leszek długosz (2001)

Transkrypt

leszek długosz (2001)
LESZEK DŁUGOSZ (2001)
LESZEK DŁUGOSZ – Także i ty
Złota Kolekcja (2001)
Pomaton EMI
Leszek Długosz to prawdziwy śpiewający poeta – z akcentem na prawdziwy, na śpiewający i
na poeta. To różni go najbardziej od pozostałych śpiewających poetów, choć gatunek stary to
jak sam Kraków, wywodzący się od rycerzy, którzy zamienili miecz na lutnię i zaczęli śpiewać o
miłości. Leszek Długosz – absolwent polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim – zamienił nie
miecz, tylko niedoszłą karierę aktorską (studiował wtedy na PWST w Krakowie) i nie na lutnię,
a na fortepian. Poezja żyła w nim przez cały czas, żyje w nim nieustannie. Wydał kilkanaście
tomików wierszy –najnowszy z nich nosi wieloznaczny tytuł „Piwnica idzie do góry” (2000).
Długosz rozpoczął działalność artystyczną w Teatrzyku Piosenki „Hefajstos” na UJ. W 1963
został laureatem II Festiwalu Piosenki Studenckiej, w rok później zagościł na stałe w Piwnicy
Pod Baranami, z którą związał się na wiele lat. Od ponad ćwierć wieku przemierza kraj i świat
prezentując swoje piosenki na kameralnych recitalach, nagrywa albumy (jeden nawet po
francusku – w 1979 był stypendystą francuskiego rządu) i programy telewizyjne (m.in. cykl
„Literatura według Długosza”). Prowadzi „warsztaty poetyckie” w ramach Studium Literacko
Artystycznego na UJ. Pisuje felietony o tematyce kulturalnej („Rzeczpospolita”, Czas
krakowski”), romansuje z porzuconym zawodem aktora (m.in. filmy Żuławskiego „Trzecia część
nocy” i „Na srebrnym globie”). Jest także niestrudzonym popularyzatorem polskiej poezji.
A jakie są poetyckie fascynacje samego Długosza. On, wyłączny autor lwiej części swego
repertuaru, sięga przecież po strofy innych twórców. Otwierający ten wybór żartobliwy (z
pozoru) utwór Ja chciałbym być poetą napisał Andrzej Bursa, tragiczny „młody gniewny”
polskiej poezji, jakże Długoszowi bliski. Wiersz Nasze ognisko Bursy znajduje lustrzane odbicie
w twórczości poetyckiej samego Długosza – o czym bowiem mówi piosenka Już tak nas ta
miłość nie obchodzi? Ale przemijanie uczucia, odwieczny temat każdej niemal twórczości
poetyckiej, Długosz wzbogaca o aspekt nowy: nie ogranicza się do konstatacji, szuka
rozwiązań najtrudniejszego dylematu. Gdzie je znajduje? W sztuce, w obcowaniu z pięknem, w
harmonii ze światem.
Warto przyjrzeć się, jak wiersze innych poetów korespondują z twórczością własną Długosza,
znajdują w niej bliźniacze nieraz odpowiedniki. Jaka szkoda – zapomnianego emigracyjnego
1/5
LESZEK DŁUGOSZ (2001)
poety Balińskiego, wskrzeszonego dla polskiej kultury przez Długosza – znajduje lustrzane
odbicie w przejmująco pięknym utworze Starzy. Jaka szkoda to jeden z pierwszych „przebojów”
Długosza, pamiętający czasy, kiedy stawiał on pierwsze kroki w Piwnicy Pod Baranami jako
najmłodszy protégé Piotra Skrzyneckiego. Wtedy też, na samym początku kariery
kompozytora, Długosz napisał Jurgowską karczmę do wiersza nieodżałowanego Jerzego
Lieberta. Jest to nie tylko kolejny długoszowski „hit” z piwnicznych lat, ale doskonały przykład,
jak nawet z najtrudniejszego tekstu Długosz potrafi wydobyć walory muzyczne, jak bliska jest
mu harmonia muz, kiedy termin „poezja śpiewana” faktycznie oznacza śpiewanie poezji.
Cieszmy się, że Długosz-kompozytor sięga czasami po wiersze innych twórców.
