Pobierz pdf
Transkrypt
Pobierz pdf
Natural Life Management Natural Life Management Andrzej Jeznach Copyright © Andrzej Jeznach, 2016 Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz / PANCZAKIEWICZ ART.DESIGN Redaktor prowadzący: Anna Derengowska Redakcja: Joanna Zioło Korekta: Małgorzata Denys Łamanie: Jacek Kucharski ISBN 978-83-8069-318-0 Warszawa 2016 Wydawca Prószyński Media Sp. z o.o. 02-697 Warszawa, ul. Rzymowskiego 28 www.proszynski.pl Druk i oprawa KMDRUK 90-345 Łódź, ul. Księży Młyn 14 SPIS TREŚCI Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11 Część I Dlaczego? Dla kogo? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15 Dlaczego zdecydowałem się napisać tę książkę? Do kogo adresuję tę książkę? Czy moja książka może komuś pomóc? Książka jako suplement zbilansowanej kryzysowej diety? Dlaczego Natural Life Management? Część II Od kariery do kryzysu. Moja historia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 31 Początki kariery Pierwszy kryzys: jestem bez pracy Analiza kryzysu Znowu nabieram wiatru w żagle Drugi kryzys: od dzisiaj nie mam za co żyć Analiza kryzysu Kryzys trzeci: samotność na gruzach małżeństwa Analiza kryzysu Próba powrotu do spełnionego życia 5 Sztuk a życia Część III Kryzys jako szansa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 67 Kryzys to nie katastrofa Przejrzyjmy się w lustrze. Fazy kryzysu Nowy początek Lepiej raz straszliwy koniec aniżeli strach bez końca Dni, których nie znamy Teraz możesz tylko wygrać Część IV Burnout, czyli wypalenie zawodowe . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 89 Jak przeżyłem i odczułem burnout? Czy burnout jest w Polsce znanym zjawiskiem? Generacyjny alfabet a polskie realia Historia Marcina Żuka Część V Prawa natury. Prawa naturalne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105 Przełom Prawa natury Prawa naturalne Zdanie wielkich myślicieli Dlaczego potrzebowałem usystematyzowanej koncepcji? Czy światu potrzebna jest jeszcze jedna metoda? Metodyka pracy nad koncepcją Natural Life Management 6 SPI S TR EŚC I Część VI Natural Life Management . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 127 1. WHY – sens życia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 129 Szukam wyjścia Religia – mityczne panaceum Co powinno być moim celem w życiu? Cel życia a wielkie religie monoteistyczne Cele życia w buddyzmie Rozpowszechnienie myśli buddyzmu w Europie i Polsce Co jest wiarą dla niewierzących? Jak widzi to filozofia? Także nauka zna odpowiedź Szczęście jako cel życia Ustaliłem kierunek 2. WHO – kim jestem? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 157 Ja i superja Na scenie mojego życia Jak cię widzą? Superman w życiu prywatnym Jak sobie z tym radzić? Wyznacz granice, poznaj własne możliwości Syndrom Gauguina Nie od razu Kraków zbudowano 3. WHAT – czym jest szczęście? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 178 Moje szczęście Przepis na szczęście 7 Sztuk a życia Co mówi Arystoteles? Religie a szczęście Co czyni nas szczęśliwymi? Szczęście a sens naszych działań Żyjemy w różnych światach Nasze osobiste role w życiu Koncepcja WPROST Moje koło życia Wizualizacja szczęścia i drogi do niego Odbudujmy popękane filary 4. WHAT WAY – którędy do szczęścia? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 218 Me, myself and I Egoizm kontra altruizm Altruizm a religie monoteistyczne Czy wyznawcy buddyzmu to tylko szczęśliwi egoiści? Egoizm w kontekście filozoficznym Racje przekonań egoistycznych Asertywność a egoizm Czy człowiek jest altruistą z natury? Jacy jesteśmy naprawdę? Jak zamieniłem ja na JA Rozszerzamy perspektywy Zmienimy świat, zaczynając od siebie Sprawiedliwość jako złoty środek 5. WHAT MEANS – co jest naszym napędem w drodze do szczęścia? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 249 Patrząc wstecz Co nas motywuje? 8 SPI S TR EŚC I A. Wewnętrzne napędy (tzw. poganiacze lub krytycy wewnętrzni) Optymizm – cecha wrodzona czy nabyta? Czy można nauczyć się optymizmu? Urodzeni optymiści Autorytet polega na rozsądku Myśleć ze sceptycyzmem, działać z optymizmem B. Sprawdzone i doświadczone wartości moralne C. Wartości moralne uniwersalne, bo naturalne Co na to filozofowie? Cnota w teologii Poglądy psychologii pozytywnej Czy można robić dobre interesy, będąc „cnotliwym”? Ważniejsze cnoty i cechy charakteru pod lupą Kowalem swojego losu każdy jest sam Umiar nade wszystko 6. Natural Life Management jako kompas . . . . . . . . . . . . . . . . . . 296 Filozofia życia a burnout Life coaching Inwestycja w zdrowie pracownika to dobry biznes Rozwój świadomości społecznej a choroby cywilizacyjne Podstawy Natural Life Management Synteza naszych poszukiwań Oceń szczerze swoją sytuację Słuchaj swojego serca Przejmij odpowiedzialność Dostajesz do ręki kompas Tarzan, król dżungli Droga jest celem Wątpliwości? 9 Sztuk a życia CZĘŚĆ VII Wypalenie zawodowe jako palący problem obecnego wieku . . . .329 Znaczenie społeczne i skala zjawiska Co znaczy „być wypalonym”? Fazy rozwoju Czy wypalenie zawodowe jest chorobą? Metody terapii łagodnych objawów burnoutu Stres i jego rola w powstaniu syndromu burnoutu Burnout – czy to tylko rezultat stresu w pracy? Obniżajmy ciśnienie Nie zapomnij o ładowaniu akumulatorów Kiedy praca daje nam zadowolenie? Rola emocji, uczuć i wartości Dajmy sobie pomóc Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 371 Wstęp C zytałem książkę Andrzeja Jeznacha z zapartym tchem, sam bowiem otarłem się o biznesowe i osobiste bankructwo, gdy na początku lat dziewięćdziesiątych okazało się, że prywatne pożyczki i inwestycje zagraniczne są, w obliczu inflacji na etapie transformacji, nie do spłacenia, bo rentowność mojego biznesu wydawniczego była wprawdzie kilkunastoprocentowa, ale kursy walut, w których miałem zobowiązania, rosły znacznie szybciej niż możliwości firmy. Potrzebowałem kilku lat „ucieczki do przodu”, zmiany profesji – z terapeuty i wydawcy na doradcę biznesowego – aktywności zawodowej i społecznej po kilkanaście godzin na dobę, żeby najpierw się podnieść, a potem wejść w zrównoważony wzrost. Zanim w nowej rzeczywistości stałem się osobą, która wspiera, sam potrzebowałem pomocy. Dziś widzę, że nie zapłaciłem wypaleniem za ten czas, bo miałem niesłychane szczęście. Otóż już przed podjęciem aktywnej działalności biznesowej odkryłem, że w życiu najważniejsze są dla mnie miłość i realizacja wizji oraz pomaganie innym, co – „egoistycznie” patrząc – pozwala zapomnieć o sobie. Osiągnięcia i porażki były dla mnie znaczącymi wydarzeniami, lecz nie sednem życia. Zawsze kolekcjonowałem raczej doznania niż rzeczy czy 11 Sztuk a życia pozycję. Praktyka zen nauczyła mnie być tu i teraz, obserwować stan umysłu tak, bym to ja miał stres, a nie stres mnie. No