Untitled
Transkrypt
Untitled
Krótko 2 Niezwykłe urodziny 3 Kto napędza tę rikszę? 4 ERKON w sprawie parkowania 5 Łęczycka zmienia wizerunek 8 Eko-wymiatacze w stolicy 9 Świąteczne Spotkania Elblążan 9 Uważaj na czad 10 Dotknąć to znaczy zobaczyć 12 Marsz z okazji Święta Niepodległości 15 Zmiany w ustawie o śmieciach 17 NIK o pogotowiu ratunkowym 18 Cyfryzacja telewizji 20 Znani, nieznani 23 Za tych co odeszli 24 Pokaż język... 25 Rękojmia a gwarancja 26 Smartfon bez barier 28 Lekko i przyjemnie 29 Sport 30 Inauguracja MSA w obiektywie 31 Apetyt na... 32 MIESIĘCZNIK OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH Adres redakcji: 82–300 Elbląg, ul. Związku Jaszczurczego 15 tel./fax (055) 232–69–35 e-mail: [email protected] www.razemztoba.pl RedAKCJA: Piotr Derlukiewicz (redaktor naczelny), Rafał Sułek, Teresa Bocheńska, Aleksandra Garbecka. WSPÓŁPRACUJĄ: Agnieszka Pietrzyk, Helena Lenckowska, Paweł Kulasiewicz, Krzysztof Sadowski, Marta Kowalczyk, Tomasz Ficek, Przemysław Kusyk, Paweł Rodziewicz, Bartosz Stanny. WYDAWCA: Elbląska Rada Konsultacyjna Osób Niepełnosprawnych (ERKON) www.softel.elblag.pl/erkon e-mail: [email protected] DZIAŁ ŁĄCZNOŚCI Z CZYTELNIKAMI: tel. (055) 232-69-35; e-mail: [email protected] Miesiêcznik jest cz³onkiem Polskiego Stowarzyszenia Prasy Lokalnej (PSPL). Autorzy zamieszczanych artyku³ów prezentuj¹ w³asne pogl¹dy. Odbyła się doroczna konferencja plenarna elbląskiego III sektora 15 listopada w Ratuszu Staromiejskim obradowali przedstawiciele elbląskich organizacji pozarządowych na dorocznej konferencji plenarnej. W imieniu władz samorządowych wystąpiła Grażyna Kluge – Wiceprezydent Elbląga. Przewodniczący Rady Elbląskich Organizacji Poza- rządowych – Arkadiusz Jachimowicz przedstawił sprawozdanie z działalności Rady w minionym roku, odbyły się debaty w trzech grupach warsztatowych na temat programu współpracy organizacji z samorządem, wizji rozwoju sektora pozarządowego oraz aktywności mieszkańców. Więcej o konferencji – w następnym numerze. Zbiórka żywności przed Bożym Narodzeniem Świąteczna zbiórka żywności przed Bożym Narodzeniem, organizowana przez Banki Żywności w całej Polsce, odbędzie się w dniach 7 - 9 grudnia 2012r. W Elblągu zbiórka odbędzie się w sklepach sieci Biedronka, Społem, Sieć 34, Va bank, Stokrotka, w supermarketach Carrefour i E. Leclerc. Z zebranej żywności, jak co roku, przygotowane zostaną przez organizacje charyta- ERKON nagrodzony 21 listopada przedstawiciele Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych odebrali w olsztyńskiej Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej nagrodę w konkursie Ambasador EFS 2012, przyznawaną podczas konferencji podsumowu- tywne paczki świąteczne dla ubogich rodzin i osób, z Elbląga i okolicy. Na tę pomoc czeka już wiele rodzin, których nie stać na przygotowanie świątecznego posiłku. Święty Mikołaj - ten prawdziwy, historyczny - obdarowywał właśnie najuboższych mieszkańców swojego miasta. Za jego przykładem obdarujmy nie tylko naszych najbliższych, ale także tych, którzy potrzebują pomocy. Wtedy na pewno z większą radością w sercu zasiądziemy do własnego wigilijnego stołu. jącej VI rok wdrażania PO KL w naszym województwie. Nagroda przyznana została za projekt innowacyjny z komponentem ponadnarodowym pt. „Indywidualne ścieżki zatrudnienia”. Więcej o samej konferencji oraz nagrodzie dla ERKON-u napiszemy w kolejnym numerze Razem z Tobą. Porady specjalistyczne i bezpłatne porady prawne ERKON ELBLĄG, ul. Związku Jaszczurczego 15, tel. 55 232 69 35. Porady prawne: w poniedziałki, środy w godzinach od 12:00 do 15:00, oraz w czwartki w godzinach od 9:00 do 12:00. Bezpłatne porady specjalistyczne dla osób niepełnosprawnych: codziennie w godzinach od 8:00 do 14:00. Wsparcie i rzecznictwo interesów osób niepełnosprawnych oraz podejmowanie interwencji: codziennie w godz. od 10:00 do 15:00. PASŁĘK, Pl. Grunwaldzki 8, tel. 55 649 30 35. Bezpłatne porady specjalistyczne dla osób niepełnosprawnych: codziennie w godzinach od 8:00 do 14:00. Zapisy na porady prawne codziennie w godz. od 8:00 do 14:00 (porady prawne są udzielane raz, dwa razy w miesiącu, w zależności od potrzeb, w uzgodnionym terminie). GDYNIA, ul. Derdowskiego 9/1, tel. 536 206 560, e-mail: [email protected]. Porady specjalistyczne i prawne: codziennie w godzinach od 9:00 do 15:00. Osoby niepełnosprawne, które z różnych przyczyn nie będą mogły dotrzeć do naszych biur prosimy o kontakt telefoniczny pod numerem 55 232 69 35. Redakcja zastrzega sobie prawo do dokonywania zmian i skracania dostarczonych materia³ów. Nakład: 3000 egzemplarzy Str. 2 Pragnąłem, marzyłem, wierzyłem i chciałem, Lecz los na tarpejską wprowadził mnie skałę. I pędzę, i ufam widocznym tu śladom, I jestem – przeszłością, milczącą balladą. Andrzej Mielnicki, „Ballada” KRÓTKO SPIS TREŒCI: razem z TOB¥ http://www.razemztoba.pl To były niezwykłe urodziny Wieczorem 9 listopada, w kameralnej Sali Młodzieżowego Domu Kultury trzeba było dostawić krzesła dla urodzinowych gości. Na zaproszenie brata – Włodzimierza Mielnickiego przybyli członkowie bliższej i dalszej rodziny, sąsiedzi, koledzy, przyjaciele i znajomi ś.p. Andrzeja Mielnickiego, który tego dnia skończyłby 67 lat. Był postacią niezwykłą. Po przebytej we wczesnym dzieciństwie chorobie Heinego-Medina większą część życia spędził w wózku inwalidzkim. W ostatnich latach życia w wyniku zaniku mięśni był całkowicie sparaliżowany. Ale nawet wtedy, jego hart ducha, głęboka mądrość, ciekawość świata, i życzliwość gromadziły wokół niego wielu ludzi. Miał w sobie charyzmę – siłę przyciągania i pozytywnego oddziaływania. Kochali go dorośli, uwielbiały dzieci. Opiekował się nim młodszy brat – Włodek. Gdy tylko udało się zdobyć wózek inwalidzki, co wymagało w tamtym czasie wielu trudów i starań, przywoził brata na wystawy i spotkania, jeździł z nim na bliższe i dalsze wyprawy po kraju i za granicę. W przedmowie do wydanego dzięki pomocy przyjaciół tomiku wierszy Andrzeja, Włodzimierz napisał: „mając cierpiące ciało był bezcielesnym: nie mogąc ruszyć ręką ani nogą nie był ciężarem, lecz na odwrót dźwigał ciężar innych, przy pełnym paraliżu miał serce bijące coraz mocniej i umysł widzący coraz szerzej, (...) nie mogąc chodzić był mobilny, zwiedzał i podróżował, (...) mając niewielkie dochody pożyczał i obdarowywał, (...) będąc przykuty do łóżka, bujał w obłokach. (...) Był radosnym i radością dla innych.” Larysa Nitecka, przyjaciółka rodziny, napisała w swoim wspomnieniu: „Andrzeja wspominam, kiedy zaczynam narzekać – na zdrowie, na los, na problemy. (...) A co ma powiedzieć człowiek, który potrafi normalnie myśleć, ma wrażliwe serce, wiele pomysłów w głowie, wielką miłość do człowieka, do przyrody, ciekawość świata, a potrafi tylko siedzieć, poruszać oczyma, z trudem mówić? Widywaliśmy się często, miałam szczęście obcować z nim przez 20 lat. Nie kojarzę i naprawdę nie pamiętam, żeby on na coś narzekał. Najczęściej się uśmiechał, a uśmiech miał niesamowicie miły i kojący”. Dalej Larysa Nitecka pisze; „w domu Mielnickich Andrzej był głową. Jego intelekt, zdrowy rozsądek i pamięć na pewno były Włodkowi podporą, dodawały mu sił.” Urodził się w rodzinie prawosławnej, głęboko religijnej, pochodzącej z Kresów. Rodzina składała się z rodziców i trzech braci, a każda z tych osób była wyjątkową indywidualnością. Ich dom był otwarty – jak napisała Larysa – i w przenośni i wprost drzwi się nie zamykały. Jednym z częstych gości był Krzysztof Sidorkiewicz. „Wujek Andrzej” był dla niego , jak wspomina, „zaufanym doradcą życiowym”, którego rady i wskazówki nieraz mu pomogły podjąć właściwe decyzje. „Nasze spotkania” – pisze w swoim wspomnieniu – „były dla mnie bardzo ważne, dodawały mi wiary w człowieka, pozwalały łatwiej znosić trudy codzienności”. W 1977 roku rodzinę Mielnickich odwiedzili mieszkający na Ukrainie krewni po wspólnym pradziadku, księdzu prawosławnym Grigoriju Isajewiczu. Na kuzynie Andrzeja w trzecim pokoleniu – Rostysławie Łozowjuku – to spotkanie zrobiło ogromne wrażenie. Napisał: „Każde zdanie mówione przez Andrzeja mogło stać się odkryciem, radosną niespodzianką dla rozmawiającego z nim. (...) Rozmawiali z nim rówieśnicy i dużo młodsi, i zdecydowanie starsi przyjaciele i znajomi (...). Mógł odradzić i poradzić, i widać było, że przynosi to korzyść także jemu, a mianowicie odczucie pełni życia i szczęście niesienia pomocy bliźnim. (...) wieczorami opowiadaliśmy o życiu u siebie w Związku (a mocno odróżniało się od realiów polskich). I zawsze Andrzej wiedział o temacie rozmowy tak dużo, że wydawało się, że tylko tym przedtem się zajmował. Przy tym nie były to banalne opinie z podręczników czy z gazet tylko własne, głębokie, wyważone i, jak zresztą okazywało się, sprawiedliwe.” Ten urodzinowy wieczór był poświęcony poezji Andrzeja. Wiersze wybrane przez gospodynię wieczoru, panią Ninę Dziwniel-Stępkę deklamował aktor elbląskiego teatru, Lesław Ostaszkiewicz. Jest w nich wszystko: zachwyt nad światem, tęsknoty i życiowe dramaty, radość, ból i niepokoje, filozoficzna zaduma i ciepły humor. Towarzysząca deklamacji, piękna gra pianistki Iriny Pachtionowej potęgowała wzruszający nastrój tego wyjątkowego wieczoru. razem z TOB¥ Jak przystało na przyjęciu urodzinowym, był też poczęstunek: chleb z piekarni Włodzimierza Mielnickiego i przysmak Andrzeja – boczek z cebulką, doskonała herbata, a na deser ciasta upieczone przez zaprzyjaźnione panie. Pokrzepieni na duchu i ciele goście zgromadzili się ponownie, żeby powspominać Andrzeja, czas z nim spędzony, wydarzenia z tamtych lat – w czym pomogły wyświetlane na ekranie zdjęcia. Niektórzy z nich przybyli na to spotkanie z innych krajów, wielu dawnych przyjaciół spotkało się po wielu latach i miało się wrażenie, że jest to zjazd rodzinny Andrzeja – poety, autora sztuk teatralnych, traktatów filozoficznych – ale przede wszystkim człowieka o wielkiej sile ducha, mądrości i miłości do świata i ludzi. „Ludziom świętym swoiste jest całkowicie zapomnieć o sobie, o swoich chorobach, aby wtopić się w troski i utrapienia innych. Niewątpliwie takim pracownikiem na wytyczonym szlaku był Andrzej. (...) Poprzez częste trudności i zmagania ze słabością fizyczną umacniała się wciąż jego siła ducha, można by rzec, krystalizowała się jego prawdziwie atletyczna osobowość” – to słowa Biskupa Supraskiego Grzegorza ze wstępu do tomu poezji Andrzeja Mielnickiego „Prostokąt mego świata”. Gdy piszę o Andrzeju, którego miałam szczęście poznać osobiście, chociaż nie tak blisko, przychodzą mi na myśl niepełnosprawni przyjaciele, których pożegnałam przez laty: chodząca dobroć – Staś Grabianka, z coraz większym trudem poruszający się o kulach, niewidomy esperantysta Stefan Tuszer, podróżujący po całym świecie. Ile w nich było energii, radości życia, jakie bogactwo duchowe! Świat bez nich wszystkich byłby bardzo ubogi. Patrzę na zdjęcia – chwile utrwalone Na ludzi, którzy do nikąd odeszli, Szare pomniki – złudzenia patrony Przyjdą. Przybyli. W dal odchodzą. Przeszli... Andrzej Mielnicki „Przeglądając zdjęcia” Teresa Bocheńska Str. 3 „Kto napędza tę rikszę?” – czyli refleksje uczestników wizyty studyjnej w Niemczech Zacznę nieco przewrotnie. Zachęcam do wyobrażenia sobie rikszy (dla przypomnienia riksza to pojazd kołowy napędzany Jeżeli drogi czytelniku jesteś już gotowy, to teraz poproszę, żebyś odpowiedział sobie na kilka pytań. Jak myślisz? Kto napędza tę rikszę? – niepełnosprawny? – czy jego towarzysz? Jeżeli opiekun/trener – to czy zapytał swojego podopiecznego dokąd chce jechać? Czy z nim to ustalił? Czy podopieczny woli jechać szybko, czy wolno? Czy chce podążać drogą łatwą i prostą? Czy może woli spróbować drogi trudniejszej, ale ciekawszej? A może niepełnosprawny chciałyby zamienić się miejscami ze swoim opiekunem i spróbować własnych sił? Jak czuje się niepełnosprawny, wieziony gdzieś w nieznane? Myślę, że pytań już wystarczy. Odpowiedzi natomiast nie udzielę. Po pierwsze, możliwych scenariuszy jest wiele, a po drugie, jestem przekonana, że sami sobie świetne z nimi poradzicie. Ale po kolei. O co tu właściwie chodzi? Miała być przecież relacja z wizyty studyjnej. Już wyjaśniam. W okresie 4-8 listopada 2012 r. w ramach realizowanego przez ERKON projektu „Praca = Samodzielność” odbyła się wizyta studyjna w Niemczech. Ze strony polskiej, w wizycie wzięła udział zawiązana w ramach projektu grupa adaptująca, której zadaniem jest adaptacja niemieckich rozwiązań i zbudowanie dostosowanych do polskich realiów modeli zatrudnienia wspomaganego osób z chorobami psychicznymi, niepełnosprawnych intelektualnie oraz osób z niepełnosprawnością słuchową. W ramach wizyty odwiedziliśmy kilka ośrodków, działających na rzecz aktywizacji społeczno-zawodowej osób niepełnosprawnych: szkoły ponadgimnazjalne, w których Str. 4 kształci młodzież niepełnosprawna, warsztaty, w których osoby niepełnosprawne uczą się zawodu, miejsca pracy osób niepełnosprawnych, funkcjonujące na otwartym rynku pracy. W czasie tych wizyt mieliśmy okazję do poznania sposobu działania wymienionych ośrodków, źródeł ich finansowania, metod i narzędzi pracy z osobami niepełnosprawnymi, sposobu wspierania, motywowania i diagnozowania potrzeb i możliwości osób niepełnosprawnych. Jednak przede wszystkim, nasze spotkania z pracownikami i podopiecznymi różnych placówek (szkół, warsztatów, miejsc pracy) stanowiły nieocenioną sposobność do rozmów, często bardzo długich i wnikliwych. Wszystkie poruszane przez nas tematy i zadawane pytania były przyjmowane z uwagą i pełnym zrozumieniem. My również otrzymywaliśmy mnóstwo pytań, zwłaszcza od niepełnosprawnej młodzieży. Interesowało ich jak w naszym kraju traktuje się osoby niepełnosprawne? Czy chodzą do szkół publicznych? Czy pracują? Jakie wykonują prace? I kto im pomaga w procesie kształcenia? To co zobaczyliśmy, często przerastało nasze wyobrażenia. Wspaniałe bazy warsztatowe (wyposażenie techniczne, warunki do nauki zawodu), proste i skuteczne rozwiązania systemowe, czytelny i bezpieczny program finansowania aktywizacji osób niepełnosprawnych – to daje ogromne poczucie bezpieczeństwa i wiarę w przyszłość. Ale to nie maszyny i finansowa stabilność placówek, działających na rzecz osób niepełnosprawnych była tym, co szczególnie chwyciło nas za serce. razem z TOB¥ Tym, co nas urzekło, było wszechobecne partnerstwo w drodze do samodzielności. Trenerzy, opiekunowie, specjaliści wspierają, pomagają, motywują i towarzyszą. Nigdy nie wyręczają i nie decydują za klienta. Decyzje jaką ścieżką zawodową pojedzie riksza, podejmowane są w wspólnie przez niepełnosprawnego i jego opiekuna/doradcę/ nauczyciela. Dzięki temu osoby niepełnosprawne, które poznaliśmy, miały realną samoocenę, rzeczywisty obraz własnych oczekiwań i co najważniejsze, odwagę do życia. Powyższe cechy wspaniale przekładają się na poczucie własnej wartości i wiarę w swoje możliwości. W Niemczech osoby niepełnosprawne mają możliwość samodzielnej realizacji drogi życiowej i zawodowej, co jest podstawowym prawem każdego człowieka. To jeszcze nie wszystko Bardzo spodobało się nam powszechne używanie w pracy z osobami niepełnosprawnymi prostego języka. Pokazuje to jak ważna dla specjalistów - lekarzy, psychologów, doradców zawodowych, nauczycieli i innych jest poprawna komunikacja. Jak ważna jest perspektywa klientów. W pracy z osobami niepełnosprawnymi, zwłaszcza z osobami z chorobą psychiczną bardzo dużą uwagę poświęca się wzmacnianiu potencjału zdrowotnego, przede wszystkim tzw. poczucia zdrowia. Na co jeszcze zwracają uwagę nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy? Na kształtowanie u klientów poczucia odpowiedzialności w skali makro – za WŁASNE ŻYCIE, w skali mikro – np. za PRACĘ. Ponadto, uczy się osoby niepełnosprawne zarządzania czasem i odpowiedniego „dopasowania”, tempa pracy do własnych możliwości. W konsekwencji osoby niepełnosprawne mogą być samodzielne i wykazują gotowość do pracy niezależnie od tego jaka ona będzie. „Będę pracował tam, gdzie dam radę pracować i gdzie pracodawca będzie chciał mnie zatrudnić, a jeżeli czegoś jeszcze nie potrafię to się nauczę, jeżeli dam radę”. Specjaliści przygotowani do pracy z niepełnosprawnymi wykazują otwartość na szukanie coraz lepszych i skuteczniejszych metod i sposobów pracy ze swoimi klientami, tak by zapewnić im jak najlepiej dostosowaną pomoc w zdobywaniu wiedzy, samodzielności i zadowolenia z życia. Podczas tych kilku dni spędzonych http://www.razemztoba.pl siłą ludzkich mięśni), którą podróżują: osoba niepełnosprawna i jej opiekun/asystent bądź trener pracy. w Niemczech, ani razu nie odnieśliśmy wrażenia, że osoby niepełnosprawne są ciężarem dla społeczeństwa. Jako pełnoprawni obywatele funkcjonują oni obok osób zdrowych. Rano udają się do pracy, a popołudniu realizują swoje pasje. Niby takie proste, ale jakże trudne. Podsumowując, nie mamy powodu do wstydu, ale w zakresie rehabilitacji społeczno-zawodowej nauczyć możemy się jeszcze bardzo dużo. Co warto przenieść na nasz rodzimy grunt? - prosty język jako obowiązkowy w pracy z osobami niepełnosprawnymi, a w przypadku osób niesłyszących również w celu rozwoju zasobu słownictwa tej grupy i rozwoju ich umiejętności społecznych (umiejętność dostosowanie się do możliwości klienta jako podstawowe kryterium w pracy z osobami niepełnosprawnymi), - powszechnie obowiązujący savoire vivre kontaktów i pracy z osobami niepełnosprawnymi, - rozbudowany proces diagnozy osoby niepełnosprawnej, przy aktywnym udziale w partnerstwie z nim samooceny, diagnoza w oparciu o rozwinięty Tekst opracowany przez Annę Trzuskolas proces obserwacji w działaniu (funkcjonowanie i Barbarę Chmielewską na podstawie nadew grupie, samodzielność w wykonywaniu pod- słanych refleksji uczestników wizyty studyjnej. stawowych czynności, określenie talentów ), - program pracy z klientem tworzony indywidualnie na każProjekt PRACA = SAMODZIELNOŚĆ jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. dym etapie rozwoju Klienta oraz ERKON w sprawie parkowania Trwają prace nad nowelizacją uchwały Rady Miejskiej dotyczącej płatnej strefy parkowania w Elblągu. W tym celu powołany został zespół, złożony z przedstawicieli Urzędu Miejskiego, radnych, Zarządu Komunikacji Miejskiej oraz organizacji. Na skutek zgłaszanych przez organizacje pozarządowe zastrzeżeń do obecnej uchwały, nowelizacji ulegną m.in. przepisy dotyczące parkowania przez osoby niepełnosprawne – na kopertach i na pozostałych miejscach parkingowych. Na kolejnych spotkaniach członkowie zespołu poszukiwali rozwiązań, które zapewnią dostęp osób niepełnosprawnych do dogodnych miejsc parkingowych, ułatwią korzystanie z parkingów i obniżą opłaty. Po przeanalizowaniu przedstawionych propozycji Zarząd Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych przedłożył w tej sprawie poniższe stanowisko. 