katalog 2012 - Przebudzenie
Transkrypt
katalog 2012 - Przebudzenie
PR ZEBUDZENIE C E M Ń O ŚWIAT K D E Z A R P 2012 „P „A I T he idea behind the „Awakening” is to inspire, shape and develop social awareness and civic activity by fostering visual art interventions in urban public spaces, broadly understood. Artists invited to participate in the project put their latest innovative ideas into practice, in the context of a specific city, and the local community. D long with their artistic substance, artists’ undertakings also have a social dimension – the social context is an essential element of the „Awakening” and „activating” efforts. Art generated throughout the project is primarily addressed to ordinary people and communities normally unaccustomed to such ventures – the creative process is also supposed to unlock non-artistic potential. rzebudzenie” to nowatorski projekt, realizowany w latach 2008-2010 w Świeciu, który od 2012r. kontynuowany jest w nowym miejscu, w Elblągu. deą „Przebudzenia” jest budzenie, kształtowanie i rozwijanie świadomości i społecznej aktywności mieszkańców poprzez ingerencję artystów sztuk wizualnych w szeroko rozumianą przestrzeń danego miasta. Zaproszeni do projektu artyści urzeczywistniają swoje najnowsze, nowatorskie pomysły, w kontekście miasta i zastanej społeczności. ziałania artystów (poza istotą sztuki) mają wymiar społeczny, bowiem kontekst przestrzeni społecznej jest zasadniczym elementem „Przebudzenia” i „przebudzania” – sztuka tworzona podczas jego realizacji powstaje przede wszystkim z myślą o zwykłych ludziach i społecznościach z nią niezwiązanych – w działania twórcze aktywizowany jest także potencjał nieartystyczny. ontekst społeczny i mentalny projektu, jego nacisk na kształtowanie świadomości zwykłych ludzi na temat sztuki współczesnej, przełamywanie w nieszablonowy sposób granic pomiędzy odbiorcą i uczestnikiem sztuki (bezpośredni udział ludzi nie związanych ze sztuką w tworzeniu sztuki!) jest nadrzędną wartością projektu, dającą możliwość budowania więzi społecznych. rganizatorem edycji „Przebudzenia” w Elblągu, w 2012r. pod nazwą „Przebudzenie – przed końcem świata” jest Centrum Sztuki Galeria EL. Do tegorocznej edycji zaproszeni zostali: Łukasz Jastrubczak, Marta Deskur, Artur Malewski, Adriana Ronżewska-Kotyńska i Karolina Breguła. K O Autorka i Kuratorka Projektu Karina Dzieweczyńska wakening” is an innovative project carried out in Świecie from 2008 to 2010. Since 2012, it has been continued in a new location, in Elbląg. A T he social and mental context of the project, its focus on shaping ordinary people’s awareness of contemporary art, unconventional approach to levelling differences between art recipients and art participants (by encouraging direct participation of people from outside the art world!) is the overriding value of this project, conducive to building social relationships. T he 2012 edition of the „Awakening” in Elbląg – entitled „Awakening – before the end of the world” – has been organised by Galeria EL Art Centre. This year’s edition has featured: Łukasz Jastrubczak, Marta Deskur, Artur Malewski, Adriana Ronżewska-Kotyńska and Karolina Breguła. Project Author and Curator Karina Dzieweczyńska „PRZEBUDZENIE „AWAKENING J E – przed końcem świata” w Elblągu – before the end of the world” in Elbląg eszcze w pierwszej połowie 2011r. nie wyobven in early 2011 I could not imagine moving rażałam sobie, że „Przebudzenie” mogłabym the „Awakening” to a different place – this przenieść w inne miejsce, bowiem z założenia project was by definition reserved for my homeprojekt ten zarezerwowałam dla mojego rodzin- town, Świecie. nego miasta, Świecia. L H osy potoczyły się jednak zupełnie inaczej, owever, fate decided otherwise, giving me dając mi możliwość reaktywowania tego proan opportunity to revive the project in Eljektu w Elblągu, na nowym grun- bląg. It was completely new ground for me when cie – również i dla mnie, bowiem I visited the city last year in late July, for the first w tym mieście po raz pierwszy time in my life. w życiu pojawiłam się pod koniec lipca ubiegłego roku. 1 K u mojemu zaskoczeniu, w Elblągu również znaleźli się odbiorcy „przebudzania”, którzy niezwykle chętnie angażowali się w niecodzienne pomysły znanych artystów, a także przyjaciele „Przebudzenia”, którzy w różny sposób wspomagali realizację poszczególnych jego etapów. Za zaufanie i wiarę w sens powyższych działań, którym mnie obdarzyliście, bardzo dziękuję*. T o my surprise, I managed to find enthusiasts of the „awakening” concept also in Elbląg – some people willing to engage in unusual ideas of renowned artists, as well as friends of the „Awakening” who have supported the execution of the project at its successive stages. I would like to thank you very much for your trust and faith in the relevance of these efforts*. Curator of the „Awakening” Karina Dzieweczyńska Kuratorka „Przebudzenia” Karina Dzieweczyńska * Szczegółowe podziękowania na stronach 72-75. * More detailed acknowledgements can be found on pages 72-75. KARINA DZIEWECZYŃSKA Kurator i historyk sztuki – Podyplomowe Studia Kuratorskie na Uniwersytecie A.M. w Poznaniu (dyplom 2005); studia na Uniwersytecie Warszawskim (dyplom 2001). Od września 2011r. pracuje w Centrum Sztuki Galerii EL w Elblągu, gdzie m.in. kontynuuje autorski projekt „Przebudzenie”. W działalności kuratorskiej skupia się na organizacji projektów ingerujących w szeroko rozumianą przestrzeń publiczną i bezpośrednio angażujących w twórcze działania mieszkańców danego miasta. Independent curator and art historian – postgraduate course (curatorial studies) at Adam Mickiewicz University in Poznań (graduated in 2005); MA course (history of art) at the University of Warsaw (graduated in 2001). Since September 2011 – employed at Galeria EL Art Centre in Elbląg, continuing her „Awakening” project (among others). As a curator, she is focused on developing projects relating to public spaces (broadly understood), and directly involving citizens in the creative process. 2 3 Zakazana planeta FORBIDDEN PLANET 4 ŁUKASZ JASTRUBCZAK (ur. 1984) – studia w katowickiej ASP (dyplom z wyróżnieniem, 2009). Posługuje się różnym medium. Rysuje, tworzy wideo-akcje, obiekty/instalacje, realizuje animacje, prowadzi warsztaty dla dzieci, projektuje strony internetowe, komponuje muzykę elektroniczną, działa w przestrzeni publicznej. (b. 1984) – graduate of the Academy of Fine Arts in Katowice (2009, hons). He uses various media: drawings, video-actions, objects/installations, animations, workshops for children, website design, electronic music composition, actions in public spaces. 5 „P rzebudzanie” nie było moją intencją, choć biorąc pod uwagę charakter powstałych prac, w pewien sposób dokonują one na widzu „przebudzania”. Zarówno „teleskop”, jak i ukryta rzeźba (kopia rekwizytu z filmu „Zakazana Planeta”), wprowadzały filmowość w przestrzeń Elbląga. „Teleskop” w kontekście elbląskich form przestrzennych cechowała prowizoryczność, chwilowość, jak scenografia do filmu, którą można dowolnie przesunąć. Odlew betonowy, przedstawiający kawałek stopy potwora z ID, jest dosłownie filmowy. Można powiedzieć, że „przebudzanie” następowało w odwrotnym kierunku; wybudzaliśmy się z rzeczywistości, aby doświadczyć iluzji kina, lub obnażając tę iluzję (jej prowizoryczność) otwieraliśmy oczy, aby ujrzeć rzeczywistość. D ziałania swoje kierowałem do przypadkowych osób. Do tych, którzy akurat wtedy byli w Parku Kajki, lub przechodzili w lesie (w elbląskiej Bażantarni) obok ukrytej rzeźby i zwracali na nią uwagę. Zależało mi na przesunięciu doświadczenia widza w pole nieokreślone, tzn. aby widz nie wiedział, na co patrzy. Aby zadawał sobie pytanie, czy to, co widzi, to rzeźba powstała w ramach jakiejś określonej wystawy, czy element teatralnej/filmowej scenografii, a może dzieło miejscowego szaleńca. Nie wiem na ile mi się to udało. Ciekawą dla mnie kwestią jest doszczętne zniszczenie teleskopu oraz zniknięcie ukrytej rzeźby. Znaczy to, że odzew ze strony widzów miał miejsce. Było to również zgodne z moimi oczekiwaniami, czyli cel został osiągnięty. Łukasz Jastrubczak „A wakening” was not my original intention, although given the character of the final works, they somehow lead to the „awakening” of the viewer. Both the „Telescope” and the concealed sculpture (a copy of a prop from the movie „Forbidden Planet”) introduced film-like quality into Elbląg’s public spaces. Compared with the spatial forms scattered around the city, the „Telescope” was temporary and transient, like an element of set design that can be easily moved from one place to another. The concrete cast – representing a piece of foot of a monster from the ID – was a literal reference to the movie world. It might be stated that the „awakening” occurred in the opposite direction; we woke up from reality to experience the illusion of cinema, or – baring this illusion (and its temporariness) – we opened our eyes to see the reality. M 6 y actions were addressed to random passers-by – people who simply wandered about Kajki Park, or who accidentally spotted the sculpture hidden in Bażantarnia Park. My goal was to shift viewers’ experience towards undefined realms, to the point where they no longer know what they are looking at. I wanted them to ask themselves such questions as: was this sculpture created for any specific exhibition? Or is it a piece of set design for a play or movie? Or maybe a work of some local loony? I do not know how successful the outcome eventually was. Interestingly, the telescope got destroyed quickly and utterly, and the hidden statue vanished. This proves that viewers did respond, which was in line with my expectations. In other words, the goal has been achieved. Łukasz Jastrubczak 7 8 9 Niewidoczna część realizacji Łukasza Jastrubczaka…? 17 czerwca (tydzień po samej akcji z „teleskopem”) na blogu „Przebudzenia”, w refleksji odnoszącej się do działań Łukasza Jastrubczaka napisałam, m.in.: „T eleskop” miał być też (i był, ale zaledwie parę dni, bo istniał w niezniszczonej formie tylko od niedzieli do wtorku) prostym narzędziem, udostępnionym mieszkańcom Elbląga do obserwacji planet – przy odpowiednich porach dnia można byłoby zobaczyć: Uran, Ziemię, Mars, Merkurego. W zamyśle artystycznym „teleskop” miał samoistnie, „ładnie” niszczeć. Nawet wyobrażaliśmy sobie, jak miałby wyglądać po tygodniu, dwóch, czy trzech, narażony na działanie deszczu, wiatru, słońca – może jakieś wgniecenia, zadrapania, rozdarcia, dziury? Jego konstrukcja nie miała być nawet za bardzo stabilna – w wyobrażeniu Łukasza miała być nieco bardziej rachityczna, chwiejna, ulotna. Tak, jak podawaliśmy w mediach i materiałach promocyjnych, obie formy miały (świadomie stosuję tu liczbę mnogą – bo mowa jest też o drugim tajemniczym porzuconym w przestrzeni miasta elemencie, odnoszącym się do „teleskopu”) być „nietrwałymi, efemerycznymi realizacjami rzeźbiarsko-przestrzennymi pozostawionymi w mieście aż do samoistnego zniszczenia”. Samoistne zniszczenie okazało się ekspresową dewastacją, dokonaną rękami ludzkimi, a zagadkowy element, jak dotąd, przeszedł bez echa i nadal najprawdopodobniej czeka na odkrycie… Chyba, że ktoś go zabrał (bo i taka możliwość istnieje). By być o tym w 100% przekonaną, musiałabym wybrać się we wiadome mi (i artystom) miejsce jego porzucenia i sprawdzić, czy nadal tam leży. D zieje „teleskopu” są więc ogólnie znane – zbudowany, postawiony, zdewastowany – jego niekształtną masę po zniszczeniu w Parku Kajki widziało wielu. Ale odbiór drugiego elementu, składającego się na całość pracy Łukasza („część niewidoczna dla publiczności, ukryta w przestrzeni miasta” – założenie artysty) – do końca pozostał bez echa. Nie wiem też, na ile oczekiwaliśmy pojawienia się w mediach, czy też w tzw. obiegu plotkarskim, napływu informacji o tym dziwnym, być może – w kontekście „powszechnie” nadchodzącego końca świata – niepokojącym znalezisku… W każdym bądź razie, żadna tego typu wzmianka do nas nie dotarła. C 10 zy powinniśmy nad tym ubolewać? Też nie wiem, bo paradoksalnie zamierzenie artysty, by była w projekcie „część niewidoczna dla publiczności” – zrealizowało się z ogromnym prawdopodobieństwem – szacuję, że w 99-ciu %, dając ten 1 % temu, kto ją zabrał… B o kiedy, w końcu, wybrałam się w połowie października w miejsce porzucenia (w czerwcu) tajemniczej formy – pazura potwora z ID, by sprawdzić, czy nadal tam leży, zastałam je puste. Karina Dzieweczyńska The invisible part of Łukasz Jastrubczak’s work...? O n 17th June (a week after the „telescope” event), I reflected on Łukasz Jastrubczak’s actions on the „Awakening” blog: T he „telescope” was supposed to be a simple tool that Elbląg’s citizens could use to observe various planets: Uranus, Earth, Mars or Mercury, depending on the time of the day. And so it was, although for just a few days – from Sunday to Tuesday – before it got destroyed. The artist’s original plan was to allow the telescope to dilapidate – naturally and „nicely”. We imagined what it would look like after a week, two or three weeks, exposed to rain, wind and sunlight – would it have dents, scratches, tears or holes? The supporting structure was not supposed to be too stable – Łukasz wanted it to be rather rickety, wobbly and temporary. As we explained in the media and promotional materials, both objects (I am consciously using the plural form, also referring to another mysterious item relating to the „telescope”, intentionally abandoned in the city space) were supposed to be „perishable, ephemeral spatial sculptures left in the city’s public spaces to disintegrate on their own”. Instead of disintegration, we saw instant human-inflicted destruction. The mysterious object has not been heard of, probably still waiting to be discovered... Unless somebody has already found it (which is possible). To be 100% sure, I will have to go to the place (known to me and the artists) to find out if the object is still there. 