klik - Młodzi Przedsiębiorcy
Transkrypt
klik - Młodzi Przedsiębiorcy
Wakacje 2012 Wywiady metodyka ze świata Kwartalnik przedszkole nr 20 Czerwiec 2012 ISSN 1898-9306 5 things i don’t miss about the states Felieton ROZGRZEWKA JĘZYKOWA Metodyka Ucz się i zapamiętuj łatwiej, szybciej i więcej Umiejętności ROZMOWA Z KRZYSZTOFEM NYCZEM Osobowość Promaru Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Młodzi przedsiębiorcy na start - nowe umiejętności kluczowe uczniów szkół ponadgimnazjalnych Polski Pd-Wsch. TREŚCI uramorPSPIS ćśow obosO Drodzy Czytelnicy! Na horyzoncie czasu wyraźnie rysują się już wakacje. Nieprzyzwoicie długie dni, wysokie temperatury i pracująca klimatyzacja dobitnie to potwierdzają. W Szkole Promar także powoli zbliżamy się do przestawienia na czas letni. I jakkolwiek ta najcieplejsza część roku kojarzy się raczej z urlopami i odpoczynkiem, mamy dla Państwa kilka propozycji, aby miło i produktywnie wykorzystać z nami lato. Ponadto w wakacyjnym wydaniu dr Krzysztof Nycz zdradza kulisy pracy metodyka, a Anette Noworol wyjawia, dlaczego nie tęskni za Stanami. Do tego uczymy się asertywności, odbywamy kolejną kulinarną wycieczkę po Włoszech i odwiedzamy pracownię jaskiniowych artystów we Francji. Życzę udanego odpoczynku i zapraszam do lektury! Maciej Pondel Redaktor naczelny Osobowość Rozmowa z Krzysztofem Nyczem METODYKA Rozgrzewka językowa czyli pierwsze minuty lekcji języka obcego PROJEKTY UNIJNE Cashflow znów zachwyca Ucz się i zapamiętuj łatwiej, szybciej i więcej JĘZYKI ŚWIATA Kultura Oferta Wakacyjna Przedszkole anglojęzyczne i twórczy rozwój twojego dziecka FELIETON 5 things i don’t miss about the states OŚRODKI PROMARU Tomaszów Lubelski 10 14 Różne twarze Francji - Od Wenecji po Sardynię Świat Lascaux KĄCIK OLIMPIJCZYKA 6 12 L’Arte di dire „No”! Symbole Ameryki W numerze m.in: 10 UMIEJĘTNOŚCI Z życia Promaru 4 16 16 20 23 24 24 26 28 30 26 Chief editor / Redaktor naczelny - Maciej Pondel Art director / Kierownik artystyczny - Irena Długosz, [email protected] Proof - reading / Korekta - Barbara Korab, Katarzyna Sołek Printing / Druk - Drukarnia Offset Druk Publisher/Wydawca - SJiZ PROMAR-International, ul. Bohaterów 12, 35-112 Rzeszów 3 OSOBOWOŚĆ PROMARU Osobowość Promaru Krzysztof Nycz Krzysztof Nycz, germanista, doktor nauk humanistycznych, kierownik zespołu metodycznego w Szkole Języków i Zarządzania PromarInternational. Jak rozpoczął Pan współpracę ze szkołą Promar? Zaraz po ukończeniu studiów poszukiwałem pracy jako germanista. Miałem szczęście - zgłosiłem się do Promaru i właściwie od ręki zostałem zatrudniony. Język niemiecki był w tamtych czasach znacznie bardziej popularny niż dzisiaj. Ale też konkurencja ze strony innych nauczycieli była dużo większa. Na początku zajmowałem się korektą tłumaczeń, następnie zacząłem prowadzić kursy oraz lektorat w kolegium językowym. To był idealny czas na rozwój. W 2001 roku jako stypendysta DAAD wyjechałem na dwa lata do Niemiec. Po powrocie przeprowadziłem się do Warszawy, gdzie współpracowałem z kilkoma szkołami językowymi oraz kancelariami adwokackimi. Zdobyte wówczas doświadczenie okazało się bezcenne. Jako szef metodyków w Promarze pracuję od roku 2007. Na czym właściwie polega praca metodyka w szkole takiej jak Promar? Lepiej powiedzieć praca zespołu metodyków, jedna osoba nie jest w stanie ogarnąć tego ogromu pracy, programów, którymi trzeba się zająć. Hospitacja zajęć - ten najbardziej widoczny dla nauczycieli aspekt naszej pracy - to jedynie mały, choć bardzo czasochłonny fragment całości. Poza tym zajmujemy się organizacją szkoleń, współpracą z wydawnictwami, na bieżąco monitorujemy ciągle zmieniający się rynek podręczników i książek edukacyjnych. Wyszukujemy interesujące nowości, testujemy je pod względem przydatności na kursach w Promarze. Sprawujemy też całościowy nadzór nad nauczaniem, co gwarantuje najwyższą jakość usług edukacyjnych. 4 Magazyn Językowy nr 20 Nauczanie to zawód, sztuka czy powołanie? zostaje więc teorią - a przyzwyczajenie bywa jednak silniejsze. mów nauczania chętnie zaszczepiłby Pan w Polsce? Zarówno zawód, sztuka jak i powołanie. Zawód, ponieważ do jego wykonywania przygotowujemy się przez wiele lat na studiach, a później ciągle doszkalamy. Sztuka – bo niewątpliwie sztuką jest dobrze uczyć. Samo wykształcenie to często za mało. Powołanie – ponieważ, jeśli uczenie nie jest dla nas pasją, nie będziemy w stanie wykonywać go dobrze. Myślę, że to jest najważniejsze. Pana praca wiąże się z licznymi podróżami po Europie i nie tylko. Czy jest jakieś szczególne miejsce, do którego chętnie by Pan powrócił? Myślę, że od każdej narodowości po trochu: od Niemców i Słoweńców przejąłbym dobrą organizację, sumienność i obowiązkowość; od Japończyków zaplecze technologiczne, które wspomaga proces nauczania, wyposażenie pracowni, multimedia; od Hiszpanów luz i pogodę ducha. Natomiast same techniki pracy są dość uniwersalne i nie odbiegamy pod tym względem od zagranicy i standardów europejskich, a wręcz uważam, że inni mogliby się od nas wiele nauczyć. Praca dydaktyczno-naukowa rzeczywiście stwarza wiele możliwości wyjazdów zagranicznych. Korzystam z nich, ponieważ podróżowanie jest moja pasją. Co miałby Pan do przekazania początkującym nauczycielom? Pokora i ciekawość to bardzo pożądane cechy. Mam na myśli głównie niezaspokojoną ciekawość języka, którego nauczamy. Ale również ciekawość wszystkiego tego, co w nauczaniu nietradycyjne, intrygujące, nierutynowe i nowatorskie. Absolutnie nie namawiam do ślepego przejmowania wszelkich nowości, zachęcam do bycia ciekawym i jednocześnie krytycznym. Zachęcałbym również do bycia otwartym na wskazówki innych, do niezamykania się we własnej skorupie i korzystania z wiedzy doświadczonych nauczycieli. Uważam, że musi upłynąć nieco czasu - czasem mniej, a czasem więcej - aby nauczyciel, który ukończył kolegium, czy nawet studia wyższe, nabrał doświadczenia w nauczaniu. Inną moją obserwacją dotycząca początkujących nauczycieli jest częste powielanie niekoniecznie najlepszych wzorców wyniesionych ze szkół podstawowych, gimnazjów czy liceów. Mimo że są one konfrontowane z metodami i technikami pracy poznawanymi na studiach i często krytykowane, to i tak mniej lub bardziej świadomie bywają powielane na zajęciach. Teoria po- Gdyby mógł Pan robić coś innego w życiu, na co najchętniej zamieniłby Pan karierę akademicką? Miałem okazję prowadzić wykłady i zajęcia w Hiszpanii, Słowenii, Japonii, czy też na Węgrzech. Bardzo chętnie wracam do wszystkich tych miejsc. Gdybym jednak musiał wybrać mój ulubiony kraj, byłaby to Hiszpania, ze względu na kulturę, klimat i język, którego niesystematycznie, ale jednak uczę się od jakiegoś czasu. Jakie elementy zagranicznych syste- Jak każdemu, zdarza mi się narzekać, jednak nie chciałbym niczego zmieniać w moim życiu zawodowym. Chciałbym nauczyć się grać na fortepianie, i zrobię to, ale muzykiem raczej nie będę. Jestem niezłym organizatorem, sprawdziłbym się więc z pewnością na wszelkich stanowiskach menadżerskich - ale to również nie jest moim marzeniem. Może Pana zaskoczę, ale mógłbym być greenkeeperem lub ogrodnikiem. Myślę, że taka praca daje harmonię i spokój, pozwala na wyciszenie, ponieważ - cytując klasyczkę - „nie tylko słowa coś mówią”. Dziękuję za rozmowę. rozmawiał: Maciej Pondel 5 METODYKA Promaru Osobowość ROZGRZEWKA JĘZYKOWA CZYLI PIERWSZE MINUTY LEKCJI JĘZYKA OBCEGO O sukcesie całego procesu uczenia się decyduje wiele czynników, ale nie zawsze chyba w pełni zdajemy sobie sprawę, jak duży wpływ na atmosferę i przebieg lekcji, a także aktywną postawę uczniów mają pierwsze minuty lekcji. Uczniowie nie lubią mechanicznego sprawdzania zadania domowego. Alternatywą dla sprawdzanie wiadomości z poprzednich zajęć może być właśnie rozgrzewka językowa. Jednym z głównych celów nauczania języków obcych w szkole podstawowej i średniej jest zdobycie przez uczniów pewnej elementarnej biegłości w zakresie sprawności mówienia, a wiec również zdolności adekwatnego zachowania językowego w różnych, często nieprzewidywalnych sytuacjach. Nauczenie produktywnego władania językiem obcym, nawet w elementarnym zakresie, jest zadaniem trudnym i długotrwałym. Wiadomo, że w warunkach naturalnych, sytuacja komunikacyjna jest potężnym bodźcem, skłaniającym do aktywnego uczestnictwa w rozmowie. W warunkach 6 szkolnych nauki języka obcego polecam rozgrzewkę językową, szczególnie jako jeden ze sposobów ukomunikatywnienia i urozmaicenia procesu lekcyjnego. Rozgrzewka jest często zapominana przez nauczycieli języków romańskich. Większość dostępnych materiałów przeznaczonych jest dla nauczycieli języka angielskiego, a nie wszystkie ćwiczenia mogą być wykonane również na lekcjach języków romańskich. Wiele z nich jednak, przy umiejętnym podejściu, da się „przerobić” tak, by sprostały naszym potrzebom. Rozgrzewka językowa powinna być składnikiem początkowej części lekcji. Uczeń jest pod względem uczuciowo – emocjonalnym znacznie bardziej podatnym obiektem poczynań dydaktyczno – wychowawczych nauczyciela na początku lekcji, aniżeli w jej części środkowej lub końcowej. Z tego względu początek lekcji w znacznym stopniu determinuje jej dalszy przebieg, ponieważ może on zachęcić ucznia do aktywnego udziału w lekcji, ale może też równie efektywnie do niego zniechęcać. Jedną z głównych, jeśli nie najważniejszą funkcją rozgrzewki językowej jest więc funkcja motywacyjna – przykucie uwagi uczniów i rozbudzenie ich zainteresowania, a nade wszystko wywołanie w nich poczucia sukcesu i wiary we własne siły. Zaś oznaką sukcesu jest zdolność do użycia języka w konkretnych celach komunikacyjnych, do przekazania pewnych własnych treści, choćby w minimalnym zakresie. Rozgrzewka językowa jest, poza tym, powszechnie uważana za skuteczny środek stwarzania właściwego klimatu psychologicznego, atmosfery obcojęzycznej na lekcji oraz „przestawienia” uczniów na język obcy. Wynikiem tego przestawienia się jest zwiększona gotowość mowna uczących się, przejawiająca się m.in. w podświa- domej adaptacji aparatu artykulacyjno – słuchowego i językowo – kinestetycznego na język obcy, w zwiększonej uwadze, w jej koncentracji oraz w chęci zabrania głosu i powiedzenia czegoś o sobie. Ukształtowanie w umysłach uczniów nowego mechanizmu językowego jest procesem stopniowym i długotrwałym. Systematyczne stosowanie rozgrzewki Magazyn Językowy nr 20 językowej może ten proces przyspieszyć i ułatwić. Swobodna, nieoceniana przez nauczyciela wymiana zdań i poglądów w pierwszych minutach lekcji, wywołuje u uczniów żywe zainteresowanie, spontaniczność reakcji i uaktywnia słabszych uczniów, a w pewnym sensie zapewnia również uczniowi poczucie bezpieczeństwa. nych reakcji językowych uczniów, tak aby język obcy przestał być przedmiotem nauczania, a stał się narzędziem komunikacji. Ponadto rozgrzewka dla ucznia stanowi praktyczny sprawdzian jego umiejętności w zakresie sprawności mówienia, zaś dla nauczyciela może być źródłem cennych informacji dotyczących zaawansowania językowego cją rozgrzewki łączy się jej tematyka. Uczniowie wypowiadają się najchętniej na tematy, o których coś wiedzą, które ich bezpośrednio dotyczą i rzeczywiście zajmują. Treści podręcznikowe i tematy poszczególnych lekcji nie zawsze spełniają powyższe wymogi. Wydaje się zatem, że najodpowiedniejszą podstawą do przeprowadzenia rozgrzewki są na- Z czysto dydaktycznego punktu widzenia rozgrzewka językowa jest traktowana jako jedno z narzędzi realizacji celu kształcącego, tj. utrwalania i rozwijania nawyków umiejętności mówienia. Jej podstawowym zadaniem jest powtórzenie określonej partii materiału językowego oraz wywołanie spontanicz- uczniów, ich braków oraz koniecznych do przeprowadzenia ćwiczeń. Ponadto podczas rozgrzewki, z uwagi na jej konwersacyjny charakter, zawsze można znaleźć okazję do kształtowania określonych postaw młodzieży, a więc do realizacji celów wychowawczych. Z motywującą, inspirującą funk- stępujące bloki tematyczne: otaczająca uczniów rzeczywistość oraz ich szkolne i pozaszkolne zainteresowania, a także informacje realioznawcze. Do tego celu szczególnie nadają się sytuacje standardowe, związane z prowadzeniem lekcji oraz sytuacje nieprzewidziane, a także tzw. tematy okazjonalne, czy7 METODYKA Promaru Osobowość li wydarzenia lub zjawiska dziejące się w danym momencie i wymagające od nauczyciela i uczniów natychmiastowej, a nie przygotowanej reakcji językowej. Mogą to być zjawiska, czy zdarzenia bezpośrednio obserwowane lub słyszane przez okno, np. zjawiska przyrodnicze, wydarzenia na ulicy lub podwórku szkolnym, bądź też bieżące wydarzenia 8 z życia poszczególnych uczniów, klasy, szkoły, rodzinnego miasta lub kraju. Czynnikiem dodatkowo inspirującym uczniów do czynnego uczestnictwa w rozgrzewce językowej może się okazać ich współudział przy ustalaniu jej tematyki, a nawet pozostawienie im znacznej swobody w tym względzie. Tutaj znowu trzeba dodać, że nauczyciele języków romańskich mają nieco utrudnione zadanie. Język angielski jest wszechobecny i uczniowie mają mniejsze zahamowania przed spontanicznym używaniem go podczas lekcji. Języka romańskiego nie słyszymy na co dzień, często bywa tak, że spotykamy się z nim dopiero na lekcji. Zadaniem nauczyciela jest więc stworzenie atmosfery naturalnej danemu kraju i zachęcenie ucznia do spontanicznej wypowiedzi. Przygotowawczy charakter rozgrzewki językowej oraz jej usytuowanie w strukturze lekcji nakładają na nią dość sztywne ramy czasowe – mieszczą się one w granicach 5 – 10 minut. Bardzo ważną rzeczą przy przeprowadzaniu rozgrzewki jest tempo, nie tylko ze względu na to, że jest to tylko jeden z elementów lekcji i że mamy jeszcze właściwy temat do zrealizowania, ale również dlatego, że jeżeli będzie ona wymagała długiego myślenia, nie będzie przebiegać sprawnie i nie włączymy do niej jak największej liczby uczniów, ich uwaga zacznie się rozpraszać i, zamiast zachęty i mobilizacji do dalszego ciągu lekcji, uczniowie zniechęcą się całkowicie. Ponieważ głównym celem dydaktycznym rozgrzewki jest doskonalenie sprawności mówienia, jej forma zależy nie tyle od dominanty (tj. sprawności wiodącej na danej lekcji) i tematu lekcji, ile od zaawansowania językowego uczniów. Główną formą rozgrzewki, zgodnie z jej przeznaczeniem, powinna być konwersacja, dyskusja czy wymiana poglądów. Jednak ten rodzaj wypowiedzi wymaga od uczniów dość znacznego zawansowania językowego. Jest on zazwyczaj poprzedzony szeregiem ćwiczeń o mniejszym stopniu trudności i samodzielności. Na etapie początkowym rozgrzewkę językową wypełniają w zasadzie dryle językowe: leksykalne, gramatyczne i fonetyczne realizowane w miarę możliwości w postaci gier i zabaw, np.: • Ćwiczenia leksykalne – grupowanie wyrazów według Magazyn Językowy nr 20 • • różnych kryteriów, układanie wyrazów z liter, rozszerzanie zdań, domyślanie się znaczenia wyrazów. Ćwiczenia gramatyczne – dodawanie określeń do podawanych przez nauczyciela rzeczowników, zastępowanie rzeczowników zaimkami osobowymi, rozpoznawanie określonych form gramatycznych w odbieranych słuchowo zdaniach, układanie zdań i itp. Ćwiczenia fonetyczne – ćwiczenia chóralne różnego rodzaju, a także recytacje lub wspólne odśpiewanie piosenki. Na etapie początkowym i średnio zaawansowanym znaczne usługi oddaje stosowana powszechnie technika pytań i odpowiedzi. Jej wartość praktyczna motywacyjna polega na tym, że wymaga od ucznia pewnej, często minimalnej, kreatywności językowej i daje mu sposobność wyrażania pewnych własnych treści, stając się przez to źródłem poczucia sukcesu. Pytania powinny być zatem łatwe i proste, tak aby każdy uczeń mógł na nie odpowiedzieć, oraz zawierać wyłącznie znane słownictwo i struktury. Poza tym muszą one dotyczyć faktów dobrze uczniom znanych, aby mogli dać konkretne odpowiedzi. Z upływem czasu wypowiedzi uczniów stają się coraz dłuższe i bardziej samodzielne, a sama technika pytań i odpowiedzi przeradza się stopniowo w rozmowę kierowaną, w której dialog, w coraz większym stopniu, przeplata się z monologiem. Rozmowa kierowana jest jedną z najczęściej i najchętniej stosowanych form rozgrzewki językowej, gdyż pozwala na dość znaczną swobodę wypowiedzi z pomocą stosunkowo skromnych środków językowych. Technika pytań i odpowiedzi może być także przekształcona w tzw. rozmowę łańcuchową. Na etapie początkowym oraz w nauczaniu dzieci rozgrzewkę mogą wypełnić ćwiczenia imperatywne, wykonywanie odbieranych słuchowo poleceń oraz słuchanie bajek, przysłów, zagadek lub piosenek, a na etapie bardziej zaawansowanym i przy pracy z uczniami starszymi – słuchanie fragmentów słuchowisk i reportaży, ciekawostek realioznawczych lub popularnych przebojów. Bardzo ciekawym ćwiczeniem jest wspólne czytanie „łamańców językowych” (szczególnie polecam do zastosowania podczas lekcji języka romańskiego), w ten sposób ćwiczymy fonetykę, a także oszczędzamy czas przy sprawności czytania ze zrozumieniem, nie każąc uczniom czytać tekstu na głos. autor: Ewelina Greszczuk 9 PROJEKTY UNIJNE CASHFLOW znów zachwyca! W marcu i kwietniu bieżącego roku uczestnicy kolejnej już, czwartej, edycji projektu „Młodzi przedsiębiorcy na start – nowe umiejętności kluczowe uczniów szkół ponadgimnazjalnych 10 Polski Płd.-Wsch.”realizowanego przez PROMAR-International w czterech województwach, mieli okazję uczestniczyć w warsztatach przedsiębiorczości, na których wykorzystujemy innowacyjną, edukacyjną grę planszową Cashflow101. Tak jak we wcześniejszych edycjach licealiści znakomicie się bawili, równocześnie przyswajając, zazwyczaj trudne do opanowania, niezrozumiałe dla większości uczniów, zagadnienia z przedsiębiorczości i finansów. Ale nie to uważam w tym wszystkim za najistotniejsze, choć znajomość i zrozumienie alfabetu finansowego stanowi podstawę naszego życia zarówno prywatnego jak i zawodowego. Przecież z pieniędzmi mamy do czynienia na co dzień, czy tego chcemy, czy nie, czy to w pracy, czy w domu. Tylko tak jakoś się przyjęło, że o pieniądzach nie wypada rozmawiać, uważa się je za zło itp. Tym tematem obiecuję się zająć szerzej w przyszłości. Teraz natomiast chciałem zwrócić uwagę na najważniejszy aspekt naszych warsztatów z wykorzystaniem gry Cashflow i najważniejszy cel, jaki ja sobie osobiście stawiam, prowadząc spotkania z młodzieżą w tym projekcie. Chodzi mi przede wszystkim o pobudzenie młodego człowieka do myślenia i pokazanie mu, że drzemie w nim nieograniczony potencjał. W ciągu jednego spotkania nie oczekuję cudów, ale oczekuję, że zacznie poważnie myśleć o swojej przyszłości i zrozumie, że w głównej mierze zależy ona właśnie od niego, a dokładniej – używając tutaj terminologii z gry Magazyn Językowy nr 20 Cashflow - od najpotężniejszego aktywa jakie posiada, czyli jego mózgu. Wyniki ankiet, jakie przeprowadziliśmy, potwierdzają, że główne założenia warsztatów udało się zrealizować. Zdecydowana większość uczestników wypowiedziała się pozytywnie o grze Cashflow i warsztatach. Pozwolę sobie tutaj przytoczyć kilka reprezentatywnych wypowiedzi: „Bardzo ciekawa, pobudza kreatywność, można przy niej miło spędzać czas. W prosty sposób przekazuje wiadomości o przedsiębiorczości.” „Gra jest świetna. Uczy i jest świetnym sposobem na wartościowe spędza- nie czasu.” „Uświadomiła mi ryzyko związane z inwestowaniem, zachęciła do głębszego zastanowienia się nad moimi przyszłymi inwestycjami.” „Przydatna, można dzięki niej zdobyć bardzo dużą wiedzę o finansach. Można ją potem wykorzystać w życiu zawodowym, jak i prywatnym.” „Jest super! Nakłania nas do myślenia o inwestowaniu pieniędzy i o przyszłości.” „Boska, boska, boska po trzykroć boska! Super sposób spędzania czasu połączony z nauką! EKSTRA!” „Bardzo spodobało mi się to, że po- 1. Czy gra Cashflow zachęciła Cię do myślenia o inwestowaniu i przedsiębiorczości? • zdecydowanie tak: 84% • raczej tak:16% • raczej nie: 0% 2. Czy pojęcia z alfabetu finansowego jak aktywa, pasywa, przychody, koszty, przychód pasywny, dywidenda, oprocentowanie, przepływ pieniężny są, po warsztatach z wykorzystaniem gry Cashflow, bardziej dla Ciebie zrozumiałe? • zdecydowanie tak: 70% • raczej tak: 29,5% • raczej nie: 0,5% 3. Czy wiedza zdobyta podczas gry może być przydatna w życiu zawodowym? • zdecydowanie tak: 72% • raczej tak: 27,5% • raczej nie: 0,5% przez tego typu grę można rzeczywiście zacząć myśleć o naszej przyszłości zawodowej w taki właśnie sposób” „Gra Cashflow nauczyła mnie wielu wartościowych terminów biznesowych. Dzięki niej będę zwracała większą uwagę na to w co inwestować i jak.” „Jest genialna, chciałbym ją sobie kupić, ale najpierw muszę zebrać kasę na nią. Najlepsza gra planszowa. Nikt mi nie zapłacił za tę opinię.” To były przykładowe wypowiedzi z ankiet z punktu 10, a poniżej pozostałe wyniki od blisko 180 uczestników: 8. Jak określiłbyś czas spędzony przy grze Cashflow? • wartościowy: 94% • średnio wartościowy: 6% • stracony: 0% 9. Jak oceniasz sposób prowadzenia i przekazywania wiedzy przez prowadzącego? • bardzo dobrze: 98% • dobrze: 2% • słabo: 0% Z powyższych wyników jesteśmy oczywiście bardzo zadowoleni - w niektórych punktach są one nawet lepsze od tych z ostatniej edycji. Mamy nadzieję, że beneficjenci kolejnej edycji odniosą co najmniej takie same lub jeszcze większe korzyści. 