spis treści i I rozdział
Transkrypt
spis treści i I rozdział
Decyzja należy do ciebie! SPIS TREŚCI Przedmowa do nowego, zmienionego wydania. . . . . . . Wstęp. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 13 Część I. Możność podejmowania decyzji Rozdział 1. Potęga wolności wyboru . . . . . . . . . . . . . Dzień jak co dzień . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wspaniały dar . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Z własnej woli za kratami. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Porównywanie cen . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zimny prysznic od życia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 2. Mit o działaniu pod presją sytuacji. . . . . . Kto dzierży ster? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ofiara okoliczności? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Igraszka rynku pracy? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 3. Opowieści o męczennikach . . . . . . . . . . . Poszukiwanie winnych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Skąd ta bezsilność? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Syndrom Poncjusza Piłata . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Nie mam czasu! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ze względu na innych! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Co za stres! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Winni są tamci! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23 23 26 28 30 33 35 35 39 42 49 49 54 58 61 63 65 68 www.mtbiznes.pl . . . . . . . . . . . . . . . . . . Decyzja należy do ciebie! 8 Decyzja należy do ciebie! Rozdział 4. Zamierzona bezsilność Jaki jest mój udział? . . . . . . . . . . Grzechy zaniechania . . . . . . . . . . Ułomność dobrych chęci . . . . . . . Czekanie na zbawcę . . . . . . . . . . Chcieć, czekać, zadziwiać . . . . . . . . . . . . . Część II. Niech decydują inni Rozdział 6. Nagroda za karę . . . . Prośbą i groźbą . . . . . . . . . . . . O ludziach i chomikach . . . . . . . Gdy gaśnie zapał . . . . . . . . . . . Słodki narkotyk . . . . . . . . . . . . Zazdrość i zawiść . . . . . . . . . . . Premie za nieracjonalność . . . . . . . . . . . . Znosić udrękę czy podejmować odpowiednie decyzje . Poczucie obowiązku czy tylko wymówka . . . . . . . . Rozdział 5. Granice wolności . . . . . . . . . . . . . . . Skazani na wolność . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Nieuchronne i mimowolne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 71 71 73 76 77 80 81 84 91 91 94 . . . . . . . ........... ........... ........... ........... ........... ........... ........... Koniec z radością z ponoszenia ryzyka . . . . . . . . . . . Wypalenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 7. Syreni śpiew pochwały . . . . . . . . . . . . Zgubna pochwała . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pochwała za osiągnięcie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pochwała narzędziem manipulacji . . . . . . . . . . . . . Zamach na wolność . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Efekt pochwały: zażenowanie . . . . . . . . . . . . . . . . Cienki kocyk zamiast ciepłej pierzyny . . . . . . . . . . . Pochwała gasi zapał do działania . . . . . . . . . . . . . . Więc jak należy postępować? . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 8. Zadawanie pytań czy zastawianie sideł? Czy to tylko pytania? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 99 99 100 102 106 109 112 114 119 123 123 124 126 127 130 131 133 136 139 139 . . . . . . . . . . . . . www.mtbiznes.pl . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Decyzja należy do ciebie! Spis treści 9 Zabawa w „dlaczego?” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141 Nie pytać, lecz stwierdzać . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 143 Rozdział 9. W matni naśladownictwa . Zwyczajni imitatorzy. . . . . . . . . . . . . Wtórni zwycięzcy . . . . . . . . . . . . . . . Pokaż, co potrafisz! . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 10. Zagłada szczęścia . . . . . . . . . . . Porównywanie tego, co nieporównywalne . Wiara we własne siły. . . . . . . . . . . . . . Wzgląd na innych . . . . . . . . . . . . . . . Szczęście nie jest kwestią szczęścia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 145 145 147 149 151 151 155 156 160 Część III. Żyć zdecydowanie Rozdział 11. Stanowczość uszczęśliwia. . . . . . Mistrzowie życia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Zmiana zamiast irytacji . . . . . . . . . . . . . . . . Odrzucić, co niefortunne . . . . . . . . . . . . . . . Pełna akceptacja! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pełne zaangażowanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 12. Tajemnica szczęścia. . . . . . . . . . O dawaniu i braniu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . O drogach i celach . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Korzystać z chwili! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Żyć tu i teraz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 13. Sukces dopiero nadejdzie . . . . . . Dać z siebie wszystko . . . . . . . . . . . . . . . . . Trik Münchhausena . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdział 14. Brzemię ideałów . . . . . . . . . . . . Rozdział 15. Wzgląd na siebie . . . . . . . . . . . „Jaźń”: świadome samostanowienie . . . . . . . . . Koniec z uniewinnianiem siebie . . . . . . . . . . . Widoki: kultura poczucia odpowiedzialności . Egoistyczne nieporozumienie . . . . . . . . . . . . . Władzę ma, kto działa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 165 165 170 173 178 180 185 185 188 190 196 199 199 201 203 211 211 212 219 219 227 www.mtbiznes.pl . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Decyzja należy do ciebie! Czyń, co chcesz, rzekł Bóg, i zapłać za to. (Z hiszpańskiego) www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! PRZEDMOWA DO NOWEGO, ZMIENIONEGO WYDANIA W iosna 2004 roku. Minęło już osiem lat od czasu, gdy napisałem pierwotną wersję tego tekstu. Osiem lat doświadczeń z książką, która docierała do ludzi ostrożnie, na palcach – w mniejszym stopniu jako pewna pozycja na listach bestsellerów, bardziej z rekomendacji poszczególnych osób, które chciały polecić znajomym coś zasługującego na uwagę. Żadna z moich książek nie poruszyła tak wielu ludzi jak ta ani nie wywołała tak olbrzymiej fali e-maili i listów. Moim zamiarem było dotarcie do ludzi, również tych spoza kręgu przedsiębiorców, z poglądami, nad którymi pracowałem od wielu lat i które do dziś stanowią trzon mojej działalności doradcy. Cel został osiągnięty i ta świadomość raduje mnie niesłychanie. Jeśli zaś chodzi o nowe, zmienione wydanie książki: jako bezwzględny redaktor własnego tekstu chciałem zredukować jego objętość. Stało się jednak inaczej, uczyniłem coś wręcz odwrotnego. Oprócz kilku nowych przemyśleń dodałem jeszcze cały rozdział na temat pytań. Decyzja należy do ciebie! to filozofia życiowa oparta na woli, w przeciwieństwie do wielu innych propozycji, według których postępowanie jest narzucane nie przez chęć, lecz powin- www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 12 Decyzja należy do ciebie! ność. Moja filozofia ma zerwać kajdany postawy „Tak trzeba!”, umożliwić życie bez lęku, poszerzyć zakres wolności. Nie chce ona wcisnąć ludzi w gorset nakazów moralnych, lecz ćwiczyć wyprostowaną postawę pewnej siebie dojrzałości. Dewiza tej filozofii głosi: „Na tyle, na ile jest to w mojej mocy, chcę kształtować świat według własnej woli”. Optymalne rozwiązanie to osiągnięcie postawy, w której własna chęć jest zgodna z tym, co wynika z powinności. Ale ten temat poruszę nieco później. Z uwagi na powszechne obecnie utyskiwania książka jest moim zdaniem bardziej aktualna niż kiedykolwiek. Omawia jednak przede wszystkim kwestie ponadczasowe i odnoszące się do życia codziennego. Niejedna z tych spraw może się wydać prosta i oczywista, ale czyż nie wszystkie pytania wydają się proste, jeżeli z góry znamy odpowiedzi? Do wielu z tych odpowiedzi nie roszczę sobie żadnych praw autorskich; wiek niektórych z nich może wynosić nawet tysiące lat. Ja jedynie podchwyciłem je i odniosłem do teraźniejszości, dzięki czemu można teraz korzystać z nich do woli: odkrywać za ich pośrednictwem sens życia, rozwiązywać rozterki sercowe lub problemy wychowawcze, łagodzić konflikty w stosunkach międzyludzkich, dzielić sprawy na ważne i błahe, widzieć swoje życie w nowym świetle, krótko mówiąc: odkrywać drogi do osobistego szczęścia. Dlatego też, przewidując reakcję wielu Czytelników, śpieszę tu z przestrogą: Ostrożnie, ta książka może dokonać w tobie przemiany! www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! WSTĘP O zaskakujących możliwościach Może siedzisz właśnie w wygodnym fotelu w salonie lub za biurkiem, relaksujesz się na ogrodowym leżaku, podróżujesz eleganckim InterCity albo czekasz w poczekalni swojego lekarza... i otworzyłeś tę książkę. Moje pytanie brzmi: Co właściwie wolałbyś teraz robić, zamiast ją czytać? Z pewnością nasunie ci się tu wiele pomysłów: chętnie byś się poopalał na plaży, zwłaszcza na jednej z wysp Bahama, pospacerował z kimś bliskim uliczkami Wenecji, przemierzył kilka alpejskich szlaków, spotkał z przyjaciółmi na jakiejś szampańskiej imprezie... Zastanów się, co naprawdę chciałbyś teraz robić. A ja mam dla ciebie wspaniałą wiadomość: MOŻESZ URZECZYWISTNIĆ SWOJE ŻYCZENIE! Gdziekolwiek się teraz znajdujesz, jesteś w stanie uczynić to, na co naprawdę masz chęć. Możesz wykupić lot na Antyle, wybrać się na wędrówkę po górach, umówić się z przyjaciółmi... „Nonsens!”, pomyślisz zapewne. „Co za pomysł! To jakaś fantastyka, aby człowiek mógł zawsze robić to, na co ma ochotę!” I na pewno od razu przyjdą ci do głowy setki powodów przemawiających za tym, że realizacja tych lub innych marzeń to czysta mrzonka. „Nie mogę przecież tak nagle porzucić wszystko, co mam, i wyjechać”. „W tym momencie www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 14 Decyzja należy do ciebie! i tak nie miałbym pieniędzy na taką podróż”. „Nic z tego; jutro czeka mnie ważne spotkanie służbowe”. „Mam przecież rodzinę...”