11 T he story of the „telescope” is therefore well known – construction, assembly, devastation – many people saw its shapeless remains in Kajki Park. The whereabouts of the other element, complementing Łukasz’s work („the part invisible to the audience, hidden in the city’s space”, as the artist planned) remain unknown. I do not know how seriously we expected to see any information in the media (or maybe just gossips) about a strange and perhaps disturbing discovery (in the context of the upcoming end of the world)... Anyway, no such news has reached us so far. S hould we be worried? I am not so sure. Paradoxically, the artist’s intention to include the „invisible” part in the project has most probably been achieved – in 99%, in my opinion. I leave the remaining 1% to the person who took the object... B ecause, in mid October, when I finally went to the place where we had left the mysterious item (back in June), the claw of the monster from the ID had been gone. Karina Dzieweczyńska 12 casting 14 Marta Deskur (ur. 1962) – studia wyższe w Ecole des BeauxArt w AixenProvence we Francji (dyplom 1988). Rozpoczynała malując, dziś korzysta z wielu mediów, uprawia fotografię, tworzy filmy video, performance, instalacje. (b. 1962 – graduate of Ecole des BeauxArt, AixenProvence, France (1988). Initially devoted to painting, today she uses various media, e.g. photography, video, performance, installation. „Telenowela” Marty Deskur Marta Deskur’s „Soap Opera” W O pierwotnym zamierzeniu działania Marty Deskur, miały powstać 3 ostatnie odcinki do nieistniejącej telenoweli, której bohaterami mieli być mieszkańcy Elbląga. Scenariusz budowany był w drodze bezpośrednich spotkań i rozmów artystek z elblążanami, jak również sami zainteresowani elblążanie przesyłali e-mailem swoje propozycje/pomysły, zarówno na odcinki telenoweli, jak i na postacie, które miałyby się w niej pojawić. Casting miał być etapem, który wyłoniłby aktorów spośród osób tutaj mieszkających. Wszyscy, którzy wzięli w nim udział, głęboko wierzyli, że naprawdę zgrają w filmie – scenariusz działań był bowiem tak bardzo rzeczywisty, jak nierzeczywisty okazał się później kolejny punkt tego etapu – realizacja samego filmu… Życie pisze ciekawsze scenariusze. Zamysł nieistniejącej telenoweli stał się faktem. 15 O dcinki telenoweli nigdy nie powstały, ale po pracy nad nimi pozostał film – „Casting” Piotra Grdenia oraz niezwykle oryginalne spojrzenie artystek z Krakowa na Elbląg – zamieszczone na blogu „Przebudzenia” w relacji Joanny Pawluśkiewicz „Elbląg w 20-stu punktach pamięciowych”, spisanej 21 maja br. Karina Dzieweczyńska riginally, Marta Deskur planned to produce 3 final episodes of a non-existent soap opera, featuring various characters played by Elbląg’s citizens. The script was based on the artist’s direct meetings and talks with residents of Elbląg. Additionally, some locals had e-mailed their suggestions and ideas – both for specific episodes and for possible characters. The casting event was expected to help find actors among Elbląg’s citizens. All its participants were convinced that they would really act in a movie – the project seemed extremely realistic. By contrast, the movie realisation, which was supposed to follow the casting event, proved completely unrealistic. Life simply writes more interesting scenarios. The idea for a non-existent soap opera eventually materialised. E ven though no actual episodes were recorded, all the preparations provided inspiration for Piotr Grdeń’s film entitled „Casting”, accompanied by unique remarks about Elbląg, as expressed by the artists from Krakow. They are available on the „Awakening” project blog, in Joanna Pawluśkiewicz’s post „Elbląg in 20 memory points”, dated 21 May 2012. Karina Dzieweczyńska 16 17 18 People get ready Artur Malewski (ur. 1975) – studia na Wydziale Edukacji Wizualnej ASP w Łodzi (dyplom 2012). Tworzy rzeźby, instalacje, filmy wideo oraz realizuje akcje artystyczne. W 2012r. nominowany do prestiżowej nagrody „Spojrzenia 2011 – Nagroda Fundacji Deutsche Bank”. (b. 1975) – graduate of the Visual Education Faculty at the Academy of Fine Arts in Łódź (2012). Author of sculptures, installations, videos and art actions. In 2012, nominated for the prestigious „Spojrzenia” (Looks) Award of the Deutsche Bank Foundation. 20 W szystko ma swój początek i koniec. Hipotez o końcu świata jest wiele. Różnią się, ale spina je wspólna data 21.12.2012, zainspirowana „kalendarzem Majów”, bowiem kończy się właśnie w tym dniu. Scenariuszy powstało i powstaje wiele. Napędzane machiną popkultury, dzięki której można śmiało powiedzieć, że znamy obraz końca świata we wszystkich jego detalach, co oczywiście napawa ludzkość strachem. Esencjonalny sposób myślenia o nas samych, jako istotach wyjątkowych, sprzyja powstawaniu wielu form „przebudzenia”. Raz „przebudzenie” w sferze duchowości, przy założeniu, że życie w jego aspektach codzienności jest śnieniem. Innym razem „przebudzenie” w wymiarze jednostkowym, kiedy staje się celem każdego człowieka, w którym rozwój osobisty odgrywa rolę nadrzędną, jest wyjściem z „błądzenia”. Niezależne od jego postaci, umacniamy się w wierze, bądź nabieramy przekonania, a oświecenie staje się dochodowym towarem 21 dla jego twórców. Z tych mniej więcej powodów moje działanie nie miało na celu „przebudzić” z czegokolwiek, a jedynie pobudzić do wspólnego działania. Było nim spotkanie, nietypowe, bo opatrzone szyldem remake`u wideoklipu „People get ready”. Ponowne wytworzenie tego samego scenariusza (spotkania), w którym zamianie uległy jedynie postacie występujące oraz sceneria, można odczytać jako trwałość i przekładalność. Idąc tym tropem, ludzie byli i są na to gotowi. Ten stan trwania świata, wspólnoty, wygrywa ze snuciem wizji jego końca. Skoro wszystko ma swój początek i koniec, ważne, czym wypełnione jest to, co pomiędzy. Artur Malewski E verything has a beginning and an end. There are plenty of hypotheses regarding the end of the world. Although diverse, many of them refer to the same date – 21 December 2012 – inspired by the „Mayan calendar”, which ends on that exact day. Numerous scenarios have been developed thus far, driven by the pop-cultural machinery which allows us to conclude that we already know all the details of the world’s end, terrifying as it may seem to the human kind. The essential way of thinking about ourselves as unique beings fosters the creation of many forms of the „awakening”. On the one hand, it can be spiritual „awakening”, assuming that life – in all its everyday aspects – is a dream. On the other hand, „awakening” can be viewed from the perspective of an individual – when it becomes everyone’s goal, when personal development becomes an overriding value, when it is an alternative to „wandering”. Irrespective of its form, we either strengthen our faith or build convictions, while 22 the enlightenment becomes a profitable commodity for its creators. For those reasons, more or less, my aim was not to „awaken” anyone from anything, but rather to encourage joint action. It materialised as a meeting – an untypical one – involving a remake of the music video entitled „People get ready”. Recreation of the same story (the meeting), in which only the characters and the setting changed, may be interpreted as stability and translatability. Following this reasoning, people have always been ready for it. This state of duration – of the world or of a community – is stronger than visions of the end. Since everything has a beginning and an end, it does matter what makes the content in between. Artur Malewski Zaczęło się od pozornego absurdu… …by nagrać remake wideoklipu utworu Roda Stewart`a i Jeffa Beck`a pt. „People get ready”, w którym Artur Malewski mógłby uściskać Romana Kostrzewskiego, spełniając tym samym swoje marzenie… Elbląg i elblążanie, w tym działaniu, mieli być zaledwie sztafażem dla uścisku tych dwojga. – Ale też sobie wymyślił! I to ma być pomysł na „przebudzanie”? – To przykład jednej z pierwszych – powtarzających się reakcji osób trzecich, którym na początku opowiadałam o kolejnym etapie „Przebudzenia”. Może i absurd? Ale wbrew powyższym opiniom – podjęłam się jego realizacji – i to jak zawsze „na serio”, konkretnie, z uporem. Podczas premiery klipu, sam artysta, wyznał, że było to wówczas z jego strony nieco egoistyczne „zagranie”… N akręcenie materiału zdjęciowego do kilkuminutowego klipu, wbrew pozorom, wymagało ogromu przygotowań – w sferze zasobów ludzkich, zapotrzebowania przestrzennego, technicznego, materiałowego itp. Podczas samej realizacji – została uruchomiona niemalże „machina” organizacyjno-logistyczna – wydawało się, jakbyśmy kręcili co najmniej film długometrażowy. W 24 fazie kilkumiesięcznych przygotowań – w dobie kapitalizmu, kryzysu, braku sponsorów, niezrozumienia sztuki współczesnej („po co TO komu?”) – z niedowierzaniem wybierałam z Arturem, z dostępnego na stronie internetowej PKP Cargo S.A. katalogu, typ potrzebnego nam wagonu*, uzgadniałam ilość wagonów (5 szt.), termin i miejsce podstawienia pociągu, trasę jego przejazdu, skład załogi… E tapami poznawałam kolejno zaangażowane nowe osoby z firmy przewozowej, które logistycznie – według określonej procedury – opracowywały plan działania – by w sierpniu na potrzeby projektu artystycznego sprowadzić z Warszawy pociąg (taki, jakiego sobie zażyczyliśmy) do Elbląga. A wszystko to dzięki Panu Wojciechowi Balczunowi, Prezesowi Zarządu PKP Cargo S.A., który w odpowiedzi na wystosowaną przeze mnie uprzejmą prośbę, po prostu (!) zgodził się pomóc. I w zasadzie po to „bo Artur Malewski chciał uściskać Romana Kostrzewskiego”. Czyż to nie absurd? A jednak, nie tylko ja zaangażowałam się w jego realizację. L ista podziękowań byłaby tutaj długa, począwszy od licznego zespołu PKP Cargo S.A, przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu, prywatne firmy, klub muzyczny, po seniorów, młodzież i dzieci statystujące w klipie, a także osoby całkiem przypadkowe, które dosłownie „z ulicy” ściągnięte zostały na „plan filmowy”. coraz bardziej się z nim identyfikuje, jak rodzi się i umacnia wiara w sens i wartość tego działania i w końcu – jak wyzwanie, które postawiłam sobie do realizacji, staje się wyzwaniem wspólnym. P raca nad tym etapem umocniła mnie w przekonaniu, że przewidywalność, schematyczność, powtarzalność – ze swej natury bezpieczne i wygodne w życiu większości potencjalnych odbiorców „trudnej” i „niezrozumiałej” współczesnej sztuki (rzekomo nieprzygotowanych do jej odbioru), nie zastąpi potrzeby uczestnictwa w czymś zupełnie nowym, niepojętym, bowiem ciekawość „nowego” tkwi w każdym, a siła sprawcza sztuki (nawet pozornie „absurdalnej”) może być jednym z ważniejszych komponentów jej zaspokojenia. R easumując, wbrew temu, że od absurdu się Z nieustannym zaskoczeniem, zaczęło, działanie Artura Malewskiego okai nie ukrywam – również z poczuciem ogromnej satysfakcji, obser- zało się najmniej absurdalne. wowałam, jak coraz to więcej luKarina Dzieweczyńska dzi „wkręca” się w realizację tego absurdu, jak coraz więcej osób * Wybraliśmy typ: wagon kryty budowy normalnej – roz udziału w nim czerpie autentyczną radość, jak dzaj G. Seria literowa Gbs. Typ konstrukcyjny AUST/G. 25 It all started with something seemingly absurd... ...to produce a remake of Rod Stewart’s and Jeff Beck’s music video entitled „People get ready”, in which Artur Malewski would hug Roman Kostrzewski, thus making his dream come true... In this project, Elbląg and its citizens would only serve as a background for the embrace of the two artists. Over several months of preparation – in the age of capitalism, crisis, lack of sponsors, and misunderstanding of contemporary art („why would anyone need THIS”) – to my disbelief, me and Artur could easily browse through online catalogues of PKP Cargo S.A. railway company, picking an optimum * – What was he thinking? Is this supposed to be type of carriage , proper quantity an idea for „awakening”? – It is an example