Salvador Dali w Chorzowie

Transkrypt

Salvador Dali w Chorzowie
Salvador Dali w Chorzowie
Utworzono: czwartek, 06 marca 1997
Salvador Dali w Chorzowie
"Jeśli bawisz się w geniusza, stajesz się nim!"
Gdyby nie przypadek, nie trafiłabym zapewne do Galerii Plus w Chorzowie, choć idąc ulicą Sobieskiego, nie sposób przeoczyć
wielkiego szyldu z plastycznym autografem Salvador Dali. Zajrzałam przyciągnięta nazwiskiem malarza, nie spodziewając się aż
tylu prac zgromadzonych w niewielkim pomieszczeniu.
Zygmunt Korus, właściciel Galerii Plus, wypożyczył od amerykańskiego marszanda polskiego pochodzenia 51 dzieł Dalego w
zamian za użyczenie grafik Zdzisława Beksińskiego.
W tym roku na całym świecie zorganizowano wiele ekspozycji poświęconych Dalemu - 11 maja minęła setna rocznica urodzin
artysty, a 2004 rok ogłoszono rokiem tego wielkiego ekscentryka. W Polsce jednak rzadko trafia się okazja obejrzenia wystawy
najsłynniejszego surrealisty.
Chorzowska ekspozycja składa się z oryginalnych, sygnowanych przez artystę litografii, unikatowych odbitek z metalowych,
autorskich matryc oraz drzeworytów - ilustracji do "Boskiej komedii" Dantego. W galerii można też kupić plakaty i albumy,
pocztówki i druki okolicznościowe, a także książki Dalego: jego "Myśli i anegdoty" oraz autobiografię "Moje sekretne życie".
"Jedyne, czego świat nie będzie miał nigdy dosyć, to przesada".
Dali był nie tylko znakomitym i wszechstronnym artystą (malował, pisał, rzeźbił, tworzył filmy, meble, biżuterię, aranżował wnętrza,
sam też zaprojektował i urządził swoje muzeum w Figueres), wiedział doskonale, że aby przyciągnąć uwagę, trzeba szokować,
wywoływać skandale, kreować samego siebie i już za życia tworzyć własną legendę. Dziś jest najsłynniejszym surrealistą i - obok
Picassa - najbardziej cenionym malarzem dwudziestego wieku. Wszyscy znają jego płonące żyrafy i spływające zegary, ale jeśli
przyjrzymy się innym obrazom, przeczytamy jego opowieść o sobie samym, jeszcze nie raz wpadniemy w podziw i zdumienie: takie
niesamowite rzeczy też nam się czasem śnią, ale tylko on potrafił tak genialnie je utrwalić.
"W życiu każdego przychodzi chwila,
gdy człowiek ów spostrzega, że mnie wielbi".
Kiedy będziecie na wakacjach w okolicach Barcelony, pomyślcie o niewielkiej wycieczce. Tuż przy granicy z Francją, w niewielkiej
odległości od siebie znajdują się trzy muzea dalijskie. W Figueres, w gmachu dawnego teatru, znajdziecie nie tylko obrazy i rzeźby,
piękną biżuterię i grobowiec artysty, ale także niesamowite instalacje i mechanizmy, dzieła - złudzenia wzrokowe, niecodzienne
przedmioty codziennego użytku i wreszcie sam budynek - piękny i zakomponowany jakby wyłonił się z płócien Dalego. W tym
muzeum nie znudzi się ani dorosły, ani dziecko! Na wybrzeżu, w Port Lligat, warto zwiedzić dom, który Dali przebudował z małych
domków rybackich. Urządził go i mieszkał w nim ze swoją żoną Galą aż do jej śmierci. Dom wygląda jak za życia artysty: pobielone
gliniane ściany ozdobione są suszonymi kwiatami i wypchanymi zwierzętami, rzeźbami i obrazami, meblami stworzonymi i
dobranymi przez Dalego. Po zwiedzaniu można odpocząć w zacienionym patio z podłużnym basenem i wąskimi oknami
wychodzącymi na zatoczkę. W Pubol zwiedza się ogród pełen przedziwnych rzeźb i XIV wieczny zamek, który Dali kupił w
prezencie dla Gali - wnętrza pełne są wspaniałych mebli i strojów.
Ale zanim pojedziecie na Costa Brava, wstąpcie do Galerii Plus w Chorzowie. Jeszcze do 16 maja (codziennie od godziny 9 do 17,
a w weekendy od 10 do 14) można oglądać wystawę prac Dalego.
Od 1 do 6 czerwca dzieła artysty zostaną wystawione w Galerii CLŚ w Świętochłowicach-Lipinach. Pamiętajcie o chorzowskiej
galerii także jesienią - Zygmunt Korus obiecuje wystawę prac Picassa...
(cytaty zaczerpnięto z książki: Dali "Myśli i anegdoty", Wydawnictwo Książnica, Katowice 2003)
JAGODA CZYPIONKA