O. Robert Wawrzeniecki OMI Lekarstwo dla naszego życia wiary

Transkrypt

O. Robert Wawrzeniecki OMI Lekarstwo dla naszego życia wiary
O. Robert Wawrzeniecki OMI
Lekarstwo dla naszego życia wiary
Homilia na Zesłanie Ducha Świętego, rok C
Wersja dla nowego lekcjonarza
Drodzy Bracia i Siostry!
Kiedy dziś gromadzimy się na uroczystości odpustowej w
uroczystość Zesłania Ducha Świętego, to chcemy tę uroczystość
zobaczyć oczami wiary. Chcemy najpierw uczynić to przez pryzmat
Roku Miłosierdzia, odczytując dar Ducha Świętego jako dar Bożego
Miłosierdzia. Jednocześnie w roku 1050. rocznicy chrztu Polski
chcemy odczytać ten dar, jako dany nam w sakramencie chrztu
świętego: każdemu osobiście i całemu naszemu Narodowi.
Modliliśmy się przed chwilą, aby Duch Święty dokonał takich
samych cudów w naszym życiu, jakie działy się w początkach
głoszenia Ewangelii (por. Kolekta z Uroczystości). I tu potrzeba,
abyśmy dziś zadali sobie pytanie czemu tego działania dziś nie widać
lub jest ono widoczne zbyt słabo w naszym życiu wiary?
Najpierw dlatego, że często mamy problem z wiarą w Ducha
Świętego jako Trzecią Osobę Trójcy Świętej. Następnie dlatego, że
często mamy problem z modlitwą do Ducha Świętego czy też o niej
mało pamiętamy. Wreszcie dlatego, że mamy problem z przyjęciem
darów Ducha Świętego, nie w sensie zewnętrznym, widocznym
sakramentu chrztu czy bierzmowania, ale w sensie wewnętrznym,
jako mocy mogącej nas przemienić w prawdziwych świadków
Zmartwychwstałego Pana.
Dziś też często pytamy o to, czy coś co jest nam proponowane ma
sens, czy przyniesie nam wymierne korzyści. Dlatego też pytamy co
nam daje Duch Święty? Najpierw daje nam głębiej zrozumieć
Eucharystię (por. Modlitwa nad darami z Uroczystości), by nie była
tylko jakimś dodatkiem do naszego życia, ale rzeczywistym
spotkaniem z Jezusem Chrystusem, wyczekiwanym z utęsknieniem,
by na niedzielnej i świątecznej Eucharystii spotkać Boga.
Dalej moc Ducha Świętego pozwoli nam zobaczyć całą prawdę,
prowadzi do jej zrozumienia i zaakceptowania (por. Modlitwa nad
darami i Modlitwa po Komunii z Uroczystości). To właśnie ten dar,
ofiarowany nam przez Boga, jakim jest Duch Święty pozwala nam
zachować w sobie Bożą łaskę, którą zostaliśmy obdarowani w chwili
Chrztu Świętego i o którą mamy nieustannie dbać w naszym życiu
wiary (por. Modlitwa po Komunii z Uroczystości).
Drodzy Bracia i Siostry!
Słowo Boże odpowiada nam dziś na pytanie jak prosić o ten dar
Ducha Świętego, by nie był tylko archiwalnym wydarzeniem
wspominanym co roku w tę uroczystość?
Dzieje Apostolskie (por. Dz 2, 1-11) pokazują że trzeba najpierw z
wiarą oczekiwać, że Bóg spełni swoją obietnicę. Wskazują też, że
trzeba o ten dar prosić, trwając na modlitwie indywidualnej i
wspólnotowej, a w tym błaganiu skierowanym do Boga w jedności z
Bogiem i drugim człowiekiem. Tylko w ten sposób ten Boży Dar,
jakim jest Ducha Święty, stanie się znakiem dla innych w naszym
życiu i pozwoli świadczyć o swojej wierze.