of the (5 carriages), date and place of arearliest (and then recurring) reactions of people rival, planned route, train crew, etc. whom I explained the idea for the next stage of Day after day, I would meet more and more pethe „Awakening”. Perhaps absurd, indeed? Still, ople from the cargo company who helped impledespite such opinions I decided to make it hap- ment specific logistic procedures and develop an pen – as always taking it seriously, concretely, action plan so as to enable the transfer of a train persistently. During the first screening of the vi- (the one that we chose) from Warsaw to Elbląg deo, the artist himself confessed that it had been for the purposes of our project in August. quite a selfish „move” of his... C ontrary to appearances, shooting footage for a music video that lasts just a few minutes required elaborate preparation involving human resources, spatial requirements, technical and material-related issues, etc. An efficient organisational and logistic „machinery” was set in motion during the realisation process – it seemed as if we were shooting a full feature film. 26 I t was all possible thanks to Mr Wojciech Balczun, Chairman of the Board of PKP Cargo S.A. When I sent my polite request to him, he simply (!) agreed to support the idea. And it all happened basically „because Artur Malewski wanted to hug Roman Kostrzewski”. Is it not absurd? And yet, I was not the only one who decided to involve in the project. A list of acknowledgements should be very long here – from the numerous PKP Cargo S.A. employees, through Elbląg’s State Fire Service Headquarters, private companies and music club, to senior citizens, young people and children who appeared as extras in the video. There were also several people (literally passers-by) who agreed to join us at the set on an ad hoc basis. ce with space – broadly understood as public, social, mental, historical space, etc. – can start with „seeming absurd”, breaking the commonly applied behavioural codes, and introducing the artist (together with the group participating in his/her activities) into new territories, unadulterated with any „standards”, where the impossible can become possible. The artist and his/ her audience are assigned new roles that they must face – ones which they might not normally onstantly surprised and (I admit it) really consider (if measured by conventional standarsatisfied, I watched more and more people ds), if it was not for the artist’s courage to apply get involved in the realisation of this „absurd”. I the tool of absurd in the artistic creation. saw people get genuinely excited about it – they identified with the project. I saw faith in the meKarina Dzieweczyńska aning and value of this action bud and grow, and finally – I enjoyed the fact that my private * In the end, we chose a standard covered wagon – G type. Gbs series. AUST/G construction type. challenge has become a common goal. C 27 I mplementation of this stage strengthened my conviction that predictability, structure and repeatability – by nature safe and convenient for most recipients of „difficult” and „incomprehensible” contemporary art (who are allegedly not prepared for its perception) – cannot replace the need for participating in something new and unpredictable, because curiosity about „the new thing” is embedded in everyone, and the driving force of art (even if seemingly „absurd”) can be one of the most important ways of satisfying it. To sum it up, even though the beginning was absurd, Artur Malewski’s project eventually proved the least absurd of all. In contemporary art, and more precisely in the development of creative situations, so popular over the past decade (and also addressed in the „Awakening” project), the interferen- ROMAN KOSTRZEWSKI Polski muzyk, wokalista. Przez wiele lat śpiewał w zespole KAT, założył też grupę Alkatraz. Od 2004r. kontynuuje twórczość katowską w zespole pod nazwą KAT & ROMAN KOSTRZEWSKI. Koncertuje do dnia dzisiejszego. Polish musician and vocalist. Long-time lead singer of KAT, and the founder of Alkatraz, both heavy metal bands. Since 2004, he has continued his activity with the band called KAT & ROMAN KOSTRZEWSKI, playing concerts until the present day. Dzień dobry Karino. 29 Zagoniony piszę kilka słów na temat, który wcześniej zadałaś, dotyczący osobistego komentarza odnośnie mojego uczestnictwa w „Przebudzeniu – przed końcem świata”. „Ugryzę” ten temat nietypowo, albowiem od tyłu. Po realizacji zdjęć do wideoklipu, w ramach pomysłu Artura Malewskiego, wróciłem do domu i zacząłem szukać w necie przejawów „Końca Świata” i faktycznie, w sieci duża aktywność w tym temacie. Przyszła mi do głowy myśl taka, że to, co przeżyłem w Elblągu w sierpniu tego roku, zaprzeczało apokaliptycznemu „zwiastowaniu”. Entuzjazm i witalność uczestników realizowanego projektu komponowała się z barwnymi krajobrazami wokół miasta i z nim samym. Ile trzeba mieć uporu, aby odnowić w ten sposób rynek? W tej skali, drugiego takiego miasta raczej nie ma. Wieczorem w towarzystwie Artura, jak pamiętasz, krążyliśmy uliczkami. Urzekł mnie wówczas sielski klimat siedzących w kręgach, śpiewających młodych ludzi. Chciałoby się powiedzieć, że elblążanie dostrzegają perspektywę swego życia dalej, aniżeli do końca 2012r. W dobie emigracji wewnętrznej, a także tej „za chlebem”, oddalamy się od siebie, tonąc w zapomnieniu gdzieś na krańcach świata, czekając na sądny dzień. Jak dobrze rozumiem Artura Malewskiego, wśród znaków apokalipsy dobrą wiadomością jest ta, że najwyższa pora wstać i udać się do miejsc, spraw i ludzi, którzy cieszą nasze serca i zawirować w tańcu, radosnym, pachnącym zielem życia. Cieszę się, że mogłem kilka dni spędzić z Wami i żywię nadzieję, że znów się spotkamy. Pozdrawiam – Romek Roman Kostrzewski, 11 września 2012 Dear Karina, Constantly busy, I am writing a few words that you have asked for – a personal comment on my involvement in the „Awakening – before the end of the world” project. I will take a slightly unusual, reverse „bite” on this subject. After shooting the video, based on Artur Malewski’s idea, I went back home to browse online for signs of the „End of the World”. I must admit – the Internet community is very active in this topic. I concluded that what I experienced in Elbląg last August actually contradicted the apocalyptic „annunciation”. The enthusiasm and vitality of the project’s participants were a perfect match the colourful landscapes around and in the city. How much persistence does it take to rebuild an old market square this way? I don’t think any other city has done it on the same scale. As you remember, one evening we wandered about the streets with Artur. I was enchanted by the idyllic atmosphere, with some young people sitting in circles, singing. It appears that the citizens of Elbląg do believe their lives will last longer than just until the end of 2012. In the era of both internal and cross-border migration, trying to make ends meet, we are becoming detached from one another, falling into oblivion somewhere far away, awaiting the Judgement Day. If I understood Artur Malewski correctly, the good news – among the signs of the upcoming apocalypse – is that we can finally get up and see all the places, things and people that fill our hearts with joy. We can whirl around in a happy dance, scenting with the herb of life. I am glad to have spent those few days with you, and I look forward to meeting you again. Kind regards – Romek Roman Kostrzewski, 11 September 2012 30 31 Kulawy tekst J eszcze kilkanaście lat temu możliwość obcowania przy wspólnym projekcie z Romanem Kostrzewskim nazwałbym „marzeniem ściętej głowy”. Doskonale pamiętam, jak podczas wagarów, z wypiekami na twarzach, słuchaliśmy tonpressowego singla Kata, odtwarzanego na rozklekotanym adapterze Bambino. Nieistotna beznadziejna jakość dźwięku oraz siła, z jaką wydobywał się z głośnika, skutecznie powodowała wypieki na mojej twarzy, jak i na twarzach moich współwagarowiczów. To było coś! orkiestrą, w której każdy zna swoje miejsce. Wydawałoby się profesjonalna nuda. Trybiki pracujące w rytm starego, ale wiecznie żywego rockandrollowego hitu. I właśnie za to podziwiam Karinę, za profesjonalizm i za konsekwentne dążenie do celu w propagowaniu aktualnych trendów w sztuce polskiej na pohybel malutkim „chujkom”* i zakompleksionym gwiazdom „zadupia” mentalnego. I tu właściwie powinienem zakończyć mój jakże kulawy tekst, gdyby nie Elbląski Kongres Kuliedy po raz pierwszy rozmawiałem z Arturem Malewskim, podczas spotkania tech- tury, który metafizycznym porządnicznego, padła propozycja, bym również ja kiem – w myśl zasady „najpierw czynnie zaangażował się w projekt. Zgodziłem praca, potem zabawa” – zafundosię bez namysłu, bo przecież Roman Kostrzew- wał nam „PEOPLE GET READY” ski..., bo ekipa filmowa..., której pracę miałem part II, a raczej party. zamiar bardzo dokładnie podglądać, bo w koń- Jest Artur, jest i Karina. Są papieroski kręcone cu Artur..., o którym wcześniej poczytałem tro- na kolanie, jest też i pociąg, który w myśl zasady chę i wydał mi się bardzo interesującym artystą. wiejskiego wesela zabiera ze sobą wszystkich K N o to kręcimy! Kręcimy zdjęcia, „kręcimy” też i papieroski. „Błękitna strzała” PKP Cargo dumnie pokonuje dawno zapomnianą trasę, którą jako dziecko przemierzałem z kolegami w komunijnym garniturze na wymarzonym czerwonym Wigry 4. Znam ją na pamięć. P 32 chętnych. Tym razem nie obserwuję. Poddaję się szaleństwu... Przebudzenie 2012, wooooody!!! Piotr Grdeń racujemy. To znaczy oni pracują, ja obserwuję. Karina dwoi się i troi, by wszystko było tak, jak trzeba, filmowcy robią swoje z dokładnością szwajcarskiego zegarka, Roman skupiony, a nad wszystkim czuwa Artur, który niczym * Wulgarne wyrażenia w mojej wypowiedzi zostały użyte celowo, aby precyzyjniej określić opisywaną sytuację Herbert von Karajan, dyryguje dobrze zestrojoną 33 PIOTR GRDEŃ (ur. 1971) – muzyk rockowy, basista zespołu Laputita. Wieloletni pracownik CS Galerii EL, współpracuje z CSW Łaźnia w Gdańsku. Malarz, fotograf i filmowiec: realizuje materiał zdjęciowy i filmowy z przebiegu wydarzeń artystycznych. Realizuje również autorskie projekty video. (b. 1971) – rock musician, bassist of Laputita. A long-time employee of Galeria EL Art Centre, cooperating with Łaźnia Centre of Contemporary Art. Painter, photographer, filmmaker: author of video and photo footages of numerous art events, also realizing independent video projects. Lame text A dozen years ago, the sheer thought of carrying out a project side by side with Roman Kostrzewski was just a pipe dream to me. I remember well how we would play truant to listen – electrified – to Kat’s Tonpress-branded singles on a rickety Bambino record player. Despite the hopeless sound quality, the music pumping from the speaker always gave me and my fellow truants goose bumps. That was something! W hen I first talked to Artur Malewski – at a technical meeting – I was offered active participation in the project. I agreed without hesitation, because of Roman Kostrzewski..., because of the film crew whose work I wanted to follow very closely..., finally because of Artur – I had read about him, and he seemed a truly compelling artist. O everything – like Herbert von Karajan conducting a well-tuned orchestra in which everyone knows their role. Professional boredom, it might seem. All the cogs are working to the rhythm of a rock-and-roll evergreen. T his is why I admire Karina – her professionalism and persistence in promoting current trends in Polish contemporary art, to the dismay of various small pricks* and self-conscious wannabe stars of a mental backwater. I would finish this lame text here, if it wasn’t for the Elbląg Culture Congress, which – following the metaphysical order of things and the „work first, then play” principle – turned into „People Get Ready” Part II, or actually into a „party”. Here is Artur, there is Karina. Here are self-rolled cigarettes, there is the train that takes everyone aboard, just like at a village wedding party. 