Czyje jeszcze? Był Tuwim i jego nostalgiczny Berlin 1913, byli Jesienin i Ronsard. Ostatnio
Długosz komponuje do wierszy poetów, których obecność w repertuarze bardów byłaby
wcześniej nie do pomyślenia. Oto bowiem sięgnął po strofy Konopnickiej (Kubek), Morsztyna
(Serenata) i księdza Baki (Popielec). Nagrał cały album do wierszy Jana z Czarnolasu!
Manifestuje się w ten sposób jego pasja popularyzatorska. Ta strona jego działalności znalazła
spełnienie w cyklu TVP „Literatura według Długosza”. Poeci według poety? Lepiej nie można.
Najważniejsze w repertuarze Długosza były jednak i są piosenki autorskie. Jest wśród nich
oskarżycielski utwór Także i ty, nieoficjalny hymn pokolenia małej stabilizacji i dużego
kompromisu, słusznie wywołujący u słuchacza stan „niepokoju moralnego” na długo zanim
zaczęło to być w dobrym tonie. Jest liryczna miniatura Zamierzam być u ciebie. Jest
nostalgiczny, romantyczny, nieco senny Dzień w kolorze śliwkowym (z wirtuozowską partią
akordeonu w wykonaniu samego Długosza). Nostalgia to stan ducha bardzo Długoszowi bliski
– czy Kwiecista zwiewna twa sukienka nie dowodzi tego najlepiej? Jest wśród autorskich
utworów piosenka (albo też „ćwierć piosenka”) wyjątkowo ważna: Nie ma nas. Zawiera
programowy wręcz – dla całej poetyckiej sztuki Długosza – werset: „któż to tak się zapamiętał,
że zapomniał o nas samych…” Ale najlepszym kluczem do Długosza jest chyba jego song
dziękczynny, Dziękuję ci, Muzyko. Dowiadujemy się tutaj, że z wielu twarzy artysty, właśnie
muzyka zdradza twarz najprawdziwszą, najbliższe sercu poety oblicze.
Wybór piosenek Długosza byłby niepełny, a wizerunek tego artysty fałszywy, bez –zawsze
obecnych w jego repertuarze – utworów żartobliwych. Metafizyczny kleszcz to zabawa
literacka w najlepszym kabaretowym stylu, zaś Obciążenia rodzinne – pełna wdzięku i
rozbrajająco szczera – autobiografia. Piosenka Ja nie jestem Amadeusz Mozart eksponuje
nieodzowny w twórczości Długosza element autoironii. A choć trudno nie zgodzić się z
naczelną tezą tekstu (Długosz to nie Mozart), nie dajmy się zwieść kokieteryjnej skromności, z
jaką autor wyraża się o swojej grze na pianinie. Nie ma w polskiej muzyce popularnej
pieśniarza, który akompaniuje sobie na fortepianie z podobną biegłością.
Nasz wybór zamyka swoisty „tryptyk”. Wyznaniowy (ale i tu przekorny, bardzo długoszowski w
poincie) tekst Mojej obrony, poprzedza zainspirowany przesłaniem księdza Twardowskiego
utwór Spieszmy się – niezwykle ludzkie to przesłanie, manifest najgłębiej pojmowanej,
humanistycznej „dobroci serca”. Album zamyka piosenka-klamra, Pod Baranami też już inny
czas. Przemijanie nie omija wszak krakowskiej bohemy, a i ona sama nie jest już dzisiaj tym,
czym dawniej, w tej zamierzchłej epoce, kiedy Piotr Skrzynecki przyprowadził do Piwnicy
młodziutkiego Leszka Długosza. „Nieźle sprzedaje się legenda tamtych lat…” Nieźle? To
2/5
LESZEK DŁUGOSZ (2001)
dobrze.
Długosz mieszka w renesansowym otoczeniu krakowskiego Starego Miasta – jakie to
szczęście i dla niego i dla Krakowa. On sam jest także typem renesansowym. Aby jednak nie
dać się zwieść jego imponującej wszechstronności, warto zwrócić uwagę na wspólny
mianownik wszystkich poczynań artysty. Otóż Leszek Długosz… konsekwentnie robi swoje.