Słowo Boże przez św. Pawła (por. Rz 8, 8-17) odpowiada nam
również na pytanie jak otwierać się na to działanie Ducha Świętego
na drodze wiary?
To najpierw pozwolić Mu zamieszkać, przebywać w swoim
codziennym życiu wiary czyli prowadzić życie według Ducha, a nie
według ciała. Dalej mieć nadzieję wieczności, bo Duch Święty
ożywia nas nie tyle w znaczeniu krótkotrwałym, chwilowym, ale
czyni to w wymiarze wiecznym, trwałym.
Wreszcie w tej perspektywie uświadomić sobie godność dziecka
Bożego, jakim stałem się od chwili chrztu świętego. Ta godność zaś
oznacza, że jesteśmy powołani w swoim życiu do wolności, a nie do
niewoli. Ta godność oznacza, że do Boga możemy zwracać się,
mówiąc Ojcze i w ten sposób stajemy się uczestnikami tego
dziedzictwa, jakie Bóg zawarł w swoich obietnicach, skierowanych
do człowieka. To dziedzictwo, które czeka nas w wieczności, już
dzięki mocy Ducha Świętego staje się nasze.
Na koniec Słowo Boże, poprzez dar Ewangelii (por. J 14, 15-16.
23b-26), wskazuje nam znaki mówiące o tym, że dar Ducha Świętego
został prawdziwie przyjęty i Jego moc działa w nas. Odpowiada nam
jednym słowem na pytanie jaki jest znak przyjęcia daru Ducha
Świętego i Jego mocy?
To znak zachowania przykazań Bożych, słowa Jezusa, z pomocą
Ducha Świętego. To jest dowód miłości do Boga i człowieka, a nie
zwykłe słowa i deklaracje. To właśnie zachowanie słów Boga niesie
Jego obecność w naszym codziennym życiu, gdyż wtedy Bóg czyni
w nas swoje mieszkanie. Dzięki temu mamy Pocieszyciela, Parakleta,
Adwokata czyli Obrońcę. Tak, jak w wypadku Jezusa wobec nas, tak
samo Duch Święty staje się naszym obrońcą, nie jako krótkotrwała
promocja, ale jest nam dany w ten sposób na zawsze w miłości Boga.
Wreszcie Duch Święty, jeśli ten dar przyjmiemy i wykorzystamy,
wszystkiego nas nauczy i przypomni wszystko to, co przekazał nam i
chce przekazywać nam każdego dnia Bóg. To najlepsze lekarstwo na
zanik duchowej pamięci w naszym codziennym życiu, lepsze niż te
reklamowane nieustannie w telewizji i sprzedawane w aptece.
Drodzy Bracia i Siostry!
Dzisiejsza uroczystość odpustowa przypomina nam, że mamy
ogromną moc do wykorzystania w naszym życiu wiary. Jest nią Duch
Święty, po którego moc możemy nieustannie sięgać lub z niej
zrezygnować w swojej wolności. To jednak Duch Święty przez wieki
pokazuje, że mimo słabości i grzechów ludzi, którzy tworzą
wspólnotę Kościoła, On wciąż istnieje i trwa, bo opiera się nie na
mocy ludzkiej, ale mocy Ducha Świętego.
Zachwycenie się tą mocą, pozwolenie, by ona nas ogarnęła, sprawia
że jesteśmy w stanie dzielić się wiarą z innymi ludźmi. W ten sposób
ten Boży Dar staje się lekarstwem na marazm wiary, jaki
obserwujemy w sobie i wokół siebie. To lekarstwo, by bierzmowanie
nie stało się jedynie nic nie znaczącą zewnętrzną uroczystością, ale
rzeczywiście punktem przemiany nas w uczniów Chrystusa.
Duch Święty bowiem niesie nam ze swoimi darami możliwość
świętości, doskonałości. On daje nam pełnię Bożych darów i w ten
sposób staje się lekarstwem na nasze ludzkie słabości i
niedoskonałości. My często bowiem zachwycamy się słowami św.
