Polska wies 2025
Transkrypt
Polska wies 2025
POLSKA WIEŚ 2025 – WIZJA ROZWOJU Słowo wstępne Niniejszy tom powstał z inicjatywy Funduszu Współpracy, Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN oraz Komitetu Ekonomiki Rolnictwa PAN. Potrzeba rozpoczęcia dyskusji nad długookresową wizją rozwoju polskiej wsi jest dość powszechnie wyrażana zarówno przez naukowców, jak i działaczy społecznych związanych z rozwojem wsi, przedstawicieli organizacji pozarządowych, a także instytucji rządowych, zaangażowanych w przygotowywanie strategii rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich. Zainteresowanie i poparcie dla naszej inicjatywy wyraził prof. Jerzy Hausner, pełniący wtedy funkcję Wicepremiera i Ministra Gospodarki oraz osoby odpowiedzialnej za przygotowanie Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007-2013. Z prośbą o wypowiedź dotyczącą wizji rozwoju polskiej wsi zwróciliśmy się do kilkudziesięciu osób od dawna zajmujących się, w sferze teorii lub praktyki, sprawami wsi. Większość z nich odpowiedziała pozytywnie na naszą prośbę i przedstawiła opracowania dotyczące różnych aspektów rozwoju obszarów wiejskich w przyszłości. Wypowiedzi te różnią się objętością, sposobem analizy oraz długością perspektywy czasowej, której analiza dotyczy. Zdecydowaliśmy się zamieścić je w tym tomie w takiej postaci, jaką nadali im ich autorzy. Opracowania te zawierają bardzo bogaty materiał stanowiący dobry punkt wyjścia do dyskusji o sprawach polskiej wsi w perspektywie następnych dziesięcioleci. Serdecznie dziękujemy autorom opracowań za życzliwe podejście do naszej inicjatywy i przygotowanie wypowiedzi w stosunkowo krótkim czasie. W celu uporządkowania złożonej i bardzo szerokiej problematyki rozwoju wsi zawartej w opracowaniach zdecydowaliśmy się dokonać autorskiej syntezy opracowań, która zawiera najważniejsze, naszym zdaniem, zjawiska, problemy i uwarunkowania dotyczące wizji rozwoju polskiej wsi. Syntezę tę poprzedza krótki rozdział przygotowany przez J. Wilkina, zawierający uzasadnienie konieczności zajęcia się konstruowaniem wizji wsi oraz wyjaśniający niektóre metodologiczne zagadnienia z tym związane. Przygotowując tę publikację zakładaliśmy, że jest to dopiero początek społecznej dyskusji o długookresowej wizji rozwoju obszarów wiejskich w Polsce, uwzględniającej kontekst europejski i światowy. Wyrażamy nadzieję, że dyskusja ta rozwinie się i da obfite owoce. Jerzy Wilkin Urszula Budzich-Szukała Jan Saloni 1 J. Wilkin O potrzebie i zasadach tworzenia wizji rozwoju polskiej wsi Wiedza i wyobraźnia Większość osób, do których zwróciliśmy się z prośbą o wypowiedź na temat wizji polskiej wsi to naukowcy. Zachęcając do prezentacji poglądów na ten temat apelowaliśmy, aby przy tworzeniu wizji wykorzystać zarówno wiedzę, jak i wyobraźnię, żeby ocenę tego, co jest i będzie, połączyć z próbą sformułowania poglądu na temat tego jak być powinno. Zauważyliśmy, że zwłaszcza naukowcom trudno jest oderwać się od takiego formułowania opinii, które oparte jest przede wszystkim na tym co zostało zbadane i jaki jest obecny stan rzeczy w analizowanej dziedzinie. W wielu tych wypowiedziach mało jest elementów wizji, a więcej prognozy lub analizy uwarunkowań, które mogą kształtować przyszłość polskiej wsi. Mieliśmy wrażenie, że naukowcy niechętnie lub przynajmniej nieśmiało odwołują się do sfery wyobraźni, traktując poruszanie się w tej sferze jako coś, co dla naukowca jest wręcz wstydliwe. A przecież wyobraźnia jest ważna nie tylko w konstruowaniu wieloletnich planów i strategii, ale też w rozwoju nauki. Co o znaczeniu wyobraźni mówią sami naukowcy? Jan Szczepański stwierdza: W nauce wyobraźnia jest strażą przednią torującą drogi, odkrywającą nowe tereny, które dopiero potem, gdy zostaną rozpoznane, zostaną opanowane siecią pojęć, twierdzeń, teorii. (...) Oto chcę coś zrobić, co wydaje mi się ważne. Przygotowanie jest przede wszystkim uruchomieniem wyobraźni: czy cel jest dobrze sformułowany, czy potrafię przewidzieć przebieg realizacji, czy potrafię wyobrazić sobie reakcje otoczenia, wyobrazić możliwe skutki dla samej sprawy, dla ludzi uwikłanych, dla mnie – słowem w aktach wyobraźni uruchamiam całą dotychczasową wiedzę racjonalną, wszystkie moje intuicyjne wyczucia, wszystkie możliwości empatii w stany emocjonalne innych ludzi, uogólnienia moich praktycznych doświadczeń. Tak więc w wyobraźni jak w soczewce koncentrują się moje zdolności, wiedza, przenikliwość i wszystko z mojego świata wewnętrznego, czego nie umiem nazwać1. Z kolei, autor książki: „Wyobraźnia organizacyjna” – Gareth Morgan, przytacza na początku swoich rozważań następujące opinie: Witajcie w świecie, w którym wyobraźnia jest 2 źródłem wartości w gospodarce (Tom Peters) oraz Wyobraźnia jest o wiele ważniejsza niż wiedza. (...) Stawianie nowych pytań, ukazywanie nowych możliwości, rozpatrywanie starych problemów z nowego punktu widzenia wymaga twórczej wyobraźni i oznacza prawdziwy postęp w nauce (Albert Einstein)2. Konstruowanie wizji wsi polskiej za 20-25 lat potraktować więc możemy jako bardzo pożyteczne połączenie wykorzystania wiedzy i wyobraźni. O potrzebie wizji przyszłości kraju Z istoty podmiotowości człowieka wynika jego prawo do podejmowania decyzji, które czynią jego życie lepszym, pełniejszym i bogatszym. Podmiotowość jest ściśle powiązana z niezależnością, godnością i aktywnością człowieka. Człowiek jako podmiot rozwoju chce kształtować swoje otoczenie i chce kształtować swoją przyszłość. Ludzie mają na ogół wyobrażenie tego, co jest dla nich stanem pożądanym, mają więc wizje przyszłości bliższej i dalszej. Część tych pragnień i wyobrażeń mogą zrealizować sami, ale znaczna ich część ma szanse realizacji tylko poprzez działania zbiorowe, organizowane na różnych szczeblach funkcjonowania społeczeństwa, poczynając od rodziny, małych grup społecznych, społeczności lokalnych, na szczeblu regionalnym, krajowym i unijnym kończąc. Podmiotowość człowieka, jako jednostki, musi być połączona z podmiotowością grup i organizacji, kształtowaną zgodnie z zasadą subsydiarności. Istotą demokratycznego państwa jest to, że jednostki „delegują” część swoich podmiotowych uprawnień na wyższe szczeble organizacji państwa w celu wzmocnienia skuteczności i efektywności działań sprzyjających rozwojowi społeczno-gospodarczemu3. Atrybutem podmiotowości jest potrzeba i możliwość kształtowania przyszłości. Jednostka czy społeczność, która odrzuca ten atrybut staje się tylko przedmiotem historii. Nadzieja – utopia – wizja – plan Tworząc wizje „lepszych światów” nieuchronnie obracamy się w kręgu utopii. Kategoria utopii budzi, zwłaszcza wśród naukowców, nie najlepsze skojarzenia i oceny. Nie należy jej jednak lekceważyć. Spełnia ona w życiu społeczeństwa i poszczególnych jednostek niekiedy 1 J. Szczepański: Sprawy ludzkie, Czytelnik, Warszawa 1978, s. 113-115 G. Morgan: Wyobraźnia organizacyjna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2001, s. 5 3 K. J. Arrow, jeden z najwybitniejszych współczesnych ekonomistów, tak uzasadnia potrzebę działań zbiorowych: „”Dlaczego zespołowe działanie? Dlaczego potrzebne jest społeczeństwo, a przynajmniej dlaczego trzeba, aby odgrywało ono znaczące role ekonomiczne? Z punktu widzenia ekonomisty jest tak dlatego, że działanie zespołowe może zwiększyć obszar racjonalności indywidualnej. Działanie zespołowe jest środkiem władzy, środkiem, za pomocą którego