. „Zanim obdzwonię wszystkich przyjaciół, zapadnie noc”. I tak dalej – setki argumentów, zasługujących na pełną uwagę. Tymczasem tak ci się tylko wydaje. To nieprawda, że nie mógłbyś urzeczywistnić swoich marzeń. Gdyby istotnie ci na tym zależało, mógłbyś uczynić wszystko, co pozornie jest niewykonalne. Po prostu pociągnęłoby to za sobą skutki, jakich w tym momencie wolisz uniknąć. Może musiałbyś opróżnić swoje konto w banku lub nawet zaciągnąć kredyt, zrezygnować z czegoś innego, co również ma dla ciebie znaczenie, zdobyć się na długą rozmowę z przyjaciółmi i wytoczyć przy tym swoje racje, powałkonić się z nimi, zainwestować trochę czasu i pieniędzy, aby razem z przyjaciółmi zorganizować jakąś imprezę. I widocznie ta cena wydaje ci się w tym momencie zbyt wysoka. Decydując się na coś lub rezygnując z czegoś, porównujemy koszty. Nie zawsze czynimy to świadomie, ale tym intensywniej zastanawiamy się: Jakie czekają mnie konsekwencje, jeśli zdecyduję się na zmianę stylu życia? Co się stanie, jeśli zrezygnuję z tej pracy? Jeśli odejdę od mego partnera? Wyjadę do innego kraju? Analizujemy wszelkie ewentualne kroki alternatywne i rozważamy ich konsekwencje, koszty podjęcia konkretnej decyzji – zarówno materialne („Obniży mi się stopa życiowa!”), jak i moralne („Będą mnie nękały wyrzuty sumienia!”). Porównując te koszty, dochodzimy do określonego przekonania – i na tej podstawie podejmujemy konkretne działanie. Właściwie wszystko, co czynimy w każdej chwili, to nic innego jak po prostu efekt takiego porównywania kosztów. Zazwyczaj nie jesteśmy świadomi aktywnej roli, jaką przy tym odgrywamy, i dlatego wiele osób nie uważa się za architektów swego życia, lecz raczej za ofiary presji otoczenia lub www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! Wstęp 15 okoliczności. Tak rodzi się niezadowolenie, poczucie krzywdy, rozżalenie, przekonanie, że zawsze znajdujemy się na bocznym torze, że prawdziwe życie toczy się gdzieś obok nas, a my jesteśmy poza jego nawiasem. A jak jest z tobą? Czy i ciebie dopada nieraz cicha zazdrość, gdy widzisz, że inni wiodą życie obfitujące w znacznie więcej emocji i wrażeń? Czy i ty miewasz wrażenie, że chadzasz po udeptanych ścieżkach? A nawet drepczesz w miejscu? Czy odczuwasz czasem choćby lekkie rozczarowanie? A może nie tylko lekkie? Zapewne znasz to uczucie: stoisz jakby obok siebie, masz wrażenie, jakbyś znalazł się w niewłaściwym filmie. Nie ty sam układasz swoje życie, lecz czynią to inni, którzy odgrywają w twoim życiu określoną rolę. Mogą na przykład „stać wyżej”, jak twój szef, albo też są to osoby, za które ponosisz odpowiedzialność i których nie chciałbyś rozczarować. Przemożna chęć zarobienia pieniędzy, sytuacja na rynku pracy, troska o dzieci albo po prostu trudy życia – to wszystko stanowi przeszkodę w urzeczywistnieniu twojego marzenia o lepszym życiu. „No cóż, trudno, ale nie miałem wyboru...” Jeśli jednak przeanalizujesz całą sprawę obiektywnie i szczerze, będziesz musiał przyznać, że: to właśnie ty dokonałeś wyboru! Sytuację, w jakiej się aktualnie znajdujesz, przedłożyłeś nad wszystkie inne – i nie zmienią tego faktu żadne wykręty. Tak zadecydowałeś. Osobliwe podejście do tej kwestii? Owszem, ale akceptując je, wyrokujesz o wolności – lub jej braku – w swoim własnym życiu. A tym samym o doznanym w życiu szczęściu. Może zaczniesz się teraz zastanawiać, co ma ono wspólnego z wolnością w twoim życiu. No cóż, jeśli przyznasz, że dokonałeś wolnego wyboru co do twojej obecnej sytuacji osobistej i zawodowej, oznacza to, że możesz również odmienić tę sytuację – w dowolnym momencie! Już sama myśl o tym daje czasem świadomość wolności. www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 16 Decyzja należy do ciebie! Wydaje ci się, że brzmi to nieco cynicznie? Może stosunki z partnerem układają ci się akurat konfliktowo albo twój wiecznie niezadowolony szef znowu potraktował cię niesprawiedliwie? Twoje dzieci weszły właśnie w etap permanentnego buntu, a ty definitywnie zaprzestałaś walki z nadwagą, dając za wygraną. I twierdzisz przy tym: „To nie ma nic wspólnego z dokonywaniem wolnego wyboru!”. A ja twierdzę, że jednak ma. Jeśli ktoś ma teraz na końcu języka „Tak, ale jednak...”, muszę go czym prędzej poprosić usilnie o odrobinę cierpliwości. Można oczywiście dodać tu wielkoduszne uwagi w rodzaju: „Często bywa to bardziej skomplikowane, niż by się mogło wydawać”; „Niektóre decyzje mają charakter kompleksowy, a ich konsekwencje trudno przewidzieć”; „Zdarzają się rozmaite przymusowe sytuacje i ciosy losu” – krótko mówiąc: „okoliczności”. To one rok po roku niczym piargi zasypują nasze życie, my zaś czujemy się przez to żywcem pogrzebani. W każdym razie zamierzam w dalszej części książki omówić te wszystkie „Tak, ale...”. Na razie jednak bardziej zależy mi na tym, aby jednoznacznie określić sens wyrażenia „wolny wybór”, ma ono bowiem po prostu praktyczne znaczenie w życiu. Mówiąc inaczej: proponuję przetestować koncepcję „Decyzja należy do ciebie” i wypróbować jej korzystny wpływ na nasze życie codzienne. O co w tej książce chodzi – a o co nie Nie zamierzam wyjaśniać w tej książce, jak najłatwiej uporać się z kłopotami, rozwikłać problemy natury psychicznej, zintegrować się z innymi lub reagować bardziej elastycznie. www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! Wstęp 17 Nie chodzi mi również o tak zwane „pozytywne myślenie”. To wszystko może nawet łagodzić pewne sytuacje życiowe i tuszować niedogodności, budząc tym samym optymizm, jednak takie podejście do sprawy zachowuje bierny charakter i świadczy o słabości. W tej książce chodzi mi o świadomość, z jaką wiedziemy życie. Chodzi mi o jasność, o konsekwencję i o odczucie, że wsiedliśmy do