Jana Pawła II z Placu Zwycięstwa "Niech stąpi Duch Twój i odnowi
oblicze ziemi, tej ziemi" (por. Pielgrzymka z 1979 roku).
Jednak jakże często koncentrujemy się jedynie na aspekcie
historycznym czy politycznym, zmiany systemu w Polsce.
Tymczasem do realizacji tych słów w znaczeniu głębszym,
moralnym jakże nam jeszcze daleko. Daleko do tego, by te słowa
przemieniły nas, nasze myślenie, mówienie i działanie.
Tymczasem dar Ducha Świętego, kiedy jest przyjęty w codziennym
życiu wiary, prowadzi od egoizmu czyli skoncentrowania na sobie i
swoich problemach do otwartości na dar łaski Bożej oraz obecność
innych ludzi w naszym życiu. Dlatego tak często właśnie, gdy nie
korzystamy z daru Ducha Świętego boimy się zarówno Boga, jak i
drugiego człowieka.
Słowo Boże poucz nas, że Ewangeliczne warunki, które dziś
usłyszeliśmy to instrukcja obsługi daru i mocy Ducha Świętego, jakie
są nam dane. To instrukcja w jaki sposób w pełni wykorzystać tę moc
i potęgę, jaką mamy. Wykorzystać nie tylko czasami lecz zawsze,
wykorzystać nie tylko niektóre elementy tego Daru, ale wszystkie, by
doświadczyć radości swojej wiary, danej nam już na chrzcie świętym
i zanurzenia się w tajemnicy Bożego Miłosierdzia.
W ten sposób Bóg czyni nas zdolnymi do dobra nie dzięki naszym
ludzkim wysiłkom i naszej mocy, bo sami z siebie tego nie mamy,
ale dzięki pomocy, jaką nam daje w darze Ducha Świętego. Bowiem
poznanie prawdy o sobie i Bogu niemożliwe jest jedynie w oparciu o
ludzkie możliwości, ale możliwe jest kiedy Bożym spojrzeniem
zobaczę siebie, Boga i świat, który mnie otacza. Wtedy wielkie
rzeczy i cuda możliwe są w naszym życiu.
Tak stało się w życiu św. Jana Pawła II, przez którego Bóg dokonał
wielkich rzeczy. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie pewne
zdarzenia z dzieciństwa, o którym opowiedział sam św. Jan Paweł II.
Mówił m.in. gdy byłem małym chłopcem, nie wszystko wychodziło
mi tak, jakbym tego chciał i pragnął, co bardzo mnie denerwowało i
napełniało smutkiem moje serce. Te moje zmagania zauważył mój
Ojciec, który pewnego wieczora powiedział mi "Karolu nie radzisz
sobie z pewnymi rzeczami, gdyż za mało modlisz się do Ducha
Świętego". Wtedy mój ojciec podyktował mi słowa modlitwy,
których nauczyłem się na pamięć i każdego dnia wiernie
odmawiałem.
Niech dziś, w uroczystość odpustową ku czci Ducha Świętego, słowa
te spisane już drżącą ręką, przez cierpiącego św. Jana Pawła II na
krótko przed śmiercią na prośbę współpracowników, staną się
naszymi: "Duchu Święty, proszę Cię: / o dar Mądrości do lepszego
poznawania Ciebie i Twoich doskonałości Bożych, / o dar Rozumu
do lepszego zrozumienia ducha tajemnic wiary świętej, / o dar
Umiejętności, abym w życiu kierował się zasadami tejże wiary, / o
dar Rady, abym we wszystkim u Ciebie szukał rady i u Ciebie ją
zawsze znajdował, / o dar Męstwa, aby żadna bojaźń ani względy
ludzkie nie mogły mnie od Ciebie oderwać, / o dar Pobożności, abym
zawsze służył Twojemu Majestatowi z synowską miłością, / o dar
Bojaźni Bożej, aby żadna bojaźń ani względy ziemskie nie mogły
mnie od Ciebie oderwać”. Amen.