4. Czy wiedza zdobyta podczas gry może być przydatna w życiu prywatnym? • zdecydowanie tak: 59% • raczej tak: 36% • raczej nie: 5% 5. Jak sądzisz, będziesz teraz zwracał większą uwagę w Twoim życiu na wydatki i koszty? • zdecydowanie tak: 58% • raczej tak: 41% • raczej nie:1% 6. Czy uważasz, że gra Cashflow jest interesującym i wartościowym narzędziem edukacyjnym? • zdecydowanie tak: 91% • raczej tak: 9% • raczej nie: 0% 7. Czy uważasz, że gra Cashflow powinna być dostępna również w Twojej szkole? • zdecydowanie tak: 85% • raczej tak: 15% • raczej nie: 0% autor: Sławomir Greszta 11 UMIEJĘTNOŚCI Zbliża się koniec roku szkolnego, a wraz nim ostatnie testy i egzaminy. Materiału do nauki jest coraz więcej, czasu na przygotowanie – coraz mniej. Należy jednak pamiętać, że istotą efektywnej nauki nie jest ilość czasu spędzonego nad książkami, a sam sposób uczenia się. W tym pomóc nam mogą różne techniki zapamiętywania. Ucz się i zapamiętuj łatwiej, szybciej i więcej Wizualizacja myśli Wizualizacja to inaczej stan intensywnej koncentracji, w którym tworzymy wyobrażenia o wysokim stopniu komplikacji; podczas nauki jej głów12 nym celem jest wspomaganie umysłu w tworzeniu trwałych śladów w pamięci. W praktyce wizualizacja polega na zapamiętaniu przedmiotów poprzez umieszczenie ich w poszczególnych miejscach na planie, inaczej mówiąc, znanym wyobrażeniu przestrzeni (np. w domu). W technice tej bardzo ważne jest całościowe odtworzenie obrazu oraz „zobaczenie” go w naszych myślach. Magazyn Językowy nr 20 Skojarzenia Umiejętność tworzenia nieograniczonej liczby skojarzeń nie tylko pozwala nam zwiększać potencjał intelektualny, ale również zdecydowanie usprawnia opanowanie potrzebnych informacji. Ze względu na to powinniśmy wykorzystywać tę umiejętność bardziej świadomie. Dlaczego? Nasz mózg skuteczniej zapamiętuje fakty kojarząc je z czymś, co już zna. Najlepiej, gdy wyobrażone obrazy będą miały pozytywne zabarwienie, w którym zastosujemy codzienne oraz niecodzienne obrazy, ruch, liczby, wrażenia zmysłowe. Warto też dodać, że im bardziej absurdalne, humorystyczne i przesadzone obrazy, tym łatwiej będzie je nam zapamiętać. szybkie powtórki oraz łatwo dodać nowe informacje ze względu na jasny i precyzyjny sposób przedstawienia informacji. Słowa i zwroty wykorzystujące zasadę początko- „Labelling” wych liter Labelling to „podpisywanie” przed- Znacznie szybciej nauczymy się właściwej kolejności danych pojęć, jeśli posłużymy się zdaniem, w którym pierwsze litery kolejnych słów tworzą charakterystyczny akronim, jak np. w słowie OPASHCOM, który odnosi się do kolejności przymiotników w języku angielskim. Tym sposobem wyraz ze względu na dość nietypowe i zabawne brzmienie jest łatwy w zapamiętaniu. Synestezja W procesie zapamiętywania warto również wykorzystać technikę synestezji, tzn. przenoszenia jednego wrażenia zmysłowego na inne, wykorzystując każde z nich, tj. zmysł wzroku, słuchu, węchu, smaku. Kojarząc ze sobą elementy postarajmy się, aby w naszej wyobraźni były one „aktywne” - np. sklejały się ze sobą, zamieniały się sytuacjami, mówiły, tańczyły, wymieniały się kolorem, zapachem etc. Podobnie jak w tworzeniu skojarzeń, łatwiej będzie nam je zapamiętać, gdy będą oryginalne, nietypowe i absurdalne, śmieszne i działające na emocje. Mapy umysłu Praktycznie cała nasza pamięć funkcjonuje w oparciu o symbole lub słowaklucze. Gdy sobie coś przypominamy, nie odtwarzamy słowa po słowie, czy obrazu po obrazie, lecz posługujemy się prostym pojęciem kluczowym, które przywołuje inne, związane z nim informacje. Forma takiej mapy jest prosta – zaczynamy od środka kartki, czyli od meritum zagadnienia. Stąd wyprowadzane są gałęzie i podgałęzie (sieci skojarzeniowe), których rodzaj i wygląd uzależniony będzie od naszych przemyśleń dotyczących charakteru opracowywanego tematu. Mapy umysłu mają wiele zalet - tworząc je, nie tracimy czasu na zapisywanie niepotrzebnych słów, czy wyszukiwanie w notatce słów - kluczy. Taki sposób pozwoli nam ująć temat całościowo, zrobić nych, zasiłek - udzie, którzy wychodzą z Urzędu Pracy, mają ciężką dolę; bile – żółć, zgorzkniałość - wściekły bilardzista, którego zalewa żółć, rzuca we mnie bilą. miotów tak, by codzienne oglądanie ich angielskich nazw wbiło nam się w pamięć drogą wzrokową. Można też odwrócić tę sytuację i zilustrować słowo tak, aby jego znaczenie nasuwało się samo np. można odwrócić U w słowie TUNNEL (tunel), albo narysować krzyż zamiast T w wyrazie CEMETERY (cmentarz). Dozwolone są wszystkie sposoby ilustrowania słów, np. można powtórzyć literę „s” w SSSNAKE (wąż), literę „a” w wyrazie FAAAR (daleko), albo sylabę „ta” w słowie STATATAMMER (jąkać się). Podobnie brzmiące słowa Oznacza on: opinion (opinia), size (rozmiar), age (wiek), shape (kształt), colour (kolor), origin (pochodzenie), material (tworzywo). RymY Istnieje wiele przypadków, kiedy wyrazy można ułożyć w rymowankę. Ponieważ istnieje rym, pierwsza część ułatwia przypomnienie drugiej i następnej części, np: „Jeśli po „If” ‘will’ lub ‘would’ stosujesz, dobrych zdań warunkowych nie zbudujesz. Historyjki Aby przypomnieć sobie dane fakty można posłużyć się krótkimi historyjkami zbudowanymi na podstawie listy słówek, znajdując związek jaki mogą mieć ze sobą, np.: dole – pomoc dla bezrobot- Technika ta polega na porównaniu obcego słowa do podobnego w brzmieniu (lub wyglądzie) innego, znanego nam pojęcia, by wywołane skojarzenie ułatwiło najpierw zapamiętanie, a potem przywołanie go w razie potrzeby natychmiastowego użycia, np. rzeczownik ”leisure” (czas wolny, wypoczynek), czytany /leże/ brzmi podobnie do polskiego ”leżę”. W tym przypadku polskie słowo jest wskazówką fonetyczną, gdyż pozwala na szybkie przywołanie angielskiego znaczenia wraz z brzmieniem. Znając powyżej wymienione techniki, możemy wykorzystywać swoją „maszynę” – mózg efektywniej, tym samym poprawiając jego wydajność. Pamiętajmy jednak, że aby coś dobrze zapamiętać oraz chcąc polepszyć swoją pamięć, musimy przede wszystkim „chcieć” zapamiętać. autor: Kinga Ostaszewska 13 Języki L’arte di dire „NO”! Ti è mai capitato di dire „si”, ma in realtà avresti voluto dire”NO”? Quante volte non hai avuto il coraggio di chiedere di aprire una finestra in un treno quando morivi di caldo, oppure attirare l’attenzione di qualcuno che fumava nello scompartimento per i non fumatori?; rifiutare la richiesta da parte del compagno di classe che chiedeva il tuo aiuto, ma tu non avevi il tempo o la voglia di aiutarlo? Sicuramente tanti di noi si sono trovati in situazioni simili. Spesso le persone non sono in grado di dire “NO”, allora fanno cose delle quali non hanno voglia. Perché? In questo articolo proviamo a rispondere alla domanda sottoposta dando alcuni consigli su come agire per avere la forza di essere se stessi e di esprimere le proprie opinioni, decisioni e scelte in modo chiaro, senza avere paura. Assertività Il nostro tema è strettamente collegato con quello più ampio e complesso dell’ assertività. Sotto questo vocabolo si nasconde la capacità di esprimere i propri sentimenti; scegliere come comportarsi in un dato contesto; difendere i propri diritti quando necessario; aumentare la propria autostima; sviluppare una sana dose di sicurezza di sé; esprimere serenamente un’opinione di disaccordo quando si ritiene opportuno; portare avanti i propri piani che richiedono una modifica dei propri comportamenti; chiedere agli altri di modificare i loro comportamenti quando vengono percepiti come fuori luogo o offensivi. Tutto questo, quando fatto in modo propositivo, costruttivo e positivo, si chiama „assertività”. L’assertività è un approccio che ci mette 14 in condizione di gestire in modo positivo e costruttivo i rapporti interpersonali. Persone assertive sono in grado di dire “NO” senza avere sensi di colpa. Perché la parola “NO” è cosi difficile da pronunciare? Non vogliamo che emerga un conflit- to; Abbiamo paura di una reazione di collera da parte di qualcuno; Vogliamo essere riconosciuti come quelli “simpatici” e “bravi”; Vogliamo essere utili agli altri; Sopravvalutiamo i bisogni degli altri, e sottovalutiamo i nostri; Vogliamo essere in buone relazioni con gli altri; Abbiamo paura di un eventuale rifiuto da parte degli altri, quando noi ci troviamo in difficoltà; Non vogliamo essere chiamati egoisti. A nessuno piace sentire una negazione. La persona che si sente dire NO è dispiaciuta per non aver ottenuto ciò che si aspettava. Sapendo questo, tanti di noi non hanno la forza e il coraggio di pronunciare la parola “NO”, oppure durante il processo di rifiuto provano a giustificarsi. La situazione si presenta più o meno così: A: Mi puoi aiutare ad organizzare questo spettacolo? B: No..., volevo dire che mi piacerebbe aiutarti ma non ho tempo, davvero. Chiedi ad Anna, sicuramente lei ti aiuterà! A: Ma tu sei esperto nell’ organizzare questi eventi...Aspetto il tuo aiuto. Magazyn Językowy nr 20 “B” probabilmente non ha voglia di dare una mano alla persona “A”. Purtroppo non ha la forza di esprimere le proprie intenzioni in modo che “A” le comprenda. Cosa succede? “B” prova a giustificarsi inventando scuse, ma senza buoni risultati. Alla fine forse “A” riceverà aiuto da parte di “B”. Rifiuto assertivo Nel modello di rifiuto assertivo non c’è posto per bugie, scuse, pretese o aggressione. Dobbiamo ricordare che ognuno di noi ha diritto di essere se stesso e di esprimere se stesso. Allora lo scopo del rifiuto assertivo è quello di curare i propri interessi, badando però di non entrare nel territorio dei diritti dell’altro. Si possono elencare le seguenti tappe del rifiuto assertivo: La prima cosa che devi dire è la parola “NO”. Poi esprimi in modo chiaro il perché del tuo rifiuto. In seguito dai una piccola spiegazione che fará capire al tuo interlocutore il motivo del “NO”. Succede che, nonostante il nostro rifiuto assertivo, qualcuno voglia per forza ottenere quello che desidera. In questa situazione sarà utile aiutarsi con la cosiddetta “tecnica del disco rotto” che consiste nel ripetere più volte la frase che è stata enunciata prima. Esempio: A: Mi puoi dire di che cosa avete parlato ieri con Anna? B: NO, non te lo posso dire perché Anna mi ha chiesto di mantenere il segreto. A: Ma dai!, dimmelo, sono curiosa. Non dico niente a nessuno te lo prometto! B: NO, non ti posso dire niente perché Anna mi ha chiesto di mantenere il segreto. A: Pensavo che fossi mia amica! Dimmelo per favore! B: Sono sempre la tua amica, ma non ti posso dire niente perché Anna mi ha chiesto di mantenere il segreto. A:Va bene, se dici cosi anch’io non ti B: Durante la prossima settimana ho tante cose da fare. Sono molto occupato. A: Che bella notizia! Allora mi aiuterai nell’ ultima fase della preparazione! Esaminando questa breve conversazione si può notare che la persona dirò più niente! B:Capisco che ti senta delusa, non voglio che la nostra amicizia stia peggiorando, ma non ti posso dire perché Anna mi ha chiesto di mantenere il segreto. Di solito le persone che devono rifiutare qualcosa si sentono colpevoli, perciò si scusano, si giustificano o provano a dimostrare che il proprio interlocutore non è all’altezza della situazione (perché formula una richiesta che deve essere respinta) e quindi inventano pretesti. Il modo più efficace di formulare un rifiuto convincente consiste nell’usare espressioni del tipo: preferisco, mi piacerebbe, scelgo, è importante per me, mi sentirei male facendo quello..., la coscienza non mi permette di ecc., tutte espressioni che non possono essere negate da parte dell’interlocutore, perché toccano la sfera dei nostri sentimenti, le gerarchie dei valori e delle convinzioni. Attraverso un rifiuto assertivo esprimiamo ciò che ci piace o non ci piace e come vorremmo essere trattati dagli altri. Volendo mantenere buone relazioni all’interno dell’ambiente in cui viviamo, dobbiamo dare informazioni vere su di noi e sapere come esprimere le nostre scelte. Va ricordato che abbiamo il diritto di comportarci sia in modo assertivo che non assertivo. E’ essenziale però saper decidere consapevolmente il tipo di comportamento che scegliamo, non perché ci sentiamo costretti a causa dell’influenza dell’ambiente e impacciati a tal punto da non saper gestire la situazione, ma perché sappiamo cosa vogliamo e cosa sarà più giusto per noi. Riferimenti bibliografici e approfondimenti: M. Król – Fijewska, P. Fijewski, Asertywność menedżera, Warszawa 2000, s.41- 45; R. Albertini, M. Emmons, Asertywność. Sięgaj po to, co chcesz, nie raniąc innych, Sopot 2010. Assertività-definizione: http://www.tesionline.it/default/ glossario.jsp?GlossarioID=4717&idt=22287, 28.03.2012 Dr B.Smoczyńska, Corso di assertività.Materiali didattici in possesso dell’autore. autor: Małgorzata Kwiatkowska 15 KULTURA Od Wenecji po Na tym etapie włoskiej podróży kulinarnej skupimy się na charakterystycznych, pod względem kulinarnym, regionach Włoch. Wędrując z północy na południe włoskiego „buta” poznamy smaki win, serów, mięs i dań, które stanowią nieodłączną cześć kultury Italii. Proszę zapiąć pasy – ruszamy! Zacznijmy od północnego - wschodu, to okręgi Trentino-Alto Adige, FriuliVenezia Giulia i Veneto (Trydent Górna 16 Adyga, Friuli - Wenecja Friulijska i Wenecja Euganejska). Wszystkie trzy okręgi określa się mianem trzech Wenecji. Największą atrakcją jest miasto-stolica okręgu - Wenecja, mieszczące się na 118 wyspach. Często Magazyn Językowy nr 20 Sardynię uczęszczane przez turystów są tu również: Padwa, Treviso, Udine czy znana dzięki Szekspirowi Werona. Trunkami ze wzgórz Trzech Wenecji określa się najbardziej tu znane wina: białe Soave i czerwone Valpolicella. Treviso słynie ze swojej nadzwyczajnej czerwonej cykorii. Trydent szczyci się swoimi funghi porcini, czyli borowikami. Żyzne pola północno-wschodnich Włoch dostarczają również wiele odmian ryżu, na uwielbiane tam risotto oraz granturco, czyli kukurydzy na polentę. Polenta to gęsta, kukurydziana kaszka, znana już w czasach antycznych. W Lombardii polentę przygotowuje się również z kaszki gryczanej. Tradycyjnie gotuje się ją kilka godzin w miedzianym kotle, ciągle mieszając, aby się nie przypaliła. Je się ją na ciepło, polaną śmietaną lub posypaną serem. Można ją również jeść na zimno - wtedy kroi się kaszkę jak ciasto. Również carpaccio, która jest słynną włoską przekąską, jest najbardziej popularna w północno-wschodnich Włoszech. Przekąskę tę, zwykle przygotowuje się z polędwicy wołowej, ale w całym kraju można spotkać wiele jej wariacji (z piersi indyka, łososia, dorsza, warzyw i owoców). Drugim, bardzo cenionym kulinarnie oraz gospodarczo ważnym regionem Włoch, są Włochy północno-zachodnie. Rozpościerają się one od granic Francji i Szwajcarii, aż po Zatokę Genueńską. Jest to również najbogatszy zakątek Włoch. Tutaj kultura kulinarna łączy cztery zamożne regiony: Valle d’Aosta (Dolinę Aosty), Lombardię, Piemont i Ligurię. Tutejsze miasta skupiają dużą część włoskiego przemysłu i gospodarki. Stolicami okręgów są tutaj: Turyn (Piemont), Genua (Lombardia) oraz znana stolica mody - Mediolan (Lombardia). Chociaż uważa się te miasta za dosyć zaniedbane, a powietrze skażone przez przemysł, to wystarczy wyjechać poza ich granicę, by znów odkryć piękno włoskiej natury. Masowo odwiedzane przez turystów są alpejska część Lombardii oraz Riwiera Włoska, z liguryjskim Portofino na czele. W San Remo organizowany jest festiwal piosenki włoskiej. Kuchnia tej części Włoch uchodzi za dosyć wyszukaną, z wpływami francuskimi (w Dolinie Aosty podaje się żabie udka). Dużo jest dań wykwintnych, owoców morza, dziczyzny, ale i zwyczajnych i prostych na bazie makaronu i ryżu. Najsłynniejszym dodatkiem pochodzącym z tej części kraju jest pasta bazyliowa pesto. Dodaje się ją do makaronów, zup i sosów. Szczególnymi przysmakami są tutaj również trufle czarne, jak i najrzadsza ich odmiana - trufle białe. Mają one tak silny aromat, że używa się ich jako przyprawy do najbardziej wykwintnych dań. Z Lombardii wywodzi się również tradycyjna babka drożdżowa z kandyzowanymi owocami - Panettone. Ciasto to 17 KULTURA jest kulinarnym symbolem świąt Bożego Narodzenia we Włoszech. Zachodnie rejony Włoch mogą się pochwalić cenionymi na całym świecie, aromatycznymi winami - Barolo, Barbaresco i Franciacorta. Co więcej, ze sfermentowanego moszczu winogron Barolo, Barbaresco i Arneis wytwarza się najlepsze odmiany wódki Grappa. Następnym regionem, wartym uwagi ze względu na swoją odrębność są okręgi Emilia-Romania i Marche. Jest to jeden z najżyźniejszy z regionów całej Italii, słynący z dorodnych karczochów i szparagów. Główne miasta regionu to: Bolonia, Ferrara, Rawenna i Parma, gdzie produkuje się parmezan (parmegianno-reggiano). Prócz aromatycznego sera, w Parmie produkuje się również Prosciutto - słynną szynkę dojrzewającą minimum rok. Modena jest centrum wytwarzania znanego dodatku - octu balsamicznego, który leżakuje w beczkach co najmniej 3 lata. W rejonie tym występują również czarne trufle. Miejscowa dieta jest również bogata w owoce morza. Najpopularniejszym winem z Emilii-Romani jest lekko musujące Lambrusco, jednak najlepszym smakowo jest Rosso Cornero, produkowane w okolicach An- kony (Marche). Prawdziwe skarby przemysłu winiarskiego kryją się jednak w Toskanii. To tutaj powstała specjalna kategoria win - „super-toskańskie”. Tutaj produkuje się najsłynniejsze wino włoskie - Chianti. Włoskie południe obejmuje aż siedem zróżnicowanych, jednak jednorodnych kulinarnie okręgów. Cały ten obszar rozciąga się od Lacjum, poprzez Rzym i jego przyległe administracyjnie regiony, Abruzję, Molise, przepiękną Kampanię, górzystą Basilicatę, po położone na południowych krańcach Kalabrię i Apulię. Całe południowe Włochy to kolebka najpiękniejszych krajobrazów i najcenniejszych włoskich zabytków. Południe Włoch jest od wieków obszarem rolniczym, mniej bogatym niż północ, za to kryjącym to co najcenniejsze w kuchni. Tutejsze bakłażany, brzoskwinie, pomidory, cytryny czy pomarańcze posiadają wyjątkowo intensywny smak i aromat. Stąd również wywodzą się ikony włoskiej kuchni - sałatka capresse, saltimbocca i oczywiście pizza. Płaski aromatyczny chlebek wywodzi się z okolic Basilicatty na Sycylii, jednak pizza, jaką my znamy pochodzi z Neapolu. Wielka kariera pizzy rozpoczęła się w 1889 roku, kiedy to para królewska odwiedzała Neapol. Gdy król i królowa postanowili spróbować tamtejszego przysmaku, zapobiegliwy kucharz dodał do tradycyjnych pomidorów plasterki mozzarelli i listki bazylii. Ta pierwsza udana kombinacja pizzy została nazwana Margherita - na cześć królowej. Po kilku latach sława pizzy dotarła za oceany, na drugą stronę Atlantyku. Włoscy imigranci masowo zaczęli otwierać pizzerie, które w szybkim tempie podbiły Magazyn Językowy nr 20 Stany Zjednoczone. Wtedy pizza wciąż obejmowała tylko dwa rodzaje obłożeń: margherita i alla marinara. Z czasem dopiero zaczęły dochodzić następne kombinacje. Dziś każdy region i każda pizzeria ma swoje