właściwego pociągu. Pragnę pokazać, jak możesz odegrać aktywną rolę w swoim życiu, działać zdecydowanie i efektywnie, a dzięki temu uniknąć permanentnej frustracji i odzyskać kontrolę nad własnym życiem. Ta książka ma oddać ster ponownie w twoje ręce – tam, gdzie jego miejsce. Niektóre przemyślenia zawarte w tej książce przeznaczyłem pierwotnie dla kadry kierowniczej w sferze gospodarki. Kiedy jednak opublikowałem je pod tytułami Mythos Motivation (Mit o motywacji) i Das Prinzip Selbstverantwortung (Zasada odpowiedzialności za siebie), mnóstwo osób zwróciło mi uwagę na fakt, że są one inspirujące i pomocne nie tylko w życiu zawodowym. Często słyszałem, że „właściwie mogą one dotyczyć każdej osoby”. Takie właśnie głosy zachęciły mnie do napisania tej książki. W pierwszej części rozprawia się ona z powszechnym poczuciem bezsilności i udowadnia, że możesz jednak podejmować decyzje. Prezentuje też świadomość wolnego wyboru w naszym codziennym działaniu i opisuje skutki bilansu naszego osobistego szczęścia. Podkreślam tu: w działaniu. Bo moja główna teza brzmi: Szczęście nie jest kwestią szczęścia. Szczęście – jakkolwiek je osobiście interpretujesz – to nie coś, co ci się może „przytrafić”. Szczęście stanowi rezultat świadomego, przemyślanego i zdecydowanego działania. www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 18 Decyzja należy do ciebie! Taka aktywna postawa wymaga energii. A skąd się bierze energia, która pozwala wieść określony tryb życia? Gdzie znajdujesz motywację do działania i dokonywania zmian? Zasadniczo możesz ją czerpać od wewnątrz lub z zewnątrz. Możesz albo samodzielnie sterować własnym życiem, albo pozwolić, aby kierowali nim inni. W pierwszym wypadku stanowisz przyczynę, źródło swojego życia, w tym drugim natomiast reagujesz po prostu na to, co dzieje się wokół ciebie. Nie można w pełni oddzielić od siebie obu tych koncepcji życia, ale trzeba umieć odróżniać jedną od drugiej. Którą z nich preferujesz, to już pozostaje kwestią twojego wewnętrznego nastawienia. W drugiej części książki opisuję, co się dzieje, gdy energia przychodzi z zewnątrz. Innymi słowy: gdy pozwalasz, aby decydowali inni. Jakie zdarzają się efekty, zjawiska towarzyszące i skutki uboczne – jeśli tolerujesz sytuację, w której inni sterują tobą lub motywują do działania: rozmaitymi nagrodami, premiami, pochwałą lub naganą, prezentowaniem wzorców i wszelkiego rodzaju subtelnym przekupstwem. Chciałbym w tym miejscu zapytać: Co pozostanie z naszej samodzielności, z naszej wolności, jeśli pozwolimy się wprzęgnąć w system próśb i gróźb? I następne pytanie: Co powstrzymuje nas przed pójściem własną drogą? Co się dzieje, gdy w grę wchodzi energia wewnętrzna – oto temat trzeciej części książki. Tu należy zadać pytanie: Co możesz zrobić, aby sprawy własnego życia ująć w swoje ręce? Co się stanie, jeśli zaczniesz działać aktywnie i sam pokierujesz swoim losem? Co się zdarzy, jeśli twoje cele życiowe przestaną być wyznaczane przez innych, bo ty sam zadbasz o motywację własnego działania i zaczniesz nadawać kształt swemu życiu? Jakie przemyślenia pomogą ci przejąć odpowiedzialność za własne udane życie? Jakie myśli wzmocnią twą samoświadomość? I wreszcie – co znaczy: żyć w sposób świadomy, zdecydowany? www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! Wstęp 19 Kiedy w trakcie swoich wykładów przechodzę do tych kwestii, wielu słuchaczy natychmiast przytakuje mi bez zastrzeżeń: „Jasne! Wiadomo!”. Gdy jednak zwracam im uwagę na skutki konkretnych sytuacji życiowych, ci sami ludzie nieoczekiwanie zaczynają stawać okoniem. Jeśli natomiast wzywam ich do podejmowania zdecydowanych działań, z rezygnacją machają rękami: „To tylko utopia!”, „To czysta teoria!”. Albo wytaczają swoje najcięższe działo: „Spekulacje!”. Wszystko dlatego, że umysł człowieka jest nastawiony na uznawanie swoich racji i odrzucanie przeciwstawnych doświadczeń jako niesłusznych. „Bronimy” w ten sposób w pewnym sensie swojej przeszłości. Usprawiedliwiamy własne decyzje życiowe. A mimo to chciałbym cię zachęcić: nawet jeśli część moich argumentów nie przypadnie ci do gustu i wzbudzi sprzeciw, nie odkładaj od razu tej książki na najdalszą półkę! To normalne, że wejrzenie w realną rzeczywistość wywołuje początkowo reakcję obronną zrodzoną z lęku przed tym, co szokuje. Jeśli powiesz: „To mnie nie dotyczy”, jesteś zapewne właśnie osobą, o jaką mi chodzi. Wiele kwestii wyjaśni się w trakcie lektury tej książki – taką mam nadzieję – w sposób zachęcający i zwiększający zakres wolności. Może nawet uda mi się chwilami wyczarować na twej twarzy uśmiech pełnej akceptacji. Chciałbym w każdym razie, aby jak najwięcej Czytelników odnalazło w tekście mojej książki swoje życie i swoje problemy. Za liczne inspiracje, dyskretne wskazówki i pełne zaangażowania wsparcie chciałbym podziękować kilku osobom: są to Karin Beiküfner i Britta Kroker, ale przede wszystkim Sabine Gilliam, która wierzyła w tę książkę, zanim ją jeszcze napisałem. www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! CZĘŚĆ I MOŻNOŚĆ PODEJMOWANIA DECYZJI www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! ROZDZIAŁ 1 POTĘGA WOLNOŚCI WYBORU Dzień jak co dzień Środa, poranek. Właśnie się obudziłeś, a jedyną wyspaną osobą wydaje się spikerka radiowa, która swoim miłym głosem złożyła najpierw