1. ERKON z satysfakcją przyjmuje poważne i pełne zrozumienia podejście do problemów osób niepełnosprawnych. 2. ERKON akceptuje przedstawioną na ostatnim spotkaniu zespołu ds. nowelizacji przedmiotowej uchwały propozycję wprowadzenia abonamentu dla osób niepełnosprawnych ze znaczną bonifikatą, z jednoczesnym wycofaniem karty N+. Dzięki abonamentowi osoba niepełnosprawna nie będzie musiała podchodzić do parkometru i wracać z powrotem do samochodu, co jest dużym udogodnieniem. Jednocześnie bonifikata obniży wysokość opłat za parkowanie. 3. Do rozstrzygnięcia pozostają problemy: ● wysokości opłat za parkowanie na „kopertach” oraz wysokość bonifikaty do abonamentu, ● zapewnienia dostępu do dogodnych miejsc na parkingach, ● uprawnień do nabycia abonamentu z bonifikatą. 4. W sprawie wysokości bonifikaty za bardzo korzystną uważamy propozycję określającą bonifikatę dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności w wys. 95% oraz dla pozostałych posiadaczy karty parkingowej w wys. 80%. 5. W celu ograniczenia czasu parkowania na „kopertach”, wobec stwierdzonej złej praktyki zajmowania „kopert” przez wiele godzin, przez co miejsca te są niedostępne razem z TOB¥ dla innych osób niepełnosprawnych, proponujemy ograniczenie czasu bezpłatnego parkowania na tych miejscach, np. do 2 godzin. 6. Uważamy, że abonamenty dla osób niepełnosprawnych, podobnie jak karty parkingowe, powinny być wydawane osobom, a nie pojazdom. Ograniczenie osób uprawnionych do ich nabywania do właścicieli samochodów dyskryminuje osoby, które z racji swojej niepełnosprawności nie mogą kierować pojazdami i muszą korzystać z pomocy osób drugich. 7. Do osób uprawnionych do nabywania abonamentów z bonifikatą bezwzględnie należy zaliczyć rodziców i opiekunów dzieci i młodzieży do lat 16. Zbigniew Puchalski Prezes ERKON Str. 5 Z pomocą niepełnosprawnym maluchom w Olsztynie Gdzie rodzice mogą szukać wsparcia w codziennej walce o prawidłowy rozwój swojego niepełnosprawnego dziecka? Z Wspomagania Rozwoju Dzieci, działający w Zespole Placówek Edukacyjnych w Olsztynie już od ponad roku. Działania Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka pomagają w stymulacji rozwoju małego dziecka z niepełnosprawnością, do czasu podjęcia nauki w szkole. Pomoc nie zawęża się jednak tylko do działań na rzecz niepełnosprawnych maluchów. Na wsparcie mogą liczyć też ich rodziny, dla których niepełnosprawność dziecka oznacza całkowite przeorganizowanie dotychczasowego życia. – Z możliwości powołania takiego zespołu w naszej szkole skorzystała dyrektor placówki, Wanda Agnieszka Jabłońska – tłumaczy Anna Parakiewicz, koordynator Zespołu w Zespole Placówek Edukacyjnych w Olsztynie – Od jakiegoś czasu działa u nas Punkt Konsultacyjny, zajmujący się diagnozą autyzmu u dzieci. Konieczność objęcia ich regularną terapią oraz ilość zgłaszających się po pomoc rodziców małych dzieci z różnymi trudnościami w rozwoju, spowodowały podjęcie kolejnych kroków. Zespół Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka działa w oparciu o opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju, wydawaną przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Na jej podstawie zespół opracowuje i realizuje indywidualny programu wczesnego wspomagania, z uwzględnieniem działań wspomagających rodzinę dziecka, koordynowania działań specjalistów, prowadzących zajęcia z dzieckiem oraz oceniania postępów. Ważne są także analiza skuteczności udzielanej pomocy oraz planowanie dalszych działań. Str. 6 Procedura przyjmowania dziecka na zajęcia nie jest skomplikowana – Rodzice lub opiekuni prawni dziecka zgłaszają się do koordynatora Wczesnego Wspomagania Rozwoju w Zespole Placówek Edukacyjnych z opinią Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka – dodaje Anna Parakiewicz – Opinia trafia do dyrektora placówki i członków Zespołu Wczesnego Wspomagania Rozwoju. Na podstawie zawartych w opinii wskazań kieruje się dziecko na odpowiednie zajęcia i ustala harmonogram wizyt. W przypadku dzieci spoza Olsztyna przyjęto zasadę łączenia w danym dniu wizyt u dwóch specjalistów. Dzieci mieszkające w pobliżu uczęszczają na zajęcia w różnych godzinach – uzależnione jest to od potrzeb i możliwości rodziców i terapeutów. W Zespole Placówek Edukacyjnych w Olsztynie prowadzone są różnorodne rodzaje i typy terapii, wśród nich: psychologiczna, pedagogiczna, logopedyczna, surdologopedyczna, surdopedagogicza, tyflopedagogiczna, rehabilitacyjna, terapia widzenia, muzykoterapia, terapia metodą Integracji Sensorycznej oraz różnorakie formy formy wspierania rodzin. Wsparcie zaczyna się od wywiadu, obserwacji klinicznej i specjalistycznych badań. Ich efektem jest wstępna diagnoza i wdrożenie odpowiedniego typu terapii. Kolejne wizyty (od 4 do 8 godzin w miesiącu) mają już razem z TOB¥ charakter instruktażowy i terapeutyczny. Terapia może być prowadzona indywidualnie (rodzic-dziecko) lub w 2- 3 osobowych grupach dla dzieci, które skończyły 3 lata. Obecnie Zespół w ZPE ma pod opieką 33 dzieci. Wśród nich są maluchy nie tylko z Olsztyna, ale także z całego powiatu i województwa: z Kurzętnika, Morąga, Fromborka. Nie brakowało nawet zgłoszeń z województw ościennych np. z okolic Łomży. – Terapia jest długofalowa, więc pod drodze napotykamy wiele trudności – mówi Anna Parakiewicz – Na początku trzeba pomóc rodzicom w dostosowywaniu się do sytuacji, organizacji życia związanej z częstymi zabiegami, dostosowaniem domu do potrzeb dziecka, radzenia sobie ze stresem, zmęczeniem, zauważaniu nawet drobnych postępów i sukcesów dziecka. Później dochodzi jeszcze także przeciążenie opiekunów długotrwałymi zobowiązaniami, czasem jedno z rodziców musi zrezygnować z pracy zawodowej. Może dojść do problemów w małżeństwie, mogą pojawić się kłopoty z zachowaniem zdrowego rodzeństwa. Poza tym stan dziecka może nie zmieniać się w takim tempie, w jakim się oczekuje, wkładając w rehabilitację wiele wysiłku i zaangażowania. Z każdym z tych problemów muszą zmierzyć się specjaliści pracujący z dzieckiem. Trudnością innej natury jest chęć pomagania wszystkim, którzy zgłaszają się na zajęcia. Okazuje się, że ustawodawca nie przewidział zajęć dla dzieci zagrożonych niepełnosprawnością, bowiem stosowną opinię wydają poradnie na podstawie dokumentacji medycznej, stwierdzającej istniejącą już niepełnosprawność. I dlatego zdarza się, że dziecko z nieprawidłowym rozwojem procesów integracji sensorycznej czy opóźnionym rozwojem mowy nie uzyskuje takiej opinii. Mimo, że placówka jest doskonale wyposażona i obszerna, obecnie nie mamy też pokoju dla rodziców z dziećmi, oczekujących na zajęcia. Chcielibyśmy zorganizować takie pomieszczenie, w którym można byłoby wygodnie przebrać dziecko, nakarmić je piersią lub butelką czy podgrzać jedzenie. O działającym w olsztyńskiej placówce rodzice często dowiadują się od lekarzy w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym, zwłaszcza od okulistów. – Nasza placówka często prezentowana jest w mediach lokalnych i ogólnopolhttp://www.razemztoba.pl pomocą może przyjść Zespół Wczesnego skich, jesteśmy kojarzeni z zajęciami dla dzieci z autyzmem oraz sprzężoną niepełnosprawnością – mówi Anna Parakiewicz – Taka forma pomocy nie jest jeszcze rozpowszechniona, chociaż w Olsztynie jeszcze dwie placówki prowadzą takie terapie. Wiążą się one jednak z ogromnymi kosztami. Zajęcia są najczęściej indywidualne, wymagają specjalistycznego sprzętu oraz doświadczonego i doskonale przygotowanego personelu i pomieszczeń. Trzeba bowiem pamiętać, że praca z małym dzieckiem z niepełnosprawnością wiąże się z koniecznością ciągłego dokształcania się, poszukiwania nowych metod i form terapii oraz twórczego wykorzystywania przedmiotów w najbliższym otoczeniu celem stymulowania rozwoju dziecka. Konsultacje i zajęcia w Zespole Wczesnego Wspomagania Rozwoju są finansowane przez Urząd Miasta Olsztyna. Rodzice nie ponoszą z tego tytułu żadnych kosztów, więc od momentu powołania placówki liczba osób zgłaszających się po pomoc, stale rośnie. Natalia Tarkowska Gdzie szukać pomocy? Zespół Placówek Edukacyjnych w Olsztynie ul. Turowskiego 1 (tel. 89 538 92 50, mail: [email protected]). Ośrodek Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka „Maluch” przy Ośrodku Szkolno Wychowawczym nr 2 w Elblągu, ul. Polna 8A, tel sekretariat: 556258401, tel. przedszkole 55 625 84 12, e-mail: [email protected] lub [email protected] Ośrodek Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka przy Ośrodku Szkolno Wychowawczym nr 1 w Elblągu, ul. Kopernika 27 Telefon i fax: 55 234 59 72 E-mail: [email protected] lub [email protected] ... i Elblągu Podobną pomoc dla swoich pociech z zaburzeniami rozwojowymi mogą otrzymać rodzice w Elblągu. Tutaj do dyspozycji mają dwa ośrodki – Ośrodek Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka „Maluch”, mieszczący się w Przedszkolu przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 2 oraz Ośrodek Wczesnego Wspomagania Rozwoju Dziecka, mieszczący się w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 1. Wczesne wspomaganie to wielospecjalistyczne, kompleksowe, regularne i intensywne działania na rzecz rozwoju dziecka w wymiarze motorycznym, poznawczym, emocjonalnym i społecznym. W ramach tego programu m.in. Przedszkole w OSW nr 2 w Elblągu organizuje bezpłatną, kompleksową i wielodyscyplinarną pomoc małemu dziecku, u którego rodzice, lekarze lub inni specjaliści rozpoznali symptomy wskazujące na nieharomijny lub nieprawidłowy rozwój. Zajęcia organizowane są w wymiarze od 4 do 8 godzin miesięcznie. Placówka jest przystosowana do potrzeb małego dziecka, bez barier architektonicznych oraz z placem zabaw. W ramach zajęć proponowana jest różnorodna forma wspomagania dziecka w wieku od 0 do 7 lat: Zajęcia z psychologiem, zajęcia z pedagogiem, zajęcia rehabilitacyjne, zajęcia logopedyczne, zajęcia integracji sensorycznej. Ośrodek organizuje również pomoc dla rodzin wychowujących dzieci z zaburzeniami rozwojowymi. Warunkiem objęcia dziecka wczesnym wspomaganiem rozwoju jest posiadanie opinii o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju, które wydają Poradnie psychologiczno-pedagogiczne, właściwe ze względu na miejsce zamieszkania dziecka. Placówka zaprasza do skorzystania z bezpłatnych konsultacji w każdą środę o godzinie 11:30 (po uprzednim uzgodnieniu telefonicznym: 55625 84 01). oprac. red. Znajdź nas na Facebooku! www.razemztoba.pl razem z TOB¥ Str. 7 Spotkajmy się przed Wigilią Łęczycka 26 zmienia swój wizerunek W ponury, jesienny wieczór 8 listopada, w świetlicy w osławionym bloku przy Łęczyckiej 26, na przekór aurze było gwarno i wesoło. Skromnie urządzoną salkę wypełnili lokatorzy oraz goście z miasta, którzy przyszli poznać laureatów konkursu „Bezpieczny dom – bezpieczne osiedle” i zobaczyć zmiany, jakie nastąpiły w budynku, w efekcie realizacji programu naprawczego, zainicjowanego przez Komisję Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych Rady Miejskiej. A było na co popatrzeć. W konkursie wzięło udział kilkanaścioro uczestników świetlicy prowadzonej przez TPD, w wieku od 3 do 17 lat. Były prace grupowe i indywidualne. Wszyscy podziwiali piękną makietę osiedla, wykonaną ze szczegółami – nie zabrakło na niej placyku zabaw, eleganckiego skweru, parkingu z miejscem dla osób niepełnosprawnych. Jej autorzy – rodzeństwo Rafał i Kornelia Górka zajęli I miejsce. II miejsce komisja konkursowa przyznała również za makietę, która była pracą zbiorową, wykonaną przez grupę w składzie: Alicja Matwiejczuk, Dominik Niewiński, Magdalena Markisz i Karolina Jagielska, a trzecią nagrodę otrzymał za pełen fantazji rysunek 3-letni Filip Tatarczuk. Nagrody – bony towarowe do hipermarketu „Carrefoura”, w wys. 150, 100 i 50 zł ufundował Klub Kiwanis International Elbląg. Pozostali młodzi autorzy prac otrzymali upominki rzeczowe. Spotkanie, w którym wzięła udział grupa lokatorów, wśród nich przedstawiciele Rady Mieszkańców, stało się też okazją do podsumowania dotychczasowych efektów „Kompleksowego Programu Naprawczego dla mieszkańców bloku przy ul. Łęczyckiej 26 na lata 2011-2013”. Najważniejszym z nich, jest coraz większe zaangażowanie mieszkańców, którzy wykonali wiele prac poprawiających estetykę budynku: placyk zabaw oraz mini siłownię. Zostały one wykonane w ramach programu oddłużeniowego, do którego zgłosiło się już 18 rodzin, spłacając w ten sposób swoje długi. Materiały dostarcza ZBK, a wartość spłaconego w ten sposób zadłużenia wynosi już 33 tysiące zł. Jak podkreślali wszyscy obecni, największą zaletą programu jest współdziałanie mieszkańców i służb miejskich: MOPS, Zarządu Budynków Komunalnych, Departamentu Mienia Komunalnego, a także policji. Na szczególne uznanie zasługuje dzielnicowy – Tomasz Pawłowski, który przez część mieszkańców traktowany jest jak zaufany przyjaciel, a sam ma bardzo dobre zdanie o lokatorach spod Łęczyckiej 26. Jeszcze do niedawna policjanci nie wchodzili do tego domu w pojedynkę. Koledzy mówili mu: w coś ty się wpakował! A on mówił, że mieszkają tu fajni ludzie Str. 8 i dobrze mu się z nimi pracuje. Podobne zdanie ma koordynatorka programu – Mirosława Mariańska, wicedyrektorka MOPS. Maria Kosecka, przewodnicząca Komisji Bezpieczeństwa, z dumą pokazuje świeżo odmalowane korytarze na parterze i II piętrze, które robią imponujące wrażenie, w porównaniu z odrażającym widokiem pozostałych. To dzieło młodego mieszkańca, który jest bezrobotny. – Dzięki wspólnej pracy powoli zmieniamy dotychczasową rzeczywistość i negatywną opinię o tym osiedlu, która jest krzywdząca dla wielu ludzi zamieszkujących hotelowiec – powiedziała Maria Kosecka. – Mieszkańcy wykonali tu kawałek ciężkiej pracy i wielu z nich to bardzo wartościowi ludzie. Ten sielankowy obraz to część rzeczywistości Łęczyckiej 26. Są tam ciągle trudne problemy i mroczne sprawy, z których niełatwo się wyplątać. Niestety część mieszkańców stoi z boku. Są na szczęście też tacy, których postawa jest godna uznania, którzy wkładają mnóstwo wysiłku, w to aby zmienić tą rzeczywistość i wierzą, że im się uda. Ich wiarę podzielają także ludzie z zewnątrz oraz instytucje czy organizacje pozarządowe chociażby Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, które prowadzi świetlicę czy Klub „Kiwanis”, który sponsorował nagrody w konkursie i zaprosił młodzież na zajęcia w Szkole Tańca „Brodway”. Droga do celu jeszcze daleka, są to dopiero pierwsze kroki, ale najważniejsze, że zostały postawione. Największą troskę budzi młodzież, której trzeba dać szansę na lepsze życie. Część młodzieży znalazła już interesujące zajęcia w szkole tańca, w klubie sportowym Olimpia 2004, a nawet jako wolontariusze w schronisku dla zwierząt. Dla uczniów mających trudności w nauce, zostały zorganizowane korepetycje. Wszyscy czekają na zapowiedziane w programie naprawczym otwarcie Klubu Młodzieżowego. Klub ma być dostępny także dla okolicznej młodzieży. Maria Kosecka dokłada starań, żeby powstał jak najszybciej. – Chcemy stworzyć miłe miejsce, w którym odbywać się będą popołudniowe spotkania, gdzie będzie można poznać nowych ludzi, miło spędzić czas, rozwinąć swoje pasje lub po prostu zwyczajnie z kimś pogadać – opowiada. To będzie następny ważny krok do poprawy wizerunku społeczności z bloku Łęczycka 26, który do niedawna budził grozę. Dziś można tu wejść bez lęku. Teresa Bocheńska Eko-wymiatacze z wizytą w stolicy Sortownie odpadów wtórnych oraz belowanie surowców – tym m.in. zajmuje się jedna z warszawskich organizacji, skupiająca osoby niepełnosprawne. Swoich kolegów i koleżanki podczas pracy podpatrywali podopieczni Stowarzyszenia „Sprawniejsi” podczas wizyty studyjnej. W wizycie studyjnej wzięło udział 18 osób niepełnosprawnych intelektualnie wraz z trenerami pracy. Wszyscy uczestniczą w projekcie Stowarzyszenia „Sprawniejsi” pn. „Eko-wymiatacze – aktywizacja zawodowa i społeczna osób niepełnosprawnych”. Dla niektórych była to pierwsza wizyta w Warszawie. Dlatego ważnym elementem było samo zwiedzanie stolicy. Obok tego – kluczowy cel wyjazdu, czyli wizyta w Stowarzyszeniu „Niepełnosprawni dla środowiska EKON”. Tak pracują w Warszawie – Teren, który zajmuje EKON, zrobił na nas wrażenie – relacjonują uczestnicy i trenerzy po powrocie. – Stowarzyszenie zaadoptowało budynek, w którym mieści się stołówka, zaplecze socjalne, gabinet pielęgniarki oraz sala konferencyjna. Są tam również duże hale, w których mieszczą się sortownie odpadów, pomieszczenie do belowania i magazyn. Zaciekawił nas proces belowania butelek i puszek, zwłaszcza efekt końcowy w postaci bardzo kolorowych kostek. Niepełnosprawni z Elbląga dowiedzieli się na miejscu m.in. o „mrówkach” zbierarazem z TOB¥ http://www.razemztoba.pl jących surowce wtórne od mieszkańców. Odbierają one z umówionego miejsca posegregowane odpady recyklingowe i zostawiają worki na kolejne dostawy, tak przygotowane przewożone są transportem do sortowni. Wizyta była też okazją dla eko-wymiataczy do bliższego poznania kwestii zatrudnienia, urlopów, praw i obowiązków pracowników EKON-u. Czas na Elbląg Po powrocie z wizyty, czas na kolejne wyzwanie dla podopiecznych „Sprawniejszych”. Swoją wiedzę będą wykorzystywali w praktyce, podczas pracy w automyjni. Tego wszystkiego uczą się w projekcie „Eko-wymiatacze – aktywizacja zawodowa i społeczna osób niepełnosprawnych”. Zdobyte przez nich kwalifikacje są szansą na podjęcie pracy. Organizatorem szkoleń jest Stowarzyszenie „Sprawniejsi”. Projekt jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Sylwia Dolega, „Sprawniejsi” razem z TOB¥ Zapach siana, smak wigilijnych potraw, ciepło z pobliskiego ogniska, kojąca aura zbliżających się świąt Bożego Narodzenia oraz śpiew kolęd, to wszystko, na niespełna tydzień przez Wigilią Bożego Narodzenia, czekać będzie na mieszkańców Elbląga, którzy zdecydują się przyjść w tym czasie na Stare Miasto, aby uczestniczyć w kolejnych już „Świątecznych Spotkaniach Elblążan”. Na wszystkich, którzy w tych dniach zdecydują się przyjść na Stare Miasto będą mieli możliwość skosztować potraw wigilijnych, odwiedzić jarmark wigilijny oraz posłuchać kolęd i pastorałek. Jarmark trwać będzie 15 i 16 grudnia, na Starym Rynku, od 12:00 do 20:00. Sobota 15 grudnia 12:00 - 20:00 - Jarmark świąteczny 14:00 - 20:00 - Występy artystyczne – kolędy, pastorałki, jasełka 15:00 - 18:30 - Namiot Świętego Mikołaja 18:00 - 19:00 - Koncert Chóru Pro Musica Niedziela 16 grudnia 12:00 – 20:00 - Jarmark świąteczny, 15:00 – 17:30 - Spotkanie elbląskich sportowców z mieszkańcami Elbląga w Ratuszu Staromiejskim – malowanie bombek przez sportowców i zaproszonych gości, 15:45 – 16:00 - Życzenia Świąteczne i Opłatek Wigilijny, 15:00 – 18:30 - Wigilia dla elblążan, 15:00 – 18:30 - Namiot Świętego Mikołaja, 15:00 – 20:00 - Kolędy, pastorałki, konkursy świąteczne, 18:00 – 19:00 - Koncert kolęd Chóru Pro Musica Podczas każdego z dni na scenie wystąpią również uczniowie elbląskich placówek oświatowych, oraz przedstawiciele osiedlowych ośrodków kultury. Całość poprowadzą, podobnie jak w ubiegłym roku, Marcin Szesza i Łukasz Brzostek. UM Elbląg Str. 9 Chroń życie swoje i najbliższych. Uważaj na zabójczy czad! Rozpoczął się sezon grzewczy, a wraz z nim wzrosło zagrożenie zatruciem czadem. W Elblągu zanotowano już pierwsze takie w okresie zimowym, bo one zwykle są źródłem zagrożenia. Pamiętajmy ostrożności nigdy nie za wiele, stawką życie Tlenek węgla zwany czadem jest gazem bezbarwnym, bezwonnym, skrajnie łatwo palnym i toksycznym. Jest nieco lżejszy od powietrza i tworzy mieszaniny wybuchowe z powietrzem. W życiu codziennym z tlenkiem węgla (czadem) możemy się spotkać podczas eksploatacji urządzeń gazowych, w których odbywa się proces spalania gazu przy małej ilości powietrza a także gdy następuje niezupełne spalenie gazu. Powstać wówczas może trujący tlenek węgla (czad). Na skutek niewłaściwego odprowadzania spalin i dymu z urządzeń grzewczych czad może być szczególnie niebezpieczny dla zdrowia a nawet życia. Zaniedbania w zakresie czyszczenia i przeglądów okresowych stanu technicznego przewodów kominowych (spalinowych, dymowych i wentylacyjnych) mogą być – a jak wykazuje praktyka codzienna – są przyczyną śmiertelnych zatruć tlenkiem węgla np. podczas snu lub kąpieli w pomieszczeniach, gdzie zamontowane są urządzenia gazowe do ogrzewania wody lub powietrza. Jak ustrzec się zatrucia tlenkiem węgla? Aby uniknąć zatrucia tlenkiem węgla: ● nie zasłaniaj kratek wentylacyjnych i otworów nawiewowych, ● dla własnego bezpieczeństwa zamontuj czujnik wykrywający tlenek węgla w pomieszczeniu, w których masz urządzenia grzewcze (nie dotyczy urządzeń grzewczych elektrycznych). Koszt zakupu i zamontowa- Str. 10 nia czujnika tlenku węgla (ok. kilkadziesiąt złotych, montaż można przeprowadzić samodzielnie, korzystając jedynie z instrukcji urządzenia) jest niewspółmiernie niski do korzyści, jakie daje zastosowanie tego typu urządzeń (łącznie z uratowaniem najwyższej wartości, jaką jest nasze życie i życie naszych bliskich). Przy zakupie powinno się zwrócić uwagę, czy detektor posiada normę europejską EN50291 (obowiązującą również w Polsce), ● nie dokonuj podłączenia urządzeń grzewczych do przewodów kominowych bez wymaganej opinii kominiarskiej, ● kontroluj stan techniczny urządzeń grzewczych, ● dokonuj okresowych czyszczeń przewodów kominowych, a także usuwaj sadze z pieców węglowych zgromadzoną w osadniku. Jak pomóc przy zatruciu tlenkiem węgla? W przypadku zatrucia tlenkiem węgla należy: ● jeżeli poczujesz się źle (nudności, zawroty głowy), przebywając w pomieszczeniach, w których są zamontowane piece węglowe lub piecyki gazowe, natychmiast opuść to pomieszczenie i dokonaj jego wietrzenia!, ● wynieść osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, jeśli nie stanowi to zagrożenia dla zdrowia osoby ratującej (w przypadku istnienia takiego zagrożenia pozostawić przeprowadzenie akcji służbom ratowniczym), ● wezwać służby ratownicze (pogotowie ratunkowe, straż pożarną), ● jeżeli osoba poszkodowana nie oddycha, ma zatrzymaną akcję serca, należy natychmiast zastosować sztuczne oddychanie, np. metodą usta - usta oraz masaż serca, ● nie wolno wpadać w panikę, kiedy znajdziemy dziecko lub dorosłego z objawami zaburzenia świadomości w kuchni, łazience lub garażu (należy jak najszybciej przystąpić do udzielania pierwszej pomocy). razem z TOB¥ Zaleca się także zwrócenie uwagi i zapamiętanie podstawowych zasad bezpieczeństwa pożarowego podczas dogrzewania pomieszczeń. Oto kilka zasad ogólnych: Eksploatacja urządzeń elektrycznych: ● nie należy stosować naprawianych ”watowanych” bezpieczników topikowych oraz bezpieczników o większej mocy niż wskazane, ● należy używać tylko tyle odbiorników prądu elektrycznego, na ile obliczono moc instalacji elektrycznej, ze względu na to, że nadmierne obciążenie instalacji powoduje przegrzewanie się kabli i przewodów oraz wypalanie styków w gniazdkach i puszkach rozgałęźnych, ● nie wolno wykonywać prowizorycznych podłączeń elektrycznych i przerabiać stałych instalacji oraz przedłużaczy elektrycznych, ● nie należy ustawiać elektrycznych urządzeń grzewczych bezpośrednio na podłożu palnym oraz w pobliżu materiałów łatwo zapalnych (mebli,firanek,itp) - zachowaj odległość minimum 0,5m, ● należy tak ustawiać elektryczne urządzenia grzewcze, aby przedmioty palne nie mogły się z nimi zetknąć, ● należy chronić palne podłożę przed zapaleniem (np.: stosować niepalne podkładki pod gorącymi urządzeniami) podczas włączania lub wyłączania z sieci elektrycznych urządzeń grzewczych należy upewnić się czy została włożona lub wyjęta właściwa wtyczka. Eksploatacja instalacji i urządzeń gazowych: Zagrożenia mogące powstać przy użytkowaniu gazu wynikają przede wszystkim z braku należytej dbałości o instalację i urządzenia gazowe. W celu uniknięcia pożaru http://www.razemztoba.pl przypadki i oby na tym się skończyło. Przypominamy podstawowe zasady, bezpiecznego korzystania z urządzeń grzewczych nasze i naszych najbliższych. czy wybuchu gazu lub ograniczenia ich skutków należy się kierować niżej wymienionymi zasadami: ● użytkownicy zobowiązani są do utrzymywania instalacji gazowej w dobrym stanie technicznym (nie dopuszczać do uszkodzeń mechanicznych i korozji), ● gazomierz znajdujący się poza lokalem odbiorcy powinien być przez niego zabezpieczony przed osobami niepowołanymi, ● wszystkie odbiorniki gazu powinny być utrzymane w czystości i dobrym stanie technicznym (pojawienie się sadzy lub żółty płomień na palniku to oznaki wadliwego spalania gazu), ● odbiorniki gazu powinno się eksploatować zgodnie z instrukcją producenta (np. nie wolno używać kuchenek gazowych do ogrzewania pomieszczeń), ● włączone odbiorniki gazu powinny być na bieżąco kontrolowane, chyba, że ich konstrukcja jest przystosowana do pracy bez dozoru, ● właściciel budynku mieszkalnego lub zarządzający budynkiem wielorodzinnym, co najmniej raz w roku, powinien wykonać przegląd techniczny i badanie szczelności instalacji gazowej oraz sprawdzić drożność przewodów kominowych. Czynności te, mogą wykonać osoby, posiadające odpowiednie uprawnienia. ● zabronione jest dokonywanie samowolnie we własnym zakresie przeróbek, napraw instalacji i urządzeń gazowych oraz podłączeń dodatkowych odbiorników gazu bez uzgodnienia z rozdzielnią gazu ● użytkownikom urządzeń gazowych nie wolno pobierać gazu z pominięciem gazomierza, przerabiać, naprawiać, malować gazomierzy oraz zatykać otworów wentylacyjnych i nawiewnych w pomieszczeniach, w których zamontowane są odbiorniki gazu Ogólne zasady bezpieczeństwa instalacji ogrzewczych: ● nie należy eksploatować uszkodzonych instalacji i urządzeń grzewczych zarówno elektrycznych i gazowych, jak również na paliwo stałe, ● należy zlecać okresowe czyszczenie kanałów kominowych i wentylacyjnych. Zaniedbania tych czynności często są przyczyną śmiertelnych zatruć tlenkiem węgla, szczególnie podczas kąpieli w łazienkach wyposażonych w gazowe ogrzewacze wody, ● piec z kamienia, cegły, kafli i podob- nych materiałów niepalnych oraz przewody spalinowe i dymowe powinny być oddalone od łatwo zapalnych, nieosłoniętych części konstrukcyjnych budynku co najmniej 0,3 m, a od osłoniętych okładziną z tynku o grubości 25 mm na siatce albo równorzędną okładziną – co najmniej 0,15 m, ● palenisko powinno być umieszczone na podłożu niepalnym o grubości co najmniej 0,15 m, a przy piecach metalowych bez nóżek – 0,3 m. Podłoga łatwo zapalna przed drzwiczkami palenisk powinna być zabezpieczona pasem materiału niepalnego o szerokości co najmniej 0,3 m, sięgającym poza krawędzie drzwiczek, co najmniej po 0,3 m, ● przewody spalinowe i dymowe powinny być wykonane z materiałów niepalnych, ● należy używać tylko tych urządzeń ogrzewczych elektrycznych i gazowych, które posiadają krajowe atesty i dopuszczenia, ● w przypadku używania urządzeń sprowadzonych z zagranicy, należy bezwzględnie przestrzegać instrukcji producenta. Usuwanie zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów w obiektach, w których odbywa się proces spalania paliwa razem z TOB¥ stałego, ciekłego lub gazowego, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych w okresach ich użytkowania: 1) od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych — co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej, 2) od palenisk opalanych paliwem stałym niewymienionych w pkt 1 — co najmniej raz na 3 miesiące, 3) od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym niewymienionych w pkt 1 — co najmniej raz na 6 miesięcy. W obiektach lub ich częściach, o których wyżej mowa, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów wentylacyjnych, co najmniej raz w roku, jeżeli większa częstotliwość nie wynika z warunków użytkowych. Usuwanie zanieczyszczeń wykonują osoby posiadające kwalifikacje kominiarskie. Przepisu tego nie stosuje się przy usuwaniu zanieczyszczeń z przewodów dymowych, spalinowych i wentylacyjnych budynków mieszkalnych jednorodzinnych oraz obiektów budowlanych budownictwa zagrodowego i letniskowego. Z kolei prawo budowlane zobowiązuje właścicieli i zarządców obiektów budowlanych do okresowej kontroli, co najmniej raz w roku stanu technicznego instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych). oprac. red. Str. 11 Dotknąć to znaczy zobaczyć W elbląskim Kole Polskiego Związku Niewidomych trwają zajęcia plastyczne, w których uczestniczą osoby z wadami wzroku. Prace artystyczne, które tworzą, można nie tylko zobaczyć, ale i poznać dotykiem. Przy długim stole siedzą panie i panowie (ze zdecydowaną przewagą pań)w różnym wieku. Blat stołu przykryty jest kartonami. Pani instruktorka wyciąga z przepastnej torby woreczek z gipsem, pęki pędzelków, tusze i miseczki, plastykowe szablony, zasuszone jesienne liście i inne różności, a nawet tarkę do jarzyn. Gips i plastykowe formy posłużą do wykonania odlewów – w tym gipsowych aniołków, które mogą przydać się na świąteczne prezenty. Tusze, pędzelki i liście potrzebne będą do stworzenia malarskich kompozycji w jesiennym klimacie. Wśród wszystkich tych akcesoriów jeden zasługuje na szczególną uwagę. Pani Agnieszka pokazuje pudełko z kolorowymi pałeczkami, owiniętymi w banderole z chińskimi napisami. Są to autentyczne chińskie tusze. Wyjaśnia się zagadka tarki. Okazuje się, że tusze są twarde jak kamień. Trzeba zetrzeć kawałek na najdrobniejszych oczkach, następnie rozwodnić. Chińczycy mają do tego specjalne tareczki – wyjaśnia instruktorka – są jednak bardzo drogie. Same tusze też są drogie, można było pozwolić sobie na ich zakup tylko dzięki dotacji. Odlewy gipsowe mogą wykonywać osoby całkiem niewidome i bardzo słabo widzące. Kształt przestrzennych form wyczują dotykiem. Można je także później pomalować. Ci z uczestników warsztatów, którzy widzą więcej przez grube okulary, odrysowują kontury jesiennych liści i przy pomocy kolorowych chińskich tuszy tworzą fantazyjne kompozycje. Wszyscy bawią się doskonale, wlewając łyżką masę gipsową do foremek, ścierając kamienne Str. 12 Przeciwko dyskryminacji osób zaburzonych psychicznie „Godne i równe traktowanie osób z zaburzeniami psychicznymi” to temat konferencji, jaka odbyła się w stolicy Warmii i Mazur z inicjatywy Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania. Spotkali się tam lokalni parlamentarzyści, samorządowcy i przedstawiciele placówek świadczących usługi opiekuńcze na rzecz osób zaburzonych psychicznie. tusze, dobierając intensywność barw. Pani Agnieszka wyjaśnia jak zrobić ciekawe odlewy w domu, posługując się różnymi domowymi sprzętami. – Na następne zajęcia przyniosę słomki – oznajmia. Powyższe zajęcia prowadzone są przez Agnieszkę Miller, plastyczkę o specjalności grafika warsztatowa, w ramach projektu „Barwa i kształt dotyku”, którego autorem jest Zarząd Koła PZN w Elblągu. Na realizację warsztatów koło otrzymało skromną dotację z Urzędu Miasta. Dotacja wystarcza tylko na materiały: pani Agnieszka prowadzi zajęcia wolontarystycznie. Są już pierwsze efekty: piękne prace o przestrzennej fakturze, które można było podziwiać na wystawie towarzyszącej obchodom Dnia Białej Laski. Kolejne prace również warte są obejrzenia i - dotyku. Janina Maksy- razem z TOB¥ mowicz, Przewodnicząca Koła planuje zorganizowanie wystawy wszystkich prac po zakończeniu realizacji projektu. Pytam panią Agnieszkę, jak trafiła do niewidomych. Okazuje się, że to skutek pewnego wydarzenia, z gatunku tych, które niespodziewanie przekierowują nasze życie. – Moje artystyczne zainteresowania to kolagrafia – opowiada. Przygotowuję matryce – kolaże z różnych kształtów, następnie wykonuję z nich odbitki graficzne. Pewnego razu przygotowywałam wystawę swoich prac. Czasu było mało i nie zdążyłam wykonać wszystkich odbitek. Ponieważ te pozostałe kolaże wydawały mi się interesujące umieściłam je na wystawie w takiej pierwotnej formie. Na wystawie pojawił się niewidomy mężczyzna – dotknął kolaży i powiedział z przejęciem: „pierwszy raz zobaczyłem sztukę”. Po tym wydarzeniu postanowiłam „pokazać” moje prace innym niewidomym i przyszłam do Koła PZN z kolażami, żeby zapytać, czy są dla nich czytelne. W czasie rozmowy padło pytanie, czy nie poprowadziłabym zajęć z arteterapii dla niewidomych. Do tej pory pracowałam tylko z dziećmi i osobami starszymi. Podjęłam to nowe wyzwanie i daje mi ono wiele satysfakcji. Tegoroczny projekt niedługo się skończy – ale Zarząd Koła już myśli o kolejnych edycjach. Uczestnicy warsztatów nie wyobrażają sobie, żeby mogło zabraknąć im zajęć z panią Agnieszką, które otworzyły przed nimi fascynujący świat sztuki i dają wiele radości. Teresa Bocheńska http://www.razemztoba.pl „Równe Traktowanie Standardem Dobrego Rządzenia” to hasło projektu zainicjowanego przez Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania. Zakłada on podnoszenie kompetencji kadr administracji publicznej w zakresie zagadnień polityki równego traktowania oraz przeciwdziałania wszelkim formom dyskryminacji. – Nasz stosunek do osób zaburzonych psychicznie to temat – rzeka – stwierdziła otwierająca olsztyńską konferencję elbląska posłanka Elżbieta Gelert – Wciąż funkcjonujemy wg starych stereotypów. I, pomimo teoretycznie niezłych rozwiązań prawnych czy instytucjonalnych, w praktyce niewiele się w tej kwestii w ostatnich latach zmieniło. A jeżeli już, to zmienia się bardzo powoli. Regionalna konferencja w Olsztynie miała jeszcze jeden elbląski akcent. Jedna z jej uczestniczek, elblążanka Jadwiga Król (Pełnomocniczka Kongresu Kobiet na Warmii i Mazurach) wyraźnie podkreślała, że problemy natury psychicznej dotyczą nie tylko osób chorych, ale też tych, którzy się nimi opiekują. – Najczęściej, choć oczywiście nie zawsze, są to kobiety, matki. Jeśli nie pracują – a tak najczęściej bywa – to całe ich życie toczy się przez 24 godziny na dobę wokół niepełnosprawnego dziecka. Opiekują się nim najlepiej, jak potrafią, wkładając w tę opiekę swoje całe kochające serce. Niestety, nie wystarcza im już ani czasu, ani siły, żeby zadbać o siebie! Dlatego trzeba im koniecznie pomóc – podkreślała Jadwiga Król – Musimy sobie uświadomić, że takie permanentne zmęczenie, poczucie winy i bezradności, często także brak wystarczającego zaplecza finansowego czy emocjonalnego, stają się najkrótsza drogą do depresji i innych zaburzeń psychicznych. – Omawialiśmy i proponowaliśmy realne rozwiązania prawne, które ułatwiłyby sytuację opiekunów osób niepełnosprawnych – przypomniała Jadwiga Król – Uczestniczki panelu apelowały do rządu o m.in. potrzeby uzawodowienia opieki nad osobą zależną, konieczności podwyższenia świadczenia pielęgnacyjnego oraz stworzenia szerszej możliwości wyjazdów kolonijnych dla dzieci niepełnosprawnych pod opieką profesjonalnych terapeutów. – Ażeby pomóc dzieciom z niepełnosprawnościami – podkreślała Jadwiga Król – należy pomóc także ich opiekunom. Przytoczę taki przykład. Opiekun dziecka niepełnosprawnego nie może podjąć pracy zawodowej, ponieważ traci tym samym świadczenia pielęgnacyjne. A wynoszą one w sumie… niecałe 700 zł. To stanowczo za mało, by zapewnić choremu dziecku godziwe warunki życia. Inny paradoks to fakt, że owo świadczenie przypisane jest nie do chorego dziecka, a do jego opiekuna. Tym samym rodzic opiekujący się dwójką (lub więcej) dzieci niepełnosprawnych otrzymuje od państwa…JEDNO świadczenie pielęgnacyjne. Dlatego podczas Kongresu Kobiet stanowczo postulowałyśmy o zmianę takiego stanu rzeczy. Rządowy projekt „Równe traktowanie standardem dobrego rządzenia” ma w zało- żeniu zdiagnozowanie najistotniejszych kwestii, dotyczących nierównego traktowania, bieżące monitorowanie problemów a także rozwiązywanie ich w praktyce m.in. poprzez