Rozważania Słowa Bożego stopień III
Transkrypt
Rozważania Słowa Bożego stopień III
Rozważania Słowa Bożego stopień III Podczas tych dwóch tygodni spróbuj znaleźć czas na dłuższe rozważania Słowa Bożego. Przeczytaj zaproponowany tekst i spróbuj sam/sama rozważyć dane Słowo, możesz sięgnąć do interpretacji danego fragmentu np. w Internecie, spróbować zrozumieć czasy w których to się działo, wyobraź sobie daną scenę, może przeczytaj stronę tytułową danej Ewangelii, kim był Ewangelista, poświęć czas na dowiedzenie się więcej, szerzej o tym co czytasz. Może przeczytaj całą Ewangelię lub inną księgę. Jednak jeśli nie masz zbyt dużo czasu wykorzystaj dodane poniżej rozważania. Dzień 1 Tekst: Łk 10, 1 – 9 Prośba: o łaskę rozsiewania Ewangelii wokół siebie – czynem. 1. Wyobraź sobie dzisiejszą scenę. Stań obok Jezusa i słuchaj słów, które mówi także do Ciebie. Nie bój się chwilę poświęcić na to, by uświadomić sobie, że Jezus jest obok Ciebie i do Ciebie mówi te same słowa, co do wszystkich uczniów. A mówi im między innymi o tym, że posyła ich jak owce między wilki. Zastanów się nad tym chwilę. W przyrodzie to nie owce wychodzą naprzeciw wilkom, lecz odwrotnie. Mamy iść pomiędzy ludzi, którzy niekoniecznie będą nam życzliwi, wręcz mogą stać się dla nas jak wilki. Ale to nie oznacza, że mamy tracić naszą tożsamość. Jesteśmy jak owce i jako tacy mamy pozostać. Owce, które zawsze słuchają słów Pasterza i idą za Jego głosem. Owce, które nawet wobec prześladowań pozostają owcami, a więc łagodnymi i przebaczającymi. 2. Mamy stać się ludźmi, którzy niosą pokój. Nie jest to pokój, jaki daje świat i który byłby wynikiem politycznych układów i kalkulacji. To pokój, który jest powiązany ze sprawiedliwością i miłością. Jest darem Ducha Świętego. Mamy głosić i nieść pokój, który sami od Boga otrzymujemy i który mieszka w naszym sercu. Czy tak rzeczywiście jest? Czy otwierasz serce na pokój Boży i rozsiewasz Go wokół siebie? 3. Wsłuchując się dalej w słowa Jezusa zauważ, że zaprasza On ich do tego, by w głoszeniu słowa korzystali ze środków ubogich. Chciałoby się powiedzieć, że ich cała nadzieja ma być u-Boga, a nie zakotwiczona, czy wręcz uzależniona tylko od ludzkich środków. Bo przecież chrześcijaninem jestem niezależnie od tego, czy mi się powodzi, czy nie. Czy mam dobry humor, czy zły. I niezależnie od tego, czy jestem bogaty, czy mi brakuje. Mam więc rozsiewać zapach dobrej nowiny wokół siebie niezależnie od okoliczności zewnętrznych. Bo czasem nawet może być tak, że te okoliczności mogą przesłaniać Słowa Boga. Pomyśl o tym wszystkim i na koniec modlitwy porozmawiaj z Jezusem o tym, co Cię w tej modlitwie najbardziej poruszyło. Dzień 2 Tekst: Łk 21, 1-4 Prośba: o łaskę wiary w moc Słowa oraz pragnienie ofiarowania się Bogu. 1. Moc Bożego Słowa. Bogaci ludzie wrzucali do skarbony dużo pieniędzy. Jezus chwali ubogą wdowę, gdyż mając niewiele na utrzymanie, była w stanie na tyle zaufać Bogu, aby oddać swoje ostatnie grosze. Pismo mówi, że „Ojcem dla sierot i dla wdów opiekunem jest Bóg w swym świętym mieszkaniu” (Ps 68, 6). Ta uboga wdowa musiała zatem znać dobrze Pisma. Ta znajomość nie była tylko kwestią wiedzy, lecz przekładała się na konkretne wewnętrzne przekonania. Jakim jestem czytelnikiem Słowa? Czy zmienia ono moje serce? Czy dzięki Słowu staję się lepszy? 