Francja: Krytyk kazachstańskiego rządu potrzebuje ochrony

Transkrypt

Francja: Krytyk kazachstańskiego rządu potrzebuje ochrony
Fundacja Otwarty Dialog
Al. J. Ch. Szucha 11a/21
00-580 Warszawa
T: +48 22 307 11 22
Francja: Krytyk kazachstańskiego
rządu potrzebuje ochrony
9 stycznia 2014 roku sąd w Aix-en-Provence we Francji zatwierdził wnioski o ekstradycję,
złożone przez Rosję i Ukrainę w stosunku do byłego prezesa banku BTA i opozycjonisty
Mukhtara Ablyazova. Sąd postanowił przyznać priorytet Rosji. Później francuski prokurator
twierdził, że przestępstwa, które Ablyzov prawdopodobnie popełnił w tym kraju, w tym
kradzieże, mają wielką skalę.
Adwokat rodziny Ablyazova poinformował Human Rights Watch, że sędziowie nie przedstawili
żadnych logicznych argumentów przemawiających za podjętą decyzją. Zaznaczył jednak, że
decyzje na piśmie zostaną przedstawione później. Ablyazov i zespół jego obrońców oświadczyli, że
mają zamiar złożyć wniosek o kasację do sądu kasacyjnego w Paryżu.
Dowody w sprawie ekstradycji Ablyazova do Rosji i Ukrainy zostały przedstawione jeszcze 12
grudnia 2013 roku. Zespół obrońców Ablyazova opisał rozprawy jako "niezorganizowane i
gwarne", stwierdził ponadto, że świadczone ich klientowi "usługi tłumaczenia były złej jakości".
Human Rights Watch wielokrotnie apelowała do władz francuskich o niewydawanie Ablyzova
Ukrainie lub Rosji. Zgodnie z międzynarodowym i europejskim prawem w dziedzinie obrony praw
człowieka, Francja jest zobowiązana do ochrony praw Ablyzova, uznanego za uchodźcę w Wielkiej
Brytanii. Jej obowiązkiem jest ochrona przed ekstradycją do każdego kraju, który może wydać go
Kazachstanowi, a w którym istnieje poważne zagrożenie, że będzie niehumanitarnie traktowany
bądź niesprawiedliwie osądzony.
Adwokaci Ablyzova oznajmili, że na rozprawie w dniu 12 grudnia Rosja i Ukraina przedstawiły
gwarancje humanitarnego traktowania Ablyazova i niewydawania go do Kazachstanu. Jednak
zespół obrońców Ablyazova stwierdził, że mając na względzie istnienie realnego zagrożenia w
postaci niehumanitarnego traktowania zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie, a także
prawdopodobieństwo przekazania Ablyazova do Kazachstanu, Francja złamie swoje
międzynarodowe i europejskie zobowiązania w dziedzinie obrony praw człowieka, jeśli ich klient
zostanie ekstradowany do tych krajów.
"Władze Kazachstanu nie ukrywają, że chcą by Muktar Ablyazov przebywał w więzieniu właśnie u
nich", - oznajmiła Mira Rittman, przedstawiciel organizacji Human Rights Watch na teren Europy
i Azji Środkowej. "Wątpliwe jest czy dyplomatyczne gwarancje Rosji i Ukrainy – które są znane z
gorzkich doświadczeń, jeśli chodzi o ekstradycje ludzi do miejsc zagrożonych niehumanitarnym
traktowaniem lub stosowaniem tortur - będą przestrzegane, i czy w efekcie końcowym, Ablyazov
nie zostanie przekazany w łapy rządu Kazachstanu".
(Paryż – 8 sierpnia 2013 roku) – Francuskie władze nie powinny wydawać Kazachstanowi
Mukhtara Ablyazova – człowieka uznanego za uchodźcę i jawnego krytyka działań rządu. W
Kazachstanie grozi mu niehumanitarne traktowanie i odmowa przeprowadzenia sprawiedliwego
procesu sądowego. Władze francuskie nie powinny również ekstradować Ablyzova do żadnego
kraju, który może zawrócić go do Kazachstanu.