i „zachowując twarz” – kosztowny obraz człowieka sukcesu – umiałem się otworzyć na kilka osób, które szanowały mnie mimo ujawnionych niepowodzeń i słabości, umiałem przyjąć ich empatię i wsparcie, jednocześnie zapominać o sobie jako mąż, ojciec, coach, z czasem mentor; poprzez aktywny udział w społecznych projektach i dyskretną indywidualną pomoc innym, schodziłem z celownika stresu. Dziś z Andrzejem Jeznachem mamy tę samą wiedzę, lecz doszliśmy do niej innymi drogami. Ja dzięki odkrywanym już w latach siedemdziesiątych celom i wizjom większym niż zysk i osiąg nięcia, dzięki otwarciu na bratnie dusze, dzięki temu, że zawsze wspierałem w rozwoju innych, więc nie tylko zajmowałem się sobą i umiałem odreagowywać napięcie zarówno w medytacji, jak seksie i zabawie. Doświadczyłem dobrodziejstwa tego, co badania ostatniego dziesięciolecia nazywają „resilience” – jeśli masz szerszą perspektywę, wykraczającą poza ciebie samego; jeśli jesteś elastyczny i szukasz odpowiedzi, zamiast reagować mechanicznie; jeśli poznajesz siebie na tyle, by móc o sobie nie myśleć, jesteś niezatapialny. Potencjalne stresory nie uruchamiają wtedy zbyt często lawiny hormonów produkowanych przez przysadkę i nadnercza i nie wywołują stanu przewlekłej mobilizacji bez uwolnienia energii. Toksyczne warunki otoczenia, korporacji, świata biznesu i społecznego nie szkodzą, jeżeli sam im w tym „nie pomożesz”. Andrzej Jeznach osiągnął dzisiejszą mocną pozycję w biznesie, nie dysponując dekadą przygotowań do „stresu kariery”, co było moim szczęściem, lecz płacąc za to egzystencjalnym i materialnym kryzysem, którego cenę zna do końca zapewne tylko on. „Dzięki temu” jednak może być wiarygodnym coachem i mentorem, a jego 12 Ws tęp empatia i zrozumienie dla doświadczenia osób, którym pomaga, są nieporównywalne z moimi. Dlatego jeżeli jesteś na zakręcie, jeżeli życie cię boli albo chcesz wyprzedzić los i przygotować się do zmagań, które podejmują ambitni ludzie zmieniający świat i dbający o swoje twórcze życie, polecam gorąco jego książkę i jego osobę. Jacek Santorski Akademia Psychologii Przywództwa Warszawa, wrzesień 2015 Część I Dlaczego? Dla kogo? Dlaczego zdecydowałem się napisać tę książkę? J estem przedsiębiorcą z wieloletnim doświadczeniem na rynkach międzynarodowych. Sukces zawodowy osiągnąłem znacznie wcześniej, ale dopiero dziś, gdy skończyłem sześćdziesiąt lat, mogę z pełnym przekonaniem przyznać, że jestem człowiekiem sukcesu, człowiekiem spełnionym i szczęśliwym. Złożenie takiej deklaracji poprzedził ciąg poważnych kryzysów, które doprowadziły mnie do syndromu burnoutu – wypalenia zawodowego. Wyjście z niego zajęło mi kilka lat i wiązało się z intensywną pracą wewnętrzną, której owocami chcę się w tej książce z Państwem podzielić. Nie ma to związku z potrzebą coming outu – uznałem, że moje doświadczenie może posłużyć innym narażonym na wypalenie jako przykład radzenia sobie w skrajnych sytuacjach kryzysowych. Wierzę głęboko, że opracowana przeze mnie autorska metoda Natural Life Management może nie tylko zapobiegać życiowym załamaniom, ale również uchronić młodych i pracujących na wysokich obrotach pracowników przed rozwojem zespołu wypalenia zawodowego. 