jednostki mogą pełniej urzeczywistnić swoje indywidualne wartości.” K.J. Arrow, Granice organizacji, PWN, Warszawa 1985, s. 9 2 3 bardzo ważną rolę. Punktem wyjścia do formułowania utopii może być nadzieja. Brak nadziei jest nieszczęściem człowieka. Tak pisał o tym J. Tischner: nasz współczesny człowiek wkroczył w okres głębokiego kryzysu swej nadziei. Kryzys nadziei jest kryzysem podstaw. Kiedyś ludzie zabijali się w imię wiary w wyższość własnej nadziei nad nadzieją cudzą. Dzisiaj „doduszają się” własną beznadziejnością. Następnie dodaje: Podstawowym wymiarem nadziei jest skierowanie ku przyszłości. Nadzieja jest tą duchową siłą, która steruje z ukrycia ludzkim dramatem, pozwala człowiekowi pokonać przeszkody teraźniejszości i zwracać się ku przyszłości. W ten właśnie sposób nadzieja wzbudza w świadomości wspólnoty jakiś mniej lub bardziej określony projekt jutra. Projekt ten przybiera często charakter utopii społecznej. Nie powinniśmy źle myśleć o utopii. Utopie mówią o człowieku więcej niż niejedna statystyka, a poza tym zawsze w jakimś stopniu kształtują nasz realny świat, czego nie można powiedzieć o statystyce. (...) Utopie społeczne domagają się ujawnienia, opisania i krytyki. Skoro błędem byłoby powiedzenie, że ich nie ma, skoro nie można ich wygnać z naszej wyobraźni, trzeba się przyjrzeć, jakie są. Idzie o to, by zaprowadzić wśród nich jakiś ład, by rozróżnić te, które są baśnią, od tych, które ewentualnie mogą stać się programem4. W polskiej literaturze najpełniejszy przegląd utopii, jej form, źródeł i społecznego znaczenia dokonał J. Szacki. Na pierwszej stronie swojej książki przytacza on słowa Emila Ciorana: społeczeństwu niezdolnemu wytworzyć utopię i jej się poświęcić grozi skleroza i ruina5. Rozliczne formy utopii klasyfikuje J. Szacki na dwie grupy: utopie eskapistyczne i utopie heroiczne: pierwsze umożliwiają ucieczkę od trudności i frustracji rzeczywistego świata, stwarzając swego rodzaju azyl, w którym człowiek odnajduje ulgę i spokój; drugie dostarczają środków, dzięki którym rzeczywisty świat ma zostać zmieniony w taki sposób, aby odpowiadał wreszcie ludzkim potrzebom. Utopia ucieczki zwrócona jest ku wnętrzu swego twórcy; utopia rekonstrukcji zwrócona jest na zewnątrz – ku światu6. Nadzieja i heroiczna utopia mają bardzo wielką siłę motywacyjną i – jak to zaznaczył J. Tischner – mogą stać się programem czy planem. Wymagają one jednak powszechnej dyskusji i krytyki. Najgorsze jest „duszenie się beznadziejnością”. Dlatego też nasze prace nad wizją wsi umieszczamy w ciągu zjawisk i odpowiadających im kategorii: nadzieja – utopia – wizja – plan. 4 J. Tischner, Myślenie według wartości, Wydawnictwo Znak, Kraków 1993, s. 10, 481-482 J. Szacki, Spotkania z utopią, Wydawnictwo Sic!, Warszawa 2000 cyt. za E. Cioran, Historia i utopia, Warszawa 1997, s. 66. 6 J. Szacki, wyd. cyt. s. 55-56. 5 4 Z poprzedniego ustroju, tzn. systemu socjalizmu państwowego, wyszliśmy z gospodarką obciążoną złymi strukturami, dysproporcjami, wysokim poziomem zanieczyszczeń środowiska naturalnego, chaotycznym zagospodarowaniem przestrzeni i wieloma innymi problemami. Poza przebudową systemu gospodarczego i politycznego, a więc gruntowną zmianą „tkanki instytucjonalnej”, na której opiera się funkcjonowanie społeczeństwa, konieczne było porządkowanie i przebudowa odziedziczonych struktur. Kolejnym wyzwaniem rozwojowym, w tym strukturalnym, było przygotowywanie się do członkostwa, a następnie uzyskanie członkostwa w Unii Europejskiej. Członkostwo w UE daje wiele szans na przyspieszenie modernizacji struktur gospodarczych i społecznych w naszym kraju. Środki finansowe możliwe do uzyskania z funduszy unijnych, uzupełnione niezbędnymi (ze względu na zasadę współfinansowania) środkami krajowymi stwarzają unikatową szansę na szybkie odrabianie dystansu rozwojowego dzielącego nasz kraj od standardów cywilizacyjnych, strukturalnych i – ogólnie biorąc – rozwojowych, dominujących w UE. Taka okoliczność i taka szansa wzmacniają tylko potrzebę określenia celów i wartości, jakie chcemy osiągnąć przy pomocy środków, które pojawiły się w zasięgu ręki. Już teraz, a więc na początku 2005 r. wiemy w przybliżeniu jakimi funduszami z budżetu unijnego możemy dysponować do roku 2013 i antycypować wysokość tych funduszy w następnym planie finansowym Unii, czyli w latach 2014-2020. Czy wiemy, co chcemy osiągnąć przy pomocy tych środków? Jakie cechy ma mieć „lepsza Polska” zbudowana przy pomocy środków rozwojowych, jakich nigdy Polska nie miała w swej historii? Zważywszy, że w dużym zakresie fundusze te skierowane są na rolnictwo i obszary wiejskie, imperatyw skonstruowania wizji wsi, jako integralnego i niezwykle ważnego składnika „lepszej Polski” nie może być kwestionowany. Czym jest wizja, jako narzędzie konstruowania przyszłości? Funkcjonowanie jednostek, grup społecznych, instytucji, państw i organizacji ponadnarodowych jest efektem zarówno procesów spontanicznych czy żywiołowych, jak i procesów planowanych i kontrolowanych przez człowieka. Rola tych drugich zwiększa się od dawna, jako rezultat wzrostu roli państwa, instytucji międzynarodowych, wielkich korporacji ponadnarodowych i innych znaczących organizacji. W Europie bardzo ważnym „konstruktorem” rzeczywistości stała się Unia Europejska. Zrozumiałym i naturalnym dążeniem człowieka jest usiłowanie zwiększenia kontroli nad swoim otoczeniem i takiego kształtowania przyszłości, która odpowiada jego celom i potrzebom. Narzędziem kształtowania przyszłości jest planowanie, które może obejmować krótki, średni i długi okres. 5 Punktem wyjścia do planowania jest sformułowanie celów, które chcemy osiągnąć i zadań, które są uszczegółowieniem realizacji celów. Najważniejsze cele, zwłaszcza tzw. cele strategiczne rozwoju, muszą odwoływać się do wartości, które jednostka czy społeczność uznaje za szczególnie ważne. Jeśli bierzemy pod uwagę planowanie długookresowe ( na ogół jest to okres przekraczający 10 lat) to nieodłącznym elementem tego procesu jest konstruowanie wizji pożądanego stanu rzeczy, który chcemy osiągnąć poprzez złożone zabiegi związane z planowaniem i realizacją planów. Planowanie nie jest wymysłem komunistów, którzy uczynili go fundamentem ideologii i podstawą regulacji gospodarczej. Nadmierne planowanie (wszechogarniające planowanie) i przypisanie mu funkcji jedynego regulatora procesów gospodarczych doprowadziło nie tylko do degeneracji planowania socjalistycznego, ale i do klęski systemu, którego był filarem. Planowanie będące uzupełnieniem regulacji rynkowej może być zarówno funkcją ludzkiej podmiotowości, jak i narzędziem racjonalizacji procesów gospodarczych oraz konstruowania rzeczywistości. Jan Szczepański przypisywał wizjom ważną rolę społeczną: „Wizja jest całością wyobrażeń tworzonych przez umysł poznający, zgodną z aspiracjami praktycznymi rozumu, z oczekiwaniami i nadziejami na osiągnięcie celów życiowych”7. Warto skupić uwagę na tej definicji wizji. Łączy ona kilka elementów. Po pierwsze, zwraca uwagę na to, że wizja jest całościowym wyobrażeniem przyszłego stanu rzeczy. Po drugie, podkreśla, iż jest to wyobrażenie nawiązujące do naszego poznania, wiedzy, ale i aspiracji. Po trzecie, wynika z naszych nadziei i oczekiwań. J. Szczepański dodaje do tego następującą uwagę: „wizja jest obrazem rzeczywistości, w którym czynniki naukowe i ideowe zostają zupełnie podporządkowane treściom emocjonalnym, elementom