O. Robert Wawrzeniecki OMI
Lekarstwo dla naszego życia wiary
Homilia na Zesłanie Ducha Świętego, rok C
Wersja dla starego lekcjonarza
Drodzy Bracia i Siostry!
Kiedy dziś gromadzimy się na uroczystości odpustowej w
uroczystość Zesłania Ducha Świętego, to chcemy tę uroczystość
zobaczyć oczami wiary. Chcemy najpierw uczynić to przez pryzmat
Roku Miłosierdzia, odczytując dar Ducha Świętego jako dar Bożego
Miłosierdzia. Jednocześnie w roku 1050. rocznicy chrztu Polski
chcemy odczytać ten dar, jako dany nam w sakramencie chrztu
świętego: każdemu osobiście i całemu naszemu Narodowi.
Modliliśmy się przed chwilą, aby Duch Święty dokonał takich
samych cudów w naszym życiu, jakie działy się w początkach
głoszenia Ewangelii (por. Kolekta z Uroczystości). I tu potrzeba,
abyśmy dziś zadali sobie pytanie czemu tego działania dziś nie widać
lub jest ono widoczne zbyt słabo w naszym życiu wiary?
Najpierw dlatego, że często mamy problem z wiarą w Ducha
Świętego jako Trzecią Osobę Trójcy Świętej. Następnie dlatego, że
często mamy problem z modlitwą do Ducha Świętego czy też o niej
mało pamiętamy. Wreszcie dlatego, że mamy problem z przyjęciem
darów Ducha Świętego, nie w sensie zewnętrznym, widocznym
sakramentu chrztu czy bierzmowania, ale w sensie wewnętrznym,
jako mocy mogącej nas przemienić w prawdziwych świadków
Zmartwychwstałego Pana.
Dziś też często pytamy o to, czy coś co jest nam proponowane ma
sens, czy przyniesie nam wymierne korzyści. Dlatego też pytamy co
nam daje Duch Święty? Najpierw daje nam głębiej zrozumieć
Eucharystię (por. Modlitwa nad darami z Uroczystości), by nie była
tylko jakimś dodatkiem do naszego życia, ale rzeczywistym
spotkaniem z Jezusem Chrystusem, wyczekiwanym z utęsknieniem,
by na niedzielnej i świątecznej Eucharystii spotkać Boga.
Dalej moc Ducha Świętego pozwoli nam zobaczyć całą prawdę,
prowadzi do jej zrozumienia i zaakceptowania (por. Modlitwa nad
darami i Modlitwa po Komunii z Uroczystości). To właśnie ten dar,
ofiarowany nam przez Boga, jakim jest Duch Święty pozwala nam
zachować w sobie Bożą łaskę, którą zostaliśmy obdarowani w chwili
Chrztu Świętego i o którą mamy nieustannie dbać w naszym życiu
wiary (por. Modlitwa po Komunii z Uroczystości).
Drodzy Bracia i Siostry!
Słowo Boże odpowiada nam dziś na pytanie jak prosić o ten dar
Ducha Świętego, by nie był tylko archiwalnym wydarzeniem
wspominanym co roku w tę uroczystość?
Dzieje Apostolskie (por. Dz 2, 1-11) pokazują że trzeba najpierw z
wiarą oczekiwać, że Bóg spełni swoją obietnicę. Wskazują też, że
trzeba o ten dar prosić, trwając na modlitwie indywidualnej i
wspólnotowej, a w tym błaganiu skierowanym do Boga w jedności z
Bogiem i drugim człowiekiem. Tylko w ten sposób ten Boży Dar,
jakim jest Ducha Święty, stanie się znakiem dla innych w naszym
życiu i pozwoli świadczyć o swojej wierze.
Słowo Boże przez św. Pawła (por. 1 Kor 12, 3b-7. 12-13) odpowiada
nam również na pytanie po co potrzebne jest nam działanie Ducha
Świętego na drodze wiary?