34 K then – lights, camera, action! We are shooting the video, and we are rolling cigarettes. The „Blue Arrow” of PKP Cargo proudly rolls along a long forgotten track. As a child, accompanied by my friends, I cycled along the same route on a Wigry 4 – the bike of my dreams – all This time I am no longer just an observer. I give dressed up in my first communion suit. I know in to the madness... the route by heart. Awakening 2012: waaater!!! o here we are, working. I mean, they are working, I am watching. Karina is doing her Piotr Grdeń best to make sure everything is right. The film crew are as precise as a Swiss watch. Roman * I have used some explicit expressions on purpose is focused and Artur is generally in charge of – to give a better account of the situation under discussion. S 36 37 AUDIOMURALE 38 39 ADRIANA RONŻEWSKA-KOTYŃSKA (ur. 1981) – studia na Wydziale Architektury na Politechnice Poznańskiej (dyplom, 2006) oraz Wydziale Malarstwa na ASP w Poznaniu (dyplom 2010). Zajmuje się architekturą, malarstwem oraz sztuką w przestrzeni publicznej; współpracowała z poznańskimi biurami Ultra Architects i KILKORO Architekci. Artystka lokalnie zaangażowana – pomysłodawczyni i współorganizatorka działań partycypacyjnych w Elblągu (ziELBLĄG, designEL). (b. 1981) – graduate of the Faculty of Architecture at the Poznań University of Technology (2006) and the Faculty of Painting at the Academy of Fine Arts in Poznań (2010). Architect and painter, especially interested in art projects for public spaces. She has cooperated with the Poznań-based Ultra Architects and KILKORO Architekci studios. Locally involved, she has initiated and co-organized several participatory events in Elbląg (e.g. ziELBLĄG, designEL). P rojekt AUDIOMURALE został zrealizowany na ścianie kamienicy przy ul. Rzeźnickiej na Starym Mieście w Elblągu. Elbląska Starówka dopiero od dwóch dekad poddawana jest intensywniejszej odbudowie – w duchu tzw. retrowersji, po rozległych zniszczeniach z końca II wojny światowej. Ponieważ ten obszar miasta przez całe dekady był zasadniczo pustym placem, obecnie istnieje potrzeba nadania mu „staromiejskiego”, bądź w ogóle „miejskiego” charakteru. Jednym z największych problemów elbląskiej Starówki jest pustka. Przejawia się ona zarówno w ciągle niezagospodarowanych kwartałach, jak również w braku zauważalnej aktywności elblążan. Jest to dzielnica, która pomimo wszelkich starań władz miasta, nadal odbierana jest przez mieszkańców jako miejska „sypialnia” i jako taka wymaga ożywienia. Ten etap „Przebudzenia” zaczęliśmy od wywiadów z przechodniami oraz osobami pracującymi lub mieszkającymi na Starówce. Wielu rozmówców bardzo chętnie skorzystało z możliwości wypowiedzi, opowiadając o wadach i zaletach życia w niespełnionym centrum Elbląga: – Tu bym bombę walnął. – To jest piękne miejsce do mieszkania, w życiu nie mieszkałem w fajniejszym. – Też się zastanawiamy, czy stąd po prostu nie wyjechać. W ybrane wypowiedzi – również te niecenzuralne – ukazane za pomocą spektrogramów, znalazły swoje miejsce na „ślepej” ścianie wspomnianej kamienicy. Jako że sąsiednia działka ma zostać w ciągu najbliższych kilku lat zabudowana, realizacja od początku miała charakter tymczasowy, aczkolwiek nie krótkoterminowy. M ural wzbudził zainteresowanie już w trakcie powstawania, jednak prawdziwa wrzawa rozpętała się w komentarzach pod pierwszymi publikacjami na lokalnych portalach internetowych. Okazało się, że Elbląg żyje – choć niekoniecznie na ulicach – a jego mieszkańcy silnie utożsamiają się z tą opustoszałą, śródmiejską dzielnicą. Mural ma zarówno życzliwych zwolenników, jak i zaciekłych przeciwników. Oponenci zaczęli prześcigać się w pomysłach na zagospodarowanie podobnych „ślepych” ścian – przecież można byłoby na nich namalować panoramę Starego Miasta, kopię obrazu Kossaka, albo chociaż coś przyjemnego i kolorowego. Powstała jednak praca, do której potrzebny jest klucz. Ten klucz zaistnieje w postaci tablicy informacyjnej z kodem QR, dzięki któremu będzie można odsłuchać nagrania na telefonie komórkowym. Mural jest monochromatyczny, syntetyczny, nieobojętny dla otoczenia. Mam nadzieję, że sprowokuje do zatrzymania się i wsłuchania w głos Starego Miasta nawet tych przechodniów, którym niekoniecznie odpowiada jego estetyczna forma. 40 Adriana Ronżewska-Kotyńska T he Audiomurale project is set on the wall of a townhouse at Rzeźnicka Street in the Old Town district of Elbląg. Extensively damaged at the end of World War II, Elbląg’s Old Town waited until the 1980’s for major reconstruction works, which eventually took the form of so-called retro-version. As that area was essentially a vast empty square for several decades, nowadays it calls for a revival of its historical urban – or simply urban – ambience. One of the biggest problems of Elbląg’s Old Town district is emptiness, manifested both in the still underdeveloped blocks and in the lack of visible activity of citizens. Despite the sustained efforts of municipal authorities, it is still generally perceived as the city’s „dormitory district”, and as such – it requires reinvigoration. This stage of the „Awakening” started from interviews with passers-by, people working or living in the Old Town. Many respondents were happy to express their views on the advantages and disadvantages of living in Elbląg’s unfulfilled city centre: – I’d blow this place up. – It is a beautiful place to live; I’ve never lived in a better one. – We also consider simply moving out of this town. 41 S elected opinions – including some unprintable remarks – were transferred onto a blank wall of a townhouse in the form of spectrograms (i.e. sound wave patterns). As the adjacent plot will be built up in a few years’ time, the project was intended as a temporary – though not short-term – intervention. T he mural attracted attention already at the painting stage, and triggered a heated online debate when the first articles about it were published on local news websites. It turned out that Elbląg is very much alive – even if it’s not necessarily visible in the streets – and the citizens strongly identify themselves with the deserted downtown district. The mural has found both keen supporters and bitter opponents. The latter proposed numerous ideas for decorating similar blank walls – from a panoramic painting of the Old Town, through a reproduction of classic artwork by the Polish painter Wojciech Kossak, to „at least some nice and colourful scene”. However, the painting that eventually appeared on the wall requires a key. This key will be provided in the form of a display board with a QR code that will enable access to recorded interviews via a mobile phone. The mural itself is monochromatic, synthetic, by no means neutral in this environment. I hope that it will provoke passers-by (even those who are not into the project’s aesthetics) to stop for a while and listen to the voice of Elbląg’s Old Town. Adriana Ronżewska-Kotyńska Audiomurale – rodzaj „estetycznej odtrutki” na eklektyczny charakter zabudowy Starego Miasta? O szczędne formalnie „Audiomurale” Adriany Ronżewskiej-Kotyńskiej, utrzymane w zestawieniu dwóch barw: czerni i szarości, stanowi śmiałą artystyczną interwencję w przestrzeń elbląskiego Starego Miasta. Przedstawione na elewacji kamienicy spektrogramy, czyli ujęte w monumentalnej formie wykresy amplitudowych widm dźwięku – są plastycznym zapisem wypowiedzi mieszkańców Elbląga, zbieranych przez artystkę i zespół współpracowników w ciągu kilku dni. Tym samym, czynią z dotychczas pustej ściany przestrzeń metaforycznie pojmowanej „agory”, zapełniając ją różnorodnymi, zindywidualizowanymi narracjami, z których żadna nie ma charakteru dominującego. W realizacji „Audiomurale” kluczowym elementem było uniknięcie sytuacji wykluczenia. Istotny udział w kształtowaniu pracy miał czynnik aleatoryczny. Podczas rejestracji materiału – artystka rozmawiała nie tylko z mieszkańcami Starówki, ale również z przypadkowymi przechodniami i zostawiła im szeroki margines dowolności wypowiedzi. Brak cenzury, brak wartościowania, brak komentarza – jedynie przytoczenie dosłownego cytatu – sprawia, że praca Adriany Kotyńskiej stanowi nie tylko metaforycznie pojmowane zapewnienie głosu zmarginalizowanym i wykluczonym, ale również przyczynek do rozważań nad kategoriami indywidualności i zbiorowości, eksploracji napięć między prywatnym a publicznym, dostępnym a niedostępnym, klarownym a enigmatycznym. W końcu zapis amplitudowego widma dźwię- ku jest enklawą prywatnego sądu wyrażonego na publicznej ścianie, dostępnej wszystkim przechodniom na poziomie percepcji wzrokowej. Paradoksalnie jednak, mimo monumentalnych rozmiarów i umieszczenia w eksponowanym miejscu, sama lektura wizualna nie pozwala w pełni zrozumieć sensu pracy. Ponieważ zebrane wypowiedzi zostały zapisane za pomocą kodu innego niż pismo – do ich odczytania potrzebna jest aktywna postawa odbiorcza, czyli odsłuchanie materiału dźwiękowego umieszczonego na stronie internetowej, poświęconej zrealizowanemu projektowi. A może jednak nie jest to konieczne i oba poziomy recepcji są równie uprawnione? Pierwszy pozwala stanąć przed ścianą kamienicy i kontemplować jedynie formę wizualną; drugi – umożliwia odkrywanie kolejnych, nakładających się narracji. 42 P ierwotny projekt Adriany Kotyńskiej zakładał wykonanie muralu, jako realizacji mającej na celu urozmaicenie i nadanie blokowisku indywidualnego charakteru. Ostatecznie, wykonana w kontekście przestrzeni odbudowywanej, staromiejskiej dzielnicy, praca „Audiomurale” nabiera innych sensów. Abstrakcyjny mural wchodzi w dialog z „ładem zastanym”, podważa status quo pseudohistorycznej, „bezpiecznej estetycznie” zabudowy Starówki, gdzie w jednej pierzei sąsiadują ze sobą kamienice odwołujące się w strywializowanej formie do wokabularza tradycji stylów architektonicznych: renesansu, baroku, secesji, modernizmu. „Audiomurale” stanowi rodzaj „estetycznej odtrutki” na eklektyczny charakter zabudowy. Realizacja ta pozwoliła również elblążanom wpłynąć na kształt najbliższego otoczenia i zaznaczyć w nim swoją obecność. imo, że wprowadzanie sztuki współczesnej w przestrzeń publiczną ma w Elblągu długą tradycję, sięgającą słynnego Biennale Form Przestrzennych, zapoczątkowanego w 1965r., to oparta na tej samej idei, praca Adriany Ronżewskiej-Kotyńskiej wywołała różnorodne reakcje mieszkańców. Pobudziła opinię publiczną do dyskusji, wystawiła przyzwyczajenia odbiorcze elblążan na próbę. Głównym zarzutem, najczęściej stawianym dziełu Kotyńskiej była jego „zbytnia nowoczesność” i brak zakorzenienia w tradycji figuratywnego malarstwa europejskiego, a przez to nieprzystawalność do form stylowych, zarezerwowanych dla Starego Miasta. M 43 z najistotniejszych problemów, podejmowanych na przestrzeni wielowiekowej tradycji artystycznej: w jaki sposób malarstwo, które ze swej definicji jest sztuką „przestrzenną”, ma oddać upływ czasu, „dzianie się”, pokazać kolejne etapy rozgrywania się historii? Adriana Kotyńska rozwiązuje to zagadnienie, przedstawiając w technice malarstwa monumentalnego – plastyczny wykres ludzkiej mowy. Mowa ma charakter czasowy, nadawany przez następstwo kolejno wypowiadanych dźwięków. W pracy „Audiomurale” „czasowość” i „przestrzenność” zostają związane w niepodzielną całość. wracając uwagę na ten aspekt realizacji, można stwierdzić, że, choć ma ona współczesny charakter i korzysta ze zdobyczy technologicznych naszych czasów, wydaje się wpisywać w tradycję wielowiekowych artystycznych poszukiwań. Z Paulina Łuczak T ymczasem „Audiomurale” można odczytać jako próbę odniesienia się do jednego PAU LINA ŁU C Z A K (ur. 1988) – absolwentka historii sztuki na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego (dyplom 2012). Zainteresowania naukowe – sztuka współczesna oraz szeroko rozumiane zagadnienia związane z funkcjonowaniem sztuki w przestrzeni publicznej. (b. 1988) – graduate of history of art at the Faculty of History, University of Gdańsk (2012). Research interest – contemporary art as well as art in public spaces, broadly understood. Audiomurale – „aesthetic antidote” to the eclectic style of Elbląg’s Old Town architecture? E conomical in form, relying on just two colours – black and grey – Adriana Ronżewska –Kotyńska’s „Audiomurale” project is a bold artistic intervention in the space of the Old Town district of Elbląg. The monumental spectrograms (or sound wave patterns) transferred onto a blank wall of a townhouse make a creative record of opinions expressed by Elbląg’s citizens, collected by the author and her collaborators over a period of several days. Thus, the artwork has turned the hitherto empty wall into a metaphorical „agora”, filling it with varied, individualised narrations, none of which becomes dominant. cannot be fully deciphered just by visual readout. As the statements were recorded using a code other than writing, their decoding necessitates an actively receptive approach, i.e. listening to the sound material on a website dedicated to the project. Or perhaps it is not necessary, and both reception levels are equally valid? The former allows to contemplate only the visual form of the painting on the townhouse wall, while the latter enables discovering new, overlapping narrations. T A he key aspect of the „Audiomurale” project has been to prevent the situation of exclusion. The work has been considerably influenced by the aleatoric factor. During sound material collection the artist talked to residents of the Old Town area, as well as random passers-by, allowing wide freedom of expression. No censorship, no evaluation, no comment – just verbatim quotation. In effect, Adriana Kotyńska’s work not only (metaphorically) gives the floor to the marginalised and excluded, but it also encourages discussion on the categories of individuality and community, exploring tensions between the private and the public, accessible and inaccessible, clear and enigmatic. Last but not least, the sound wave pattern is an enclave of private opinions expressed on a public wall, available to all passers-by at the level of visual perception. Paradoxically, despite the monumental size and well-exposed location, the message of the work 44 da Kotyńska’s original idea was to execute the mural in a large housing project in order to give high-rise buildings more variety and individuality. Eventually transferred to the context of the Old Town district (currently being rebuilt), „Audiomurale” acquires new meanings. The abstract painting opens a dialogue with the „existing order”, questioning the status quo of the pseudo-historical, „aesthetically safe” Old Town architecture, where trivialised styles and traditions – Renaissance, Baroque, Art Nouveau or Modernism – are frequently expressed on the elevations of neighbouring buildings, along the same frontage. The „Audiomurale” project offers an „aesthetic antidote” to that architectural eclecticism. Moreover, the work enabled citizens to co-create the shape of their immediate surroundings and mark their presence in the public space. 