niesprawdzalnym, ale mobilizującym jednostki i grupy do działań zdecydowanych i intensywnych. Stąd to właśnie wynika ważna rola wizji w życiu jednostek i zbiorowości społecznych”8. Kto powinien i kto może tworzyć wizję wsi? Czy tylko mieszkańcy wsi, czy też mają do tego prawo także inne grupy społeczne? Obszary wiejskie, zajmujące 93% terytorium kraju są dobrem całego społeczeństwa i wszyscy obywatele maja prawo czuć się interesariuszami (stakeholders) rozwoju obszarów wiejskich. Byłoby jednak czymś niepokojącym i niewłaściwym, gdyby wizje wsi tworzone były bez silnego zaangażowania i dominującej roli samych mieszkańców wsi. Pisząc o wizji kultury wsi za lat kilkanaście czy kilkadziesiąt, I. Bukraba-Rylska stwierdza: „Konkluzja jest przecież jednoznaczna: projektowanie przyszłego ładu przysługuje w tej mierze (jak i w każdej innej) przede 7 8 J. Szczepański, Humanistyczna wizja wsi, „Przegląd Humanistyczny”, 1993, nr 3, s. 2 Tamże, s. 2 6 wszystkim środowiskom wiejskim. Badaczom przypada tu rola służebna: przede wszystkim wsłuchanie się w głosy tych środowisk w celu ich poznania i zrozumienia, a ponadto zachowanie czujności, aby podmiotowość wsi po raz kolejny nie została zmanipulowana”9. Czy konstruowanie wizji rozwoju ma walory praktyczne? Podstawą funkcjonowania każdego społeczeństwa i gospodarki są instytucje. Duża część z nich tworzy się spontanicznie w wyniku długotrwałej ewolucji. Inne zaś są wynikiem celowej i kreatywnej działalności człowieka. Dotyczy to zwłaszcza budowania ważnych instytucji przez państwo. Następuje wzrost znaczenia konstruktywizmu w kształtowaniu instytucji oraz struktury społeczeństwa i gospodarki. Amerykański socjolog James Coleman nazwał ten proces „racjonalną rekonstrukcją społeczeństwa”10. Z czego wynika potrzeba planowania i racjonalnego kształtowania przyszłości? Najkrócej, na to pytanie można odpowiedzieć następująco: planowanie jest koniecznym uzupełnieniem regulacji rynkowej i formą wzmocnienia ludzkiej podmiotowości. K. Mannheim uważał, iż planowanie może poszerzać zakres ludzkiej wolności11. Podobnie jak planowanie, w kształtowaniu przyszłości wizja ma do spełnienia niezwykle ważną rolę. Uzasadnione jest twierdzenie, iż tworzenie wizji jest niezbędne i może mieć racjonalne podstawy. Twierdzenie to można uzasadnić następująco: Tworzenie wizji rozwoju ważnej części gospodarki i społeczeństwa może spełniać doniosłą rolę, jako czynnik integrujący i mobilizujący Wizja odpowiada na pytanie: do czego dążymy, czy do czego chcemy dążyć? Konstruowanie wizji jest punktem wyjścia dla następującej sekwencji postępowania: wizja – strategia – plan – działanie Tworzenie wizji może być oparte na szerokim wykorzystaniu wiedzy. Konstruowanie wizji nie jest jednak tym samym, co prognozowanie. Wizja jest początkiem i drogowskazem budowania strategii rozwoju. W jednym z przedstawionych w tym tomie opracowań, E. Majewski stwierdza: „bez wizji strategia rozwoju rolnictwa skazana jest na dryfowanie”. 9 I. Bukraba-Rylska, Socjolog wobec przeszłości, (wypowiedź w tym projekcie) J. Coleman, Racjonalna rekonstrukcja społeczeństwa, „Studia Socjologiczne” 1993, nr 1 11 K. Mannheim, Człowiek i społeczeństwo w dobie przebudowy, PWN, Warszawa 1974 10 7 Tworzenie wizji jako reakcja na zniewolenie rynkiem Nawet w sprawach gospodarczych rynek nie może być jedynym regulatorem. Zgadzają się z tą tezą prawie wszyscy ekonomiści (poza wąską grupą ultraliberałów). Rynek nie ma celów czy wartości, dla których działa. Rynek ma natomiast wielką siłę, która musi być uzupełniona i zrównoważona innymi regulatorami. Od dawna już różni przedstawiciele nauk społecznych zwracają uwagę na to, że mechanizm rynkowy uległ „wykorzenieniu” z otoczenia społecznego, stał się nie tylko mechanizmem autonomicznym, ale też podporządkowującym sobie pozagospodarcze sfery życia społecznego. Na skutki takiej ekspansji rynku zwraca uwagę m.in. Z. Bauman: „Kiedy już wszystkie nasze pragnienia zaspokoi rynek i kiedy nasze życie zostanie sprowadzone do zarabiania oraz wydawania pieniędzy, staniemy się najbardziej nieszczęśliwymi, samotnymi i absurdalnymi stworzeniami na świecie”12. Wyjście poza rynek i odwołanie się do wartości jest jednym z imperatywów społecznych i warunkiem zachowania podmiotowości człowieka. Wejście Polski do UE zwiększyło potrzebę wypracowania kompleksowej wizji rozwoju polskiego rolnictwa i wsi w długim okresie oraz wydatnie powiększyło możliwości zrealizowania pożądanej wizji polskiej wsi. Europejski model rolnictwa opiera się na symbiozie rynku i regulacji przez państwa i organy wspólnotowe. Jest to rolnictwo nakierowane na realizację wielu funkcji i wartości. Na wspieranie rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich przeznacza się w budżecie UE więcej środków niż na inne cele. Skala tych środków, wieloletnie planowanie i budżetowanie oraz konieczność kompleksowości i efektywności w ich wydatkowaniu skłaniają do zastanowienia się czemu to wszystko ma służyć w dłuższej perspektywie. W budowaniu wizji konieczne jest wszechstronne ocenienie możliwości, szans i słabości polskiego rolnictwa w kontekście unijnym i globalnym oraz zidentyfikowanie najważniejszych czynników wpływających na rozwój obszarów wiejskich w Polsce (np. demograficznych, ekologicznych, transportowych, informacyjnych itp.). 12 Z. Bauman, Wiek kłamstwa. Rozmowa z J. Żakowskim 8 Tworzenie wizji jako dialog społeczny Konstruowanie wizji rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich musi być włączone do szerokiego dialogu społecznego. To zadanie wymaga zrealizowania szeregu innych postulatów: Identyfikacji interesariuszy (stakeholders) rozwoju obszarów wiejskich, Traktowania obszarów wiejskich jako dobra wspólnego (mieszkańców wsi i mieszkańców miasta), Popularyzacji „myślenia o przyszłości”, „myślenia strategicznego”, traktowania planowania jako racjonalnej podstawy kształtowania przyszłości, podejścia systemowego i kompleksowego, Wykorzystania prac nad wizją jako elementu integrującego różne środowiska, Dowartościowania znaczenia wsi w polskim społeczeństwie. Żadna wizja społeczna nie będzie miała praktycznego znaczenia jeśli w jej tworzeniu i wdrażaniu nie wezmą szerokiego udziału grupy społeczne, których owa wizja dotyczy. Bywa też tak, że ideologie czy wizje dotyczące ważnych dla społeczeństwa spraw są formułowane przez jednostki czy małe grupy, a następnie przejmowane przez większe grupy. Ta dyfuzja wizji i idei jest jednak możliwa tylko dzięki dialogowi społecznemu, poprzez który następuje ich internalizacja. 