To najpierw dzięki pomocy Ducha Świętego wyznać swoją wiarę,
wyznać że "Panem jest Jezus", bo to już jest łaską daną przez Boga a
nie tym, co człowiek posiada sam z siebie. Dalej różne dary i
zdolności, które każdy z nas posiada są dane przez tego samego
Ducha, aby ubogacać siebie wzajemnie i sobie tymi darami służyć.
Wreszcie w tej perspektywie że naszym wspólnym dziedzictwem,
jakie ofiarował nam Bóg, jest sakrament chrztu świętego, stanowiący
drzwi, wrota wiary. To przez ten dar Ducha dany nam w sakramencie
chrztu świętego wchodzimy do wspólnoty uczniów Jezusa Chrystusa,
stanowiąc jedno Chrystusowe Ciało czyli wspólnotę Kościoła. To
właśnie w ten wspólnocie każdy ma taką samą godność niezależnie
od tego kim jest i co posiada.
Na koniec Słowo Boże, poprzez dar Ewangelii (por. J 20, 19-23),
wskazuje nam znaki mówiące o tym, że dar Ducha Świętego został
prawdziwie przyjęty i Jego moc działa w nas. Odpowiada nam
jednym słowem na pytanie jaki jest znak przyjęcia daru Ducha
Świętego i Jego mocy w naszym codziennym życiu?
To znak pokoju, jaki Bóg przez dar Ducha Świętego chce rozlewać w
naszych sercach. To przez moc Ducha Świętego Zmartwychwstały
Pan staje przed nami każdego dnia naszego życia, jak to uczynił
wobec Apostołów po zmartwychwstaniu i mówi nam "Pokój wam".
Czyni to po to, aby w naszych serach zagościła radość, jak u
uczniów, gdy ujrzeli Zmartwychwstałego Pana. I z tym orędziem
nadziei, jakim napełnia nas Duch Święty, posyła nas Bóg do innych
ludzi, mówiąc jak do Apostołów "Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was
posyłam".
Wreszcie Duch Święty, dany Apostołom w Wieczerniku, to dar
przebaczenia w sakramencie pokuty i pojednania, a zatem
prawdziwego pokoju serca i sumienia w spotkaniu z Bożym
Miłosierdziem. To najlepsze lekarstwo problem grzechu, z którym
borykamy się w naszym życiu wiary nieustannie. To lekarstwo lepsze
niż te reklamowane nieustannie w telewizji i sprzedawane w aptece.
Drodzy Bracia i Siostry!
Dzisiejsza uroczystość odpustowa przypomina nam, że mamy
ogromną moc do wykorzystania w naszym życiu wiary. Jest nią Duch
Święty, po którego moc możemy nieustannie sięgać lub z niej
zrezygnować w swojej wolności. To jednak Duch Święty przez wieki
pokazuje, że mimo słabości i grzechów ludzi, którzy tworzą
wspólnotę Kościoła, On wciąż istnieje i trwa, bo opiera się nie na
mocy ludzkiej, ale mocy Ducha Świętego.
Zachwycenie się tą mocą, pozwolenie, by ona nas ogarnęła, sprawia
że jesteśmy w stanie dzielić się wiarą z innymi ludźmi. W ten sposób
ten Boży Dar staje się lekarstwem na marazm wiary, jaki
obserwujemy w sobie i wokół siebie. To lekarstwo, by bierzmowanie
nie stało się jedynie nic nie znaczącą zewnętrzną uroczystością, ale
rzeczywiście punktem przemiany nas w uczniów Chrystusa.
Duch Święty bowiem niesie nam ze swoimi darami możliwość
świętości, doskonałości. On daje nam pełnię Bożych darów i w ten
sposób staje się lekarstwem na nasze ludzkie słabości i
niedoskonałości. My często bowiem zachwycamy się słowami św.