45 A lthough the idea of introducing contemporary art to Elbląg’s public areas has a long tradition – dating back to the famous Biennale of Spatial Forms of 1965 – Adriana Ronżewska-Kotyńska’s mural has received mixed reactions of citizens. It has triggered a public debate, putting local tastes and preferences to a test. The main argument against the work is its „excessive modernity” and lack of reference to the traditions of European figurative painting, which reputedly clashes with the forms and styles reserved for Elbląg’s Old Town aesthetics. history? Adriana Kotyńska’s proposal is a graphic representation of human speech in the form of a monumental painting. Speech is temporal, comprising sequences of uttered sounds. In the „Audiomurale” project, the temporal and spatial qualities have been indivisibly connected. F ocusing on this aspect of the work, it can be concluded that – although contemporary and based on modern technological solutions – the mural fits well in the centuries-old tradition of artistic exploration. M eanwhile, „Audiomurale” can be interpreted as a comment on one of the fundamental problems raised throughout the centuries of artistic tradition: how can painting – by definition a „spatial” art – depict the passage of time, the „happening”, and successive stages of Paulina Łuczak demodemo 47 dla mnie dostatecznie czarna, a szara – dostatecznie szara, co w praktyce oznaczałoby raczej poprawianie bez końca… Na szczęście, Ada jednym konkretnym argumentem uwolniła mnie od chorego perfekcjonizmu. Ponadto, stosunkowo często miałam dziwne odczucie, że z każdym pociągnięciem pędzla audiomurale tworzy i realizuje się samoczynnie w materii dźwiękowej. Będąc pierwsze 10 min. na najwyższym przęśle rusztowania, kurczowo trzymałam się barierki, stojąc niemalże bez ruchu, w myślach nie mogąc doczekać się końca pracy, której wówczas nawet jeszcze nie zaczęliśmy, bo dyskutowaliśmy nad tym – z czym i jak „ruszyć” najpierw? Drugi dzień spędziłam w przenikliwym chłodzie i wietrze, ale też w błogim skupieniu, na malowaniu amplitudy, znajdującej się najwyżej w projekcie, nie dostrzegając przy tym w ogóle problemu wysokości. Trzeci dzień – martwiłam się, że nie będę w stanie „załatać” wszystkich białych milimetrowych prześwitów (zupełnie niewidocznych już z odległości metra!), a powstających na porowatej strukturze ściany, która nie chciała przyjmować w 100% (tak, jak sobie tego życzyłam) szarej i czarnej farby za pierwszym maźnięciem. Wtedy najlepiej zostałabym na rusztowaniu do czasu, aż czarna powierzchnia na ścianie nie byłaby Skryci za siatką (zupełnie niewidoczni dla przypadkowych przechodniów) prowadziliśmy ożywione dyskusje, przeplatane niepohamowanymi wybuchami śmiechu (to bezdyskusyjnie w większości zasługa męskiej części ekipy) – sprawiało to wszystko wrażenie, jakby to sama ściana stawała się dźwiękiem. Szkoda, że tego nie zarejestrowaliśmy… Sądzę też, że to adrenalina trzymała nas wszystkich w pełnej gotowości. 48 W trzecim dniu powstawania murale, na www. portel.pl zamieszczono artykuł „Dziś przemówią mury”, przy którym pierwszy komentarz brzmiał: „Czyli jak spie….lić Stare Miasto w 5 minut”. W luźnej rozmowie z Dyrektorem Departamentu Kultury śmiałam się, że to nieprawda – „Nie da się tego zrobić w 5 min, bo pierd…my już trzeci dzień”. Karina Dzieweczyńska For the first 10 minutes on top of the scaffolding I stood still, clinging to the guard rail, dreaming of the end of the work that had not even started yet. It took us a while to decide what to do first and how. The second day brought penetrating cold and wind, but I managed to focus on painting the uppermost amplitude, totally ignoring the height. Day 3 – I was concerned about „patching” hundreds of tiny white marks (in fact invisible from a distance of just one metre), after I discovered that the porous wall surface would not absorb 100% of grey and black paint after the first brush stroke (contrary to my expectations). Ideally, I should have stayed on the scaffolding for as long as it would take to make black surfaces really black, and grey – perfectly grey. In practice, however, this would mean making corrections without end... Luckily, Ada had a sound argument to counter my unhealthy perfectionism. 49 Pomimo niemalże listopadowej pogody według mnie praca przebiegała idealnie. Mam wrażenie, że byliśmy świetnie zgrani. Liczę na to, że będzie jeszcze okazja do ponownej współpracy! Adriana Ronżewska-Kotyńska Despite the near-November weather the work went smoothly, in my opinion. I think we made a well-oiled team. I hope we will have more opportunities to cooperate! Adriana Ronżewska-Kotyńska Moreover, with each stroke of the brush I got a strange feeling that the audiomural developed and materialised on its own in the sound substance. Hidden behind safety mesh (and hence invisible to passers-by), we were engaged in lively discussions interrupted by outbursts of uncontrollable laughter, mainly thanks to our male crew members. It all added to the impression that the wall itself gradually became sound. I just wish we had recorded all this... I also think it was the adrenaline that kept us all fully alert. On the same day Portel.pl (a local news website) published an article about the project, entitled Walls will speak today. The first comment under the text read: „... how to f...k up the Old Town in 5 minutes”. Later, while talking to the Head of the Culture Department, I laughed and argued: „It is impossible to do it in just 5 minutes – we have been f...ing up the Old Town for three days now”. Karina Dzieweczyńska Pomimo zimna, wiatru oraz lęku wysokości (ha, ha, ha…), pracowało się naprawdę sympatycznie. Atmosfera rozgrzewała się z każdym pociągnięciem pędzla, bowiem przy tak wesołej ekipie szybko zapominało się o zimnie... Przyznam jeszcze, iż sam projekt Ady okazał się dość łatwy w malowaniu, co nie oznaczało jednak, że można było wyłączyć myślenie podczas prac malunkowych. Jako dźwiękowiec od razu zauważałem pewne nieprawidłowości w malowaniu fali, które od razu starałem się korygować – nawet bez konsultacji z Adą. Maciej Olewniczak In spite of the cold, wind and my fear of height (ha, ha, ha), it was a really nice working experience. The atmosphere was heating up with every brush stroke – with such a likeable crew it is easy to forget about the cold... I must admit that Ada’s concept was fairly easy to paint, but nevertheless I tried to keep focused during work. As a sound engineer, I spotted some irregularities in the painted pattern and corrected them, even without consulting Ada. Maciej Olewniczak Miałem chwile zwątpienia, warunki pogodowe były marne. Po drugim dniu wróciły nadzieje. Dotrwaliśmy do końca. Andrzej Wasiak 50 I had moments of doubt, because the weather conditions were poor. Hope came back after the second day of work. Looks like we’ve made it to the end. Andrzej Wasiak WYSOKOŚĆ: Pierwszego dnia, pracując na wysokości, czułam się na tyle niepewnie, że malowałam jedną ręką – drugą kurczowo trzymając się rusztowania. ZIMNO: Kiedy udało mi się oswoić z wysokością, musiałam zmierzyć się z przenikliwym zimnem. Dwie koszulki, sweter, bluza, kurtka i na kurtce sweter – i wciąż dreszcze! No i farba gęstniejąca z zimna. POTEM: Przeziębienie, gorączka. Tydzień chorowania. Nie widziałam demontażu rusztowań, ale kiedy tylko został zakończony – dostałam zdjęcia na maila i mogłam zobaczyć Naszą Ścianę w pełnej krasie. Efekt utwierdził mnie w przekonaniu, że było warto! Paulina Łuczak 51 HEIGHT: On the first day, working at height, I felt so uneasy that I only painted with one hand, while clinging to the scaffold with the other. COLD: As soon as I got used to the height, I had to deal with penetrating cold. Two T-shirts, sweater, sweatshirt, jacket, and another sweater on top – and I still shivered! Even the paint thickened in the cold. AFTERWARDS: Cold and fever. Got sick for a week. I missed the dismantling of the scaffold, but as soon as this was done, I got some photos on email and I could admire Our Wall in all its glory. The result just reinforced my conviction that it was worth it! Paulina Łuczak Ogromne znaczenie miały dyskusje prowadzone „przy ścianie”. Nie przesadzę, gdy stwierdzę, że tylko gorące, ale zarazem zabawne, rozmowy pomogły nam przetrwać temperatury nieznacznie przekraczające zero stopni. Patryk Giedziun All the discussion held „at the wall” were extremely important. It is not an exaggeration to say that it was only thanks to those hot but amusing conversations that we survived working in temperatures just above zero degrees. Patryk Giedziun 52 Uwielbiam wyzwania. Kiedy padła decyzja, że robimy murale sami, pomyślałem: „No tak, tam mnie jeszcze nie było”. Ogromna powierzchnia ściany, październikowa pogoda oraz pro blemy techniczne, jeszcze bardziej „nakręcały” mnie do działania. No, to dziewczęta – na rusztowania!!! Uzbrojeni w kalesony, czapki, kurtki i podobno pampersa (nie sprawdzałem, ale wierzę na słowo), dzierżąc w dłoniach cały arsenał pędzli, przystąpiliśmy do walki. Lekko nie jest. Ostatnie piętro buja niemiłosiernie, a mając na uwadze wysokość, na której się znajduję, zaczynam jednak zazdrościć tej pieluchy… :). I love challenges. When it was decided that we would paint the mural ourselves, I thought: „Right, I haven’t done THAT yet”. The huge wall surface, late October weather and some technical problems only gave me extra energy to act. OK, girls – let’s climb the scaffolding!!! Equipped with long johns, warm hats, jackets and diapers (reportedly – I didn’t check it, but I believe it), we got down to work with a wide variety of brushes in our hands. It was by no means easy. The top of the scaffolding swings in the wind, and bearing in mind the height, I’m getting envious about those diapers... :). Idzie dobrze, nawet bardzo dobrze. Głównie, ku mojemu zaskoczeniu, dzięki najstarszemu w rodzinie, temu z wąsami, który objawiając talent chirurga plastyka pieczołowicie i z namaszczeniem dokonuje cudów na chropowatej powierzchni ściany. Zauroczony tą sytuacją, „wkręcam sobie film”, że Andrzejek z Perełką w ręku instruuje Luca Tuymansa, na co wydać 2,50, a Marlene Dumas, w trosce o zdrowie mistrza, szykuje „double” kanapeczki i gorącą kawusię. Still, things are going well – even very well. To my surprise, it is mainly thanks to our eldest crew member – the one with a moustache – who reveals the talent and precision of a plastic surgeon, patiently and meticulously working miracles on the porous wall. Enchanted by this situation I am daydreaming, imagining a movie in which „Andrzejek” with a Perła beer in his hand gives Luc Tuymans tips on how he might spend 2,50 PLN, while Marlene Dumas takes care of the master, preparing double sandwiches and hot coffee. „Finished! Our work here is done!” – a triumphant shout interrupts my scenario-writing session, bringing my attention back to the scaffold. „What the f..k! What do you mean – done?!, I ask. I want to stay here, paint and invent new daydream-movies with each and every one of you!” Thank you, my friends, for the 4 days we spent together. It was a great boost of positive energy in „f....ing up the thing that we actually did not f...k up”. Piotr Grdeń 53 „Koniec! Robota zrobiona!” – tryumfalny okrzyk przerwał mój proces pisania scenariusza, sprowadzając mnie na rusztowanie. „Ku…wa mać! Jaki koniec?! – pytam. Chcę tu być, malować, „wkręcając sobie filmy” z każdym z Was!”