2. Moje ofiarowanie. Uboga wdowa wrzuciła do skarbony wszystko, co miała na utrzymanie. W tych dwóch pieniążkach ofiarowała Bogu swoją bezradność, lęk przed przyszłością, smutek samotności. Dobry Bóg przyjmuje tę ofiarę i udziela jej dość siły, aby z ufnością mogła podjąć kolejny dzień. Jezus dostrzega ten akt ufności i chwali ubogą wdowę. Choć po ludzku nic nie posiada, w oczach Bożych dysponuje wielkim skarbem. Jak wygląda moje ofiarowanie Bogu trudnych spraw? Czy doświadczam podźwignięcia w takich sytuacjach? Co mogę zrobić, aby skuteczniej powierzać się Bogu? Dzień 3 Proś o łaskę zobaczenia w Bogu Jego prawdziwego oblicza. Tekst: Łk 12, 35- 38 Rozdział 12 Ewangelii Łukasza opowiada o tym, że Bóg troszczy się o człowieka. Jeśli masz dziś więcej czasu, to przeczytaj go całego. Dobrze jest choć na chwilę pobyć w perspektywie wolności od trosk codziennych. Przypowieść o sługach oczekujących na powrót swojego pana z wesela kończy się tym, że ci, którzy wytrwali w gotowości doczekali się tego, że pan przepasał się, kazał im zasiąść do stołu i sam im usługiwał. Przez wieki ten fragment był interpretowany w odniesieniu do osób posługujących w Kościele. Widziano w tym przestrogę, by nie przysparzali oni dodatkowych zmartwień Kościołowi, wiernie wypełniali swoje obowiązki, za co czekała ich nagroda w Niebie. Co znaczy w kontekście Twojego życia porównanie do sług czekających na powrót Pana z zapalonymi lampami i z zapasem oliwy. Jak możesz być czujny i wypatrywać Boga w Twojej codzienności? W kontekście postawy Pana powracającego z uczty weselnej przypomina się zdanie: „Nie przyszedłem na świat, aby mi służono, lecz aby służyć”. Posiedź przez chwilę nad tą prawdą. To Ty jesteś tym sługą, wobec którego Pan chcę zachować się jak sługa, chce usługiwać Ci, chce troszczyć się o Ciebie. Zobacz jakiego masz Boga! Jest to jedna z tych prawd, których nie da się przyjąć tylko intelektem. Dopiero przyjęta sercem sprawia, że może przemienić Twoje życie. Nie odkryjesz jej będąc w dialektyce Prawa – z jego zasługiwaniem na nagrodę lub karę. Beznadziejna grzeszność człowieka sprawia, że nie możemy Bogu zaoferować nic, oprócz samych siebie. Wystarczy Go wyczekiwać wśród nocy naszej słabości, a On przyjdzie. Dzień 4 Tekst: Mk 1,14-20 Prośba: o łaskę odpowiedzi na zaproszenie do miłości. 1. „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Jan zostaje uwięziony, ale Słowo Boże nie jest skrępowane. Przychodzi Jezus i głosi. Czyni to z mocą, bo podczas chrztu w Jordanie otrzymał zapewnienie od Ojca o wielkiej miłości. Poczucie bycia kochanym i zarazem przyjętym rodzi zdrową pewność siebie i daje miejsce na to, aby wymagać od innych w imię doświadczenia tej samej miłości. Nawrócenie i wiara w Ewangelię jest drogą do kochającego Ojca. Z czym kojarzy mi się Jezusowy nakaz dt. nawrócenia? Czy czuje się kochany(a)? W jaki sposób mogę odpowiedzieć na wezwanie Jezusa? 