 proc. Presję inflacyjną dodatkowo wzmocni dwustopniowa opera- O Kluczowe znaczenie dla wczorajszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej miały ostatnie dane GUS. Zdaniem członków Rady wydajność polskich pracowników rośnie zbyt wolno, by zrównoważyć szybki wzrost wynagrodzeń Wysokość stopy referencyjnej cja obniżenia składki rentowej. Zdaniem Dariusza Rosatiego, eurodeputowanego i byłego członka RPP, do wzrostu ryzyka inflacyjnego przyczynia się sam rząd, który prowadzi politykę zwiększania wydatków. To dolewanie oliwy do ognia- podkreśla Rosati. Dwukrotny wzrost stóp procentowych w ciągu dwóch miesięcy nie wpłynie w zauważalny sposób na wyniki gospodarcze. Tyle że wczo- rajsza decyzja zwiększa oczekiwania na dalsze zacieśnianie polityki monetarnej. - Rynek finansowy ocenia, że za rok stopy będą wynosić 5,5 proc. To może wpłynąć na ograniczenie dynamiki akcji kredytowej - uważa Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH. Zdaniem Macieja Krzaka, ekonomisty PKPP Lewiatan, główna stopa NBP pod koniec przyszłego roku może osiągnąć poziom 6 proc. str 02 w proc Wydajność pracy rośnie zbyt wolno HALINA WASILEWSKATRENKNER członek Rady Polityki Pieniężnej 2002 2003 2004 2005 2006 2007 Majowe dane o wynagrodzeniach opublikowane przez GUS pokazały, że dynamika ich wzrostu wciąż jest wysoka. A dane o szybkim wzroście zatrudnienia i mato imponującym wzroście produkcji pozwalają wyciągnąć wniosek, że wydajność nie poprawia się tak szybko, by niwelować presję inflacyjną. Istnieją obawy, że przy obserwowanym tempie wzrostu popytu gospodarka nie będzie w stanie zwiększać podaży towarów bez powodowania zjawisk inflacyjnych. Fiskus nie sprzyja gospodarce JAN CZEKAJ członek Rady Polityki Pieniężnej Posunięcia rządu wywotują sprzeczne opinie. Z jednej strony mamy obniżenie składki rentowej i zapisany w ustawie plan likwidacji 40-proc. stawki w podatku dochodowym od osób fizycznych. Z drugiej pojawiają się informacje, że rząd wraca do pomysłu 50-proc. stawki dla najbogatszych. To nie ułatwia prognozowania wskaźników makroekonomicznych. Samo obniżenie klina nie zmniejszy kosztów pracy, ale zwiększy dochód rozporządzalny obywateli l sprzyjać będzie zjawiskom inflacyjnym. NIERUCHOMOŚCI» Najszybciej efekty zacieśniania polityki monetarnej odczują deweloperzy i ich klienci kupujący domy na kredyt W przyszłym roku stopy mogą wzrosnąć nawet do 6,5 proc. RADOSŁAW OMACHEL Dziennik Finansowy ok temu nikt się nie spodziewał, że gospodarka może rozpędzić się do 7,4 proc. - a tyle wyniosło tempo wzrostu gospodarczego w I kwartale tego roku. Prognozowanie wysokości stóp procentowych to zadanie jeszcze bardziej karkołomne, bo na nieprzewidywalne efekty gospodarcze nakładają się dodatkowo decyzje członków Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści nie mają jednak wątpliwości, że stopy procentowe w Polsce będą stopniowo rosnąć. Tb kiepska informacja dla całej gospodarki, także dla kredytobiorców. Według prognoz ekonomistów Raiffeisen Bank Polska w I kwartale 2008 roku stopa referencyjna NBP osiągnie poziom 5,25 proc. O 0,75 punktu procentowego więcej niż obecnie. Analizy Macieja Krzaka, ekonomisty Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, wskazują, że pod koniec przyszłego roku stopy dojdą do 6, a być może do 6,5 proc. Taka zmiana, o ile do niej dojdzie, będzie miała wyraź ne odbicie między innymi na silnie Ceny mieszkań w maju ceny transakcyjne w tyś. zt za mkw. R źrórftó Open Rnance uzależniony od kosztu kredytów rynek nieruchomości. Czas najsilniejszej ekspansji cenowej na rynku nieruchomości nieprzypadkowo zbiegł się w Polsce z okresem niskiego oprocentowania kredytów. - Szeroka dostępność kredytów hipotecznych była jedną z przyczyn szybkiego wzrostu cen