własne odmiany. W słońcu południa, z tamtejszych szczepów produkuje się wiele win, z których należy wyróżnić Frascati, Molise oraz Est! Est! Est! ze wzgórz Montefiascone. Osobiście również polecam tamtejszy likier cytrynowy - Limoncello. Najlepszą jego odmianę przyrządzają mieszkańcy wybrzeża Amalfi w Kampanii, ponieważ tam rosną najbardziej aromatyczne cytryny. Inną specjalnością południa są suszone warzywa w oliwie. Najbardziej powszechne są suszone pomidory, często wykorzystywane w sałatkach i sosach, czy też jako przekąska. W ten sam sposób, w jakim suszy się pomidory, konserwuje się również inne warzywa: bakłażany, karczochy, młodą paprykę, bób, kalafiory, czy nawet grzyby. kuchnię regionalną kształtowali ciągle przybywający najeźdźcy - m.in. Hiszpanie, Rzymianie, Arabowie, Grecy. Sardynia, z kolei, jest odrębna kulturowo, ponieważ udawało jej się obronić przed wpływami agresorów. Jej kuchnia, to kuchnia typowo pasterska - syta i prosta. Ciekawostką jest, że na 1,5 mln mieszkańców Sardynii przypada prawie trzy razy większa liczba owiec. Specjalnością tej wyspy nie są wbrew ogólnemu przekonaniu sardynki, lecz pieczone prosię, polewane płonącym smalcem. Osobliwy jest również Sardyński chleb - pane carasau, przysmak marynarzy i pasterzy. Sycylia do zaoferowania ma swoje cytrusowe i oliwne gaje. Oprócz zwykłych owoców uprawia się w nich również cedraty - owoce cytrusowe dodawane po kandyzowaniu do deserów i ciast. Sycylia, ze względu na swoje po- łożenie, może się pochwalić nawet kilkoma zbiorami plonów w ciągu roku. Nawet w zimie Włosi są stale zaopatrywani w świeże warzywa i owoce z Sycylii. Z tej wyspy pochodzi również większość owoców eksportowana na rynek europejski. Występujące tu wina, warte polecenia, to: wzmocniona Marsala, białe Ambrato di Comiso oraz wiele tańszych win stołowych. Mam nadzieję, że przedstawione w artykule potrawy i napoje zainspirują Państwa do dalszego zgłębiania tego arcyciekawego tematu. Polecam własne eksperymenty z kuchnią włoską, a nade wszystko odwiedzenie tego wspaniałego kraju, którego kuchnia nie ma sobie równych. autor: Mateusz Leśniak Kulinarny opis wieńczą 2 wyspy - Sycylia i Sardynia. Sycylia jest największą wyspą Morza Śródziemnego. Jej odmienność widać na każdym kroku. Jej 19 KULTURA RÓŻNE TWARZE FRANCJI Był sobie piękny koń Był sobie piękny koń z Lascaux. Kasztan piękny bielą otulony. Praojców naszych zwierzę... Był sobie piękny koń z Lascaux. Biegał radośnie po zielonych pastwiskach Owernii. A w Montignac trawa taka żywa? Był sobie piękny koń z Lascaux. Żył długo w niebios toni, jakby szczęście wiecznie dane było mu. Był sobie piękny koń z Lascaux, tam gdzie praojców naszych ślady, malunki życia piękne są, szukał bujnej trawy koń z Lascaux, jakby w ludziach, szczęście, spokój było? Zbigniew Herbert Prehistoryczny Luwr. Kaplica Sykstyńska zamierzchłej twórczości. Jeden z cudów malarstwa europejskiego. Pradawne zoo. Miejsce gdzie rodziła się sztuka. Lica Francji znów zachwycone. O czym dziś opowiemy? Niniejszym artykułem staniecie nad przepaścią historii, wyrazicie zachwyt dziełami artystów sprzed 17 000 lat Grota Lascaux. Galeria sztuki pod ziemią. Czy była ona traktowana jako dzieło sztuki we współczesnym znaczeniu? Prawieczni artyści znali przecież technikę światłocienia, która stosowana była przez artystów dopiero od Renesansu. Dysponowali świetną techniką malarską i doskonałą znajomością anatomii zwierząt pozwalającą na ich naturalistyczne przedstawienie. Sztuka miała dla nich bez wątpienia jakieś znaczenie. Można mniemać, że malarstwo jaskiniowe nie było tylko formą ozdabiania ścian. Zrozumienie motywacji przyświecającej paleolitycznym twórcom pozostaje nadal fragmentaryczne i podlega różnym 20 interpretacjom. Jak i kiedy powstawały dzieła o ogromnym rozmachu, trudno rzec. Realistyczne wizerunki zwierząt, zapisane symbole miały przynosić pomyślność w trakcie polowania? Były „informatorem turystycznym” dla zbłąkanych podróżników? Być może były opowieściami o ówczesnym życiu, czy może wspomnieniem o tym, co było i bezpowrotnie odeszło. Być może kiedyś jaskinie służyły za schronienie przed nadchodzącym kataklizmem. „Być może siła rażenia nieszczęścia uzmysłowiła żyjącym, że ich czas powoli się kończy. Być może rysunki naskalne były ostatnią próbą opowiedzenia o sobie w sytuacji, gdy droga do życia została bezpowrotnie odcięta”. Jedno jest pewne, ich namalowanie wymagało od ówczesnych ludzi ogromnego wysiłku, źródła światła, które nie gasło szybko (jak tego dokonali skoro nie ma śladów po łuczywach kopcących?), rusztowań - malowidła bardzo często znajdują się w miejscach o doskonałej akustyce i na sklepieniu jaskini. Rzadko ujrzymy w nim postać człowieka a przecież ślady użytkowania jaskini przez człowieka również odkryto: trzonki toporów, oszczep, drewniane elementy konstrukcyjne. Lokalizacja: jaskinia krasowa w Akwitanii, koło Montignac, w dolinie Vézère, departament Dordogne. „Lascaux nie widnieje na żadnej oficjalnej mapie. Można powiedzieć, że nie istnieje w każdym razie w tym sensie, w jakim istnieje Londyn czy Radom. Trzeba było zasięgnąć języka w paryskim Muzeum Człowieka, aby dowiedzieć się, gdzie to właściwie jest. Z Montignac idzie się autostradą, która wznosi się, zatacza łuk, zagłębia w las i nagle urywa. Parking. Budka z coca-colą i kolorowymi widokówkami. Tych, którzy nie chcą kontentować się reprodukcjami, wprowadza się do czegoś w rodzaju zagrody, a potem do obetonowanego podziemia, przypominającego bunkier. Zamykają się metalowe, jak w skarbcach, zawory i jakąś chwilę stoi się, czekając na wtajemniczenie. Wreszcie drugie drzwi, prowadzące do wnętrza, otwierają się. Jesteśmy w grocie.” Czas powstania: twórcy malowideł z Lascaux żyli w epoce górnego paleolitu (kamienia łupanego), we wczesnym Magazyn Językowy nr 20 okresie kultury magdaleńskiej (1500013000 p.n.e.), której początek dało podobne odkrycie w jaskini La Madelaine„Cały ten zespół malowideł nie powstał oczywiście w jednorazowym akcie twór- garçons, których młodzieńcza wyobraźnia została natychmiast pobudzona, sądzili, że jest to wejście do podziemnego korytarza, prowadzącego do ruin pobliskiego zamku. Z powodu panują- lat w podziemiu, odsłoniły się ludzkim oczom. Co nastąpiło dalej? Mali Francuzi poinformowali o znalezisku swego nauczyciela, ten zaś badacza Henri Breuil. Dla zwiedzających udostępniono grotę czym. Zapewne narastał i przeobrażał się służąc wielu kolejnym pokoleniom.” Z pewnością jednak wcześniejsze dzieła oddziaływały na kompozycje powstające później. Poszczególne rysunki powstawały prawdopodobnie w dużych odstępach czasu - nawet dziesiątek lat. cych w niej ciemności, nie byli w stanie nic dojrzeć. Ciekawość ludzka jednak jak zwykle okazała się silniejsza. Wrócili w to samo miejsce z lampką naftową, której blask ukazał im nieznaną, aż do pamiętnego roku, rzeczywistość. Przeczytaliście właśnie oficjalną wersję, będącą nadal w powszechnym obiegu, o psie, który stał się „faktycznym” odkrywcą groty Lascaux, historię serwowaną przez dziennikarzy francuskich owego czasu. Ot, pobudzone emocje ożywiły francuski wirus do autopromocji. W ten oto sposób „produkt uboczny” wrósł w tkankę historii świata. Jednakże my wykonaliśmy detektywistyczną robotę w różnych materiałach, więc dopowiadamy, że „wedle wszelkiego prawdopodobieństwa Marcel Ravidat miał pasję eksploratora, chociaż nie zależało mu na sławie, ale na odkryciu skarbu. Otwór miał ok. 80 cm średnicy i taką samą, jak się wydawało, głębokość. Ale kamień rzucony w dół spadał jakoś podejrzanie długo. Chłopcy poszerzyli wejście. Pierwszy w grocie znalazł się Ravidat. Przyniesiono lampę – i malowidła, od dwudziestu tysięcy 8 lat później, w 1948 roku. Długość: ogromna przestrzeń ukryta pod ziemią - ok. 235 dostępnych metrów. Historia odkrycia: największa sensacja archeologiczna XX wieku została odkryta przez czterech chłopców z pobliskiego miasteczka Montignac: Marcel Ravidat, Jacques Marsal, Georges Agniel et Simon Coencas polujący na króliki na zawsze zostali wpisani w księgę dziejów ziemi. Była jesień, 12 września 1940 roku, Francja pod okupacją niemiecką. W pewnym momencie ich terier wabiący się Robot zniknął z powierzchni ziemi. W trakcie poszukiwań zwierzaka chłopcy znaleźli w przestrzennej grocie, do której weszli przez tak zwaną Dziurę Diabła – otwór powstały po drzewie wyrwanym przez burzę. Początkowo nos Plan groty: każdy z szeregu pomieszczeń przynosi inną temperaturę emocji, wyróżnia się czymś niezwykłym. Zobaczymy w nich ok.150 malowideł i ponad 15 000 rytów skalnych. Centralnym miejscem jest Wielka Sala Byków (Salle de Taureaux), z której rozchodzą się drogi do następnych. Ma ona „piękne, naturalne sklepienie, jakby z zastygłych chmur”. Nazwę swą zawdzięcza czterem wielkim bykom, dominującym nad stadem koni. Z rzeczonej sali możemy skręcić do Absydy (Abside), która „prowadzi (…) na spotkanie tajemnicy tajemnic. Jest to scena, a raczej dramat, i jak przystało na dramat antyczny, rozgrywa się między skąpą ilością bohaterów…” Więcej w tym miejscu nie zdradzę, musicie sami wejść do wnętrza jaskini i wejść w rolę… No właśnie kogo? Kim w skrytości ducha chcielibyście być? O mon Dieu! obok nas „gromadka jeleni idących gęsiego - dokąd? (…) Nie widać ich nóg ani ciał, tylko długie, subtelne szyje i głowy lekko wzniesione ku górze. Jakby szły przez wodę, przez 21 KULTURA rzekę brodząc ku niewidzialnemu brzegowi. Ich oczy, zaznaczone jedną kreską, wydają się przymknięte lub zamglone jak w półśnie. Czy należą do życia, czy suną jakąś krawędzią między światem a zaświatem? Kto je raz widział, nigdy ich nie zapomni…”. Jeśli chcecie zobaczyć Wielką Czarną Krowę musicie skierować swe kroki do kolejnego sektora jaskini, jakim jest Nawa (La Nef). Gdy zaś poczujecie zew wolności, który współczesny świat skutecznie dławi, dołączcie w Galerii Osiowej (le Diverticule Axial), do stada skaczących koni, czerwonych tym razem krów, jeleni, koziorożców. Nie zapamiętajcie się jednak aż tak w radosnym galopie zwierząt, aby nie przybrać pozycji konia leżącego