towarzystwo śpiewacze - Biblioteka Polskiej Piosenki

Transkrypt

towarzystwo śpiewacze - Biblioteka Polskiej Piosenki
TOWARZYSTWO
ŚPIEWACZE
SIÓDME SPOTKANIE 24.05.2009 godzina 16.00
Lasek Wolski – Polana Wobra
przy Ogrodzie Zoologicznym w Krakowie
Towarzystwo Śpiewacze nie posiada dyrektorów ani prezesów. Mówimy sobie po imieniu.
Spotykamy się z potrzeby serca i dla czystej przyjemności. Do Towarzystwa może należeć każdy –
od profesjonalisty, do śpiewającego „inaczej”. Śpiewamy co miesiąc w różnych ciekawych
miejscach Krakowa
Ośrodek Kultury Biblioteka Polskiej Piosenki
ul. św. Wawrzyńca 15 31-060 Kraków +48 12 430 43 00
[email protected] www.bibliotekapiosenki.pl
1.
BIEDRONECZKI SĄ W KROPECZKI
wykonawca: Katarzyna Sobczyk
słowa: Artur Tur, Agnieszka Feill
muzyka: Adam Markiewicz
Uskarżał się mały muchomor
Pod brzózka się tuląc do mamy,
Dlaczego, choć piękny rzekomo,
Czerwony kapelusz ma w plamy?
Biedroneczki są w kropeczki
I to chwalą sobie,
U motylka plamek kilka
Służy ku ozdobie.
W drobne cętki
Storczyk giętki
Liliowe tuli płatki.
Ty mój grzybku też masz łatki
I śliczny kapelusik,
Więc niech wcale cię nie smuci
Ten drobny biały rzucik.
Marysia błękitne ma oczy,
I w bródce dołeczek uroczy,
Lecz w sercu ma smutek po brzegi,
Bo nosek Marysi jest w piegi.
Biedroneczki są w kropeczki
I to chwalą sobie,
U motylka plamek kilka
Służy ku ozdobie.
W drobne cętki
Storczyk giętki
Liliowe tuli płatki.
/Bo na kropki widać moda,
Więc trzeba dojść do wniosku,
Że w tym właśnie jest uroda,
Gdy piegi są na nosku. /2x
2
2.
W SINĄ DAL
wykonawca: m.in. Iga Cembrzyńska
słowa: Bogusław Choiński, Jan Gałkowski
muzyka: Jerzy „Duduś” Matuszkiewicz
Adela już zakłada suknię cienką.
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj.
Gdy spytasz Ją – dla kogo ta sukienka:
Dla kochasia, który odszedł w siną dal.
/W siną dal, w siną dal.
To dla kochasia, który odszedł w siną dal. /2x
Czerwone ma podwiązki pod tą suknią.
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj.
Gdy spytasz Ją – dla kogo taki luksus –
Dla kochasia, który odszedł w siną dal.
/W siną dal, w siną dal.
To dla kochasia, który odszedł w siną dal. /2x
U drzwi, u drzwi Jej tatuś czyści spluwę.
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj.
Gdy spytasz Ją – na czyją to jest zgubę –
Na kochasia, który odszedł w siną dal.
/W siną dal, w siną dal.
To na kochasia, który odszedł w siną dal. /2x
Nad łóżkiem ślub, stwierdzony rejentalnie.
Na wiosnę kwiatki rosną i kwitnie miesiąc maj.
Gdy spytasz ją – z kim żyjesz tak moralnie To jasne, że z kochasiem, który – w siną dal.
/W siną dal, w siną dal.
Pomaszerował lewa, prawa – w siną dal. /2x
3
3.
PIESKI MAŁE DWA
wykonawca: m.in. Danuta Rinn
słowa i muzyka: autor nieznany
Pieski małe dwa, chciały przejść się chwilę,
Nie wiedziały jak, biegły przeszło milę
I znalazły coś – taką białą dużą kość.
Si bon, si bon, la, la, la, la, la.
Pieski małe dwa, chciały przejść przez rzeczkę,
Nie wiedziały jak, znalazły kładeczkę,
I choć była zła, po niej przeszły pieski dwa.
