Karmienie z termometrem w ręku
Transkrypt
Karmienie z termometrem w ręku
WIEŚCI RYBACKIE. Letnie żywienie karpia i zwalczanie glonów w stawach fot. Jan Gancarz Karmienie z termometrem w ręku Stawy do chowu narybku letniego - lipcówki Rozpoczęcie żywienia karpia w naszych warunkach rozpoczyna się po 15 maja i później, ale wszystko zależy od temperatury wody. Tegoroczna aura znacznie opóźniła rozpoczęcie karmienia i dlatego teraz musimy dokładniej przestrzegać podstawowych zasad związanych z karmieniem poszczególnych roczników karpia. Ilość paszy podana w procentach może ulec zmianie na skutek różnych czynników niezależnych od hodowcy. Może to być np. gwałtowna zmiana temperatury wody czy wystąpienie jednostki chorobowej. W przypadku wystąpienia wysokiej temperatury w październiku należy dodatkowo podać od 2-5% dawki paszy. Dotyczy to w szczególności jesiennego narybku i kroczka. Dlatego wśród hodowców popularne jest powiedzenie, że ryby należy karmić „z termometrem w ręku”. Należy pamiętać, że skuteczność żywienia w sezonie hodowlanym sprawdza się przez połowy kontrolne w celu ustalenia wagi przyrostu w poszczególnych miesiącach oraz stanu zdrowotnego ryb. Dla usprawnienia karmienia ryb należy: Wyznaczyć odpowiednie miejsca Miesiąc Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień fot. Jan Gancarz K roczek karpia żeruje już przy temperaturze wody 10-12 0C, natomiast narybek jest bardziej wymagający i ciepłolubny, dlatego rozpoczyna żerowanie dopiero w temperaturze 14-15 0C. W miarę wzrostu temperatury wody, udział skarmianej paszy jest coraz większy. Zmniejszenie ilości zadawanej paszy następuje w końcu sierpnia lub na początku września, kiedy następuje spadek temperatury. W praktyce chowu opracowano preliminarz skarmiania paszy dla poszczególnych grup wiekowych karpia. Ilość paszy przeznaczonej na skarmianie w cyklu produkcyjnym (według preliminarza) jest rozdzielana na poszczególne miesiące i przedstawia się następująco: Jesiotr - ryba coraz częściej hodowana w naszych stawach karpiowych Lipcówka K0-1 20-30% 50% 20% Narybek K 1-2 10% 20% 45% 25% Kroczek K 2-3 3-5% 15% 25% 40% 15% w stawie do zadawania paszy, Przygotować i sprawdzić sprzęt do żywienia ryb, Rozpoczynać wstępne karmienie ryb przy zmniejszonych dawkach w wyznaczonych miejscach, w celu przyuczenia ryb do pobierania paszy, Kontrolować temperaturę wody i wyżerowania paszy, (w przypadku spadku temperatury ograniczyć dawkę lub nawet przerwać żywienie). Zwalczanie glonów nitkowych W płytkich stawach i zalewiskach o niewielkim przepływie wody wiosną może dochodzić do intensywnego rozwoju glonów nitkowych. Latem, wskutek intensywnej fotosyntezy i gromadzeniu się tlenu między nitkami, glony te wypływają na powierzchnię stawu. W wyniku fotosyntezy, w stawie na- stępuje gwałtowny wzrost zasadowości wody. W ciągu doby pH może podnieść się z 6,6 do 9,6-11 pH, co powoduje wiosną liczne śnięcia ryb. Nadmierny rozwój glonów powoduje ponadto zapychanie krat w mnichach stawów oraz uniemożliwia poruszanie swobodne ryb (zwłaszcza wylęgu i narybku). Proces rozkładu ryb jest pochłaniany tlen, a wydziela się trujący gaz. Glony również mogą być przyczyną powstawania przyduchy. Chemiczne metody zwalczania glonów polegają na wstrzymaniu nawożenia mineralnego. Powszechne stosuje się miedzianowanie wody za pomocą miedzianu CuSO4 (w stężeniu do 0,25mg/l). Ostatnio jednak metoda ta nie jest zalecana, gdyż związek ten gromadzi się w zbiornikach wodnych. Ponadto, jeśli mimo to przeprowadza się ten zabieg, trzeba wykonywać go bardzo ostrożnie (pięciokrotnie co 2-3 dni) ze względu na toksyczność związku miedzi. Granica toksyczności CuSO4 wynosi 300 mg na 1 kg masy organizmów żywych, zaś dawka, Cu 0,2g/m3 wody jest szkodliwa dla organizmu człowieka. Biologiczna metoda zwalczania glonów polega głównie na zamuleniu wody lub radykalnym podniesieniu poziomu zalewu. Zamulenie wody uzyskujemy stosując gęstą obsadę karpi, np. ponad 1 800 szt./ha ciężkiego kroczka. Innym sposobem na zamulenie może być też mechaniczne zastosowanie dodatku gliny. Na podstawie informacji Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie Jan Gancarz DODR we Wrocławiu