nieruchomości w ostatnich kilkunastu miesiącach mówi Marcin Peterlik z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Od marca 2006 roku, kiedy RPP po raz ostatni obniżyła koszt pieniądza (stopa referencyjna spadła do naj- Pożyczki będą coraz droższe Szybki wzrost gospodarczy wptynie na kolejne decyzje RPP w sprawie podwyżek stóp. To może oznaczać poważne kłopoty dla wielu nabywców mieszkań, którzy już dziś balansują na granicy zdolności kredytowej niższego do tej pory poziomu 4 proc.), ceny nieruchomości podskoczyły w całym kraju od kilkunastu do kilkudziesięciu procent. O tym, jaki wpływ ma wysokość stóp procentowych na kredyty, świadczy przykład euro. Kilka lat temu wspólna waluta była najczęściej wybierana przez osoby zaciągające kredyty hipoteczne. Ale w grudniu 2005 roku Europejski Bank Centralny rozpoczął serię podwyżek stóp i dziś są one tylko o 0,5 punktu procentowego niższe niż w Polsce. Kredyty w euro biorą nie- Spada zdolność kredytowa Polaków Okres niskich stóp procentowych mamy za sobą. Sądzę, że przez kil- Przeprowadziliśmy badania na temat najważniejszych czynników ka lat nie wrócą one do poziomu sprzed rozpoczętego w kwietniu wpływających na rynek nieruchomości. Wynika z nich, że sita popy- | tu stabnie. Kilkanaście miesięcy temu za średnią ptacę w Wa |§ cyklu podwyżek. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku pracy, przede p można byto kupić 0,5 mkw. mieszkania. Dziś już tylko 0,3 mkw. Ceny wszystkim 9-proc. wzrost wynagrodzeń w maju, dokuczliwe braki mieszkań zrównały się z cenami domów. W niektórych miastach, || pracowników w niektórych sektorach gospodarki, można prognozoDARIUSZ ROSATI byty cztonek RPP liczni. Drożeją też kredyty we frankach szwajcarskich, które stały się najpopularniejszą obcą walutą kredytową w Polsce. W ubiegłym roku bank centralny Szwajcarii podnosił stopy pięciokrotnie. Osoby, które myślą o przewalutowaniu kredytu lub zaciągnięciu nowego, powinny brać pod uwagę, że cykl podwyżek stóp procentowych w Szwajcarii i strefie euro trwa od kilkunastu miesięcy i - jak twierdzą ekonomiści zbliża się ku końcowi. W Polsce mamy za sobą drugą podwyżkę i duże prawdopodobieństwo, że to nie koniec. Jeśli potwierdziłyby się prognozy mówiące, że stopy wzrosną do 6 proc., rata kredytu wysokości 300 tyś. zł rozłożonego na 20 lat wzrosłaby z obecnych 2060 zł do 2370 zł. A z analiz kredytowych firmy Open Finance wynika, że znaczną część kredytów zaciągają osoby balansujące na granicy zdolności kredytowej. Katastrofyjednak nie będzie, bo ci, którym bank odmówi pożyczenia pieniędzy, zawsze mogą kupić mniejsze mieszkanie. W ubiegłym roku banki udzieliły ponad 300 tyś. kredytów hipotecznych. Ich łączna wartość przekroczyła 40 mld zł. wać, że RPP zdecyduje się w tym roku jeszcze na jedną, dwie podwyżki. Pod koniec roku stopa referencyjna sięgnie poziomu 5 proc., a w przyszłym cykl będzie kontynuowany. Jako jeden z pierwszych efekt wysokich stóp odczuje rynek nieruchomości, silnie skorelowany z dostępnością kredytów hipotecznych. Niestety alternatywa dla TOMASZ ŁEBIE członek zarządu Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości min. w Warszawie, nasila się zjawisko migracji na przedmieścia. Jeśli do tego dopiszemy stopniowy wzrost kosztów kredytu, to wnioski nasuwają się same - rynek czeka ochłodzenie. Podobnie sytuacja wyglądała na początku dekady. Wtedy podwyżki stóp (trzeba przyznać, że znacznie dotkliwsze niż teraz) doprowadziły drożejących kredytów w złotych w postaci pożyczek we frankach do zablokowania popytu i spadku cen nieruchomości o 30 proc. szwajcarskich też traci na atrakcyjności, bo bank centralny Szwajca- Teraz tak dramatycznych efektów nie będzie, ale wyraźnie spadnie rii też podnosi stopy. liczba kupujących.