Si bon, si bon, la, la, la, la, la.
Pieski małe dwa, poszły więc na łąkę,
Zobaczyły tam czerwoną biedronkę,
A biedronka ta, dużo czarnych kropek ma.
Si bon, si bon, la, la, la, la, la.
Pieski małe dwa bardzo się zdziwiły,
O biedronkę tę omal się nie biły,
Bo każdy z nich chciał, żeby ją dla siebie miał.
Si bon, si bon, la, la, la, la, la.
Kiedy weszły w gąszcz, to się okazało,
Że to zwykły chrząszcz, dwóch piesków się dało
Nabrać na jej wdzięk, z dwóch serc słychać cichy jęk.
Si bon, si bon, la, la, la, la, la.
Pieski małe dwa wróciły do domu,
O wycieczce swej nie rzekły nikomu,
Weszły w budę swą, teraz sobie smacznie śpią.
Si bon, si bon, la, la, la, la, la.
4
4.
JESTEŚMY JAGÓDKI
słowa i muzyka: autor nieznany
Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
Mieszkamy w lesie zielonym,
oczka mamy czarne, buźki granatowe,
a sukienki są zielone i seledynowe.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca
biją nam radośnie: bum tarara bum tarrara bum bum!
Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
Mieszkamy w lesie zielonym,
noski mamy śmieszne, rączki granatowe,
a czapeczki też nosimy, kiedy zimno w głowę.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca
biją nam radośnie: bum tarara bum tarrara bum bum!
Pójdziem na jagódki, wysmarujem bródki,
Do kosza połowę, a resztę na głowę.
Trochę sobie zjemy, się wysmarujemy
I zatańczymy nowy taniec jagodowy.
A kiedy dzień nadchodzi, dzień nadchodzi,
idziemy na jagody, na jagody,
a nasze czarne serca, czarne serca
biją nam radośnie: bum tarara bum tarrara bum bum!
5
5.
LATO, LATO
(z filmu Szatan z siódmej klasy, 1960 r.)
wykonawca: Halina Kunicka
słowa: Ludwik Jerzy Kern
muzyka: Witold Krzemiński
Już za parę dni, za dni parę
weźmiesz plecak swój i gitarę.
Pożegnania kilka słów,
Pitagoras, bądźże zdrów,
do widzenia, wam, canto, cantare.
Lato, lato, lato czeka,
razem z latem czeka rzeka,
razem z rzeką czeka las,
a tam ciągle nie ma nas.
Lato, lato, nie płacz czasem,
czekaj z rzeką, czekaj z lasem,
w lesie schowaj dla nas chłodny cień,
przyjedziemy lada dzień.
Już za parę dni...
Lato, lato mieszka w drzewach,
lato, lato w ptakach śpiewa,
słońcu każe odkryć twarz.
Lato, lato, jak się masz?
Lato, lato, dam ci różę,
lato, lato, zostań dłużej,
zamiast się po krajach włóczyć stu,
lato, lato, zostań tu.
Już za parę dni...
6
6.
CZTERY ZIELONE SŁONIE
wykonawca: m.in. Fasolki, Korniki
słowa: Anna Świrszczyńska
muzyka: Lucjan Kaszycki
Były raz sobie cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Każdy z kokardką na ogonie
Hej – cztery słonie.
I poszły sobie w daleki świat,
Daleką drogę, w wesoły świat,
Hej świeci słońce, wieje wiatr,
A one idą w świat.
Cztery słonie, zielone słonie
Każdy kokardkę ma na ogonie,
Ten pyzaty, ten smarkaty,
Kochają się jak wariaty!
Płyną przez morza cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Oj! Gwałtu! Rety! – Jeden tonie,
Smarkaty tonie.
Na pomoc biegną mu wszystkie wnet,
Za trąbę ciągną go i za grzbiet,
I wyciągnęły z wody go,
Więc strasznie rade są.
Cztery słonie, zielone słonie ...
7
Płyną przez morza cztery słonie,
Małe, wesołe, zielone słonie,
Oj! Gwałtu! Rety! – Jeden tonie,
Smarkaty tonie.