6 sierpnia 2013 roku Prokuratura Generalna Kazachstanu oświadczyła, że "podejmie wszelkie
możliwe działania, zgodne z prawem, które pozwolą na doprowadzenie do ekstradycji Ablyazova"
do Kazachstanu. W oświadczeniu także zaznaczono, iż Ukraina i Rosja, z którymi Kazachstan ma
zawartą umowę o ekstradycji, domagały się jego ekstradycji z Francji w związku z odpowiednimi
zarzutami karnymi.
"Francuskie władze powinny chronić Ablyzova przed ekstradycją do Kazachstanu, czy też każdego
innego kraju, gdzie może się on zetknąć z realnym zagrożeniem w postaci przymusowego
powrotu do Kazachstanu", - oznajmiłaJean-Marie Fardeau, dyrektor oddziału organizacji Human
Rights Watch we Francji. "Jak wiadomo Kazachstan cieszy się złą reputację, jeśli chodzi o
niesprawiedliwe procesy sądowe i pozbawianie wolności swoich krytyków, a także
niehumanitarne traktowanie ludzi w miejscach pozbawienia wolności".
Ablyzov jest znaczącym działaczem opozycji i byłym prezesem BTA banku w Kazachstanie. Jest
poszukiwany przez kazachstański rząd pod zarzutem popełnienia oszustwa oraz innych
przestępstw mających związek z dokonaniem kradzieży środków należących do BTA banku w
połowie lat dwutysięcznych, kiedy to stał na jego czele. Jest też poszukiwany przez władze w
związku z użyciem przemocy w Zhanaozen w grudniu 2011 roku w trakcie zamieszek i pacyfikacji
demonstrujących robotników.
W 2001 roku Ablyzov i Galymzhan Zhakiyanov założyli ruch opozycyjny pod nazwą Demokratyczny
Wybór Kazachstanu (DWK). Na fali prześladowań przeciwników politycznych na początku lat
dwutysięcznych, obaj politycy trafili do więzienia po procesie, w trakcie którego międzynarodowi
obserwatorzy dostrzegli "poważne uchybienia". Później Ablyzov został wypuszczony na wolność.
W 2009 roku władze Kazachstanu ponownie wszczęły sprawę karną przeciwko Ablyzovowi.
Oskarżono go o przywłaszczenie kwoty ponad 5 mld dolarów UDS z banku, który został
znacjonalizowany przez rząd na początku roku.
W 2009 roku Ablyazov uciekł z Kazachstanu. W 2011 roku Wielka Brytania udzieliła mu azylu
politycznego. Jako podstawę przyznania azylu wskazano na zagrożenie ryzykiem prześladowania
w Kazachstanie. W połowie lutego 2012 roku brytyjski sąd oskarżył go o znieważenie sądu za
odmowę ujawnienia aktywów po tym, jak BTA bank podał go do sądu za przywłaszczenie kwoty
ponad 5 mld dolarów USD. Wkrótce potem Ablyazov zniknął.
Jak odnotowuje Human Rights Watch: "Władze Kazachstanu prześladowały Ablyazova od chwili,
kiedy uciekł on z kraju". W ciągu ostatnich miesięcy władze zaktywizowały swoje wysiłki,
koncentrując się wokół jego rodziny i współpracowników. W dniu 31 maja tego roku czynnie brały
udział w nielegalnym wydaleniu z Włoch i przewiezieniu do Kazachstanu żony Ablyazova, Almy
Shalabayevej oraz ich sześcioletniej córki. Później włoski rząd przyznał, że doszło do poważnych
uchybień w procedurze deportacyjnej i uchylił postanowienie o wydaleniu.
Francuskie władze aresztowały Ablyazova 31 maja w willi położonej na południu Francji. Adwokat rodziny Ablyzova poinformował Human Rights Watch, że francuskie władze dokonały
zatrzymania na wniosek Ukrainy na podstawie zarzutów podrobienia dokumentów i popełnienia
oszustwa. Pomimo złożonych przez Ablyazova wniosków o warunkowe zwolnienie go z aresztu, w
dniu 1 sierpnia francuski sąd postanowił go tymczasowo aresztować na okres do 40 dni, aby w
tym czasie rozpatrzyć wniosek o ekstradycję.