. Dziękuję kochani, za te 4 dni spędzone z Wami. Dostarczyły mi one niesamowicie pozytywnej energii w „pier…leniu tego, czego nie spier…liliśmy”. Piotr Grdeń 54 55 56 57 FORMY PR ZESTR ZENNE JAKO CENTRUM WSZYSTKIEGO SPATIAL FORMS AS THE CENTRE OF EVERYTHING 58 59 KAROLINA BREGUŁA (ur. 1979) – absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, Europejskiej Akademii Fotografii w Warszawie i szkoły fotograficznej GFU przy Folkuniversitetet w Sztokholmie. Konceptualistka; fotografuje, tworzy sztukę wideo, realizuje akcje artystyczne w przestrzeni miejskiej. (b. 1979) – graduate of the Polish National Film, Television and Theatre School in Łódź, European Academy of Photography in Warsaw, and the GFU Photography School of Folkuniversitetet in Stockholm. Conceptual artist, author of photo and video projects, as well as art actions in urban spaces. Formy Przestrzenne jako centrum wszystkiego W latach 60. i 70. odbywało się ̨ w Elblągu Biennale Form Przestrzennych. Było ono największą w kraju cykliczną artystyczną imprezą plenerową. Brały w nim udział takie sławy, jak Henryk Stażewski, Kajetan Sosnowski, Edward Krasiński czy Marian Bogusz. Biennale było wynikiem współpracy Galerii EL i Zakładów Mechanicznych Zamech, które wspólnie postanowiły wskrzesić ́ mit przedwojennej awangardy i umożliwić ́ współpracę robotnika z artystą. Zaproszeni przez galerię artyści przyjeżdżali na kilkumiesięczne pobyty twórcze, by z pomocą ̨ fachowców z Zamechu, tworzyć metalowe rzeźby zwane Formami Przestrzennymi. Większość z nich do dzisiaj można oglądać na ulicach Elbląga. Z aproszona przez Galerię EL do udziału w całorocznym projekcie „Przebudzenie”, którego centralnym tematem jest koniec świata, postanowiłam skupić się na Formach Przestrzennych i próbie odnalezienia ich związków z katastrofą. Wspólnie z naukowcami różnych dziedzin przeprowadzam dekonstrukcję elbląskich obiektów. Efektem tej pracy będzie artystyczno-naukowa książka „Formy przestrzenne jako centrum wszystkiego” oraz konferencja, podczas której naukowcy opowiedzą o wynikach swoich badań i rozważań. W swoim działaniu skupiłam się na Formach Przestrzennych, które fascynują mnie, odkąd zobaczyłam je po raz pierwszy cztery lata temu. Większość z nich powstała w efekcie imprezy, która niegdyś wiele znaczyła dla miasta. Elblążanie byli z nich dumni i podobno czule nazywali je bienalami. Dzisiaj stały się niewygodnym dziedzictwem, które przenosi się z miejsca w miejsce, by wybudować nowy, modny budynek. 60 P oprzez stworzenie atmosfery zagrożenia, chciałam sprowokować nowe spojrzenie na rzeźby, wywołać zainteresowanie nimi. Mam nadzieję, że elblążanie, którzy codziennie mijają Formy Przestrzenne zupełnie je ignorując, po mojej konferencji zobaczą je na nowo; że zaczną uważnie się im przyglądać, czekając obok nich na przystanku; może nawet na moment uwierzą, że one mogą uchronić ich przed końcem świata lub, zupełnie odwrotnie – sprowadzić ten koniec świata na nich. Karolina Breguła Spatial Forms as the centre of everything I n the 1960’s and 70’s Elbląg was the venue of the Biennale of Spatial Forms. Poland’s biggest cyclical outdoor art event, it featured such famous artists as Henryk Stażewski, Kajetan Sosnowski, Edward Krasiński or Marian Bogusz. The Biennale arose out of cooperation between Galeria EL art gallery and Zamech Mechanical Works, aiming to revive the ethos of pre-war avant-garde and to foster collaboration between workers and artists. Artists invited by the gallery would spend several months in Elbląg, creating metal sculptures – referred to as Spatial Forms – with the support of metalwork specialists. Most of these objects can still be admired in the streets of the city. 61 I nvited by Galeria EL to participate in the year-long „Awakening” project, whose main theme is the end of the world, I decided to focus on Spatial Forms, trying to find their links to the upcoming disaster. Together with scientists from various disciplines I am effecting the deconstruction of the Elbląg-based objects. My work will result in the publication of an artistic/scientific book entitled „Spatial forms as the centre of everything”, accompanied by a conference during which scientists will discuss the outcomes of their studies and speculations. M y project is focused on the Spatial Forms that have fascinated me ever since I first saw them four years ago. Most of them were developed as part of the event that was once so important to the city. The citizens of Elbląg were proud of the objects, affectionately calling them ‚bienals’. Over time, they have become uncomfortable heritage, constantly moved from one place to another whenever a new modern building is constructed. B y creating an atmosphere of danger I wanted to trigger a new approach to those sculptures and put them in the spotlight. I hope that Elbląg’s citizens – who completely ignore the Spatial Forms despite walking past them every day – will look at them from a different perspective after my conference. I hope they will pay more attention to the forms while waiting for a bus at a nearby stop. Maybe they will even believe (at least for a while) that the forms can protect them from the end of the world – or just the opposite – that they can spell their end. Karolina Breguła Spojrzenie na elbląskie formy przestrzenne okiem Karoliny Breguły W T O R jednej z pierwszych rozmów z Karoliną Bregułą usłyszałam: „wiesz, ja jestem taką „biurkową” artystką, która siedzi przy biurku i tworzy koncepcje”. Wtedy dodałam – „również biurową, bo radzisz sobie bardzo dobrze z deadline`ami”. Pomagając Karolinie w realizacji jej pomysłu, wkrótce sama miałam się o tym przekonać. grom pracy „biur(k)owej”, którą przy swoim projekcie artystka już wykonała i która nadal jeszcze trwa, jest niewiarygodny: przestudiowanie masy różnorodnych dokumentów, dotyczących form przestrzennych; analiza nadsyłanych przez naukowców wyników badań – tekstów, wykresów, szkiców/rysunków itp.; stosy e-maili z prośbą o różne „drobiazgi” np. o zdjęcia „tej”, czy „tamtej” formy; nasze wspólne, długie, rzeczowe rozmowy na temat przebiegu projektu – „pozyskanych” naukowców i prowadzonych przez nich badań, informacji niezbędnych dla naukowców, którzy chcą się jeszcze włączyć w działania, podjęcie kolejnych kroków i wyznaczenie terminów ich realizacji… o zaledwie wycinek „biur(k)owych” dokonań Karoliny, który udało mi się zaobserwować, a jestem tylko pośrednikiem w tym etapie – na jej prośbę jedynie zbieram i podsyłam poszukiwane informacje i materiały, czy też czasem załatwiam coś „od ręki”, co akurat na ten moment jest potrzebne. 62 aptem raz miałam okazję bezpośrednio zaangażować się w naukowe badania form przestrzennych – uczestniczyłam w pomiarze ich pola magnetycznego. Spędziłyśmy wówczas dwa dni dokonując pomiarów pola magnetycznego rzeźb (m.in. Zbigniewa Dłubaka, Zbigniewa Gostomskiego, Juliusza Woźniaka), według otrzymanych wcześniej przez artystkę szczegółowych wskazówek od dra Jana Suffczyńskiego, eksperta od fizyki ciała stałego. Ja obsługiwałam wysuwaną miarę i zapisywałam pomiary pionowe i poziome np. co 10, 20, 30, 40, 50, 60, 70, 80, 90, 100 i 150 centymetrów. Przyznaję, że do końca nie rozumiem mechanizmu tych badań, było to dla mnie po prostu dziwne, ale najważniejsze, że pomiary wykonałyśmy prawidłowo. P rojekt Karoliny Breguły, skupiony na elbląskich formach przestrzennych, tak naprawdę dzieje się gdzieś poza Elblągiem. Artystka z niezwykłą determinacją poszukuje i przekonuje naukowców i badaczy różnych dyscyplin, by podjęli się zbadania postawionych przez nią tez, w odniesieniu do pozostałych po Biennale rzeźb i ich potencjalnej roli w kontekście końca świata. P roces, jaki ma teraz miejsce w związku z elbląskimi formami, dzięki Karolinie Bregule na pewno jest nietypowy, bowiem, jak dotąd badane były one prawie wyłącznie z punktu widzenia historyka, czy historyka sztuki. Od teraz zaś, stały się materiałem badawczym dla nowych dyscyplin. Karolinie udało się zainteresować nimi takich ekspertów, jak m.in. dr Anaidę Ghazaryan z Armenii, która zajmuje się neurofizjologią; dr. Piotra 63 Sułkowskiego, zajmującego się fizyką teoretyczną i prowadzącego badania z zakresu biofizyki; dr Urszulę Zajączkowską – eksperta od fizjologii wzrostu i różnicowania roślin; dr Joannę Świerczyńską – cytologa i embriologa roślin; dr. Krzysztofa Herbsta – urbanistę i konsultanta zajmującego się problemami rozwoju lokalnego, czy też dr. Pawła Mościckiego – filozofa, eseistę. J akie będą wyniki pracy zaangażowanych do projektu Breguły naukowców? O tym przekonamy się wkrótce, podczas podsumowującej projekt konferencji. Karina Dzieweczyńska Karolina Breguła’s perspective on Elbląg’s spatial forms I n one of my first conversations with Karolina Breguła I heard: "you know, I'm a kind of a desk-type artist – one who develops concepts while sitting behind a desk". I added – "I guess you are also an office-type artist, because you can handle deadlines so well". As I helped Karolina implement her project, I had a chance to experience it myself. T he scope of desk/office work done by the artist so far has been unbelievable: she has studied numerous documents relating to the spatial forms; she has analysed results of studies carried out by scientists – tests, diagrams, sketches/drawings, etc. There have been dozens of emails in which she asked for various "details", e.g. photos of different forms. We have held some long fruitful talks on the progress of the project, on the "obtained" scientists and their research, necessary scientific data for specialists willing to join our activities, new steps to be taken and deadlines to be established... I t is just a fraction of Karolina's desk/office achievements that I have witnessed. And yet, I am but an intermediary at this stage – when requested, I collect and supply required information and materials, or sometimes I "get things done asap", if necessary. I only had one opportunity to be involved in scientific research of the spatial forms – I took part in magnetic field measurements. We spent two days analysing the magnetic fields of several forms (by Zbigniew Dłubak, Zbigniew Gostomski, and Juliusz Woźniak, among others), following detailed instructions from Jan Suffczyński, PhD, an expert on solid state physics. I took measurements with a tape, noting down dimensions in vertical and horizontal planes, e.g. every 10, 20, 30, 40, 50, 60, 70, 80, 90, 100 and 150 cm. I admit – the exact methodology of the process remained a mystery to me (actually I found it rather strange), but most importantly, we completed the task properly. R evolving around the Elbląg-based spatial forms, Karolina Breguła's project in fact takes place somewhere outside Elbląg. With great determination the artist seeks scientists and researchers from various disciplines, and encourages them to verify her hypotheses relating to the sculptures created during the Biennale events, along with their potential links to the end of the world. T hanks to Karolina Breguła, the process that places Elbląg's spatial forms in the spotlight is quite extraordinary, because so far those objects have been analysed almost exclusively by historians or art historians. Now they have become research material for new disciplines. Karolina managed to arouse the interest of such experts as Anaida Ghazaryan, PhD, from Armenia (neurophysiologist), Piotr Sułkowski, PhD (specialising in theoretical physics, conducting research on biophysics), Urszula Zajączkowska, PhD (expert on plant growth and differentiation), Joanna Świerczyńska, PhD (plant cytologist and embryologist), Krzysztof Herbst, PhD (urban planner and consultant in local development), or Paweł Mościcki, PhD (philosopher, essayist). 64 W hat will be the outcome of studies conducted by the scientists involved in Breguła's project? We will find it out soon, during an upcoming project summary conference. Karina Dzieweczyńska 65 GOŚCIE 66 GUESTS 67 ARTI GRABOWSKI (ur. 1977) – studia na Wydziale Rzeźby na Krakowskiej ASP (Pracownia Intermediów, dyplom z performance). Od 2011r. doktor adiunkt na Wydziale Intermediów na Krakowskiej ASP. Artysta performance, video art, instalacji i frozen image. (b. 1977) – graduate of the Sculpture Faculty at the Academy of Fine Arts in Krakow (Intermedia Studio, diploma project – performance). Since 2011, PhD assistant professor at the Intermedia Faculty of the Academy of Fine Arts in Krakow. Performance, video art, installation and frozen image artist. „Słabości” performera A mie blisko 200 biegaczy pojawiały się twarze wielokrotnych mistrzów, stałych bywalców sportowych imprez. W Biegu Piekarczyka wystartował też Arti Grabowski, który dzień wcześniej w Galerii EL prezentował ba performances wykonywał już wcześ- performance. Artysta z Krakowa uplasował się niej, ostatni raz – 2 lata temu. W Elblągu, na 37. pozycji (46:37)” * – całkiem nieźle, biorąc pod po dwuletniej przerwie, podszedł do nich do- uwagę fakt „zarwanej” nocy (integracja do rana słownie „z marszu”, bez dodatkowych prób, w klubie muzycznym). Po drugim performance czy jakichkolwiek przygotowań. Poza tym, – od razu spakował swoją walizkę i był już w pierwszym przypadku – dla relaksu, w dniu w drodze do Olsztyna. samego performance, zaliczył, po ponad 8 goodczas trwania samych performances, wydzinach spędzonych „za kółkiem”, „krótki” (8 km) stąpiło kilka „niedociągnięć” organizacyjnobieg – dla „rozprostowania kości”; w przypadku -technicznych (coś wypada z rąk, coś nie działa, drugiego performance, wszedł na scenę niemalże „z trasy”, po 10-cio godzinnej jeździe z Siedlca tak, jak miało, balon pęka za wcześnie), do których artysta otwarcie się przyznaje („przepra(koło Krzeszowic). szam, długo tego nie robiłem”, „zapomniałem o pierwszym performance, następnego dnia, o tym…” itp.). Bez skrupułów, sztucznego zażenospontanicznie wziął udział w czwartym Elblą- wania, wyjaśnia i instruuje odbiorców na bieżąco skim Ulicznym Biegu Piekarczyka (10 km). „W tłu- o potknięciach w trakcie swojego performance! rti Grabowski w historii „Przebudzenia” jest niemalże „etatowym” gościem projektu. W Elblągu pojawił się ze swoim performance dwukrotnie: 29 czerwca z „CV” i 22 sierpnia z „Poczytaj mi mamo”. 