Sztuka autorstwa Dzona wystawiona z

Transkrypt

Sztuka autorstwa Dzona wystawiona z
Sztuka autorstwa Dzona wystawiona z powodzeniem na
IX Ogólnopolskich Mistrzostwach Narciarskich Geodetów
CIAPASUS TRAGEDYA GRECKA
STAŁOŚĆ CZASU MIEJSCA I ALKOHOLU
Pierwsza pień wstępna chóru wujów greckich:
Na hoj , na hoj, na hoj ?
Znowu ruszacie w boj
Już nie te serca nie te nogi
Gdzie was prowadzą bogi.
Odśpiew chóru koni ciapasowników:
To hoj, to hoj ,to hoj
Nie pierwszy to nasz boj
Nie bogi nas prowadzą tam
Tylko ciapasa zew
I czystej czysty śpiew
Akt I
CYKLOPIE NAPIJ SIĘ
Na kamieniu,zapatrzony
Siedział Cyklop, a smutny był jak płaszczka nieżywa
Oko mu podbił jeden łobuz z Itaki
Więc jak syreny teraz podpatrywał
Czasem przypłyną koledzy
Flachę wyciągnł ze skrzynki
Powspominał trochę
Dobre studenckie czasy
I stare już dziś dziewczynki
Za kołnierz się nie wylewa
Cyklop łzę uroni
Wzrok powraca od nowa
Czekaj ja cię dogonię
Jeszcze wrócimy do Lwowa
Czasem owieczkę przeleci
Czas falami przepływa
Śpiew panien wodnych dolatuje
Cyklop zażywa relanium i się onanizuje
Chór H. Greckich:
Zeusie polej
Akt II
JAK DRUGI KOŃ STEFANA
ZOSTAŁ KONIEM TROJAŃSKIM
Homer nałóg utalentowany:
/wchodzi na scenę i swoim zwyczajem wypija jednego
i zaczyna pleść pień/
Helena znana była dupą
Niejednemu koń stawał
Tuż pod jej chałupą
I nie pomagał chłód jońskiej kolumny
O który zaczaczał, każdy jeździec dumny
Grek I:
Homerze nie ściemniaj
pij czystą perlistą wzrok Ci się poprawi i przypomni
Lepsza marskość, niż-li Prometeusza choroba
Zamiast być dziobanym, lepiej wlać coś do dzioba.
Chór:
Minister zdrowia ostrzega
Homer:
W tej samej chacie
Mieszkał Menelaj co wstrętnym być rowerem
Rwał się do bitki, a swej kobitki
Pilnował jak pies ogrodnika
Parysowi co dziewczę uczył po francusku
Dostało się nieźle kiedy język ćwiczył- Uciekał tak szybko , jak z miejsca wypadku
pijany poseł z immunitetem w posiniaczonym zadku
Chór:
Zeusie polej!
Homer:
Bogowie nie lubią jak się baba marnuje
Wybrali Stefana co słynął swym kuniem.
Hermes:
Słuchaj Stefanie ty do Grecji ruszaj
Czas już użyć konia - to wola Zeusa
Stefan:
Chętnie lecz na podział wezwałem już strony,
Czy piorun gorszy ,czy rolnik wkurwiony?
Od czasów Faradaya piorun jest mniej groźny
Ale robić jaja rzecz słuszna ,niech się Helka nie martwi
Mam tu konia co w stajni wisi nie ruszany
A w stanie spoczynku ma powyżej metra
Jeśli Zeus da skrzydła -to on szbkim lotem
Szybciej niż aerofłotem w domu Menelaja
Stanie i stał będzie, albo robił jaja.
Zeus:
Masz Hoju skrzydła !
Grek II:
I ruszył,
Wszyskim się zdawało,
że nie koń to, lecz persching
Frunie zza chałupy,
Leciał żwawo
Albowiem greckie czekały go dupy
Chór:
Pij mleko z gipsem
Firmy Danona
A będziesz miał konia
Jak rzeźba Myrona
Menelaj:
Chyba więcej nie wezmę metylu
TEN PEGAZ
ni hoja do kunia niepodobny
Helena:
Stefan ,Stefan a skąd ty maaaaaaaasz
Hermes:
Różnem rzeczy widział,
Orgie i swawole.