17 Sztuk a życia W 1981 roku wyjechałem z Polski. Przez lata mieszkałem w Hamburgu i Moskwie. Pracowałem dla międzynarodowych korporacji, a od dwudziestu pięciu lat prowadzę własne przedsiębiorstwa. W 1998 roku w wyniku załamania się rosyjskiego rynku musiałem zamknąć kilka swoich firm. Znalazłem się w sytuacji skrajnej: bez pieniędzy, bez pracy, bez sił na rozpoczęcie czegokolwiek nowego w moim życiu i na wprowadzenie jakichkolwiek zmian. Nie miałem kiedy ustalić hierarchii wartości, bo całkowicie pochłonęły mnie praca, śledzenie zagranicznych rynków, walka z budżetami i rosyjskim krachem na giełdzie. Silną presję finansową i wielomiesięczną pracę ponad ludzkie siły przypłaciłem syndromem burnoutu i depresją. W rezultacie pomocy psychologów i lekarzy, ale także w wyniku własnej ciężkiej pracy udało mi się stanąć na nogi i rozpocząć nowe życie jako ktoś zupełnie inny. Znów jestem człowiekiem sukcesu, ale pełnego: osiągniętego również w wymiarze ludzkim, nie tylko zawodowym. Stało się tak między innymi dzięki opracowanej przeze mnie skutecznej metodzie autoterapii i profilaktyki wypalenia zawodowego. Długo zastanawiałem się, czy powinienem o tym napisać, a jeśli tak, to jaką nadać temu formułę. Czy przyjemniejszą i bardziej przystępną formą będzie podręcznik, a może tak popularny dziś w Polsce poradnik, czy lepszy będzie autoreportaż? Ponieważ z natury jestem człowiekiem, który dąży do systematyzowania i porządkowania, a przede wszystkim do efektywności, zdecydowałem się na formę pośrednią, jak najbardziej przejrzystą i popartą bogatą literaturą przedmiotu. Uznałem, że napisana na podstawie mojego życiowego i zawodowego doświadczenia książka dla szukającego rady i pomocy 18 Dlac ze go? Dla kogo? czytelnika będzie miała znacznie większą wartość niż teoretyczna, akademicka rozprawa. Piszę bowiem o tym, co sam przeżyłem. O pułapkach, z których się wydostałem, i o tym, jak wyszedłem na prostą. A przy tym moja metoda pokonywania poważnych życiowych kryzysów jest – pozostaję co do tego głęboko przekonany – metodą oryginalną, zupełnie nową, jest moją autorską propozycją, którą oddaję w Państwa ręce. Gdybyście się przygotowywali do pieszej wyprawy na jeden z biegunów Ziemi, to czyją książkę uznalibyście za bardziej przydatną: pracę utytułowanego geografa, który co prawda wie o tych miejscach wiele, ale nigdy do nich nie dotarł, czy książkę mojego przyjaciela Marka Kamińskiego, który wielokrotnie samodzielnie i bez pomocy z zewnątrz zdobył bieguny Ziemi? Pytanie jest oczywiście retoryczne. Marek Kamiński może najlepiej doradzić, jak uchronić się przed przejmującym chłodem Arktyki i Antarktydy, jaki sprzęt i jaką żywność zabrać ze sobą, jak przygotować się kondycyjnie do ekspedycji. Kamiński nie tylko dotarł na oba bieguny. Zaprowadził na nie również wiele osób, które całe i zdrowe wróciły do swoich domów, doświadczając przygody życia. Podobnie ja chciałbym być dla Państwa przewodnikiem na drodze do dobrego i spełnionego życia. Uważam, że książka napisana przez człowieka, który doświadczył sukcesów, ale też porażek i potrafił się podnieść, by następnie osiągnąć jeszcze większy od poprzedniego sukces, zarówno zawodowy, jak i osobisty, może być cennym źródłem wiedzy dla tych, którzy właśnie znaleźli się w trudnej sytuacji. Być może tak jak dzisiaj Wy byłem pod wozem, ale teraz znów jestem na wozie. I właśnie dlatego czuję, że mam prawo doradzać, jak z powrotem na ów wóz się dostać i już nigdy więcej z niego nie spaść. 