tekst legendy

Transkrypt

tekst legendy
Legenda głosi, że nasze
miasto ma korzenie
równie stare jak naj starsze drzewa i podob no te korzenie sięgają
podziemnego źródła,
które spełnia najskrytsze życzenia.
Pierwsi osadnicy mieli być ludźmi
ogromnej wiary i chyba byli nimi
faktycznie, bo w przeciwnym
razie nie wytrwaliby na jałowym
pustkowiu smaganym wiatrem
i mieczem najeźdźców.
W tych nieurodzajnych czasach
bardzo szybko zaczęli zdawać
sobie sprawę, iż nie poradzą sobie,
o ile jakieś szczęśliwe zrządzenie
losu nie przyjdzie im z pomocą.
Nie ma pewności, czy wtedy
powstała legenda o magicznym
źródle, które spełniło marzenia
osadników, czy też powstała ona
znacznie później. Wiadomo
jednak, że w przeciągu nie długiego czasu ziemia stała się
żyzna, wyschnięta niegdyś rzeka
wypełniła koryto rwącym nurtem,
a bezimienna osada przeistoczyła
się w tętniącą życiem metropolię.
Od tamtego czasu miasto rosło
w siłę, zyskało piękne pałace
i wspaniałe świątynie. Mieszkań cy uchodzili za najbogatszych
w całych zjednoczonych zie miach. Żyło im się tak dobrze , że
z łatwością zapomnieli o dawnych
legendach. W miejsce skromnych
chat wznoszono zdobne budynki,
a źródło, przy którym niegdyś się
spotykano, znikło w podziemnych
rynsztokach wraz ze skromną
historią, o której nikt nie chciał
pamiętać. Rozpowszechniło się
przekonanie, że miasto zbudowali
wielcy królowie, potomkowie
innych wspaniałych starożytnych
władców, a ci wielcy królowie
ukryli w podziemiach miasta swo je niezmierzone bogactwa.
Ułuda i zakłamanie opanowały
miasto na długie lata, do czasu,
kiedy potężne plemiona z odle głych światów zapragnęły posiąść
owe wielkie bogactwa i zniszczyć
metropolię, która ten niesłychany
skarbiec skrywa przed światem.
W przeddzień wielkiej wojny
na radzie miejskiej postanowio no, że należy wysłać do podziemi
śmiałka, aby odszukał skarbiec.
Z pozyskanych w ten sposób
bogactw miała powstaćpotężnaar mia, która skutecznie stawi czoła
najeźdźcom. O chętnego jednak
nie mogło być łatwo, albowiem
mówiło się, że w podziemiach za mieszkał odrażający stwór, który
każdego, kto znalazł się w pobliżu
jego domostwa, zamieniał w ka mień samym tylko przeraźliwym
spojrzeniem. Żaden z bogatych
i szanownych mieszkańców nie
podjął się zaszczytnego zada nia. Postanowiono zatem, że
należy wysłać najbiedniejszego
z najbiedniejszych, ponieważ on
nic stracić nie może, poza życiem
rzecz jasna, ale przecież jego życie
nic nie jest warte. Wyruszył więc
śmiałek zmierzyć się z mrokiem -
According to the
legend, our city’s hi storical roots are as
old as the oldest trees
and they reach the
underground spring,
which fulfils inmost wishes.
The first settlers seemed to be
people of great faith since they
endured in the barren ground,
lashed by wind and plundered
by invaders. In these times of bad
harvest, they soon realised that
they could not last any longer
without a stroke of fate.
Whether that was the time when
the legend of magic spring was
created, that is unknown. What
we do know is that soon the
ground became fertile, once drie d-up-river filled with water again
and nameless settlement became
a full-of-life metropolis.
Since then, the city became
stronger, full of beautiful palaces
and marvellous sanctuaries. The
residents were known as the
richest among the people from
the united lands. Their living
was so easy that they forgot about
old legends. In place of modest
cabins, ornate buildings were
built. The old spring disappeared
in underground gutter together
with the old story that no one
needed to remember. A different
legend was created. It said that
the city had been built by great
monarchs – descendants of other
great ancient rulers – who had
hidden immeasurable fortune
under its foundations.
Delusion and hypocrisy ruled the
city for many years until powerful
foreign tribes decided to reach
for the treasure and invade the
city, which hid it from the world.
On the eve of great war, the city
council decided that a man had
to be sent under the city to look
for the treasure, which was to be
used to create an army, capable of
defeating the aggressors. Howe ver, it was not easy to find a dare devil since the city underground
was inhabited by a horrifying
creature, which changed everyone
into stone with its look. None of
the rich and respected residents
took the challenge. Therefore, it
was decided to send the poorest
of the poor since he did not have