2. „Pójdźcie za Mną”. Kolejne wezwanie, jakie Jezus kieruje do swoich słuchaczy, to „Pójdź za Mną”. Pójść za Jezusem, to znaczy towarzyszyć Mu każdego dnia, słuchać Jego Słowa, swoim zachowaniem mówić, że jest się Jego uczniem. Pójść za Jezusem, to wreszcie postawić Go na pierwszym miejscu w swoim życiu. Pracujący u brzegu rybacy dali się porwać mowie Jezusa. Zawierzyli Mu w tym momencie i tym samym na nowo rozpoczęli swoją przygodę z Jezusem. Czy jest we mnie pragnienie nowej przygody z Jezusem? Czy czasem nie mam dość swojego życia w duchowym marazmie i rzeczywiście chcę coś zmienić? Co takiego mogę dziś zrobić? W jaki sposób mam otworzyć się na Jego łaskę? Dzień 5 Tekst: Łk 4,14-22a Prośba: o doświadczenie uwalniającego działania Boga 1. Po Chrzcie w Jordanie Jezus został wyprowadzony na pustynię. Tam doświadczył kuszenia i pokazał nam, jak opierać się pokusom. Pełen Ducha Świętego wraca do rodzinnej krainy, do Galilei. Tu rozpoczyna swoją działalność nauczając w synagogach. Czyta Słowo Boże przeznaczone na dany dzień i komentuje je. I zapewne to, w jaki sposób to czyni, budzi największe zdziwienie. Dotyka serc słuchaczy. Doświadczają czegoś nowego. Wychodzą z synagogi jacyś inni. Zobacz, że Jezus swoje głoszenie opiera na Słowie Boga. Pokazuje przez to, że nie przynosi nowej nauki, ale nowe rozumienie tego, co Bóg już objawił. Przypomnij sobie takie momenty w swoim życiu, kiedy znany Ci już fragment Pisma Świętego dotknął Cię z nową siłą, nabrał nowego znaczenia, odkryłeś coś, co wcześniej było dla Ciebie zasłonięte. 2. Jezus przychodzi do Nazaretu. Tam, gdzie się wychował, gdzie był powszechnie znany. Przez 30 lat zapewne nie wyróżniał się niczym szczególnym, dlatego w tym momencie słuchaczom mogło być trudno przyjąć słowa, które słyszeli z Jego ust. W synagodze czyta słowa proroka Izajasza, które każdy pobożny Izraelita odnosił do Mesjasza posłanego przez Boga, by wyzwolił Jego lud. Jezus odnosi te słowa wprost do siebie, pokazując, że On jest Wyzwolicielem. Słuchając słów Jezusa spróbuj zobaczyć, gdzie potrzebujesz doświadczyć nowej wolności. Powiedz o tym Jezusowi i poproś Go o to, by uwolnił Cię. Byś mógł doświadczać wolności Bożego dziecka. 3. W którymś momencie modlitwy słowa, które czyta Jezus odnieś do siebie, jakby one mówiły o Tobie. Przez Chrzest św. każdy z nas ma być tym, który światu niesie wyzwolenie, który głosi obecność Boga. Duch Pański spoczywa na Tobie. On uzdalnia Cię do głoszenia dobrej nowiny tam, gdzie jesteś. Niesienia wolności tym, którzy są uwięzieni. Przywracania wzroku niewidomym, szczególnie duchowo – nie widzącym obecności Boga, żyjącym w ciemnościach, bez nadziei dostrzeżenia światła. Ty jesteś zaproszony przez Boga, by sobie i braciom nieustannie obwoływać rok łaski od Pana. Jak ta prawda realizuje się dziś w Twojej codzienności? Dzień 6 Tekst: Mk 6,45-52 Prośba: o głębokie poznanie Jezusa, aby Go bardziej kochać i bardziej iść w Jego ślady. 1. Jezus jest trochę dziwny, inny, niezrozumiały. Nawet trochę przerażający. Przynagla uczniów, aby ruszyli w drogę przed Nim. Postaw się w ich sytuacji: wyobraź sobie, że to Ciebie przynagla, naciska, żebyś już teraz, szybko ruszył w drogę. Bez Niego. A pogoda zapowiada się nieciekawie, do tego zapadają ciemności. Jest trudno i trzeba się nieźle namęczyć. Jezus to widzi (w jaki sposób, skoro jest ciemno, on jest daleko, na górze?). Idzie w kierunku uczniów. Ale z początku wcale nie zamierza do nich dołączyć. Chce ich minąć. Czy to jest coś, czego oczekiwałby uczeń Pana? Co Ci to mówi o Bogu? Co Bóg chce w tym tekście powiedzieć o sobie? Do czego Cię to wzywa? 