Na pomoc biegną mu wszystkie wnet,
Za trąbę ciągną go i za grzbiet,
I wyciągnęły z wody go,
Więc strasznie rade są.
Cztery słonie, zielone słonie...
Szły przez pustynię cztery słonie.
Małe, wesołe zielone słonie.
Wtem do jednego lew się skrada,
Lew go napada!
Na pomoc biegną mu wszystkie trzy,
Na lwa podnoszą swe ostre kły.
Oj zmyka zaraz groźny lew,
A one dalej w śmiech.
Cztery słonie, zielone słonie...
A gdy obeszły świat już cały,
To podskoczyły i się zaśmiały.
Trąby podniosły swe do góry
I trąbią w chmury.
Hej, łatwo obejść ten cały świat,
Gdy obok brata wędruje brat.
Cóż nam uczynić może kto,
Gdy zawsze razem są.
Cztery słonie, zielone słonie...
8
7.
JAK DOBRZE Z BALLADĄ WĘDROWAĆ
(CYGAŃSKA BALLADA)
wykonawca: m.in. Sława Przybylska
słowa: Maria Terlikowska
muzyka: Edward Pałłasz
Czy słońce na niebie, czy wieczór zapada,
Wędruje po świecie cygańska ballada.
I śpiewa harcerzom w zielonych dąbrowach,
Jak dobrze z balladą wędrować.
Usiądzie ballada przy ogniu wędrowca
I wrzuci do ognia gałązkę jałowca.
Kto raz się zachłysnął podobnym zapachem,
Ten nigdy nie uśnie pod dachem.
Wędruje ballada bez płaszcza i boso,
Zasypia z księżycem, a budzi się z rosą
I doli cygańskiej na żadną nie zmieni
Melodia szerokich przestrzeni.
Są inne piosenki, dźwięczące jak młoty,
Wesołe melodie codziennej roboty,
A ona jest ptakiem, a ona jest wiatrem,
Cygańską tęsknotą za światem.
Niejeden próbował namawiać balladę,
By poszła do miasta i wzięła posadę,
Że tam ją czekają przyjęcia i bale,
A tutaj marnuje swój talent.
Zaśmiała się lekko cygańska ballada:
Nie dla niej kariera, nie dla niej estrada,
Bo w mieście balladom jest duszno i obco
I któż by zaśpiewał wędrowcom?
9
I poszła ballada na wieczną włóczęgę
I śpiewa wędrowcom cygańską piosenkę.
Wieczorem pod jednym sypiają namiotem
I nigdy nie przyjdą z powrotem.
A kiedy harcerze do miasta odjadą,
Zostawią cię w lesie cygańska ballado.
A może po roku pod starym namiotem
Odnajdą balladę z powrotem.
8.
DALEJ, WESOŁO
słowa: autor nieznany
na melodię popularnej piosenki skautów amerykańskich
Dalej, wesoło niech popłynie gromki śpiew,
niech stutysięcznym echem zabrzmi pośród drzew.
Niech spędzi z czoła wszelki smutek, wszelki cień,
wszak słoneczny mamy dzień.
Tra, la, la, la, la, la, la, la,
w sercu radość się rozpala.
Tra, la, la, la, la, la, la, la,
chcemy słońca, chcemy żyć.
Harce, wycieczki, obozowych przeżyć moc,
piosnki gorące, mknące jak kamyki z proc!
Serca, złączone bratnich uczuć cudną grą,
pozdrowienia ku nam ślą.
Tra, la…
10
9.
JAK DOBRZE NAM
słowa i muzyka: autor nieznany
Jak dobrze nam zdobywać góry
I młodą piersią chłonąć wiatr,
Prężnymi stopy deptać chmury
I palce ranić o szczyt Tatr.
Mieć w uszach szum, strumieni śpiew,
A w żyłach roztętnioną krew.
Hejże hej! Hejże ha!
Żyjmy więc, póki czas,
Bo kto wie, bo kto zna,
Kiedy znowu ujrzym was.
Jak dobrze nam głęboką nocą
Wędrować jasną wstęgą szos,
Patrzeć, jak gwiazdy niebo złocą
I dumać, co przyniesie los.