Interpol był gotów do aresztowania Ablyazova od 2009 roku, czyli od chwili przedstawienia
zarzutów przez Kazachstan. Według informacji mediów i oświadczeniu Prokuratury Generalnej
Kazachstanu władze Francji rozpatrują wniosek Ukrainy w sprawie wydania Ablyazova.
Kazachstańskie władze domagają się również wydania Aleksandra Pavlova z Hiszpanii, gdzie ten
poprosił on o udzielenie azylu politycznego. Wcześniej Pavlov pełnił obowiązki szefa służby
bezpieczeństwa Ablyazova. Kazachstan domaga się też wydania z Polski Muratbeka Ketebayevа,
drugiego opozycjonisty, który podobnie jak Ablyazov jest poszukiwany przez władze w związku z
użyciem siły w Zhanaozen.
Władze Kazachstanu być może mają nadzieję, że Francja będzie brała pod uwagę dokonanie
ekstradycji Ablyazova do Kazachstanu nawet bez dwustronnego porozumienia. We wniosku
prokuratury napisano: "Odnośnie perspektyw ekstradycji Ablyazova do Kazachstanu, należy
zauważyć, że w ostatnim czasie daje się zaobserwować pozytywna tendencja przekazywania z
krajów europejskich [do Kazachstanu] osób, którym zostały przedstawione zarzuty karne, na
zasadzie wzajemności". We wniosku stwierdzono, że wszystko co zostało opisane wcześniej
znajduje odzwierciedlenie w "rosnącym przekonaniu międzynarodowej wspólnoty do organów
ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości Kazachstanie, które odpowiadają międzynarodowym
standardom w zakresie ochrony praw człowieka".
Niemniej jednak, prawa człowieka w Kazachstanie nie są w pełni przestrzegane i sytuacja ciągle
się pogarsza, odnotowuje Human Rights Watch. W ciągu ostatnich dwóch lat udokumentowane
zostały przypadki stawiania przez władze Kazachstanu niejasnych i nazbyt szeroko rozumianych
zarzutów. Celem takich działań było zmuszenie do milczenia krytyków rządu, wobec których
prowadzone były niesprawiedliwe procesy, jak to miało miejsce w przypadku działacza opozycji
Vladimira Kozlova. Human Rights Watch posiada też potwierdzenie w postaci dokumentów na
poważny spadek dla poszanowania wolności zgromadzeń, słowa i zrzeszania.
W raporcie organizacji "Amnesty International" z lipca 2013 zostało zaznaczone, że tortury w
Kazachstanie stanowią "powszechne zjawisko".
Human Rights Watch wyraziła również zaniepokojenie z powodu zgłoszeń jakie otrzymała w
sprawie niehumanitarnego traktowania i tortur, do jakich doszło podczas śledztwa prowadzonego
w sprawie użycia przemocy w Zhanaozen grudniu 2011 roku. Przedstawiciele Human Rights
Watch rozmawiali z ludźmi, którzy przebywając w areszcie tymczasowym, byli poddawani
przemocy fizycznej ze strony policji, lub byli świadkami aktów przemocy. Ludzie ci opisywali
przypadki kopania i bicia pałkami przez policję, rozbierania do naga, deptania, poddawania
działaniu niskiej temperatury. Osoby oskarżone w sprawach związanych użyciem przemocy w
grudniu 2011 roku potwierdzały, że były bite, duszone i w brutalny sposób poddawane naciskowi
psychicznemu. Jednak okazało się, że władze Kazachstanu nie były w stanie przeprowadzić
skutecznego śledztwa i pociągnąć do odpowiedzialności winnych tych działań. Human Rights Watch odnotowała także fakt nierealizowania przez Ukrainę i Rosję
międzynarodowych zobowiązań, podjętych w zakresie niezawracania ludzi do krajów, w których
grozi im niebezpieczeństwo w postaci niehumanitarnego traktowania lub tortur.