życzenia „miłego dnia”, po czym przystąpiła do wyjaśniania zasad dzisiejszej zabawy telefonicznej. Jeśli natychmiast zadzwonisz na podany numer i powiesz, jak brzmi hasło, możesz wygrać wycieczkę na wyspę Mauritius. Mauritius... tak, tak, tam z pewnością mają teraz pełnię lata! Gdybyś wygrał taką wycieczkę, nie musiałbyś ślęczeć potem nad tym sprawozdaniem, które szef ponownie położył ci na biurku, abyś je przerobił. Nie musiałbyś też patrzeć po raz tysięczny na znane ci już na pamięć plakaty informacyjne w biurze... W tym momencie dobiega cię odgłos wody kapiącej z kuchennego kranu i przypominasz sobie niechętnie, że miałeś się tym zająć już trzy tygodnie temu. Dzień jak co dzień, nie lepszy i nie gorszy od większości innych w twoim życiu. Wieczorem, po powrocie do domu, usłyszysz niezmienne pytanie: „Jak było w pracy?” i odpowiesz na nie tak samo jak wczoraj, przedwczoraj i każdego innego dnia: „Tak jak zwykle”. Może kiedyś, przed laty, wyobrażałeś sobie to wszystko inaczej. Ale to było dawno temu. Po prostu tak się jakoś uło- www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 24 Decyzja należy do ciebie! żyło. Jakby samo z siebie. A ty zdążyłeś się już przekonać, że w życiu trzeba się dostosowywać do okoliczności. I ty to zrobiłeś. Funkcjonujesz. Tylko czasem, kiedy na przykład nie możesz uruchomić auta, kiedy drzwi samochodu przytrzasną ci rąbek płaszcza albo gospodarz domu przypomni ci po raz dziesiąty o obowiązku zamykania drzwi garażu, odczuwasz chęć pozbycia się tego wszystkiego, tak jak pies, który otrząsa się z wody. Dobre sobie! Mauritius! Prócz wielu drobnych spraw, które komplikują nam życie, istnieją też naprawdę poważne problemy: niedawno również w twojej firmie zaczęto przebąkiwać o redukcji etatów. „Wszyscy wiemy, że stanowimy w naszym przedsiębiorstwie jedną wielką rodzinę. A teraz głowa tej rodziny podjęła decyzję: niebawem część z nas musi opuścić ten dom”. Kto pójdzie na pierwszy ogień? Jaka czeka cię przyszłość, jeśli padnie na ciebie? W dzisiejszych czasach rozsądniej jest w każdym razie zachowywać się cicho, nie wychylać się zbytnio. Może trzeba było rok temu przyjąć tę ofertę przejścia do centrali. Ale wtedy miałeś obiekcje ze względu na dzieci, których nie chciałeś narazić na stres związany z przeprowadzką (przyzwyczaiły się już przecież do tego miejsca i do nowych kolegów, a więc nie mogłeś im tego zrobić!). No i jeszcze ten dom, nabyty zaledwie kilka lat temu i dopiero niedawno urządzony! A może zmagasz się też z innymi problemami. Stale tylko gonisz z jednego spotkania na drugie, opadając z sił. W twoim związku zgrzyta już od dłuższego czasu. Przytłaczają cię raty spłacanego kredytu mieszkaniowego. Teściowa wymaga stałej opieki. Nie chcesz oddać jej do domu opieki, ale już od dawna nie jesteś w stanie wyjechać na urlop z prawdziwego zdarzenia. Może to wszystko skutki pochopnego ślubu? I nawarstwiających się opłat... Przypatrzmy się też sytuacji kobiet wychowujących samotnie dzieci: gotowa- www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! Potęga wolności wyboru 25 nie, pranie, wychowywanie dzieci, praca zarobkowa... Może też trudna do zniesienia jest świadomość, że trzeba było w końcu zrezygnować ze swoich wielkich planów życiowych i teraz nie pozostaje już nic innego, tylko patrzeć, jak nasze własne marzenia realizują bohaterowie filmów oglądanych w kinie. „No tak, gdyby...” – zaczynasz wyliczać rozmaite okoliczności, przymusowe sytuacje i obowiązki, z których składa się zazwyczaj twoje życie codzienne i z których najchętniej zrezygnowałbyś w jednej chwili. Długa ta lista? I wszystko układa się jakoś w logiczną całość? W końcu dochodzisz więc jednak do przekonania, że tak właśnie musi być. Że nie można inaczej. Ale nie dlatego, że sam tego chcesz, lecz po prostu „okoliczności” są takie, a nie inne. Chciałbym powrócić w tym miejscu do myśli przewodniej tej książki i zaakcentować ją dobitnie: Ty sam, w drodze wolnego wyboru, zdecydowałeś się na takie życie, jakie wiedziesz. Taki a nie inny dzień powszedni, tę pracę, tego szefa, tych kolegów, to mieszkanie, to miasto, tę partnerkę (lub byt kawalera) – wszystkie te i inne okoliczności oraz elementy twego życia wybrałeś sam. I jesteś za nie odpowiedzialny. Ty sam i nikt inny. Niezależnie od motywów, jakimi się kierowałeś, bez względu na to, co cię skłaniało do takich, a nie innych kroków: to ty podejmowałeś decyzje. O wszystkim, co składa się obecnie na twoje życie, rozstrzygałeś sam, dokonując świadomego wyboru – ale też możesz teraz wszystko odmienić. Za taki krok trzeba jednak będzie zapłacić. I sam zadecydujesz, jak wysokie będą to koszty. Naszą wolność wyboru można ująć w taki oto sposób: 1. Możesz uczynić wszystko wedle własnej woli. 2. Wszystko ma swoje konsekwencje. www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 26 Decyzja należy do ciebie! Proste, klarowne zdania. Ale widocznie ciężko strawne. Bezustannie spotykam niemal wyłącznie takie osoby, które z jednej strony pragną robić wszystko wedle własnej woli, ale z drugiej strony nie chcą za to płacić, ponosić konsekwencji. Tymczasem każdy dokonany wybór wiąże się nieuchronnie z określonymi skutkami, które również są przedmiotem naszego wyboru. Nie możemy wykręcić się od poniesienia tych konsekwencji, a jednak wszyscy sprawiają wrażenie, jakby