Mieć w uszach szum...
Jak dobrze nam po wielkich szczytach
W doliny wracać, w progi swe,
Przyjaciół jasne twarze witać.
O, młode serce, raduj się!
Mieć w uszach szum...
Idziemy wraz polem czy gajem,
Aż do rozstajnych ciemnych dróg,
By w czas rozłąki słyszeć wzajem
Serdeczne: „Niech prowadzi Bóg!”
Mieć w uszach szum...
11
Jak dobrze nam tak przy ognisku
Tęczową wstęgę marzeń snuć
Patrząc, jak w niebo iskra tryska
I wokół siebie przyjaźń czuć.
Mieć w oczach blask i ognia żar,
A w duszy mieć młodości czar.
Hejże hej! Hejże ha!
Żyjmy więc, póki czas,
Bo kto wie, bo kto wie,
Kiedy znowu ujrzę was.
12
10.
MARCO POLO
słowa: Sławomir Klupś
muzyka: autor nieznany
Nasz Marco Polo to dzielny ship,
Największe fale brał.
W Australii będąc widziałem go,
Gdy w porcie przy kei stał.
I urzekł mnie tak urodą swą,
Że zaciągnąłem się
I powiał wiatr, w dali zniknął ląd,
Mój dom i Australii brzeg.
Marco Polo
W królewskich liniach był.
Marco Polo
Tysiące przebył mil.
Na jednej z wysp za korali sznur
Tubylec złoto dał
I poszli wszyscy w ten dziki kraj,
Bo złoto mieć każdy chciał.
I wielkie szczęście spotkało tych,
Co wyszli na ten brzeg,
Bo pełne złota ładownie są
I każdy bogaczem jest.
Marco Polo...
13
W powrotnej drodze tak szalał sztorm,
Że drzazgi poszły z rej,
A statek wciąż burtą wodę brał,
Do dna było coraz mniej.
Ładunek cały trza było nam
Do morza wrzucić tu,
Do lądu dojść i biedakiem być,
Ratować choć żywot swój.
Marco Polo...
14
11.
GDZIE TA KEJA
wykonawca: Jerzy Porębski
słowa i muzyka: Jerzy Porębski
Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział:
– Stary, czy masz czas?
Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz,
Amazonka, Wielka Rafa, oceany trzy,
Rejs na całość, rok, dwa lata – to powiedziałbym:
Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?
Gdzie ta koja wymarzona w snach?
Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat?
Gdzie ta brama na szeroki świat?
Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?
Gdzie ta koja wymarzona w snach?
W każdej chwili płynę w taki rejs,
Tylko gdzie to jest? No gdzie to jest?
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż,
Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz,
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,
Biorę wór na plecy i przed siebie gnam.
Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?...
Przeszły lata zapyziałe, rzęsą porósł staw,
A na przystani czółno stało – kolorowy paw.
Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step,
Lecz ciągle marzy o załodze ten samotny łeb.
Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?...
15
12.
PŁONIE OGNISKO W LESIE
słowa: autor nieznany
muzyka: Jacopo Goffrodo Ferrari
Płonie ognisko w lesie,
Wiatr smętną piosnkę niesie.
Przy ogniu zaś drużyna
Gawędę rozpoczyna.
Czuj, czuj, czuwaj! Czuj, czuj, czuwaj!
Najstarszy druh zawoła:
Czuj, czuj, czuwaj! Czuj, czuj, czuwaj!
Rozlega się dokoła.
Czuj, czuj, czuj, czuj. Czuwaj! Czuwaj!
Przestańcie się już bawić
I czas swój marnotrawić.
Niech każdy z was się szczerze
Do pracy swej zabierze.
Tak! Tak!...
Najstarszy wilk zawoła:
Tak! Tak!...
Rozlega się dokoła.
Tak! Tak!...
Wiatr w lesie cicho gwarzy,
Śpią wszyscy oprócz straży,
A ponad śpiących głowy
Rozlega się krzyk sowy:
Puhu!...
Wiatr w lesie cicho gwarzy.
Puhu!...
Rozlega się krzyk sowy.
Puhu!...
16
13.