podnoszenie kompetencji kadr administracji publicznej w zakresie polityki równego traktowania i przeciwdziałania wszelkiego rodzaju dyskryminacji. W tym celu utworzono ogólnopolską sieć Koordynatorów ds. Równego Traktowania. Działa ona w Kancelarii Premiera, we wszystkich ministerstwach, urzędach wojewódzkich a także w wybranych instytucjach publicznych. W ramach projektu w najbliższym czasie przeszkolonych zostanie prawie pół tysiąca pracowników tych instytucji. Anna Kowalska Obywatele z inicjatywą do Rady Miejskiej 5 organizacji pozarządowych oraz Rada Elbląskich Organizacji i Młodzieżowa Rada Miasta podpisały porozumienia na rzecz wdrożenia w Elblągu obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Stosowny projekt zmiany Statutu Miasta przedłożony zostanie Przewodniczącemu Rady Miejskiej. Obywatelska inicjatywa uchwałodawcza nie jest niczym nowym. Polega na tym, że mieszkańcy danego miasta mają prawo złożyć do Rady Miejskiej projekt uchwały dotyczącej prawa lokalnego, który Rada obowiązana jest rozpatrzeć. Projekt musi być poparty określoną liczbą podpisów. Taką możliwość mają mieszkańcy wielu miast, m.in. Gdyni, Sopotu, Szczecina, Słupska, Warszawy. W Elblągu wniosek o podjęcie uchwały w tej sprawie po raz pierwszy złożył radny Marek Pruszak w 2002 r., następnie Elbląskie Forum Obywatelskie w 2008 r., Elbląski Komitet Obywatelski w 2012 r. oraz podczas konsultacji zmian w Statucie Miasta w 2011 r. radny Ryszard Klim. Żaden z tych wniosków nie został przez Radę Miejską w Elblągu przyjęty. Sygnatariusze porozumienia liczą na to, że Rada jednak podejmie stosowną uchwałę, zwłaszcza po udanym pierwszym kroku w stronę inicjatyw razem z TOB¥ społecznych, jakim jest budżet obywatelski. – „Jesteśmy przekonani, że każda aktywność społeczności lokalnej pomiędzy wyborami jest cenniejsza niż liczba zakreślonych kart do głosowania” – powiedzieli w swoim wystąpieniu. Przygotowany został projekt zmiany Statutu Miasta, wprowadzającej obywatelską inicjatywę uchwałodawczą. Wnioskodawcy proponują, żeby projekt uchwały zgłaszanej w ramach tej inicjatywy, sygnowany był przez co najmniej 300 obywateli, posiadających czynne prawo wyborcze do Rady Miejskiej oraz zawierał: tytuł określający jej przedmiot, podstawę prawną, wskazanie organu odpowiedzialnego za jej wykonanie, określenie terminu wejścia w życie i zwięzłe uzasadnienie. Przedstawiciele porozumienia spotkają się w najbliższym czasie z Przewodniczącym Rady Miejskiej. TB Str. 13 Stypendia i nagrody kulturalne. Trwa przyjmowanie wniosków Departament Kultury zaprasza do składania wniosków na kandydatów do Elbląskich Nagród Kulturalnych oraz o aplikowanie o stypendia artystyczne i kulturalne. Elbląskie Nagrody Kulturalne tworzą takie programy, jak: - Stypendia Artystyczne Miasta Elbląg które adresowane są do młodych osób (do 30. roku życia), mogących otrzymać dofinansowanie na realizację działań, związanych z własnym rozwojem artystycznym, - Nagroda Artystyczna Prezydenta Elbląga, będąca wyróżnieniem dla osób, które pomimo młodego wieku, mogą już poszczycić się sukcesami i osiągnięciami w dziedzinie kultury i sztuki, - Nagroda „Kreator Kultury”, która wręczana jest tym, którzy znacząco wpływają na wizerunek elbląskiej kultury i tworzą najwyższej jakości projekty artystyczne, - Nagroda „Wydarzenie Roku”, która przyznawana jest twórcom, autorom, organizatorom przedsięwzięć, imprez o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym, pretendujących do rangi wizytówki regionu. Laureatów Elbląskich Nagród Kulturalnych wyłania komisja, oceniając wnioski, a wręczenie tych wyróżnień odbywa się podczas uroczystej gali. Urząd Miasta zachęca także do składania wniosków na Stypendia Kulturalne Miasta Elbląg. Adresowane są one do artystów profesjonalnych i niezawodowych twórców, którzy planują realizację przedsięwzięcia kulturalnego. Wnioski o przyznanie Stypendium Kulturalne można składać do końca listopada br., natomiast wnioski o Stypendium Artystyczne, Nagrodę Artystyczną Prezydenta Elbląga, Nagrodę „Wydarzenie Roku” lub Nagrodę „Kreator Kultury” należy złożyć do 15 grudnia br. Wypełnione dokumenty przyjmowane są w biurze Departamentu Kultury Urzędu Miejskiego w Elblągu mieszczącego się przy ul. Czerwonego Krzyża 2. Więcej informacji na temat Stypendiów Kulturalnych Miasta Elbląg i Elbląskich Nagród Kulturalnych można uzyskać na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Elblągu, telefonicznie pod numerem 55/ 239 33 20 lub pocztą elektroniczną: [email protected]. UM Elbląg Nagrody Prezydenta czekają Do 30 listopada tego roku można składać wnioski o przyznanie dorocznych Nagród Prezydenta Elbląga, przyznawanych tradycyjnie na początku roku. Laureaci wybierani są na podstawie wniosków, które mogą zgłaszać organizacje społeczne, związki zawodowe, organizacje polityczne, instytucje i zakłady pracy, radni Rady Miejskiej, departamenty Urzędu Miejskiego. Nagrody przyznaje się za szczególne dokonania i wkład w rozwój miasta w następujących dziedzinach: - kultura i sztuka, - działalność oświatowa i pedagogiczna, - działalność gospodarcza, - ochrona środowiska, - sport i turystyka, - służba zdrowia i opieka społeczna. Wnioski wraz z uzasadnieniem przyjmowane są do 30 listopada w sekretariacie Urzędu Miejskiego w Elblągu ul. Łączności 1, 82-300 Elbląg. Wzór wniosku dostępny na stronie www.elblag.eu. Laureatów nagród poznamy podczas Koncertu Noworocznego. UM Elbląg Str. 14 razem z TOB¥ http://www.razemztoba.pl Było biało-czerwono i radośnie. Marsz z okazji Święta Niepodległości Władze miasta, przedstawiciele organizacji pozarządowych, uczniowie oraz zwykli mieszkańcy Elbląga wzięli udział w dzisiejszym pochodzie w ramach Święta Niepodległości. Nie zabrakło również 50. metrowej flagi, orkiestry wojskowej, motocyklistów i aktorów z elbląskiego Teatru im. Sewruka, przebranych za Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego. 11 listopada 1918 roku Józef Piłsudski otrzymuje od Rady Regencyjnej pełnię władzy wojskowej, tym samym stając się Naczelnym Dowódcą Wojsk Polskich. Jeszcze tego samego dnia nastąpiło rozbrojenie niemieckiego garnizonu w stolicy, a wojska zaborcy rozpoczęły odwrót z Królestwa Polskiego. Narodowe Święto Niepodległości to jedno z najważniejszych polskich świąt państwowych obchodzonych 11 listopada od 1989, dla uczczenia „ […] odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego po 123 latach niewoli pod jarzmem trzech zaborców: Austrii, Prus i Rosji”. Na pamiątkę tego wydarzenia, już drugi raz w Elblągu odbył się uroczysty pochód ulicami miasta. Całość rozpoczęła się po godzinie 14.00 na elbląskiej starówce, skąd ponad tysięczna grupa przeszła ulicami miasta na Plac Jagiellończyka. Po drodze Mira Stankiewicz oraz Krzysztof Jaworski, prowadzący cały pochód, raczyli wszystkich ciekawostkami z historii naszego miasta. Można było się dowiedzieć m.in. dlaczego dzisiejsza ul. 12 Lutego nazywała się kiedyś ulicą Czerwoną. Po dotarciu na Plac Jagiellończyka Józef Piłsudski obwieścił wszystkim zebranym istnienie niepodległego i demokratycznego państwa polskiego. Prezydent Elbląga, przemawiając do zebranych, podkreślał rolę tego święta i cieszył się, że od dwóch lat to święto w naszym mieście nie jest otoczone patosem a radością i dobrą zabawą. Kończąc swoja wypowiedź nawiązał również do samochodu, który prowadził cały pochód. – Widząc ten samochód, nasz pochód skojarzył mi się trochę z paradą miłości. Zatem kochajmy się wszyscy i cieszmy się z tego, że jesteśmy Polakami – zakończył prezydent. Następnie na scenie pojawił się Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Elbląska, który zatańczył poloneza. Kilka chwil później każdy, z zebranych na placu, mógł się przyłączyć do tańca. Dzień 11 listopada ustanowiono świętem państwowym po raz pierwszy w 1937 roku, niestety tę ważną rocznicę obchodzono tylko dwa razy. W latach 1939-44, podczas okupacji hitlerowskiej oraz w okresie od 1945 do 1989 roku, w czasie rządów komunistycznych, obchodzenie rocznicy razem z TOB¥ odzyskania przez Polskę niepodległości było surowo zakazane. Dopiero 15 lutego 1989 r. święto zostało przywrócone przez sejm PRL-u pod obecną nazwą: Narodowe Święto Niepodległości. R.S. Str. 15 Bank Żywności. To jest taka szlachetna działalność Zapewniają wsparcie żywieniowe najbardziej potrzebującym, organizują zbiórki żywności w całej Polsce i budują świadomość nia. Banki Żywności, których działalność jest na co dzień niedostrzegana, robią wiele dobrego dla tych najbiedniejszych Czy takie instytucje są naprawdę potrzebne? Głównym celem, jaki przyświeca działalności Banków Żywności, jest zmniejszanie problemu głodu i niedożywienia poprzez dystrybucję posiłków pozyskanych dla organizacji takich, jak m.in. świetlice socjoterapeutyczne, ośrodki szkolno-wychowawcze i ośrodki dla bezdomnych czy też placówki zajmujące się osobami chorymi i niepełnosprawnymi. Poszczególne oddziały Banków Żywności starają się również zapobiegać marnotrawieniu pożywienia, a także uczą najmłodszych mieszkańców solidaryzowania się z najbiedniejszymi. Dobroczynna działalność Banku Żywności jest dla tych najuboższych bardzo ważna i niejednokrotnie stanowi dużą pomoc. Ludzie bardzo często przychodzą i osobiście dziękują za ofiarowaną żywność, która w wielu przypadkach jest podstawą ich dziennego wyżywienia. Taka wdzięczność jest dla pracowników bardzo cenna, ponieważ widzą, że ich działalność faktycznie przynosi owoce. Gromadzenie żywności – nie takie łatwe… Proces pozyskiwania żywności niejednokrotnie przysparza wielu trudności m. in. problem ze znalezieniem wielu darczyńców, ze zorganizowaniem transportu, jak też – w przypadku Elbląga – niekorzystne położenie geograficzne, skutkujące brakiem dużych producentów żywności w pobliżu. Dlatego też pracownicy BŻ muszą dokładać wszelkich starań, aby zorganizować przewoźnika, jak również zabiegać o to, aby poszczególne firmy i instytucje zgodziły się ofiarować produkty Str. 16 spożywcze dla potrzebujących. – Nasza działalność wynika z ogromnej potrzeby społecznej. Mamy wiele niedożywionych dzieci i młodzieży, jest też wiele osób starszych, które mają bardzo niskie renty czy emerytury – mówi Teresa Bocheńska, prezes elbląskiego Banku Żywności. Bolączką placówki jest też wcześniej wspomniane marnowanie żywności na wielką skalę. – Ustawodawstwo polskie nie nagradza działalności charytatywnej. Darowizny żywności są dopuszczane przez prawo tylko ze strony producentów. W Polsce sieci handlowe nie ofiarują produktów żywnościowych, bo płacą za nie taki sam podatek VAT, jak za żywność sprzedaną. Ubolewamy nad tym, że duże masy żywności wyrzucane są przez sieci handlowe. A za utylizację nie płaci się VAT-u, dlatego też, jest ona preferowanym sposobem na pozbycie się zbędnej żywności. Federacja Banków Żywności cały czas lobbuje w Warszawie, żeby wprowadzić w ustawie zmiany dotyczące zwolnienia handlowców z podatku VAT za darowiznę żywności – dodaje Bocheńska. Akcje zbiórki żywności Banki Żywności co najmniej trzy razy w roku przygotowują akcje zbierania żywności w większych sklepach i hipermarketach na terenie całego kraju. Oprócz tego posiadają wielu stałych darczyńców, którzy ofiarowują charytatywnie pewną pulę żywności. Jednocześnie BŻ korzystają z unijnego programu pomocy żywnościowej PEAD, który wyposaża je w produkty o długim okresie trwałości. razem z TOB¥ Mimo to działalność pracowników nie należy do najłatwiejszych, bowiem nieustannie trzeba starać się o dodatkowych ofiarodawców, a potrzebujących jest zawsze więcej niż zgromadzonej żywności. Trzecia już w tym roku kwesta zaplanowana jest na 7-9 grudnia 2012 i odbędzie się z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Warto zwrócić uwagę na to, że cała akcja nie odbywa się spontanicznie, lecz składa się z pewnych etapów, które za każdym razem trzeba przejść. Na początku Bank Żywności musi wystosować do poszczególnych obiektów handlowych dokument z prośbą o pozwolenie na zbiórkę. Jeśli zostanie ona zaakceptowana, to następnie pracownicy BŻ kontaktują się ze swoimi wolontariuszami (obecnie jest to ok. 300 stałych ochotników w Elblągu i okolicach, w skład których wchodzą m.in. uczniowie szkół i mieszkańcy burs należący do Kół Wolontariackich, podopieczni ośrodków szkolno-wychowawczych, jak też starsi wolontariusze). Praca takiej osoby podczas kilku dni zbiórki polega na pobycie w danym obiekcie handlowym i zachęcaniu klientów do zapełniania koszy zakupionymi przez nich różnego rodzaju produktami żywnościowymi (szczególnie pożądane przez BŻ są wyroby o dłuższym okresie trwałości, jak wszelkiego rodzaju kasze, mąki, płatki, makarony, puszki itp.), a także rozdawaniu ulotek informujących ludzi o dobroczynnej działalności Banków. Na koniec zbiórki pracownicy BŻ zabierają wszystko i przywożą to do magazynów (w wypadku Elbląga są to magazyny przy ul. Stefczyka), gdzie odbywa się proces zliczania, segregacji i dokumentowania. Bank bardzo szybko dysponuje wykazem produktów – dopiero wtedy może zapaść decyzja o ofiarowaniu zebranej żywności konkretnej placówce. Tak więc żywność jest rozdysponowana już w ciągu tygodnia od momentu zbiórki. Wcześniejsza zbiórka żywności miała miejsce w dniach 28-29 września 2012, kiedy to ok 40 tys. wolontariuszy z całej Polski gromadziło produkty takie, jak m. in. ryż, dżemy, soki, cukier, olej czy konserwy. Akcja ta organizowana była głównie z myślą o dzieciach i stanowiła część ogólnopolskiego programu „Podziel się Posiłkiem”, który do tej pory prowadziła firma „Danone”. Następnie wyroby te trafiły do placówek, w których znajdują się najmłodsi potrzebujący, czyli do szkół, domów dziecka czy świetlic. Elbląg przeprowadził zbiórkę aż w 24 punktach handlowych, m.in. w najwiękhttp://www.razemztoba.pl społeczną odnośnie problemu niedożywie– również w Elblągu. Zmiany w ustawie o śmieciach - co nas czeka Od 1 stycznia br. obowiązuje zmieniona ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Polska dołącza do krajów spełniających europejskie standardy w sposobie zagospodarowania odpadów komunalnych. W Elblągu od 1 lipca 2013 roku zacznie obowiązywać nowy system gospodarki odpadami komunalnymi. szych hipermarketach – E.Leclerc i Carrefour, jak i w mniejszych – Lidl, Biedronka, Społem czy Sieć 34. Do akcji tej włączyły się również dwie podelbląskie wsie – Suchacz i Jegłownik. Żywność zbierali wolontariusze, zarówno ci najmłodsi (uczniowie szkół), jak i starsi ochotnicy, np. z różnych organizacji pozarządowych. Zgromadzone produkty przekazano dla placówek, mających pod opieką ubogie rodziny, do domów dziecka, jak również do świetlic terapeutycznych na terenie Elbląga. Bank Żywności otworzył się dla zwiedzających W dniach 22-26 października 2012 elbląski Bank Żywności zorganizował dni otwarte. Każdy mógł przyjść, zapoznać się z jego działalnością, zobaczyć „od środka” magazyny z pożywieniem i wypytać się pracowników o interesujące szczegóły. Tydzień ten zwieńczony był piątkowym festynem z udziałem dzieci i młodzieży. BŻ prowadzi obecnie również kampanię „I Ty możesz zostać wolontariuszem w Banku Żywności”, zachęcającą ludzi do angażowania się w akcje zbiórki produktów żywnościowych. W ramach tej kampanii prowadzone są również spotkania informacyjno-edukacyjne w szkołach, na których poruszany jest m. in. problem marnowania żywności oraz udzielane są informacje, w jaki sposób można zostać wolontariuszem i co daje taka działalność. Kampania ta ma na celu głównie zmianę nastawienia społeczeństwa, aby Banki nie kojarzyły się tylko i wyłącznie z żywnością i ubogimi, ale żeby utożsamiano go również z wolontariatem i działalnością dobroczynną. Karolina Lubak, Stowarzyszenie ESWIP Zgodnie z nowymi przepisami wprowadzony został obowiązek prowadzenia przez gminę rejestru działalności regulowanej w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Przedsiębiorca odbierający odpady komunalne od właścicieli nieruchomości jest zobowiązany uzyskać wpis do rejestru w gminie, z terenu której zamierza odbierać odpady komunalne. Wpis do rejestru zastąpi zezwolenie na odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości na terenie danej gminy. Przedsiębiorcy, którzy przed dniem wejścia w życie ustawy mają wydane decyzje na odbieranie odpadów komunalnych, mogą prowadzić działalność na ich podstawie do końca 2012 r. Po upływie tego terminu będą zobowiązani uzyskać wpis do rejestru działalności regulowanej. Ustawa przewiduje zróżnicowanie wysokości stawek za odbiór odpadów komunalnych z nieruchomości zamieszkałych w zależności od tego, czy odpady będą segregowane, czy nie. – Ideą nowych przepisów jest to, aby nie składować odpadów, tylko je selekcjonować, a następnie powtórnie wykorzystać. Należy odzyskiwać papier, metale, szkło, materiały budowlane i odpady biodegradowalne – tłumaczy ideę nowego prawa Anna Kulik, dyrektor Departamentu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego – Musimy odzyskiwać papier, metale, szkło, materiały budowlane i odpady biodegradowalne, nie możemy ich składować więcej niż 50 procent. W przypadku gospodarstw domowych można wybrać, jako podstawę obliczenia opłaty, liczbę mieszkańców zamieszkujących nieruchomość, albo ilość zużytej wody, bądź powierzchnię lokalu mieszkalnego. Na listopadowej i grudniowej sesji Radni zadecydują, który sposób wybrany zostanie w Elblągu. Zespół pod przewodnictwem Tomasza Lewandowskiego przychylnie ocenił wybór opłaty od liczby osób zamieszkujących nieruchomość. Jest to także najbardziej popularny wariant razem z TOB¥ wybierany przez samorządy w kraju. W tym czasie Rada Miejska ustali również stawki dla mieszkańców, którzy segregują odpady, a także wyższe dla tych, którzy ich nie segregują. W gminach również zmiany Mieszkańców budynków wielorodzinnych nowe przepisy (poza segregowaniem odpadów) nie będą bezpośrednio dotyczyły. Nadal formalności w ich imieniu będzie załatwiać spółdzielnia mieszkaniowa lub zarządca nieruchomości. Inaczej będzie z właścicielami domów jednorodzinnych. Oni nie będą zawierać umów z firmą wywożącą odpady. Opłaty za odbieranie odpadów uiszczać będą do gminy. Jednak do tego czasu (30 czerwca 2013 roku) w Elblągu oraz gminie Elbląg obowiązywać będą dotychczasowe przepisy. Mieszkańcy nadal muszą posiadać indywidualne umowy na odbieranie odpadów a firma odbierająca odpady wywoziła je do wybranej przez siebie instalacji lub na składowisko. Należy pamiętać, iż umowa, która została zawarta na okres dłuższy niż do 30 czerwca 2013 r. musi zostać rozwiązana najpóźniej z tym dniem. Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy Elbląg, stawki za wywóz śmieci oraz sposób ich naliczania również zostanie ustalony w najbliższym czasie. R.S. Str. 17 Dzwonimy na pogotowie NIK o pogotowiu ratunkowym Długie kolejki w przychodniach sprawiają, że pacjenci traktują Szpitalne Oddziały Ratunkowe jako sposób na dotarcie do lebadań. W skrajnych przypadkach nawet 80 proc. osób, zgłaszających się na pogotowie nie wymaga pilnej interwencji. Wysoka wezwań karetek. Pogotowie coraz częściej wyręcza lekarzy rodzinnych, specjalistów i ambulatoria. To z kolei może utrudwymagają natychmiastowej interwencji. NIK pozytywnie ocenia służbę ratowników i lekarzy pracujących w pogotowiu i Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Zdaniem kontrolerów jest to jedno z najlepiej funkcjonujących ogniw systemu ochrony zdrowia w Polsce. Ponad 90 proc. karetek dociera do potrzebujących w wymaganym ustawą czasie (15 minut w mieście i 20 minut poza miastem). Szpitalne Oddziały Ratunkowe skutecznie zapewniały kontynuację akcji ratunkowej, oferowały odpowiednią diagnostykę, gwarantując tym samym podjęcie decyzji o dalszym leczeniu. Dzięki wyposażeniu w 23 nowe śmigłowce poprawił się zasięg i możliwości Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zakup umożliwił misje nocne, których nie można było wykonywać na dotychczas używanych śmigłowcach Mi-2. Obecnie pod ochroną Pogotowia Lotniczego pozostaje już większość Polski. Pod koniec roku zapaść ma decyzja, co do ewentualnego zwiększenia liczby baz z gotowością nocną (na razie całodobową gotowość ma tylko jedna z 17 baz - warszawska). Personel Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych (SOR) wypełnia zadania wykraczające poza interwencje w przypadkach nagłych. Obawa przed odmową udzielenia pomocy ludziom, którzy mają trudności z dostaniem się do lekarza, powoduje, że SOR-y przyjmują wszystkich, którzy się tam zgłaszają, wyręczając lekarzy rodzinnych, specjalistów Str. 18 i ambulatoria. Z ustaleń kontroli wynika, że w skrajnych wypadkach nawet ośmiu na dziesięciu pacjentów oddziałów ratunkowych to osoby, którym powinna zostać udzielona pomoc w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, poradni specjalistycznej lub nocnej i świątecznej pomocy doraźnej. Konieczność opieki nad pacjentami, którzy tego nie wymagają, opóźnia pracę SOR-ów i zagraża tym, którzy faktycznie potrzebują natychmiastowej pomocy, np. w Szpitalu Bielańskim w Warszawie średnio na 160 osób przyjmowanych dziennie świadczeń ratowniczych wymagało 40. Podobnie sytuacja wyglądała w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie i Szpitalu Miejskim w Poznaniu, gdzie odpowiednio co drugi i co trzeci pacjent nie wymagał zastosowania żadnych procedur ratowniczych. Skrajny przypadek to SOR Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze, gdzie 80 proc. pacjentów, których przyjęto i zdiagnozowano, w ogóle nie powinno tam trafić. Tym samym pieniądze z puli SOR-ów, zarezerwowane wyłącznie dla ratowania zdrowia i życia w sytuacjach nagłych, wykorzystywane są do diagnozowania i leczenia osób, które powinny korzystać z porad lekarza rodzinnego lub specjalisty w normalnym trybie. Dla SOR-ów jest to problem, ponieważ NFZ co prawda wlicza do ryczałtu wszystkich przyjętych pacjentów, ale płaci razem z TOB¥ jedynie za procedury ratunkowe. W konsekwencji SOR-y stają się mocno deficytowe, a szpitale muszą pokrywać ich straty z zysków pozostałych oddziałów. Liczba wyjazdów karetek w kontrolowanym okresie rosła, ale wiele z nich – w niektórych przypadkach nawet 30 proc. – nie dotyczyło nagłego zagrożenia zdrowia czy życia. Były to wyjazdy do zwykłych bólów brzucha czy niegroźnego nadużycia alkoholu. Zespoły Ratownictwa Medycznego wykorzystywane były też do stwierdzania zgonów oraz przewozów międzyszpitalnych. Przyczyną tak dużej liczby nieuzasadnionych wezwań są, podobnie jak w przypadku SOR-ów, luki w systemie opieki podstawowej: długie kolejki w przychodniach oraz niewydolny system pomocy nocnej i świątecznej. Niepokojące są wyjaśnienia pracowników pogotowia, według których część ludzi podaje przy wezwaniu karetki wyolbrzymione lub nieprawdziwe objawy, bo tak zasugerował im personel przychodni, w której nie mieli szans dostać się do lekarza lub zrobić szybko badań. I tak z 1800 przeanalizowanych wyjazdów ze Stacji Meditrans w Warszawie aż 19 proc. dotyczyło innych świadczeń niż ratujące życie, a w Opolskim Centrum Ratownictwa Medycznego na 207 sprawdzonych wezwań 39 budziło wątpliwości. Stan zatrudnienia w stacjach pogotowia nie zawsze odpowiadał ich rzeczywistym potrzebom. Brakowało zarówno lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, jak i dyspozytorów. NIK zwraca uwagę na niebezpieczne rozwiązanie stosowane w przypadku braków kadrowych: wysyłanie specjalistycznych zespołów ratowniczych w niepełnym składzie (np. bez lekarzy), zwłaszcza w dni wolne i święta. Tymczasem dyrektorzy kontrolowanych stacji pogotowia, ubiegając się o zawarcie umowy z NFZ, wykazywali stan zatrudnienia, który gwarantował pełną obsadę zespołów. W innym przypadku fundusz nie zawarłby z nimi umów. Według wyjaśnień dyrektorów późniejsze zmiany kadrowe nie miały wpływu na obsadzanie zespołów wyjazdowych. W przypadku braku lekarza jego dyżury przejmowane były przez innego, dzięki odpowiednim zapisom w umowach cywilnoprawnych. NIK zwraca jednak uwagę, że niektórzy z lekarzy przepracowali w ten spohttp://www.razemztoba.pl karza specjalisty lub szybkie wykonanie jest również liczba nieuzasadnionych niać dostęp do pomocy osobom, które sób nawet kilkaset godzin miesięcznie. W skrajnej sytuacji, która miała miejsce w stacji Meditrans w Warszawie, były to 662 godziny. Oznacza to, że w ciągu doby na odpoczynek pozostawało w tym wypadku około dwóch, trzech godzin. Podobne zabiegi stosowano wobec ratowników medycznych, kierowców oraz dyspozytorów, i to nieprzerwanie, nawet przez 12 miesięcy z rzędu. W ocenie NIK tak duża liczba wypracowanych godzin, nawet jeśli część z nich to tylko tzw. czas gotowości, zagraża zdrowiu i bezpieczeństwu personelu i może mieć negatywny wpływ na jakość udzielanych pacjentom świadczeń. Uruchomiono sieć Centrów Urazowych czyli oddziałów, leczących najtrudniejsze przypadki urazów wielonarządowych. Część z nich napotyka pierwsze problemy. Wbrew jasnym zapisom do Centrów kierowane są obecnie także te urazy lekkie, które powinny zostać zaopatrzone w innych szpitalach. Nadal nie funkcjonuje system powiadamiania ratunkowego. Zadania numeru 112 wypełniają Policja i Straż Pożarna, a kolejny termin uruchomienia systemu przesunięto na grudzień 2013 r. NIK Chcąc wezwać pogotowie możemy uczynić to na trzy sposoby, dzwoniąc pod trzy różne numery telefonów: 112 – wybierając ten numer ze swojej komórki lub telefonu stacjonarnego dodzwonimy się do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego lub, gdy miejsce z którego dzwonimy nie jest podłączone do tego systemu, w słuchawce odezwie się ktoś z Policji lub Straży Pożarnej. Osoba, która odbierze od nas taki telefon, zbiera niezbędne informacje o zdarzeniu, kwalifikuje i przekazuje rozmówcę do odpowiedniej służby. Operatorzy do dyspozycji mają aplikację, która automatycznie wyświetla numer z jakiego zostało wykonane połączenie, a następnie określa lokalizację osoby zgłaszającej. 999 – Znany wszystkim, od najmłodszych lat, numer do wezwania karetki. Niestety, dzwoniąc pod niego, często musimy trochę odczekać na połączenie, gdyż względy techniczne nie pozwalają często przyjąć wszystkich zgłoszeń na raz. Dzwoniąc pod ten numer musimy szczegółowo opisać wydarzenie oraz miejsce dokąd wzywana jest pomoc, co znacznie wydłuża rozmowę. Następnie dyspozytor przekazuje wyjazd na służbowy telefon komórkowy danego zespołu i wtedy ten wyjeżdża. Z założenia obydwa numery telefonów, zarówno 999 jak i 112, powinny działać tak, aby osoba w stanie nagłego zagrożenia zdrowia lub życia uzyskała jak najszybszą pomoc. 55 236 89 99 Numer ten służy do przyjmowania wezwania dla transportu sanitarnego w Podstawowej Opiece Zdrowotnej oraz Nocnej i Świątecznej Wyjazdowej Opieki Zdrowotnej. Obsługuje go Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu dla terenu powiatu elbląskiego (grodzkiego i ziemskiego). W dni powszednie, od godz. 8 do 18, służy on do zgłaszania przewozów zleconych przez lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej, tj. lekarza rodzinnego. Natomiast po godzinie 18 oraz w dni wolne od pracy powinien być używany do zgłaszania tzw. lżejszych przypadków, gdzie nie ma objawów bezpośredniego zagrożenia życia lub grożących istotnym uszczerbkiem zdrowia, albo zastosowane środki domowe lub leki dostępne bez recepty nie przyniosły spodziewanej poprawy i istnieją istotne obawy, że oczekiwanie na otwarcie przychodni może znacząco i niekorzystnie wpłynąć na rozwój choroby i stan zdrowia. Dzwoniąc pod ten numer dyspozytor dokonując rozeznania w zgłoszeniu, może polecić nam zadzwonienie pod numer 999. Z kolei również dzwoniąc pod trzy dziewiątki możemy usłyszeć komunikat, aby zadzwonić pod numer Podstawowej Opiece Zdrowotnej oraz Nocnej i Świątecznej Wyjazdowej Opieki Zdrowotnej, gdyż nasze zgłoszenie nie stanowi zagrożenia życia dla poszkodowanego. oprac. red. W czołówce polskich szpitali Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu uplasował się na szóstym miejscu w Polsce i pierwszym miejscu w województwie warmińsko – mazurskim w rankingu „Bezpieczny Szpital 2012”. W tegorocznej edycji konkursu udział wzięło 254 placówek medycznych z całego kraju. – Szóste miejsce w tak prestiżowym rankingu to dla nas duże wyróżnienie – mówi Elżbieta Gelert, dyrektor naczelny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. – Nasz szpital klasyfikuje się w czołówce szpitali polskich już od kilku lat. Dodatkowo w tym roku po raz pierwszy, w osobnym rankingu, wskazano także dziesiątkę szpitali, wyróżniających się pod względem jakości opieki medycznej i w tej kategorii Szpital zdobył dziewiąte miejsce. Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia i dziennik „Rzeczpospolita” już od kilku lat przygotowuje ogólnopolski ranking „Bezpieczny Szpital”. Placówki medyczne, które przystąpiły do rankingu, przesłały ankiety ze szczegółowymi odpowiedziami na pytania, dotyczące m. in. leczenia pacjentów, sposobów zarządzania, wyposażenia placówek, kwalifikacji personelu. Przyjęta koncepcja nawiązuje do wdrażanych obecnie na świecie, szczególnie w krajach Unii Europejskiej, systemów opartych na połączeniu sprawnego zarządzania z bezpieczeństwem i zapobieganiem zdarzeniom niepożądanym. red. razem z TOB¥ Str. 19 Wkraczamy w świat nowoczesnej cyfro- wej telewizji W związku z trwającym procesem cyfryzacji telewizji naziemnej w części województwa warmińsko-mazurskiego (w gminach pierwsze wyłączenie naziemnej telewizji analogowej. Wojewoda warmińsko-mazurski podpisze z Oddziałem Terenowym Telewizji Polskiej w Olsztynie porozumienie dotyczące współpracy, mającej na celu promocję możliwości, jakie stwarza wprowadzenie cyfrowego sygnału telewizyjnego oraz podjęcia wspólnych działań, mających na celu przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu. Uroczyste podpisanie porozumienia odbyło się 21 listopada w Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie. Wprowadzenie sygnału cyfrowego oznacza, że widzowie, którzy nie wyposażą się we właściwy sprzęt do jego odbioru, utracą możliwość odbierania telewizji naziemnej. Dotyczy to przede wszystkim użytkowników, którzy korzystają z naziemnych anten telewizyjnych. Abonenci korzystający wyłącznie z satelitarnych platform cyfrowych lub kablówki nie muszą martwić się o cyfryzację, ponieważ ten proces ich nie dotyczy. Do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej potrzebny jest specjalny dekoder zgodny ze standardem DVB-T MPEG-4, wbudowany w telewizor lub zewnętrzny w formie przystawki podłączony do telewizora oraz tak jak dotychczas antena naziemna. Mogą niestety zdarzyć się nieuczciwi akwizytorzy i sprzedawcy, którzy będą namawiać do kupna odbiorników satelitarnych i podpisywania umów abonamentowych. Trzeba zatem dokonywać przemyślanych zakupów w zaufanych punktach sprzedaży. Szczegółowe informacje o procesie cyfryzacji telewizji naziemnej można uzyskać na stronie www.cyfryzacja.gov.pl oraz dzwoniąc na bezpłatną infolinię 800 007 788. Etap I: 28 listopada wyłączenie sygnału analogowego w województwie warmińsko-mazurskim. Obszar objęty wyłączeniami 28 listopada: 31 gmin województwa warmińsko-mazurskiego; 1) 12 gmin (9% mieszkańców województwa) - powiat iławski (miasta: Iława, Lubawa, gminy: Iława, Kisielice, Lubawa, Susz, Zalewo), - powiat nowomiejski (miasto Nowe Miasto Lubawskie; gminy: Biskupiec, Grodziczno, Kurzętnik, Nowe Miasto Lubawskie) 2) - powiatu elbląskiego (miasto Elbląg; gminy: Elbląg, Godkowo, Gronowo Elbląskie, Markusy, Milejewo, Pasłęk, Rychliki, Tolkmicko), - ostródzkiego (miasto Ostróda; gminy: Łukta, Małdyty, Miłomłyn, Morąg, Ostróda), braniewskiego (gmina Frombork), Str. 20 działdowskiego (gminy: Lidzbark, Płośnica, Rybno). Gminy te jednak mogą zachować możliwość odbioru naziemnej telewizji analogowej z innych nadajników, które zgodnie z przyjętym harmonogramem, będą podlegać wyłączeniom w późniejszych etapach. Kolejne etapy wyłączenia naziemnej telewizji analogowej w województwie warmińsko-mazurskim, nie później niż do : 19 marca 2013 - Elbląg 17 czerwca 2013 - Olsztyn 23 lipca 2013 - Giżycko Co to jest naziemna telewizja cyfrowa i dlaczego ją wprowadzamy Naziemna telewizja cyfrowa to telewizja odbierana za pomocą tradycyjnych, indywidualnych anten naziemnych, np. kierunkowych lub popularnych siatkowych czy też anten zbiorowych, przystosowanych do jej odbioru. Zmiana techniki nadawania telewizji naziemnej z dotychczasowej analogowej na cyfrową pozwala na znaczne zwiększenie oferty programowej, za sprawą oszczędniejszego wykorzystania częstotliwości. Dzięki temu na jednym kanale można nadawać kilka programów w miejsce jednego – analogowego, jak miało to miejsce do tej pory. Wprowadzanie naziemnej telewizji cyfrowej wynika z postanowień Regionalnej Konferencji Radiokomunikacyjnej, której członkiem jest Polska. Zwolnione po naziemnej telewizji analogowej częstotliwości, będą wykorzystane w przyszłości, m. in. do nadawania kolejnych programów telewizji naziemnej lub internetu. Co jest potrzebne aby odbierać naziemną telewizję cyfrową? Do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej potrzebny jest specjalny dekoder zgodny ze standardem DVB-T MPEG-4, wbudowany w telewizor lub zewnętrzny w formie przystawki (tzw. set-top-box) podłączony do telewizora oraz tak jak dotychczas antena naziemna. Widzowie korzystający ze starszych typów telewizorów, np. kineskopowych, aby odbierać nowoczesną naziemną telewizję cyfrową, powinni zakupić w sklepie RTV dekoder DVB-T MPEG-4, a następnie podłączyć go do telewizora za pomocą dostępnych z tyłu obudowy gniazd. Najpopularniejszym sposobem podłączenia dekodera w tym przypadku jest użycie gniazda EURO. Posiadacze telewizorów z wbudowanym dekoderem razem z TOB¥ DVB-T MPEG-4 nie muszą się martwić, gdyż ich telewizor jest przystosowany do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej. W obu przypadkach należy pamiętać o antenie, którą podłączamy do gniazda antenowego dekodera – jeżeli używamy telewizora starszego typu – lub do gniazda antenowego telewizora – dotyczy telewizorów z wbudowanymi fabrycznie dekoderami. Posiadacze kilkuletnich nowoczesnych telewizorów cyfrowych, np. LCD i Plazma powinni upewnić się, czy ich telewizor odbierze naziemną telewizję cyfrową. Nieco starsze modele telewizorów cyfrowych posiadają bowiem wbudowany dekoder DVB-T MPEG-2, który niestety nie umożliwia poprawnego odbioru naziemnej telewizji cyfrowej nadawanej w Polsce. W tym wypadku konieczne jest dokupienie do telewizora zewnętrznego dekodera DVB-T MPEG4 i podłączenie go np. używając cyfrowe gniazdo HDMI. Zamiast dekodera można także dokupić specjalny moduł DVB-T MPEG-4 i podłączyć to do gniazda CI telewizora. Jednakże nie wszystkie telewizory posiadają takie gniazdo, więc przed zakupem należy się o tym upewnić. Naziemną telewizję cyfrową można odbierać także na komputerze, używając zewnętrznego dekodera DVB-T MPEG-4, który należy podłączyć np. do gniazda USB komputera. We wszystkich wymienionych przypadkach należy pamiętać o właściwej antenie. Do odbioru potrzebna jest antena naziemna, np. kierunkowa, popularna siatkowa czy też zbiorowa pod warunkiem jej prawidłowego dostosowania. Należy pamiętać, że anteny pokojowe sprawdzają się tylko w dogodnych warunkach lokalnych, tj. w bliskich odległościach od nadajnika, korzystnym ukształtowaniu terenu itp. Antena powinna obsługiwać pasmo UHF, tj. kanały 21 – 69. Jeżeli obecnie posiadana antena zapewnia dobrą jakość obrazu i dźwięku, to prawdopodobnie nie ma potrzeby wymieniać anteny. Koszt zakupu dekodera, to wydatek około 100-250 zł. Natomiast ceny anten kształtują się pomiędzy 50-200 zł. Anteny satelitarne nie umożliwiają odbioru naziemnej telewizji cyfrowej. Obowiązki sprzedawców Dzięki ustawie o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej obecnie nie trzeba się martwić o to, czy kupowany przez nas tehttp://www.razemztoba.pl powiatu elbląskiego) 28 listopada nastąpiło lewizor lub dekoder jest przystosowany do poprawnego odbioru telewizji cyfrowej. Zgodnie z tą ustawą sprzedawca będzie musiał poinformować klienta przez zakupem, o tym że oferowany przez niego sprzęt nie służy do odbioru cyfrowej telewizji. Gdyby mimo wszystko zdarzyło się, że kupiony przez nas sprzęt nie spełnia wymogów technicznych do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej i nie zostaliśmy o tym fakcie uprzednio