na to liczyli. A kiedy zawiodą się w swoich oczekiwaniach, bo nie może przecież być inaczej, zaczynają narzekać. Wspaniały dar Każda mrówka, gdy już wykluje się z jaja, wie dokładnie, co ma robić. Jak wszystkie zwierzęta, żyje ona zgodnie ze ściśle ustalonym programem: instynkt podpowiada jej bezbłędnie, jak należy reagować na określony bodziec. Inaczej wygląda ta sprawa u człowieka. Jego zachowanie nie jest podporządkowane rutynie, utartemu schematowi. Nie steruje nim instynkt. Człowiek jest wolny – to znaczy: ma prawo wybierać, co robić w określonej sytuacji. Zwierzę zachowuje się instynktownie, człowiek działa. Można powiedzieć, że korzysta ze wspaniałego daru, czyż nie? Na czym polega problem? Otóż większość ludzi zapomniała, że dokonuje wyborów. Czynimy to często, nawet codziennie, ale zapominamy po prostu, że my sami bezustannie decydujemy się na te lub inne okoliczności. Że możemy również zmieniać nasze decyzje, gdybyśmy tylko chcieli, ale nie czynimy tego z powodów, za które tylko my odpowiadamy. Wielu z nas nie uświadamia sobie, że współmałżonka, do którego nie garnie się zapewne już od dłuższego czasu, mimo wszyst- www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! Potęga wolności wyboru 27 ko wybiera niezmiennie dziś, jutro i tak każdego dnia od nowa. Że codziennie przytakuje szefowi, który z zadziwiającą dokładnością regularnie doprowadza całe swoje otoczenie do białej gorączki. Że toleruje korki uliczne, w których tkwi każdego ranka, jak również kolegów z pracy, którzy jedynie hamują jego działania. A jednak decyduje się na nich, aprobuje też codziennie własną nadwagę. Również na swoją pensję, która oczywiście jest za niska, zgadza się każdorazowo pod koniec miesiąca. W kontekście zamieszczonej wcześniej zachęty do zapoznania się z moją książką nasuwa się taka oto interpretacja: W tym momencie chcesz właściwie jednego – zgodnie z moją sugestią przeczytać ją! Gdybyś wolał uczynić coś innego, zrobiłbyś to. Co więcej: w tej chwili nie istnieje dla ciebie nic bardziej ważnego niż lektura tej książki. Uważasz, że to zbyt pyszałkowate twierdzenie? Przeanalizujmy tę myśl: gdyby istniało dla ciebie coś ważniejszego, po prostu byś to uczynił. Nie traciłbyś ani chwili. Odłożyłbyś książkę na bok i nikt by cię nie mógł powstrzymać. Skoro więc kontynuujesz lekturę tej książki, oznacza to, że porównałeś wszelkie koszty, podjąłeś decyzję i postępujesz teraz zgodnie z dokonanym wyborem. To, co dzieje się aktualnie w twoim życiu, pokrywa się z obraną przez ciebie drogą. Zawsze istnieje też inna, alternatywna droga postępowania, a zazwyczaj jest ich nawet kilka. Jednak ludzie, dążąc do wyznaczonego celu lub rozwiązując problem, przeważnie trwają uporczywie przy jednej metodzie. W ogóle nie myślą o tym, aby zdecydować się na inną drogę, odrębną, może tę własną. Zamiast wypróbować alternatywny sposób, tylko potęgują swoje dotychczasowe wysiłki. A potem, kiedy przychodzi porażka, zniechęcają się i dają w końcu za wygraną. Mimo iż nadal przysługuje im prawo wyboru. www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 28 Decyzja należy do ciebie! Z własnej woli za kratami „»Załatw sobie zwolnienie lekarskie« – wołali na jej widok demonstranci w Dannenbergu, obrońcy środowiska naturalnego. Ale Tanja B., jak sama opowiada, nie myślała wtedy o tym nawet przez krótką chwilę. Od piątku ta 22-letnia policjantka bierze udział w akcji, która polega na zapewnieniu bezpiecznego transportu odpadów radioaktywnych do Gorleben w Dolnej Saksonii. Sumienne wywiązywanie się z powierzonego zadania nie oznacza jednak, że towarzyszy temu wewnętrzne przekonanie o słuszności takiego postępowania. »Gdybym mogła wybierać, wolałabym przyłączyć się do demonstrantów niż ochraniać przed nimi transport materiałów radioaktywnych« – oświadcza Tanja B., która po raz pierwszy uczestniczy w takiej akcji. Zdaje sobie sprawę, że mimo specjalnych pojemników niebezpieczny ładunek może promieniować na zewnątrz i spowodować skażenie środowiska. Nie ma jednak wyboru i dlatego musi teraz chronić transport przed ludźmi, co do których ma przekonanie, że działają w słusznej sprawie”. („Frankfurter Allgemeine Zeitung”, nr 54 z 5 marca 1997). Zacytowany wyżej fragment artykułu prasowego prezentuje wyraźniej niż wszelkie wywody teoretyczne sposób, w jaki jesteśmy zaprogramowani. Tanja B. sądzi, że nie ma wyboru (co w świetle litery prawa nie odpowiada prawdzie), a prestiżowa gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” jeszcze utwierdza ją w tym błędnym przekonaniu. Biedna policjantka, można jej tylko współczuć! A ponieważ samoudręka zazwyczaj wzbudza u publiczności odruch miłosierdzia, niejeden z czytelników gazety na pewno westchnął ze współczuciem: „Biedaczka!”