HEJ IDĘ W LAS
słowa: Kazimierz Przerwa- Tetmajer
muzyka: autor nieznany
Hej! Idem w las piórko mi się migoce.
Hej! Idem w las dudni ziemia, kie kroce,
Kie zawinem ciupazeckom, krew cerwonom wytoce;
Kie przytupnem podkóweckom, krew mi spod nóg bulgoce.
Hej! Hej! Krew cerwonom wytoce.
Ciemniuśka noc ogień lasem prześwieca,
Ciemniuśka noc – zło sie złemu zaleca
W ciemnym lesie – popod jedle – dołem watra się pali,
Cy się grzejom dziwożony, cy ją dyasi skrzesali?
Hej! Hej! Cy ją dyasi skrzesali?
Ty młody brat ty sie z nami stowarzis!
Jak padnie ci, budzies ciornom ziemie griz,
A jak padnie talorkami dukatami budzies siał,
Na każdy dzień freirecka-kochanecka budzies miał.
Hej! Hej! Kochanecke budzies miał.
Hej bratowie! Ja sie ku wam zwerbuje!
Nie placcież mi kochanecki leluje!
Nie placcież mi siostry moje jabłonecki bieluśkie.
Nie pładze mi ojce, matko gołąbecki siwiućkie!
Hej! Hej! Gołąbecki siwiućkie!
17
14.
OBOZOWE TANGO
słowa i muzyka: autor nieznany
Obozowe tango śpiewam dla ciebie,
wiatr je niesie, las kołysze
do snu dziewczę me.
Śpij, moja kochana, i czekaj na mnie,
może, gdy się obóz skończy,
znów spotkamy się.
I choć nas dzieli
może tysiące wiosek i mil,
nie zapominaj
razem spędzonych chwil.
Tę leśną serenadę
śpiewam dla ciebie,
obozowe tango, które
znów połączy nas.
Czy pamiętasz, druhno, jak przy ognisku
w ciemnym lesie, na polanie
spotkaliśmy się.
Las nam szumiał rzewnie,
byłaś tak blisko.
Serca nasze z żarem iskier
połączyły się.
I choć nas dzieli...
18
15.
SERCE W PLECAKU
słowa i muzyka: Michał Zieliński
Z młodej piersi się wyrwało,
W wielkim bólu i rozterce
I za wojskiem poleciało,
Zakochane czyjeś serce.
Żołnierz drogą maszerował,
Nad serduszkiem się użalił,
Więc je do plecaka schował
I pomaszerował dalej.
Tę piosenkę, tę jedyną,
Śpiewam dla ciebie dziewczyno,
Może także jest w rozterce
Zakochane twoje serce.
Może beznadziejnie kochasz
I po nocach tęsknisz, szlochasz?
Tę piosenkę, tę jedyną,
Śpiewam dla ciebie dziewczyno.
Poszedł żołnierz na wojenkę
Poprzez góry, lasy, pola
Z śmiercią razem szedł pod rękę,
Taka jest żołnierska dola.
I choć go trapiły wielce,
Kule, gdy szedł do ataku,
Żołnierz śmiał się, bo w plecaku
Miał w zapasie drugie serce.
Tę piosenkę, tę jedyną...
19
16.
NIM WSTANIE DZIEŃ
(z filmu Prawo i pięść, 1964 r.)
wykonawca: Edmund Fetting
słowa: Agnieszka Osiecka
muzyka: Krzysztof Komeda
Ze świata czterech stron,
Z jarzębinowych dróg,
Gdzie las spalony, wiatr zmęczony, noc i front.
Gdzie nie zebrany plon,
Gdzie poczerniały głóg,
Wstaje dzień.
Słońce przytuli nas do swych rąk
I spójrz – ziemia ciężka od krwi,
Znowu urodzi nam zboża łan, złoty kurz.
Przyjmą kobiety nas pod swój dach
I spójrz – będą śmiać się przez łzy.
Znowu do tańca ktoś zagra nam, może już.
Za dzień, za dwa,
Za noc, za trzy,
Choć nie dziś.
Za noc, za dzień,
Doczekasz się,
Wstanie świt.
Chleby upieką się w piecach nam.