68 O P P A P jednak, w przypadku obu jego występów erformer tej klasy, co Arti Grabowski, umie– publiczność jest pod wrażeniem, zadowojętnie bawi się swoimi „wpadkami”, które lona, klaszcze. W mediach pojawiają się przy- nadają akcji pewnej świeżości, lekkości, humachylne komentarze. Po pierwszym performance nizmu – na zasadzie: „każdy ma swoje słabooczekiwany jest kolejny. ści”, zmniejszają dystans pomiędzy performerem a publicznością, a w konsekwencji przekładają achwyca mnie łatwość, z jaką Arti Grabow- się na (nie)zaplanowany sukces artysty. ski podchodzi do swoich działań, wydawałoby się w pewnym stopniu dezynwoltura, a może Karina Dzieweczyńska swobodne, bezstresowe podejście performera do działania. Czy jednak aby na pewno? Z P o setkach performances, które ma na swoim koncie, ten artysta wie na pewno, że performance to nie „odgrywanie” wcześniej przygotowanego numeru, ale za każdym kolejnym razem, kreowanie nowego, to dzianie się tu i teraz, z możliwością wykorzystania przypadkowych zdarzeń i włączenia ich „na żywo” w narrację swojego działania. 69 * http://www.portel.pl/artykul.php3?i=58613 Performer’s ”weaknesses” I A B I n the history of the „Awakening”, Arti Grabownd yet, both his projects left the audience imski is an almost „full-time” guest. In Elbląg, he pressed, satisfied, applauding. The local meappeared twice: with „CV” on 29 June, and with dia published favourable reviews, too. The first „Read to me, mom” on 22 August. show was followed by requests for another one. oth performances had been shown already – some two years before. After the two-year break, he presented them in Elbląg without prior rehearsals or preparation. Additionally, his first performance was preceded by an 8-hour drive and a „short” 8 km run – just „to stretch”. Just before the second performance, in turn, he had been driving for 10 hours, all the way from Siedlec near Krzeszowice. am amazed by Arti Grabowski’s easy-going approach to his actions. It might seem careless, or maybe it is just a natural stress-free attitude? But is any of this true? H aving performed hundreds of times before, this artist must know that performing does not mean „acting out” a learnt role, but rather creating something new each time, possibly making use of some accidental events, and including n the day after the first show, he spontaneo- them „ad hoc” in the artistic narrausly took part in the 4th edition of Elbląg’s tion. Piekarczyk Street Run (10 km). „In the crowd of performer as renowned as Arti almost 200 runners, you could spot the faces Grabowski can skilfully play of many champions, regulars at such sporting with his „slip-ups”, which add a events. One of the runners was Arti Grabowski who had presented his performance at Galeria certain freshness, lightness, and humanism – afEL on the previous evening. The artist from Kra- ter all, everyone has some weaknesses. They only kow ranked 37th (time 46:37)” * – not so bad, be- help shorten the distance between the performer aring in mind the lack of proper sleep the night and the audience, translating into an (un)expecbefore (due to socialising at a local music club). ted success of the artist. After the second performance, he instantly packed his suitcase and set off for Olsztyn. O D A 70 uring the performances, there were some orKarina Dzieweczyńska ganizational and technical „shortcomings” (things falling down, things not working properly, a balloon bursting too soon), which the artist openly admitted („I’m sorry, I haven’t done it in a while”, „I forgot about that...”, etc). No qualms, no false embarrassment – he revealed and explai* http://www.portel.pl/artykul.php3?i=58613 ned his own faults during the performance! 71 Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu oraz kurator projektu, Karina Dzieweczyńska składają serdeczne PODZIĘKOWANIA za zaangażowanie i wsparcie projektu „Przebudzenie”. Dzięki Państwa pomocy udało się zrealizować wiele działań, które przyczyniają się do rozwoju polskiej sztuki współczesnej. Galeria EL Art Centre in Elbląg and the project’s curator Karina Dzieweczyńska wish to express their sincere GRATITUDE for your active involvement and support of the „Awakening” project. With your help, we have successfully met many objectives, contributing to the development of Polish contemporary arts. ARTYŚCI / ARTISTS: Karolina Breguła, Marta Deskur, Arti Grabowski, Łukasz Jastrubczak, Roman Kostrzewski, Artur Malewski, Adriana Ronżewska-Kotyńska SPONSOR / SPONSOR PKP CARGO S.A. Prezes Zarządu PKP Cargo S.A. / Chairman of the Board PKP Cargo S.A. – Wojciech Balczun ZESPÓŁ / PROJECT TEAM: Radca Działu Przewozów PKP Cargo S.A. / Counsel of the Traffic Department, PKP Cargo S.A. – Andrzej Knypel Zastępca Naczelnika Sekcji Przewozów w Braniewie / Deputy Head of the Traffic Section in Braniewo – Wojciech Nowicki Mistrz Sekcji Przewozów w Braniewie / Foreman of the Traffic Section in Braniewo – Krzysztof Adamowski Maszynista / Driver – Wiesław Miszta Ustawiacz / Brakesman – Andrzej Justa SPONSOR / SPONSOR Przedsiębiorstwo Budowlano-Montażowe „Elzambud” Sp. z o.o. / Construction and Assembly Company Prezes „Elzambud” / Chairman of „Elzambud” – Piotr Boryszewski SPONSOR / SPONSOR Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu / State Fire Service Headquarters in Elbląg Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu, st. bryg. mgr inż. / Chief of the State Fire Service in Elbląg, senior brigadier MSc Eng – Tomasz Świniarski Zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu, bryg. mgr inż. / Deputy Chief of the State Fire Service in Elbląg, brigadier MSc Eng – Ryszard Baran ZESPÓŁ / CREW: Zastępca Dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Nr 1, mł. bryg. mgr inż. / Deputy Head of Rescue and Fire-fighting Unit No 1, junior brigadier MSc Eng – Krzysztof Bogusławski Operator sprzętu specjalistycznego, st. ogniomistrz / Operator of specialist machinery, senior firefighter – Jacek Gumiński Stażysta, strażak/ Trainee, firefighter – Jarosław Jaszuk OPERATORZY/FILMOWCY, SCENARZYŚCI, FOTOGRAFOWIE / CAMERAMEN, FILMMAKERS, WRITERS, PHOTOGRAPHERS: Piotr Grdeń, Łukasz Kotyński, Miłosz Kulawiak, Małgorzata Mazur, Joanna Pawluśkiewicz, Łukasz Sienkiewicz, Agnieszka Szreder, Rafał Żurek Uczestnicy CASTINGU Marty Deskur / Participants of Marta Deskur’s CASTING: 1. Natalia Krystowska, 2. Karolina Szymczak, 3. Sylwia Pietrzniak, 4. Kinga Dumalska, 5. Gabriela Pietrzniak, 6. Wojciech Derenda, 7. Nikola Walczak, 8. Klaudia Wróbel, 9. Dominika Borowska, 10. Łukasz Sienkiewicz, 11. Agata Polakowska, 12. Paulina Wirkus, 13. Rozalia Grabowska, 14. Magdalena Folwarczna, 15. Paulina Malinowska, 16. Bożena Lemierska, 17. Sylwester Grabarczyk, 18. Patryk Mołdawiak, 19. Dariusz Baran, 20. Natalia Kamińska, 21. Aleksandra Jabłonka, 22. Bartek Jabłonka, 23. Natalia Dworakowska, 24. Beata Grzeszczuk, 25. Kamil Zimnicki, 26. Patryk Ćwik, 27. Justyna Klepin, 28. Magdalena Zelek, 29. Oskar Szladewski, 30. Remigiusz Iwaszkiewicz, 31. Dawid Iwaszkiewicz, 32. Jadwiga Krystyna Kaczmarek, 33. Magdalena Asiukiewicz, 34. Piotr Asiukiewicz, 35. Natalia Asiukiewicz, Janek Asiukiewicz, Marysia Asiukiewicz, 36. Damian Bojar, 37. Jakub Sójka Statyści występujący w etapie projektu pt. „PEOPLE GET READY” Artura Malewskiego / Extras in Artur Malewski’s „PEOPLE GET READY” project: Matylda Ryś, Agata Tomczyk, Jarosław Jaszuk, Wanda Demiańczuk, Bronisława Filipowicz, Urszula Kwiecień, Wojciech Minkiewicz, Barbara Szymańska, Agata Boś, Liliana Kowalska, Krzysztof Kowalski, Dawid Kuźniarski, Mateusz Zakrzewski, Krzysztof Adamowski, Piotr Grdeń, Andrzej Justa, Miłosz Kulawiak, Dariusz Lutosławski, Wojciech Nowicki, Grzegorz Szudzik, Kamil Zimnicki, Karina Dzieweczyńska, Krystyna Fórmanowicz, Irena Kotłowska, Mieczysława Kuźniarska, Katarzyna Szpejewska, Katarzyna Smukowska, Magdalena Witkowska, Elżbieta Własak, Tymoteusz Strzelec, Krzysztof Bogusławski, Marek Płoski EKSPERCI, NAUKOWCY pracujący w etapie projektu pt. „Formy przestrzenne jako centrum wszystkiego” Karoliny Breguły / EXPERTS and RESEARCHERS involved in Karolina Breguła’s „Spatial forms as the centre of everything” project: mgr Justyna Gabriel, dr Tomasz Gajda, dr Anaida Ghazaryan, dr Krzysztof Herbst, dr Andrzej Kapusta, mgr Paweł Laufer, mgr Anna Maga, mgr Ewa Opałka, dr Paweł Mościcki, dr Jan Suffczyński, dr Piotr Sułkowski, dr Joanna Świerczyńska, dr Urszula Zajączkowska, dr Cezary Żechowski INSTYTUCJE ELBLĄSKIE ORAZ ICH PRZEDSTAWICIELE / ELBLĄG’S PUBLIC INSTITUTIONS AND THEIR REPRESENTATIVES: Dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Miasta Elbląg / Head of the Department of Culture, Municipal Office in Elbląg – Leszek Sarnowski Miejski Konserwator Zabytków / Elbląg’s Heritage Conservation Officer – Joanna Klupczyńska Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej NIERUCHOMOŚCI przy ul. Rzeźnickiej 10-15 / Board of the condominium at Rzeźnicka 10-15 Dyrektor Departamentu Urbanistki i Architektury / Head of the Department of Urban Planning and Architecture – Katarzyna Wiśniewska Zastępca Dyrektora Departamentu Urbanistki i Architektury / Deputy Head of the Department of Urban Planning and Architecture – Maria Torłop Kierownik referatu ds. zarządzania Ratuszem Staromiejskim / Head of the Office for Old Town Hall Management – Anna Tworus Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej / Head of the Green Areas Management Office – Leon Budzisiak Pracownicy Elbląskiej Orkiestry Kameralnej / Staff of the Elbląg Chamber Orchestra Pracownicy ochrony Ratusza Staromiejskiego / Security staff of the Old Town Hall Komendant Straży Miejskiej / Head of the Municipal Police – Jan Korzeniowski LOKALNE FIRMY PRYWATNE, SPÓŁKI ELBLĄSKIE, KLUBY / PRIVATE COMPANIES BASED IN ELBLĄG: Przedsiębiorstwo Usług Inwestycyjnych i Projektowych „EL” s.c., Czesława Piotrowska / „EL” s.c., Czesława Piotrowska – Investment and Design Service Company REPROSKAN Sp. z o.o. Kwiaciarnia Awangardowa „Zielony Gaj” / „Zielony Gaj” florist shop, Małgorzata Kosno P.H.U. Euro Mat-Oil, Henryka Klimowska Klub muzyczny MJAZZGA / MJAZZGA Music Club, Wojtek Minkiewicz Usługi Transportowe / Transport Company Piotr Zięcina Przedsiębiorstwo Handlowo Usługowe AUTO PUNKT / Trading and Service Company AUTO PUNKT Arkadiusz Markowski ORGANIZACJE ELBLĄSKIE DZIAŁAJĄCE NA RZECZ SZTUKI, PRZYJACIELE / ELBLĄG-BASED ART-SUPPORTING ORGANISATIONS, FRIENDS: Elbląski Oddział Abstrakcyjny / Elbląg Abstract Squad, Kamil Zimnicki Klub Środowisk Twórczych KRYPTA / KRYPTA Creative Society Club, Anna Selke PraktykEL – Paulina Łuczak, Małgorzata Olewnik, Łukasz Sienkiewicz, Izabela Kaszuba, Anna Michalak, Paula Załuska Uniwersytet III Wieku w Elblągu / University of the Third Age in Elbląg PARTNERZY MEDIALNI / MEDIA: Artbazaar.blogspot.com Artmisja.pl Dziennik.Elblaski.pl, Natasza Jatczyńska Elblag.net, Konrad Kosacz Elblag.wm.pl Mlodyelblag.pl Portel.pl, Agata Janik, Anna Dembińska Radio ESKA, Krzysztof Jaworski Grzegorz Szaro Telewizja Elbląska TV SPIS ILUSTRACJI / LIST OF ILLUSTRATIONS str. 2-3 – fot. Agnieszka Szreder, PEOPLE GET READY Artura Malewskiego str. 4-9 – fot. Miłosz Kulawiak, ZAKAZANA PLANETA Łukasza Jastrubczaka str. 12 – góra: fot. Piotr Grdeń, dół: fot. Miłosz Kulawiak, ZAKAZANA PLANETA Łukasza Jastrubczaka str. 13 – fot. Miłosz Kulawiak, ZAKAZANA PLANETA Łukasza Jastrubczaka str. 14, 16-17 – fot. Miłosz Kulawiak , CASTING Marty Deskur 18-25 – fot. Miłosz Kulawiak, PEOPLE GET READY Artura Malewskiego str. 26-27 – fot. Agnieszka Szreder, PEOPLE GET READY Artura Malewskiego str. 28, 31, 33, 35 – fot. Miłosz Kulawiak, PEOPLE GET READY Artura Malewskiego str. 36-37 – fot. Agnieszka Szreder, PEOPLE GET READY Artura Malewskiego str. 38-41, 43 – fot. Piotr Grdeń, AUDIOMURALE Adriany Ronżewskiej-Kotyńskiej str. 45 – fot. Łukasz Kotyński, AUDIOMURALE Adriany Ronżewskiej-Kotyńskiej str. 46-52 – fot. Piotr Grdeń, AUDIOMURALE Adriany Ronżewskiej-Kotyńskiej str. 54 – góra: fot. Łukasz Kotyński, dół: fot. Piotr Grdeń, AUDIOMURALE Adriany Ronżewskiej-Kotyńskiej str. 55 – fot. Piotr Grdeń, AUDIOMURALE Adriany Ronżewskiej-Kotyńskiej str. 56-57 – fot. Łukasz Kotyński, AUDIOMURALE Adriany Ronżewskiej-Kotyńskiej str. 58-59 – fot. Karina Dzieweczyńska, FORMY PRZESTRZENNE JAKO CENTRUM WSZYSTKIEGO Karoliny Breguły str. 60 – fot. Urszula Zajączkowska, Podobieństwo geometrii rzeźby Lecha Kunki i układu cewek drewna sosny zwyczajnej na przekroju poprzecznym / Similarity of the geometry of Lech Kunka’s sculpture to the structure of tracheids in pine wood (in cross-section). Ilustracja do badań naukowych dr Urszuli Zajączkowskiej do etapu FORMY PRZESTRZENNE JAKO CENTRUM WSZYSTKIEGO Karoliny Breguły. str. 61 – fot. Urszula Zajączkowska, Przekrój poprzeczny przez drewno sosny zwyczajnej. 