Wywiad dyrektora WIŁ - Wojskowy Instytut Łączności
Transkrypt
Wywiad dyrektora WIŁ - Wojskowy Instytut Łączności
ARTYKUŁ PROMOCYJNY Media obiegła już informacja o zakończeniu prac nad najnowszym osiągnięciem zrealizowanym w Wojskowym Instytucie Łączności. Co kryje się pod kryptonimem „KROKUS”? KROKUS to nowoczesny, szerokopasmowy system łączności. To system najnowszej generacji, będący efektem sześcioletniego programu badawczo-rozwojowego, który został zrealizowany w Wojskowym Instytucie Łączności na zamówienie Ministerstwa Obrony Narodowej. KROKUS to nasza odpowiedź na wyzwania współczesnego pola walki. Od kilku lat obserwujemy bowiem wzrost zapotrzebowania na ilość informacji przesyłanych między różnymi stanowiskami dowodzenia. To zjawisko można zilustrować przykładem amerykańskich systemów łączności eksploatowanych w Iraku. Przygotowane zestawienia pokazały, że w ciągu zaledwie jednego miesiąca Amerykanie za pośrednictwem swoich systemów łączności przesłali 42 tysiące obrazów i przeprowadzili ponad trzy tysiące godzin transmisji wideo. Stworzone na podstawie tych danych statystyki wskazują z kolei, że na przestrzeni ostatnich 10 lat działań wojennych w Iraku, zapotrzebowanie na pasmo w systemach satelitarnych wzrosło ponad czterystukrotnie. To jasno określa skalę zwiększenia się strumieni informacyjnych na dzisiejszym polu walki i tym samym stanowi wyzwanie dla twórców systemów teleinformatycznych i systemów łączności. Rzeczą oczywistą jest więc, że czołowe pań- A JEDNAK KROKUS! Rozmowa z dr. inż. Markiem Suchańskim – dyrektorem Wojskowego Instytutu Łączności w Zegrzu stwa NATO podjęły prace nad systemami, które sprostają najwyższym wymaganiom i stanowić będą swego rodzaju przełom w przekazywaniu informacji. Francuzi właśnie wdrażają Ritę 2000, WIN-T to funkcjonujący już system amerykański, Brytyjczycy uruchamiają system Cormorant, Turcy skonstruowali Tasmus’a, a my mamy KROKUSA, który wszedł w fazę przedprodukcyjną w tym samym momencie, co programy wymienionych państw. Jakie są podstawowe cechy opracowanego systemu? Dziś podstawowym wymaganiem jest różnorodność usług telekomunikacyjnych, gwarantowana jakość ich realizacji oraz bezpieczeństwo systemu i informacji – nowe systemy łączności muszą gwarantować, że informacja przekazywana z jednego miejsca do drugiego będzie dostarczona na pewno i w niezmienionym brzmieniu. Dodatkowo projektowane dziś systemy nie mogą być osiągalne nawet dla najlepszych hakerów, mówiąc wprost, muszą być nie do złamania. Nasz KROKUS, tak jak inne zrealizowane ostatnio na świecie systemy łączności, jest odporny na tzw. cyberataki i spełnia wszystkie wymagania współczesnego pola walki. Proszę opowiedzieć o sześciu latach pracy nad KROKUSEM. KROKUS to ogromy sukces polskiej myśli technicznej, który jest efektem współpracy środowisk uczelnianych, instytutowych i przemysłowych. Liderem projektu był Wojskowy Instytut Łączności. Bardzo istotny udział w jego realizacji miały zespoły Politechniki Warszawskiej, Wojskowej Akademii Technicznej oraz gdańska firma DGT. Wspólnie opanowaliśmy najnowsze i dojrzałe technologie teleinformatyczne i stworzyliśmy produkt na miarę XXI wieku, który może stać się naszą wizytówką i, co ważne, znakomitym materiałem eksportowym. Wspomnę tutaj, że udział branży Hi-Tec w rodzimym eksporcie wynosi ok. 2,6%, a na przykład w Irlandii ten udział szacowany jest na blisko 40 procent. Warto więc włączyć takie technologie do naszej oferty eksportowej. Na szczęście specjalistyczne przedsiębiorstwa handlu zagranicznego już się KROKUSEM interesują. Czyli pełny sukces… Tak, jeśli chodzi o produkt końcowy. Muszę jednak wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie realizacji KROKUSA i powiedzieć, że momentami było to dla nas bardzo bole- sne doświadczenie organizacyjne. Projekt od początku realizowany był w bardzo nieprzychylnej atmosferze, którą tworzyły różne środowiska – w tym biznesowe. Na przestrzeni sześciu lat naszej ciężkiej pracy pojawiały się liczne przeszkody – mieliśmy na przykład kłopoty z uzyskaniem zgody przełożonych na uczestnictwo w międzynarodowym projekcie o podobnym charakterze. Wszystko skończyło się dobrze, ale towarzyszące tej sprawie niejasności były absurdalne i niepotrzebne. Gdy zakończyły się bardzo rygorystyczne badania państwowe, część z decydentów była wręcz zakłopotana naszym sukcesem… To smutne i dające do myślenia zjawisko... Prowadzenie badań naukowych w Polsce to notoryczne kłopoty związane również z dramatycznie niskimi budżetami. Kolejne przeszkody pojawiają się, gdy procesy badawcze realizowane przez jednostki badawczo-rozwojowe podlegają obowiązkowi stosowania procedur wynikających z ustawy o zamówieniach publicznych. Bardzo często okazuje się, że ta ustawa stawia nas w gorszej sytuacji przetargowej. Wreszcie bardzo poważną i wstydliwą sprawą jest korupcja wdzierająca się, niestety, i do sfery badań. Doświadczyliśmy tego w ubiegłym roku w zakresie tak wrażliwym, jak utajnianie. Nasz instytut jest placówką, której specjalnością jest badanie i projektowanie systemów ochrony informacji w sieciach teleinformatycznych. Jesteśmy jedynymi, którzy potrafią taką usługę kompleksowo zrealizować. W ubiegłym roku podjęto decyzję, w myśl której WIŁ miał rozpocząć prace nad ważnymi programami z tego zakresu. Z niewiadomych względów najwyżsi członkowie ówczesnego kierownictwa ministerstwa decyzję tę unieważnili i prace nie zostały rozpoczęte. Konsekwencją tego działania jest to, że dziś niektóre systemy eksploatowane przez nasze wojska są mniej bezpieczne niż mogłyby być… Szczęśliwie działania podjęte w MON po zmianie rządu przywróciły sprawie właściwy bieg. Niestety, straconego czasu nie da się nadrobić. A więc sukces, który nie przyszedł łatwo… O tak. Nasze prace, które wymagają włączenia w ich realizację przodującego w kraju potencjału intelektualnego realizowane są w bardzo niesprzyjającej atmosferze. Zmuszeni jesteśmy pokonywać nie tylko opory materii, w której przyszło nam pracować, ale także opór środowisk tym procesom przeciwnych. To naprawdę trudne zadanie, ale KROKUS pokazuje, że nie niemożliwe. Dziękuję za rozmowę. PATRYCJA ZIEWIEC