poinformowani, należy zgłosić sprawę do Inspektoratu Inspekcji Handlowej i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Uwaga na naciągaczy i oszustów W związku z trwającym procesem cyfryzacji telewizji naziemnej niektórzy nieuczciwi akwizytorzy i sprzedawcy, powołując się na nieprawdziwe informacje, namawiają do kupna odbiorników satelitarnych i podpisywania umów abonamentowych, strasząc, że są one niezbędne do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej. Nieuczciwi sprzedawcy, aby przekonać do zakupu swojej oferty, informują np. że jeżeli konsument nie kupi oferowanego przez nich dekodera satelitarnej platformy cyfrowej, nie będzie miał dostępu do telewizji. Niektórzy podając się za przedstawicieli Telewizji Polskiej wmawiają np., że już niedługo za korzystanie z analogowej telewizji trzeba będzie płacić dziesięciokrotnie wyższy niż obecnie abonament radiowo-telewizyjny. Informacje te są rzecz jasna nieprawdziwe. Trzeba zatem dokonywać przemyślanych zakupów. Zaleca się dokonywanie zakupów w zaufanych punktach sprzedaży. Warto także pamiętać, że konsument, który zawarł umowę na odległość (np. kupił dekoder i podpisał umowę abonamentową), ma prawo do odstąpienia od umowy bez podania przyczyny. Jest ono jednak ograniczone w czasie i przysługuje jedynie przez 10 dni. W razie zaistnienia takiej sytuacji zalecany jest także kontakt z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Oferta programowa W ofercie naziemnej telewizji cyfrowej, w zależności od obszaru, są dzisiaj dostępne następujące programy TV nadawane w tzw. multipleksach (MUX), czyli cyfrowych pakietach programowych: w multipleksie MUX-1: TVP1 HD, TVP2, TVP INFO, Polo TV, ESKA TV, ATM Rozrywka TV, T-TV; w multipleksie MUX-2: Polsat, Polsat Sport News, TVN, TVN7, TV Puls, Puls 2, TV4, TV6; w multipleksie MUX-3: TVP1, TVP2 HD, TVP INFO, TVP Kultura, TVP Historia, TVP Polonia. Oprócz bogatszej oferty programowej, widz otrzyma także dostęp do dodatkowych usług, takich jak: możliwość wyboru kilku ścieżek dźwiękowych, np. w kilku językach, w tym także audiodeskrypcji dla osób niewidomych i niedowidzących oraz dźwięku przestrzennego, a także napisów. Naziemna telewizja cyfrowa jest wdrażana stopniowo, w związku tym wymienione programy i usługi nie są jeszcze dostępne w całej Polsce. Oferta programowa naziemnej telewizji cyfrowej jest bezpłatna. Poza abonamentem RTV z tytułu posiadania odbiornika nie istnieją dodatkowe opłaty abonamentowe, tak jak w przypadku płatnych platform kablowych lub satelitarnych. Wyłączenie naziemnej telewizji analogowej Naziemna telewizja cyfrowa zastąpi docelowo telewizję analogową. Oznacza to, że widzowie, którzy nie wyposażą się we właściwy sprzęt do jej odbioru, utracą możliwość odbierania telewizji naziemnej. Proces wyłączeń będzie przebiegał etapami poczynając od 7 listopada bieżącego roku i potrwa do 23 lipca przyszłego roku. Pierwsze wyłączenia naziemnej telewizji analogowej, tj. 7 listopada, miały miejsce na terenie województwa lubuskiego oraz na terenie gmin graniczących z tym wojerazem z TOB¥ wództwem. W tym samym miesiącu, tj. 28 listopada, wyłączona zostanie telewizja w części obszarów województw: pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego oraz wielkopolskiego. Na pozostałych obszarach Polski telewizja analogowa będzie stopniowo wyłączana od marca przyszłego roku. Kogo dotyczy zmiana nadawania analogowego na cyfrowe? Proces cyfryzacji telewizji naziemnej dotyczy przede wszystkim użytkowników, którzy korzystają z naziemnych anten telewizyjnych. W zależności od warunków lokalnych, tj. odległości od nadajnika, ukształtowania terenu, wysokości zabudowań w pobliżu itp. mogą to być anteny pokojowe, zewnętrzne montowane na elewacjach budynków lub balkonach albo też zbiorcze anteny umieszczane na dachach budynków wielorodzinnych. Telewizją naziemną jest też sygnał odbierany przez anteny przenośne i mobilne (np. w przyczepach kempingowych). Nie są natomiast telewizją naziemną sygnały odbierane za pomocą anten satelitarnych, TV kablowej oraz IPTV, czyli odbiór oparty na protokole IP (internet). Abonenci korzystający wyłącznie z satelitarnych platform cyfrowych lub kablówki, którzy nie są zainteresowani odbiorem programów za pośrednictwem telewizji naziemnej, nie muszą martwić się o cyfryzację, ponieważ ten proces ich nie dotyczy (nie muszą dokonywać żadnych zmian). Edyta Wrotek, rzecznik prasowy Wojewody Warmińsko-Mazurskiego Str. 21 Piter i Bolko, cz. 19 Już od samego rana w domu Karla i Oriki, rodziców Pitera, panował ożywiony ruch. Panie wstały wyjątkowo wcześnie i szykując się do śniadania, niby to przypadkowo, niby to w formie pytań i propozycji, delikatnie poruszały temat przygotowań do ślubu Pitera z Walą. Zupełnie czym innym zajęci byli panowie. Rozprawiali o możliwościach pomocy młodemu agentowi, o propozycjach Johana, Vogena i Fogla. Dopiero po dobrej chwili zauważono brak Pitera. Ten zaś swym zwyczajem, wstał bardzo wcześnie i jak zwykle udał się na poranny spacer. Przemierzając wąskie uliczki den Haag, bacznie obserwował swą rodzinną miejscowość: krzątaninę rodaków, poranną pracę przy bazarowych kramach i portowych składach. Wąskie uliczki, domy nieduże, w większości drewniane i z muru pruskiego (drewniany szkielet i wypełnienia z cegieł), bo tych dużych murowanych było mało. Kościół, ratusz, a nawet kilkanaście kamienic, pomurowanych było z ciosanego kamienia. Składy portowe, magazyny jak i sam port nie posiadały żadnych umocnień, fortyfikacji, jedynie wysokie wały ziemne, ale do ochrony nie przed wrogiem lecz wodą, przypływem i wysoką falą. Jak różne mu to wszystko się wydało w porównaniu z Elblągiem, Gdańskiem, czy Toruniem, Królewcem i Pilawą. Tu życie płynęło jakby wolniej, spokojniej. Ludziom do szczęścia wystarczało dużo mniej. Byli z pewnością mniej zamożni, ale czy z tego powodu, mniej szczęśliwi? W tym momencie Piter zrozumiał, że gdyby tu posiadał to co ma w Prusach, to z pewnością byłby najbogatszy w północnej Holandii. Czy do szczęścia potrzeba mu tych wszystkich składów, magazynów, dostaw, wypraw kupieckich, tej ciągłej walki o więcej? Po raz pierwszy w życiu, nasz młody kupiec pomyślał o sobie, o Wali, o przyszłej rodzinie, o dzieciach. Trzeba by ich wykształcić by rozumieli naturę, sztukę, znali języki obce i by byli kimś w życiu, a nie tak jak on - „ bardzo bogatą przekupką na jarmarku wschodniego świata”. Z tej zadumy wyrwał go krzyk kobiety, która z trwogą wpatrywała się w odmenty portowej wody. Zbiegowisko gapiów uświadomiło Piterowi, że musiało się coś złego wydarzyć. I nie mylił się. Sprawcami całego zamieszania był mały, może pięcioletni chłopczyk i jego jeszcze młodsza siostrzyczka, którzy korzystając z nieuwagi mamy wsiedli do małego bączka (mała jednoosobowa łódeczka portowa napędzana jednym wiosłem), odpłynęli od brzegu, a gdy wypadło im wiosło, chcąc je złapać wywrócili łódkę. Teraz oboje rozpaczliwie machali rączkami, co chwilę zanurzając się pod wodą. Gdy Piter dobiegł do nabrzeża, dzieci już nie było widać, tylko wywrócona łódeczka i pokazujące się na powierzchni wody bąble powietrza, wskazywały miejsce tragedii. Młody Str. 22 kupiec bez chwili namysłu wskoczył na pokład dużej barki handlowej, przebiegł przez pokład, odbił się od kabestanu i przeskakując burtę dał nura pod wodę, w miejscu coraz rzadziej ukazujących się bombelków. Coraz liczniejsze grono gapiów zamarło bez ruchu. Było słychać tylko szlochanie zrozpaczonej matki. Po chwili rozległo się kilka głośnych chlupnięć. To paru żeglarzy, za przykładem Pitera, skoczyło do wody. Pierwszy wynurzył się nasz dzielny młodzieniec, unosząc nad wodą ciało dziewczynki. Zaraz po nim wypłynęło dwóch, białych jak śnieg młodzieńców, holujących, krztuszącego się chłopczyka. Za nimi pojawiła się reszta „ratowników”. Po chwili wszyscy byli już na brzegu. Chłopczyk wylał z siebie chyba wiaderko wody, ale siedział już sam i głośno płakał, chyba z przerażenia. Gorzej było z małą. Leżała bez ruchu, bez dechu, z zamkniętymi oczkami oraz nie reagowała na rzadne wołania i wstrząsy. Piter mimo takiego wielkiego doświadczenia, ogromnej odwagi i zaangażowania nie wiedział co robić. W tym momencie nad małą pochylił się młody, dobrze ubrany kawaler. Z powagą wziął od Pitera dziewczynkę, przełożył przez kolano i kilkanaście razy, lekko poklepał po plecach. Dwa lub tzry razy, mocno dmuchnął jej w usta, zatykając przy tym nos. Następnie znowu przewiesił przez kolano, znowu poklepał po plecach. I tak z pięć, sześć, a może siedem razy. Ku zdumieniu zebranych, po którymś klepnięciu w plecy, dziewczynka odksztusiła zalegającą w płucach oraz krtani wodę, otworzyła oczy i ze zdziwieniem przyglądała się bacznie obserwującym ją ludziom. Młodzieniec okrył ją peleryną i przytulił do siebie. – To, żeby mała się rozgrzała. Najgorszy jest szok termiczny, może dojść do udaru serca – rzekł. Piter ze zdziwienia aż otworzył szeroko oczy i usta. – Ot co znaczy wiedza – pomyślał. Nagle dziewczynka się odezwała - Pić, wody! Po tych słowach tłum wręcz ryknął śmiechem, aż mała razem z TOB¥ STANISŁAW PIEKARSKI się rozpłakała z przerażania. Bystry młodzieniec dał znać zebranym, by umilkli, nie stresując niedoszłych topielców. Otyły jegomość z pobliskiego składu kupieckiego zawołał matkę z dziećmi, ratowników i młodzieńca do siebie na gorący napój malinowy. Dorośli do napoju dostali „ coś jeszcze” na wzmocnienie. W tej chwili w składzie pojawił Rodgan, burmistrz den Haag. – Dziękuję ci Mark za pomoc i tobie młody medyku Rinke, ale szczegółnie jestem wdzięczny Piterowi, synowi Karla, mego serdecznego przyjaciela i wam szlachetni panowie żeglarze. Ponieważ dzisiaj nasza mała mieścina świętuje 300-letnią rocznicę powstania i po południu odbędą się na ratuszu uroczystości okolicznościowe połączone z biesiadą, dlatego zapraszam was wszystkich na te święto jako honorowych gości. Dopiwszy pucharek Piter pokłonił się zebranym, podziękował gospodarzowi, burmistrzowi, żeglarzom, pogłaskał maluszki po główkach i wychodząc zwrócił się do młodego medyka. – Rinke, chciałbym z wami porozmawiać, możemy się przejść. Po drodze do domu rodziców Piter rozpytywał medyka o naukę fachu, jak długo się kształcił, czy nauka jest trudna, ile kosztuje i czy każdy (o ile go stać) może uczyć się na medyka. Gdy doszli do domu w drzwiach przywitał ich, jak zwykle wesoły i żartujący Fogl. – No ładnie Rinke, spacerujesz, dyskutujesz, a ciekawe kto pilnuje naszego szpitalika, a ty Piter zamiast urządzać sobie poranne kąpiele, może pomyślałbyś o głodujących tego świata, ze mną na czele. Uśmichnięci weszli do salonu, gdzie wszyscy z niecierpliwością oczekiwali, by zasiąść przy stole do porannego posiłku. Gdy Piter udał się do swego pokoju, by się przebrać w czyste i suche ubranie, Rinke opowiedział zebranym o wydarzeniach w porcie. Wtem do drzwi ktoś głośno zapukał, ale o tym w następnym odcinku. Paweł Kulasiewicz http://www.razemztoba.pl Urodził się w 1905 r. w Warszawie. W 1923 r. ukończył szkołę rzemieślniczą jako czeladnik ślusarski. Początkowo pracował na kolei, a następnie w komunikacji miejskiej Warszawy. W 1944 r. wywieziony został do obozu pracy w Niemczech. Po zakończeniu wojny powrócił do Warszawy. Do Elbląga przybył 16 czerwca 1945 r. w grupie warszawskich tramwajarzy. Otrzymali oni od ówczesnego Zarządu Miasta skierowanie do odbudowy i uruchomienia komunikacji tramwajowej. Pionierska grupa stanowiła trzon, utworzonego zakładu p.n. „Tramwaje Miejskie”, w którym Stanisław Piekarski został kierownikiem technicznym. Był zatem pierwszym szefem technicznym w powojennej historii zakładu. Tymczasem, powojenna sytuacja elbląskich tramwajów była bardzo trudna. Fatalny był bowiem stan budynków, torowisk, sieci trakcyjnej i taboru. Warsztaty przy ulicy Szpitalnej były zburzone. Spalona była stacja prostownikowa i tabor tramwajowy. Poważnie uszkodzony był dach zajezdni przy ulicy Browarnej. Całości obrazu dopełniały połamane słupy, a także pozrywana sieć trakcyjna i zniszczone torowiska. Wizytujący eksperci orzekli, że odbudowa komunikacji tramwajowej w Elblągu jest bezzasadna. Zaproponowali przekazanie ocalałych maszyn i urządzeń oraz tabor tramwajowy innym miastom. Jednak upór, determinacja i ambicja takich ludzi jak Stanisław Piekarski sprawiły, że bardzo szybko tramwaje zaczęły kursować. Pierwszą 4,5 km linię nr 1 uruchomiono już 6 czerwca 1946 r. Kursowały po niej cztery wyremontowane wagony. W pierwszych powojennych latach elbląskim tramwajarzom brakowało narzędzi, maszyn, urządzeń, oprzyrządowania i dokumentacji technicznej. Stanisławowi Piekarskiemu i jego kolegom nie zabrakło jednak zaangażowania, pomysłowości i pracowitości. Tylko takie cechy charakteru pozwalały przezwyciężać wszelkie braki i wszechobecną wówczas biedę. Oprócz problemów natury technicznej niemało trudu, a także sprytu, często z narażeniem wolności i życia, wymagała ochrona mienia (maszyn, ta- Jesienne widoki Liście opadły, nagie drzewa Prężą zziębnięte swe gałązki Przemokłe do cna, gdy ulewa Spływa na dywan żółto-grząski. Pada i pada, szemrze, plaska, Bije kroplami w moje okno. Tirlą się w rynnach zziębłe ptaszki I mokną, beznadziejnie mokną. Pada i pada, deszcz przesiąka , Mokry jest dzień i mokra nocka, Rozkisa ziemia do dna grząska, Lgnie mazią klejącego błocka. Ludzie – chochoły okutane – Zakatarzone mają głosy, Kiedy powstają szarym ranem, Niosąc pod deszczem swoje losy. boru, urządzeń) przed rabunkiem i konfiskatą. Stanisław Piekarski – pełniąc obowiązki Kierownika Technicznego, a następnie Dyrektora – kierował nie tylko odbudową elbląskich tramwajów, ale także początkowym stadium ich rozbudowy. W 1950 r. zrezygnował ze stanowiska, nie godząc się z szerzącym się populizmem. Jego nadrzędną zasadą było bowiem stawianie wysokich wymagań w zakresie dyscypliny, a także jakości i ilości pracy. Wrócił do zakładu w 1961 r. i do czasu odejścia w 1970 r. na zasłużoną emeryturę, pełnił kolejno kierownicze stanowiska, będąc najpierw kierownikiem warsztatów tramwajowych, a następnie działu administracyjno – gospodarczego. W tym czasie unowocześniono tabor tramwajowy, zmodernizowano stację prostownikową, układ sieci tramwajowej i szereg przystanków, wyremontowano szereg budynków i odcinków torów. Systematycznie zwiększała się także liczba przewożonych pasażerów. W roku 1994 r. Stanisław Piekarski otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Elbląga. Było to podziękowanie za wysiłek jaki włożył w odbudowanie miasta ze zniszczeń wojennych i jego dalszy rozwój, a przede wszystkim za tworzenie komunikacji miejskiej w Elblągu. Zmarł 9 grudnia 1997 r. Stanisław Piekarski należał do tych, którzy tworzyli najnowszą historię Elbląga. Uznanie dla niego, to „jednocześnie – jak stwierdził inż. Bogdan Kaliński, Dyrektor Zarządu spółki „Tramwaje Elbląskie” – uznanie dla wielu pracowitych ludzi, którzy służyli społeczeństwu tego miasta, pracując w komunikacji”. razem z TOB¥ Zziębnięte ptaki, drzewa, ludzie, Deszcz obrzydliwy pluszcząc pada, Dni na błotnistej grzęzną grudzie W bagnach smutnego listopada. Andrzej Mielnicki Powitanie Oto nadszedł wymarzony jedyny czas, Gdy Pan Bóg powiedział; „Mnie przecież mnie” . A ja błądziłam szukałam wciąż, Jak złowiona ryba chwytałam powietrze w usta swe. Czekałam na cud. I stało się … żyję, chodzę, rysuję, piszę… Dziękuję Ci Panie za nowe życie swe. Marzena Kwiecień Bo ja… … smutną duszę mam Moje ja rozsypało się gdzieś Jestem na dnie oceanu Tam szum fal, błogosławione ryby, Garść małych muszelek, bursztyn i wrak statku na niby Marzena Kwiecień Str. 23 Za tych co odeszli... listopadowe wspomnienie zmarłych Listopad to miesiąc zadumy i wspomnienia o naszych drogich zmarłych. Te dni, kiedy patrzymy na żółciejące i opadająrównież o przemijaniu, które jest nieuchronnym elementem naszego życia. Staropolskim zwyczajem, w pierwszych dniach odwiedzić groby naszych bliskich. Pamiętajmy jednak, aby czynić to nie tylko w te dwa wyjątkowe dni w roku, lecz możliwie których już wśród nas nie ma. 4 grudnia 2011 Adam Hanuszkiewicz - jeden z najwybitniejszych współczesnych reżyserów i aktorów teatralnych. Samouk – nie ukończył żadnej z artystycznych uczelni. Był dyrektorem artystycznym Telewizji Polskiej, później dyrektorem teatrów warszawskich: Powszechnego, Narodowego i Nowego. Był współtwórcą i pierwszym reżyserem naczelnym Teatru TV, jak również aktorem filmowym. 5 grudnia 2011 Wioletta Villas – jedna z największych polskich wokalistek, Wykonywała zarówno muzykę rozrywkową, kolędy i pieśni religijne, jak i kompozycje klasyczne, arie operowe i operetkowe. Doceniana była także za granicą. Francuska i amerykańska prasa pisały o niej: „głos ery atomowej”, „biały kruk wokalistyki światowej”. 5 stycznia 2012 Mieczysław Pleśniak - wieloletni trener i działacz elbląskiej piłki ręcznej. Wychował wielu wspaniałych zawodników, w tym reprezentantów Polski. Był współzałożycielem Międzyszkolnego Klubu Sportowego Truso. Wychowankowie Mieczysława Pleśniaka grali w reprezentacjach Polski, a nazwiska Władysława Popielarskiego (IO Monachium 1972), Marka Panasa (IO Moskwa 1980) czy Zbigniewa Plechocia kilkakrotnego uczestnika mistrzostw świata, na stałe zapisały się w historii polskiej piłki ręcznej. 21 stycznia 2012 Irena Jarocka - wykonawczyni znanej wszystkim piposenki „Odpływają kawiarenki”. Była laureatką wielu prestiżowych nagród na światowych festiwalach piosenki, a także plebiscytów prasowych i radiowych na najpopularniejszą piosenkarkę roku. Często występowała na krajowych przeglądach piosenek oraz festiwalach w Sopocie i Opolu, gdzie zadebiutowała mając dwadzieścia lat. Artystka miała również na swoim koncie role filmowe. Zagrała m.in. w filmie „Czterdziestolatek”. 1 lutego 2012 Wisława Szymborska – jedna z najbardziej cenionych poetek, laureatka literackiej Nagrody Nobla. Miała 89 lat. Wiersze Szymborskiej tłumaczono m.in. na angielski, francuski, niemiecki, holenderski, hiszpański, czeski, słowacki, szwedzki, bułgarski, albański i chiński. Jej poezja jest refleksyjna, stawia egzystencjalne pytania, a zarazem pełna jest ironii i humoru. W uzasadnieniu werdyktu przyznającego Szymborskiej literacką Nagrodę Nobla w 1996 roku członkowie Szwedzkiej Akademii napisali, że nagrodę przyznano „za poezję, która z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i działania historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości”. 