1 – Żyjące komórki drewna zaczynające autolizę protoplastu (umierające). 2 – Martwe komórki drewna wczesnego. / Cross-section of pine wood. 1 – Living wood cells, beginning of protoplast autolysis (dying). 2 – Dead cells of early wood. Ilustracja do badań naukowych dr Urszuli Zajączkowskiej do etapu FORMY PRZESTRZENNE JAKO CENTRUM WSZYSTKIEGO Karoliny Breguły. str. 63. – fot. Katarzyna Sagatowska, Karolina Breguła studiuje przewodnik – „Otwarta Galeria. Formy przestrzenne w Elblągu”. Karolina Breguła studying the guidebook – „Open Gallery. Spatial forms in Elbląg”. str. 65 – fot. Karolina Breguła, FORMY PRZESTRZENNE JAKO CENTRUM WSZYSTKIEGO Karoliny Breguły str. 66-68 – fot. Miłosz Kulawiak, PERFORMANCE „CV” Artiego Grabowskiego str. 69, 71 – fot. Miłosz Kulawiak, PERFORMANCE „POCZYTAJ MI MAMO” Artiego Grabowskiego SPIS TREŚCI / CONTENTS Karina Dzieweczyńska, „Przebudzenie” to nowatorski projekt ...........................................................................................0 Karina Dzieweczyńska, „Awakening” is an innovative project ............................................................................................0 Karina Dzieweczyńska, „Przebudzenie – przed końcem świata” w Elblągu ..................................................................1 Karina Dzieweczyńska, „Awakening – before the end of the world” in Elbląg .............................................................1 ZAKAZANA PLANETA .......................................................................................................................................................................4 FORBIDDEN PLANET ...........................................................................................................................................................................4 Łukasz Jastrubczak, „Przebudzanie” nie było moją intencją ................................................................................................5 Łukasz Jastrubczak, „Awakening” was not my original intention ......................................................................................6 Karina Dzieweczyńska, Niewidoczna część realizacji Łukasza Jastrubczaka…? ......................................................10 Karina Dzieweczyńska, The invisible part of Łukasz Jastrubczak’s work...? .................................................................11 CASTING ...................................................................................................................................................................................................14 CASTING ...................................................................................................................................................................................................14 Karina Dzieweczyńska, „Telenowela” Marty Deskur .............................................................................................................15 Karina Dzieweczyńska, Marta Deskur’s „Soap Opera” .........................................................................................................15 PEOPLE GET READY ...........................................................................................................................................................................18 Artur Malewski, Wszystko ma swój początek i koniec .........................................................................................................20 Artur Malewski, Everything has a beginning and an end ...................................................................................................22 Karina Dzieweczyńska, Zaczęło się od pozornego absurdu ...............................................................................................24 Karina Dzieweczyńska, It all started with something seemingly absurd ......................................................................26 Roman Kostrzewski, Dzień dobry Karino ...................................................................................................................................29 Roman Kostrzewski, Dear Karina ..................................................................................................................................................30 Piotr Grdeń, Kulawy tekst ..................................................................................................................................................................32 Piotr Grdeń, Lame text ........................................................................................................................................................................34 AUDIOMURALE ....................................................................................................................................................................................38 Adriana Ronżewska-Kotyńska, Projekt AUDIOMURALE został zrealizowany .........................................................40 Adriana Ronżewska-Kotyńska, The Audiomurale project is set .......................................................................................41 Paulina Łuczak, Audiomurale” – rodzaj „estetycznej odtrutki” na eklektyczny charakter zabudowy Starego Miasta? ...42 Paulina Łuczak, Audiomurale – „aesthetic antidote” to the eclectic style of Elbląg’s Old Town architecture? ...44 Karina Dzieweczyńska, Będąc pierwsze 10 min. na najwyższym przęśle rusztowania ..........................................48 Karina Dzieweczyńska, For the first 10 minutes on top of the scaffolding ....................................................................49 Adriana Ronżewska-Kotyńska, Pomimo niemalże listopadowej pogody ......................................................................49 Adriana Ronżewska-Kotyńska, Despite the near-November weather ...........................................................................49 Maciej Olewniczak, Pomimo zimna, wiatru oraz lęku wysokości ....................................................................................50 Maciej Olewniczak, In spite of the cold, wind and my fear of height ..............................................................................50 Andrzej Wasiak, Miałem chwile zwątpienia .............................................................................................................................50 Andrzej Wasiak, I had moments of doubt ..................................................................................................................................50 Paulina Łuczak, WYSOKOŚĆ: Pierwszego dnia, pracując na wysokości ......................................................................51 Paulina Łuczak, HEIGHT: On the first day, working at height ...........................................................................................51 Patryk Giedziun, Ogromne znaczenie miały dyskusje prowadzone „przy ścianie” ..................................................52 Patryk Giedziun, All the discussion held „at the wall” were extremely important ....................................................52 Piotr Grdeń, Uwielbiam wyzwania ................................................................................................................................................53 Piotr Grdeń, I love challenges .........................................................................................................................................................53 FORMY PRZESTRZENNE JAKO CENTRUM WSZYSTKIEGO ...........................................................................................58 SPATIAL FORMS AS THE CENTRE OF EVERYTHING .........................................................................................................58 Karolina Breguła, Formy Przestrzenne jako centrum wszystkiego ..................................................................................60 Karolina Breguła, Spatial Forms as the centre of everything ..............................................................................................61 Karina Dzieweczyńska, Spojrzenie na elbląskie formy przestrzenne okiem Karoliny Breguły ............................62 Karina Dzieweczyńska, Karolina Breguła’s perspective on Elbląg’s spatial forms ....................................................64 GOŚCIE ......................................................................................................................................................................................................66 GUESTS .....................................................................................................................................................................................................66 Karina Dzieweczyńska, „Słabości” performera ........................................................................................................................68 Karina Dzieweczyńska, Performer’s ”weaknesses” ................................................................................................................70 PODZIĘKOWANIA ...............................................................................................................................................................................72 ACKNOWLEDGEMENTS ..................................................................................................................................................................72 SPIS ILUSTRACJI ....................................................................................................................................................................................76 LIST OF ILLUSTRATIONS ..................................................................................................................................................................76 Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu / Galeria EL Art Centre in Elbląg przebudzenie – przed końcem świata / awakening – before the end of the world w Elblągu / in Elbląg 2012 www.przebudzenie.art.pl MKiDN / Ministry of Culture and National Heritage Projekt „Przebudzenie – przed końcem świata” dofinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach programu operacyjnego „Wydarzenia artystyczne. Sztuki wizualne”. Instytucja zarządzająca Programem: ZACHĘTA Narodowa Galeria Sztuki „Awakening – before the end of the world” project, co-financed by the Ministry of Culture and National Heritage under the „Art events. Visual arts” operational programme. Programme Managing Authority: ZACHĘTA National Gallery of Art sponsorzy / sponsors PKP Cargo S.A. Przedsiębiorstwo Budowlano-Montażowe „Elzambud” Sp. z o.o. „Elzambud” Sp. z o.o. Construction and Assembly Company Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu State Fire Service Headquarters in Elbląg redaktorka katalogu / catalogue editor Karina Dzieweczyńska koncepcja katalogu / catalogue concept Karina Dzieweczyńska projekt graficzny / skład graphic design / typesetting Kamila Knapp, OpenColor Studio www.opencolor.pl druk i oprawa / printing and binding Agencja KARO s.c. 02-822 Warszawa, ul. Poleczki 9a teksty / texts Karolina Breguła, Karina Dzieweczyńska, Patryk Giedziun, Piotr Grdeń, Łukasz Jastrubczak, Roman Kostrzewski, Paulina Łuczak, Artur Malewski, Maciej Olewniczak, Adriana Ronżewska-Kotyńska, Andrzej Wasiak tłumaczenie / translation Łukasz Kotyński korekta – teksty polskie proofreading – Polish texts Anna Adrich nakład 500 egz. / published in 500 copies wydawnictwo nie jest przeznaczone do sprzedaży / not for sale prawa autorskie / copyrights Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu oraz Karina Dzieweczyńska, 2012 / Galeria EL Art Centre in Elbląg and Karina Dzieweczyńska, 2012 wydawca / publisher Centrum Sztuki Galeria EL 82-300 Elbląg, ul. Kuśnierska 6 www.galeria-el.pl zdjęcia do katalogu / calalogue photos Karolina Breguła, Karina Dzieweczyńska, Piotr Grdeń, Łukasz Kotyński, Miłosz Kulawiak, Katarzyna Sagatowska, Agnieszka Szreder, Urszula Zajączkowska ORGANIZATOR „Przebudzenia – przed końcem świata” ORGANIZER of „Awakening – before the end of the world” Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu / Galeria EL Art Centre in Elbląg AUTORKA I KURATORKA „Przebudzenia – przed końcem świata” AUTHOR AND CURATOR of „Awakening – before the end of the world” Karina Dzieweczyńska