19 Sztuk a życia Powinienem wyraźnie zaznaczyć, że nie pisałem tej książki jako opowieści o swoim życiu, skądinąd ciekawym. Bez trudu mógłbym dopełnić ją wieloma barwnymi anegdotami i spostrzeżeniami z moich doświadczeń w Niemczech i Rosji. Możliwe, że jest to nawet dobry temat na następną książkę, ale to już zupełnie inna historia. Książkę tę pisałem z perspektywy coacha, który bierze na siebie trudne i ważne zadanie wywołania u czytelnika osobistych refleksji. Wszystko w niej jest nakierowane na czytelnika i jego przemyślenia, a moja historia ma być jedynie tłem prowokującym do tego. Do kogo adresuję tę książkę? Byłoby mi niezmiernie miło, gdyby po moją książkę-poradnik sięgnęło jak najwięcej osób szukających sposobów rozwiązania swoich sytuacji kryzysowych. Zapraszam do lektury każdego, bez względu na wiek, płeć, wykształcenie czy wykonywany zawód. Jestem od lat przedsiębiorcą i menedżerem, dlatego najbliższe są mi problemy trapiące grupę zawodową związaną z biznesem i zarządzaniem. Stąd w pierwszej kolejności książkę tę kieruję do kadry zarządzającej wszystkich szczebli, tym bardziej że problemy przeciążeń związanych z nadmiarem obowiązków zawodowych zaczynają dotykać coraz młodszych pracowników. W moim przekonaniu odpowiednio wcześnie podjęte środki prewencyjne mogą uchronić te osoby przed zgubnymi skutkami nadmiernych obciążeń zawodowych, a przede wszystkim przed nieprzemyślanym systemem wartości i wytyczeniem sobie życiowych celów. 20 Dlac ze go? Dla kogo? Profesor Aleksander Perski, psycholog ze sztokholmskiego Karolinska Institut, prowadzący pierwszą w Szwecji klinikę leczenia stresu, zwrócił ostatnio uwagę na bardzo niepokojący fakt. Jeszcze niedawno główną grupę jego pacjentów stanowili pięćdziesięcio-, sześćdziesięciolatkowie mający za sobą wiele lat życia i pracy zawodowej. Dzisiaj coraz częściej do kliniki trafiają stosunkowo młodzi ludzie, którzy zdążyli aktywnie przepracować nie więcej niż pięć, dziesięć lat, czyli dwudziesto- i trzydziestolatkowie. Mam prawo przypuszczać, że niepokojące zjawisko, o którym mówi profesor Perski, dotarło już do Polski. Kto wie, może nawet z większym natężeniem, bo choć dopiero uczymy się funkcjonować w gospodarce wolnorynkowej, mamy ambicje zarabiać tyle, ile w najbogatszych krajach Europy. Zapraszam więc do lektury tej książki zarówno starych wyjadaczy, jak i młodych menedżerów. Wypalenie zawodowe i poważne kryzysy zagrażają zarówno jednym, jak i drugim. Stawką jest spełnione życie i jego jakość, prawdziwe zadowolenie i radość, wewnętrzny spokój i pogoda ducha. Kryzysy życiowe mogą dotknąć każdego. Często podobne decyzje musi podejmować dyrektor banku czy gospodyni domowa, student czy menedżer kierujący zespołem pracowników. Spójrzmy na to jeszcze szerzej: każdy w życiu kieruje się jakimś systemem wartości, określonymi zasadami. Ponieważ sytuacje kryzysowe zazwyczaj wymagają od nas szybkiej, niemal intuicyjnej decyzji, potrzebujemy relatywnie prostych, logicznych i łatwych w użyciu zasad postępowania. A najłatwiejsze do zrozumienia i zastosowania są ukształtowane latami nasze naturalne zachowania czy wręcz instynkty. Tych reguł nie musimy się uczyć, mamy je zakodowane. Zadaniem mojej książki będzie uświadomienie czytelnikom, że te zasady rzeczywiście istnieją i sprawdzają się. 21 Sztuk a życia Musiałem zaakceptować to, że kryzysy i upadki są częścią życia, tak jak momenty wzlotów i sukcesów. Przekonałem się też, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Kryzysy