Jak się robi dłuższym,
Jak się robi krótszym
Ale korespondencyjnie- nikt jeszcze nie dupczył
Homer:
Trzy razy koń był Helkę zniewolić
Od przodu od tyłu po trzykroć wyłoić
Trzy razy poprawił aż mdlała z rozkoszy
- gdy spermą jak pianą z pyska wciąż w nią tłoczył
Menelajowi zaś trzy rogi rosną
A konia Trojańskim - nazwano tą wiosną
Chór: Pień końcowa
Daremnie szukacie Troi w Azji czy Afryce
Archeolodzy poszukiwacze oklapłego konia
Który nie od syfa padł ale od kornik(w
Bo Troja tam gdzie koń staje co najniej trzy razy
By jednej nocy Zeusa wypełnić rozkazy.
Bogu bogów -Zeusie aby twoja siła
I nasze struny zawsze podnosiła
Twe zdrowie dzisiaj wypijamy!
Oraz zawody tobie poświęcamy
Zeusie przybądź - Dzisiaj my stawiamy
Zeus : / pije i nic nie gada /
Koniec
CIAPASUS TRAGEDYA GRECKA
1997
OSOBY DRAMATU
HOMER-nałóg utalentowany
CYKLOP-postać nostalgiczna
ZEUS-pierwszy nałóg Olimpu
HERMES-skoczy na melinę
STEFAN-postac autentyczna
MENELAJ-rogacz antyczny
HELKA-żona rogacza
Grek I-mieszkaniec Grecji
Grek II- jak wyżej
Chór wujów greckich
/ All rights reserved/ Ciapas Corporation
Ciąg dalszy sztuki Dzona wystawionej z powodzeniem na
X Ogólnopolskich Mistrzostwach Narciarskich Geodetów
CIAPASUS 3
Jak drugi koń Stefana wracał na Itakę.
Homer - czyli mer pld.wsch. prowincjonalnego japońskiego miasta Ho, wypija jednego
i zaczyna pleść pień
Homer-po japońsku:
Pij sake, pij sake, pij sake
Po cóż się spieszyć na Itakę
Pij sake, pij sake ,pij sake
Ze smakiem pij sake, ze smakiem
Dymałeś wspaniale na Zeusa chwałę
Najwyższa pora abyś zalał pałę.
Homer prawdziwy:
Hej ty skośnooki z kuniem azjatyckim
nie wpier..... mi się do sztuki antycznej.
Zwraca się do konia:
Koniu - bywałeś w Senacie
bywałeś pod Troją
I w miejscach przyjemnych co otworem stoją
Za twe sukcesy napijmy się pięknie,
Niejedna tu flaszka lecytyny póknie.
Grek I :
I pili - koń poeta
i poeta z koniem
Praktyka z teorią
Fantazja z rozumem
Głupota z rozpustą
Historia i mity
Koś pierwszy się zalał, bo parasol schował
Homer zaś do Rygi pierwszy maszerował
A z haftów tych, kolumn powstał kształt dorycki.
I tak kształt historii czysta nam kształtuje
Czy jesteś poetą czy też jesteś kuniem.
Posejdon:
Zeusie zalać się na lądzie
I bez zgody mojej,
Nawet bogom nie przystoi
Cóż dopiero śmiertelnym i to bez akcyzy
Niech koń Stefana, jeszcze się pomęczy
nim wróci do stajni od kaca niech jęczy.
Chór wujów greckich:
Zeusie klinika !
Zeus: / pokazuje plakat/
Comercial Breake:
Kupuj bezalkoholową wódkę wyborową
/ nalewa i pozwala chórowi na jednego/
Homer:
Augiasz stajnie miał piękną i dużą
A smród w niej był taki,jak w gumiakach polowych przed burzą
A wewnątrz szeregiem, że też w niej się mieści
stało razem klaczy, czterysta trzydzieści.