9 U. Budzich-Szukała, J. Saloni, J. Wilkin Polska wieś 2025 – wizja rozwoju Synteza opracowań W najbliższych 20 latach polską wieś czekają wielkie zmiany. Obejmą one wszystkie podstawowe dziedziny funkcjonowania obszarów wiejskich: rolnictwo, strukturę demograficzną, źródła dochodów, wiejską kulturę, społeczne życie wsi, cele i formy polityki państwa oraz UE wobec obszarów wiejskich itd. W. M. Orłowski nazywa te procesy „cichą rewolucją”. Czy będzie to rewolucja na dobre czy na złe? Wypowiedzi autorów przedstawianej w tym tomie wizji polskiej wsi dają powody do optymizmu, ale nie pomijają zagrożeń. W wielu wypowiedziach dotyczących wizji wsi za 20-25 lat, zamieszczonych w tej książce, pojawiają się sformułowania: „lepszy świat”, „wieś moich marzeń”, „żyjące obszary wiejskie”, „swoje miejsce”, „mała ojczyzna” itp. Wizja, jako wyraz nadziei, woli i dążeń kreśli obraz przyszłej wsi, jako „przyjaznej zatoki na globalnym oceanie”. Taka wieś jest niewątpliwie bardzo pożądanym celem. Kończąc swą wypowiedź na temat wizji polskiej wsi K. Jaworski stwierdza: „żeby cel osiągnąć, trzeba wyruszyć w drogę”. Pracę nad wizją wsi traktujemy więc jako krok na tej drodze. Demograficzna, ekonomiczna i społeczna struktura wsi W najbliższym 25-leciu obszary wiejskie zanotują wzrost liczby mieszkańców, dzięki powiększeniu dodatniego salda przepływów ludności miedzy wsią i miastem. „Mieszczuchy” w dość dużej liczbie będą podejmowali decyzję o powrocie na wieś, tam gdzie kiedyś mieszali ich dziadkowie, czy pradziadkowie. Szczególnie szybko będzie wzrastała liczba ludności we wsiach ulokowanych w promieniu 50 km od większych miast. Te obszary wiejskie będą miały stosunkowo silnie zurbanizowany charakter. Ze względu na poprawę infrastruktury technicznej i społecznej na wsi, chętnie osiedlać się tam będą ludzie w wieku poprodukcyjnym. „Starzenie się” wsi będzie się pogłębiać, ale i tak przeciętnie biorąc, ludność na obszarach wiejskich będzie nieco młodsza niż średnio w miastach. Na wsi pojawi 10 się tendencja do posiadania większej liczby dzieci niż obecnie. Awans cywilizacyjny obszarów wiejskich i wyraźna poprawa sytuacji dochodowej ludzi tam mieszkających będzie sprzyjała owej tendencji. Problemem demograficznym i społecznym będą wyludniające się wsie ulokowane we wschodniej części kraju, ale i na tym obszarze pojawią się „enklawy rozwoju”, m.in. dzięki szybko rozwijającemu się eksportowi polskich i unijnych produktów na wschód oraz rosnącej współpracy przygranicznej. W strukturze zatrudnienia i dochodów ludności wiejskiej wydatnie zmniejszy się udział rolnictwa. Wpływ rolników na życie wsi będzie jednak znacznie większy niż wynikałoby to ze zwykłych wskaźników statystycznych. Jednym ze źródeł tego wpływu będzie znaczenie rolników w zarządzaniu wykorzystaniem ziemi i upowszechnianie rolnictwa wielofunkcyjnego. Utrzyma się duże znaczenie rolników w kształtowaniu kultury wsi. Polska wieś będzie za 25 lat bardziej wielonarodowa i wieloetniczna niż obecnie. Wzrośnie odsetek gruntów użytkowanych przez farmerów przybyłych z innych krajów europejskich. Sprzyjać temu będzie swoboda przepływu ludzi i kapitału w ramach UE. Polskie obszary rolne będą przyciągać swoją różnorodnością ekologiczną, a także niską ceną ziemi. Wzrost wieloetniczności polskiego społeczeństwa obejmie przede wszystkim duże miasta, a w znacznie mniejszym stopniu wieś. Centralnym problemem ekonomiczno-społecznym wsi pozostanie problem zatrudnienia i zapewnienia źródeł dochodu. Poprawie sytuacji w tym zakresie sprzyjać będzie zmiana charakteru działalności gospodarczej i zatrudniania, wywołana powszechną informatyzacją. Upowszechnianie się tzw. telepracy, zwiększy na wsi nie tylko dostęp do źródeł dochodu, ale wpłynie też korzystnie na życie rodzinne, dając rodzicom możliwość pogodzenia aktywności zawodowej z opieką nad dziećmi. Głównym źródłem dochodów na wsi będą małe firmy operujące na pograniczu sektora informatycznego i usługowego oraz jednostki związane z obsługą rolnictwa i ogólnie agrobiznesu. Ważnym zadaniem stanie się zapobieganie nadmiernej koncentracji, zarówno w strukturze rolnictwa, jak i pozarolniczej działalności na wsi. Polityka zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich będzie sprzyjała decentralizacji i racjonalnej dekoncentracji działalności gospodarczej. Bankowość internetowa oraz rozwój systemu finansowego dobrze dostosowanego do struktury obszarów wiejskich, przełamie dotychczas zauważalną barierę dostępu ludności wiejskiej do nowoczesnych usług finansowych. Gruntownie zmieni się charakter pracy, tak na wsi, jak i w całym społeczeństwie. Zatrudnienie stanie się bardziej elastyczne, zarówno jeśli chodzi o czas pracy, jak i zmienność miejsc i charakteru pracy. Wielozawodowość na wsi stanie się koniecznością dla znacznej 11 części jej mieszkańców. Niezbędnym elementem postaw ludzi aktywnych zawodowo na wsi będzie poszukiwanie „nisz dochodowych” i gotowość przekwalifikowania się. Jednym z ważniejszych wyzwań dla polskiej wsi w następnych dekadach będzie budowanie „przestrzeni innowacyjnej” (A. Potok). Wzrośnie znaczenie ośrodków promieniowania wiedzy i wspierania innowacji: placówek naukowych, ośrodków doradztwa rolniczogospodarczego, centrów przedsiębiorczości, izb rolniczych i innych. Renesans będą przeżywały uniwersytety ludowe. Publiczne wsparcie dla rolnictwa ulegnie zmniejszeniu, ale pojawią się nowe formy wsparcia dla rozwoju obszarów wiejskich. Środki te będą bardziej efektywnie wykorzystywane niż obecnie ze względu na zakumulowaną wiedzę o gospodarowaniu środkami publicznymi i większe zaangażowanie społeczności lokalnych w ten proces (m.in. dzięki doświadczeniom LEADER i podobnych programów). Obszary wiejskie będą bardziej niż obecnie zróżnicowane pod względem struktury społecznoekonomicznej i poziomu rozwoju. Problem wykluczenia społeczno-ekonomicznego i biedy na wsi nie przestanie istnieć, ale pojawią się nowe możliwości finansowe i instrumentalne ograniczania tych zjawisk. Rolnictwo ważne inaczej Wieś bez rolnictwa przestaje być prawdziwą wsią; staje się tylko jedną z wielu jednostek osiedleńczych. Większość wypowiadających się w sprawach wizji rozwoju polskiej wsi poruszała problem rolnictwa. Jakie będzie rolnictwo polskie za 25 lat? Jakie będzie miejsce rolnictwa w społeczno-ekonomicznej strukturze wsi? Wagę rolnictwa i jego znaczenie nie można opisać tylko przy pomocy prostych wskaźników statystycznych. Rolnictwo nie przestaje być ważne dlatego, że w strukturze PKB zajmuje tylko 1-2%. Rolnictwo nie przestanie być pierwotnym źródłem żywności i nie przestanie być ważnym źródłem odtwarzalnej energii. Wzrośnie jego znaczenie jako ważnego powiernika dużej części zasobów przyrodniczych kraju. Zmniejszy się natomiast jego znaczenie, jako źródła dochodów ludności wiejskiej. Coraz mniejsza część mieszkańców wsi będzie opierała swój byt na dochodach rolniczych. Źródła dochodów ludności wiejskiej ulegną silnej dywersyfikacji. Rolnictwo będzie jeszcze bardziej zróżnicowane niż obecnie. Kilku autorów wyodrębnia trzy formy przyszłego rolnictwa, różnie określając te formy. M. Adamowicz wymienia: 1) rolnictwo komercyjne, 2) rolnictwo wielofunkcyjne, 3) rolnictwo socjalne. B. Klepacki dzieli przyszłe gospodarstwa na: 1) małe jednostki będące głównie miejscem 12 zamieszkania, lokatą kapitału czy obiektem sentymentalnym, 2) gospodarstwa intensywne, 3) wielkoobszarowe gospodarstwa ekstensywne. J. Zegar w strukturze rolnictwa za 25 lat wyodrębnia: 1) rolnictwo zrównoważone, 2) rolnictwo industrialne, 3) rolnictwo tradycyjne. Z kolei H. Runowski dzieli przyszłe rolnictwo na dwa typy: 1) rolnictwo ekologiczne i 2) rolnictwo konwencjonalne. Rolnictwo komercyjne (zarówno konwencjonalne, jak i ekologiczne) będzie rolnictwem opartym na wiedzy. Zawód rolnika będzie wymagał znacznie większej wiedzy niż większość innych zawodów. Rolnik będzie producentem szerokiej gamy dóbr rynkowych i dóbr publicznych. Będzie zarządzał gospodarstwem jako jednostką produkcyjną, ale będzie też zarządzał ważną częścią przestrzeni produkcyjnej, w tym ziemi. Przyszłe rolnictwo będzie rolnictwem wielofunkcyjnym. Wielofunkcyjność rolnictwa będzie podstawą wsparcia dla rolnictwa, ale też zapewni rolnikowi więcej stabilności zawodowodochodowej