są najczęściej stanem przejściowym, a nie sytuacją trwałą i niezmienną, z którą – co najwyżej – możemy się tylko pogodzić. Podobnie depresja i burnout nie są czymś, czego należy się wstydzić i co należy wypierać. To stany kryzysowe, a czasami chorobowe, którym można zapobiec, które można leczyć i wyleczyć. Kiedy zrozumiecie, że nie jesteście samotną wyspą i że innym przydarzyły się podobne historie, i – w końcu – podejmiecie decyzję, że naprawdę chcecie zmienić swoje życie, książka ta pokaże Wam wyjście z kryzysowej sytuacji. W Pozytywnej psychologii porażki Paweł Fortuna zwraca uwagę, że w Polsce, jak i w całej zachodniej kulturze opowiadanie o własnych porażkach nie jest dobrze widziane. Zapewne ma rację, ale moja opowieść o porażkach jest pretekstem do tego, by pokazać, jak ze wszystkich kryzysów wychodziłem silniejszy i bardziej zadowolony z nowej jakości swojego życia. Jestem przekonany, że wielu czytelników będzie chciało się dowiedzieć, jak mi się to udało. Zdrowy rozsądek podpowiada: (naj)lepiej uczyć się na cudzych błędach. To mniej i krócej boli. Moje nowe spojrzenie na życie nie oznacza, że porzuciłem pracę zawodową dla medytacji czy że odżegnałem się od sukcesów zawodowych i wybrałem drogę rozwoju duchowego. Przeciwnie, jestem aktywny zawodowo, mam wspaniałą żonę, rozwijam kontakty towarzyskie i biznesowe. Dzięki wdrożeniu mojej metody obecne życie stało się nie tylko bogatsze w pozytywne doznania, takie jak zadowolenie, wewnętrzny spokój i szczęście. Osiągnąłem też znaczny sukces zawodowy. Tym razem trwały i stabilny, bo zbudowany na solidnych fundamentach przemyślanych celów i wartości. 22 Dlac ze go? Dla kogo? Moje postrzeganie tego, co w życiu ważne, w ostatnich latach wyraźnie ewoluowało. W moim systemie wartości wiele kwestii zmieniło swoją rangę nawet kilkakrotnie. Wnioski płynące z moich życiowych doświadczeń i przebiegu kariery zawodowej uważam za istotne, gdyż na ich podstawie czytelnik będzie mógł zrozumieć dynamikę podejmowanych przeze mnie decyzji. Moja historia ma być tłem dla obserwacji przemian zachodzących w człowieku, którego dotknął kryzys. Poszczególne rozdziały książki tłumaczą na podstawie ustaleń naukowców specyfikę decyzji (lub ich brak) podejmowanych przez ludzi dotkniętych syndromem burnoutu. Ucieszy mnie, jeśli zadacie sobie pytanie, czy w swoim postępowaniu rzeczywiście popełniacie błędy. A może są to naturalne momenty zawahań, zatrzymań, refleksji, które służą dalszemu rozwojowi? Postaram się Państwa przekonać, że własne poszukiwania są jedyną naturalną i satysfakcjonującą metodą wyjścia z trudnej sytuacji. Działanie w zgodzie z naszą naturą nie pozwala jednak iść na skróty. Do wielu decyzji musimy dojrzeć. Dlatego zaznaczam, że droga będzie długa. Czy moja książka może komuś pomóc? Po miesiącach pracy nad tą publikacją jestem przekonany, że odpowiedź na powyższe pytanie będzie brzmieć: absolutnie tak! Dlaczego? Dla wielu z nas spotkanie z psychiatrą, psychologiem czy coachem to wyzwanie, zwłaszcza dla „twardzieli”, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Książka nie krępuje tak jak rozmowa ze specjalistą od ludzkiej psychiki i osobowości, jednocześnie lektura jest 23 Sztuk a życia kapitalną, bo intymną formą przebywania sam na sam ze sobą. Czytając, sami decydujemy o tempie, w jakim przyswajamy informacje. Nie ograniczają nas sztywne