I spójrz – tam gdzie tylko był dym,
Kwiatem zabliźni się wojny ślad, barwą róż.
Dzieci urodzą się nowe nam.
I spójrz – będą śmiać się, że my
znów wspominamy ten podły czas, porę burz.
Za dzień, za dwa,
za noc, za trzy,
choć nie dziś.
Za noc, za dzień,
Doczekasz się,
Wstanie świt.
20
17.
EJ, PRZLECIAŁ PTASZEK
wykonawca: Mazowsze
słowa: autor nieznany (opr. M. Zimińska-Sygietyńska)
muzyka: Tadeusz Sygietyński
Ej, przeleciał ptaszek kalinowy lasek,
siwe piórka na nim zadrżały.
Nie płacz ty dziewczyno, nie płacz ty jedyna,
albo ci to świat mały?
Szumi gaj, szumi gaj, szumi gałązeczka,
żółte listki z drzewa padają.
Ej, padają! Zabrali mi chłopca,
a ja w świecie obca, innego mi rodzice rają.
Leć głosie, po rosie, ku zieleskim łąkom,
przeleć Wisłę, przeleć dunaje,
powiedzże mojemu, że ja się tu błąkam,
że mi serce się kraje.
Leć ptaszku, wysoko, leć ptaszku, daleko,
do chłopca mego jedynego. Jedynego!
Niechże on przyjeżdża, niechże on przybywa,
bo mi rają niekochanego.
Kochanie, kochanie, dalekośwa siebie,
niech płyną do ciebie moje łzy.
Szeroko, daleko słoneczko na niebie,
Jeszcze dalej jesteś ty.
Nie przybędziesz do mnie, ani ja do ciebie,
nie doleci do ciebie mój głos. Nie doleci!
Smutne życie moje, kiedy nie we dwoje,
smutny mój – bez ciebie – smutny los.
21
18.
ROSŁA KALINA
słowa: Teofil Lenartowicz
muzyka: Ignacy Marceli Komorowski
Rosła kalina liściem szerokiem,
Nad modrym w gaju rosła potokiem,
Drobny deszcz piła, rosę zbierała,
W majowem słońcu liście kąpała,
W lipcu korale miała czerwone,
W cienkie z gałązek włosy wplecione,
Tak się stroiła, jak dziewczę młode,
I jak w lusterko patrzyła w wodę.
Wiatr, co dnia czesał jej długie włosy,
A oczy myła kroplami rosy,
U tej krynicy, u tej kaliny
Jasio fujarki kręcił z wierzbiny,
I grywał sobie długo żałośnie,
Gdzie nad krynicą kalina rośnie,
I śpiewał sobie dana, oj dana,
A głos po rosie leciał co rana.
Kalina suknie majowe brała
I jak dziewczyna w gaju czekała,
A gdy jesienią w skrzynkę zieloną
Pod czarny krzyżyk Jasia złożono,
Biedna kalina znać go kochała,
Bo wszystkie swoje liście rozwiała,
Żywe korale wrzuciła w wodę,
Z żalu straciła swoją urodę.
22
19.
KRASNOLUDKI
(wersja harcerska)
Za górami, za lasami, za dolinami,
Żyli sobie trzej krasnale, nie górale.
Trzech ich było, trzech z fasonem,
Dwóch wesołych, jeden smutny, bo miał żonę.
A ta żona była jędza no i basta.
Miała wałek taki wielki jak do ciasta,
I tym wałkiem, kiedy chciała,
Swego męża krasnoludka wałkowała.
Już krasnalek taki chudym jak niteczka,
Już krasnalek taki cienki jak karteczka.
Ale żona uważała, że jest gruby,
Więc go jeszcze wałkowała.
Raz tak krzyczał, jakby z niego pasy darto.
Przybiegliśmy więc do niego z naszą wartą.
Niech mnie żaden nie ratuje,
krzyczy do nas – ja ją kocham, niech wałkuje.
Już krasnalek nasz nieboże w trumnie leży.
Że od wałka żony zginął, nikt nie wierzy.
Gdy rodzina w głos płakała,
Żona jędza jeszcze trumnę wałkowała.
23
7
24

Podobne dokumenty