Dla przykładu, w październiku 2012 roku na Ukrainie zniknął bez śladu Leonid Razvozhayev –
rosyjski działacz polityczny, oskarżany o organizowanie masowych zamieszek w czasie
demonstracji w maju 2012. Po raz ostatni widziano go obok budynku organizacji pozarządowej
Urzędu Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UWKU) – był w trakcie procedury
ubiegania się o azyl polityczny. Po dwóch dniach od zniknięcia na Ukrainie odnalazł się w areszcie
w Rosji. Później opowiedział, że rosyjscy śledczy, chcąc wydobyć od niego przyznanie, wywierali
na niego nacisk psychiczny, między innymi grożąc użyciem przemocy fizycznej w stosunku do
niego oraz jego dzieci. W chwili obecnej Leonid Razvozhayev przebywa w areszcie tymczasowym
w Moskwie i oczekuje na proces.
W lipcu 2013 roku UWKU opublikował raport na temat Ukrainy jako kraju poszukiwań azylu
politycznego. Stwierdzono w nim, że porozumienie Ukrainy z innymi krajami postsowieckimi na
temat współpracy i wydawania podejrzanych o popełnienie przestępstw "może wejść w konflikt ze
zobowiązaniami wynikającymi z Konwencji [o uchodźcach] 1951 roku". Urząd Wysokiego
Komisarza ds. Uchodźców zaznaczył, że "w 2012 roku Ukraina ekstradowała uchodźcę, uznanego
zarówno na podstawie postanowienia UWKU, jak i państw członkowskich Konwencji 1951 roku".
W ciągu ostatnich lat Human Rights Watch udokumentowała szereg przypadków łamania praw
człowieka przez rosyjskie władze, w postaci wydawania osób szukających azylu politycznego do
krajów, w których groziło im niebezpieczeństwo niehumanitarnego traktowania i stosowania
tortur, na przykład do Uzbekistanu i Kirgistanu.
Najnowszy przykład dotyczy trojga etnicznych Uzbeków, poszukiwanych przez Kirgistan w
sprawie czerwcowych zamieszek w 2010 roku w południowej części kraju. Pomimo istnienia
ewidentnego i poważnego zagrożenia w postaci niehumanitarnego traktowania i tortur, które
może stać się ich udziałem, jeśli wrócą do kraju, Prokurator Generalny Rosji zatwierdził ich
ekstradycję, a rosyjskie sądy utrzymały w mocy jego decyzję. Fakt istnienia zagrożenia znajduje
potwierdzenie w specjalnym raporcie ONZ na temat tortur oraz dokumentach innych
międzynarodowych i krajowych organizacje praw człowieka.
"Ukraina i Rosja mają długą i smutną tradycję zawracania ludzi do krajów, zwłaszcza tych
położonych na terenie byłego Związku Radzieckiego, w których są zagrożeni przez stosowanie
tortur, niehumanitarne traktowaniem i niesprawiedliwe procesy" – powiedziała Fardeau. Istnieją
wszelkie podstawy do obaw, że jeśli Francja wyśle Ablyazova do któregokolwiek z tych krajów, to
zostanie przez rząd tego kraju odesłany do Kazachstanu".
Human Rights Watch zaznaczyła, że państwa członkowskie Unii Europejskiej są zobowiązane do
przestrzegania tych samych standardów i procedur, jakie obowiązują w zakresie udzielania azylu
oraz innych form ochrony. Francja nie powinna ekstradować tych, którzy zostali uznani za
uchodźców przez inne państwo członkowskie UE (wliczając Wielką Brytanię) do kraju, w którym
bezpieczeństwo tej osoby nie może zostać zagwarantowane.
Fardeau stwierdziła: "Co się tyczy wniosków w sprawie wydania Ablyazova, to dla Francji
decydujące jest całkowite przestrzeganie swoich zobowiązań zgodnie z ustawodawstwem UE,
przepisów dotyczących ochrony praw człowieka i praw uchodźców i zapewnienie Ablyazovowi ochrony przed poważnym łamaniem jego podstawowych praw i swobód".
Źródło: HRW
facebook.com/OpenDialogFoundation | [email protected] | www.odfoundation.eu

Podobne dokumenty