16 kwietnia prof. Marian Biskup – honorowy obywatel Elbląga i sympatyk naszego miasta, propagował jego historię. Był redaktorem naczelnym pierwszych tomów „Rocznika Elbląskiego” oraz twórcą jego założeń programowych. Związki profesora Mariana Biskupa z Elblągiem rozpoczęły się w 1946 r., kiedy po raz pierwszy odwiedził to miasto. Plonem pobytu w Elblągu był pierwszy zarys historii miasta w języku polskim, dotyczący średniowiecza i okresu nowożytnego. W ocenie historyków były to prace pionierskie, które do dziś nic nie straciły na swojej naukowej wartości. 13 lipca 2012 Jerzy Kulej - polski pięściarz, dwukrotny mistrz olimpijski, komentator sportowy. Uważany był za najwybitniejszego polskiego boksera w historii. Nigdy nie został znokautowany. Oprócz złotych medali olimpijskich (Rzym 1964 i Meksyk 1968), w dorobku ma tytuły mistrza Europy (1963, 1965) i wicemistrza (1967). Ośmiokrotnie był mistrzem Polski. Ostatnio zajmował się komentowaniem walk bokserskich. 9 sierpnia 2012 Jan Sawka – polski malarz, grafik, scenograf i architekt mieszkający od lat 70. w USA. Początkowo zajmował się plakatem i grafiką ilustracyjną. W latach 80. tworzył przestrzenne obiekty, zw. Banners (Sztandary), łączone w cykle tematyczne, odnoszące się do współczesnych problemów społecznych i politycznych.W Str. 24 razem z TOB¥ http://www.razemztoba.pl ce liście z drzew, przypominają nam listopada, udajemy się na cmentarze jak najczęściej. Wspomnijmy więc tych, 1978 r. otrzymał złoty medal na VII Międzynarodowym Biennale Plakatu w Warszawie. 5 września 2012 Stanisław Wójcicki – honorowy obywatel Elblaga. Od kilku miesięcy po elbląskich torach kursuje tramwaj nazwany jego imieniem i nazwiskiem („ogórek” o numerze bocznym 401). Do Elbląga przybył 24 marca 1945 r. wraz z Morską Grupą Operacyjną. Członkowie grupy zostali zakwaterowani na Osiedlu Marynarzy, wyposażeni w broń i zabezpieczali urządzenia nad rzeką Elbląg, pilnowali zakładów Komnicka, stoczni Rybackiej i Rzecznej, elewatora zbożowego i elektrowni. Po przejęciu od władz rosyjskich zakładów F. Schichaua, Stanisław Wójcicki został komendantem Straży Przemysłowej, funkcję tę pełnił do 17 lipca 1949 r. Dzień wcześniej w Zamechu w hali nr 20 wybuchł pożar. Następnego dnia Stanisław Wójcicki został aresztowany. W więzieniu bez wyroku przebywał dwa lata, w sierpniu 1951 r. wrócił do Elbląga. Dzięki pomocy kolegów znalazł pracę w zakładach drzewnych (Zakłady Przemysłu Drzewnego im. Wielkiego Proletariatu) i pracował w nich do czasu przejścia na emeryturę w 1981 r. 26 październik 2012 Marianna Tuszer (1926 – 2012 ) Wraz z mężem – śp. Stefanem Tuszerem - założyła Koło Polskiego Związku Niewidomych w Elblągu, obejmując opieką niewidomych i niedowidzących z Elbląga i okolicznych powiatów, których pani Marianna osobiście odnajdywała, odwiedzała i zapraszała do grona członków. Przez wiele lat, także po całkowitej utracie wzroku, aktywna działaczka PZN, inicjatorka wielu działań na rzecz osób niewidomych. Zajmowała się także twórczością literacką. Wspomnienie o Mariannie Tuszer zamieścimy w następnym numerze gazety. Język, jako umiejętność posługiwania się nim, jest dany wszystkim jego użytkownikom. (Język polski. Kompendium. Wyd. Świat Książki, Warszawa 2005) Slang z zapalniczką w tle W tym odcinku slangu weźmiemy do ręki zapalniczkę i zapałki, będzie więc iskrzyć, a nawet pojawi się otwarty ogień. Na początek wyjaśnijmy, że w slangu słowo ogień funkcjonuje jako komentarz do jakiegoś niezwykłego, mocnego wydarzenia. Ale był ogień, tak możemy skomentować koncert jakiejś megagwiazdy. A teraz przejdziemy do rzeczy, czyli poprosimy o ogień, ale nie tak zwyczajnie, lecz językiem młodzieżowym. Powiemy więc: Daj ognia. Żeby poproszony mógł dać ognia, musi mieć zapalniczkę, czyli zażygałkę zwaną też zapalarą. Niektórzy od zażygałki wolą polski las, czyli zapałki. Zapoznając się ze slangowymi synonimami zapałek, przytoczymy ich historię. W 1826 roku brytyjski chemik, John Walker, wyprodukował pierwsze grzmiące kije, które zapalały się przez pocieranie. Sporządził pastę, składającą się z siarczku antymonu i chloranu potasu i posmarował nią drewienko. W 1831 roku chemicy zaczęli umieszczać na końcówkach kijów gandalfa biały fosfor - palną, ale toksyczną substancję. W 1845 roku chemik, Anton von Schrótter, odkrył bezpieczniejszy czerwony fosfor, którego używano do produkcji zapsów po 1852 roku. Współczesne krzemienie zazwyczaj nie zawierają fosforu. Znajduje się on natomiast na powierzchni, o którą pocieramy ogniopałką, podczas gdy końcówka samej zipki przepojona jest łatwopalnymi substancjami. Grzmiące kije Johna Walkera zapalały się, gdy się je pocierało o pasek papieru ściernego. Cieszyły się dużą popularnością, chociaż nie zawsze łatwo dawały ogień. Walker nazwał je „Lucyferami”. W slangu zapałki mają więc sporo określeń: polskie lasy, grzmiące kije, kije gandalfa, zapsy, krzemienie, ogniopałki, zipki. Proponuję do tego zestawu dorzucić określenie Johna Walkera lucyfery. Historię zapałek cytuję za: http://www.tygodniknaukowy.pl/wynalazki/77-zapaki.html Agnieszka Pietrzyk Język jest nie tylko najsprawniejszym narzędziem porozumiewania się w różnych sytuacjach komunikacyjnych. Język, to także skomplikowany system znaków konwencjonalnych, rządzących się określonymi prawami. Poprawność językowa – cyfra czy liczba? Cyfra i liczba nie są synonimami, a zatem tych słów nie można używać zamiennie. Cyfra to jedynie umowny znak graficzny. Współcześnie najczęściej używamy cyfr arabskich: 0, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9. Te cyfry służą nam do zapisywania liczb, np. 12, 146, 2012. A zatem nie możemy powiedzieć, że 13 to pechowa cyfra, bo to jest liczba. Cyfra nie ma wartości, jest bowiem jedynie umownym znakiem graficznym. To liczba ma wartość, dlatego działania matematyczne wykonujemy na liczbach, a nie na cyfrach. Warto też zauważyć semantyczną różnicę między policzyć a obliczyć. Policzyć to razem z TOB¥ wymienić kolejno liczby, np. policzyć do dziesięciu, policzyć do stu. Możemy też policzyć, ile słoików stoi na półce, odliczając: jeden, dwa, trzy, cztery. Możemy też policzyć, ile pieniędzy zostało nam w portfelu. Z kolei obliczyć, to dokonywać operacji na liczbach, a zatem obliczamy, gdy dodajemy, odejmujemy, mnożymy, dzielimy itd. Koszt tygodniowej wycieczki możemy jedynie obliczyć, a nie policzyć. Agnieszka Pietrzyk Str. 25 MASZ PRAWO Gwarancja Rękojmia a gwarancja Zbliżają się święta. Ten czas, to okres wzmożonych zakupów oraz licznych promocji w sklepach. Nie wszystkie jednak produkty są takie, jakie byśmy chcieli. Co wówczas zrobić, gdy wykryjemy wadę w zakupionym przez nas sprzęcie? Jakie prawa nam przysługują? Rękojmia W myśl art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej kupujący o wystąpieniu wady powinien zawiadomić sprzedawcę przed upływem dwóch miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru z umową. Z kolei krótsze terminy na zawiadomienie obowiązują w przypadku zakupu produktów spożywczych i wynoszą maksymalnie trzy dni. Powyższymi terminami jest objęta jedynie sprzedaż konsumencka tj. nabywanie od przedsiębiorców rzeczy ruchomych przez osoby fizyczne w celach niezwiązanych z ich działalnością gospodarczą lub zawodową (w innym przypadku mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego, które znacznie różnią się od uregulowań przyjętych we wspomnianej ustawie.) Aby zachować dwumiesięczny termin wystarczy przed jego upływem wysłać odpowiednie zawiadomienie do sprzedawcy – najlepiej listem poleconym lub złożyć towar w jego siedzibie, co powinno być pisemnie potwierdzone przez sprzedawcę. Pamiętajmy, iż przywileje konsumentów obowiązują przez dwa lata od chwili zakupu nowego towaru, jednakże przedawniają się po upływie roku od dnia wykrycia wady. Podobnie jest przy zakupie rzeczy używanej, aczkolwiek sprzedawca może zawrzeć w umowie krótszy okres, nawet do jednego roku. Zawiadomienie sprzedawcy o niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową przerywa bieg przedawnienia. Przedawnienie nie biegnie również w czasie naprawy lub wymiany towaru oraz prowadzenia przez strony, nie dłużej jednak niż przez trzy miesiące, rokowań w celu ugodowego załatwienia sprawy. Sytuacja przedstawia się odmiennie jeśli kupujemy towar od innej osoby fizycznej (nie będącej przedsiębiorcą). Taka umowa nie jest traktowana jako sprzedaż konsumencka, co skutkuję zastosowaniem przepisów zawartych w art. 563 § 1 kodeksu cywilnego. Termin zawarty we wskazanym artykule jest zdecydowanie krótszy - kupujący straci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne, jeśli nie zawiadomi o nich sprzedawcy w ciągu miesiąca od ich wykrycia. Kupujący, który zamierza zachować miesięczny termin do zgłoszenia wady poStr. 26 winien przed jego upływem wysłać sprzedającemu stosowne zawiadomienie przesyłką poleconą. Wyjątkiem od powyższej reguły jest sytuacja w której sprzedawca podstępnie zataił wady lub zapewnił kupującego, że wady nie istnieją. W takim przypadku niezachowanie miesięcznego terminu do złożenia zawiadomienia o wadzie od dnia jej wykrycia nie będzie skutkowało dla kupującego tratą uprawnień z tytułu rękojmi. Zgodnie z art. 568 § 1 kodeksu cywilnego uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne przedawniają się z upływem roku, a gdy chodzi o wady budynku – po upływie trzech lat od dnia kiedy rzecz została kupującemu wydana. Z kolei w myśl art. 576 § 1 kodeksy cywilnego uprawnienia z tytułu rękojmi za wady prawne rzeczy sprzedanej wygasają z upływem roku, od chwili w której kupujący dowiedział się o istnieniu wady. Gwarancja Przy sprzedaży konsumenckiej gwarant (wystawca oświadczenia gwarancyjnego) może dowolnie określić terminy w których produkt jest objęty ochroną. Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, nie precyzuję dokładnie w jakich terminach powinna zostać zgłoszona reklamacja i w jakim czasie powinna zostać rozpatrzona. Zgodnie z art. 13 wspomnianej ustawy obowiązkiem gwaranta jest wskazanie czasu trwania ochrony gwarancyjnej w treści oświadczenia gwarancyjnego. Z kolei w umowie nie będącej sprzedażą konsumencką, podobnie jak przy rękojmi, zastosowanie znajdą przepisy kodeksy cywilnego, w których przyjmuję się roczny termin ochrony gwarancyjnej (liczony od dnia w którym rzecz została kupującemu wydana). Jednakże gwarant może w dokumencie gwarancyjnym określić inny, dowolny termin. Podstawą do zgłoszenia roszczenia jest sytuacja w której kupujący ujawnia wadę przedmiotu w czasie obowiązywania okresu gwarancji. Kupujący może w stosunku do takiej wady dochodzić uprawnień z tytułu gwarancji nawet jeśli upłynął termin ochrony gwarancyjnej. Pamiętajmy – jeśli wada wystąpiła w wymienionym okresie uprawnienia z tytułu gwarancji nie wygasają po upływie jej terminu (tak jak przy rękojmi), ale podlegają razem z TOB¥ ogólnym terminom przedawnienia roszczeń - trzyletniemu lub dziesięcioletniemu Uprawnienia z tytułu rękojmi i gwarancji Rękojmia Przy sprzedaży konsumenckiej, uprawnionemu (konsumentowi), który stwierdzi niezgodność towaru z umową przysługuję żądanie wymiany towaru na nowy lub nieodpłatnej naprawy. Nieodpłatność naprawy oznacza, że sprzedawca ma również obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez kupującego, w szczególności kosztów demontażu, dostarczenia, robocizny, materiałów oraz ponownego zamontowania i uruchomienia reklamowanego przedmiotu. Wyboru uprawnienia (wymiana towaru lub jego naprawa) powinien dokonać kupujący, sprzedawca nie może odmówić wymiany, chyba że : - nie posiada zapasów danych rzeczy; - nie jest w stanie ich szybko sprowadzić od producenta lub hurtowni; - sprowadzenie towaru byłoby zbyt kosztowne. Ustawa nie nakłada na sprzedawcę sztywnego terminu wykonania naprawy lub wymiany. Zgodnie z przepisami sprzedawca powinien spełnić żądanie kupującego w odpowiednim czasie. O terminie usunięcia wady lub wydania nowego towaru może decydować właściwość nabytego towaru. W przypadku gdy zobowiązany nie usunie wady lub nie wymieni towaru na nowy, konsument może zażądać obniżenia ceny, a nawet odstąpić od umowy. Ostatnia możliwość nie dotyczy przypadków, w których ujawniona wada jest nieistotna. Ponadto sprzedawca nie odpowiada za taką niezgodność, o której kupujący wiedział w chwili zawarcia transakcji (lub oceniając rozsądnie – powinien był wiedzieć) Przepisy regulujące rękojmię, zawarte w kodeksie cywilnym, stanowią jedynie o sprzedaży pomiędzy przedsiębiorcami. Podobnie jak przy sprzedaży konsumenckiej kupujący może żądać: - obniżenia ceny; - wymiany rzeczy wadliwej na wolną od wad; - naprawy; - odstąpienia od umowy. http://www.razemztoba.pl W przypadku sprzedaży konsumenckiej, gwarancja (gwarancja komercyjna) może być udzielona w oświadczeniu gwaranta zawartego w dokumencie gwarancyjnym lub reklamie. W ten sposób producent lub sprzedawca dobrowolnie określa kwestie niezgodności towaru z umową oraz rodzaj uprawnień (w tym terminy obowiązywania) przysługujących konsumentowi. Dokument gwarancyjny powinien zawierać podstawowe dane potrzebne do dochodzenia roszczeń z gwarancji. W szczególności nazwę i adres gwaranta lub jego przedstawiciela w Rzeczypospolitej Polskiej, czas trwania i terytorialny zasięg ochrony gwarancyjnej. Koniecznym jest również, aby w dokumencie znalazło się stwierdzenie, że gwarancja na sprzedany towar konsumpcyjny nie wyłącza, nie ogranicza ani nie zawiesza uprawnień kupującego wynikających z niezgodności towaru z umową. Podobnie jest przy umowie nie będącej sprzedażą konsumencką. Kupujący może korzystać z uprawnień z gwarancji (gwarancja jakości) niezależnie od uprawnień z rękojmi. Oznacza to, że sprzedawca nie może ograniczać kupującego w wyborze przysługujących mu żądań. Jeśli ujawni się wada objęta zarówno rękojmią jak i gwarancją to kupującemu będzie przysługiwał wybór czy zażyczy od gwaranta (wytwórcy rzeczy) usunięcia wady lub wymiany rzeczy na nową, czy też zgodnie z przepisami o rękojmi wezwie sprzedawcę do obniżenia ceny. Jedynym wyjątkiem jest skorzystanie przez kupującego z możliwości odstąpienia od umowy, przewidzianej w przepisach o rękojmi. Odstąpienie od umowy jest uprawnieniem kupującego, które skutkuje unicestwieniem umowy sprzedaży z mocą wsteczną i powrotu do stanu sprzed jej zawarcia. W związku z czym uprawnienia gwarancyjne, jako prawo akcesoryjne do umowy sprzedaży, przestają obowiązywać. Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego w przypadku ujawnienia się wad w terminie gwarancji, obowiązkiem gwaranta jest usunięcie wady fizycznej rzeczy albo dostarczenie kupującemu towaru wolnego od wad. Z początku wybór pomiędzy tymi obowiązkami przysługuję gwarantowi, jednakże utraci prawo wyboru jeżeli w odpowiednim terminie nie wypełni obowiązków wynikających z gwarancji. Dostarczenia wadliwego towaru dokonuje kupujący na koszt gwaranta do punktu serwisowego określonego w dokumencie gwarancyjnym lub do miejsca wydania rzeczy przy udzielaniu gwarancji. Z kolei gwarant powinien wykonać obowiązki wynikające z gwarancji w odpowiednim terminie (określonym w dokumencie gwarancyjnym) i na własny koszt przekazać rzecz kupującemu. Tomasz Ficek Źródła: - UOKiK - kodeks cywilny - ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (Dz. U z 2002 r. nr 141, poz. 1176 z późn. zm.) Becikowe z kryterium dochodowym Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o świadczeniach rodzinnych. Wprowadza ona kryterium dochodowe w przyznawaniu tzw. becikowego. Obecnie świadczenie to przysługuje niezależnie od wysokości dochodów i wynosi 1 tys. zł. Według nowych przepisów od 2013 r. jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia dziecka ma trafiać tylko do rodzin o miesięcznych dochodach poniżej 1922 zł na osobę. Zmianę w kryteriach przyznawania becikowego zapowiadał już premier w swoim expose. Wówczas mówił, że będzie ono przysługiwać rodzinom o rocznych dochodach poniżej 85 tys. zł. Jednakże pojawiły się wątpliwości co do konstytucyjności takiego rozwiązania, gdyż mogłoby być to niezgodne z zasadą równości oraz sprawiedliwości społecznej - bowiem byłyby one najbardziej korzystne dla rodzin wychowujących jedno dziecko. Stąd też zapadła decyzja, aby becikowe przysługiwało rodzinom, których dochód nie przekracza 1922 zł netto na osobę. Podczas prac w Sejmie posłowie, wbrew intencjom rządu, podwyższyli wysokość becikowego do 1200 zł. Niestety po sugestiach premiera senatorowie wrócili do pierwotnej kwoty, a Sejm ją zaakceptował. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało, że pieniądze zaoszczędzone na becikowym będą przeznaczone na podwyższenie kryteriów dochodowych i zasiłków przyznawanych co miesiąc, co będzie dla rodzin korzystniejsze niż podniesienie świadczenia przyznawanego jednorazowo. Jak się szacuje prawo do becikowego po nowelizacji utraci około 10% młodych rodziców, co ma dać okolo 40 milionow złotych oszczędności. oprac. R.S. Wyższe zasiłki rodzinne W listopadzie w życie weszły znowelizowane przepisy dotyczące zasiłku rodzinnego. Podwyższeniu uległo kryterium dochodowe, uprawniające do otrzymania świadczenia oraz jego wysokość. Zasiłek rodzinny ma na celu częściowe pokrycie wydatków, związanych z utrzymaniem dziecka. Przysługuje rodzicom, jednemu z rodziców albo opiekunowi prawnemu dziecka, osobie faktycznie opiekującej się dzieckiem (jeśli wystąpiła do sądu z wnioskiem o przysposobienie dziecka) a także osobie uczącej się (pełnoletniej, niepozostającej na utrzymaniu rodziców w związku z ich śmiercią lub w związku z ustaleniem wyrokiem sądowym lub ugodą sądową prawa do alimentów z ich strony). Warunkiem otrzymania tego świadczenia jest spełnienie jednego z trzech wymogów: dziecko nie ukończyło 18. roku życia, uczy się i nie ukończyło 21. roku życia lub kontynuuje naukę w szkole wyższej i ma orzeczony umiarkowany lub znaczny stopień niepełnosprawności i nie ukończyło 24. roku zycia. Wyższe kryterium Zgodnie z nowymi przepisami zasiłek przysługiwać będzie rodzinie, której wysokość dochodów nie przekracza: 539 zł netto na osobę razem z TOB¥ lub 623 zł netto na osobę, gdy mowa o dziecku niepełnosprawnym. To jednak nie koniec dobrych informacji. Już za dwa lata, od listopada 2014 roku kryterium dochodowe znów się zwiększy, tym razem będzie to kolejno: 574 zł oraz 664 zł. Więcej pieniędzy Zasiłek rodzinny obecnie wynosi: 77 zł – na dziecko do 5. roku życia, 106 zł – na dziecko powyżej 5. lat oraz 115 zł – na dziecko po 18. roku życia a przed 24. R.S. Str. 27 Smartfon dla niewidomych i niedowidzących LEKKO I PRZYJEMNIE 39 mln ludzi na świecie, w tym 2 mln Polaków, na co dzień zmaga się z dysfunkcjami wzroku. Wychodząc naprzeciw ich potrzebom stworzono pionierskie rozwiązanie na skalę międzynarodową, dokonujące przełomu w walce z wykluczeniem technologicznym osób niewidomych i słabowidzących. SeeYou to projekt oferujący pierwszy na świecie smartfon w pełni obsługiwany głosowo, sieć komórkową oraz zestaw aplikacji – całość dedykowana tej grupie odbiorców. Te rewolucyjne rozwiązania zwiększą mobilność, poprawią komunikację oraz integrację osób niepełnosprawnych. Na świecie żyje 285 milionów osób, które mają problemy ze wzrokiem. Spośród nich 39 milionów to osoby niewidome – to więcej niż cała populacja Polski. Statystyki pokazują, że większość niewidomych utraciło wzrok wraz z wiekiem. Upośledzenie tak ważnego zmysłu zdecydowanie obniża komfort życia, ograniczając stopniowo aktywność w sferze prywatnej i zawodowej. Potrzeba matką wynalazków Idea telefonu-przewodnika zrodziła się z potrzeby serca. Mama Marcina Łapy, założyciela SeeYou, jest osobą słabowidzącą, która przez lata nie mogła wysyłać SMS-ów. Tak powstał pomysł stworzenia telefonu, a następnie sieci komórkowej, których celem jest ułatwianie życia osobom z dysfunkcjami wzroku. Przy projekcie pracuje wiele osób niewidomych i słabowidzących, dzięki czemu wszystkie rozwiązania są dopasowane do ich realnych potrzeb. – Sam jestem informatykiem, więc patrzę na telefon nie tylko z perspektywy użytkowej, ale też od strony technologicznej. SeeYou to prawdziwy przełom w życiu osób niewidomych. Miałem okazję testować wcześniej wiele rozwiązań, które były tworzone z myślą o niewidzących, a w rzeczywistości nie potrafiły sprostać naszym potrzebom. W tym kontekście SeeYou Phone jest prawdziwą rewolucją – tłumaczy Paweł Urbański, niewidomy alpinista, biorący udział w testach SeeYou Phone jeszcze przed jego wprowadzeniem na rynek. Technologia w służbie osobom niepełnosprawnym Rozwiązania oferowane w ramach projektu obejmują: pierwszy na świecie smartfon w całości obsługiwany głosowo, przystosowany do potrzeb osób niewidomych i słabowidzących, sieć komórkową uzupełnioną m.in. o usługę osobistego asystenta, system operacyjny umożliwiający przekształcenie określonych modeli telefonów z systemem Android w urządzenia Str. 28 obsługiwane wyłącznie za pomocą głosu oraz aplikacje pozwalające na udźwiękowienie konkretnych funkcji telefonu. Fundamentem SeeYou Phone jest system Android, który do tej pory był nieprzystosowany dla osób niewidomych oraz smartfon Samsung Google Nexus. Zmiany wprowadzone w ramach projektu sprawiają, że wszystkie funkcje nowego smartfona (m. in. obsługa książki adresowej, SMS, korzystanie z kalendarza, notatek głosowych, obsługa Internetu, portali społecznościowych, poczty e-mail, nawigacja piesza GPS czy lupa elektroniczna z systemem odczytu tekstu, obsługiwane są włącznie za pomocą głosu. Urządzenie kosztuje 2 500 zł brutto. Rozwiązania oferowane przez SeeYou mogą być przydatne także osobom widzącym, w określonych sytuacjach, np. podczas prowadzenia samochodu, kiedy trzeba wybrać numer telefonu lub napisać SMS. Pojedyncze aplikacje udźwięko- wiające wybrane modele i funkcje telefonów dostępne są już od 10 złotych na stronie internetowej SeeYou. Tam też można znaleźć więcej informacji na temat całego projektu. oprac. R.S. Niepełnosprawne lalki z dysfunkcjami Marta Pytka tworzy niezwykłe zabawki. KIda to seria lalek z różnego rodzaju niepełnosprawnościami oraz dolegliwościami takimi jak niedosłuch, słaby wzrok, ograniczenia ruchowe, alergie. Oprócz funkcji edukacyjnej, czyli nauki o odmienności czy chorobach, lalki mają też rolę „wspierającą”, tzn. są takie, jak dane dziecko - z daną dysfunkcją czy trudnością, dzięki czemu dziecko nie czuje się ze swym problemem odizolowane. Jak mówi sama autorka z wykształcenia pedagog w wywiadzie dla onet.pl, koncepcja lalek powstała na skutek połączenia tego, co robi zawodowo z tym, co robi prywatnie - pracy w klasie integracyjnej z rolą mamy. Pierwszą lalkę zrobiła dla swojej córki i sama wytłumaczyła jej, jaką lalka ma trudność (był to aparat słuchowy). Żeby ułatwić rodzicom zadanie dołącza do nich listy, w których w dostępny dla dzieci sposób tłumaczy dany problem. Zrobienie jednej lalki to czas około kilkunastu godzin, choć – jak twierdzi Marta Pytka – lalki nie powstają „pojedynczo”. Zazwyczaj zaczyna od ubranek, ozdób, wyszycia metek (nazwa kIda jest wyszyta) i robi wszystko taśmowo: wyszywanie twarzy, później niepełnosprawności czy cechy, na samym końcu samo zszywanie. Najbardziej dumna – jak sama przyznaje – jest z lalki z implantem ślimakowym oraz z ostatniego pomysłu na lalkę z dysleksją oraz zespołem Aspergera. Wyglądają dość zwyczajnie, natomiast informacja o ich trudnościach jest tylko w liście, co odzwierciedla sytuację realną bowiem nikt nie jest w stanie po samym wyglądzie stwierdzić czyichś dysfunkcji. Swoje lalki Marta Pytka wykorzystuje także podczas warsztatów tolerancji, które prowadzi. Mają one za zadanie, oprócz przedstawienia dzieciom zagadnień związanych z niepełnosprawnościami, przybliżyć kwestię tolerancji, otwartości, nauczenia, że każdy ma prawo do odmiennego zachowania czy wyglądu. Zapraszamy do odwiedzenia strony autorki http://sp70.waw.pl Źródło: www.onet.pl oprac. A.G. Telewizja dla głuchoniemych Nie każdy wie, że w Wielkiej Brytanii istnieje kanał telewizyjny VeeSee TV dostępny na internetowej platformie ViewTV, stworzony przez osoby niesłyszącące i dla niesłyszących. Wśród pozycji programowych, oprócz wiadomości i filmów, tłumaczonych na język migowy, znalały się dzieła twórców głuchoniemych, dla których VeeSee TV jest jedynym miejscem, gdzie mogą pokazać swoją twórczość. Program telewizyjny uzupełniony jest o audycje z udziałem widzów, porozumiewających się z użyciem kamer internetowych w swoim języku. Pomysł ma służyć integracji osób głuchoniemych, a także przybliżyć ich do słyszącej części społeczeństwa. Zdaniem właściciela platformy ViewTV, gdzie dostępnych jest około 900 kanałów, projekt jest dowodem na to, że telewizje tradycyjne nie są w stanie stworzyć odpowiedniej oferty dla wszystkich. Podkreśla się przy razem z TOB¥ Istnieją jeszcze ludzie na świecie o czystym sercu, niezwykłej odwadze, myślący nie o sobie, a o innych. Przykładem może być pewna kobieta pochodząca z Chin, która po mimo swojej niepełnosprawności opiekuje się 130 dziećmi, nie mającymi rodziców. 55-letnia Xu Yuehua straciła nogi potrącona przez pociąg, gdy miała 12 lat. Ona jak jej podopieczni również straciła rodzinę. Na szczęście Xu znalazła miłość swojego życia, a potem urodziła dziecko. Po narodzinach swojego syna kobieta także zajmowała się wychowywaniem dzieci w sierocińcu. Sama o sobie mówi, że nie jest wspaniałą osobą, ale stara się jedynie dać dzieciom miłość matki. W opiece nad małymi sierotkami pomagają jej dwa małe stołeczki za pomocą, których się porusza. To ona kąpie, przewija, karmi, a nawet robi buty dla dzieci. Przez 37 lat bez odpoczynku daje swoją miłość tym najmniejszym. Źródło: http://zagadkowe-zjawiska-swiata.blogspot.com oprac. A.G. tym, że liczba programów z tłumaczem jest bardzo ograniczona, a dodatkowo nadawane one są bardzo wcześnie lub bardzo późno. Źródło www.ola89.wordpress.com oprac. red http://www.razemztoba.pl Niepełnosprawna opiekuje się 130 dziećmi razem z TOB¥ Str. 29 SPORT IKS „Atak” wicemistrzem w siatkówce na stojąco W ostatni weekend października w Zielonej Górze odbywały się Mistrzostwa Polski Niepełnosprawnych w piłce siatkowej na stojąco. Drużyna z Elbląga – IKS „Atak” przywiozła z turnieju wicemistrzostwo, kończąc zawody z bilansem dwóch porażek i dwóch zwycięstw. Turniej rozgrywany był w systemie każdy z każdym a następnie rewanż. Tak więc drużyny spotykały się na siatce dwukrotnie. Po ewentualnej przegranej, była możliwość rewanżu. Pierwszym przeciwnikiem, z jakim przyszło walczyć naszym zawodnikom, okazali się siatkarze z Zielonej Góry. Nasz odwieczny rywal (zarówno w siatce na stojąco, jak i na siedząco) i pretendent do pierwszego miejsca w turnieju. Pomimo pełnej mobilizacji i woli walki, naszym nie udało się wygrać tego spotkania. Oddaliśmy naszym przeciwnikom oba sety i aby myśleć o dobrym miejscu w klasyfikacji końcowej, musieliśmy bezwzględnie wygrać swój kolejny mecz, tym razem z reprezentacją z Łodzi. Tak też się stało. Następnie przyszedł czas na rewanże. Nasi zawodnicy chcieli zrehabilitować się za przegraną z Zielona Górą w pierwszym dniu turnieju i do walki przystąpili jeszcze bardziej zmobilizowani i rządni walki. Niestety i to okazało się niewystarczające dla bardzo dobrze grających zielonogórzan. Ponownie nie byliśmy w stanie ich zatrzymać i oddaliśmy im kolejne dwa sety. Ostatnie spotkanie na turnieju ponownie rozegraliśmy z łodzianami i okazało się, ze historia lubi się powtarzać. Podobnie jak w pierwszym meczu, nasi zawodnicy nie mieli większych problemów, aby pokonać drużynę z Łodzi. Tak też z bilansem dwóch zwycięstw oraz dwóch porażek ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce w turnieju. Nie udało się więc obronić mistrzostwa z ubiegłego roku. Za rok będzie szansa na rewanż. W elbląskiej drużynie walczyli: Piotr Moszczyński, Adam Stępień, Kamil Gregorczyk, Kamil Kowalewski, Jacek Sapela, Jacek Sapela, Andrzej Młynarczyk oraz Rafał Wójtowicz. Trenerem naszej drużyny jest: Tadeusz Bogusz R.S. Reprezentacja Polski w hokeju na sledżach walczy na taflach Europy Okres późnojesienny oraz zimowy to czas, w którym po dłuższej przerwie do walki o miano najlepszego, wracają zawodnicy hokeja na sledżach. Nasza kadra narodowa, której trzon stanowią zawodnicy IKS „Atak” Elbląg, ma za sobą już turniej w czeskiej Studence oraz Mistrzostwa Świata grupy „B” w Serbii. W czeskim turnieju wystartowały cztery drużyny: Polska, Słowacja, Czechy oraz drużyna ze Studenki. Zawody te były doskonałym sprawdzianem przed odbywającymi się tydzień później w Serbii Mistrzostwami Świata grupy „B” oraz przed grudniowymi turniejami w Elblągu i Rosji. Nasi zawodnicy pod wodzą kapitana Piotra Truszkowskiego, zdobyli w sumie czternaście trafień do bramki, tracąc przy tym pięć. Niestety te stracone, to efekt spotkania z drużyną czeską, która pokonała naszą reprezentację 5:0. W kolejnych spotkaniach szło nam już znacznie lepiej i to nasz zespół dominował na tafli, systematycznie dokładając punkty na tablicy wyników. Tak też w meczu z gospodarzami turnieju – zawodnikami ze Studenki, wygraliśmy 6:0 z kolei drużynę słowacką rozgromiliśmy 8:0. Str. 30 Bilans naszego zespołu pozwolił im na zajęcie drugiego miejsca w turnieju oraz pokazał, co jeszcze wymaga dopracowania przed Mistrzostwami Świata w Serbii. Mistrzostwa Świata w Serbii Tutaj rozgrywki odbywały się w dwóch grupach. Polacy grali w grupie „B” i za rywali w pierwszej fazie turnieju mieli Szwecję i Austrię. Niestety turniej nie zaczął się dla nas optymistycznie. W pierwszym spotkaniu, po zaciętej i wyrównanej walce, biało-czerwoni przegrali ze Szwecją 2:3. Chcąc więc walczyć o medale i dobrą pozycję w klasyfikacji końcowej, drugie spotkanie – z Austrią, musieliśmy wygrać. Tak też się stało. Nasi zawodnicy nie oszczędzili swoich rywali i pewnie wygrali 8:0. razem z TOB¥ Walkę o finał musieliśmy stoczyć z Rosją, drużyną bardziej doświadczoną i z którą zawsze ciężko nam się gra. Jak się później okazało również triumfatorami całego turnieju. Mecz zakończył się wygraną teamu z Rosji 7:0, a naszym pozostała walka o trzecie miejsce. Tutaj naprzeciw siebie stanęliśmy z drużyną niemiecką. Niestety, podobnie jak na rozpoczęcie turnieju, Polacy nie sprostali rywalowi, przegrywając 8:1. Tym samym w klasyfikacji końcowej zajęli czwarte miejsce przed Rosjanami, Szwedami i Niemcami. Tymczasem już na początku grudnia (7-9 XII) sledżyści zagoszczą na elbląskim lodowisku przy ul. Karowej. Wstęp na wszystkie mecze w ramach elbląskiego turnieju wolny. Zapraszamy wszystkich do kibicowania. R.S. http://www.razemztoba.pl razem z TOB¥ Str. 31 ... zdrowie Miód, chrzan, czosnek, cebula – wszystkie mają zbawienny wpływ na nasz organizm i posiadają właściwości lecznicze. Przedstawiamy wybrane propozycje, jak wykorzystać te składniki z korzyścią dla naszego zdrowia. Pamiętajmy tylko, że nie wszystko można leczyć na własną rękę. Dlatego, gdy stan zdrowia po domowej kuracji się nie poprawia, trzeba udać się do lekarza. Czosnek: Już jeden ząbek czosnku spożywany codziennie dostarcza naszemu organizmowi wit. A, B i C oraz liczne minerały, takie jak: selen, jod, potas, żelazo, wapń, cynk i magnez. Ponadto zapobiega chorobom nowotworowym, zmniejsza ryzyko chorób serca, działa przeciwgrzybiczo, pomaga w przeziębieniu, grypie i przy pasożytach. Bezalkoholowe wino czosnkowe: 25 ząbków czosnku obrać i posiekać. Wycisnąć sok z 3 cytryn. Połączyć posiekany czosnek z sokiem i 1 litrem zimnej, przegotowanej wody. Po 2 - 3 dniach pić 2 razy dziennie po 1 kieliszku. Czosnek z gorącym mlekiem Zmiażdżony czosnek zalać szklanką gorącym mlekiem (robić tak przez 3 tygodnie) i pić na noc. Jest to doskonały sposób na uodpornienie i wzmocnienie organizmu a także na grypę i przeziębienia. Cebula Jest warzywem o niezwykle silnym działaniu przeciwutleniającym. Zawiera witaminy C, B2, P, karotenoidy oraz minerały: krzem, siarkę, fosfor, magnez i cynk. Ma działanie wzmacniające, bakteriobójcze, obniża ciśnienie, zwiększa odporność na przeziębienia (również na nowotwory). Leczy kaszel, ułatwia pozbyć się zalegającej wydzieliny w płucach i oskrzelach. Skuteczny syrop na kaszel suchy: Pokroić drobno cebulę i przesypać cukrem. Można zalać ją miodem. Odstawić w ciepłe miejsce. Cebula puści sok szybko, nawet po kilku godzinach. Spożywać należy sok jaki puści cebula. Pić należy 2 łyżki syropu kilka razy dziennie (3-5 razy). Po dwóch - trzech dniach kaszel stanie się bardziej mokry i jeśli nie przejdzie należy użyć leków ułatwiających odkrztuszanie lub pić syrop z cebuli na kaszel mokry (przepis poniżej). Syrop z cebuli na kaszel mokry 1 cebulę obrać i zmiksować. Około pół cytryny połączyć z połową szklanki miodu. Wszystkie składniki połączyć, włożyć do słoja i zostawić na kilka godzin. Potem przecedzić przelewając całość przez gazę. Pić po 1 łyżce 2 razy dziennie (przed śniadaniem i po kolacji), rozcieńczając w 1 szklance ciepłej wody. Winko cebulowe 30 dag cebuli obrać i zmiksować. Wymieszać z 10 dag miodu i 60 dag wina białego. Pić 2-4 łyżek dziennie. Chrzan Ma działanie drażniące skórę, przeciwreumatyczne i bakteriobójcze. Syrop z chrzanu Do 10 dag utartego świeżego chrzanu wlać 1 /2 szklanki przegotowanej, ostudzonej wody, zostawić pod przykryciem na 1/2 godziny. Wycisnąć sok przez płótno, dodać 10 dag miodu lub syropu. Zażywać 3 razy dziennie łyżkę stołową; dzieci - łyżkę do herbaty. Sok z chrzanu przy zapaleniu jelita grubego Świeżo wyciśnięty sok z chrzanu bardzo szybko niszczy bakterie cola. Jeżeli zażywa się po 15-20 kropli trzy razy dziennie między posiłkami, działa on leczniczo na zapalenie jelita grubego i normalizuje pracę jelit. Okłady z chrzanu na gościec i reumatyzm Utrzeć drobno świeży korzeń chrzanu. Miazgę położyć na chore miejsce i przykryć ceratka. Trzymać aż do uczucia silnego pieczenia. Wtedy okład usunąć, a skórę wytrzeć do sucha. Gdyby pieczenie utrzymywało się zbyt intensywnie, posmarować skórę maścią tranową albo oliwą lub innym tłuszczem. Korzystnie jest dodać do utartego chrzanu po łyżeczce sproszkowanego kłącza tataraku i korzenia żywokostu. Wymieszać 3 łyżki tartego chrzanu z 60 g wódki 40 proc. i okładać nim bolące miejsca. Na wierzch położyć torebkę z rozgrzanym piaskiem rzecznym. Na początku okłady mogą piec. Miód Miód jest źródłem mikroelementów, takich jak wapń, potas, cynk i magnez. Wpływa dobroczynnie na nasze zdrowie i naszą urodę. Poprawia odporność organizmu i działa antybakteryjnie. Może też wygładzić cerę. Niepokój nerwowy i bezsenność Spożycie 1 łyżki miodu przed snem działa uspokajająco i ułatwia zasypianie. Lepsze efekty zapewnia wypicie przed snem 1 szklanki ciepłego mleka z łyżką miodu. Regeneracja organów wewnętrznych, zwłaszcza u osób starszych Należy pić 1-2 szklanki wody miodowej, otrzymanej przez rozpuszczenie 1 łyżki miodu w 1 szklance lekko ciepłej, przegotowanej wody. Dobre efekty daje wypijanie 1 szklanki rano na czczo, przygotowanej w tym celu wieczorem. Nadciśnienie tętnicze Dobre efekty daje stosowanie mieszaniny przegotowanej przez zmniejszenie po 1/2 szklanki każdego z następujących składników – miodu, soku z marchwi, buraków i chrzanu. Całość podzielić należy na 4 części i pić 4 razy dziennie po 1/2 szklanki na godzinę przed posiłkami. Schorzenia wątroby/niewłaściwa przemiana materii Wskazane jest podawanie napoju przygotowanego z 2 łyżeczek miodu i soku z 1/4 cytryny na 1/2 szklanki letniej, przygotowanej wody. Środek także doskonale poprawia cerę. Zaparcia Dobre efekty daje stosowanie 1 łyżki miodu rozprowadzonego w 1 szklance przegotowanej letniej wody. Roztwór należy przygotować wieczorem, a pić rano 1/2 godziny przed śniadaniem. Analogicznie przygotować rano i pić wieczorem przed snem. Przeziębienie, kaszel Dobre wyniki można uzyskiwać stosując miód cebulowy. W tym celu 2-3 duże cebule drobno pokroić, dodać pół szklanki miodu, zmieszać i pozostawić na 3-5 godzin. Następnie dodać 1/4 szklanki przegotowanej letniej wody, zmieszać i pozostawić na 3 godziny. Wycisnąć, zlać do butelki i przyjmować po łyżce kilka razy dziennie. Przez 30 min niczym nie popijając i nie jeść.