Nie zważając na historyczne przemiany w naszym kraju, na to czy Piwnica „idzie do góry” czy
do dołu, niezależnie od pory roku i pory życia – zawsze robi swoje. Dzieli się nami swoim
poetyckim światem, który nie znajduje odpowiednika ani w samych książkach, ani w samych
nagraniach, ani w mediach – coraz bardziej nieczułych na sztukę, chociaż Długoszowi raczej
przyjaznych – ani nawet w samym niepojętym (zdawało by się: nieograniczonym) Krakowie.
Dopiero połączenie tych działań, ich naturalna, organiczna fuzja, składa się na niepowtarzalną
osobowość artystyczną Leszka Długosza, człowieka renesansu we współczesnym Krakowie.
Przybysza z innej epoki, któremu zawdzięczamy wiarę w to, że każda epoka musi mieć swoich
poetów i nadzieję, że – być może – będzie tak zawsze.
W informatorze biograficznym „Kto jest kim w Polsce” (1993) oprócz takich danych jak „żonaty,
dwóch synów”, znajdujemy informacje bardziej osobiste (ulubiony sposób spędzania wolnego
czasu: „nad wodą wśród zieleni”). Najbardziej jednak przykuwa uwagę ostatnia rubryka. Pod
hasłem „zainteresowania” Leszek Długosz dokonał zgoła niekonwencjonalnego zapisu:
„istnienie – możliwości, granice”. Prezentowany w naszej kolekcji wybór utworów dobrze
obrazuje, co miał na myśli. Posłuchajmy więc piosenek, w których prawdziwy śpiewający
poeta, Leszek Długosz, bada możliwości oraz granice istnienia. Także i naszego. Także i
twojego.
DANIEL WYSZOGRODZKI
01. Ja chciałbym być poetą muz. Leszek Długosz, sł. Andrzej Bursa 1’50 P 1980 Polskie
Nagrania
02. Dzień w kolorze śliwkowym muz. i sł. Leszek Długosz 3’25
P 1980 Polskie Nagrania
03. Już tak nas ta miłość nie obchodzi muz. i sł. Leszek Długosz 5’00
P 1980 Polskie Nagrania
04. Zamierzam być u ciebie muz. i sł. Leszek Długosz 2’10
P 2001 Leszek Długosz
05. Metafizyczny kleszcz muz. i sł. Leszek Długosz 3’55
P 2001 Leszek DŁugosz
06. Jaka szkoda muz. Leszek Długosz, sł. Stanisław Baliński 3’40
P 1980 Polskie Nagrania
3/5
LESZEK DŁUGOSZ (2001)
07. Berlin 1913 muz. Leszek Długosz, sł. Julian Tuwim 4’05
P 1980 Polskie Nagrania
08. Jurgowska karczma muz. Leszek Długosz, sł. Jerzy Liebert 3’50
P 1980 Polskie Nagrania
09. Kwiecista zwiewna twa sukienka muz. i sł. Leszek Długosz 4’40
P Polskie Radio
10. Nie ma nas muz. i sł. Leszek Długosz 5’40
P 1980 Polskie Nagrania
11. Obciążenia rodzinne muz. i sł. Leszek Długosz 2’40
P Polskie Radio
12 Nasze ognisko muz. Leszek Długosz, sł. Andrzej Bursa 3’40
P Polskie Radio
13. Dziękuję ci, Muzyko muz. i sł. Leszek Długosz 5’30
P 1988 Polskie Nagrania
14. Także i ty muz. i sł. Leszek Długosz 3’30
P 1980 Polskie Nagrania
15. Starzy muz. i sł. Leszek Długosz 4’50
P Polskie Radio
16. Ja nie jestem Amadeusz Mozart muz. i sł. Leszek Długosz 4’10
P Polskie Radio
17. Moja obrona muz. i sł. Leszek Długosz 2’55
P 2000 Leszek Długosz
18. Spieszmy się muz. i sł. Leszek Długosz 5’15
P 2000 Leszek Długosz
19. Pod Baranami też już inny czas muz. i sł. Leszek Długosz 5’20
P 2000 Leszek Długosz
Czas łączny: 76’05
Redakcja albumu: Daniel Wyszogrodzki Mastering: Kasina Studio
LESZEK DŁUGOSZ – Także i ty. Złota Kolekcja
4/5
LESZEK DŁUGOSZ (2001)
P C 2001 POMATON EMI
5/5

Podobne dokumenty