niż obecnie. Ziemia użytkowana rolniczo będzie się kurczyć ze względu na potrzeby mieszkaniowe, ale też z powodu przeznaczania jej (zwłaszcza gleb gorszej jakości) na zalesianie i tworzenie zbiorników wodnych. Przy okazji: dostępność wody stanie się jeszcze większym problemem niż obecnie. Więcej wody będzie potrzebowało nowoczesne rolnictwo (powszechność nawadniania) oraz mieszkańcy miast i wsi. Wydatnie powiększy się liczba i powierzchnia zbiorników retencyjnych. Wzrośnie znaczenie rolnictwa w zapewnianiu bezpieczeństwa żywnościowego i energetycznego kraju. Procesy globalne mogą doprowadzać do destabilizacji gospodarek, szybkiego przenoszenia cykli koniunkturalnych i wielu innych zjawisk. Żywność jest zbyt ważnym dla człowieka produktem by jego zapewnienie pozostawić w gestii wyłącznie globalnych „graczy” i globalnych mechanizmów. Ze względu na olbrzymi wzrost ceny energii ze źródeł nieodnawialnych (zwłaszcza ropy naftowej), wydatnie zwiększy się też znaczenie rolnictwa, jako producenta biomasy wykorzystywanej dla celów energetycznych. Wzmocnione zostaną „polskie specjalności” w strukturze rolnictwa. Jak przewiduje W. Józwiak: około 65% zasiewów będą zajmowały zboża; ważną rolę będzie odgrywała uprawa rzepaku i ziemniaków, zwiększy się uprawa roślin energetycznych. W produkcji zwierzęcej utrzyma się prymat hodowli trzody chlewnej, drobiu i krów. Nowością będzie upowszechnianie się ranczowej hodowli bydła mięsnego. Nastąpi też renesans hodowli owiec. Rolnictwo nie będzie wolne od konfliktu interesów. Nowoczesne i w pełni skomercjalizowane wielkoobszarowe rolnictwo, kierowane zasadą zysku i konkurencji, kolidować będzie z postulatami ekologów. Narzędziem łagodzenia owych konfliktów będzie polityka UE, upowszechnianie się programów rolno-środowiskowych i stosowanie zasady 13 eco-conditionality w polityce wspierania rolnictwa. Przedmiotem konfliktu będzie też produkcja żywności genetycznie modyfikowanej, chociaż wykorzystywanie tej żywności będzie się upowszechniało. W opozycji do masowej, taniej żywności, często modyfikowanej genetycznie, rozwiną się dziedziny „niszowej”, delikatesowej żywności produkowanej metodami tradycyjnymi i organicznymi. Europa, a Polska szczególnie, stanie się światowym centrum zróżnicowanych produktów rolnych, adresowanych do wymagającego i dość precyzyjnie zaadresowanego odbiorcy. Wymiana pokoleniowa w rolnictwie, jaka nastąpi w najbliższych 25 latach, ułatwi przestawienie rolnictwa na tory gospodarki opartej na wiedzy i gospodarki informacyjnej. Nowi gospodarze będą w większości dobrze wykształceni i bardziej skłonni do współdziałania z innymi niż większość obecnych rolników. Kapitał ludzki i kapitał społeczny w rolnictwie będzie odgrywał decydującą rolę. Wieś w polityce Z dzisiejszego punktu widzenia może być zaskoczeniem stwierdzenie, iż za 25 lat wpływ ludności wiejskiej na życie polityczne będzie większe niż obecnie. Siła polityczna wsi będzie rezultatem napływu na wieś ludzi wykształconych, mających mocną pozycję zawodową i reprezentujących aktywną postawę społeczną. Na wsi znajdzie się też dużo ludzi w wieku starszym, w tym zasobnych emerytów, którzy przenieśli się z miasta. W Polsce, podobnie jak i w wielu innych krajach wysoko rozwiniętych, uwidoczni się zjawisko grey power, a więc silnego wpływu na politykę ludzi starszych, będących już na emeryturze. Jeśli przeważą zarysowane w tym tomie tendencje rozwojowe na wsi, to nastąpi wyraźne przesunięcie orientacji politycznej mieszkańców wsi z opcji socjalno-etatystycznej na centrowo-liberalną. Utrzyma się polska specyfika i siła społeczności wiejskich: „wspólnotowość z silną kompetencją indywidualistyczną” (T. Żukowski). Obok ( i w dużym stopniu zamiast) dotychczas istniejącego lobby rolniczego ukształtuje się nowoczesne lobby wiejskie, reprezentujące interesy mieszkańców obszarów wiejskich. Znaczenie tego lobby będzie szczególnie ważne ze względu na przesunięcie orientacji polityki UE z tradycyjnej polityki rolnej na politykę zintegrowanego rozwoju obszarów wiejskich. Polityczne, społeczne i gospodarcze zorganizowanie się społeczności wiejskich będzie odgrywać niezwykle ważną rolę, ponieważ wzrośnie siła globalnej konkurencji, rywalizacji o strefy wpływów i miejsce w światowym podziale pracy. Utrzyma się znaczący wpływ Kościoła Katolickiego na obszarach wiejskich. 14 Kultura wsi Wieś jest i będzie dziedzicem oraz nośnikiem tradycji narodu (T. Żukowski). W epoce globalizacji kultura jest szczególną wartością i szansą. Kapitał kulturowy jest „dobrem rzadkim”, a więc powinien być chroniony i wysoko „wyceniany”. Być może, w kulturze przyszłej polskiej wsi wykorzystane zostaną „doświadczenia preindustrialne” – jak formułuje to M. Wieruszewska. Nastąpi powrót do niektórych pierwotnych źródeł kultury i tożsamości wsi. Będzie to jednak trudne ze względu na radykalną zmianę charakteru rolnictwa i zmniejszanie się jego roli w życiu wsi. Przez wieki, kultura wsi była przede wszystkim kulturą rolników (chłopów), ale to się zmienia. Z kolei, I. Bukraba-Rylska zadaje pytanie: „kto ma określać wizję przyszłego ładu na wsi?” i przestrzega przed manipulowaniem podmiotowością polskiej wsi. W kształtowaniu wizji wsi głos jej mieszkańców powinien być decydujący. Z drugiej strony, obszary wiejskie, zajmujące ponad 90% terytorium kraju są w jakimś sensie dobrem całego społeczeństwa, a więc sprawy wsi nie mogą być domeną tylko jej mieszkańców. Kultura polskiej wsi za 25 lat kształtowana będzie przez społeczność, której bardzo niewielką część będą stanowili rolnicy, a większość osoby nie związane z produkcją rolniczą. Wielu z nich będzie migrantami z miast. Stosunkowo niewielkie rozmiary społeczności wiejskich, bezpośredni kontakt z przyrodą i obecność działalności rolniczej sprzyjały i sprzyjać będą tworzeniu specyficznych więzi i specyficznej kultury, odmiennych od tych, jakie tworzą się w miastach. Jednakże, ze względu na wcześniej zasygnalizowane tendencje demograficzne i gospodarcze, wystąpi zjawisko „mieszczanienia” wsi (K. Mularczyk), podobnie jak w okresie PRL obserwować mogliśmy przejawy „ruralizacji” miast. Bardzo ważną częścią kultury wsi jest jej architektura i zagospodarowanie przestrzeni (układ pól, zagród, zadrzewień, sieć dróg itp.). Jak podkreśla E. Raszeja, formy krajobrazu kulturowego wsi to zabytki kultury i historii, a więc powinny być chronione i pielęgnowane. W przyszłości będą one przedmiotem troski społecznej, a aktywność mieszkańców wsi i ich dążenie do wzmocnienia tożsamości „małych ojczyzn” sprzyjać będą dowartościowaniu unikatowych cech wiejskiej przestrzeni. Piękną wizję przestrzeni wiejskiej przedstawia w swoim eseju M. Kowicki. Środowisko przyrodnicze i krajobraz wsi 15 Wszyscy autorzy są zgodni w podkreślaniu wartości tego elementu kapitału wsi, jakim jest jej środowisko przyrodnicze i krajobraz. Obok czynników społecznych, to walory przyrodniczo-kulturowe są tymi wartościami, dla których tereny wiejskie powinny być wspierane. Dzięki nim wieś jest alternatywą dla miast, miejscem odpoczynku, zachowania kultury i tradycji, źródłem bezpieczeństwa ekologicznego. Autorzy chcieliby by obszary wiejskie były w przyszłości terenem atrakcyjnym krajobrazowo, zachowującym w miarę możliwości dawny tradycyjny układ zabudowy i sposób kształtowania wiejskiej przestrzeni oraz zasoby naturalnej przyrody. Natomiast produkcyjna działalność rolnicza powinna być