Augi zoofilem był, lecz już na rencie
Centaury chciał płodzić, lecz stracił potencję
A więc do stajni swej chyłkiem zaprasza
Znanego z komiksów -Herokutasa.
Zeus:/ do Herakutasa/
Heraklesie dobrze że wróciłeś do starego imienia
Może nawet Olimp zacznie Cię doceniać.
Wiem, że od Augiasza masz zadanie wredne
Dam Ci pomocnika , wierzchowca na kacu
Który za łyk piwa tutaj na tym placu
Do zawodów stanie ,
Znacznie ułatwi Ci to twe zadanie.
Herokutas: /do Zeusa/
Zaiste, zadanie jest to zajebiste,
Co innego walić pałą, co innego ją wsadzać
daj konia, który ma pomagać,
Postawię żywca , oraz flaszkę czystej.
Drugi Koń Stefana:
Piwa nalejcie piwa........
Herokutas:
Piwo będzie, owszem na kolację
Pierwej trzeba zrobić - inseminację
Zawody zrobimy , każdy stanie w rzędzie
kto więcej klaczy, do zmierzchu dosiędzie.
Augi:
Wio koniku........................
Homer :
Ze skromności zamilczę co działo się potem,
I koń i Herakles, obalani potem
Jeszcze słychać, śmiech i rżenie koni,
Gdy koń Stefana, półboga przegonił.
Złośliwi mówią, że tak się rozpasał,
Aż przerżnął w końcówce i Herokutasa.
Augi:
Cóż za piękne to było zadanie
Trzydzieści Centaurów stoi na polanie
Jeden docentaur z mniejszym przyrodzeniem,
Niestety większość, nie żebym wybrzydzał
Też piękna lecz na podwoziu drewnianym.
Wdzięcznie się toczy po teatru scenie.
Koń Stefana:
Zeusie bogu bogów, zapas s. pusty
Pozwól wrócić do domu, kraju samogony,
gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
gdzie panińskie rumieńce, tam staję i pałam.
Hera:
Podpadłeś Posejdonowi,
Powrót twój nie łatwy,
Chcesz do domu wrócić, to trzymaj się tratwy.
Koń Stefana:
Zeusie!
Hermes:
Skrzydła dostaje się tylko raz za życia,
Piłeś nie leć , nie piłeś wypij- za Jowisza
Koń Stefana:
Zeusie widzę cię bez to szkło
Zeus:
Plyń po morzach i oceanach
Nadaję Ci tytuł przodownika jest bania
prój fale, co losem jest twym
Masz Koniu Płetwy
Grek I:
I ruszył , jak lódź radziecka
Jakoby płetwy posiadał od dziecka.
Już z falą się bratał, już przemierzał tonie
Koniem stał się morskim, nie morskim konikiem
Jednakowoż kiepskim był tratwy sternikiem.
GrekII:
Więc jak torpeda
Był w Scyllę się wjechał
Z impetem wgłąb dużym
Hybrydę nadużył.
Spółkę zoo rozwalił, ku dużej uciesze
Zeglarskiej braci, która płynąc, w strachu pełnych gaci,
Z trudem omijała te złosliwe skały
Zwykle na dnie kończąc,dni żeglarskiej chwały.
Homer:
Najlepszy burdel na wszechoceanie
Miały Syreny, piękne wodne panie.
Wszyskie z aktualnym badaniem lekarskim
Syfa tam nie złapiesz ni innego golfsztroma,
Jedynie kto pieśni fałszywej posłucha
O domu zapomni zrobią, zeń eneucha
Syrena I - wyje uuuuuuuuuuauauaua
Syrena II / dyr. d/s marketingu/ :
Ki penis aqua turbe
płynie ku nam klient,
A dopóki płynie burdel nie zaginie.
Nuże siostry obciągnąć go za lejce
I do działu leasingu prowadzić czym predzej.