do góry z kopytami. A gdy siły Was już opuszczą wczołgajcie się do Sali Kotów (le Cabinet des Félins), gdzie obejrzycie prymitywne ryty kotów. Utracone siły odzyskacie w Studni (le Puits) zwanej sercem sanktuarium, jak zwą Francuzi grotę Lascaux. Na koniec Pasaż (le Passage) w zależności jaką opcję zwiedzania przyjmiecie. Ryty zwierzęcych sylwetek dostrzeżecie na jego kruchych ścianach jeśli spojrzycie pod odpowiednim kątem. Podziemna pracownia paleolitycznych artystów: pozostawiono nam zadziwiającą menażerię prehistorycznych zwierząt. Wymowa i wysoka klasa artystyczna malowideł przypisywana jest człowiekowi kromaniońskiemu. Jak to pięknie ujął nasz rodzimy poeta i eseista, po którego słowa sięgam dziś ochoczo, Zbigniew Herbert „Lascaux jest apoteozą tych istot, którym ewolucja nie kazała zmienić form, pozostawiając je w niezmienionym kształcie”. Poszczególnym obrazom naskalnym towarzyszą abstrakcyjne, niezrozumiałe do dziś znaki, stanowiące swoiste prapismo. Nie możemy wykluczyć, że naskalna paleta zwierząt była elementem magii myśliwskiej, rytuałów inicjacyjnych lub pierwotnych religii. Zespół malowideł zdobiący ściany jaskini przedstawia przede wszystkim zwierzęta roślinożerne: jelenie, byki, bizony, konie, renifery, koziorożce, kozice. „Wizerunki zwierząt widziane przeważnie z profilu, uchwycone są w ruchu i rysowane 22 z ogromnym rozmachem, a jednocześnie z czułością (…). Całość z pozoru bezładna, jakby to wszystko malowane było w pośpiechu przez szalonego geniusza, techniką filmową, pełną zbliżeń i dalekich planów. A przy tym ma zwartą, panoramiczną kompozycję, chociaż wszystko przemawia za tym, że artyści z Lascaux kpili sobie z reguł”. Całość w żywych barwach: „żelaziste czerwienie i ugry, prawie filetowe czernie i brązy oraz biel i żółć, a wszystko to na złotawym tle wapiennych ścian”. Siła ekspresji tych kolorów, wierzcie na słowo, jest wielka. Obiekt został wpisany 1979 roku na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury i Natury UNESCO. Kłopoty w grocie Lascaux: Nienaruszona przez blisko 20 tysięcy lat jaskinia, poniosła konsekwencje masowego napływu turystów. Współczesny człowiek zachłanny na piękno zdestabilizował mikroklimat groty, którą uporządkowano tak, aby szerokie masy zwiedzających mogły zobaczyć to, co wypełniało egzystencję ludzi paleolitu. Atoli, decyzją ówczesnego ministra kultury André Malraux, zamknięto ją dla publiczności w 1963 roku. Wstrzymano zwiedzanie i wyruszono na ratunek jaskini niszczonej przez grzyby, algi lub bakterie. W 1983 otwarto dla zwiedzających LASCAUX II, rekonstrukcję jaskini Lascaux, w starym, opuszczonym kamieniołomie, usytuowanym kilkaset merów od oryginału. Jedenaście lat drążono pod ziemią idealną kopię. Z dokładnością do 3 mm. zrekonstruowano fakturę ściany i każde jedno malowidło. Za pomocą prehistorycznych technik odtworzono arcydzieła tak wiernie, że miłośnicy sztuki znający oryginał, zostali wprawieni w zaskoczenie. Zachowano identyczną wilgotność powietrza i temperaturę. Skopiowano trzy pierwsze pomieszczenia, w których znajduje się ponad 90% malowideł. Pozostałe sektory jaskini, schowane w głębi oryginalnej groty, możecie podziwiać w interesującym muzeum Le Thot, położonym ok. 7 km. od oryginału. Znawcy pierwowzoru groty jednogłośnie stwierdzili, że sztuczna jaskinia wywołuje dokładnie takie samo wrażenie jak autentyczna. Zatem kontestacja może być tylko jedna: mamy największe, najbardziej ambitne i najbardziej udane fałszerstwo w historii sztuki światowej. Na koniec zapraszamy na wirtualny spacer przy akompaniamencie muzyki. Strona internetowa jaskini: www.semitour.com. Wybieramy oczywiście francuską wersję językową. Na koniec znów życzenia: Niech naturalizm, siła barw rysunków naskalnych wzbudzi Wasz respekt, a w trakcie wędrowania po francuskiej ziemi, nie przegapcie miejsca skąd sztuka europejska może symbolicznie wywodzić swój początek. Ostrzegamy jednakże: jaskinię ogląda rocznie 3 miliony turystów i jeśli chcecie ją odwiedzić latem, musicie zarezerwować bilet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Fascynacja Francją i jej miąższem niech trwa! autor: Wioletta Jagieła, lektor w SJiZ Promar-International KONKURS: 1. W Europie znanych jest 130 dekorowanych jaskiń, większość z nich znajduje się w południowo-zachodniej Francji. Podaj nazwy dwóch innych słynnych jaskiń. 2. Która z naszych jaskiń jest zwana polskim Lascaux? 3. Jaki przydomek nosi wspomniany w artykule Henri Breuil? Odpowiedzi prosimy przesyłać na adres: [email protected] Oto poprawne rozwiązania z Magazynu 19 konkursu dotyczącego łaciny: 1. Do roku 1795. 2. Paul McCartney, Kate Royal 3. Julian Tuwim Poprawnej odpowiedzi udzieliła Joanna Banek. Gratulujemy! Magazyn Językowy nr 20 OFERTA WAKACYJNA W trakcie wakacji dzieci i młodzież mogą odpoczywać, bawić się, twórczo rozwijać, a także szlifować swoje umiejętności językowe. Wszystko to możliwe jest w Szkole PromarInternational. Wielkimi krokami zbliżają się wyśnione i wymarzone przez wszystkich uczniów wakacje - czas relaksu, beztroskiej zabawy, podróży i poznawania świata. Zadbajmy o to, aby nasze dzieci spędziły ten czas aktywnie i twórczo, tak, aby jesienią wróciły do szkolnych obowiązków pełne zapału i z plecakami wypełnionymi wakacyjnymi wspomnieniami i doświadczeniami. PÓŁKOLONIE TEMATYCZNO-JĘZYKOWE. Moc atrakcji dla najmłodszych! Półkolonie to forma wypoczynku, w trakcie którego dzieci wolny czas spędzą na mądrej i wesołej zabawie, pod opieką wysoko wykwalifikowanej i niezwykle kreatywnej kadry wychowawców i lektorów. Zajęcia prowadzone są według autorskiego programu Szkoły Promar „Chatter Kids”, który został przygotowany specjalnie na potrzeby półkolonii i jest kombinacją doskonalenia umiejętności językowych oraz wspólnych gier i zabaw. Nauka języków to jedna z wielu atrakcji przygotowanych przez animatorów Szkoły Promar. Każdy dzień podporządkowany jest innemu absorbującemu zagadnieniu. W trakcie Półkolonii zrealizowane zostaną projekty o różnorodnej tematyce i formie, dzięki którym dzieci rozwiną swoje zainteresowania teatralne, plastyczne, muzyczne i sportowe oraz, rzecz jasna, będą szlifowały języki obce. OBOZY WYPOCZYNKOWO-JĘZYKOWE. Bałtyk, Hajduszoboszlo, a może antyczna Grecja lub tajemniczy Krym? Obozy wypoczynkowo-językowe organizowane przy współpracy z biurem podróży Traper to oferta dla młodzieży w wieku 10 - 18 lat, która chciałaby połączyć wypoczynek i dobrą zabawę z efektywną i niestandardową nauką języka angielskiego. Program językowy obejmuje 30 godzin niezwykle atrakcyjnych zajęć, prowadzonych przez doświadczonych lektorów oraz native speakerów Szkoły Promar. Zajęcia prowadzone są w luźnej wakacyjnej atmosferze w formie gier i zabaw językowych, co sprzyja naturalnemu przyswajaniu języka. Lektorzy skupiają się na rozwijaniu umiejętności komunikacji, mówieniu i słuchaniu. Stała obecność native speakera mobilizuje do używania języka w praktyce w codziennych sytuacjach - na plaży, w hotelu, na wycieczkach, czy też w sklepie. INTENSYWNE KURSY JĘZYKOWE. Jeden poziom w trzy tygodnie. Dla osób ambitnych, które chcą wykorzystać wolny czas i szybko nauczyć się języka, idealnym rozwiązaniem będą wakacyjne kursy językowe. Są to niezwykle intensywne zajęcia prowadzone przez okres trzech tygodni, od poniedziałku do piątku po cztery godziny lekcyjne. Można w tym czasie nadrobić zaległości, przygotować się do matury, egzaminu gimnazjalnego lub do egzaminu międzynarodowego. Kursy obejmują 60 godzin zajęć i organizowane są na wszystkich poziomach zaawansowania. Zajęcia prowadzone są w małych grupach (do 12 osób) i rozpoczynają się w każdy poniedziałek wakacji. zobacz na: www.promar.edu.pl 19 Z ŻYCIA PROMARU Angielski i TWÓRCZY ROZWÓJ TWOJEGO DZIECKA NAJMŁODSI W PRZEDSZKOLU ANGLOJĘZYCZNYM PROMAR. ROZMOWA Z TERESĄ ROKOSZ, DYREKTORKĄ SZKOŁY JĘZYKÓW I ZARZADZANIA PROMAR-INTERNATIONAL W RZESZOWIE. Skąd pomysł utworzenia przedszkola anglojęzycznego Promar? Misja naszej szkoły językowej brzmi „kształci, uczy, pomaga”. Najefektywniejsza nauka języków obcych i doskonała forma komunikacji to oczywiście nasz cel. Wiek przedszkolny jest idealnym momentem, aby rozpocząć realizację w/w celu, stwarzając dziecku atmosferę radości, przyjemności i rozbudzając tym samym jego talenty. Badania naukowe jak i codzienna obserwacja potwierdzają 24 fakt, że dziecko uczy się naturalnie języka, który używany jest w jego otoczeniu. I co najważniejsze, włada nim później jak rodzimy użytkownik. Jak zatem wygląda opieka nad dziećmi i sama nauka języka? W naszym przedszkolu staramy się całkowicie „zanurzyć” dzieci w środowisku anglojęzycznym. Języka angielskiego używamy przez cały czas pobytu dziecka w naszej placówce. Uży- wamy angielskiego do komunikacji przy wszystkich czynnościach – gdy dziecko się bawi, uczy, je, korzysta z toalety, myje rączki, tańczy, maluje, przebiera, idzie na spacer. Wiadomo jednak, że przedszkole to nie tylko nauka języka… Oczywiście – stawiamy na wszechstronny rozwój naszych podopiecznych. Stymulujemy u dziecka ciekawość świata i dostarczamy wiedzę w sposób Magazyn Językowy nr 20 dostosowany do wieku poprzez zajęcia praktyczne. Elementy matematyki, fizyki, chemii, biologii i inne realizujemy poprzez oswajanie dziecka ze zjawiskami spotykanymi na co dzień, np. zamrażanie wody, pieczenie bułeczek drożdżowych, karmienie ptaków w zimie, czy obserwację sezonowych zmian w przyrodzie w pobliskim parku. Zajęcia te realizowane są przez gości z Politechniki Rzeszowskiej, podczas wizyt w rzeszowskich muzeach lub przez nauczycieli Promaru w języku angielskim. Czy równie duży nacisk kładziony jest na kulturalne i artystyczne elementy programu? Tak. Wszechstronność o której wspomniałam, to także wyczulenie dzieci na piękno i sztukę. Kształcimy zmysł estetyczny i wrażliwość artystyczną dziecka podczas zajęć plastycznych, obejmujących malarstwo, rzeźbę i grafikę etc. Zajęcia realizowane są przez gości z Liceum Plastycznego i BWA oraz przez nauczycieli Promaru w języku angielskim. Umuzykalnienie obejmuje rytmikę oraz zajęcia ze śpiewu