Jana Pawła II z Placu Zwycięstwa "Niech stąpi Duch Twój i odnowi
oblicze ziemi, tej ziemi" (por. Pielgrzymka z 1979 roku).
Jednak jakże często koncentrujemy się jedynie na aspekcie
historycznym czy politycznym, zmiany systemu w Polsce.
Tymczasem do realizacji tych słów w znaczeniu głębszym,
moralnym jakże nam jeszcze daleko. Daleko do tego, by te słowa
przemieniły nas, nasze myślenie, mówienie i działanie.
Tymczasem dar Ducha Świętego, kiedy jest przyjęty w codziennym
życiu wiary, prowadzi od egoizmu czyli skoncentrowania na sobie i
swoich problemach do otwartości na dar łaski Bożej oraz obecność
innych ludzi w naszym życiu. Dlatego tak często właśnie, gdy nie
korzystamy z daru Ducha Świętego boimy się zarówno Boga, jak i
drugiego człowieka.
Słowo Boże poucz nas, że Ewangeliczne warunki, które dziś
usłyszeliśmy to instrukcja obsługi daru i mocy Ducha Świętego, jakie
są nam dane. To instrukcja w jaki sposób w pełni wykorzystać tę moc
i potęgę, jaką mamy. Wykorzystać nie tylko czasami lecz zawsze,
wykorzystać nie tylko niektóre elementy tego Daru, ale wszystkie, by
doświadczyć radości swojej wiary, danej nam już na chrzcie świętym
i zanurzenia się w tajemnicy Bożego Miłosierdzia.
W ten sposób Bóg czyni nas zdolnymi do dobra nie dzięki naszym
ludzkim wysiłkom i naszej mocy, bo sami z siebie tego nie mamy,
ale dzięki pomocy, jaką nam daje w darze Ducha Świętego. Bowiem
poznanie prawdy o sobie i Bogu niemożliwe jest jedynie w oparciu o
ludzkie możliwości, ale możliwe jest kiedy Bożym spojrzeniem
zobaczę siebie, Boga i świat, który mnie otacza. Wtedy wielkie
rzeczy i cuda możliwe są w naszym życiu.
Tak stało się w życiu św. Jana Pawła II, przez którego Bóg dokonał
wielkich rzeczy. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie pewne
zdarzenia z dzieciństwa, o którym opowiedział sam św. Jan Paweł II.
Mówił m.in. gdy byłem małym chłopcem, nie wszystko wychodziło
mi tak, jakbym tego chciał i pragnął, co bardzo mnie denerwowało i
napełniało smutkiem moje serce. Te moje zmagania zauważył mój
Ojciec, który pewnego wieczora powiedział mi "Karolu nie radzisz
sobie z pewnymi rzeczami, gdyż za mało modlisz się do Ducha
Świętego". Wtedy mój ojciec podyktował mi słowa modlitwy,
których nauczyłem się na pamięć i każdego dnia wiernie
odmawiałem.
Niech dziś, w uroczystość odpustową ku czci Ducha Świętego, słowa
te spisane już drżącą ręką, przez cierpiącego św. Jana Pawła II na
krótko przed śmiercią na prośbę współpracowników, staną się
naszymi: "Duchu Święty, proszę Cię: / o dar Mądrości do lepszego
poznawania Ciebie i Twoich doskonałości Bożych, / o dar Rozumu
do lepszego zrozumienia ducha tajemnic wiary świętej, / o dar
Umiejętności, abym w życiu kierował się zasadami tejże wiary, / o
dar Rady, abym we wszystkim u Ciebie szukał rady i u Ciebie ją
zawsze znajdował, / o dar Męstwa, aby żadna bojaźń ani względy
ludzkie nie mogły mnie od Ciebie oderwać, / o dar Pobożności, abym
zawsze służył Twojemu Majestatowi z synowską miłością, / o dar
Bojaźni Bożej, aby żadna bojaźń ani względy ziemskie nie mogły
mnie od Ciebie oderwać”. Amen.

Podobne dokumenty