Syrena III: /podstępnie proponuje pień/
Witaj przybyszu z dalekiego kraju
Witaj ach witaj w tym podmorskim raju
podczas gdy siostry zrobią ci poczwórną mi,,,,,,,,,,,
Pieśni posłuchaj na większą podnietę
Chór syren wyje pień kastracyjną Krzysztofa Podmoreckiego na piłę, lancet, chór
Homer:/ do konia który po tygodniowym pobycie zdrów i cały ruszył w dalsza drogę/
Koniu fakt to niebywały ,
Jeszcze nikt się nie urwał od syrenek słodkich
Odys nawet, do masztu przywiązał swe ręce
By nie dać się skusić muzyce współczesnej.
Koń Stefana:
Nie wiem czy odpowiedź moja kogoś wzruszy
Tym razem prezerwatywę włożyłem na uszy.
Grek II:
I tu fantazji czas rozpuścić wodze
Gdyż Koń Wyspę odwiedził po drodze
Gdzie Kirke przewodnicząca związku wiedźm przecudna
Otwiera przed wędrowcem swe uda.
Biada Ci jeśli nie spiszesz się się swym kosturem
Świń grono powiększysz lub zostaniesz knurem.
Kirke:
O czasy, o dziwne obyczaje
Z lubością dziś świnią człowiek pozostaje
I nie straszne dla niego czary me straszliwe
Więc wybór twój doceniam oraz szanunuje
Byłeś jesteś no i będziesz kuniem.
Grek I
Jak wolność uzyskał i wizę do Stanów
Koń co do Kirki czarami przykuty
W niewoli słodkiej ze smutku przygasał
Nie bylo to łatwe , jak cios niżej pasa
Postarał się,
Zrobił Kirce małego Kirka Doughlasa
Grek II
Kirk znacznie później - półbóg Holiwood-u
Niejednego łóżkowego dokonywał cudu.
Lecz jak przystało na prawdziwego artystę
Czasami musiał zatrudniać statystę.
Homer:
I tak koń znów w wodzie słonej
Jak sledź po japońsku, nie czuł się najlepiej
Lecz płynął, myśl jak magnez do domu go ciągnie
Woda zimna i nieco zmniejszone członka kształty
Tak- to chyba już BAŁTYK.
Koń Stefana:
Puste butle po gorzale płyną
Na grzbietach fal unoszone
To wpływ Szczepanika , który o pustych kopertach nucił,
Już blisko kraj, którym dla przygód porzucił.
Rybak I :
Rzucony przez fale
Był w krzakach się schował
Nie chciał spotkać dziennikarzy
Ani Ałganowa
Ryba po grecku:
Kupił bilet drugiej klasy
Z przesiadką w stolicy
I wrócił, delegacje rozliczył,
A w jego grzeszne koleje losu
Nie wierzą sąsiedzi,
Ani ksiądz proboszcz ,
- nawet po spowiedzi.
Chór: Pień Końcowa
Zeusie pozwól nam zbłąkanym wędrowcom
Czy z baru czy też po innej libacji
Znaleźć drogę i spokój odzyskać
Pozwól zdrowie twe wypić i pamiętaj o nas
Którzy w myślach, lub w czynach
Już pod Troję- biegną na jednego
Pijemy twe zdrowie z wieczora i z rana
I Nie zapomnij o koniu Stefana.
/ chór pije , kłania się i zatacza /
Ciapasus III
Czyli jak drugi Koń Stefana wracał na Itakę
Osoby dramatu:
CHÓR WUJÓW GRECKICH
AUGI- właściciel PGR-u
DRUGI KOŃ STEFANA- postać autentyczna
HERA-lepsza połówka pierwszego nałoga Olimpu
HERAKLES-postać z komiksu
HERMES-skoczy do sklepu całonocnego
HOMER PO JAPOŃSKU- postać skośnooka
HOMER-postać liryczna
GREK I i II- kibice Panathinakosu
KIRKE-właścicielka wzorcowej chlewni
POSEJDON-wstrętny abstynent
RYBAK-pozostałość Stoczni Gdańskiej
RYBA PO GRECKU
ZEUS- jak w części pierwszej
/ All rights reserved/ Ciapas Corporation

Podobne dokumenty