i tańca. Zapoznajemy dzieci z instrumentami muzycznymi dzięki wizytom muzyków ze szkół muzycznych i z Filharmonii. Podkreślić należy, że z dziećmi pracują nauczycielki anglojęzyczne z ukończoną szkołą muzyczną w klasie fortepianu i innych instrumentów. Dzieci grają na instrumentach i słuchają utwory muzyczne. Dbając o kulturalny rozwój podopiecznych, nie możemy zapomnieć o konieczności obcowania ze słowem pisanym. W naszym przedszkolu wyrabiamy gust literacki i nawyk czytania poprzez częsty i twórczy kontakt z książką. Native speaker czyta dzieciom bajki i baśnie. Opiekunowie prowadzą zajęcia plastyczne i teatralne na bazie przeczytanych opowieści. Dziecko uczy się też liter i czytania globalnego. Małe dzieci są pełne energii i niewątpliwie potrzebują aktywności fizycznej. Jak radzicie sobie z tym w waszym przedszkolu? Ruch jest bezspornie niezbędny do prawidłowego rozwoju dziecka. Nasi podopieczni mają wiele okazji, by spożytkować swoja energię np. w tańcu, na zajęciach rytmiki i warsztatach teatralnych, w czasie gier i zabaw ruchowych w przestronnej sali lub na auli szkoły Promar. Ważnym punktem dnia jest codzienny spacer, wyjście na plac zabaw mieszczący się na terenie Promaru, jak i wyprawy na duży plac zabaw w parku przy ul. Witkacego, oddalonym o ok. 5 min. drogi od przedszkola. nicznie pod nr. tel. 17 860 15 15 lub e-mailem pod adresem: przedszkole@ promar.edu.pl. Ilość miejsc jest ograniczona. Decyduje kolejność zgłoszeń osób zainteresowanych. Dziękuję za rozmowę. rozmawiał: Maciej Pondel Kiedy dzieci i rodzice mogą odwiedzić Promar i zobaczyć wszystko na własne oczy? Zapraszamy wszystkich na Dni Otwarte 21 i 22 czerwca oraz 28 i 29 czerwca w godz. od 16.00 do 19.00. Nasi native speakerzy, nauczyciele i przedszkolanki zaopiekują się najmłodszymi, organizując gry i zabawy. Wszystko, oczywiście, w języku angielskim. Rodzice lub opiekunowie mogą w tym czasie załatwić swoje sprawy lub obserwować adaptację dzieci w naszym przedszkolu. Zapisy na Dni Otwarte wg w/w dat przyjmujemy do 18 czerwca telefo- fot. T. Poźniak, VIP Biznes&Styl 25 UMIEJĘTNOŚCI Kącik Olimpijczyka Moi Drodzy Czytelnicy! Tak jak obiecałam, żegnając się z Wami w ostatnim wydaniu, dziś kontynuuję sentymentalną podróż do kolejnych symboli kraju moich ukochanych pradziadków. Przyznam się, że coraz częściej w moich marzeniach pojawia się myśl, iż może nadejdzie taki moment w życiu, że będziemy nie tylko wspólnie na łamach naszego Magazynu pogłębiać wiedzę o tych niesamowitych miejscach, czy historycznych wydarzeniach, ale również w rzeczywistości zaprosimy Was na „prawdziwą wizytę w te kraje dla nas jeszcze do końca nieznane”, gdzie zmęczeni podróżą, ale jakże szczęśliwi rozpoczniemy nasz kulturowy obóz językowy. Tymczasem zapraszam na kolejną wirtualną, ale jakże fascynującą, wspólną podróż. „Isere”. Złożenie jej zajęło 4 miesiące i tak, 28 października 1886 roku, nastąpiło oficjalne odsłonięcie posągu przez amerykańskiego prezydenta Grovera Clevelanda. Obecnie Statua ma swoje kopie w wielu miejscach świata, np. we Francji, Niemczech, Austrii, Brazylii, Włoszech czy Chinach. W Stanach Zjednoczonych nadal wita imigrantów, poszukujących nowego, lepszego życia. Statua Wolności (wysokość 46m, wysokość z cokołem 93m) – imponujący posąg kobiety, która trzymając w swej prawej dłoni płonącą pochodnię, a w drugiej tablicę ukazującą datę podpisania Deklaracji Niepodległości, symbolizuje do dziś wolność, demokrację, międzynarodową przyjaźń, nadzieję i radość. Nie jest ona jednak dziełem samych Amerykanów. To Francuzi sprezentowali ten gigantyczny posąg w stulecie uchwalenia Deklaracji, jako wyraz swej przyjaźni, symbol upamiętniający przymierze obu krajów w walce o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Pomysł stworzenia tegoż posągu narodził się w roku 1865, a jego realizacja była możliwa dzięki projektowi francuskiego architekta Frederica Auguste Bartholdi, jak również pracy historyka Edouarda de Laboulaye, Alexandra Gustava Eiffla (konstrukcja) oraz Richarda Morrisa Hunta (postument). Statua została przewieziona na teren Stanów Zjednoczonych w 350 pojedynczych elementach, zapakowanych w 214 skrzynek na francuskim statku 26 Amerykański dolar – został przyjęty przez Kongres 6 lipca 1785 roku i służy jako waluta w Stanach Zjednoczonych. Co ciekawe, dolar jest walutą narodową również w Australii, Kanadzie, Hongkongu czy Nowej Zelandii. Symbol waluty $ pojawił się po raz pierwszy w korespondencji biznesowej w roku 1770 jako ps (Spanish peso) „hiszpański dolar”. Ówczesne manuskrypty ukazują proces nachodzenia litery S na literę P, co w rezultacie zaowocowało utworzeniem nowego symbolu w postaci $. Większość historyków zgadza się z faktem, iż kojarzony wyłącznie ze Stanami Zjednoczonymi symbol $ jest pochodzenia hiszpańskiego, a nie amerykańskiego (wszystkie kraje posługujące się peso za, wyjątkiem Filipin, używają znaku $ prezentując swoją walutę). Ciekawostki dolarowe Dolarowy design: Bankot 1-dolarowy – George Washington (1st US President) , the great seal of the United States • Banknot 5-dolarowy – Abraham Lincoln (16th US President), Lincoln Memorial. • Banknot 20-dolarowy – Andrew • • • • • Jackson (7th US President), White House etc. Liczba 13: (nawiązująca do pierwszych 13 kolonii) jest konsekwentnie uwidoczniona w postaci 13 gwiazdek widniejących nad orłem, 13 pięter piramidy, 13 liter składających się na napis ANNUIT COEPTIS (co oznacza „God has favoured our undertaking”), 13 poziomych pasków na tarczy orła, 13 strzał w jego szponach, 13 listków i 13 jagód na gałązce oliwnej. 48% drukowanych obecnie papierowych nominałów, stanowią banknoty 1-dolarowe. Martha Washington (pierwsza dama USA) była jedyną kobietą w historii, której porter pojawił się na banknocie walutowym tzw. 1-dolarowym Srebrnym Certyfikacie w roku 1886 oraz 1891. Banknot 50-dolarowy nazywany jest potocznie „grant” ze względu na fakt, iż przedstawia portet Ulyssesa S. Granta. Banknoty 100-dolarowe doczekały się natomiast kilku potocznych określeń, tj. Ben, Benjy, Benny, Franklin i najbardziej popularny „100 bones”. Biały Dom – od ponad 200 lat jest symbolem amerykańskiej prezydentury, rządu oraz całego narodu. Jego historia rozpoczęła się w momencie, gdy pierwszy prezydent USA George Washington podpisał ustawę w Kongresie, ustalającą, iż siedziba rządu federalnego „nie przekroczy odległości 10 mil od rzeki Potomac”. To właśnie George Washington, wraz ze specjalistą od planowa- Magazyn Językowy nr 20 4. Theodora Roosevelta – niektórzy twierdzili, że jego wybór był zbyt pochopny, jednakże przeważył fakt, iż Roosevelt tak naprawdę w dużej mierze przyczynił się do rozbudowy Zachodu (w szczególności the Panama Canal). To on jako jeden z pierwszych docenił i bronił praw ludzi pracy. nia przestrzennego Pierrem L’Enfant, wybrali obecną siedzibę mieszczącą się pod adresem Pennsylvania Avenue 1600. „Przetarg” na budowę „domu prezydenta” wygrał architekt irlandzkiego pochodzenia James Hoban. Budowę zakończono w roku 1800 i jako pierwszy zamieszkał w nim drugi prezydent USA John Adams wraz z żoną Abigail. Biały Dom jest prywatną rezydencją amerykańskich prezydentów i, co ciekawe, jedyną prywatną rezydencją głowy państwa udostępnianą bezpłatnie do zwiedzania wszystkim obywatelom. Budynek w swej historii przetrwał 2 pożary w 1814 i 1929 roku. Ciekawostki z Bialego Domu: • • • Prezydencka rezydencja obejmuje 132 pokoje, 35 łazienek, 147 okien, 412 drzwi, 28 kominków, 8 klatek schodowych i 3 windy. Budynek nosił różne nazwy: „President’s Palace”, „President’s House”, „Executive Mansion”, dopiero prezydent T. Roosevelt nadał mu oficjalnie obecną nazwę w roku 1901. W wolnym czasie prezydent wraz z rodziną może odpocząć na terenie Białego Domu, grając w tenisa, golfa, kręgle, pływając w pokaźnych rozmiarów basenie, ogladając film w prywatnym kinie na terenie budynku, czy też biegając po specjalnie przygotowanej na zewnątrz bieżni do joggingu. w skale narodził się w 1923 roku dzięki pomysłowości założyciela „The South Dakota Historical Society” Doana Robinsona. Założeniem projektu było przyciagnięcie jak największej ilości turystów na teren południowej Dakoty i tym samym pobudzenie rozwoju tego regionu. Amerykański senator Peter Norbeck poparł powyższy pomysł, sprowadził wybitnego artystę Gutzona Borgluma, który znalazł odpowiednie miejsce dla swojego gigantycznego, artystycznego dzieła. To on zdecydował, iż trafniejszym wyborem było umieszczenie postaci amerykańskich prezydentów, niż bohaterów westernowskich, jak pierwotnie sugerowano. Wybór prezydentów okazał się oczywisty. Aby przyciągnąć turystów musiał wybrać tych, którzy przyczynili się do obrony i rozwoju kraju i dla których „czlowiek to istota wolna, mająca pełne prawo do szczęścia”. I tak wybór padł na: 1. George’a Washingtona – głównego dowódzcę amerykańskiej armii, „ojca narodu”, który stał dzielnie na czele walki o niepodległość narodu. 2. Abrahama Lincolna – człowieka, który równie niestrudzenie walczył o zjednoczenie narodu podczas „the Civil War”. 