anything to lose aside from his
life, which was also not worth
a dime. He went under the city
and struggled with darkness
until he reached the gates of old
chambers built around the spring.
He did not find the creature
changing people into stones.
What he did find, however, were
blind cats. They were descendants
of the first animals that had lived
amicably with settlers but became
unwanted and useless after the
city gained beautiful lawns and
precious promenades. Only after
the man came to the gates guar ded by them did the cats react and
spoke to him.
podziemi i błądził w ciemno ściach tak długo, aż zawędrował
do pradawnych komnat zbudo wanych wokół źródła. Nie spotkał
potwora zmieniającego ludzi
w kamień. Natrafił natomiast
na salę pełną ślepych kotów. Były
one potomkami pierwszych zwie rząt, które niegdyś żyły w przy jaźni z osadnikami , ale stały się
niechciane i zbyteczne, kiedy mia sto dorobiło się wspaniałych traw ników i drogocennych deptaków.
Koty nie reagowały na przybysza
dopóki ten nie zbliżył się do wrót,
których, jak się okazało, strzegły.
Wtedy przemówiły do niego
ludzkim głosem.
– Czego szukasz nieszczęśniku
w tym zapomnianym świecie?
– zapytały
– Szukam skarbu, który uratuje
miasto przed zagładą
– odpowiedział biedak
ukrywając przerażenie
– Nie ma tu skarbu,
którego szukasz.
– Przepuście mnie zatem dalej,
skoro niczego nie strzeżecie.
– Jesteśmy strażnikami historii,
o której wszyscy zapomnieli.
Wpuścimy cię jednak, bo jesteś
biedakiem, podobnie jak dawni
mieszkańcy tych ziem, którzy byli
naszymi przyjaciółmi.
Przeszedł więc śmiałek, ponieważ
był biedny, ale nie spodobało mu
się to, co znalazł na samym dnie
historii. Było to małe źródełko,
a nic już dalej nie było.
Przysiadł zatem najbiedniejszy
z najbiedniejszych przy źródełku
i rozzłościł się na bogaczy, którzy
kierując sięwyłącznie troskąo wła sne dobra, wysłali go w tę bezuży teczną podróż, i oto co pomyślał:
„Niech to miasto spotka zagłada,
niech runą piękne domy i pałace,
niech bogaci stracą wszystko
co mają, a ja wtedy będę mieszkał
w pałacu większym niż wszystkie
jakiekolwiek widział świat.” Nie
wierzył, że tak się stanie, ale
ta myśl sprawiła mu przyjemność
i w ten oto sposób stała się jego
życzeniem.
Nasz bohater nie odnalazł nigdy
wyjścia z podziemi i tam umarł
wśród ślepych kotów. Miasto
spotkała zagłada , runęły domy
i pałace. Nie od razu, tak jak
to bywa w bajkach, ale szybko
i nieuchronnie przeistoczyło się
w gruz ,ukrywając źródło głębiej
niż było kiedykolwiek. Niedługo
potem nieznana obca siła wbiła
wielki, lśniący pałac w zgliszcza
miasta. Mówiło się, że miał on
być darem dla mieszkańców, ale
nikt nie rozumiał, kto konkretnie
mógłby zapragnąć takiego daru.
A pragnął go biedak, dla którego
pałac stał się mieszkaniem
po wsze czasy. Jeśli wierzyć legen dom, u korzeni pałacu wciąż bije
źródło, a strzegą go ślepe koty.
What is it that you are looking
for in this forgotten world?
– they asked.
I am looking for a treasure ,whichcan save the city – said the
poor hiding his fear.
There is no such treasure here.
Let me through then, if you
guard nothing.
We are guards of history that no
one remembers. However, we will
let you go, because you are as
poor as former residents of this
land who were our friends.
He went through but he did
not like what he found. There
was only a spring of water and
nothing else.
The poorest of the poor sat
by the spring and grew angry
with the rich men who had sent
him on pointless journey. He
thought:
“Let the city be ruined, let the
beautiful houses and palaces be
destroyed, let the rich men lose
everything they have and then
I would be the one to live in
a palace, greater than the greatest
palaces of the world.” He did not
believe it could happen but the
thought gave him pleasure and it
became a wish.
The poor never found his way
back home and he died among
blind cats. The city was ruined,
the houses and palaces were
destroyed. Not instantly as it
happens in tales but soon it
reduced to rubbles, hiding the
spring deeper than ever. Shortly
afterwards, unknown force
placed great, shining palace on
the city ruins. It was said to be
a gift for the residents but no one
knew who would like that kind
of a gift. That was a gift for the
poor for whom the palace beca me a home forever.
If the legend is true, there is still
a spring under the palace, guar ded by blind cats.

Podobne dokumenty