prowadzona z dbałością o stan środowiska, w sposób na ile to możliwe mało ingerujący w naturalne warunki przyrodnicze i ekologiczne. Autorzy wskazują jednocześnie na potrzebę świadomego pogodzenia dążenia do powyższego z naturalnymi tendencjami wnikającymi z nieuchronnego rozwoju cywilizacyjnego i gospodarczego. Jedną z nich jest proces powstawania dużych i bardzo dużych gospodarstw rolnych prowadzących intensywną produkcję na dużych polach i z wykorzystaniem przemysłowej środków produkcji oraz budynków gospodarskich o dużej skali. Szybkiemu zmniejszaniu się ilości tradycyjnych gospodarstw rolnych i liczby ludzi prowadzących działalność rolniczą towarzyszyć będzie powiększanie się zbiorowości osób, dla których wieś jest po prostu miejscem zamieszkania i pracy poza rolnictwem. Będzie rozwijało się zjawisko „wylewania się miast” i ich ekspansji na tereny wiejskie. Można oczekiwać zwiększania się liczby ludzi żyjących na wsi z wyboru, co prowadzić będzie do powstawania osiedli wiejskich bezpośrednio wokół miast, ale też osiedlania się i tworzenia siedzib przez nowych przybyszów głęboko wewnątrz tradycyjnych terenów wiejskich. W celu zachowania naturalnych i przyrodniczych wartości wsi, należy według autorów wspierać alternatywne dla konwencjonalnego, wielkotowarowego sposoby gospodarowania, czyli formy produkcji rolnej prowadzone z uwzględnieniem dobra środowiska i dostarczające wysokiej jakości naturalne produkty. Rolnictwo ekologiczne, prowadzone w sposób naturalny i bez używania środków chemicznych, a także rolnictwo zintegrowane, stosujące zasady dobrego gospodarowania (dobrej praktyki rolniczej) i kładące nacisk na precyzyjne stosowanie nakładów pochodzenia przemysłowego, wymagają zarówno bezpośredniego wsparcia, jak i działań informacyjnych, zarówno wobec odbiorców ich produkcji, jak i społeczeństwa, jako podatników godzących się na dofinansowanie tego typu rolnictwa. Niezależne więc od zaakceptowania przez konsumentów wyższych cen produktów rolnych o wyższej jakości, bezpieczeństwie ekologicznym, walorach smakowych i kulturowym kontekście wytwarzania, rolnicy prowadzący gospodarstwa na zasadach 16 zrównoważonego rozwoju powinni być dodatkowo wynagradzani za dostarczanie usług o charakterze dóbr publicznych. Spodziewane tendencje wymagają również nowego podejścia do planowania przestrzennego. Autorzy chcieliby, by było ono prowadzone ze społecznie zaakceptowaną wizją, opartą na trwałych wartościach przestrzenno-krajobrazowych i architektonicznych, określających dopuszczalne przekształcenia i wskazujące nowe kierunki rozwiązań. By zachowywały one i kontynuowały, a częściowo również odbudowywały tożsamość krajobrazową i architektoniczną polskiej wsi. Dotyczy to zarówno elementów charakterystycznych dawnego wiejskiego krajobrazu, jak choćby miedze, zadrzewienia przydrożne i śródpolne, ale i samych tradycyjnych układów wsi, tworząc – mówiąc umownie – wieś o krajobrazie parkowym, zamiast pozwalania na rozlewanie się miast w globalne przedmieście. Zrealizowanie tej wizji wymaga przede wszystkich zmian w sferze świadomości społecznej i uzyskania publicznej zgody co do tego, że środowisko, a w tym również krajobraz, jest nie tylko wartością, ale też wspólnym dobrem, na tyle ograniczonym, że wymagającym reglamentacji, a przynajmniej daleko idącej ochrony. Tak więc decyzje o gospodarowaniu lub osiedlaniu się w danym miejscu powinny być podejmowane w jakimś stopniu jako świadome zobowiązanie do zachowania dbałości o wygląd i spójność własnych przestrzennych działań z charakterem okolicy. Wymaga to również spójnej i generalnej polityki utrzymywania porządku i czystości, gospodarki komunalnej i gospodarowania odpadami. Nie tylko ogólna infrastruktura powinna być utrzymywana w stanie estetycznym – co łatwiej zapewnić dzięki wskazaniu odpowiedzialnego za jej stan – ale również muszą być podjęte systemowe działania pozwalające uwolnić krajobraz wiejski od śmieci i odpadków. Administracyjno-prawne wymogi dotyczące odpadów przemysłowych i pochodzących z gospodarstw domowych (wymóg posiadania stałych umów z odbiorcami odpadów), system zbierania odpadów (publicznie dostępne śmietniki i zbiorniki; stałe zbiórki) jak i efektywny system wykrywania i karania porzucania odpadów powinny prowadzić do realizacji celu „zero śmieci”. Nie sposób wszak prowadzić działań edukacyjnych i wymagać obywatelskiej postawy w uznawaniu estetyki otoczenia za wymagającą indywidualnego wkładu wspólną wartość, przy elementarnym braku efektywności w zapewnianiu estetyki otoczenia przez system publiczny. 17 Jaka będzie polityka wobec obszarów wiejskich, jaki będzie jej europejski i globalny kontekst? Na podstawie wypowiedzi autorów można wywnioskować, jak w perspektywie najbliższych dwudziestu lat zmieniać się będzie polityka wobec obszarów wiejskich. Przesłanki tych zmian opisuje m.in. M. Adamowicz, wskazując na globalne procesy w sferze przyrody, ekonomii, a także kultury i polityki. Zakładając, że jednym z głównych rodzajów działalności na wsi pozostanie produkcja rolnicza, zwraca on uwagę na to w jaki sposób na rolnictwo oddziałują obserwowane ostatnio niekorzystne globalne zjawiska przyrodnicze, takie jak dziura ozonowa, ocieplenie klimatu, nagłe zmiany przyrodnicze w postaci trzęsień ziemi, powodzi i huraganów, a także epidemie zwierząt hodowlanych typu BSE. Zagrożeniem dla rolnictwa może być także wyczerpywanie się zasobów wody; z kolei oczekiwane niedobory energii mogą stanowić szansę dla zagospodarowania zasobów dostępnych na obszarach wiejskich. Natomiast globalne procesy ekonomiczne, a szczególnie swobodny przepływ dóbr i usług, informacji, kapitału oraz ludzi, powodują z jednej strony wzrost dobrobytu (stąd nacisk na liberalizację wymiany międzynarodowej w ramach m.in. WTO), z drugiej jednak stawiają producentów towarów i usług, także na obszarach wiejskich, wobec konieczności sprostania ostrzejszej niż dotąd konkurencji. Jednocześnie coraz lepiej sytuowani konsumenci poszukują towarów – w tym m.in. żywności – które spełniają warunki bezpieczeństwa, są produkowane w sposób przyjazny dla środowiska oraz posiadają specyficzne walory smakowe, związane z miejscem pochodzenia lub tradycyjnym sposobem wytwarzania. W efekcie tego typu przemian następuje – a w najbliższym dwudziestoleciu zapewne proces ten się nasili – zmiana sposobu myślenia o wsi. Wieś nie jest już postrzegana przede wszystkim jako miejsce produkcji żywności. Taka zmiana myślenia pociąga za sobą zmiany zarówno w wąsko rozumianej polityce rolnej, jak i w polityce wobec obszarów wiejskich. W dyskusji na ten temat autorzy opracowań najczęściej odnoszą się do polityki Unii Europejskiej (a zwłaszcza do zamiarów ogłoszonych przez Komisję Europejską na lata 20072013), ponieważ – jak podkreśla m.in. J. Plewa – będzie ona miała najsilniejszy wpływ na przyszły obraz polskiej wsi. 18 Zdaniem J. Plewy, w dalszym ciągu istotną rolę w polityce wiejskiej będzie odgrywało wsparcie dla rolnictwa, w tym dopłaty bezpośrednie. Jednak będą one oddzielone od struktury i wielkości produkcji, co pozwoli poprawić konkurencyjność i zwiększyć orientację rynkową producentów rolnych. Jednocześnie warunkiem otrzymania wsparcia będzie spełnienie przez producenta określonych standardów związanych z ograniczaniem uciążliwości produkcji rolnej dla środowiska. Oznacza to, że w najbliższych dziesięcioleciach także w przypadku dopłat bezpośrednich