3. Thomasa Jeffersona – utalentowanego pisarza, zasłużonego twórcę Deklaracji Niepodległości. Ciekawostki z Mount Rushmore: • Ukończenie tejże tzw. „Świątyni Demokracji” zajęło 14 lat i kosztowało państwo około 1 milion dolarów. • Granitowe twarze Rushmore wznoszą się na wysokości 5500 stóp nad poziomem morza. • Każda z wyrzeźbionych twarzy jest wyższa niż przeciętny 6-piętrowy budynek (nosy długości 20 stóp, usta szerokości 18 stóp, oczy średnicy 11 stóp). W kolejnym numerze zapraszam do konkursu z wiedzy przedstawionej w dotychczasowych „kącikach olimpijczyka”. Przewidywane atrakcyjne NAGRODY NIESPODZIANKI dla 3 osób. Z serdecznymi pozdrowieniami, Joanna Pelic lektor języka angielskiego, miłośniczka wszystkiego, co związane z kulturą krajów anglojęzycznych Mount Rushmore - Pomysł utworzenia tak monumentalnej rzeźby 27 UMIEJĘTNOŚCI 5 THINGS I DON’T MISS The United States of America - the land of liberty and justice for all. But to someone like myself, an American who left the USA in search of new challenges, there will always be things about the States that I just simply will not miss. Hot and clammy Any American will tell you that air conditioning is their best friend. In Illinois we get temperatures as high as 100°F (about 38°C). That’s not so bad; you might think that this is something we are used to in Poland, right? Wrong. You need to remember to add the heat index which is the humidity that we feel, and you get about 120°F (about 49°C). Going outside during such heat can be deadly. It’s like putting your head under a thick woolen blanket and staying there for an hour. Without an air conditioned house or car, heat exhaustion is inevitable. Fortunately, the law enforcement is ready for such situations. There are always safety patrols and a hotline which you can call if you can’t afford air conditioning or it just simply broke from overuse. You will be escorted to the nearest mall, library or department store. However, the worst thing about this type of humid and hot weather is (and I am sure all you girls will agree) it turns my curly hair into something that an electrocuted poodle would be ashamed of. I sure don’t miss those hot and clammy summer days. Comfy or trashy Freedom to express yourself is often taken too far by Americans. Scenario #1It’s a beautiful Sunday afternoon, a day when most relax or do their shopping for the next week. Walking into JEWEL (like ALMA but bigger) you spot ripe strawberries, freshly baked rolls and…a hot mess of a women wearing neon stretch 28 pants, rollers in her hair and raccoon make up from last night. Not a pretty picture, believe me. I guess she was going for comfort but it just looked trashy. Scenario #2- It’s Friday. One more day and it’s the weekend. To commemorate this repetitive occasion your boss has announced that “Casual Friday” is in full effect. Excited with the prospect of not wearing a tie one day of the week you respond well to the idea, that is until you see what your co-workers understand by casual. Peter from public relations decided to wear Hawaiian shorts and flip-flops, Susann from marketing opted for sweat pants and no Magazyn Językowy nr 20 MISS ABOUT THE STATES Lawn obsession Imagine driving through a typical suburban neighborhood with white picket fences, children playing in the streets and people having ice lemonade on the porch. What you don’t realize is that you’ve entered a battle ground of a passive-aggressive war being fought between all the neighbors. The stakes are high - respect, admiration, and envy. Who will be the king of the greenest lawn? American obsession with lawn maintenance has been feeding the landscape industry for decades. People will go to any lengths, pay any price to show that they have the most lush grass in the area. I, for one, do not regret waving a white flag. The Reapers make up. Not very professional. I definitely don’t miss this type of permissible behavior. Small talk is cheap Another thing I don’t regret leaving behind is all the small talk; chitchat that is required whether you are jogging, shopping, checking out a book, or waiting at a doctor’s office. I hate it but it’s like I’ve been programmed to do it. Even after being in Poland for some years I still find it hard to control the urge to say “Hello, how are you?” to everyone on the MPK bus. When I’m walking my dog it’s only natural for me to spark up a conversation with a little girl walking her Shih Tzu. I find it refreshing that in Poland small talk is not necessary at all times. I don’t miss talking for 20 minutes about the weather with the cab driver. In Poland I can be in the same situation and spend that time organizing my planner or simply listening to the news on the radio. Sales people are a work force that more often then not work on commission. They will try to sell you anything that you probably don’t need. In the USA this type of personnel has evolved into what is now called the Sales Reaper. This person will hunt you down, and using aggressive tactics will irritate you to the point of no return. You will become absolutely helpless. You will either buy most of the stock just to shut them up or you will get so annoyed that you will leave the store in fury and never come back. This all depends on your strong will. I have none, so I am not a fan of these people. These are just few examples of things that I don’t miss about the States. But looking back at the family and friends that I left behind makes me realize that I will always miss America. author: Anette Noworol 29 OŚRODKI PROMARU Tomaszów Lubelski Prezentacja Zamiejscowego Ośrodka Kursów w Tomaszowie Lubelskim Zdecydowaną większość naszych kursantów stanowią dzieci w wieku od 8 do 12 lat. Uczą się one w 7 grupach języka angielskiego na różnych poziomach, w 2 języka francuskiego i w 2 języka niemieckiego. Liczną grupę naszych kursantów stanowi młodzież gimnazjalna, która w 3 grupach uczy się języka angielskiego, w 1 francuskiego, w 2 hiszpańskiego oraz w 1 matematyki. Coraz częściej przychodzą do nas maturzyści. Obecnie mamy 2 grupy uczące się języka angielskiego i matematyki. Serdecznie witam wszystkich czytelników „Magazynu Językowego” w Zamiejscowym Ośrodku Kursów Językowych Szkoły Promar w Tomaszowie Lubelskim. Współpracujemy ze świetnie wyszkolonymi nauczycielami, którzy zapewniają zarówno wysoki poziom nauczania, jak i miłą atmosferę na zajęciach. Są oni zawsze dobrze przygotowani do prowadzonych przez nich zajęć, wykorzystują nie tylko różne metody pracy z kursantami, ale także mnóstwo materiałów dodatkowych. W naszym Ośrodku wykorzystujemy oprogramowanie do tablic interaktywnych, przez co zajęcia cieszą się dużą popularnością. Dzięki tablicy interaktywnej kursanci uczą się, obserwując animowane postacie z podręcznika i wykonując interaktywne ćwiczenia. Takie oprogramowanie, działając na uczniów obrazem i dźwiękiem, pomaga w zapamiętaniu nauczanego materiału i sprzyja czynnemu udziałowi w zajęciach. W okresie wakacyjnym dzieci i młodzież maja możliwość skorzystania z oferty obozów językowych, organizowanych w różnych krajach Europy. Ta forma wypoczynku sprzyja udoskonaleniu i rozwijaniu umiejętności językowych naszych kursantów, zawieraniu nowych znajomości oraz poznawaniu nowych, ciekawych miejsc. Filia powstała w 2008 roku. Naszą pierwszą siedzibą było Gimnazjum Nr 1 im. Orląt Lwowskich Od kilku lat w naszym ośrodku reprzy ul. Kopernika 4. W roku 2009 W chwili obecnej prowadzimy kur- alizowany jest projekt finansowany ze Ośrodek został przeniesiony do sy z języka angielskiego, niemieckiego, środków Unii Europejskiej. W tym roku budynku przy ul. Lwowskiej 60. Jesteśmy tutaj do chwili obecnej. francuskiego i hiszpańskiego dla dzie- rozpoczęliśmy IV edycję kursu „Młodzi Dysponujemy trzema dobrze wyposażonymi salami wykładowymi. Ośrodek posiada duży sekretariat, w którym można otrzymać informacje na temat kursów, egzaminów, czy działań podejmowanych przez Szkołę Języków i Zarządzania Promar. 30 ci, młodzieży i dorosłych. Od dwóch lat mamy duże zainteresowanie kursami matematyki dla gimnazjalistów i uczniów szkół średnich na różnych poziomach. Prowadzimy kursy przygotowujące do egzaminu gimnazjalnego i maturalnego zarówno z języka angielskiego na poziomie podstawowym, jak i rozszerzonym oraz z matematyki. Przedsiębiorcy na start”. W ramach tego projektu uczniowie klas pierwszych szkół średnich uczą się przez 240 godzin języka angielskiego biznesowego, przygotowując się tym samym do międzynarodowego egzaminu BEC. Co więcej, w ramach warsztatów, uczą się przedsiębiorczości. Nowością jest wprowadzenie warsztatów Cash Magazyn Językowy nr 20 Flow, gdzie uczniowie zdobywają wiedzę finansową. Korzystając z okazji, pragnę podziękować wszystkim naszym kursantom za wybór naszej szkoły. To właśnie dla Was istniejemy i udoskonalamy nasze usługi. Dziękuję również wszystkim lektorom za świetna współpracę i miłą atmosferę oraz za wysiłek jaki wkładają w prowadzone zajęcia. Ośrodek Szkoły Języków i Zarządzania Promar w Tomaszowie Lubelskim to naprawdę dobry wybór. Zapraszamy wszystkich zainteresowa- nych nauką do sekretariatu naszej szkoły przy ul. Lwowskiej 60. Szczegółowych informacje można również uzyskać pod numerem telefonu: 84 664 65 63. autor: Anna Basznianin wybrANE Opinie o naszym ośrodku: Szkoła Języków Promar skutecznie poszerza i utrwala nasze umiejętności z języka angielskiego. Przygotowujemy się do matury, więc potrzebujemy solidnej motywacji i dobrego przygotowania. Szkoła Promar daje nam taką możliwość, dzięki dobrze wykwalifikowanej kadrze nauczycieli. Z chęcią do niej uczęszczamy. Ponadto mamy satysfakcję z nauki w tej szkole i jesteśmy pewni, że po kursach odbytych w Promarze, matura nie będzie dla nas problemem. Promar to naprawdę doskonały wybór. Maturzyści Zajęcia z naszą panią w Promarze są świetne. Pani zawsze wymyśla coś nowego. Najlepsza jest tablica interaktywna i to, że sami możemy robić na niej ćwiczenia. Pani często robi z nami teatrzyki po angielsku i uczy dużo piosenek. Za rok też tu przyjdę. Michał, klasa IV Jednym z największych atutów Szkoły Języków i Zarządzania Promar w Tomaszowie Lubelskim jest wyjątkowy profesjonalizm z jakim organizowane są zajęcia językowe dla uczniów. Po pierwsze uczniowie przydzielani są do grup pod względem stopnia znajomości języków. Takie rozwiązanie pozwala nauczycielowi przygotowywać i prowadzić lekcje, w których nie ma miejsca na nudę lub niezrozumienie. Każdy ze słuchaczy jest zaangażowany w proces dydaktyczny. Po drugie uczniowie posiadają podręczniki i zeszyty ćwiczeń na własność, korelujące z ich poziomem znajomości języka obcego. Pomaga to w znaczący sposób usprawnić proces dydaktyczny i osiągnąć wysokie wyniki w nauce. Po trzecie grupy w jakich pracują słuchacze nie są liczne (do 8 osób). Takie rozwiązanie przyczynia się do zwiększenia aktywności każdego z ucznia na lekcji, podwyższa poziom umiejętności językowych osiągany przez nich i pozwala na regularne sprawdzanie i utrwalanie wiadomości. Agnieszka - Lektor 31