domu dziecka w bia\243owie\257y
Transkrypt
domu dziecka w bia\243owie\257y
/08-09 kwietnia 2006 roku/ Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych po raz kolejny pojechaliśmy odwiedzić wychowanków Domu Dziecka w Białowieży. Pierwszy raz odwiedziliśmy ich w październiku 2005 roku, kiedy po zbiórce darów zorganizowanej w naszej szkole zawieźliśmy ubrania, środki czystości, artykuły piśmienne. Kolejny raz zawitaliśmy w Domu Dziecka z gwiazdkowymi prezentami. Uczniowie naszej szkoły, wykazując się wielką wrażliwością i zaangażowaniem, włączyli się w akcję robienia imiennych prezentów dla dzieci z Białowieży. Wszystkim dużo zadowolenia sprawiło pakowanie, ozdabianie i podpisywanie pięknych upominków. Największą satysfakcję mieliśmy jednak, widząc, ile radości sprawiły prezenty obdarowanym przez nas dzieciom. Czuliśmy się jak prawdziwi święci Mikołajowie! Widząc uśmiechnięte buzie, wiedzieliśmy, że niedługo znowu odwiedzimy Białowieżę. Następny kwietniowy wyjazd poprzedziła lokalna zbiórka darów w postaci słodyczy, odzieży, artykułów piśmienniczych, zabawek, książek. Uczestniczyli w niej prywatni sponsorzy z Piaseczna, którzy również pokryli koszty podróży; -1- na szczególne słowa uznania zasługuje ofiarna pomoc pani Hanny Grudzińskiej, a także przedstawicieli banku „Dominet”. Należy podkreślić aktywne włączenie się w akcję uczniów naszej szkoły, ich rodziców, a także nauczycieli. Ostatnim dniom, poprzedzającym wyjazd, towarzyszyła atmosfera wspólnej pracy i entuzjazmu. Wszyscy byli podekscytowani, bo po raz pierwszy z darami mieli pojechać uczniowie naszej szkoły, aby zapoznać się z dziećmi, które do tej pory znali tylko z opowiadań nauczycieli. W przeddzień podróży z pozyskanych słodyczy i upominków przygotowaliśmy dla każdego dziecka imienną paczkę. W pakowaniu prezentów uczestniczyli wspaniali uczniowie klas: II k i III f. Ile było w nich zaangażowania, ile ciepła i świątecznej radości! A każdy wrzucał do paczki malutkie serduszko miłości. -2- Wreszcie nadeszła sobota 8 kwietnia i grupa młodzieży z klas: II k, II f, I e, I c, I a, w której skład wchodzili następujący uczniowie: Sylwia Badenko, Marta Bieniek, Wiktor Kobojek, Jan Grudziński, Aleksandra Maciejewska, Marlena Mówińska, Paulina Wypych, Aleksandra Dąbrowska, Cezary Budyta, Katarzyna Jakubowska, Gerard Mika, Michał Dębski, Lucyna Kalinowska, Aleksandra Jakubowska, Adrianna Stanuszek wyjechała w kierunku Białowieży. Towarzyszyła nam przepysznie zdrowa łaciata krowa! Muu! uuuu... Jakie było nasze zdziwienie, kiedy zobaczyliśmy przed budynkiem Domu Dziecka z niecierpliwością oczekujących nas wychowanków, pana dyrektora i opiekunów. Już po godzinie napięcie, jakie zawsze towarzyszy nowym sytuacjom, całkowicie nas opuściło, kiedy wspólnie zaczęliśmy przygotowywać świąteczne ozdoby. Niech żałują ci, którzy nie widzieli papierowych koszyczków z kolorowymi wydmuszkami, spośród których wyłaniał się -3- wiosenny ptaszek. Był tak prawdziwy, że słychać było jego śpiew. Naprawdę! A laurki? – to istne dzieła artystyczne. Jedna z nich, zawierająca podziękowania i życzenia świąteczne dla całej naszej szkoły, ozdobiła pokój nauczycielski. Spotkanie uświetnił przygotowany specjalnie dla nas, program artystyczny, w którym usłyszeliśmy wzruszające fragmenty „Małego Księcia” Antoine’a de Saint-Exupere’go. A potem wręczyliśmy prezenty! Nie spodziewaliśmy się, że przywieziemy tyle szczęścia. Czyżby sprawiło to jedno małe serduszko? -4- Oprócz miłych chwil spędzonych z dziećmi i młodzieżą Domu Dziecka i ich wychowawcami i pełnym oddania panem dyrektorem Romanem Szpakowiczem , mieliśmy możliwość poznać kulturę regionu i przyjrzeć się zwyczajnemu życiu jego mieszkańców. Tego samego dnia zwiedziliśmy przepiękne Muzeum Ziemi Białowieskiej, w którym pani przewodnik w ciekawy sposób przybliżyła nam florę i faunę Puszczy. To była prawdziwa lekcja biologii. -5- Wieczór spędziliśmy w zabytkowej restauracji-budynku byłej carskiej stacji kolejowej, należącej do rosyjskiego cara Mikołaja! Jeszcze dzisiaj słyszymy tkliwą nutkę romansów rosyjskich, którymi uprzyjemniła nam picie pysznej, czarodziejskiej herbaty słynna pieśniarka Żanna Biczewska. Do tej pory nie wiemy, czy wypadało pozować do zdjęć na tle pamiątek z carskiej epoki? Ale nie mogliśmy się oprzeć urokowi wnętrza i panującemu tam szczególnemu nastrojowi. Następny dzień rozpoczęliśmy od wspólnego uczestnictwa we mszy św. w pobliskim kościele. A że była to Niedziela Palmowa zanieśliśmy własnoręcznie wykonaną kolorową palmę, którą dostaliśmy od podopiecznych Domu Dziecka. Żebyście widzieli, jak pięknie prezentowała się na tle tajemniczo ciemnego ołtarza; nie uwierzycie, ale był on zrobiony z prawdziwych korzeni drzewa. Miłym wydarzeniem tego dnia była wspólna, z mieszkańcami Domu, wycieczka do rezerwatu zwierząt Puszczy Białowieskiej. Wielu z nas po raz pierwszy zobaczyło króla puszczy-żubra, stado wilków, dziki z pociesznymi warchlaczkami, dostojne łanie i miłe sarenki. Historię powstania i rozwoju tej europejskiej kolebki prawdziwego życia przyrody i naturalnego piękna uświetniły wspólne fotografie i przyjacielskie rozmowy. Towarzysząca szczerym pogawędkom i wesołym żartom wzajemna serdeczność utwierdziła nas w przekonaniu, że spotkanie w Białowieży było potrzebne i nam i naszym gospodarzom. Długo żegnaliśmy się z nowymi przyjaciółmi. Już w drodze powrotnej jednogłośnie zapadła decyzja-będziemy kontynuować współpracę z Domem Dziecka z Białowieży. Poznając realia życia dzieci i młodzieży pokrzywdzonych przez los jak nigdy przedtem wyraźnie odczuliśmy potrzebę niesienia pomocy i dzielenia się swoim sercem i przyjaźnią. Jeszcze raz dziękujemy wszystkim ofiarodawcom, którzy włączyli się do naszej akcji. -6- Dzięki Państwa pomocy i nasze dzieci-obserwując działania dorosłych - nie pozostaną obojętne na krzywdę innych. Organizatorki Wiesława Wojtas, Maria Górzyńska, Jolanta Gajewska – nauczycielki Gimnazjum nr 1 im. Powstańców Warszawy w Piasecznie. -7-