w coraz większym stopniu będzie obowiązywała zasada, że środki publiczne wydatkowane są tam, gdzie mamy do czynienia z dobrem publicznym (takim jak np. różnorodność biologiczna, krajobraz, struktura osadnicza). W takim rozumieniu rolnictwo europejskie dostarcza dóbr publicznych (wspomina o tym A. Potok w swoim opracowaniu). Warto w tym miejscu zauważyć, że nie wszyscy autorzy są zgodni co do zasadności tego typu polityki. B. Klepacki w swoim opracowaniu wyraża pogląd, że dopłaty i inne środki pomocowe powinny być kierowane do najbardziej konkurencyjnych producentów („najefektywniejszych, produkujących tanio dobre produkty i dających zatrudnienie innym osobom”). Jednak to właśnie tego typu producenci często przyczyniają się do powstawania negatywnych efektów zewnętrznych w środowisku oraz zagrożeń związanych z bezpieczeństwem żywności, a według A. Bołtromiuka właśnie te kwestie są najważniejsze dla europejskich konsumentów. Jeszcze większe zmiany będą dotyczyły pozostałych (innych niż dopłaty bezpośrednie) środków unijnych przeznaczonych na rozwój wsi i rolnictwa. Coraz większa ich część będzie kierowana na takie działania, które zapewnią nie tylko konkurencyjność producentów w sektorze rolno-spożywczym, ale także właściwe wykorzystanie zasobów naturalnych oraz lepszą jakość życia mieszkańcom wsi. W nowej perspektywie finansowej na lata 2007-2013 Komisja Europejska przewiduje utworzenie specjalnego funduszu rozwoju obszarów wiejskich. Środki tego funduszu mają spełniać trzy główne cele: (1) poprawa konkurencyjności sektora rolnego, (2) poprawa kondycji środowiska przyrodniczego i krajobrazu poprzez racjonalną gospodarkę ziemią, (3) poprawa warunków życia ludności wiejskiej oraz wsparcie dywersyfikacji działalności gospodarczej. 19 Komisja Europejska proponuje, aby kraje członkowskie miały znaczącą swobodę w decydowaniu, na który z powyższych celów przeznaczyć najwięcej środków, jednak przy zachowaniu pewnych minimalnych pułapów w ramach łącznej kwoty przypadającej na dany kraj (po 15% tej kwoty dla celu pierwszego i trzeciego oraz min. 25% tej kwoty dla celu trzeciego). Jednocześnie każdy kraj powinien opracować strategię rozwoju obszarów wiejskich, która będzie wpisywać się w ogólną strategię rozwoju wsi europejskiej. Trudno w tej chwili przewidzieć kierunki polityki UE wobec wsi i rolnictwa w okresie po 2013 roku, większość autorów jednak spodziewa się że zarysowane na początku XXI wieku trendy będą kontynuowane. Oznacza to z jednej strony dalsze zmiany w zasadach wsparcia samego rolnictwa (co zaowocuje m.in. odchodzeniem od rolnictwa „industrialnego” w kierunku produkcji jakościowej, a także coraz większą odpowiedzialnością producentów rolnych za użytkowane przez nich środowisko przyrodnicze i kulturowe), a z drugiej – przeznaczanie coraz większej części środków na wsparcie innych niż rolnicze funkcji obszarów wiejskich (środowisko, jakość życia, pozarolnicze źródła dochodu). Być może najważniejszą zmianą w polityce wobec obszarów wiejskich będzie nie to, na co będą przeznaczane środki, ale sposób w jaki będą podejmowane decyzje na ten temat. Wielu autorów uważa, że skuteczne rozwiązywanie problemów obszarów wiejskich będzie możliwe wówczas, gdy nastąpi przekazanie decyzji (w tym także możliwości dysponowania środkami pomocowymi) w ręce samych mieszkańców wsi. W tym kontekście często przywoływany jest program LEADER. Jak opisuje w swoim opracowaniu U. Budzich-Szukała, program ten polega na utworzeniu na poziomie lokalnym szerokiej koalicji wszystkich podmiotów zainteresowanych rozwojem danego obszaru (tzw. parnterstwa lokalnego – Lokalnej Grupy Działania) oraz na przekazaniu do jej dyspozycji środków finansowych, dzięki którym może ona realizować strategię rozwoju wypracowaną przy udziale całej społeczności. Pozytywne doświadczenia tego typu podejścia w Unii Europejskiej spowodowały, że Komisja Europejska w swojej propozycji na lata 2007-2013 nie tylko wprowadziła wymóg, aby każde państwo członkowskie przynajmniej część środków na rozwój wsi przekazało do dyspozycji lokalnych partnerstw, ale zaproponowała że w ten sposób powinno być wydatkowane co 20 najmniej 7% wszystkich środków na rozwój wsi. Nie wydaje się to wiele, biorąc pod uwagę że niektóre kraje – np. Finlandia – wydatkują w sposób zbliżony do tej metody większość środków w ramach zarówno krajowej, jak i z unijnej polityki wobec obszarów wiejskich, ale i taka propozycja Komisji spotkała się ze znacznym oporem ze strony krajów członkowskich. Należy się jednak spodziewać, że w kolejnych okresach programowania tego typu podejście będzie się upowszechniało i obejmowało nie tylko fundusze unijne na rozwój wsi, ale także inne środki publiczne (tak unijne jak i krajowe) oraz prywatne. Na tym założeniu oparta jest m.in. wizja wsi przedstawiana w opracowaniach K. Jaworskiego, A. Potok i U. BudzichSzukały. Samorządność „małych ojczyzn” i kapitał społeczny na wsi Pozytywne efekty działań typu LEADER w Unii Europejskiej dobrze harmonizują z głosami tych, którzy mówiąc o przyszłości wsi podkreślają przede wszystkim, że powinni o niej decydować sami mieszkańcy. Taki punkt widzenia reprezentuje m.in. I. Bukraba-Rylska, która bardzo krytycznie odnosi się do myślenia o wsi jako o obszarze „zacofania”, wymagającym modernizacji. Postuluje ona zamiast tego traktowanie społeczności wiejskich zgodnie z zasadą podmiotowości, co oznacza (według cytowanych przez autorkę K. Gorlacha i Z. Seręgi) zdolność dokonywania zmian w otaczającym świecie, poczucie wpływu na rzeczywistość i kierowanie się własnym systemem wartości. O podmiotowe traktowanie mieszkańców wsi apeluje również K. Ardanowski w opracowaniu pod znamiennym tytułem „Czy można zmienić wieś bez udziału jej mieszkańców”. Podkreśla on, że to właśnie mieszkańcy wsi są w pierwszej kolejności beneficjentami przemian zachodzących na obszarach wiejskich oraz że redefinicja roli tych obszarów (np. od funkcji stricte rolniczych w kierunku rozwoju zrównoważonego) musi być akceptowana i przyjazna dla samych mieszkańców. W podobnym duchu wypowiada się też E. Raszeja: w dbałości o ład przestrzenny na obszarach wiejskich muszą uczestniczyć społeczności lokalne. Powołuje się ona na doświadczenie krajów Europy Zachodniej, gdzie wdrażana od dawna idea społeczeństwa obywatelskiego zakłada m.in. indywidualną i zbiorową odpowiedzialność za zamieszkiwaną przestrzeń, a powszechny, dobrowolny udział społeczności lokalnych w tworzeniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzegania przyjętych ustaleń. 