PUEBLA DE LOS ANGELES (Puebla, Cholula y Atlixco) Zbyt długo

PUEBLA DE LOS ANGELES
(Puebla, Cholula y Atlixco )
Zbyt długo zasiedziałem się w stolicy Meksyku, czas więc nadrobić zaległości w moich
wędrówkach. W mgnieniu oka spakowałem plecak, ograniczając do minimum ilość rzeczy, które
mogą być mi potrzebne i w drogę. Dojechałem metrem do jednego z głównych stołecznych
dworców autobusowych – San Lazaro, kupiłem bilet w jedną stronę i wsiadłem do wygodnego
autobusu – kierunek Puebla. W tym kraju do każdego dużego miasta jeździ kilka konkurujących
ze sobą firm autobusowych, a każda z nich oferuje swoim klientom kilka opcji podróżowania:
standardową, pierwszą klasę oraz ejecutivo (biznes class). Różnią się, oczywiście ceną i komfortem jazdy. Zawsze w takich przypadkach wybieram wariant środkowy, bo najkorzystniejszy,
i tak, po zaledwie trzech godzinach wygodnej podróży nowoczesną, płatną autostradą znalazłem
się w antycznej, kolonialnej Puebli, stolicy stanu o tej samej nazwie.
To naprawdę niezwykłe miasto. Całe wpisane przez UNESCO do Światowego Dziedzictwa Kultury z racji nieprawdopodobnej ilości antycznych budowli, powstałych tu pod koniec
szesnastego wieku. Hiszpańscy oraz miejscowi architekci z wyjątkową pedanterią wzięli się do
roboty, wkrótce więc zaczęto podejrzewać, że w tym twórczym procederze pomagały im istoty
niebiańskie. Niektórzy nawet nie owijali w bawełnę, twierdząc, że to aniołowie zbudowali miasto, a ponieważ niełatwo było temu zaprzeczyć, okrzyknięto Pueblę miastem aniołów i tak już
zostało: Puebla de los Angeles – taka jest oficjalna nazwa tego antycznego grodu.
Znajdziemy tu niezwykłej urody zakątki i bajeczne zaułki. Malownicze place i ulice wypełnione warsztatami rzemieślników i kreatorów wszelkiej maści to wymarzone miejsca na
długie spacery.
W nastrojowych barach i cafes,
zwłaszcza w Barrio de Artistas* –
można posłuchać jazzu, muzyki na
gitarę i sentymentalnych piosenek
w wykonaniu trios romanticos……
…………… cd. w książce: Cholula małe, antyczne miasteczko, oddalone o 40 km od Puebli; legenda o pięknej Indiance o imieniu Malinche – kochance hiszpańskiego
zdobywcy Herna na Corteza, która w zdradziła swoich pobratymców; Atlixco, miejsce, gdzie
obywają się festiwale muzyczne…..