godziny pracy specjalisty, to my decydujemy o rytmie współpracy z naszym książkowym doradcą. W każdej chwili możemy przerwać lekturę, ale też zawsze możemy do niej wrócić. Dobry poradnik zawiera więcej informacji, niż uzyskalibyśmy w trakcie rozmowy. Poza tym nie każdego stać na korzystanie z usług psychologa czy coacha, bo w Polsce to wciąż stosunkowo droga usługa. Dlatego starałem się skonstruować książkę tak, żeby w jednym miejscu zgromadzić wiele wniosków, do których osoby poddające się terapii zwykle dochodzą same. Być może pomoże to Państwu przygotować grunt do dalszych działań, przyspieszy podjęcie najważniejszych decyzji albo pozwoli zareagować w odpowiednim momencie w sytuacjach, które okażą się niepokojące. Intuicyjnie wyczuwamy, że lektura dobrego poradnika ma właś ciwości terapeutyczne. Mam lepszą informację. Potwierdziły to badania naukowe! David Burns w książce Radość życia, czyli jak zwyciężyć depresję cytuje wyniki badań przeprowadzonych przez doktora Forresta Scogina i jego współpracowników z Uniwersytetu Alabamy. Badali oni efektywność biblioterapii, czyli leczenia przez czytanie. Sama lektura poradnika (Feeling Good Burnsa) sprawiła, że mniej więcej siedemdziesiąt procent uczestników badania pozbyło się trwale symptomów umiarkowanej, a nawet ciężkiej depresji. Inne ciekawe badania dotyczące biblioterapii przeprowadzili w roku 1994 J.W. Santrock i A.M. Minet z Uniwersytetu w Teksasie. Opierając się na wypowiedziach ponad pięciuset psychologów i psychiatrów ze wszystkich stanów USA, ustalili, że siedemdziesiąt pięć procent tych specjalistów zaleca swoim klientom czytanie 24 Dlac ze go? Dla kogo? poradników jako wspomaganie terapii interpersonalnej. Ci sami psychologowie i psychiatrzy w zdecydowanej większości (86 proc.) potwierdzili, że ich pacjenci sygnalizują pozytywne skutki takiej lektury. A już w roku 1984 w Niemczech zostało założone stowarzyszenie propagujące leczenie biblioterapią – DGPB (Deutsche Gesellschaft für Poesie- und Bibliotherapie). Zależy mi, aby każdy, kto przeczyta tę książkę, przekonał się, że jego problemy nie są niczym dziwnym i nieodwracalnym. Porady psychologa czy rozmowa z coachem często, a przynajmniej na początku procesu zmian, nie docierają do nas. Brakuje nam często umiejętności stawienia czoła trudnej, bo nowej sytuacji. Niektórzy z Państwa, będąc obecnie w sytuacji kryzysowej, mogliby powiedzieć: „Co mi da teraz twoja książka? Nie mam na nic czasu, nie mam na nic ochoty, nie mogę się skoncentrować, twoja książka tylko mnie dodatkowo zmęczy”. Proszę mi wierzyć, znam ten stan ogólnego zniechęcenia i rozpaczy. A ponieważ jest mi tak dobrze znany, proponuję, żebyście mi zaufali. Oczywiście oprócz rzetelnej wiedzy, którą staram się przekazać, konieczne jest uruchomienie pokładów woli przeprowadzenia zmian w swoim życiu. Wspomniany wcześniej profesor David Burns twierdzi, że stan jego pacjentów wyraźnie poprawia się dopiero od momentu, w którym otwierają się oni na działania mające pomóc im samym. I nie jest ważne, co konkretnie robią w tym kierunku. Działania są efektywne, jeśli pacjenci zdecydują się na nie pod wpływem własnej motywacji, po uruchomieniu instynktu samozachowawczego. Dopiero wtedy jesteśmy w stanie sobie pomóc. Będę próbował mówić językiem jasnym i prostym, ale będę też sięgał po tematy z dziedzin takich jak filozofia, psychologia czy religia. 25