. Rzeczywistość wygląda inaczej: Tanja B. przeprowadziła kalkulację postępowania, porównała koszty, po czym uznała, www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! Potęga wolności wyboru 29 że cena, jaką zapłaciłaby za odmowę wykonania polecenia służbowego, byłaby dla niej za wysoka. Może jej kariera w policji utknęłaby w martwym punkcie. Może naraziłaby się na drwiny kolegów. Z pewnością nie chciała zyskać miana tchórza. Wolała uniknąć tego wszystkiego. Można to wprawdzie zrozumieć, potrafię nawet wczuć się głęboko w jej dylemat. Ale nie zmienia to faktu, że ona sama podjęła konkretną decyzję. Miała wybór i zdecydowała się na takie, a nie inne rozwiązanie. Nie ma więc powodu do jakiegokolwiek współczucia. Inny przykład: Fakt przyjęcia propozycji przeniesienia do innego miasta, a nawet kraju, wielu urzędników często usprawiedliwia przed swoimi rodzinami tym, że jakoby „nie mieli oni wyboru”. Nie zamierzam tu bagatelizować procesów podejmowania decyzji, które niejednokrotnie oznaczają dramatyczny zamęt emocjonalny. Z własnego doświadczenia znam takie rozdarcie wewnętrzne i wiem, jaki to balast. Jeśli jednak ktoś zaaprobował podobną propozycję przełożonych i podjął stosowną decyzję, to niezależnie od odczuwanych emocji musi przyznać, że dokonał porównania kosztów i przedłożył oczekiwania firmy, w której pracuje, nad sytuację rodziny. Może takie jasne postawienie sprawy kłóci się z utartym pojmowaniem roli dobrego ojca lub dobrej matki. W końcu wszyscy chcieliby uchodzić za „dobrego rodzica”. Wystarczy więc sięgnąć po sprawdzony sposób: wszyscy pokiwają ze zrozumieniem głowami, kiedy usłyszą, że „nie było wyboru”. Ale to nieprawda! Wybór był. Tylko że ten, kto go dokonał, nie chce odpowiadać za podjęcie decyzji. Taka postawa przypomina zachowanie małych dzieci, które myślą, że nikt ich nie będzie widział, jeśli zamkną oczy. W pociągu poznałem kiedyś pewnego urzędnika, który w trakcie rozmowy zaczął narzekać na swoją pensję i z nieskrywaną zazdrością wspomniał o bardziej intratnych warunkach płacowych w przedsiębiorstwach przemysłowych. Po- www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 30 Decyzja należy do ciebie! wiedziałem mu: „Przyjmując posadę urzędnika wiedział pan przecież, że akceptuje tym samym niższe zarobki. Zresztą może pan w każdej chwili zrezygnować z tej posady i poszukać zajęcia w przemyśle!”. „No tak, ale tu nie obawiam się redukcji etatów, nie ma też presji co do wydajności pracy, poza tym inna struktura emerytury...”. Aha, tu cię boli! „Czy nie mogę oczekiwać, że uzyskam w życiu to, na czym mi zależy?” Ależ tak, właśnie tak jest, nie inaczej! Powiem wprost: nikt cię nie zmuszał, abyś układał sobie życie tak, jak ono obecnie wygląda. Ukształtowałeś je na podstawie podjętych decyzji po odrzuceniu alternatywnych rozwiązań. Zawsze gdy zaczniesz się na coś uskarżać, przypomnij sobie, że sam dokonałeś takiego, a nie innego wyboru. Porównywanie cen „Chętnie wyszłabym za ciebie – mówi kobieta do swojego kochanka. – Możesz mi wierzyć, że niczego innego nie pragnę tak gorąco, jak zostać twoją żoną. Nie mogę jednak odejść od męża. Nie zniósłby tego. Jestem mu potrzebna. Beze mnie nie da sobie rady”. Słowa wypowiadane w wielu melodramatach, ale także w życiu rzeczywistym. Może i ty znasz podobne sytuacje? Pytanie: czy ta kobieta istotnie nie może odejść od swego męża? Czy to nie lojalność wobec małżonka, troska o jego samopoczucie każe jej trwać przy nim? Czy nie jest tak, że owa kobieta wybrała określone wartości, opowiadając się przeciw innym? Ludzie chcą wieść dobre, udane życie. Ale tylko nieliczni są skłonni zapłacić należną za to cenę. Nie chcą ponosić ofiar. Wytężać sił. Po co mieliby analizować inne rozwiązanie? Ewentualnie łamać zasady, wpajane im przez tradycję i wychowanie? Jakże często marzymy o tym, aby odejść i rzucić www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! Potęga wolności wyboru 31 wszystko: nudne życie na prowincji, monotonną pracę, szefa, który nie docenia naszych starań, a nawet nie szczędzi kazań. Czy nie byłoby wspaniale, móc wreszcie dokonać definitywnego cięcia? Zacząć wszystko od nowa, najlepiej w jakimś nowym miejscu? Czujemy przecież, jak ogromny potencjał tkwi w nas jeszcze, jak duże zasoby energii moglibyśmy uaktywnić, mając wolną rękę! Zwłaszcza u osób, które połowę życia mają już za sobą, widać często syndrom „utrwalenia”: Jeśli nie wydarzy się nic przełomowego, spędzę resztę życia tak jak dotychczas, nie wprowadzę już żadnych zmian. Wszystkie ważne decyzje podjąłem już wcześniej. Moje małżeństwo jest takie, a nie inne, nie ma też czego zmieniać w pracy zawodowej... Nieraz odzywają się jednak wątpliwości: Czy wszystko przeprowadziłem jak należy? Czy mógłbym osiągnąć więcej, gdybym przynajmniej w kilku kwestiach zadecydował inaczej? Czy na pewno jest już za późno, aby przestawić zwrotnice? Czy nie należałoby jednak zdecydować się na pewne zmiany? Zabrzmi to może dziwnie, ale: zawsze przysługuje nam prawo wyboru, w każdej chwili życia możemy je odmienić, rzucić wszystko i zacząć od nowa. Mimo to większość ludzi bardzo rzadko korzysta z tej możliwości, ba, nawet nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia! Cena wydaje się zbyt wygórowana. Ale czy skutki podjęcia nowej decyzji rzeczywiście byłyby tak straszne? Co mogłoby się zdarzyć w najgorszym razie, gdybyś na przykład zrezygnował z dotychczasowej pracy? Czy obawiasz się bezrobocia? Utraty statusu społecznego? Kresu kariery zawodowej? Utraciłbyś szacunek do siebie samego, sądząc, że zawiodłeś dotychczasowych przełożonych? Czy musiałbyś się pożegnać z dobrobytem? Może nawet sprzedać samochód? Albo: Co by się stało, gdybyś zerwał z kimś przyjaźń? Gdy- www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 32 Decyzja należy do ciebie! byś oświadczył jednoznacznie, że nie chcesz już mieć z nim nic wspólnego? Albo: Jak zareagowaliby