21 przestrzennego jest gwarancją Według A. Potok najważniejsze obawy o przyszłość wsi są związane z bezrobociem i wynikającą z niego biedą rodzin wiejskich. Jej zdaniem problemów tych nie da się rozwiązać na poziomie krajowym, dlatego konieczna jest decentralizacja zarządzania, tak aby można było uwzględnić lokalne potrzeby i możliwości. W metodzie LEADER, zamiast podejścia sektorowego (rozpatrywania oddzielnie kwestii rolnictwa, ochrony środowiska, kultury czy tworzenia miejsc pracy) postulowane jest podejście terytorialne, w którym dany obszar (subregion) traktowany jest jako całość, co pozwala zastosować najbardziej efektywne rozwiązania. Oznacza to że mieszkańcy danego obszaru będą mogli sami uczestniczyć w poszukiwaniu tych rozwiązań. Coraz większą rolę w określaniu kierunków działań i dysponowaniu środkami na ich realizację będą miały władze regionu oraz samorządy lokalne. M. Adamowicz przewiduje znaczące rozszerzenie kompetencji władz gminnych (także m.in. w zakresie zarządzania lokalnymi zasobami oraz nawiązywania kontaktów i pozyskiwania partnerów zewnętrznych). Jednak zadania te gminy będą w coraz większym stopniu realizować we współpracy z innymi podmiotami (środowiskiem biznesu, organizacjami pozarządowymi). Można się spodziewać, że na polskiej wsi da się zauważyć trend już dziś obserwowany m.in. w niektórych krajach skandynawskich, gdzie w kluczowych, strategicznych decyzjach demokracja przedstawicielska jest uzupełniana „demokracją bezpośrednią”. Oczywiście aby współuczestniczyć w podejmowaniu decyzji, mieszkańcy wsi muszą z jednej strony dysponować wiedzą i umiejętnościami (kapitał ludzki), a z drugiej – wypracować zasady współpracy i organizowania się wokół wspólnych celów (kapitał społeczny). Wielu autorów podkreśla fakt, że gospodarka wiejska będzie w coraz większym stopniu oparta na wiedzy. Szczególnie duże wymagania będą dotyczyły rolników (stąd np. Potok podkreśla potrzebę wzmocnienia instytucji doradczych, wspierających, informacyjnych itp.), oraz że przyszłość wsi będzie w dużej mierze zależeć od umiejętności korzystania i dostępności nowych technologii i narzędzi informatycznych (por. opracowanie J. Saloniego i B. Margola). Jednak bezpośrednio zagadnienie edukacji na wsi podejmuje głównie opracowanie A. Kozińskiej-Bałdygi. Postuluje ona model edukacji opartej o małe, wiejskie szkoły, znacznie bardziej przyjazne dziecku i jego rodzicom niż szkoły zbiorcze, do których dzieci są dowożone. Małe szkoły mają lepszą możliwość dostosowania się do indywidualnych potrzeb ucznia oraz kształcenia 22 aktywnych i twórczych obywateli. Jednocześnie szkoła taka, prowadzona przez stowarzyszenie mieszkańców, może być ośrodkiem różnego rodzaju działań kulturalnych, społecznych i gospodarczych wsi. A. Kozińska podkreśla też, że wyrównywanie szans edukacyjnych powinno rozpoczynać się już na etapie przedszkolnym. Także i w tej wizji kluczową rolę odgrywa podmiotowość społeczności wiejskiej (A. Kozińska postuluje wręcz, aby dla zwiększenia tej podmiotowości przywrócić osobowość prawną sołectwu). Autorzy wielu opracowań zwracają także uwagę na konieczność współpracy i organizowania się mieszkańców wsi, a więc kapitału społecznego. Np. M. Adamowicz spodziewa się, że rola podmiotów zbiorowych w rozwoju wsi, będących wyrazem dążeń i aspiracji społeczności lokalnych, grup zawodowych i grup interesu, będzie w przyszłości wzrastać. Oczekuje także rozwoju nowych form spółdzielczości i grup producenckich. Z kolei K. Ardanowski liczy na coraz większe zaangażowanie organizacji pozarządowych w rozwój wsi i wyraża niepokój, że ich rola nie jest doceniana przez autorów różnego rodzaju dokumentów rządowych (szczególnie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi). A. Potok nawiązuje do ważnego elementu budowania kapitału społecznego, jakim jest poczucie tożsamości. Jej kształtowanie jest procesem długotrwałym, obejmującym wiele pokoleń, dlatego w wielu regionach Polski – tam gdzie proces ten został przerwany w wyniku II wojny światowej i układu jałtańskiego – potrzebne jest przywracanie pamięci zbiorowej i aktywne jej leczenie. Mimo to autorka ma nadzieję, że w przeciągu najbliższych 20 lat uda się ochronić dziedzictwo kulturowe polskiej wsi i umocnić poczucie tożsamości społeczności lokalnych, m.in. dzięki takim programom jak LEADER i Odnowa Wsi. U. Budzich-Szukała pokazuje, jak wspólne działania wszystkich instytucji i organizacji zaangażowanych w lokalne partnerstwo na rzecz rozwoju – zgodnie z metodą LEADER – mogą z jednej strony wzmacniać kapitał społeczny (zachęcając i aktywizując mieszkańców do współdecydowania o przyszłości swojej małej ojczyzny), z drugiej – dzięki temu kapitałowi mieszkańcy, przy niewielkim wsparciu środkami zewnętrznymi mogą uczynić swoją wieś lepszym miejscem do życia. Na dodatkowy aspekt kapitału społecznego na wsi zwraca uwagę M. Wieruszewska, podkreślając iż to właśnie dzięki kapitałowi społecznemu i silnym więziom lokalnym mieszkańcy wsi czują się bezpieczniejsi niż mieszkańcy miast. 23 Czy wieś przestanie być gorszym miejscem do życia niż miasto? Autorzy opracowań zwracają uwagę, że pod względem możliwości zdobycia pracy, dostępu do dóbr kultury, opieki zdrowotnej czy informacji mieszkańcy wsi znajdują się dziś w znacznie gorszej sytuacji niż mieszkańcy miast. Jednocześnie jednak podkreślają atuty mieszkania na wsi, takie jak dostęp do czystej wody i powietrza, spokój (wolniejsze tempo życia), kontakt z przyrodą czy poczucie bezpieczeństwa. Czy zatem w perspektywie dwudziestu lat przepaść między wsią a miastem pogłębi się, a wieś pozostanie mniej atrakcyjnym miejscem, którego mieszkańcy będą marzyć o ucieczce do miasta, czy też standard życia mieszkańców wsi i miast wyrówna się, a nawet będzie wyższy na wsi? Zdaniem niektórych autorów (np. B. Klepackiego), różnice między wsią a miastem będą się pogłębiać, a o dobrobycie na wsi zadecyduje sytuacja ekonomiczna w miastach. Interesujące jest to, że oczekuje tego autor który skądinąd apeluje o skupianie środków pomocowych na wsparcie dla producentów najbardziej konkurencyjnych! Może zatem, dla zmniejszenia tych różnic, należałoby więcej środków przeznaczyć na dywersyfikację działalności gospodarczej, albo na działania o charakterze edukacyjnym? Warto przypomnieć, że w krajach „starej” Unii intensywne wsparcie dla konkurencyjnych producentów przyczyniło się do wyludniania się wsi, która przestała być atrakcyjnym miejscem do życia, i to mimo że w większości krajów osiągnięto korzystny dla mieszkańców wsi parytet dochodów wieś-miasto (por. badania porównawcze jakości życia na wsi R. Andersona, cytowane przez A. Potok). Większość autorów spodziewa się jednak wyrównania poziomu życia na wsi i w mieście w perspektywie dwudziestolecia. Jak podkreśla E. Niedzielski, obszary wiejskie są potencjalnie bardziej atrakcyjne ze względu na walory środowiskowe i społeczno-kulturowe, szczególnie przy założeniu że mieszkańcy będą się w coraz większym stopniu utrzymywać z pracy na odległość oraz pod warunkiem wyrównania dostępu do usług i infrastruktury. Stosunkowo najłatwiej będzie wyrównać poziom infrastruktury technicznej – tak przynajmniej twierdzi A. Potok. Poprawi się także dostępność infrastruktury społecznej (np. ochrony zdrowia). Znacznie więcej wysiłku trzeba aby wyrównać dostęp do informacji. Dzięki dopływowi środków zewnętrznych (w tym także pomocowych z Unii) oraz różnego rodzaju działaniom na rzecz dywersyfikacji źródeł dochodu na wsi można mieć nadzieję że 24 poprawi się sytuacja na rynku pracy. Natomiast E. Kozińska podkreśla niezmiernie ważny element jakości życia na wsi, jakim jest zapewnienie równych szans edukacyjnych dla dzieci wiejskich. Jej zdaniem będzie to możliwe pod warunkiem upowszechnienia oddolnych, zdecentralizowanych metod wychowania i edukacji już na poziomie przedszkolnym. Generalnie można zatem stwierdzić, że autorzy opracowań – przy założeniu spełnienia określonych warunków, przede wszystkim ze strony polityki państwa, ale także aktywności i organizacji społeczności wiejskich – widzą polską wieś w perspektywie dwudziestu lat jako nie gorsze, a być może nawet lepsze miejsce do życia niż miasto, a jej mieszkańców – jako dysponujących porównywalnymi szansami edukacyjnymi i zawodowymi co mieszkańcy miast. 25