2. Uczniowie, którzy – w ciemności, w zmaganiu z wiatrem i falą – widzą nagle jakąś postać na wodzie, są przerażeni. Dorośli, poważni mężczyźni zaczynają krzyczeć ze strachu. Kiedy Ty ostatnio krzyczałeś ze strachu? To nie jest coś, co przydarza się codziennie. Czy tak wyobrażasz sobie spontaniczną reakcję na pojawienie się Jezusa? Relacja z Nim to nie jest popołudniowa herbatka ze z góry znanym scenariuszem. Jezus swoich uczniów wysyła samych, w sztorm i ciemność. A potem, kiedy już przychodzi, spotkanie z Nim wcale nie okazuje się przyjemne ani miłe. Przeciwnie – może budzić trwogę. Wtedy dopiero Jezus interweniuje. „Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się!”. Spotkanie z Żyjącym Bogiem czasem może przerażać. Ale to nie jest celem Jego przyjścia. Dlatego mówi do uczniów, dodaje im odwagi, daje oparcie w sobie (Tym, który Jest). A jaki jest Twój Bóg? Czy wymyka się Twoim obrazom, Twoim oczekiwaniom, Twoim schematom? Dzień 7 Tekst: Mk 6,34-44 Prośba: o otwartość na brata będącego w potrzebie 1. Nakarmić tłum. Jezus dopiero co odpoczywał. Apostołom polecił czynić to samo: pójść na miejsce pustynne, osobno i nieco wypocząć. Było to możliwe przez odpłynięcie od jednego brzegu i przeprawienie się na drugi. Jednak ludzie tłumnie podążyli za nimi. Nie zważając na własne zmęczenie, na niewygodę pieszego wędrowania. Kiedy Jezus dopłynął na miejsce, ujrzał tłum. Ulitował się nad nimi, bo widział to, że szukają zaspokojenia głębokich pragnień, jakie są w ich sercach. Apostołowie słyszą z Jego ust polecenie, które ich zaskakuje: wy dajcie im jeść. Jakby mówił – okażcie im miłość, zatroszczcie się o nich, ulitujcie się tak, jak Ja się ulitowałem. Z oporem, ale wykonują polecenie Mistrza i dzieje się cud rozmnożenia jedzenia -cud miłości i troski wzajemnej. Spróbuj zobaczyć, co byś zrobił, gdybyś znalazł się w sytuacji apostołów. Jak byś zareagował? 2. Tak mało, a wszyscy się sycili i jeszcze zostało. Ewangelia mówi o pięciu chlebach i dwóch rybach, które pozwoliły nakarmić 5 tys. mężczyzn. A mogło się to stać, dzięki temu, że apostołowie nie zatrzymali się nad faktem pustynnego miejsca, braku wystarczających środków pieniężnych na zakupienie odpowiedniej ilości jedzenia, tylko zaczęli działać, szukać sposobu wypełnienia polecenia Jezusa. Św. Jan w czytanym dziś fragmencie listu pisze, byśmy miłowali się wzajemnie, ale zaraz dodaje: bo miłość jest z Boga. Zatem okazywanie miłości sobie, drugiemu człowiekowi ma wypływać z doświadczenia miłości Boga do mnie. Przypomnij sobie, jakie jest dziś Twoje doświadczenie bycia ukochanym dzieckiem Ojca? Bóg chce pomnażać w nas swoją miłość, ale objawia ją w najróżniejszy sposób. W przyjemnych doświadczeniach, ale też w trudzie, cierpieniu, zmaganiach. Jak napełniasz się Miłością? Jak okazujesz tę miłość tym, których codziennie spotykasz na swojej drodze?