twoi bliscy lub znajomi, gdybyś zachował się nagle w sposób całkowicie nieoczekiwany? Czy obawiasz się utraty uczucia ze strony otoczenia? Tego, że inni przestaną cię kochać? Jeśli tak, oznacza to, że głównie chodzi ci o zapewnienie sobie miłości otoczenia; bardziej zależy ci na tym, niż na jakości własnego życia. No cóż, taką podejmujesz decyzję; masz do tego prawo. Nie zamierzam bawić się tu w prawienie morałów. Moim celem jest wyjaśnienie sprawy zdefiniowania ceny. Nikt nie może wartościować wyboru dokonanego przez innych, twierdzić, że te lub inne koszty należało oszacować wyżej lub niżej. Jest to kwestia osobistego oszacowania. To, co dla jednego człowieka jest powodem do rozwiązania umowy z pracodawcą, u innego wywoła jedynie pobłażliwy uśmieszek. To, za co jeden oddałby życie, dla innego nie przedstawia większej wartości. Również człowiek, który odbiera sobie życie, wybiera lepsze – jego zdaniem – rozwiązanie alternatywne. Jeśli jednak odpowiadają ci wszystkie okoliczności w życiu codziennym, a przeszkadza ci jedynie fakt, że twoje mieszkanie znajduje się na zbyt ruchliwej ulicy, to przecież znajdziesz bez trudu setki mieszkań w bardziej zacisznych miejscach. Możesz się więc przeprowadzić. I zapłacić stosowną cenę. Również wtedy, gdy na przykład praca zawodowa sprawia ci przyjemność i satysfakcjonuje pod każdym względem z wyjątkiem jednego: wynagrodzenia, możesz przecież podjąć wiele decyzji, które w efekcie poprawią twą sytuację materialną. I tu jednak musiałbyś zapłacić cenę: nowa praca byłaby może mniej przyjemna. Albo wymagałaby przeprowadzki lub rozłąki z rodziną. Ewentualnie oznaczałaby ryzyko i większą odpowiedzialność. To ci nie odpowiada? A więc tak naprawdę nie zależy ci na zmianie. I nie zdecydujesz się na nią. www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! Potęga wolności wyboru 33 Zwykle sprawdza się tu zasada: Kto twierdzi: „Nie mogę”, ten nie chce. „To tylko teoria!” Czy aby na pewno? Są to jedynie rozważania teoretyczne? Nie zgadzam się z tym, ale jestem też daleki od zalecania komukolwiek rzucenia pracy. Wielu ludzi stworzyło już sobie tak wysoki poziom stabilizacji życiowej, że wszelka myśl o jej utracie działa jak sztywny gorset, który krępuje wolę i odsuwa w nieosiągalną dal możność wolnego wyboru. Oto konsekwentny sposób myślenia: Nie jesteśmy skłonni do poświęcenia kilku przyjemności, ale tolerujemy za to sytuację, w której udajemy się codziennie do znienawidzonej pracy, znosząc szykany przełożonych. Tę cenę zgadzamy się płacić, innej nie. Na tym polega podjęta przez nas decyzja. A mogliśmy zadecydować inaczej. Zimny prysznic od życia Często można odnieść wrażenie, że nie ma nic trudniejszego, niż podjąć w określonej sytuacji jasne, świadome postanowienie. Bo jak przewidzieć w myślach wszystkie ewentualne konsekwencje swojej decyzji? Jesteśmy niemal zmuszeni dokonywać wyborów na podstawie szczątkowych danych. Szeroki wachlarz możliwości kryje się jakby za matową szybą. Można to wyrazić też tak, jak określił to niegdyś filozof Immanuel Kant: „Przymus decydowania przekracza możliwości poznawcze”. Może po podjęciu decyzji okaże się, że czyha na nas jeszcze więcej problemów niż uprzednio? Ponadto jesteśmy oczywiście wystawieni na wpływy czynników zewnętrznych. Dokonywanie wyboru jest możliwe jedynie w ramach praw natury: nie można zignorować prawa www.mtbiznes.pl Decyzja należy do ciebie! 34 Decyzja należy do ciebie! grawitacji. I tylko nieliczni z nas mieszkają samotnie na wyspie. Człowiek to istota społeczna i do osiągnięcia swoich celów potrzebuje innych ludzi. I wreszcie mają miejsce wydarzenia, nad którymi nie mamy kontroli: dotyczą one zarówno sfery polityki i gospodarki, jak i zdrowia. Często też miewamy po prostu kłopoty z konsekwencjami naszych decyzji; nie zawsze bowiem można je przewidzieć, a przede wszystkim nie zawsze przypadają nam one do gustu. Takie właśnie zdarzają się nam przypadki „zimnego prysznicu” od życia. „Nie o to mi chodziło, gdy podejmowałem decyzję – protestujemy wtedy. – To dla mnie prawdziwy cios!”. Cóż, bywa i tak. Ale w szerszym aspekcie wygląda to inaczej: właściwie dokonując wyboru uwzględniamy wszystkie ewentualne konsekwencje określonej decyzji. Życie zawsze stwarza zagrożenia. Filozof Martin Heidegger pisze: „Skoro człowiek się rodzi, jest też gotów umrzeć”. Jeśli w wyniku trzęsienia ziemi zginę przywalony sufitem, będzie to – mimo iż te słowa mogą zabrzmieć absurdalnie – konsekwencja dokonanego przeze mnie wyboru, aby zamieszkać w zadaszonym pomieszczeniu. (Stąd właśnie u niektórych ludów pierwotnych lęk przed przestąpieniem progu jakiegokolwiek domostwa). Albo też uskarżanie się na tak zwany „przypadek”, gdy ktoś wpadnie pod samochód na skrzyżowaniu. Zgoda, to konkretne wydarzenie jest smutne i tragiczne, ale jeśli ktoś postanowił zostać uczestnikiem ruchu ulicznego, powinien był uwzględnić w swoich kalkulacjach również tę możliwość, że zostanie przejechany. Dla niejednego Czytelnika rozważania te będą się wydawały nazbyt ogólnikowe i zasadnicze. Nikt chyba jednak nie zaprzeczy, że ma do wyboru wiele możliwości, aby zareagować na to, co się dzieje w jego życiu. To prawda, zdarzają się rzeczy nieprzewidziane i nie ich dotyczył nasz wybór. Możemy jednak decydować o tym, jak w takiej sytuacji zareagować. www.mtbiznes.pl